Izabela Zeller
O „programie pozytywnym”
Elizy Orzeszkowej
w powieściach z lat 1893-1905
W
liście do Aurelego Drogoszewskiego z dnia 7 III 1906 roku Eliza Orzeszkowa pisze: „(...) czasy bieżące mogą być urną pogrzebową z napisem: Tu spoczywają prochy moich złudzeń”1. Jest to chyba najbardziej przejmujący list pisarld z ostatnich lat życia;pesymistyczny, pełen sarkazmu, momentami niemal cyniczny. Daw
ne ideały, za które pokolenie Orzeszkowej oddawało życie w 1863 roku, u schyłku wieku, zdaniem pisarki, uznawane były przez nie
wielu. Wokół dostrzegała jedynie upadek jakichkolwiek szlachet
nych idei, a nawet zanik podstawowych cnót, jak: prawość, spra
wiedliwość, dobroć. Zdumienie, ale też i niepokój budziło w niej młode pokolenie dekadentów, które w XX wiek wchodziło w pesymi
stycznym nastroju, czyniąc tytuł Tetmajerowskiego wiersza Nie wie
rzę w nic swoją dewizą1 2. Młodzi, którzy powinni emanować energią, 1 Dalsza część cytatu brzmi następująco: „ Może się mylę. O, gdybym się myli
ła! Z nikim nie mówię o tym. Mówić o tym nie wolno”. Orzeszkowa wiedziała, że ne
gacja ideałów, którym się poświęciło życie jest groźna dla duchowej równowagi jed
nostki. List E. Orzeszkowej do Aurelego Drogoszewskiego z dnia 7 III 1906 r., Listy zebrane. Oprać. E. Jankowski, t. 1-9. Wrocław 1952-1981, t. 4, s. 206-207.
2 Przedstawiając Pawłowiczowi przyczyny powstania Argonautów. Orzeszkowa pisała: „Najgłębiej przekonaną jestem, że nieszczęściem świata współczesnego jest silna dewiacja linii cywilizacyjnej ku materialnemu bogactwu i wyrafinowanemu użyciu. Z pierwszego powstają Darwidowie (bohaterowie Argonautów - przyp. I. Z.), drugie rodzi dekadentów, którzy, wyznać muszę, są moją zmorą. Lękam się tego kierunku zwłaszcza dla społeczeństwa naszego, które, aby skutecznie prowadzić swoją akcję ratunkową, potrzebuje tyle zdrowia i tęgości ducha. Z bólem i trwogą widzę wstąpienie, świeże zresztą, tego kierunku do literatury naszej. Płakać mi się
dążyć do zmian, mieć ambitne zamiary ulepszania świata, po lektu
rze m.in. Hartmanna i Schopenhauera, manifestowali swą bezideo- wość, indolencję, z pogardą odnosili się do ’’malowanych garnków”* 3.
Przedstawiciele takiej generacji nie byli, w mniemaniu Orzeszkowej, godnymi następcami pokolenia powstańców. Pisarka nie mogła zro
zumieć programowej bierności dekadentów, toteż z właściwą sobie energią protestowała przeciw takim postawom i w wielu powieściach z tego okresu (przede wszystkim w Dwóch biegunach i Argonautach) dawała wyraz swej dezaprobacie wobec pesymistów końca wieku4.
Nowe zjawiska kulturowe początku XX wieku, określane przez Kazimierza Wykę mianem buntu modernistycznego5, utwierdzały Orzeszkową w przekonaniu o szerzącej się za pośrednictwem lite
ratury degrengoladzie i całkowitym rozkładzie społecznym. Postu
laty literatury podejmującej problematykę uniwersalną, wolnej od służby narodowej oraz wszelkich nakazów i zakazów społecznych głoszone przez Przybyszewskiego, wzbudzały zrozumiałą obawę pi
sarki. Dla niej jako pozytywistki istniała jedynie literatura zaanga
żowana w sprawy narodowe, mająca zawsze wiele zadań do spełnie
nia, propagująca szlachetne idee. Toteż „przybyszewszczyzna, ” jak pogardliwie określała utwory przedstawiciela młodopolskiej cygane
rii oraz wywodząca się z tego samego programu wyłączność „sztuki dla sztuki", jawiły się jej jako wytwory chorej wyobraźni6.
chce, gdy czytam Przybyszewskiego et comp(agnie)". List z dnia 1 VI 1899 r.. W:
Listy..., op. cit., t. 7, s. 143.
3 Określenie pochodzi z powieści Argonauci E. Orzeszkowej. Bohaterowie- dekadenci pogardliwie nazywali w ten sposób tradycyjne ich zdaniem ideały, jak:
patriotyzm, prawość, miłość, dobroć.
4 O postawie Orzeszkowej wobec Młodej Polski pisali m.in. M. Żmigrodzka: Mo
dernizm polski w oczach pozytywistki. W: Z problemów literatury polskiej XX wieku.
Pod red. J. Kwiatkowskiego, Z. Żabickiego. Warszawa 1965, t. 1; H. Markiewicz: Bez- dogmatowcy i melancholicy. W: Z historii filozofii pozytywistycznej w Polsce. Ciągłość i przemiany. Pod red. A. Hochfeldowej i B. Skargi. Wrocław 1972; J. Bachórz: Pozyty- wistka na rozdrożu. W: Przełom antypozytywistyczny w polskiej świadomości kulturo
wej końca XIX wieku. Pod red. T. Bujnickiego i J. Maciejewskiego. Wrocław 1986 oraz G. Borkowska: Cudzoziemki Studia o polskiej prozie kobiecej. Warszawa 1996.
5 K. Wyka uważa, że zjawiska końca wieku „(...) ideowe, filozoficzne, moralne, artystyczne, sięgające również silnie w sferę obyczaju, wypada nazwać buntem mo
dernistycznym. Do jego objawów należą także nowe formy obyczaju erotycznego, gwałtowne obnażanie seksualnych pobudek ludzkiego postępowania, objawy i for
my gorszące w oczach obserwatorów nowego pokolenia (...)”, K. Wyka: Młoda Pol
ska. Warszawa 1977, t. 2, s. 19.
6 M.in. w liście do Mćyeta Orzeszkowa pisała: „Czytam zapamiętale Przyby
szewskiego po polsku i po niemiecku i czasem on tylko wprowadza mię w dobry
Orzeszkowa, przekonana o służebnej roli literatury wobec spraw narodowych, w swoich powieściach z ostatniego okresu lat 1890- 1910 starała się określić swój sposób pojmowania modernizmu, spre
cyzować, jakie niebezpieczeństwa ze sobą niesie zarówno dla jed
nostki, jak i społeczeństwa oraz zaprezentować własny opozycyjny
„program pozytywny”, czyli system wartości, wzorce zachowań, któ
re uchroniłyby naród przed upadkiem moralnym oraz utratą tożsa
mości narodowej. Do realizacji tego celu posłużyła pisarce, znana jej z lat siedemdziesiątych, powieść tendencyjna7. Orzeszkowa, po la
tach, ponownie wykorzystała powieść z tezą do zaprezentowania, tym razem indywidualnego, autorskiego „programu pozytywnego”.
Zgodnie z dydaktycznymi intencjami tego gatunku w utworach ist
nieje dość wyraźny podział na bohaterów pozytywnych i negatyw
nych8. Pozytywne postacie stanowią porte-parole autorki. Analiza ich światopoglądu, stylu życia, działalności pozwala na określenie podstaw „programu” pisarki.
Jednym z czynników determinujących podział na akceptowane i negowane postacie jest środowisko rodzinne: rodzice bądź opieku
nowie. Otóż w „programie pozytywnym” Orzeszkowej dom jako prze
strzeń kształtowania się postaw jest wartością fundamentalną ; sta
nowi źródło wzorcowych zachowań.
Jednak proces wychowania głównych postaci powieści, zarówno pozytywnych jak i negatywnych, odbiegał od tradycyjnego układu, w którym ojciec i matka uczestniczą przez długie lata w kształtowa
niu osobowości i światopoglądu dziecka. W wieku kilku lat sierotą humor. U niego „dusza dębem staje", a symbolem świata jest zgniły embrion, nad którym rosną białe lilie”. Czasem też „serce mu włazi do krtani" i wrażenia doby
wają się z „praiłów". Talent wielki, ale zdziwaczały i chory jak sto histerii i suchot.
Jednak jest obecnie bożyszczem ogółu! Moda!”, list z dn. 16 IV 1899. W: Listy..., op. cit., t. 2, s. 194-195.
7 Zagadnienie powieści tendencyjnej w twórczości Orzeszkowej omawiali:
A. Martuszewska: Pozycja narratora w powieściach tendencyjnych Elizy Orzeszko
wej. Gdańsk 1970 oraz J. Barczyński: Narracja i tendencja. O powieściach tenden
cyjnych Elizy Orzeszkowej. Wrocław 1976.
