• Nie Znaleziono Wyników

Stosunek "Thorner Ostdeutsche Zeitung" do Kościoła katolickiego w latach kulturkampfu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Stosunek "Thorner Ostdeutsche Zeitung" do Kościoła katolickiego w latach kulturkampfu"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Cyprian Zalewski

Stosunek "Thorner Ostdeutsche

Zeitung" do Kościoła katolickiego w

latach kulturkampfu

Rocznik Toruński 31, 167-178

2004

(2)

R O C Z N I K T O R U Ń S K I T O M 31 R O K 2004

Stosunek „Thomer Ostdeutsche Zeitung”

do Kościoła katolickiego w latach

kulturkampfu

Cyprian Zalewski

R ozw ój prasy to ru ń sk iej w X IX w. pod zielić m ożna na d w a z a s a d ­ nicze etapy. Jak zauw ażył T. C ie ś la k 1, pism a pierw szy ch sześciu d z ie ­ sięcio leci X IX w. m iały w y łą cz n ie „ zaścian k o w y ” c h arak ter, prasa w yd aw an a w T o ru n iu zn an a była ty lk o w n ajbliższym rejo n ie. S y tu ­ acja z m ieniła się d o p iero w roku 1867, gdy zaczęły w y c h o d zić dw ie zn aczące gazety: „ T h o rn e r Z eitu n g ” o raz „G azeta T o ru ń sk a ” . B yło to przede w szystkim z asłu g ą zm iany p ozycji sam ego m iasta T o ru n ia i je g o aw ansu na w ażn e centrum k om unikacyjne. R ozw ój ten s to su n ­ kow o szybko do p ro w ad ził do p o w stan ia k o nkurencji na rynku w y d aw ­ niczym . W kręgu prasy niem ieckiej pojaw iła się w roku 1873 „ T h o r­ n e r O std eu tsch e Z eitu n g ”“ i to w łaśn ie ona, ja k o gazeta stan o w iąca g łó w n ą k o n k u ren cję dla „ T h o rn e r Z eitu n g ” , je s t p rzed m io tem z ain te ­ reso w an ia nin iejsz eg o artykułu.

O b licze id eo w e „ T h o m e r O std eu tsch e Z eitu n g ” a n alizo w an e je s t tu na p o d staw ie sto su n k u redakcji do K ościoła k a to lick ieg o ; zag ad n ien ie to bardzo in tereso w ało o pinię p u b liczn ą w o m aw ian y m o k resie i p o ­ zw ala na sto su n k o w o d o k ład n e o k reślen ie św ia to p o g ląd u spo łeczn o - p o lity czn eg o d an eg o pism a.

1 T. Cieślak, Z dziejów prasy polskiej na Pomorzu Gdańskim w okresie zaboru

pruskiego, Gdańsk 1964, s. 61.

2 Bibliografia czasopism pomorskich. Województwo bydgoskie, pod red. H. Bara­ nowskiego, Toruń 1960, poz. 1105, s. 225.

(3)

Jak ju ż w spo m n ian o , „ T h o rn e r O std eu tsch e Z eitu n g ” zaczęła się ukazyw ać w roku 18733, a siedziba redakcji zn ajd o w ała się na K leine G erb erstralie (M ałe G arb ary ) 21. R edakcja od sam ego początku p rzy ­ ję ła p ostaw ę z g o d n ą z p o lity k ą n a rodow o-liberalnego rządu w tym czasie. C h o ciaż k u ltu rk a m p f był w zasadzie w a lk ą z zy skującym na znaczeniu w latach go poprzedzających katolicyzm em polity czn y m 4, atak w ład z bardzo szybko sk iero w ał się przeciw ko h ierarchii k o śc iel­ nej, której niższa część była bardzo pom ocna u grupow aniu p o lity c z­ nem u, nie p o siad ającem u sw ych organizacji terenow ych. D odać n a le ­ ży, że na teren ie zaboru p ruskiego atak ten skierow any był tym sam ym p rzeciw k o jęz y k o w i i kulturze polskiej, choć w kontekście o g ó ln o n ie- m ieckim kw estia p olska nie była z kulturkam pfem bezp o śred n io z w ią­ zana.

P ro b lem aty ce zw iązanej z m iejscem K ościoła k atolickiego w p ań ­ stw ie pruskim o m aw ian a tu gazeta pośw ięciła stosunkow o w iele m ie j­ sca. B yło to je d n a k w ynikiem je d y n ie „ducha czasu ” , a nie sp e c ja ln e ­ go zain tereso w an ia k w e stią kościelną. N ie m ożna stosow ać tu p o ró w ­ nania do pism k ato lick ich , które (choć po przeciw nej stronie b a ry k a­ dy ) zajm o w ały się przede w szystkim tem a ty k ą k o ścielną5.

