• Nie Znaleziono Wyników

Artystyczna funkcja pracy konserwatora : artykuł dyskusyjny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Artystyczna funkcja pracy konserwatora : artykuł dyskusyjny"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Furdyna

Artystyczna funkcja pracy

konserwatora : artykuł dyskusyjny

Ochrona Zabytków 23/4 (91), 243-249

(2)

W n u m e r z e t y m p u b l i k u j e m y d w a a r t y k u ł y J. F u r d y - ny i T. K n a u s a j a k o g ło s y w d y s k u s j i na t e m a t roli k o n s e r w a t o r a . R e p r e z e n t u j ą one o sobiste p o g l ą d y a u to r ó w . R edakcja JÓZEF FU RDY NA

ARTYSTYCZNA FUNKCJA PRACY KONSERWATORA

(ARTYKUŁ DYSKUSYJNY)*

K onserw acja, jako dyscyp lin a specyficzna w śród specjalności p lastycznych, sta je się w bogatej prak ty ce obecnego w y ko n aw stw a coraz bard ziej skom plikow ana. W zw iązku z ty m w i­ dzenie tego zaw odu jako arty sty czneg o po d le­ ga w ahaniom . T rzeba na początku podkreślić, że k o n se rw afo rzy -a rty śc i, w p rzeciw ieństw ie np. do ludzi zw iązanych z k o n se rw ac ją ściśle naukow o lub od stro n y o rg an izacy jn o -ad m in i­ s tra c y jn e j, tk w ią w środow isku p lasty czn y m ze w zględu na c h a ra k te r studiów zaw odow ych o raz ina a rty sty c z n ą i kulturo w o -sp o łeczn ą f u n ­ k c ję up raw ian ej pracy. P rzed m io tem n in ie j­ szego a rty k u łu , m ającego c h a ra k te r polem icz­ ny, jest próba rozw inięcia itego tw ierd z en ia . O k reślając je dokładniej należy zaznaczyć, że odnosi się ono głów nie do estety czno -plastycz- nej stro n y realizacji kon serw ato rsk ich , a n ie do czynności techn iczno-nau k o w ych , zw iąza­ n y ch z fizyczną m a te rią dzieła.

N IEK TÓ R E Z A ŁO ŻE N IA TEORETYCZNE

S ens sztuki będącej częścią procesów k u ltu ro ­ w y ch w yraża się przez jej ścisły zw iązek z ży­ ciem , przez zaangażow anie w w y p ra c o w y w a ­ n iu użytkow ych w arto ści arty sty c z n y c h , po­ znaw czych, d y d ak ty czn y ch , ekonom icznych i in n y ch , zw iązanych zarów no z tw órczością b ie ­ żącą, jak też z daw ną. P oniew aż przedm io tem zain tereso w an ia k o n serw ato ró w je s t przede w szy stk im w łaśnie sztuk a daw na, dlatego w a r­ tość ich w ysiłków m ierzona jest nie tylko sza­ cun k iem wobec a u te n ty zm u do k u m entu , ale

też często stopniem u m iejętności estety czn y ch i a rty sty c z n y c h przekazan ia w spółczesności do­

* A r ty k u ł ten , o ile w iad om o, jest p ierw szą u n as p ró­ bą sp ojrzen ia na prak tyk ę k on serw atorsk ą od stron y jej fu n k cji artystyczn ej na tle ele m e n tó w teorii sz tu ­ ki i in n y ch sp ecjaln ości p la sty czn y ch oraz od stron y

ro bk u m inionych pokoleń. W sferze d ziałan ia ' kon serw ato ra m ieszczą się więc — prócz czyn- i ności technicznych także i czynności a rty s ty - czno-tw órcze: o rg an izacja plastyczna k o n se r­ w ow anego dzieła, uporządkow anie jego ele­ m entów , użytkow e uw spółcześnienie. W ty m działaniu arty sty c z n y m mogą być zaangażow a­ n i tylko k o n serw ato rzy artyści, k ie ru ją c y się żyw ym i ideam i sztuki. Ich działalność d oty­ czy głów nie form y dzieła, k tó rą słow niki o k re ­ ślają jako k ształt, zaaranżow anie części, aspekt w izualny. W no rm aln y m procesie tw órczym nie w ym aga ona k o m en ta rz y , w k o n serw acji n ato m iast może się w yrażać np. w organizo­ w aniu i kom ponow aniu dzieła z zachow anych elem entów (w rzeźbie, we w n ętrzu, n a ścianie), poprzez stw orzenie sen su p lasty czn o -arty sty ćz- nego i em ocji w łaściw ej dziełom sztuki; u ja w ­ nia się w u zu p ełnianiu ubytków now ym i ele­ m entam i plastycznym i, czy w optycznym s to ­ su nku w zajem n ym tych elem entów .

Z poruszonym i zagadnieniam i w iążą się zasad ­ nicze problem y wolności i indy w idu aln ości tw órczej. O kreślone ram y „w olności” w sen ­ sie w yboru form y i tem a tu są, jak w iadom o, w yk orzystyw an e — choć w różnym sto p n iu — przez różne specjalności plastyczne. Dotyczy i to także kon serw acji, k tó ra rozw iązuje p ro - | bierny a rty sty c z n e jed y n ie w oparciu o d o k u - ; m en taln e w arto ści a u te n ty k u . P raca n ad u k a ­ zaniem p raw d y tkw iącej w dziele, lecz często z a ta rte j i n ieczyteln ej zarów no w tem acie, jak i w form ie, w ym aga um iejętności i dyscy p li- : ny. W olność więc w w yborze tem a tu i koncep- ; cji form y tu nie istn ieje . F a k t ten nie d e p re

-środow iska zaw od ow ego. Poruszone zagad n ien ia ' są bardzo d alek ie od w yczerp an ia, d latego też byłob y rzeczą bardzo korzystną, gd yb y p rzed staw ion y szk ico ­ w o m ateriał p obudził do d ysk u sji.

