• Nie Znaleziono Wyników

Kilka zagranicznych publikacji dotyczących dziejów najnowszych Czechosłowacji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kilka zagranicznych publikacji dotyczących dziejów najnowszych Czechosłowacji"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

JER ZY T O M A SZ E W SK I

K ilka zagranicznych p u b lik acji dotyczących dziejów najnow szych C zechosłow acji

W zględy polityczne w yw ołały w ostatnich latach wzm ożone zainteresow anie Czechosłowacją w krajach Europy zachodniej i w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

Ułatwiło to drogę do w ydaw ców także niektórym interesującym studiom h isto­

rycznym. Jedną z tych książek m iałem już okazję om awiać na łamach „Przeglądu Historycznego” *. Obecnie zamierizam przedstaw ić trzy dalsze opracowania oraz tom wspom nień.

Na uwagę polskich czytelników zasługuje zbiór studiów , ukazujący niem al całość dziejów C zechosłowacji w latach 1918— 19482. N ie jest to wprawdzie — choć tytu ł zd aw ałb y się n a to w skazyw ać — w p ełn i system atyczny zarys historii tego państw a, lecz — m im o niekonsekw encji, niejednolitości i w ew nętrznych róż­

nic m iędzy rozdziałam i napisanym i przez różnych autorów — jest, jak dotąd, naj­

poważniejszym podohnym dziełem w ydanym poza Czechosłowacją. Wartość jego podnosi obszerna bibliografia {choć krótkie n otk i zaw ierające oceny poszczególnych tytułów są nieraz m ylące) oraz liczne odsyłacze źródłowe. Dla każdego czytelnika interesującego się głęhiej historią C zechosłow acji ten w ykaz źródeł i literatury może m ieć w ielką w artość, aczkolw iek n ie w szystk ie tytuły są w Polsce dostępne.

Książka składa się z trzech części obejmujących okresy 1918— 1938, 1938— 1945 i 1945— 1948. K ażda składa się z rozdziałów dotyczących różnych aspektów rozwoju kraju: „U stanow ienie R epubliki” (V. S. M a m a t e y ) , „Demokracja czechosłowacka i jej problem y 1918— 1920” (V. L. B e n e ś ) , „Rozwój dem okracji czechosłowackiej 1920— 1938” (V. S. M a m a t e y ) , „Niem cy w przedwojennej Czechosłowacji” (J. W.

B r u e g e l ) , „Rozwój gospodarczy Czechosłowacji w okresie m iędzyw ojennym ” (Z. P. P г у o r), „Polityka zagraniczna E. Beneśa” (P. S. W a n d у с z), „Monachium”

(К. E u b a n k), „Druga Republika 1938— 1939” (T. P г о с h a z к a), „Republika S ło­

wacka 1939—1945” (J. K. H o e n s c h ) , „Protektorat Czech i M oraw 1939— 1945”

(G. R h o d e ) , „Polityka na em igracji 1939— 1945” (E. T a b o r s k y ) , „Czeski ruch oporu” (R. L u ż a ) , „Słowacki ruch oporu” (A. J o s к o), „Czechosłowacja m iędzy demokracją a kom unizm em ” (R. L u ź à), „Rozwiązanie problemu m niejszości”

(L. N ë m e c ) , „Pow ojenny rozwój gospodarczy” <J. M. M i c h a ł ) . Książkę zam yka krótkie podsum ow anie (a raazej streszczenie ważniejszych tez) pióra V. S. Marna- teya. Uzupełnieniem isą m apy oraz ilustracje.

Zespołow y charakter w ydaw nictw a pozw olił na pozyskanie w spółpracy osób bez wątpienia kom petentnych w dziedzinach przez n ie om awianych, aczkolwiek Pociągnął też pew ne ujem ne n astępstw a. N ajm niejsze znaczenie m ają różnice sposobu ujęcia tem atu oraz stylu. Istotniejszą spraw ą są powtórzenia tych sam ych informacji, a w niektórych w ypadkach sprzeczności lub różnice dotyczące infor­

m acji zaczerpniętych z odmiennych źródeł lub odm iennie potraktowanych przez autorów (np. na s. 40 i 416 spotykam y inne d an e o strukturze narodowościowej

1 A. T e i c h o v a , A n E conom ic B a ckg ro u n d to M unich. In tern a tio n a l B usiness and C zechoslovakia 1918—1939, C a m b r id g e il97f; re c .: „ P H ” 1975, n r 2.

* V. S. M a m a t e y , R. L u ź a (ed.), A H isto ry o f th e C zechoslovak R ep u b lic 19181948, P rin c e to n U n iv e r s ity iPress 1973, s. 534.

PRZEGLĄD HISTORYCZNY, TOM LX V III, 1977 zesz. 3.

(3)

5 7 6 JER ZY TOMASZEW SKI

ludności, spow odow ane różnicą w ujm ow aniu osób nie posiadających obyw atelstw a czechosłowackiego). Uproszczenia lub nieścisłości dotyczą zwłaszcza zagadnień go­

spodarczych wzm iankowanych w rozdziałach poświęconych kw estiom politycznym . U ważny czytelnik zdoła jednak zorientować się w tych niekonsekw encjach i roz­

bieżnościach.

