Antoni Bądkowski
V Kongres Międzynarodowej
Akademii Prawa Porównawczego
Palestra 3/7-8(19-20), 117-119
Nr 7— 8 K R O N IK A Z A G R A N IC Z N A 117
W tych w arunkach w yd a n ie n ow ej u sta w y o praw ie autorskim stało się w ręcz konieczne. R ezultatem takiego stan u rzeczy b yło w yd an ie no w ej u sta w y z 27 sierpnia 1958 r.
N ajw ażn iejsze zasady, na których oparła się now a ustaw a, są n astę pujące:
1) czas trw ania ochrony prawa autorskiego oznaczony został na 50 lat po śm ierci autora;
2) je ż e li praw o autorskie p rzysłu guje osobie p raw nej, okres ten liczy się od pierw szej p ublikacji utworu;
3) zasady spadkobrania praw a autorskiego zostały poddane przepisom u sta w y o praw ie spadkow ym ;
4) w y k u p p rzym u sow y praw autorskich został u ch ylon y z w y ją tk iem w ypadku, gdy u tw ór m a szczególn e znaczenie dla obrony państwa;
5) w p row ad zon y został ory gin aln y przepis stan ow iący, że tw órcy dziel p lastyczn ych m ają prawo dom agać się podania im osob y n a b y w cy ich dzieł, a tw órcy u tw orów literackich i m u zyczn ych — osoby nabyw cy rękop isów sw y ch utw orów ;
6) co się tyczy tłum aczeń, to p rzym usow a licen cja została w praw dzie u trzym ana, ale autorow i oryginału p rzyznaje się prawo do w yn agro dzenia;
7) n ieza leżn ie od przystąpienia do k on w en cji berneńskiej (w redakcji p rzyjętej w B rukseli) oraz do k on w en cji u niw ersalnej, przyjęto zasadę w zajem n ości w stosunkach z państw am i n ie n ależącym i do tych kon w en cji.
V K o n g re s M ię d z y n a ro d o w e j A k a d e m ii Prawa P o ró w n a w cze g o
P o k on gresie w P aryżu w 1954 r., n a stęp n y kongres tej A kadem ii odbył się w B ru k seli w 1958 r. W ybrano B rukselę, a to w zw iązku z w ystaw ą m iędzynarodow ą urządzoną w ty m że roku.
U c h w a ły kongresu dotyczą zagadnień p ow stających w różnych dzied zi nach praw a. Poniżej n otu jem y n iek tóre z nich:
1) Z a s a d / o d p o w ie d z ia ln o ś c i
O dpow iedzialność pow inna z reg u ły opierać się na czynie zaw inionym . Jed n akże w n iektórych w ypadkach, a zw łaszcza w w ypadkach przy pracy, w w ypadkach w yn ik ły ch z u żyw an ia rzeczy niebezpiecznych itp. — od pow iedzialność pow inna być oparta na zasadzie ryzyka.
118 A N T O N I B Ą D K O W S K I N r 7—8
K w estia ubezpieczenia pow inna być traktow ana n ie za leż n ie od zasad odpow iedzialności.
2 ) P ra w o m a łż e ń s k ie
Zasada rów ności obu m ałżon k ów została w p ełn i zrealizow an a w n ie których krajach. Kraje, k tóre zasady tej jeszcze n ie zrealizow ały, p o w in n y w m iarę m ożności dążyć do jej w prow adzenia w sw o im u staw od a w stw ie.
3 ) P ra w o a u to rs k ie
K ongres w yraża nadzieję, że kraje, k tóre p odp isały k on w en cję u n i w ersalną o p raw ie autorskim , w k rótce ją zratyfikują, a kraje, które jej jeszcze n ie podpisały, przystąpią do niej.
Zwrócono rów nież uw agę na to, że pod p retek stem p aro d ii czy. k a ry k atu ry czyn io n e byw ają n ied ozw olon e zapożyczenia z inn ych u tw orów .
4 ) P ra w o p r a c y
K ongres stw ierdza, że w e w szystk ich krajach istn ie je tend en cja do za pew n ien ia stało ści zatrudnienia. Jednakże sp osoby zap ew n ien ia tej trw a łości są nader różne i d latego kongres u zn aje za słuszne, aby sp ecjaliści praw a podjęli opracow anie zagadnień praw nych zw iązanych z zap ew n ie n iem trw ałości zatrudnienia.
