• Nie Znaleziono Wyników

"Madrygały staropolskie : z dziejów liryki miłosnej w epoce renesansu i baroku", Alina Nowicka-Jeżowa, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1978 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Madrygały staropolskie : z dziejów liryki miłosnej w epoce renesansu i baroku", Alina Nowicka-Jeżowa, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1978 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Jadwiga Kotarska

"Madrygały staropolskie : z dziejów

liryki miłosnej w epoce renesansu i

baroku", Alina Nowicka-Jeżowa,

Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk

1978 : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 70/4, 355-359

(2)

P a m ię tn ik L i t e r a c k i L X X , 1979, z. 4 P L IS S N 0031-0514

A l i n a N o w i c k a - J e ż o w a , M A D R Y G A ŁY ST A R O P O LSK IE. Z D Z IE JÓ W L IR Y K I M IŁ O S N E J W EP O C E REN ESA N SU I BA R O K U . W ro cław —W arszaw a— — K raków — G dańsk 1978. Zakład N arodow y im ienia Ossolińskich — W ydaw nictw o Polskiej A kadem ii Nauk, ss. 128. „Studia Staropolskie”. Tom X L VII. K om itet r e ­ dakcyjny : C z e s ł a w H e r n a s (red. naczelny), J a n u s z P e l c (zastępca red. naczelnego), J a d w i g a R y t e l , E l ż b i e t a S a r n o w s k a - T e m e r i u s z , J e r z y Z i o m e k . Polska A kadem ia Nauk. Instytut B ad ań L iterackich .

Poezją m iłosną p arali się praw ie w szyscy au torzy epoki staropolskiej. N iektórzy trak tow ali ją w yłącznie jako juw enilia bądź ćw iczenia w arsztatow e, inni jako p ełnow artościow ą tw órczość i upraw iali ją po jesień życia. B ad acz daw nej poezji m iłosnej sta je nie tylko w obec obfitości zasobów tekstow ych, lecz także ich różno­ rodności, a w rezu ltacie w obec konieczności w yboru jednego z wielu obszarów ob­ serw acji.

O m ijanym dotąd, choć w skazyw anym terenem badaw czym był n u rt m ad rygało­ w y staropolskiej liryki m iłosnej. M adrygały jako form a m uzyczna znalazły się pod „szkiełkiem i okiem ” przede wszystkim muzykologów. P rzy tej okazji tylko spora­ dycznie czyniono spostrzeżenia dotyczące tekstów, a raczej incipitów . B ad acze poezji staropolskiej, zarów no św ieckiej jak religijnej, notow ali w praw dzie p ow inow actw a utw orów lirycznych z m ad rygałam i zachodnioeuropejskim i, lecz były to uw agi po­ tw ierd zające jedynie istnienie nurtu m adrygałowego w literatu rze polskiej, zw łasz­ cza jego koneksji włoskich. Jed n ak konstatow ane zjaw isko literack ie nie stało się przedm iotem szczegółowego i w m iarę całościowego oglądu w kontekście rodzim ej i obcej trad ycji.

K siążka A liny N ow ickiej-Jeżow ej stanow i pierwsze, rekonesansow e w polskiej literatu rze naukow ej studium nad m adrygałam i staropolskim i. A utork a op atrzyła je podtytułem p recyzu jącym pojem ność rozpraw y. Określiła też ściśle cel swych do­ ciekań. Je s t nim udokum entow anie istnienia w liry ce polskiej form analogicznych do m adrygału rom ańskiego, ustalenie zasięgu w ystępow ania m adrygału i rodzaju związków jego z poezją włoską. Szczegółowe rozw ażania N ow ickiej-Jeżow ej dotyczą głównego nurtu, dla którego w zorem były europejskie m adrygały, tj. erotyków k u r­ tu azyjn ych ; dotyczą recep cji konw encji m adrygałow ych w dorobku poetów o silnej, w yrazistej indyw idualności tw órczej, jak Ja n Kochanow ski czy Ja n A ndrzej M or­ sztyn, oraz w pieśniach popularnych, na ogół anonim owych. A utorka zauw aża, iż w li­ teratu rze przeznaczonej dla czytelników mniej przysposobionych literacko asym ilacja poetyckich now ości m a postać typow ą, schem atyczną, sprow ad zającą się do p araleliz- m ów in terliterackich, rzadziej filiacji tekstowych. W ybitni poeci istn iejące w zory poddaw ali staran n ej selekcji, licznym m odyfikacjom , opatryw ali, aczkolw iek spo­ radycznie, refleksją n atu ry teoretycznej.