U w zg lęd n iając okres, w którym „T h o rn e r O std eu tsch e Z eitu n g ” zaczął się ukazyw ać, nie dziw i fakt radykalnej ocen y sam ej kurii rzym skiej ju ż w pierw szym roku ukazyw ania się gazety. W artykule pod tytułem D ie B esch w erd en gegen R om im 15. u n d 16. J a h r h u n d e r ł’ red ak cja p rzy w o łu je spory na linii p aństw o-K ościół p row adzone w N iem czech j u ż w przeszłości. Z nam ienne je s t o d n iesien ie do czasów redakcji w sp ółczesnych: „p o d o b n e utarczki pow tarzały się n a ziem i n iem ieckiej w w yniku żądzy w ładzy kurii rzym skiej i je s t interesem

3 Gazetę założyli jej późniejsi właściciele: Kittler, Hoppe i Wendel, redaktorami odpowiedzialnymi byli w omawianym tu czasie kolejno: R. Hupfer, 1. G.Weiss, O. Schunke, A. Wolff, A. Runie, G. Kaschade, ibid.

4 J. Krasuski, Kulturkampf. Katolicyzm i liberalizm w Niemczech XIX wieku, Poz­

nań 1963, s. 7-21.

5 Wymienić należy tu tygodnik niemiecki Katholisches Wochenblatt aus.... oraz polskiego Pielgrzyma.

(4)

sam ego K o ścio ła k ato lick ieg o , aby od czasu do czasu skierow ać swój w zrok w przeszłość i uśw iad o m ić sobie ich sk u tk i”7. A u to r artykułu w y licz a dalej przykłady tak ich k o n fro n tacji. W pow yższym zdaniu w skazany został z jed n e j strony głó w n y w inny zaistn iałej sy tu acji, ja k i o strzeżen ie p rz y w o łu jące ew en tu aln e skutki braku w oli w sp ó łp racy ze strony K o ścioła kato lick ieg o . „ W sp ó łp ra ca ” ro zu m ian a była w om aw ianym czasie je d n a k w y łączn ie ja k o p o d p o rząd k o w an ie się w oli w ładz. A u to r artykułu nie a ta k o w ał K o ścio ła k ato lick ieg o ja k o instytucji, lecz naw o ły w ał do zap rzestan ia w alki i p o d p o rząd k o w an ia się. B yło to stan o w isk o k o n se rw aty w n e8, nie lib eraln e. D la k o n se rw a ­ ty stó w k u ltu rk a m p f ze sw oim u staw o d a w stw em był nie celem , lecz je d y n ie środkiem do o siąg n ięcia celu, czyli p o d p o rząd k o w an ia K o ­

ścio ła k atolickiego w ładzy p ań stw o w ej, po d o b n ie j a k to m iało m iejsce w przypadku K ościoła protestanckiego.

T yp o w a dla konserw atystów ' p rep o n d eran cja pań stw a doszła do głosu rów nież w innym artykule, o p u b lik o w an y m na stro n ie tytu ło w ej, usp raw ied liw iający m w alkę p ro w a d zo n ą przez rząd. U zasadniając konieczność w p ro w ad zen ia i realizacji u staw o d aw stw a kulturkam pfu a u to r artykułu pisał: „R ząd nie m oże po stąp ić inaczej, m usi p rz efo r­ sow ać ustaw o d aw stw o a n ty k o ścieln e p rzeciw zu ch w ale rozw iniętej fladze biskupiej n iesu b o rd y n acji, aby z w szystkich stron ch ro n ić g o d ­ ność państw a. M usi on, dla zach o w an ia pokoju, sięgnąć rów nież po najo strzejsze śro d k i”9. W łaśn ie prasie p o staw io n o w dalszej części artykułu zadanie ośw ie can ia szerokich m as sp o łeczeń stw a (w szc ze­ gólności katolickiego). A u to r arty k u łu był z d an ia, że ludziom należy w y jaśn ić, iż nie m a m ow y o pow szech n y m pokoju b ez nadrzędności fu n k cjo n o w an ia praw a. P o n o w n ie w in ą za z aistn iały stan rzeczy o b a r­ czono stronę kościelną, której „n iesu b o rd y n a c ja ” w y nikała je d n a k

7 Ibid. (wszystkie cytaty tłumaczone przez autora).

8 Przez pojęcie stanowiska konserwatywnego rozumie się tu zawsze postawę re­ prezentowaną przez protestanckie junkierstwo pruskie. Konserwatyzm ten nie odnosi się do światopoglądu przedstawicieli katolicyzmu politycznego, który byl również konserwatywny, jednak najradykalniej różni! się od konserwatystów pruskich właśnie w swoim stosunku do Kościoła katolickiego.

