• Nie Znaleziono Wyników

Brytyjska polityka "dyskretnego poparcia" dla PPS (grudzień 1946 - lipiec 1947 roku)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Brytyjska polityka "dyskretnego poparcia" dla PPS (grudzień 1946 - lipiec 1947 roku)"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

M A R E K K A Z IM IE R Z K A M IŃ S K I

Brytyjska polityka „dyskretnego poparcia” dla PPS

(grudzień 1946 — lipiec 1947 roku)

W połowie grudnia 1946 roku nastąpiła zm iana w stanow isku brytyjskim wobec walki politycznej toczonej w Polsce przed przewidywanymi na styczeń 1947 roku w yboram i do Sejmu. Pozycje Polskiego Stronnictw a Ludowego Stanisława M ikołajczyka Brytyjczycy uznali za stracone. Dalsze swe nadzieje zaczęli łączyć z Polską P artią Socjalistyczną Edw arda Osóbki-M orawskiego i Józefa Cyrankiewicza jak o jedyną siłą m ającą w przyszłości szansę przeciw­ stawienia się Polskiej Partii Robotniczej, k tó ra jak przewidywali, po wyborach wyeliminuje PSL z gry politycznej.

Pół roku wcześniej brytyjski m inister spraw zagranicznych Ernest Bevin zgodnie z sugestią dyrektora departam entu północnego w Foreign Office R oberta H ankey’a wstrzymał ratyfikację przez rząd brytyjski podpisanej 24 czerwca 1946 um owy finansowej z Tymczasowym Rządem Jedności Narodow ej. W dniu 28 czerwca am basador polski w Londynie H enryk Strassburger otrzym ał notę, w której Brytyjczycy informowali, iż uzależniają przeprowadzenie ratyfika­ cji od wyznaczenia przez TR zJN daty wyborów, ogłoszenia ordynacji wyborczej oraz stworzenia w Polsce w arunków umożliwiających sw obodną działalność wszystkich partii politycznych. Swojemu posunięciu nadali odpowiedni rozgłos publiczny1.

W ciągu następnych miesięcy okazało się jednak, że presja brytyjska nie osiągnęła zamierzonego skutku, tzn. nie pow strzym ała przywódców PPR od działań natury adm inistracyjnej mających na celu m aksym alne osłabienie PSL jeszcze przed wyboram i. Perspektywa zw rotu 4 min funtów w złocie z ogólnej sumy 7 min funtów w złocie przedwojennego Banku Polskiego, zdeponowanych w Wielkiej Brytanii2, nie m ogła bowiem powstrzym ać kierownictwa PPR przed prowadzeniem walki politycznej, w której staw ką była przyszłość systemu spraw owania władzy w Polsce. Nieskuteczną była również tw arda linia polityki

1 P u b lic R eco r d O ffice [cyt. dalej: P R O ], F o r e ig n O ffice [cyt. dalej: F O ] 371 t. 56423, N 8 3 6 3 /2 7 /5 5 : n o ta H a n k e y ’a d o S trassbu rgera, 28 czerw ca 1946; N 8 3 9 9 /2 7 /5 5 : n o ta H a n k e y ’a , 18 c zer w ca 1946, n o ta tk a S a rg en ta , 18 czerw ca 1946, n o ta tk a p o d p isa n a P D , 22 czerw ca 1946; t. 56422, N 8 1 9 2 /2 7 /5 5 : teleg ra m B e v in a d o C a v en d ish — B e n tin ck a , nr 1150, 27 czerw ca 1946; t. 5 6 4 2 4 N 9 7 3 5 /2 5 /5 5 : telegram F O d o C a v en d ish — B en tin ck a , nr 1336, 2 sierp nia 1946.

i T a m że t. 5 6 4 2 0 . N 4 2 5 5 /2 7 /5 5 : n o ta H a n k e y ’a d o S trassbu rgera, 23 k w ietn ia 1946.

(3)

528 M A R EK К . K A M IŃ SK I

ekonomicznej Wielkiej Brytanii wobec władz w W arszawie w ypracowana w drugiej połowie czerwca 1946 roku przez fadcę handlowego am basady brytyjskiej H oliday’a i zaaprobow ana przez jego zwierzchników. Jej istota zawierała się w stwierdzeniu, że w interesie brytyjskim „nie mniej niż w interesie narodu polskiego leży odm awianie ekonomicznego poparcia obecnem u rządowi (w Polsce), przynajmniej tak długo jak jest nadzieja, że w końcu nie oprze się on naciskowi opinii publicznej i własnych błędów”3.

W grudniu 1946 roku Brytyjczycy nie mieli już żadnych złudzeń, że układ sił w kierowanym przez kom unistów T R zJN ulegnie załam aniu w wyniku zwycięs­ kich dla PSL wyborów. H ankey uznawał wprawdzie, że dla uniknięcia niekon­ sekwencji nie należy ratyfikow ać umowy finansowej, a tym samym nie zwalniać złota Banku Polskiego do chwili przeprowadzenia wyborów, ale przewidywał odstąpienie od tego stanow iska „naw et jeśli wyniki wyborów będą niesatysfak- cjonujące, co wydaje się obecnie nieuniknione”4. Aczkolwiek w Londynie ja k się wydaje nie zam ierzano na razie rezygnować z zalecanego przez H oliday’a stałego odm aw iania kredytów oraz z ewentualnej wymiany handlowej opartej na zasadzie płatności gotów ką5, jednak stopniow o zaczynała tam dojrzewać nowa koncepcja polityki brytyjskiej wobec Polski. U w aga czynników brytyjskich coraz bardziej koncentrow ała się na partii socjalistycznej.

W dniu 28 listopada została ogłoszona „um ow a o jedności działania 1 współpracy między PPR i PPS” . W tajnym załączniku zaw arta była obietnica przyznania przedstawicielowi PPS stanow iska wiceministra w M inisterstwie Bezpieczeństwa Publicznego6. W edług sekretarza am basady brytyjskiej w W ar­ szawie W incha porozum ienie to „wygląda jak kapitulacja przywódców partii soocjalistycznej” . Podobnie chargé d ’affaires placówki brytyjskiej w Polsce John Russel uznał po rozmowie z premierem T R zJN Edwardem O sóbką- -M orawskim w dniu 29 listopada, że PPS znalazła się na „naw et słabszych pozycjach niż dotychczas” . Również am basador brytyjski Victor Cavendish- -Bentinck podzielał opinię swoich współpracowników. W krótce jednak doszedł do wniosku, że „po nieuniknionej klęsce” stronnictw a M ikołajczyka „pow inniś­ my uznać partię socjalistyczną jako następną linię obrony przeciw Polsce, podążającej tą sam ą drogą co Jugosławia”7.

Już w dniu 29 listopada O sóbka-M oraw ski próbow ał przekonać Russela, że rząd brytyjski nie powinien nadal uzależniać ratyfikacji um owy finansowej od spełnienia konkretnych politycznych postulatów związanych z wyborami. Powinien natom iast dokonać ratyfikacji „jako oznaki szczególnej przychylności dla Polskiej Partii Socjalistycznej” . Russel, który doszedł do wniosku na podstawie wypowiedzi Osóbki-M orawskiego, że faktycznie PPS nie zdołała uzyskać wpływu na działalność M inisterstwa Bezpieczeństwa Publicznego, zareagował negatywnie na propozycję prem iera utrzym ując, że W ielka Brytania

3 T a m że t. 5 6 3 5 6 , N 8 9 7 1 /1 /5 5 : m em o r a n d u m H o lid a y ’a pt. „ F u tu re E c o n o m ic P o lic y ” , 21 czer w ca 1946, p ism o H a n k e y ’a d o L e c k ie ’g o , 16 lip ca 1946, p ism o C a v e n d ish -B e n tin ck a d o Sargen ta, 2 lip ca 1946.

4 T a m że t. 5 6 5 0 6 , N 1 6 4 5 8 /2 8 7 /5 5 : n o ta tk a H a n k e y ’a, 1 sty czn ia 1947.

5 T a m że t. 5 6 3 5 6 , m em o r a n d u m H o lid a y ’a. Por. t. 6 6 1 5 3 , N 1 6 3 9 /1 4 3 /5 5 G: m em o r a n d u m F O p t. „B ritisch P o licy to w a rd s P o la n d ” , 10 sty czn ia 1947.

6 E. G r z ę d z i ń s k i , P P S - o w s k i e p iz o d w M in is te rs tw ie B e zp ie c z e ń stw a P u b liczn eg o , „ Ż y c ie W a rsza w y ” z 14 p a źd ziern ik a 1988.

7 P P R . R e zo lu cje, o d e z w y , in stru k c je i o k ó ln ik i K o m ite tu C e n tra ln eg o 1946— 1947, W a rsza w a 1961, s. 204— 207; P R O F O — 6 8 8 , t. 33: n o ta tk a W in ch a , 29 listo p a d a 1946; P R O F O — 3 71, t. 5 6359, N 15741/1/55: p ism o R u ssela d o A ttle e , nr 6 26, 3 g ru d n ia 1946; N 1602 /1 /5 5 : n o ta tk a H a n c o c k a , 16 g ru d n ia 1946; N 16 2 3 2 /1 /5 5 : p ism o C a v e n d ish -B e n tin c k a d o A ttle e , nr 6 39, 13 g ru d n ia 1946.

(4)

B R Y TY JSK IE PO PA R C IE D LA PPS (1946— 1947) 529

nie popiera żadnej konkretnej partii w Polsce. W piśmie do prem iera brytyjskiego Clementa Attlee uznał, że rachuby O sóbki-M orawskiego na poparcie jego partii przez W ielką Brytanię są czynione w „sposób bezmyślny”8.

