• Nie Znaleziono Wyników

"Postępowe tradycje młodzieży akademickiej w Krakowie", H. Dobrowolski, M. Frančić, St. Konarski, Kraków 1962 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Postępowe tradycje młodzieży akademickiej w Krakowie", H. Dobrowolski, M. Frančić, St. Konarski, Kraków 1962 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

(s. 380). T eleg ra m y w sp r a w ie obchodu „ w ia n k ó w “ w W arszaw ie (s. 388) k ie r o w a ł A le k sa n d e r II do p. o. n a m iestn ik a , n ie zaś do gen. gu b ern atora, i w 1861, n ie w 1862. N a s. 408 m a b yć H en ryk , n ie M ikołaj K a m ień sk i. L eszek B o rk o w sk i po 1848 r. b y n a jm n iej n ie „u ton ął w p o w id ła ch p a rty k u la rza “ (s. 412); p o lity k o w a ł nad er in te n sy w n ie jeszcze w d w a d zieścia i w ię c e j la t potem . S p ru sa czen i R ad zi­ w iłło w ie n ie b y li w n u k a m i k się c ia „P an ie K o ch a n k u “ (s. 432). D efin icja „ fo lb lu - tó w “ jako koni „zarod ow ych z k la czy a n g ie lsk ic h , p o k ry w a n y ch og iera m i w sc h o d ­ n im i” (s. 441) je s t, ła g o d n ie m ó w ią c, n ied o k ła d n a , gd y id zie o w ie k X IX . P rzesa d ą je s t m ó w ić o „n iezn ośn ej i m roźnej e ty k ie c ie h isz p a ń sk ie j“ (s. 443) w o d n iesien iu do H o telu L am b ert. M a rcin k o w sk i zaczął p r a k ty k ę lek a rsk ą w 5 la t p o śm ierci gen. D ą b ro w sk ieg o , n ie b y ł w ię c jeg o lek a rze m d o m o w y m (s. 468). B oston w la ta ch trz y d z ie sty c h ub. w ie k u to b y ło ju ż coś w ię c e j n iż „ k ilk a n a ście c h a łu p ek “ (s. 475). S tatu a B ogu rod zicy n a K ra k o w sk im P rzed m ieściu je s t p ó źn iejsza od cza só w Z y g ­ m u n ta III (s. 484). „W P a n u T ad eu szu sza m p a n le je s ię o b fic ie “ (s. 497) — chyba tak że przesada. W m a ju 1864 r. n ie b y ło żad n ego zam ach u na W ielo p o lsk ieg o pod G rod zisk iem (s. 516). L in ia K ra k ó w — K rze szo w ice n ie b y ła p ie r w sz y m w P o lsc e o d cin k iem k o lei żela z n e j (s. 517).

K sią żk ę zam yk a 4 0 -stro n ico w y „ k alen d arz w y d a r z e ń “ z la t 1800— 1880, w k tó ­ rym z roku na rok ze sta w ia n o zd arzen ia w a ż n e i p ozorn ie b ła h e z n a jró żn iejszy ch dzied zin życia. P o m y sł dobry, ale i tu za k ra d ły s ię p o m y łk i: „1805. A lek sa n d er 1 n a m a w ia w P u ła w a ch ks. Józefa P o n ia to w sk ie g o do p orzu cen ia N a p o leo n a “. Z n ie ­ s ie n ie p o d d a ń stw a ch ło p ó w w zaborze p ru sk im u m ieszczo n o m y ln ie pod 1810, a u w ła sz c z e n ie — pod 1814 r.; k o ro n a cję w a r sz a w sk ą M ik ołaja I — pod 1826, a sąd s e jm o w y — pod 1827 r. R ü d iger b y ł ro sy jsk im , n ie a u stria ck im g en era łe m (s. 553). Z ag a d k o w a w zm ia n k a pod 1848 r.: „C yprian N o rw id za u d ział w a ta k u n a K w i- ry n a ł otrzy m u je w z a p ie c z ę to w a n y m liśc ie b ło g o s ła w ie ń stw o P iu sa I X “. W J e ­ le n ie j G órze w ty m ż e rok u tru d n o m ó w ić o ch łop ach p o lsk ich . C h a łu b iń sk i w ra ­ ca ł z p o w sta n ia w ę g ie r sk ie g o p rzez T atry n a jw cześn iej w 1849, n ie w 1848 r. O fi­ cero w ie rosyjiscy garn izon u w a r sz a w sk ie g o z a m ó w ili w 1862 r. n a b o żeń stw o ża­ ło b n e n ie za „p olsk ich sp isk o w c ó w “, ale za u c z e stn ik ó w ro sy jsk iej o rgan izacji w o jsk o w e j.

J e st na p e w n o p rzyk rym zad an iem w y lic z a ć te g o ty p u p o m y łk i w p o śm ie r t­ n y m dzrele p isarza ta k w y b itn e g o i ta k zasłu żon ego d la k u ltu ry p o lsk iej, jak S ta ­ n is ła w W a sy le w sk i. N ie ste ty dzieło to rzucono na ry n ek w n a k ła d zie 10 000 egzem p larzy, w ie lo k r o tn ie lic z n ie jsz y m od n a k ła d ó w d zieł n a u k o w y c h . P o m y łk i i n ied o p a trzen ia te k s tu zn ajd ą ty m sa m y m szero k ie ro zp o w szech n ien ie, za co obarczyć trzeb a o d p o w ied zia ln o ścią , o c z y w iśc ie n ie zm arłego A u tora, a le W y ­ d a w n ictw o L iterack ie.