(5)

w y łączn ie z doktryny kościelnej i zakazyw ała p o d porządkow aniu h ie­ rarchii k ościelnej w ładzom państw ow ym . Po upadku episkopalizm u w N iem czech w d obie napoleońskiej hierarchia k ościelna zw iązała się i u zależniła m ocniej od S tolicy A p ostolskiej, co było w łaśnie p o w o ­ dem siły w ew nętrznej K ościoła k atolickiego i „ u o d p a m ia ło ” go na ingerencję w ład z św ieckich w spraw y w ew nętrzne. P ró b ą tak ą było m iędzy innym i u staw odaw stw o kulturkam pfu, które je d n a k p o trzeb o ­ w ało legitym izacji. T utaj pom ocna m iała okazać się w łaśn ie prasa, co o b serw u jem y na przykładzie „T h o rn er O std eu tsch e Z eitu n g ” . Jako kluczow ego argum entu redakcja gazety używ ała p o jęcia „ p ań stw a” i „ p raw a” . A bso lu tn y prym at p aństw a nad obyw atelem był c e c h ą k o n ­ serw atyzm u pruskiego, je d n a k praw orządność w p ań stw ie to rów nież cech a liberalna. O bie grupy różniły się je d y n ie poglądem na źródło praw a, co w om aw ianym okresie nie m iało ju ż k luczow ego znaczenia, gdyż ustaw y u ch w alał parlam ent, były w ięc w ynikiem w oli narodu, co w pełni zasp o k ajało d ążen ia ideologii liberalnej. N ie m ożna rów nież nie uw zględnić w tym m iejscu specyfiki liberalizm u n iem ieckiego. T o w łaśn ie w istnieniu silnego p aństw a liberałow ie n iem ieccy upatryw ali g w aran cję praw i sw obód obyw atelskich. Z je d n o czen ie N iem iec było w łaśn ie re aliz a cją tych p ostulatów , których zam ierzali b ronić p rz ec iw ­ ko siłom od śro d k o w y m , a do nich zaliczali K ościół katolicki i so c ja l­ d em o k rację . U w zg lęd n iając te fakty tru d n o o cen ić tę p u b lik ację „ T h o rn e r O std eu tsch e Z eitu n g ” ja k o artykuł rep re zen tu jący prądy je d y n ie kon serw aty w n e. „P ań stw o ” i „p raw o ” to d o m en a liberalizm u niem ieck ieg o , m im o iż do głosu dochodzi kon serw aty w n e „ p o d p o ­ rząd k o w an ie” K o ścioła praw u państw ow em u w celu u trzy m an ia p o ­ koju.

Z czasem celem ataków stała się nie tylko rzekom a polity k a p ro w a ­ dzona p rzez p apieża, lecz rów nież S tolica A p o sto lsk a p o strzegana w bardzo przyziem ny sposób, tzn. od strony m aterialnej. A rty k u ł p o ­ ch o d zący z 1874 r. (u m ieszczo n y na pierw szej stro n ie g azety w tzw . m ocnym p u n k c ie 10), zaty tu ło w an y „W y p rzed aż w R zy m ie” 11, dotyczy

10 Przez pojęcie „mocnego punktu” rozumie się miejsce na stronie gazetowej, na które wzrok pada jako na pierwsze. Jest ono najatrakcyjniejszym miejscem na umiesz­

(6)

w łaśnie sprzedaży pap iesk ich kosztow ności. S k ru p u latn ie w ylicza się w szystkie k o sztow ności i ich w arto ść. P ublikacja zd aje się m ieć ch a­ rak ter czysto in fo rm acy jn y , p o zb aw io n a je s t kom entarza, je d n a k ma bardzo proste, m im o iż u tajo n e przesłan ie. T o w łaśn ie Stolica A p o ­ stolska, która p rzez lata g ro m ad ziła b ogactw o d zięki ofiarn o ści ludów E uropy, zm u szo n a je s t („ n areszcie” ) do p o zb y w an ia się dóbr. N ie do p rzecen ien ia je s t tutaj p o lity k a p ro w ad zo n a p rzez w ładze pruskie, dążąca m iędzy innym i do o sła b ie n ia ró w n ież m aterialnej pozycji K o ­ ścio ła k ato lick ieg o w R zeszy N iem ieck iej.