Podstaw ow ym w alorem książki jest duży zasób inform acji o faktach, datach i problemach om awianego okresu. Może w ięc ona służyć jako cenny podręczny informator. Z tym w szystkim jednak czytelnik w in ien być św iadom y niektórych niedostatków oraz jednostronności.

Przede w szystkim w skazać n ależy całkow ite pom inięcie problem ów struktury społecznej ludności oraz zagadnień dem ograficznych. W prawdzie w iele m iejsca (a naw et odrębne rozdziały) pośw ięcono strukturze narodowościowej i położeniu m niejszości, lecz dotyczy to niem al w yłącznie ludności niem ieckiej. Była to najlicz­

niejsza grupa m niejszościow a, zarazem powodow ała najpoważniejsze kom plikacje polityczne, lecz przecież inde w yczerpuje t o złożonej problem atyki. M arginesowo po­

traktowano problem atykę ruchu robotniczego, którego dziejami n ie zajm uje się żaden z autorów. Pociąga to za sobą także p ew n e nieścisłości.

Większość rozdziałów idealizuje okres m iędzyw ojenny, a zw łaszcza politykę E. Beneśa. Trudno się zresztą tem u dziwić, gdyż wśród autorów znajdujem y nazw i­

sko jego b lisk iego współpracownika (E. Taborskÿ) oraz osoby związane z jego środo­

w iskiem politycznych (np. A. Josko). W rezultacie słabości Republiki Czechosłowac­

kiej potraktowano raczej pobłażliw ie, koncepcje Beneśa ukazano przew ażnie w u pię­

kszonym św ietle, a niektóre kw estie w ręcz przemilczano. Szczególnie w yid ealizo­

wano jego politykę wobec m niejszości narodowych. Autorzy zdają się n ie dostrzegać, że Czechosłowacja — m imo form alnego rów noupraw nienia wszystkich obyw ateli — w rzeczyw istości n ie zdołała rozwiązać k w estii narodowej. Z pew nością w pływ ały na to czynniki obiektyw ne, nieraz trudne do przezwyciężenia. N iem cy i Węgrzy, uprzyw ilejow ani w m onarchii habsburskiej, n ie m ogli być zadow oleni z pow ojen­

nych zmian. Równość N iem ców i P olak ów w obec Czechów w św ietle praw a nie oznaczała, że ich położenie gospodarcze b yło rzeczyw iście identyczne, zw łaszcza w la ­ tach kryzysu. N iezależnie od ustaw, a naw et od założeń p olityki rządu, ludność polska na Śląsku Cieszyńskim n ie korzystała ze w szystkich atrybutów rów nopraw ­

ności. Są to kw estie n ie zbadane w pełni, lecz od w ielu lat podnoszone w historio­

grafii czechosłowackiej i polskiej (zwłaszcza w pracach J. C h l e b o w c z y k a ) , toteż dziwne się w ydaje, że n ie dostrzega ich tak kom petentne grono autorów.

Więcej dowiadujem y się wpraw dzie o społecznych i gospodarczych źródłach konfliktów m iędzy Czechami i Słow akam i (niektóre fragm enty tego dotyczące za­

w ierają w iele ciekawych m yśli), lecz „czechosłowakizm ” — teoretyczna przesłanka polityki rządu praskiego wobec Słow aków — jest niem al pom inięty, a stanow isko Beneśa sprowadzono w yłącznie do naukowych poglądów na kw estię słowacką.

A przecież spory n ie dotyczyły aspektów naukowych, lecz praktycznej polityki. Tam, gdzie brakuje argum entu rzeczowego, znajdujem y stw ierdzenie: „Nie ulega w ątp li­

wości, że gdyby P ierw sza Republika przetrw ała dłużej, Słow acy znaleźliby w jej dem okratycznych ram ach rozwiązanie odw iecznego problem u ubóstw a” (s. 144).

Sielankow o przedstaw iają także autorzy w ew nętrzne stosunki polityczne w m ię­

dzy woiehn ej Czechosłowacji. N ie przem ilczają wprawdzie, że od kul policji padali robotnicy, lecz starają się bagatelizować surow ość represji (op. s. 104 n.), a w nie­

których w ypadkach ich zakres (np. zapoczątkowanych przeciw lew icy w 1933 r., gdy groziło aresztow anie K. G ottw ald a)3.

* W a r to te ż w s p c W n ie ć , że d e m o k r a ty c z n y u s t r ó j C z e c h o sło w a c ji, z a p e w n ia ją c y m .in . ta je m n ic ę k o r e s p o n d e n c ji w k o n s ty tu c ji, n i e p r z e s z k a d z a ł o r g a n o m p o lic ji w o tw ie r a n iu p r y ­ w a tn y c h lisitów . P o r. S t â t n ÿ s lo v e n s k ÿ û s t r e d n ÿ a r c h iv , B r a tis la v a , zesp . P o li c a j n e r ia d i- tie-lstvo B r a tis la v a k r a b i c e 764 s y g n . 455/1; p is m o p o s te ru m k u ż a n d a r m e r i i w O ś ć a d n ic y z 8 w r z e ś n ia 1938.

