E. Morawiec
Sprawozdanie z cyklu wykładów
"Fenomenologia ewolucji w ujęciu P.
Teilharda de Chardin", KUL, 26 i 27
listopada 1965 r.
Studia Philosophiae Christianae 2/2, 280-285
stw ierd zić brak w n iej szerszych ujęć teo rety czn y ch , co szczeg ó ln ie n iek o rzy stn ie odbija się na w y k ła d z ie p sych oterap ii.
W o cen ie n a leży jed n a k p am iętać, że g łó w n a część pod ręczn ik a zaw iera w y k ła d m etod y d iagn ozy p sy ch o lo g iczn ej, i że je s t to w yk ład , k tóry m a na celu zapoznać p sy ch o lo g ó w za jm u ją cy ch się działaln ością k lin iczn ą z „tech n ik am i p o stęp o w a n ia w ob ec p a cjen tó w oraz z u m ie jętn o ścią w n io sk o w a n ia na p o d sta w ie u zy sk a n y ch d a n y ch ”. W ydaje się, że c e l ten został o sią g n ię ty w stop n iu zn acznym . P o d ręczn ik daje ok azję zapoznać się z m etod am i diagnozy p sy ch o lo g iczn ej. P rzy tym autor zd aje się u w y p u k la ć przede w szy stk im p roblem y, z k tórym i k li n ic y ś c i sp otyk ają się w prak tyce. Stąd w k sią żce sp o ty k a m y szereg w n ik liw y c h u w a g d otyczących w y su w a n ia w n io sk ó w o p a cjen a ta ch na p o d sta w ie ich g e stó w , w y g lą d u fizy czn eg o , h isto rii ich życia itp. Z n a j d ziem y w n ich szereg w sk a ń o d n o śn ie k on k retn ych tech n ik p o stęp o w a n ia z p a cjen ta m i i tru d n ości z jak im i sp o ty k a się k lin icy sta .
O p racow an ie zasad p oszczególn ych m etod jest n iejed n a k o w e. W y w ia d , test R orsch ach a, T est A p ercep cji T em atyczn ej om ów ion o sto su n k o w o szeroko. In n e m etod y — zn aczn ie krócej i w yb iorczo. P om in ięto zu p ełn ie m etod ę ek sp ery m en ta ln ą .
W yd aje się, że n a jtra fn iej o k reśla łb y ch arak ter p racy W allen a tytu ł: „ w p r o w a d z e n i e d o d z i a ł a l n o ś c i k l i n i c z n e j ”.
. T. T y s z k a
Z POSIEDZEŃ NAUKOWYCH
M o r a w i e c E.
S p raw ozd an ie z cy k lu w y k ła d ó w „F en om en ologia e w o lu c ji w u ję ciu P. T eilh ard a de C h ard in ”, K U L , 26 i 27 listo p a d a 1965 r. S p ra w o zd a n ie z p o sied zen ia n a u k o w eg o w A k a d em ii T eo lo g ii K a to lick iej w W arszaw ie z dnia 2 m arca 1966 r.
C h a l c a r z J.
S p ra w o zd a n ie z p o sied zen ia n au k ow ego w A k a d em ii T eo lo g ii K a to lick iej w W arszaw ie z d nia 8 m arca 1966 r.
K o m u n ik a t z p o sied zen ia n a u k o w eg o w A k a d em ii T eo lo g ii K a to lick iej w W arszaw ie z dnia 18 m aja 1966 r.
Z o k a zji trzech setlecia F ran cu sk iej A k a d em ii N auk.
S p r a w o z d a n i e z c y k l u w y k ł a d ó w „F en om en ologia e w o l u c j i w u jęciu P. T e il h a r d a d e C h a r d in ”, K U L , 26 i 27 li s to p a d a 1965 r.
