• Nie Znaleziono Wyników

Prawo jednostki a dobro wspólne - powracający dylemat

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prawo jednostki a dobro wspólne - powracający dylemat"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Małgorzata Augustyniak

Prawo jednostki a dobro wspólne

-powracający dylemat

Studia Prawnoustrojowe nr 9, 77-93

(2)

2009

M ałgorzata A ugustyniak

U n iw e r s y te t W a rm iń s k o -M a z u rs k i

Praw a jednostki a dobro w spólne

- powracający dylem at

Życie w w y m ia rz e in d y w id u a ln y m , a ty m b a rd z ie j zb io ro w y m , n a z n a c z o ­ n e j e s t k o n flik ta m i. Ic h p rz y c z y n a m i m o g ą b yć ró ż n ic e w h ie r a r c h ia c h w a r to ­ ści, c e la c h i m e to d a c h ic h r e a liz a c ji. U w a ż a m , że w s y s te m a c h p o lity c z n y c h c e n t r a l n a oś sp o ró w p r z e b ie g a w o k ó ł r e la c ji m ię d z y p r a w a m i j e d n o s tk i a d o b re m w sp ó ln y m . K a ż d a k o n c e p c ja p r a w a m u s i z a ją ć s ta n o w is k o w tej m a te r ii, m u s i n a w ią z y w a ć do o k re ślo n e j a k sjo lo g ii i z n ie j c z e rp a ć choćby og ó ln e w y ty c z n e . W p rz e c iw n y m r a z ie b ę d z ie m y n a r a ż e n i n a d o ra ź n e decyzje z m ie n ia ją c y c h się e k ip rz ą d z ą c y c h , co w o c z y w isty sp o só b n ie s łu ż y b u d o w a ­ n i u z a u f a n ia m ię d z y w ła d z ą a o b y w a te le m .

W n in ie js z y m a r ty k u le z a m ie r z a m s ię g n ą ć do d o k tr y n a ln y c h tra d y c ji d o ty c z ą c y c h re la c ji m ię d z y p r a w a m i je d n o s tk i a d o b re m ogółu. P r o b le m z a r y ­ so w a ł się ju ż w s ta r o ż y tn e j G recji, g d z ie u k s z ta łto w a ły się d w a k lu czo w e s ta n o w is k a : (1)

w sp ólnotow e,

c h a r a k te r y s ty c z n e d la o k r e s u k la sy c z n e g o o ra z (2)

in d y w id u a listy czn e

, z w ią z a n e ze s z k o ła m i h e lle n is ty c z n y m i. N ie ro sz c z ą c so b ie p r a w a do w y c z e rp u ją c e g o o p is u ew o lu cji k o n c e p c ji d o ty c z ą c y ch re la c ji m ię d z y w o ln o śc ią je d n o s tk i a d o b re m w sp ó ln y m , c h c ia ła b y m je d y n ie zw ró cić u w a g ę n a a n ty c z n e , c z ę sto p o m ija n e , k o r z e n ie te g o z a g a d n ie n ia . W d a ls z e j czę śc i z a m ie r z a m p rz y jrz e ć się n a jb a r d z ie j r e p r e z e n ta ty w n y m s t a ­ n o w is k o m n o w o ż y tn y m . K o n c e n tr u ją się o n e w o k ó ł d w ó ch n u r tó w d o k tr y n a l­ n y c h : k o m u n ita r y z m u i lib e r a liz m u 1. P o z a p r e z e n to w a n iu k lu c z o w y c h z a ło ­ ż e ń s p ró b u ję o d p o w ie d z ie ć n a p y ta n ie , czy k o n c e p c je t e p o z o s ta ją w z g lę d e m sie b ie w opozycji, czy te ż m o ż n a d o k o n a ć ic h z b liż e n ia .

1 W pewnej mierze na gruncie politycznym możemy mówić o kontrowersji między ustrojem komunistycznym, który żądał podporządkowania jednostki społeczeństwu, a ustrojem kapitalistycz­ nym, który generalnie bronił idei indywidualnej wolności. I tak, własność prywatna i wolny rynek, demokracja i prawa jednostki reprezentowały ducha społeczeństw zachodnich, zaś własność spo­ łeczna, gospodarka planowa, kolektywizm stanowiły fundament, na którym opierały się państwa komunistyczne. Warto zwrócić uwagę, że w płaszczyźnie kulturowej możemy również dokonać podziału na kultury, którym bliższa jest ochrona wartości wspólnotowych, np. kraje azjatyckie, afrykańskie oraz te, które preferują wolności indywidualne, np. państwa europejskie czy USA.

(3)

S tarożytn e k o rzen ie za gad n ien ia

O d z a r a n ia d ziejó w m y ś li p o lity c z n e j re la c je m ię d z y p r a w a m i je d n o s tk i a d o b re m w s p ó ln y m in s p iro w a ły ró ż n e s ta n o w is k a te o rio p o z n a w c z e . P ro b le m z a ry s o w a ł się ju ż u m y ś lic ie li s ta r o ż y tn e j G recji, w k tó re j o d m ie n n e opcje id eo w e p rz y ję ły d w a n u r ty : k la s y c z n y i h e lle n isty c z n y . W p ie rw s z y m o k re s ie d o m in o w a ła tr a d y c ja r e p u b lik a ń s k a , g lo ry fik u ją c a a k ty w n e o b y w a te lstw o . I s tn ia ło w ó w czas w y r a ź n e ro z g ra n ic z e n ie m ię d z y d z ie d z in ą p r y w a tn ą i p o li­ ty c z n ą . D o m e n ą p o lity k i b y ła p r z e s tr z e ń p u b lic z n a : p r z e s tr z e ń „ u ja w n ia n ia się in n y m ” i „ p o s trz e g a n ia in n y c h ”, p r z e s tr z e ń do d z ia ła n ia , z a ś d o m e n ą s fe ry p r y w a tn e j b y ła s k ry to ś ć . G o s p o d a rs tw o do m o w e n ie s ta n o w iło a n i o b ­ s z a r u w o ln o ści, a n i s a m o re a liz a c ji. R o d z in a m ia ła c h a r a k t e r „ s łu ż e b n y ”, b y ła z d e te r m in o w a n a k o n ie c z n o ś c ią p o d tr z y m y w a n ia ży cia in d y w id u a ln e g o i g a ­ tu n k o w e g o . W o b rę b ie d o m o stw a , o b e jm u ją c e g o ta k ż e s łu ż b ę i n ie w o ln ik ó w , n ie b y ła r e s p e k to w a n a z a s a d a ró w n o ści. R z e c z y w iste d o ś w ia d c z e n ie p a n o w a ­ n ia u m ie jsc o w io n e b y ło w ła ś n ie w d z ie d z in ie p r y w a tn e j, w k tó re j g o sp o d a rz p a n o w a ł n a d n ie w o ln ik a m i i w ła s n ą ro d z in ą . T a k i u k ła d n ie d o p u s z c z a ł m o ż ­ liw o ści w a lk i lu b ry w a liz a c ji, p o n ie w a ż g o s p o d a rs tw o m u s ia ło s ta n o w ić j e d ­ n o ść, a s p rz e c z n e in te r e s y i p u n k ty w id z e n ia m o g ły b y j ą n a r u s z a ć . Do d y s ­ k u r s u p o lity c z n e g o p o jęcie „ p a n o w a n ia ” w p ro w a d z ił d o p ie ro P la to n , d a ją c ty m s a m y m a s u m p t do p o s tr z e g a n ia p r z e s tr z e n i p u b lic z n e j p rz e z p r y z m a t h ie r a r c h ic z n y c h re la c ji n a d rz ę d n o ś c i i p o d rz ę d n o śc i.

W s fe rz e p u b lic z n e j h ie r a r c h ię w a ż n o śc i w y z n a c z a ło to , czy p o s tę p o w a n ie je d n o s tk i j e s t d o b re d la ś w ia ta , w k tó r y m ż y ją in n i. W c e n tr u m z n a jd o w a ł się t u ś w ia t, a n ie in d y w id u a ln e „ja”. W s ta r o ż y tn y m m o d e lu r e p u b lik a ń s k im n ie i s t n i a ł a o p o zy cja m ię d z y sp o łe c z e ń s tw e m a p a ń s tw e m . S ta n o w iły o n e cało ść p r z e s tr z e n i p u b lic z n e j, p o jm o w a n e j n ie ty lk o w w y m ia rz e in s ty tu c jo n a ln y m , a le i e ty c z n y m , a n g a ż u ją c y m o b y w a te li do w sp ó ln e g o , w o ln eg o d z ia ła n ia , do d e b a to w a n ia o ra z p o d e jm o w a n ia ś w ia d o m y c h , r a c jo n a ln y c h w y b o ró w sp o śró d ró ż n o ro d n y c h opcji, p ro je k tó w i id e i. K a te g o r ią c e n t r a l n ą w ty m u ję c iu je s t o d p o w ie d z ia ln o ś ć z a d o b ro w s p ó ln e , p r z e w y ż s z a ją c e d o b r a p a r t y k u l a r n e . W olność w s p ó ln o ty p o lity c z n e j n ie s t a ł a w opozycji do w o ln o ści p o sz c z e g ó l­ n y c h o b y w a te li i n ie p o jm o w a n o je j w k a te g o r ia c h in d y w id u a ln y c h u p r a w ­ n ie ń . P r a w d z iw a w o ln o ść p o lity c z n a z a s a d z a ła się p rz e d e w s z y s tk im n a a k ­ ty w n o śc i o b y w a te ls k ie j, n a d z ia ła n iu s k ie ro w a n y m n a in n y c h . T a k a w oln o ść n ie b y ła w o ln o śc ią od p a ń s tw a , lecz w o ln o śc ią w p a ń s tw ie , o p a r t ą n a p o k o ju , k o o p e ra c ji, a u to r y te c ie p r a w a , m o ra ln o ś c i i o b y czaja ch .