8 „Poetyka gatunku (powieści tendencyjnej-przyp. I.Z.) zakłada konieczność wy
suwania pozytywnych wzorów moralnych, jak również odstręczających przykładów niewłaściwego postępowania. Obecność zwycięskiego bohatera pozytywnego, ukazują
cego drogę skutecznej realizacji programu społecznego i moralnego pisarki, jest pod
stawową cechą rozpoznawczą optymistycznej powieści tendencyjnej młodej Orzeszko
wej. Czołowa postać powieści mieć też będzie poważny - i z czasem wzrastający - udział w formułowaniu dydaktycznych uogólnień filozoficznych i programowych".
M. Żmigrodzka: Orzeszkowa. Młodość pozytywizmu. Warszawa 1965, s. 448.
została Anastazja (Anastazja), Czesław (... I pieśń niech zapłacze), matki nie pamięta Seweryna Zdrojewska, Zdzisław Granowski (Dwa bieguny) ani Klara Wygryczówna (Pieśń przerwana). Nawet jeżeli żyje jedno lub oboje rodziców, nie oznacza to, że potrafią sprostać rodzi
cielskim obowiązkom. Źle ocenia pod tym kątem swego ojca Zdzi
sław, zarzucając mu egoizm i hedonistyczny stosunek do życia. Klę
skę jako rodzice ponoszą Darwidowie (Argonauci), nie potrafią bo
wiem nawiązać kontaktu z dziećmi i uchronić najmłodszej córki przed samobójstwem. Również przekonania i model życia Rodow- skiego (Ad astra) uwarunkowany został atmosferą domu rodzinne
go9. Dla pisarki nie tyle ważna jest obecność matki i ojca w procesie wychowania, ile umiejętność wypełniania przez opiekunów funkcji rodzicielskich10.
Bohaterowie pozytywni wychowywani są z reguły według jedne
go modelu, na który składają się: altruistyczne wzorce postępowa
nia, postawa chrześcijańska, dobór odpowiednich lektur, odwołania do pozytywnych przykładów z życia (jak gdyby na potwierdzenie, że tak można żyć), budzenie miłości do ojczystej ziemi oraz natury, przekazywanie wiedzy o wydarzeniach historycznych, zaszczepienie ideałów patriotycznych, pielęgnowanie tradycji narodowej i rodzin
nej, a tym samym uświadomienie korzeni własnego pochodzenia, kształtowanie świadomości narodowej.
Jednym z podstawowych elementów wychowania winno być, zdaniem pisarki, przekazywanie wiedzy o dawnych dziejach ojczys
tych, a przede wszystkim o powstaniu styczniowym. Stosunek Orzesz
kowej do historii ma swoje korzenie w romantycznym pojmowaniu przeszłości. W II części Dziadów Guślarz mówi: „czas przypomnieć ojców dzieje”, u autorki Anastazji każdy z aprobowanych przez nią
9 Seweryna tak przedstawia swego epistolarnego rozmówcę: „Wiedziała o nim wiele, a przecież nie rozumiała... Suchy wiatr kosmopolityzmu odniósł ojca jego w kraje dalekie. Tam wzrósł i w tamtejszej mowie zasłynął myślą niezwykłą, silną i śmiałą. Nie słuchał nigdy szumu zbóż na niwach rodzinnych ani rozbrzmiewają
cych po leśnych głębinach dzwonów legendowych. Był latoroślą od rodzinnego pnia oderwaną, wspaniale wyrastającą na niwie obcej i nie zdawał się oglądać za niczym, ani wiązać się niczym, co nie było potęgą, blaskiem, sławą, radością życia”.
E. Orzeszkowa: Ad astra, 1950, s. 21.
10 Omawiając relacje łączące matki i córki w twórczości Orzeszkowej, G. Bor
kowska zauważa, że „(...) rezerwa (córek wobec matek-przyp. I.Z.) jest w przypadku Orzeszkowej rezerwą wobec relacji biologicznych, próbą podporządkowania ich po
winowactwom duchowym i intelektualnym”, G. Borkowska: Cudzoziemki. Studia o polskiej prozie kobiecej. Warszawa 1996, s. 175. Wydaje się, że opisane przez Bor
kowską zjawisko dotyczy nie tylko matki i córki, ale generalnie rodziców i dzieci.
opiekunów dzieje ojców przypomina. Dla pisarki, co wielokrotnie sy
gnalizowała zarówno w twórczości, jak i listach, pamięć o historii, o ważnych wydarzeniach w dziejach narodu jest podstawą utrzyma
nia bytu narodowego. Powstanie styczniowe, którego była świad
kiem i uczestnikiem (m.in. ukrywała Romualda Traugutta) zaważyło m.in. na charakterze jej twórczości11. Józef Bachórz podkreśla, że w wypowiedziach Orzeszkowej nigdy nie było „(...) żadnych aluzji sceptycznych do atmosfery uniesienia patriotycznego, przypomina
jących tonacją „Omyłkę” Prusa, tym bardziej żadnych sarkastycz
nych uwag w stylu wypowiedzi galicyjskich „stańczyków”, piszących o winie liberum conspira i szkodzie niewczesnego zrywu zbrojne
go”11 12. W korespondencji z ostatnich lat życia widoczna jest nawet gloryfikacja powstania; pisarka wpisuje go w plan Opatrzności, uznaje za element niezbędny w rozwoju świata13. Stąd też jej pozy
tywni bohaterowie są świadomi znaczenia wydarzeń z przeszłości.
Powstanie, o którym dowiadują się zwykle od swych opiekunów- uczestników walk jest dla nich lekcją patriotyzmu. Na przykładzie losów powstańców młodzi ludzie uczą się ofiarności, gotowości do wyrzeczeń w imię wolnej ojczyzny, wierności patriotycznym ideałom.
Znamienne są słowa narratora w Anastazji:
11 W liście do Mariana Dubieckiego pisała: "Ten moment wzniecił we mnie pra
gnienie służenia Ojczyźnie według miary sił i natury moich zdolności; od jego ognia i od jego łez powstała we mnie ambicja przyniesienia choćby małej cegiełki do tego ratunkowego mostu, po którym naród przejść miał nad szeroko rozwartą pod nim otchłanią. Przyszły potem zwątpienia różne, lecz o idei miłości Ojczyzny i o obo
wiązku służenia jej nie zwątpiłam nigdy: (...)", cyt. za. E. Jankowski: Eliza Orzesz kowa. Warszawa 1964, s. 69.
12 J. Bachórz (wstęp do: ) E. Orzeszkowa: Nad Niemnem. BN I, Wrocław 1996, s. XI. Pisała o tym także M. Żmigrodzka: w Eliza Orzeszkowa. W: Literatura polska w okresie realizmu i naturalizmu. Warszawa 1966, t. II, s. 11.
13 Pod wpływem lektury dzieł Krasińskiego autorka Glorii victis inaczej spoglą
dała na pokolenie walczące w powstaniu styczniowym. Po latach uznała, że ten czyn zbrojny był widomym znakiem planu Opatrzności. Zatem, mimo klęski zrywu narodowego, mimo cierpień, jaką przyniosła, powstanie było niezbędnym etapem w dochodzeniu do ostatecznego wyzwolenia. O pokoleniu „straconych" zwycięzców
1863 roku pisała do Przewóskiej :
„Swoje uczynili i pora im odejść. (...) Byli strofą, która przedłużała pieśń, byli iskrą prze
chowaną dla przyszłego płomienia,, byli posłusznym wątkiem w ręku Najwyższego Tkacza przeznaczeń narodów i ludzi. Teraz, gdy wkrótce już może słońce wzejdzie, któż ze śmiertel
nych odgadnie, gdzie oni będą, czym będą, jakim miejsce ich będzie w nieśmiertelności".
W ten sposób czyn przeszłości uległ w interpretacji Orzeszkowej sakralizacji.
List z dn. 5 IV 1905 r., Listy..., op. cit., t. 4, s. 228.
„(...) rozpoczęło się długie i szerokie opowiadanie pana Cyriaka, skąd labakierkę tę ma, od kogo, kiedy, śród jakich okoliczności ją otrzymał, przy czym na usta występowało mu wiele imion i zdarzeń, w czasie dość odle
głym przeminionych i umilkłych, które wszakoż razem z tabakierką opie
wało wierne serce jego, a serce Naści uczyło się opiewać...”14.
Opowieści o bohaterskiej przeszłości służą przekazaniu młodym ludziom „ideowego testamentu” powstańców. Dlatego też np. Sewe
ryna Zdrojewska (Dwa bieguny) postanowiła podporządkować życie ideałom, w imię których walczył, a potem zmarł na zesłaniu jej brat.
