R _________ O _ Z __________ P R __________A __________W _________ Y
R O C Z N IK I T E O L O G IC Z N O -K A N O N IC Z N E T o m X X , z e s z y t l — 1973
K S . R O M A N B A R T N IC K I
M ESJA Ń SK I CHARAKTER PERYKOPY MARKA O W JEŻDZIE JEZU SA DO JEROZOLIMY a | k 11, 1-11)*
P orów nanie opisów uroczystego w jazdu Jezusa do J ero zliim y w czte rech E w angeliach u jaw n ia jfakt, że w przeciw ieństw ie do pozostałych
ew an gelistów Marek w sw ojej perykopie l p ® | | l y ł Jezusa żadnym
ty tu łe m m esjańskim . Jego Opowiadanie sprawia w rażenie, że nie cheijał on nadaw ać temu__wydąrzeniu charakteru w ielk iej m anifestacji: opisu jąc pow itanie Jezusa nie m ów i jak inni ew an geliści o tłum ach, lecz używ a określenia „ w ie |§ ||i nic nie \fflpMaina o tym , by w jazdem zaintereso w ano się w sam ej J e r ® o lim ie ||S | cały opis kończy zw yk łym doniesie n iem o pow rocie wraz z dW||j||astoma do Betanii. \t|§j§rstko to razem upow ażnia do postaw ienia p ytan ia;■ jakie znaczenie przypisuje on tem u w ydarzeniu w sw ojej perykopie.
Istn ieje opinia, że opis Marka jest opowiadaniem o przybyciu do Jerozolim y słyn n ego nauczyciela. P ow itanie odbyło się przed bramami Jerozolim y i nie w y w ołało specjalnego zainteresow ania zarówno ze stro n y w ładz oficjalnych, jak i m ieszkańców J e ro zo liS y . Dopiero pozostałe E w angelie nadały tem u w ydarzeniu charakter m esjańskiej m anifesta cji 1. Można rów nież spotkać się ze zdaniem , że w E w angelii Marka chodzi o pow itanie Jezusa jako proroka 2. Egzegeci, k tó r H |j f||y jm u ją m esjański charakter perykopy Marka8, u w ażaj!! że za takim znaczeniem
* A r ty k u ł p o w y ższy s ta n o w i część r o z p ra w y d o k to rs k ie j p t. U m ć z y s ty t i j ł z d
C h r y s tu s a d o J e r o z o lim y .
i P o r. E. L o h m e y e r . D as E v a n g e liu m d es M a rk u s. 15 A u fl. G ö ||g jj|§ p 1959 s. 233; V. T a y l o r . T h e G o s p el a cco rd in g to S t. M a rk. 1959 s . ® ! !
* N jk A . S c h w e itz e r (G e sc h ic h te d e r L e ü e n - J e 's v - F o i^ m in g . 6 A u fl. T ü b in g en 1951 s. 418, 440) u w a ż a , że J e z u s w k ro c z y ł do J e ro z o lim y ja k o p ro ro k E liasz, k tó re g o n a d e jś c ia s p o d z ie w a n o się w Iz ra e lu .
3 M e s ja ń s k ie z n a c ze n ie o p isu M a rk a p r z y jm u ją np.: M. J. L a g ra n g e (E v a n
-g ile se lo n s a in t M arc. 4 ed. P a r is 1929 £ ''2 8 5 —292), L. P ir o t (E va n -g ile selo n sa in t M arc. P a r is 1935 s. 532-536), E. K lo s te rm a n n (D as M a r k u s e v a n g e liu m . 4 A u fl. T ü b in g e n 1950 s. 112— 116), F. C. G r a n t (T h e G o sp el a cco rd in g S t. M a rk .
N e w Y o rk 1951 s. 824-827), K . S ta a b (D as E va n g eliu m . nach]| ••M ^K us u n d L u k a s . W ü r z b u r g 1956 s : “65n .), J . S c h m id t (D as E v a n g e liu m n a c h M a rk u s. 4 A u fl.
t Ä o opowiadania -:prżiemawia sz c z e g ó ln |S |m o ty w jazdy na olfe orąp w znoszone okrzyki. N ależy zaznaczyć, że jazda na ośle m oże być in ter pretowana w ieloznacznie. O sioł i w ól w czasach Starego i N ow ego T e stam entu b y ły zwierzętam i pow szechnie używ anym i do jazdy i prze w ożenia ciężarów 4. Obraz jadącego na ośle uczonego, za którym postę pow ali uczniowie, n ie b y ł czym ś n ie z ia lk ły m w P a le s ty n ie5 i dlatego
sam a jazda n ie upoważniałaby Wo interpretacji mesjajp^ki^j6.
Z drugiej jednak strony także traćS sja rabinistyczna m ów iła o tym , że M esjasz przyjedzie na ośle. Tak np. zfita w ia n o ze sobą tekst Wj 4, 20 z t e k s t e m ä S f e , 9 stwierdzając, że podobnie jak palrw szy (tj. Mojżesz), tak i ostatni W ybaw iciel przybędzie na ośle 7. Jeszcze około r. 250 po Chr. rabbi Jehoszua ben L evi przeciw staw ia tek sty Dn 7, 13 i Zch 9, 9 mówiąc: „Jeśli Izrael będzie godhy, przyjdzie on (tj. Mesjasz) na obło kach niebieskich, jeśli nie będzie godny — przybędzie biedny jadąc na o śle” 8. Można w ięc wskazać w ypow iedzi św iadczące o przekonaniu, że M esjasz przyjedzie na ośle, ale sama taka jazda nie m usi m ieć znacze nia m esjańskiego. Okrzyki na cześć Jezusa nie zaw ierają u Marka żad nego m esjańskiego tytu łu Jezusa i stąd ich sens przy pierw szej lekturze pozostaje niejasny.
