1
S P I S Z A W A R T O Ś C I T E C Z K I —
1/3. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące osoby relatora__
111/2 - Materiały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 r. — III/3 - Materiały dotyczące ogólnie okresu okupacji (1939-1945) III/4 - Materiały dotyczące ogólnie okresu po 1945 r. -—
III/5 - inne... — '
IV. Korespondencja ly
3 vJ.sk:
1/1. Relacja ' k . $ . A -
I/2. Dokumenty (sensu stricto) dotyczące osoby relatora L/U . 4A\. 5
II. Materiały uzupełniające relację \J M*. 3 f 4
111/1 - Materiały dotyczące rodziny relatora V
V. Nazwiskowe karty informacyjne ^
VI. Fotografie \J U ś & r o ,7^/yl i s. ^ 5 , ^ - ,
2
3
Barbara Gancarczyk / d .Pio trouska/
Warszawa,
P O U P A D K U 5 T A R 0 U K I
Relacja sanitariuszki 2-go plutonu kompanii szturmowej batalionu
"U I G R Y» ps,"Pająk"
uwaga: relacja odtworzona u październiku 1969r. z rękopisu pisanego u 1957r. Zakończenie relacji od str. \Sdo
str. 4-} pisane u lipcu 1976r.
4
h o w p a a k u l i t a r ć w k i - r e l a c j a a a n i t a r i u w z k i
K o n ie c s i e r p n i a 1>44r. w a rs z a w s k ie j t a r e f c ia s to b r o n i s i ą ja s z c z a p rz e d z a c ie ś n ia ją c y ia si»* s to p n io w o i s y s t e s a - y c z n ie p ie r ś c ie n ie m w ro g a . Niem cy n a c i e r a j ą ze w s z y s t k ic h & t r o n : od W o lib o r z a , od U i s l y , od p l . T e a t r a l n e g o , od w o l i . P o w s ta ń c z e o d d z ia ły z d z ie s ią t k o w a n o , poz
b a w io n e b r o n i i a m u n ic ji, ż y w n o ś c i i snu , w stad iu m krańcow ego w y c z e r
p a n ia , n i e s ą z d o ln e do s k u te c z n e g o o d p ie r a n ia n ie m ie c k ic h a ta k tiw . 3ak tu s t a w ie c z o ło b ro n i p a n c e r n a j, b r o n i l o t n i c z e j , czołgom ?
N ie uoa-fcs s i ą p r^ b s p r z e r w a n ia p i e r ś c i e n i a n i e p r z y j a c i e l s k i e g o w nocy z 30 na 31 s i e r p n i a i p r z e b i c i e s i * ,!gw rątt* Zdecydowano w i^ c ewaku
a c ji* w o js k a i l ż e j ra n n y c h , m ogących ja k o ta k o i ś c - k a n a ła m i co ś r ó d m ie ś c ia . Luenośw c y w iln a o ra z w szyscy c i ę ż e j r a n n i p o z o s t a ją na
^ ta rw w c e . T a k i j e s t rozkaz oowł-oztwa. w roga k a n a ła m i n ie o e w n a i t iu u n a , n ie może z o s ta ć zab lo ko w ana e l a t . g o t y l k o , że k to ś 2 w y c z e r p a n ia
&i r a c i p rz y to m n o ś ć , um rze, czy n i e b lu z ie w e t a n i e i ś c u a l e j .
Z ran n ym i n i k t n ie z a s t a j e . Tb ta k ż e ro z k a z uow>idztua. N ie s t a ć n a s n a \d o d0tkow e o f i a r y , s a n i t a r i u s z k i bi*dą p o trz e b n e w d a l s z e j w a lc e w a r ^ ć m ie ś c iu . nrawo e o jn y j e s t o k r u tn e , n i e l u o z k i e , b tz p a ra o n o w e . 3akże tru u n o z tym p o g o d z ić . K i l k a z n a s u e k l a r u j e p o z o s ta n ie z ra n n y m i, spotykam y sit* z odmową p o r . "P r o k o p a ” , r u m ie n ie je d n a k o ra z z w y k ła p o c z u c ie odow iązku j e s t s i l n i e j s z e od ś le p e g o p o s łu c h u ro zkazo m .
Ue d w ia z Danką” ' porzucam y grup% s a n i t a r i u s z e k o c z e k u ją c y c h na p r z e j ś c i e k a n a ła m i 00 a r ^ d m ie ś c ia i powracam y o k o ło 2->ej w nocy na K i l i ń s k i e g o 1, g c / ie u p iw n ic y razem z s a n i t a r i u s z k ą uU i s i ą " ^ p o z o s t a l i : " S t a s i u k " ^ , " R o b e r t " ^ , ,iK le c b a , , r ^ r , " I k a r " * ^ l K a z ia Ś w id e r s k a z a p r z y ja ź n io n a z tw ą F a ry a s z e w s k ą , k t ć r ą o p ie k u je sit*
p . I r e n a F a ry a s z a w s k a , sama t a k ż e ran n a w notte. r i l k u in n y c h c ię ż k o ra n n y c h k o le g ó w , m .in . " L o t ” \ nF a li ń t » k i H 9 2n « j d u j ą u SZp ^ „ t a l u na D ł u g i e j 7.
Noc z 1-go na ż-go w r z e ś n ia a e łn a j e s t n ie p o k o ju i o c z e k iw a n ia , y ie m y , ze p o s z c z e g ó ln e o d d z ia iy o p u s z c z a ją p la c ó w k i i schod zą k o le jn o
do k a n a łć w . Lada c h w ila n a le ż y Ł>i«* sp o c z ie w a c Niem cuw. Je s z ę z e wczo
r a j s t a r a ły ś m y £,i«a c o w ie o z ie c , ja k zach o w u ją si«* o n i u s to s u n k u do lu d n o ś c i c y w i l n e j i ra n n y c h . R e l a c j e są s p r z e c z n e . N ie m n ie j u i e r z y - my, a w ł a ś c i w ie chcemy w ie r z y ć , że ran n ych n i e m o rd u ją . Ic h l i c z b a
t u t a j , na S ta ró w c e j e s t t a k w i e l k a , że r o z m ia r y e w e n tu a ln e j m asakry w y d a ją s i ą n i e do o g a r n ią c ia n aw et w y o b ra ź n ią *
5
K a s i c h io p c y e t a r a j ą si«< zachow ac s p o k ó j, t»4 o p a n o w a n i. ubecnoac aż t r z e c h s a n i t a r i u s z e k p o d n o si i c h na duchu* w s z y s c y p o p r z e b ie r a n i u c y w iln o u b r a n ia , z a o p a t r z e n i u o c p o u iB d n ie d okum enty, u ło ż e n i na n o s z a c h , g o to w i są u r a z i e czego co d r o g i,
t y - k o b ie t y marny ta k ż e na s o b ie ju ż n i e “ p a n t e r k i " , a c y w iln e s t r o j e co praw da d o ść p rzyp ad kow e i n i e dopasow ana uo naszwgo w zro stu i tu s z
" J a n k a " u m o je j p o s z a rp a n e j s p ó d n ic y / d z id k i tem u, r o z d a r t a , wogu- l e s i ę u n i ą " w b i ł a ” , o k rę c o n a d l a p r z y z w o it o ś c i p r z e ś c ie r a d łe m ,
j a w d z ie w c z ę c e j je d w a b n e j s u k ie n c e s i ę g a j ą c a j mi p o w y ż e j k o la n - w yglądam y ś m ie s z n ie i n ie c o d z iw a c z n ie *
U domu na K i l i ń s k i e g o 1, k tó r e g o p iw n ic e zajm u jem y, m ie ś c i sit* na 1 p , l o k a l b . n a s z e j k w a te ry " w ig r o w s k ie f l" . T rz e b a z a t r z a c po n i e j
u s z e l k i e ś l a d y . J e s t to m ie s z k a n ie p r o f.H e m p la , o b e c n ie zdemolowane, z a u o lo n e c z ę ś c io w o gruzem , z pow yryw anym i f u tr y n a m i d r z w i i o k ie n ,
ćtle cudem a c e l a i n . p o s z c z e g ó ln y c h p o m ie s z c z e n ia c h w a la j ą s i ę na p o d ło d z e " p a n t a r K i " , mundury n ie m ie c k ie - " f a s u n e k " zt. staw ek - i p l e c a k i . P o d c z a s k ie d y My i s i a ' ' p o z o s t a je p rz y ra n n y c h na u o le , my 2 " J a n k ą " pakujem y w p o s p ie c h u w s z y s t k ie t e K o m p ro m itu ją ce rzeczny i o uorkuw i ukrywamy u r u in a c h p iw n ic p r z e c iw le g łe g o , w ypalonego domu na P o d w a lu . Tam te ż o k o ło y o c z ,6 - e j ra n o sp o strz e g a m y p ie r w s z y c N iem ców , id ą c y c h od p l.Z am k o w eg o , nawracam y szybko co s u o ic b " i po c h w i l i s ły s z y m y co cho d z^ ce z podw órza o k r z y k i ; l!h a u s , s c h n e l l " .