Po upadku powstania szansę na niepodległość upatrywano w pro
gramie pozytywistycznym, toteż Seweryna przystąpiła do jego reali
zacji. Przez cały utwór przewijają się kolejne hasła:
„Zdaje mi się, że dla tych, którzy mają szczęście posiadać ziemię i żyć pośród ludu, nic nie ma ważniejszego nad udoskonalanie ziemi i ludu. Pra
ca około roli, dla podniesienia jej produkcyjności, i około dusz ludzkich, dla ich uszlachetnienia... to są zaiysy główne...”15, „Żyć nie tylko dla siebie, ale także i dla innych, krócej mówiąc: być dobrym i pożytecznym dla innych”16.
Kształceniu postaw patriotycznych sprzyjała także atmosfera w domu bohaterki. Dwór Zdrojowskich przypominał małe muzeum, pełne cennych pamiątek rodzinnych, tradycje walk niepodległościo
wych przypominał dziadek Seweryny, który służył w armii Napole
ona i wierzył, tak jak wielu Polaków, że Bonaparte wyzwoli ojczyznę.
W przeciwieństwie do wzorcowych postaw prezentowanych na przykładzie rodziny Zdrojowskich, bohaterowie negatywni nie trak
tują powstania w kategoriach emocjonalnych. Nastawieni na reali
zację własnych celów życiowych, najczęściej o powstaniu nie pa
miętają np.:
14 Oraz: ,A tę książkę, którą teraz czytali, otrzymał on w podarunku od tego pana, z którym razem na wojnę był wyszedł, a potem lata dość długie krainę oso
bliwą zamieszkiwał. Więc często gęsto przypominały mu się dzieje różne, z posiada
niem tej książki związane, które też wnuczce opowiadał. O wypadkach różnych, któ
rych świadkiem był i razem aktorem, o ludziach pomarłych, a niegdyś nad życie mu milszych, o stronach odległych i wszystkim, co wśród nich zaznał, nauczył się, za
pracował, mówił dziewczęciu zasłuchanemu, które łokciami o stół wsparte i obie ręce w gęstwinie włosów zatapiając wpatrywało się w niego oczyma roztropnymi, uważnymi, w świetle lampy jaśniejącymi, (...) E. Orzeszkowa: Anastazja. Warszawa
1977, s. 48-49.
15 E. Orzeszkowa: Dwa bieguny, op. cit., s. 29.
16 Jw„ s. 241.
„Dla Czesława były to rzeczy zapomniane. Dążenia i prace jego popły
nęły korytem dalekim i odwróciła się od widmowych korowodów tradycji
• - • ^ - 1 7
pamięć jego
Obok problematyki powstania styczniowego równie istotne w ostat
nich powieściach są relacje między bohaterami a naturą. Historycy literatury17 18 zwracali uwagę na różnorodność funkcji, jaką pełnią opisy natury w utworach Orzeszkowej, a także ich zmienny charak
ter: od ujęć typowych dla pozytywizmu, w których „(...) człowiek (...) jest gospodarzem przyrody (,..)”19, kształtuje ją, pragnie poznać prawa nią rządzące; poprzez obrazy sentymentalne, bliskie poglą
dom J.J. Rouseau o harmonijnej jedności człowieka i przyrody oraz romantyczne sposoby widzenia natury, m.in. traktowania jej jako pewnej autonomicznej całości20, do wizji zgodnej z koncepcją gło
szoną przez Ruskina21.
Bohaterowie pozytywni w ostatnich powieściach Orzeszkowej wychowywani są na wsi, pozostają w bliskim, emocjonalnym kon
takcie z przyrodą. Synowskim uczuciem darzy rodzinną ziemię Jerzy (.. .1 pieśń niech zapłacze)22. Seweryna (Ad astra) przeżywa w otocze
niu natury chwile mistycznych uniesień. Nie bez powodu, natura stanowi bowiem przestrzeń bezpieczną, jest swojska, przyjazna i bohatera łączy z nią specyficzna więź duchowa. Ponadto obcowanie z rodzimą przyrodą staje się źródłem siły wewnętrznej, umożliwia wypoczynek, kształtuje postawę patriotyczną, daje także podstawę utrzymania. Afirmacja życia na wsi łączy się z przekonaniem, że za
chowanie ziemi w rękach polskich jest obowiązkiem każdego Polaka.
Na terenach byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego, gdzie w wyniku represji popowstaniowych Polakom nie wolno było nabywać ziemi.
17 E. Orzeszkowa: ...I pieśń..., op. cit., s. 258.
1H Zamiłowanie Orzeszkowej do przyrody, koncepcje natury w jej twórczości oraz znajomość botaniki były przedmiotem zainteresowania wielu badaczy. Pisali na ten temat m.in. A. Baczewski: Nad Niemnem. Człowiek i natura. Rzeszów 1995:
K. Kralkowska-Gątkowska: Zwyciężeni i „geniusz natury" (Cykl p>owstańczy ,.Gloria victis”). W: Studia o twórczości Elizy Orzeszkowej. Pod red. Jerzego Paszka. Katowi
ce 1989: G. Borkowska: Wątek Ruskinowski w późnej twórczości Elizy Orzeszkowej.
W: Przełom anty pozytywistyczny..., op. cit.
19 M. Żmigrodzka. Eliza..., op. cit., s. 466.
20 J. Bachórz, (wstęp do:) E. Orzeszkowa: Nad..., op. cit., s. LVI.
21 G. Borkowska: Wątek..., op. cit.
22 „Miał dla swej ziemi rodzinnej coś z przywiązania synowskiego i coś z tkliwości kochanka, pragnął drobną jej część przynajmniej w ręku swym piastować i pomyślności jej czy wzrostowi służyć”. E: Orzeszkowa: ...Ipieśń niech zaprłacze, op. cit., s. 187.
a sprzedaż majątku łączyła się z przekazaniem „ośrodka polskości"
w ręce zaborcy, obowiązek utrzymania ziemi nabierał szczególnego znaczenia. Była to bowiem ziemia z dziada pradziada określająca tożsamość narodową. Dlatego Seweryna (Dwa biegany) będzie sta
rała się zachować nie tylko swój majątek, ale również pomóc prze
trwać mniej zamożnym właścicielom.
Postacie negatywne nie odczuwają żadnego związku emocjonal
nego z posiadanymi dobrami ziemskimi, traktują je jako przedmiot o określonej wartości, który można sprzedać, a następnie np. wyje
chać za granicę.
Wieś w ujęciu Orzeszkowej ma cechy Arkadii, to miejsce, gdzie kultywuje się tradycje, pamięta o historii narodowej, realizuje chrześcijańskie ideały miłości bliźniego. Mocno podkreślony został naturalny związek każdego człowieka z ziemią ojczystą, tylko tu człowiek może odnaleźć sens własnej egzystencji21 * 23. Anna Martu- szewska zauważa, że takie ujęcie problemu ma swoje źródło m.in.
w romantycznej koncepcji natury.24 25 Podobnie jak we wcześniejszych utworach (m.in. w Nad Niemnem) Orzeszkowa wprowadza kwiaty, zioła typowe dla rodzimego krajobrazu, stają się one znakiem pol
skości23. Patriotyczny wymiar rodzimej natury dostrzega nawet negatywny bohater - Zdzisław:
„Rozumiałem, że pośród samotności rozległej i zadumanej, przed obli
czem natury mającym zamiast uśmiechów zalotnych spojrzenie pełne nie
zgłębionego a surowego smutku, duch ludzki łatwiej niż gdzie indziej otrząść z siebie może pyły ziemi brudne czy błyszczące i od tego ciężaru
21 W studium Patriotyzm i kosmopolityzm (1880) Orzeszkowa wyraża przekona
nie, że życie w otoczeniu rodzimej natury, uprawa ziemi, gospodarowanie jej zaso
bami jest źródłem uczuć patriotycznych.
24 „Przekonanie, że raj istnieje na polskiej wsi wpisany w polską przyrodę, a Kraina Szczęścia jest dostępna dla tych. którzy nie grzeszyli przeciwko narodowi, neguje, do pewnego przynajmniej stopnia, charakterystyczne dla romantyzmu mniemanie o niemożności ponownego osiągnięcia Arkadii, ma jednak korzenie wła
śnie w romantyzmie, by wspomnieć o Mickiewiczowskim widzeniu tych spraw w Panu Tadeuszu. W obu wypadkach na owe rozwiązania wpływają programy typu narodowego. Romantycy polscy - jak stwierdza Maria Janion - dostrzegli ocalenie, możliwość odzyskania utraconej jedności natury i kultury, ocaleniem zaś tym była idea Polski, na której „skupia się utopia polskiego romantyzmu", Zob. A. Martu- szewska: Od „Dzikiej" do „Dzikuski". Przemiany funkcji natury w powieści. W: Prze
strzeń i literatura. Studia. Pod red. M. Głowińskiego i A. Okopień-Sławińskiej. Wro
cław 1978, s. 219.