N a c y k l w y k ła d ó w p o św ięco n y ch p rob lem ow i fen o m en o lo g ii e w o lu c ji w u jęciu P. T eilh ard a de C hardin zło ży ły się n a stęp u ją ce odczyty:
prof. dr K. K ló sa k a p t. „M etoda fen o m en o lo g icz n a P. T eilh ard a de C har d in ”, tego sam ego autora pt. „Istota ży cia ze sta n o w isk a d ośw iad czen ia n au k ow ego i jego p o ja w ie n ie się w e d lu g P. T eilh a rd a de C h ard in ” ; doc. dr T. R y lsk iej pt. „K ieru n k ow ość e w o lu c ji k o sm iczn ej w u jęciu P. T eilh ard a de C hardin” ; m gr B. H ałaczk a pt. „M echanizm e w o lu c ji P. T eilh ard a de C hardin” ; dr T. W o jciech o w sk ieg o pt. „ P o w sta n ie c z ło w iek a w u jęciu T eilh ard a de C h ard in ” ; oraz dr J. S tro jn o w sk ieg o pt. „G eneza i rozw ój p sy ch izm u w u jęciu P . T eilh ard a de C hardin”. C ykl w y k ła d ó w zam k n ął refe r a t w y g ło szo n y p rzez prof. dr K. K łósak a pt. „P. T eilh ard de C hardin a zagad n ien ie m o n o g en isty czn y ch p oczątk ów lu d zk o ści”.
N a szczególn ą u w a g ę za słu g u ją od czy ty w y g ło sz o n e p rzez K . K łó saka. W p ierw szy m autor p o d k reślił sp e c y fik ę m etod y fen o m e n o lo g ic z nej T elharda. P ok azał, że m etod a ta n ie d aje się sp row ad zić an i do m etody fen o m en o lo g iczn ej H u sserla an i M erelea u -P o n ty . D alek a jest rów nież od H eg lo w sk iej fe n o m e n o lo g ii ducha. N ajbardziej tra fn y m te r m inem w y ra ża ją cy m tę m eto d ę je s t n azw a „ fen o m en o lo g ia em p irio lo - giczn a”. F en o m en o lo g iczn a m etod a T eilh ard a — zd an iem autora od czytu — p o zw a la na zb u d ow an ie sy n tety czn eg o obrazu n atu ry w p ła sz czyźnie czy sto zja w isk o w e j i jak o ta k a sta n o w i w ła ś c iw y p u n k t w y j ścia dla p ó źn iejszy ch badań w za k resie filo z o fii. W drugim refera cie pokazał autor sposób w ja k i T eilh ard p o słu g iw a ł się w y tw o rzo n ą przez siebie m etod ą w ro zw ią zy w a n iu n au k ow ym p rob lem u isto ty życia. O ka zało się, że w ła śn ie ż y c ie w ś w ie tle tej m etod y p rzed sta w ia się jako sp ecyficzn y sk u tek m a terii, w której zaszło p o łą czen ie p ew n ej sta łej liczby sk ła d n ik ó w w jed n ą za m k n iętą w sob ie całość. A u tor w sk a za ł rów nież na u ży tk o w y ch arak ter tak iej k o n cep cji życia dla jego o k re ślenia na te r e n ie filo z o fii p rzyrody. W refera cie za m yk ającym c y k l w y kładów p o św ięco n y ch teilh a rd o w sk iej p ro b lem a ty ce filo z o fic z n o -a n tr o - pologicznej K. K łósak w op arciu o szczeg ó ło w e a n a lizy w y k a za ł, że m o - nogenizm w zn aczen iu śc isły m je s t p rob lem em filo z o fic z n y m i jako taki w yk racza poza zak res p ozn an ia p rzyrodniczego. T ego n ie u św ia dam iał so b ie T eilhard.
T. W o jciech o w sk i p rzed sta w ił T eilh ard a jak o tego, k tó ry w b rew w szystkim , k tórzy teo rię h u m a n iza cji za cieśn ia ją do fo rm u ł filo z o fic z nych i teo lo g iczn y ch pok azał, że czło w ie k od stron y p sy ch iczn ej m oże stać s ię p rzed m iotem ro zw a ża ń n au k p rzyrod n iczych.
R efera t B. H a ła czk a z a p rezen to w a ł szczeg ó ło w o op racow an y m e chanizm e w o lu c ji w ro zu m ien iu T eilh ard a d e C hardin.
P o z o sta łe d w a refera ty : T. R y lsk iej i J. S tro jn o w sk ieg o p rzesła n e zostały do R ed ak cji Stud. P h il. C hrist. P o n iżej u m ieszczam y k ró tk ie ich streszczenia.