A utorka konsekw entnie uw ydatnia różnice m iędzy poezją oficjaln ą a p opular­ ną — w ew olucji konw encji m adrygałow ych, w stopniu zależności od obcych w zo­ rów i w kształtow aniu oryginalnej, rodzim ej postaci m adrygału. W iele uw agi po­

(3)

35ft

R E C E N Z J E

św ięcą pom ijanej dotychczas w studiach p orów naw czych liryce popularnej, w ypeł­ n iając w ten sposób lukę w literatu rze naukow ej. P op u larn e „pieśni, tań ce i p adw a- ny” poddaje analizie w płaszczyźnie polsko-w łoskich zw iązków kulturow ych, sze­ rzej — w kontekście europejskiej recep cji konw encji m adrygałow ej. A utorkę in te­ resu ją drogi in filtracji obcych w zorów i m ody literack iej, stanow iące pośredni dowód w ielopoziom owości staropolskiej kultury. B y ły to i drogi k rzyżujące się, i równoległe, k tóre prow adziły do rozm aitych środow isk poprzez związki dyplom a­ tyczne, naukow e, artystyczn e, m uzyczne. Dzięki oralnej form ie przekazu muzyczne i literack ie nowości trafiały n aw et do kręgów m ieszczańsko-plebejskich.

Zasięg zatem tery torialn y, środow iskow y w łoskich w pływ ów — użyjm y tu tego term inu w dobrym jego znaczeniu — nie ograniczał się do dworskiej elity hum a­ nistycznej. W drukow anych i rękopiśm iennych zasobach popularnych pieśni, w ta ­ b ulatu rach, które p enetrow ała N ow ick a-Jeżow a, k ry ją się św iadectw a związków artystyczn ych polsko-w łoskich. W m niejszym stopniu niż m uzykalia w ykorzystano w książce wypowiedzi atak u jące au torów „pieśni, tań ców i padw anów ” za ulega­ nie obcym modom, „w ydw orności”, tak znam iennej dla utw orów m adrygałow ych. Bad an ia nad m ad rygałam i staropolskim i w yłan iały — w obec b ogactw a zasobów włoskich i, co n ajm n iej, dwupoziomowości poezji staropolskiej — p ytan ia n atu ry m etodologicznej, ew okow ane p rob lem atyką gatunkow ą liryków pieśniowych. A utorka wyszła z trudności, jak ie n astręczała zw łaszcza popularna pieśń m iłosna, obronną ręką, p rzyjąw szy system atyzację typologiczną. P od staw ę jej stan o w ią: tem at utw o­ ru, sytu acja liryczna, stosunek n adaw cy do odbiorcy, wyznaczniki stylistyczne, w er- syfikacyjne, kontekst socjologiczny. K o n fro n tacje porów naw cze przeprow adziła a u ­ to rk a n a płaszczyźnie gatunków literacko-m u zycznych . W m ateriale polskim , w p rze­ ciw ieństw ie do włoskiego, nie w spiera b adacza ów czesna rodzim a refleksja teoretycz­ na, u łatw iająca zabieg klasyfikacji. „Inaczej funkcjonuje gatunek w tedy, gdy jego reguły są niepisane, inaczej w ów czas, gdy jest on pow iązany z uśw iadom ionym system em zasad” — k on statu je M ichał Głowiński к

N o w ick a-Jeżow a podkreśla „p ragm atyczne” trak tow an ie stru k tu r gatunkow ych przez tw órców pieśni popularnych. W św iadom ości tych tw órców gatunki „niel istniały jako w yab strah ow an e, idealne konstrukcje, lecz utożsam iały się z p rak tycz­ nym i »receptam i« na w iersz m iłosny, z u tartym i form ułam i ujęć literackich i sko­ jarzonym i z m elodią sch em atam i rytm iczn ym i” (s. 25). T e ustalenia, ważkie dla badań nad poezją popularną, pociągnęły za sobą decyzję w yjścia — przy om aw ia­ niu odm ian gatunkow ych popularnej liryki m elicznej — poza o b ręb . „pieśni, tańców i padw anów ”. Uw zględnione zostały zaw arte w tytu łach tekstów sygnały gatunkow e, np. sarab and a, kurant. Sui generis in form acje gatunkow e, których w książce w pełni nie w ykorzystano, w yn ik ają z k a rt tytułow ych zbiorków „pieśni, tań ców i p adw a­ nów ” oraz w ierszy do czytelników , a raczej do cenzorów i krytyków . Padw aniści, zw łaszcza początków w. X V II, d alecy byli od rozum ienia reguł gatunkow ych jako syntetycznej form uły konw encji literackiej, jednakże ob cując z europejskim i w zo­ ram i uśw iadam iali sobie zróżnicow anie odm ian gatunkow ych. P referow ali gatunki, k tóre odpow iadały potrzebom życia tow arzyskiego, a do których n ależały n iew ątpli­ w ie m adrygały. A spekt ten nie uszedł uwagi N ow ickiej-Jeżow ej.