S t e f a n K i e n i e w i c z

H. D o b r o w o l s k i , M. F r a n c i ć, St. K o n a r s k i , P o s t ę p o w e

t r a d y c j e m ł o d z i e ż y a k a d e m i c k i e j w K r a k o w i e , W y d a w n ictw o L ite ­

rack ie, K ra k ó w 1962, s. 262.

O h isto rii p o ls k ie g o ru ch u m ło d zieżo w eg o p isan o d otąd n ie w ie le . W la ta ch m ięd z y w o je n n y c h p o w sta ła sk rom n a litera tu r a p a n eg iry czn a „Z etu “ m o n to

-i W. P r u s , „ Z et" i Z jednoczenie, wielka ta jn a organizacja m łodzieży p olskiej (1886 19.14), Lwów 1937; S. S u r z y e k i , Z dziejów pam iętnego „ Z etu", Kraków 1930 i inne.

(3)

722

RECENZJE

w a n o le g e n d ę w o k ó ł stra jk u szk o ln eg o 1905 roku i w a lk i o sz k o łę p o ls k ą 2. P raca T. K a l t e n b e r g a o stra jk u a k a d em ick im w W arszaw ie 1917 r. n o siła zn a m io ­ n a p a m iętn ik a rsk ie. Z w c z e śn ie jsz y c h „M łodzież p o lsk a za g ra n icą “ K a r b o w i a - k a (1910) i K o s m o w s k i e j „Z w iązk i m ło d zieży “ (1916 i 1924) p isa n e b y ły dla p o trzeb c h w ili b ieżącej. D op iero la ta o sta tn ie p rzy n io sły k ilk a op racow ań z teg o zak resu . D w ie z n ich , E. R u d z i ń s k i e g o i R. T o r u ń c z y k 3 p o św ię c o n e b y ły ru ch o w i m ło d zieżo w em u la t trzy d ziesty ch X X w ie k u , trzecia А. К a m i ri­ s k i e g o 4 o m a w ia ła p oczątk i sto w a rzy szeń m ło d zieżo w y ch w P o lsce. P ra ce te pod w z g lę d e m ch ro n o lo g iczn y m b y ły raczej w y c in k o w e , a pod w z g lę d e m te r y to r ia l­ n y m n ie je d n o lite .

Z ty m w ię k sz y m z a in tereso w a n iem n a le ż y p rzyjąć tom rozpraw H. D o b r o ­ w o l s k i e g o , M. F r a n c i ć, a i S t . ' K o n a r s k i e g o p o św ięco n y ru ch o w i m ło ­

d zieżo w em u na W szech n icy J a g ie llo ń sk ie j w la ta ch 1880— 1939.

T om za w iera cztery ch ro n o lo g iczn ie u łożon e rozp raw y p op rzed zon e p rzed m o ­ w ą H en ryk a D o b ro w o lsk ieg o . S ta n isła w K on arsk i o m a w ia p o czą tk i ru ch u p o stę - p o w o -r a d y k a ln e g o na U n iw e r sy te c ie J a g ie llo ń sk im (1880—1896), M iro sła w F ra n - ćić — p o stę p o w e organ izacje stu d en ck ie w K ra k o w ie (1895— 1914), S ta n isła w K o ­ n a rsk i — p rzeb ieg „ Z im m erm a n n ia d y “, H en ry k D o b ro w o lsk i — ru ch s o c ja lis ty c z ­ n y w śró d m ło d zieży U n iw e r sy te tu J a g ie llo ń sk ie g o (1914— 1939).

A u to rzy op arli sw e rozw ażan ia o dość ob szern ą b a zę źród łow ą. P o d sta w o w y m źród łem d la w sz y stk ic h ' rozp raw są ak ta U n iw e r sy te tu J a g ie llo ń sk ie g o oraz A rch i­ w u m D y rek cji P o lic ji K ra k ó w (W A P K rak ów ) (potem K om en d y P o lic ji P a ń s tw o ­ w ej), rap orty k o n fid e n tó w p o lic y jn y c h (w zb iorach B ib lio te k i J a g ie llo ń sk ie j), z e ­ sp ó ł m ło d z ie ż o w y w A rch iw u m Z ak ład u H isto r ii P a rtii. W szero k im zak resie u w zg lęd n io n o p rasę m ło d zieżo w ą o m a w ia n y ch o rg a n iza cji, w m n iejszy m , n ie s te ty , p ra sę p a rtii p o lity czn y ch . A r ty k u ł F ra n ćića z a w ie r a sz e r e g cie k a w y c h d ro b ia zg ó w p u b licy sty czn y ch d o ty czą cy ch p r o b le m ó w m ło d zieży .

