• Nie Znaleziono Wyników

"Vorfragen zu einem ökumenischen Amtverständnis", Karl Rahner, Freiburg-Basel-Wien 1974 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Vorfragen zu einem ökumenischen Amtverständnis", Karl Rahner, Freiburg-Basel-Wien 1974 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Vorfragen zu einem ökumenischen

Amtverständnis", Karl Rahner,

Freiburg-Basel-Wien 1974 : [recenzja]

Collectanea Theologica 45/2, 193-194

(2)

R E C E N Z J E

193

Z tej małej książki lepiej okazuje się, kim w łaściw ie jest Karl R a h n e r , a m ianow icie nie tylko w ybitnym teologiem , ale też chrześcijaninem, kapłanem i zakonnikiem, który pragnie przede w szystkim zbliżyć innych do Boga.

ks. Stefan Moysa SJ, Warszawa

Karl RAHNER Vorfragen zu einem ökumenischen Amtsverständnis. Frei­ burg—Basel—Wien 1974, Verlag Herder, s. 93.

Okazją do napisania tej Quaestio disputata było memorandum ekum enicz­ nych instytutów niem ieckich, dotyczące urzędu kościelnego Memorandum

to spotkało się z szeroką krytyką jako przedw czesne i nienależycie udoku­ m entowane. R a h n e r nie broni samego pisma, ale przez postaw ienie p ew ­ nych pytań pragnie oczyścić teren dla dalszych poszukiwań w tej dziedzinie. Zdaje sobie równocześnie sprawę, że nie m oże operować ogromnym zaso­ bem w iedzy pozytywnej koniecznej do rozwiązania problemu i dlatego sw oje rozważania nazyw a podróżą w nieznane (Fahrt ins Blaue). Niemniej uważa, że tego rodzaju w stępne pytania pod adresem źródeł są konieczne, gdyż w prze­ ciwnym wypadku m ateriał historyczny nic teologow i nie mówi.

R a h n e r zapytuje więc, czy można uważać papieża za jedyny podmiot wszelkiej prawnej w ładzy w Kościele. Czy nie zachodzi szereg aktów, jak choć­ by wybór nowego papieża, których do tego podmiotu sprowadzić się nie da? Wydaje się w ięc konieczne, aby podmiot w ładzy um iejscowić w całym K oś­ ciele, nie zaś tylko w papiestwie.

Dalej zapytuje autor, czy nie można założyć, że prawa rządzące struktu­ rą Kościoła i pochodzące z ustanowienia Bożego nie są określone w całości od samego początku, ale są dane jedynie w zalążku, że ftiają się rozwijać, przy czym ten rozwój pozostaje nieodwracalny. *

N astępnie zwraca uwagę, że istnieją pew ne rzeczywistości w Kościele, które choć form alnie są nieważne pod względem prawnym , otrzymują później zatwierdzenie i uznanie. Jako przykład podaje wypadek m ałżeństwa, w którym po trzydziestu latach odkryto pew ien brak co do formy. Autor uważa, że tak długie przekonanie o ważności tego m ałżeństwa nadaje m u pew ien charakter prawny.

Zastanawiającym faktem są rów nież dzisiejsze stosunki między Kościoła­ m i chrześcijańskim i. Traktują się one po przyjacielsku, rozm awiają ze sobą na równej stopie. Zakładają bowiem w zajem nie, że partnerzy znajdują się w dobrej wierze co do sw oich poglądów, a ta dobra w iara jest źródłem p ew ­ nej rzeczyw istości zbawczej, która zostaje uznana przez w szystkie wspólnoty. Jednym z przejaw ów tego stanu rzeczy jest uznanie ze strony Kościoła kato­ lickiego ważności i działania niektórych sakram entów, chociaż zostały udzie­ lone poza jego w idzialnym i granicami.

Pew nym faktem jest również daleko idąca zmienność w zewnętrznym historycznym kształcie udzielanych sakram entów. Zdaje się ona wskazywać, że mogą istnieć w różnych wspólnotach obrzędy podobne do sakram entów, cho­ ciaż Kościół nie zdaje sobie z tego sprawy.

W podsum owaniu stara się R a h n e r wykazać znaczenie tych pytań dla sprawy urzędu kościelnego i w ysuw a przypuszczenie, że takie urzędy w in ­ nych w spólnotach mogą być uznane za ważne, gdyż pochodzą z rzeczyw istoś­ ci zbawczej całego Kościoła i tej rzeczyw istości służą.

Odrębnie porusza R a h n e r k w estię interkom unii, wskazując na m ożli­ wość pewnej tolerancji w dopuszczaniu niekatolików do katolickiej Eucha­ rystii. Takie postępow anie nie może jednak być znakiem obojętności i równo- rzędności w szystkich wspólnot w stosunku do zbawienia.

(3)

194

R E C E N Z J E

Rozważania R a h n e r a , jak zw ykle, m ogą wykazywać pew ne luki czy jednostronność. Niem niej niepodobna ich n ie uznać jako ważnego przyczynku do dyskusji na tem at urzędu kościelnego, dyskusji jak wiadom o zasadniczej, od której w znacznej m ierze zależy przyszłość ekumenizmu.

ks. Stefan Moysa SJ, W arszawa Rahner-Register. Ein Schliissel zu K arl Rahners „Schriften zur Theologie I—X ” und zu seinen Lexikonartikeln, wyd. Karl H. N e u f e l d SJ i Roman B l e i s t e i n SJ, Zürich-Einsiedeln-K ôln 1974, Benziger Verlag, s. 200.