W g re c k ic h p o lis p o d s ta w o w y c h a r a k t e r w ię z i sp o łe c z n e j w y z n a c z a ło n ie p ra w o , n ie w s p ó ln o ś ć t e r y t o r i a l n a , lecz f a k ty c z n a p a r ty c y p a c ja w ż y c iu w sp ó ln o ty . Ł ą c z e n ie d o b ra w ła s n e g o z d o b re m o g ó łu p o s trz e g a n o ja k o ś w ia ­ d ec tw o ro z u m n e j n a t u r y c z ło w ie k a o ra z je g o z d o ln o śc i do p r z e k s z ta łc e n ia

(4)

w s p ó ln o ty p o lity c z n e j w e ty c z n ą 2. P o s ta w a t a k a z n a la z ła sw oje u z a s a d n ie n ie w d o k try n ie A ry s to te le s a , d la k tó re g o a k ty w n o ś ć s p o łe c z n a w y n ik a ła b e z p o ­ ś re d n io z is to ty c z ło w ie c z e ń stw a . P is a ł, że „ p a ń s tw o n a le ż y do tw o ró w n a t u ­ ry, że c z ło w ie k j e s t z n a t u r y stw o rz o n y do ży c ia w p a ń s tw ie (p o litik o n zoon), t a k i z a ś , k tó ry z n a tu r y , a n ie p rz e z p r z y p a d e k żyje p o z a p a ń s tw e m , j e s t alb o n a d lu d z k ą i s to tą alb o n ę d z n ik ie m ”3. O k a z u je się, że czło w iek , n ie b ę d ą c s a m o w y s ta r c z a ln y m , m u s i s ta n o w ić część p e w n e j cało ści, a je g o s t a t u s w ią ż e się ściśle z p r z y n a le ż n o ś c ią do w s p ó ln o ty 4. A k ty w n o ść o b y w a te ls k a j e s t do­ b r e m s a m y m w so b ie, j e s t r e a liz a c ją w o ln o ści p o łą czo n ej z o d p o w ie d z ia ln o ­ ścią. D z ię k i ż y ciu w p a ń s tw ie c z ło w iek m o że n a d a ć sw ojej e g z y s te n c ji p e łn ie j­ szy s e n s . S tą d te ż p a ń s tw o n ie j e s t u A r y s to te le s a p o s tr z e g a n e p rz e z p r y z m a t a p a r a t u p r z y m u s u czy w k a te g o r ia c h z ła k o n ie c z n e g o , n ie s ta n o w i z a g ro ż e ­ n i a d la p o d m io to w o śc i o b y w a te li. R z e c z y w is ty m z a g ro ż e n ie m j e s t u t r a t a a t r y b u t u u c z e s tn ic z e n ia w ż y c iu sp o łe c z n o -p o lity c zn y m . P o d e jśc ie to z n a la z ło te ż p o tw ie rd z e n ie w p r a w ie rz y m s k im - teg o , k to p o s ia d a ł p r a w a o b y w a te l­ sk ie , n a z y w a n o p e r s o n ą 5, z a ś sło w e m h o m o (gr. a n th r o p o s ), o k re ś la n o kogoś, k to b y ł je d y n ie c z ło n k ie m ro d z a ju lu d z k ie g o , ró ż n y m o czy w iście od z w ie rz ą t, a le b e z k o n k r e tn y c h c ech in d y w id u a ln y c h .

W s ta ro ż y tn o ś c i s e n s p o lity k i z a w ie ra ł się w w olności, ro z u m ia n e j z aró w n o w z n a c z e n iu n e g a ty w n y m , ja k o s ta n , w k tó ry m n ie j e s t się a n i rz ą d z o n y m , a n i rz ą d z ą c y m , j a k i p o z y ty w n y m - ja k o p r z e s tr z e ń , k tó r ą m o g ą stw o rzy ć ty lk o lu d z ie ró w n i sobie p o d w z g lę d e m ro sz c z e n ia do p o lity czn ej a k ty w n o śc i6. A te ń ­

2 Por. T. Buksiński, Arystotelesowska wizja współpracy społecznej, [w:] R. Liberkowski (red.), Filozofia a polityka, Poznań 1998, s. 34.

3 Arystoteles, Polityka, [w:] Dzieła wszystkie, Warszawa 2001, t. VI, s. 27. Warto zwrócić uwagę, że w polskich przekładach Arystotelesa używa się wymiennie przymiotników: „politycz­ ny”, „społeczny”, „państwowy”. Chodzi zawsze o to samo greckie słowo politikon, które nie ma ścisłego odpowiednika w żadnym języku nowożytnym z tego powodu, że Grecy nie znali oczywi­ stego dziś rozróżnienia państwa od społeczeństwa. Por. J. Szacki, Historia myśli socjologicznej, Warszawa 2003, s. 29.

4 Arystoteles wyróżniał trzy podstawowe wspólnoty, z których każda zaspokajała inną kate­ gorię potrzeb: rodzinne gospodarstwo domowe (oikos), gmina (kome) i państwo (polis). Jedynie aktywność na forum polis wiązała się ze statusem obywatela i dawała szansę pełnej samorealiza­ cji (autarkii), choć naprawdę status ten przysługiwał tylko nielicznym członkom zbiorowości.

5 Rzeczownik persona pochodzi do czasownika per-sonare, co znaczyło ‘rozbrzmiewać przez coś’. Słowa persona używano dawniej na określenie maski, którą starożytni aktorzy nakładali, kiedy odgrywali teatralne role. Maska pełniła podwójną funkcję: zasłaniała prawdziwe oblicze aktora oraz miała sprawić, aby mógł w pełni „wybrzmieć”. We wczesnym okresie republiki rzymskiej pojęcie persony przeniesiono z teatru na grunt prawa cywilnego, gdzie do dziś używa się go na oznaczenie „osobowości prawnej”.

6 W polis aktywność polityczna przybierała przede wszystkim formę rozmowy. Równość odnosiła się zatem do równego prawa zabierania głosu w dyskusji. Mówienia w formie rozkazy­ wania i słuchania w postaci posłuszeństwa nie uważano za prawdziwą mowę i słuchanie. Kiedy Grecy mówili, że niewolnicy i barbarzyńcy są „bez słów”, chodziło im o to, że ich położenie nie pozwala na swobodę słowa. Byli oni, według Arystotelesa, „mówiącymi narzędziami”. Również despota, który tylko wydaje rozkazy, znajduje się w analogicznej sytuacji. Aby mówić, potrzebo­ wałby innych, którzy są mu równi.

(5)

s k a p o lis , o tw ie ra ją c się n a w ie lo ść sw o ic h o b y w a te li, d a w a ła im w oln o ść i d u m ę z teg o , że w p rz e c iw ie ń s tw ie do b a r b a rz y ń c ó w p o tr a f ią k ie ro w a ć s p r a w a m i p o lity c z n y m i z a p o m o c ą m ow y, a n ie p r z y m u s u . A te ń c z y c y u w a ż a ­ li, że r e to r y k a i s z tu k a p rz e k o n y w a n ia j e s t k u n s z te m p ra w d z iw ie p o lity c z ­ n y m . W y p o w ied zen ie w ła sn e j o p in ii było ró w n o z n a c z n e z m o żliw o ścią p o k a z a ­ n ia sieb ie, b y c ia w id z ia ln y m i s ły s z a ln y m p rz e z in n y c h . T ak iej s z a n s y n ie d a w a ło życie p ry w a tn e , k tó re n ie w y sta rc z a ło do ro zw o ju p e łn i czło w ieczeń ­ s tw a , do c ie s z e n ia się sp le n d o re m , p u b lic z n y m u z n a n ie m itd .

M y śle n ie k a te g o r ia m i d o b r a cało ści z n a la z ło sw ój n a jja s k r a w s z y w y ra z w k o n c e p c ji P la to n a . J e g o p a ń s tw o m a w y m ia r w a r to ś c i to ta ln e j, k tó re j p o ­ w in n o z o s ta ć p o d p o rz ą d k o w a n e życie p o je d y n c z y c h lu d z i. F ilo z o f c h c ia ł, by w o b rę b ie w sp ó ln o ty p o lity c z n e j (p o lis) i s t n i a ł a w s p ó ln o ta k o b ie t, dzieci, dóbr. C h o d z i t u o czy w iście o to , b y z m in im a liz o w a ć u c z u c ia z w ią z a n e z w ła s n o ś c ią i p o s ia d a n ie m i w t e n sp o só b u s u n ą ć p rz e s z k o d y s to ją c e n a d ro d z e do d o m i­ n a c ji d u c h a p u b lic z n e g o . P a ń s tw o j e s t d la P la to n a tr w a ł ą w s p ó ln o tą , k tó r a m a s o lid n ie js z e p o d s ta w y n iż w o la je d n o s te k i u m o w y m ię d z y n im i, a ta k ż e w y ż sz y cel n iż z a p e w n ie n ie sz c z ę śc ia je d n o s tk o m . „ P r a w u — c z y ta m y w P a ń ­ s tw ie - n ie n a ty m zależy, a b y j a k iś je d e n ro d z a j lu d z i b y ł o so b liw ie sz c z ę śli­ wy; p ra w o z m ie rz a do te g o s t a n u d la całeg o p a ń s tw a ; h a r m o n iz u ją c o b y w a te ­ li n a m o w ą i p rz y m u s e m , s k ła n ia ic h do teg o , żeb y się ze z s o b ą d z ie lili ty m p o ż y tk ie m , j a k i k a ż d y p o tr a f i w n ie ś ć d la w sp ó ln e g o d o b ra ; p ra w o sa m o w y ­ tw a r z a ta k ic h lu d z i w p a ń s tw ie n ie n a to , żeb y pozw olić k a ż d e m u , n ie c h so b ie id z ie , k tó r ę d y s a m zech ce, a le n a to , żeb y się n im i p o s łu g iw a ć d la z je d n o c z e n ia p a ń s tw a ”7. P a ń s tw o to n ie „ fe s ty n lu d o w y ”, g d zie k a ż d y m ia łb y cz u ć się d o b rz e , to s p ó jn a cało ść, k tó re j p o m y śln o śc i p o w in n y z o s ta ć p o d p o ­ rz ą d k o w a n e w s z y s tk ie e le m e n ty j ą k o n s ty tu u ją c e .

N a s tę p u ją c y po k la s y c z n y m h e lle ń s k i o k re s m y ś li p o lity c z n e j s ta r o ż y tn e j G recji o d w ró cił h ie r a r c h ię w a rto ś c i. Ó w c z e sn e sz k o ły d o k tr y n a ln e , ta k ie j a k cynicy, e p ik u re jc z y c y i stoicy, n a r o d z iły się w c z a s a c h w ie lk ic h w s tr z ą s ó w s ta r o ż y tn e j p a ń s tw o w o ś c i, u p a d k u g re c k ic h p o l i s , w c h ła n ia n y c h p rz e z im p e ­ r iu m A le k s a n d r a M a c e d o ń sk ie g o . P a ń s tw o p r z e s ta ło b y ć czy m ś, n a d czym m o ż n a z a p a n o w a ć , c zy m ś z n a jo m y m i w ła s n y m 8. Ś w ia t s p r a w lu d z k ic h w y ­ d a w a ł się ca łk o w ic ie p o z b a w io n y ra c jo n a ln o ś c i i p rz e w id y w a ln o ś c i. P o jęcie a k ty w n e j o b y w a te ls k o ś c i z d e c y d o w a n ie s tr a c iło n a z n a c z e n iu . G łó w n y m o b ie k te m filozoficznej r e fle k s ji s t a ł a się j e d n o s tk a ja k o b y t is tn ie ją c y p o z a o b rę b e m so c jo p o lity c z n y c h u w a r u n k o w a ń , s ta n o w ią c y s a m o d z ie ln ą c z ą s tk ę h a rm o n ijn e g o ł a d u w s z e c h ś w ia ta 9. G łó w n y m o b s z a re m re a liz a c ji c z ło w ie k a n ie b y ła ju ż p r z e s tr z e ń p u b lic z n a ty lk o s f e r a p r y w a tn a , w o b rę b ie k tó re j

7 Platon, Państwo, t. 1, Warszawa 1958, VII, 519E-520A. 8 Por. A. Ranowicz, Hellenizm, Warszawa 1961, s. 404.

9 Por. K. Sójka-Zielińska, Drogi i bezdroża prawa. Szkice z dziejów kultury prawnej Euro­ py, Wrocław 2000, s. 97.

(6)

p o s z u k iw a n o s e n s u ży cia, tr w a ły c h w a rto ś c i o ra z z a s a d p o s tę p o w a n ia n ie z a ­ le ż n y c h w obec p o tę g i lo su . P o jęcie w o ln o ści z a c z ę to tr a k to w a ć ja k o k a te g o rię d u c h o w ą , w o ln ą od z e w n ę trz n y c h o k o liczn o ści. R e m e d iu m n a c h a o s i n ie p e w ­ n o ść rz e c z y w isto śc i s z u k a n o w w y c o fa n iu się w g łą b s a m y c h s ie b ie , u z n a ją c , że: „ U m y sł j e s t d la sie b ie S ie d z ib ą , m o że s a m w so b ie p r z e m ie n ić P ie k ło w n ie b io s a , a n ie b io s a w p iek ło . M n ie js z a , g d zie b ę d ę , sk o ro b ę d ę s o b ą ”10.