W tej sytuacji dobrze byłoby zbadać, czy w opowiadaniu ty m nie można znaleźć innych jeszcze szczegółów o w ydźw ięku m esjańskim , które decydow ałyby o tym , że całej perykopie Marek chciał nadać ta k ie znaczenie. Już w zm ianka o Górze O liw nej obok znaczenia topogra ficznego, m oże m ieć także wydlźwięk teologiczny. Od najdaw niejszych czasów b yło to m iejsce m odlitw y (2 Sm 15, 32). Góra ta § if||jp mniana ie s t'V ÖTOsfe w izji Ezechiela (Ez 11, 23); tam w edług proroctwa Zacha riasza m iał się odbyć sąd nad wrogam i Bpiaela (Zch 14, 4). W czasach Jezusa istniało przekonanie, że M esjasz ukaże się na Górze O liw nej. N ic dziw nego, że pretendenci do godności m esjańskiej tam w łaśnie gro
m adzili sw e siły , np. J. Flaw iusz podaje, pew ien Egipcjanin skupił
R egenjjfrqrg Ł s. 205-208) i W . G ru n d m a n n (Das E v a n g e liu m na ch M a rk u s. A u fl. B e rlin 1971 s. 224-228).
4 P o r. O. M i c h e l . O nos. W: T hW N T . T . 5 s. 283-287.
5 N p. w S ifr e D e u te r o n o m iu m 31, 14 c z y ta m y : „ Z d a rzy ło się, ż e r a b b i J o c h a - n a n b e n Z a k k a i je c h a ł n a ośle, a jeg o u c zn io w ie szli p rz e d n im i za n im ” .
6 P o r. H. P a t s c h . D er E in zu g J e s u in J e r u s a le m . E in h isto risc h e r V e r
su c h ,Z T K ~ H 68: 1971 s. 15.
7 D < H ro w |iz iło to do p o w s ta n ia zn an e g o p o w ie d ze n ia : „ J a k p ie rw s z y W y b a w iciel, ta k i o s ta tn i” . Z ob. M id ra ś Q o h e le th 1, 9.
8 H. L . S t r a c k H ; P . B i l l e r b e c k . K o m m e n ta r zum . N e u e n T e s ta
m e n t aus T a lm u d - " #| : > 1922-1928. T . 1 s. 842 n . G r u n d m a n n (jw . s. 225) k o m e n tu ją c tę w y p o w ied ź stw ie rd z a , że aż tr u d n o u w ie rzy ć , iż t a k p ó ź n o u k s z ta łto w a n a tr a d y c ja m o g ła b y ć jeszcze w te n sp o só b sfo rm u ło w a n a .
M E S J A Ń S K I C H A R A K T E R M K 11, 1-11 7
w okół sieb ie około 30 000 ludzi, Ixjiryj-jifezjp z nim i z pustyni i zatrzy m aw szy się na ö ö r z e O liw nej, stanljąd usiłow ał w targnąć do jlr o z o - lim y 9. Krok ten m ożf|§| w y tłu m a c z y ł także w zględam i str a tffid r a h n i. ale rów nież z pism rab im slyćzn ych w ynika, iż wierzono, że M esjasz nadejdzie z Góry 0 1 iA ||p j ,0.
P ew n e ry sy z perykopy M a sła przypom inają tek sty Rdz 49, 10 n. i Zch 9, 9 n . A luzją do Ręfe 49, 11 m ogą być słow a m ów iące o uwL^Ząniu zw ierzęcia, które m ają znalfeźć u ćm iew ie. Tekst Rdz 49, 10 n. zapo w iada nadejście t a j e m n i e j postaci]-która będzie przy w iązy waćfśosioł - ka do w innej latorośli. R ów nież w perykopie Markappfptra jest o uw ią zanym zw ierzęciu, przy czym trzeba zauw ażyć, że słow o „uw iązane” znajduje się już przy pierw szej w zm iance o oślęciu (Mk 11, 2), chociaż n ie zostało pow iedziane, do czego jest ono przyw iązane. N asuw a się podejrzenie, iż Marek chciał pow iedzieć, że Jezus pow inien w jechać do Jerozolim y na „uw iązanym oślęciu”, co m oże b yć aluzją do tek stu Rdz 49, l l 11.
TeksfflZch 9, 9 przypom inają w perykopie Marka przede w szystk im słow a m ów iące o tym , że m iało to b yć zw ierzę, na którym nikt jeszcze n ie siedział (Mk 11, 2). O kreślenie to odpowiada „m łodem u oślęciu” z Zch 9, 9 w ed łu g L X X . A le w tek ście Zch 9, 9 można dopatrzeć się jeszcze w ięcej elem entów w ystęp u jących rów nież w opow iadaniu Mar ka. Zaliczyć do nich trzeba w iadom ość o nadejściu („twój król przy chodzi”), inform ację o jeździe króla („jadący na osiołku”), zapowiedź radości ludu („W esel się w ielce, córko Syjonu. W ołaj z radości, córko Jeruzalem ”) 12. W ykrycie literackiej zależności opisu Marka od tekstów
9 A n t 20. s. 168-172; B J 2 s. 261-263.
i® Zob. S tr-B ill. T. 1 s. 840-842. P o r. G. D a 1 m a n . O rte u n d W e g e J e s u 2. A u fl. L eip zig 1930 s. 279; W. S c h m a u c h . O r te u n d W e g e d e r O ffe n b a r u n g u n d
d e r O ffe n b a r u n g s o r t im N e u e n T e s ta m e n t. G ö ttin g e n 1956 s. 63. D la ścisło ści trz e -
b ||J tu je d n a k z az n ac zy ć , że n p . W. F o e r s te r (O ros. W : T hW N T . T. 5 s. 483) o ra z C. E. B . C ra n fie ld (T h e G o sp el a c co rd in g to sa in t M a rk . 2 E d. C a m b rid g e 1963 s. 348) w y r a ż a ją o p in ię , ż e f a k t p o w ią z a n ia o czek iw ań m e s ja ń s k ic h U iG ó rą O liw n ą w c a f l n ie z o sta ł d o s ta te c z n ie u d o w o d n io n y . i i P o r. H . W . K u h n . D as R e ittie r J e s u in d e r E in z u g sg e sc h ic h te d es M a r k u s e v a n g e liu m s . ZNW . R . 50: 1959 s. 88; J . B l e n k i n s o p p . T h e O ra cle o f J u d a h a n d M essia n ic E n tr y . JB L . R . 80: 1961 s. 56. l* P o r. R . B u 1 1 m a n n . D ie G e sc h ic h te d e r s y n o p tis c h e n T r a d itio n . 4 A u fl. G ö ttin g e n 1958 s. 281; K u h n , jw . s. 90. Z a ty m , ż e M a re k n a w ią z u je do te k s tu Z ch 9, 9, o p o w ia d a ją się ta k ż e m . in.: B. W eiss (D ie E v a n g e lie n des M a r k u s u n d
L u k a s . 9 A u fl. G ö ttin g e n 1901 s. 174), D. F. H a u c k (Das E v a n g e liu m d es M a rk u s.