ludzie? p o s p ie s z n ie wychodzą z p i w n i c , p o t u l n i , p r z e s t r a s z e n i, o b ia c c U an i t o b o łk a m i, u a liz k a m i. u o łą c z a do n ic h HJ a n k a " , je o y n a z n as
t r z e c h , ako ta k o z n a ją c a N ie m ie c k i. M rąca po c h w i l i : "K ażą o p ró ż n i p i w n i c e , ra n n y c h n a le ż y w y n ie ś ć , Na pl.Zamkowym m a ją spraw dzać doku
m e n ty . Co d a l e j n i e wiadom o. D a ją 10 m in , c z a s u . W s z y s c y , p o z o s ta w ię n i w p iw n ic y będą na m ie js c u r o z s t r z e l a n i . "
N ie wiemy co r o b ic v Kannych j e s t p i ę c i u . Nas t r z y . U dodatku " U i s i t n i e u d ź w ig n ie n ik o g o sama. !* ie możemy zcecyd ow ae s i ę na p o z o s ta w ie n i k o g o k o lw ie k . A lb o w s z y s c y , a lb o n i k t . k r a t k a w sp iiln a n a ra d a z c h ło p c a m i, a potfcfn z U. Tomaszem H ostw orow SK im , k tó r e g o spotykam y z ,!Jankc^
na t e r e n i e s z p i t a l a - pomaga nam w p o d ję c iu d e c y z j i - j e d y n e j , m o ż li u e j w n a s z e j s y t u a c j i . w ię c z o s t a je m y , a l e w s z y s t k ic h p rz en o sim y do s z p i t a l a na D łu g ą 7 . w s z p i t a l u tym z n a jd u je s i ę k i l k u s e t ra n n y c f W ię k s z o ś ć z n ic h t o lu d n o ś ć c y w i ln a , duzo k o b ie t i d z i e c i , Poża mię*
dzy n im i uda s i ę u k ry ć p o w stań có w ?
C z ę ś c io w o p a r t e r i c a ł e I p , s z p i t a l a są w o ln e , gdyż na akutek c ią g * ły c h n a lo t ó w , p o ż a ró w , u a z y s t k ic h z g ^ ry u s u n ię t o do p iw n ic , »-omies;
c z e n ia z a w a lo n e gruzem szyb ko s i ę u ^ rz ^ ą t^ d J^ r a n n ^ e ły znoszonych t i f
z o k o lic z n y c h com«iu, Je d e n z le k a r z y fT JT z e jm u je i n i c j a t y w ę : o r g a n iz u
6
p e r s o n e l z p o z o s ta ły c h p i e l ę g n i a r e k o ra z k o b ie t c y w iln y c h z g ła s z a j.^ - ych a i ą do pomocy. Tb o s t a t n i e m a ją t u p rz e w a ż n ie sw o ich n a j b liż s z y c h Z n a jd u ją e itj n a w e t, o o z iu o , c z y s t e b i s i e f a r t u c h y , ca k t iir y c h p rz y - cz e p ia m y o p a s k i z czerwonym k rz y ż e m , Zaprowadzamy pozorny BQ rd n u ng % k t u r y Niem cy s o b ie c e n i ą , C h o c z i o w y w o ła n ie u r a ż e n ia , ze s z p i t a l ma w s z e lk ie w a ru n k i aby p s i n i e s w o ją r o l« * , z o rg a n iz o w a n y p e r s o n e l, odpo
w ie d n ią i l o ś ć lektiw i ż y w n o ś c i. I s t n i e j e , D z ia le n o r m a ln ie . N ie może byii. mowy o je g o l i k w i d a c j i .
C h łop ców lo k u je m y ns 1 p . w d r u g i e j s a l i od k l a t k i s ch o d o w e j, w n a jd a ls z y m k ą c i e oo w e j ś c i a , aby n i e r z u c a l i s i ę u o c z y . Ic h miody w ie k , c h a r a k t e r y s t y c z n e ra n y p o s t r z a ło w e nug, m ogłyby . M emcom. nasunąc p o d e j r z e n is , że są p o w s ta ń c a m i, U iszyscy le ż ą na n o s z a c h , obok s i e b i e , p r z y k r y c i k o c a m i, • 'U isia*’ p o z o s t a je z n i m i , e j a z tt3«nk.i*' zajmujfcmy, s i ą g ro m acz e n ie ® ż y w n o śc i i m a t e r ia łó w o p a tru n k o w y ch . K ie mamy p o je c ie j a k i l o s n « s c z e k a , a n i j a k o tu g o tu p o z o s ta n ie m y . T rz e b a sis* z a o p a trz u n a j n ie z b ą a n ie j s z e - rzecz y. T ro c h ę i c h z o s t a ło na k w a te rz e naszego b a t a l i o n u . Z d a rz a s i % , że j a k i ś N ie m ie c w tyk a mi p u c e lk o p a p it ro só w , in n y n u t e lk ą w in a ze słow am i Hf t ir K re n k e n '1. K ilk u m ówiących ś w ie t n ie po p o ls k u , ja k s i ę o k a z u je ilą z a k w w , p ro w a d z i nas do opuszczon&go p u n ktu opatrunkow ego na K i l i ń s k i e g o b c z y 7 - i i tu i a a u j s co f a r tuchów le k a r s t w a , b an d aże , uat«* m ówiąc : nsz k o a a , żeby s i^ s p a l i ł o , a d l a ra n n yc h sit* p r z y d a 1*.
Ic h ż y c z liu o ś c o ś m ie la n a s . P y ta m y , co m ają za m ia r z r o b ić z rannym i ? P r z a b ą n u ją coś o e w a K u a c ji s z p i t a l a , e w e n t u a ln ie o p o z o s ta w ia n iu go na m it j s c u , 3 eoen z n ic h mówi co «snie w p r o s t: H3a je s te m ś lą z a k , te ż P o l a k , n ie c h s i^ p a n i n i e m a r t w i, P o ls k a i ta k b ę d z ie , ”
S ą t a c y , są i i n n i . h w o g ó le m ie s z a n in a : k r y m in a lis t ó w , ssmanów, u k ra iń c w w i ż o ł n i e r z y w e rm a ch tu . Z d a r z a s it* , że w p ad ają na s a l e , ba
d a j ą t w a r z e , podchodzą do m ło d y c h , z r y w a ją z n ic h k o c e , p r z e ś c i e r a d ła . W y r a ź n ie p o s z u k u ją p o w stań có w , Domyślamy s i % , że m ają roz Kaz mordo
w a n ie i c h . P a d a ją z ło w r o g ie p y t a n i a : " S in d S i e B a n d it ? ”
Z w ła s z c z a je u e n U k r a in ie c w y u a je s i^ nam s z c z e g ó ln ie g r o i n y : n ie w y s o k i k r^ p y b lo n d y n , ś w ie t n i e mwwiący po p o ls k u . Obserwujemy je g o w yją tk o w o b r u t a ln e z a c h o w a n ie sit* w s to s u n k u do r a n n y c h . Ręka w y ra ź n ie go
" ś w i e r z b i ” , w id a ć to po p i s t o l e c i e s t a l e trzymanym w d ł o n i , z palcem na c y n g lu . Ten p ie r w s z y z c e ł ą s a t y s f a k c j ą ro z p o c z ą łb y m a sa k ry, gdy
by t y l k o dano rozkaz . . . S e r c a z a m ie r a , gdy z b l i ż a s i ę u n a sz ą s tr o n ą . S ta ra m y s i ę z a s i a n i e so b ą c h ło p c ó w p rz e d je g o złym s p o jr z e n ie m , s i a d a ją c u i c h n o s z y , zakrywam y i c h t w a r z e k o ca m i. N ie c h n i e w i d z i , i l e m a ją l a t * Tłum aczym y, gdy p o d c h o o z i b l i ż e j , że to c y w i l e , ftia b a ro z o d o w ie r z a .
7
0 t y m , żc s z p i t a l j e a t s z p it a le m c y w iln y m u s i ł u j e p rz ek o n ać Niemców 0 . Tomasz R o s t w o r o w s k i i jesusn z l e k a r z y , ś w i B t n i e m ówiący po n iu m i& c — k u . o id y c ic h z okna I p . ja k na poaw ^rzu p e r t r a k t u j ą z ja k iid ś , c o ra z
ło in n y m i w ysokim i o f ic e r a m i* u ^
s y t u a c j a początkowo n ie p e w n a , z a c z y n a >h s to p n io w o w y ja ś n ia ć .
