Biał., D roh., Łom. 16(1998)
ELŻBIETA MŁYŃSKA
JAK DZIŚ GŁOSIĆ CHRYSTUSA
W KATECHEZIE? *
Treść: I. Chrystus w centrum przepowiadania katechetycznego; II. Trudności w chrysto- centycznym ujęciu katechezy; III. Propozycja katechezy doświadczenia; IV Chry stus w katechezie Jana Pawia II w Roku Chrystusa.
To p y tan ie staw iam y słusznie p rzy końcu upływ ającego p ierw sze go ro k u b ezp o śred n ieg o p rzy g o to w an ia Kościoła do Ju b ileu szu 2000. Z asadność tak po staw io n eg o prob lem u w ynika przynajm niej z d w ó ch racji. Po pierw sze, rok ten - jak czytam y w liście apostolskim Tertio m il lennio adveniente - pośw ięcony został Jezusow i C hrystusow i. D o w iad u jem y się z listu, że w pierw szym ro k u p rzy goto w an ia b ezp ośred n ieg o
do Jubileuszu refleksja Kościoła m a służyć m. in. o d k ry ciu k atechezy jako „nauki A postołów " o osobie Jezusa C hry stu sa (TMA 42). Po w tó
re, kończący się rok stw arza szansę na p ew n ą syntezę tego, co w cią gu rok u zostało p o d ad resem katechezy w o d n iesien iu d o C h ry stu sa pow iedziane. M ożna się zatem pokusić o danie pełniejszej o d p o w ied zi na p y tan ie, któ re jest w ciąż ak tualne. O jego ak tu aln o ści d ecy d u ją w dużej m ierze zm ieniające się w ciąż u w aru n k o w a n ia katechezy.
I. Chrystus w centrum przepow iadania katechetycznego
Z satysfakcją m ożem y stw ierdzić, że od dziesiątków lat, staw ianie C hrystusa w centrum p rzep o w iad an ia nie ulegało kw estii, tak w teorii katechetycznej, którą p rzen o szo n o na g ru n t p rak ty k i, jak i w n au cz a niu M agisterium Kościoła. Chociażby pobieżny rz u t oka na historię k a techezy pozw ała zauw ażyć, że nie zaw sze tak było. Już w raz z u p a d
*
Referat w ygłoszony na sym pozjum pod hasłem: Jak dzis' głosić C hrystusa? W Sem inarium D uchow nym w Białym stoku 15 listopada 1997 r.
kiem instytucji k a tech u m e n atu w p ie rw o tn y m Kościele, w sp ó ln o ta w ierzących w C h ry stu sa, o trzy m y w ała coraz m niej au ten ty cz n y Jego obraz. Z an ik w ielop łaszczy zno w eg o w d ra ż a n ia do życia w K ościele p o p rzez k atech u m en at p o w o d o w ał, że p rzep o w iad an ie C h ry stu sa ży jącego i działającego w sercach ochrzczonych, p rz e ra d z a ło się w co raz bardziej in telek tu alisty czn y p rzek a z p ra w d o C h ry stu sie. W śre dnio w ieczu , rodzice słuchający k azań katechizm ow ych, p rzek azy w ali tak p o z n a n e p ra w d y dzieciom . W szkołach p rzy k la sz to rn y ch i kole- giackich uczono teologii. W raz z p o czątk iem XIX w iek u , g d y u p o w sz ech n io n o obow iązek szkolny, katecheza zn alazła się w śró d w ielu innych p rzed m io tó w i staran o się w ów czas, by w ied zę religijną p rz e kazyw ać w ed łu g zasad d y d ak ty k i szkolnej. Zdobycze n a u k p sych o lo giczno -ped ag og iczn y ch n a p rzeło m ie XIX i XX w ieku , ubo g aciły d o ty ch czaso w y p rzek a z katech ety czn y o w y m ia r w ych o w aw czy, co nie oznacza, że troszczyły się n a d e w szy stk o o d o p ro w a d z e n ie w y ch o w an k ó w d o osobow ego spotkania z C hrystusem .
P o w ró t do źró d eł chrześcijańskiego n au czan ia n astąp ił z d e c y d o w an ie na sk u tek o p u b lik ow an ia w ro k u 1936 książki pt. Die Frohbot schaft und unsere Glaubensverkündigung. O d tąd zm ienił się styl p rz e p o w iad an ia w Kościele. Ju n g m an n podając zasad y kerygm atycznego n a uczan ia w sk azał n a C h ry stu sa, jako centralną p ostać w p rz e p o w ia d a niu. Z w rócił u w ag ę p rzed e w szystkim na to, że Pism o św ięte jest źró dłem chrześcijańskiego n au cz an ia,1 a nie jak d o tą d teologia, definicje katechizm ow e czy odbiegające o d duch a O bjaw ienia Bożego historyjki biblijne. D ochodzący do głosu w latach 30-tych naszego w iek u ru ch ke- ryg m aty czn y znalazł gorących zw olenników w katechezie, a w Polsce zaczął się rozw ijać w czasie trw an ia Soboru.
Idee k ery g m y p rz e n o sił sk w ap liw ie n a g ru n t p o lsk i ks. M arian Finkę, ks. Franciszek Blachnicki, ks. Jan C h arytański i inni. Do ro zw o ju kerygm y w Kościele polskim znacząco przyczynił się ks. F. Blachnic ki, przyjm ując za p o d sta w o w e idee K lem ensa Tilm anna. W ed łu g Til- m a n n a „kerygm a nie jest zbiorem faktów , lecz ży w y m o rg an izm em , którego cen tru m , jest C hry stu s. W szystkie p ra w d y po zo stają z N im i m ięd zy sobą w ży w y m zw iąz k u i tak jed y n ie m o żn a je p rzed staw ić. Ten żyw y organizm to p rzed e w szystkim w y d arzenie, które Bóg z a p o czątkow ał, k tó reg o ją d re m jest życie, śm ierć, u w ielb ien ie C h ry stu sa. (...) O śro d k iem tych zbaw czych w y d a rz e ń jest C h ry stu s".2 Ks. Blach 1 R. M u r a w s к i . Katecheza ja ko głoszenie Chrystusa. A K 90(1997) nr 530 s. 66.