25 Na patriotyczny charakter natury w kulturze polskiej zwraca uwagę A. Ba- czewski w Nad Niemnem. Natura i człowiek, op. cit., s. 72-73.
oswobodzony, silnie uderzyć w skrzydła i szeroko je roztoczyć. Teraz może dopiero zrozumiałem, dlaczego ta ziemia rodziła wieszczów takich, że nie byli kieliszkami konwalii nalanymi wdzięczną wonią, lecz dzwonami, w któ
rych uderzały i grały serca milionów”26.
Dlatego m.in. ważny jest związek człowieka z rodzinnymi stro
nami. Kto zrywa kontakt z ziemią dzieciństwa pozbawiony zostanie szczęścia, spokoju, ponieważ „powracająca fala” wspomnień na to nie pozwoli. Niemal we wszystkich powieściach z ostatniego okresu twórczości Orzeszkowa wprowadza zjawisko „powracającej fali”.
Zdaniem pisarki nie można uciec od przeszłości. To właśnie ona określa przyszłość. Wydarzenia zamknięte w przeszłości czy to wspomnienia z rodzinnego domu, ideałów wpajanych w dzieciń
stwie, czy to historia powstania styczniowego powracają i mają w świadomości bohaterów moc sprawczą. Między innymi pod wpły
wem „powracającej fali” Roman (Australczyk) zrezygnuje z wyjazdu za granicę, gdzie czeka go kariera i majątek; Malwina Darwidowa (Argonauci) powróci na wieś i wypełni swe życie pracą; Czesław (.../pieśń niech zapłacze) uświadomi sobie, jak puste i bezwartościowe było jego życie, a refleksja ta wpłynie na decyzję o samobójstwie.
Negatywni bohaterowie traktują naturę w kategoriach estetycz
nych. Podobnie jak Hrabia w Panu Tadeuszu nad polskie pejzaże przedkładają zachodnioeuropejskie krajobrazy27. Z podziwem wypo
wiadają się o monumentalnych obrazach natury, z jakimi zetknęli się podczas licznych podróży zagranicznych. Natomiast pozostają obojętni na uroki rodzimej przyrody. Mimo że posiadają majątki ziemskie, to jednak mieszkają w mieście bądź zamierzają do niego wyjechać. Miasto jest dla nich synonimem cywilizacji, nowoczesno
ści, postępu, ośrodkiem kultury. W młodzieńczych utworach Orzesz
kowej obraz miasta, z racji przyjętych przez autorkę założeń pro
gramu pozytywistycznego, pojawia się dość często. Ale nawet wtedy
26 Jw., s. 160.
27 Np. o swej fascynacji obcymi krajobrazami Zdzisław mówi tak: "Umiem po
dziwiać wschód słońca ze sławnych szczytów gór, ale nie przypuszczam, aby można było coś w nim dopatrzyć byle gdzie i byle z jakiego punktu; korzę się przed hałasem i gwałtem wielkich wodospadów albo przed olbrzymim przestworzem morza, za
chwycają mię malownicze skały i tym podobne zjawiska wielkie, na które się co dzień patrzy; ale trawki, strumyczki, pagórki nie pociągają wcale mego wzroku, nie dlatego nawet, abym nimi gardził, ale po prostu dlatego, że ich nie spostrzegam, że wzrok mój szuka tylko szczytów pomijając płaszczyzny i ogarnia całość nie znając jej szczegółów”, E. Orzeszkowa: Dwa..., op. cit., s. 209.
nie jest to wizja bezpiecznej, przyjaznej człowiekowi przestrzeni. Jak zauważa M. Żmigrodzka:
„W zasadzie (...) w żadnym z wczesnych utworów Orzeszkowej nie wy
stąpi studium miasta jako pewnego „organizmu społecznego”, w ujęciu, ja
kie wprowadził do powieści pozytywistycznej Prus. Pisarka nie zdobędzie się nawet na stworzenie takiego przekroju różnorodnych środowisk miasta, jaki dał w obrazie Warszawy z Krewnych Korzeniowski ’’28.
Już w Marcie pojawia się człowiek zagubiony i nieprzystosowany do miejskich warunków życia. W powieściach Orzeszkowej z ostat
niego okresu miasto zyskuje jednoznacznie negatywne konotacje.
W Argonautach kapitalistyczny moloch napawa lękiem, sprzyja złu, degeneruje jednostki29. W Dwóch biegunach Seweryna przybyła do miasta w poszukiwaniu wiedzy o sposobach realizowania programu pozytywistycznego na prowincji. Jednak dla przedstawicieli miej
skich salonów założenia pozytywistów były pustymi hasłami, z któ
rych uczynili przedmiot żartów oraz ironicznych komentarzy.
Problemem często poruszanym w powieściach Orzeszkowej jest praca - jeden z głównych pozytywistycznych postulatów. Niemniej z biegiem lat zmienia się funkcja, jaką pisarka przypisuje działalno
ści człowieka. O ile w okresie tendencyjnym praca służyła przede wszystkim pomnażaniu dóbr cywilizacyjnych, o tyle w ostatnich utworach taka forma pracy jest wyraźnie deprecjonowana. Alojzy Darwid (Argonauci) - mieszczanin, który swoje bogactwo zawdzięcza wiedzy, wytrwałości i przede wszystkim „pracy, żelaznej pracy”, był
by może pozytywnym bohaterem utworów pisarki z lat sześćdzie
siątych, pod koniec wieku jest jednak zdecydowanie antywzorem.
Orzeszkowa uważa, że praca nie może służyć zdobyciu majątku w celu wykorzystania go dla przyjemności czy zrobieniu kariery dla
2M M. Żmigrodzka: Eliza..., op. cit., s. 456.
29 O niechęci pisarki do aglomeracji miejskich S. Brzozowski pisał w 1907 r.
w ten sposób: „Orzeszkowa nie lubi miast. Stoi wobec form miejskiego, kulturalnego życia na stanowisku nieufnym i moralizującym. Miasto ukazuje się jej takim, jakim widzi je rolnik na jedną chwilę w nim goszczący. Nie pojmuje w nim pracy, a widzi użycie, widzi zapomnienie i niezrozumienie tego, czym on u siebie żyje. (...) Praca miast, ich gorączkowo natężone życie, wydaje się jej powierzchownym, nieszczerym.
Tragizmów wielkomiejskich, tragizmów nowoczesnego życia nie pojmuje. I tu, gdy przeciwstawia im pracę w głębi zakątków wiejskich - bywa reprezentantką wstecz
nych pojęć społecznych. (...) Ilekroć Orzeszkowa staje na gruncie zagadnień nowocze
snego kulturalnego życia, myśl jej staje się niepewną. U siebie, na wsi litewskiej, czuje się w domu". S. Brzozowski: Współczesna powieść i krytyka. Kraków 1984, s. 106.
Zob. też: M. Żmigrodzka: Eliza..., op. cit.
własnej satysfakcji, lecz powinna mieć szlachetny cel30. Dwa rodzaje działalności człowieka budzą uznanie pisarki: praca na roli oraz na rzecz innych ludzi. Bohaterom pozytywnym uprawiającym ziemię towa
rzyszy zawsze refleksja o celowości działania. Nie jest to tylko „sianie, żęcie”, ale realizacja przyjętego planu, stąd np. Seweryna pragnie przede wszystkim ochronić majątek swój i okolicznych właścicieli przed utratą z powodu represji popowstaniowych. Jeszcze inna idea przy
świeca pracy mieszkańcom Damówki. Mimo szlacheckiego pochodze
nia, Damowscy wykonują ciężką pracę fizyczną, ponieważ - jak twier
dzi Stefan Damowski - „(...) nie zaszkodzi (ona-przyp. I. Z.) ani kiesze
ni, ani zdrowiu, ani głowie”31. Nieistotny jest wymiar materialny, bo
haterowie wiedzą bowiem, że ich wymagające wysiłku gospodarzenie nie przyniesie wielkich dochodów. Celem pracy jest, według Stefana,
„zrzucenie pychy z serca”, wewnętrzne, duchowe doskonalenie.
Aprobowaną odmianą działalności jest także „służenie ludziom".
Przybiera ona różne formy: Seweiyna stara się szerzyć oświatę (na
bywa książki, kształci okoliczne dzieci), Anastazja poświęci się działalności dobroczynnej, będzie głosić Słowo Boże; Janka jest le
karzem, służy ludziom cierpiącym, leczy najuboższych.