L e ip z ig 1931 s. 132), W . B . K ü m m e l (V e rh S g u n fli u n d E rfü llu n g . U n te r su c h u n g e n z u r e W h a to lo g isc h en VerkuTiffipjing J e s u . 3 A u fl. Z ü ric h 1956 s. 109 n.), M. D ib eliu s
(D ie U S a p B c f t ic h t e d es EvCjĘgeUums. 3 A u fl. T ü b in g e n 1 9 3 9 p . 118 n ), L o h m e y e r (jw . sf§jj29) i G r u n d m a n n (jw . s. 226).
Rdz 49, 10 n. i Zch 9, 9 nasuw a przypuszczenie, że w ich św ie tle nadaje on swęfgiu opisowi znaczenie m esja l f i l l .
W ypow iedź Jakuba o Judzie z Rdz 49, 8-12 od najdaw niejszych cza sów była rozumianajjw Upaczeniu m esjań sk i!! 13. Zapowiada ona przyj ście M esjasza z pokolenia Judy. Pow iedziane jest o nim , że będzie jeździł na o sio łk u ,l|||p r e g || będzie w i | |a ł w w in n icy i że zaprowadzi na ziem i n iezw y k ły dobrobyt; przejaw em którego będzie obfitość m leka i w ina. Chociaż są egzegeci, którzy ze w zględu na trudny do przetłu m aczenia wyraz silöh z Rdz 49, 10 w ypow iadają się przeciw ko m esjań skiem u charakterowi zapowiedzi J a k u b a 14, to jednak za jej m esjańskim znaczeniem przem awia nie tylk o sama analiza tego tekstu 15, lecz także fakt, że cała tradycja żydowska i chrześcijańska w idziała tu proroctwo m esjańskie. Prorocy niejednokrotnie naw iązyw ali do tego tekstu dając jednocześnie dokładniejsze w yjaśnienia 16. A luzję do Rdz 49, 9 n. można w idzieć w trzech tekstach A p o k a lip sy 17. Interpretację m esjańską na dają tem u m iejscu pism a r a b in isty czn e18 oraz ąum rańskie19. W ten sposób rozum ieją tę w yppow iedz także starożytni pisarze chrześcijań scy 20. N ie ulega w ięc w ątpliw ości, że jest to tekst, który od najdaw
niejszych czasów interpretow ano sen sie m esjańskim .
Rów nież tekst Zch 9, 9 n. ma znaczenie m esjańskie. Prorok w zyw a Jerozolim ę do radości, gdyż nadchodzi jej król. Jest on spraw iedliw y i zw ycięski, ale rów nocześnie pokorny; w yrazem tej pokory jest jazda na oślęciu. Chociaż tek st Zch 9, 9 n. w yraźnie nie m ówi, że „przycho- i B M i l i l p t p M p p Mm p fj B m, to jednak jego cechy oraz posłannictw o pokryw ają się z obrazem postaci, którą naszkicow ali in n i prorocy zapo w iadający nadejście M esjasza i i i s i f f m e sja ń sk iej21. Za tym , że tekst Zch 9, 9 n. należy rozum ieć w sensie m esjańskim przem awia również
13 P o r. G. v o n R a d . D as e rste BiiÜiijM ose. 5 A u fl. G ö ttin g e n 1958 s. 371 n.; ks. Cz. J a k u b i e c . G enesis. K sięg a R o d za ju . W a rsz a w a 1957 s. 332; K u h n , j w. s. 87; ks. S. Ł a c h . K sięg a Roäzafj«. P o z n a ń 1962 s. 540. 14 Ł a c h (jw . s. 608) p o d a je , że m es ja ń sk ie g o c h a r a k te r u te g o te k s tu n ie u z n a je n p . J . L in d b lo m i O. E issfe ld t. 15 Ł a c h , jw . s. 607-613. 16 Zob. Iz 9, 1-6; 11, 1-9; 16, 5; J r 23, 5 n .; 30, 9; Ez 34, 23 n. 17 A p 5, 5; 7, 14; 22, 14.
18 Zob. S tr.-B ill. T. 1 s. 842-844, a p o n a d to B e ra k h o th 57a n ie cy to w an e w S tr.-B ill. P o r. J . K l a u s n e r . D ie m S'Ssianischen V o r s te llu n g e n d es jü d is c h e s
V o lk e s im Z e ita lte r d er T a n n a iten . B e rlin 1904 s. 45 n.
19 O a lu z ja c h te k s tó w ą u m r a ń s k ic h j |b R d z 49, 10 n. p isz e J . M. A lleg ro (F u r
th e r M essia n ic R e fe r e n c e s in Q u m ra n L ^ Ę ra tu re . JB L . R . 75: 1956 s. 174-176). 20 T e k s ty n a js ta rs z y c h p is a rz y c h rz e śc ija ń sk ic h o d n o szące się do R d z 49, 10 n . o m a w ia B le n k in s o p p (jw . s. 60 n.).
21 P o r. ks. J . H o m e r s k i . K sięg a Z a ch a ria sza . W : K się g i p r o r o k ó w m n ie j
M E S J A Ń S K I c C ^ A Q E d jjVIK 11, 1-11 9
fakt, że także | ä||SjBirabinistyczne B a d a ją tem u m injjsu taką interpre tację 2*.
