• Nie Znaleziono Wyników

"Awangarda - nowoczesność i tradycja : w kręgu europejskich kierunków literackich pierwszych dziesięcioleci XX w.", Grzegorz Gazda, Łódź 1987 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Awangarda - nowoczesność i tradycja : w kręgu europejskich kierunków literackich pierwszych dziesięcioleci XX w.", Grzegorz Gazda, Łódź 1987 : [recenzja]"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Smulski

"Awangarda - nowoczesność i

tradycja : w kręgu europejskich

kierunków literackich pierwszych

dziesięcioleci XX w.", Grzegorz

Gazda, Łódź 1987 : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 80/2, 400-407

(2)

wyobraźni. Graniczą one ze sobą i przenikają się wzajemnie. A miejsca, gdzie dotąd są jeszcze lw y (dotyczy to zwłaszcza twórców czynnych tuż przed pierwszą wojną światową), nie powinny długo czekać na uzupełnienie.

Zasługą W ydawnictwa Literackiego jest, że „Biblioteka Poezji Młodej Polski” przypomina nie tylko twórczość poetycką lat 1890—1918. Oprawne w płótno n ie­ w ielkie tomiki, których szata graficzna została zaprojektowana przez Janusza i Lidię Bruchnalskich, w yraźnie nawiązują do kształtu młodopolskiej książki. W każdym tom ie znalazły się rysunki Bukowskiego, Okunia, M ehoffera, W yspiań­ skiego, Stanisławskiego, Siedleckiego, które na przełom ie w ieków towarzyszyły poezji.

A n n a C z a b a n o w s k a - W r ó b e l

G r z e g o r z G a z d a , AWANGARDA — NOWOCZESNOŚĆ I TRADYCJA. W KRĘGU EUROPEJSKICH KIERUNKÓW LITERACKICH PIERWSZYCH DZIE­ SIĘCIOLECI X X W. Łódź 1987. W ydawnictwo Łódzkie, ss. 292.

Książka Grzegorza Gazdy stanowi efekt kilkunastoletnich studiów nad pro­ blem atyką awangardyzmu w literaturze w. X X, a ściśle — efekt drugiej fazy tych studiów (pierwsza zaowocowała rozprawą F u tu r y z m w Polsce, 1974). Zadanie, które postaw ił sobie autor, nie należało do łatwych: celem pracy było stworzenie w ieloaspektow ego obrazu nowatorskich zjaw isk w literaturze pierwszych dziesięcio­ leci w. X X (spośród kilku funkcjonujących w e współczesnej hum anistyce znaczeń słow a „awangarda” badacz przyjął w swej pracy — jak w skazuje podtytuł — to, w edług którego „awangarda” jest nazw ą-uogólnieniem „dla wszystkich nowator­ skich tendencji artystycznych, które pojaw iły się na początku obecnego stulecia i rozw ijały do lat trzydziestych”, s. 8). Autor miał przy tym am bicję w yjścia poza zachodniocentryczną — jeśli można tak rzec — perspektywę w spojrzeniu na awangardę; starał się w ięc uwzględnić także dzieje tej formacji w Europie Środ­ kowej i Wschodniej oraz jej pozaeuropejskie wpływy. W arunkiem koniecznym zrealizowania tak sform ułowanych celów jest doskonała znajomość ogromnej lite ­ ratury przedmiotu. N ie ulega w ątpliw ości, że Grzegorz Gazda warunek ten spełnił; jego książka świadczy o św ietnej znajomości różnojęzycznej literatury przedmiotu. Można recenzowaną pracę traktować jako podsumowanie — na gruncie pol­ skim — pewnego etapu badań nad literacką awangardą początków XX wieku. Książka Gazdy nie przynosi bowiem ani nowych ustaleń faktograficznych, ani propozycji interpretacyjnych (celem autora była w w iększym chyba stopniu pre- cyzacja cudzych sądów interpretacyjnych niż form ułowanie własnych). Nie jest to zresztą zarzut w stosunku do om awianej publikacji. Chodzi mi raczej o zaakcen­ towanie faktu, że n ie m ogłaby ona powstać, gdyby nie prowadzone w ciągu ostat­ niego ćwierćw iecza badania, których efekt stanowią monografie poszczególnych kierunków, problem ów czy dorobku poszczególnych twórców awangardy (są to — w ym ieńm y przykładowo — książki H eleny Zaworskiej, Janusza Sławińskiego, Sta­ nisław a Jaw orskiego czy K rystyny Janickiej). Dokonane w nich ustalenia fakto­ graficzne i interpretacyjne pozw oliły Gaździe na stworzenie syntetycznego obrazu interesującej go form acji, na ukazanie jej struktury (choć sam autor książki byłby chyba przeciwny użyciu tego terminu). A w a n g a r d a — n o w oczesność i t r a d y c ja otwiera w ięc nowy etap w badaniach nad tym zagadnieniem — etap syntetyzo­ w ania dotychczasowych szczegółowych ustaleń *.