(3)

с jonu je k o n serw acji działającej w zakresie tw órczym . P raw o do ek sp ery m en tu , jako p rze­ jaw wolności, istn ie je w k o n serw acji nie jako program , lecz jako m ożliw ość w y n ik a ją c a ze sta n u zachow ania o b iek tu i z jego przeznacze­ nia użytkow ego. R ealizacja tej m ożliw ości do­ k o nuje się m iędzy in n y m i poprzez w y bó r je d ­ nego spośród w a ria n tó w w spo m n ian ej już aran żacji dzieła i jego p lastycznego opracow a­ nia. W olność w k o n serw acji jest, m ów iąc n a j­ ogólniej, uśw iadom ioną sobie przez ko n serw a­ torów koniecznością zdyscyplinow anego, celo­ wego działania.

K w estia w olności to zagadnienie bliskie in d y ­ w idualności tw órczej. Co n a jm n ie j od czasów ren e sa n su m am y skłonność do w yolbrzy m ian ia wagi indyw idualności, k tó ra a k tu a ln ie dopro­ w adziła do znacznych rozbieżności m iędzy tw órcą a odbiorcą, głów nie w obrębie tzw. sztu k i czystej. Ind yw idualn o ść objaw ia się nie tylko przez uśw iadom ioną przez a rty s tę o k reś­ loną ideologię sztu ki lecz rów nież przez p erso­ n alizację ideologii, co prow adzi do przein telek - tu alizo w an ia dzieł, a ty m sa m y m do w zras­ tający ch trudności ich odbioru przez sp o łe­ czeństw o i zerw anie z nim więzi. A rty sty czn a indyw id u alność w k o n serw acji, w sto su n k u do in n y ch dziedzin p lasty k i, u zew n ętrzn ia się w sposób bardziej zdyscyplinow any. Z asada p eł­ nego szacu nk u wobec a u te n ty z m u w yrażonego w n iep o w tarzaln y m akcie tw órczym i w a u ­ ten ty zm ie „d ziałan ia” historii, nie w yklucza ind yw idu alno ści opracow ań poszczególnych c- biektów . P rzew id y w an y efek t plasty czn y , o r­ g an izacja sam ego w a rsz ta tu w iążącego się z ty m efektem i podporządkow ania w łaśnie a ra n ­ żacji dzieła założeniom te o rii sztu ki w spółczes­ n e j stw a rz a ją szerokie pole d la u jaw n ien ia określonych podstaw a rty sty c z n y c h w sto su n ­ ku do znacznej części konserw o w an y ch o b iek­ tów. W szystko to jed n a k odbyw ać się może w granicach w yznaczonych, jak w spom niano, sensem dok um en tu podlegającego ochronie. Rozw inięcie tej zasad y w k o n serw acji pojętej w spółcześnie m a m iejsce w d ru g ie j części n i­ niejszego a rty k u łu .

I

SZ T U K A D A W N A , K O N SE R W A C JA , A SZ TU K A WiSIPÓŁClZESNA

W w y k o rzy stan iu dzieł sz tu k i daw n ej dla po­ trzeb obecnego społeczeństw a d ecy du jąca jest z jed n ej stro n y d o k u m en ta ln a w artość dzieł, k tó rą u stala n a u k a (m iędzy in n y m i h isto ria sztuki), z drugiej stro n y — sposób przekaza­ n ia w artości, ich u jaw n ie n ie zw iązane z obec­ ną rzeczyw istością, czyli tw órcze um otyw o­ w anie w sensie estetycznym , psychologicznym , filozoficznym itp.

Rola k o n serw acji dzieł sztuk i, m ieszczącej się w ram a ch pro blem u och ro n y zabytków , jest określona sam ym p rzedm iotem czyli obiektem ,

jako dokum entem stw orzon ym w akcie tw ó r­ czym (poddanym opracow aniu k o n se rw a to r­ skiem u) oraz stanem zachow ania dzieła i jego p oten cjaln ą w artością użytkow ą. W ty ch g ra ­ nicach m ieszczą się n iezbędne dla k o n se rw ato ­ ra wiadom ości h istoryczne o dziele, stu d ia do­ tyczące c h a ra k te ru oraz przyczyn schorzeń i zniszczeń, w yb ór w łaściw ych m etod tera p ii, m echaniczne i techniczne w ykonaw stw o, o p ra ­ cowanie arty sty c z n e i a ran żacja, jak też n ie ­ zbędna d okum en tacja przeprow adzonej pracy, o b ejm u jąca naukow e rozpoznanie budow y dzieła i przebieg p rac k o n serw atorskich. W całym procesie p racy k o n se rw ato r w inien w spółpracow ać ze w szystkim i specjalno ściam i g w a ra n tu jąc y m i w łaściw e naukow o użycie m etod i środków oraz kierow ać się w sp o m n ia­ ną już dyscypliną zw iązanej z a u te n ty k ie m praw d y arty sty c z n e j i h isto ry czn ej. W zw iąz­ k u z ty m rów nież cała s tro n a a ra n ż a c y jn o -a r- ty sty czn a m usi być tra k to w a n a niezw ykle od ­ pow iedzialnie, a przy dziełach dużej w agi pow ierzana osobom o w ysokiej i określonej specjalizacji w ram ach zaw odu 1.

P e łn y obraz sztuki k r a ju czy regio nu fo nie t y l ­ k o sztuka współczesna, lecz przede w szy stk im daw/na; obydw ie m ają am bicję aktu alizo w an ia przeżyć. Obie jed n ak z różnych powodów nie są jeszcze odpow iednio przygotow ane do pow aż­ niejszego oddziaływ ania. Sztuce daw n ej b ra k szerokiego upow szechnienia i poznania oraz aktu alizow an ia in te rp re ta c y jn e g o zarów n o w sensie teoretyczn y m jak p lasty czny m , rów nież drogą ko nserw atorską. Sztuce w spółczesnej b rak głębszego i szerszego zw iązku ze w spół­ czesną cyw ilizacją techniczno-naukow ą w z n a ­ czeniu hum anizacji w ytw orów z nią zw iąza­ nych. S ztuka m usi więc działać w k ie ru n k u estetyzaeji m aterialn y ch elem entów cy w iliza­ cyjnych, poprzez in te g rac ję użytkow ości z es­ tety k ą, nie tylko w działaniu doraźnym , ale i w zw iązku z historią, m iędzy in n y m i także za pomocą konserw acji, k tó ra o d k ry w a i uw spółcześnia, h u m an izu je część dorobku k u l­ turaln ego przeszłości. T endencje te w k u ltu ­ rze euro pejskiej są u ch w ytn e już od czasu R us- kin a i M orrisa.