2 R. K a m i ń s к i . Cele i zadania katechezy według Franciszka Blachnickiego. C.z. I Kat 41 (1997) nr 1 s. 6.
nicki w id ział w o d now ie m aterialno-kerygm atycznej p o w ró t do źró d eł czyli n au czan ie, któ reg o celem , p o d o b n ie jak w p ierw szy ch w iekach, było b u d zen ie w iary p rzez p rzep o w iad an ie tajem nicy zbaw ienia, czyli wielkiego p la n u Bożej miłości, zrealizow anego p rzez Jezusa C hrystusa.3 W n a u c z a n iu sw oim ks. Blachnicki akcen to w ał m o cno p o d sta w o w y p o stu la t kerygm y, jakim był ch ry sto centry zm .4 P ojm ow ał go in teg ral nie. M ów ił że: „w C hrystusie należy w idzieć P o średnika i Zbaw iciela, Boga i człow ieka, O sobę żyw ą, nie tylko należącą d o historii, ale ak tu alnie działającą w Kościele, w m isterium liturgii i sak ram entach ".5 W y ch ow anie - jego z d an iem - m a nie tylko z e w n ętrzn ie p ro w a d z ić do C h ry stu sa, jako n auczyciela i w z o ru w y chow aw czeg o , ale p o w in n o rozw ijać życie C h ry stu sa w d u szach , k ształto w ać C h ry stu sa w n ich .6 U znaje ró w nież, że isto tn ą cechą ch ry sto ce n try zm u katech ety czn eg o jest p erso n alisty czn y ch arak ter relacji zach o d zący ch p o m ię d z y C h ry stu sem , a k atech izo w any m . W skazanie na C h ry stu sa jako n a osobę, która jest zaw sze obecna i kocha, a zarazem d o m ag a się o d p o w ied zi na miłość, jest - zd aniem ks Blachnickiego - sp raw ą b ard zo w ażn ą, nie tylko z racji w y chow aw czych.7
Ks. Jan C h arytański - w ty m sam ym czasie co ks. Blachnicki - b ę dąc p o d w p ły w em n u rtu k ery g m aty czn eg o w katechetyce, p rz e n o sił idee k ery g m y n a g ru n t p ra k ty k i katechetycznej. W raz z zesp o łe m w sp ó łp raco w n ik ó w , o p raco w ał w d u c h u k ery g m y cały ze sta w p o d ręczników m etodycznych dla katechety i p o d ręczn ik ó w dla ucznia do szkół p o d staw o w y ch .8 We w szy stk ich jed no stk ach d al p ie rw szeń stw o Biblii i z niej w y p ro w ad z ał zasadniczą treść katechezy W realizacji p o szczególnych jed n o stek , w iern y b y ł ró w n ież p erso n alisty czn em u u ję ciu p rz e p o w ia d a n ia katechetycznego.
R ozw ój p ra k ty k i katechetycznej, dającej C h ry stu so w i cen traln e m iejsce w p rz e p o w ia d a n iu , w sp ierało oficjalne n au czan ie K ościoła u p rzed zając lub p o tw ie rd z ając słuszność obranej p rz e z p ra k ty k ó w drogi. Pius XI w encyklice D ivini ilius M agistri napisał, że w łaściw ym i b ezp o śred n im celem w ychow ania chrześcijańskiego jest to, żeby p rzez w spółdziałanie z łaską, człow ieka uczynić p raw d ziw y m i dosk on ały m
3 F. B l a c h n i c k i . Katechetyka fundamentalna. Skrypt dla studentów KUL. Lublin 1970 s. 229. 4 Tamże s. 230.
5 Tamże s. 231. 6 Tamże. 7 Tamże s. 233.
h M ow a o podręcznikach „Bóg z nam i” Cz. I - IV i „Katechizmie Religii K atolickiej” Cz. I - IV opracow anych pod red. J. Charytańskiego.
chrześcijaninem , tj. żeby w lu dziach od ro d zo n y ch na chrzcie, u ro b ić i odtw o rzyć C hrystusa, w ed łu g do sadnych słów A postoła: Syneczkow ie m oi, oto na now o w as rod zę w boleściach, aż się o d tw o rzy w w as ob raz C hrystusa (Gal 4, I 9).9 K onstytucja soborow a o O bjaw ieniu Bożym stw ierdziła, że najgłębsza p ra w d a o Bogu i o zb aw ien iu człow ieka ja śnieje w osobie C hrystusa, który jest zarazem po śred n ik iem i pełn ią ca łego objaw ienia (KO 3). Jan P aw eł II n ato m iast p o d k reśla cen traln ą rolę C h ry stu sa w historii zbaw ienia już w p ierw szy ch słow ach en cy kliki R edem ptor hom inis m ów iąc: „O dkupiciel C złow ieka Jezus C h ry stus jest ośrodkiem w szechśw iata i historii" (RH I ).
D y rek to riu m K atechetyczne o p raco w an e p rz e z K ongregację S praw D u ch o w ień stw a, w y d a n e w R zym ie 1971 p o w o łu jąc się na w cześniejsze d o k u m e n ty Kościoła (Por. DCG 12,33,39,50-54) w ielekroć p rzy zn aje Jezusow i C h ry stu so w i cen tralne m iejsce w ek o n om ii zb a w ienia. W n u m e rz e 40 m ów i w y raźn ie „P oniew aż p rz e d e w szy stk im p rzez Jezusa C h ry stu sa, Słow o Boże W cielone, ingeruje Bóg w życie św iata i objaw ia Siebie lu d zio m , stąd C h ry stu s jest cen tru m o ręd zia ew an geliczn ego w ram a ch h isto rii zb aw ien ia". O Jezusie C h ry stu sie dalej m ó w i w sp o m n ia n y d o k u m e n t, że jest O n o b razem Boga n ie w i dzialnego, P ośrednikiem , p rzez którego Bóg zbliża się do człow ieka, a człow iek jest p ro w ad z o n y do Boga; fu n d am en tem Kościoła, d latego k a techeza m usi być koniecznie chrystocentryczna.