1 Opis zjawiska awangardyzmu za pomocą takich kategorii, jak model czy struktura, pojawia się w publikowanych w latach siedem dziesiątych i osiem dzie­

(3)

Omawianą tu rozprawę charakteryzuje, jak już stwierdziliśmy, dążenie do analitycznej wieloaspektowości. Awangardę można — w przekonaniu Gazdy — opisywać w pięciu planach. Widziana w planie światopoglądowo-filozoficznym stanow i zespół idei odnoszących się do rzeczywistości w ogóle, stosunków społecz­ nych, kondycji człowieka oraz funkcji i ról sztuki w przebudowie świata. Perspek­ tyw a socjologiczna akcentuje społeczno-polityczne determinanty artystycznych w y ­ stąpień na początku X X wieku. Ujmowana w planie historii literatury awangarda to „ewoluujący ciąg faktów kształtujących się sw oiście [...] w europejskim kręgu kulturowym (także w krajach pozaeuropejskich o kulturowych w pływach języka hiszpańskiego, portugalskiego i angielskiego) od około roku 1910 po początek lat trzydziestych i układających się w — wyraźnie spojone ideą odnowy, nowatorstwa i antytradycjonalizm u — ponadnarodowe nurty futuryzmu, ekspresjonizmu, da- daizmu, surrealizmu, konstruktywizm u i proletkultyzmu [...] oraz ich narodowo uformowanych m utacji i transformacji w »izmy«, o m niejszym lub większym stopniu programowej oryginalności” (s. 232). Opisywana w perspektyw ie estetyki i historii sztuki awangarda jest formacją burzącą istniejące kanony estetyczne, a jednocześnie konstruującą w łaściw ości nowe, odrębne od dotychczasowych. Ujęcie piąte to plan poetyki; widziana w tym aspekcie awangarda stanowi zespół pre­ ferowanych tem atów i idei oraz postulowanych i realizowanych w praktyce twór­ czej chw ytów artystycznych.

W szystkie te aspekty zostały w omawianej książce uwzględnione, choć w nie­ jednakowych proporcjach i z pew nym i ograniczeniami.

Rozdział 1 pracy (Pojęcie a w a n g a r d y w k r y t y c e i w badania ch nad literatu rą

X X w ieku) poświęcony jest kształtowaniu się terminu „awangarda”, jego drodze

od „frazeologicznego konceptu krytyki literackiej do prób teoretycznoliterackiej definicji” (s. 8). Rozdział ten ma dwudzielną konstrukcję; jego część pierwsza dotyczy funkcjonowania leksem u „awangarda” („awangardowy”) w krytyce lite­ rackiej w. X IX i X X — od pierwszego użycia w kontekście zagadnień artystycz­ nych w r. 1825 (w tekście O. Rodriguesa pt. L ’A rtiste , le s a v a n t et l’industriel), poprzez gw ałtowną karierę w m anifestach futurystycznych, aż po status quasi-ter- minu określającego tendencje artystyczne pierwszej ćwierci w. XX, uzyskany przez ten leksem w latach trzydziestych. W podsumowaniu w ywodów na ten temat autor stwierdza, że hasło „awangarda” stało się w naszym stuleciu etykietką dla najbardziej radykalnych (w sensie społecznym i politycznym) tendencji artystycz­ nych, a w latach trzydziestych służyło jako nazwa dla ogółu X X -w iecznych kie­ runków nowatorskich (wypierając termin „nowa sztuka” i jego innojęzyczne od­ powiedniki), co sprawiło, że pod nazwaniem tym rozumiano bardzo różne treści. Grzegorz Gazda zwraca też uwagę, że pojawiła się skłonność do traktowania jako awangardy w szelkiego typu sztuki elitarnej, bez względu na stopień nowatorstwa, natom iast w krytyce m arksistowskiej pojęcie awangardy — przeciwstawionej realizmowi — przestało być identyfikow ane z postępowością, a zyskało sens cał­ kiem przeciwny.

Warto tu dopowiedzieć, że utożsamienie awangardy i sztuki elitarnej pojawia się nie tylko w omawianym przez Gazdę artykule Clementa Greenberga A v a n t

-siątych szkicach S. M o r a w s k i e g o , zebranych w tomie Na zakręcie : od s z tu k i

do p o - s z t u k i (Kraków 1985). Fakt ten nie podważa sformułowanej powyżej opinii o znaczeniu książki Gazdy, gdyż, po pierwsze, w studiach Morawskiego zdecydo­ wanie dominuje ujęcie tych zagadnień w planie estetyki (a nie historii literatury); po drugie, jego rozważania istnieją jedynie w formie zbioru szkiców, a nie publi­ kacji przynoszącej całościowy obraz zjawiska.

(4)

- G a r d e and K i t s c h2. Stanowisko takie zajął też jeden z czołowych krytyków kul­ tury m asowej, Dwight Macdonald, w klasycznym już dzisiaj, opublikowanym po raz pierwszy w 1953 r. artykule A T h e o r y of Mass C ulture. Jego koncepcja paradoksalnie zrównuje akademizm i awangardyzm jako dwie form y obrony kultury elitarnej przed zalew em kultury m asowej *.

