Jerzy Smulski
"Awangarda - nowoczesność i
tradycja : w kręgu europejskich
kierunków literackich pierwszych
dziesięcioleci XX w.", Grzegorz
Gazda, Łódź 1987 : [recenzja]
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 80/2, 400-407
wyobraźni. Graniczą one ze sobą i przenikają się wzajemnie. A miejsca, gdzie dotąd są jeszcze lw y (dotyczy to zwłaszcza twórców czynnych tuż przed pierwszą wojną światową), nie powinny długo czekać na uzupełnienie.
Zasługą W ydawnictwa Literackiego jest, że „Biblioteka Poezji Młodej Polski” przypomina nie tylko twórczość poetycką lat 1890—1918. Oprawne w płótno n ie w ielkie tomiki, których szata graficzna została zaprojektowana przez Janusza i Lidię Bruchnalskich, w yraźnie nawiązują do kształtu młodopolskiej książki. W każdym tom ie znalazły się rysunki Bukowskiego, Okunia, M ehoffera, W yspiań skiego, Stanisławskiego, Siedleckiego, które na przełom ie w ieków towarzyszyły poezji.
A n n a C z a b a n o w s k a - W r ó b e l
G r z e g o r z G a z d a , AWANGARDA — NOWOCZESNOŚĆ I TRADYCJA. W KRĘGU EUROPEJSKICH KIERUNKÓW LITERACKICH PIERWSZYCH DZIE SIĘCIOLECI X X W. Łódź 1987. W ydawnictwo Łódzkie, ss. 292.
Książka Grzegorza Gazdy stanowi efekt kilkunastoletnich studiów nad pro blem atyką awangardyzmu w literaturze w. X X, a ściśle — efekt drugiej fazy tych studiów (pierwsza zaowocowała rozprawą F u tu r y z m w Polsce, 1974). Zadanie, które postaw ił sobie autor, nie należało do łatwych: celem pracy było stworzenie w ieloaspektow ego obrazu nowatorskich zjaw isk w literaturze pierwszych dziesięcio leci w. X X (spośród kilku funkcjonujących w e współczesnej hum anistyce znaczeń słow a „awangarda” badacz przyjął w swej pracy — jak w skazuje podtytuł — to, w edług którego „awangarda” jest nazw ą-uogólnieniem „dla wszystkich nowator skich tendencji artystycznych, które pojaw iły się na początku obecnego stulecia i rozw ijały do lat trzydziestych”, s. 8). Autor miał przy tym am bicję w yjścia poza zachodniocentryczną — jeśli można tak rzec — perspektywę w spojrzeniu na awangardę; starał się w ięc uwzględnić także dzieje tej formacji w Europie Środ kowej i Wschodniej oraz jej pozaeuropejskie wpływy. W arunkiem koniecznym zrealizowania tak sform ułowanych celów jest doskonała znajomość ogromnej lite ratury przedmiotu. N ie ulega w ątpliw ości, że Grzegorz Gazda warunek ten spełnił; jego książka świadczy o św ietnej znajomości różnojęzycznej literatury przedmiotu. Można recenzowaną pracę traktować jako podsumowanie — na gruncie pol skim — pewnego etapu badań nad literacką awangardą początków XX wieku. Książka Gazdy nie przynosi bowiem ani nowych ustaleń faktograficznych, ani propozycji interpretacyjnych (celem autora była w w iększym chyba stopniu pre- cyzacja cudzych sądów interpretacyjnych niż form ułowanie własnych). Nie jest to zresztą zarzut w stosunku do om awianej publikacji. Chodzi mi raczej o zaakcen towanie faktu, że n ie m ogłaby ona powstać, gdyby nie prowadzone w ciągu ostat niego ćwierćw iecza badania, których efekt stanowią monografie poszczególnych kierunków, problem ów czy dorobku poszczególnych twórców awangardy (są to — w ym ieńm y przykładowo — książki H eleny Zaworskiej, Janusza Sławińskiego, Sta nisław a Jaw orskiego czy K rystyny Janickiej). Dokonane w nich ustalenia fakto graficzne i interpretacyjne pozw oliły Gaździe na stworzenie syntetycznego obrazu interesującej go form acji, na ukazanie jej struktury (choć sam autor książki byłby chyba przeciwny użyciu tego terminu). A w a n g a r d a — n o w oczesność i t r a d y c ja otwiera w ięc nowy etap w badaniach nad tym zagadnieniem — etap syntetyzo w ania dotychczasowych szczegółowych ustaleń *.