T. R y l s k a , „ K ie r u n k o w o ś ć e w o l u c j i k o s m i c z n e j w u ję c i u P. T eilh a rd a de C h a r d in ”
R ozw ażan ia na tem a t k ieru n k o w o ści e w o lu c ji k osm iczn ej w k o n cep cji T eilh ard a rozpoczyna autorka bez u p rzed n iego w stę p u s y g n a li zu ją ceg o problem i sp osób op racow an ia. O m aw ia n a jp ierw za g a d n ien ie e w o lu c ji k o sm iczn ej, jej k ieru n k o w o ść w u jęciu T eilh ard a, n a stęp n ie p o ró w n u je jeg o p ogląd y w ty ch zagad n ien iach z p ogląd am i in n y ch a u torów , w r e sz c ie p róbuje u zu p ełn ić ortogen etyczn ą k o n cep cję ew o lu cji T eilh ard a h ip otezą u n ita rn eg o pola b iologiczn ego E in stein a i H. Prata. Oto k ró tk i p rzeb ieg jej m y ś li zaw a rty ch w odczycie.
T eilh ard przez e w o lu c ję k osm osu rozu m ie rea lizo w a n ie się w cza sie s ta łe j ten d en cji do tw o rzen ia u k ład ów coraz bardziej sk o m p lik o w a n y ch , p roces tw o rzen ia jed n o ści z w ie lo ś c i i porządku z chaosu. C h arak te rystyczn ą cech ą tak p o jętej e w o lu c ji je s t to„ że od b yw a się ona nie w sposób cią g ły , le c z skokow o. Co p e w ie n czas rodzi się now a jak ość — u k ład o w y ższej organizacji. D o k on u je się to w ten sposób, że w m o m en cie gdy nagrom adzi się d ostateczn a ilo ść u k ład ów n ow ego rzędu „podnosi się tem p era tu ra ”, m ateria w ch o d zi w stan k ry ty czn y i rodzi się układ n ow ego rzędu. W ażną w tej k o n cep cji od gryw a rolę term in „stan k r y ty c z n y ”. T eilh ard w y ró żn ia trzy sta n y k ry ty czn e w h isto rii rozw oju kosm osu: b io g en ezę — p o w sta w a n ie życia, zap oczątk ow an ie b io sfery i e w o lu c ji b iologiczn ej; a n trop ogen ezę — p o w sta w a n ie c z ło w iek a , za p o czą tk o w a n ie n o o sfery I, cz y li fa zy ek sp a n sji człow ieka; oraz n o o g en ezę — p o w sta w a n ie zjednoczonej lu d zk ości, za p o c z ą tk o w a n ie n o o sfery II, cz y li fa zy k o m p resji ludzkości.
Po k rótk iej ch a ra k tery sty ce h isto rii k osm ogen ezy autorka w y ja ś niła, co T eilh ard rozu m iał p rzez k ieru n k o w o ść e w o lu c ji. Z daniem jej T eilh ard term in u „k ieru n k ow ość e w o lu c ji” u ży w a ł w dw u znaczeniach: szerszym i w ęższy m . O rtogeneza w p ierw szy m zn aczen iu to tyle, co w ła śc iw o ś ć m a terii żyw ej do tw o rzen ia system u , w k tórym p o szcze g ó ln e o g n iw a n a stęp u ją po sobie, zgod n ie z w zra sta ją cą w a rto ścią „ w e- w n ę tr z n o śc i” (ześrodkow ania) i złożoności. W drugim sen sie k ie r u n k o w o ść oznacza a k cen to w a n ie się ja k iejś cech y , p o su w a n ie jej cią g le naprzód. T eilhard — zd an iem au tork i — m ocno broni ortogenezy. 0 k ieru n k o w o ści w e d łu g n ieg o św iad czą ob serw a cje, d oty czą ce n a j p ie r w ro zw o ju k szta łtó w , tj. d ow od y z p a leo n to lo g ii, n a stęp n ie o b ser w a c je p o stęp u w złożon ości, św iad om ości a w ię c d ow od y z a n trop o lo g ii. R ozw ój id zie za w sze w tym sam ym k ieru n k u , to je s t ku w ię k szem u zło żen iu i g łęb szem u p sy ch izm o w i. W zrost św ia d o m o ści (autorka p rop on u je term in „w zrost in fo rm a cji”) w ciągach e w o lu c y jn y c h s t w ie r dza się przy a n a lizie o b ecn ie is tn ieją cy ch p r z e d sta w ic ie li starszych 1 m łod szych gatu n k ów .