(4)

NAJNOW SZE D Z IE JE CZECHOSŁOW ACJI

5 7 7

Najbardziej chyba rzeczową i krytyozną analizę koncepcji politycznych Beneśa zawiera rozdział o jego polityce zagranicznej, choć autor jest pod w idocznym urokiem tego w ybitnego czeskiego m ęża stanu.

Znacznie w ięcej niedopowiedzeń znajduje czytelnik w części drugiej. D zieje czeskiego ruchu oporu sprowadzono niem al w yłącznie do ugrupowań uznających bez zastrzeżeń przyw ództw o Beneśa. N ieco w ięcej — choć i tak niezbyt dużo — m iejsca poświęcono jedynie działalności kom unistów w końcowym okresie wojny.

Pominięto natom iast próby sform owania w 1939 r. ośrodków ruchu oporu n ie­

chętnych Beneśow i, w czym współdziałał także rząd polski. Uzasadnić to ma su ­ gestia, że oponenci w yw odzili się spośród generałów, dyplom atów i polityków urażonych am bicjonalnie, gdyż pom iniętych przy rozdziale wysokich stanow isk w rządzie em igracyjnym (s. 324). Z pew nością am bicje osobiste były czynnikiem istotnym, lecz przecież nie wystarczą dla w yjaśnienia zasadniczych różnic poglądów politycznych.

Do najciekaw szych zagadnień podniesionych w tej części książki zaliczyć należy ocenę stosunku rządu Protektoratu Czech i M oraw oraz związanych z nim p o lity ­ ków i urzędników do niem ieckich w ładz okupacyjnych. Sądzę, że Rhode — autor tych rozważań (s. 298 n.) — sk łania się d o nazbyt pobłażliwej oceny p ostaw n ie ­ których środowisk społeczeństw a czeskiego. N iem niej w warunkach Protektoratu, szczególnie w 1939 r. n iełatw o jest nieraz rozstrzygnąć k w estię, gdzie kończył się kompromis zm ierzający do osłabienia szkodliw ych sk utków niem ieckiej polityki, gdzie zaś zaczynała kolaboracja.

N ajwięcej zastrzeżeń w yw ołuje część trzecia. Widoczne jest w niej n ie tylko idealizowanie ówczesnej polityki partii m ieszczańskich, lecz także liczne nieścisłości.

W św ietle dokum entów inaczej rysu je się stanow isko Beneśa w obec Słow acji (s. 388). N ieściśle przedstaw iono stosu n k i polsko-czechosłow ackie (s. 399). W ątpli­

wości w św ietle w spom nień E. L o b ia 4 oraz pryw atnych relacji niektórych działaczy polskich w yw ołuje przedstaw ienie okoliczności odirzucenia planu M arshalla (s. 408).

N atom iast interesujący jest zarys problem atyki gospodarczej.

Na m arginesie zauważyć warto, że zaw arte w książce sporadyczne polem iki z historykam i czechosłow ackim i nie spraw iają dobrego wrażenia. Tak np. suma­

ryczna krytyka jakoby jednolitego, uproszczonego poglądu m arksistów na przy­

czyny stagnacji gospodarczej Słow acji w latach 1918— 1939 (s. 117 п.), które polegać miały na świadom ej polityce rządu zm ierzającego do osłabienia tam tejszego prze­

mysłu, jest nieporozum ieniem . Pogląd taki został sform ułow any jeszcze przed w o j­

ną, przez ekonom istów nader dalekich od marksizm u, po 1945 r. zaś akceptow ali go tylko niektórzy autorzy. W podstaw owych opraoowaniach (cytowanych zresztą w recenzowanej książce) spotykamy opinie odmienne; dodajmy, że są one o w iele bardziej w nikliw e niż w e wskazanym wyżej fra g m en cie5.

Mimo w szystkich zastrzeżeń jeszcze raz podkreślam, że książka m oże być bar­

dzo użyteczna. Oczywiście, inform acje w niej zawarte, a zwłaszcza poglądy, kon­

frontować n ależy ze źródłami.

Następna pozycja dotyczy dziejów Słow acji w latach drugiej w ojn y św iato­

w e j6. Podstaw ą jej jest — jak można się domyślać — rozprawa doktorska ukoń­

czona w 1966 r. Książka zasługuje na tym w iększą uwagę, że historiografia cze­

chosłowacka stosunkow o m ało m iejsca poświęcała dotąd dziejom Słow ackiej Partii

4 E . L ö b l , S v ed e ctv o o procese s v e d e n îm p ro tistâ tn e h o sprisahaneckého centra na cele s R u d o lfo m S là n s k y m , B r a tis la v a 1968, s . 47 n .

5 F o r. J . F a l t u s , V. P r ù c h a , P reh ’lad h ospodârskeho v ÿ v o ja na S lo v e n sk u v r o - koch 1918—3945, B r a tis la v a ü969, s. 31 n . P o d o b n e p o g lą d y f o rm u ło w a n o z re s z tą je sz c z e w c z e śn ie j.