Druga część om awianego rozdziału poświęcona została dziejom terminu w re­ fleksji historyczno- i teoretycznoliterackiej. Autor wskazuje tu na istnienie dwóch uzupełniających się perspektyw, um ożliw iających badania nad awangardą: histo- ryczno-faktograficznej (podstawowym jej celem jest rekonstrukcja diachronii ru­ chów awangardowych) i synchroniczno-fenomenologicznej (tę charakteryzuje dąż­ ność do stworzenia ogólnej teorii tej formacji). Na przecięciu w ym ienionych orien­ tacji sytuują się prace dotyczące socjologii awangardy.

W rozdziale 2 (S p o łe c z n o -k u lt u r o w a geneza a w a n g a rd y ) Gazda zmierza do rekonstrukcji rodowodu awangardy, wyodrębniając pośredni i bezpośredni zespół determ inantów genetycznych. Zespół pośredni — pisze — „rozkłada się na elem enty procesów długotrwałych, rozciągniętych w czasie, niejako przygotowujących po­ w stanie nowych tendencji, wyprzedza je o w iele la t”, a zespół bezpośredni ,.ίο proces w yraźnie intensyfikujący powstanie nowych zjawisk; tworzy w łaśnie b ez­ pośrednie zaplecze i kontekst dla nowych programów albo ujawnia się równolegle w czasie wobec programów in sta tu n a s c e n d i” (s. 57).

W rozdziale tym badacz koncentruje się na om ówieniu owego pośnednicgo zespołu determinantów, a w ięc zjaw isk rzeczyw istości społeczno-kulturowej w. XIX, które decydująco w płynęły na późniejsze narodziny awangardy. A kcentuje istnie­ nie trzech sekw encji zjaw isk — społeczno-politycznych, światopoglądowo-filozo- ficznych i kulturow o-estetycznych — które w płynęły na skrystalizowane w po­ czątku w. X X założenia programów awangardy.

Wydaje się, że jest tu jedna niekonsekwencja. Na s. 54 Gazda pisze o ,.zde­ zorientowanej k rytyce”, która nadawała pew nym kategoriom ponadhistoryczny charakter: „Tak stało się w w ielu opracowaniach z pojęciem surrealizmu właśnie, a także ekspresjonizmu, które traktowano jako odwieczne form acje stylistyczno- -estetyczne w sztuce”.

Wynika z tego, że autor dystansuje się wobec ujm owania ekspresjonizmu czy surrealizmu jako „odwiecznych form acji estetyczno-stylistycznych”. Tymczasem w rozdziale 4, na s. 171, odnajdujemy cytat z pracy Artura Hutnikiewicza, według którego „eskpresjonistów przed ekspresjonizmem znaleźć można zarówno w śred­ niowieczu, jak i w dobie baroku, w okresie tzw. burzy i naporu, jak i w epoce romantyzmu i schyłkowej m oderny”.

Stanowisko takie, w yraźnie przez Gazdę akceptowane, jest sprzeczne z po­ glądem w yrażonym przez niego wcześniej w rozdziale 2. Dodajmy, że sprzeczności tej uniknął Artur H utnikiewicz, który odróżnił ekspresjonizm jako kierunek artystyczny (zjawisko X X -w ieczne) od ekspresjonizmu jako metody twórczej, istnie­ jącej w sztuce znacznie w cześniej 4.

Determ inanty bezpośrednie awangardy omawia autor skrótowo w rozdziale 3

( S z tu k a — ż y c i e — działa nie), w ym ieniając trzy podstawowe czynniki: dążenie * Szkoda, że autor nie wspom niał, iż istnieje polski przekład tego artykułu (C. G r e e n b e r g , A w a n g a r d a i kicz. W zbiorze: K u l t u r a m a s o w a . Przełożył i opra­ cował Cz. M i ł o s z . Paryż 1959).

* Zob. D. M a c d o n a l d , Teoria k u l t u r y m a s o w e j. W zbiorze: K u ltu ra m a s o w a ,

s. 16 n.

4 Zob. A. H u t n i k i e w i c z , O d c z y s t e j f o r m y do li te r a tu r y faktu . G łó w n e

(5)

do ponadnarodowej i ponadregionalnej integracji sztuki, współpracę artystów re­ prezentujących różne dziedziny sztuki (idea awangardowej korespondencji sztuk), dążenie do grupowości działań.