„ T h o rn e r O std eu tsch e Z eitu n g ” starał się w sw ych artykułach o w y jaśn ian ie p o w o d ó w w alki z K ościołem katolickim . W jed n e j z p ublikacji stw ierd ził naw et, że je s t to w a lk a o „ p o d staw o w e w arunki bytu pań stw a p ru sk ieg o ” 12. R edakcja w y jaśn iła, że nie je s t to w alka z w iarą, ty lko o b ro n a przed w ch o d zen iem hierarchii kościelnej na teren, na którym „ ró w n ież papieża o b o w ią zu ją słow a: » K rólestw o m oje nie je s t z teg o św iata« oraz: » B ądźcie poddanym i zw ierzch n o ści, gdyż ona ustan o w io n a je s t p rzez B oga«” 13. O d w o łu ją c się do Biblii redakcja starała się znaleźć m ożliw ie najbardziej au to ry taty w n e u za­ sadnienie w alki z K o ściołem katolickim . U zasad n ien ie to m iało c h a ­ rak ter czysto k o n serw aty w n y , gdyż p rzy w o ły w ało w erset m ów iący o u stan o w ien iu w ładzy ziem skiej przez B oga, o czym przekonani byli konserw atyści pruscy z B ism arckiem n a czele. Z d rugiej strony au to r p u blikacji broni liberalnej k oncepcji p aństw a rad y k aln ie negującej w szelki w pływ w ład zy duch o w n ej na św ie c k ą i będącej za rozdziałem K o ścio ła od p a ń stw a 14. D la czy teln ik a o zn aczało to przy zw o len ie na

czanie artykułów. Jest to zawsze prawa połowa środka każdej nieparzystej strony gazety.

n Ausverkauf in Rom, Thorner Ostdeutsche Zeitung, 24 IV 1874. 12 Thorner Ostdeutsche Zeitung, 8 V 1874.

13 Ibid.

14 Jak wyżej pokazano, liberalizm niemiecki odbiegł w swym rozwoju znacznie od pierwotnych koncepcji liberalnych, jednak nigdy, mimo polityki kulturkampfu nasta­ wionej na wyniszczenie Kościoła katolickiego, liberałowie nie zerwali oficjalnie z twierdzeniem, iż pragną przede wszystkim zupełnego oddzielenia od siebie obu zwierzchności.

(7)

b ycie praktykującym katolikiem , je d n a k że je d n o c ze sn e p o d p o rz ąd k o ­ w anie w ładzy św ieckiej, która p rzecież i tak u stan o w io n a zo stała przez B oga.

Z d ecydow anie jed n o z n ac z n ie (i trudno tu o ro zró żn ien ie na n asta­ w ien ie k o nserw atyw ne i liberalne) o c en ian a była polity k a i w y stąp ie­ nia p o słó w partii centrow ej. S tosunkow o często p o jaw iajały się sp ra ­ w o zd an ia z obrad sejm u pruskiego, co było c e c h ą c h ara k te ry sty czn ą prasy zaangażow anej politycznie. O cen a w ystąpień i inicjatyw posłów frakcji centrow ej napotykała często krytyczne, a naw et ironiczne k o ­ m entarze. W jed n y m ze spraw ozdań o d n o śn ie do d ebaty nad n o w eli­ z a c ją ustaw m ajow ych w n astęp u jący sposób kom en tu je się o s trą p ró ­ bę obrony partii centrow ej: „B yć m oże p rzy czy n ą tej w alecznej p o ­ staw y była b eczułka R iidesheim era” 15. M im o oporu partii centrow ej d o szło do p rzeforsow ania ustaw m ajow ych. Z go d n ie z nim i w szyscy księża, którzy m ieli być obsadzeni na danym stanow isku, w całości m usieli w ydać o św iad czen ie o uznaniu ustaw o d a w stw a m ajow ego. „T h o rn er O std eu tsch e Z eitu n g ” zdaw ał re la cję z su kcesów o sią g n ię ­ tych na tym polu. W jed n y m z a rty k u łó w 16 inform ow ał przykładow o, że w zw iązku z w a k u jąc ą p o sad ą w ikariusza w B ubow ie zw ró co n o się do ew en tu aln y ch kandydatów o przed staw ien ie w sp o m n ian y ch w yżej o św iadczeń dotyczących akceptacji ustaw o d aw stw a m ajow ego. G azeta relacjo n o w ała: „T ylko je d e n z w ielu u biegających się, w ik ariu sz K rencki z C złuchow a, przed ło ży ł tak ie o św iad c ze n ie i w zw iązku z tym otrzy m ał urząd od państw a, czego je d n a k nie ch ce p o tw ierd zić ze strony kościelnej biskup. W ik ariu sz K rencki [...] będzie tym sam ym trzecim [...], który uznaje ustaw o d aw stw o pań stw o w e” 17. C zy teln ik do w ied ział się przy tej okazji, że ch o ciaż księża odm aw iali p o d p o ­ rząd k o w an ia się, państw u i tak u daw ało się ob sad zać w ak u jąc e posady „sw o im i” ludźm i. W y m ieniono tych „lo jaln y ch ” , k tórzy p o d p o rząd ­ kow ali się ustaw o d aw stw u , co m iało na celu uk azan ie n akreślonej ju ż pow yżej linii polityki w ładz, usiłującej p rezen to w ać k u ltu rk a m p f nie