Y. J e l i n e k , T h e Parish R epublic: H lin ka 's S lo v a k P eople’s P a r ty 19391945, E a s t E u ro p e a n Q u a r t e r ly d i s t r i b u t e d b y C o lu m b ia U n iv e r s ity P re s s , E a s t E u r o p e a n M om-ographs, Щ“ X IV , N ew Y o rk a n d L o n d o n 1976, s. 206.

(5)

57.8 JE R Z Y TOM ASZEW SKI

Ludowej Hlinki". Problem am i tym i zajm ow ali się natom iast em igranci polityczni (np. K. Culen, F. Dóurcansky), z reguły zm ierzający do uspraw iedliw ienia lub obro­

n y w łasnej polityki. Książkę Y. J e l i n k a powitać więc należy jako pierwszą obszerniejszą próbę historycznej analizy, czym była partia ludacka, jak ie głosiła koncepcje i jak je realizow ała w warunkach drugiej w ojny św iatow ej.

Struktura książki jest skom plikowana, gdyż autor połączył konstrukcję chro­

nologiczną z przedmiotową. W dziesięciu rozdziałach przedstawił: 1. zarys ew olucji partii ludaekiej do jesien i 1938 r.; 2. działalność jej i w ew nętrzne spory do 14 m ar­

ca 1939 r.; 3. dzieje partii do lipca 1940 r. (rozmowy w Salzburgu); 4. charakterys­

tykę głów nych grup i nurtów w ew nątrz partii; 5. dzieje partii do w iosn y 1942 r.;

6. ideologię; 7. p roces stopniow ego rozkładu partii do sierpnia 1944 r.; 8. realizację założeń ideow ych ludaków w praktyce państw a słowackiego; 9. ostateczny rozkład system u politycznego stworzonego przez ludaków w następstw ie powstania słow ac­

kiego i k lęsk i III Rzesizy; 10. ogólną ocenę koncepcji ludackich oraz ich realizacji.

Książka zainteresuje czytelników , naw et nie zajm ujących się historią Słowacji, z kilku w zględów . Przede w szystkim jako w nikliw a analiza struktury, koncepcji i m etod działania partii faszystow skiej, wzorującej się na hitleryzm ie oraz faszyz­

mie w łoskim , aczkolwiek się z nim i nie identyfikującej. Szczególnie interesująco przedstaw ił Jelinrk w ew nętrzną w alk ę frakcyjną, konflik ty personalne i różnice polityczne kryjące się za pozorną jednolitością partii, skupionej wokół „Vodcy” — ks. J. Tisy. Podobne zjaw iska znam y w praw dzie z badań nad partią hitlerowską, lecz w wypadku ludaków dochodził jeszcze jeden czynnik w pływ ający na rozgrywki frakcyjne: ingerencja III Rzeszy. Ukazanie wzajem nych zw iązków wew nętrznych sporów i zagranicznej interw encji jest n iew ątp liw ą zasługą autora, a szczegółowe konstatacje mogą być użyteczne także przy badaniach porów nawczych nad stron­

nictw am i opowiadającym i się za autorytarnym i m etodam i spraw ow ania władzy w innych, n iew ielkich państwach, ulegających zew nętrznym wpływom .

Godne uw agi są fragm enty poświęcone roli religii w polityce ludaekiej oraz stosunkom m iędzy Kościołem a państw em i partią, w których w ielką rolę odgry­

w ali księża. Jest to w artościowy przyczynek do znacznie szerszego zagadnienia, jakim są stosunki m iędzy K ościołem ja k o instytucją o celach religijnych, a ugru­

powaniam i przyjm ującym i katolicyzm za sw ą ideologię i w ytyczną działania poli­

tycznego.

W reszcie książka ukazuje bardzo interesujący przykład, gdy polityka zasadza­

jąca się na w yw yższeniu w łasn ego narodu prow adziła w rzeczyw istości do podpo­

rządkowania go niebezpiecznem u n ieprzyjacielow i oraz do katastrofy. Obraz jest tym bardziej przekonywający, ponieważ autor n a w stęp ie w ydaje się sym patyzo­

wać z koncepcjam i znajdującymi się u podłoża św iatopoglądu nacjonalistycznego, staw iając jednak p ytan ie czy m oralną jest polityka, która n ie bierze pod rozwagę dobra całej ludzkości oraz w zględów hum anitarnych. W konsekw encji zwrócił uwagę na upośledzenie lub prześladow anie przez ludaków osób innych narodo­

w ości (Czechów, Polaków, Węgrów, a przede w szystkim Żydów).