S e r c e n a p e łn ia n a d z ie ja . Sk o ro u p ły n ę ło t y l e c z a s u od w k ro c z e n ia t u t a j Niemców i poza p o je d y n c z y m i wypiaokami r o z s t r z e l i w a n i a , n i® b y ło m asowej e g z e k u c ji, to chyb a p o y ł o s k i o e w a k u a c ji są p ra w d z iw e . Hoże
w sz y scy o c a la j ą ? U każdym r a z i e c i , co z n a j u u j ą s i ę na t e r e n i e s z p i
t a l a , w yd ają s ię w z g lę d n ie b e z p ie c z n i.
Z b y t o o b rze je d n ak znamy s y t u a c j ą a r ó u k i , żeby s o b ie n ie u ś u ia d a m ia t że poza s z p ita le m p iw n ic e w ie lu docnuw s ą z a w a lo n e c ię ż k o ra n n y m i.
L ż e j r a n n i i c i , ssogący ja k o ta k o i s c u w ła s n y c h s i ł a c h p r z e s z l i k a n a ła m i do Jr u d m io ś c ią . ' S z c z ę ś l i w c y " , k t ó r z y m ają p rz y s o b ie kogoś
7 r o d z in y , z o s t a l i ju ż do s z p i t a l a p r z e t r a n s p o r t o w a n i. A i n n i ? P o z o s t a w ie n i bez z a c n e j o p i e k i , sami s i ę ze suych b a rło g ó w r u s z y ć n i e mogą. s y t u a c ja ic h j e s t r o z p a c z liw a . Niem cy ż ą d a ją o p u s z c z e n ia
p iw n ic , w przeciw nym r a z i e ćjrożą r o z s t r z e l a n i e m . P o d p a la ją m io ta c z a mi o g n ia k o le jn o w s z y s t k ie aomy, n a w e t t e c z ę ś c io w o ro z w a lo n e . Rannym
g r o z i s p a le n ie HżywcamB , a w n a jle p s z y m wypadku ś m ie rć od k u l i bąoz
g r a n a t u . - -
Ludność c y w iln a w p o p ło c h u o p u s z cz a s w o je ^ s c t j r o n y N a j e j ^ornoc n i e można l i c z y ć . T o b o łe k z r e s z t k ą o c a lo n e g o m ie n ia w a ż n ie js z y d l a n ic h od lo s u ra n n e g o .
s a n it a r iu s z e k j e s t ta k n i e w i e l e na S t a r ó w c e I P o c z y tu je m y s o b ie za obow iązek n i e s i e n i e pomocy do końca^ Zostteuigm y y ig ie r c z y k u w pod o p ie k ą l!l J i s i M, a same schodzim y na dó^. -Spod t r u p a t ę g i e j k o b ie t y w yciągam y n o s z e . C i a ł o osuwa s i ę z ło s k o te m . Na d z ie d z iń c u f i i n i s t e r - s t u a spotykam y O jca Tomasza R o s tw o r o w s k ie g o . On t e ż u s i ł u j e ra to w a ć ran n ych ., w y c ią g a ją c i c h z o k o lic z n y c h domów i t r a n s p o r t u j ą c do s z p i
t a l a . W yd aje s ię z a t r o s k a n y mi r o z t r z ę s i o n y . Zaw sze im ponow ał nam
swoim n ie s ły c h a n y m topanowBniem. ~
O jc a Tomasza pamiętam z p ie rw s z e g o o k r e s u P o w s t a n ia , ja k ś p ie w a ł wraz z nami w e s o łe , ż o ł n i e r s k i e p i o s e n k i ; pam iętam 6© ta k ż e ja k o adwsżnegc 1 n i e s ł y c h a n ie o f ia r n e g o ż o ł n i e r z a , -Wynoszącego ra n n ych spod o s t r z a ł i pam iętam ja k o k s ię d z a o d p r a w ia ją c e g o “ p o w s ta ń c z e 11 m sze, p rz e ry w a n e n ie fc ie d y p o cisk a m i " s z a f , r o z w a la ją c y m i m ury p r o w iz o r y c z n e j k a p lic y *
ja k o te g o , k t ó r y Krzyżem Św iętym ż e g n a ł z m a r ły c h , a rannym n i i i s ł po
c ie c h ę c ie p ły m , serdecznym Siowora. To O j c i e c Tomasz w momencie odwro*
t u w o js k a ze^3tarćt«/Kif na p r o p o z y c je p r z e j ś c i a cb " ś r u d m ia ś c ia "
o d p o w ie d z ia ł z c a ł ą s t a n o w c z o ś c ią : ,łN ie I — n i e o p uszczę sw o ich r a n nych do końca ! tt.
8
c j c i e c Tomasz z a t iz y ujt< n a s . Wyczuwamy ii-ki-.iti c r ż t n i a u g ł o s i e guy miuwilf ''D z ie w c z y n k i, m u s ic ie i ś c na K i l i ń s k i e g o j , t a w w o f i c y n i e l e ż ą c h ło p c y od ‘'G u s ta w a ” ; może uy coś w s k ó r a c ie , j a sen n i e je s te m u s t a n i e n ic pomwc” .
Uffchoćzim y na r o e w a l® . f r o n t Luuynku K i l i ń s k i e g o i jw & t ro z w a lo n y bombami. Do o f ic y n y d o ch o d z i s i ę p rze z bramą i o b a z e rn e pocw ^rko oomu f t r . 1 . X#-v U sz ę G z ie k r ^ c ą s i ę N iem cy, U k r a i ń c y . Budynek o f i c y n y p a l i
sit* oti g i r y . Ogier, o b e jm u je I I i 111 p i ę t r o .
O j c ie c Tomasz uprow adza n a s dę potni.e»*cztn«io na p a r t e r z e . T iu m acz y co ś napotkanym Niemcom. Id z ie m y p r o s t o c iu g im k o ry ta rz e m uo k u c h e n k i, m ie s z c z ą c e j s i ę no je g o k o ń cu , ł-o le w e j s t r o n i e , p o p rzez w y u s lo n e d r z u i p o m ie sz cz e ń , w iaz im y Niem ców; u y w r ą c a ją s z u f l a d y , p r z e t r z ą s a j ą
s z a f y , b iu r k a , w p o s z u k iw a n iu c e n n ie js z y c h r z e c z y . JT) vj
W n i e w i e l k i e j kuchence lu ż ą r a n n i na ły ż k a c h , je e e n pod ś c ia n ą ne m a te ra c u , w s z y s tk a 'nsod zi c h ło p c y w w ieku 18 - 20 l a t . aą u n ie r u c h o m ie n i: r a n n i c ię ż k o , p rz e w a ż n ie w n o g i, obandażow ani n i e » a l co p a s a . .leden z n ic h raa i rąk** na s z y n ie . L e ż ą c ic h o . N ie r e a g u ją na
b r u t a l n e siow e Niememu, k t ó r z y o o s k a k u ją co n ic h z p i s t o l e t a m i . Na w ico k dwtich d z ie w c z ą t V b i a ł y c h f a r t u c h a c h z noszam i pod p a c h ą , p rz e z tw a rz e na moment p r z e b ie g a i s k r a n a d z i e i . N iem cy, a j e s t ic h
c z t e r e c h , ró w nież są z a s k o c z e n i naszym nagłym z ja w ia n ie m s it* .
Z a d a ją g łu p ie p y t a n ie : ‘'p o co i e ś c i e tu p rz y s z i- y ?* '. łt3 an k aw o d pow iada po n ie m ie c k u n ie t r a c ą c r e z o n u ; n3ak t o p o c o ? Dom s i ę nad nami p a l i , ra n n y c h trz e b a w y n ie ś ć . R a j ą s i ę “ żywcem” s p a l i ć , c z y c o ? * .
D ow iadujem y s i ę , i e p rz e d s p a le n ie m z o s ta n ą z a r a z , ja k o b a n d y c i, r o z s t r z e l a n i , e my możemy s i ę w y n o s ić , j e ż e l i chcemy s o b ie z a o s z c z ę o z ic w ico k u . . .
N ie ruszam y s i ę z m i e j s c a . "D a n k a ” t łu m a c z y , ż s to c y w i l e , u r a t o w a n i spod gruztiu zbombardowanego comu tu ż otsok. w ie k c h ło p có w i c h a r a k t e r y s t y c z n e ran y p o s tr z a ło w e p rz e c z ą tym siew om . N ie m ie c w ś c ie k a s i ę :
” T a k , u was w szyscy Rc y u i l e “ i w sz yscy spod g ru z ó w ” . R zu ca s i ę u k i e run ku je cn e g o z ła ż ą c y c h p o e t y k a ją c mu p i s t o l e t maszynowy pou n o s ;
” 0 t y d ob rze um iesz o b c h o c z ic s i ę z t ą b r o n i ą . N ie r a z ż e ś co n a s z te g o s t r z e l a ł . Hę? 3e w iem , wam t o z sam olotów z r z u c a l i ” . C h ło p c a są j a k s k a m i e n i a li . N ie o c p o w ia u a ją a n i słow em . N ie p rw b u ją tłu m a c z y ć s i ę . Fioże n ie z n a ją n ie m ie c k ie g o ? .