1 Opis zjawiska awangardyzmu za pomocą takich kategorii, jak model czy struktura, pojawia się w publikowanych w latach siedem dziesiątych i osiem dzie
Omawianą tu rozprawę charakteryzuje, jak już stwierdziliśmy, dążenie do analitycznej wieloaspektowości. Awangardę można — w przekonaniu Gazdy — opisywać w pięciu planach. Widziana w planie światopoglądowo-filozoficznym stanow i zespół idei odnoszących się do rzeczywistości w ogóle, stosunków społecz nych, kondycji człowieka oraz funkcji i ról sztuki w przebudowie świata. Perspek tyw a socjologiczna akcentuje społeczno-polityczne determinanty artystycznych w y stąpień na początku X X wieku. Ujmowana w planie historii literatury awangarda to „ewoluujący ciąg faktów kształtujących się sw oiście [...] w europejskim kręgu kulturowym (także w krajach pozaeuropejskich o kulturowych w pływach języka hiszpańskiego, portugalskiego i angielskiego) od około roku 1910 po początek lat trzydziestych i układających się w — wyraźnie spojone ideą odnowy, nowatorstwa i antytradycjonalizm u — ponadnarodowe nurty futuryzmu, ekspresjonizmu, da- daizmu, surrealizmu, konstruktywizm u i proletkultyzmu [...] oraz ich narodowo uformowanych m utacji i transformacji w »izmy«, o m niejszym lub większym stopniu programowej oryginalności” (s. 232). Opisywana w perspektyw ie estetyki i historii sztuki awangarda jest formacją burzącą istniejące kanony estetyczne, a jednocześnie konstruującą w łaściw ości nowe, odrębne od dotychczasowych. Ujęcie piąte to plan poetyki; widziana w tym aspekcie awangarda stanowi zespół pre ferowanych tem atów i idei oraz postulowanych i realizowanych w praktyce twór czej chw ytów artystycznych.
W szystkie te aspekty zostały w omawianej książce uwzględnione, choć w nie jednakowych proporcjach i z pew nym i ograniczeniami.
Rozdział 1 pracy (Pojęcie a w a n g a r d y w k r y t y c e i w badania ch nad literatu rą
X X w ieku) poświęcony jest kształtowaniu się terminu „awangarda”, jego drodze
od „frazeologicznego konceptu krytyki literackiej do prób teoretycznoliterackiej definicji” (s. 8). Rozdział ten ma dwudzielną konstrukcję; jego część pierwsza dotyczy funkcjonowania leksem u „awangarda” („awangardowy”) w krytyce lite rackiej w. X IX i X X — od pierwszego użycia w kontekście zagadnień artystycz nych w r. 1825 (w tekście O. Rodriguesa pt. L ’A rtiste , le s a v a n t et l’industriel), poprzez gw ałtowną karierę w m anifestach futurystycznych, aż po status quasi-ter- minu określającego tendencje artystyczne pierwszej ćwierci w. XX, uzyskany przez ten leksem w latach trzydziestych. W podsumowaniu w ywodów na ten temat autor stwierdza, że hasło „awangarda” stało się w naszym stuleciu etykietką dla najbardziej radykalnych (w sensie społecznym i politycznym) tendencji artystycz nych, a w latach trzydziestych służyło jako nazwa dla ogółu X X -w iecznych kie runków nowatorskich (wypierając termin „nowa sztuka” i jego innojęzyczne od powiedniki), co sprawiło, że pod nazwaniem tym rozumiano bardzo różne treści. Grzegorz Gazda zwraca też uwagę, że pojawiła się skłonność do traktowania jako awangardy w szelkiego typu sztuki elitarnej, bez względu na stopień nowatorstwa, natom iast w krytyce m arksistowskiej pojęcie awangardy — przeciwstawionej realizmowi — przestało być identyfikow ane z postępowością, a zyskało sens cał kiem przeciwny.
Warto tu dopowiedzieć, że utożsamienie awangardy i sztuki elitarnej pojawia się nie tylko w omawianym przez Gazdę artykule Clementa Greenberga A v a n t
-siątych szkicach S. M o r a w s k i e g o , zebranych w tomie Na zakręcie : od s z tu k i
do p o - s z t u k i (Kraków 1985). Fakt ten nie podważa sformułowanej powyżej opinii o znaczeniu książki Gazdy, gdyż, po pierwsze, w studiach Morawskiego zdecydo wanie dominuje ujęcie tych zagadnień w planie estetyki (a nie historii literatury); po drugie, jego rozważania istnieją jedynie w formie zbioru szkiców, a nie publi kacji przynoszącej całościowy obraz zjawiska.
