• Nie Znaleziono Wyników

O granicach i kierunku środka odwoławczego w świetle nowego k.p.k.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O granicach i kierunku środka odwoławczego w świetle nowego k.p.k."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Alfred Kaftal

O granicach i kierunku środka

odwoławczego w świetle nowego

k.p.k.

Palestra 14/3(147), 35-49

1970

(2)

Nit 3 (147) Granice i kierunek środka odwo ławczego w n o w y m k.p.k. 35

zoru lub k ontroli i mogą żądać w yjaśnień w spraw ie stwierdzonych uchybień (art. 13).

Nowy k.p.k. podkreślił także silniej spraw ę poznania osoby oskarżonego w pro ­ cesie karnym . W edle dotychczasowego stan u praw nego i opartej na nim p rak ty k i zainteresow anie osobą oskarżonego koncentrow ało się głównie wokół czterech zagadnień: 1) danych niezbędnych do identyfikacji oskarżonego i jego w ieku (imię, nazwisko, d ata urodzenia itp.), 2) danych dotyczących dotychczasowej k a ­ ralności oskarżonego, 3) danych osobowych związanych ściśle z elem entam i u sta­ wowymi danego przestępstw a, 4) w reszcie spraw y poczytalności oskarżonego. Oczywiście daleko w iększą uwagę poświęcano osobowości spraw cy czynu w po­ stępowaniu z nieletnim i, jednakże również i tu ta j zagadnienie to, głównie z po­ wodu braków w zakresie k ad r sędziowskich, nie zawsze kształtow ało się po­ myślnie.

Nowy kodeks w art. 8 § 1 w yraźnie podkreśla, że „w postępowaniu należy ustalić tożsamość oskarżonego, jego wiek, stosunki rodzinne i m ajątkow e, w ykształ­ cenie, zawód i zatrudnienie oraz zebrać dane o karalności, a w m iarę potrzeby dane co do właściwości charakteru oskarżonego, jego w arunków osobistych oraz sposobu życia. W stosunku do oskarżonego żołnierza i funkcjonariusza M ilicji Obywatelskiej kodeks nakazuje ponadto zebranie danych dotyczących przebiegu służby, wyróżnień oraz u k arań dyscyplinarnych. S praw a badania osobowości oskar­ żonego napotyka jednak w praktyce nielada trudności ze względu na swoisty ch arak ter dowodu z w yw iadu środowiskowego, który z n atury swej zaprzecza zasadzie bezpośredniości, gdyż osoba przeprow adzająca w yw iad dostarcza sędzie­ mu swych własnych spostrzeżeń i gotowych opinii, a tym czasem chodzi o to, żeby sąd, który decyduje o losie oskarżonego, w m iarę możności zapoznał się z dowodami b e z p o ś r e d n i o. W ydaje się, że jedynym wyjściem jest tu ta j w y­ kształcenie wyspecjalizowanej kadry „socjologów-prawników”, będących n a u słu ­ gach w ym iaru sprawiedliwości i gw arantujących poza tym bezstronność. Ale to spraw a dopiero przyszłości.

Niniejsze rozważaiiia poświęcone będą analizie przepisów regulujących zagad­ nienia granic rew izji w nowym k.p.k. Powyższa problem atyka zasługuje na szcze­ gólną uw agę z w ielu względów. Tak się złożyło, że zagadnienia granic rew izji i kie­ run k u rew izj były szczególnie sporne w doktrynie i w orzecznictwie SN jeszcze na

ALFRED KAFTAL

O granicach i kierunku środka odwoławczego

w świetle nowego k.p.k.

(3)

36 A l f r e d K a f t a l N r 3 (147)

gruncie dawnego 'k.p.k., na co nie bez wpływu pozostawały liczne nowelizacje tegoż kjp.k.1

Niezależnie jednak od tego rodził poważne trudności fak t, że z omawianymi instytucjam i są ściśle związane sprawy tzw. prawomocności części w yroku1 2 3, obo­ w iązyw ania zakazu reform ationis in peiuss, a naw et zakresu orzekania sądu rew i­ zyjnego, a więc instytucji, które w sposób szczególny dotykają p raw stron w pro ­ cesie karnym . Nic więc dziwnego, że prawidłowe uregulow anie przepisów dotyczą­ cych powołanych wyżej instytucji ma tak zasadnicze znaczenie dla p raktyki są­ dowej.

W ram ach przeprowadzonych niżej rozważań zostanie dokonana analiza p rze­ pisów obecnie obowiązującego, a więc nowego k.p.k. z k w ietnia 1969 r. (dalej oznaczanego skrótem : „k.p.k.”) w konfrontacji z rozw iązaniam i dawnego k.p.k., które wyw oływ ały ta k w iele wątpliwości w praktyce. Sięgnąć też trzeba będzie do rozwiązań zaw artych w poprzednich projektach k.p.k. oraz w ustaw odaw stw ach innych państw socjalistycznych. Poza tym należy dodać, że mówiąc o kierunku rew izji, nie sposób pominąć spraw y granic rewizji, gdyż jak słusznie zauważył M. Cieślak4, o granicach rew izji decyduje również kierunek rew izji. Obie zatem powyższe instytucje ściśle się ze sobą wiążą.

II. GRANICE REWIZJI I GRANICE ZARZUTÓW

Pojęcie granic rew izji i granic zarzutów było wysoce sporne, a naw et przez niektórych negowane, mimo że d.k.p.k. w sposób w yraźny je regulow ał.5 6 Niem niej jednak jest poza sporem, że w kodeksie postępowania karnego instytucje te są zna­ ne. Rzecz w tym, że niejednoznacznie wyjaśniano je w doktrynie, czemu sprzyjały niekonsekw entne uregulow ania d.k.p.k., czasami używającego pojęcia granic rewizji (np. art. 384 p k t 1, 387 d.k.p.k.), a czasami granic zarzutów (np. art. 378, 385 d.k.p.k.), m ając przy tym na uwadze te same założenia i funkcje w spom nianych instytucji. W związku z tym niektórzy autorzy® używali takich pojęć, ja k zakres zaskarżenia oraz granice rew izji, a inni pojęcia te chyba słusznie u to żsam iali7. W yróżniano też granice kontroli rew izyjnej, wiążąc z tym pojęciem zakres i możliwości kontroli dokonanej przez sąd rewizyjny.

A bstrahując wszakże od szerszych w tej m aterii omówień, którym to zagadnie­ niom poświęcone były obszerne rozważania, trzeba za podstaw ę dalszej analizy przyjąć założenie, że przez pojęcie granic rewizji należy rozum ieć części wyroku,

1 P or. J. W a s z c z y ń s k i : U w agi o granicach re w iz ji i g ra n ica ch za rzu tó w r e w iz y jn y c h w p r o c e sie k a rn y m , „Z esz. N au k . UŁ” nr 6/57, s. 179 i n .; M. C i e ś l a k : P o d sta w o w e p o ję ­ cia d o ty c z ą c e re w iz ji w e d łu g k.p .k ., „ P a le str a ” nr 9/60, s. 40; J. B a f i a : Zm iana k w a lifi­ k a c ji p ra w n ej czy n u w p r o c e sie k arn ym , 1964, s. 226.

2 P or. A. K a f t a l : P ra w o m o c n o ść w y ro k ó w są d o w y c h w p o lsk im p ra w ie k a rn y m p ro­ c e s o w y m , 1966, s. 103 i n.

3 P or. K. M a r s z a ! : Z akaz reform ation is in p e iu s w p o lsk im p r a w ie k a r n y m , 1968, s. 173 i n.

4 P or. M. C i e ś l a k ; op. cit., s. 41.

6 P or. L. H o c h b e r g : U w a g i o rew izji w p rzy szły m k .p .k ., N P nr 7—8/51, s. 94—95; K. M i o d u s k i : M odel p o stęp o w a n ia r ew izy jn eg o w p o lsk im p r o c e sie k a rn y m , P iP nr 8 i 9/88, str . 301 i n . ; o d m ie n n ie A. K a f t a 1; G losa, P iP nr 6/69.

6 P or. M. C i e ś l a k : op. cit., s. 40 i n.

7 Por. S. Ś l i w i ń s k i : P ro ces k arn y. U zu p ełn ien ie 1949, str . 76 i n. S. K a l i n o w s k i : P o stę p o w a n ie k a rn e — Z arys c z ę ś c i szczeg ó ln ej, 1964, str. 238.

(4)

N r 3 (147) Granice i kierunek środka odwoławcz ego w n o w y m k .p .k . 37

które zastają zaskarżone przez strony lub które podlegają kontroli sądu.8 Trzeba przy tym zaznaczyć, że wyróżniam y części podmiotowe w yroku, dotyczące poszcze­ gólnych osób-oskarżonych, oraz przedmiotowe, dotyczące poszczególnych przestępstw , kary, środków zabezpieczających, powództwa cywilnego, roszczeń zasądzanych w try b ie art. 331 d.k.p.k itp. N atom iast przez granice zarzutów rozum iem y zak reś­ lenie konkretnych zarzutów ujętych w ram ach określonych podstaw.