5 ) P ra w o lo tn ic z e
Zwrócono szczególną u w agę na ograniczenia od pow iedzialn ości za szk od y lotn icze w u staw od aw stw ach poszczególnych krajów . W skazano na konieczność w prow adzenia szeroko u jętej od pow iedzialn ości k o le k ty w n ej p rzedsiębiorstw lotn iczych, opartej na u bezp ieczeniu p asażerów oraz
osób, k tóre p oniosły szkodę na ziem i.
6 ) W y k o n a n ie z o b o w iq z a ń p ie n ię ż n y c h p r z e z p a ń s tw o
Zaznaczono, że stan prawa je st na ogół w tej d zied zin ie n iezad ow ala jący, co pow oduje trudności w u zyskaniu zap łaty k w o t n a leżn ych od państw a. Pożądane je st opracow anie reguł, k tóre za p ew n iły b y w ier zy cielom zaspokojenie ich n ależn ości od państw a.
~Nr 7— 8 K R O N I K A Z A G R A N IC Z N A 119
7 ) P ra w o k a rn e
Uznano za niedop u szczalne stosow an ie w szelk ich naukow ych m etod śled ztw a n aru szających osobow ość badanego, jak np. narkoanaliza. P odsłuch telefo n iczn y oraz w szelk i in n y m oże być sto sow an y ty lk o na
p odstaw ie zezw olen ia sądu.
T ajem nicę lekarską n a leży ujm ow ać n ie jako p rzyw ilej lekarza, lecz jak o w arunek o b ie k ty w n y praw idłow ego w y k on yw an ia zaw odu lek ars kiego. Zasady te n ie naruszają podaw ania danych nizbędnych dla celó w •statystycznych lub nauk ow ych.
Praw o karne gospodarcze pow inno być w zasadzie oparte na ogólnych regułach prawa karnego. N iem niej jednak b yłob y pożądane opracow anie szczegółow ych zasad stosow ania przepisów d otyczących p rzestęp stw gos
podarczych.
W a rto ś ć zeznań d z ie c i i m ło d o cia n ych
Pod tym ty tu łem ogłasza Re v u e de Criminologie e t de police technique '(nr 4 z 1958 r.) ob szerny artyku ł P. Paillarda.
A utor zw raca u w agę na w stęp ie, że istn ie je w ielk a rozbieżność po glądów na p raw d ziw ość zeznań św iad ków tej kategorii. Jedni są zdania, że dziecko zaw sze m ó w i prawdę, in n i zn ów uw ażają, że zeznania dziecka są zaw sze n iep ew n e i że n a n ich polegać n ie m ożna. Jednakże tego ro d zaju gen eralizow an ie jest niedopuszczalne. Do zeznań d zieci i m łodo cian ych n a leży u sto su n k ow yw ać s ię analityczn ie. Trzeba m ieć na w z g lę dzie ich rozw ój u m y sło w y i ich zdolności p am ięciow e. Obie te rzeczy są od sieb ie n iezależn e i n ie zaw sze rozw ijają się h arm on ijn ie w różnych ok resach .
N ie b yłob y słuszne, g d y b y się w y łą czy ło zeznania d zieci i m łodocianych z rzędu dow odów , gdyż w ten sposób następ ow ałob y w yrzeczen ie s ię cen n ych nierzadko d ow odów . Jednakże dla przyjęcia takiego św iad ectw a za dc wód konieczne jest sp ełn ie n ie dw óch w arunków : po pierw sze — poz n an ie osobow ości dziecka lub m ałoletn iego, po drugie — zbadanie jego poziom u rozw oju u m ysłow ego.
B adanie w ięc dziecka lub m łodocianego pow inno być przeprowadzone ze szczególną um iejętn ością. B adający n ie m oże form alizow ać, nie m oże dorruigać się od pow iedzi na zadaw ane p ytania. Szczególnie d zieci są n ie u fn e, m ożna w ięc uzyskać od nich w iad om ości ty lk o przez zdobycie ich .zaufania i sym p atii. To sam o, choć w m n iejszym nieco stopniu, dotyczy