15 Thomer Ostdeutsche Zeitung, 12 V 1874. 16 Thomer Ostdeutsche Zeitung, 17 IV 1876.

(8)

ja k o w alkę z K ościołem katolickim ja k o takim , lecz chęć p o d p o rz ąd ­ k ow ania sobie re p rezen tu jącej ten d e n cje od śro d k o w e h ierarchii k o ­ ścieln ej. T ru d n o sp ek u lo w ać, ja k dalece skuteczne były tego typu p u ­ b likacje. Pow yższy arty k u ł interpretow ać m ożna bow iem w dw ojaki sposób. O w szem , zn alazło się dw óch księży ak cep tu jący ch u sta w o ­ d aw stw o m ajow e, je d n a k b y ło ich ty lk o dw óch w o b e c rzeszy o d m a ­ w iający ch u czy n ien ia tego kroku i zaangażow anych w w alkę z a p a ra ­ tem p a ń stw o w y m 18. P o lity k a redakcji ukieru n k o w an a była tu raczej na uk azyw anie tych „ p o zy ty w n y c h ” przykładów , które sw o ją p o staw ą m ogą w płynąć na p o z o stałą część d u ch o w ień stw a o raz na ocen ę sp o ­ łeczeństw a.

O ob liczu ideow ym „ T h o rn e r O std eu tsch e Z eitu n g ” św iad czy ć m oże ró w n ież sto su n ek red ak cji gazety do pism p o lsk ich . Były one tu cy to w an e, przy czym każd o razo w o następ o w ał po nich od p o w ied n i ko m en tarz redakcyjny. I tak na przykład w jed n y m z n u m e ró w 19 cy to ­ w any by) częścio w o artykuł z p elp liń sk ieg o „P ielg rzy m a” o p isu jąc y losy pro testan ta o nazw isku Peika, który dzięki k ontaktow i z jez u ita m i przeszedł na katolicyzm . Jak o kom entarz pojaw iło się tu ironiczne pytanie: „ Ja k aż b yłaby to radość w p elplińskim o b o zie je z u ic k im , gdyby w ielu innych p ro testa n tó w było takim i P eikam i!” 20. N a stę p n eg o dnia, reag u jąc na p u b lik ację czasopism a „ W iek ” , o p isu jąc ą m ający rzekom o m iejsce w T o ru n iu proces asy m ilacji kato lik ó w n arodow ości niem ieckiej z P olakam i w celu stw o rzen ia o pozycji dla w szech o b ecn ej niem ieck o ści, „ T h o rn e r O std e u tsch e Z eitu n g ” stw ierd ził ironicznie: „I to nazyw a »W iek« p o lo n iz acją” 21. D oszło tu d o głosu aktualne w zab o rze pruskim p o łączen ie interesów polskich z katolickim i.

In teresu jący arty k u ł d o ty czący p roblem atyki po m o rsk iej, będący

18 Na temat liczby duchowieństwa „zaangażowanego” trwająjednak spory w histo- riografii polskiej i niemieckiej. Zob. szerzej: P. Böhning, Die Nationalpolnische Be­

wegung in Westpreussen 1815-1871, M a r b u r g / L a h n 1973, s. 35-43, oraz R. Michal­ ski, Polskie duchowieństwo katolickie w zaborze pruskim wobec sprawy niepodległo­

ści Polski na przełomie X IX i XX wieku, Toruń 1978, s. 14 n.

19 Thorner Ostdeutsche Zeitung, 26 IV 1876. 20 Ibid.

(9)

potw ierdzeniem d o tychczasow ej linii p rezentow anej przez gazetę, znajd u jem y w „T h o m er O std eu tsch e Z eitu n g ” 3 X 1876 r. D oniesienie z K aszub pod m ającym w zbudzić zain tereso w an ie tytułem "T erro ­ ryzm " dotyczy) księży po d p o rząd k o w u jący ch się zarządzeniom w ładz: „G dy p o d ejrzew a się k siędza, że stoi po stronie rządu, w ów czas otrzym uje n apisane zm ienionym p ism em na kun szto w n y m papierze upom nienie. - Jeżeli się nie n aw róci, d o staje śrut i kaw ałek białego szn u ra”22. A u to r artykułu pod k reślał dalej, że podobne chw yty sto so ­ wali Polacy podczas po w stan ia styczniow ego, w zw iązku z czym nie m a tera z w ątp liw o ści, kto za groźbam i stoi i z której strony zagrożeni są „ lo ja ln i” księża.