Trzeba stwierdzić, że k«p.k. z 19.IV.1969 r. w sposób znacznie bardziej konse­ kw entny i jednoznaczny, niż czynił to d.k.p.k., uregulow ał spraw ę granic rew izji. Już w art. 382 w sposób w yraźny i stanowczy zostało stwierdzone, że sąd odwoław­ czy rozpoznaje spraw ę w granicach środka odwoławczego, a w zakresie szerszym tylko o tyle, o ile ustaw a to przew iduje. W te n sposób ustaw odaw ca zakreślił w y­ raźne ram y orzekania sądu rewizyjnego, a tym sam ym obowiązku stron do okreś­ lenia granic zaskarżenia.

U staw a nie w yjaśnia, co należy rozumieć przez „granice środka odwoławczego”, pozostawiając w yjaśnienie tego pojęcia doktrynie i orzecznictwu SN. Pew ną w sk a­ zówkę w tej m aterii znajdujem y w art. 374 § 2 k.p.k., który w yjaśnia, że orzeczenie można zaskarżyć w całości lub w części. Tak więc granice środka odwoławczego będą wskazyw ały oraz zakreślały części orzeczenia, z których strona jest niezadowolona.

Jakie więc mogą tu wchodzić w grę części w yroku zakreślane następnie g ra n i­ cami środka odwoławczego? Części w yroku podmiotowe i przedmiotowe. Ja k już wspomniano wyżej, podmiotowe części w yroku, w ynikające pośrednio z treści art. 384 k.p.k., będą dotyczyły poszczególnych oskarżonych objętych treścią jednego wyroku. Nieco bardziej złożona jest spraw a przedm iotowych części w yroku, gdyż tu ta j ustaw a mówi n a ten tem at bardzo niewiele. W ydaje się, że częścią przedm io­ tową w yroku będzie każda jego składowa część, która może podlegać samodziel­ nemu zaskarżeniu. Będą to więc części w yroku dotyczące poszczególnych prze­ stępstw , jak również inne części w yroku dotyczące w iny (przy czym zgodnie z art. 377 § 1 k.p.k. rew izje co do w iny uważa się za w niesioną przeciwko całości wyroku), kary, powództwa cywilnego (art.396 § 1 k.p.k.), roszczenia cyw ilnopraw ­ nego zasądzonego w trybie art. 363 k.p.k., kosztów sądowych itp.

Pewne w ątpliw ości w ykładni może jednak rodzić § 2 art. 397 k.p.k. stanow iący, że rew izje co do k ary zasadniczej uważa się za zwróconą przeciwko całości roz­ strzygnięcia o karze. W ynika stąd, że częścią zaskarżalną w yroku jest nie tylko część trak tu jąca generalnie o karze, ta k jak to dotychczas było przyjm ow ane, ale także części w yroku stanowiącego o jej poszczególnych rodzajach. Z w yjątkiem bowiem zaskarżenia części w yroku dotyczącej k ary zasadniczej, co oznacza w św ie­ tle art. 374 § 2 k.p.k. zaskarżenie całości rozstrzygnięcia o karze, każde inne za­ skarżenie części w yroku o karze np. dodatkow ej oznacza tylko zaskarżenie tej części wyroku, które to rozwiązanie koresponduje z art. 54 i 55 k.k., przew idu­ jącego możność sam oistnego orzekania k ar dodatkowych. Tak więc częścią w y ­ roku w rozum ieniu art. 374 § 2 k.p.k. dotyczącą k ary będzie każde orzeczenie sądu co do danego rodzaju kary (tak zasadniczej, jak i dodatkowej).

Powyższe unorm ow anie granic zaskarżenia w yroku w części dotyczącej kary należy ocenić pozytywnie, gdyż pozwoli ono w znacznie bardziej przejrzysty spo­ sób opracować skargi rew izyjne oraz precyzować w ydaw ane orzeczenia sądu re w i­ zyjnego,9, a to tym bardziej, że szerokie ram y, które pozw alają sądowi rew izyj­

8 P or. A. K a f t a l : (...), s. 125 1 n .

» P or. M. S i e w i e r s k i : O p racow an ie r e w iz ji w p r o c e sie k a r n y m , P a le str a nr 10, 11/58; H. R ajzm an: O p racow an ie sk a r g i r e w iz y jn e j, P iP nr 1/54.

(5)

3 8 A l f r e d K a f t a l N r 3 (147)

nemu n a przekroczenie granic rew izji, zapobiegną konw alidacji uchybień czynią­ cych oczywiście niespraw iedliw ym i orzeczenia sądowe.

W przeciw ieństw ie do d.k.p.k. nowy kodeks postępow ania karnego nie w prow a­ dza, jak się w ydaje, pojęcia granic zarzutów, tzn. zakreślenia konkretnych zarzu­ tów w ram ach ich określonej kategorii, których zakresem sąd rew izyjny byłby związany. W praw dzie w art. 376 § 2 k.p.k. staw iane jest żądanie, w myśl którego środek odwoławczy pochodzący od oskarżyciela publicznego, obrońcy lub pełno­ mocnika pow inien zawierać w skazanie zarzutów staw ianych rozstrzygnięciu, jed­ nakże ustaw a nigdzie nie stanowi, żeby sąd był związany granicam i postawionych zarzutów, ani też nie przew iduje w tej m aterii jakichkolw iek zwolnień. Można zatem przypuszczać, że ze względu na dążenie do w prow adzenia pew nej dys­ cypliny pisania skarg rew izyjnych ustaw odaw ca żąda w skazyw ania konkretnych zarzutów. Nie oznacza to, żeby sąd w jakikolw iek sposób był związany w czasie kontroli orzeczenia faktem podniesienia w skardze tylko tych zarzutów, gdyż kontroluje w yrok przez pryzm at uchybień wymienionych w art. 387 k.p.k.

Na m arginesie wspomnieć tu jeszcze w ypada, że o tym, iż nowy k.p.k. zrezyg­ nował z pojęcia granic zarzutów, może świadczyć fakt, że nie używa on tego rodza­ ju pojęcia, jak to czynił np. p ro jek t k.p.k. z 1963 r., gdzie w art. 413 używano pojęć: „niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów ” czy też „nie­ zależnie od podniesionych zarzutów, lecz w granicach zaskarżenia”. W ydaje się, że przyjęte teraz w kjp.k. rozwiązanie w prow adza znaczną jasność wykładni.

III. PRZEKROCZENIE GRANIC ŚRO DK A ODWOŁAWCZEGO

Nowy k.p.k., m ając na uwadze dążenie do zezwolenia sądowi rew izyjnem u na stosowanie możliwie wszechstronnej kontroli wyroku, słusznie przew iduje liczne, ale stosunkowo jasno określone wypadki, w których można przekroczyć granice środka odwoławczego.

Na w stępie trzeha tu rozważyć sytuacje pozwalające n a przekroczenie przez sąd rew izyjny granic środka odwoławczego w częściach podmiotowych wyroku.

Kodeks postępow ania karnego w prow adza w art. 384 uregulow anie analogicz­ ne — jakby się mogło wydawać — do unorm owania przewidzianego w art. 386 d.k p.k. uznając, że do zastosowania art. 384 muszą istnieć dwie przesłanki: pierw ­ sza — że orzeczenie powinno być uchylone lub zmienione na rzecz współoskarżo- nego, i druga — że istnieją względy przem aw iające za uchyleniem lub zm ianą na rzecz pozostałych współoskarżonych, którzy nie skarżą wyroku. Właśnie ta ostat­ nia zm iana (art. 386 k.p.k. mówił o t y c h s a m y c h względach) m a zasadnicze znaczenie, rozszerza bowiem zakres korzystania z art. 384 k.p.k. Według nowego k.p.k. uchylenie lub zmiana orzeczenia na rzecz współoskarżonych nie m usi się opierać na tej samej podstawie, na jakiej wydano orzeczenie w stosunku do współ- oskarżomego, którego dotyczył środek odwoławczy, lecz w ystarczy każda podstawa uznana przez sąd za uzasadniającą uchylenie lub zmianę orzeczenia. W ten sposób może się zdarzyć, że orzeczenie zostanie uchylone w stosunku do współoskarżonego, którego środek odwoławczy dotyczył z innej zupełnie podstaw y (art. 387, 388 k.p.k.) niż ta, na jakiej oparto orzeczenie w stosunku do pozostałych współoskarżonych, wobec których zastosowany został art. 384 k.p.k. Powyższe rozwiązanie w ydaje się słuszne i spełniające postulaty w ysuw ane w doktrynie10 na tle trudności, jakie

(6)

N r 3 (147) Granice i kierunek środka odwoławcz ego w n o w y m k.p.k. 39

w ystępow ały w praktyce, chociaż zagadnienia związane m in . z kw estią tzw. p ra­ womocności części w yroku oraz innych praktycznych kw estii (np. takich ja k spraw a obliczania biegu term in u z art. 463 § 2 kjp.k.) będą w praktyce nadal rodzić tru d ­ ności interpretacyjne.