Autorka Anastazji wprowadza do ostatnich powieści jeszcze jeden ważny aspekt prawidłowego, jej zdaniem, wychowania: wiarę i religię32. Poglądy pisarki na temat religii były wynikiem długotrwa
łego, złożonego procesu przechodzenia od stanowiska pozytywistki, która początkowo na pytanie o sprawy religijne odpowiadała „nie wiem” do późniejszych deklaracji wiary w Boga chrześcijańskiego.
Zagadnienia wiary i religii33 wielokrotnie pojawiają się w kore
spondencji z ostatnich lat życia pisarki. Najpełniej pisze o tym w li- 30 Pisze o tym m.in. w artykule pt. Emigracja zdolności:"(...) ani praca, ani wie
dza same w sobie nie mogą być celem. O pracy ktoś dowcipnie powiedział, że to nóż i widelec, tyle warte, ile do krojenia żywności posilnej i zdrowej służą. (...) Praca tyle jest warta, ile wart jest cel, do którego ona zmierza (...). W: Pisma....op. cit., s. 370.
31 E. Orzeszkowa: Australczyk. Warszawa 1949, s. 226.
32 O zagadnieniu religii w późnej twórczości Orzeszkowej pisali: S. Fita: Eliza Orzeszkowa w poszukiwaniu religii W: Problematyka religijna w literaturze pozyty
wizmu i Młodej Polski. Pod red. S. Fity. Lublin 1993, s. 83-97: J. Tomkowski: Mój pozytywizm. Warszawa 1995.
33 Pojęcia wiary i religii użyte są w znaczeniu, jakie podaje Komputerowy słow
nik języka polskiego. Edycja 1998, Wydawnictwo Naukowe PWN.
Wiara: „przeświadczenie o prawdziwości dogmatycznych twierdzeń oparte na uznawaniu ich za objawione przez Boga (...)".
Religia: „zespół wierzeń dotyczących genezy, struktury i celu istnienia czło
wieka, ludzkości i świata (...)”.
stach do T. Bochwica34. Według pisarki wszystko na świecie dzieje się zgodnie z planem Opatrzności, zatem jest celowe, potrzebne. Ale człowiek, będąc istotą ułomną, nie jest w stanie swym umysłem po
jąć i zrozumieć wielkości Boga, a tym samym nie może poznać jego planu. Bóg jest dla pisarki synonimem Dobroci i Mądrości. Wydaje się, że pojęcia: Dobroć, Mądrość to ideały, do których należy dążyć, ale nie są one możliwe w pełni do urzeczywistnienia w życiu docze
snym. Zdaniem Orzeszkowej: „Wiara w Boga, Miłość dla Boga, Po
słuszeństwo prawom Boskim, które nazywamy prawami moralnymi, wiara w nieśmiertelność duszy ludzkiej i w jej przez wieki trwające dążenie ku spełnieniu Myśli i Celu Bożego, którymi jest Doskona
łość - oto Religia, sama, czysta"35 36. Prezentując swoje poglądy na sprawy religii. Orzeszkowa wykorzystuje cytaty z utworów Krasiń
skiego35. Od autora Irydiona przejęła pisarka m.in. teorię o wędrów
ce dusz, której celem jest „(...) stopniowe zapewne, przez wiele prób i wędrówek - udoskonalenie się i znalezienie się na jakimś szczycie Dobra, Piękna i Szczęścia37, a także przekonanie o stopniowym pro
cesie doskonalenia świata poprzez czyny moralne, cierpienie i ofiarę, przy czym efekty poświęceń i ofiar będą widoczne dopiero za kilka pokoleń, ponieważ ludzie wciąż jeszcze kierują się negatywnymi uczuciami, jak złość, nienawiść, zazdrość38.
Wydaje się, że wiara Orzeszkowej poparta licznymi odwołaniami do nauki Chrystusa, koncentruje się na ideałach chrześcijańskich, ale nie utożsamia się z konkretną religią. Propagowane przez nią wartości mają charakter uniwersalny, są wspólne dla różnych wy
34 Orzeszkowa pisze na ten temat m.in. w listach z 2 XI 1908. 24 III 1909. 7 IV 1909, 9 IV 1909, 10 IV 1909, 20 IV 1909. W: Listy..., jw., t. 5, s. 44-45, 166-167, 178-181,190-192.
35 Listy do T. Bochwica z dn. 9 IV i 10 IV 1909 r. W: Listy..., jw.. t. 5, s. 191.
36 E. Jankowski zauważa, że „ (...) nie zrozumie tego okresu twórczości, kto nie uwzględni faktu, iż upływa on „pod znakiem Krasińskiego". Zwraca uwagę, że od Krasińskiego pisarka przejęła mesjanistyczną koncepcję wyższości narodu polskie
go nad innymi; ponadto teorię „próby grobu", twierdząc, że odrodzenie narodowe uwarunkowane jest postawą moralną, a nie konkretnym czynem politycznym:
przejęła również przekonanie, że rewolucyjny przewrót będzie odzwierciedleniem scen z Nie-boskiej komedii. W: Listy..., komentarze, t. 5, s. 312-313.
37 List do T. Bochwica z dn. 91 10 IV 1909 r. W: Listy..., op. cit., t. 5, s. 180.
38 „Nam jedyna tylko pociecha, żeśmy robotnicy w winnicy, która kiedyś, ko
muś ozłoci się owocem. W to wierzę, bo widzę w tym pełnienie się prawa Bożego, którym jest doskonalenie się „ przez piekło trudu, przez czyśćce zasługi". List do K. Skirmuntta z dn. 29 XII 1901 r., Listy..., op. cit., t. 9, s. 255.
znań. Jej postawa religijna ma charakter synkretyczny; jest swo
istym połączeniem nauki wypływającej z Biblii, elementów teorii Krasińskiego, romantycznej historiozofii oraz własnych przemyśleń.
Bardzo wyraźnie wątek religijny pojawia się w Australczyku.
Natomiast we wcześniejszych powieściach Dwóch biegunach, Pieśni przerwanej bohaterowie przyjmują postawę głęboko etyczną, ale jej źródłem nie jest religia, lecz idea miłości do ludzi. Taka postawa ce
chuje np. Klarę (Pieśń przerwana), dla której pojęcie szczęścia wiąże się przede wszystkim z niesieniem pomocy innym ludziom. Człowiek pomagający innym, przypomina Klarze wizerunek Matki Boskiej Pa
ryskiej, której
„(...) z obu Jej rąk leją się potoki promieni... takich promieni, co pocie
szają i co oświecają, i co od złego bronią... Gdybym była na miejscu księcia, weszłabym na tę basztę, spuściłabym ręce i lałabym z nich potoki, potoki promieni... O Boże, jaka byłabym szczęśliwa!...”39.
W wypowiedzi Klary pojawia się wizja zdawałoby się dziecięcej, naiwnej filantropii, ale jest to propozycja działalności wypływającej z miłości do drugiego człowieka, a nie z programu społecznego. Ma
my tu do czynienia ze znaczącym przesunięciem akcentów w sto
sunku do programu pozytywistycznego przedstawianego w powie
ściach z lat siedemdziesiątych. Widoczna jest ewolucja poglądów pisarki od altruizmu społecznego ku postawie etycznej.
W Australczyku wychowanie religijne odgrywa szczególną rolę.
Życie w Damówce podporządkowane jest słowom Ewangelii. Kon
kretnego znaczenia nabierają takie hasła, jak: idea pracy, miłość bliźniego, wiara, modlitwa. Wartości, którym podporządkowała swe życie rodzina Damowskich, określają słowa:
„Trzeba coś kochać, poczuwać się względem czegoś do obowiązku i wie
dzieć, że nie świat jest naszym sługą i podnóżkiem, ale my jesteśmy sługami cierpień ludzkich i idei boskich. Trzeba umieć kochać i służyć, chociażby służba byłą ciężką. To jest warunkiem wszelkiej cnoty i bez tego nie ma żadnej. Kto chce być dobrym synem, ojcem, obywatelem, Europejczykiem itd., musi zacząć od stania się dobrym człowiekiem”40.
Model życia rodziny Damowskich wpłynie m.in. na decyzję ich krewnego - Romana o rezygnacji z wyjazdu za granicę po „złote ru
39 E. Orzeszkowa: Pieśń przerwaną. 1950, s. 191.
40 Jw., s. 227.
no”, pozostaniu w Damówce i przyjęciu systemu wartości jej miesz
kańców. Nawrócenie bohatera staje się potwierdzeniem tezy pisarki 0 dobroczynnym wpływie jednostek pozytywnych na otoczenie.
Diametralne przeobrażenie duchowe Romana (mało prawdopodobne z psychologicznego punktu widzenia), wiązało się również z objawie
niem, jakiego doznał w kościele podczas Mszy św.