Można jednak postaw ić p y ta n ie ||c z y rzeczyw iście Marek w sw oim opisie naw iązuje do ty ch m esjańskich te k s tó w 23. W opow iadaniu jego m ożna istotn ie dostrzec w iele rysów w ystęp u jących szczególnie w tek śc ie Zch 9, 9 n., ale jest też faktem , że n ie cytu je on żadnego z tych tekstów . Istnieje w ię c m ożliw ość, że perykopa Marka m oże być tylk o opisem w ydarzenia z życia Jezusa, a zbieżności z proroctwam i są zupew n ie przypadkow e. Do rozwiązania tego problemu m ogłaby dopomóc teoria, w ed łu g której dla pierw otnej gm in y chrześcijańskiej w ażniej szym od w szelk ich ludzkich w spom nień o Jezusie było to, co zostało o N im przepow iedziane w Starym Testam encie. O dnosiło się to także d o opisów m ęki, która łącznie ze zm artw ychw staniem b yła najw cześ niejszym 'przedtmiotem chrześcijańskiej feerygmy M. Przepow iednie ag a g rego T e ||a m ^ |tu b y ły r .® c j ą |||iH ||J i dlatego b y ły podstaw ą J&a tego w szystkiego, co opowiadano o Jezusie.
E. H a eich en stw ierdza, że tylk o z id t^ p fćtsjcji tekstu Zch 9, 9 n. w edług L X X m oże pochodzić opis Marka zaw ierający w zm iankę o oślę- ciu);;jH#;którym nikt jeszcze nie siedział. Twierdzi on, że źródłem tej uw agi njjjf m oże być w ydarzenie historyczne, gd yż osioł, na którym jesz cze i|i|tt r fijsie d z ia ł, nie m ógłby być u żyty do takiego wjazdu. W yraże nie to odpowiada „m łodem u oślęciu” z tekstu L X X , co w edług niego pfóie«iSwiaj: za tym , że proroctwo to co najm niej uzupełniło i skorygo w ało w zm iankę o wjeźdtei«j: Jezusa, a naw et być m oże ukształtow ało opis 25.
J S z c ie dalej posunął się M. D ibelius, który tw ierdził, że fragm ent Mk 11, 1-10 jd ii legendą m ającą sw e źródło w kulcie (K ultlegende), poniew aż na jej pow stanie m iały w p ły w czytane podczas liturgii teksty Starego T estam entu, a nie w ydarzenie z życia Jezusa, chociaż — jak przyzrjgjje — Jezus sam dał do tego powód s6. M. D ibelius przypisyw ał
22 Zob. S t r - B i l f T . 1 s. 842-844.
23 z i f e n o ś c i te H f jjp f f lf tk a od Z ch 9, 9 z a p rz e c z a ją n p .: C. H. D odd (A cco rd in g
to th Ą l§ c rip tu r e s . 5 E d . L o n d o n 1961 s. 48 n.) 1 A . S u h l (Die F u n k tio n d&t "jalttesta- m e n t l S k e n Z ita te u n d A n s p ie lu n g e n im M a rk u s e v a n g e liu m . G ü te rs lo h 1 9 6 ® . 57).
24 P o r. D i b e l i u s , I M - s . 184-186; E. H a e n c h e n . D er W eg J filE l E in e
E r k lä r u n g d e s M a r k u s -E v a n g e liu m s u n d d e r k a n o n is c h e n P a ra lle len . 2 A ufl. B e rlin
1968 s. 376.
25 T ą p ż e s. 376. p p f W i M t E. G rä s s e r (Das Jg|gjbtem d er P a ru sie v e ^ g ig e r u n g
in d e n sy n o p tis c h e n E vangß^ien u n d in d e r A p o ^ te lg e sc h ic łitc . 2 A ufl. B e rlin 1960
s. 54 n.) o ra z S u h l (jw . s. 57) są p rz e k o n a n i, że nie- n>a ż a d n y c h p o d sta w , b y w sło w a c h M a rk a w id z ie ć a lu z ję do te k s tu Z a c h a ria s z a |;[|e s t to — ich z d a p ie tp -- ty lk o w s k a z ó w k a , że zw ierz ę p r z e z n a c z o n e do św ię teg o celu n ie p o w in n o b y ć u ż y w a n e do cze g o p p lw i^ k in n eg o .
tekstom Starego Testam entu zbyt duże znaczenie w procesie kształto w ania sifgopowiadań ew angelicznych. Jest jednak faktem , że pierw otna gm ina chrześcijańska patrzyła na życie Jezusa w św ietle Starego T e stam entu; św iadczy o ty m ciągłe odw oływ anie się do starotestam en taln ych zapowiedzi i w ykazyw anie, że ifco^łai^jrone.-wypełnione przez Jezusa. D latego biorąc pod uw agę żbieżndsci opisu Marka z tekstam i Starego Testam entu, m am y prawo ^podejrzewać, że także w; tym w ypad ku Marek chciał w s k a z a d ||l|| Jezus w yp ełn ił te przepow iednie i Jego w jazd m iał charakter m esjański.
W dalszym ciągu nie można jednak uznać tego za fakt oczyw isty. Z tej racji trzeba przeanalizować dokładniej dalsze szczegóły perykopy Marka. G dyby udało się w nich w ykryć inne jeszcze rysy o charakterze
m esjańskim , 2§i|lałoby potwierdzone przypuszczenie, że Marek całej
perykopie o w jeździe chce nadać znaczenie m esjańskie i również jego opowiadanie o znalezieniu oślęcia jest naw iązaniem do m esjańskich tekstów Starego Testam entu.
P ierw sza część aklam acji na cześć Jezusa przypom ina tekst Ps 118, 25 n. Słowa: „B łogosław iony, który przychodzi w im ię Pana” (Mk 11,9) są dosłow nym pow tórzeniem słów Psalm u w edług LX X . N asuw a to przypuszczenie, że rów nież słow o „hosanna” odpowiada w yrażeniu hösVäh n n ä ’ znajdującem u się w hebrajskim tekście P s 118, 2 5 27. Wo bec tego, że n ie zostało ono przetłum aczone na język grecki, pow staje problem, jakie jest jego znaczenie. Istnieje na ten tem at kilka opinii. W edług jednej z nich słow o „hosanna” B p fe m odlitw ą skierow aną do Jahw e, w której zaw ierała się prośba, bysbłogosłją|vił swój lud, pomagał M esjaszowi i b y ł dla niego łask|§vy 2S. N iektórzy egzegeci utrzym yw ali, że w yrażenie „hosanna” byJö „królewską suplikacją” skierowaną do M esjasza. Tę opinię reprezentował m iędzy innym i J. W ellhausen. W e dług niego „ h cM ln a ” jest w ołaniem o pomoc, k ||jä lp ie r w o tn ie skiero w ane było d o i m a (2 Sm 14, 2 K ri 6, 26); Jezus przez tę w łaśnie aklam ację został pow itany jako=król Iz r a e la 29. W edług jeszcze innej
27 T a k u w a ż a ją m . in.: J . B e ls e r (D ie G e sc h ich te deS tSetdPVtS'und, S te r b e n s , d e r
A u fe r s te h u n g u n d H im m e lfa h r t d es H e rrn . F r e ib u r g im B r e i s j l u 1903 s. 36), F . C.