A dhortacja katechetyczna Jana Paw ła II Catechesi tradendae stw ierd za , że k ażd a au ten ty cz n a k atecheza jest ch ry sto cen try czn a, p rz y czym ch ry sto centryzm należy ro zu m ieć dw ojako. Po p ie rw sze - m ó w i p a p ie ż - w sam ej w ew nętrznej istocie katechezy zn ajd u je się O soba, jest nią Jezus C h rystus z N azaretu, jed n o ro d zo n y od Ojca, p e łen łaski i p ra w d y , k tó ry cierpiał i u m a rł za nas, a jako z m a rtw y c h w stały - żyje. P rzedm iotem istotnym i p ierw szo rzęd n y m katechezy jest tajem nica C hrystusa, k tó rą należy p rzeb ad ać w e w szystkich jej asp ek tach Trzeba zatem o d k ry w ać w osobie C h ry stu sa o d w ieczn y p lan Boży, który się w N im w ypełnił, p o n ad to należy dążyć d o zrozum ienia czynów i słów C hrystusa. W szystko to m a d o p ro w ad zić człow ieka nie tylko do spotkania z Jezusem C hrystusem , ale i do zjednoczenia z N im (CT 5). Drugi aspekt chrystocentryzm u dotyczy spraw y przekazu (CT 6). C hodzi o to, że p rzez katechezę pragnie się przekazyw ać n au k ę Jezusa C hrystusa, a nie swoją czy jakiegoś innego m istrza. D latego też każd y
9 P i u s X I . Encyklika o chrześcijańskim wychowaniu m łodzieży z dnia 31 grudnia 1929
katecheta w inien usilnie troszczyć się, by p rzez swoje nauczanie i swój sposób życia p o kazy w ał C hrystusa. A by m ógł odnieść do siebie słow a Jezusa: „Moja nauka nie jest moją, ale tego który m nie posłał" /J 7,1 6/.
K atechizm Kościoła K atolickiego stw ierd za , że „ p rze k azy w an ie w iary chrześcijańskiej jest p rz e d e w szy stk im głoszeniem Jezusa C h ry stu sa" /K K K 4 2 5 /. A dalej za ad h ortacją Catechesi tradendae p rz y p o m ina p o d an e wyżej p raw d y , dotyczące ch ry stocentryzm u katechetycz nego /P o r. KKK 426-427/.
Z przytoczonych pow yżej faktów jasno w ynika, że Kościół Po w szechny, a w jego łonie lokalny Kościół polski, od dziesiątków lat, w centrum treści p rzep ow iad an ia staw ia osobę Jezusa C hrystusa. P rzeko nują nas o tym , tak praktyka katechetyczna jak i d o kum enty Kościoła.
II. Trudności w chrystocentrycznym ujęciu katechezy
Biorąc za p o d sta w ę d w ie ch arak terysty czn e cechy ch ry sto ce n try zm u podkreślone p rzez Catechesi tradendae, a m ianow icie głoszenie ta jem nicy C h ry stu sa o raz św iad o m o ść katechety, że p rzek a zu je n au k ę C h ry stu sa, a nie sw oją w arto do strzec tru d n o ści, jakie s p ro sta n iu ta kim w ym o go m tow arzyszą. W śród w ielu innych są to na p ew n o tr u d ności p ły n ące z u w a ru n k o w a ń szkolnych katechezy. O kazuje się, że najbardziej u p o w szech n io n a w naszy ch w a ru n k a c h katech eza szk o l na, ciągle szuka swojej tożsam ości. Podczas bow iem , g d y szkoła w y m aga od katechezy dostosow ania się do zasad dy dak ty ki, Kościół p ró buje p o d trz y m a ć p ro fety czn y ch arak ter katechezy. N ie rz a d k o je d n ak katecheza w w aru n k ach szkolnych zatraca sw oja id en ty czn o ść u leg a jąc w ym ag an iom instytucji ośw iatow ej.10 P o n ad to dzisiejszej szkole z a rzuca się zan ied b an ie w ych o w an ia uczn ió w k arm io n y ch p rz e d e w szystkim w ie d z ą .11 K atecheza n ato m iast chciałaby uczyć, w y ch o w y w ać i stw arzać w aru n k i dla zjednoczenia z Jezusem .
Szkoła nie zaw sze jest p rzy g o to w an a n a to, by zaak cep tow ać k a techezę w jej p o d staw o w y ch w ym iarach, dlatego n azy w a ją lekcją re ligii, a niekiedy w olałaby, żeby to była lekcja o religii.12 K atechizacja w szkole p ow o d u je p ew n ą jej izolację od parafii, gdzie m ogłaby realizo w ać w p ełn i swoje cele.13 Stałe dyw agacje n a te m at zasad n o ści k ate chezy w szkole, ujem nie odbijają się na w ychow ankach, k tó rzy często