Jelinek ograniczył sw e badania ściśle do zagadnień związanych z partią ludac- ką oraz z m etodam i spraw ow ania przez n ią w ładzy w państw ie. Mniej gruntownie przedstawił stosun k i m iędzy partią a społeczeństw em , aczkolwiek podkreślił w kil­

ku m iejscach, że a ie zdobyła dominujących w p ływ ów wśród Słow aków. Rozważania o stosunku różnych w arstw społecznych do lu dak ów są interesujące, lecz odnoszą się raczej do początkowego okresu istnienia p aństw a słowackiego. Poza zakresem zainteresowania znalazła się opozycja oraz ruch oporu. Jelinek w skazał na jego rolę w upadku luda&ów, lecz jest to zaledw ie k ilk a zdań. Tymczasem szersze ukaza­

7 Z a z n a c z y ć n a le ż y , że k r ó t k i z a r y s d z ie jó w t e j p a r t i i p ió r a A. B a r t l o v e j p rz y g o ­ to w y w a n y j e s t o b e c n ie d o d r u k u w z b io r o w e j p u b lik a c ji L u d o w e j S półdziielni W y d a w n ic z e j.

(6)

NA JNO W SZE D Z IE JE CZECHOSŁOW ACJI 5 7 g

nie opozycji i ruchu oporu, zwłaszcza ich społecznego zasięgu, pozw oliłoby lepiej zrozumieć czytelnikow i m iejsce partii ludackiej w życiu politycznym Słowacji.

Autor wykorzystał obszerną bazę źródłową, choć z różnych w zględów nie dotarł do archiwów krajów środkowej Europy. Wśród w ym ienionych źródeł szczególnie ważne są dokum enty niem ieckie, wśród nich akta urzędów i m isji działających na terenie Słowacji.

Wskazać jednak trzeba, że w św ietle polskich dokumentów dyplom atycznych należałoby spojrzeć inaczej na niektóre fakty, zw łaszcza dotyczące ugrupowania polon of ilskiego. N ie było ono na jesieni 1939 r. zdecydow ane na zerw anie w ięzów państwowych z Czechami, w brew tem u co pisze Jelinek.

Autor w w ielu wypadkach w ykorzystał inform acje udzielone mu przez dzia­

łaczy ludackich przebyw ających obecnie na em igracji. Cała jego książka jest k ry ­ tyką polityki ludackiej, lecz inform atorów sw ych traktuje z dużą rew erencją — choć niekoniecznie w ierzy bez zastrzeżeń ich słowom . N iew ątpliw ie, historyk k o­

rzystający z relacji csób uczestniczących w badanych wydarzeniach staje się w pewnym sensie ich dłużnikiem, a w każdym razie zobowiązany jest do lojal­

ności. P ow staje jednak pytanie, jak dalece idą podobne zobowiązania; jest ono szczególnie ważne, gdy rozm ówców dzielą zasadnicze różnice poglądów. Z p ew noś­

cią Jelinek czyni słusznie, gdy stara się su m ien nie w yłożyć racje postępowania swych rozm ówców, taik, jak w idzieli je w okresie w ojny, równocześnie zaś unika ostrych określeń n aw et wówczas, gdy kw estionuje ścisłość otrzymanych informacji.

Trudno jednak zrozumieć, czemu np. rozważa w jakim stopniu Tiso w iedział o losie Żydów słow ackich i ponosił zań odpowiedzialność, lecz nie podnosi tej kw estii wobec sw ych informatorów. Sądzę, że ta kurtuazja jest zbyt daleko posunięta.

U ważny czytelnik dostrzeże w książce niektóre niedokładności, a także frag­

menty napisane z m niejszą znajomością rzeczy (dotyczy to głów nie spraw gospo­

darczych). Nie z każdą opinią autora można zgodzić się bez zastrzeżeń. Niem niej książka stanow i n iew ątp liw y sukces badawczy.

Trzecia z k olei publikacja dotyczy dziejów pierwszego okresu istnienia Pro­

tektoratu Czech i M oraw — od 14 m arca 1939 r. do czerwca 1942 r.8 Oparta na rozległym m ateriale źródłowym (dokum enty przechow yw ane w USA, RFN, W iel­

kiej Brytanii i Izraelu) oraz na bogatej literaturze ukazuje form owanie się apara­

tu adm inistracji okupacyjnej, jego politykę, położenie ludności czeskiej oraz jej nastroje, a w reszcie rozwój ruchu oporu i jego rozbicie w następstw ie represji po zamachu na R. Heydricha.

Książka jest bez w ątpienia interesująca. Autor zastainawia się nad czynnikam i, które w pływ ały na postaw y społeczeństw a czeskiego w obec okupantów, nad m o­

tywam i postępowania polityków w chodzących w skład rządu Protektoratu, nad przyczynami w pływ ającym i na stosunkow o słab y zasięg ruchu oporu, m im o p o­

wszechnej n ienaw iści do hitleryzm u. Bardzo ciekaw a jest rów nież analiza m oty­

wów kierujących postępow aniem władz niem ieckich, rozbieżnościam i w nich w y ­ stępującym i i skutkam i tego d la ludności.