G e n e r a ln ie sz k o ły h e lle n is ty c z n e o d w ró c iły się od p r o b le m a ty k i p o lity c z ­ n e j, a s k ie ro w a ły w s tr o n ę z a g a d n ie ń e ty c z n y c h . Z w ła sz c z a sto ic y n a u c z a li c n o ty o p a r te j n a w e w n ę trz n y m sp o k o ju - a p a tii w y zw o lo n ej z em ocji. P r ó b o ­ w a li stw o rz y ć u n iw e r s a lis ty c z n ą a n tro p o lo g ię t r a k t u j ą c ą c z ło w ie k a ja k o n ie ty le o b y w a te la , co c z ło n k a r o d z a ju lu d z k ie g o . P o ja w iła się u n ic h k a te g o r ia sp o łe c z n o śc i p o w sz e c h n e j (k o sm o p o lis), o b e jm u ją c e j w s z y s tk ic h lu d z i, n ie z a ­ le ż n ie od p o c h o d z e n ia , k u ltu ry , s t a n u p o s ia d a n ia , p o d le g a ją c y c h u n iw e r s a l­ n e m u p r a w u n a t u r a l n e m u . K o n c e p c ja t a b y ła in s p ir u ją c a d la ro z w o ju id e i n a t u r a l n y c h u p r a w n ie ń w p o s ta c i, j a k ą p r z y b r a ły w d o k tr y n a c h z X V I, X V II i X V III w ie k u .

Kluczowe stanow iska nowożytne: liberalizm , kom unitaryzm

W n o w o ż y tn o śc i p ro b le m w z a je m n y c h re la c ji m ię d z y p r a w a m i a d o b re m og ó łu ożył w s p o rz e lib e ra łó w z k o m u n ita r y s ta m i. P ie r w s z y m b liż s z a b y ła tr a d y c ja s ta ro ż y tn e g o in d y w id u a liz m u sz k ó ł h e lle n is ty c z n y c h , d ru d z y n a w ią ­ z y w a li do r e p u b lik a ń s k ie g o e to s u p o lis.

P r z y s tę p u ją c do c h a r a k te r y s ty k i lib e r a liz m u i k o m u n ita r y z m u , p o m n a j e s te m u w a g i M. W e b e ra , b y n ie tr a k to w a ć p o d s ta w o w y c h pojęć m y ś li sp o ­ łe c z n e j ja k o k la s y f ik a c y jn y c h id e i - p rz e g ró d e k , w k tó r y c h n a z a s a d z ie „ w sz y stk o alb o n ic ” n a le ż y u m ie s z c z a ć s p o łe c z e ń s tw a o ra z w y tw o rz o n e p rz e z n ie in s ty tu c je i id eo lo g ie. D o k try n ty c h n ie n a le ż y u jm o w a ć ja k o w e b e ro w sk ie „ ty p y id e a ln e ”, k tó r e „ u z y sk u je się p rz e z je d n o s tr o n n e sp o tę g o w a n ie je d n e g o lu b k ilk u p u n k tó w w id z e n ia o ra z z łą c z e n ie w je d n y m w e w n ę tr z n ie sp ó jn y m m y ślo w y m o b ra z ie całe g o b o g a c tw a ro z p ro s z o n y c h [...] je d n o s tk o w y c h z ja ­ w isk , k tó r e d o b rz e p a s u ją do o w y ch je d n o s tr o n n ie u w y p u k lo n y c h p u n k tó w w id z e n ia ”11. W sw ej pojęciow ej c z y sto śc i t a k i id e a ln y m o d e l n ie fu n k c jo n u je a n i w rz e c z y w isto śc i e m p iry c z n e j, a n i te o re ty c z n e j, co je d n a k n ie p ro w a d z i do z a k w e s tio n o w a n ia je g o w a rto ś c i w ty m w z g lę d z ie , że w s k a z u je o n o g ó ln y k ie r u n e k d ą ż e ń , p o z o s ta w ia ją c w ie le m ie js c a n a u z u p e łn ie n ie go a l t e r n a t y w ­ n y m i p o d p e w n y m i w z g lę d a m i r o z w ią z a n ia m i. P o ró w n a n ie d o k tr y n lib e r a li­

10 J. Milton, Raj utracony, Kraków 2003, s. 40.

11 M. Weber, „Obiektywność” poznania w naukach społecznych, [w:] A. Chmielecki, Proble­ my socjologii wiedzy, Warszawa 1985, s. 81.

(7)

z m u i k o m u n ita r y z m u n a s tr ę c z a p o n a d to tę tr u d n o ś ć , że ż a d n a z n ic h n ie j e s t w e w n ę tr z n ie je d n o lita i r a z n a z a w sz e o k re ś lo n a . J e ż e li n a w e t p e w n e opcje m o ż n a u z n a ć z a tr w a łe , o k a z u ją się o n e t a k o g ólne, że m u s z ą p o d le g a ć r ó ż n y m k o n k re ty z a c jo m , w w y n ik u k tó r y c h n a p l a n p ie rw s z y w y s u w a ją się n ie je d n o k ro tn ie ró ż n ic e i ro z b ie ż n o śc i. J e d n i lib e ra ło w ie m o g ą w n ie k tó r y c h k w e s tia c h z b liż a ć się do k o m u n ita ry s tó w , p o d c z a s g d y in n i b ę d ą w z g lę d e m n ic h w c a łk o w ite j opozycji.

W c z e sn y

liberalizm

m ia ł dość w y ra ź n ie z a ry s o w a n y c h a r a k te r . O p o w ia ­ d a ł się z a to le r a n c ją re lig ijn ą ; b y ł w y e m a n c y p o w a n y , lecz n ie fa n a ty c z n y , a w o jn y re lig ijn e u z n a w a ł z a p rz e ja w o b łę d u . C e n ił h a n d e l i p rz e m y s ł, s p r z y ­ j a ł ra c z e j p o w s ta ją c e j k la s ie ś re d n ie j n iż m o n a r c h ii i a r y s to k r a c ji, ży w ił s z a ­ c u n e k d la p r a w w ła s n o ś c i, z w ła sz c z a w ła s n o ś c i n a g ro m a d z o n e j p r a c ą in d y w i­ d u a ln e g o p o s ia d a c z a 12. K la sy c y lib e ra liz m u , ta c y J . L ocke czy J . B e n th a m , e k s p o n o w a li dość sz e ro k o p o ję ty in d y w id u a liz m . P u n k te m w y jśc ia by ło d la n ic h w y o b ra ż e n ie s u w e re n n e g o in d y w id u u m o b d a rz o n e g o z n a t u r y p e w n y m i u p r a w n ie n ia m i, k tó r y c h n ie m o ż n a się zrzec, a n i z o s ta ć p o z b a w io n y m n a m ocy d ecy zji p o lity c z n y c h p o d e jm o w a n y c h w im ię d o m n ie m a n e g o d o b ra ogó­ łu . W r e z u lta c ie z a c z ę to p o s tr z e g a ć s p o łe c z e ń stw o , p a ń s tw o i g o s p o d a rk ę ja k o s u m ę d z ia ła ń in d y w id u a ln y c h . W sp ó ln o ty u jm o w a n o ja k o w y tw o ry je d n o s te k , d a ją c e im n a d ro d z e w s p ó łd z ia ła n ia z in n y m i m o żliw o ść o s ią g a n ia k o rz y śc i, k tó ry c h n ie b y lib y w s ta n ie o s ią g n ą ć in d y w id u a ln ie . C hoć w ięc d z ia ła n ia s ą w sp ó ln e , to cele p o z o s ta ją in d y w id u a ln e 13. L ocke u ją ł to ta k : „L u d z ie je d n o ­ cz ą się w s p o łe c z e ń s tw a c h , w k tó ry c h m o g ą t a k p o łączy ć sw e siły, a b y całe sp o łe c z e ń stw o z a b e z p ie c z a ło i c h ro n iło ic h w ła sn o ść , u s ta n a w ia ło o k re ś la ją c e j ą o b o w ią z u ją c e p r a w a , b y k a ż d y m ó g ł w ie d zieć, co do n ie g o n a le ż y ”14.

W h ie r a r c h ii w s z y s tk ic h d ó b r w o ln o ść z a jm u je w d o k tr y n ie lib e r a liz m u m ie jsc e n a d r z ę d n e . W y m ia r w o ln o ści j e s t t u in n y n iż w k la s y c z n e j tr a d y c ji g re c k ie j i p o jm o w a n y p rz e d e w s z y s tk im n e g a ty w n ie ja k o „w olność od” in g e ­ re n c ji in n y c h p o d m io tó w - z p a ń s tw e m n a czele. T a k r o z u m ia n a w o ln o ść m a s tw o rz y ć k a ż d e m u czło w iek o w i m o żliw o ść d z ia ła n ia sto s o w n ie do w ła s n y c h p o trz e b , d ec y zji i p re fe r e n c ji, a ty m s a m y m d a ć m u m o żliw o ść s a m o d z ie ln e g o k s z ta łto w a n ia w ła sn e g o ży cia. „L u d z ie m o g ą w y b ie ra ć ró ż n e rzeczy, a je d n a k w sz y sc y m o g ą w y b ie ra ć s łu s z n ie ; tr z e b a ty lk o p rz e d s ta w ić ic h so b ie ja k o z b io ro w isk o n ę d z n y c h o w adów , z k tó r y c h j e d n e j a k pszczoły, l u b u ją się w k w ia ta c h i ic h słodyczy, in n e , j a k ż u k i, s m a k u ją w o d m ie n n y m ro d z a ju p o ż y w ie n ia [...]”1 5 .