T eilh ard — zd an iem au tork i od czytu — chcąc dać ja k ie ś w y o b ra - żaln e p o d sta w y dla teo rii w zro stu św ia d o m o ści k o n stru u je sp ecja ln ie d w ie słu żą ce w tej sp ra w ie teorie: teo rię stru k tu ry rzeczy i teo rię d y n am iki p rzem ian ew o lu cy jn y ch . T e d w ie teo rie autorka op isu je, p o kazując ró w n o cześn ie w ja k i sposób w ią żą się on e z tłu m a czen iem w zrostu św ia d o m o ści. N a stę p n ie rozp atru je sto su n ek tych k o n cep cji do danych w sp ó łc z e sn e j fiz y k i. Z teg o p u n k tu w id z e n ia rozp atru je teorię pola u n itarn ego E insteina, i jej z a sto so w a n ie do e w o lu c ji u k ład ów n ie o ży w io n y ch H e n r y k s' P rata. W w y n ik u a n a lizy teg o p rob lem u autorka pokazała, że T eilh ard d oszed ł do id en ty czn y ch w n io sk ó w , zw ła szcza gdy chodzi o zm ian y to w a rzy szą ce p o stęp o w i w złożflności, n a stęp n ie, że teoria pola zdaje się dobrze tłu m aczyć zja w isk o k ieru n k o w eg o roz
w oju organizm u — o rtogen ezę, jak ró w n ież zja w isk o rozw oju e w o lu cyjn ego g atu n k u — filo g e n e z ę .
P rócz w y żej p rzed sta w io n y ch w z a ry sie zagad n ień , w od czy cie p o ruszono ca ły szereg in n y c h m n iej lu b w ię c e j cie k a w y c h zagad n ień łączących s ię z p roblem em k ieru n k o w o ści e w o lu c ji k osm iczn ej w u ję ciu T eilh ard a de C hardin.
J. S t r o j n o w s k i , „ G e n e z a i r o z w ó j p s y c h i z m u w u ję c i u T eilh a rd a d e C hard in "
A rty k u ł J. S tro jn o w sk ieg o p o św ię c o n y je s t szczeg ó ło w em u p ro b le m ow i z zak resu filo z o fic z n o -a n tr o p o lo g ic z n y c ń zagad n ień u T eilh ard a de C hardin. C hodzi b o w iem o za p rezen to w a n ie g en ezy i rozw oju p sy chizm u w k o n cep cji T eilh ard a. O dczyt n ie posiad a fo rm a ln ie w y d z ie lonych części. Z e w zg lęd u jed n a k na treść m ożna w nim w y o d ręb n ić trzy d ziały, k tóre — jak się zdaje — m ia ły słu ż y ć a u to ro w i do p rzed staw ien ia zam ierzon ego p roblem u. W p ierw szy m o m ó w ił poglądy Teilharda w k w e stii teo rii e w o lu c ji je s te s tw m a teria ln y ch n ie o ż y w io nych, w drugim p rzed sta w ił za g a d n ien ie św iad om ości i z w ią za n y z nim problem p sych izm u , w d zia le trzecim p rzed sta w ił p o g lą d y T eilh ard a na spraw ę p o w sta w a n ia i e w o lu c ji je s te s tw ożyw ion ych .