- G a r d e and K i t s c h2. Stanowisko takie zajął też jeden z czołowych krytyków kul tury m asowej, Dwight Macdonald, w klasycznym już dzisiaj, opublikowanym po raz pierwszy w 1953 r. artykule A T h e o r y of Mass C ulture. Jego koncepcja paradoksalnie zrównuje akademizm i awangardyzm jako dwie form y obrony kultury elitarnej przed zalew em kultury m asowej *.
Druga część om awianego rozdziału poświęcona została dziejom terminu w re fleksji historyczno- i teoretycznoliterackiej. Autor wskazuje tu na istnienie dwóch uzupełniających się perspektyw, um ożliw iających badania nad awangardą: histo- ryczno-faktograficznej (podstawowym jej celem jest rekonstrukcja diachronii ru chów awangardowych) i synchroniczno-fenomenologicznej (tę charakteryzuje dąż ność do stworzenia ogólnej teorii tej formacji). Na przecięciu w ym ienionych orien tacji sytuują się prace dotyczące socjologii awangardy.
W rozdziale 2 (S p o łe c z n o -k u lt u r o w a geneza a w a n g a rd y ) Gazda zmierza do rekonstrukcji rodowodu awangardy, wyodrębniając pośredni i bezpośredni zespół determ inantów genetycznych. Zespół pośredni — pisze — „rozkłada się na elem enty procesów długotrwałych, rozciągniętych w czasie, niejako przygotowujących po w stanie nowych tendencji, wyprzedza je o w iele la t”, a zespół bezpośredni ,.ίο proces w yraźnie intensyfikujący powstanie nowych zjawisk; tworzy w łaśnie b ez pośrednie zaplecze i kontekst dla nowych programów albo ujawnia się równolegle w czasie wobec programów in sta tu n a s c e n d i” (s. 57).
W rozdziale tym badacz koncentruje się na om ówieniu owego pośnednicgo zespołu determinantów, a w ięc zjaw isk rzeczyw istości społeczno-kulturowej w. XIX, które decydująco w płynęły na późniejsze narodziny awangardy. A kcentuje istnie nie trzech sekw encji zjaw isk — społeczno-politycznych, światopoglądowo-filozo- ficznych i kulturow o-estetycznych — które w płynęły na skrystalizowane w po czątku w. X X założenia programów awangardy.
Wydaje się, że jest tu jedna niekonsekwencja. Na s. 54 Gazda pisze o ,.zde zorientowanej k rytyce”, która nadawała pew nym kategoriom ponadhistoryczny charakter: „Tak stało się w w ielu opracowaniach z pojęciem surrealizmu właśnie, a także ekspresjonizmu, które traktowano jako odwieczne form acje stylistyczno- -estetyczne w sztuce”.
Wynika z tego, że autor dystansuje się wobec ujm owania ekspresjonizmu czy surrealizmu jako „odwiecznych form acji estetyczno-stylistycznych”. Tymczasem w rozdziale 4, na s. 171, odnajdujemy cytat z pracy Artura Hutnikiewicza, według którego „eskpresjonistów przed ekspresjonizmem znaleźć można zarówno w śred niowieczu, jak i w dobie baroku, w okresie tzw. burzy i naporu, jak i w epoce romantyzmu i schyłkowej m oderny”.
Stanowisko takie, w yraźnie przez Gazdę akceptowane, jest sprzeczne z po glądem w yrażonym przez niego wcześniej w rozdziale 2. Dodajmy, że sprzeczności tej uniknął Artur H utnikiewicz, który odróżnił ekspresjonizm jako kierunek artystyczny (zjawisko X X -w ieczne) od ekspresjonizmu jako metody twórczej, istnie jącej w sztuce znacznie w cześniej 4.
Determ inanty bezpośrednie awangardy omawia autor skrótowo w rozdziale 3
( S z tu k a — ż y c i e — działa nie), w ym ieniając trzy podstawowe czynniki: dążenie * Szkoda, że autor nie wspom niał, iż istnieje polski przekład tego artykułu (C. G r e e n b e r g , A w a n g a r d a i kicz. W zbiorze: K u l t u r a m a s o w a . Przełożył i opra cował Cz. M i ł o s z . Paryż 1959).
* Zob. D. M a c d o n a l d , Teoria k u l t u r y m a s o w e j. W zbiorze: K u ltu ra m a s o w a ,
s. 16 n.
4 Zob. A. H u t n i k i e w i c z , O d c z y s t e j f o r m y do li te r a tu r y faktu . G łó w n e
do ponadnarodowej i ponadregionalnej integracji sztuki, współpracę artystów re prezentujących różne dziedziny sztuki (idea awangardowej korespondencji sztuk), dążenie do grupowości działań.