Z ap rezen to w an e stan o w isk o gazety w obec K ościoła k atolickiego nie zm ieniło się przez c a łą d ru g ą połow ę lat sied em d ziesiąty ch X IX w. N ap o tk ać m ożna w iele arty k u łó w m ów iących o łam aniu p rzez d u ­ chow nych ustaw o d aw stw a m ajow ego o raz groźby p o łączo n e z o b iet­ nicam i zao strzo n eg o eg zek w o w an ia praw a, gdyż ja k do ty ch czas pań­ stw o trak to w ało „sługi K o ścio ła zaw sze w aksam itnych ręk aw icz­ k a ch ”23.

S ytuacja zm ieniła się w połow ie lat osiem d ziesiąty c h , gdy kultur- k a m p f zaczął w ygasać. N a d łu ższą m etę bezskuteczna w alka, spadek znaczenia liberałów o raz zag ro żen ie ze strony socjald em o k racji zm u ­ siły B ism arcka do zm iany d o tychczasow ej polityki. R ozpoczął się m ozolny proces nego cjacy jn y pom iędzy rządem a S to lic ą A postolską. Je st to niezw ykle ch ara k tery sty c zn y okres dla prasy niem ieckiej w ogóle, gdyż redakcje z początku nie były zdecy d o w an e, ja k oceniać p ro w ad zo n ą politykę i po której stronie (zw o len n ik ó w czy przeciw n i­ ków p o jed n an ia) pow inny zająć m iejsce. W ynikały z tego czasam i duże rozbieżności w ocenie w ydarzeń przez redakcje, z d ające się d o ­ tąd p rezentow ać bardzo p o dobne stan o w isk o w kw estii sporu na linii państw o - K ościół.

Był to ró w n ie ż p rzełom ow y m om ent dla redakcji „ T h o m er O s t­ d eu tsch e Z eitu n g ” . Po raz pierw szy od m om entu u kazania się zaczęła

22 Thomer Ostdeutsche Zeitung, 3 X 1876. 23 Thomer Ostdeutsche Zeitung, 17 X 1876.

(10)

ona staw iać pod znakiem zap y tan ia politykę ugody p ro w a d zo n ą przez żelaznego k anclerza. B ardzo w ym ow ny je s t tu artykuł pod tytułem

K u ltu rka m p fes A u sg a n g 2*. R edakcja cytuje artykuł „F rä n k isch e K o r­

resp o n d en z” : „W ten sposób ogarnia nas je d n a k ż ało ść i ból, że taki je s t k oniec o w ego ‘k u ltu rk am p fu ’, który w yk ształco n e N iem c y w zięły na siebie, m ając nad zieję na k o ntynuację re fo rm a cji”25. W artykule o sk arżo n o szlach tę, która m iała w ykorzystać w tej w alce klasę śre d n ią do w łasnych celów . A utor był zdania, że sp o łeczeń stw o z au fa ło k an c­ lerzow i, a on j e oszukał. N ie byl to je d n a k pow ód, aby z w ątp ić w urząd kanclerza, lecz aby p o staw ić sobie now e cele - w d om yśle przy boku now ego kanclerza. N a uw agę zasłu g u je fakt, że p u b lik ac ja ta była je d y n ie p rzedrukiem , je d n a k u m ieszczen ie je j na stro n ie ty tu ło ­ wej bez o p atrzen ia stosow nym kom entarzem św iad czy o id en ty fik o ­ w aniu się redakcji „T h o rn er O std eu tsch e Z eitu n g ” z p re ze n to w an ą o p in ią. P odobnie, ja k to było w cześniej, p u b lik acja zaw ierała w sobie zaró w n o elem enty postaw y prezentow anej p rzez lib eraln ą b u rżu azję, ja k i cechy konserw atyzm u pruskiego. L ib eraln e było przede w s z y s t­ kim gw ałto w n e o d w ró cen ie się od osoby B ism arcka, krytyka k a n cle ­ rza, p o w ątp iew an ie w słuszność polityki ugody. Był to atak ze strony ideologów liberalnych d ążących do w y elim in o w an ia K o ścio ła k ato lic ­ kiego ja k o czynnika m ającego w pływ na rząd zen ie pań stw em . B i­ sm arck nie był ideologiem , lecz taktykiem , i d lateg o bez trudu zrezy ­ gnow ał z p o p arcia i tak ju ż o słabionej po lity czn ie b u rżu azji, k tó rą to w ed łu g słó w a u to ra cy to w an eg o artykułu m iał „ o sz u k ać ” . K o n se rw a ­ tyw ne było w arty k u le po w o łan ie się na refo rm ację i p ro testan ty zm ja k o sk ładow e teg o prądu m yślow ego w P rusach, je d n a k o d n iesie n ie to nie je s t w stan ie zatrzeć og ó ln eg o , lib eraln eg o obrazu publikacji.