W zw iązk u z p ierw szą k w e stią , tj. p ogląd am i T eilh ard a na tem at ew olu cji w zak resie b y tó w m a teria ln y c h n ieo ży w io n y ch autor stw ie r dza, że w ed łu g T eilh ard a w s z e lk ie stru k tu ry m a teria ln e, a szczeg ó ln ie najprostsze ch arak teryzu ją się w ła sn o śc ią dyn am izm u . E nergia jest sk ładnikiem b u d ow y struktur. D zięk i tem u d yn a m izm o w i przedm iot m aterialny m oże w y w ie r a ć w p ły w , c z y li w y w o ły w a ć p rzek szta łcen ia w p rzed m iotach z k tó ry m i się styk a. P rzed m io ty m ogą od d ziaływ ać kolejno na w ię c e j n iż jed en p rzedm iot. J ed n a i ta sam a stru k tu ra m oże być ró w n ież p odłożem w ię c e j niż jed n ej fu n k cji. Im p rostszy jest przedmiot, tj. im m n iej za w iera w so b ie elem en tó w ,, ty m p rzejaw ia
m n iejszą ilo ść d ziałań, a p o n iew a ż w a ru n k iem rea lizo w a n ia s ię jednej z fu n k c ji o d p ow iad ającej danej stru k tu rze przed m iotu je s t obecność w o toczen iu przed m iotu in n ego, przeto m ożna p o w ied zieć, że prostota przed m iotu w p ły w a na otoczen ie. P e w n e d ziałan ia danego przedm iotu prow adzą do ta k ieg o od d zia ły w a n ia , w w y n ik u którego w y tw a rza się trw a ła w ię ź m ięd zy obu p rzed m iotam i i w ten sposób p o w sta je przed m io t n ow y. W o b ręb ie tego przedm iotu, p rzed m ioty ja k ie się nań z ło ż y ły m ogą w dużym lu b zm n iejszon ym stop n iu sy g n a lizo w a ć sw o je is tn ie n ie p rzez za ch o w a n ie n iek tórych ze sw y c h d ziałań p oprzednich z ok resu k ie d y b y ły od d zielon e. D zięk i tem u p rzed m iot złożon y d y sp o n u je fu n k cja m i E lem entów , z k tórych s ię składa. P rzeja w ia on tak że fu n k cje n ow e. N ie jest w ię c ty lk o sum ą p rostych stru k tu r i fu n k c ji ty ch struktur. P o n iew a ż fu n k cja przed m iotu za leży od jego stru k tu ry d latego im w ię c e j ele m e n tó w w ch od zi w sk ład przedm iotu, tym w ię k sza m oże w y tw o r z y ć się ilo ść k om b in acji i w w ię k sz y m stop n iu p rzed m io t m oże p rzeja w ia ć d yn am iczność. A u tor p rzed sta w ił te zależności w od czycie dość szczegółow o.
Po o p isie p rzeb iegu e w o lu c ji c ia ł m a teria ln y c h , n ieo ży w io n y ch p re le g e n t sch a ra k tery zo w a ł ten typ e w o lu c ji jak o p roces p rzeb iegający w ed łu g T eilh ard a w k ieru n k u od p rzed m iotów m n iej złożon ych do bar dziej złożon ych , a w ię c p roces w y tw a rza n ia s ię p rzed m iotów o stru k tu rze złożon ej. E w o lu cja dąży ku w y tw a rza n iu się przed m iotów sk ła d ających się z coraz w ięk szej ilo ści elem en tó w ob darzonych coraz w ię k sz ą sw obodą, przy zach ow an iu trw a ło ści danego przedm iotu. Z da niem autora od czytu w e d łu g T eilh ard a w e w o lu c ji przodują te p rzed m io ty , w k tórych sto su n ek m asy do ilo śc i i rodzaju fu n k c ji je s t n a j m n iejszy . Z atem na różnych poziom ach e w o lu c ji będą tw o r z y ły się w z g lę d n ie tr w a łe p rzed m ioty o op tym aln ej m a s ie i b o g a ctw ie fu n k c jo n aln ym . W yżej o p isan y ty p e w o lu c ji T eilh ard ok reśla n azw ą „fazy p rzed ży cia ”.
W drugiej części sw eg o odczytu o m aw ia autor za g a d n ien ie św ia d o m o ści w u jęciu T eilh ard a oraz z w ią za n y z nim prob lem p sych izm u . Ś w iad om ość w m a terii n ieo ży w io n ej p o jm u je T eilhard jako „ su b iek ty w n e p r z eży w a n ie”. W zrasta ona w raz ze złożon ością albo, jak się w yraża, w raz ze sto p n iem scen tra liz o w a n ia się czą steczek . W m aterii n ieo ży w io n ej św iad om ość n ie jest stw ierd za ln a em p iryczn ie. J e s t ona jed n ak w a żn y m p o stu la tem , k tóry zd an iem p releg e n ta p o zw a la T eilh a r- d ow i na p rzy czy n o w e w y ja śn ie n ie p sy ch izm u w zn aczen iu w ęższym , tj. ja k i w y stę p u je u zw ierzą t, a w szczeg ó ln o ści u czło w iek a . M ów iąc w ię c o św ia d o m o ści w fa z ie p rzed życia T eilh ard m ia ł na m y ś li je d y n ie dążność m a terii do k ieru n k o w eg o rozw oju. W yżej w sp om n ian a w ła sn o ść m a terii sta n o w i jed en z ty c h elem en tó w , b ez k tórych zja w isk o ży cia oraz p sy ch ik a n ie m o g ły b y się pojaw ić.