G łów ny bieg rozw ażań w yznaczony tem atem zam knęła au tork a w trzech roz­ działach, które tra k tu ją : o erotyku m adrygałow ym w m uzyce i poezji okresu ren e­ sansu, o m ad rygale m arinistycznym i o m ad rygałach w popularnym rep ertu arze pieśniowym X V II wieku. In tru d uk cję do szczegółowych analiz i ustaleń stanowi zwięzły zarys dziejów m ad rygału włoskiego i jego recep cji w Europie, pierw szy

1 M. G ł o w i ń s k i , Gatunek literacki i problem y poetyki historycznej. W zbio­ rze: Proces historyczny w literaturze i sztuce. W arszaw a 1967, s. 43.

(4)

w polskiej literatu rze naukowej. Obok w alorów czysto inform acyjnych przynosi uporządkow ane podsum owanie dotychczasowego stanu badań. W przejrzysty sposób przedstaw iono etapy rozw ojow e m adrygału włoskiego, podstaw ow e kierunki m odyfi­ kacji pierw otnego w zorca od konw encji petrarkistow skiej do m arinistycznej. Tu znalazło się też m iejsce na określenie dystynktywnych cech gatunkow ych. U jęto je w form uły na tyle ogólne, by m ożna nimi objąć teksty heterogeniczne, w ykształcone w Europie w ciągu trzech stuleci. N iektóre elem enty tożsamości gatunkowej m ad ry ­ gału w ym ienione przez autorkę, np. tem atyka erotyczna skojarzona z treściam i idyl­ licznym i czy m itologicznym i lub retoryczność, nie przynależą w yłącznie do m ad ry ­ gału, stanow ić m ogą cechy w łaściw e różnym gatunkom. Dlatego też w szczegółowej analizie trzeba wziąć pod uw agę również inne elem enty dystynktyw ne m adrygału. W przykładow ych om ów ieniach w ybranych tekstów au tork a położyła nacisk n a sche­ m aty w ersyfikacyjne, w ariacy jn ą budowę, związki z w zoram i konw ersacji to w a­ rzyskiej, na estetykę wdzięku i elegancji.

Nieczęsto zdarza się w badaniach dw utorow a ob serw acja — muzyki i słow a poetyckiego. No w iek a-Jeżow a legitym uje się bacznym i um iejętnym śledzeniem sym biozy muzyki i słowa. Dzięki tem u w yraziście w yznacza cezury poszczególnych faz ew olucji form m elicznych, w yodrębnia nowe postacie związku tekstu poetyckiego i jego w yrazu m uzycznego, dostrzegając tu dokonania zarów no poetów jak i tw ó r­ ców muzyki.

M adrygały włoskie rep rezen tu ją tw órczość ilościowo obfitą, zróżnicow aną, u p ra­ w ian ą przez poetów wysokiego talen tu i autorów g en tiu m m ino ru m , tw órczość ew okow aną potrzebam i środowiska dworskiego, okolicznościami i gustam i ludycz- nym i szerokich kręgów odbiorców.

U stalenia pomieszczone w zwięzłym szkicu dziejów m adrygału włoskiego sta­ now ią tło odniesień dla m ateriału faktograficznego i propozycji in terp retacyjn ych dotyczących staropolskiego erotyku m adrygałowego. Jeg o początki łączy au tork a z in sp iracjam i m uzycznym i, działalnością m ecenasów , przyjazdam i na dw ór królew ­ ski obcych przybyszów, w yjazdam i m łodych Polaków za granicę. Przenikanie w łos­ kich nowości m uzycznych na grunt polski dokonywało się również drogą pośrednią, dzięki dostępności utw orów m uzycznych i tekstów pow stałych na ziemiach naszych najbliższych sąsiadów zachodnich i południowo-zachodnich. A utorka w praw dzie notuje fak t przynależności kulturow ej do Polski epoki renesansu tak znaczących ośrodków, jak Gdańsk, W rocław , K rólew iec, lecz tego w ątku nie rozw ija i nie w y­ chodzi poza bezpośrednie związki polsko-włoskie. Potrzebne tu są niew ątpliw ie dalsze p en etracje m uzykaliów i słownych tekstów pieśniowych, zwłaszcza n iem iec­ kich. W pierw szej, rekonesansow ej publikacji o m adrygałach badaczka podąża siłą rzeczy głównym trak tem staropolsko-w łoskich związków, trak tem , na k tórym dotąd ustaw iono niew iele drogowskazów.