Bardziej skuteczne okazały się zabiegi nowego m inistra bez teki w T R zJN , sekretarza generalnego PPS Józefa Cyrankiewicza. Odbył on długą trw ającą godzinę i piętnaście m inut rozmowę z Cavendish-Bentinckiem w dniu 11 grudnia. Inicjatywa wyszła ze strony brytyjskiego am basadora. Cavendish- -Bentinck uznał później, że Cyrankiewicz „o ile tylko nie kłam ał (co nie wydaje mi się, aby m iało miejsce) jest zasadniczo antykom unistyczny” . Nowy socjalis­ tyczny m inister przekonywał swego rozmówcę, że PPS będzie sprzeciwiać się w prowadzeniu w Polsce systemu jednopartyjnego oraz, iż „w alka między partiam i socjalistyczną i kom unistyczną zacznie się po wyborach, a p artia socjalistyczna znajdzie się wówczas na lepszych pozycjach do prow adzenia tej walki niż obecnie lub uprzednio” . Cyrankiewicz zapewniał też, że PPS uzyska stanowisko wiceministra w MBP. D la usprawiedliwienia dotychczasowej polity­ ki swej partii utrzymywał, że „nigdy nie było w Polsce wolnych wyborów i rywalizacja nie m ogła być prow adzona w tak kurtuazyjny i elegancki sposób jak wybory w Zjednoczonym Królestwie” . Cyrankiewicz zaproponow ał następ­

nie ratyfikację przez stronę brytyjską umowy finansowej , ja k o rezultat wizyty w Londynie socjalistycznego m inistra” oraz utrzym ywanie poufnego k on taktu między am basadą a kierownictwem PPS, tak aby nie wzbudzać podejrzeń rządu radzieckiego. U stalono, iż łączność zostanie naw iązana przez attache Kir- by’ego9.

Cavendish-Bentinck stał się od tego m om entu orędownikiem zmiany polityki brytyjskiej po w yborach w kierunku wygrywania PPS przeciw P P R oraz rezygnacji z dalszego angażow ania się po stronie PSL. Zdaniem jego masy robotnicze kierowane przez partię socjalistyczną mogłyby stać się poważniej­ szym przeciwnikiem dla kom unistów, niż „ogarnięte inercją masy chłopskie” . PPS, zachowując pewną kontrolę nad M BP, byłaby w stanie wywołać strajk generalny, którego przywódcy PPR nie mieliby siły przełam ać10.

Rozum owanie am basadora oparte było, jak przyszłość wykazała na błędnym założeniu, że przywódcy PPR pozwolą kierownictwu PPS uzyskać wpływ na działalność a p a ra tu przym usu, dotychczas pozostającego niepodzielnie w ich rękach. K rótki eksperym ent na wiosnę 1946 roku z socjalistycznym wiceminist­ rem tego resortu Henrykiem Wachowiczem zakończył się usunięciem go z tej funkcji po prawie czterech miesiącach urzędow ania w dniu 30 lipca11. Cavendish- -Bentinck nie wyciągnął jednak odpowiednich wniosków z niedalekiej przeszło­ ści.

W Foreign Office początkow o odniesiono się z ostrożnością do propozycji am basadora w W arszawie. W telegramie z dnia 24 grudnia H ankey wyrażał obawy, iż jeśli w Polsce po wyborach, tak jak sugerował M ikołajczyk, dojdzie do aktywizacji zbrojnego podziemia, rekom endacja Cavendish-Bentincka okaże się bezużyteczna. Biorąc więc pod uwagę ewentualność wybuchu rewolty należało­ by raczej zwrócić się do władz radzieckich z propozycją zwołania nowej

8 T a m ż e , p ism o R u sse la d o A ttlee , nr 626.

9 T a m ż e , p ism o C a v e n d ish -B e n tin c k a d o A ttle e , nr 639; N 1 6 2 2 2/1/55: p ism o C a v en d ish -

-B en tin c k a d o A ttle e nr 6 3 8 , 11 g ru d n ia 1946. P or. N 1 6 0 6 4 /1 /5 5 : n o ta tk a R u sse la z r o z o m o w y z L itau erem , 6 g ru d n ia 1946.

10 T a m ż e , p ism o C a v e n d ish -B e n tin c k a d o A ttle e , nr 639.

11 M . Ł a t y ń s k i , N ie p a ś ć na k olan a. S z k ic e o o p o z y c ji la t c z te rd z ie s ty c h , L o n d y n 1985, s. 320; E. G r z ę d z i ń s k i , o p . cit.

(5)

530 M A R E K К . K A M IŃ SK I

konferencji trzech m ocarstw, na k tó rą podobnie jak w czerwcu 1945 roku, zaproszono by przedstawicieli różnych polskich sił politycznych „celem wy­ pracow ania uzgodnionego rozwiązania i [powołania] być może nowej bardziej efektywnej koalicji” 12.

Cavendish-Bentinck twierdził jednak, że w Polsce nie istnieją szanse na skoordynow ane wystąpienie przeciwko powołanym po wyborach władzom, gdyż „podziemie czasów wojny zostało całkowicie rozbite” . Ocena dyplom aty wynikała z sondaży przeprowadzonych w różnych polskich środowiskach. Sekretarzowi sm abasady W inchowi oświadczył jeden z przywódców PSL W ładysław Kiernik na początku grudnia, że wybuch zbrojnego oporu „byłby sam obójstwem ” , a biskup lubelski Stefan W yszyński podkreślił dwa tygodnie później wobec tego samego brytyjskiego rozmówcy, że „m asy narodu polskiego zdają sobie sprawę z wielkiej słabości biologicznej Polski w obecnym czasie” 13.

A m basador rekom endował więc centrali w dniu 27 grudnia, aby władze brytyjskie zaniechały próby zwrócenia się do rządu radzieckiego z propozycją zwołania konferencji „m ocarstw jałtańskich” dopóki nie będą znane wyniki wyborów, gdyż odm ow ną odpowiedź władz Z SR R m ożna z góry przewidzieć. D opiero po wyborach państw a anglosaskie mogłyby zdecydować się na ten krok, gdyż nawet w w ypadku negatywnej reakcji radzieckiej „pokażem y narodow i polskiemu, że nie straciliśmy zainteresowania nim ” 14.

Foreign Office przyjęło w końcu p u n k t widzenia przybyłego na konsultacje do Londynu Cavendish— Bentincka, co znalazło swój wyraz w obszernym m em orandum z 10 stycznia 1947 pt. „Polityka brytyjska wobec Polski” . Ew entualną wspólną akcję trzech m ocarstw odsuw ano na okres powyborczy. W krótce nawet z tego pom ysłu zrezygnowano. Postanow iono natom iast „p o d ­ trzymywać nadal przyjazne stosunki z p artią M ikołajczyka” , jednocześnie udzielając „dyskretnego” poparcia partii socjalistycznej. Cavendish-Bentinck zmuszony był zresztą przyznać, że w półpracę z PPS należałoby przerwać, gdyby okazało się po kilku miesiącach, iż nowy rząd w Polsce kontynuuje politykę represji wobec swoich przeciwników. Oznaczałoby to bowiem, że socjaliści nie mają nic do powiedzenia w sprawach polityki wewnętrznej15.

A m basador brytyjski przyczynił się też do porzucenia przez władze swego kraju polityki publicznego kwestionow ania polskiej granicy zachodniej. Bevin bowiem praw dopodobnie pod wpływem mowy am erykańskiego sekretarza stanu Jamesa Byrnesa w Stuttgarcie 6 września 1946 podważającej polskie praw a do nabytków terytorialnych na zachodzie wypowiedział się w parlam encie 22 października na tem at nowej granicy Polski na Odrze i . Nysie Łużyckiej. Uzależnił jej ostateczne uznanie od przeprowadzenia w Polsce zgodnie z form ułą jałtańską i poczdam ską „wolnych i nieskrępowanych w yborów ” . Cavendish- -Bentinck w liście do Bevina z dnia 27 grudnia przestrzegał, że W ielka Brytania, wykazując niechęć do uznania polskich nabytków za trwałe i akcentując swoją zgodę na now ą polsko-niem iecką granicę wyłącznie ze względu na „radzieckie

12 P R O . F O — 371 t. 5 6 3 5 9 . N 16 2 3 2 /1 /5 5 : telegram F O d o C a v en d ish -B en tin ck a , nr 2 0 2 9 , 24

g ru d n ia 1946.

13 T a m że, N 16 5 1 1 /1 /5 5 : telegram C a v en d ish -B en tin ck a d o F O . nr 1845, 27 g ru d n ia 1946; N 1 6 2 3 2/1/55: list C a v en d ish -B en tin ck a d o H a n k e y ’a , 13 g ru d n ia 1946; F O — 6 8 8 , t. 33: n o ta tk a W in ch a z ro z m o w y z K iern ik iem , 5 g ru d n ia 1946; n o ta tk a W in ch a z ro z m o w y z W y sz y ń sk im , 17 gru d n ia 1946.

14 T a m ż e , F O — 3 71, t. 5 6 3 5 9 , N 16 5 1 1 /1 /5 5 : teleg ra m C a v e n d ish -B e n tin c k a d o F O , nr 1845. 15 T a m że t. 6 6 1 5 3 , N 1 6 3 9 /1 4 3 /5 5 G : m em o r a n d u m F O p t . „ B r itish P o licy to w a rd s P o la n d ” , 10 sty c z n ia 1947; t. 56359: teleg ra m C a v e n d ish -B e n tin sk a d o F O , nr 1845; N 16511/1/55: n o ta tk a H a n k e y ’a, 1 sty czn ia 1947; t. 6 6 1 7 5 , N 4 7 2 9 /2 1 1 /5 5 : p ism o H a n k e y ’a d o A lle n a , 20 m aja 1947.

(6)

B R Y TY JSK IE P O PA R C IE D LA PPS (1 9 4 6 — 1947) 531

naleganie” , przyczyni się do obniżenia woli oporu społeczeństwa polskiego wobec panującego systemu politycznego. Nie zyska też sympatii społeczeństwa niemieckiego nie odczuwającego respektu wobec Brytyjczyków okazujących swą słabość. W Foreign Office zwyciężyło w połowie stycznia 1947 roku stanowisko, zaaprobow ane przez Bevina, że granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej należy traktow ać jak o fakt dokonany, gdyż korzyści płynące z utrzym ania przyjętej linii są większe niż w w ypadku prób jej skorygow ania. Do czasu uzyskania pewności, ja k ą postaw ę zajm ą Am erykanie, strona brytyjska pow inna unikać publicznych oświadczeń w danej kwestii16.

Przewidywania brytyjskie dotyczące wyborów w dniu 19 stycznia 1947 sprawdziły się. PSL wypadło z gry politycznej zaś jego ministrowie z wice­ premierem Stanisławem M ikołajczykiem opuścili ławy rządowe. W ładze brytyjs­ kie nie zdecydowały się na publikow anie żadnego oficjalnego oświadczenia w związku z w yboram i w Polsce. Jedynie w parlam encie 3 lutego głos zabrał podsekretarz stanu w Foreign Office C hristopher M ayhew podkreślając, że rząd brytyjski nie może uważać wyborów „za wywiązanie się z zawartej przez tymczasowy rząd polski z rządem brytyjskim oraz rządem Stanów Zjed­ noczonych i rządem radzieckim ” umowy w tej kwestii. Dalszy tok wypowiedzi M ayhewa świadczył o tym, że W ielka Brytania wyczerpując wszystkie swoje możliwości działania ostatecznie pogodziła się z klęską polityczną PSL17.