Właściwa problematyka tego rozdziału, składającego się z trzech wyraźnie w yodrębnionych części, jest jednak inna. Część zatytułowana S tr a teg ie a w a n g a r d y dotyczy wykształconych przez awangardę formuł kontaktu z odbiorcą, część na­ stępna, pt. Ś w ia to p o g lą d o w e i a r t y s ty c z n e a s p e k t y kanonu pro g ra m o w eg o , służy om ówieniu zawartych w programach i manifestach przekonań światopoglądowych oraz analizie poetyki awangardy, a w ięc środków wyrazu i form literackiej eks­ presji. Dodajmy: poetyki sformułowanej. Fakt, iż przede w szystkim w tej perspek­ tyw ie dokonywane są analizy w książce Gazdy, jest jednym z ograniczeń — chyba nieuchronnych — tej pracy. Z ograniczenia tego autor zdaje sobie św ietnie sprawę. Porusza się on na obszarze poetyki sformułowanej, gdyż przeszkodę nie pozwala­ jącą na analizę poetyki immanentnej stanowią „systemowe w łaściw ości tworzywa językowego literatury, które mimo rozmaitych tożsamości strukturalnych, zdeter­ minowane jest odrębnymi regułami i zasadami języków narodowych, ich konte­ kstów, tradycji i dróg ew olucyjnych” (s. 116—117).

"Wróćmy jednak do strategii awangardy. Trudno tu szczegółowo referować obszerne i bogate w egzem plifikacje w ywody badacza, który omawia — w szcze­ gólnie uwzględnionym w tym rozdziale aspekcie — działania zarówno futurystów, jak dadaistów czy ekspresjonistów. Nie ogranicza się przy tym — zgodnie z za­ w artą w e w stępie zapowiedzią — do czerpania przykładów z historii literatur Europy Zachodniej, ale przywołuje też literaturę czeską, węgierską czy litewską, a także literatury pozaeuropejskie (np. brazylijską). Reasumując swe rozważania na ten temat, Gazda wskazuje na podstawowe cechy awangardowych strategii: m otyw acje integracjonistyczne, tak w planie socjologicznym (grupowość w ystą­ pień), jak w planie programowym (awangardowa korespondencja sztuk), skłonność do p u b licity, wspieraną przez działania skandalizujące, ludyczne, oraz w ykorzysty­ w anie istniejącego instrumentarium społeczno-kulturowych form oddziaływania (czasopisma, w ystaw y, odczyty, kawiarnie literackie, kabarety).

Omawiając zagadnienia związane ze światopoglądem awangardy, badacz przy­ pomina o akcentowanej w m anifestach i programach nierozerwalnej w ięzi prze­ budowy sztuki i przebudowy rzeczywistości (choć sygnalizuje też fakt, że rola „sztuki zaangażowanej” rozkłada się w manifestach na elem enty światopoglądowe nie zawsze koherentne, a często wzajem nie sprzeczne).

Oprócz zagadnień światopoglądowych zajmują autora teoriopoetyckie postulaty awangardy. Ich om ówienie rozpoczyna od futurystycznej koncepcji „słów na w ol­ n ości”, której ranga związana jest m.in. z tym, że była asymilowana przez różne kierunki (np. form uły programowe dadaistów dają się ujmować jako warianty propozycji futurystycznych). Obszernie omówione zostały i inne doktryny — „język pozarozumowy” futurystów rosyjskich czy écriture a u to m a tiq u e surrealistów. Roz­ ważania Gazdy zmierzały do udowodnienia tezy, że postulaty teoriopoetyckie m iały charakter wtórny w stosunku do światopoglądowych — awangardzie cho­ dziło o zrewolucjonizowanie nie tyle wewnętrznych m echanizmów literatury, ile zewmętrznych potrzeb życia (rzeczywistości).

Zawarte w rozdziale 4 (A w a n g a r d a w obec tr adycji) rozważania na temat stosunku awangardy do doświadczeń literackich przeszłości prowadzone są w dwóch aspektach: poetyki sformułowanej i poetyki im manentnej. Przekonanie o anty- tradycjonalistycznym nastawieniu awangardy należy do historycznoliterackich ko­ m unałów i pojawia się w w ielu definicjach terminu „awangarda”. Trudno się tem u dziwić — wszak analizy wypowiedzi programowych prowadzą w łaśnie do wniosku, że negacja przeszłości jest ich podstawowym hasłem. Zaletę książki Gazdy stanow i jednak wskazanie na istniejące tu różnice: totalnej negacji przeszłości

(6)

w m anifestach M arinettiego przeciwstaw ia on bardziej umiarkowany program prym itywistów , w którym sygnalizuje się istnienie w tradycji literackiej zjawisk w artościowanych pozytywnie. Jeszcze inaczej sytuacja przedstawia się na gruncie ekspresjonizmu: kierunek ten stanow i przykład przymierza m iędzy tradycją a no­ woczesnością, gdyż tak na gruncie poezji, jak i na gruncie dramatu kontynuuje

doświadczenia poprzedniej generacji.