Zarazem jednak wytknąć należy liczn e słabości. Bardzo istotne zastrzeżenia budzą sform ułow ania zaw arte w e w stępie i w rozdziale pierwszym , zaw ierające niekiedy nazbyt pochopne uogólnienia i stw ierdzenia trudne lub niem ożliw e do udow odnienia9, czasem n ie śc isło ś c i10 lub błędy rz ec zo w e11. W ątpliwości dotyczą

* V . M a s t n y , T h e C zechs u n d e r N a zi R u le. T h e F ailure o f N ational R esista n c e, 1939 1942, C o lu m b ia X J m v e rsiity P r e s s , N e w Y o r k a n d L o n d o n 1971, s. 274.

* N p ., ż e A . H i t l e r n i e c i e r p i a ł C z e c h ó w b a r d z i e j n i ż P o la k ó w , s . 11.

10 N p . p o g l ą d , ż e n a-ró d c z e s k i p o w s z e c h n i e z a a k c e p t o w a ł d e c y z j ę B e n e ś a o p r z y j ę c i u w a ru in K ó w m o n a c h ijs k i c h ,, s . 19.

11 N p . i n f o r m a c j a , ż e a r b i t r a ż w i e d e ń s k i b y ł o s t a t n i ą t e r y t o r i a l n ą s t r a t ą C z e c h o s ł o ­ w a c j i w 1938 r . , s . 27.

(7)

JERZY TOiMASZ'EWSKI

przede w szystkim tych fragm entów książki, które poprzedzają w łaściw e rozważa­

nia. Jednak i w innych rozdziałach znajdziem y stw ierdzenia lub inform acje n ieko­

niecznie odpowiadające faktom, aczkolwiek dotyczą cn e przew ażnie spraw dla tem atu u b oczn ych 12. Skłaniać to m usi czytelnika do ostrożności w akceptowaniu inform acji i twierdzeń podawanych przez autora tym bardziej, że naw et niektóre istotne opinie podaje on bez d oku m entacji13.

V. M a s t n y pom inął też pew ien epizod z dziejów Protektoratu, zapew ne nie najbardziej w ażny, lecz interesujący dla zorientowania się w układzie sił poli­

tycznych oraz w nurtach w ystępujących w społeczeństw ie czeskim. Ogranicza się bowiem do ukazania ugrupowań ruchu oporu związanych z Beneśem oraz do Ko­

m unistycznej Partii Czechosłowacji (w której dziejach jest jednak m niej zorien­

towany). Zaledwie m arginesowo w spom niał natom iast o ryw alizujących z Beneśem zam iarach S. O suskiego i M. Hodży (na em igracji), a pom inął próby zorganizowa­

nia niechętnych m u środow isk praw icow ych w kraju w lecie 1939 r. Pew ną rolę w przedsięw zięciach tych odgrywał R. Beran, którego popierała dyplomacja polska 14.

Znacznie bardziej generalną kw estią zasługującą n a dyskusję jest ocena p oli­

tyki Benesa, E. H âchy, A. Eliasa i innych p olityków czeskich. W odróżnieniu od w iększości autorów uczestniczących w książce om awianej na początku tych uw ag — V. M asiny d alek i jest od apoteozowania Beneśa i podejm uje k rytykę jego postę­

powania. Sceptycznie przyjm uje zw łaszcza próby uspraw iedliw ienia kapitulacji wobec uchw ał m onachijskich, aczkolw iek lojaln ie przedstaw ia argum enty prze­

m aw iające na rzecz w ówczas podjętej decyzji (s. 18 n.). K rytycznie ocenia również decyzję o dokonaniu zam achu na Heydricha, dowodząc — pod w ielu względam i przekonywająco — że był to błąd polityczny, k tóry przyniósł czeskiem u ruchowi oporu ciężkie straty. N ie zostałem jednak przekonany efektow nym sform ułowa­

niem, że „śmiercią sw ą Heydrich zrealizow ał sw e pierw otne am bicje — pacyfika­

cję Protektoratu” (s. 221).

Mastny tym bardziej krytycznie ocenia politykę Hächy. W prawdzie w wielu miejscach ukazuje m otyw y kierujące p o s t ę p o w a n i e m tego polityka, niem al uspra­

w ied liw ia niektóre jego kroki całkowitym brakiem um iejętności politycznych, lecz konsekw entnie w ykazuje szkodliw e następstw a. „Argument, że przez realizację lub nawet antycypację żądań niem ieckich urzędnicy czescy m ogli chronić interesy sw ego narodu nie może być poważnie broniony. D zięki postaw ie czeskiej admi­

nistracji N iem cy m ogli przeprowadzić w yłącznie sw e w łasn e interesy, w żadnym m omencie n ie m u sieli tych interesów poświęcać czyniąc koncesje” (s. 224).

W sform ułow aniu tym zawiera się rów nież krytyczna ocena p olityki Eliasa.

Odnoszę tym czasem w rażenie, że autor n ie tylko jest skłonny usprawiedliw iać jego stanow isko wobec władz okupacyjnych, lecz n aw et dostrzega pozytywne strony.