Postępow anie N ow ickiej-Jeżow ej cechuje duża ostrożność w form ułow aniu w niosków uogólniających, podyktow ana m. in. niem ożnością przypisania tekstów literackich znanym melodiom m adrygałow ym . Ostrożność ta nakazuje u trzym ać linię in terp retacy jn ą w granicach paralelizm ów i generalnych analogii, jedynie w p rzy­ padkach niew ątpliw ych pozwala w skazać zależności genetyczne. X V I-w ieczn e ini­ c ja cje m adrygałow e przypisuje autorka — poza liryką popularną — K ochanow skie­ mu. Po raz pierw szy liryka czarnoleska (fraszki, pieśni) stała się przedm iotem w nikliwie przeprow adzonej konfrontacji z m adrygałam i włoskim i. W dwu szczegól­ nie płaszczyznach — topiki i tow arzyszącej jej tonacji liryczno-refleksyjnej oraz form w ersyfikacyjnych — w ydobyła N ow icka-Jeżow a inw encję Kochanow skiego, uwolnienie się poety od schem atów w ystępujących w wielu m iernych m ad rygałach rom ańskich. Dodać tu jeszcze trzeba, że liryka Kochanowskiego kształtow ała się na podłożu synkretycznym — wzorów antycznych, petrarkistow skich i m adrygalistyki włoskiej. Siady tych inspiracji noszą analizow ane w książce teksty, np. pieśni I, 7,

(5)

358

R E C E N Z J E

czy II, 21. Dość skrom ny objętościow o rozdział pośw ięcony pierw ocinom starop ol­ skiej tw órczości m adrygałow ej otrzym ał p od tytu ł: Rekonesans. Obszerniej koneksje liryki czarnoleskiej z m ad ry gało w ą pieśnią ro m ań sk ą om ów iła au tork a w oddziel­ nym artyku le, opublikow anym w „Przeglądzie H um anistycznym ” 2 Ż ałow ać należy, że p raca ta nie w eszła w skład książki.

Rozwój m ad rygału staropolskiego p rzyp ad a n a czasy baroku, zarów no w jego n urcie oficjaln ym jak i popularnym . R ezu ltaty ob serw acji barokow ego m ateriału literackiego zaw arto w dwu n ajbardziej in teresu jących rozdziałach książki. W tytule rozdziału : Barokowy madrygał marinistyczny, m ieści się sugestia ok reślająca środo­ wisko autorskie i czytelnicze oraz podstaw ow y w zór poetycki. D obór autorów i tekstów posłużył p rzedstaw ieniu stopnia zależności od konw encji m adrygałow ej, sposobu realizacji stylu barokow ego i m odelu galan terii. U tw ory P io tra ze S ztem - berka, a w jeszcze w iększym stopniu — odczytane z rękopisów — M ikołaja G ro- dzińskiego w yzn aczają drogę od p arafraz, m niej lub bardziej swobodnych w ariacji rozsnutych na m otyw ach liryki m arinistycznej po tw órczość oryginalną. Poetae m inores stanow ią tło dla indyw idualności tw órczej Ja n a A n d rzeja M orsztyna. P a ra ­ lela M orsztyn— M arino, szczególnie obraz przetw orzeń obcej konw encji, odsłania w a ­ lory poetyckiego w arsztatu au to ra Kanikuły, mistrzostwo w koncepty stycznej orga­ n izacji utw orów , w prow adzeniu finezyjnej gry intelektualnej.

Rep rezen tatyw n ość liryków M orsztyna przyćm iła m ad ry gały innych autorów barokow ych. N ow ick a-Jeżow a pom ieściła ich rejestr, a u tw ory op atrzyła skrom nym i uw agam i. T ak skrótow e ujęcie ponad m iarę unifikuje niejednolitą recep cję w zorów u takich poetów, ja k Szym on Zim orow ic, D aniel N abórowski, H ieronim M orsztyn, obok k tórych znalazł się W acław P otocki z przykładow o w ym ienionym tekstem

Fem ina tactu, visu basiliscus. N a m arginesie rozw ażań znalazły się madrigali spi­ rituali. Je d n a w zm ianka o Sebastianie G rabow ieckim nie m oże zaspokoić oczekiwań czytelnika, tym bardziej że tran sp ozycja konw encji m adrygałow ej na grun t sacrum

n ie ogran iczała się do sch em atów w ersyfikacyjn ych, toteż przedstaw ia in teresu jący b adaw czo zespół zagadnień.