C a ł ą i n i c j a t y W ^ ic h o b ran y p rz e jm u je • 'Ja n k a ” , O j c ie c Tomasz cawno s i ę w y c o f a ł, eoy ra to w a ć in n y c h . N ie ma w j e j stó w ach a n i p r o ś b y , a n i b ła g a n ia , b t a r a s i ę p rz e ła m a ć u p or s z c z e g ó ln ie z a w z ię te g o p o d o f i
c e r a S S rzeczow ym i arg u m e n tam i. N ie m ie c n i e u s t ę p u j e , a l £ W id a ć , że t a z a ż a r t a k ł ó t n i a z a c z y n a go b a w ić .
9
"D a n k a " p r ó b u je z in n e j b e c z k i . S i l i a»i.«, na szelm o w ski u śm ie ch , t r o chę k p i i c y , t r o c h ę k o k i e t e r y j n y . Ne moment r o z ła d o w u je a tm o s fe r ę , mruga do m nie* N i e s t e t y , każ d a n asz a prub a p o o e j ś c ia do k t ó r e g o k o lw ie k
2 r a n n y c h , aby go p r z e n ie ś ć z i^ ż k a na nosze s p o ty k a s i^ z gwałtownym a p rz e c iw e m . u )alk a to c z y s i ę ju ż d o b re pułT' g o u z in y . i* ie b iu r £ w n i e j u c z i a ł u . N ie umiem mowie po n ie m ie c k u . S to jt* z boku* N a g le s ł y s z y , że g ło s *'J a n k i " z a c z y n a sit* z a ła m y w a ć. Czyżbyśmy p r z e g r y w a ły ? N ie mogę s i ę p o g o e z ic Z m y s ią , że c i , k t ó r y c h ma® p rz e d sobą ta k b l i s k o , z o s t a n ą la d a moment zam o rd ow an i, t u , na sw o ich p o s ła n ia c h , *.al o c ie k a g a r d
ł o . Łzy w breu w o li n a p ły w a ją do o c z u , uym ykają s i ę spod p o u ie k *
s ta ra m i i ę opanować w zru sz en iia* N ik t n ie może a p o s t r z s c m o je j s ł a b o ś c i S ły s z ę n ie m ie c k i sz w arg o t k o ło s i e b i e i "Uarum w e in e n S i e ? " N ie ro z u miem s i u u , mogę s i ę t y l k o d o m y ś la ć ic h z n a c z e n ia * P o trz ąsam p rz e c z ą c o g ło w ą . " J a n k a 1* z ro z u m ia ła mwj g e s t . S ły s z y j e j n o rm a ln y , opanowany g ł o s ; " p r z e c i e ż ona w c a le n i e p ła c z e , a ł z y **•• oh t© Iz y t o t y l k o od dymu, k tó r e g o pe^no w s z ę d z ie . . . uym g r y z ie w o c z y . . . . toż c h a łu p a sit* nad nami p a l i . . . * "
N ie m ie c s p o g lą d a na naa d z iw n ie , a potem wybucha gw ałtow nym , nerwowym śm iechem , k t ó r y n a g le sit* u ry w a . N ie wiemy co to w s z y s tk o z n a cz y*
P i j a j ą sekundy p o in t n a p i ę c i a . 1 wtedy dochodzą n as s io w s , ja k b y dowod t od zyskaneg o c z ło w ie c z e ń s t w a , w yp o w ie d z ia n e p rz e z SSmana łam ięcyB* s i ę g ło s e m : " I h r s e id b ra v e ftadchen . . . . a la o m einetW Sgen nehmt d ie
U© ruundote m i t " .
"D a n k a " m ru g n ię cie m i uśmiechem o z n a jm ia mi z w y c ię s t w o : "N o, B a ś k a , p om óż". Nosze p rz y s ta w ia m y do łó ż k a . U p ie r w s z e j k o le j n o ś c i z a b ie ra m y ,, t e g o , k t ó r y nam sit* w y d a je n a j b e r e z i a j poszkod ow any. O b ie n o g i ma
u n ie ru c h o m io n e , w bandażach - az po ud a, poza tym rę k ę ma na s z y n i e . B o i f iz y c z n y j a k i odczuwa p rz y najm niejszym * p o r u s z e n iu j a s t n icz ym wobec n ie d a w n y c h p r z e ż y ć . P rz e n o s im y go do gmachu M in is t e r s t w a i k ł a dziem y na r a z i e na ja k im ś zcobycznym m a te ra c u w b r a m ie , w y ch o d z ą ce j na D łu g ą . T r a n s p o r t na X p . z a j ą ł b y z b y t cuzo c z a s u . T rz e b a s i ę s p i e s z y ć po r e s z t ę , p ó k i s i ę Niem cy n i e ro z m y ś lą . «*-■ r 1 ■!i .a r-tn 1 oa^b■■t^?=g=e-
: ■ y - .rf..p n tiy i i itli * r i ■-n1"1 y I-n-tt■ koAngi - P o z o s t a ło je s z c z e dw uch.
żaden n i e c h c e b yć o s t a t n i . N ie pom agają n a s z e z a p e w n ia n ia , że p r z y j d ziem y napewno je s z c z e r a z , że n ik o g o n i e z o s ta w im y , p o d c z y s gdy j e d nego wynosim y na n o s z a c h , d r u g i ran n y U k o la n o , z ry w a s i ę ze sw o je g o m a t e r a c a , w ie s z a na moim r a m ie n iu i t a k k u ś t y k a ją c na je e m e j n o d z e , p o d ąż a razem z nami co s z p i t a l a na D łu g ie j *
Tam o g a r n ia n e s n ie p r z e p a r t a c h ę ć z o b a c z e n ia s i ę z naszym i k o le g a m i z " W i g i e r " . C h o c ia ż wpaść na c h w il ę , d o w ie d z ie ć s i ę c z y czego n i e p o t r z e b a , u s p o k o ić , że je s te ś m y w p o b liż u , ie ż ą na l|s , ' U i s i a " n i e o d s t ę u j e i c h na om ent. O b ie s a l e są w y p e łn io n e ra n n y m i. U o ln eg o m ie j s c a p r a w ie n i e ma. T rz e b a o s t r o ż n ie m ija ć le ż ą c y c h , sby kogoś
10
n i e p o t r ą c ic . . C h ło p c y są s p o k o jn i i opanow ani. j e c y n i e 1 6 - le tn i Ta- t z i o " K le c h a 11 n i e p o t r e f i sit* m askować. Z ro z b ie g a n y c h oczu w y z ie r a s t r a c h . On t a k b a r c z o c h c i a ł i ś c k a n a ła m i do " s r u d m ie ś c ia . " S t a s i u k "
" R o b e r t " , " I k a r " s ą s t a r s i , m a ją ponad 20 l a t i j a k i e t a k i e d o ś w ia d c z e n i a o k u p a c y jn e . S ą z a h a r t o w a n i. Na nasz widok p r ó b u ją s i y n a u e t u ś m ie c h a ć . P rz y k lę k a m y n a moment u i c h n o s z y . Oeste£ray z z ia j a n e , z a s m olone s a d z a m i, r a z k o łt u n io n a . W id z ą n asze z m o cz e n ie . Z a c h ę c a ją do o d p o c z y n k u . Tłum aczym y, ż e n ie d łu g o w ró cim y, a l e na r a z i e czeka n a s je s z c z e t r o c h ę r o b o t y * U s p a k a ja m y , że w szystko w p o rz ą d k u . Z a p rz e c z a my pogłoskom o p o j& d y n c z y c h w ypadkach r o z s t r z e l i w a n i a . Ujydaje s it * , że
po n a s z y c h o d U ia c z in a c b ®*t n ie c o p o d n ie s ie n i na duchu.
P rz e b ie g a m y d z ie d z i n i e c s z p i t a l a . Uychodzim y na P o d w a le .