12 Por. B. Russell, Dzieje filozofii Zachodu, jej związki z rzeczywistością polityczno-społecz­ ną od czasów najdawniejszych do dnia dzisiejszego, Warszawa 2000, s. 685-686.

13 C. Taylor, Qui pro quo. Debata między liberałami a komunitarianami, „Znak” 1998, nr 6, s. 97.

14 J. Locke, Traktat drugi. Esej dotyczący prawdziwych początków zakresu i celu rządu obywatelskiego, [w:] idem, Dwa traktaty o rządzie, Warszawa 1992, s. 260.

(8)

W a rto ś ć w o ln o ści p rz e ja w ia się ta k ż e w ty m , że j e s t o n a u ż y te c z n a . S ta n o w i n ie z b ę d n y w a r u n e k ro z w o ju je d n o s tk i i p o s tę p u sp o łeczn eg o . I s t n i e ­ je e w id e n tn y z w ią z e k m ię d z y z a k r e s e m w o ln o ści a p o z io m e m w sz e lk ie g o

r o d z a ju tw ó rczo ści. L u d z k a w o ln o ść o b e jm u je : po p ie rw s z e - w e w n ę tr z n ą s fe rę św ia d o m o śc i: w o ln o ść s u m ie n ia , m y śli, u c z u ć , o p in ii, po d ru g ie - sw o b o ­ d y g u s tó w i zajęć, u ło ż e n ia so b ie ży c ia z g o d n ie z o s o b is ty m i p re fe re n c ja m i, po trz e c ie - m o żliw o ści sw o b o d n e g o z r z e s z a n ia się je d n o s te k 16. J . S. M ill, p o s tu ­ lu ją c „p raw o ró w n e j w s z y s tk im w o ln o śc i”, s fo rm u ło w a ł je d n o c z e ś n ie p o d s ta ­ w o w ą z a s a d ę o g ra n ic z a n ia w olności. Z a s a d a t a b rz m i n a s tę p u ją c o : „[...] je d y ­ n y m c elem o g ra n ic z e n ia p rz e z lu d zk o ść , in d y w id u a ln ie lu b zbiorow o, sw obody d z ia ła n ia ja k ie g o k o lw ie k czło w iek a j e s t s a m o o b ro n a , [...] je d y n y m c e lem , d la o s ią g n ię c ia k tó re g o m a się p ra w o s p ra w o w a ć w ła d z ę n a d c z ło w ie k ie m c y w ili­ zo w a n e j sp o łe c z n o śc i w b re w je g o w oli, j e s t z a p o b ie ż e n ie k rz y w d z ie in n y c h ”17. W te d y n a to m ia s t, g d y d z ia ła n ia je d n o s tk i n ie o d n o s z ą się do in n y c h osób i n ie w y r z ą d z a ją im szkody, z a k a z y w a n ie lu b n a k a z y w a n ie je j czegoś je s t n ie d o p u s z c z a ln e . Z k u lte m w o ln o ści w ią ż e się te ż ty p o w a d la lib e ra łó w n ie u f ­ n o ść w obec p a ń s tw a , ja k o p o te n c ja ln e g o n a r z ę d z ia z n ie w o le n ia i re p re s ji. R o la w ła d z y p o w in n a się o g ra n ic z a ć do z a g w a r a n to w a n ia je d n o s tk o m b e z p ie ­ c z e ń s tw a i n ie n a r u s z a ln o ś c i ic h w ła s n o ś c i18.

L ib e ra liz m w m ia r ę sw ego ro z w o ju w z b o g a c a n y b y ł o n o w e tr e ś c i. D o ty ­ czyły o n e ch oćby k w e s tii z w ią z a n y c h z d e m o k ra c ją . S ta n o w is k o lib e ra łó w n ie j e s t t u w p e łn i je d n o z n a c z n e . Z je d n e j s tr o n y p o s tr z e g a li je d n o s tk i ja k o u p r a w n io n e p o d m io ty w ła d n e w ra z z in n y m i d e c y d o w ać o w s p ó ln y m lo sie, z d ru g ie j, t a k j a k F. H a y e k , o s tr z e g a li p rz e d d e m o k ra ty c z n y m id e a liz m e m , o p a r ty m n a p ro s to d u s z n e j w ie rz e , że w w ie lk ie j p rz y m u s o w e j o r g a n iz a c ji p o lity c z n e j, j a k ą j e s t p a ń s tw o , w ła d z a rz e c z y w iś c ie n a le ż y do o b y w a te li. R z ą d y d e m o s u s ą w z n a c z n e j m ie rz e ilu z o ry c z n e , p o n ie w a ż u d z ia ł w n ic h z w y k ły c h lu d z i n ie j e s t b e z p o ś r e d n i, r z a d k o o r i e n t u j ą s ię o n i w zło żo n o ści p ro b le m ó w w m a k r o s k a li, m u s z ą p r z e d e w s z y s tk im z a r a b ia ć n a ży cie, d l a ­ te g o n a co d z ie ń b a r d z ie j a n g a ż u ją się w s fe r ę g o s p o d a rc z ą n iż p o lity c z n ą . W ta k ie j s y tu a c ji r o z p o z n a n ie d o b r a w sp ó ln e g o i t r o s k a o n ie p rz e c h o d z i w s fe rę a b s tr a k c ji. P o n a d to d e m o k r a c ja m o że p r z y b ie r a ć ró ż n e k s z t a ł t y i p r o ­ w a d z ić do r ó ż n y c h r e z u lta tó w . M oże o k a z a ć się d y k t a t e m w ię k s z o ś c i n ie r e s p e k tu ją c y m p r a w je d n o s tk i czy m n ie jsz o śc i. I s tn ie je n ie b e z p ie c z e ń s tw o ,

16 Por. J. St. Mill, O wolności, Warszawa 1959, s. 133-134. 17 Ibidem, s. 129.

18 „Państwo jako społeczność ludzi zostało ustanowione wyłącznie dla zachowania i po­ mnażania dóbr doczesnych”. J. Locke, List o tolerancji, Warszawa 1963, s. 7. W innym miejscu czytamy: „Wolność ludzi pod władzą rządu oznacza życie pod rządami stałych praw, powszech­ nych w tym społeczeństwie i uchwalonych przez powołaną w nim władzę ustawodawczą. Jest to wolność do kierowania się moją własną wolą we wszystkich sprawach, w których prawa tego nie zakazują, oraz niepodlegania zmiennej, niepewnej, nieznanej, arbitralnej woli innego czło­ wieka”. J. Locke, Traktat drugi ..., s. 178-179.

(9)

że d e m o k ra c ja z a c z n ie b yć p rz e z rz ą d z ą c y c h n a r z u c a n a ja k o d o g m a ty c z n a id e a , ja k o w a rto ś ć s a m a w sobie. M oże w ó w czas u r o s n ą ć do r a n g i n i e n a r u ­ sz a ln e g o s y m b o lu , co j e s t o ty le g ro ź n e , że w im ię je g o o c h ro n y w ła d z a p o tra f i d z ia ła ć w m y ś l p a r a d o k s a ln e j z a sa d y , iż „n ie m a d e m o k ra c ji d la w rogów d e m o k ra c ji”.

L ib e ra liz m z d e c y d o w a n ie o d rz u c a id e ę n ie o g ra n ic z o n e j d e m o k ra c ji i n i e ­ o g ra n ic z o n e j s u w e r e n n o ś c i p a ń s tw a . P o d k r e ś la , że p o d s ta w o w e p r a w a i w o l­ n o śc i o b y w a te ls k ie p o w in n y p o z o sta ć p o z a z a s ię g ie m w ła d z y p a ń s tw o w e j, n a w e t w ted y , g d y r e p r e z e n tu je je w o la w ię k sz o śc i p a r l a m e n t a r n e j 1 9 . B io rą c p o d u w a g ę f a k t, że d e m o k ra c ja p a ń s tw o w a o d w o łu je się do te o re ty c z n e g o , d o m n ie m a n e g o z a ło ż e n ia w oli o gółu, w ła d z a n ie j e s t z d o ln a z a p ro p o n o w a ć czło w iek o w i in n e j n iż o p a r te j n a o d g ó rn y m s z a b lo n ie k o n c e p c ji w o ln o ści o ra z k a n o n u s łu s z n y c h w a rto ś c i. T e n d e n c jo m ty m do p e w n e g o s to p n ia m oże p r z e ­ c iw d z ia ła ć rozw ój n ie w ie lk ic h o d d o ln y c h fo rm a k ty w n o ś c i sp o łe c z n e j, o p ie r a ­ ją c y c h się n a w sp ó ln o cie z a s a d n ic z y c h celów. O rę d o w n ik ie m te g o ro d z a ju in ic ja ty w b y ł A. d e T o cq u ev ille. A u to r O d e m o k r a c ji w A m e r y c e p o d k r e ś la ł e ty c z n e cele w ż y c iu sp o łe c z n y m . K r y ty c z n ie o c e n ia ł tzw . d e m o k ra c ję d e k la ­ r a t y w n ą i a b s tr a k c y jn ie p o jm o w a n ą w o ln o ść. W p o s tu lo w a n y m p rz e z n ieg o „ w y c h o w a n iu d la d e m o k ra c ji i p rz e z d e m o k ra c ję ” k lu c z o w ą ro lę o d g ry w a ło z d e c e n tr a liz o w a n ie a d m in is tr a c ji, a u to n o m ia s a m o r z ą d ó w lo k a ln y c h o ra z tw o rz e n ie s a m o d z ie ln y c h s to w a rz y s z e ń p o lity c z n y c h , p rz e m y sło w y c h , h a n ­ dlo w y ch , n a u k o w y c h itp . C z y n n ik i t e w d e c y d u ją c y m s to p n iu d e te rm in o w a ły r z e c z y w is tą tr e ś ć d e m o k ra c ji, z a te m w o s ta te c z n y m r a c h u n k u b a rd z ie j n iż s a m a fo rm a rz ą d ó w lic z y ła się św ia d o m o ść p o lity c z n a i p r a w n a s p o łe c z e ń ­ s tw a . D y le m a t: czy p o d m io te m ż y cia sp o łeczn eg o j e s t p a ń s tw o , czy je d n o s tk a , T o cq u ev ille je d n o z n a c z n ie r o z s tr z y g a n a rz e c z je d n o s tk i. N ie ch o d ziło m u je d n a k o je d n o s tk i e g o isty c z n e , w z a je m n ie ze s o b ą k o n k u r u ją c e , lecz o osoby, k tó r e r e a liz u ją c sw oje in te re s y , s ta n o w iły z w ią z k i p u b lic z n e . Te z r z e s z e n ia w o ln y c h o b y w a te li tw o rz y ły sw o isty b u fo r m ię d z y s f e rą p r y w a tn ą a p o lity c z n ą , p e łn iły ro lę p o ś re d n ik a m ię d z y o b y w a te le m a p a ń s tw e m . Z d a n ie m Tocque- v ille ’a s to w a r z y s z e n ia to n a jo d p o w ie d n ie js z e fo ru m n e g o c ja c ji sp o łe c z n y c h in te re s ó w . P o z o s ta w a ł o n p o d w r a ż e n ie m a k ty w n o ś c i o b y w a te li w A m ery ce, k tó r z y z r z e s z a ją się „w c e lu z o r g a n iz o w a n ia zab aw , tw o r z e n ia s e m in a rió w , b u d o w a n ia z ajazd ó w , w z n o s z e n ia kościołów , ro z p o w s z e c h n ia n ia k s ią ż e k , w y ­ s y ła n ia m is jo n a rz y n a a n ty p o d y ”2 0 .