Bez w ątpienia nie można traktować Eliâsa na rów ni z E. M oravcem — zdeklaro­

wanym kolaborantem. Stanowisko prem iera rządu Protektoratu objął w porozu­

m ieniu z Beneśem , w spółdziałał z em igracją, „nielojalność” wobec N iem ców przy­

płacił życiem. W początkowym okresie okupacji m ógł złagodzić ostrze polityki niem ieckiej, choć z pewnością nie potrafił zapobiec realizacji podstawowych celów okupantów. Z drugiej jednak strony w spółdziałał w tworzeniu pozorów n o r m a ln o ś c i życia narodu czeskiego i pełnej akceptacji Protektoratu, stw arzał a l i b i moralne

12 N p . w y m i e n i e n i e w o j . p o z n a ń s k i e g o j a k o t y p o w e g o p r z y k ł a d u r e g i o n u e tn ic z n i«

m ie s z a n e g o , s. 123. " r

u C z y t a m y : „ w P r o t e k t o r a c i e — j a k s i ę w y d a j e i s t n i a ł s z c z e g ó l n y r o d z a j s y m b io z y m i ę d z y p o d z i e m n y m i o r g a n i z a c j a m i p a r t i i [ k o m u n i s t y c z n e j — J T ] a n i e m i e c k ą p o l i c j ą ” do p o t o w y 1940 r ., s . 152. J e d y n y m a r g u m e n t e m j e s t , ż e w t y m c z a s i e k o m u n i s t ó w dotknęły

„ s t o s u n k o w o m a ł e p r z e ś l a d o w a n i a ” .

u D okum enty znajdują się w A AN w zesp. MSZ 5199.

(8)

NAJNOW SZE D Z IE JE CZECHOSŁOW ACJI 5 8 1

dla tych w szystkich, którzy dostrzegali tylko jeden — zew nętrzny — aspekt jego postawy.

N iezależnie cd tych zastrzeżeń książka M astnego jest pożytecznym przyczyn­

kiem do poznania dziejów ckupacji ziem cz esk ic h 15. Zarazem argum entacja jego podważa niektóre nazbyt uproszczone poglądy zaw arte w om awianej na w stępie historii R epubliki Czechosłowackiej.

Ostatnią pozycją, o której napiszę tylko krótko, są wspom nienia w ysokiego urzędnika n iem ieckich władz okupacyjnych Protektoratu Czech i M oraw 16. N apisa­

ne w iele lat po opisyw anych wydarzeniach zawierają niedokładności i luki. W n ie­

których wypadkach autor znajdow ał się pod w pływ em znanej mu literatury do­

tyczącej dziejów Protektoratu. Niem niej książka zasługuje na uwagę. P o pierwsze, zawiera sporo interesującego m ateriału obrazującego w ew nętrzne rozbieżności w e władzach okupacyjnych. Zapewne — tak jak każdy autor pam iętników — H. N a u - d é upiększa sw ą rolę (tym bardziej, że będąc sk azan y po w ojnie na dziesięć lat więzienia pragnie obecnie dowieść bezzasadności wyroku). Prowadzi to do w y ­ olbrzymiania różnic m iędzy różnym i środow iskam i w ładz niem ieckich, które p raw ­ dopodobnie były znacznie m niejsze. Tak w ięc autor bardzo ostro potępia m etody postępowania w prow adzone przez Heydricha, lecz przecież nie przeszkodziło mu to w sw oim czasie w ykonyw ać funkcji urzędowych przez cały okres istn ien ia Pro­

tektoratu, a naw et aw ansow ać w uznaniu sum iennej pracy. Mimo· to inform acje przez niego podane mogą być niejednokrotnie pomocne w zrozum ieniu niektórych aspektów polityki okupantów.

Jeszcze w ięk sze znaczenie ma in na strona om aw ianych w spom nień. Jest nią stanow isko zajm owane wobec społeczeństw a czieskiego, ruchu oporu, p olityków współpracujących z Niem cam i oraz zasad i celów działania aparatu urzędniczego, w którym autor brał udział. W ydawca wspom nień — G. Rhode — zw raca uwagę w przedmowie, że N audé nie może zrozumieć Czechów, zdum iewa się, iż n ie po­

trafią docenić jego poprawności, sum ienności, chęci doprowadzenia do współpracy czesko-niem ieckiej. Wiąże to z faktem , że w e wcześniejszej karierze urzędniczej nie m iał do czynienia z problem ami obszarów m ieszanych narodowo. Być m oże jest w tym nieco racji, lecz nie w ystarcza to do zrozum ienia poglądów autora wspomnień. C zytelnika uderza bowiem nie ty le brak zrozum ienia dla Czechów, co głębokie przekonanie, że w inni oni całkow icie i lojalnie podporządkować się Niemcom. Ze słó w jego przebija w iara, iż utw orzenie Protektoratu dawało m ożliwość spokojnego rozwoju narodu czeskiego pod opieką N iem iec, zaś zadaniem władz okupacyjnych było zorganizowanie współpracy czesko-niem ieckiej. Odpowiednia polityka zapew nić m usiała spokój i porządek, a wyrazicielem takiej lin ii był K. von Neurath. Gdyby n ie K. H. Frank i jem u podobni Czesi b yliby w pełni zadowoleni, zaś garstka fanatycznych em igrantów w rodzaju Beneśa nie m ogła wpłynąć na sytuację. Zgodnie z tym uważa, że wśród m anifestantów praskich w dniu 28 października 1939 r. (św ięto narodowe Czechosłowacji) było „bardzo w iele podejrzanych elem en tów ” (s. 77). P rzeciw staw ian ie się panowaniu n iem iec­

kiem u traktuje jako fanatyzm czeski (s. 87), p isze o „bandytyzmie i partyzantce”

(s. 168), zaś .powstańców praskich z maja 1945 r. nazyw a „dzikim tłum em ” (s. 183).