10 M. M a j e w s k i . A ktualne wyzwania katechetyczne. Kraków 1997 s. 110. ' 1 Tamże s. 53-54.
12 Tamże s 59.
d em o n stru ją niechęć do Kościoła i katechezy.14 Różne są z resztą tego p o w o d y , ale fak tem jest , że nie zaw sze p rz y c h o d z ą n a k atech ezę ci k tó rzy chcą.15 Ich stop ień w iary jest b ard zo zró żnicow any i z d a rz a się, że nie chcą słuchać O bjaw ienia i Kościoła, a ty m sam y m p o z n a w a ć C h ry stu sa.16 P o n ad to uczn io w ie często nie p o trafią tw o rzy ć w ięzó w w sp ó ln o to w y c h } 7
G d y zaś chodzi o p rzek azy w an e treści, to zd arza się, że one ró w nież przysłaniają osobę żyjącego i zbaw iającego d ziś C hrystusa. Do ta kich m a n k am e n tó w n ależy u p o d o b an ie niek tó ry ch k atech etó w w k a techezie scholastycznej, której g łó w n ą treścią jest teologia. C zasam i b yw a tak, że na katechezie głoszona jest dzieciom i m łodzieży teologia p rz ed so b o ro w a. P ro g ram y nie zaw sze u w zg lęd n iają zró żn ico w an y ch w w ierze ad resató w katechezy. O bow iązujące p ro g ram y i pod ręczn ik i o n astaw ien iu kerygm atycznym , idealne p o d w zg lęd em p rz e k a z u tre ści i form y, nie w pełn i o d p o w iadają oczekiw aniom dzisiejszego ad re sata. P o nad to ru ty n a w przekazie, p rzekaz m onologiczny i b rak o d n ie sień głoszonych treści do życia, czynią katechezę b ezd u szn y m p rzek a zem w iedzy o C hrystusie.18
M ając na w zg lęd zie sam ych przekazicieli Słow a Bożego, Ojciec Św ięty Jan Paw eł II poucza, że Kościół nie potrzebuje d ziś funkcjona riu szy , organ izatoró w , ad m in istrato ró w , lecz lu d zi, k tó rzy b y lib y p raw d ziw ie przyjaciółm i C hry stu sa.19 M ów i to w p raw d z ie d o sem in a rzystów , ale także katecheta św iecki, d u c h o w n y czy zak o n n y staje d ziś w obec w ielkich w y z w a ń katechetycznej rzeczyw istości, i m u si czynić w iele starań, b y w iernie głosić dzieciom i m łodzieży C hrystusa. W m yśl słów z listu d o H ebrajczyków nie m oże dać się zw ieść fałszy w y m n a u k o m / H b r 1 3 ,9 /. T ym czasem d w u to ro w o ść w y m a g a ń sta w ianych katechetom jednocześnie p rzez szkołę i p rzez Kościół nie u ła tw ia im w cale zajm o w an ia jednoznacznej p o sta w y w obec katechizo- w anych. W śród katechetów , zw łaszcza św ieckich, d o strzeg a się b a r dziej nauczycieli przedm iotu zw anego nauką religii niż św iadków wiary.
Źle się dzieje, g d y głoszenie - jak pisze R. M uraw ski - p o siad a ce chy fu n d am en talizm u. G łoszenie C hrystusa w sposób skrajny i ciasny przejaw ia się u katechetów w po staw ie dogm atycznej i tryum
falistycz-14 Tamże s. 57. 15 Tamże s. 88.
16 R. M u r a w s k i . Tamże s. 69. 17 M . M a j e w s k i . Tamże s. 109. Is Tamże s. 99-107.
19 J a n P a w e ł 1 1 . Słowo skierowane do seminarzystów, Budapeszt 19.VIII.1991. Inform a cję podaję za J. Koziej. Katecheta. Prorok dzisiejszych czasów ? GN z dn. 23.02. 1997 s. 12.
nej, odpychającej ad re sa ta p rzek azu . K atecheta, k tó ry się „na w sz y st kim zn a" i m a zaw sze g otow e ro zw iązan ia, daleki jest b o w iem od p rzek a zy w a n ia tajem nicy C h rystu sa. Tym sam y m zam iast p ro w ad zić sw oich w y ch o w an k ó w d o zażyłej p rzy jaźn i z C h ry stu sem , stać się m oże przy czy ną k ryzy su ich w iary.20
Są też tru dn ości ze stro ny sam ych katechizow anych. N a k atech e zę w szkole nie z aw sze p rz y c h o d z ą w ierzący, nie zaw sze czują p o trzebę p o zn a n ia C h ry stu sa. Dla w ielu lekcje religii są p ie rw sz y m ze tknięciem z osobą Jezusa C hrystusa i z Jego orędziem . K atecheta staje w te d y p rze d dylem atem : k atech izo w ać czy ew angelizow ać? Są też środow iska, w których nie da się w p ro st m ów ić o C hrystusie.21
III. P ropozycja k atech ezy dośw iad czenia
Jan Paw eł II w adhortacji apostolskiej o katechizacji m ów i, że ce lem katechezy jest „d o p ro w ad zen ie do kom unii z Jezusem C hrystusem . (...) bo tylko O n sam m oże p ro w ad zić d o miłości Ojca w D uchu Św ię tym i uczestnictw a w życiu Trójcy Świętej" (CT 5). Takie p ro w ad zen ie do zjednoczenia z Jezusem C hry stusem zak ład a relację „ja - Ty". Żeby zaistn iała ścisła i realn a w ięź p o m ięd zy k atech izo w an y m a Jezusem C h ry stu sem , trzeb a u w z g lęd n ić cały p o d m io t tej w ięzi, a z atem ta k Boga jak i człow ieka. D ostrzegając ta k ą p o trze b ę K ongres K ateche tyczny w R zym ie, w ro ku 1971, u św iad o m ił K ościołow i konieczność trzy m an ia się zasad y w ierności Bogu i człow iekow i w p rzek azie Boże go O bjaw ienia.22 Ż eby sku tecznie głosić w sp ó łczesn em u czło w iek o w i C h ry stu sa, trzeb a najp ierw zrozum ieć, co człow iek p rzeż y w a, o d k ry ć w y m iar religijny w codziennych jego dośw iadczeniach, a p o tem d o p ie ro z a u w aży ć zw iązek p o m ięd zy d o św iad czen iem religijnym człow ie ka, a d o św iad czen iem Ew angelii.23
W k ażd y m z n u rtó w k atechetycznych na p rz e strz e n i h isto rii u w zględ n ian o ten po stulat, bo nie sposób katechizow ać nie m ów iąc o Bogu, i m ów ić o Bogu nie ad resując p rz e p o w ia d a n ia d o człow ieka. N ajbardziej jed n ak czytelnie katecheza przychyliła się d o Boga w n u r cie k erygm atycznym , a najbardziej w iern ą człow iekow i okazała się w n urcie antropologicznym .
20 R. M u r a w s k i , Tamże s. 70. 21 Tamże.
22 R. M u r a w s k i . K atecheza wierna Bogu i człowiekowi. K at 18(1974) nr 5 s. 196. 2·’ M . M a j e w s k i . Aktualne wyzwania... s. 76.