Zw iązek z h isto rią w dziedzinie sztuki to a k ­ tu alizacja jej w ytw orów , to a k tu a ln e w y k o ­ rzy stan ie bogatego dorobku w arsztatow ego fo r- m alno-tw órczego, em ocjonalno-estetycznego, dydaktycznego i innych. Np. uznanie w z ru ­ szenia w ynikającego ze starości m ate rii, w y ­ k o rzystanej dla podkreślenia a u te n ty z m u d r a ­ m atycznego (w dziele now ym lub odpow ied­ nio zaaran żo w an ym stary m ), spełnia zadanie hum anistyczn e, ma k o n k retn y sens u żytkow y, w ychow aw czy a k tu aln ie k orzystny. Na

podob-1 J. E. D u t k i e w i c z , P o tr z e b a i granice s p e c j a l i ­

(4)

nvch zasadach w y k o rz y stu je się czasem o p ra ­ cow ane przez k on serw ato ra a rty s tę obiek ty sz tu k i daw n ej, a ra n ż u ją c je w p rzem y ślan y ch i zorganizow anych sąsiedztw ach, in sp iru ją c y c h odpow iednie sko jarzen ia treściow e, d z ia łają ­ cych estety czn ie zestaw ieniem au te n ty cz n y c h i nowo w pro w ad zo nych w ub y tk i elem entów form alnoplastycznych. itp.

H istory czna ciągłość odd ziały w an ia sztu k i le­ ży, jak się w y daje, w jej różn o rak ich w a rto ś­ ciach fu n k cjo n a ln y c h , ró żnych m ożliw ościach in sp irac y jn y ch , w coraz to now ych k o n tra sta c h m yślow ych i k ie ru n k a c h ew olucji k u ltu ro w e j. S kom p liko w any system pow iązań sk o jarzen io ­ w ych, od sztu k i p reh isto ry czn ej do dziś, d o ty ­ czy dlatego k o n se rw ato ra jako p lasty k a w a n a ­ logiczny sposób, jak i p lasty k a nie k o n se rw a ­ tora.

P ro b le m a ty k a współczesnego w y k o n aw stw a k o n serw atorsk iego kieru jąceg o się potrzeb am i poznaw czym i, społeczno-w ychow aw czym i i in ­ nym i, sta ła się obecnie bardzo bogata; ró żn o­ ro d n e zag adnienia m usi się więc rozw iązyw ać

w oparciu o n a u k i ścisłe — fizykę, chem ię, bio­ logię, itp . K o n serw acja, m ając w iele cech a u ­ ten ty czn ej n au ki, nie może jed n ak w zw iązku z ty m zapom inać, że w sto su n ku do dzieł s z tu ­ ki jej ostateczny m , n a jisto tn ie jsz y m celem jest cel arty sty c z n o -tw ó rc z y , u jaw n ia n y w ciągłym ra to w a n iu zagrożonych w istn ien iu w arto ści a rty sty c z n y c h zw iązanych z o b iektam i i s łu ­ żących sta le rozw ojow i społeczeństw a. T en cel k o n se rw ac ji w idoczny jest n a jp e łn ie j w z a k re ­ sie estety czno -plastyczneg o działania obiektu. S tąd k o n serw acja fizycznej m aterii dzieła, m a­ jąca przede w szystkim aspek t nau k o w y , ze sz tu k ą m a niew iele p u n k tó w stycznych. T w ór­ cza czynność w zakresie ko nserw acji, poza ak ­ c entow an iem estetyczn o -w izu aln ej s tro n y dzie­ ła sztu k i, może mieć też m iejsce w zakresie celowego o rganizow ania dzieł u d o stęp nian y ch o dbiorcy d la określonego k ształto w an ia w yo­ braźni, pokazyw ania rzeczyw istości w now ych asp ek tach , p o d k reślania d y d ak tyczn ej w agi h i­ storii. Te zad an ia są analogiczne do celu i zadań in n y ch d y scy p lin plastycznych . Różnice m iędzy nim i a k o n se rw ac ją tzw . „ a rty sty c z n ą ” tk w ią tylko w ro d za ju , przedm iocie i „sm ak u ” z a an ­ gażow ania.

We w spółczesnym i ścisłym ro zu m ien iu zadań kon serw acji, ta d y scy p lin a u p raw ia n a je st rów nież żywo, w spółcześnie i dlatego term in „sztu k a w spółczesna” o b e jm u je rów nież tw ó r­ czo zaan gażow aną ko n serw ację. W treści a r ty ­ k u łu , k o n serw acja ta k p ojęta, zo staje p rzeciw ­ staw io n a sztuce w spółczesnej, ze w zględów

czysto form alnych. M ożliwość i konieczność tw órczego w łączenia się k o n serw acji w proces przem ian k u ltu ro w o -p lasty czn y ch w spółczes­ ności dostrzegał i ciągle akcentow ał prof. J. E. D utkiew icz, k tó ry pisał, że k o nserw acja „m u ­ si być św iadectw em dok o nujących się prze­ m ian a n aw et nieuchronnego p raw a rozpadu m aterii i p rzem ijania: dla osiągnięcia tego ce­ lu służba ko n serw ato rsk a m usi przejść od roli staty czn ej do czynnej i in te rp re ta c y jn e j” 2, a więc p odjąć fu n k cję analogiczną lub p o k ry w a­ jącą się z a u te n ty cz n ą tw órczością.