N a początku lutego Foreign Office zainicjowało natom iast nowy kurs polityki wobec Polski, nazwany później z rocznej perspektywy przez jednego z dyplom atów brytyjskich „obiecującym flirtem ” 18. W dniu 6 lutego doszło do ważnego spotkania między am basadorem Cavendish-Bentinckiem a m inistrem spraw zagranicznych Zygm untem Modzelewskim. Cavendish-Bentinck zap ro ­ ponował, w myśl instrukcji Foreign Office z dnia 21 stycznia, rozpoczęcie rozm ów w kwestii zawarcia konwencji kulturalnej. Modzelewski postaw ił warunek w postaci ratyfikacji przez stronę brytyjską umowy finansowej, a następnie zaw arcia układu handlowego. A m basadorow i powołującemu się na słowa podsekretarza stanu M ayhewa, wypowiedziane w Izbie Gm in w dniu 24 stycznia, że przyszłe stanowisko Wielkiej Brytanii wobec Polski „będzie naturalnie zdeterm inow ane przez zachowanie się nowego rządu polskiego” dał prawie wyraźnie do zrozum ienia, że PPR „jest silniejsza niż była kiedykolwiek, że nie pozwoli dać się zepchnąć z wytyczonego kursu, a w ciągu trzech lat jej kontrola będzie ab so lu tn a” . Cavendish-Bentinck doszedł do wniosku, że władze w W arszawie w w ypadku dalszego nieprzejednanego stanowiska brytyjskiego będą kontynuow ać anty brytyjską kam panię prasow ą. Jeśli jednak Foreign Office zrezygnuje z przeciwstawiania się polityce rządu polskiego, ten popraw i swoje stosunki z władzam i brytyjskimi, w takim oczywiście stopniu w jakim to będzie leżało w jego interesie, i nie będzie przeciwstawiał się przepływowi informacji oraz propagow aniu brytyjskiej kultury w Polsce19.

Przywódcom PPR zależało rzeczywiście na spacyfikowaniu stosunków z W ielką Brytanią. Dotychczas układały się one znacznie gorzej niż ze Stanam i

16 „ P rzeg lą d P o ls k i” nr 5, listo p a d 1946, s. 77; F O — 3 7 1 , t. 6 6 1 5 2 , N 1 4 3 /143/55: p ism o C a v en d ish -B en tin ck a d o B e v in a , nr 6 62, 2 7 g ru d n ia 1946; N 3 7 9 /1 4 3 /5 5 : n o ta tk a H a n k e y ’a, 15 sty czn ia 1947; p or. t. 5 6 5 9 8 , N 1 3 9 0 0 /1 0 6 4 /5 5 : p ism o C a v e n d ish -B e n tin c k a d o B ev in a , 25 p a źd ziern ik a 1946.

17 P o la n d in the B ritish P a rlia m e n t 1939— 1 945, ed. b y W . J ę d r z e j e w i c z , t. I l l , S u m m er 1944 — Su m m er 1945, N e w Y o r k 1965, s. 698 n.

18 P R O , F O — 3 71, t. 7 1 6 0 6 , N 2 5 3 5 /2 5 3 5 /5 5 : P olan d : A n n u a l R e p o r t 1947, 25 lu te g o 1948. 19 T a m że t. 6 6 1 5 3 , N 1 7 2 4 /1 4 3 /5 5 : teleg ra m C a v e n d ish -B e n tin c k a d o F O , nr 188, 6 lu te g o 1947.

(7)

532 M A R E K К. K A M IŃ SK I

Zjednoczonymi. W ładze w Warszawie pragnęły rozw iązania po swej myśli całe­ go kom pleksu spornych problem ów blokow anych przez Foreign Office, stojące do niedawna na gruncie ścisłego przestrzegania postanow ień z Jałty i Poczdam u na tem at wyborów w Polsce. Toteż w dniu 10 lutego charge d ’affaires am basady polskiej w Londynie K arol L apter oświadczył dyrektorow i departam entu północnego w Foreign Office Robertow i H ankey’owi, że rząd polski bardzo pragnie uregulowania wszystkich zaległych spraw i nie życzy sobie „m nożenia kwestii spornych z Rządem Jego Królewskiej M ości”20.

W Londynie uznano już, że dalsze odwlekanie ratyfikacji umowy finansowej, „nie służy żadnem u pożytecznemu celowi” . Asystent podsekretarza stanu C hristopher W arner pragnął jednak, by W ielka Brytania dokonała zw rotu w miarę możliwości w sposób „nie rzucający się w oczy” , ponieważ w innych krajach w schodnioeuropejskich zm iana kursu m ogłaby zostać przyjęta jak o dow ód na to, że Brytyjczycy „skwapliwie starają się przypochlebiać” władzom komunistycznym. „Szczególnie pragniemy — depeszował W arner do Caven- dish-Bentincka w dniu 18 lutego — uniknąć w danej chwili zniechęcania antytotalitarnych elementów na Węgrzech, toteż chcielibyśmy nieco odsunąć m om ent ratyfikacji” umowy finansowej. Zresztą W arner uważał, że układ ten powinien zostać w prow adzony w życie przed dniem 1 kwietnia, tzn. zanim zostanie rozw iązana instytucja pod nazwą Tymczasowego K om itetu Skar­ bowego, pow ołana przez Brytyjczyków do zarządzania mieniem byłego rządu polskiego w Londynie21.

W arner we wspomnianej depeszy wypowiedział się przeciw sugerowanem u przeź Cavendish-Bentincka dwa miesiące wcześniej zastosow aniu wobec władz w Warszawie zasady „coś za coś” . W związku z ratyfikacją umowy finansowej nie uważał za korzystne naciskanie strony polskiej w sprawie uzyskania takich samych zobowiązań w kwestii odszkodow ań za upaństw ow ioną własność brytyjską, jakie otrzym ali Am erykanie w grudniu 1946 roku. Sądził też, że nie należy dom agać się od rządu polskiego zapewnień, iż nie zostanie podjęte postępow anie karne w stosunku do osób znajdujących się w legalnej opozycji wobec władz w W arszawie w trakcie wyborów. Zapewnienia te byłyby jego zdaniem bezwartościowe. W arner wątpił też w sens zapraszania do L ondynu dla wymiany dokum entów ratyfikacyjnych umowy finansowej któregoś z socjalis­ tycznych ministrów celem wzmocnienia prestiżu PPS w rządzie polskim. Z góry odrzucał możliwość wizyty Cyrankiewicza, ze względu na objętą przez niego funkcję prem iera zbyt wysoką dla podejm ow ania wspomnianej czynności dyplomatycznej (w grudniu Cyrankiewicz był tylko m inistrem bez teki)22.

M imo obiekcji W arnera, Cavendish-Bentinck w rozmowie z Cyrankiewi­ czem w dniu 21 lutego uzależnił (z zastrzeżeniem, iż jest to jego pryw atna opinia) wcześniejsze ratyfikow anie umowy finansowej od możliwości poinform ow ania centrali, że rząd polski gotów byłby po przeprow adzeniu ratyfikacji uwzględnić brytyjskie postulaty nie tylko w kwestii odszkodow ań oraz nie karania przeciwników politycznych, ale również zaprzestania w prasie kam panii p ro ­ pagandowej wymierzonej w W ielką Brytanię. Premier ustosunkow ał się pozy­ tywnie do postulatów Cavendish-Bentincka. A m basador prosił Foreign Office o upoważnienie do poinform ow ania Cyrankiewicza, iż biorąc pod uwagę je ­

20 T a m że, n o ta tk a H a n k e y ’a z r o z m o w y z L ap terem , 10 lu te g o 1947. 21 T a m że, telegram W arn era d o C a v en d ish -B en tin ck a , nr 2 4 9 , 18 lu te g o 1947. 22 T am że.

(8)

B R Y TY JSK IE P O PA R C IE D LA PPS (1946 — 1947) 533

go zapewnienia, rząd brytyjski wyda po ratyfikacji oświadczenie, że doszło do niej w wyniku rozm owy Cavendish-Bentincka z socjalistycznym premierem23.

W Foreign Office postępow anie Cavendish-Bentincka spotkało się z ap ro b a­ tą24. A m basador m iał ju ż jednak wkrótce na początku m arca opuścić swą placówkę w W arszawie, gdyż chociaż to on właśnie w połowie grudnia poprzedniego roku zaproponow ał nową linię polityki brytyjskiej wobec Polski, jego nazwisko wiązało się z okresem napięcia w stosunkach między W ielką Brytanią a Tymczasowym Rządem Jedności N arodow ej. W telegramie z dnia 8 m arca zawiadom ił swych współpracowników z warszawskiej am basady, że nie wróci już na zajm owane stanowisko25. Paradoksem było, że w ostatniej depeszy z dnia 28 lutego do Foreign Office Cavendish-Bentinck przewidywał,że „przy­ wódcy kom unistyczni, czujący się obecnie jeszcze pewniej niż kiedykolwiek w siodle” będą zmierzać do „osłabienia partii socjalistycznej, zinfiltrow ania jej i w odpowiednim czasie sprow adzenia jej do roli całkowitego satelity” . A m basador prorokow ał więc załam anie się podstaw własnej polityki, ale nie dochodził do wniosku, że należy jej poniechać. W Foreign Office przyznawano zaś, że „po owej polityce nie m ożna spodziewać się, aby była bardzo efektywna, ale jest ona jedyną nadającą się do prow adzenia jeżeli nie m amy się uznać za całkowicie pokonanych”26.