K atecheci, k tó rzy dbają najpierw o w ierność Bogu boją się o d w o ływ ać na katechezie d o p rzeż y ć egzystencjalnych uczniów . N ajp ierw czynią to w obaw ie, by w n au cz an iu nie zatracić C h ry stu sa,24 p o w tó re, p rzy w y k li d o m etafizycznego u jm ow ania treści katech ety czn y ch,25 p o trzecie nie zaw sze um ieją podjąć dialog z k atechizow anym i, k tó ry pozw oliłby przerzucić m osty p om ięd zy codziennym lu d zk im d o św iad czeniem uczniów , a Objawieniem..26
Jak na sam ym początku pow iedzieliśm y, idea chrystocentryzm u w katechezie zw yciężyła w nurcie kery g m aty czn y m . To w łaśnie kerygm a odsłoniła osobę Jezusa C hrystusa, żyjącego i działającego dziś w Koście le, który jako O dkupiciel ludzkości staje w centrum Bożego O bjaw ienia, czyniąc z w szystkich zanotow anych w Biblii słów i faktów, d y n am icz ną, zbaw czą rzeczyw istość skierow aną k u człow iekow i. W y d aw ało się zatem , że jedynie katecheza u k ieru n k o w an a kerygim atycznie, zak o tw i czona w żyw ym słowie Bożym m ogła skutecznie głosić C hrystusa. Tym czasem ju ż w latach 50-tych o d ezw ały się głosy o po trzeb ę k atechezy dośw iadczenia, a więc ukształtow anej antropologicznie.27
Kościół uw zg lędn ił egzystencję lu d z k ą w p rzep o w ia d an iu , g d y w Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym ukazał św iat w jakim żyje człowiek, i człow ieka który jest p rzez ten św iat k ształto w any. N ie tylko zresztą ten dokum ent, ale cała nau ka Soboru W atykań skiego II zm ieniła kształt przedsoborow ej teologii. Zam iast perfekcyjnie w yp racow anych sfo rm u łow ań teologicznych, w których nie było m iej sca na człowieka, zaczęto ujm ow ać te sam e treści personalistycznie, w któ ry ch człow iek n azy w an y był przyjacielem i p artn e rem Boga. K ate cheza antropologiczna w odróżnieniu od kerygm atycznej w y ch o d zi od dośw iadczenia ludzkiego, które następnie interpretuje w świetle Bożego O bjaw ienia i w końcu staw ia ucznia w obec w olnego w yboru.
R odzi się zatem pytanie: czy w katechezie an tro p o lo g iczn ej jest m iejsce n a C h ry stu sa? P rzesu nięcie Jezusa C h ry stu sa w p ro cesie dy- dak ty czno-katechetycznym n a d alszy p lan nie um niejsza Jego zn acze nia. C h o d zi b o w iem nie tyle o z ew n ę trzn e od n iesien ie k atech ezy do osoby Jezusa C hrystusa, ile o w ew nętrzn e, to znaczy - jak m ów i ks. R. M uraw sk i - m a O na p rzen ik ać oraz insp irow ać całą treść katechetycz n eg o p rze k a z u . Ż eby je d n a k p rz ek a z ać u czn io m o ręd zie
chrześcijań-24 R. M u r a w s к i . K atecheza ja k o głoszenie... s. 70. 25 M. M a j e w s к i . Tamże s. 131.
26 Tamże s. 111.
27 J . B a g r o w i c z . Uwarunkowania skuteczności katechezy. Studium pastoralno-katechetycz-
skie, m o żn a to czynić na różne sposoby. Tak w ięc głoszenie Jezusa C h ry stu sa jest p o d sta w o w y m w ym og iem k atechezy n iezależn ie od tego, w ed łu g jakiego m o d elu ją kształtujem y.28
Jeśli chodzi o dośw iadczenie, które się postu lu je w katechezie, to trzeba uw zg lęd n ić 3 jego kategorie, a m ianow icie: d ośw iadczenie lu d z kie, d o św iadczen ie religijne, do św iad czen ie w iary. P rzech o d zen ie b o w iem na katechezie od d o św iad cze n ia lu d zk ieg o d o d o św iad czen ia w iary, jest w e w n ę trz n ą logiką katechezy u k ie ru n k o w an ej an tro p o lo gicznie.
P rek u rso rem k atechezy odw ołującej się do d o św iad cze ń religij nych dziecka byl teolog francuski J. Colom b, który po dejm ow ał to za g ad n ien ie już w latach 50-tych.29 W Polsce refleksja n ad d o św iad cze niem w katechezie p rzy p a d ła na lata osiem dziesiąte.30 Podjęli je czoło w i katechetycy polscy, a m ianow icie J C h arytański i M. M ajew ski. W. G uyer, na którego p o w ołują się nasi teologow ie m ów i, że słow o „ d o św iad czen ie" p o ch o d zi od słow a „d o św iad czać", co znaczy osiągać, zdobyć. D ośw iadczenie ro d zi się w w y n ik u sk rzy żo w an ia działan ia i dozn ania, a zatem nie jest jedynie ani aktyw nością, ani sam ym d o zn a niem lecz czym ś w sp ó ln y m .31 J C h ary tań ski p o d k reśla, że z pojęciem do św iad czen ia w iąże się p o zn an ie w ypływ ające z k o n ta k tu z rzecza mi i osobam i. D ośw iadczenie jest zaw sze konkretne, jedn o stk o w e i w y cinkow e. N ależy ró w n ież o d ró żn ić d o św iad czen ie od p rzeży cia. Jak m ów i J. C h ary tań sk i przeżycie p ozo staw ia jed y n ie w sp o m n ien ia, d o św iadczenie n ato m iast p ro w ad zi do p rzem ian y sto su n k u człow ieka do do św iad czan ej rzeczyw istości.33
C zym różnią się 3 w sp o m n iane wyżej kategorie dośw iadczenia? D ośw iadczenie lu d zk ie jest w ed łu g Colom ba tym , co p o zw ala ująć sens egzystencji człow ieka w świecie, w obec d ru g ich i w obec Boga. Ro dzi się ono w kontakcie z braćm i, w ko m u n ii z innym i, z ro zm ó w z dru gim i, czy także z konfliktów , jakie m iędzy lu d źm i pow stają. P o n ad to w życiu lu d zk im w iele w y d arzeń takich jak urodziny, choroba, su k cesy, p o rażk i ro d zą d ośw iad czenia.34 W d o św iad czeniu religijnym n a
28 R. M u r a w s к i . Tamże s. 71. 29 J. B a g r o w i c z . Tamże.
30 Por. M. M a j e w s k i . K atecheza a dośw iadczenie człowieka. RTK 25(1978) z. 6 s. 55-67. J. C h a r y t a ń s k i . Katecheza a doświadczenie religijne. AK 71(1978) nr 419 s. 386-405. 11 J. B a g r o w i c z . Tamże s. 107.