Rów noległy do oficjaln ej liryki n u rt popularnych pieśni zajm u je w książce należne sobie m iejsce. O b serw acja form m etrycznych prow adzi au tork ę do w ażkich spostrzeżeń dotyczących m eliczności erotyków m adrygałow ych. A nonim ow i padw a- niści nie honorow ali ściśle kanonów sylabiczności. Opowiadali się za swobodnym w ierszem m elicznym , k tórem u n a przeszkodzie nie stały an i w zorzec pieśni ludowej, ani m etru m muzyczne. Rozluźnienie rygorów w iersza sylabicznego nie jest dla a u ­ torki św iadectw em słabości w arsztatu . P o d ejm u jąc się obrony tw órców „pieśni, tań ców i padw anów ”, N ow ick a-Jeżow a stw ierdza, że w rep ertu arze popularnych erotyków „kształtow ał się ch arak terysty czn y dla m ad rygału typ sym biozy słowa poetyckiego z m u zyk ą” (s. 68), w znacznie w ęższym zakresie rep rezen tow an y przez poezję oficjaln ą, w k tórej magna pars to m ad rygały ep igram atyczne.

W daw kow anych z u m iarem tek stach k on fro n tacja u tw orów polskich z włoskimi przyniosła ustalenie zak resu przejm ow anych elem entów . B ogaty u m adrygalistów w łoskich sztafaż an tyczny i ark ad yjski był w popularnej pieśni św iadom ie ogran icza­ ny bądź elim inow any. A u to rk a w ysuw a tu sugestię o oddziaływ aniu pieśni obrzędo­ w ej, m odelu obyczajow ego, nie podąża jed nak za tą sugestią. J e s t dość praw dopo­ dobne, że trad y cje poezji ludowej zaw ażyły n a ograniczeniu w ątków m itologicznych. P resję ludow ych erotyków , realiów obyczajow ych znać w w ielu zbiorkach popular­ nej liryki miłosnej.

R eflek sja uogólniająca szereguje liczne m ad ry gały popularnego rep ertu aru pieś­ 2 A. N o w i c k a - J e ż o w a , Liryka miłosna Jana Kochanowskiego a madryga­ łowa pieśń romańska. Obserwacje porównawcze. „P rzegląd H um anistyczny” 1978, n r 2.

(6)

niowego w rzędzie utw orów o schem atycznym sposobie recepcji wzorów. S taran n a an aliza przeprow adzona w płaszczyźnie konwencji, sytu acji lirycznej, stylistyki, form monologu chroni badaczkę przed uproszczoną oceną popularnych pieśni, w śród k tóry ch zd arzają się rów nież przypadki pomysłowego przetw orzenia obiegowej kon­ w encji. Zaproponow any podział włoskich pieśni m adrygałow ych w edług k ryteriu m ton acji em ocjonalnej na m ad rygały patetyczne, sentym entalne i żartobliw e nie budzi sprzeciw u. Zazn aczyć jed nak gwoli ścisłości trzeba, że w iększość polskich tekstów to g en u s m ixtu m . Staropolscy padw aniści bowiem kontam inow ali w zory — tak obce, jak rodzim e — splatali w całość nie zawsze h arm onijn ą form uły p rzy­ n ależące do stylu wysokiego z frazeologią sentym entalną czy żartobliw ym zw rotem przysłow iow ym . W zorów p atetycznej wypowiedzi dostarczały nie tylko m ad rygały włoskie. Staropolska literatu ra, a także ówczesne życie tow arzysko-obyw atelskie nie skąpiły retorycznych inspiracji.

W grupie m ad rygałów sentym entalnych, dość pobieżnie p otraktow anych, znać sugestię in terp retacy jn ą Ju lian a Krzyżanowskiego. A utork a odnotowała jedynie sze­ rzenie się m ody n a rom ańskie m ad rygały sentym entalne. W zór sentym entalnego monologu przejm ow ano z różnych źródeł. Nie bez w pływ u były trad y cje elegijnej wypowiedzi, w X V II w. zaś epistolografia. Nasycone sentym entalną frazeologią kolokwializm y, liczne form y dem inutyw ne w ystępują w wielu „pieśniach, tań cach i p adw an ach ”, w utw orach sielankow ych, nierzadko lirykach religijnych.