19 Wyraźny sprzeciw w kwestii absolutyzowania zasad demokracji znajdziemy u F. Hayeka, który stwierdza, że gdyby liberał miał wybierać między liberalnym autorytaryzmem a totalitar­ ną demokracją, to powinien wybrać to pierwsze, ponieważ z punktu widzenia liberalizmu nie jest tak ważne to, czy władza należy do większości, czy mniejszości, jak to, czy stoi ona na straży wolności swych obywatel, czy też nie. Por. F. Hayek, The Constitution of Liberty, Chicago 1960, s. 103. Podaję za: L. Morawski, Główne problemy współczesnej filozofii prawa. Prawo w toku przemian, Warszawa 2005, s. 175.

(10)

D la w sp ó łc z e sn e g o lib e r a liz m u in s p ir u ją c e o k a z a ły się d o ś w ia d c z e n ia p a ń s tw b lo k u so c ja listy c z n e g o . K. P o p p e r o k r e ś la ł je m ia n e m sp o łe c z e ń stw z a m k n ię ty c h , o d z w ie rc ie d la ją c y c h P la t o ń s k ą w izję id e a ln e g o p a ń s tw a , k tó r e u to ż s a m ia ł z tr y u m f e m to ta lita r y z m u . W s p o łe c z e ń s tw ie z a m k n ię ty m m a m y do c z y n ie n ia z o g ra n ic z e n ie m w o ln o ści je d n o s te k n a rz e c z z a g w a r a n to w a n ia im b e z p ie c z e ń s tw a , k tó r e m a z a p e w n ić w s z e c h o g a rn ia ją c a k u r a t e l a w ład zy p a ń s tw o w e j. J e d n o s t k a j e s t t u ca łk o w ic ie p o d p o rz ą d k o w a n a u n iw e r s a ln y m celo m w sp ó ln o ty i je d n e j opcji ś w ia to p o g lą d o w e j ro szczącej so b ie p a t e n t n a z n a jo m o ść P ra w d y . P o d e jśc ie ta k ie j e s t w y r a z e m p o g a r d y d la lu d z i, b r a k u p o s z a n o w a n ia ic h je d n o s tk o w y c h w o ln o śc i o ra z z g u b n e j te n d e n c ji do b u d o w a ­ n i a p a ń s tw a id eo lo g ic zn eg o , k ie ru ją c e g o się je d y n ie s łu s z n ą d o k tr y n ą m o r a l­ n ą . K o n k lu z ja , do ja k ie j P o p p e r d o c h o d z i n a g r u n c ie k r y ty k i P la to n a , j e s t n a s tę p u ją c a : „ N a w e t n a jle p s z e c h ę c i u c z y n ie n ia n ie b a n a z ie m i p r o w a d z ą w re z u lta c ie do u c z y n ie n ia z n iej p ie k ła , ja k ie je d e n człow iek g o tu je in n y m ”21.

W s fe rz e e k o n o m ic z n e j d la m o d e lu g o s p o d a rk i c e n tr a ln ie p la n o w a n e j k o n k u r e n c y jn a b y ła d o m in u ją c a n a Z a c h o d z ie te o r ia s p o n ta n ic z n e g o ła d u , tw o rz ą c e g o się s a m o r z u tn ie . W o ln y ry n e k , k tó r e choć n ie j e s t w y n ik ie m ż a d ­ n e g o ła d o tw ó rc z e g o z a m ia r u , d a je j e d n a k u p o rz ą d k o w a n ą rz e c z y w isto ść e k o ­ n o m ic z n ą , k tó r a j e s t o p ty m a ln ie d o s to s o w a n a do lu d z k ic h p o trz e b , p o z w a la z a ró w n o n a d o b ro w o ln ą w s p ó łp ra c ę , j a k i n a ry w a liz a c ję . U s tro je b a z u ją c e n a k o le k ty w iz m ie d ą ż ą do u k ie r u n k o w a n ia cało śc i s p o łe c z e ń s tw a i w s z y s tk ic h je g o z a so b ó w n a r e a liz a c ję je d n e g o cało ścio w eg o c e lu o ra z o d m a w ia ją u z n a ­

n i a a u to n o m ic z n y c h sfer, w k tó ry c h k lu c z o w e z n a c z e n ie m a ją cele p o sz c z e g ó l­ n y c h je d n o s te k 22.

L ib e r a ln ą k o n c e p c ję s a m o rz u tn e g o ła d u sp o łeczn e g o i n ie w id z ia ln e j r ę k i r y n k u u z u p e łn ił sw o ją t e o r ią s p ra w ie d liw o ś c i J . R a w ls. S p o łe c z e ń stw o je s t w e d łu g n ie g o „[...] m n ie j lu b b a rd z ie j s a m o w y s ta r c z a ln y m s to w a rz y s z e n ie m osób, k tó r e w e w z a je m n y c h r e la c ja c h u z n a ją p e w n e re g u ły p o s tę p o w a n ia za w ią ż ą c e i n a ogół je r e s p e k tu ją . R e g u ły te w y z n a c z a ją s y s te m k o o p e ra c ji, z a p ro je k to w a n y z m y ś lą o p o m n o ż e n iu d o b r a je g o u c z e s tn ik ó w ”23. K lu c z o w ą k w e s tią w te j k o n c e p c ji o k a z u je się m e to d a u s t a l e n i a o w y ch r e g u ł k o o r d y n u ­ ją c y c h k o n k u r e n c y jn e ro s z c z e n ia , a je d n o c z e ś n ie p rz e z w y c ię ż a ją c a p a r t y k u ­ la r n e in te re s y . W ty m c e lu p o w in n iś m y z a d a ć so b ie p y ta n ie , ja k ie z a s a d y o rg a n iz a c ji sp o łe c z n e j w y b ra lib y śm y , g d y b y śm y m u s ie li d o k o n y w a ć w y b o ru , n ic o so b ie n ie w ie d z ą c , n ie m a ją c św ia d o m o śc i, ja k ie m ie jsc e w sp o łe czn o ści p r z y p a d n ie n a m w u d z ia le . U s ta le n ia d o k o n a n e w „ s y tu a c ji p ie r w o tn e j”, za „ z a s ło n ą n ie w ie d z y ” p o w in n o się tr a k to w a ć ja k o z a ło ż y c ie ls k i k o n t r a k t i w in ­ n y m ie ć o n e n a ty le o g ó ln e z a s to s o w a n ie , b y d o ty czy ć p o te n c ja ln ie k ażd e g o . R a w ls fo rm u łu je d w ie z a s a d y k o n s ty tu u ją c e je g o k o n c e p c ję s p ra w ie d liw o śc i.

21 K. Popper, Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie, Warszawa 1993, s. 191. 22 Por. F. Hayek, Droga do zniewolenia, Kraków 1966, s. 63.

(11)

P ie r w s z a g ło si, że „ k a ż d a o so b a w in n a m ie ć ró w n e p ra w o do j a k n a js z e rs z e g o cało ścio w eg o s y s te m u ró w n y c h p o d s ta w o w y c h w o ln o ści, d a ją c e g o się p ogodzić z p o d o b n y m s y s te m e m w o ln o ści d la w s z y s tk ic h ”24. D ru g a , tzw . z a s a d a dyfe- re n c ji, p o s tu lu je , ta k ie u r z ą d z e n ie sp o łe c z n y c h i e k o n o m ic z n y c h n ie ró w n o śc i, b y „(a) było z n a jw ię k s z ą k o rz y ś c ią d la n a jm n ie j u p rz y w ile jo w a n y c h , i (b) n ie ró w n o ś c i te b y ły z w ią z a n e z p o z y c ja m i i u r z ę d a m i o tw a r ty m i d la w s z y s t­ k ic h w w a r u n k a c h a u te n ty c z n e j ró w n o śc i m o żliw o ści”25.

T e o ria R a w ls a w y w o ła ła o ż y w io n ą d e b a tę p o lity c z n ą , k tó r a w y k ra c z a ją c p o z a s p ó r z p r z e d s ta w ic ie la m i k o m u n ita r y z m u , zn a c z ą c o z ró ż n ic o w a ła (i t a k ju ż p o d z ie lo n e ) śro d o w isk o lib e ra łó w . I t a k d la tzw . a m e ry k a ń s k ie g o lib e r a li­

z m u , k tó re g o czołow ym i r e p r e z e n t a n t a m i s ą w s p o m n ia n y ju ż R a w ls, D w or- k in i D. G a u th ie r , c h a r a k te r y s ty c z n e j e s t p o d e jśc ie ty p o w o te o re ty c z n e , a b s ­ t r a k c y j n e . O p i e r a s ię o n o n a a p r io r y c z n y c h z a ło ż e n ia c h t r a k t u j ą c y c h je d n o s tk i ja k o n o sic ie li p e w n y c h u p r a w n ie ń z d o ln y c h do sa m o d z ie ln e g o d o k o ­