Właściwa problematyka tego rozdziału, składającego się z trzech wyraźnie w yodrębnionych części, jest jednak inna. Część zatytułowana S tr a teg ie a w a n g a r d y dotyczy wykształconych przez awangardę formuł kontaktu z odbiorcą, część na stępna, pt. Ś w ia to p o g lą d o w e i a r t y s ty c z n e a s p e k t y kanonu pro g ra m o w eg o , służy om ówieniu zawartych w programach i manifestach przekonań światopoglądowych oraz analizie poetyki awangardy, a w ięc środków wyrazu i form literackiej eks presji. Dodajmy: poetyki sformułowanej. Fakt, iż przede w szystkim w tej perspek tyw ie dokonywane są analizy w książce Gazdy, jest jednym z ograniczeń — chyba nieuchronnych — tej pracy. Z ograniczenia tego autor zdaje sobie św ietnie sprawę. Porusza się on na obszarze poetyki sformułowanej, gdyż przeszkodę nie pozwala jącą na analizę poetyki immanentnej stanowią „systemowe w łaściw ości tworzywa językowego literatury, które mimo rozmaitych tożsamości strukturalnych, zdeter minowane jest odrębnymi regułami i zasadami języków narodowych, ich konte kstów, tradycji i dróg ew olucyjnych” (s. 116—117).
"Wróćmy jednak do strategii awangardy. Trudno tu szczegółowo referować obszerne i bogate w egzem plifikacje w ywody badacza, który omawia — w szcze gólnie uwzględnionym w tym rozdziale aspekcie — działania zarówno futurystów, jak dadaistów czy ekspresjonistów. Nie ogranicza się przy tym — zgodnie z za w artą w e w stępie zapowiedzią — do czerpania przykładów z historii literatur Europy Zachodniej, ale przywołuje też literaturę czeską, węgierską czy litewską, a także literatury pozaeuropejskie (np. brazylijską). Reasumując swe rozważania na ten temat, Gazda wskazuje na podstawowe cechy awangardowych strategii: m otyw acje integracjonistyczne, tak w planie socjologicznym (grupowość w ystą pień), jak w planie programowym (awangardowa korespondencja sztuk), skłonność do p u b licity, wspieraną przez działania skandalizujące, ludyczne, oraz w ykorzysty w anie istniejącego instrumentarium społeczno-kulturowych form oddziaływania (czasopisma, w ystaw y, odczyty, kawiarnie literackie, kabarety).
Omawiając zagadnienia związane ze światopoglądem awangardy, badacz przy pomina o akcentowanej w m anifestach i programach nierozerwalnej w ięzi prze budowy sztuki i przebudowy rzeczywistości (choć sygnalizuje też fakt, że rola „sztuki zaangażowanej” rozkłada się w manifestach na elem enty światopoglądowe nie zawsze koherentne, a często wzajem nie sprzeczne).
Oprócz zagadnień światopoglądowych zajmują autora teoriopoetyckie postulaty awangardy. Ich om ówienie rozpoczyna od futurystycznej koncepcji „słów na w ol n ości”, której ranga związana jest m.in. z tym, że była asymilowana przez różne kierunki (np. form uły programowe dadaistów dają się ujmować jako warianty propozycji futurystycznych). Obszernie omówione zostały i inne doktryny — „język pozarozumowy” futurystów rosyjskich czy écriture a u to m a tiq u e surrealistów. Roz ważania Gazdy zmierzały do udowodnienia tezy, że postulaty teoriopoetyckie m iały charakter wtórny w stosunku do światopoglądowych — awangardzie cho dziło o zrewolucjonizowanie nie tyle wewnętrznych m echanizmów literatury, ile zewmętrznych potrzeb życia (rzeczywistości).
Zawarte w rozdziale 4 (A w a n g a r d a w obec tr adycji) rozważania na temat stosunku awangardy do doświadczeń literackich przeszłości prowadzone są w dwóch aspektach: poetyki sformułowanej i poetyki im manentnej. Przekonanie o anty- tradycjonalistycznym nastawieniu awangardy należy do historycznoliterackich ko m unałów i pojawia się w w ielu definicjach terminu „awangarda”. Trudno się tem u dziwić — wszak analizy wypowiedzi programowych prowadzą w łaśnie do wniosku, że negacja przeszłości jest ich podstawowym hasłem. Zaletę książki Gazdy stanow i jednak wskazanie na istniejące tu różnice: totalnej negacji przeszłości
w m anifestach M arinettiego przeciwstaw ia on bardziej umiarkowany program prym itywistów , w którym sygnalizuje się istnienie w tradycji literackiej zjawisk w artościowanych pozytywnie. Jeszcze inaczej sytuacja przedstawia się na gruncie ekspresjonizmu: kierunek ten stanow i przykład przymierza m iędzy tradycją a no woczesnością, gdyż tak na gruncie poezji, jak i na gruncie dramatu kontynuuje
doświadczenia poprzedniej generacji.