Zasadniczym przepisem , który pozwala na przekroczenie granic środka odwo­ ławczego w ozęściach przedm iotow ych w yroku, jest art. 389 k.p.k. R edakcja jego — mimo pew nych pozytywnych cech — nasuw a poważne wątpliwości. N iew ątpliw ie słuszne jest zerwanie z przyjętym w art. 385 d.k.p.k. pojęciem granic zarzutów, które to pojęcie spraw iało trudności p raktyce11. Jednakże w ykładnia art. 389 k.p.k. n ad al będzie nasuw ać trudności. W doktrynie* 12 na tle art. 385 d.k.p.k. istniały co p raw d a nieliczne poglądy, że art. 385 d.k.p.k może być stosow any w yłącznie n a korzyść oskarżonego, m im o że przepis stanow ił o korzyści strony, k tó ra założyła rew izję. W nowym k.p.k. z treści art. 389 zdawałoby się wynikać, że zastosowanie powyższego przepisu może mieć miejsce wyłącznie na korzyść oskarżonego. U sta­ w odaw ca wyszedł zapewne z założenia, że organy upraw nione do w niesienia środka odwoławczego na niekorzyść oskarżonego nie dopuszczą do konw alidacji i p ra ­ womocności orzeczenia oczywiście niesprawiedliwego.

Propozycja tego rodzaju w ykładni była w doktrynie13 krytykow ana, ale ze względu na to, że w niczym nie narusza ona praw obywatela, a tylko czasami może chronić niepotrzebnie przestępcę, nie w ydaje się, żeby zasługiw ała specjal­ nie na krytykę. Rzecz jednak w tym, że przepis art. 389 nasuw a w ątpliw ości in te r­ pretacy jn e stanow iąc, iż orzeczenie podlega zmianie na korzyść oskarżonego lub uchyleniu niezależnie od granic środka odwoławczego, jeżeli jest ono oczywiście niespraw iedliw e. O pierając się na czysto gram atycznej w ykładni tego przepisu, należałoby dojść do w niosku, że w tym trybie może być zmienione orzeczenie w yłącznie na korzyść oskarżonego, uchylone zaś — zarówno n a korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego. Za tym stanowiskiem przem aw iałby fak t, że dotychcza­ sowe projekty k.p.k.14 stanowiły, iż orzeczenie podlega zmianie lub uchyleniu na korzyść oskarżonego, przy czym redakcja tak a byłaby praw idłow a. Należałoby się jednak .zastanowić, dlaczego w razie zmiany w yroku przepis ten można by stoso­ w ać wyłącznie na korzyść oskarżonego, a w razie uchylenia w yroku m iałby on

zastosowanie zarówno na korzyść, jak i n a niekorzyść oskarżonego.

Jedynym argum entem , któ ry by uzasadniał tego rodzaju uregulow anie, mogłoby być tw ierdzenie, że ustaw odaw ca dlatego w prow adził tak niejednolite rozw ią­ zanie, iż miał n a uwadze różne sytuacje, jakie pow stają dla oskarżonego w razie dopuszczenia w drugiej instancji zmiany na jego niekorzyść orzeczenia, a inne — w razie dopuszczenia (w tej samej sytuacji) uchylenia tego orzeczenia. Dopuszcze­

nie zmiany w yroku w om awianej sytuacji znacznie bardziej mogłoby godzić w p ra ­ wo oskarżonego do obrony ze względu na pozbawienie oskarżonego jednej instancji.

Albowiem k.p.k. — odm iennie niż czynił to d.k.p.k. — przew iduje w art. 386, że sąd rew izyjny, sam orzekając, w zasadzie zawsze zmienia zaskarżony w yrok, a nie

n Por. M. C i e ś l a k : B e zw zg lęd n e p r z y c z y n y r e w iz y jn e w e d le o b o w ią z u ją c e g o k .p .k ., N P nr 12/60, s. 1562 i n.

12 P or. np. L. H o c h b e r g , A. M u r z y n o w s k i , L. S c h a f f : K o m en ta rz do k o ­ d e k su p o stęp o w a n ia karnego*, 1959, s. 4—5, i n.

13 P or. A. K a f t a l : o p . c it., s. 143 i n. oraz p o w o ła n e ta m p o g lą d y d o k tr y n y (m. in . M . C ieślaka, L. S ch a ffa ).

i i P or. sz c z e g ó ln ie c ie k a w y i p o stę p o w y p r o je k t k .p .k . z 1959 r., o p r a c o w a n y p rzez p ro f. S. Ś liw iń sk ie g o , oraz p r o je k ty k .p .k .: z 1963 r. (art. 413) i z 1967 r. (art. 412).

(7)

40 A l f r e d . K a f t a l N r 3 (147)

uchyla go. W ten sposób sąd rewizyjny, gdy pozw alają mu na to zebrane dowody, może orzec co do istoty spraw y (art. 386 § 2 k.p.k.), w ydając nowe orzeczenie. Tak na przykład skazanie przez sąd wojewódzki uniewinnionego oskarżanego będzie w świetle art. 383 § 1 i 386 k.p.k. jedynie zm ianą wyroku. A bstrahując jednak od tych dyskusyjnych rozwiązań art. 386 § 2 k.p.k., rodzi się pytanie, czy istotnie usta­ wodawca chciał korygować oczywiście niespraw iedliw e orzeczenie na niekorzyść oskarżanego tylko z zapewnieniem mu ponownej kontroli orzeczenia w ram ach instancji.

Przyjęcie jednak tego rodzaju w ykładni byłoby —> w ydaje się — w pewnym sensie niekonsekw entne i niezrozumiałe. Skoro k.p.k., w brew powszechnym po­ glądom doktryny 14a, pozwala sądowi rewizyjnem u zmieniać w yrok sądu I instancji w ten sposób, iż w instancji rew izyjnej można skazać uniewinnionego (w sądzie wojewódzkim) i oprzeć się na w łasnych ustaleniach faktycznych, orzekając od­ m iennie co do istoty zarówno w sądzie wojewódzkim, jak i w Sądzie Najwyższym, a więc tym sam ym orzekać jednoinstancyjnie, to po cóż te obiekcje w stosunku do redakcji art. 389 k.p.k. oraz dążenie do zapew nienia orzekania zawsze dw u­ instancyjnego?

Z drugiej jednak strony przyjęcie tego rodzaju w ykładni rodziłoby poważne nie­ bezpieczeństwa dla oskarżanego. Cóż z tego, że oskarżonem u w razie zastosowania art. 389 k.p.k. przysługiwałoby ponowne odwołanie się do instancji rew izyjnej, skoro w sądzie I instancji m iałby nie obowiązywać zakaz reform ationis in peius. Bo k.p.k. w art. 389 nie przew iduje tego rodzaju ograniczenia, jakie zaw ierał art. 385 k.p.k., a mianowicie że m a on zastosowanie wyłącznie n a k o r z y ś ć s t r o n y , k tó ra założyła rewizję. W ten sposób w spom niany zakaz tu taj by nie obowiązywał, a przyjęcie tego (rodzaju w ykładni nie byłoby naw et ograniczone obow iązyw a­ niem zakazu reform ationis in peius, co na pewno obrażałaby poczucie słuszności. W te n sposób mimo że rew izja była wniesiona n a korzyść oskarżonego, sąd rew i­ zyjny mógłby — powołując się n a oczywistą niesprawiedliwość w yroku — orze­ kać na jego niekorzyść. Można by co praw da odwołać się tu taj do art. 383 k.p.k., który dopuszcza możliwość orzekania n a niekorzyść oskarżonego dopiero wówczas, gdy zostaną spełnione dwa w arunki, a mianowicie w razie w niesienia środka odwo­ ławczego na jego niekorzyść i tylko w granicach środka odwoławczego. Tego ro ­ dzaju propozycja w ykładni mogłaby ew entualnie uzasadniać tw ierdzenie, że prze­ pis ten generalnie zakazuje orzekania na niekorzyść oskarżonego z przekroczeniem granic środka odwoławczego włącznie z sytuacjam i przew idzianym i w art. 389 k.p.k. Jednakże spraw a tego rodzaju w ykładni byłaby o tw arta i uzależniona od rozstrzyg­ nięcia, czy art. 383, czy też 389 k.p.k. jest lex specialis.

W ydaje się, że mimo tych co najm niej niezręczności redakcyjnych art. 389 k.p.k. należy postulować konsekw entną w ykładnię, iż przepis ten stosuje się w yłącznie na korzyść oskarżonego. Dlatego też redakcję art. 389 k.p.k. tru d n o uznać za udaną.