n y w a n ia ra c jo n a ln y c h w y b o ró w o ra z są d ó w m o ra ln y c h 26. N a je g o g ru n c ie p o d s ta w ą ży c ia sp o łeczn eg o j e s t b e z s tr o n n o ś ć i n e u tr a ln o ś ć w obec o d m ie n ­ n y c h k o n c e p c ji d ó b r i św ia to p o g lą d ó w , g łó w n ą ro lę w k s z ta łto w a n iu ła d u o d g ry w a ją n a t o m i a s t p ro c e d u ry , u m o w y i z a sad y . N ieco in n e p o d e jśc ie p r e ­ z e n tu ją w sp ó łc z e śn i b ry ty js c y m y ślic ie le lib e r a ln i, ta c y j a k I. B e rlin , J . G ray, J . R az . O d A m e ry k a n ó w ró ż n i ic h p r z e d e w s z y s tk im to , że z a s a d y o rg a n iz a c ji s p o łe c z e ń s tw a w y w o d z ą z p e r s p e k ty w y e m p iry c z n e j, o d n o sz ą c się do k o n ­ k r e tn y c h lu d z k ic h d o św ia d c z e ń . I. B e r lin , o d rz u c a ją c te z ę o m o żliw o ści z n a le ­ z ie n ia n a jle p s z e g o z m o ż liw y c h s y s te m u w a rto ś c i, m ów i, że n ie m a ż a d n e g o u n iw e r s a ln e g o w z o rc a c z ło w ie c z e ń stw a czy te ż n a t u r y lu d z k ie j. I s tn ie je z a to o b ie k ty w n y p lu r a liz m , z g o d n ie z k tó r y m je d y n ą t r w a ł ą c e c h ą lu d z k ie g o ś w ia ­ t a j e s t w ie lo ra k o ś ć z a d a w a n y c h p y ta ń i w ielo ść u d z ie la n y c h n a ń o d p o w ied zi. W ty m k o n te k ś c ie B e r lin k ła d z ie n a c is k n a k o n ie c z n o ść z a g w a r a n to w a n ia je d n o s tc e w o ln o ści n e g a ty w n e j, tj. „w olności o d ” - od in g e re n c ji w d z ia ła n ie cz ło w ie k a , od n a r z u c a n ia m u o g ra n ic z e ń . Z k o le i r e a liz a c ja w o ln o ści p o z y ty w ­ n e j, tj. „w olności do” s a m o re a liz a c ji, k s z ta łto w a n ia w ła s n e g o ży cia, n a le ż y w y łą c z n ie do je d n o s tk i i ja k a k o lw ie k o d g ó rn a in g e r e n c ja w te j sfe rz e p ro w a ­ d zi do n ie b e z p ie c z n e g o p a te r n a liz m u , tr a k tu ją c e g o lu d z i ja k o n ie z d o ln y c h do s a m o d z ie ln e j o cen y i w y b o ru sw o ich celów życiow ych, p o trz e b u ją c y c h w ty m w z g lę d z ie p rz e w o d n ic tw a .

Kom unitaryzm

j e s t d o k tr y n ą je s z c z e b a rd z ie j z ró ż n ic o w a n ą i ro z p ro ­ s z o n ą n iż lib e ra liz m . N a le ż y te ż z a u w a ż y ć , że w z n a c z n e j m ie rz e tr e ś ć w sp ó ł­ czesn e g o k o m u n ita r y z m u u k s z ta łto w a ła się w to k u p o le m ik z lib e ra ła m i. W p ra w d z ie n a p o s ta w y k o m u n ita r y s ty c z n e n ie m a m o n o p o lu ż a d n a z t r a d y ­ cy jn ie w y d z ie lo n y c h s tr o n p o lity c z n e g o s p e k tr u m , to p e w n e w ą tk i k o m u n ita

-24 Ibidem, s. 334.

25 Ibidem, s. 119; zob. również s. 87.

(12)

ry z m u i s o lid a ry z m u o d n a jd z ie m y w filozofii sp o łe c z n e j K o śc io ła k a to lic k ie g o , d o k try n ie z w iąz k o w e g o k o rp o ra c jo n iz m u , s y n d y k a liz m u , j a k ró w n ie ż w r u ­ c h a c h ek o lo g ic z n y c h czy p a c y fiz m ie . I s to tn e z n a c z e n ie d la u p o r z ą d k o w a n ia p r o b le m a ty k i z w ią z a n e j z k o m u - n ita r y z m e m j e s t k a ż d o ra z o w e z r e la ty w iz o w a n ie tr e ś c i te j d o k tr y n y w z g lę ­ d e m o b s z a r u je j u s y tu o w a n ia . C h o d z i t u p rz e d e w s z y s tk im o o k re ś le n ie ty p u w sp ó ln o ty , do k tó re j o d n o si się je j tre ś ć . Z te g o p u n k t u w id z e n ia m o ż e m y w y o d rę b n ić n a s tę p u ją c e ro d z a je k o m u n ita r y z m u :

1. K o m u n ita r y z m n a jn iż s z e g o sz c z e b la , tj. k o m u n ita r y z m m a ły c h g ru p n ie fo rm a ln y c h , ta k ic h ja k ro d z in a , g r u p a k o le ż e ń s k a czy s ą s ie d z k a .

2. K o m u n ita r y z m ś re d n ie g o z a s ię g u , tzw . k o m u n ita r y z m m a ły c h r e p u ­ b lik , d o ty c z ą c y s a m o rz ą d o w y c h w s p ó ln o t te r y to r ia ln y c h , k u ltu r a ln y c h , e t ­ n ic z n y c h , re lig ijn y c h , a ta k ż e k o rp o ra c ji zaw odow ych.

3. K o m u n ita r y z m p a ń stw o w y , w k tó r y m p a ń s tw o j e s t tr a k to w a n e n ie ty lk o ja k o w s p ó ln o ta p o lity c z n a , a le t a k ż e ja k o w s p ó ln o ta n a ro d o w a i/lu b w s p ó ln o ta tra d y c ji, k u ltu ry , p o d z ie la n y c h w a rto ś c i.

4. K o m u n ita r y z m u n iw e r s a ln y alb o k o sm o p o lity c z n y , o b e jm u ją c y w sp ó l­ n o tę w s z y s tk ic h lu d z i p o w ią z a n y c h ze s o b ą w ię z a m i s o lid a rn o ś c i w k w e s tii z a c h o w a n ia g a t u n k u lu d z k ie g o , je g o ś ro d o w is k a n a tu r a ln e g o , d z ie d z ic tw a k u ltu ro w e g o 27.

K a ż d y w ty c h p o zio m ó w w sp ó ln o to w o śc i m a sw o ją sp e c y fik ę , z a k r e s d z ia ­ ła n ia , m o żliw o śc i re a liz a c ji celów. W o d p o w ie d z i n a p y ta n ie , k to m a ro z w ią ­ zy w ać o k re ś lo n e p ro b le m y , p o m o cn e j e s t k ie ro w a n ie się z a s a d ą s u b s y d ia rn o - ści (p o m o cn iczo ści)28, k t ó r ą a k c e p tu je ta k ż e w sp ó łc z e sn y lib e ra liz m . Z a s a d a t a s p ro w a d z a się do te g o , że zb io ro w o ści s z e rs z e , o w y ż sz y m s to p n iu o r g a n i­ zacji, p o w in n y in te r w e n io w a ć w z a k r e s d z ia ła n ia m n ie js z y c h zb io ro w o ści t y l ­ ko w ó w cz as, g d y g w a r a n tu je to w ię k s z ą s k u te c z n o ś ć , n iż s ą w s ta n ie o s ią ­ g n ą ć sa m o d z ie ln ie . N a jn iż s z y m p o d m io te m , w obec k tó re g o m o ż n a tę z a s a d ę sto so w a ć , j e s t c z ło w iek i n a le ż y p o z o sta w ić m u m o żliw ie d u ż ą sw o b o d ę d z ia ­ ł a n i a (u k ło n w s tr o n ę lib e ra liz m u ). J e d n a k b io rą c p o d u w a g ę o g ra n ic z o n e m o żliw o ści je d n o s tk i, n ie k tó r e z a d a n ia ro z w ią z u je się le p ie j n a sz c z e b lu r o ­ dziny, w s p ó ln o t lo k a ln y c h , zaw o d o w y ch , n a ro d o w y c h czy św ia to w y c h .

U z u p e łn ie n ie m s u b s y d ia r n o ś c i j e s t z a s a d a p ro p o rc jo n a ln o śc i. O p ie ra się n a p rz e k o n a n iu , że czło w iek , r o d z in a i m n ie js z e sp o łeczn o ści ty p u lo k a ln e g o , zaw o d o w eg o itd . m u s z ą s a m o d z ie ln ie s t a r a ć się o w ła s n e dobro. P a ń s tw o o ra z w s z e lk ie m a k r o s t r u k t u r y p o w in n y z a c h o w a ć j a k n a jd a le j id ą c y u m ia r,

27 Podział komunitaryzmu ze względu na wielkość wspólnoty, do której się on odnosi, podaję za: L. Morawski, Główne problemy..., s. 176.

28 Pojęcie subsydiarności (łac. subsydium - pomoc, rezerwa) w rozumieniu współczesnym pojawiło się w społecznej nauce Kościoła w encyklice Quadragesimo Anno, wydanej przez Piusa XI w 1931 r. Por. J. Ruszkowski, E. Górnicz, M. Żurek, Leksykon integracji europejskiej, Warszawa 2003, s. 423.

(13)

b y n ik o g o n ie w y rę c z a ć w d ą ż e n iu do w ła s n e j p o m y śln o śc i i ro zw o ju . P r o p o r­ cjo n a ln o ść d otyczy z a ró w n o s k a li d z ia ła ń , j a k i z a s to s o w a n y c h śro d k ó w , t a k by in te n s y w n o ś ć in te r w e n c ji i sposoby je j p r z e p r o w a d z e n ia n ie by ły d y sp ro - p o rc jo n a ln e w obec o c z e k iw a ń . N a le ż a ło b y się z a te m z a s to s o w a ć do z a sa d y : „1) T yle w o ln o ści, ile m o ż n a , ty le u s p o łe c z n ie n ia , ile k o n ie c z n ie p o trz e b a ; 2) T yle s p o łe c z e ń s tw a , ile m o ż n a , ty le p a ń s tw a , ile k o n ie c z n ie t r z e b a ”29. N ie ­ p r z e s tr z e g a n ie ty c h z a s a d w s k r a jn y c h p r z y p a d k a c h g ro z i alb o n a d m ie r n y m in te rw e n c jo n iz m e m , b lo k u ją c y m o d d o ln ą a k ty w n o ś ć s p o łe c z n ą , a lb o p o z o s ta ­ w ie n ie m u c z e s tn ik ó w ż y c ia sp o łecz n eg o z p ro b le m a m i p r z e r a s ta ją c y m i m o ż li­ w ości ic h sa m o d z ie ln e g o r o z w ią z a n ia . W sp ó ln y m m ia n o w n ik ie m d la w s z y s tk ic h w y o d rę b n io n y c h pow yżej o b ­ s z a ró w w sp ó ln o to w o śc i j e s t z a n e g o w a n ie w a rto ś c i p o z a s p o łe c z n y c h , k tó re z g o d n ie z d u c h e m s o lip s y z m u m oże re a liz o w a ć c a łk o w ic ie iz o lo w a n a j e d n o s t ­ k a . D o b ra w sp ó ln e g o n ie d a się p o z n a ć w sa m o tn o ś c i. J e d n o s tk i p o tr z e b u ją w s p ó ln o ty d o ś w ia d c z e ń i k o le k ty w n e j w y m ia n y poglądów . Z w o le n n ic y d łu g iej tr a d y c ji filozoficznej, w y w o d zące j się od A r y s to te le s a , p o d k re ś la li, że lu d z ie s ą is to ta m i sp o łe c z n y m i, d la k tó r y c h d o b ro w sp ó ln o ty j e s t czy m ś s u b s ta n c ja l­ n y m , n ie s p ro w a d z a ln y m do s u m y d ó b r je d n o s tk o w y c h . S y tu u ją c e się n a ró ż ­ n y c h p o z io m a c h w s p ó ln o ty s ą czy m ś w ięcej n iż z b io ra m i je d n o s te k p o łą c z o ­ n y c h ze s o b ą w ię z a m i o c h a r a k t e r z e k o n t r a k t o w y m . W s p ó ln o ta j e s t p ie r w o tn a i n a d r z ę d n a w obec je d n o s tk i w ty m s e n s ie , że u k o n s ty tu o w a n ie się to ż s a m o ś c i j e d n o s tk i n ie j e s t m o ż liw e b e z w c z e ś n ie js z e g o z a k o r z e n ie n ia w ja k ie jś w sp ó ln o cie.