P ra w d a o dziele sztuk i jest nie tylk o praw d ą o sensie arty sty c z n y m , estety czn ym i treścio­ w ym , ale też p ra w d ą historyczną, m aterialn ą, fizyczną. Ten zw iązek jest n iero zerw alny i d la ­ tego ko n serw ato r nie może go pom inąć. Musi on tę praw d ę w ydobyć i uzasadnić w sposób naukow y i arty sty c z n y . Do działania w ty m k ie ru n k u m usi być przyg oto w any teo rety cz­ nie, poprzez nabycie zasobu w iadom ości z h is­ torii sztuki, technologii, sztu k plastycznych, h istorii k u ltu ry itp. i 'uśw iadom ienie sobie se n ­ su tw orzenia w oparciu o teorię sztu ki i e ste ty ­ k i a także, poprzez nabycie um iejętności m a­ n ualnych. W łaściw a bow iem i w spółcześnie po­ jęta k o n serw acja m usi uw zględniać h istorycz­ nie tłum aczące się n a w a rstw ie n ia fizyczne, fa k tu ra ln e i uczuciow e, zw iązane z p rzebie­ giem użytkow an ia obiektu i d ziałaniem czasu, w ydobyć w dziele a u te n ty zm tw órczy au to ra oraz nadać obiektow i w spółczesny sens u ży tk o ­ wy. T aka k o n serw acja nie jest działaniem m e- chaniczno-m u m ifik acy jnym , ale św iadom ym działaniem se le k ty w n y m — historycznie i a r­ tysty cznie, działaniem tw órczym . Musi to być czynność niezw ykle zdyscyplinow ana i sk iero ­ w ana do p recyzow ania w dziele ta k ie j p raw ­ dy, k tó ra m a zaw sze p ełn e uzasadnienie doku- m entalno-n auk ow e, a rty sty c z n e i w spółczesny sens fu n k cjo n aln y . O dpow iedzialność k o n ser­ w atora za pracę rozum ianą w ten sposób jest niezw ykle pow ażna, poniew aż jakikolw iek fałsz history czn y, treściow y lub estety czn y pro w a­ dzą do zupełnego ograniczenia w artości do k u ­ m en taln y ch obiektu, ideologii, czasu, sty lu i m iejsca 3.

S ztuka now oczesna, k tó ra m a w y n ik ać z p rze­ żyw ania i o dzw ierciedlenia fak tów i procesów a k tu a ln y c h w zw iązku z postępem cyw ilizacji, ro zw ija się zawsze, w oparciu o istn iejące, od­ k ry w a n e i poznaw ane w artości sztu k i i k u ltu ­ ry stw orzonej przez pokolenia. Ta baza k u ltu ­ row a i a rty sty c z n a , ciągle w ery fik o w an a w rozum ieniu fo rm y i treści, jest sta le w zboga­ cana dzięki badaniom naukow ym , a w pew ­ n ym stop niu i dzięki k onserw acji, k tó ra dodaje

2J. E. D u t k i e w i c z , S e n t y m e n t a l i z m , a u t e n t y z m ,

a u t o m a t y z m , „O chrona Z a b y tk ó w ” X IV (1961), z. 1—

2, s. 11.

3 N isz c z e n ie za b y tk o w ej w a rto ści przek azów h isto ­ ryczn ych p o d leg a od p o w ied zia ln o ści p raw n ej, która d otyczyć m o że ró w n ież i kon serw atora, z a n ie d b u ją ­ cego sw o ic h o b o w ią zk ó w .

(5)

k u ltu rz e now ych w artości, p rec y z u je a u te n ­ ty zm zn any ch i p rzyczynia się do ich fu n k cjo ­ now ania w e w spółczesnym społeczeństw ie. K o n serw ato r a rty s ta , w idzian y w pow yższym św ietle, jest „ tw ó rcą” szczególnym : z a jm u je się dziełam i sz tu k i z ró żn y ch dziedzin i z róż­ n y ch okresów . Jednakow o in te re s u ją c a jest dla niego sztu k a p reh isto ry c zn a i p ry m ity w n a sz tu ­ ka gotycka, sztu ka dnia w czorajszego i dzisiej­ sza, jeśli z n a jd u je w nich a u te n ty zm i piękno, k tó re m ożna dziś w ykorzystać. W tej w oli ce­ lowego i św iadom ego a rty sty c z n ie działania, ja k też w osobistym w spółd ziałaniu z a u to ra ­ m i dzieł, z ich h isto rią i p o trzeb am i życia bie­ żącego, w yraża się acz specyficzny, to jed n ak a u te n ty cz n y i jed no zn aczn y c h a ra k te r pracy 'twórczej k o n serw alto ra-arty sty we w spółczes­ ny m jej rozum ieniu. F a k t ten w y n ik a te ż z cha­ r a k te ru obecnej rzeczyw istości k u ltu ro w e j i a r­ ty styczn ej. J e s t ona, jak zresztą każda rzeczy ­ w istość, u w a ru n k o w a n a w dużym sto pn iu h is­ torycznie. Służąc poznaw aniu, u ży tk o w an iu i o k reślan iu arty sty czn ego doro b k u przeszłości i p recyzow aniu a u te n ty cz n e j p raw d y o dzie­ łach sztuki, k o n serw ato rzy — m im o błędów — nie działają n a m arg in esie zjaw iska, k tó re n a ­ zyw a się sztuką. K ażdy, kto w yobrazi sobie sy ­ tu ację, w k tó re j nie b yłoby id ei o ch ro n y z a b y t­ ków i oddanych ich rato w a n iu ludzi m usi p rz y ­ znać w ysoką rang ę k u ltu ro w ą , a w p ew n ym zakresie i arty sty c z n ą , tem u specyficznem u zawodowi.

W n iek tó ry ch k ra ja c h poza Polską k o n serw a­ cją z a jm u ją się często odpow iednio przygoto­ w ani m alarze, rzeźbiarze itp. U nas, w obliczu niezw ykłego uśw iadom ienia sobie wagi zacho­ w a n ia auten tyczneg o doro b ku przeszłości, czynności k o n serw atorskie przy obiektach sztuki pow ierzono ludziom przyg o tow an ym do tego n a w y o d rębnio n ych w gru pie dyscyplin p lastycznych, A kadem ii S ztu k P ię k n y ch i U ni­ w e rsy te tu w T oruniu, w ydziałach. S p o ty k a się przy ty m niekiedy opinię, w y n ik a ją c ą z b rak u znajom ości istoty rzeczy, że w y d ziały ko n ser­ w acji p rzyjm ow ały ludzi nie n a d a ją c y c h się do p rac y n ap raw d ę tw órczej. W zw iązku z tym trzeba pow iedzieć, że — podobnie jak w in ­ ny ch specjalnościach plasty czn y ch — i tu są pom yłki w w yborze k ieru n k u , lecz oceniane są one z reg u ły — jak i gdzie ind ziej — n a płasz­ czyźnie plastycznej. Nie są one też, jak się w y ­ daje, w iększe w p o ró w naniu z in n y m i k ie ru n ­ kam i. K o n serw ato r zbliża się tu w jakim ś se n ­ sie do w ym agań staw ian y ch sztuce użytkow ej. D ziała on często w in te n c ji a u to ra dzieła pod­ danego zabiegowi, w im ien iu h isto rii zosta­ w iającej n a dziele „ śla d y ” , a w p ew n y ch w y ­ padkach w im ieniu w łasnym , gdy chodzi o w ybór jed n ej z m ożliwości rek o m p e n saty u tra ­