B u r k itt (S tu d ie s śjjfltłie W e s te r n T e x t o f S t. M a rk . H o s g « n q |§ |j|f t R. 17: 1916 s. 140), L a g r a n g e (jw . s. 290), J . S c h n ie w in d (D as E v a n g e liu m n a d ę M a rk u s. D as E v a n g e
liu m nach M a tth ä u s . 8 A u fl. G ö ttin g e ß -1959 s. 112), T a y lo r <jw. s. 456) o ra z F. M.
U ricch io —G. M. S ta n o (V a n g elo seco n d o S a n M arco. T o rin o 1966 3. 477).
28 P o r. E. P . G o u l d . A C ritica l a n d ExegeticaW Bmm jn& sntary on th e G ospel
a cco rd in g to S t. M a rk. 6 E d. E d in b u rg h 1921 s. 208 n . ; J . S c h i l d e n b e r g e r . D er T r iu m p h z u g des P a lm so n n ta g es. B e n ed M sc h r. R. 17: |||p 5 s. 100; G r u n d m a n n , jw . s. 227.
29 J. W e l l h a u s e n . Das E v S ig e liu m M arci. B e rlS I 1903 s. 93. Z a tą o p i n ią o p o w ie d zieli się ró w n ie ż u c z e n i: ż y d o w s c y : C. G. M o n te fio re (T h e S y n o p tic G o s
-M E S J A Ń S K I jCKjĄIKAKTER -M K 11, 1-11 U
interpretacji „hosanna” w E w angelii Marka było cjjkrzykiem radości i trium fu, pow itaniem i hołdem 3fijjl
A b y rozw iązać problem znaczenia słow a „ h p sa fjÄ l, trzeba prześle dzić jego feistęrię w piśmiennię&w|e i liturgii żydow skiej. W yrażenie hösVäh w 2 Sm 14, 4 i 2 K ri 6, 26 u żyte jest w odniesieniu do króla
i znaczy: „w ybaw ” lub „ocal nas” ; natom iast w P s 20, 10 i 118, 25 sk ie row ane jest do Boga i rów nież jest prośbą o w ybaw ienie. Podobne zna czenie ma zwrot hösi'äh w Ps 12, 3; 28, 9; 60, 7; 86, 16; 108, 7. P ier w otn ie w yrażenie to b y ło w ięc i^jj^vfjne w odniesieniu do króla lub Boga jako w ołanie o p o m o c31. IffillsilBm jednak w yrażenie to nabrało nieco innego zn aczen ik Psalm 118 będąc częścią H allelu (Ps 113-118) b y ł u żyw an y w litu rgii podczas św ięta P aschy i św ięta N a m i o t ó w «
a także w czasie nieco później ustanow ionego św ięta P ośw ięcenia Ś w ią ty n i 33. Siódm ego dnia św ięta N am iotów kapłani trzym ając w ręku ga łązki w ierzby siedm iokrotnie obchodzili ołtarz ofiarny i «wołając przy tym: ’n n ä J a h w e .hösi'äh n n ä ’ w ‘hosi‘ä h n n ä ’ (Ach, P anie, pomóż, po móż) 34. Ten monotOnMe brzm iący okrzyk sprawia w rażenie m odlitw y błagalnej o d e sz c z 3S. Po pew n ym czasie m od litw y w ypow iadane pod czas procesji w św ięto N am iotów zaczęto nazywjjć h o s a n n a m i podobną
p els. T . 1. 2 E d. L o n d o n 1927 s. 259-261) o ra z R . E is le r (Jeso u s B a sile u s ou b a si- leu sa s. T. 2. H e id e lb e rg 1929-1930 s. 469-475).
30 Z ob. n p . G . W o h l e n b e r g . D as E v a n g e liu m d e s Mark\^$V 2 A fijl. L e ip zig 1910 s. 296; P i r o t, jw. s. 535; S c h m i d t , jw. s. 207; S c h i» 1 e w i n d ,i Jw. § 112; T a y 1 o ijjjjw . s. 4 5 6 |J E . L o h s e. D ie G e sc h ic h te d e s L e id e n s u n d S te r
b e n s J e s u C h j||sti. 2 A u fl. G ü te rs lo h 1967 s. 31.
31 J . J . P e tu c h o w s k i (H o s h i'a h n a ’ in P sa lm 118, 25 - f l a P r a y e r fo r R a in . V T R . 5: 1955 s. 266-271), w y c h o d z ą c o d p ó ź n ie jsz e j, r a b i i » t y c z | i j in te r p r e ta c ji, u t r z y - m u jö , że o k rz y k z P s 118, 25 je s t w o ła n ie m z w ią z a n y m b e z p o ś re d n io z p ro c e s ją i p o tr z ą s a n ie m g a łą z k a m i w ś w ię to N am io tó w . Ś w ia d c z y ć to m a o ty m , że słow o £ m $ | § n n a ’ b y ło m o d l i t w ą p d eszcz i u ro d z a j z a n o s z o n ą do B o g a w a i g t o ^ H g o - tó w . S łu sz n o ść te j h ip o te z jffp o |[fv a ża H . J . K r a u s (P f f im e n . N e u k irc h e n 1960 s.M jgg stw ie rd z a ją c , że p o w ią z a n ia w y ra ż e n ia h ö U 'ä h n n ä ’ ze św ię te m N a m io tó w trz e b a uznH I za K g p p e js z e . S ł S w p R e z n a c ze n ie w j |f t ę p u |l w 2 S m 14, 4 i 2 K § | 6, 26, g d z ie je s C p r o ś b ą o ła s k ę k r ó la , o ra z w P s 12, Ł j 20, 10; 28, 9; 60, 7; 108, 7, g d zie irMWiiieł je s |) |? r o ś b ą o pom oc.