A u tor p ierw szej ro zp ra w y , St. K on arsk i, p rzy ją ł rok 1880 jak o d a tę p o czą t­ k o w ą ruch u p o stę p o w o -r a d y k a ln e g o n a U J. Z a ło żen ie to je s t c z y sto fo rm a ln e. W 1880 r. m ia ł m ie jsc e n a te r e n ie K rak ow a p roces L u d w ik a W aryń sk iego i to w a ­ r zyszy. Jak słu sz n ie z a u w a ż y ł au tor, k ra k o w sk a m ło d zież a k a d em ick a p o zo sta ła b iern a w o b e c b u r z liw e g o p ro cesu (s. 9). N ik t z jej rep rezen ta n tó w n ie za sia d ł na ła w ie osk arżon ych , a trzej ś w ia d k o w ie — ó w c z e śn i stu d e n c i U J — o d eg ra li ro lę n ie w ie lk ą . N a sile n ie r u c h ó w p o stęp o w y ch n a W szech n icy k ra k o w sk iej p rzyp aść m ia ło dopiero n a la ta 1882— 1884. N ie w sp o m in a jed n a k autor, w czy m się ów p o stę p p rzeja w ia ł. Z arzut (ten d o ty c z y ‘i p ó źn iejszy ch o m a w ia n y ch p rzez K o n a r­ sk ie g o ru ch ów , u ję ty c h ju ż w ra m y o rg a n iza cji stu d e n c k ie j. W o c e n ie ty c h o rg a ­ n iz a c ji brak c h a r a k te r y sty k i ich program ów . T ezę K o n a rsk ieg o o so c ja lis ty c z ­ n y m p r o filu „C zyteln i A k a d e m ic k ie j“ w la ta c h 1882— 1889 p o tw ierd za ć m ają j e ­ d y n ie o so b iste p o w ią za n ia jej c z ło n k ó w z in n y m i organ izacjam i, np. z „S iłą“ , o raz sto su n ek doń S en a tu u n iw e r sy ste c k ie g o . A u tor a n a lizu je co p raw d a założen ia sp o łeczn e „O gniska“, organ u p ra so w eg o „ C zy teln i“, a le p rzecież p rogram y „C zy­ te ln i” i „O gniska” n ie p o k r y w a ły się . „O gnisko” b y ło bard ziej ra d y k a ln e.

P e w n e z a strzeżen ie b u d zą d w a n a stęp n e a rty k u ły p ió ra M. F ra n ćića i S.t. K o­ n a rsk ieg o , n ie w y d a je s ię b o w ie m słu sz n e ro zd zie len ie h isto rii org a n iza cji m ło d z ie ­ ż o w y ch d zia ła ją cy ch w la ta c h 1895— 1914 (M. F ran ćić) i p rzeb ieg u „Z im m erm an ­ n ia d y “ (St. K onarski). D zia ła ln o ść o rgan izacji i zab u rzen ia na U n iw e r sy te c ie

2 Nasza w alka o szkołę polską 19071917. Opracowania, w spom nienia, d o k u m e n ty zebrała

Komisja Historyczna pod przewodnictwem B. N a w r o c z y ń s k l e g o , t. I—IX, Warszawa 1932—1934; J. Hu 1 e w 1 с z, Udział G alicji w walce o szkołę polską 18991914, Warszawa 1934.

8 E. R u d z i ń s k i , D ziałalność p olityczna OMTUB w latach 19311936, Warszawa 1961; R. T o r u ń c z y k , Z dziejów rew olucyjnej Walki m łodzieży w latach 19291933, Warszawa 1961.

(4)

z p o w o d u w y k ła d ó w ks. Z im m erm a n n a (1910— 1911) m ia ły m ie jsc e w ty m sa m y m czasie, n a ty m sa m y m te r e n ie — u c zestn ik a m i b y li ci sa m i lu d zie. N a sk u te k sztu czn eg o p od ziału p ro b lem a ty k i d zia ła ln o ść p o stę p o w y c h o rgan izacji stu d e n c ­ k ic h w K r a k o w ie (1895— 1914) (art. M. F ran cića) za w isa n ieja k o w p różn i środo­ w isk o w e j. B o h a tero w ie „Z im m erm an n iad y“ St. K on arsk iego d ziałają n a to m ia st w a b so lu tn ej izo la cji od założeń p ro g ra m o w y ch org a n iza cji, k tóre w tej a k cji re­ p rezen tu ją . Spoza „Z jed n o czen ia “ i „ S p ó jn i“ n ie d o strzeg a ł F ran ćić „Z etu“, coraz b ard ziej p rężn ego w ty m cza sie na g ru n cie k ra k o w sk im . O rgan izacji 'tej p o św ię ­ cono ty lk o k ilk a zdań d o ty czą cy ch jej „ fra zeso w eg o c h a ra k teru “, „ n arod ow o- -d em o k ra ty czn eg o ra d y k a lizm u “ czy „ p o stęp o w o ści“ (s. 67). A w ła śn ie w latach , k tó r y m i za ją ł się F ran ćić, „Z et“ n a te r e n ie K ra k o w a za czą ł zd ob yw ać z tru d em n ie z b y t p o d a tn y grunt. T u p óźn iej ro zg ry w a ły się w y d a rzen ia d ecy d u ją ce o roz­ ła m ie w tej organ izacji. T u, na te r e n ie K rak ow a, w la ta ch 1909— 1914 w y ło n ił się z „Z etu“ i d zia ła ł k on k u ren t „P rom ien ia“ — „ Z arzew ie“. W ejście „Z etu“ w k ra ­ k o w s k ie szereg i a k a d em ick ie, n ie b y ło ła tw e . P rób ow an o za p ew n e w y k o r z y sta ć do tego celu „M łodość“ — czasop ism o u k a zu ją ce się przy so c ja listy c z n y m „ Z jed n o­ c z e n iu ”. F ra n cića słu sz n ie za n iep o k o ił sz k ic program u za m ieszczo n y w ty m że

