• Nie Znaleziono Wyników

"Fenomenologia" ks. P. Teilharda de Chardin w ramowej analizie epistemologicznej i metodologicznej.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share ""Fenomenologia" ks. P. Teilharda de Chardin w ramowej analizie epistemologicznej i metodologicznej."

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

ROCZNIKI FILOZOFICZNE Tom X II, z. 1 ---1964

KS. KAZIMIERZ KŁÓSAK

„FENOMENOLOGIA" KS. P. TEILHARDA DE CHARDIN W RAM OW EJ ANALIZIE EPISTEMOLOGICZNEJ

I METODOLOGICZNEJ

W niniejszym studium chciałbym ustalić, w sposób ram owy typ epistemo- logiczn y i m etodologiczny tego, co ks. Piotr Teilhard de Chardin SJ uważał za „wprowadzenie do tłum aczenia świata" 1, a co n azyw ał „fizyką rozszerzo­

ną" (na p rocesy m yślow e człowieka) 2, „hiperfizyką"3 lub „rodzajem fen o­

m enologii" 4, sw ą „fenomenologiczną" perspektyw ą św iata 5. Ten typ episte- m ologiczn y i m etodologiczny jest ciągle jeszcze przedmiotem dyskusji i znaj­

duje interpretacje bardzo nieraz dalekie od adekwatności. Bez dokonania w skazanego zadania n ie m oglibyśm y iZdobyć naw et częściow ej orientacji w pierw szym w ielkim etapie zunifikow anej w w ysokim stopniu dialektyki ks. Teilharda 6.

1. W brew temu, co utrzym ywał ten autor, rozwijana przezeń w szeregu esejó w dyscyplina pod pew nym tylko w zględem zasługuje na nazw ę fizyki

„w szerokim rozum ieniu greckim" {au la ig e sens grec), o ile m ianow icie zbie­

ga się z nią w dążeniu do system atycznego ujęcia całej przyrody 7. Ta zbież­

n ość n ie zasługuje na specjalne podkreślenie, gdyż momenty bardziej w ażkie d zielą obie koncepcje „fizyki". Jeżeli bowiem to, o co chodziło ks. Teilhar-

1 Le phenom ene hum ain (O euvres, t. I), Paris 1955, s. 21.

2 Tamże, s. 49; La place de l'homm e dans I'univers — R ellexions sur la comple- x ite (prelekcja w ygłoszona w Pekinie 15X1 1942 r.), O euvres, t. III; La vision du passe, Paris 1957, s. 320; Un grand evenem ent qui se dessine: la planśtisation hu- m aine (esej z datą 25X11 1945), O euvres, t. V: L'avenir de l'homme, Paris 1959, s. 166.

Przez „fizykę rozszerzoną" tłumaczę w yrażenie ks. T eilharda: une Physiąue ge- neralisee.

3 Le phenom ene humain, s. 22. — Czy „ultrafizyka", o której ks. Teilhard pisze w Esąuisse d'un univers personnel (data końcowa 4 III 1936 r. — O euyres, t. VI:

L'energie hum aine, Paris 1962, s. 88, 111) i w La place de l'homme dans l'univers..:

(jak w yżej, s. 306), je st całkow icie tym samym co „hiperfizyką" z Le phenom ene humain? Ja k się zdaje, „ultrafizyka" nie utożsamia się z całą „hiperfizyką", lecz stanow i tylko jej część n ajdalej idącą w swych poszukiwaniach.

* Le phenom ene humain, s. 49; La pensee du Pere Teilhard de Chardin par lui-m eme, esej z kw ietnia r. 1948, zamieszczony w „Les IĆtudes Philosophigues , X(1955) 580.

5 Ja k w tytule drobnej pracy Un sommaire de ma perspective „phenomenolo- giąue" du m onde, pochodzącej ze stycznia 1954 r., a ogłoszonej w „Leś -Etudes Phi- losophiąues", ja k w yżej, s. 569—571.