Ęf Z ob.' S tr - B ill. T. 1 s.
lip -
849.33 P r z e m a w ia z a ty m t e k s t 2 M ch 10, 6-8, w k tó r y m je s t p o w ie d zian e , że po z d o b y ciu ś w ią ty n i p rz e z J u d ę M a c h a b e u sz a ŻydzŁjSprzez 8 d n i o b ch o d zili ;JBi<}Ejysto.ść n a w z ó r Siśńęta N a m io tó w o d d a ją c cześć te m u ,j|ä ttä ii|llp o z w o lil oczyścić ||ijviątynię. Je d n o c z e ś n ie p o s ta n o w ili k a ż d e g o r o k u obchodzlĄi.fcen d zień u ro czy ście. P o r. J . S. K e n n a r 'd. „ H osanna” u n d th e P u rp o se o f jjgjn». JB L . R. 67: 1948 s. lifc-176.
34 Z o b lJ s u k k a 43 b. P o r. S tr-B ill. T. 1 s 3 4 5 ; T. 2 s. 793 n.
# j P o r. J . J e r e m i a s . G o lg o th a . L e ip z ig 1826 s. 60-64; t e n ż e , itg ię M u t-
tm s p r a c h e d e s E v a n g e lis te n M a tth a u s . ZN W . R. 50: 1959 s. 237; E. L o l i s e . H o sia n n a . N T . R . 6: 1963 s. 115.
nazwę otrzym ał rów nież siódm y dzień św ięta 36. Poniew aż zaś okrzyk hosanna był połączony z w ym achiw aniem św iątecznym i gałązkam i, tak że te w iązanki zaczęto nazyw ać h osan n am i37. Okrzyk ten dla ludu był niezrozum iałym słow em , ponieważ język aramajski n ie zna rdlzenia jś ‘ 3S. W ten sposób słow a höäi‘äh n n ä ’ zaczęto używ ać w różnych zna- c z e a S c h i:Iktóre jednak zaw sze m iały zw iązek ze służbą Bożą i stąd w y rażenie to stało się U t u r g |ä § i§ form ułą 39. Z czasem , gdy zm ieniło się znaczenie św ięta Nam iotów, które nie m iało już znaczenia błagalnego, lecz było św iętem ra d o ści40, zm ieniło rów nież sw e znac^M fffflitowo hösVäh n n ä ’ i nie oznaczało już prośby, lecz było rozumiane jako akla- Jna^ja i sg^rażało ra d o ść41. Zmiana ta m usiała dokonać się w przed chrześcijańskim judaizm ie, bo przecież już podczas procesji, która od b yw ała się wokół płonącego ołtarza ofiarnego — w czasie istnienia jeszcze św iątyn i pw hosanna było stale powtarzaną form ułą 42.
Poniew aż jednak różne zdania z Ps 118 b y ły rozum iane już przez rabinów w znaczeniu m esjańskim , można postaw ić tw ierdzenie, że także okrzyk hosanna pomino zm iany sw ego znaczenia, za[|fierał w sobie w y dźw ięk m esja ń sk i43. Za ty m zaś, że P s 118 b y ł interpretow any w zna czeniu m esjańskim przem awiają zarówno tek sty Pism a ś w . 44, jak rów
nież pisma rabinistyczne 45 i w ypow iedzL najstarszych pisarzy chrześci
jańskich 46. E. Werner w ykazuje, że dopiero w czasach chrześcijańskich Synagoga odcięła się od przyjętego przez chrześcijan znaczenia słow a hosVäh n n ä ’ i przytłum iła jego m esjański ch arak ter47. Skoro Kościół utrzym yw ał, że M esjasz już przyszedł i używ ał okrzyku hosanna jako jego hasła, przyw ódcy żydow scy podkreślali błagalne znaczenie tego w yrażenia i w późniejszych czasach jest ono używ ane przez Żydów ty l
36 Zob. L e v itic u s R a b b a 37. P o r. J . E 1 b o g e n. D er jü d is c h e G o tte s d ie n s t
in se in e r g e sc h ic h tlic h e n E n tw ic k lu n g . 3 A u fl. F r a n k f u r t 1931 s. 138 n.; L o h s e . H o sia n n a s. 115.
37 Zob. S u k k a 30 b ; 31 a ; 37 ab. P o r. S tr-B ill. T. 1 s. 850.
38 P o r. P. J o ü o n. L ’E va n g ile d e N o tr e -S e ig n e u r J e s u s -C h r is t. P a r is 1950 s. 128; J e r e m i a s . D ie M u tte rs p ra c h e s. 274. 39 P o r. K ü m m e l , jw . s. 108: L o h s e . H o sia n n a s. 115. 40 Zob. S tr-B ill. T. 2 s. 805-807. 41 P o r. J e r e m i a s . D ie M u tte r s p r a c h e s. 273 n. 42 P o r. ta m ż e ; L o h s e . H o sia n n a s. 115. 43 P o r. E. W e r n e r . „H osanna" in th e G ospels. JB L . R. 65: 1946 s. 112; L o h s e . H o sia n n a s. 116. 44 Zob. M t 21, 42; M k 12, 11; L k 20, 17; Dz 4, 11; E f 2, 21; 1 P 2, 4-7. 45 Zob. S tr-B ill. T. 1 s. 847-850. P o r. W e r n e r , jw . s. 114-122; J . J e r e m i a s . D ie A b e n d m a h ls w o r te J es u . 3 A u fl. G ö ttin g e n 1960 s. 247-249. 46 Zob. D idache 10, 6; A k B rn 6, 4. 6; K l e m e n s R z y m s k i . 1 A d C o- r in th io s 49, 4. 47 Jw ., s. 121 n.