p iśm ie n a w io sn ę 1899 r., o p o w ia d a ją cy się za 'program em n a ro d o w o -d e m o k r a ty c z - n y m , lu d o w c o w y m (s. 74— 75). W ła śn ie w 1899 r. n a p ły n ę ła do K rak ow a z K ró­ le s tw a i zag ra n icy starszyzn a „Z etow a“ w osobach m. in. Jana Z ału sk i, W ła d y ­ sła w a B o le w sk ie g o , S ta n isła w a K o z ic k ie g o 5. W p ierw szy ch la ta ch X X w ie k u gru p a ta za ło ży ła sw ą ja w n ą org a n iza cję p rzy jm u ją c n a z w ę „M łodość“ (o czym m o w a n a s. 84). W 1906 r. m ło d zież z eto w a się g n ę ła ró w n ież po n a z w ę „Z jed n o­ cz e n ie “, tw o rzą c w ten sposób n a cjo n a listy czn ą org a n iza cję d zia ła ją cą aż do w y ­ b u ch u I w o jn y na W szech n icy J a g ie llo ń sk ie j.

C iek aw e b y ło b y p o ró w n a n ie śro d k ó w d zia ła ln o ści ty ch p r z e c iw sta w n y c h sto ­ w a rzy szeń . M łod zieżow e o rg a n iza cje so c ja lis ty c z n e g ło s iły zg o d n ie w od ezw ach 1 -m a jo w y ch h asło w sp ó ln ej w a lk i, łą czn ie z rob otn ik am i. P od czy n n y m p a tro n a ­ te m m ło d zieży n arod ow ej z „M łodości“ , z „C zyteln i A k a d e m ic k ie j“ w p ó ź n ie j­ sz y m jej ok resie, a p otem z „ Z arzew ia“ p o w sta w a ły T o w a r z y stw a S zk o ły L u d ow ej d zia ła ją ce w m ia steczk a ch i na w si.

T eren em ro zg ry w a ją cy ch s ię w y p a d k ó w je s t o c zy w iście K rak ów . W yd aje się, że w szerszym za k resie, n iż to u c z y n ił F ran ćić, n a le ż a ło w p ro w a d zić do rozp raw y p ro b lem a ty k ę m ło d zieżo w ą p o zo sta ły ch za b o ró w i ściślej p o w ią za ć ją z d z ia ła l­

n o ścią p o lsk ich o rgan izacji za gran icznych. S to su n ek do b ojk otu sz k ó ł rząd ow ych w K r ó le stw ie P o lsk im b y ł w ó w c z a s jed n y m z g łó w n y c h p ro b lem ó w sp orn ych m ięd zy „Z arzew iem “, „ P ro m ie n iem “ a „ S p ó jn ią “.

Szkoda ró w n ież, że au to r n ie u w z g lę d n ił w szerszy m zak resie zjazd u w Z a ­ k o p a n em la te m 1909 roku, bo w ła śn ie ó w zjazd ta k b lisk o K ra k o w a u czy n ił w ie le

h a ła su w p u b lic y śty c e m ło d zieżo w ej i sta rszeg o p o k o len ia .

P o je d y n e k , ja k i ro zeg ra ł s ię m ięd zy „ P ro m ie n iem ” a „ S p ó jn ią ” w latach 1909— 1912, n ie o g ra n icza ł s ię te r y to ria ln ie do K rak ow a. O rgan izacje t e n ie d zia ­ ła ły sa m o istn ie. „S p ójn ia“ w ch o d ziła w sk ła d Z w iązk u S to w a rzy szeń P o lsk iej M ło d zieży P o stę p o w e j. P rzy szerszym te r y to r ia ln ie u jęciu tem a tu n ie z d ziw iła b y au tora zb ieżn ość n a zw y „ S p ójn ia“ d la n ajb ard ziej r a d y k a ln y ch o rg a n iza cji m ło­ d zieżo w y ch (s. 96— 97) — b y ła to b o w iem jed n a i ta sa m a organ izacja, choć p o ­ d ob n ie jak ó w czesn e p a rtie p o lity c z n e n a p rzestrzen i la t k ilk u n a stu p rzech od ziła różn e k o le je lo su i różne rozłam y.