Konfrontacja w ypow iedzi programowych z praktyką poetycką ukazuje, że istn ieje tu p ew ien rozziew. Poetyki awangardowych kierunków są jednak w różno raki sposób z negowaną w m anifestach tradycją związane (wyjątek stanowi jedynie dadaizm). Przyczyn, które o tym zadecydowały, jest — zdaniem Gazdy — kilka. Obok swoistej inercyjności procesu historycznoliterackiego (jego mechanizm y unie m ożliwiają niejako nagłość zmian i przewrotów) w ym ienia on świadom y wybór pew nych w artości z tradycji (kariera Baudelaire’a, Lautréamonta, de Sade’a czy Poego w poetykach surrealizmu), istnienie postaw o charakterze kontynuacyjnym (rosyjski imażyzm i akmeizm) czy w reszcie wybór wartości literackich spoza obszaru literatury narodowej (wartości te, obce rodzimym kontekstom, pozbawione były piętna tradycjonalizmu).
K onstatacje zawarte w tym rozdziale skłaniają do sform ułowania pewnych pytań. Pisząc o dadaizmie jako kierunku najradykalniej zrywającym z tradycją, Grzegorz Gazda zauważa, że poniósł on najw iększe koszty, jeśli chodzi o h isto rycznoliterackie oceny. Utwory dadaistów historia literatury skazała na zapom nie nie jako pozbawione artystycznych wartości — tak sądzi autor omawianej książki, choć nieco delikatniej m yśl tę formułuje (s. 176). Tu w łaśnie nasuwa się pytanie: czy to przypadek, czy prawidłowość? Czy zawsze radykalne zerwanie z tradycją m usi prowadzić do negatywnej oceny dzieł będących efektem tego kroku?
Badacz w spom ina też o zależności m iędzy znaczeniem dokonań awangardy a rangą form acji ją poprzedzającej, pisząc, że „przykład literatury rosyjskiej [...] potwierdza bezpośrednią zależność w ysokiej rangi sym bolizmu i w ysokiej rangi awangardowej form acji poetyckiej, jaka po nim nastąpiła” (s. 183). I znów zadajmy pytanie: w jakim stopniu obserwacja ta ma wartość uogólnienia opisującego m e chanizm y rządzące procesem historycznoliterackim?
Najbardziej niejasną kw estią jest w rozdziale 4 problem — jedynie zasygnali zowany — stosunku awangardy do kategorii gatunkowych. Grzegorz Gazda pisze: „Generalnie rzecz ujmując, można stw ierdzić, że dyrektyw y genologiczne zostały zepchnięte w najniższe rejony hierarchii nowo tworzących się poetyk awangardo wych. Dotyczy to zwłaszcza obszarów szeroko rozumianej liryki, gdzie w przeci w ień stw ie do epiki zawsze istn iał historycznie się poszerzający margines — by tak powiedzieć — genologicznej wolności: m argines ów w antytradycjonalistycznych działaniach awangardy, w poetykach im m anentnych uzyskał status m iejsca cen tralnego, choć — jak powtarzam — jej promotorzy pomijali ów problem w w y powiedziach programowych i m anifestach” (s. 200).
Dla m nie fragm ent ten jest najzupełniej niejasny; skłonny byłbym odczytywać ów passus jako wyraz przekonania autora o nikłej roli kategorii gatunkowych w poetykach awangardy. W przypisie badacz odsyła jednak do swej w cześniejszej pracy na ten tem at. Zawarte w niej stanowisko jest zupełnie odmienne. Przed kilku laty pisał Gazda w konkluzji sw ych w ywodów, że gatunek i jego sytuacja strukturalna b yły w poezji awangardowej jednym z zasadniczych determinantów dynam izujących jej ew o lu c ję δ. I chyba taki pogląd jest bliższy prawdy. Warto w tym kontekście przypom nieć chociażby tak zadziwiające zjawisko, jak kariera
5 G. G a z d a , L ’Avant-garde et la tradition des genres littéraires. Traduit M. S m o l e ń s k a . „Zagadnienia Rodzajów Literackich” 1981, z. 1, s. 19.
ody w awangardowej poezji dwudziestolecia międzywojennego (Czyżewski, Przyboś, Kurek, Brzękowski, Peiper). Problem jest więc ciekawy, a stanowisko zajęte przez badacza w omawianej książce wymagałoby chyba pewnych korekt, a przynajmniej precyzacji.