6 Dalsze dw a etapy jego dialektyki, są to, ja k sam zaznaczył (La pensee du Pere Teilhard de Chardin par lui-meme, s. 581), „apologetyka" i „m istyka”. Por.:

C. d ' A r m a g n a c , La pensee du Pere Teilhard de Chardin comme apologetiąue m oderne, „N ouvelle llevue Theologigue", LXXXIV (1962) 598—621.

7 Zob., co w art. Le phenom ene humain (druk. pierwotnie w „Revue des Q uestions Scientifigues", 4 ser., t. XVIII, listopad 1930), Oeuvres, t. III, s. 228,.

ks. T eilhard pisze o „fizyce" współczesnej au large sens grec de „comprehension sy- słśm atiąue de toute la Naturę", której koncepcję najw yraźniej przyjmuje, a k ryty­

k u je ją tylko za to, że nie uwzględnia procesów myślowych człowieka.

(2)

9 4 KS. KAZIMIERZ KŁOSAK

dowi na pierwszym etapie jego dialektyki, jest to, jak trafnie zauważa ks. Chrystian d'Armagnac S J 8, opis w szystkich zmian, procesów, które dają się zaobserwować i przypuścić w e w szech św iecie aż do zibieżności realizo­

wanej w obrębie noosfery (la description d e tout le m ouvem ent obserwable et con jectu rable de l'univers, jusqu'a la conveigen.ce de la noosphere) — to w takim razie na w ym ienionym etapie ks. Teilhard podejm ował z tytułu stałej m etody zjaw iskow y punkt widzenia, podczas gdy w „fizyce" starożytnych Greków dominowała analiza ońtologiczna (w znaczeniu raicżej szerszym, bo głów nie z zakresu filozofii przyrody), a ta odrębność perspektyw y epistem o- logicznej i m etodologicznej musiała dać w rezultacie dwa system atyczne uję­

cia całej pjrzyrody różniące się pod względem swej treści w sposób jakoś­

ciow y 9.

N ie będziem y w ięc zrów nyw ali z „fizyką" tradycji greckiej w izji św iata wypracowanej przez ks. Teilharda, jak to za tym uczonym czynią ks. Bruno de Solages 10, ks. Klaudiusz Tresmontant u , ks. Henryk de Lubac SJ 12 i Jan O n im us1S. Będziemy raczej podkreślali w w izji teilhardow skiej to, co sta­

now i jej now ość w stosunku do w ym ienionej tradycji. Przy takim nastaw ie­

niu powiem y, że to, co ks. Teilhard dał na pierwszym etapie sw ej dialektyki, jest to p ew ien „rodzaj fenomenologii". Ta nazw a znalazła ostatecznie i u ks. Teilhairda dość wyraźną preferencję nad nazw ą „fizyki", bo choć ten autor przyznawał, że jego „fenomenologia" nie utożsamia się z fenom enolo­

gią Edmunda Husserla i M aurycego M erleau-Pontyu , to jednak stwierdzał, że nie widzi, jak można by__inaczej określić .W eltanschaung „oparty na studium rozwoju fenomenu" 15.

8 L. c„ s. 598.

9 Nie można zgodzić się z tym, co pisze ks. Paweł Bernard Grenet, że ks. Teil­

hard a voulu, probablement sans le savoir, mais assez exactem ent, realiser ce que Platon voulait laire dans le Timee: une „synopse g e n e t i o ue universelle", c’est-a-dire une vision ou d'un seul jegard tout le reel s'expliquerait devant Tesprit dans le pro- cessus qui le relie a son Principe. (Pierre Teilhard de Chardin ou le philosophe mal- gre lui, Paris 1960, s. 41).

Zob. w przedmiocie „fizyki" autorów greckich: C harles M u g i e r , La physique de Platon, Paris 1960; A ugustę M a n s i o n , lntroduction a physiąue aristotelicienne, Louvain — Paris 1913; id., La physiąue aristotelicienne et la philosophie, „Revue N eoscolastiąue de Philosophie", XXXIX (1936) 5—26.