Niezależnie od tego w art. 389 k.p.k. obserw uje się pow rót do krytykow anego, a w każdym razie nasuw ającego trudności interpretacyjne w praktyce (na tle art. 885 d.k.p.k.) pojęcia oczywistej niesprawiedliwości jako kryterium do stosow ania tego przepisu. Na tle tego artykułu w orzecznictwie powszechnie przyjm ow ano w ykładnię, że oczywista niesprawiedliwość w yroku może być w ynikiem każdego

i*a P or. A. K a f t a l : N ie k tó r e p r o b le m y o śr o d k ó w o d w o ła w c z y c h w ś w ie tle p r o je k tu k o d ek su p o stęp o w a n ia k a rn eg o , „ P a le str a ” nr 3/69, s . 13 i n. oraz p o w o ła n e ta m p o g lą d y d o k tr y n y .

(8)

Nir 3 (147) Granice i kierunek środka odwoławcz ego w n o w y m k.p.k. 41

uchybienia wymienionego w art. 371 d.k.p.k., a nie tylko obrazy p raw a m aterialn e­ go15 16. Takie były zresztą intencje ustawodawcy, czemu dał on w yraz w uzasad­ nieniu p rojektu kjp.k. ,z 1968 r . ie, gdzie tw ierdzi się, że ważny środek odwoławczy zawsze powoduje „totalną” kontrolę zgodności z praw em i zasadności zaskarżonego orzeczenia. Szkoda, że to założenie nie znalazło jednak pełniejszego w yrazu w treści art. 389, tym bardziej że poprzednie projekty k.p.k. (np. z 1961 r. — art. 408; z 1963 r. — art. 413 § 1) przew idyw ały znacznie lepsze rozwiązania, a w każdym razie rozw iązania likw idujące dotychczasowe trudności w ykładni17. Tymczasem obecna re d ak cja art. 389 k.p.k. w ykładni tego przepisu nie ułatw i.

Nowy k.p.k. praw idłow o przew iduje orzekanie sądu rewizyjnego niezależnie od granic środka odwoławczego, a nie granic zarzutów (art. 378 § 1 d.k.p.k.) w r a ­ zie zaistnienia tzw. bezwzględnych przyczyn rew izyjnych (art. 388 k.p.k.). Trudno bowiem uznać, że np. branie udziału w składzie sądu osoby nieupraw nionej do orzekania może rzutow ać tylko na poszczególną część w yroku i nie powodować jego uchylenia w całości.

Na tle w ykładni art. 388 k.p.k. może się jednak rodzić dalsze pytanie, a m ia­ nowicie w jakim stosunku przepis ten pozostaje do art. 383 § 1 k.p.k., który poz­ w ala orzekać n a niekorzyść oskarżonego wyłącznie w granicach rewizji. Czy więc w razie rew izji wniesionej n a niekorzyść oskarżonego sąd rew izyjny może wyjść poza granice środka odwoławczego oskarżyciela w trybie art. 388 k.p.k.? W ydaje się, że odpowiedzi na to należy udzielić tw ierdzącej, uznając powyższy przepis za

lex specialis w stosunku do art. 383 § 1 k.p.k. Nie można bowiem pozwolić n a to,

żeby sąd rew izyjny przechodził do porządku dziennego nad tak poważnymi uchy­ bieniami, jak wym ieniane w art. 388 k.p.k., tylko dlatego, że w yrok został zaskar­ żony jedynie w określonej części. W ydaje się jednak, że art. 388 nie może być stosowany z naruszeniem zakazu reform ationis in peius, chociaż można mieć po­ ważne wątpliwości, w jaki sposób wspom niany zakaz będzie obowiązywał w sy­ tuacji uchylenia orzeczenia, np. wydanego przez sędziego nieuprawnionego do orze­ kania lub orzekającego karę nie znaną ustawie.

Wreszcie w art. 404 k.p.k. przew iduje się możliwość popraw ienia błędnej kw a­ lifikacji praw nej czynu niezależnie od granic środka odwoławczego, jeżeli sąd rew i­ zyjny nie może poza tym w yroku zmienić. O bserwujem y tu taj również pewne odmienności unorm ow ania w porów naniu z redakcją art. 387 d.kp.k. Po pierw ­ sze — art. 404 k.p.k. nie żąda, aby kara wymierzona mieściła się w granicach właściwego przepisu. Znaczy to, że ustaw odaw ca dopuszcza sytuacje, gdy po po­ praw ieniu kw alifikacji kara wymierzona, której nie można było zmienić, nie będzie się mieścić w ram ach zastosowanej kw alifikacji. Po drugie — w art. 404 k.p.k. w yraźnie się przew iduje, że mogą jakoby istnieć sytuacje, gdy w yroku nie można zmienić, a mimo to należy kw alifikację praw ną czynu poprawić.

Tak więc w ydaw ałoby się, że art. 404 rozszerza możliwości sądu rew izyjnego do popraw ienia kw alifikacji praw nej czynu, faktycznie nie staw iając tu ta j żad­ nych ograniczeń i dopuszczając popraw ienie kwalifikacji* praw nej zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. Rodzi się w tym stanie rzeczy pytanie, czy mimo zdecydowanych poglądów doktryny oraz orzecznictwa SN18 nie zabro­

15 P or. A. K a f t a l : P ra w o m o c n o ść (...), o p . c it., s. 130 i n. oraz p o w o ła n e tam p o g lą d y d o k tr y n y (m .in. S. Ś liw iń sk ie g o i S. K a lin o w sk ieg o ).

16 P ro jek t k odeksu p ostęp ow an ia karnego, W arszawa 1968, s. 175. i i P or. A. K a f t a l : op. c it., s. 278 i n.

(9)

•42 A l f r e d K a f t a l N r 3 (147)

niono w a rt. 404 kjp.k. popraw ienia błędnej kw alifikacji na niekorzyść oskarżo­ nego w razie b rak u rew izji na jego niekorzyść, a więc że nowy k.p.k. ze­ zwala na orzekanie w brew zakazowi reform ationis in peius, które to rozwiązanie prow adzić może do sytuacji oczywiście niespraw iedliw ych.

Przyznać trzeba, że z treści art. 404 k.p.k. mogłoby wynikać, iż wspom ­ niany zakaz przy popraw ianiu ikwalifikacjii nie obowiązuje. Uzasadniałoby taką w y­ kładnię sform ułowanie: ,,(...) jeżeli naw et nie może poza tym w yroku zmienić”. Kiedy zatem sąd rewizyjny nie może zmienić wyroku? Skoro w świetle art. 404 k.p.k. sąd rew izyjny nie jest związany granicam i rewizji, to może on być związany w yłącznie zakazem reform ationis in peius. Do takich wniosków można by ew entualnie dojść, tłum acząc niezbyt jasne i jednoznaczne brzm ienie art. 404 k.p.k.

Wszystko byłoby ostatecznie w porządku, gdyby nie treść art. 383 § 1 k.p.k. Przepis ten bowiem reguluje problem atykę zakazu reform ationis in peius odm ien­ nie, niż czynił to art. 388 § 3 i 4 d.k.p.k., nie ograniczając jego zasięgu wyłącznie do kary, o czym będzie jeszcze niżej mowa. W art. 383 § 1 k.p.k. generalnie i jed­ noznacznie rozstrzygnięto, że sąd odwoławczy może orzec na niekorzyść oskarżo­ nego tylko w tedy, gdy na jego niekorzyść wniesiono środek odwoławczy.

W ten sposób zakaz reform ationis in peius w w ypadku, gdy sąd rew izyjny sam ■orzeka, dotyczy wszystkich sytuacji niekorzystnego orzekania na niekorzyść oskar­ żonego, a n ie tylko kary. Jest poza sporem, że popraw ienie kw alifikacji praw nej na surowszą stanowi orzekanie n a niekorzyść oskarżonego.

Spraw ę kom plikuje też dość szczególne uregulow anie art. 10 § 2 k.k., które przew iduje, że jeżeli czyn w yczerpuje znamiona określane w dwóch albo więcej przepisach ustaw y karnej, to sąd skazuje za jedno przestępstw o na podstawie w szystkich zbiegających się przepisów. K ażda zaś zm iana kw alifikacji praw nej czynu czy też „dorzucenie” jeszcze jednej kw alifikacji może rodzić dla oskarżonego niekorzystne skutki. Dotyczyć to może uznania recydywy, orzeczenia k a r dodatko­ wych, niezastosowania am nestii czy naw et zastosowania kw alifikacji praw nej szczególnie hańbiącej. Wszystkie wymienione sytuacje popraw ienia kw alifikacji praw nej czynu są niekorzystne dla oskarżonego i stanowią orzekanie na niekorzyść oskarżonego w rozum ieniu art. 383 § 1 k.p.k.

Tak więc art. 383 § 1 kjp.k. obejm uje swym zasięgiem również popraw ienie kw alifikacji w sposób niekorzystny dla oskarżonego. W ydaje się, że pojęcie to jest naw et szersze niż pojęcie kw alifikacji surowszej.