Rozdział ostatni (Awangarda i marksizm) nie stanowi, jak pisze sam autor, „próby całościowej interpretacji sztuki awangardowej z perspektywy założeń mar ksistowskich”. Chodzi mu przede wszystkim „o prezentację poszczególnych etapów kształtowania się krytycznoliterackiej m yśli m arksistowskiej w odniesieniu do zja w isk sztuki awangardowej”, ale ma też zamiar „przedstawić te kierunki i te tendencje światopoglądowe awangardy, które w swoich programach posłużyły się ideologią marksistowską, jej hasłami i postulatami społecznymi, które wpisały tę ideologię w hum anistyczne i społeczne treści swoich utworów” (s. 203).
Gazda, śledząc istnienie inspiracji marksistowskich w poszczególnych kierun kach awangardy — futuryzm ie rosyjskim, czeskim i polskim, w nurcie kultury pro letariackiej, w surrealizmie — wskazuje, że inny stosunek do marksizmu charak teryzował awangardowe kierunki podejmujące program kultury proletariackiej, inny zaś surrealizm. Te pierwsze akceptowały marksizm w całej rozciągłości, surrealizm dostosow yw ał go natomiast do własnych założeń.
Dalsza część rozważań dotyczy stosunku krytyki marksistowskiej do awan gardy. Stanowisko marksizmu wobec tej formacji ewoluowało; pierwszy etap tej ew olucji związany jest z pracami Anatolija Łunaczarskiego, który, operując ka tegoriami marksistowskim i, usiłował opisać zarówno aspekty genetyczne nowej sztuki, jak i jej recepcję oraz społeczne funkcjonowanie. Faza druga przynosi kry tykę awangardy, zinterpretowanej ze stanowiska realizmu socjalistycznego. We współczesnej analizie awangardyzmu dokonywanej z pozycji marksistowskich kategorie estetyki m arksistowskiej nie posiadają już sensu w artościująco-klasyfi- kującego, lecz jedynie typologiczny.
Szkoda, że tak lakonicznie scharakteryzował autor poglądy Gyôrgya Lukâcsa. Wydaje się, że stanowisko najwybitniejszego przedstawiciela estetyki m arksistow skiej, który do problematyki awangardyzmu ustosunkował się w w ielu pracach z lat dwudziestych i trzydziestych, winno zostać omówione obszerniej niż w dwu akapitach.
Uwagi końcowe, podsumowujące rozważania zawarte w książce, akcentują
w pływ form acji awangardowej na literaturę powojenną. Do jej cech dających się w yw ieść z doświadczeń awangardy autor zalicza m.in. zintensyfikowaną świado mość warsztatu literackiego, liberalizm w obrębie tematów, przekraczanie granic w ytyczonych przez tradycyjne pojęcia genologiczne czy rozchwianie rygorów kom pozycji.
Książka Grzegorza Gazdy — efekt naukowej kompetencji i rzetelności — przy nosi wszechstronną, wolną od uproszczeń charakterystykę awangardy. Awangardy widzianej w tej pracy jako palimpsest (to „słowo-klucz” rozprawy Gazdy), a w ięc — tak chyba należy tę m etaforę rozumieć — jako struktura w ielowarstwowa, skom plikowana, trudno poddająca się odczytaniu. Obok omówionych tu ustaleń i analiz rozprawa zawiera też — przywołajm y sformułowanie autora, które odnosi on do książki Renato Poggiolego Teoria dell’arte d ’avanguardia — „indeks zagadnień” domagających się szerszego omówienia. Chodzi o takie, jedynie przez Gazdę za sygnalizowane, kręgi problemowe, jak — wym ieńm y przykładowo — funkcjono w anie kategorii gatunkowych w poetyce sformułowanej i immanentnej stworzonej przez awangardę czy stanowisko dzisiejszej zachodniej krytyki m arksistowskiej wobec form acji awangardowej.
Czytamy we w stępie do omawianej tu książki, że nie jest ona monografią. Trudno z tym sądem polemizować, zwłaszcza że status genologiczny monografii jest dość niejasny. Istotniejszy wydaje się fakt, że książka ta będzie jako m ono
grafia funkcjonować. Trafi ona niew ątpliw ie do obiegu dydaktycznego (myślę o dydaktyce uniw ersyteckiej) jako praca ujm ująca całościowo problem atykę aw an- gardyzmu. I chyba w łaśnie tylko tą jej funkcją da się w ytłum aczyć istnienie biblio grafii, z której zw ykle autorzy i edytorzy prac historyczno- czy teoretycznoliterac- kich rezygnują. Konstrukcja bibliografii sprowadza się bowiem najczęściej do w y liczenia pozycji wym ienionych w przypisach. Tymczasem w ydaje się, że bibliografia, jeśli ma w łaściw ie spełniać swą funkcję w pracy syntetycznie ujmującej pewną problem atykę, w inna odgrywać rolę przewodnika po literaturze przedmiotu i umoż liw iać dalsze sam odzielne studia nad danym zagadnieniem.