4 H. A l t h ö f e r, W p ł y w s t y l u e p o k i i w z g l ę d y e s t e ­

t y c z n e w k o n s e r w a c j i m a l o w i d e ł „Ochrona Z a b y tk ó w ”

X V III (Ш 5 ), nr 2, s. 23.

conej m aterii zabytkow ej i o plasty czn o -arty s- tyczną organ izację o biek tu przekazyw anego do użytkow ania. P om ag ają m u tu: teoria sztu k i i k u ltu ry , osobiste zaangażow anie ideow e i poli­ tyczne, poczucie estetyczne, k o n k re tn y cel u ­ żytkow y i w reszcie szereg specjalności czysto naukow ych, jak np. fizyka, chem ia, biologia i inne. D ziałalność więc k o n serw ato ra w p rze­ ciw ieństw ie np. do działalności m alarza jest bardzo zdyscyplinow ana, poniew aż jest b a r­ dziej odpow iedzialna i bard ziej uśw iadam iana etycznie.

Teoria konserw acji, jako działalności a rty s ty - czno-plastycznej, ulega m odyfikacjom w raz ze zm ianam i o g ó ln o k u ltu ra ln y m i i ideologiczny­ mi, w tym głów nie ideologii sztuki. T eoretycz­ ne założenia ko n serw ato rsk ie w sto su n k u do zadań realizato rsk ich sprow ad zają się w każ­ dym niem al w ypadku do o k reślen ia stanow iska historycznego i artystyczn eg o. W ko nserw acji obow iązuje zasada, że dzieła sz tu k i w sw ej jed ­ nolitości, w y n ik ającej z a k tu tw órczego, a częs­ to i z działania czasu, są n iep ow tarzaln e i nie mogą być naśladow ane, n a w e t n a jw ie rn ie j. W zw iązku z ty m naśladow nictw o, obojętne czy dotyczy fra g m en tu czy całego dzieła, np. w w ypadku re k o n stru k c ji nie jest i nie może być czynnością a rty sty c z n ie tw órczą i dlatego w tym sensie działalność k o n serw ato ra nią nie jest. J e s t jed n ak działalnością tw órczą w ów ­ czas, co należy jeszcze raz podkreślić, gdy ko n­ se rw ato r działa jako ara n ż e r dzieła p rzy jego ekspozycji i plasty czn o -estety czn y m opracow a­ niu jego stro n y w izualnej. Ta działalność w y ­ raża zazw yczaj poglądy estetyczn e w y kon aw ­ cy i okresu, w k tó ry m d ok on uje się k o n serw a­ torskie opracow ania dzieła. N a tej podstaw ie, jak tó słusznie podkreśla Heinz Allthöfer 4, moż­ na mówić o sty la c h w k o n serw acji analogicz­ nie, jak o sty lach i k ieru n k a ch w m alarstw ie. A kcentow anie od czasu k lasycyzm u służebn ej roli k o n serw acji w sto su n ku do zabytków sz tu ­ ki, dziś szczególnie p od k reślan ej, nie w y k lu ­ cza wcale — ani teo rety czn ie ani p rak ty czn ie — czynnej arty sty c z n ie ro li k o nserw ato ra. P ow y­ żej zw racano już k ilk a k ro tn ie uw agę na ten aspekt. P rof. J. E. D utkiew icz w sw ych a r ty ­ k u łach 5 om aw ia p rzejrzyście teo retyczn ą stro ­ nę realizacji konserw ato rskich . N ależy tu p rzy ­ pom nieć jego stanow isko, określone w zasadach au ten ty zm u i auto m aty zm u . P ierw sza u zn aje w dziele sz tu k i n ie p o w ta rz a ln y do kum ent h i­ storyczny i akt tw órczy, d ru g a — zak ład ając nieuniknioność zagłady dzieła sztu k i w jego przedm iocie m ate ria ln y m — zobow iązuje ko n­ se rw ato ra do n a jd a le j p o su n iętej akcji pow ­ strz y m u ją ce j d estru k cję, ale też do rek o m p en ­ saty u traco n ej m aterii dzieła, tw órczością ró w ­ norzędną u traco n em u potencjałow i tw órczem u.

5 J. E. D u t k i e w i c z , D w u d z i e s t o l e c i e O ch ro n y Z a ­

b y t k ó w w P o lsc e L u d o w e j , „O chrona Z a b y tk ó w ” X V II

(6)

W ym aga .to nie tylk o odpow iedzialności wobec k u ltu ry , ale 'też podnoszenia sp ecjalizacji w y ­ konaw czej w 'konserw acji w aspekcie przede w szystkim a rty sty c z n y m i estetyczn ym . W zrost zain teresow ań tech n iczny ch i tech n o­ logicznych w k o n serw acji w ciągu o sta tn ic h lat, w raz z b ły sk aw iczn y m ro zw o jem fizy k i i chem ii, jest u zasadnio ny zw iększającym i się w ym ag aniam i i „u n au k o w ien iem ” m etod p r a ­ cy. Do u zasadnionych i odpow iedzialnych dzia­ łań p rak ty czn y ch konieczna jest znajom ość b u ­ dow y dzieła, jego anatom ii, przyczyn i p rz e ­ biegu d e stru k c ji oraz posiadanie w łaściw ych środków do k o n serw acji, p rzy czym, ja k pod­ k reśla to J. E. D utkiew icz 6, „k o n serw a to rz y — p rak ty c y m ają ty lk o i pow inni w yznaczać za­ k re s b ad ań dla in te re su ją c y c h ich p ro b lem ó w ” . Rozpoznanie m a te ria ln e j budow y dzieła u łatw ia p rak ty k ę k o n se rw ato rsk ą , k tó ra w końcow ym etapie p rac y p rzy obiekcie sztuki jest czynno­ ścią w yspecjalizow anego plasty k a, d e c y d u ją ­ cego o w yglądzie dzieła; bierze się tu pod u w a ­ gę zagadnienia fa k tu ra ln e pow ierzchni, k o lo ru

(np. w stopniu re g e n e ra c ji w e rn ik s ó w 7), jak o ­ ści rek o m p en saty a rty sty c z n e j uby tk ó w , p ro ­ blem p a ty n y (np. na m etalu) itd . — słow em w szystko, co w iąże się bezpośrednio z zagad­ nieniem artystyczno-estetyczinym w tw ó rczy m tego słow a znaczeniu.