Pow staje jeszcze pytanie, kiedy art. 404 k.p.k. mógłby uchylić zasięg obowią­ zywania art. 383 § 1 kjp.k., tj. zakazu reform ationis in peius co do popraw ienia kw alifikacji praw nej na surowszą. Taka możliwość mogłaby wchodzić w grę je ­ dynie wówczas, gdyby w art. 404 k.p.k. w yraźnie przewidziano:

po pierwsze — że sąd rew izyjny popraw ia kw alifikację praw ną na surowszą, a nie jak to czyni art. 404 k.p.k., głucho mówiąc o popraw ieniu kw alifikacji p ra w ­

nej w ogóle;

po drugie — że sąd rew izyjny popraw ia kw alifikację nie tylko niezależnie od granic rewizji, ale również niezależnie od kierunku rewizji.

Skoro więc tego rodzaju przesłanek art. 404 k.p.k. nie zawiera, to tym samym w spom niany przepis nie może mieć zastosowania w brew rygorom zakazu reform a­

tionis in peius.

Pow staje zatem pytanie, kiedy sąd rew izyjny popraw ia błędną kw alifikację w trybie art. 404 kjp.k. W ydaje się, że gdy rew izja jest w niesiona na niekorzyść

(10)

Nir 3 (147) Granice i kierunek środka odwoławcz ego w n o w y m k.p.k. 43

oskarżonego, to sąd rew izyjny może popraw ić błędną kw alifikację zarówno na jego niekorzyść, jak i na jego korzyść (art. 383 § 2 k.p.k.), i to niezależnie od granic rewizja. Albowiem art. 404 k.p.k., jeśli chodzi o przekroczenie granic rewizji, s ta ­ nowi lex specialis w stosunku do art. 383 § 1 k.p.k., który pozwala orzekać na niekorzyść oskarżonego, gdy wniesiono na jego niekorzyść środek odwoławczy (kierunek rewizji), i tylko w granicach rew izji. Jedynie ten ostatni w arunek zostaje przełam any treścią art. 404 k.p.k. W niczym natom iast nie został zmieniony kie­ runek rewizji. A przecież art. 383 § 1 k.p.k. — dla orzekania na niekorzyść oskar­ żonego — żąda spełnienia obu wyżej wymienionych w arunków . W w ypadku zaś gdy rew izja jest wniesiona na korzyść oskarżonego, sąd rew izyjny może w trybie art. 404 k.p.k. popraw ić błędną kw alifikację wyłącznie na korzyść oskarżonego, przy czym pojęcie popraw ienia kw alifikacji praw nej czynu na niekorzyść oskar­ żonego jest pojęciem szerszym od pojęcia kw alifikacji surowszej.

W reszcie wspomnieć w ypada, że w art. 391 k.p.k. przewidziano, iż sąd, którem u przekazano spraw ę do ponownego rozpoznania, orzeka w granicach, w jakich n a­ stąpiło przekazanie sprawy. Niestety, ustaw a nie daje żadnych wskazówek co do tego, w jakich granicach sąd rewizyjny może przekazać spraw ę sądowi niższej instancji. A zagadnienie to na tle obowiązujących przepisów było sporne. Powstało bow iem pytanie, czy sąd rew izyjny może uchylić w yrok i przekazać do ponow ne­ go rozpoznania tylko w części dotyczącej poszczególnego przestępstw a, czy też np. kary, powództwa cywilnego it p .19.

Nowy k.p.k. żadnych ograniczeń w tej m aterii nie zawiera, w związku z czym brak jest zakazu co do uchylenia przez sąd rew izyjny w yroku w poszczególnych częściach dotyczących podmiotowo poszczególnych oskarżonych, a przedmiotowo poszczególnych przestępstw . Już jednak przekazanie sądowi I instancji do ponow ­ nego rozpoznania w yroku w części dotyczącej tylko kary, powództwa cywilnego lub roszczeń cywilnoprawnych zasądzonych w trybie art. 363 k.p.k. może znowu budzić pewne w ątpliw ości interpretacyjne mimo w yraźnego brzm ienia art. 391 § 1 k.p.k., które — jak się w ydaje — powinno rozproszyć tego rodzaju w ątp li­ wości. Jednakże w ydaje się, że skoro k.p.k. zrezygnował (chyba słusznie) z w pro­ w adzenia przepisu zbliżonego do art. 409 § 3 projektu k.p.k. z lipca 1967 r. (stano­ wił on, że sąd rewtilzyjny, jeśli nie może orzec w części dotyczącej kary zasadniczej, obowiązany jest uchylić w yrok w całości, a nie tylko w części dotyczącej kary), to powinien w sposób jeszcze bardziej wyraźny omawiane kwestie rozstrzygnąć. Tak samo zresztą należałoby uregulować spraw ę powództwa cywilnego oraz rosz­ czeń cyw ilnopraw nych przewidzianych w art. 363 k.p.k. Skoro jednak brak jest w k.p.k. — i słusznie — tego rodzaju ograniczeń, to nie powinno być żadnych podstaw do tw ierdzenia, że sąd rew izyjny ograniczony jest w jakikolw iek sposób w uchylaniu wyroków w poszczególnych częściach i w przekazyw aniu sprawy w tych częściach do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

iv. k i e r u n e k Śr o d k a o d w o ł a w c z e g o

W d o k try n ie 20 wyróżnia się kierunek rewizji, przez co rozumie się odpowiedź na pytanie, w czyim interesie procesowym wniesiono skargę rewizyjną. Stosunek rew izji do interesów procesowych poszczególnych stron decyduje więc o kierunku rewizji.

i» Por. A . K a f t a l : op. c it., s. 155 i n. oraz p o w o ła n e tam p o g lą d y d o k tr y n y .

20 Por. M. C i e ś l a k : P o d sta w o w e p o ję c ia d o ty c z ą c e re w iz ji w e d łu g k .p .k ., ,,P a le str a ” air 9/60, s. 30.

(11)

44 A l f r e d K a f t a l N r 3 (147)

Spotykam y też zbliżone pojęcie nazywane iprzez niektórych21 kierunkiem orze­ czenia rewizyjnego, polegającym na tym , że określone przepisy z góry w kładają na sąd obowiązek orzekania na rzecz określonej strony procesowej. J. Waszczyń- ski zaś proponuje, żeby nazywać umownie kierunkiem skargi rewizyjnej tę je j właściwość, iż musi ona być wniesiona przeciw oskarżonemu lub na jego rzecz.21^

W każdym razie można powiedzieć, że kierunek środka odwoławczego zakreśla ram y, w jakich może on być stosowany, m ając na uwadze interesy stron proceso­ wych, tzn. orzekanie sądu rewizyjnego na korzyść lub niekorzyść określonej strony. Ściśle koresponduje tu ta j pojęcie kierunku orzekania rewizyjnego, tym razem uzależnionego nie od kierunku środka odwoławczego uw arunkow anego żą­ daniem stron, ale od decyzji ustaw y, która w ten lub inny sposób rozstrzyga, czy orzeczenie może zapaść na korzyść, czy też na niekorzyść strony.

Dlatego też można powiedzieć, że kierunek rew izji określa nam, czy rew izja została w niesiona n a korzyść, czy też na niekorzyść oskarżonego, natom iast k ie­ ru n ek orzeczenia rewizyjnego ustala, czy sąd rew izyjny orzeka na korzyść, czy też na niekorzyść oskarżanego.

Trzeba przyznać, że w świetle przepisów d.k.p.k. panow ały poglądy22, iż sąd rew izyjny nie ma praw a orzekać — zarówno n a korzyść, jak i na niekorzyść — niezgodnie z kierunkiem rewizji. Ale istniały też, co praw da nieliczne w doktrynie i orzecznictwie SN, poglądy odmienne.23 W ątpliwości nasuw ały tu dwa zagad­ nienia:

pierw sze — dotyczyło pytania, czy mimo w niesienia rew izji na niekorzyść oskar­ żonego sąd rew izyjny ma praw o orzec na korzyść oskarżonego;

drugie — dotyczyło sytuacji, gdy rew izja została wniesiona na korzyść oskar­ żonego, a zachodzi możliwość zmiany w instancji rew izyjnej w yroku na jego niekorzyść w części dotyczącej powództwa cywilnego lub też zasądzenia roszczeń cyw ilnopraw nych w trybie art. 3311 d.k.p.k.

Oba te zagadnienia były wysoce kontrow ersyjne, przede w szystkim z powodu nie zawsze jednoznacznego i jasnego uregulow ania w tym względzie w daw nym k.p.k. W prawdzie nigdzie nie przew idyw ał on możliwości zmiany w yroku w brew kierunkow i rewizji, jednakże w doktrynie, a czasami naw et w orzecznictwie SN postulow ano w ykładnię, w myśl której należało zezwolić sądowi rew izyjnem u n a orzekanie na korzyść oskarżonego, mimo że rew izja była wniesiona na jego nie­ korzyść. Uzasadniano to stanowisko tym, że orzekanie w interesie i z korzyścią dla w ym iaru sprawiedliwości leży również zawsze w interesie p ro k u rato ra nie zainteresow anego w utrzym aniu krzywdzącego w yroku.24 Rzecz w tym , że te za­ sady w św ietle przepisów d .k p .k . stosowano również do rew izji w niesionych przez oskarżyciela pryw atnego, a naw et przez powoda cywilnego. Nic więc dziwnego, że przew ażające poglądy doktryny oraz orzecznictwa SN wypowiedziały się prze­ ciw orzekaniu w brew kierunkow i rewizji.