T ru d n o p r z e c i s n ą ć s i ą p rz e z tłu m lu d n o ś c i c y w i l n e j , k t ó r a bez p rz e rw y
" w a l i " t ą d y , $ d z ie ^ od r y n k u , w k ie r u n k u p l . Zamkowego. U l i c a j e s t u y b o i s t a , z a s ia n a g ru z a m i, p r z y w ą s k ic h p r z e j ś c ia c h t w o r z y s i ę z a t o r y
P r z e d s z p it a le m , U l e j u po b om b ie, sp ostrzeg am y tiu ia s t a r u s z k i , s ie d z ą c e obok s w o ich to b o ik ó w . U id u c z n ie w p ad ły t u . a j i n i e mogą s i ą w y d o s ta ć . T rz e b a iro pomuc. B a b in y są u b ran a w ogrom ne k a p e lu s z e ^ j e - c e n p r z y b r a n y w o a lk ą , tlru g i f i o l e t o w ą jed w ab ny w s tą ż k ą . U ic p c z n ie t o i c h n a j l e p s z e s t r o j e , k t d r e ż a l b y io z o s t a w ić , hoże d o b re do t e a t r u ,
a l e t u t a j ? O b razek j e s t ta k z a s k a k u ją c y u z e e t e U ie n iu z tłumem wyn^dZ’
n i a ł y c h y o b d a r t y c h l u d z i , b rn ą c y c h p rz e z rum owiska p ło n ą c y c h u l i c , ż e aż pofcudźa do w e s o ł o ś c i . B a b in y s ą p rz e r a ż o n e . Pomagam w s ta ć j e d n e j z n i c h . led w o trz ym a s i ę na n o g a c h . Chwyta za t o b o ły i z powrotem s i a d a . .Drugą p o d n o s i "D a n k a ". Te sama h i s t o r i a , f iie aą u s t a n i e udź
w ig n ą ć n a u e t c z y ś c i s w o ich r z e c z y . Dziwim y s i ę ja k im cudem j e t u t a j d o n i o s ł y ? fcimo .n aszych p r o ie s tw w i tłu m acz eń n i r ch cą n ic z e g o p o rz u c i ć . Z o sta w ia m y j e właenem u l o s o w i . M e mamy c z a s u d łu ż e j k ra m a rz y ć s
C z e k a ją n a s r a n n i , kfcwrych t r z e b a ra to w a ć z p o lą c e g o s i ę domu na K i l i ń s k i e g o 3 . O gień d o c ie r a tam do 1 p i e t r a . U p iw n ic a c h j e s t je sst- c z e k il k u n a s t u h a r c e r z y od " G u s t a w a " , a u s ą s ie d n im domu 3 o s o b y , raiąd z y n im i łą c z n ic z k a "K o z a k ""z 'a m p u to w a n ą n o g ą. Ta o s t a t n i a u b a rd z
k ie p s k im s t a n i a na s k u te k z a k a ż e n ia tężcem . D o j ś c ie do n i e j j e s t z a w i ł e , p o p rz e z k r ę t e , ciem n e k o r y t a r z e , o p u s to s z a łe p iw n ic e . Na s z c z ę ś c i e n a p a t o c z y ł s i ę j a k i ś p o d o f ic e r Wermachtu z l a t a r k ą t o ś w ie t l a nam d r o g ę . j e d n e j z p i w n i c , c z ę ś c io w o ro z w a lo n e j sp o strzeg am y u w ią z a n e go p s a . N ie m ie c u w a ln ia go z e sm yczy, cmoka. P i e s n i e ru s z a sfcę z m ie js c a * T ru d n o , n ie c h z o s t a j e .
P ie r w s z e t r z y osoby p o z o s te u ie ra y w b ra m ie w y ch o d z ą ce j na P o d u a le . U n a s t ę p n e j k o l e j n o ś c i w ynosim y c h ło p c d u Cd "G u s ta w a "* L e ż ą u p iw n i*
c a c h o f i c y n y * U y c h o d z i nam na p r z e c iw ic h s a n i t a r i u s z k a . Z p o d w ó r z a
11
- 8 - i -1 - 9 scho d zim y u d ó i. Z a p a lo n a za p ad k a o ś w ie t l ® roroc2ru; u rtę trz e . P iw n i c a , je d n a z a d r u g ą , c ią g n ą s i ą w zd łu ż d łu g ie g o k o r y t a r z a . Po cjroaze w a lę s i ę p rz e z j a k i e ś z d r a d z i e c k i e , n ie s p o d z ie w a n e e c h o o k i. K a n n i, p o zo s
t a w ie n i w śrdd n a jg łę b s z y c h c ie m n o ś c i, z a c h o w u ją grobowe m ilc z e n ie . N ie c h c ą z d r a d z ić s w o je j o b e c n o ś c i p rz e d N iem cam i. D o p ie ro pa c h w i l i
s ł y s z ą c n a s z a n a w o ły w a n ia o d z y w a ją s i ę . Z ja w ie n ie s i ę p o ls k ic h s a n i t a r iu s z e k w b i a ł y c h f a r t u c h a c h , z ©paskami Czerwonego K rz y ż a na r ę k a w ie t r a k t u j ą ja k o w y b a w ia n ie . Każdy c h c e j a k n a jp r ę d z e j d o s ta ć sit* do s z p i t a l a . Obchodzim y w s z y s t k ie p i w n i c e , aby s p ra w d z ić i l u i c h j e s t . O k a z u je s i ę , że k i l k u n a s t u , w s z y s c y c ię ż k o r a n n i - z p o s t r z a ła m i b rz u c h a , n u g , p i e r s i . Jednym słowem c i , k t d r z y n i e m o g li b yc ewakuowani do ś r u d r o is ś c ia . w ynosim y i c h po k o l e i . P r a w ie po omacku układam y ne n o s z a c h . Z a p a ik i z a p a l a j ą s i ą i z a ra z g a s n ą , zd e rz a s i ę , że chw yiem y w ła ś n ie za z r a n io n ą k o ń c z y n ą , d o c h o d z i cl o n a s w tedy syk b d lu , a c z a
sem p r z e k le ń s t w o . S ta ra m y s i ę j a k n a jm n ie j u r a ż a ć , a l e c z y to j e s t u cych w arubkach u o g u lt m o ż liw e ? ha s z c z ę ś c ie N ie m ie c z l a t a r k ą zno
wu z j a w ia s i ę w p o b l i ż u i tym razem n i e odraawie pomocy. N a jc ię ż s z a co p r z e j ś c i a są s c h o d y , p o d cz as goy p ie r w s z a i u z i e p r a w ie p r z y g i ą t e tfo z i e m i , d rug a s t e r a s i ę w in c o u a c rann ego ja k n a j u y ż s j , aby s i ę
n i e z s u n ą i z n o s z y . Za k tć ry m ś tasi razem , w ia ś n ie |<iecy je s te m w poię>|
w ie b ie g u , c z u ję że mi coś p ^ ta n o g i. O sta tn im w y s iłk ie m ł a p i ę równo
w agę. w3 ankaw z d e z o r ie n to w a n a , n i e w ie d z ą c co s ię c z i e j e , m io ta p r z e k j le ń s t w a , j a r ó w n ie ż . O k a z u je s i ę , że pęk£y *»i oba ra m ią cz k a od koszu
l i i to b y ło p r z y c z y n ą , ze o m ało n i e z w a liła m s i ę z rannym w t id i . Hannych układam y u Jp ro st p rz e d w e jś c ie m do b u c y n k u ,y o s y p is k u gruzów N ie ma c z a s u ne t r a n s p o r t o w a n ia każdego z osobne do s z p i t a l a . T rz e b a s i ę s p i e s z y ć , Qtiyz o y ie n r o z p r z B s t r z e n ia s i ę co ra z b a r d z i e j . - P a li si<
ju ż I p i ę t r o . Dym k o t ł u j e n a c le ż ą c y m i, i s k r y Ł>ypią s i ę na i c h g io w y , A o n i w o k rw a w io n ych b a n d a ż a c h , w t i e l i i n i e , n ie k t ó r z y do p o lew y n a d z y , n a u s t n i e p r o s z ą o pomoc . . . . aemi p r ó b u ją e ię c z o łg a ć , b y l e d a l e j od n ie z n o ś n e g o ż a r u . J e d n i p o d G i^ g a ją s i ę ne ł o k c i a c h , d ru d zy w j a k i ś in n y sposób p o p y c h a ją c i a i o . . . ja k k to rc>oże. S ą m ięuzy n im i 15-to i 1 6 - t o le t n i c h ło p c y , d z i e c i p r a w ie . S e r c a s i ę ła m ie na te n w id o k . C^ż za ogrom lu d z k ie g o n i e s z c z ę ś c i a . A le Nieracwu to n i e w zru s z a . N a t r z ą s a j ą s i ę z n i c h , w ym achują p i s t o l e t a m i , w y m y ś la ją od ban
d y tó w . Na r a z i e n i e s t r z e l a j ą , hoże i c h p o w strz ym u ją n asz a o b e c n o ś c ? po k o l e i , c z ę ś c io w o na k o c a c h , c z ę ś c io w o na n o s z a c h , p rze n o sim y u sz y k ic h do bramy na K i l i ń s k i e g o 1 . S t ą d do e z p i t a l a ju ż n ie d a le k i) . Ten o s t a t n i e ta p u y d a je s i ę nam n a j ł a t w i e j s z y wimo, i e je s te ś m y n i e l u d z ko zm ęczone. Czujem y d r ż e n ie w s z y s t k ic h m ię ś n i, d ło n ie mamy popuch- n i ę t e o<Ł d i w i g a n i a . S e r c e w a l i j a k m io tem , p od chod zi do g a r d ła , z a t y k a o d d ech . N ie odzywamy s i ę p r a w ie do s i e b i e . R ę ce mamy ch yb a
"powyrywane z z a w ia s ó w ” .