Autor recenzowanej książki pisze, że zawarta w niej bibliografia obejmuje prace „cytowane bądź w ym ienione w przypisach, a także te z kręgu lektur w trak cie jej przygotowania, które autor uznał za w ażne” (s. 264). Badacz wyodrębnił w bibliografii cztery działy: I. Prace z z a k r e s u n au ki o lite r a tu rz e i innych d z ie d z in
h u m a n i s t y k i (filozofia, e s t e t y k a , socjologia); II. A w a n g a r d a ja k o p r o b l e m b a d a w c z y ; III. A ntologie t e k s t ó w p r o g r a m o w y c h i m a n i f e s t ó w a r t y s ty c z n y c h ; IV. Prace po
ś w ię c o n e l i te r a tu r z e i sz tu c e e p o k i ora z p o s z c z e g ó ln y m k i e r u n k o m lite r a c k im . Sądzę, że bez szkody dla merytorycznej wartości książki można było zrezygnować z dzia łu I, grupującego prace nie m ieszczące się po prostu w innych działach. Znajdujemy tu w ięc najróżniejsze pozycje: Marksa obok Ortegi y Gasseta, S a m o t n y tł u m Riesmana obok D zieła o tw a r t e g o Eco. W ystarczyłyby więc trzy pozostałe działy, by bibliografia spełniała sw e funkcje. Należałoby poza tym zrezygnować z zasady, że praca w ym ieniona w przypisach m usi figurować w bibliografii ®, a ograniczyć się jedynie do prac dotyczących problem atyki wyznaczonej tem atem książki.
Trzeba też upomnieć się o pew ne pozycje, które nie zostały odnotowane w dziale dotyczącym poszczególnych kierunków literackich. Nie ma tam więc książki Henryka Dubowika N a d r e a li z m w p o ls k ie j liter a tu rz e w sp ó łc z e sn e j (Po znań 1971). Być może, autor pominął ją ze względu na zdecydowanie negatywne opinie wyrażone w niektórych recenzjach 7. Warto jednak przypomnieć, że książka zyskała i pozytyw ne o c e n y 8, a jej rola polega chociażby na tym, że stworzyła „kontekst niezbędny dla badań nad polskim nadrealizm em ” ·. Już z tego więc powodu w inna zostać w bibliografii wym ieniona, podobnie jak — nie odnotowana przez Gazdę — monografia Joanny Pollaków ny F o rm iści (Wrocław 1972), uwzględ niająca przecież także literackie aspekty działalności artystów związanych z tym kierunkiem (czy w wypadku formizmu m ożliw e jest odseparowanie literatury od innych dziedzin twórczości?)
Inna w ątpliw ość wiąże się z faktem , że autor niekonsekwentnie traktuje w opisie bibliograficznym podtytuły — w przypadku jednych prac podaje pod tytu ł w przypisie, nie podając go w bibliografii, w przypadku innych — odwrotnie. Jest to kw estia z pozoru tylko marginalna. Wydaje się, że w łaśnie w bibliografii podtytuły powinny być zamieszczone, jeśli ma ona swą funkcję — wskazaną powyżej — spełniać. Jest to ważne zwłaszcza w takiej sytuacji, gdy tytuł został sform ułowany bardzo ogólnie bądź m etaforycznie. Przecież dopiero podtytuł infor m uje o zaw artości książki Andrzeja Zawady G ra w lu dow e. (N urt chłopski w li te
r a t u r z e w s p ó ł c z e s n e j a k u lt u r a lu d o w a ) czy Michała Głowińskiego Z a ś w ia t p r z e d 8 Nie jest to zresztą zasada konsekw entnie przez autora przestrzegana; w ym ie nionego w przypisie 151 do rozdziału 3 (s. 256) artykułu K. P o m o r s k i e j T ieo
rie-ti c z e s k i je w z g l ą d y ru s sk ic h f u t u r i s t o w nie odnajdujemy w bibliografii. 7 Zob. np. S. J a w o r s k i , O strzeżenie. „Ruch Literacki” 1972, nr 1. 8 Zob. J. K w i a t k o w s k i , Z p o e ty c k ic h le ktu r. „Twórczość” 1971, nr 11. 9 M. W y k a , N a d r e a li z m — p y ta n i a i w ą tp l iw o ś c i . „Miesięcznik Literacki” 1972, nr 5.
s t a w i o n y . (Szkic e o p o e z j i B o le sła w a Leśmiana): w przypadku obu tych książek także przypisy nie uwzględniają podtytułów. Zdarzają się też w omawianej pracy drobne p o m y łk i10 (książka nie została opatrzona erratą).