Konfrontacja w ypow iedzi programowych z praktyką poetycką ukazuje, że istn ieje tu p ew ien rozziew. Poetyki awangardowych kierunków są jednak w różno­ raki sposób z negowaną w m anifestach tradycją związane (wyjątek stanowi jedynie dadaizm). Przyczyn, które o tym zadecydowały, jest — zdaniem Gazdy — kilka. Obok swoistej inercyjności procesu historycznoliterackiego (jego mechanizm y unie­ m ożliwiają niejako nagłość zmian i przewrotów) w ym ienia on świadom y wybór pew nych w artości z tradycji (kariera Baudelaire’a, Lautréamonta, de Sade’a czy Poego w poetykach surrealizmu), istnienie postaw o charakterze kontynuacyjnym (rosyjski imażyzm i akmeizm) czy w reszcie wybór wartości literackich spoza obszaru literatury narodowej (wartości te, obce rodzimym kontekstom, pozbawione były piętna tradycjonalizmu).

K onstatacje zawarte w tym rozdziale skłaniają do sform ułowania pewnych pytań. Pisząc o dadaizmie jako kierunku najradykalniej zrywającym z tradycją, Grzegorz Gazda zauważa, że poniósł on najw iększe koszty, jeśli chodzi o h isto­ rycznoliterackie oceny. Utwory dadaistów historia literatury skazała na zapom nie­ nie jako pozbawione artystycznych wartości — tak sądzi autor omawianej książki, choć nieco delikatniej m yśl tę formułuje (s. 176). Tu w łaśnie nasuwa się pytanie: czy to przypadek, czy prawidłowość? Czy zawsze radykalne zerwanie z tradycją m usi prowadzić do negatywnej oceny dzieł będących efektem tego kroku?

Badacz w spom ina też o zależności m iędzy znaczeniem dokonań awangardy a rangą form acji ją poprzedzającej, pisząc, że „przykład literatury rosyjskiej [...] potwierdza bezpośrednią zależność w ysokiej rangi sym bolizmu i w ysokiej rangi awangardowej form acji poetyckiej, jaka po nim nastąpiła” (s. 183). I znów zadajmy pytanie: w jakim stopniu obserwacja ta ma wartość uogólnienia opisującego m e­ chanizm y rządzące procesem historycznoliterackim?

Najbardziej niejasną kw estią jest w rozdziale 4 problem — jedynie zasygnali­ zowany — stosunku awangardy do kategorii gatunkowych. Grzegorz Gazda pisze: „Generalnie rzecz ujmując, można stw ierdzić, że dyrektyw y genologiczne zostały zepchnięte w najniższe rejony hierarchii nowo tworzących się poetyk awangardo­ wych. Dotyczy to zwłaszcza obszarów szeroko rozumianej liryki, gdzie w przeci­ w ień stw ie do epiki zawsze istn iał historycznie się poszerzający margines — by tak powiedzieć — genologicznej wolności: m argines ów w antytradycjonalistycznych działaniach awangardy, w poetykach im m anentnych uzyskał status m iejsca cen­ tralnego, choć — jak powtarzam — jej promotorzy pomijali ów problem w w y ­ powiedziach programowych i m anifestach” (s. 200).

Dla m nie fragm ent ten jest najzupełniej niejasny; skłonny byłbym odczytywać ów passus jako wyraz przekonania autora o nikłej roli kategorii gatunkowych w poetykach awangardy. W przypisie badacz odsyła jednak do swej w cześniejszej pracy na ten tem at. Zawarte w niej stanowisko jest zupełnie odmienne. Przed kilku laty pisał Gazda w konkluzji sw ych w ywodów, że gatunek i jego sytuacja strukturalna b yły w poezji awangardowej jednym z zasadniczych determinantów dynam izujących jej ew o lu c ję δ. I chyba taki pogląd jest bliższy prawdy. Warto w tym kontekście przypom nieć chociażby tak zadziwiające zjawisko, jak kariera

5 G. G a z d a , L ’Avant-garde et la tradition des genres littéraires. Traduit M. S m o l e ń s k a . „Zagadnienia Rodzajów Literackich” 1981, z. 1, s. 19.

(7)

ody w awangardowej poezji dwudziestolecia międzywojennego (Czyżewski, Przyboś, Kurek, Brzękowski, Peiper). Problem jest więc ciekawy, a stanowisko zajęte przez badacza w omawianej książce wymagałoby chyba pewnych korekt, a przynajmniej precyzacji.

Rozdział ostatni (Awangarda i marksizm) nie stanowi, jak pisze sam autor, „próby całościowej interpretacji sztuki awangardowej z perspektywy założeń mar­ ksistowskich”. Chodzi mu przede wszystkim „o prezentację poszczególnych etapów kształtowania się krytycznoliterackiej m yśli m arksistowskiej w odniesieniu do zja­ w isk sztuki awangardowej”, ale ma też zamiar „przedstawić te kierunki i te tendencje światopoglądowe awangardy, które w swoich programach posłużyły się ideologią marksistowską, jej hasłami i postulatami społecznymi, które wpisały tę ideologię w hum anistyczne i społeczne treści swoich utworów” (s. 203).