12
- 9 - , 7 - ^ ~ 't C A le coż t o ? W idzim y p rz e z bram* uychoczącij, na P o d w a le , io ą c y c h od s t r o n y s z p i t a l a l e k a r z y i ra n n y c h mogących ja k o ta k o i a c , prow a
dzonych^ P^z^z* s a n i t a r i u s z k i * Je s te ś m y z d e z o rie n to w a n e * N ie s p o d z ie w a ły ś m y s i ii te g o * N ik t n i s p o t r a f i o d p o w ie d z ie ć nam na p y t a n ie * d o kąd ? d la c z e g o ? U g r u p ie id ą c y c h d o strz eg am y Mw i & i * H z rannym Mlk a re m M, k tw r y je d n ą r * k ą w s p ie r a s i * n a j e j r a m ie n iu , o ru g ą na s z c z o t c e do z a m ia t a n ia * U iś k a j e s t w y s tr a s z o n a . P o w ta rz a u k ó łk o ; " n i c n i e wiem , n i e rozumiem •*•• b i e g n i j c i e ra to w a ć ta m ty ch •••«• o n i z o s t a l i w s z
p i t a l u ••••* \
S ły s z y m y p o je d y n c z e s t r z a ł y , k r z y k i . N ie u le g a w ą t p l i w o ś c i , że to e g z e k u c ja # 2 trudem u d a je s i * nam p r z e d r z e ć na d z ie d z i n i e c s z p i t a l e * P a n u je t u n ie o p is a n e z a m ie s z a n ie , z g i e ł k , w śrcd p o z o s t a ły c h j a s z c z e ra n n y c h i p e r s o n e lu * Dobiegamy uo k l a t k i scho d o w ej p ro w a d z ą c e j ne I p i * t r o . U j e j w y lo tu k i l k u Niem ccw z p i s t o l e t a m i , U ś ru d n ic h k o b ie * t a w b ia ły m f a r t u c h u , r o z p o s t a r t y m i ra k a m i i stanowczym głosem b r o n i i am w s t * p u :‘ tam w ch o d zie n i e wolno*** Je s te ś m y u ś c i e k i e w ła ś n ie na n ią * P r z e c ie ż to P o lk a i d la c z e g o n a s z a trz y m u je Y / Z n a c z n ie p e w n ie j zrozum iem y, ża c h c i a ł a naa u c h r o n ic od n ie c h y b n e j ś m i e r c i , a l e
w te d ^ o g a r n ię t e ro z p a c z ą , n ie udaw ałyśm y s o b ie z te g o sp raw y* /
Ach/ t a n ie z n o ś n e p o je d y n c z y e t r z a ł y i v
Za w s z e lk ą c e n * musimy s i * D o s ta ć do n a s z y c h ch ło p có w * Niem cy n i e
c
c h c ą s ły s z e ć o p u s z c z e n iu n a s na g w rą , w p o b liż u s p o strz e g a m y ja k ie g o w yższego ( f i c e r a , ł a t o k o ło 4 0 - s tu , w n ien ag an n ym , e le g a n c k im munourze.
" J a n k a " z w ra ca s i * do n ie g o po n ie m ie c k u * T łu m a c z y ,, że chcemy ra to w a ć , sw o ich n a j b l i ż s z y c h - z r o d z in y i * * .^ * w y w o łu je tym a t a k f u r i i *
Z u s t z a p ie n io n y c h d o b yw a ją s i ę w y m y s ły , g r o ź b y : wuy t a ż b ę d z ie c ie r o z s t r z e l a n e , u was k o b i e t y , naw et d z i e c i d o n o s im y ' b ro ń tym "b a n d y to m * .«,*• w szyscy^Jtu p o w in n i byc r o z s t r z e l a n i . * . * ,ł
Wypadamy n a P o d w a la * Po u ro c z e c z y j e ś b t a y ^ n ia o porno,C* J e s z c z e n i e t e r a z ** ••* ■>
U b ra m ie na K i l i ń s k i e g o 1 s p o strz e g a m y te g o samego p o d o f ic e r ^ wermadl t u , k t ó r y z z a p a lo n ą l a t a r k ą p r z e m ie r z a ł z nami ci&rane p iw n ic e u po
s z u k iw a n iu ra n n y c h * Okazana p rz e z n ie g o wówczas ż y c z liw o ś ć d o d a je nam t e r a z o d w ag i* P ro s im y o pomoc w r a to w a n iu n a sz ych b lie k f c ę h , po
z o s ta w io n y c h w s z p it a l u * MJa n k a ” o b ie c u j e mu z ł o t ą ł ir a n z o l e t k * * N ie m ie c o c ią g a s l ą , może n i e B i e r z y aby m ógł nam pom óc, a może n i e c h c e s i ę n a r a z ić * Tymczasem z a p a r * minut- b i d z i e z a p ó in o . N ie d a j e my za w yg ran ą *•• prow adzim y go s i i ą * * , . "Ja n k a ** p o p ych a od t y ł u ,
j a c ią g n ą z a rękaw y munduru* Początkoulo s i * o p i e r a , aż- w r e s z c ie , ju ż
bez w a h a n ia i d z i e sam* ~ ^ ^ -
13
i - f i
mującyro n as Niemcom t łu m a c z y , ze iG Z ie - my z n im . p r z e p u s z c z a ją . Musimy p r z e c is k a ć s i ę ;.rz e z tłu m w ych o d z ą cych , k u ś t y k a j ą c y c h , c z o łg a ją c y c h t i v ra n n y c h .
Na c z ia c z it ic u n i b itis k o od munaurow. w id o c z n ie na ro z k a z sp ęczo no t u p ra w ie ju is z y s tk ic h ż o ł n i e r z y * N ie d ostrzeg am y m iędzy n im i r a n n y c h . D e s z c z e p rz e d paroma m in u tam i b y ło ic h tu p e łn o . R o z le g a ją c e s i ą s t r z a ł y są n i e do z n i e s i e n i a , Staram B ię w y łą c z y ć s u o j w z ro k , sw uj s ł u c h . K ie n ie w i d z i e ć , n i c n i e s i y s z e c . . . . j a k n a j p r ę d z e j p r z e j ś ć duże p o d w urz e, eby c o s t a c s i ę na i p i ę t r o .
Z atrz ym u jem y s i ę u b r a m ie . T o w arzyszący nam p o d o f ic e r p o d c h o d z i do g ru p y ż o ł n i e r z y s t o ją c y c h na d o le u w e j ś c i a . P e r k r a k t u j o z n im i.
O bserw ujem y go z d a le k a , s t o j ą c z boku. N ie mamy o c u a g i p o d n ie ś ć o c z u , gdy z w ra ca s i ę do n a s ze s ło w a m i: "tam ju ż n i e ma po co i ś c w.
N ie ż y j ą l A j i s z c z e p rz e d dwoma goozinfim i z a p e w n ia ły ś m y ! " B ą d ź c ie s p o k o j n i , n i e z o staw im y was . . . copwki je s te ś m y p r z y w a s , n i c z łe g o s t e c sis^ n ie może . . . ” Z b y t n ia z a r o z u m ia ło ś ć , cz y n a iw n a w ia r a w p r z y c h y ln o ś ć lo s u ? Z a ła m a n ie , k t - r e spaoa na n a s w je d n e j c h w i l i j e s t tym w ię k s z e , im w ię k s z a b y ł a p o p rz e d n ia w ia r a w t o , że zdoiam y i c h u r a t o w a ć . D łu g o n a s będą je s z c z e c r ^ c z y ły w y rz u ty s u m ie n ia , żeśmy s t r a c i ł y o s t a t n i ą tego szanst*.
N ie mamy s ix y i ś ć ; n o g i s ą j a k z w a ty . Zataczam y s i H j a k p i j a n e , p o t y kam y. U p r z e j ś c i u na P o d w a le spotykam y u .T o m a sz a . C zepiam y sit* je g o r ą k , szukamy pom ocy, o t u c h y , r a tu n k u , a l e i on j w s t te ż z a ła m a n y i t a k j a k my - p o w ta rz a u k w ik a n ie p r z y t o m n ie : »*To s t r a s z n e , t o n i e
oo z n i e s i e n i a i ’ Znakiem k iz y ż a czynionym w p o w ie tr z u u d z i e l a a b r o l u c j i . A p rz e d nam i,, na u l i c y z a s i a n e j gruzem - r a n n i . To c i , k t ó r z y w y s z li, o w ła s n y c h s i ł a c h ze s z p i t a l a , a l e ju ż c a ł u j i ś c sam i n i e mogą. C i ,
k t ć r y c h w y n ie s io n o w p o ś p ie c h u z p ło n ą c y c h domów i ta k p o z o s ta w io n o . R a n n i c z o łg a ję s i ę , c i e p i a j t i nug, w y c ią g a ją r>«ce. O j c ie c Tomasz kogoś p o c n o s i. " J a n k a ” c h w yta od kogoś m ałą c z ie w c z y n k ę z am putowaną r ą c z k ą . J a n aw e t n i e prd b ujt* podać r ę k i . Je ste m z u p e ł n i e o t ę p i a ł a , n i e mam s i ł Z r e s z t ą , po c o ? Tuż o p a rę m etruw , u w y lo tu W ą sk ie g o b u n a ju r o z s z a le
l i Niem cy d o b i j a j ą r a n n y c h , w y ry w a ją c i c h z rą k p ro w a d z ą c y ch s a n i t a r i u s z e k . Ą c h , zeby w r e s z c ie b y ł k o n ie c t e j m ę k i.