Stały podsekretarz stanu Orme Sargent, biorąc pod uwagę możliwość spotkania Bevina z Cyrankiewiczem w W arszawie w drodze na moskiewską konferencję Rady M inistrów Spraw Zagranicznych, rekom endował w dniu 4 m arca swemu zwierzchnikowi, by ten starał się uzyskać od polskiego prem iera przyjęte przez niego w formie ustnej zobow iązania „w bardzo wiążącej form ie” , tak aby mogły one zostać umieszczone w oficjalnym kom unikacie, wydanym na zakończenie rozmowy. W kom unikacie tym zostałaby również po dan a do publicznej wiadomości zapowiedź dotycząca ratyfikacji umowy finansowej. Sargent uważał, że pow inno się także podać do prasy wyjaśnienie, że Brytyjczycy zrezygnowali z dalszego odm aw iania ratyfikacji „wbrew sposobowi, w jakim wybory zostały przeprow adzone, ponieważ nie życzą sobie przetrzym ywania bez końca polskich aktywów, które m ogą przyczynić się do dobrobytu naro du polskiego” . Podsekretarz stanu pragnął tym sposobem „zminimalizować nega­ tywny wpływ odejścia [od dotychczasowej linii postępow ania — przyp. M. K. Κ.] na antykom unistów na Węgrzech i w pozostałych wschodnioeuropejskich krajach” . W w ypadku niemożności spotkania z Cyrankiewiczem Bevin pow i­ nien, podczas rozm owy z Modzelewskim, zapowiedzieć, że charge d ’affaires Philip Broad poruszy problem atykę związaną z ratyfikacją umowy finansowej w bezpośrednim kontakcie z premierem27.

D o spotkania Bevina z Cyrankiewiczem nie doszło ze względu na pobyt prem iera wraz z delegacją rządow ą w M oskwie. Podczas wymiany zdań na stacji w W arszawie w dniu 6 m arca Modzelewski nie wspom niał ani słowem o umowie finansowej. Prosił natom iast o wsparcie brytyjskie na konferencji moskiewskiej w kwestii granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej. Bevin uchylił się od przyjęcia

23 T a m że t. 6 6 1 5 4 , N 2 3 6 0 /1 4 3 /5 5 : telegram C a v e n d ish -B e n tin c k a d o W arn era, nr 2 6 3 ,2 1 lu te g o 1947.

24 T a m ż e , teleg ra m S a rg en ta d o B e v in a , nr 5 91, 4 m a rca 1947.

25 T a m ż e , n o ta tk a H a n c o c k a , 25 lu te g o 1947, n o ta tk a H a n c o c k a , 27 lu te g o 1947; N 3 0 3 5 /1 4 3 /5 5 : teleg ra m C a v e n d ish -B e n tin c k a d o a m b a sa d y w W a rsza w ie, nr 3 53, 8 m a rca 1947.

26 T a m że t. 6 6 0 9 2 , N 2 8 1 1/6/55: telegram C a v e n d ish -B e n tin c k a d o B e v in a , nr 9 6 ,2 8 lu te g o 1947, n o ta tk a H a n c o c k a , 12 m a rca 1947, t. 6 6 0 9 3 , N 6 7 0 7 /6 /5 5 : n o ta tk a H a n c o c k a , 2 4 czer w ca 1947.

(9)

534 M A R EK К . K A M IŃ SK I

jakichkolwiek zobowiązań twierdząc, że nie może z góry angażować się w spra­ wie, która dopiero zostanie wniesiona pod dyskusję. Brytyjski minister polecił Broadowi poinform ow ać Foreign Office, że skorzysta z rad Sargenta, gdy Cyrankiewicz uda się ponow nie do Moskwy. W edług zdobytych przez am basadę informacji polski prem ier zamierzał jeszcze raz udać się do stolicy Związku Radzieckiego w chwili, gdy problem atyka polskiej granicy zachodniej zostałaby włączona do porządku dziennego28.

W Foreign Office wielką wagę przywiązywano do oczekiwanych od C yran­ kiewicza zobowiązań złożonych w formie, któ ra umożliwiłaby ratyfikację umowy finansowej tak, aby w jak najmniejszym stopniu fakt ten mógł zaszkodzić pozycji Wielkiej Brytanii w Europie Środkowo-W schodniej oraz jednocześnie „pom ógł polskim socjalistom w podtrzym ywaniu ich oporu w obronie niepod­ ległej Polski” . H ankey brał jednak pod uwagę możliwość, że pow tórna podróż Cyrankiewicza do M oskwy nie dojdzie do skutku, co spowodow ałoby zwłokę w załatwieniu problem u umowy finansowej. W olał natom iast uniknąć d o d a t­ kowych kłopotów z organizowaniem nowego zabezpieczenia dla polskich aktywów, nad którym i opiekę tylko do dnia 1 kwietnia sprawował Tymczasowy K om itet Skarbow y.,H ankey w piśmie z dnia 15 m arca do osobistego sekretarza Bevina, Piersona D ixona ostrzegał, że bez rozw iązania kwestii umowy finan­ sowej nie da się osiągnąć postępu w pozostałych zaległych spraw ach oraz sugerował, aby Bevin zlecił Broadowi prowadzenie rozm ów z Cyrankiewiczem29.

W dniu 13 m arca Modzelewski zaproponow ał Broadowi, aby Bevin w drodze powrotnej ze stolicy Z SR R zatrzym ał się jeden dzień w W arszawie. Charge

d ’affaires przyjął ten pom ysł bez entuzjazmu. W Foreign Office postanow iono

jednak nie występować wobec Bevina z żadnymi augestiam i, pozostawiając m u całkowicie wolną rękę, przy podejm owaniu decyzji30. Brytyjski m inister spraw zagranicznych nie spieszył się z akceptacją propozycji, dopóki nie została ona również wysunięta przez Cyrankiewicza. Polski prem ier w rozmowie z Broadem w dniu 28 m arca oświadczył, że pragnąłby, aby wizyta miała charakter spotkania przedstawicieli dwóch partii socjalistycznych tzn. PPS i Partii Pracy. Przy tej okazji gotów byłby ogłosić deklarację, że rząd polski nie zamierza karać osób będących w stosunku do władz w opozycji przed wyborami oraz w trakcie ich trw ania31.

Bevin wyraził zgodę na propozycję Cyrankiewicza w dniu 31 m arca, pragnąc aby spotkanie stało się „raczej sukcesem PPS niż kom unistów ” . Z tego względu uznał za stosowne przesunięcie term inu załatwienia problem u umowy finan­ sowej poza dzień 1 kwietnia. Brytyjski m inister zamierzał bowiem dopiero w Warszawie oświadczyć publicznie, że w wyniku rozmowy z Cyrankiewiczem zdecydował się na ratyfikację wspomnianej umowy. Przewidywał, że ratyfikacja nastąpi bezpośrednio po spotkaniu warszawskim32.

Broad ustalił również w rozmowie z Cyrankiewiczem, że zobowiązanie traktow ania przez rząd polski upaństwowionej własności brytyjskiej na tych samych zasadach co am erykańskiej zostanie zredagowane na piśmie. Odpow ied­ nią notę w tej kwestii pow inno przesłać warszawskie M SZ am basadzie brytyj­

28 T a m ż e , N 2 9 9 3 /1 4 3 /5 5 : telegram B roada d o F O , nr 3 31, 6 m arca 1947; N 3 0 5 0 /1 4 3 /5 5 : telegram B roada d o F O , nr 3 56, 11 m arca 1947.

29 T a m że, list H a n k e y ’a d o D ix o n a , 15 m arca 1947.

30 T a m że, N 3 4 3 6 /1 4 3 /5 5 : p ism o B r o a d a d o H a n k e y ’a nr 1 1 7 /2 1 /4 7 , 15 m arca 1947, d o p ise k H a n c o c k a , 21 lu te g o 1947, t. 6 6 1 2 4 , N 3 7 8 0 /2 G /5 5 : telegram B r o a d a d o F O , nr 4 6 3 , 28 m arca 1947.

31 T a m że.

(10)

BRY TY JSK IE P O PA R C IE D LA PPS (1 9 4 6 — 1947) 535

skiej. Uznał natom iast za błędne wywieranie nacisku na władze w W arszawie, aby zobligowały się w innej formie niż ustne zapewnienia prem iera, że propaganda antybrytyjska w polskiej prasie zostanie zaniechana. Broad sądził bowiem, że w tej dziedzinie dała się zauważyć pow ażna popraw a. W depeszy do centrali z dnia 28 m arca charge d ’affaires wystąpił z wnioskiem nie nawiązywa­ nia w wyjaśnieniu dla prasy na tem at decyzji dotyczącej ratyfikacji układu finansowego do „sposobu w jaki wybory zostały przeprow adzone” . Uważał, że przypom inanie tej kwestii spowoduje utratę pozyskanej już życzliwości władz w Warszawie33.

Bevin zaakceptow ał w całości poglądy Broada34. W Foreign Office uznano jednak za pożądane włączenie do proponow anej przez Cyrankiewicza deklaracji zobowiązania dotyczącego upaństwowionej własności brytyjskiej. O drzucono też sugestię B roada pominięcia milczeniem przez brytyjskiego m inistra sprawy wyborów. Z akładano, że Bevin przynajmniej w parlam encie zostanie zmuszony do odpowiedzi, w której powinno znaleźć się wyjaśnienie, iż rząd brytyjski nie zaaprobow ał sposobu w jaki wybory zostały w Polsce przeprowadzone, a decydując się na ratyfikację umowy finansowej kierował się bardziej ogólnymi względami politycznymi35. Broad doszedł zresztą niezależnie od stanow iska zajętego przez Foreign Office również do wniosku, że Cyrankiewicz powinien w deklaracji wypowiedzieć się na tem at upaństwowionej własności brytyjskiej. Jednocześnie jed n ak w depeszy do centrali z dnia 3 kwietnia sugerował, aby Bevin zrezygnował z zamieszczania w deklaracji zobowiązania dotyczącego nie karania przeciwników politycznych i zadowolił się ustnym zapewnieniem Cyrankiewicza, że do kwestii tej nawiąże on w publicznym wystąpieniu w najbliższym czasie. Broad uznał bowiem nagle, iż polskiego prem iera m ogą spotkać w jego kraju zarzuty, że działa pod presją Brytyjczyków, ingerujących w wewnętrzne sprawy Polski36.

Tymczasem Bevin zaczął powątpiewać w celowość wizyty w W arszawie w drodze powrotnej z M oskwy. W depeszy do Broada z dnia 13 kwietnia zwracał uwagę na niesprzyjające okoliczności, wynikające z zapoczątkow anej na posie­ dzeniu Rady M inistrów Spraw Zagranicznych dyskusji na tem at granicy polsko-niemieckiej. Uzależniał swą ostateczną decyzję od dalszego biegu w ypad­ ków na konferencji37. Do tego m om entu Broad nie poinform ow ał C yran­ kiewicza o gotowości Bevina zatrzym ania się na krótk o w Warszawie. W tele­ gramie do centrali z dnia 15 kwietnia wyrażał przekonanie, że w Polsce nadal utrzym uje się atm osfera sprzyjająca wizycie38.