P o w yżej p o czy n io n y ch u w a g a ch na tem at e w o lu c ji m a terii n ie o żyw ion ej, św ia d o m o ści oraz jej roli w tłu m a czen iu zja w isk a p s y - chizm u, p releg e n t o m ó w ił p o w sta w a n ie i e w o lu c ję je s te s tw ożyw ion ych . Okazało się, że w ed łu g T eilh ard a d zięk i d y n a m iczn o ści czą steczek , n a stęp n ie d zięk i istn ie n iu sk ło n n o ści do u k ieru n k o w a n y ch przem ian w k o rzy stn y ch w aru n k ach , k tó re p raw d op od obn ie jed en ty lk o raz za istn ia ły na ziem i, doszło do sy n tezy kom órki. W zw ią zk u z tym autor o m ów ił ta k że prob lem sto su n k u p sy ch izm u do zm ien n o ści. J e st p rzek o nania, że w ed łu g T eilh ard a im p sy ch izm je s t p r y m ity w n ie jsz y , tym m niejszą rolę m oże odegrać w zm ien ia n iu środ ow isk a, a w k o n se k w e n cji w zm ian ie sam ego organizm u. U d zia ł p sy ch ik i w m ech a n izm ie zm ienności n ie ogran icza się je d y n ie do czyn n ego zm ien ia n ia środo w iska. W m iarę rozw oju p sy ch ik i, coraz w ię k sz e g o zn aczen ia nab iera ak tyw n ość ustroju, która w y ra ża się w w y k sz ta łc e n iu k o n k retn y ch n a staw ień in sty n k to w o -p o p ęd o w y ch . K ieru n ek p rzem ian p row ad zi do s p e cjalizacji, która z k o lei ogran icza w o ln o ść organizm u, zm u szając go do p o zo sta w a n ia w k o n k retn y ch w a ru n k a ch życia. T ak p ojęta e w o lu cja doprow adza do p o w sta n ia czło w ie k a , którego od in n y ch je s te stw żyjących w y ró żn ia w ła sn o ść reflek sji.
K o ń co w y m w n io sk ie m autora odczytu je s t stw ierd zen ie, że T eilh ard w ykazał w sposób u d o k u m en to w a n y , iż p sych izm je s t p rzeja w em in terioryzacji, c z y li k o m p le k sy fik a c ji p rask ład n ik a w sz e c h św ia ta , który nie je s t an i czy sto m a teria ln y , an i czy sto d u ch ow y, a le że m a te r ia l- ność i d u ch ow ość to czy n n ik i szczeg ó ln eg o stan u p ierw o tn eg o tw o rzywa. Z d an iem autora w y żej p rzed sta w io n a teoria d o sk o n a le porząd kuje fa k ty .
E. M o r a w i e c
S p r a w o z d a n i e z p o s i e d z e n ia n a u k o w e g o w A k a d e m i i T eologii K a t o l i c k i e j w W a r s z a w i e z dn ia 2 m a r c a 1966 r.
T em a ty k ę p o sied zen ia n a u k o w eg o w dniu 2 m arca p o św ięco n o n ie którym zagad n ien iom o m a w ia n y m na X I K o n g resie H isto rii N auki w W arszaw ie w dniach 24— 31 sierp n ia 1966 r. P rogram p o sied zen ia ob ejm ow ał dw a referaty:
1. prof. dr J. B. G a w ęck ieg o pt. „N auka o n au ce w ed łu g A. L. M ackaya i J. D. B e r n a la ”,
2. prof. dr P. C h ojn ack iego pt. „O h isto rii n auk i o jej zn aczen iu dla filo z o fii”.
P o sied zen ie n au k ow e zagaił d ziekan W ydziału F ilo zo fii C h rześci jańskiej K. K łósak , po czym p rzew o d n ictw o p rzek azał S. K a m iń sk iem u , profesorow i K U L -u jako sp e c ja liś c ie w d zied zin ie n auk filo zo ficzn y ch i filo zo fii nauki.