„P rom ień “ w c h o d z ił w sk ła d dość p rężn ej w ow y m cza sie U n ii S to w a rzy szeń P o lsk ie j M ło d zieży P o stę p o w o -N ie p o d le g ło śo io w e j. B y ł n ieja k o p a so ży tem na

(5)

724

RECENZJE

cie le „S p ójn i“ k ra k o w sk iej, ta k jak i U n ia S to w a rzy szeń M łod zieży P o stę p o w o - -N ie p o d le g ło śc io w e j w y r o sła na ż y w y m organ izm ie Z w iązk u S to w a rzy szeń M ło ­ d zieży P o stęp o w ej. Zarząd „ P ro m ien ia “ w la ta ch 1911— 13 b y ł ró w n o cześn ie za­ rząd em „U n ii“ i ch oćb y ty lk o d latego n ie m ożna sfe r y jeg o d ziałan ia o g ra n icza ć do K rak ow a. Z god n ie z za ło że n ia m i tw ó r c ó w „ U n ii“ i „ P ro m ien ia “ p o w sta n ie ty c h o rgan izacji m iało na c elu lik w id a c ję „Z w iązk u “ i „ S p ó jn i“. B y ły to zatem w ow y m cza sie najb ard ziej a n ta g o n isty czn e organ izacje. A jed n a k w b r e w założeniom p ro ­ g ra m o w y m doszło do p o ro zu m ien ia m ięd zy n im i, k ied y w sp ó ln ie trzeb a b y ło w y ­ stą p ić p rzeciw w y k ła d o m ks. Z im m erm an n a. I w ła śn ie d latego ro zd zie len ie h i­ sto rii „S p ó jn i” i „ P ro m ie n ia ” od ich w sp ó ln e g o sta n o w isk a w k o n k retn ej sp r a w ie —

sta n o w isk a , k tóre siln ie j n iż program y z a w a ży ło na u m y sła ch n iezo rg a n izo w a n ej m ło d zieży , w y d a je s ię n a jw ię k s z y m n iep o ro zu m ien iem o m a w ia n eg o tom u .

N ie w ą tp liw ie za ło że n iem red a k cji b yło u trzy m a n ie cią g ło ści ch ron ologiczn ej dla ca łeg o o k resu la t 1880— 1939. A le la ta I w o jn y zb y to w g ru n cie rzeczy fr a ­ zesa m i; w id a ć ru ch m ło d z ie ż o w y teg o o k r e su — tru d n y n ie w ą tp liw ie — n ie

le ż a ł w p ro filu z a in tereso w a ń H. D o b ro w o lsk ieg o . M oże n a leża ło z r e z y g n o w a ć z om ów ien ia teg o p rob lem u .

B o h a tera m i p o stęp o w eg o d w u d z ie sto le c ia w k ra k o w sk im śro d o w isk u a k a d e ­ m ick im są je d y n ie Z w ią zek N ieza le żn ej M łod zieży S o cja listy czn ej (A k ad em ick iej), N ie z a le ż n y Z w ią zek A k a d em ick iej M łod zieży S o cja listy czn ej „ Ż y cie”, a p ó ź n ie j O rgan izacja N ieza le żn ej M łod zieży L u d ow ej „O rka“. P e w n e zastrzeżen ia b u d zi k o n stru k cja tej ro zp ra w y . A u to r o m ó w ił in n e organ izacje m ło d zieżo w e d zia ła ją ce w o m a w ia n y m o k r e sie na g ru n cie stu d en ck im . Szkoda jed n ak , że o m ó w ie n ie to u m ieszczon o na k o ń cu ro zp ra w y . C zy teln ik od p o czą tk u p o w in ie n zd a w a ć so b ie sp ra w ę, ja k i b y ł r z e c z y w isty u k ład sił n a U n iw e r sy te c ie . D la h isto r ii teg o ok resu zab rak ło liczb. C zyteln ik n ie o rien tu je się, ilu czło n k ó w m ia ły p o szczeg ó ln e orga­ n iza cje i ja k im za p leczem s y m p a ty k ó w d y sp o n o w a ły . W ty m n ie ła tw y m dla m ło ­ d zieży ok resie, przy k u rsie na fa szy za cję, której ty le a sp e k tó w p o cią g a ło w ła śn ie m ło d zież u n iw e r sy te c k ą ze w z g lę d u na skład so c ja ln y w y ż sz y c h u czeln i, p o s tę ­ p o w e organ izacje n ie b y ły , n ie m o g ły być m a so w e. Z tego w ła śn ie w z g lę d u c ie ­ k a w e b y ło b y p rześled zen ie, ja k im m a teria łem lu d zk im rozporządzały s to w a r z y ­ szen ia m ło d zieży na p rzestrzen i k ilk u n a stu la t, ja k i p ro cen t z o sta w a ł poza ich z a ­ sięg iem .

P o d o b n ie jak w p op rzed n ich rozp raw ach , za w ężo n o p ro b lem a ty k ę do te r y ­ toriu m K rak ow a. N ie m am y tu już do czy n ien ia z rozb iciem trójzab orow ym . M ło­ d zież k ra k o w sk a n ie je d n o k r o tn ie zabiera głos w sp ra w a ch o zn aczen iu o g ó ln o - p a ń stw o w y m . A le w ro zp ra w ie n ie m a np. an i sło w a o sta n o w isk u stu d e n tó w U J w o b ec k ra k o w sk ieg o K o n g resu C en tro lew u w 1930 r. T w o rzen ie się w la ta c h 1935— 1936 w sp ó ln eg o fro n tu m łod ego p o k o len ia n ie b yło sp raw ą ściśle k r a k o w ­ ską, b yło fra g m en tem ak cji o ogó ln o p o lsk im zasięgu . P ro b lem o w i tem u p o ś w ię ­ cono zb yt m ało u w a g i (jedno zd an ie na s. 230).