’2 J. C h a r y t a ń s k i . Tamże s 391. 33 Tamże.
tom iast p o d k reśla się relacje człow ieka z Bogiem. D ośw iadczenia lu d z kie stają się religijnym i, gdy człow iek w kontakcie z innym i i ze św ia tem o d k ry w a ostateczny sens bytu, o d k ry w a p ra w d ę i o tw iera się na transcendencję. Z asad n icze w d o św iad cze n iu religijnym są osobow e relacje człow ieka z Bogiem. D ośw iadczeniem w iary n ato m iast byłoby sp o ty k an ie się Boga z w ierzący m i w K ościele.35 P rzech o d zić o d d o św iadczenia lud zk ieg o do dośw iadczenia w iary w katechezie, oznacza nie tyle rozum ieć Pism o św ięte czy historię Kościoła, ale żyć życiem w pełni ludzkim , zobaczyć je w św ietle E w angelii i dzięki tem u św iatłu od pow iedzieć na w szystkie trudności, które przy n o si codzienność. Tak w łaśn ie p o stęp o w ał C h ry stu s, k tó ry będ ąc jedno z O jcem , w św ietle Jego zbaw czego p la n u oceniał w szy stk ie w y d arzen ia, w jakich p rz y szło M u uczestniczyć.36
J. C olom b, stosując m eto d ę in d u k cy jn ą w katechezie, w y ch o d ził od życia. K atechezie i n auczaniu religijnem u o p artem u n a katechiźm ie zarzu cał o d erw an ie o d religijnego d o św iad czen ia dziecka tw ierd ząc, że w p rze k a zie d y d ak ty czn y m przew ija się n a d e w sz y stk o d o ś w ia d czenie dorosłych, w ty m w y p a d k u nauczycieli. D om agał się zatem ta kiego m odelu, p ro g ram ó w i po d ręczn ik ó w n auczania, które n aw iąz y w ałoby do d o św iad czen ia religijnego dziecka D ośw iadczenie religijne dziecka n az y w ał C olom b p ie rw szy m p o d ręcz n ik iem k atech ety cz nym .37 C olom b od n o sząc sw oje teo rety czn e ro zw ażan ia d o p rak ty k i tw ierdził, że nie m ożna dzieciom po d aw ać w ied zy o m odlitw ie, w sy tuacji, g dy one n ig d y się d o tąd nie m odliły. N ależy n ato m iast u m o żli w ić im na katechezie dośw iadczenie m odlitw y. P odobnie rzecz się m a z M szą św iętą czy rozum ieniem po k u ty .38 Jego zdan iem tw o rzen iu d o św iad czeń religijnych k atech izo w an y ch d o b rze słu żą obrazy, ilu s tra cje, filmy, plansze, teksty biblijne, m u zy ka.39
Problem dośw iadczenia w katechezie istnieje także w od n iesieniu do dorosłych. A k tu aln ie w y k ład ający w U niw ersytecie K atolickim w Lille, tw órca jednej z koncepcji biblijnej k atechezy d o rosłych, Jacques B ernard, n azw ał o p raco w y w an ie p o d ręczn ik ó w m eto d y czn y ch śm ie r cią dla katechezy. D latego też do sw oich katechez zap ro p o n o w ał m o n taż au d io w izu aln y oraz sk ry p ty z zak resu teologii, zostaw iając an im a toro m p rzestrz eń do zag o sp o d aro w an ia p rzez d o św iad czen ie osobiste dorosłych uczestników katechezy.
35 Tamże s. 108. 36 Tamże s. 110. 37 Tamże s. 110-111. 3S Tamże s. 111. 34 Tamże s. 113.
S kuteczność p rz e k a z u p ra w d objaw ionych u zależn io n a jest je d nak tak od do św iadczeń ad resató w katechezy, jak też od do św iad czeń katechety. D ziecku, które nie d o znało m iłości rodziców , tru d n o z w ia stow ać m iłość C hrystusa. A le g dy katecheta nie m a d o św iad czeń lu d z kiej m iłości, też nie m a się do czego w katechezie odw ołać.40 W ów czas katecheza n aw et p rz y perfekcyjnym p rzy g o to w an iu treściow ym i m e todycznym , „nie do ty k a" serc katechizow anych.
W zorem d la katechezy d ziś jest p rz e d e w sz y stk im k atecheza C hry stu sa, który nauczając sięgał do d o św iad czeń religijnych Starego T estam entu, ośw ietlał je, a jednocześnie słow em i czynem stw arzał szansę sp o tk any m ludziom zdobyw ania w łasnych d ośw iad czeń religij nych. Te d o św iadczenia k ształto w ały się u w spółczesnych C h ry stu so w i stopniow o. A postołow ie na p rzy k ład w idzieli najpierw w C h ry stu sie proroka, potem M esjasza, później Zbaw cę i Boga. Tajemnica C h ry stusa była im d a n a w pełni w D niu Pięćdziesiątnicy. O d tego w y d a rz e nia Kościół zaczął żyć d o św iad czen iem C h ry stu sa o raz sw o im w ła snym , p rzeży w an y m w liturgii i w życiu.41
W pierw szych w iekach chrześcijaństw a doskonałym miejscem d o św iadczeń religijnych był katech u m enat Z akładał on 3-letni tok fo rm a cji, życie w spólnotow e, m odlitw y, ryty oraz w p ro w ad z ił instytucję p o ręczyciela, św iadka, nauczyciela, z których k ażd y na swój sposób m iał p ro w ad zić k atechum enów do dojrzałej decyzji w iary.