M E S J A Ń S K I C H A R A K T E R M K 11, 1-11 13
ko jako p ro śb a 4S. Z faktu jednak, że rabini czuli się zm uszeni do zm ia n y sensu tego w yrażenia w ynika, że w czasach przedchrześcijańskich z okrzykiem ty m w ią llłjp ftię oczekiw ania m e sja ń sk ie49. D latego można tw ierdzić, że rów nież w E w angelii Marka ma ono znaczenie m esjańskie. Słow a „B łogosław iony, który przychodzi w im ię P ana” (Mk 11, 9) są cytatem z P s 118, 26, używ anego w liturgii najw iększych św iąt żyd ow skich s#. E gzegeci uważają, że kapłani w ypow iadali je w odniesieniu do pielgrzym ów , gd y ci w kraczali do ś w ią ty n i51 lub nieco później, gdy odbyw ała się już ! : p |||iiija w okół o łta r z a 52. Chór kapłanów ^fpdnie z przyw ilejem sw ego stanu (Lb 6, 23; Pp 21, 5; 1 Sm 2, 20) błogosław ił w ten sposób pielgrzym ów przybyłych do ś w ią ty n i53. P ow staje pytanie, jak n a leży rozum ieć to zdianie w perykopie Marka. W śród egzegetów są tu różne opinie. N iektórzy uważają, że oznaczają one jed yn ie pow i tan ie Jezusa jako pielgrzym a wkraczającego do J er o zo lim y 54. Inni utrzym ują, że chociaż słow a te pierw otnie b y ły tylk o ifc z d r o w ie S e m pielgrzym ów , to jednak w odniesieniu do Jezusa oznaczają one pow i tanie i oddanie Mu czci jako M esja szo w i55. Istrillje opinia, że słow a te nie oznaczają u Marka pow itania Jezusa jako m esjańskiego króla, lecz jako herolda oczekiw anego królestw a D a w id a 56. Jeszcze in n i stw ier dzają, że sam e te słow a m ają tylko znaczenie zw ykłego pozdrowienia i pow itania, ale ze w zględu na kontekst w którym są um ieszczone|gna- bierają znaczenia m esjańskiego 57.
Za tym , że Marek m ógł rozum ieć te słow a w znaczeniu m esjańskim przem awia fakt, ż e także w literaturze rabinistycznej istn ieje tejg|j| w którym w łaśn ie ten w iersz z Ps 118 jest interpretow any w zn aczejlu m esjańskim **. D ow odzi to tego, że chociaż p ie r w o tn lg |sło w a tfg b y ły u żyw an e w odniesieniu do pielgrzym ów , Ifo JteäriäiKj później m ogły być rozum iane także wLsensie m esjańskim . E. Lohse uważa, że o takim zna czeniu tego zdania decyduje zam iana u Marka drugiej iczęści w iersza
48 P o r. E 1 b o g e n jw . s. 138 n.; W e r n e r , jw . s. 122. 49 P o r. L o h f i . H o sia n n a s. 116. 50 Z ob. S tr-B ill. T. 1 s. 845-849. 51 P o r. A . W jeji s e r . D ie P sa lm e n . 5 A u fl. G o ttin g e n 1959 s. 502; H. J . K r a u s . P sa lm e n . N e ^ i r c h e n 1960 s. 808; H. G u n k e l . D ie P sa lm e n . 5 A ufl. G ö ttin g e n 1968 s. 502;; 52 P o r. G. C a s t e l l i n o . L ib r i d ei S a lm i. T o rin o 1955 s. 427-432. 53 P o r. G u n k e l , jw . s. 502. 54 p o r . C r a n f i e 1 d, jw . s. 351; T a y l o r , jw . s. 457. 55 P o r. P . D a u s c h . D ie d re i ä lte r e n E va n g e lie n . 3 A u fl. B o n n 1923 s. 271; H a u c k , jw . s. 133; G r a n t , j w. s. 826 n. ; S t a a b, j w. s. 66. 56 P o r. K ü m m (§j§ jw . s. 108 n.; G r ä s s e r, jw . s. 26. 57 P o r. S c h m i d , jw . s. 207.
Ps 118, 26 („błogosławiifty w am z Pańskiego dom u”) n ^ Ä p w a : „Błogo sław ione ;królest^vo ojca naszego Dawida, które prgychodzi” 5ft. W y jaśnienie jednak t r & i tego ostatniego zdania nasuw a i znow u pew ne trudności. Czym ś dziw nym jest tutaj nadanie D aw idow i tytu łu flioj- ciec nasz”. W yrażenie to stosow ano zw yk le w odniesieniu do patriar chów, szczególnie do Abrahama, Izaaka, Jakuba 60. W Piśm ie św . „oj cem naszym ” jest nazw any D aw id jedynie w D z 4, 25 w rodzinie tek stów Hezychiańskich; także jeden raz znajdujem y takie określenie D a w ida w pismach rabinistyczniych61. S ó w n ież n iezw y k ły m w yd aje się pow iedzenie o nadchodzącym królestw ie Dawida. P ism o św . m ów i kle o nadchodzącym królestw ie Boga lub M esjasza; królestw o Daw ida przychodzi najw yżej „znowu”, albo na now o pow staje 62. Szczegóły te w skazują na nieżydow skie pochodzenie tej w y p o w ie d z i63. E. L ohm eyer uważa ją naw et za późniejszy d o d a tek 64. Przeciw staw ia się tem u V. Taylor argum entując tym , że M ateusz i Łukasz opuścili te n w iersz po to, by aklam acji nadać charakter jeszcze bardziej m e sja ń sk i65. Opi n ię co do późniejszego pochodzenia w ypow iedzi o nadchodzącym króle stw ie ojca naszego D aw ida należy uznać za słuszną — słow a te mają w ydźw ięk całkow icie nieżydow ski. Przem aw ia to za tym , że sform uło- w a ||e to pochodzi już z czasów chrześcijańskich. F. Hahn stw ierdza, że o pojcifji D aw idzie zaczęto m ów ić w pierw otnej gm inie chrześcijań- j p e j ng! g§|m cie utartego określenia Jezusa jako „£§?na D aw ida”. Chry- |t u s jfcchodził z pokolenia Dawida; dlatego nie patriarchowie są posta- IjjMflE które — jak w judaizm ie — kształtują M l f c i ę , lecz D aw id jest jedyfjyjnjojcem , do którego odw ołuje się chrześcijańsw o 66.
W opisie Marka Jezus nie został jednak nazwanyi;„Synem D aw ida”. Jest prawdopodobne, że tekst Mk 11, 10a jest zwrotem paralelnym do Mk 11, 9b, na co wskazuje zwłaszcza to samo słow o w ystępujące w obu zd a n & h : erchäm Sfioä — erch o m en e 67. Zgodnie z popularnym i nadzieja
I I H o sia n n a s. 113.