K lu czo w e z n a c z e n ie m a t u k o r z y s ta n ie z d z ie d z ic tw a k u ltu ro w e g o . J a k dow o d zi M. S a n d e l, k o n c e p c ja je d n o s tk i ja k o p o d m io tu całk o w ic ie w y k o rz e ­ n io n e g o j e s t fik c ją , c z ło w iek j e s t z a w sz e r a d y k a ln ie u s y tu o w a n y , i d o b rz e , że t a k j e s t. Z a ło ż e n ie J . R a w ls a , ja k o b y i s t n i a ł a m o żliw o ść o k r e ś le n ia z a p o m o cą b e z s tr o n n y c h m e to d ja k ie jś w o ln ej od p a r ty k u la r y z m ó w k o n c e p c ji s p r a w ie d li­ w ości, sto ją c e j p o z a k o n te k s te m k u ltu ro w y m , j e s t b łę d n a . C z ło w ie k s ta n o w i za w sz e e le m e n t sze rsz e g o ła d u i aby lu d z ie , t a k j a k chce R a w ls, m o g li u s ta lić j a k ą ś k o n cep cję d o b ra czy sp ra w ie d liw o śc i, k u l t u r a m u s i im d o sta rc z y ć od p o ­

w ie d n ic h pojęć, id ei, w a rto śc i, a te n ig d y n ie s ą z u p e łn ie n e u tr a ln e . M. W alzer, re p r e z e n tu ją c y p e w n ą o d m ia n ę re la ty w iz m u k u ltu ro w e g o , tw ie rd z i, że p o ­ s z u k iw a n ie u n iw e r s a ln e j te o r ii s p ra w ie d liw o ś c i p ro w a d z i n a s d o n ik ą d , gdyż n ie is tn ie je ż a d n a z e w n ę tr z n a p e r s p e k ty w a w obec s p o łe c z e ń s tw a , n ie sp o só b w y k ro czy ć p o z a w ła s n ą h is to r ię i k u ltu r ę . W ym ogi s p ra w ie d liw o ś c i p o w in n y być d o s to s o w a n e do teg o , j a k k a ż d e s p o łe c z e ń stw o ro z u m ie w a rto ś ć d ó b r sp o łe c z n y c h . O z n a c z a to , że sp o łe c z e ń stw o j e s t s p ra w ie d liw e , g d y p o s tę p u je z g o d n ie z ty m , co m o ż n a o k re ś lić m ia n e m „p o tocznej św ia d o m o śc i a k s jo lo ­

(14)

g ic z n e j”30, tj. g d y p o s tę p u je z g o d n ie z p o g lą d a m i w s p ó ln y m i d la je g o u c z e s t­ ników . P rz y k ła d o w o : n ie w o ln ic tw o j e s t złe w ó w czas, g d y s p o łe c z e ń stw o go n ie p o c h w a la ; w s p o łe c z e ń s tw a c h k a s to w y c h s p ra w ie d liw o ś ć m o że łą c z y ć się z n ie o g r a n ic z o n ą w rę c z n ie ró w n o ś c ią d o ty c z ą c ą d y s try b u c ji p r a w i d ó b r; w k u ltu r z e z a c h o d n ie j p rz y ję ło się p rz y jm o w a ć , że s u k c e s y e k o n o m ic z n e p o ­ w in n y b y ć p o c h o d n ą p ra c o w ito ś c i i z d o ln o ści itp .

S k o ro i s to ta lu d z k a n ie m o że się re a liz o w a ć p o z a w s p ó ln o tą , to w s p ó ln o ­ t a m a p ra w o w y m a g a ć , b y je j c z ło n k o w ie r e s p e k to w a li p e w n e w a rto ś c i, z w ła sz c z a te , k tó r e s ą k lu c z o w e d la je j p r z e tr w a n ia . W p r z y p a d k u w sp ó ln o t p o lity c z n y c h , ta k ic h j a k p a ń s tw a , r e a liz a c ja te g o p o s t u l a t u z a k ła d a a k ty w n ą ro lę p a ń s tw a w k s z ta łto w a n iu i u tr z y m y w a n iu o k re ślo n e g o s y s te m u n o rm p ra w n y c h , m o ra ln y c h czy oby czajo w y ch . S tą d te ż p a ń s tw o n ie m o że być n e u t r a l n e , ty lk o p o w in n o z a a n g a ż o w a ć się w e w s p ie r a n ie ty c h w a rto ś c i, k tó ­ r e s ą z n a c z ą c e d la je g o in te g ra ln o ś c i. R o la p a ń s tw a z d e c y d o w a n ie w y k ra c z a p o z a lib e r a ln y le s e fe ry z m i o c h ro n ę w o ln o ści n e g a ty w n e j. M a ono o b o w ią z e k tro sz c z y ć się o sw y c h o b y w a te li i d la te g o m oże im z a k a z a ć lu b n a k a z a ć w iele rzeczy, k tó r y c h z a k a z a n ie lu b n a k a z a n ie b y ło b y n ie d o p u s z c z a ln e z lib e r a ln e ­ go p u n k t u w id z e n ia . P a ń s tw o , k ie r u ją c się tr o s k ą o d o b ro w sp ó ln e , m oże z g o d n ie z z a s a d ą p ra w n e g o m o r a liz m u s k ła n ia ć lu d z i do r e s p e k to w a n ia o k r e ­ ślo n y c h p r z e k o n a ń św ia to p o g lą d o w y c h , re lig ijn y c h , e ty c z n y c h (n p . z a b ro n ić a b o rc ji, e u ta n a z ji, k lo n o w a n ia , z a ż y w a n ia n a rk o ty k ó w , u p r a w ia n a h a z a rd u ). M oże p a te r n a lis ty c z n i e z a k a z a ć lu b n a k a z a ć o b y w a te lo m p e w n e d z ia ła n ia d la ic h w ła sn e g o d o b ra , n a w e t w ted y , g d y te n ie w y r z ą d z a ją in n y m je d n o s t­ k o m sz k o d y (n p . u ż y w a n ie p a s ó w b e z p ie c z e ń s tw a )31.

T ypow e d la lib e r a liz m u p rz y ję c ie je d n o s tk i z a p u n k t w y jśc ia do k s z ta łto ­ w a n ia ży c ia zb io ro w eg o im p lik u je u z n a n ie , że d y s p o n u je o n a ja k im iś n a t u r a l ­ n y m i, n ie z b y w a ln y m i u p r a w n ie n ia m i. W t e n sp o só b e k s p o n o w a n e s ą p r a w a je d n o s tk i, n a to m ia s t n a p la n d a ls z y s c h o d z ą z o b o w ią z a n ia i o d p o w ie d z ia ln o ść je d n o s tk i w z g lę d e m w sp ó ln o ty . K u lt o so b n iczej n ie z a le ż n o ś c i p ro w a d z i do o s ła b ie n ia w ię z i m ię d z y lu d z k ic h , w z m a c n ia „ k u ltu r ę s e p a r a c ji”. J a k z a u w a ż a C. T aylor, a to m iz m s k u p io n y c h n a so b ie je d n o s te k p o w o d u je z a n ik a k ty w n o ­ ści o b y w a te ls k ie j, z a m ie r a n ie p o z io m y c h s to w a rz y s z e ń o ra z r o s n ą c ą d o m in a ­ cję b iu r o k r a ty c z n e j m a c h in y p a ń s tw a 32. K o n s e k w e n c ją j e s t b r a k o d p o w ie ­ d z ia ln o śc i z a życie p o lity c z n e , u t r a t a w o ln o ści p o lity c z n e j śc iśle z w ią z a n e j z u c z e s tn ic tw e m w p r a k ty k a c h w sp ó ln o ty .

30 Termin ten zaproponował K. Opałek w odniesieniu do systemu społecznych wyobrażeń na temat praw i wolności człowieka zakorzenionych w kulturze danego społeczeństwa. K. Opałek, Koncepcja praw, wolności i obowiązków człowieka i obywatela. Jej geneza i charak­ ter, [w:] M. Szczepaniak (red.), Prawa i obowiązki obywatelskie w Polsce i na świecie, Warszawa 1974, s. 11-28.

31 Por. L. Morawski, Główne problemy..., s. 173 i 181. 32 C. Taylor, Etyka autentyczności, Kraków 1996, s. 15.

(15)

W o c e n ie k o m u n ita r y s tó w z a p ro p o n o w a n y p rz e z lib e ra łó w s y s te m p r a w i w o ln o śc i s ta n o w i ap o lo g ię lu d z k ie g o in d y w id u a liz m u , e g o iz m u , ry w a liz a c ji, k tó r e ig n o r u ją j e d n ą z w a ż n ie js z y c h p o tr z e b lu d z k ic h - p o tr z e b ę b r a te r s tw a . L ib e ra ło w ie , o ile w ogóle w s p o m in a ją o b r a te r s tw ie , to t r a k t u j ą j e ja k o p o c h o d n ą w o ln o ści i ró w n o ści. K o m u n ita r y ś c i z a ś d o c e n ia ją b r a te r s tw o ja k o n ie z a le ż n ą w a r to ś ć s a m ą w sobie. N ie k tó rz y , n p . M. S a n d e l, u z n a ją , iż i s t n i e ­ je d y c h o to m ia p o m ię d z y b r a te r s tw e m a s p ra w ie d liw o ś c ią , u z a s a d n ia ją c dość

id e a lis ty c z n ie , że ty lk o w ó w czas p o trz e b u je m y z a s a d sp ra w ie d liw o ś c i, g d y b r a k u je „ s z la c h e tn ie js z y c h c n ó t ży czliw o ści lu b s o lid a rn o ś c i. G d y b y lu d z ie s p o n ta n ic z n ie re a g o w a li n a p o tr z e b y in n y c h , k ie r u ją c s ię ż y czliw o ścią lu b w s p ó ln o tą celów, n ie p o w s ta w a ła b y k o n ie c z n o ść d o c h o d z e n ia i e g z e k w o w a n ia sw o ich p ra w . Z te g o w z g lę d u z w ię k s z o n a tr o s k a o s p ra w ie d liw o ś ć o d z w ie rc ie ­ d la ra c z e j p o g o rsz e n ie się m o ra ln e g o p o z io m u s p o łe c z e ń s tw a n iż je g o p o p r a ­ w ę ”33. B r a te r s tw o n a le ż y do ty c h w a rto ś c i, k tó r e sz c z e g ó ln ie tr u d n o w d ra ż a ć n a g ru n c ie fo rm a ln y m , o ile w ogóle j e s t to m o żliw e. N ie z n a c z y to je d n a k , że u c z y n ie n ie z n ieg o a k sjo lo g ic z n e g o k ie r u n k u ro z w o ju s p o łe c z e ń s tw a j e s t b e z ­ celow e. B r a te r s tw o m o ż e z p o w o d z e n ie m p e łn ić ro lę d ro g o w sk a z u , tw o rz y ć id e a ł ety czn y , k tó r y j e d n a k , b y p rz e jś ć ze s fe ry a b s tr a k c ji do rz e c z y w isto śc i, m u s i z o s ta ć z a a k c e p to w a n y p rz e z lu d z i i w y ra ż a ć się w ic h z a c h o w a n iu . W sz e lk ie o d g ó rn e p ró b y z in s ty tu c jo n a liz o w a n ia b r a t e r s t w a p ro w a d z iły b y do je g o w y p a c z e n ia . N a le ż y je z a te m tr a k to w a ć ja k o k a n to w s k ą id e ę re g u la ty w - n ą , a n ie k o n s ty tu ty w n ą .