Bevin ostatecznie zdecydował się w dniu 19 kwietnia nie rezygnować z przyjazdu do W arszawy. C harakter wizyty miał jednak ulec zmianie. Bevin zamierzał występować nie jak o jeden z przywódców Partii Pracy, lecz brytyjski m inister spraw zagranicznych. Planował skrócić czas pobytu tylko do trzech godzin, a spotkanie z Cyrankiewiczem potraktow ać jak o nieoficjalne. Infor­ mował am basadę, powołując się na poglądy panujące w Foreign Office, że negocjacje z władzami polskimi na tem at w arunków ratyfikacji umowy finan­ sowej, które należy umieścić w deklaracji polskiego prem iera, powinien prow a­ dzić Broad „bez okazywania, że kwestia ta wiąże się w jakikolw iek sposób

33 T a m że N 3 7 8 0 /2 G /5 5 : telegram B evin a d o F O , nr 4 6 3 , 28 m arca 1947. 34 T a m że, telegram B evin a.

35 T a m że N 3 8 6 8 /2 G /5 : telegram S a rg en ta d o B ev in a , nr 5 52, 3 k w ietn ia 1947. 36 T a m ż e , N 3 9 9 0 /2 G /5 5 : telegram B r o a d a d o F O , nr 4 9 4 , 3 k w ietn ia 1947. 37 T a m że, N 4 2 6 9 /2 G /5 5 : telegram B evin a d o B r o a d a , nr 14, 13 k w ietn ia 1947. 38 T a m ż e , N 4 4 0 1 /2 G /5 5 : telegram B r o a d a d o F O , nr 14, 15 k w ietn ia 1947.

(11)

536 M A R E K К. K A M IŃ SK I

z wizytą [Bevina — przyp. M. Κ. K.]” . Brytyjski m inister przestraszył się możliwości nadszarpnięcia swego autorytetu, gdyby Cyrankiewicz w ostatniej chwili nie ogłosił deklaracji, a on sam zapowiedział już ratyfikację umowy finansowej. Bevin rezerwował też sobie do ostatniego m om entu decyzję publicz­ nej wypowiedzi na tem at zam iaru ratyfikacji wspom nianej umowy, uzależniając jej podjęcie od przebiegu rozm owy z Cyrankiewiczem. W każdym razie z góry zakładał, że z własnej woli nie będzie w parlam encie nawiązywał do wyborów w Polsce^9.

W dniu 22 kwietnia polski prem ier został poinform ow any przez B roada 0 nieoficjalnej wizycie Bevina w Warszawie. Cyrankiewicz zadeklarow ał ponow ­ nie gotowość spełnienia w arunków brytyjskich, ale pragnął złożyć wyłącznie ustne oświadczenie w sprawie odszkodow ań, gdy tymczasem Broadowi zależało również na zobowiązaniu w formie pisemnej. Prem ier p onadto wyraził zam iar przesunięcia w czasie na okres dwóch lub trzech tygodni deklaracji na tem at nie pociągania do odpowiedzialności karnej przeciwników politycznych. Deklarację tę zamierzał włączyć do mowy sejmowej40 .

W dniu 27 kwietnia Bevin zatrzym ał się w W arszawie w drodze powrotnej do Londynu. Pierwszą rozmowę odbył z Modzelewskim. Brytyjski m inister miał nadzieję, że będzie ona trw ało k rótko, ale szef resortu spraw zagranicznych w rządzie polskim zadbał o to, aby jego gość nie mógł zbyt szybko opuścić sali konferencyjnej, przedłużając spotkanie do półtorej godziny. Modzelewski swą uwagę głównie poświęcił problemowi granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, otwarcie stwierdzając, że zdaje sobie sprawę z różnicy w podejściu do tej kwestii między Bevinem a am erykańskim sekretarzem stanu Georgem M arshallem , który zainicjował debatę realizując linię polityczną swego poprzednika Byrnesa. W ystąpił też z tezą, iż polsko-brytyjski układ o wzajemnej pom ocy z 25 sierpnia 1939 nadal zachowuje moc obowiązującą. W yprow adzał z tego założenia wniosek, iż W ielka Brytania nie może kwestionować polskiego stanu posiadania na ziemiach zachodnich. Bevin w odpowiedzi przyrzekł zbadać w Londynie kwestię dalszego obowiązywania trak tatu politycznego ale zauważył, że spraw a kom plikuje się ze względu na nie wypełnienie przez rząd polski zobowiązań dotyczących sposobu przeprow adzenia wyborów. Oświadczył też, że w M oskwie nie angażował się w sposób zdecydowany na rzecz rektyfikacji granicy na Odrze 1 Nysie Łużyckiej, choć m a wątpliwości, czy Polska nie otrzym ała zbyt wielu obszarów rolniczych i obaw ia się ryzyka pow stania w Niemczech ruchu irredentystycznego41.

Modzelewski tylko m arginalnie napom knął o konieczności ratyfikow ania przez W ielką Brytanię umowy finansowej, jeśli Bevin pragnie, aby strona pölska zaakceptow ała ostatecznie negocjowany w Londynie układ handlow y. Dorzucił też żądanie przyjęciń w brytyjskiej strefie okupacyjnej Niemiec 50 tys. Niemców, których do grudnia 1946 roku władze polskie nie zdążyły przesiedlić. Bevin udzielił na tem at ratyfikacji umowy finansowej odpowiedzi wymijającej, nie

34 T a m że t. 6 6 1 2 5 , N 4 5 8 1 /2 /5 5 : telegram B evin a d o B r o a d a , n r 18, 19 k w ietn ia 1947. 40 T a m że, N 4 6 8 7 /2 6 /6 6 : teleg ra m B r o a d a d o B e v in a , nr 2 1 , 22 k w ietn ia 1947; t. 6 6 2 5 4 , N 53 0 5 /G : n o ta tk a p t. „ A n g lo -P o lish F in a n cia l A g r e e m e n t” , 2 6 k w ietn ia 1947.

41 T a m że t. 6 6 1 5 5 , N 4 9 9 3 /1 4 3 /5 5 : telegram B r o a d a d o F O , nr 6 2 3 , 28 k w ietn ia 1945; N 4 9 8 4 /1 4 3 /5 5 : telegram B r o a d a d o F O nr 6 2 4 , 29 k w ietn ia 1945; F oreign R e la tio n s o f the U n ite d

S ta te s , D ip lo m a tic P a p e rs [cyt. dalej: F R U S ], 1947, t. IV , E a stern E u rope. T he S o v ie t Union,

(12)

B R Y TY JSK IE PO PA R C IE D LA PPS (1 9 4 6 — 1947) 537

kwapiąc się jednocześnie do podnoszenia problem u odszkodow ań za upańst­ wowioną własność brytyjską42.

Spotkanie Bevina z Cyrankiewiczem jak o drugie z kolei trwało również półtorej godziny i m iało charakter rozmowy prywatnej. Kwestia polskiej granicy zachodniej była także przedm iotem dyskusji, podczas której prem ier usłyszał, że „nie m ożna oczekiwać, iż Wielka Brytania w nieskończoność będzie im por­ towała żywność do Niemiec, płacąc za to w d olarach” . Obaj rozmówcy zajęli się szerzej kwestią umowy finansowej i doszli do wspólnych ustaleń. Zgodnie z sugestią Bevina przyjęto, że um owa ta zostanie ratyfikow ana po jego powrocie do Londynu. Broad oficjalnie poinform uje o tym Cyrankiewicza, który ze swej strony oświadczy brytyjskiemu dyplomacie, że rząd polski pragnie rozpocząć negocjacje na tem at upaństwowionej własności obywateli Zjednoczonego K róle­ stwa. Przy tej okazji zapewni Broada, że W ielka Brytania otrzym a w arunki nie gorsze od tych, które przyznano Stanom Zjednoczonym43.

N a zakończenie rozm owy podano do prasy lakoniczny kom unikat, że obaj politycy „spotkali się w serdecznej atm osferze i przedyskutowali kwestie interesujące W ielką Brytanię i Polskę” . Bevin bezpośrednio po spotkaniu udał się od razu w drogę do Berlina. Zdaniem Broada zbyt długo trw ająca wym iana zdań między Bevinem i M odzelewskim sprawiła, że zabrakło czasu na opu b ­ likowanie obszerniejszego oświadczenia. Charge d ’affaires wyrażał zresztą obawę, że fakt, iż Bevin prowadził dyskusję nie tylko z Cyrankiewiczem, ale również z M odzelewskim, utrudni Brytyjczykom wydanie odpowiedniego oświadczenia, które mógłby wyłącznie zdyskontow ać socjalistyczny premier. Broad pocieszał się, iż Bevin od Cyrankiewicza, a nie M odzelewskiego otrzym ał zapewnienia odnośnie odszkodow ań za upaństw ow ione mienie brytyjskie. U patryw ał w tym nadzieję na wyeksponowanie roli sekretarza generalnego C K W PPS44.

Z perspektywy roku 1948 w Foreign Office nie było wątpliwości, że kom unistyczny m inister spraw zagranicznych „zdołał ubiec” socjalistycznego premiera. Zresztą ju ż po miesiącu zauw ażono w am basadzie brytyjskiej, że próba ustanow ienia bliższych stosunków z PPS „do pewnego stopnia została udarem ­ niona przez przebiegłego komunistycznego m inistra spraw zagranicznych M o­ dzelewskiego” , którem u udało się nadać swojemu spotkaniu z Bevinem rangę „praw ie tak sam o wysoką, jeśli nie zupełnie taką sam ą” , jak ą miało spotkanie Bevina z Cyrankiewiczem45. W W arszawie jednak następnego dnia rozeszła się plotka, że „zaraz po wyjściu Bevina wpadł do Cyrankiewicza jego podwładny, Jakub Berman [członek Biura Politycznego К С PPR — przyp. М. K. K.j z Prezydium Rady M inistrów i zrugał swego zwierzchnika „pana prem iera” od ostatnich za to, że ośmielił się mówić z Bevinem sam na sam, bez przywołania kontrolera z P P R ”46. Niezależnie od tego, ile kryło się praw dy w tej pogłosce, odbijała ona nie tylko odczucia społeczne co do faktycznych możliwości działania kierownictwa PPS. M ogła również wskazywać Brytyjczykom, iż ich starania (do tego jeszcze niekonsekwentne i nieudolne) wzmocnienia pozycji

42 P R O , F O — 3 7 1 , t. 6 6 1 1 5 , N 4 9 9 3 /1 4 3 /5 5 : teleg ra m B road a; F R U S , 1947 t. IV , s. 425. 43 P R O , F O — 3 71, t. 6 6 1 5 5 , N 5 5 7 9 /1 4 3 /5 5 : R eco r d o f C o n v e r sa tio n b etw een th e S ecretary o f S ta te and the P o lish P rim e M in ister at th e P resid en cy o f th e C o u n c il o f M in isters, W a rsa w , 27 A p ril 1947.