K ońcow e wnioski, zam ykające tok rozw ażań i p aralel polsko-włoskich, szerzej — polsko-rom ańskich, zaw ierają istotne dla oceny staropolskich liryków m iłosnych stw ierdzenia. W skazują one na złożoną genologię m adrygału staropolskiego, jego w alory artystyczn e, dynam ikę rozw ojow ą, różnorodność sposobów recep cji i — co w a rte szczególnego podkreślenia — n a św iadom e w spółuczestnictw o staropolskich m ad rygalistów w europejskiej w spólnocie kulturow ej i artystyczn ej. Całości ro zp ra­ w y dopełnia aneks, k tóry zaw iera teksty m adrygałow e, polskie i włoskie, opatrzony zw ięzłym k om entarzem w yjaśn iającym zakres i ch arak ter koneksji. Dzięki tem u w yw ody m yślow e nie rozbudow ane zbyt licznymi egzem plifikacjam i zyskały na zw artości. K siążka N ow ickiej-Jeżow ej w zbogaca literatu rę kom paratystyczną, w ypeł­ n iając lukę w dotychczasow ych badaniach nad poezją dawnych stuleci, stanow i w ażn y punkt w yjścia do dalszych obserw acji. Oczekujem y zapowiedzianego przez au tork ę studium o pieśni w ilanellow ej, odm iany gatunkow ej opozycyjnej w sto­ sunku do m adrygałow ej.

Ja dw iga K otarska

A l i n a K o w a l c z y k o w a, RO M ANTYCZNI SZA LEŃ C Y. (Książka op raco­ w an a w Instytucie B ad ań Literack ich ). W arszaw a 1977. Państw ow e W ydaw nictw o N aukow e, ss. 226.

P en etrow an ie problem atyki zw iązanej z pojęciem „rozum u”, k tóre legło u pod­ staw oświeceniowego racjonalizm u, to naczelny tem at dyskusji X I X stulecia, zna­ czący także w dziejach rew olty rom antycznej w Polsce. „Szaleństw o” jako m eta­ fo ry czn y w yraz irracjo n alizm u było jed ną z k ategorii w dyspucie tej u przyw ilejo­ w anych. Z ainteresow anie literatu ry fenom enem szaleństw a w okresie narodzin ro ­ m antyzm u, zwłaszcza w dobie sporów z klasykam i, było uzasadnione, zastan aw ia­ ją ca natom iast, bo w ynikła jakby z niedostatecznej pewności triu m fu konsekw ent­ nie irracjonaln ego stanow iska, w ydać się może nieprzerw ana p ersew eracja tego m otyw u w latach , gdy rom antyzm stał się uznanym stylem epoki, odno­ sząc ju ż bezapelacyjne zw ycięstw o w w alce o założenia estetyczno-ideow e. L i­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Takim forum interpretacji teorii naukowych, na którym można uniknąć wspomnianych błędów, jest filozofia przyrody, która uwzględnia teoretyczne (naukowe obrazy przyrody) i

W przypadku artyku­ łó w syntetyzujących prace badaw cze należy rów nież krótko scharakteryzow ać m etodę, przedm iot, zakres i m iejsce badań oraz ew entualne

Intermodal transport belongs to complex transport processes in which cargo is transferred by means of transport utilised in different transport branches 1.. •

Zdaniem autorki niepodważalnym wkładem psychoanalizy w za­ kresie badań kryminologicznych jest skoncentrowanie się na oso­ bie sprawcy i na jego środowisku

Punkty, które dopisywał (za zgodą, oczywiście, odpowiednich czyn­ ników), były nie do obrony. Zastosowano też i taki chwyt, że nie mogąc doręczyć tych listów

Z drugiej strony — podobnie, jak ma to miejsce w razie udziału obrońcy w przesłuchaniu podejrzanego oraz w stosunku do prawa wglądu w akta sprawy — w

Scanning electron microscopy (SEM) images of ordered (TMord) and disordered (TMdis) samples (Figure S1); selected voltage curves for the 42nd, 50th, and 58th cycles in Figure 2

odbyło się w Dreźnie 16 Międzynarodowe Sympozjum Międzynarodowej Komisji Historii Nauk Geologicznych (INHIGEO) nt.. Museums and collections in the History of Mineralogy, Geology