N a g le w id z ^ , j a k z domu na p r z e c iw k o , w y b ie g a s t a r s z y j u ż , s iw y męż
c z y z n a , n io s ą c na rę k a c h m łodą d z ie w c z y n ę , w id o c z n ie p o rw an ą w p r o s t z łó ż k a , bo p ó łn a g ą , o k rę c o n ą p r z e ś c ie r a d łe m , z s z e ro k im p rz e k rw io n y m
o p a tr u n k ie m na p i e r s i a c h . D źw iga j ą o s ta tk ie m s i l . W o c z a ch m a lu je s i ę r o z p a c z , b ła g a n ie o pomoc. Podbiegam do n ie g o . O p latam y n a s z e d ł o n i e i na t a k zaim prowizowanym s t o łe c z k u Sadzamy r a n n ą , n i o s ą c j ą u k ie r u n k u p l.Z am k o w eg o , d z ie w c z y n a m d le je nam k i l k a k r o t n i e po d ro d z e ,
- IG
! P r z y w e j ś c iu co s z p i t a l a z a t r z y
14
zsuw a s i ę z ra m io n ; musimy s i . t z a trz ym yw ać, cuci<Ć 34 b ic ie m po t w a r z y , a N iem cy w ci^ ż n a g lą do p o ś p ie c h u , d o b i j a j ą o p ie s z a ły c h , in n y c h p s i ą , żywcem p u s z c z a ją c m io ta c z e p ło m ie n i.
Na pl.Zamkowyro opada n as banda w łasow ctfu. R a b u ją co s i ę d a . Z r y w a ją
\ z ł o t e ł a ń c u s z k i , ś c ią g a k ą o b r ą c z k i, z a b i e r a j ą z e g a r k i . N ie ma wśrwd n a s , o s t a t n i c h n ie d o b itk ó w S ta r ó w k i n ik o g o , k to b y pozę u łasn ym ż y c ie t t
i n i e l i c z n y m i d ro b ia z g a m i u y n a & ił c o k o lw ie k ze sw o jeg o m ie n ia .
Na pl.Zatakowym widz$ po ra z o s t a t n i U . Tom asza. Petem n a g le z n i k n i e mi z o c z u i będę s ą d z i ł a , że t u t a j w ła ś n ie yo zam ordowano.
Z p l.Z am k o w eg o p£dzą n e a M a rie n s z ta te m w ó ó i, w k ie r u n k u U i e ł y . U z d łu t r a s y s t o j ą p o s t e r u n k i U k ra iń c ó w . Deden z n ic h p o k a z u je co ś d ru g ie m u , w ym ach u jąc p i s t o le t e m . W pew nej o d le g ło ś c i w idz^ m^odą k o b i e t ą , n io s ą c ą na p le c a c h o giote^ w yższego od s i e b i e m ężczyzn ę. Z g i ę t a u p£$i,
trz y m a go z a r ę c e . . . n o g i w banceżach po uda z w is a j ą b e z w ła d n ie . ( P u s i p r z y s t a w a ć , podrzucac. c i a ł o , k tw re zsuwa s i ę z p le c ó w j w te d y r ę c e
ra n n e g o z a c i s k a j ą &i«* nerwowo ne jfcsj s z y i , ta m u ją o c d e c h . P o z n a je . . . t o ‘'D an ka* i " Ik a r * ’ . U k r a i n i e c p odchodzi k i l k a k ro k d w , p i s t o l e t maszy nowy trz y m a w rę k a ch . . . ja k b y sit* s z y k o w a ł 00 p u s z c z e n ia s e r i i w i c h k ie r u n k u . <& o n i id ą ta k w o l n o . . . ta k s t r a s z n i e w o ln o . N a g le z n i k a j ą z a z a k r ę te m . Duż ic h n i e w id a ć . Tym razem u c a io s i ę * .‘A
Z f t a r i a n s z t i t u skręcam y w u i . ó o u i ą , n a s t ę p n ie w B e d n a r s k ą . Ten od**:, v c in e k pod gwrę j e s t n a j c i ę ż s z y . Potykam si«* co c h w i l a , z a t a c z a j ą c * Z w ie lk im trudem dźwigam r a n n ę . Z k o n ie c z n o ś c i muszę p o d ąż ać za j e j o jc e m , k t u r y dobywa z s i e b i e n a d lu c z k ie s i ł y aby j ą r a t o w a ć . U w y lo t u B e d n a r s k i e j na K ra k o w s k ie P r z e d m ie ś c ie j a k i ś N ie m ie c c o ś k r z y c z y , wy
m a c h u ją c u naszym k ie r u n k u . N ie wiem o co mu c h o d z i. Z a tr z y m u je n a s . U y c ią g a z s z e re g u ja k ie g o ś młodego m ężczyzn.*, w zburzony p o k a z u je na
ranie i k a ż e mu d źw ig ać r a n n ą .
O podal u k la s z t o r z e K a rm e litó w j e s t s z p i t a l , skąd podobno e w a k u u ją ra n n y c h samochodami poza W a rsz a w *. Czy t o p r a w d a ? . . . po tym c c w i d z i a ły ś m y n a D ł u g i e j . . . .
Skup iam y s i ą na p la c y k u k o ło k o ś c io ła K a r m e lit ó w . P r z e d nam i k i l k u - , n a s t u KałmukoCi. P i s t o l e t y maszynowe zw rócone u no sz ą ą t r o n ę . G łu p ie . ' u c z u c i e , j a k p rz e d e g z e k u c ją .
P o s z u k u ją M3 a n k i*r, wU i s i H, . " I k a r a " , p . F a r y a s z e w ś k ie j . N ie wa i c h hi.SF*
d z i e . P u s i e l i zdecydow ać s i ę i ś c a a l e j , na U o lę , za lu d n o ś c i ą c y w i l n ą . Pioże uda mi s i ę i c h d o g o n ić ? Przeb ieg am K ra k o w s k ie P r z e d m i e ś c i e . ,
Podobno p o w s ta ń cy s t r z e l a j ą w zdłuż t e j u l i c y , od p a ła c u S t a s z i c a . Na p l . S a s k i m z a tr z y m u je m nie k i l k u Kałraukww. Z a g a d u ją po r o s y j s k u * po b ia ły t s f a r t u c h u z o p ask ą Czerwonego K r z y ż a d o m y ś la ją s i ę , ż e b y ia ja s a n i t a r i u s z k ą , pomagałam "b a n d y to m ". P r o p o n u ją , abym u n ic h z o s t a ł a
\
15
n a s łu ż b ę . Z a c z y n a snnie o t a c z a c c o ra z u i* k s z a grup ę ż o ł n i e r z y . Trudno mi s i ę p rz e z n ic h p r z e b ić . W r e s z c ie j a k i ś o f i c e r n ie m ie c k i r o z t r ą c a i c h r ę k ą i o s t r o n a k a z u ję , mi i ś ć c a ł e j , U O g ro d z ie Saskim natykam s i ę na j a k i e ś s t a r o w in y , o d p o c z y w a ją c a u t r a u i e . P rz y s ia d a m k o ło n ic h n a c h w i l ą . C z u j* ogromne z m * c z e n ia , w y c z e rp a n ie ćo o s t a t n ic h g r a n i c . N a d ® s z ła r e a k c j a po s t r a s z n y c h p r z e ż y c ia c h * Uświadam iam s o b ie , że w ła ś c i w i e ju ż nikom u n ie je s te m p o t r z e b n e , bo c i k tó r y c h rato w a ła m i ta k z o s t a l i w ym ordow ani. 1 je o n a c z e ś n ie n a g łe z j a w ia si** i n s t y n k t ż y c i a . D ość mam w id o ku ś m i e r c i , dość u c z u c ia s t r a c h u , dość s i ę t u t a j n a p a t
r z y ła m t r a g e d i i , dość c i e r p i e ń , a co n a j s t r a s z n i e j s z a - lu d z k ie g o
z e z w ie r z ę c e n ia * Chcą ja k n a jp r ę d z e j w y co s ta c s i ę s t ą d , z te g o p i e k ł a . . . p o k i m nie g d z ie po d ro d z e n i e z a k a t r u p i ą . Wrzucam z s i e b i e b i a ł y f a r t u c h - n ie c h m nie n i e p o m a w ia ją o w s p ó łu d z ia ł z ‘^bandytam i1’ . Pomagam w s ta ć s t a r u s z c e , b io r ę j ą pod rę k ę - może n ie będą m i e l i odwagi z a t rzym yw ać m nie po d ro d z e .