21 P o r. M. C i e ś l a k : op. c it., s. 31.

2ia P o r. J. W a s z c z y ń s k i : O tzw . k ie r u n k u rew iz ji w p r o c e s ie k a rn y m , „ P a le str a ”’ nr 12/60, s. 30—31.

22 P or. m .in . S. Ś l i w i ń s k i : O SPiK A nr 11/58, s. 679; L. S c h a f f : P rzegląd o rzecz­ n ic tw a SN , „ N o w e P r a w o ” nr 5/60, s. 617.

23 p o r . np. A. B a c h r a c h : N ie k tó r e z a g a d n ien ia p ro cesu k a rn eg o w ś w ie tle k o n sty ­ tu c ji, 1953, s. 83 i n.; J. W a s z c z y ń s k i : op. c it., s. 36 i n.

24 P o r. J. P o t ę p a : R ew izja n a d zw y cza jn a od w y r o k ó w sk a z u ją c y c h za p r z e stę p stw a u le g a ją c e a b o lic ji, P iP nr 4/59, s. 752.

(12)

N r 3 (147) Granice i kierunek środka odwoławcz ego w n o w y m k.p.k. 45

Zasadniczą zmianę w om aw ianym zakresie w prow adził nowy k.p.k. w art. 383 § 2, który w sposób pozbawiony niedomówień stanowi, że środek odwoławczy w niesiony na niekorzyść oskarżonego może spowodować w ydanie orzeczenia także na korzyść oskarżonego. Przepis powyższy zbliżony jest zresztą do § 285 k.p.k. NRD, który przew iduje, że w razie założenia środka odwoławczego na niekorzyść obwinionego lub oskarżonego sąd może orzec na jego korzyść.

Chociaż można by tu przytoczyć wiele argum entów przeciwnych, to jednak należy w zasadzie odnieść się pozytywnie do powyższego uregulow ania, pozw ala­ jącego na orzekanie na korzyść oskarżonego mimo w niesienia skargi przez oskar­ życiela publicznego na jego niekorzyść. Można bowiem twierdzić, że w p ro w a­ dzenie powyższej nierówności procesowej uzasadnione jest tym , iż znacznie częściej oskarżony nie dopilnuje swych interesów i w związku z tym przy okazji w niesienia' skargi przez oskarżyciela publicznego należy w adliw y i niespraw iedliw y w yrok napraw ić. Co praw da proces karny powszechny jest procesem o charakterze m ie­ szanym , opierającym się m.dn. na zasadach skargowości i kontradyktoryjności (za­ kładających, że spór w spraw ie przebiega między rów noupraw nionym i stronam i, co przem aw iałoby za orzekaniem sądu rewizyjnego zgodnie z ich w nioskam i i ży­ czeniami bez uszczęśliwiania przy tym stron bez ich woli), jednakże przyznanie tego rodzaju upraw nień sądowi rew izyjnem u ingerującem u z urzędu w interesy poszczególnych stron znane jest naszemu praw u.

W ątpliwości pow stają dopiero wtedy, gdy rewizję na niekorzyść oskarżonego wnosi oskarżyciel pryw atny. Pow staje tu taj pytanie, w imię jakich interesów kodeks postępowania karnego faw oryzuje tylko oskarżonego, a nie np. oskarży­ ciela pryw atnego, który w ystępuje w procesie karnym , realizując swoje praw a, o ile korzystanie przez sąd rewizyjmy z przepisu art. 383 § 2 k.p.k., mimo rew izji, oskarżyciela publicznego wniesionej na niekorzyść oskarżonego, może być tłu m a ­ czone tym, że tego rodzaju działanie leży w interesie prawidłowego w ym iaru sp ra ­ wiedliwości, a tym samym prokuratora, o tyle nie można powiedzieć tego samego 0 oskarżycielu pryw atnym .

Nie usuw a też w ątpliwości bardzo ogólnikowo ujęta treść uzasadnienia p ro ­ jek tu k.p.k. z 1968 r.25, że zasada praw dy obiektyw nej w ym agała skodyfikow ania reguły (przyjętej już w orzecznictwie SN na gruncie przepisów d.k.p.k.), iż środek odwoławczy wniesiony n a niekorzyść oskarżonego może spowodować uchylenie lub zmianę orzeczenia także na korzyść oskarżonego. Albowiem — trzeba to pod­ kreślić — zasada praw dy obiektyw nej nie m a i nie pow inna mieć zastosowania w y­ łącznie na korzyść oskarżonego.

Dlatego też nieograniczenie w k.p.k. zakresu stosowania art. 383 § 2 w yłącznie do sytuacji, gdy rewizję na niekorzyść oskarżonego wniósł oskarżyciel publiczny, 1 rozciągnięcie go na sytuacje, gdy rew izje w niosły inne strony procesowe — n asu ­ w a poważne wątpliwości. Trzeba stwierdzić, że powyższe rozwiązanie, mimo swych korzystnych dla oskarżonego założeń, czasami może prowadzić do sytuacji dlań niekorzystnych, a m.in. związanych z przedłużeniem biegu term inu 6-miesięczne- go — w związku z wniesieniem rew izji nadzwyczajnej na niekorzyść oskarżo­ nego — przewidzianego w art. 463 § 2 k.p.k. Albowiem tego rodzaju unorm ow anie może niekiedy w strzym yw ać prawomocność części przedm iotowych w yroku, a tym sam ym prowadzić do przedłużania okresu, w którym może być w niesiona rew izja nadzw yczajna na niekorzyść oskarżonego, powodując niekorzystne dlań skutki.26

25 Por. p rojekt, op. cit., s. 177.

(13)

46 A l f r e d K a f t a l N r 3 (147)

Niezależnie od tego w p raktyce, w związku z w ykładnią art. 383 § 2 k.p.k., w y­ łonią się na pew no liczne w ątpliw ości na tle ustalenia tzw. prawomocności części w yroku w zw iązku z możliwością przekroczenia granic środka odwoławczego przez sąd rew izyjny. Trudno w tej m aterii rozważyć w szystkie możliwe sytuacje, ale w każdym razie trzeba zwrócić uw agę n a niektóre z nich.

Na przykład zgodnie z art. 384 k.p.k. sąd odwoławczy może orzec w tym try ­ bie w yłącznie n a korzyść współoskarżonych, którzy nie w nieśli środka odwoław­ czego w związku z rew izją jednego z oskarżonych. Pow staje pytanie, ja k się kształ­ tu je stosunek art. 383 § 2 do art. 384 k.p.k. Czy w związku z rozpoznaniem re ­ wizji n a niekojrzyść (oskarżonego zgodnie z art. 383 § 2 k.p.k. może uczynić to samo sąd rew izyjny na rzecz pozostałych współoskarżonych, których rew izja nie doty­ czyła? A sp raw a nie jest błaha, gdyż w razie przeczącej odpowiedzi w yrok w sto­ sunku do tych współoskarżonych stałby się w tych częściach prawom ocny ze w szystkim i w ynikającym i stąd konsekwencjam i. W ydaje się, że odpowiedź na to pytanie będzie mimo wszystko tw ierdząca. Zgodnie bowiem z brzm ieniem art. 384 k.p.k. sąd w tym trybie orzeka w stosunku do pozostałych współoskarżonych, gdy uchyla lub zmienia w yrok n a rzecz oskarżonego, którego środek odwoławczy dotyczył. W przepisie tym nie staw ia się w arunku, żeby powyższy środek odwo­ ławczy, prow adzący do w ydania korzystnego dlań orzeczenia, był wniesiony na jego korzyść, natom iast staw ia się tylko tak i w arunek, żeby ten środek go dotyczył. A niew ątpliw ie środek odwoławczy wniesiony na niekorzyść oskarżonego na pewno go dotyczy; tylko że wobec treści art. 383 § 2 k.p.k., w w yniku tego środka odwo-. ławczego może również zapaść orzeczenie dla niego korzystne. Tak więc sąd rew i­ zyjny, korzystając z art. 383 § 2 k.p.k., jest związany granicam i rew izji, czy też nie. Również złożona, a może naw et bardziej jeszcze złożona jest spraw a określenia stosunku art. 383 § 2 do art. 389 k.p.k. Rodzi się bowiem pytanie, czy sąd rew i­ zyjny, korzystając z art. 383 § 2 k.p.k., jest związany granicam i rew izji, czy też nie. A zatem np. w sytuacji, gdy pro k u rato r założył rewizję na niekorzyść oskarżonego w części w yroku dotyczącej kary bądź powództwa cywilnego, czy sąd rew izyjny może, opierając się np. na art. 383 § 2, uniewinnić oskarżonego? W ydaje się, że również tu ta j należy się opowiedzieć za możliwością zastosow ania art. 389 k.p.k. w związku z art. 383 § 2 k.p.k., a naw et bez korzystania z art. 389, i za możliwoś­ cią orzekania poza granicam i środka odwoławczego z następujących względów.