D ziś Kościół w raca d o p rak ty k i p ie rw szy ch w ieków p ro p o n u jąc d o ro sły m przejście d ro g i k atechum enalnej p ro w ad zącej d o przyjęcia sakram en tó w inicjacji chrześcijańskiej.42 A le i w odniesieniu do dzieci i m ło d zieży ju ż ochrzczonych p rzek o n u je się, że form acja katech u m e- n aln a jest n ie o d zo w n a . K atecheza szkolna m o że n a tyle sp ełn iać d o brze zad a n ie głoszenia C h ry stu sa, o ile u z u p e łn io n a zo stan ie życiem parafii, dośw iadczeniam i w spólnoty, liturgii i braterskiej miłości.
W sp o m in ane już D y rek to riu m K atechetyczne w n r 74 m ó w i, że d o św iadczen ie jest p om ocą w b a d a n iu i p rzy sw ajan iu p ra w d z a w a r tych w depozycie O bjaw ienia". A zatem , tak jak ju ż tw ierdziliśm y, k a techeza antro p o lo g iczn a o p arta na d o św iad cze n iu nie lekcew aży z a sady ch ry stocentryzm u, ale na inny sposób p rag n ie pom óc katechizo- w an y m w o d kry ciu n ie p o w tarzaln e g o d a ru , jaki człow iekow i o fiaro w ał Bóg w osobie Jezusa C hrystusa, bez którego nie m o żn a d o końca zrozum ieć sensu ludzkiej egzystencji.
40 Tamże s. 111. Jl Tamże s. 112.
IV. Chrystus w katechezie Jana Paw ła II w R oku C hrystu sa
Proklam ow any p rzez Ojca Świętego w liście apostolskim Tertio m il lennio adveniente upływ ający rok kościelny 1996/97 Rokiem C hrystusa, w odniesieniu do katechezy m iał być rokiem o dkryw ania pierw otnego jej sensu jako „nauki A postołów " o osobie Jezusa C hrystusa i o Jego ta jem nicy zbaw ienia (nr 42). H asłem tego roku były słowa: „Jezus C h ry stus, je d y n y Zbawiciel św iata, wczoraj, dziś i na w ieki" (H br 13,8). Oj ciec Święty postulow ał, aby z tej racji pow rócić do źródeł w iary, to jest do k art Biblii, odkryć sakram ent C hrztu jako fu n d am en t życia chrześci jańskiego, ożyw ić w iarę i św iadectw o chrześcijańskie (Por TN A 40-42).
H asło roku w kontekście dalszych słów „N ie dajcie się zw o d zić fa łszy w ym n au k o m " (Hbr. 13,9) p rz e d e w szy stk im zachęca w szy stk ich głosicieli Słowa, aby w yraziście p rzed staw iali osobę C h rystu sa jako je dy n eg o Zbaw cę, tj. tego, k tó ry w sposób n ie zaw o d n y daje sen so w n ą o d p o w ie d ź na p y ta n ia egzystencjalne człow ieka. M a to szczególne znaczenie w obliczu m nożących się sekt proponujących m ło d em u czło w iekow i w miejsce Jezusa C hrystusa sw oich liderów i m istrzó w życia. Miejsce Z baw cy w ielu lu d z io m zastęp u ją ró w n ież coraz to n o w e b ó stw a, jakim i m o gą być rzeczy m a terialn e czy u rz ą d z e n ia społeczne. G łoszenie zatem C h ry stu sa jako jedynego Pana i Z baw cy - jak w ynika z p rzesłania Jana Paw ła II - jest zad an iem naczelnym .
P o n ad to Jezus C h ry stu s jest nie tylko p o stacią h isto ry czn ą k tó rą się w sp o m in a, ale Słow em W cielonym . Z jednej stro n y w C h ry stu sie Bóg m ów i ludzkości o sobie, a z drugiej strony w C hrystusie lu d zk o ść m ów i o sobie do Boga (TMA 5-6). Tak wiec głosić C h ry stusa d ziś o zn a cza p okazyw ać Go jako Boga, który p ro w ad zi z człow iekiem n ie u stan ny dialog. A by zatem sp o tk ać C h ry stu sa, trzeb a stać się fak ty czn y m p artn e rem dialogu.
Ojciec Św ięty w e w szystkich przem ó w ien iach okolicznościow ych w ciągu roku po k azyw ał C hrystusa, który zap raszał człow ieka do d ia logu p rzez słow a i czyny. Z okazji XXX Św iatow ego D nia Pokoju p a pież m ów ił, że głosić C hry stu sa dziś, to przebaczać, bo Jezus C h ry stu s nie tylko głosił przeb aczen ie, ale w zy w ał do w zajem n eg o p rzeb a cza nia.43 W Tygodniu M odlitw o Jedność Jan Paw eł II zachęcał do p o jed nania, k tó re zaistnieć m oże ró w n ież dzięk i p rzeb a czen iu .44 Z okazji
43 J a n P a w e ì I I . O rędzie na X X X Św iatowy D zień Po koju 1 stycznia 1997 r. ORpol
18(1997) nr 1 s. 5-8.