K olejnym przykładem na o d ejście od w iern o ści linii p rezen to w an ej p rzez k an clerza w stosunku do K o ścioła k ato lick ieg o j e s t arty k u ł, k tó ­ ry ukazał się w „ T h o rn e r O std eu tsch e Z eitu n g ” 28 IV 1886. W ed łu g o p inii red ak cji B ism arck ch ciał je d y n ie „ za d o w a la ć ” 26, nie zw ażając

24 Thomer Ostdeutsche Zeitung, 23 IV 1886.

r

(11)

na skutki sw ej polityki. A u to r publikacji byl zdania, że w skutek tej sytuacji w łaściw ie nikt nie będzie zadow olony. K atolików cały czas o bow iązyw ała je s z c z e ustaw a o je z u ita ch , nikt nie pytał o zdanie p ro ­ testantów , a n ajgorsze było to, iż państw o zam ierzało zaw rzeć k o n k o r­ dat z Rzym em , przez co K ośció ł katolicki otrzym ać m iał istotne przy­ w ileje. P ub lik acja była w ięc kolejnym liberalnym atakiem na k o n ser­ w atyw nego kan clerza, który w obliczu zm ienionej sytuacji politycznej zaczynał p o szukiw ać now ych sojuszników .

Z astan aw ia sto su n k o w o m ała ilość w iadom ości w części lokalnej gazety' o dnoszących się do sytuacji K o ścioła katolickiego. M ożliw ym w yjaśnieniem je s t d ążność zespołu redakcyjnego „T h o rn er O std e u t­ sche Z eitu n g ” do staw ian ia so b ie za punkt zain tereso w an ia w ydarzeń bardziej odległych w sensie p rzestrzennym , takich, które łatw iej sko­ m entow ać (lub je d y n ie tre ś c ią publikacji zasugerow ać kom entarz czy tającem u ), nie n arażając się przy tym środow isku lokalnem u. P ro ­ blem atyka k o ścieln a była w om aw ianym tu czasie k w estią bardzo drażliw ą, katolikam i byli rów nież N iem cy zam ieszk u jący T oruń i o kolice, a gazeta, która w n aturalny sposób w alczyła o abonentów , ch ciała mieć ich ja k n ajw ięcej. R edakcja, m ając am b icje tw orzenia gazety' zorien to w an ej politycznie, w olała w obec tego skierow ać sw o ją uw agę na p roblem y bardziej odległe i ogólne, choć dotyczące K ościoła i dające okazję do zap rezen to w an ia ok reślo n eg o stanow iska.

P rzed staw io n y tu o b raz o b licza ideow ego „T h o rn er O stdeutsche Z eitu n g ” w kon tek ście je j stosunku do K ościoła k atolickiego w latach k u lturkam pfu w ykazuje b ard zo rzadki fenom en. O ile inne gazety, ja k ch o ćb y n ajw ięk szy liberalny dziennik Prus Z achodnich „D an zig er Z eitu n g ” , z czasem zm ieniły sw ój anty k o ścieln y kurs, o tyle redakcja badanego tu pism a p o zo stała w roga K ościołow i katolickiem u aż do końca tzw . w alki o kulturę. W początkow ej fazie, gdy k u ltu rk am p f w w yniku sojuszu n arodow ych liberałów z k onserw atystam i n ab ierał na sile, zauw aża się w prezen to w an y ch p u blikacjach zarów no e le ­ m enty kon serw aty w n e, ja k i liberalne. W końcow ej fazie, gdy w skutek polityki B ism arcka d o szło do ro zejścia się d ró g tych dw óch u g ru p o ­ w ań, zau w ażaln a je s t liberalna krytyka now ej polityki.