„Nagle zrozumiał znaczenie krzyża panującego nad pokojem Stefana 1 zagadkę spokoju Ireny wobec przyszłości smutnej, a może nieszczęsnej.
Zrozumiał prawo rządzące życiem ludzi, którzy wiele wyrzekają się i znoszą.
Z oblicza umęczonego i z ramion krzyża rozpostartych nad morzem ludzkim weszło na widnokrąg jego umysłu magiczne słowo ofiara!’’41.
Ofiarą jest cierpienie. To dzięki niemu możliwe stanie się zjedno
czenie z Bogiem. Takim darem dla Niego jest także całe pracowite, znojne życie bohaterów. Pojawia się również przekonanie, że wzorem Chrystusa, ofiara wynikająca z głębokiej miłości powinna stać się również udziałem ludzi. Poświęcenie, wyrzeczenia są potrzebne, sta
nowią immanentny składnik postawy moralnej każdego człowieka42.
W Anastazji, podobnie jak w Australczyku, w hierarchii wartości bohaterów najważniejszy jest Bóg, potem dopiero ludzie. Zgodnie z przesłaniem moralnym powieści każdy człowiek powinien żyć zgodnie z nauką Chrystusa: wybaczać, pomagać innym, dzielić się swoim majątkiem. Orzeszkowa wyraża przekonanie, że na ludziach majętnych spoczywa obowiązek pomocy uboższym. Powinna ona być podyktowana miłością bliźniego i świadomością, że w ten spo
sób dziękują Stwórcy za swój los. Bardzo wyraźnie sygnalizuje tę kwestię następujący fragment:
41 Jw„ s. 278.
42 S. Fita zauważa, że „Życie człowieka jako ofiara składana w imię miłości to je
den z podstawowych elementów przesłania utworów Elizy Orzeszkowej powstałych na przełomie XIX i XX wieku. Ofiara w imię miłości bliźnich, ojczyzny, ideału, Boga. Bo
haterowie powieści i opowiadań rozumieją wartość i sens życia i usilnie pragną ,,(...)żyć tak, jak przystoi żyć człowiekowi mającemu w sercu dwa krwawe, ale najdroż
sze klejnoty: chrześcijanizm i polskość”., S. Fita: Eliza Orzeszkowa..., op. cit., s. 88.
M. Żmigrodzka na temat cierpienia w twórczości Orzeszkowej pisała w ten spo
sób: „Cierpienie staje się integralnym składnikiem świata poetyckiego Orzeszkowej, waga jego uszlachetniającego działania rośnie, by wreszcie w powieściach z lat póź
niejszych stać się legitymacją wielkości moralnej człowieka, uzyskać autonomiczny niemal walor etyczny. Wzory pozytywnej postawy moralnej ukazywane są w per
spektywie wzniosłej klęski, w aureoli ofiamictwa i cierpienia”. M. Żmigrodzka: Eliza Orzeszkowa. W: Literatura polska..., op. cit., s. 23.
„Niech Naścia pamięta, że Bóg ją większym niż innych bogactwem ob
darzył nie po to, aby dla siebie rozkosze i zyski z nich ciągnęła, ale po to, aby miała narzędzie do czynienia duszy swej lepszą, a bytu inszych ludzi bezpieczniejszym i szczęśliwszym. Uczniowie Chrystusowi całe majątki składali u stóp Tego, który mówił:” Co cierpiącym braciom swoim dacie, mnie dacie!”43.
Orzeszkowa mocno akcentuje konieczność podporządkowania życia szlachetnej idei. Poszukuje jej również Anastazja:
„Do trwałości zjawisk, do czystej doskonałości uczuć, do piękności, do
broci i prawdy tęskniła. Do ideału tęskniła. Upragnienie to jest dusz niektó
rych takie, że na szczytach ludzkości nawet, w samych ogniskach jej słońc i gwiazd, o gaszące je napoje niełatwo. O, biedna, nieuczona Naściu! Ani wiedzieć, ani nawet domyślać się mogłaś, ile razy ci nawet, co na najgór
niej szych wierzchołkach ziemi tej jaśnieją, ku temu samemu, do czegoś ty tęskniła, idą... idą.... idą... i zachodzą na Ogrójce!”44
Wydaje się, że ten fragment może wskazywać na istotę religijno
ści samej Orzeszkowej - jest nią mianowicie potrzeba Absolutu, po
szukiwanie wartości, które sprawią, że ludzka egzystencja będzie miała sens. W tym przypadku upostaciowieniem ideału, dobra, piękna, prawdy staje się Bóg. Odnosi się wrażenie, że wiara w Boga jest wynikiem psychicznej potrzeby człowieka. Jednocześnie po
nownie pojawia się kwestia cierpienia. Droga do Boga wiedzie bo
wiem przez Ogrójec.
Właśnie głęboko religijna postawa pozwala Anastazji odnaleźć sens życia. Wydawałoby się, że nieszczęścia, które ją dotknęły (umie
rają jej najbliższe osoby; rozpada się związek z Apolinarym, doznaje wielu przykrości ze strony dalszej rodziny), powinny osłabić wiarę, odsunąć od Boga. Staje się jednak odwrotnie. Z tego stanu poczucia braku sensu, zagubienia, z niewiary w poprawę, z negatywnych do
świadczeń Anastazja wychodzi obronną ręką dzięki zasadom etycz
nym i wychowawczym wpajanym w dzieciństwie; religii, wychowa
niu, lekturom, wzorom z życia.
Orzeszkowa sugeruje także, że jedynie jednostka cierpiąca, głę
boko doświadczona przez los jest otwarta na drugiego człowieka, zy
skuje wyższy stopień świadomości etycznej. W przypadku Anastazji jest to przejście od stanu „ nie lubię ludzi” do zrozumienia złożono
ści natury człowieka, po całkowitą akceptację jego zachowań. Dzięki 43 E. Orzeszkowa: Anastazja, op. cit., s. 165-166.
44 Jw., s. 162.
cierpieniu możliwy stal się jej wewnętrzny proces doskonalenia45.
Wymienione utwory przekonują, że człowiek w swych zmaganiach nie został pozostawiony sam sobie. Cierpienie jest wpisane w plan Opatrzności jako naturalny składnik ludzkiego bytu, należy się z nim pogodzić i uświadomić sobie, że stanowi on krok na drodze do doskonałości moralnej, a dążenie to staje się jednym z ważniejszych zadań człowieka46. Zgodnie z nauką Nowego Testamentu cierpiący chrześcijanin „(...) otrzymuje pociechę mającą źródło w zagwaranto
wanej przez Chrystusa, nieporównanie wspanialszej (Rz 8, 17) i wolnej od cierpienia (Ap 21,4) przyszłości”47.
Głęboko w Boga wierzy Seweryna (Ad astra). Rozumowi i wiedzy eksponowanym przez Rodowskiego przeciwstawia intuicję i uczucia.
Wiara pozwala wytrwać, nadaje sens cierpieniu i poświęceniu, które przyczyniają się do udoskonalenia świata. Bóg jest dla niej źródłem miłości48.
Z wiary wynika umiłowanie świata jako dzieła Boskiego stworze
nia. Przy czym prawdziwą urodę świata odzwierciedlają rzeczy pro
ste, skromne i są one ważniejsze niż monumentalne, pełne przepy
chu twory natury. Ten świat można poznać jedynie dzięki uczuciom i Zdrojowska jest przekonana, że „(...) aby wszędzie i we wszystkim uczuwać cuda natury, trzeba tak jak Bóg mieć ją w sercu”49.
45 Na temat cierpienia wypowiadała się Orzeszkowa w liście do T. Bochwica z dn. 24 III 1909:"Cierpieć musimy, ale gdy raz z sercem pokornym i dobrą wolą na ten mus przystaniemy, cierpienie dużo z ostrości swojej traci, a czasem nawet na
bywa jakby smaku smutnego szczęścia. Wiemy, że to na cóś potrzebne, że tak świat ten ukształtowała wola od naszej bez granic mędrsza i wyższa, że zresztą wola ta jest litościwą i najniespodziewaniej niekiedy zlewa na rany nasze balsamy i na znoje rzeżwiące rosy. Tak wierząc, tak myśląc, ze spokojnym bólem składamy okup za otrzymane, bogatsze niż u innych dary". W: Listy..., jw., t. 5, s. 166.
46 W przedmowie do tomu opowiadań Melancholicy poświęconej Janowi Karło
wiczowi Orzeszkowa pisze: „Najpewniej też cierpimy nie nadaremnie. Na jakimś warsztacie olbrzymim jesteśmy kółkami biorącymi udział w dokonywaniu dzieła niepojętego, a nasze cierpienia spełniają czynność jakąś niezbędną dla warsztatu, dla nas i dla dzieła". E. Orzeszkowa: Panu Janowi Karłowiczowi, Melancholicy. War
szawa 1949, t. 1, s. 13.