T om op atrzon y z o sta ł a n ek sa m i oraz sk o ro w id zem osób i m ie jsc o w o śc i (w sp ó l­ n ym ). B rak n a to m ia st za k oń czen ia. C ztery rozp raw y p o w in n y chyba b y ć sp ięte k la m rą w sp ó ln y c h w n io sk ó w i sy n tez. N ie sp ełn ia roli za k oń czen ia k ró tk i, a o g ó ln ik o w y ak a p it sta n o w ią c y o sta tn ią p a rtię a rty k u łu D o b ro w o lsk ieg o . T om p o zo sta je n ieja k o n ieza m k n ięty .

N a su w a ją s ię p e w n e u w a g i w sp ó ln e d la ca łeg o w y d a w n ic tw a :

Jak głosi ty tu ł, p rzed m io tem za in tereso w a ń a u to ró w m ia ły być p o stę p o w e tra d y cje m ło d zieży a k a d em ick iej w K ra k o w ie. W p ra k ty ce w y r a z „ tra d y cje“ z a ­ stą p io n o p o jęciem „ o rg a n iza cje“. St. K on arsk i op isu je d z ie je „ C zy teln i A k a d e ­ m ick iej i „O gniska“, M. F ra n ćić p rzed sta w ia h isto rię „ Z jed n oczen ia“ i „R uchu“,

(6)

„ S p ó jn i” i „ P r o m ie n ia ”, H . D o b ro w o lsk i o m a w ia d zieje Z N M S(A ), N Z A M S „Ż ycie“ i O N M L „O rka“.

W te n sp osób otrzym an o op is d zia ła ln o ści p o szczeg ó ln y ch o rg a n iza cji w y p r e ­ p a ro w a n y ch ze sp o łeczn o ści a k a d em ick iej. (Z arzut ten w m n iejszy m sto p n iu d o­ ty c z y a rty k u łu H. D o b ro w o lsk ieg o ). A u to rzy z r eg u ły p rzed sta w ia ją d w a p r z e c iw ­ sta w n e so b ie obozy: ra d y k a ln e org a n iza cje m ło d zieży i se n a t u n iw e r sy te c k i. A p rze­ cież w a lk a o „rząd d u sz“ stu d en ck ich p rzeb ieg a ła n a jo strzej w e w n ą tr z sp o łe c z ­ n o śc i a k a d em ick iej. W arto b yło p ok azać, ja k ie środki i a rg u m en ty b y ły n a rzę­ d ziem w a lk i. J e d y n ie S t. K on arsk i w a r ty k u le p r z e d sta w ia ją cy m p o k ron ik arsk u rozw ój w y d a r z e ń n a U J w o k resie tzw . „ Z im m erm a n m a d y “' o d stą p ił od w y ż e j p r z y ję te j m eto d y i p o k a za ł szerszy w a c h la r z od łam ów m łod zieży. A le te n w ła ś n ie a r ty k u ł o cen iła red a k cja jak o sto ją c y „na m a rg in esie te m a ty k i zw ią za n ej z so c ja ­ listy c z n y m ru ch em m ło d z ie ż o w y m “ (ob w olu ta i s. 6). M argin es je s t dość szero k i — s ta n o w i b lisk o Va część to m u (71 s.), a fa k t z a m ieszczen ia ro zp ra w y u sp r a w ie d li­

w ia D o b ro w o lsk i w a lk ą „całej p o stęp o w ej m ło d zieży p rzeciw k o o b sk u ra n ty zm o w i. G łó w n y trzon te j m ło d zieży sta n o w ili stu d en ci so cja liści. I to je s t p rzy czy n ą w łą c z e n ia ro zp ra w y S t. K o n a rsk ieg o do n in ie jsz e g o w y d a w n ic tw a “ (s. 6).

Z atem p o jęcia „p ostęp “ i „so cja lizm “ tr a k tu je red ak cja zam ien n ie. P o stę p o w y ch arak ter w y m ie n io n y c h w y ż e j o rgan izacji n ie u lega ch yb a k w e s tii — m ożna s ię sp rzeczać n a to m ia st co do k o n se k w e n tn ie so c ja listy c z n e g o ch arak teru „C zyteln i A k a d e m ic k ie j“ i „ P ro m ie n ia “. P rzy jm u ją c jed n a k p o stęp jako k ry teriu m doboru o m a w ia n y ch o rg a n iza cji n a leża ło b liżej z d efin io w a ć, ja k ie za sa d y p rogram ow e i p r z e ja w y d zia ła ln o ści au to rzy o k reśla ją ty m m ian em . J e ś li b o w iem ch cia n o p r z y ­ jąć jako k r y teriu m p o stęp o w o ści n a jb a rd ziej ra d y k a ln e p rogram y, n a le ż a ło z r e ­ jestru w y m ie n io n y c h o rg a n iza cji sk r e ślić c h w ie jn ą „C zyteln ię A k a d em ick ą “ i „frack i“ w la ta c h 1912— 1914 „P rom ień “. J e śli k ry teriu m m ia ły sta n o w ić o g ó l- n o d em o k rą ty czn e p ro g ra m y sto w a r z y sz e ń m ło d z ie ż o w y c h — zab rak ło tu k ilk u