44 T a m że, P R O , F O — 3 7 1 , t. 6 6 1 5 5 , N 4 9 8 4 /1 4 3 /5 5 : telegram B roada.

45 T a m że t. 7 1 6 0 6 , N 2 5 3 5 /2 5 3 5 /5 5 : P o la n d , A n n u a l R ep o rt 1947; t. 6 6 0 9 3 , N 6 7 0 7 /6 /6 6 : p ism o B r o a d a d o B e v in a , nr 2 0 3 /2 1 /1 3 2 /4 7 /, 3 czerw ca 1947.

(13)

538 M A R EK К . K A M IŃ SK I

partii socjalistycznej z góry skazane były na niepowodzenie. Zresztą czynniki brytyjskie, o czym świadczyła choćby postaw a Broada i Bevina, szukały w coraz większym stopniu bezpośrednich korzyści dla Zjednoczonego Królestwa z kon­ taktów z rządem polskim, stopniowo coraz mniejszą przywiązując wagę do ewentualnych głosów opinii publicznej w Wielkiej Brytanii i Polsce, pam iętają­ cych sprawę „wolnych i nieskrępowanych w yborów ” .

Spotkanie Bevina z Cyrankiewiczem wypadło zupełnie inaczej niż to sobie wyobrażano w Foreign Office. Obie strony nie wydały w odpowiednim czasie uzgodnionych równoczesnych oświadczeń, w których zawarte byłoby zaprosze­ nie sekretarza generalnego CK W PPS dla jednego z przywódców Partii Pracy. Po wizycie nie została ogłoszona deklaracja, w której Cyrankiewicz złożyłby wiążące zobowiązania w kwestii nie karania przeciwników politycznych, od­ szkodowań za upaństw owione mienie obywateli brytyjskich oraz pow strzym a­ nia kontrolowanej prasy polskiej od ataków na W ielką Brytanię. O tym ostatnim postulacie w Londynie nie pam iętano zresztą długo. Bevin nie spędził, jak początkowo zakładano, jednego dnia w Polsce, tylko po kilku godzinach wyjechał do Berlina47.

Brytyjski m inister spraw zagranicznych uznał jednak rezultaty wizyty za pomyślne. W dniu 1 m aja uzyskał od swego gabinetu akceptację dla w prowadze­ nia w życie umowy finansowej. Przedtem poinform ow ał członków rządu, że po ratyfikacji wspomnianej umowy zostanie podpisany układ handlowy, którego warunki zostały uzgodnione przez delegacje obu państw. Roztoczył przed zebranymi wizję pomyślnego przeprowadzenia repatriacji Polaków, znajdują­ cych się w Wielkiej Brytanii i w brytyjskiej strefie okupacyjnej Niemiec, ponieważ otrzym ał od Cyrankiewicza' zapewnienie, „że żadne polityczne testy nie będą stosowane wobec osób pragnących powrócić do Polski”48.

W dniu 5 m aja Bevin powiadomił Izbę Gm in o spotkaniu z Cyrankiewiczem i Modzelewskim, podkreślając wyłącznie znaczenie rozmowy z premierem. Posłowie dowiedzieli się, że rząd podjął na wniosek m inistra spraw zagranicz­ nych decyzję ratyfikacji umowy finansowej49. Wejść m iała w życie po wymianie dokum entów ratyfikacyjnych podpisanych przez Bevina oraz upoważnionego przez swój rząd am basadora polskiego w Londynie50. N a posiedzeniu gabinetu ministrów 6 m aja Bevin poinform ow ał zebranych, że władze polskie wyraziły ochotę rozpoczęcia pertraktacji na tem at odszkodow ań za upaństw ow ioną własność brytyjską i wysłania w tym celu do Wielkiej Brytanii swojej delegacji51. N astępnego dnia m inister udzielił wyjaśnień w tej kwestii w Izbie G m in52.

Dopiero 15 m aja Bevin wygłosił obszerne exposé, poświęcone brytyjskiej polityce zagranicznej. Znalazły się w nim fragm enty dotyczące stosunków brytyjsko-polskich. Poruszając problem granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej m ówca dochodził do wniosku, że „terytorium pom iędzy W schodnią a Z achod­ nią Nysą zostało, jak się wydaje, zasiedlone” przez Polaków. W yrażał natom iast wątpliwości, czy również na obszarze między Frankfurtem i Bałtykiem, który uznał za „wielki teren rolniczy” , nastąpił podobny proces. Daw ał do zro­

47 Por. P R O , F O — 3 7 1 , t. 6 6 1 2 4 , N 3 8 6 8 /2 G /5 5 : teleg ra m S a rg en ta d o B evin a.

48 P R O , C A B 1 2 8 /9 /, C M /4 7 /: 4 2 — th C o n c lu sio n s, 1 m aja 1947, s. 192; F O — 371 t. 6 6 1 5 5 , N 5 5 7 9 /1 4 3 /5 5 : R ecord o f a C o n v e r sa tio n .

44 P a rlia m e n ta ry D e b a te s . H o u se o f C o m m o n s [cyt. dalej: P D H C ] t. 4 3 7 , nr 9 7 , 5 m aja 1947, szp. 34— 35.

50 P R O , F O — 3 71, t. 6 6 1 5 5 , N 5 3 8 4 /1 4 3 /5 5 : n o ta tk a H a n c o c k a , 6 m aja 1947. 51 T a m ż e , C A B 1 2 8 /9 /.C M /47/: 44— th C o n c lu sio n s, 6 m aja 1947, s. 199. 52 P D H C t. 4 3 7 , nr 9 9 , 7 m aja 1947, szp. 60— 6 1 .

(14)

B R Y TY JSK IE PO P A R C IE DLA PPS (1 9 4 6 — 1947) 539

zumienia, że gdyby strona polska przyspieszyła repatriację, pozbawiając w ten sposób kłopotów W ielką Brytanię i osadziła nowoprzybyłych na mniej zalud­ nionych ziemiach przyznanych Polsce tymczasowo w Poczdamie, rząd brytyjski nie zabiegałby w przyszłości o rewizję granic na Odrze i Nysie Łużyckiej. D o tego rodzaju konkluzji m ożna było dojść, słuchając bardzo ostrożnej wypowiedzi Bevina stwierdzającego, że nie może wydać „żadnej opinii na tem at ostatecznego poglądu (w tej kwestii) Rządu Jego Królewskiej M ości” 53.

Zaprzeczając staw ianem u mu zarzutow i, że dokonał zmiany polityki wobec Polski, Bevin przyznawał, iż w Poczdamie „otrzym ał pewne gwarancje, które nie zostały zrealizowane” , ale nie wymieniał precyzyjnie, że dotyczyły one „wolnych i nieskrępowanych wyborów ” . Podkreślał natom iast dob rą wolę ze strony władz w W arszawie, które między innymi zaprzestały utrudnień w przyjm owaniu repatriantów z Wielkiej Brytanii i zrezygnowały z oskarżeń pod adresem Polskiego K orpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia zorganizowanego dla żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Przewidując praw dopodobnie, iż m ogą paść pytania na tem at wpływu polityki brytyjskiej, wobec Polski na postawę sił niekom unistycznych w innych państw ach Europy Środkowo-W scho­ dniej utrzymywał, że w krajach takich jak Węgry, Czechosłowacja oraz ogólnikowo wspom niane Bałkany Wielka Brytania znajduje obecnie dla siebie przychylniejszy oddźwięk niż w jakim kolwiek innym okresie po zakończeniu wojny54.

M inister spraw zagranicznych nie uniknął jednak ostrego ataku A nthony Edena, który oskarżył Bevina, że ten doprow adził do podjęcia przez rząd decyzji w sprawie ratyfikacji „um ow y niezwykle korzystnej dla Polski” i to „wbrew faktowi, że w arunek porozum ienia w Jałcie nigdy nie został wypełniony” , oraz „że wolne wybory, jak wskazywał rząd Jego Królewskiej Mości, nie zostały wcale przeprow adzone” w Polsce. Eden okazał się też być gorącym zwolennikiem propozycji M arshalla odnośnie dokonania rektyfikacji polskiej granicy zachod­ niej na korzyść Niemiec i wydawał się nie mieć zaufania do postawy zajętej w tej kwestii przez Bevina55.

Ze starcia z Edenem Bevin wyszedł zwycięsko. W dniu 16 maja oświadczył, że podejm ując decyzję odnośnie ratyfikacji umowy finansowej nie życzył sobie dalszego „przedłużania sytuacji szkodliwej dla n arod u polskiego” . Powołał się przy tym na „zapew nienia” dane mu przez polskiego prem iera, choć ustalenia wówczas osiągnięte nie wiązały się z sytuacją społeczeństwa polskiego, lecz z rozwojem stosunków bilateralnych między obu państw am i. W skazując na bliską perspektywę podpisania układu handlowego zwracał uwagę posłów na to „szczególne porozum ienie” , które obejmuje dostaw y żywności do tego kraju [tzn. do Wielkiej B ry tan ii- - przyp. M .K .K .]” co zdaniem Bevina m a „ol­ brzymie znaczenie dla Brytyjczyków56.

W prowadzenie w życie umowy finansowej, które nastąpiło 19 czerwca z chwilą wymiany dokum entów ratyfikacyjnych w Londynie57, ani nie miało większego wpływu na los społeczeństwa polskiego, jak próbow ał sugerować Bevin, ani też nie było bardziej korzystne dla państw a polskiego niż dla Wielkiej

53 T a m że t. 4 3 7 , nr 105, 15 m aja 1947, szp. 1737— 1738. 54 T a m że, szp. 1748— 1749.

55 T a m ż e , szp. 1755.

56 T a m że t. 4 3 7 , nr 106, 16 m aja 1947, szp. 1965.

57 P R O , F O — 3 7 1 , t. 6 6 1 2 6 , N 7 3 2 9 /2 6 /5 5 : k o m u n ik a t d la prasy; N 7561 /2 6 /5 5 : brytyjski i p o lsk i tek st u k ład u z d a tą w ejścia w ży c ie d n ia 19 czerw ca 1947.