Nie szczędzi natom iast słów uznania skrajnym kolaborantom (s. 179).

Innym i słow y, n ie jest to k w estia rozum ienia lub nierozum ienia Czechów.

Autor reprezentuje postaw ę absolutnej w yższości i głębokie przekonanie, że w szel­

ki opór — lub n aw et sprzeciw — w obec niem ieckiego panowania był niedopusz­

15 A u t o r z a p o w i a d a t o m n a s t ę p n y , o b e j m u j ą c y d r u g i o k r e s i s t n i e n i a P r o t e k t o r a t u .

“ H . N a u d é , E rlebnisse u n d E rken tn isse . A ls p o litisc h er B ea m ter im P ro tek to ra t B öhm en u n d M ähren 1939—1945, V e r ö f f e n t l i c h u n g d e s S u d e t e n d e u t s c h e n A r c h i v s n r 8. F i d e s -

• V e r l a g s g e s e ll s c h a f t , M ü n c h e n 1975, s . 216. W e d łu g r e c e n z j i o p u b l i k o w a n e j w „ D i e P r e s s e ” z 24/25 l i p c a 1976 u k a z a ł s i ę j e s z c z e d r u g i — m n i e j s z y — t o m w sp o m m d eń t e g o ż a u t o r a , k t ó ­ r e g o j e d n a ł : n ie u d a ł o m i s ię z o b a c z y ć .

(9)

582 JERZY TOMASZEWSKI

czalny. Czeską — a także inną — ziem ię traktuje jako należącą na m ocy odw iecz­

nego prawa do Niem iec, jakkolw iek uznaje praw o Czechów do pielęgnow ania odręb­

nej kultury. Stąd też pojawiają się n a kartach sform ułow ania o „niem ieckim ” Siedmiogrodzie i Banacie (s. 167) i im podobne.

Trudno się dziwić, że autor traktuje jak o głęboką i niespraw iedliw ość wyroki, które dotknęły jego oraz innych przedstaw icieli organów okupacyjnych.

Dla czytelnika niejedno ze sform ułowań tych w spom nień jest zdum iewające, gdyż dowodzi całkow itego niezrozum ienia przez autora jego roli w okupowanym kraju, m im o upływ u w ielu ju ż lat. Tym cenn iejsze są jego wyznania. Um ożliwiają bliższe poznanie sposobu m yślenia biurokracji okupacyjnej, która w praw dzie po­

tępiała w duchu zbrodnie, lecz współdziałała w tworzeniu i um acnianiu przestęp­

czego system u.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Trzecim i ostatnim spotkaniem zaprzyjaz´nionej grupy studentów i pracowników Alice Salomon Hochschule w Berlinie, Instytutu Pracy Socjalnej Regionu Owernia z Clermont-Ferrand

Liczny napływ migrantów zarobkowych do krajów „starej Unii” wymusił róz˙norodne reakcje władz rz ˛ adowych oraz innych instytucji i podmiotów w krajach docelowych, a w

Uwaz˙a on, z˙e Kos´ciół katolicki stan ˛ał przed alternatyw ˛a: czy powinien wesprzec´ two- rzenie imperium europejskiego, czy tez˙ zaj ˛ac´ jak ˛as´ inn ˛a postawe˛

Pos´ród rozlicznych s´ciez˙ek rozwaz˙an´ teoretycznych, prezentacji wyników badan´ oraz refleksji nad stosowanymi w praktyce rozwi ˛ azaniami, na plan pierwszy wysune˛ły

Wed&#34;ug niego przedmiotem filozofii jest aktualizowanie sieþ i formowanie ducha, beþd þ ace przedmiotem pedagogiki.. Innym stanowiskiem (takzúe uznaj þ acym pedagogikeþ za

Os´miu studentów (3%) nie by]o w ogóle zainteresowanych ani nie mia]o zXadnych motywacji do studiowania pedagogiki rewalidacyjnej i edukacji przedszkolnej, a o podjeEciu studiów na

Widzimy wieþc, zúe w tym ujeþciu najwazúniejsze dla partnerskiej relacji mieþdzy ma&#34;zúonkami s þa: równomierny podzia&#34; obowi þazków, uzalezúniony jed- nak od

Znacz Zace rózPnice, jakie pojawiaj Za sieZ w obszarze tego zagadnienia, beZd Za dotyczyHy decyzji, jak Za linieZ ubóstwa przyjmiemy: obiektywn Za (gdzie miernikiem beZdzie