U łeczero y s i ę noga za nog ą. S t a r o w in a n ie może i ś c s z y b c i e j , a mnie t o tempo w z u p e łn o ś c i o c p o w ia o a . e l e k t o r a l n a , C h ło d n a , W o lsk a ...
w s z ę d z ie r u i n y , z g l i s z c z a , a n i je o n e g o o c a la łe g o domu* U m arłe m ia s t o , p u s t k o w ie . To n ie m o ż liw e , aby t u k ie d y k o lw ie k mogło w r u c ic ż y c i e .
W zdłuż t r a s y p o s t e r u n k i zanoarmwu, U k ra iń c ó w , Kałm ukou.
N ie k t ó r z y p o w y s t a w ia li na u l i c * k r z e s i a , f o t e l e , s t o ł y . S ie d z ą p rz y n i c h , p o p i j a j ą p iw o , o ra n ż a o ę . Na te n widok p r a g n ie n ie w z b ie ra j e s z c z e b a r d z i e j * U p a ł j e s t n ie z n o ś n y . P r z e c ie ż od 24 g o d z in n i e m iałam wody w u s ta c h *
Na ro g u C h ło d n e j i W r o n ie j siao am y na k ra w ę ż n ik u c h o u n ik a . Ocpoczy- wamy. D z ie lę się . z b a b c ią z d o b y tą s z k la n k ą w o cy, S z k la n k ę zwracam jednem u z ż o ł n i e r z y * Z a g a d u je m n ie . P o k a z u je w k ie r u n k u s ą s i e d n i e j bram y t a k , ja k b y c h c i a ł abym za nim p o s z ła * Trudno mi go z ro z u m ie ć , muui c o ś o je ń c a c h - p o w s ta ń c a c h . Id ę za nim c a ł y c z a a m a ją c go na oku* Zaglądam na p o d u ć rz e . P u s t o . Z a trz y m u ją s i ę * N a g le c z u j * , że k t o ś od t y ł u c h w y ta m nie pod ł o k c i e . Opieram s i ę c a ł ą e i ł ą . Dwóch a i ę t e r a z z e mną szam ocze* C h cą m nie w ciąg n ąc do ś r o d k a , oderw ać od ż e l a z n e j b ra m y, k t u r e j s i ę u c z e p iła m kueczowo* N ie o a ją r a d y . K rz y c z ę r o z p a c z l i w i e j Mn i e , n ie p u jd * t a m !” . U s tę p u ją , P u s z c z a ją m nie ze
śm iech em . Dobiegam do s ie d z ą c e j b a b c i , Pocnoszę j ą z z ie m i. Id ziem y d a l e j * F . i j a j ą n a s sam ochody, wozy k o n n e, w io z ą c e r a n n y c h , s t a r c u u w k ie r u n k u W o li* Na je o e n z n ic h upycham moją s t a r u s z k ę , k t u r a ju ż le d w o c i ą g n i e n o g i. D a le j id ę sama. P rz y s p ie s z a m k ro ku * K ie d y docho
dzę do k o ś c i o ł a na W o li j e s t ju ż ciem no* L u d z ie s k u le n i p o s i a c a l i ne p o s a d z ce * Dużo t u k o b ie t i d z i e c i , M iędzy n im i w a łę s a ją s i * U k r a iń c y ,
&8 a n i* N ie poooba mi s i * t u t a j . Wychodzę na z e w n ą tr z . N ie z n a jd u ją
16
n i g d z ie a n i " J a n k i " , a n i "W is i* * .
Uwagą m oją z w ra c a s p o ra g ru p a l u c z i p rzed bram ą. U s ta w ia n i w cz w ó r
k i p r z y g o to w u ją s i ę do w y j ś c i a , u ra k a c h t r z y m a ją dokum enty, ttuwią wy
ł ą c z n i e po r o s y j s k u , Domyślam s i ę , że to R o s j a n i e , " b i a l i " - u z n a n i u c z a s i e w ojny za s p rz ym ie rz e ń có w n ie m ie c k ic h . Po stan aw iam wymknąć s i ę 2 t ą g rup ą* k o rz y sta m z n ie u w a g i żandarma s p ra w d z a ją c e g o dokumen
t y p r z y b ra m ie i obchodzę go b o k ie m , k i e r u j ą n as na u l, W o ls k ą . Za w iad u k tem skręcam y w le w o , w s t r o n ę Dworca Z a c h o d n ie g o , P ero n y zawa
lo n e lu d a m i wypędzonymi z ru ż n y ch d z i e l n i c W arszaw y, O c z e k u ją na t r a n s p o r t do P ru s z k o w a , P lą c z ę s i ę m ię cz y n im i, s z u k a ją c zn ajo m ych , b l i s k i c h . C z u ję s i ę s t r a s z n i e sam otna w tym t łu m ie ta k im obcym.
P y ś l ę o r o d z ic a c h , o s i o s t r z e . P o z o s t a l i po d r u g i e j s t r o n i e W is ł y na S a s k i e j K ę p ie , Co te ż s i ę z n im i t e r a z o z i e j e ? P rw b u ję n a w ią z a ć r o z mowę. P rz y s ia d a m sit* oo j a k i e j ś m ło d e j k o b ie t y w zaaw ansow anej c i ą ż y . J e s t t u ze sw o ją m a tk ą . K ie d y p o d s t a w ia ją p o c ią g , P % a g a m im z a ła d o wać l i c z n e t o b o ły do wagonu, ^aoowi^ s i ę u tym samym p r z e d z ia le co o n e . Noc j e s t c h ło o n a . D r e s z c z e m nie t r z ę s ą , M ło ca k o b ie t a p o d a je mi p ł a s z c z , abym s i ę nim o k r y ł a . Piatka j e j j e s t z teg o b a rd z o n iezad o w o l o n a ; bąka coś pod nosem, że une we d w ie dadzą s o b ie ra d ę same, n ie p o t r z e b u ją n i c z y j e j pomocy.
P o c ią g z a tr z y m u je s i^ u P r u s z k o w ie na t e r e n i e f a b r y k i . I t u t a j , ta k j e k na O uorcu Zachodnim tłu m y l u d z i . N is o p u sz cz a m nie m yśl o o d szuka
n i u " J a n k i " i " U i s i " . Opodal sp o strzeg am u mroku wuz k o n n y, z a ła d o w a ny r a n n y m i. P r z e c ie ż te n wuz w skaże mi drogę do b a ra k u s z p it a ln e g o , a tam z p e w n o ś c ią o d n ajd ę s w o je k o le ż a n k i, p a n ią fa r y a s z e w s k ą , " I k a r a "
P o ż y c z o n y p ła s z c z o d d a ję w ł a ś c i c i e l k o m , sama k i e r u j ę sit* w s tr o n ę wozu, k tw ry p o w o li r u s z a . Z ała d o w a n y j e s t po b r z e g i . Id ą c z t y ł u mu
sz ę p od trzym yw ać ja k ą ś s t a r o w in ę , k tw r a s i e d z i na samym b rz e ż k u . W pewnym momencie zsuwa mi s i ę w ram io n a* W o jn ic a w s trz y m u je k o n ie . Ł a d u ję z powrotem k o b ie tę na wuz i k o r z y s t a j ą c z o k a z j i sama sad o w ię s i ę obok n i e j *
Z atrzym u jem y s i ę p rz e d dużą h a l ą f a b r y c z n ą . T u t a j gromadzą r a n n y c h , s a n i t a r i u s z k i , c h o ry c h i s t a r c ó w . J e s t cie m n o , g d z ie n ie g d z ie p a lą s i ę o g a r k i ś w ie c , od czasu do c z a s u b ł y ś n i e ś w ia t ł o z a p a ł k i . L u d z ie pok
ł a d l i s i ę na b e t o n ie , i n n i s z w e n d a ją s i ę je s z c z e tam i 2 pow rotem , ***«,*
s z u k a ją c w olnego k ą ta do s p a n ia . J a rw w nież p rzyp u p n ęłam pod ś c i a n ą . O g a r n ia ją c rę k a m i k o la n a d rz e m ię . D o cho d z i m nie n a g le ja k b y g ło s
" J a n k i " * Z p o c z ą tk u w y d a je mi s i ę , że t o sen* Nadstaw iam u c h a , s ły s z ę j a j śm iech d o n o śn y, c h a r a k t e r y s t y c z n y * Ja k k o lw ie k tru d n o coś d o s t r z e c u t y c h c ie m n o ś c ia c h , id ę z a g ło s e m . T a k , r z e c z y w iś c i e , t o " J a n k a " i
" W i s i a " t a s z c z ą p ł y t y w iu ro w e na p o s ł a n i e . J e s t i c i o c i a fa r y a s z e w s k a
17