Przepis art. 389 k.p.k. może mieć zastosowanie zawsze w tedy, gdy sąd rew izyj­ ny może orzekać na korzyść oskarżonego, takie zaś upraw nienia przyznaje sądowi rew izyjnem u art. 383 § 2 k.p.k. Niezależnie od tego art. 383 § 1 k.p.k. przew iduje, że w uregulow anych w nim sytuacjach, w granicach środka odwoławczego, sąd rew izyjny orzeka tylko na niekorzyść oskarżonego. Można stąd wnioskować, że orzekając w trybie tego przepisu (art. 383 § 2) na korzyść oskarżonego, sąd rew izyj­ ny nie jest związany granicam i środka odwoławczego. A skoro tak, to w ydaje się, że nie można mówić o prawomocności przedm iotowych części w yroku. Tym sa­ mym więc gdy p ro k u rato r zaskarży w yrok na niekorzyść oskarżonego co do jed ­ nego z przestępstw , to w yrok w części dotyczącej drugiego przestępstw a będzie niepraw om ocny, gdyż zawsze w trybie art. 383 § 2 k.p.k. w yrok w tej części będzie mógł być uchylony lub zmieniony n a korzyść oskarżonego. Podobnie będzie się przedstaw iać spraw a w razie zaskarżenia przez p ro k u rato ra (a naw et o sk a r­ życiela pryw atnego) na niekorzyść oskarżonego części w yroku dotyczącej kary czy pow ództw a cywilnego; wówczas też kontrolą rew izyjną sądu objęte będą po­ zostałe części wyroku.

(14)

Nir 3 (147) Granice i kier unek śr od ka odwoławcz ego w n o w y m k.p.k. 47'

Powyższe przykładow o przytoczone konsekw encje w prow adzenia art. 383 § 2 k.p.k. nie w yczerpują naturalnie w szystkich możliwych sytuacji, ale sygnalizują jedynie trudności, na jakie n atrafiać się będzie w praktyce.

Na tle rozwiązań d.kjp.k. problem atyka kierunku rew izji w yłoniła się rów nież w zw iązku ze spraw ą obowiązywania zakazu reform ationis in peius. W doktrynie26*-* bow iem słusznie się podkreśla, że ustaw a wym aga, aby kierunek orzekania sądu rew izyjnego był zgodny z kierunkiem skargi rew izyjnej wniesionej przez stronę. Częścią te j ogólnej reguły jest zakaz reform ationis in peius, przy którym sąd rew i­ zyjny pozbawiony jest możności orzekania na niekorzyść oskarżonego także d la ­ tego, że skargę rew izyjną wniesiono tylko na korzyść oskarżonego, a więc tylko w przeciw nym kierunku. Wobec niezbyt szczęśliwego ograniczenia w daw nym k.p.k, obow iązyw ania zakazu reform ationis in peius wyłącznie co do zaostrzenia kary, rodziło się pytanie, czy sąd rew izyjny w w yniku rew izji w niesionej na korzyść oskarżonego może orzec n a jego niekorzyść w spraw ie powództwa cywilnego lub roszczeń m ajątkow ych zasądzonych np. w trybie art. 3311 d.kjp.k. Mimo licznych w ątpliw ości doktryna27 i orzecznictwo SN28 starało się powyższe niedoskonałe u re ­ gulow anie instytucji zakazu reform ationis in peius w d. k.p.k. niejako napraw ić, p rzy jm u jąc powszechnie, że sąd rew izyjny nie może orzekać w brew kierunkow i rew izji w om aw ianych sytuacjach, a w konsekw encji — w brew zakazowi re fo r­

m ationis in peius. Należało oczekiwać, że nowy k.p.k. powyższe w ątpliw ości i tru d ­

ności w ykładni całkowicie zlikwiduje, Tak jednak się nie stało.

Nowy kodeks postępow ania karnego w sposób dość szczególny reguluje p ro ­ blem atykę zakazu reform ationis in peius. W prowadza bowiem zupełnie różne roz­ w iązania omawianego zakazu w sądzie rew izyjnym i w sądzie I instancji, który rozpoznaje spraw ę ponownie po uchyleniu w yroku.

W art. 383 k.p.k., który jest odpowiednikiem dawnego art. 388 k.p.k., przew i­ duje się, że sąd odwoławczy może orzec na niekorzyść oskarżonego tylko w tedy, gdy wniesiono na jego niekorzyść środek odwoławczy, i tylko w granicach środka

26a P o r. J. W a s z c z y ń s k i : op. c it., s. 34—35.

27 P or. np. S . K a l i n o w s k i : P r z e b ie g pTocesu k a rn eg o , 1961, s. 411; M. C i e ś l a k : P r o c e s k a r n y , cz. II, 1953, s. 214; M. L i p c z y ń s k a : S ta n o w isk o o sk a rż o n e g o w p r o c e sie k a r n y m P o ls k i L u d o w ej, 1956, s. 225; H. R a j z m a n : D w u g ło s w sp r a w ie w y k ła d n i art. 387 k .p .k ., N P nr 1/56, s. 108, 109; M. S i e w i e r s k i : G losa do u c h w a ły S N z 19.X I.1964 r. VI KO 32/64, P iP nr 5—6j/65, s. 924 (autor te n p o d k reśla , że zak az r e f o r m a t i o n i s i n p e i u s , o b e jm u je n ie ty lk o sam o p o d w y ż sz e n ie k a ry , a le r ó w n ież w s z e lk ie p o d n ie sie n ie sto p n ia d o le g liw o śc i); J. B a f i a: Z m iana p rzep isó w p o stęp o w a n ia k a rn eg o z dnia 27.IX . 1961 r., N P 3/62, s. 320; A. M u r z y n o w s k i : G losa do u c h w a ły SN z 26.XI.1959 r. V I KO 18/59, O S P iK A nr 1/61, s. 34; T. T a r a s : O n ie k tó r y c h gw a ra n cja ch p ra w o sk a rż o n e g o w p o lsk im p r o c e sie k arn ym , „ A n n a les UM CS” , z. V, s. 51 i n.; W. D a s z k i e w i c z : P r z e ­ g lą d o r z e c z n ic tw a SN, P ip nr 7/64, s. 124; M. S i e w i e r s k i : P rzeg lą d o r z e c z n ic tw a S N , P iP nr 12/64, s. 923—924; M. C i e ś l a k : P rzegląd o rzec zn ic tw a SN , N P nr 4/65, s. 394.

28 P or. np. O SNKW nr 5/64, poz. 69, s. 16 oraz OSN G en. P rok , nr 3/66, poz. 42. A n a ­ lo g ic z n e sta n o w isk o z a ją ł SN w u c h w a le sk ła d u sie d m iu sę d z ió w z 21.V .1964 r. VI KO 5/64, O SPiK A nr 11/66, poz. 253, s. 506, g d zie w y r a ź n ie stw ierd ził, że za są d z en ie od szk o d o w a n ia w tr y b ie art. 33U k .p .k . je s t m o żliw e „ ty lk o w ó w c z a s, g d y p rok u rator z a ło ż y w ty m z a k r e ­ sie r e w iz je ” . U ch w a ła ta w p isa n a zo sta ła do k się g i zasad p r a w n y c h . P or. te ż OSNKW nr 7—8/63, p o z. 124, s. 13 i n. J e d y n e o d m ie n n e i z u p e łn ie o d o so b n io n e sta n o w isk o za ją ł SN w u c h w a le z dnia 46.V ..1969 r. VI KZP 10/68, g d zie w y ja śn ił, że sąd r o zp o zn a ją c p o n o w n ie sp ra w ę po u c h y le n iu w y ro k u na żą d a n ie o sk a rż o n e g o , zasądza na p o d sta w ie a rt. 3311 § 1 d .k .p .k . o d szk o d o w a n ie p ien iężn e, ch o cia żb y o d szk o d o w a n ia teg o n ie zasądzono w u c h y lo ­ n y m w y r o k u . W ty m o rzec zen iu SN o d stą p ił n ie ty lk o od p o w sz e c h n ie p a n u ją c y c h p o g lą d ó w d o k tr y n y oraz o rzec zn ic tw a SN , a le n a d to od słu sz n e g o p o g lą d u SN w y r a ż o n e g o w u c h w a ­ le z d n ia 22.1.1964 r. VI KO 14/63, OSN1 nr 5/64, poz. 69, s. 16 (w p isa n ej — rzec z c ie k a w a — do k się g i zasad p ra w n y ch , co s to i w sp rz eczn o śc i z art. 31 u sta w y o SN ).