(15)

540 M A R EK К . K A M IŃ SK I

Brytanii, jak utrzym ywał Eden. Oczywiście, teoretycznie rzecz biorąc, władze brytyjskie mogły w nieskończoność przetrzym ywać złoto Banku Polskiego, zdeponowane podczas wojny w Wielkiej Brytanii. Stawiałyby się jednak w bardzo niekorzystnej sytuacji ze względów propagandow ych. G dyby doszło wyłącznie do ratyfikow ania tylko tej umowy, uzyskiwałyby wolną rękę w legal­ nym dysponow aniu 3 min funtów w złocie z ogólnej sumy 7 min funtów w złocie.

Tymczasem po trwających od początku m arca w Londynie negocjacjach doszło do parafow ania 24 kwietnia, a następnie podpisania w dniu 9 czerwca układu handlowego. Strona polska uzyskiwała praw o użycia 2 min funtów złota na zakup urządzeń fabrycznych, m ateriałów inwestycyjnych oraz surowców o łącznej wartości 35 min funtów. Zasoby złota polskiego zatem topniały z pozostałych 4 min funtów w złocie do 2 m in funtów w złocie. Strona brytyjska mogła zaś dysponować aż 5 min funtów w złocie. W arunki przyjęte w umowie finansowej ulegały zmianie na korzyść Brytyjczyków również z tego względu, że zagw arantow ane przez nią gratisowe dostaw y do Polski tow arów z nadwyżek w kwocie 6 m in funtów miały zostać na podstaw ie układu handlowego uszczuplone o 1,5 min funtów. Za sumę tę władze polskie otrzymywały pozwolenie na zakup surowej wełny. Z p u nktu widzenia zaś interesów społecz­ nych bardziej zyskiwała ludność Wielkiej Brytanii gdyż przewidywane dostaw y obejmowały wyłącznie środki konsumpcji, wśród których na plan pierwszy wysuwała się żywność (bekon, masło, jaja i drób). W zam ian za to władze w W arszawie miały otrzymywać środki na inwestycje celem między innymi rozbudow y przemysłu nie produkującego na rynek wewnętrzny58.

W Londynie spoglądano jednak na rozwój sytuacji wewnętrznej w Polsce z pewnym niepokojem. N a posiedzeniu rządu w dniu 10 czerwca Bevin oświadczył, że jest „zdenerwow any raportam i na tem at aresztow ań wybitnych członków Polskiej Partii Socjalistycznej i atakam i na ruch spółdzielczy w Po­ lsce”59. Po plenarnym posiedzeniu К С PPR w dniach 13 i 14 kwietnia przywódcy tej partii przystąpili na początku m aja do realizacji linii politycznej zmierzającej do dalszego podporządkow yw ania PPS przez narzucenie jej program u upań st­ wowienia ob rotu towarow ego oraz uzależnienia spółdzielczości od państw a (tzw. bitwa o handel). W krótce potem (kom unikat M inisterstw a Bezpieczeństwa Publicznego został ogłoszony w tej sprawie 7 czerwca) zastosowano represje policyjne wobec przywódców socjalistycznych z okresu okupacji, z Kazimierzem Pużakiem na czele, nie uczestniczących w działalności powojennej PPS60.

W dniu 2 czerwca kierownictwo PPS poniosło pow ażną porażkę, gdyż sejm między innymi głosami posłów socjalistycznych uchwalił ustawy, stanowiące podstaw ę kom unistycznego program u upaństw ow ienia rynku61. N astępnego dnia brytyjski charge d ’affaires Philip Broad przygotował dla Bevina raport, w którym zastanaw iał się nad polityką brytyjską wobec Polski, rozpoczętą

58 T a m że, t. 6 6 1 0 0 , N 3 2 3 4 /2 2 /55: za p is p ierw szeg o p len a rn eg o p o sie d z e n ia delegacji brytyjskiej i p o lsk iej, 3 m arca 1947; t. 6 6 1 0 1 , N 4 8 8 4 /2 2 /5 5 : S u m m ary o f u n d ersta n d in g s b etw een th e U K and P o lish trad e d e le g a tio n , 2 4 k w ie tn ia 1947; N 6 8 0 9 /2 2 /5 5 , i u k ła d h a n d lo w y , 9 czerw ca 1947; t. 6 6 1 5 5 , N 5 5 7 9 /1 4 3 /5 5 : n o ta tk a H a n k e y ’a , 3 m aja 1947; C A К С P Z P R , P P S , W y d zia ł Z a g r a n icz n y — A m b a sa d a P R L w L o n d y n ie , 2 3 5 /X I X — 95: u k ład h a n d lo w y w raz z za łą czn ik a m i, 9 czer w ca 1947, k. 37— 3 9a, k. 4 0 a i 42; P D H C t. 4 3 7 , nr 100, 8 m aja 1947, szp. 73— 75.

59 P R O , C A B 1 2 8 /1 0 /, C M /4 7 /: 53— th C o n c lu sio n s, 10 czer w ca 1947, s. 34.

60 K . K e r s t e n , N a r o d zin y sy ste m u w ła d zy . P o ls k a 1943 — 1 9 4 8 , P aryż 1986, s. 2 75, 2 8 7 — 2 90,

295; M . Ł a t y ń s k i , o p . c it., s. 4 9 6 — 501.

61 K . K e r s t e n , o p . c it., s. 289; M . Ł a t y ń s k i , o p . c it., s. 498; p or. T . K o w a l i k , S p o ry o u stró j

(16)

B R Y TY JSK IE P O PA R C IE D LA PPS (1 9 4 6 — 1947) 541

z inicjatywy Cavendish-Bentincka. Przedstawił też analizę wewnętrznej sytuacji w Polsce po szczegółowej dyskusji z pozostałymi członkami am basady62.

Broad przyznawał, że socjalistom nadal nie udało się uzyskać stanow iska wiceministra w M BP oraz zagwarantować sobie równych praw w tym ministerst­ wie z członkami PPR. Podobnie wyglądała sytuacja w innych ministerstwach, gdzie przedstawiciele PPS nie zdołali sobie zapewnić pozycji równorzędnych.

Charge d ’affaires dochodził do wniosku, że „faktycznie komuniści złamali

porozum ienie zaw arte z socjalistami w październiku 1946 roku w ten sam sposób, ja k to uczynili członkowie zdom inowanego przez kom unistów rządu lubelskiego z podobnym porozum ieniem osiągniętym z Mikołajczykiem na konferencji moskiewskiej roku 1945, poświęconej polskim spraw om ” . M imo tych konstatacji Broad zalecał kontynuację zaproponow anej przez Cavendish- -Bentincka polityki „dyskretnego poparcia dla polskich socjalistów” . Uważał bowiem, że niedaw na prób a sił między kom unistam i a socjalistami przyniosła sukces tym ostatnim . Nie zaprzeczał, że „kom uniści faktycznie poczynili postępy na froncie ekonom icznym w wyniku sporu, dotyczącego najlepszych m etod rozwiązania obecnych ekonomicznych trudności Polski, a w szczególności ciągle wzrastających cen” . Twierdził jednak, jakoby pod koniec kwietnia przywódcy PPR wystąpili wobec kierownictwa PPS „z propozycją natychmiastowej fuzji obu partii celem stworzenia Socjalistycznej Partii Jedności” . Rzekom o projekt ten został kategorycznie odrzucony, co zmusiło G om ułkę do zmiany tekstu „dram atycznego wystąpienia” planow anego na dzień 1 maja. W dalszym ciągu rapo rtu Broad utrzym ywał, że wbrew przewidywaniom Cavendish-Bentincka przywódcy kom unistyczni przyjęli taktykę „frontalnego ataku zam iast infilt­ racji” . Zdaniem brytyjskiego dyplom aty, „ów frontalny atak przysłuży się wzmocnieniu partii socjalistycznej przez ukazanie szeregowym jej członkom , iż powojenni przywódcy, co do intencji których rzesze członkowskie były niezwyk­ le sceptyczne, faktycznie są gotowi walczyć o niezależność socjalistów”63.

W rzeczywistości na kwietniowym plenum К С PPR nie przyjęto program u natychm iastow ego wchłonięcia PPS. Sekretarz generalny PPR W ładysław G om ułka w referacie wygłoszonym 13 kwietnia przyznał, że „dzisiaj niestety i nasza p artia nie jest jeszcze w stanie podjąć na zewnątrz takiej inicjatywy. Posiadam y bowiem za m ało elementów przewagi nad PPS T Ponieważ uważał, że „PPS nie jest partią wychow aną w duchu m arksistowskim i nie rozumie istoty walki klasowej” , zalecał jak o drugi z kolei krok na drodze do osiągnięcia tzw. jedności organicznej (po narzuceniu partii socjalistycznej w umowie z listopada 1946 roku obow iązku przestrzegania zasady tzw. jednolitego frontu) rozpoczęcia ofensywy ideologicznej. Owego „brak u przewagi nad PPS” nie ujmował w kategoriach instytucjonalnych. Okoliczności polityczne, zdaniem mówcy, nakładały na PPS „przym us współpracy” . G om ułka twierdził zgodnie ze stanem faktycznym, iż kierownictwo PPS zdaje sobie z tego sprawę. Głów ną przyczyną istniejącego stanu rzeczy była według słów sekretarza generalnego PPR „m ocna pozycja naszej partii w aparacie państwowym , a szczególnie zbudowanie i obsadzenie przez nas podstawowych ogniw tego ap aratu tj. Bezpieczeństwa i W ojska” . „K to posiada te instytucje w swoim ręku — oświadczył G om ułka

62 P R O , F O — 3 71, t. 6 6 0 9 3 , N . 6 7 0 7 /6 /5 5 : p ism o B ro a d a d o B e v in a nr 2 0 3 /2 1 / 13 2 /4 7 /, 3 czerw ca 1947.

(17)

542 M A R EK К. K A M IŃ SK I

— ten posiada główny ster państwowego ap aratu. D obrze to rozumie kierownic­ two PPS”64.