Każdemu, kto interesuje się rozwojem w spółczesnej teologii, znane są Schriften zur Theologie Karola R a h n e r a , zebrane w 11 tomach. W ydawcy recenzowanej książki m ieli na celu ułatw ienie studium tych pism, jak również innych artykułów autora, um ieszczonych w słownikach teologicznych.

Roman B l e i s t e i n przedstawia w e wprowadzeniu krótką historię w y ­ dania artykułów R a h n e r a . D ow iadujem y się z niej, że do łącznego opu­ blikowania swoich artykułów zachęcił R a h n e r a Richard G u t z w i 11 e r, duszpasterz akademicki w Zurychu. B yły duże trudności ze znalezieniem w y ­ dawcy, gdyż wyrażano wątpliw ości, czy tak ciężki m ateriał znajdzie nabyw ­ ców na rynku księgarskim . W końcu w ydaw nictw o Benziger podjęło się za­ dania i opublikowało pierwsze trzy tomy, z których dwa m iały charakter ściśle teologiczny, trzeci natom iast dotyczył raczej duchowości. W brew ocze­ kiwaniom znalazły one szeroki odbiór, tak że odtąd co parę lat mógł się uka­ zywać dalszy tom artykułów R a h n e r a . Dotąd cały nakład w języku nie­ m ieckim w ynosi około 120.000 egzemplarzy, przy czym niektóre tom y docze­ kały się 8 niezn^ienionych wydań. W toku są p ełne tłumaczenia na język francuski, angielski, hiszpański i w łoski, a częściow e na język holenderski, portugalski i japoński. W szystkie te dane zawarte są w w ykazie, który n astę­ puje zaraz po wprowadzeniu historycznym.

Dość oryginalne jest dalsze zestawienie, które podaje 240 artykułów skła­ dających się na Schriften zur theologie w edług porządku chronologicznego ich pierwszego ukazania się w języku niem ieckim . Dzięki tem u czytelnik może um iejscowić każdy artykuł w kontekście czasowym, który nie jest bezpośred­ nio widoczny edycji zbiorowej.

Wykaz nazwisk zajmuje dalszych trzydzieści stron książki. Obok autorów w spółczesnych zawiera on również w ielu teologów średniowiecznych i ojców K ościoła i św iadczy o dużej erudycji autora w brew w ysuw anym przeciwko niem u zarzutom, że uprawia jedynie spekulację teologiczną bez odpowiednie­ go oparcia się na źródłach.

Samo sedno książki stanowi wykaz haseł rzeczowych, który zajm uje pra­ w ie sto stron. Obok odsyłaczy do Schriften zu r Theologie zawiera on również odnośniki do artykułów w słownikach, dzięki czemu czytelnik uzyskuje nie tylko obraz refleksji i spekulacji teologicznej autora, lecz równie podstaw o­ w e wiadomości z dziedziny teologii. Najobszerniej potraktowane są takie has­ ła, jak dośw iadcze nie, poznanie, łaskat w iara, cz łow iek , a w ięc rzeczyw istości związane z egzystencjalnym przeżyciem teologii i jej antropologicznym u ję­ ciem. Daje to też pew ien obraz twórczości teologicznej R a h n e r a , chociaż trzeba powiedzieć, że rów nie obszerne są hasła takie, jak Bóg czy Jezus Chrystus.

Na zakończenie w reszcie otrzymujemy całościowy obraz twórczości R a h ­ n e r a . Przedstawione tu są zarówno pew ne w nioski i konkluzje, do których autor dochodzi w toku swojej pracy, jak też pytania, które stawia i w ątpli­ w ości, co do pew nych twierdzeń uważanych dotąd za niewzruszone. Widać tez jak autor obok ścisłych spekulacji teologicznych uprawia konfrontację z życiow ą rzeczywistością, która staje się źródłem w ielkiej płodności jego m yśli.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wysoki subiektywizm oceny cech pisma, niski poziom parametryzacji i standaryzacji metod oraz stosunkowo ubogi udział cech stricte mierzalnych w badaniach identyfikacyjnych

The main aim of this study was to examine if scholarly papers on psychosocial risks provide altmetric indicators and to check if citations of papers written by Polish and

Trud­ no związać ten fragment z odautorską tezą, że „Służby administracyjno-policyjne interesować się zaczęły kościołami i związkami religijnymi już nie tylko pod

Władze PRL prowadziły z Kościołem katolickim na Lubelszczyźnie walkę przy pomocy propagandy językowej, którą podzieliłam na propagandę ,,otwartą” oraz aluzyjną

Budzyńskiemu podstarościemu dnia dwudziestego ósmego lipca 1786-go roku podpisanego, zasług rocznych zło- tych sto dwadzieścia, żyta korcy sześć ćwierci dwie, pszenicy korzec

Odbyty w r. Jana Długosza stał się wzorem dla wszystkich późniejszych. Już wtedy wprowadzono rozdział na posiedzenia ogólne i sekcyjne, na referaty programowe i na rozprawy

Być może Autorzy starali się w tych miejscach, w możliwie naj- szerszym zakresie, wprowadzać wątki odnoszące się do samej miejscowości, ale nagromadzenie aż tak znacznej

Za najważniejszą z tych zasad uznano para- taktyczność czyli luźny, epizodyczny sposób łączenia kolejnych zdarzeń: pojawiają się one nie dlatego,