47 Praktyczny słownik biblijny. Red. A. Gabner-Haider. Tłum. i oprać. T. Miesz
ko wski, P. Pachciarek, s. 194.
48 Postać Seweryny Orzeszkowa przedstawia m.in. ks. W. Czeczottowi:
,,(...)poetka, idealistka, głęboko smutna smutkami świata, lecz z opornością natur wiernych i kochających dążąca ku gwiazdom wielkich idei, ku którym i jego pocią
ga. Gwiazdami tymi są: Bóg, ojczyzna, dobro moralne, miłość czysta z przewagą pierwiastku duchowego". List z dn. 22 III 1900 r. W: Listy..., t. 7, s. 292.
49 E. Orzeszkowa: Ad astra, op. cit., s. 36.
Zdaniem S. Fity:
„Ad astra (...) stanowi jakby syntezę przemyśleń pisarki z ostatnich lat.
Jest ostatecznym dowodem rozstania z pozytywizmem jako „błędem młode
go umysłu” i próbą - może niezupełnie udaną - ukazania nowej wizji rze
czywistości, w której to, co najważniejsze płynie wprost z serca i w nim tak
że mają swoje źródło przekonania religijne i prawa moralne. Serce pozwala czuć Boga, naturę, bliźniego, ono jest źródłem miłości, która nadaje życiu człowieka sens i wznosi go na wyżyny duchowe”50.
Tytuł - Ad astra dodatkowo wzmacnia wymowę ideową utworu:
przekonanie o konieczności dążenia do doskonałości i potrzebie podporządkowania życia wzniosłym celom.
W większości omawianych powieści, a także w wielu opowiada
niach (np. Bracia) pojawia się myśl zaczerpnięta przez Orzeszkową z lektury dzieł Krasińskiego o istnieniu planu Bożego, którego czło
wiek nie jest w stanie przeniknąć. W utworze ...I pieśń niech zapła
cze Janka i Czesław:
„Powiedzieli sobie, że nie dowiedzą się nigdy, jakim jest cel ostatni tej służby istot niebieskich i ziemskich, ale że służyć trzeba i że to nakaz, który tkwić musi w głębinach i przeznaczeniach dusz, bo ilekroć wypełnienia nie znajduje, one więdną i mrą w pustce, w nudzie, w za późnej zgryzocie"51.
Niezwykle istotna jest umiejętność wsłuchania się w głos we
wnętrzny, który pozwala człowiekowi odnaleźć właściwą drogę po
stępowania. Sumienie podpowiada bohaterom, co mają czynić. Ta
kie wewnętrzne wskazówki dostaje np. Janka:„(...) wzrastał w niej głos sumienia, zapytujący: Po co żyjesz? Czym służysz niebu, ziemi, ludziom, niezmiernemu dziełu bożemu, którego jesteś cząstką?”52
Wzorcowe postacie w działaniu kierują się nie tylko rozumem, lecz przede wszystkim sercem bądź wiarą, natomiast bohaterowie negatyw
ni Apolinary, Czesław53 głoszą hasła postulowane przez Orzeszkową 50 S. Fita: Eliza Orzeszkowa..., op. cit., s. 93.
51 E. Orzeszkowa: ...Ipieśń niech zapłacze, Warszawa 1977, s. 252.
52 Jw„ s. 250.
53 Czesław: "Rozum człowieka to nić elastyczna z rozciągliwością, która wszel
kie pomiary prześciga i przestanków nie zna. (...) Rozum człowieka poddaje naturę poznaniu i władztwu swemu, upiększa planetę, ulepsza stan powstałych na nich bytów. Sam cudem nad cudami będąc tworzy cuda, których zbiorowym imieniem:
cywilizacja". E. Orzeszkowa: ...Ipieśń..., op. cit., s. 238-239.
Podobnie sądzi Apolinary. Nie wierzy w Boga, w istnienie życia pozagrobowego, ponieważ nie ma na to dowodów empirycznych. Żałoba jest dla niego zwykłym za
bobonem. Twierdzi m.in., że światem rządzi przypadek: „Przypadek to jest, od któ-
w początkowym okresie twórczości, m.in. ideę „(...) pełnego i swobod
nego rozwoju osobowości z wysunięciem na czoło konieczności kształ
cenia umysłu”54, deklarują pozytywistyczny rozsądek, przekonanie o nieograniczonej mocy nauki oraz rozumowe poznanie świata.
Warto podkreślić, że w ostatnim okresie twórczości Orzeszkowa obok Krasińskiego wysoko ceniła również Kochanowskiego. Uznanie pisarki budziły głównie utwory należące do nurtu refleksyjnego w twórczości Jana z Czarnolasu, przede wszystkim Treny i Psalmy.
W artykule O Janie Kochanowskim. Drobny szkic55 podkreśla, że do
strzega w nim filozofa, myśliciela, jednostkę wyjątkową, przerastają
cą swym poziomem ogół. Ujmuje ją swoista życiowa filozofia Kocha
nowskiego pogodzenia ze światem i świadomość przemijania jego kształtów. Zapewne dlatego pozytywne postacie w powieściach Orzeszkowej czytują utwory Jana z Czarnolasu.
Upodobania literackie określają system wartości i światopogląd bohaterów. Na przykład w Anastazji na podstawie Żywotów Św ię
tych Skargi, Psalmów w tłum. Kochanowskiego oraz jego innych utworów (Trenów. Pieśni) stryj Cyriak stara się objaśnić Anastazji prawa rządzące światem56. Z kolei w Australczyku Biblia jest pod
stawową lekturą mieszkańców Damówki. Z niej czerpią wzorce po
stępowania, ona wyznacza ich modus vivendi.
rego i wszystko insze na tym świecie zależy. Przypadek-mocarz wielki. On. nie kto inny, światem rządzi, i o tym, zdaje mi się, wątpienia być nie może... - Ja wątpię o tym-rzekłam i...odeszłam”53, E. Orzeszkowa: Anastazja, op. eit., s. 23.
14 M. Żmigrodzka: Orzeszkowa.... op. cit., s. 433.
55 16 I 1900 r. w swoim domu w Grodnie Orzeszkowa wygłosiła dla kilkudzie
sięciu osób odczyt o Janie Kochanowskim. Z niewielkimi zmianami wydrukowany został w „Pobudce" nr 2-3. 1910. Zob. Pisma krytycznoliterackie. Oprać. E. Jan
kowski. Wrocław 1959, s. 380-381.
56 „- Próżno płakać - podobno drudzy rzeczecie, Cóż przez Bóg żywy nie jest próżno w świecie?
Wszystko próżno: macamy, gdzie miękcej w rzeczy, A ona wszędy ciśnie. Błąd wiek człowieczy.
Tu Naścia zamyślone oczy na twarz dziadka podniosła i pytającym głosem wymówiła:
- Dziaduńku! Błąd - wiek człowieczy?
Pan Cyriak po chwili milczenia odpowiedział:
- Tak jest: człowiek wszelki, choćby najmądrzejszy, omylnym być musi. Czysta prawda tylko - u Boga. (...)
- Dziaduńku! Dobroć ludzka omylna jest i niestała?
A pan Cyriak pomyślawszy nieco, odrzekł:
- Tak jest: człowiek, choćby najlepszy, zawżdy w czymś skrewić musi. Dobnx- naj
pewniejsza i największa tylko - u Boga”. E. Orzeszkowa: Anastazja, op. cit., s. 56-57.
Zupełnie inny typ literatury preferują postacie będące antywzo- rami. W Dwóch biegunach Granowski i jego znajomi czytują m.in.
Hartmanna, Schopenhauera, w Argonautach zwolennicy moderni
zmu zachwycają się poezją Rimbauda, Baudelaire’a, filozofią Niet- schego. Orzeszkowa, przekonana o wychowawczej roli literatury, w dziełach modernistów nie dostrzegała wartości, które mogłyby wpłynąć pozytywnie na młodych ludzi. Podporządkowanie życia za
łożeniom filozofii Schopenhauera czy Nietschego było, w jej mnie
maniu, zagrożeniem dla „tęgości ducha” jednostki i społeczeństwa.
Wyjątkowego znaczenia w powieściach pisarki z lat 1893-1905 nabierają pojęcia: obowiązek i idea. Obowiązek Orzeszkowa defi
niuje jako nić
„(...) która człowieka łączy z Bogiem. Im lepiej spełniany, tym nić sil
niejsza; od mocy zaś tej nici zależy cała nasza prawdziwa dostojność ziem
ska i - cały zapewne nasz los zaziemski"57. Idea z kolei to „(...) - rzecz ogromna i święta. Kto jej służy - szczęśliwy, choćby w nędzy - szczęśliwy tym, że wie, po co żyje, i że czemuś wielkiemu służy"58.