„Podm urów ką pod front ideologiczny” — jak to obrazow o ujął jeden z dyskutantów , Modzelewski — miało być „um ocnienie i rozszerzenie sektora państw owego” w gospodarce. Zapowiedź konfrontacji PPR z PPS na płaszczyź­ nie gospodarczej znalazła swój wyraz podczas drugiego dnia obrad plenarnych w referacie członka Biura Politycznego К С PPR Hilarego M inca. Trzecim zaś elementem akcji, mającej przygotować grunt pod likwidację partii socjalistycznej obok walki ideologicznej oraz ograniczania wpływów PPS na życie ekonomiczne Polski, miały być działania represyjne przeciwko dawnym działaczom PPS— W RN z okresu okupacji hitlerowskiej. W edług innego członka Biura Politycznego R om ana Zam browskiego, „obok tysięcy i dziesiątków tysięcy zebrań, w których nasza ideologia musi oddziaływać, będzie się też odbywać walka — walka o wyeliminowanie i rozbicie grzbietu wszystkich elementów wuerenowskich, antyjednolitofrontow ych” . „W najbliższym czasie — mówił Zam brow ski 13 kwietnia — trzeba nam będzie taką ofensywę... przeprow adzić” . Chwalił też Cyrankiewicza za przemówienia publiczne, przyczyniające się do wzmocnienia w szeregach PPS tzw. nurtu jednolitofrontow ego65.

Faktycznie Broad i personel am basady brytyjskiej posiadali błędne inform a­ cje na tem at taktyki kierownictwa PPR w stosunku do PPS. W kwietniu przywódcy kom unistyczni nie usiłowali jeszcze usunąć ostatecznie partii socjalis­ tycznej z życia politycznego kraju. Zastosowali jedynie różne środki nacisku, nie rezygnując z wewnętrznej infiltracji PPS. N a posiedzeniu Rady Naczelnej PPS 30 czerwca zaktywizowała się grupa kryptokom unistycznych działaczy ze Stefanem Matuszewskim na czele, choć nie udało się jej jeszcze przeforsow ać w rezolucji wzmianki o podjęciu przez PPS przygotowań do w prowadzenia w życie tzw. jedności organicznej. N a razie uczestnicy zaaprobow ali stwierdzenie, że „droga PPS wiedzie tylko na lewo” , a „w róg jest tylko na praw o” . Uchwała Rady Naczelnej PPS przygotow ała podstaw ę pod w krótce mające nastąpić ’’czystki” , polegające na weryfikacji i usuwaniu z szeregów partii przeciwników zjed­ noczenia z PPR66.

Propozycja Broada kontynuow ania „dyskretnego poparcia” dla socjalistów nie mogła mieć w przyszłości żadnego wpływu na pozycję PPS w Polsce. O tym, że kierownictwo PPR żywiło podejrzenia w stosunku do zam iarów władz brytyjskich najlepiej świadczyła wypowiedź członka Biura Politycznego К С PPR Jakuba Bermana na kwietniowym plenum. W skazując na „bankructw o całej dotychczasowej polityki penetracji” państw anglosasakich przewidywał, że wysiłek Stanów Zjednoczonych (w tym wypadku mylił się) i Wielkiej Brytanii zostanie skierowany na ’’przenikanie i opanow anie pewnych ośrodków PPS”67. Już sam ten fakt nie rokow ał stronie brytyjskiej większych sukcesów na polu wygrywania PPS przeciwko PPR.

D yplom ata brytyjski nie ograniczył się jednak tylko do rekom endow ania centrali działań na rzecz w spierania partii socjalistycznej. Zauważał we wspo­ m nianym raporcie z 3 czerwca, że przeciętny Polak po spotkaniu Bevina 64 S te n o g ra m p len a rn eg o p o sie d ze n ia К С P P R . 13— 14 k w ie tn ia 1 9 4 7 r., [w:] A rch iw u m R uchu

R o b o tn ic ze g o i. V II, W arszaw a 1982, s. 2 18, s. 214: M . Ł a t y ń s k i , o p . c it., s. 492; por. K . K e r s t e n ,

o p . c it., s. 285 n.

65 S te n o g ra m p len a rn eg o p o sie d ze n ia К С P P R , o p . c it., s. 3 09, n ., 2 7 3 — 2 9 4 , s. 268 n. 66 K . K e r s t e n , o p . c it., s. 2 9 0 п.; M . Ł a t y ń s k i , o p . c it., s. 504; J. T o m i c k i , P o ls k a P a rtia S o c ja listy c z n a 1892— 1948, W a rsza w a 1983, s. 4 9 5 — 497.

(18)

BRY TY JSK IE PO P A R C IE DLA PPS (1 9 4 6 — 1947) 543

z Cyrankiewiczem w dniu 27 kwietnia nie odnotow ał faktu zaangażowania brytyjskiego po stronie PPS. N adal natom iast część ludności Polski uważała, a nawet została w tym m niem aniu utw ierdzona, że W ielka Brytania „ostatecznie zdecydowała się wbrew protestom co do sposobu przeprowadzenia wyborów, zaakceptow ać obecny rząd polski i wszystko, na czym on się opiera, bez dalszych skrupułów ” . Dlatego też Broad, wychodząc z założenia, że „nie powinniśmy ignorować naro d u polskiego jak o całości” doradzał nie oszczędzać pieniędzy na działalność w Polsce brytyjskich instytucji inform acyjno-kulturalnych, takich jak np. British Council68.

Rekom endacje Broada zostały zaakceptow ane przez Foreign Office pod koniec czerwca. Uznaw ano, że aresztow ania działaczy socjalistycznych z czasów okupacji hitlerowskiej miały być „ostrzeżeniem dla Cyrankiewicza i jego socjalistycznych przyjaciół w rządzie, aby zbyt ściśle nie wiązali się z Zachodem ” . Stwierdzono, że rozpoczął się w Polsce „kurs kom unizacji” , a partia socjalistycz­ na została zepchnięta na pozycje defensywne. W Foreign Office uw ażano, że ze względu jednak na korzyści płynące z zawartego układu handlowego oraz trwającej repatriacji wielu tysięcy żołnierzy polskich należy utrzym ać „ o d ­ prężenie” (detente) w stosunkach brytyjsko-polskich. Jednakże biorąc pod uwagę nastawienie kom unistów w Polsce do Wielkiej Brytanii nie sądzono, aby „odprężenie” mogło utrzym ać się na dłuższą metę „chyba, że polscy socjaliści odnieśliby więcej sukcesów niż mieli ich w ciągu ostatnich sześciu miesięcy”69.

W Londynie liczono się więc jednak pod koniec czerwca z porzuceniem w niezbyt odległym terminie polityki „dyskretnego poparcia” dla socjalistów prowadzonej dotychczas w ten sposób, aby nie sprawiać im z tego pow odu kłopotów we własnym kraju. W iększą natom iast wagę zaczynano przywiązywać do zaangażow ania się na odcinku kulturalno-inform acyjnym , m ając na uwadze nie tylko British Council, ale także polską sekcję BBC. Zresztą ustosun­ kowywano się też pozytywnie do sugestii B roada, aby spróbow ać doprow adzić do nawiązania kontaktów między rucham i spółdzielczymi obu krajów70. Tyle tylko, że to ostatnie przedsięwzięcie zależało od tego, czy W ielka Brytania w najbliższym czasie będzie próbow ała nadal trw ać przy polityce „dyskretnego poparcia” dla PPS.

Nowy brytyjski am basador w Polsce D onald G ainer złożył prezydentowi Bolesławowi Bierutowi listy uwierzytelniające oraz list odwołania swego poprze­ dnika z zajm owanego stanow iska w dniu 11 czerwcva. Bierut, nawiązując do zawartego właśnie układu handlowego twierdził, że została zapoczątkow ana „now a era” w stosunkach polsko-brytyjskich. Z tym samym określeniem wobec G ainera wystąpił następnego dnia prem ier Cyrankiewicz. A m basador nie omieszkał jednak zwrócić uwagi swemu rozmówcy, że dążenia do popraw y stosunków między obu państwam i ze strony Bevina nie ułatwia fakt, iż na m iędzynarodowych konferencjach przedstawiciele Polski niezmiennie opow ia­ dają się przeciwko brytyjskiem u punktow i widzenia. G ainer uchylił się też od dyskutow ania problem u granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej71.

Do istotnego z punktu widzenia dalszych stosunków brytyjsko—polskich spotkania między Gainerem a Modzelewskim doszło 7 lipca. G ainer nawiązał do rozmowy Cavendish-Bentincka z Modzelewskim 6 lutego, podczas której polski

68 P R O , F O — 3 71, t. 6 6 0 9 3 , N 6 7 0 7 /6 /5 5 : p ism o B r o a d a d o B evina. 69 T a m że, m e m o r ia ł H a n c o c k a , 2 4 czerw ca 1947.

70 T am że.

71 T a m ż e , t. 6 6 1 5 6 , N 7 0 5 9 /1 4 3 /5 5 : p ism o G a in era d o B e v in a nr 2 1 0 /7 6 /2 6 /4 7 /, 12 czerw ca 1947; N 7 0 6 0 /1 4 3 /5 5 : p ism o G a in e r a d o B evin a nr 2 1 1 , 12 czer w ca 1947.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dokąd trwała wojna władze nie miały odwagi podjąć się dzieła fizycz­ nej likwidacji Kościoła greckokatolickiego, ponieważ stanowił on prawdziwą ostoję

odbyło się zebranie wyborcze Koła Partii Demokra- tycznej – demokraci.pl w Oświęcimiu.. PD pod względem prawnym jest

Robertsona (1985: 503) po- wstawanie nowych partii i ich sukces w pierwszej elekcji można wyja- śnić poprzez czynniki: społeczne (ujawnienie się nowych kwestii

Obraz sprawy polskiej, stosunku do niej wielkich mocarstw i mniejszych państw, roztacza się przed czytelnikiem barwnie i przekonująco, wykazując, że ostateczne

Sztuka szybkiej budowy została oparta na per- fekcyjnie zorganizowanej logistyce i synchroniza- cji dostarczania poszczególnych modułówE. W przypadku takiej budowy o sukcesie

stawia się również jako powieść o zdra­.. dzie i jej długotrwałych

Przy początkowym napełnieniu zbiornika równym MinPP (533,7 m n.p.m.) zbiornik całkowicie przyjmie falę powodziową nawet przy zamkniętych spustach dennych. Przy

Systeemontwerp voor GWRV op middellange afstand voor binnenlands en internationaal goederenvervoer met standaard laadeenheden, zichtjaar 2015.. De volgende aspecten zijn voor