Gazda, śledząc istnienie inspiracji marksistowskich w poszczególnych kierun­ kach awangardy — futuryzm ie rosyjskim, czeskim i polskim, w nurcie kultury pro­ letariackiej, w surrealizmie — wskazuje, że inny stosunek do marksizmu charak­ teryzował awangardowe kierunki podejmujące program kultury proletariackiej, inny zaś surrealizm. Te pierwsze akceptowały marksizm w całej rozciągłości, surrealizm dostosow yw ał go natomiast do własnych założeń.

Dalsza część rozważań dotyczy stosunku krytyki marksistowskiej do awan­ gardy. Stanowisko marksizmu wobec tej formacji ewoluowało; pierwszy etap tej ew olucji związany jest z pracami Anatolija Łunaczarskiego, który, operując ka­ tegoriami marksistowskim i, usiłował opisać zarówno aspekty genetyczne nowej sztuki, jak i jej recepcję oraz społeczne funkcjonowanie. Faza druga przynosi kry­ tykę awangardy, zinterpretowanej ze stanowiska realizmu socjalistycznego. We współczesnej analizie awangardyzmu dokonywanej z pozycji marksistowskich kategorie estetyki m arksistowskiej nie posiadają już sensu w artościująco-klasyfi- kującego, lecz jedynie typologiczny.

Szkoda, że tak lakonicznie scharakteryzował autor poglądy Gyôrgya Lukâcsa. Wydaje się, że stanowisko najwybitniejszego przedstawiciela estetyki m arksistow­ skiej, który do problematyki awangardyzmu ustosunkował się w w ielu pracach z lat dwudziestych i trzydziestych, winno zostać omówione obszerniej niż w dwu akapitach.

Uwagi końcowe, podsumowujące rozważania zawarte w książce, akcentują

w pływ form acji awangardowej na literaturę powojenną. Do jej cech dających się w yw ieść z doświadczeń awangardy autor zalicza m.in. zintensyfikowaną świado­ mość warsztatu literackiego, liberalizm w obrębie tematów, przekraczanie granic w ytyczonych przez tradycyjne pojęcia genologiczne czy rozchwianie rygorów kom­ pozycji.

Książka Grzegorza Gazdy — efekt naukowej kompetencji i rzetelności — przy­ nosi wszechstronną, wolną od uproszczeń charakterystykę awangardy. Awangardy widzianej w tej pracy jako palimpsest (to „słowo-klucz” rozprawy Gazdy), a w ięc — tak chyba należy tę m etaforę rozumieć — jako struktura w ielowarstwowa, skom­ plikowana, trudno poddająca się odczytaniu. Obok omówionych tu ustaleń i analiz rozprawa zawiera też — przywołajm y sformułowanie autora, które odnosi on do książki Renato Poggiolego Teoria dell’arte d ’avanguardia — „indeks zagadnień” domagających się szerszego omówienia. Chodzi o takie, jedynie przez Gazdę za­ sygnalizowane, kręgi problemowe, jak — wym ieńm y przykładowo — funkcjono­ w anie kategorii gatunkowych w poetyce sformułowanej i immanentnej stworzonej przez awangardę czy stanowisko dzisiejszej zachodniej krytyki m arksistowskiej wobec form acji awangardowej.

Czytamy we w stępie do omawianej tu książki, że nie jest ona monografią. Trudno z tym sądem polemizować, zwłaszcza że status genologiczny monografii jest dość niejasny. Istotniejszy wydaje się fakt, że książka ta będzie jako m ono­

(8)

grafia funkcjonować. Trafi ona niew ątpliw ie do obiegu dydaktycznego (myślę o dydaktyce uniw ersyteckiej) jako praca ujm ująca całościowo problem atykę aw an- gardyzmu. I chyba w łaśnie tylko tą jej funkcją da się w ytłum aczyć istnienie biblio­ grafii, z której zw ykle autorzy i edytorzy prac historyczno- czy teoretycznoliterac- kich rezygnują. Konstrukcja bibliografii sprowadza się bowiem najczęściej do w y­ liczenia pozycji wym ienionych w przypisach. Tymczasem w ydaje się, że bibliografia, jeśli ma w łaściw ie spełniać swą funkcję w pracy syntetycznie ujmującej pewną problem atykę, w inna odgrywać rolę przewodnika po literaturze przedmiotu i umoż­ liw iać dalsze sam odzielne studia nad danym zagadnieniem.

Autor recenzowanej książki pisze, że zawarta w niej bibliografia obejmuje prace „cytowane bądź w ym ienione w przypisach, a także te z kręgu lektur w trak­ cie jej przygotowania, które autor uznał za w ażne” (s. 264). Badacz wyodrębnił w bibliografii cztery działy: I. Prace z z a k r e s u n au ki o lite r a tu rz e i innych d z ie d z in

h u m a n i s t y k i (filozofia, e s t e t y k a , socjologia); II. A w a n g a r d a ja k o p r o b l e m b a d a w c z y ; III. A ntologie t e k s t ó w p r o g r a m o w y c h i m a n i f e s t ó w a r t y s ty c z n y c h ; IV. Prace po ­