Przemyślenia zawarte w listach na temat znaczenia tych pojęć znalazły odzwierciedlenie w powieściach. Życie pozytywnych bohate
rów zawsze podporządkowane jest realizacji jakiejś idei, ma określo
ny cel, do którego dążą z wielkim zaangażowaniem emocjonalnym i przeświadczeniem o słuszności swych działań. Dlatego nigdy nie rezygnują z raz obranej drogi. G. Borkowska trafnie zauważa, że po
stacie kobiece w twórczości Orzeszkowej obowiązuje „etyka po
wściągliwości i wyrzeczeń”59. Przyczyn wprowadzenia takiej postawy w utworach z ostatniego okresu upatruje m.in. w „procesie dojrze
wania ideologii feministycznej,” w wyniku której kobiety „(...) sta
wały się gwarantami porządku moralnego i duchowego: służyły tzw.
Nadrzędnym wartościom, poświęcając szczęście osobiste, lub uda
jąc, że je poświęcają”60. Rzeczywiście, bohaterów powieści cechuje 57 E. Orzeszkowa, list do T. Bochwica, z dn. 12 XII 1908. W: Listy..., t. 5, s. 79.
58 E. Orzeszkowa, list do I. Baranowskiego z dn. 25 II 1899 r. W: Listy..., op.
cit., t. 4, s. 54-55.
59 G. Borkowska: Cudzoziemki Studia o polskiej prozie kobiecej, op. cit.. s. 166.
60 Jw., s. 170.
W swych rozważań G. Borkowska idzie dalej stwierdzając, że „Można nawet do
patrywać się motywów ciążących na biografii autorki a wysublimowanym porząd
kiem zadań stawianych przed postaciami kobiecymi. W obu przypadkach chodziło o zbudowanie pewnego porządku duchowego, nadrzędnego wobec motywacji czysto praktycznych lub popędowych”, jw.
ogromna gotowość do poświęceń.61 Zdrojewska (Dwa bieguny) z de
terminacją realizuje swój program, rezygnuje z osobistego szczęścia dla dobra ogółu, ma przy tym świadomość, że mimo tej ofiary nie przyczyni się w sposób znaczący do ratowania kraju, (nie ma nawet wpływu na krewnych z Mirowa, którzy korzystają z uciech salono
wego życia). Z małżeństwa zrezygnuje Anastazja, samotna pozosta
nie Janina. W przeciwieństwie do bohaterów pisarki z doby powieści tendencyjnych62 pozytywne postacie omawianych utworów są wyob
cowane ze społeczeństwa. Odosobnione w swych poglądach zwykle działają samotnie. Ofiarność, przekonanie o konieczności podpo
rządkowania partykularnych celów szlachetnej idei dla dobra zbio
rowości czyni je podobnymi nieco do romantycznych postaci.
Poglądy etyczne Orzeszkowej w ciągu długiej drogi twórczej ule
gały pewnym zmianom. Początkowo zgodnie z tezami J. Benthama była przekonana o „(...) zgodności interesów jednostki i zbiorowości (,..)”63, następnie w latach siedemdziesiątych pod wpływem teorii J.St. Milla pisarka zmodyfikowała nieco swoje poglądy, niemniej za możliwe uznawała „pogodzenie ideału altruistycznego poświęcenia z utopijną wiarą w szczęście jednostki szlachetnej”64. Pod koniec XIX wieku autorka Anastazji uważała, że w przypadku racji moral
nych „(...) bez szczęścia obejść się można, niekiedy święcie należy”65.
O konieczności poświęceń w imię ideałów etycznych pisała Orzesz
kowa m in. w artykule Emigracja zdolności:
61 Gronowski nazywa Sewerynę utopistką: „(...) wyraz to nasz, najzupełniej swojski i oznacza, że ktokolwiek nosi go w głowie i w sercu, topi w nim swoje osobi
ste szczęście", E. Orzeszkowa: Dwa bieguny, op. cit., s. 265.
Jerzy - jeden z głównych bohaterów pieśń niech zapłacze mówi: „Umiłowa
nie idei rozpina człowieka na krzyżu zawsze, ilekroć idea sama jest na nim rozpięta, a wówczas szczęście rodzinne to drogocenny balsam na rany, które jednak boleć nie przestają". E. Orzeszkowa: ...I pieśń niech zapłacze, op. cit., s. 132.
62 M. Żmigrodzka zauważa, że „W koncepcji pisarki nowy świat XIX wieku jest przyjazny człowiekowi, żąda od niego odwagi i pracy, ale też otwiera przed nim ogromne perspektywy i możliwości „twórczości społecznej". Oraz „(...) w koncepcji bohatera wczesnych powieści Orzeszkowej nie występuje problem alienacji - prze
ciwnie, integracja człowieka i nowego porządku społecznego jest zasadniczym punktem programu Orzeszkowej”. W: Orzeszkowa..., op. cit., s. 432.
63 M. Żmigrodzka: Eliza..., op. cit., s. 13.
64 Jw„ s. 22.
65 Orzeszkowa w Autobiografii pisze: „Małżeństwo moje, zawarte zbyt wcześnie, nie przyniosło mi szczęścia, a nie przyszła była jeszcze pora przekonania, że bez szczęścia obejść się można, niekiedy nawet święcie należy. Cyt. za: E. Jankowski:
Eliza..., s. 72.
„Oszukiwałby ludzi ten, kto by chciał utrzymywać, że myślą i sercem wspinać się wysoko, znaczy to poić się słodyczą; wcale nie, znaczy to wła
śnie gorycze na słodycz dla innych przerabiać. Nie tylko w dziedzinie sztuki człowiek może stwarzać arcydzieła piękna, lecz też często, aby skutecznie służyć temu, co kocha, z samego siebie stworzyć musi arcydzieła cierpliwo
ści. W kwestii cierpienia innego wyjścia nie ma, jak tylko hasło zasadnicze:
kiedy trzeba, to trzeba!”66.
Bohaterowie pozytywni zostali wychowani w atmosferze kultu dla ideałów i w przekonaniu, że życie człowiekowi jest dane nie dla spełniania jego zachcianek i przyjemności, ale po to, by mógł zosta
wić ślad własnej działalności przyszłym pokoleniom. Wiedzą, że nie zbawią świata, ale mają nadzieję, że chociaż w niewielkim stopniu przyczynią się do jego ulepszenia, „przyniosą ulgę cierpieniom ludz
kim i zmniejszą chmurę zła zawieszoną nad ludźmi”. Wartości wpo
jone w dzieciństwie oraz tradycja, w której zostali wychowani, spra
wia, że dysponują wewnętrzną siłą pozwalającą przetrwać przeciw
ności losu. Pozytywne bohaterki mają przewagę nad swoimi adwer
sarzami, wiedzą bowiem, że jeżeli odrzucą wpajany w dzieciństwie system wartości oraz propagowany przez opiekunów model życia, to nigdy nie będą szczęśliwe. Przykładem są słowa Granowskiego (Dwa bieguny) skierowane do Zdrojewskiej: „Gdybyś oddała im (okolicz
nym mieszkańcom-przyp. I.Z.) Krasowce, ale nie oddała duszy, pra
cy, życia, nie mogłabyś zaznać szczęścia”67. Natomiast dobrze speł
niony obowiązek przyniesie spokój i czyste sumienie.
Zgodnie ze schematem obowiązującym w powieści tendencyjnej negatywni bohaterowie ponoszą konsekwencje błędnych wyborów życiowych. Orzeszkowa nie pozostawia wątpliwości, że sam wyjazd za granicę, kariera, sława, folgowanie przyjemnościom nie daje szczęścia. Postacie negatywne są zawsze świadome, że klęska, którą ponoszą, jest wynikiem dokonanego przez nich wyboru wartości.
Zdzisław Dwa bieguny z żalem stwierdza: „Po raz drugi żyć nie moż
na...” Swój błąd zrozumiał również Czesław (.../ pieśń niech zapła
cze), który do brata i jego żony mówi: „(...) zawróciło mię ku wam ży
cie, życie, które obiecuje słońca, a daje pozłacane blaszki, zawróciła mię ku wam tęsknota, która gryzie serce, gasi myśl, rujnuje orga
nizm fizyczny (...)”68.
66 E. Orzeszkowa: Emigracja... W: Pisma..., op. cit., s. 376. M. Żmigrodzka po
stawę bohaterów Orzeszkowej pełną wyrzeczeń i poświęceń określa mianem hero
izmu moralnego. W: Literatura polska..., op. cit., s. 14.
67E. Orzeszkowa: Dwa bieguny, op. cit., s. 256.
68 E. Orzeszkowa: ...I pieśń....op. cit., s. 246.