W założeniach program ow ych i w sam ej pracy ko n serw ato ra m ieści się szereg elem entów zw iązanych ze stan em zachow ania, poziom em arty sty c z n y m , m ie jsc e m ekspozycji, pow iąza­ n iam i stylow ym i, h isto rią i jakością n a w a rs t­ w ień oraz z fu n k c ją dzieła — d a w n ą i now ą. Te w szystkie elem enty , łącznie z w yb o rem u ­ zupełnień (retusze kolory styczn e, n e u tra ln e , fa k tu ry scalające, kom pozycję, sugestie, rek o n ­ s tru k c je etc.) zw iązane z każd y m dziełem in ­ dyw idualnie, ze sprecy zow an iem g ranic ty ch uzupełnień i ich jakości, są „tw o rzy w em ” s z tu y ki konserw acji.

D o k um en tacja k o n serw ato rsk a, jako niezb ędny elem en t składow y p rzeprow adzonej p ra c y , o­ b e jm u ją c a w szystkie isto tn e d o k u m en taln ie odnotow ania, w in n a jednoznacznie i p re c y z y j­ nie określać zarów no s ta n pop rzed zający za­ bieg, jak jego przebieg i efekt końcow y, biorąc pod uw agę rozpoznanie m ate rii zab y tk o w ej i zastosow ane m eto d y techniczne i technologi­ czne. D o k u m en tacja jed n ak ry su n k o w a czy ko ­ lorystyczna, o praco w an a n a w e t n a js ta ra n n ie j, w zasadzie nie jest, jak to się n ie k tó ry m w y ­ daje, leg ity m acją a rty sty c z n ą w y k o n aw cy i po­ dobnie, jak tw órczość p lasty czn a k o n se rw ato ­

ra w innej dyscyplinie niż jego „m acierzy sta” , nie św iadczy o jego ściśle zaw odow ej ran d ze a rty sty c z n e j. Tw órczość tak a czasem jest u p ra ­ w iana rów nocześnie z konserw acją, analogicz-

V nie jak w w y p a d k u rzeźbiarzy — twórczość m alarska, w p rzy p a d k u m alarzy — g rafik a itp .

N IE K T Ó R E Z A G A D N IE N IA ZA W O D U I ŚR OD O W ISK A

K onserw acja, podobnie jak sz tu k a u żytkow a (a w przeciw ień stw ie do dziedzin tzw. „sztuki c z y ste j”), w idzi odbiorcę bardziej w społeczeń­ stw ie niż w publiczności, co — analogicznie jak w nauce, po lityce, czy filozofii — je s t cechą naszej rzeczyw istości, w k tó re j chodzi nie o elitę sm akoszy, znaw ców i w ogóle o sferę w daw nym dualiźm ie k u ltu ro w y m , ale o h u m a ­ nistycznie i socjalistycznie pojętego ob y w ate­ la. Zaw ód a rty s ty , a w ty m tak że k o n se rw a ­ to ra a rty sty , m im o sw ej w y ją tk o w e j specyfiki socjologicznej w sto su n k u do in n y ch zaw odów m a w ięc sens społeczny tylk o w ścisłym zw iąz­ ku ze społecznym ry n k ie m oraz w czytelnej i n a tu ra ln e j rela c ji: tw órca — odbiorca. J e st tu w zasadzie rzeczą o b o jętn ą czy „ko n su m p cja” a rty sty c z n a będzie zorganizow ana in sty tu c jo ­ nalnie, na zasadzie pośrednictw a, czy też bez­ pośrednio, jak to byw ało przez bardzo długie w ieki w spółżycia tw órców z odbiorcą.

W spółczesna jed n a k cyw ilizacja i daleko posu­ n ięta zaw odow a specjalizacja w ogóle, stw a rz a dla zaw odu a rty s ty p lasty k a sy tu a c je, w k tó ­ ry ch coraz częściej nie on sam , ale cały sy stem w ystępująceg o w ro zm aitej form ie po śred n i­ c tw a o d d ziału je n a odbiorcę. Isto ta p rac y p las­ ty k a pozo staje jed n ak ciągle ta k a sam a: jest to potrzeba w ypow iedzi zw iązana z n apięciem psychicznym i w ysiłkiem fizycznym . Społecz­ n y jedn akże c h a ra k te r pracy , k tó ra w tym se n ­ sie może być po trzeb n a lub pozostać bez od­ biorcy, pow oduje w p rak ty ce ry n k o w ej szereg rozdźw ięków , prow adzących do społecznej izo­ lacji części p ro d u k cji a rty sty c z n e j. D otyczy to (przez zanik p ry w a tn e g o odbiorcy i p erso nal­ n ych gustów ) głów nie tzw. „sztuki cz y ste j” , d a ­ jącej u p raw ia jąc y m ją pozory wolnego zaw odu, ale pozostaw iającej ich czasem bez środków do życia, a w zw iązku z tym w y w ołującej różno­ ro dn e fru s tra c je i poczucie niep rzyd atn o ści społecznej, czego dość skutecznie u n ik a ją re ­ p rezen tan ci s z tu k i użytkow ej, a także k o n ser­ w acji. J e s t rzeczą znam ien ną, że ty ch re p re ­ zen tan tó w sz tu k i użytkow ej jest dziś coraz w ięcej. Św iadczą o tym w yraźnie dane licz­ bow e przytoczone choćby w p ra c y A. W a llis a 8. W ynika z nich , że o ile w latach 1954— 1958

6 J. E. D u t k i e w i c z , Potrzeba..., o.e., s. 13.

7 N ależy tu p rzy p o m n ieć sp rzeciw y z ja k im i s ię s p o ­ tyk ało u su w a n ie p o żó łk ły ch w e r n ik só w z ob ra zó w F ransa H alsa w M u zeu m w H a a rlen ie, czy też oczy sz­ czanie obrazu V elasq u eza P o r t r e t F ilip a I V w N a tio ­

n al G allery w L on d yn ie (patrz: B. M arconi, E s t e t y k a

i e t y k a w k o n s e r w a c j i, „O chrona Z ab ytk ów ” I 1948,

nr 2, s. 56).