(15)

4 8 A l f r e d K a f t a l N r 3 (147)

odwoławczego. W przepisie itym inie ograniczono zakazu reform ationis in peius w y­ łącznie do sytuacji zaostrzenia kary, ale odniesiono go także do zakazu wszelkiego orzekania na niekorzyść oskarżonego. Rozwiązanie to, zgodne z powszechnymi po­ stu latam i doktryny, stanowi niew ątpliw ie znaczny postęp w stosunku do rozwią­ zań dawnego k.p.k. i stanowi poważną gw arancję praw obywatela. Ustawodawca zerw ał wreszcie z konstrukcją, k tó ra chroniła tylko — w razie w niesienia rewizji n a korzyść oskarżonego — przed zaostrzeniem kary, ale generalnie obejm uje wszel­ kie sytuacje niekorzystnych rozstrzygnięć w stosunku do oskarżonego.

Tym większe więc zdziwienie wyw ołuje treść art. 408 k.p.k., który stanowi, że w razie przekazania spraw y do ponownego rozpoznania wolno w dalszym postępo­ w aniu orzec k a r ę surowszą, niż orzeczona w uchylonym w yroku, tylko wtedy, gdy w yrok ten został zaskarżony na niekorzyść oskarżonego. Rodzi się od razu pytanie, czy istotnie założeniem powołanej ustaw y było w sposób tak odmienny regulow anie zakresu obowiązywania zakazu reform ationis in peius, uzależniając zasięg jego stosowania czasami od czystego przypadku. Bo gdy np. zebrane w sp ra­ w ie dowody w ystarczą do w ydania orzeczenia w instancji rew izyjnej, to powyższy zakaz będzie wówczas obowiązywać, a gdy sąd rew izyjny uzna, że zaskarżony w y­ rok należy uchylić na k o r z y ś ć oskarżonego, to powyższy zakaz będzie się w ów ­ czas odnosić wyłącznie do zaostrzenia kary.

W arto zwrócić uwagę, iż np. k.p.k. NRD29 przew iduje, że jeżeli w yrok został zaskarżony tylko na korzyść oskarżonego, to nie może być orzeczony ostrzejszy środek odpowiedzialności karnej.

W tym stanie rzeczy w ydaje się, że ta k poglądy doktryny, jak i orzecznictwo SN będą jednolicie traktow ały obowiązywanie zakazu r e f o r m a t i o n i s i n p e i u s w sądzie rew izyjnym i w sądzie I instancji ponownie rozpoznającym sp ra­ w ę — zgodnie z dotychczas stosowaną w ykładnią — tym bardziej, że k.p.k. w art. 382 i 383 w sposób bardziej rygorystyczny podkreśla obowiązek sądu rewizyjnego orzekania zgodnie z granicam i i kierunkiem rewizji. Zgodnie więc z art. 383 § 1 k.p.k. rew izja wniesiona na korzyść oskarżonego nie może się obrócić na jego nie­ korzyść. Więcej nawet, w razie w niesienia rew izji na niekorzyść oskarżonego sąd rew izyjny może orzekać wyłącznie w granicach rewizji, tzn. że jeśli np. prokurator skarży część wyroku dotyczącą kary, to sąd rew izyjny nie może orzec np. w części dotyczącej roszczeń cywilnoprawnych.

Dlatego też sąd rew izyjny w razie w niesienia rew izji na korzyść oskarżonego nigdy nie może orzec w stosunku do niego niekorzystnie w kw estii roszczeń cy­ w ilnopraw nych (zasądzonych w trybie art. 363 k.p.k. lub dochodzonych w drodze pow ództw a cywilnego), która to w ykładnia jest w świetle art. 382 i 383 k.p.k. chyba bezsporna.

N atom iast pewne trudności interpretacyjne mogą się zrodzić w razie uchylenia w yroku i przekazania spraw y do ponownego rozpoznania, chociaż k.p.k. także fi tu ta j wprow adza pewne ograniczenia. Zgodnie z § 2 art. 386 k.p.k. sąd rewizyjny może uchylić orzeczenie i przekazać spraw ę sądowi I instancji do ponownego roz­ poznania. A rtykuł zaś 391 § 1 k p .k . w yraźnie stanowi, że sąd, którem u przekazano spraw ę do ponownego rozpoznania, orzeka w granicach, w jakich nastąpiło prze­ kazanie. W ten sposób sąd rew izyjny zgodnie z art. 383 § 1 k.p.k. nie może uchy­ lić w yroku niezgodnie z kierunkiem rew izji i z przekroczeniem granic rewizji.

(16)

N r 3 (147) Obowiązek aliment. m ię d zy pasierb, a o jcz ym em lub macochą 49

Co jednak robić, gdy sąd rew izyjny uchyla w yrok na korzyść oskarżonego w kw estii winy i przekazuje spraw ą do ponownego rozpoznania sądowi I instancji? Zgodnie bowiem z art. 397 § 1 k.p.k. rew izję co do winy uw aża się za zwróconą przeciwko całości w yroku. Stajem y tu ponownie przed dylematem, czy sąd I in ­ stancji może orzekać w kw estii roszczeń cywilnopraw nych n a niekorzyść o sk ar­ żonego, czego sąd rew izyjny nie mógł uczynić, czy też nie może orzekać? Po­ wyższą w ykładnię kom plikuje omówione wyżej uregulow anie zaw arte w art. 408 k.p.k., gdzie zakaz r e f o r m a t i o n i s i n p e i u s w razie uchylenia orze­ czenia i przekazania go do ponownego rozpoznania m a obowiązywać tylko w sto­ sunku do kary.

Musimy tu ta j odwołać się do wszystkich argum entów opartych na obowiązku orzekania zgodnie z kierunkiem środka odwoławczego, jakie były powołane na tle przepisów d.k.p.k., i uznać, że wspom niany zakaz m im o w szystko w pełni obowiązuje30. Ale to nie wszystko. W obecnie obowiązującym k.p.k. argum enty te uległy jeszcze znacznemu wzmocnieniu m.in. przez w prow adzenie w yraźnego zak a­ zu orzekania niezgodnie z kierunkiem rew izji na niekorzyść oskarżonego, a nadto jeśli chodzi o art. 383 § 1 k .p k . — przez rozciągnięcie zakazu r e f o r m a t i o n i s 5 n p e i u s na w szystkie sytuacje orzekania niekorzystnego dla oskarżonego w są­ dzie rewizyjnym .

V . UW AGI KOŃCOWE

Kończąc niniejsze uwagi, muszę zaznaczyć, że nie stanow ią one wyczerpującego om ówienia poruszonych zagadnień, ale m ają na celu tylko zasygnalizowanie nie­ których spornych i dyskusyjnych problemów.

30 P or. p rzy p isk i nr 27 ł 28.

BRONISŁAW DOBRZAŃSKI

Kolejność obowiqzku alimentacyjnego

między pasierbami a ojczymem lub macochq

(n a m argine s!« uchw ały Sq d u N a jw y ż s ze g o z d n ia 2 8 m a ja 1 9 6 8 r. III C Z P 49/68, O S N C P 1969 , po z. 39).

I. W powołanej uchwale Sąd Najwyższy po raz pierwszy zajął stanowisko w stosunku do niektórych problem ów nasuw ających się na tle art. 144 k.r.o., a w ię t przepisu — jak to słusznie stwierdź« uzasadnienie uchwały — nowego, nie zna­ nego poprzedniem u stanow i praw nem u i nastręczającego znaczne trudności w y­ kładni.

Cytaty

Powiązane dokumenty

 stosuje funkcje trygonometryczne do obliczania pola powierzchni i objętości walca.  rozwiązuje zadania o podwyższonym stopniu trudności

Podać przykład, że znajomość rozkładów brzegowych nie wystarcza do odtworzenia pierwotnego

Valves performance was assessed based on the des- ignated Rapid Valve Closing time (RVCT) (along with the analysis of changes in pressure values measured upstream and downstream of

Administracja Systemu > Konfiguracja Systemu > PDA – konfiguracja. W tym samym miejscu określane są szablony importu, które będą wykorzystywane podczas przeprowadzania importu

Rada Stanu ma ustalić, jaki stosunek ma być podległych jej organizacyi do niej, ale nie zjazd tych organizacyi, które rzekomo »oddają się całkowicie na rozkazy Rady Stanu«.. W

ekipie Bieruta nie udało się przede wszystkim złamać jedności Episkopatu, Kościół polski był lo- jalny wobec Stolicy Apostolskiej, a wierni, mimo restrykcyjnej polityki

58 Tamże, k. Trzeba pamiętać, że powyższy meldunek wyszedł spod pióra funkcjonariusza SB, która to służba była czynnym uczestnikiem wydarzeń. MSW mogło gromadzić

szkoły odpowiedzialnością za polonizację arystokracji rosyjskiej. Absurdal- ność tego zarzutu mogła się chyba tylko równać ze stylem, w jakim przepro- wadzono likwidację