• Nie Znaleziono Wyników

Wreszcie mamy kardioangiograf

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wreszcie mamy kardioangiograf"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

www.ki.viamedica.pl 35

to cenne dla kardiochirurga, który rzadko ogląda obrazy echokardio- graficzne. W przypadkach kiedy kwalifikacja do CABG wydaje się jednoznaczna, wykonujemy także angiografię końcowego odcinka

aorty z ujęciem tętnic biodrowych i udowych, w celu pokazania ewen- tualnych przeszkód w założeniu ba- lonu do kontrapulsacji.

Oczywiście myślimy o wykony- waniu PTCA. Staramy się jednak na-

Wreszcie mamy kardioangiograf

Włodzimierz Krasowski

brać doświadczenia w dobrym obra- zowaniu tętnic wieńcowych w każ- dym przypadku, zbieramy sprzęt, uczymy się zasad prawidłowej kwa- lifikacji i samej techniki koronaro- plastyki.

Weszliśmy do kardiologicznej rodziny inwazyjnej. W dniu 26 czerwca 2000 roku w Szpitalu Św.

Wojciecha-Adalberta w Gdańsku Zaspie wykonana została pierwsza koronarografia, tym samym Pra- cownia Kardiologii Inwazyjnej przy Wojewódzkim Oddziale Kardiolo- gicznym rozpoczęła pracę.

Prawdę mówiąc, zmęczeni ogro- mem prac przygotowywawczych, nie czuliśmy wówczas wielkiej radości ani dumy, raczej trochę obawy, żeby wszystko „zagrało” jak trzeba i oby- ło się bez powikłań. Na szczęście udało się. Uczucie satysfakcji przy- chodzi dopiero teraz. Po 2 miesią- cach pracy mamy już na koncie 170 koronarografii i około 70 plastyk wieńcowych. Wszystko odbyło się bez powikłań i z dobrym efektem bezpośrednim.

Od chwili rozejścia się informa- cji o naszej pracowni telefony dzwo- nią niemal ze wszystkich szpitali województwa pomorskiego. Ten fakt utwierdza nas w przekonaniu (tak na marginesie, to zawsze o tym wiedzieliśmy!), że drugi, publiczny ośrodek interwencyjny w Trójmie- ście jest potrzebny. Szczególnie w wielospecjalistycznym szpitalu, na

obleganym oddziale kardiologicz- nym (2000 chorych rocznie na 42 łóżkach, ponad 200 ostrych zawa- łów serca, ponad 200 niestabilnych dławic, 220 wszczepionych stymula- torów, 4500 echokardiografii, w tym ponad 1000 wysiłkowych i dobuta- minowych rocznie itd.). I tylko ten skąpy kontrakt z Ministerstwem Zdrowia. No, ale cóż robić. Nie pozostaje nic innego, jak tylko szyb- ko udowodnić, iż kontrakt został oszacowany na zbyt niską kwotę.

Do pamiętnego dnia 26 czerwca przeszliśmy długą drogę. Już od po- czątku lat 90., obserwując burzliwy rozwój na świecie kardiologii inter- wencyjnej, wiedzieliśmy, że powin- niśmy w nim uczestniczyć. Skala in- westycji i inne czynniki odsuwały w czasie nasze marzenia o koronaro- grafii na Zaspie, ale nadzieję wciąż mieliśmy. Wszechstronnie się przy- gotowując („Przecież wreszcie kupi- my aparat”), rozpoczęliśmy szkole- nie lekarzy w ośrodkach: gdańskim, śląskim oraz w Bremie. Część z nich po ukończeniu szkolenia odeszła do już istniejących ośrodków, nie mo- gąc się doczekać aparatu u nas. Tym- czasem zawsze trudna sytuacja finan- sowa służby zdrowia, w drugiej po-

łowie lat 90. zaczęła być jeszcze gor- sza. Zostając w 1998 roku ordynato- rem oddziału, wiedziałem, że stwo- rzenie pracowni to absolutny prio- rytet, gdyż wchodząca w następnym roku reforma systemu może wszyst- ko zmienić.

Historia zakupu kardioangio- grafu to klasyczny przykład „wzra- stania apetytu w miarę jedzenia”.

Dysponując początkowo śmiesznie małą kwotą, zarobioną przez per- sonel oddziału w wieloośrodkowych badaniach medycznych, szczytem naszych marzeń był przewoźny apa- rat firmy OEC. Dyrekcja szpitala, uznając wagę zamierzeń, zdobyła się na znaczny wysiłek finansowy i dołożyła pewną sumę, a kiedy Mi- nisterstwo Zdrowia zaakceptowało wniosek o dofinansowanie naszego projektu, zakup tego aparatu stał się bardzo realny. Rozpoczęła się pro- cedura przetargowa, naszym marze- niem był klasyczny, stacjonarny kar- dioangiograf z generatorem wyso- kiej mocy. Trzeba było tylko, baga- tela, zdobyć 400 tys. złotych w cią- gu 4 tygodni — między posiedze- niem komisji przetargowej, która ustalała, między innymi, parametry techniczne aparatu, a dniem otwar-

(2)

36

BIULETYN INFORMACYJNY SEKCJI KARDIOLOGII INWAZYJNEJ PTK

www.ki.viamedica.pl

cia ofert przetargowych. Do dziś pa- miętam stanowcze pytanie Prze- wodniczącego Komisji, doc. Rober- ta Gila: „Czy pan, panie doktorze gwarantuje zdobycie tej sumy, bo absolutnie nie możemy dopuścić do unieważnienia przetargu z powodu braku pieniędzy”. I moją odpo- wiedź: „Tak, gwarantuję”, chociaż nie miałem wówczas pojęcia, jak i skąd je zdobyć.