ś w ię c o n e l i te r a tu r z e i sz tu c e e p o k i ora z p o s z c z e g ó ln y m k i e r u n k o m lite r a c k im . Sądzę, że bez szkody dla merytorycznej wartości książki można było zrezygnować z dzia­ łu I, grupującego prace nie m ieszczące się po prostu w innych działach. Znajdujemy tu w ięc najróżniejsze pozycje: Marksa obok Ortegi y Gasseta, S a m o t n y tł u m Riesmana obok D zieła o tw a r t e g o Eco. W ystarczyłyby więc trzy pozostałe działy, by bibliografia spełniała sw e funkcje. Należałoby poza tym zrezygnować z zasady, że praca w ym ieniona w przypisach m usi figurować w bibliografii ®, a ograniczyć się jedynie do prac dotyczących problem atyki wyznaczonej tem atem książki.

Trzeba też upomnieć się o pew ne pozycje, które nie zostały odnotowane w dziale dotyczącym poszczególnych kierunków literackich. Nie ma tam więc książki Henryka Dubowika N a d r e a li z m w p o ls k ie j liter a tu rz e w sp ó łc z e sn e j (Po­ znań 1971). Być może, autor pominął ją ze względu na zdecydowanie negatywne opinie wyrażone w niektórych recenzjach 7. Warto jednak przypomnieć, że książka zyskała i pozytyw ne o c e n y 8, a jej rola polega chociażby na tym, że stworzyła „kontekst niezbędny dla badań nad polskim nadrealizm em ” ·. Już z tego więc powodu w inna zostać w bibliografii wym ieniona, podobnie jak — nie odnotowana przez Gazdę — monografia Joanny Pollaków ny F o rm iści (Wrocław 1972), uwzględ­ niająca przecież także literackie aspekty działalności artystów związanych z tym kierunkiem (czy w wypadku formizmu m ożliw e jest odseparowanie literatury od innych dziedzin twórczości?)

Inna w ątpliw ość wiąże się z faktem , że autor niekonsekwentnie traktuje w opisie bibliograficznym podtytuły — w przypadku jednych prac podaje pod­ tytu ł w przypisie, nie podając go w bibliografii, w przypadku innych — odwrotnie. Jest to kw estia z pozoru tylko marginalna. Wydaje się, że w łaśnie w bibliografii podtytuły powinny być zamieszczone, jeśli ma ona swą funkcję — wskazaną powyżej — spełniać. Jest to ważne zwłaszcza w takiej sytuacji, gdy tytuł został sform ułowany bardzo ogólnie bądź m etaforycznie. Przecież dopiero podtytuł infor­ m uje o zaw artości książki Andrzeja Zawady G ra w lu dow e. (N urt chłopski w li te ­

r a t u r z e w s p ó ł c z e s n e j a k u lt u r a lu d o w a ) czy Michała Głowińskiego Z a ś w ia t p r z e d ­ 8 Nie jest to zresztą zasada konsekw entnie przez autora przestrzegana; w ym ie­ nionego w przypisie 151 do rozdziału 3 (s. 256) artykułu K. P o m o r s k i e j T ieo

rie-ti c z e s k i je w z g l ą d y ru s sk ic h f u t u r i s t o w nie odnajdujemy w bibliografii. 7 Zob. np. S. J a w o r s k i , O strzeżenie. „Ruch Literacki” 1972, nr 1. 8 Zob. J. K w i a t k o w s k i , Z p o e ty c k ic h le ktu r. „Twórczość” 1971, nr 11. 9 M. W y k a , N a d r e a li z m — p y ta n i a i w ą tp l iw o ś c i . „Miesięcznik Literacki” 1972, nr 5.

(9)

s t a w i o n y . (Szkic e o p o e z j i B o le sła w a Leśmiana): w przypadku obu tych książek także przypisy nie uwzględniają podtytułów. Zdarzają się też w omawianej pracy drobne p o m y łk i10 (książka nie została opatrzona erratą).

J e r z y S m u l s k i

D i c k H i g g i n s , PATTERN POETRY. GUIDE TO AN UNKNOWN LITERA­ TURE. With appendices by H e r b e r t F r a n c k e (Bavarian Academy of Sciences) on Chinese Pattern Poetry and a comparative study by K a l ä n ä t h J h ä (Bha- galpur University) on the Citrakävyas of Sanskrit and the Prakrits. Albany, N ew York, 1987. State U niversity of N ew York Press, ss. X, 276 г errata.

Rzadko ukazuje się książka, która jest próbą oglądu jakiegoś zjawiska literac­ kiego w7e w szystkich literaturach świata. D zieje się tak nie tylko ze względu na brak kom petencji literaturoznawców, niechętnie podejmujących szerzej zakrojone badania komparatystyczne, ale rów nież dlatego, że mało jest takich zjawisk lite ­ rackich, które można obserwować w e wszystkich niemal literaturach świata.