(12)

„ T h o m e r O s td e u ts c h e Z e itu n g ” a n d its V ie w

o f th e C a th o lic C h u rc h d u r in g K u ltu r k a m p f (C u ltu r e s tru g g le )

„T hom er O stdeutsche Z eitung” em erged on the Toruń press m arket in 1873. It im m ediately started com peting with „T hom er Z eitung” published since 1867. T he follow ing article presents the attitude o f the paper editors tow ards the Catholic Church during K ulturkam pf. The selected publications referring to the above-m entioned issue has been analysed. T he approach to ­ w ards the C atholic Church during the K ulturkam pf period was one o f the basic elem ents determ ining the political view o f the paper. D espite the fact that different titles edited in W est Prussia and the G erm an R eich began to change their political line follow ing the decline o f the 'fig h t' betw een the state and the Church, „T hom er O stdeutsche Z eitung” was, nevertheless, follow ing its origi­ nal standpoint. T he church issue contributed to the change o f the e d ito rs’ atti­ tude tow ards the actions undertaken by the authorities. T he supporter and follow er o f the anti-church policy in the 1870s transform ed into the opponent o f the go-vernm ent policy aim ing at the reconciliation in the first h alf o f the 1880s. It is an exceptional and a very distinctive feature o f „T hom er O st­ deutsche Z eitung” printed in Toruń. T he article aims at the analysis o f the transform ation process in selected publications o f the paper during the whole K ulturkam pf period.

D a s V e r h ä ltn is d e r „ T h o m e r O s td e u ts c h e n Z e itu n g ” z u r k a th o lis c h e n K ir c h e in d e n J a h r e n d e s K u ltu r k a m p f s

Im Ja h r 1873 erschien a u f dem TThomer V erlagsm arkt die „T hom er O st­ deutsche Z eitung” , die mit d e r seit 1867 herauskom m enden „T hom er Z eitung” in K onkurrenz trat. D er vorliegende Artikel zeigt das V erhältnis d e r R edaktion d e r Z eitung zur katholischen K irche in d er Zeit des K ulturkam pfs. B eurteilt w erden ausgew ählte V eröffentlichungen d er R edaktion, die sich a u f die an g e­ sprochene P roblem atik bezogen. D as V erhältnis zu r katholischen K irche war zu r Z eit des K ulturkam pfes einer d e r grundlegenden Indikatoren für die politi­ sche A usrichtung dieses Blattes. W ährend aber andere T itel, die in W est­ preußen und im D eutschen R eich herauskam en, die T endenz zeigten, m it dem E rlöschen d es K am pfes zw ischen Staat und K irche ihre Linie zu ändern, blieb die „T h o m er O stdeutsche Z eitung” w eiterhin bei dem S tandpunkt, den sie im M om ent seines E ntstehens eingenom m en hatte. Die K irchenfrage führte dazu, dass d ie R edaktion ihren Standpunkt zum V orgehen d er Staatsm acht im b e ­

(13)

schriebenen Zeitraum änderte. A us einem V erbündeten und P ropagator der antikirchiiehen R egierungspolitik in den siebziger Jahren erw uchs ein G egner d er V ersöhnungspolitik d er R egierung in d er ersten H älfte d er achtziger Jahre. D ies ist eine spezifische und deshalb charakteristische E igenschaft d er in T h o m erscheinenden „T hom er O stdeutschen Z eitung” . D er Artikel versucht, diesen P rozess am B eispiel ausgew ählter V eröffentlichungen der Z eitung aus der gesam ten Zeit des K ulturkam pfs zu verfolgen.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Conference: Student conference “Exploring Transected Transculturalism At The Bor- derlands Of Ethnicty/Race, Gender And Identity,” Szczyrk, 2011, paper title: The

If the delimitation of the class of queuing systems that admit a max-plus representation is not an easy task within the framework of queuing theory, the problem becomes

This paper shows that teleoperators can achieve peak ve- locities in a hammering task with a flexible (SEA-based) hammer of more than 200 % of the peak velocities achieved with a

Referat wygłoszony na konferencji poświęconej współzależności ustaleń studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego oraz miejscowych planów

Zaskakująca jest zbieżność powyższych po- stulatów Zweiga z programowymi tezami niemieckiej Wolnej Partii Demokratycznej (FDP), uchwalonymi na zjeździe we Fryburgu w

Zadokumentowano także 52 obiekty kulturowe – głównie ich partie spągowe (29 obiektów z okresu halsztacko-lateńskiego, 3 późnośredniowieczne oraz po jednym pradziejowym

The problem of configuration and dynamic reconfiguration according to the current system’s needs can be formulated as follows: Which information sources and aggregators should be

B adania objęły sw ym zasięgiem trzy sfery postaw asertyw nych: kontakty osobiste, wyrażanie uczuć oraz in truzjęna cudze terytorium psychiczne..