8 A. W a l l i s , A r t y ś c i p l a s t y c y — z a w ó d i ś r o d o w i s ­

ko, W arszaw a 1964, s. 22.

(7)

a rc h ite k tu ra w nętrz, scenografia i in n e d y sc y ­ pliny użytkow e pow iększyły sw ój sta n liczbo­ w y o 92,2%, to m alarstw o, rzeźba i g rafik a

tylko o 36,3%. Tc d y sp rop o rcje są w p rak ty c e jeszcze większe, poniew aż bard zo znaczna część grafików p rac u je w zak resie g rafiki u ż y t­ kow ej. K o nserw acja, re a liz u jąc sw oje cele w o p arciu o k o n k retn e zam ów ienia zw iązane z potrzebam i k u ltu ro w y m i, społecznym i i n a u ­ kow ym i, działa użytkow o. M iędzy in n y m i ró w ­ nież z tego w zględu liczba jej przedstaw icieli w zrasta. O becnie stan o w ią oni w skali k ra ju blisko 5% członków Zw iązku P o lsk ich A rty s ­ tów P lastyk ów , a w K rakow ie około 10% s k ła ­ du osobowego oddziału zw iązku; m niej w ięcej analogicznie jest w W arszaw ie. S y tu a c ja ta je s t pozyty w ną ilu stra c ją pozycji ko n serw acji w e w spółczesnym życiu k u ltu ra ln y m i a rty s -

tyczno-p lasty czny m k raju .

Dobór k a n d y d ató w n a poszczególne k ieru n k i plastyczne, np. do A kadem ii S z tu k P ięk n ych, jest rzeczą skom plikow aną i n ieła tw ą w u s ta ­ leniu k ry te rió w podziału, poniew aż przy czyn y decydujące o ty m są bardzo zróżnicow ane. Bez w zględu jed n ak n a w y b ó r k ie ru n k u końcow ym efek tem k ształcenia w A kadem iach S ztu k P ięk n y ch je st przygotow anie adeptów do w y ­ konyw an ia zaw odu p lasty k a, co dotyczy także konserw acji. P ojęcie tego zaw odu nie jest w, nau ce określone jednoznacznie. P rz y jm u je się, że w w y p ad k u p lasty k i, chodzi ogólnie o k r y ­ teriu m jej „ u p ra w ia n ia ” ze w zg lędu na zdoby­ cie podstaw u trz y m an ia , choć, jak stw ierd za A. W allis 9, defin icja ta jest o w iele n iep ełn a. Rzecz k om plikuje jeszcze term in „sztuki p ięk ­ n e ” o znaczeniu tra d y c y jn ie węższym , niż „sztu k i plasty czn e” , k tóre o b e jm u ją też prócz sztuki tzw. „ c zy stej” sztukę użytkow ą. W o p a r­ ciu o tak szerokie rozum ienie w y k o n yw ania

zaw odu p lasty k a zorganizow any został Z w ią­ zek Polskich A rty stó w P lasty k ó w , g ru p u ją c y sw ych członków w sek cjach specjalistyczny ch , jako zbiorowość zaw odow ą tw orzącą socjolo­ giczny fenom en środow iska a rty sty c z n o -p la s-

tycznego.

S tosunek in n y ch specjalności plasty czny ch do konserw acji opiera się często w środow isku, poza różnorakim i o rie n tac jam i arty sty czn y m i, na pozorach w iększej rentow ności tej dyscy­ pliny. Je st rzeczą n iew ątp liw ą, że w yk o n aw ­ stwo konserw atorsk ie i och ro na zabytków w ogóle ma dziś w ielką a k tu aln o ść, w yn ik ającą z olbrzym ich potrzeb k u ltu ro w y c h społeczeń­ stw a polskiego, tak krzyw dzonego przez h is ­ torię. Ciągły i k o n sek w entny w zrost ty ch po­ trzeb jest w społeczeństw ie w p ro st p ro p o rcjo ­ n alny do jego ogólnego rozw oju. W raz z roz­ w ojem w z ra sta ją w k o n serw acji n ak ład y in ­ w estycyjne, rz u tu ją c e na ekonom iczną stro n ę zawodu, k tó ry jednakże pod ty m w zględem , o ile wiadom o, nie jest w śród specjalności p las­ tycznych przodujący. R enesans k o n serw acji nie ma, podobnie jak cała polska s z tu k a użytkow a, cech k o n iu n k tu ra ln y c h , ale w y d a je się być procesem trw ale skojarzon y m i ro zw ijający m się w raz z rozw ojem k u ltu ry n aro d u . D latego też w ykonaw stw o kon serw ato rsk ie odbiera za­ wodowi k o n serw ato ra poczucie w yobcow ania społecznego, w iążąc go z całą rzeszą ludzi za­ angażow anych w tw órcze pom nażan ie i a k tu ­ alizow anie w artości sztu k plastycznych.

art. pl. kons. dr J ó zef Furdyna Z w iązek P o lsk ich A r ty stó w P la sty k ó w