6# P o r. S c h m i d , jw . s. 207; G. F. M o o r;i|| J u d a is m in th e F ir st Gfchtu-
ries o f th e C h ristia n Era, th e A g e o f th e T a n n m m . T. 1. 9 E d. C a m b rid g e 1962
s. 541 n.; J . G i b 1 e t. Jesuk,: fils d e D a vid . L u m V ie. R. 57: 1962 s. 9. 61 D e re k h e reę z u ta 1. P o r. S tr-B ill. T. 2 s. 2 j|
62 P o r. L o h m e y e r , jw . s. 231; S c h m i d , jw . s. 207; T a y 1 o r |£ j w . sJ ® |e
63 P o r. L o h m e y e r , jw . s. 231; K ü m m e l , j w. s. 108 n. ; F. H a h n .
C h rtefa lo g isch e H o h e its tite l. Ih re G esc h ich te im frWhen C h ris te n tu m . G ö ttin g e n 1 9 6 » fi2 6 4 .
64 Jw . s. 232. « T j w . s. 457. 66 Jw . s. 265.
M E S J A Ń S K I C H A R A K T E R M K II, 1-11
15-m i 15-m esjański15-m i oczekiw ano przyw rócenia królestw a D a w id a68 i stąd m am y prawo przypuszczać, że rów nież słowa: „B łogosław ione królestwo' ojca naszego D awida, które przychodzi” mają w y d źw IS i Ä s j l h s k i 89. Praw dopodobnie jest to proklam acja m esjańskiego panowania, które- zgodnie z oczekiw aniam i ludu m iało być w skrzeszeniem i odnow ieniem królestw a D a w id a 70.
A naliza perykopy Marka w ykazała, że tek st ten nasuw a liczne sko jarzenia m esjańskie. Już w zm ianka o Górze O liw nej m oże być naw ią zaniem do oczekiw ań, że w łaśn ie stam tąd nadejdzie Mesjasz. P ow iąza nia literackie z tekstam i Rdz 49, 10 n. i Zch 9, 9 dowodzą, że Marek na w iązuje do tam tych m esjańskich tekstów . W ydźw ięk m esjański zaw ie ra okrzyk hosanna. T eksty rabinistyczne dowodzą, że słow a w Ps 118,. 26: „B łogosław iony, który przychodzi w im ię P ana” w późniejszym
okresie m ogły być rozum iane rów nież w serpjb m esjańskim . 1 Zdanie:
„B łogosław ione królestw o ojca naszego D awida, które przychodzi” jest proklam acją nadejścia królestw a m esjańskiego. W szystko to razem, w skazuje, że jakkolw iek Marek nie nazyw a Jezusa M esjaszem , to jed nak całej tej scenie nadaje znaczenie m esjańskie.
68 W y raz em ty c h o c ze k iw ań je s t m o d litw a S e m o n e -e s r e , m o d litw a 18 b ło g o sła w ie ń s tw czy z re d a g o w a n y n a 40 l a t p rz e d n a ro d z e n ie m C h ry s tu s a P sa lm S a lo m o n a 17, 21, w k tó r y m a u to r - f a r y z e u s z p ro s i B oga: „ S p ra w P a n ie , a b y p o w s ta ł k ró l, S y n D a w id a, w czasie, k tó r y T y u sta n o w iłe ś , a b y k ró lo w a ł n a d Iz ra e le m , tw o im s łu g ą ” . P o r. M. J . L a g r a n g e . L e M e ssia n ism e ć h ez les J u ifs . P a r is 1909 s. 338 n.; P i - r o t , jw . s. 536.
69 P o r. H a u c k, jw . s. 133; G r a n t , jw . s. 827; H a e n c h e n , jw . s. 378;; G r u n d m a n n , jw . s. 228.
C A R A C T E R E M E S S IA N IQ U E DE L A P E R IC O P E DE S A IN T M A R C S U R L ’E N T R E E D E JE S U S A (Mc. 11, 1-11)
R dsum e
L a jfjit q u e d a n s sa p śrlc S p W su r l ’e n tr e e d e J e s u s ä J e r u s a le m S. M a rc n e d o n n ę a u c u n g ltitre m e s sia n iq u e , s u s c ita d es o p in io n s selo n le s q u e lle s l ’ó v a n g e liste n ’a v a it g u e le e u l ’m te n tio n d ’a ttr ib u e r ä cet e v e n e m e n t u n e s ig n ific a tio n m es sian iq u e . C e p e n d a n t | | | § | | | le g itim e d e se p o s e r la q u e stio n d e s a v o ir si le r e c it en c a u s e n e c o m p o rte p j | d ’i u t r e s d e ta ils d e c id a n t d ’u n c a r a c te re m e s s ia n iq u e de l a d e sc rip tio n .
D ejä la m e n tio n q u i y es.t f a ite d u M o n t des p e u t e tr e in te r p r ś te e d a n s l ’o p tiq u e d e ljjsttäente d e v o ir v e n ir le M essie p r e c i il m e n t d e lä . L es con- n e x ite s litte r a ir e s w e c G n 49, 10 e t Z eh 9, 9 p n x n K q u e S. M arc se s itu e dans la lig n e d e ces te x te s m e s sia n iq ffis. L e c r i d ’h o s a n n a p re n d , lu i au ssi, u n accen t m es sian iq u e . D es te x te s ra b b iiw q u e s -m o n tre n t q u e les m o ts d e P s 118, 26: „B eni s o it c elu i q u i v ie n t a u n o m d u Seigneiiji” f u r e n t su s c e p tib le s , d a n s la p ś r io d e u ltś - r ie u r e , d ’u n e i n te r p r e ta tio i|( i||iip |lin iq u e . L a p h ra s e : „B en i so it le R o y a u m e q ü ! v ie n t, d e n o tr e p e r e D a v id ” est u n e p ro c la m a tio n de l ’a v e n e m e n t d u ro y a u m e de M essie. T o u t ceci m o n tre q ire S .; M arc — b ien q u ’il n e d o n n ę p a s ä J e s u s le nom d e M essie — c o n fe re ä toutelśS rai:: sc e n e u n e p o rte e m e s sia n iq u e .