w a żn y ch , b o w p ły w o w y c h w śro d o w isk u stu d en ck im , ja k „Z et“ , „ Z arzew ie“ , TUR , a n a w e t Z w ią zk u P o lsk ie j M ło d zieży D em o k ra ty czn ej. P o stę p n ie je s t w r e ­ szcie p o ję c ie m p o n a d cza so w y m . W cią g u 6 0 -ciu la t z m ien ia ły s ię jeg o w a rto ści. J a k k o lw ie k zab rak ło w to m ie sy n te z y k ra k o w sk ieg o ru chu a k a d em ick ieg o , to jedriak a u to rzy rozp raw z w ró cili u w a g ę n a szereg isto tn y c h je g o a sp ek tó w . J ed n y m z n ich je s t sp e c y fik a ru ch u m ło d zieżo w eg o i o d m ien n y od u g ru p o w a ń sta rszeg o p o k o len ia sch em a t jeg o fu n k cjo n o w a n ia (F ranćić, s. 59; p o d k r e ślił on r ó w n ie ż p rob lem tzw . „bezpartyjm ości” sto w a r z y sz e ń m ło d z ie ż o w y c h s. 66— 67). W y su n ięta , ch oć n ied o p o w ied zia n a , zo sta ła sp ra w a a u to r y te tó w p r zy jm o w a n y ch p rzez o rg a n iza cje m ło d zieżo w e. N p. sto su n e k „C zyteln i A k a d e m ic k ie j“ do red a k ­ tora „K uriera L w o w sk ie g o “ B. W ysłou ch a i v i c e v e r s a — s. 47. (Choć n a zw isk o to a n i razu n ie p ad a w a r ty k u le K o n a rsk ieg o , n ie w ą tp liw ie „C zyteln ia A k a d em ick a “ czerp ała sw e w z o r y p ro g ra m o w e z ła m ó w „K uriera L w o w sk ie g o “ i p o zo sta w a ła pod u rok iem jeg o red ak tora e).

Z n a czen ie w o d z ó w i się g a n ie po w z o r y go d n e n a śla d o w a n ia w śró d p a rtii p o lity c z ­ n y c h w ią ż e s ię n ie w ą tp liw ie ze sp e c y fic z n ą sy tu a c ją w p o lsk im ru ch u m ło d zieżo w y m w la ta c h p rzed I w o jn ą św ia to w ą . D zia ła cz e P P S -F r a k c ji u m ie li p o d le g łe j so b ie m ło d zieży te w zo ry narzu cić. D zia ła cz e S D K P iL n ie m a l w y r z e k li się m ło d zieży „ S p ój­ n i”. J e st n ie w ą tp liw ie z a słu g ą M . F r a n c ić a z w r ó c e n ie u w a g i n a to za g a d n ien ie, ch o ć

z o cen a m i au tora n ie z a w sz e w y p a d n ie s ię zgodzić.

e Papiery Wysłouchów znajdujące się w Zakładzie Im. Ossolińskich we Wrocławiu mogłyby naświetlić to zagadnienie.

(7)

726

RECENZJE

Z a strzeżen ia w y ż e j p o d n iesio n e n ie p rzek reśla ją o c z y w iśc ie za sa d n iczy ch w a r to śc i w y d a w n ic tw a , do k tó ry ch za liczy ć n a le ż y p rzed e w s z y stk im szereg u sta le ń fa k t o ­ g ra ficzn y ch . I na p ew n o n ie raz jeszcze h isto ry cy ru chu m ło d zieżo w eg o się g n ą do o m a w ia n e j p u b lik acji.

A l e k s a n d r a G a r li c k a

Ź r ó d ła do d z i e j ó w k l a s y r o b o t n ic z e j na z i e m i a c h p o ls k ic h , pod red.

N. G ą s i o r o w s k i e j , tom I: K r ó l e s t w o P o ls k i e i B ia ł o s to c c z y z n a

1864— 1900; cz. I, w y d . Ż. K o r m a n o w a , J. L u k a s i e w i c z , I. P i ę ­

t r z ą k - P a w ł o w s k a , In sty tu t H isto rii P A N , W arszaw a 1962, s. X V III, 676, 6 nib; cz. II, w y d . H. A l t m a n , I. I h n a t o w i с z, St. К а 1 a b i ri­ s k i, W. K u l a , In s ty tu t H isto rii P A N , W arszaw a 1962, s. 956, 4 nlb.

P ie r w sz e d w ie k się g i s e r ii źró d eł do d z ie jó w k la sy ro b o tn iczej (ca 1700 stro n ic d ru k u in 4°) sp ra w ia ją im p o n u ją ce w ra żen ie. Ś w ia d czą one —- ja k i c a łe z a m ie ­ rz e n ie — o zu p ełn ie n ie z w y k ły c h w p o ró w n a n iu z o k resem p rzed w o jen n y m m o ż li­ w o ś c ia c h p o lsk iej n a u k i h isto ry czn ej.