9 A, W a l l i s , o.e. s. 4.

THE ARTISTICAL FUNCTION OF THE CONSERVATOR’S WORK

To th row th e lig h t on som e d ou b tfu l prob lem s co n ­ nected w ith th e w ork of a con servator actin g as an a rtist w a s th e au th or’s in ten tio n in preparing of his article. For his con sid eration s w ere tak en into account both th e art of th e p ast and th at m odern seen from th e p oin t of v ie w of th eir social fu n ctio n w ith r e ­ gard to actu al cu ltu ra l req u irem en ts and b asin g on elem en ts o f th e art and artistic p roduction theory. G oing on an assu m p tion th at th e m o n u m en ts of art a ffected by th e action of tim e and und er in flu e n c e of lo ca l con d ition s are su b jected to co n sta n t ch an ges and d estru ction it m ay be g en era lly sta ted th a t th e scope of con servation in eq u al m easu res co n sists in p ro tec­ tion and p reservation of b oth th e d ocu m en tary and artistic v a lu es p resen t in th e w o rk s b u t also in th e a e sth e tic a l and a rtistica l preparation and arranging of th e ob jects su b jected to co n serv a tio n for u tilita ­ rian purposes. A s has alread y m an y tim es been em p h a ­

sized in his th eo retica l p u b lication s and p ractically applied so lu tio n s by th e la te P rofessor J. E. D u tk ie ­ w icz th e con servation so m ean t m ay, and in several cases should disp lay an a rtistica lly a ctiv e and cr e a ­ tiv e ly orien tated attitude. A s an obligatory rule in con servation should be accepted th e striv in g to get th e m ost p recisely d efin ed tru th ab ou t th e w o rk of art — com prising th e h istorical, m a teria l, content, and artistic tru th in th e ob ject by it s e lf rep resen tin g an au th en tic record of th e tim e, sty le, p la ce and id e o lo ­ gy. In h is effo rts aim ed at th e p ractical d efin in g th e precise truth about th e w ork th e co n servator as an ex ecu to r sh ou ld p o ssess a good d eal of m an u al a b ili­ ties and also be con sciou s in h is ch oice of te c h n o lo ­ g ica l m ethods and p o ssib ilities of h isto rica l and sty le argum entation. A s th e m anual a b ilities of a c o n ser­ vator are to be understood both th e sk ill and a rtistry able to su bordinate his a ctiv ities to th e fin al, p u rely artistic result.

(8)

The problem , h o w ev er, does not m erely co n sist in the a ctiv e ap p reh en sion of con serv a tio n as an one of art­ istic d iscip lin es. A co n sid era b le num ber of w o rk s of art has com e up to our days in fragm en tary form s. In th e proper elab oration , a rran gem en t and organ i­ sation on a w a ll, w ith in an in terior, in a scu lp tu re or picture of au th en tic ele m e n ts are to be sou gh t th e p o ssib ilities and in som e ca ses e v e n th e artistic and utilitarian sen se o f th e co n serv a to r’s action.

Sin ce th e con d ition in gs of an e x is te n c e are not only contem porary but also h isto rica l ones, in h is search for a u th en ticity in w o rk s w h ich freq u en tly enough is not lin k ed w ith a sin g le author or e v en th e sin gle h istorical period he m u st form th ese w ork s p u rp o se­ fu lly , by h is crea tiv e w ill, at th e sam e tim e fu rn ish in g th em w ith a d ocu m en tary force and b in d in g th em w ith th e co n te x t of th e local artistic rea lities. A p u r­ p o sefu l arrangem ent o f an an cien t w ork o f art in a neighbourhood of m odern ele m e n ts or w ith a lin k a g e to th e n ew social, id eo lo g ica l, ed u ca tio n a l or u tilita ­ rian fu n ction s freq u en tly resu lts in a q u ite u n e x p e c ­ ted, artistica lly m odern ex p ressio n . A nd also in th is resp ect it m ay be con sid ered as th e crea tiv e act from th e other artistic d iscip lin es d ifferin g on ly by its kind and „taste” o f en gagem en t. T he co n serv a to r’s e x e c u ­

tion in P olan d , repudiating th e form erly observed ru ­ les of th e sty le purity, th e ignoring of th e cu ltu ral c o n tex t of the w ork, th e b e lie f th at th e w ork of art rep resen ts a pure product of an artistic con cep t as such d eserv in g the ex te n sio n of its life , is rising n o­ w ad ays to th e le v e l of an au th en tic artistical d iscp li- ne w ith it s strictly d eterm ined and unique, ow n p e c u ­ liarities. A s th e ex p ressio n of such approach to th is p rofession m ay be con sid ered th e fa ct th a t th ose w il­ ling to a ct as con servators are being trained m ain ly at th e A ca d em ies of F in e A rts and w ith in th e fin al period o f th eir stu d ies sp ecia lisin g in th eir resp ectiv e lin es of th e fu tu re activ ities.

A t the en d o f his article th e author m akes an a ttem p t to d eterm in e th e term s — fin e arts and b ea u tifu l arts, relatin g th em to th e sp ecia lised section of th e U nion of P o lish A rtists w h ich , according to its statu ary o u t­ lin es, is b ein g understood as a kind of p rofession al com m u n ity. W ithin th is com m u n ity th ere is a p lace for d ifferen t artistical orien tation s, in clu d in g th e s.c. ap p lied art, to w h ich th e con servation is closely r e la ­ ted b ein g today la s tin g ly con n ected w ith th e program ­ m e o f b u ild in g th e cu ltu re of th e nation w h o has s u f­ fered such im m en se lo sses in her history.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Do kilku sytuacji wybranych z tabeli dobierzcie właściwe według was zdania (Powinno się tolerować, bo... lub Nie powinno się tolerować, bo...) i dokończcie je. Postarajcie się

Jest to bardzo ważne, jako że rozstrzygnięcie pozytywne spowoduje, że myślenie ekono- miczne może zostać pozytywnie zdominowane wzorcami nauki rachunkowości, a nie

Pałasz polski bił, Tłum moskiewskich sił, PUskł itasze krwią przesiąkły, Dżgni nasz bagnet nieulękly, Bo ducn męski

Wariacją n–elementową bez powtórzeń ze zbioru m–elementowego nazywamy uporząd- kowany zbiór (n–wyrazowy ciąg) składający się z n różnych elementów wybranych z

Obserwujemy prowadzącą do depresji frustrację, która coraz częściej dotyka tych ludzi, którym nie powiodło się tak dobrze jak boha- terom np.. codziennie

Miejscem prezentowania poezji mogą być ściany bu- dynków, galerie handlowe, wnętrza trolejbusów, a nawet.. „wytatuowane" wierszami

W dniu 20 lutego 2016 roku otrzymał decyzję organu podatkowego określającą wysokość zobowiązania podatkowego w kwocie 13.000,- złotych plus odsetki... Materialne prawo podatkowe

kiedy władca zasiadł na tebańskim tronie w okolicznych górach pojawił się dziwny stwór który porywał ludzi i rzucał ich w przepaść miał twarz kobiety a z