Na szczęście udało się i w efekcie zakupiliśmy aparat Integris firmy Philips. Siłami wewnątrzszpitalnymi i wewnątrzoddziałowymi zdołaliśmy jeszcze dokupić cath-lab Recor firmy Siemens oraz najnowszą strzykawkę automatyczną Angiomat Illumena.

Jeszcze tylko czekał nas remont i ada- ptacja pomieszczeń, montaż aparatu- ry, zatrudnienie części personelu, w tym osoby kluczowej — kierownika pracowni, podpisanie umowy z Mi- nisterstwem Zdrowia, zakup sprzętu zużywalnego, uroczyste otwarcie i mogliśmy zaczynać.

W trakcie „walki o kardioangio- graf” pomogło nam wiele osób, aby uświadomić im wagę problemu na spotkania przynosiliśmy odbitki pu- blikowanych w „Kardiologii Pol- skiej” i w „European Heart Journal”

danych o stanie kardiologii inwazyj- nej i kardiochirurgii w Europie oraz dodatkowo mapę Polski z naniesio- nymi ośrodkami, pokazując dyspro- porcje w rozmieszczeniu ośrodków (biuletyn Sekcji Kardiologii Inwazyj- nej PTK). To było chyba przekony- wające, gdyż znaczące osoby z Wy- brzeża zaangażowały się w zdobycie pieniędzy. Pomogły nam władze Gdańska, NFOZ (tak, ta instytucja

jeszcze istnieje), pomogli wreszcie nasi pacjenci. Nasze wysiłki wspie- rali również Regionalni Konsultan- ci ds. kardiologii i kardiochirurgii.

Wszystkim zaangażowanym składa- my gorące podziękowania.

Kierownikiem pracowni został dr Waldemar Dorniak, wcześniej przez 5 lat pracujący w Pracowni Hemodynamiki Instytutu Kardiolo- gii Akademii Medycznej w Gdań- sku. W badaniach i zabiegach po- maga nam doc. Jacek Kubica. Przy nich uczą się, przeszkoleni wcze- śniej w innych ośrodkach, lekarze oddziału kardiologicznego.

Dotychczas wykonano 170 koro- narografii i 70 angioplastyk połączo- nych z implantacją 1 stentu u 60%

chorych, 2 stentów u 5% chorych;

Reo-Pro zastosowano u 5% chorych.

Wykonaliśmy plastykę w ostrym za- wale serca powikłanym wstrząsem kardiogennym. Jedną z angioplastyk graftu żylnego wykonaliśmy z uży- ciem systemu do wychwytywania ma- teriału zatorowego (Angioquard).

Mamy ambitne plany rozwoju pracowni i całego oddziału, aby ugruntować pozycję naszego ośrod- ka dla dobra chorych regionu. Li- czę na to, że już nasz tegoroczny dorobek przekona wszystkich, że inwestycja była potrzebna i została prawidłowo zlokalizowana.

Ordynator Oddziału Kardiologicznego Wojewódzkiego Szpitala

Specjalistycznego im. Św. Wojciecha Adalberta w Gdańsku

Redakcja „Kardiologii Inwazyjnej” przeprasza Pana Doktora Waldemara Dorniaka za błąd w Jego nazwisku, który pojawił się w podpisie pod zdjęciem zamieszczonym w ostatnim numerze Biuletynu.

fot. archiwum

Zespół Pracowni (od lewej): Anna Kaczmarek (technik RTG), dr Waldemar Dorniak (kierownik pracowni), prof. Jacek Kubica, Hanna Stolz (pielęgniarka), dr Włodzimierz Krasowski (ordyna- tor oddziału), Anna Rurys (pielęgniarka)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Polska Federacja Szpitali spytała dyrektorów zrzeszonych w swoich strukturach o finansowanie placówek w czasie pandemii COVID-19, o wykonanie kontraktów z Narodowym Funduszem

Monograph is focused on the two first, „measurable” cases, ideal situation when data quality can be determined by error and the measurements of natural objects in natural

liche A utorität noch besteht, oder ob solche in eine andere B ahn geleitet ist.. Die unterzeichnete Königliche Regierung

Sama konstrukcja studium przypadku jest osobnym zagadnieniem – prezentowany model odnosi się (w większym stopniu) do procesu tworzenia studium przypadku – jednak

pulę projektów zmniejsza rzetelność odpowiedzi, szczególnie w przypadku wykorzystania samooceny. Konieczne jest więc dookreślenie czasowe lub iloś- ciowe rozpatrywanych

Specyfika realizacji czynności zaob- serwowana w trakcie wdrożenia opra- cowanego podejścia do zarządzania projektami szkoleń elektronicznych oraz wyniki jego walidacji

Wydaje się, iż w kontekście wyznaczonych kierun- ków rozwoju i edukacji młodych ludzi również w Pol- sce warto zainicjować dyskusję i poddać refleksji stan wiedzy oraz

Poprawność założeń modelu Syllk potwierdzają badania przepro- wadzone przez Sylwestra Spałka (2012), które udo- wadniają, że oprócz kwestii związanych z metodami czy