44 J a n P a w e ł \ l . W spólna odpow iedzialność za budow anie jedności. K atecheza środow a
W ielkiego P o stu Ojciec Św ięty z a p ra sza ł ochrzczonych, by to w a rz y szyli C h ry stu sow i b ezd o m n em u .45 W oręd ziu n a Ś w iatow y D zień M i syjny p rz y p o m in a ł K ościołow i, że zażyłość z C h ry stu sem z m u sz a chrześcijan d o podjęcia dzieła ew angelizacji.46
Szczególne miejsce w śró d w ielu ad resatów katechez Ojca Św ięte go zajm ow ali m łodzi. Ich zapro sił papież, by dotknęli tajem nicy C h ry stusa w sposób osobliw y. P osłużył się w tym celu prow okującym d ialo giem ew angelicznym w yrażającym się w słow ach „N auczycielu, gdzie m ieszkasz? - C hodźcie, a zobaczycie" (J 1,38-39).47
N a Ś w iatow y D zień Ś rodków M asow ego P rzek azu Ojciec Św ięty m ów ił, że trzeba głosić Jezusa D rogę, P raw d ę i Życie. C h ry stu sa n ale ży głosić jako D rogę cnotliw ego, ow ocnego, spokojnego życia dzieci Bożych, jako P raw d ę tj. w ieczną p ra w d ę o Bogu, k tó ry objaw ił się w stw orzeniu, w Piśm ie św iętym , w Jezusie C hrystusie, jako Życie ro z u m iane jako życie łaski.48
Z innych p rzem ó w ień Ojca Św iętego w Roku C h ry stu sa w sk a z u jących sposób, w jaki należy Go głosić, trzy sp raw y zasługują na u w a gę. Po p ierw sze w zw iąz k u z W ielkim P ostem Ojciec Św ięty w sk azał n a p o k u tę , jako n a sp o só b u trz y m a n ia k o m u n ii z C h ry stu sem p rz e z m odlitw ę, post, jałm użnę.49 Po w tóre w zw iązk u z M ięd zy n aro d o w y m K ongresem E ucharystycznym Ojciec Święty p ow iedział, że trzeba gło sić Jezusa C hrystusa jako Tego, k tó ry p rzy n o si człow iekow i p ełn e w y zw olenie.50 Po trzecie, p ap ież m ów ił, że Jezus C hry stu s n ad al żyje p o śró d nas, w E uch ary stii uobecnia ofiarę G olgoty, czyni siebie p o k a r m em i siłą lud zi.51
N a bazie p o w y ższeg o s tu d iu m nie tru d n o z au w aży ć zło żo n o ść p ro b lem aty k i zw iązanej z p y ta n iem p o staw io n y m na po czątk u: „Jak dziś głosić C hrystu sa w katechezie?" Żeby choć w części od p o w iedzieć
45 J a n P a w e ł I I . Orędzie na Wieki Post 1997 r. ORpol 18(1997) nr 3 s. 4.
46 J a n P a w e ł I I . D zieło ew angelizacji łaską i obowiązkiem całego Kościoła. O rędzie na
Św iatowy D zień M isyjny Í 997 r. ORpol 18(1997) nr 8-9 s. 4-5.
47 J a n P a w e ł 1 1 . O rędzie na X II Światowy D zień M łodzieży 1997. ORpol 17(1996) nr 10 s. 4-7.
48 J a n P a w e ł I I . G łosić Jezusa - Drogę, Prawdę i Zycie. O rędzie na XXXI Św iatowy
Dzień Środków Społecznego Przekazu 1997 r. ORpol 18(1997) nr 3 s. 7-8.
49 J a n P a w e ł I I . Co znaczy naw rócić się?. H om ilia wygłoszona podcz.as M szy św. w
środę Popielcową 12.02.1997 r. ORpol 18(1997) nr 4-5 s. 12.
0 J a n P a w e ł I I . Eucharystia szkołą wolności i solidarności m iędzyludzkiej. H om ilia
podczas „Statio O rbis" na zakończenie 46 M iędzynarodow ego Kongresu Eucharystycznego.
ORpol 18(1997) nr 7 s. 13-16.
51 Słow a te pow iedział O jciec Św ięty przed m odlitw ą na A nioł Pański 25 m aja 1997 r. w Rzym ie Por. Kronika z Watykanu. Eucharystia syntezą chrześcijaństwa. GN z dn. 8 czerw ca 1997 r. s. 6.
n a to py tan ie, sięgnęliśm y do historii katechezy, p rak ty k i katechetycz nej w o statnich d ziesiątk ach łat oraz d o d o k u m e n tó w kościelnych. O kazało się, że od lat 30-ych naszego w iek u przyznaje się C h ry stu so w i cen traln e m iejsce w teorii katechezy, a d o k u m e n ty K ościoła p o tw ie rd z ają słu szn o ść ch rystocen try czn eg o u staw ien ia k atechezy. N aj więcej kło po tów w tem acie niniejszego p rzed ło żen ia sp raw iło autorce słow o „dziś", bo uchw ycenie u w aru n k o w a ń społeczno - k u ltu ro w y ch i w y nikających z tych u w a ru n k o w a ń p rzesła n ek d o głoszenia C h ry stu sa jest za d a n iem n iełatw y m w kontekście galopujących p rzem ian . To jedn ak bez tru d u w yłoniło się w toku b ad ań zag ad n ien ie katechezy dośw iadczenia, która stw arza szansę nie tylko p o zn an ia C h ry stu sa, ale też rzeczy w isteg o zjed n o czen ia z N im za p o śred n ictw e m k atechezy. Refleksja n ad katechezą Jana P aw ła II w ygło szo n ą w Roku C h ry stu sa zdaje się p o tw ie rd z a ć p re fe ro w a n ą tezę n aszy ch ro zw ażań . A u to rk a jest b ow iem najgłębiej p rzek o n an a o konieczności katechezy d o św ia d czenia, to jest takiej, która p om aga wejść katech izo w any m w d ialo g u z C hrystusem na bazie ludzkich dośw iadczeń.
WIE HEUTE DEN CHRISTUS IN DER KATECHESE
VERKÜNDEN?
ZUSAM M ENFASSUNG
„Wie heute den C hristus in der Katechese verkünden?" - ist die Fra ge, die in einer Tagung im Pristersem inar zu m Schluß des Christusjahres vorgelegt w urde. Verfasserin sich an die katechetische Praxis u n d Lehre d er Kirche anfangs d er 30-Jahre unseres Jah rh u n d ert in seiner V ortrag beruft. A u fgrund der U ntersuchungen sie behaupt, daß die Katechese in dieser Zeit christozentrisch vorgestalltet w ar, das b edeutet stellte sie den C hristus im M ittelpunkt d er Katechese, als lebendige Person, w irken d e in der Kirche gegenw ärtig. Katechese in d er Schule stoßt d ennoch auf die Schw ierigkeit bei d er F ü h ru n g die K inder z u r p ersönlichen Bege gn u ng m it C hristus. K erygm atische Katechese nicht im m er bstätigt sich in d er Schule. A n statt d erer schlägt m an Erfahrungskatechese, d as b e d eu tet Katechese in w elcher N lenschen von eigener E rfahrung z u r G lau benserfahrung übergehen w erden. Für solche Katechese charakteristisch ist Geschicklichkeit d er Dialog m it den Schüller zu haben u n d die M en schen in Dialog m it C hristus einzufiihren. Heilige Vater h at Beispiel sol cher Katechese im Jahre des C hristus gegeben.