C ałość p u b lik a cji p op rzed za p rzed m o w a N. G ą s i o r o w s k i e j , p ok rótce in fo r ­ m u ją ca o w zro ście liczeb n o ści k la sy rob otn iczej K ró lestw a , jej rozm ieszczen iu t e r y ­ to r ia ln y m i sp ec y fic z n y c h cech ach p o szczeg ó ln y ch o k ręg ó w p rzem y sło w y ch . P r z e d ­ m o w a ok reśla zasad y, k tó ry m i k ie r o w a ł s ię zesp ó ł w y d a w c ó w w k w eren d zie, se le k c ji a k t oraz ich op racow an iu dla p u b lik a cji (zam ieszczan ie te k s tó w w całości, reg esto - w a n ie m n iej w a żn y ch lu b ju ż d ru k ow an ych , p rzyp isy, k tó re „nie za w iera ją rzeczo ­ w e g o op racow an ia te k s tu “, le c z w sk a z ó w k i in fo rm a cy jn e, m o d ern izacja p iso w n i etc.). P o d a n o w r e sz c ie p la n całej serii i za a k cen to w a n o p io n iersk o ść p racy zesp ołu l.

O d p o w ied n im i w stę p a m i p op rzedzono z e sta w y źród eł od n oszących się do każdego

z ok ręgów . W stęp y t e są n a d er ro zm aite z p u n k tu w id z e n ia ich o b jęto ści i treści — od

p ó ł stro n icy do 14 stron druku (w stęp St. K a l a b i ń s k i e g o do z e sta w u b ia ło sto c ­ k ieg o )2. Z a w iera ją one szereg w a ż n y c h in fo rm a cji o p rzem y śle, o k la s ie robotniczej i jej ruch u , o a rch iw a ch i zesp o ła ch , w k tórych przep row ad zon o k w eren d ę, o ch arak ­ te r z e źródeł. U d erza duża rozm aitość p o d ejm o w a n ej w e w stę p a c h p ro b lem a ty k i, n ie m ó w ią c o m eto d a ch a n a lizy i o k o ń co w y ch w n io sk a ch . I tak , o w ie lu og ó ln y ch z a ło ­ ż e n ia c h , a p rzed e w sz y stk im o w y n ik a ją c y c h z n ich cech ach całego w y d a w n ic tw a , d o w ia d u jem y się n ie t y le z p rzem o w y n a czeln eg o red ak tora, ile ze w stę p ó w do p o ­ sz c z e g ó ln y c h zesta w ó w .

Z ałożen ia ogóln e, zrefero w a n e w p rzed m o w ie, n ie za w sze zdają się być sp r e c y ­ zow an e. T ak np. zbiór „w zasad zie jeslt p rzezn aczon y p rzed e w sz y stk im na p otrzeb y s tu d ió w u n iw e r sy te c k ic h i d la p ra co w n ik ó w n a u k o w y ch jako pom oc dla p r z y sp ie ­ szen ia p rocesu badań in d y w id u a ln y c h “. D w a założen ia te —· d y d a k ty czn e oraz b a ­ d a w cze — n ie za w sze d a ją się pogod zić. P ie r w sz e d y k tu ją d alek o idącą selek cję, d ru ­ g ie o d w ro tn ie k ażą zm ierzać do k o m p letn o ści. P ie r w sz e d y k tu ją za m ieszcza n ie źró ­ deł ty p o w y ch , m o ż liw y c h do a n a lizy i ocen y w z a k resie eru d y cji i p oziom u m e to ­ d o lo g iczn eg o stu d en ta — d ru gie słu ż y ć m ają w y ro b io n em u b ad aczow i. R ed ak tor n a ­ cz e ln y n ie k o n k rety zu je, która z w y ty c z n y c h m a b yć zasadniczą. Sam ch arak ter p r o b le m a ty k i i zasób m a teria łu źró d ło w eg o czy n ią rea liza cję p o stu la tu k o m p letn o ści

1 To ostatnie odnosi się chyba zresztą tylko do nauki polskiej, gdyż odpowiednia seria publikacji źródeł w ZSRR, zainicjowana pod kierownictwem A. P a n k r a t o w e j , ukazuje się już od dawna.

2 W tym ostatnim wypadku tekst jest nawet obszerniejszy od przedmowy do całego wy­ dawnictwa.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ważniejszą sprawą jest jednak co innego: mieszanie ze sobą — zresztą nie tylko w tym miejscu — tego, co w innym miejscu całkiem słusznie jest wyraźnie

(jak to jest podane w bibliografii), czy też jej podstawą jest ostatnie wydanie oryginału łacińskiego (jak sugeruje to przedmowa i jak należałoby tego oczekiwać w przy- padku

C elem niniejszego tekstu jest opis struktury argumentacyjnej poja- wiającej się w dwóch listach dotyczących wypowiedzi posłanki Krystyny Pawłowicz: Liście otwartym

Odnaleźć wśród nich można elementy takich wyróżnianych współcześnie praw osobistych, obywatelskich i politycznych, jak: prawo do wolności i bezpieczeństwa, do

Dzięki „kanonowi” zagadnień ustalonemu w odniesieniu do wytycznych zawartych w Europejskim Systemie Kształcenia Językowego uczelnie bardzo jasno precyzują umiejętności,

Jest to wizja jedności i jednolitości ducha ludzkiego, którego wszystkie zdolności są zespolone w tym samym poznawczym procesie dziejowym i którego wyrazem jest zatem

Zaimplementowany algorytm może z powodzeniem służyć jako narzędzie wspomagające proces kalibracji modelu symulacyjnego w przypadku, gdy konieczne jest szybkie przeszukanie

Przy podjęciu diagnozy orientacji życiowych młodzieży akademickiej poprzez rozpoznanie ich (auto)identyfikacji, istotne jest nie tylko poczucie tożsamości