Poezja wizualna, czyli zespół tekstów łączących słowo i obraz (grafikę) w jedną całość artystyczną, pojaw iła się — w różnych odmianach — w e w szystkich prawie literaturach Europy, Azji i Ameryki. Obszerna monografia Dicka Higginsa, ba­ dacza związanego z uniw ersytetem nowojorskim, jest owocem poszukiwań i docie­ kań autora, które trwały przez 20 lat. Książka zawierająca opis około 2000 wierszy wizualnych z kilkudziesięciu literatur świata powstała dzięki pomocy prawie stu współpracowników z w ielu krajów. Wśród pięciu osób, które najbardziej przy­ czyniły się do powstania książki, w ym ieniony jest Piotr Rypson z Warszawy. Jemu chyba zawdzięczać należy fakt, że podrozdział om awiający literaturę polską jest obszerny i starannie opracowany, w tekście całej książki pojawiają się bardzo często odwołania do utworów polskich, a w bibliografii znajdujemy niemal w szyst­ kie pozycje autorów polskich dotyczące zarówno samej poezji wizualnej (tych prac jest bardzo niewiele), jak i zjaw isk z nią związanych К Widać też, że Higgins w y ­ korzystał większość tych prac.

10 Tytuł artykułu A. O k o p i e ń - S ł a w i ń s k i e j brzmi W iersz a w a n g a r d o w y

D w u d z ie s t o le c i a m i ę d z y w o je n n e g o . (P o d s t a w y , granice, m o żliwości), nie zaś W iersz

a w a n g a r d o w y ( p o d s ta w y , granice, m o ż liw o ś ci) (s. 259, 266). Artykuł H. P u s t k o w - s k i e g o i K. T a t a r o w s k i e g o F orm u ły k r y t y c z n e i e ty k i e t k i k r y t y c z n o l i t e ­

ra c k i e opublikowany został w „Tygodniku Kulturalnym ”, a nie „Tygodniku L ite­ rackim ” (s. 266; na s. 242 zapis jest poprawny). Tytuł antologii opracowanej przez A. L a m a i B. O w c z a r k a brzmi M ar k siz m i li te r a tu r o z n a w s tw o w spółczesn e, a nie M a r k s iz m i liter a tu ra w sp ó łcz esn a (s. 265; na s. 262 zapis jest poprawny).

1 Oto pozycje cytowane w recenzowanej książce: К. В u l a s, Les Illustrations

d e Vlliade. „EVS Supplem enta” 3 (Lwów 1929). — W. D u l ę b a , K la s y c z n e p o d ­

s t a w y p o e t y k i p ers k iej. Kraków 1986. — Z. G l o g e r , D a w n e re b u s y i z a b a w k i. „Przegląd Bibliograficzno-Archeologiczny” 1982, nr 3. — T. M i c h a ł o w s k a ,

S ta r o p o ls k a teoria genologiczna. Wrocław 1974. — P. R y p s o n : G d a ń sk a poezja

w iz u a l n a X V I I w ie k u . „Rocznik Gdański” 1986; P o e zja wizualna. „Projekt” 1981, nr 6; La Tradicion de la poesia visual. „Arquitecto” (Mexico) 1980, nr 18. — J. T u ­ w i m , P eg a z dęba. Warszawa 1950. — A. S a d u r s k a, Les T ables iliaques. War­ szawa 1964. — P. W i l c z e k , B a r o k o w a p o e zja w izualna w Polsce. Katowice 1986 (maszynopis). Do tego przeglądu prac polskich trzeba koniecznie dodać bibliografię P. B u c h w a l d P e l c o w e j pt. E m b l e m a t y w drukach p olskich i P o ls k i d o

Cytaty

Powiązane dokumenty

In the first sub-study (section 5.2), a literature analysis was carried out to identify design factors relevant to DIMRC; in the second sub-study (Section 5.3),

Nie może być ani wolności, ani pełnej, wyłącznej samorządności w nauce, bo nauko- wiec jest często, bardzo często (a nawet ciśnie się na usta określenie: musi być)

Na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego na Wydziale Teologicznym, w ramach Sekcji Teologii Pastoralnej, jest Katedra Socjologii Religii i Katolickiej Nauki Społecznej..

Jest jednak bezsporne, i¿ bêd¹c premierem Republiki Czeskiej sprzeciwi³ siê bli¿szej koordynacji wysi³ków czterech pañstw Grupy Wyszehradzkiej (Czech, S³owacji, Polski i Wêgier)

Badani reprezentanci branży public relations wskazują, iż wśród na- rzędzi wykorzystywanych przez osoby zajmujące się public relations w dostrzegalny sposób wzrasta znaczenie

685 Debonding of composite plates containing kissing bonds along the crack growth path bonded 686 with an epoxy adhesive with a carrier film is investigated experimentally

Jego Magnificencja Dr Edward Hościłowicz, Rektor Wyższej Szkoły Fi­.. nansów

Modlitwa o deszcz w Święto Namiotów nasuwa skojarzenie z wierzeniami kananejskimi. W ugaryckim cyklu mitologicznym Baala ol^awia się ten bóg burzy i wegetacji