N ie tr u d n o z a u w a ż y ć, że k o m u n ita r y z m w c ie la n y w życie z a p o m o c ą ś ro d ­ k ó w p r z y m u s u m o że się p rz e o b ra z ić w d o k tr y n ę t o t a l i t a r n ą . P rz y b ie ra ją c p o s ta ć r e p r e s y jn ą , o p ie r a się o n n a z a ło ż e n ia c h , że w sp ó ln y s y s te m w a rto ś c i o ra z w s p ó ln a m o ra ln o ś ć i r e lig ia s ą k o n ie c z n y m sp o iw e m k a ż d e j w s p ó ln o ty i ic h p r z e s tr z e g a n ie p o w in n o się k o n s e k w e n tn ie eg zek w o w ać. W t a k im ko- m u n ita r y z m ie o b y w a te l p r z e s ta je n a le ż e ć do sie b ie i s ta je się p u b lic z n ą w ła ­ sn o śc ią . J e ż e li in s ty tu c je p o lity c z n e p r z y w ła s z c z a ją so b ie m o n o p o l n a d ecy d o ­ w a n ie o ty m , co j e s t d o b re , a co złe, to s t a j ą się in s t r u m e n t e m d ła w ie n ia w sz e lk ie j opozycji m o ra ln e j i ś w ia to p o g lą d o w e j, n a r z ę d z ie m u ja r z m ia n ia o b y ­ w a te li, z w ła sz c z a m n ie jsz o śc i. A le opró cz re p re s y jn e g o is tn ie je ró w n ie ż ko- m u n ita r y z m to le ra n c y jn y , u z n a ją c y sw oje id e e je d y n ie z a w s k a z a n ia , a n ie b e z w z g lę d n ie w ią ż ą c e n a k a z y czy z a k a z y 34. O p o w ia d a się o n z a p e r s w a z y jn y ­ m i, a n ie p rz e m o c o w y m i m e to d a m i d z ia ła n ia - e d u k a c ja i w y c h o w a n ie s ą w ła śc iw sz e n iż tr e s u r a . U z a s a d n ia , że p a r ty c y p a c ja w e w sp ó ln o c ie g e n e r a ln ie p o w in n a o p ie ra ć s ię n a d o b ro w o ln y m w y b o rze, a n ie w y n ik a ć z p r z y m u s u czy d y k t a t u w ięk szo ści.

33 Por. W. Kymlicka, Braterstwo, [w:] R. Goodin, F. Pettit, (red.), Przewodnik po współcze­ snej filozofii politycznej, Warszawa 2002, s. 474.

34 Podział na komunitaryzm represyjny i tolerancyjny zaproponował: L. Morawski, Prawa jednostki a dobro wspólne. Liberalizm versus komunitaryzm, „Państwo i Prawo” 1998, nr 11, s. 37.

(16)

W nioski

Z d a ję so b ie s p ra w ę , że j e s te m d a le k a od w y c z e rp a n ia t e m a t u re la c ji m ię d z y p r a w a m i je d n o s tk i a d o b re m ogółu. W y n ik s p o r u m ię d z y lib e r a li­ z m e m a k o m u n ita r y z m e m z a le ż e ć b ę d z ie p rz e d e w s z y s tk im od teg o , czy n a s ta w im y się n a k o n fro n ta c ję id eo lo g ii, czy te ż s z u k a m y ra c z e j u z g o d n io n e ­ go ro z w ią z a n ia k o n k re tn y c h z a g a d n ie ń . W p ie rw s z y m p r z y p a d k u d o p ro w a d z o ­ n e do o s ta te c z n y c h k o n se k w e n c ji d o k try n y s t a j ą się s k ra jn o ś c ia m i tr u d n y m i do z a a k c e p to w a n ia : lib e ra liz m k ie ru je n a s w s tr o n ę społecznego a to m iz m u , r y w a ­ liz a c ji, m o ra ln e g o n ih iliz m u , z a n ik u a k ty w n o ś c i o b y w a te ls k ie j, b r a k u o p ie k i p a ń s tw o w e j, w y k ra c z a ją c e j p o z a n ie z b ę d n e m in im u m ; k o m u n ita r y z m g ro zi n a d m ie r n y m in te rw e n c jo n iz m e m p a ń s tw o w y m o ra z ży ciem p o d t o t a l i t a r n ą p re s ją . W d r u g im p r z y p a d k u o ś ro d e k s p o r u p r z e s u w a się z p ła s z c z y z n y id e ­ ow ej n a p o lity c z n ą , w k tó re j k lu c z o w e z n a c z e n ie m a z n a le z ie n ie o p ty m a ln y c h śro d k ó w w c e lu z a p e w n ie n ia m o ż liw ie n a jle p s z y c h w a r u n k ó w d o b reg o ży cia o b y w a te li. W y d aje się, że t u t a j o s tro ś ć k o n f lik tu m ię d z y lib e r a ła m i a k o m u n i- t a r y s t a m i z o s ta je z ła g o d z o n a i ż a d n a z id e i n ie n a b ie r a c h a r a k t e r u w a rto ś c i a b s o lu tn e j.

G e n e r a ln ie z a ró w n o w sp ó łc z e sn y lib e ra ł, j a k i k o m u n ita r y s ta m a ją ś w ia ­ d o m o ść f a k tu , że w o k re ś lo n y c h o k o lic z n o śc ia c h n ie w s p ó łm ie rn o ś ć m ię d z y d o b re m je d n o s tk i a d o b re m o g ó ln y m m o że b y ć t a k d u ż a , iż u z a s a d n ia o n a o d w ró c e n ie a p rio ry c z n ie z a k ła d a n e j p rz e z n ic h h ie r a r c h ii w a rto ś c i. „W k a ż d e j p rz e to s y tu a c ji k o n ie c z n e j e s t w a ż e n ie a rg u m e n tó w , k tó r e p r z e m a w ia ją czy to z a d o b re m je d n o s tk o w y m , czy to z a d o b re m o g ó ln y m , i d o p ie ro po s tw ie r ­ d z e n iu , że n ie z a c h o d z i m ię d z y n im i z b y t w ie lk a d y s p ro p o rc ja , m o ż n a b ę d z ie o p o w ied z ieć się z a z a s a d a m i, k tó r e w y r a ż a ją p r e fe ro w a n y p o r z ą d e k w a rto - ści”35. N a le ż y te ż u w z g lę d n ić to , że k la s y c z n e k a ta lo g i w a rto ś c i t a k lib e r a l­ n y c h , j a k i k o m u n ita r n y c h u le g ły p e w n y m m o d y fik a c jo m , g łó w n ie n a s k u te k ic h k o n fro n ta c ji z rz e c z y w is to ś c ią ży c ia sp o łeczn eg o . P rz y k ła d o w o - li b e r a ­ liz m n e g u je w p ra w d z ie n a d m ie r n y in te rw e n c jo n iz m o ra z ro z b u d o w a n y s y s ­ te m o p ie k i so c ja ln e j ze s tr o n y p a ń s tw a , a le p r z y n a jm n ie j lew ico w y n u r t tej d o k tr y n y p rz y z n a je , że z a p e w n ie n ie k a ż d e m u p e w n e g o m in im u m p r a w so ­ c ja ln y c h j e s t n ie z b ę d n y m w a r u n k ie m , b y m ó g ł o n f a k ty c z n ie k o r z y s ta ć z p r a w a do w o ln o śc i i a u to n o m ic z n e g o k s z ta łto w a n ia sw ojego życia.

W sp ó ln y m m ia n o w n ik ie m d la w sp ó łc z e sn e g o lib e r a liz m u , j a k i k o m u n i- ta r y z m u j e s t a k c e p ta c ja z a s a d n ic z y c h k a n o n ó w u s t r o j u k a p ita lis ty c z n e g o z w ła s n o ś c ią p r y w a tn ą , in s ty tu c ja m i d e m o k ra c ji p r z e d s ta w ic ie ls k ie j, p r a w o ­ rz ą d n o ś c ią o ra z r e s p e k to w a n ie p o d sta w o w y c h p r a w c zło w ie k a. N a p ła sz c z y z - n ie u stro jo w e j z g o d z e n ie m id e a łó w lib e r a liz m u i k o m u n ita r y z m u m a m y do

Cytaty

Powiązane dokumenty

Godzien jest także zatrzymania się nad nim ze względu na znany list Góreckiego do Odyńca z 1828 r.. Wreszcie wspomnieć warto, że zawiera przyczynek do niedawnego

Możliwość znalezienia takiego oparcia nie może zależeć od dobrej woli czy łaskaw ości poszczególnych osób, ale oparciem tym jest w spólnota, jest ono

Ta inicjatywa ożywiła środowiska nauczycielskie i przyczy- niła się do zrealizowania koncepcji powołania w Galicji Towarzystwa oraz czasopisma pedagogicznego.. Nie była to

Gdyby tak nie było, Krzyżanowski, jako historyk literatury — zamiast poświęcać trzy czwarte wstępu na omówienie ludowości późnego romantyzmu i wiejskiej

Również za samo przez się oczywiste przyjmuje się u nas przekonanie, że prawo natury ma charakter prawa moralnego.. Ten pogląd o związku prawa i mo ­ ralności

podpi- sano kolejne – pomiędzy Generalnym Konserwatorem Zabytków i Komendantem Głównym Policji w sprawie współdziałania w zakresie zapobiegania i zwalczania

Ryszard Boguwolski,Marian Kochanowski.

Productivity and dispersal of mistletoe pollen (Viscum album L.) is discussed on the basis of its representation in fossil sediments (2 profiles representing the Holocene successions