J e r z y S m u l s k i
D i c k H i g g i n s , PATTERN POETRY. GUIDE TO AN UNKNOWN LITERA TURE. With appendices by H e r b e r t F r a n c k e (Bavarian Academy of Sciences) on Chinese Pattern Poetry and a comparative study by K a l ä n ä t h J h ä (Bha- galpur University) on the Citrakävyas of Sanskrit and the Prakrits. Albany, N ew York, 1987. State U niversity of N ew York Press, ss. X, 276 г errata.
Rzadko ukazuje się książka, która jest próbą oglądu jakiegoś zjawiska literac kiego w7e w szystkich literaturach świata. D zieje się tak nie tylko ze względu na brak kom petencji literaturoznawców, niechętnie podejmujących szerzej zakrojone badania komparatystyczne, ale rów nież dlatego, że mało jest takich zjawisk lite rackich, które można obserwować w e wszystkich niemal literaturach świata.
Poezja wizualna, czyli zespół tekstów łączących słowo i obraz (grafikę) w jedną całość artystyczną, pojaw iła się — w różnych odmianach — w e w szystkich prawie literaturach Europy, Azji i Ameryki. Obszerna monografia Dicka Higginsa, ba dacza związanego z uniw ersytetem nowojorskim, jest owocem poszukiwań i docie kań autora, które trwały przez 20 lat. Książka zawierająca opis około 2000 wierszy wizualnych z kilkudziesięciu literatur świata powstała dzięki pomocy prawie stu współpracowników z w ielu krajów. Wśród pięciu osób, które najbardziej przy czyniły się do powstania książki, w ym ieniony jest Piotr Rypson z Warszawy. Jemu chyba zawdzięczać należy fakt, że podrozdział om awiający literaturę polską jest obszerny i starannie opracowany, w tekście całej książki pojawiają się bardzo często odwołania do utworów polskich, a w bibliografii znajdujemy niemal w szyst kie pozycje autorów polskich dotyczące zarówno samej poezji wizualnej (tych prac jest bardzo niewiele), jak i zjaw isk z nią związanych К Widać też, że Higgins w y korzystał większość tych prac.
10 Tytuł artykułu A. O k o p i e ń - S ł a w i ń s k i e j brzmi W iersz a w a n g a r d o w y
D w u d z ie s t o le c i a m i ę d z y w o je n n e g o . (P o d s t a w y , granice, m o żliwości), nie zaś W iersz
a w a n g a r d o w y ( p o d s ta w y , granice, m o ż liw o ś ci) (s. 259, 266). Artykuł H. P u s t k o w - s k i e g o i K. T a t a r o w s k i e g o F orm u ły k r y t y c z n e i e ty k i e t k i k r y t y c z n o l i t e
ra c k i e opublikowany został w „Tygodniku Kulturalnym ”, a nie „Tygodniku L ite rackim ” (s. 266; na s. 242 zapis jest poprawny). Tytuł antologii opracowanej przez A. L a m a i B. O w c z a r k a brzmi M ar k siz m i li te r a tu r o z n a w s tw o w spółczesn e, a nie M a r k s iz m i liter a tu ra w sp ó łcz esn a (s. 265; na s. 262 zapis jest poprawny).
1 Oto pozycje cytowane w recenzowanej książce: К. В u l a s, Les Illustrations
d e Vlliade. „EVS Supplem enta” 3 (Lwów 1929). — W. D u l ę b a , K la s y c z n e p o d
s t a w y p o e t y k i p ers k iej. Kraków 1986. — Z. G l o g e r , D a w n e re b u s y i z a b a w k i. „Przegląd Bibliograficzno-Archeologiczny” 1982, nr 3. — T. M i c h a ł o w s k a ,
S ta r o p o ls k a teoria genologiczna. Wrocław 1974. — P. R y p s o n : G d a ń sk a poezja
w iz u a l n a X V I I w ie k u . „Rocznik Gdański” 1986; P o e zja wizualna. „Projekt” 1981, nr 6; La Tradicion de la poesia visual. „Arquitecto” (Mexico) 1980, nr 18. — J. T u w i m , P eg a z dęba. Warszawa 1950. — A. S a d u r s k a, Les T ables iliaques. War szawa 1964. — P. W i l c z e k , B a r o k o w a p o e zja w izualna w Polsce. Katowice 1986 (maszynopis). Do tego przeglądu prac polskich trzeba koniecznie dodać bibliografię P. B u c h w a l d P e l c o w e j pt. E m b l e m a t y w drukach p olskich i P o ls k i d o