10 La pensee chretienne lace a l'evolution, „Bulletin de Litterature Ecclesiasti- gue", Toulouse, paźdz.-grudzień — ostatnia część tekstu cyt. przez ks. Klaudiusza Tresm ontant w lntroduction a la pensee de Teilhard de Chardin, Paris 1956, s. 23—

—24. Ks. de Solages w yraża się nie bez pewnych zastrzeżeń: Dans la mesure oii l'on peut enlermer une pensee si moderne dans des cadres anciens, i 1 laut dire que son point de vu e iondamental est celui de ce au'Aristote appelait la Phvsique...

11 L. c.

12 La pensee religieuse du Pere Pierre Teilhard de Chardin, (bmw) 1962, s. 241.

13 Pierre Teilhard de Chardin ou la loi au monde, 'Paris 1963, s. 76.

11 Ściślej należałoby powiedzieć: ... z poglądami M aurycego M erleau-Ponty, o ile w nich uwidacznia się w pew ien sposób wpływ H usserla czy takich in terp reta­

torów jego fenomenologii jak Eugeniusz Fink.

15 Zob. list ks. Teilharda z 11 IV 1953 r„ p is a n y . do Klaudiusza Cuenota, który jego fragm ent odnoszący się do poruszonej kwestii ogłosił najpierw w art. Teilhard de Chardin et les philosophies („La Table Ronde”, czerwiec 1955, nr 90, s. 39) a póź­

niej (z drobnym końcowym pominięciem) w swej dużej pracy Pierre Teilhard de Chardin — Les grandes etapes de son evolution, Paris 1958, s. 311.

Ks. Teilhard nie tylko sądził, że jego wizję św iata można nazwać „fenomeno­

logią", ale był naw et przekonany, że ta w izja bardziej niż jakakolw iek inna zasłu­

guje na takie określenie. Si je comprends bien — pisał we wskazanym liście — les

„phenomenologistes" se parent indum ent de leur titre: dans la mesure ou ils para- issent ianorer une des dim ensions les plus essentielles du phenomene aui n'est pas seulement d'etre peręu par une conscience individuelle, mais de signilier (en plus et en meme temps) a cette conscience paiticuliere qu'elle se trouve incluse dans un

(3)

,,FENOM ENOLOGIA" KS. P. TEILHARDA 9 5

2. „Fenomenologia" ks. Teilharda byw a niejednokrotnie' rozumiana w sposób mało zadow alający. I tak, nie można się zgodzić z tym, co utrzy­

muje ks. d ’Armagnac 16 a także Onimus 17, że metoda, jaką ks. Teilhard po­

służył się w ramach om awianej dyscypliny, jest bardzo bliska m etody feno­

m enologów J8. A tym bardziej n ie pójdziem y za twierdzeniem ks. Tresmon- tanta 19, że m etodą pism dojrzałych ks. Teilharda była fenom enologiczna ejcoyrj.

Żeby się przekonać o błędności tego rodzaju interpretacji, spróbujmy skonfrontować ze sobą obie m etody. Zwróćmy najpierw uw agę na to, co francuski paleontolog uważał za pozytyw n e zadanie przy kształtowaniu syn ­ tetycznego obrazu kosmosu, m ianow icie na ustalenie w oparciu o dośw iad­

czenie k olejności czasow ej „fenomenów", rozumianych po linii realizmu gnozjologicznego i m etafizycznego jako zjawiska w ujęciu zasadniczo przy­

rodniczym, a w ięc w ujęciu, przy którym chodzi głów nie o dane stw ierdzone metodami badań nauk przyrodniczych i w yrażone w łączności z teoriami i hipotezam i tych nauk oraz ze w spółudziałem wprow adzonych przez nie konw encji i różnych form m yślow ych, jakie rozw inęły się historycznie w trakcie badań naukow ych 20. O tak pojętym zadaniu musimy powiedzieć, że jest ono zasadniczo inne od zadania, jakie podjęli Husserl i Merleau- -Ponty.

W sposóib najbardziej radykalny różni się* m etoda ks. Teilharda od m e­

tody Husserla, którą rozpatrzymy w sform ułowaniach z Logische Untersu- chungen 21, a w ięc 7 dzieła, w jakim ona w ystąpiła w postaci m ożliw ie naj­

czystszej, bo jeszcze bez powiązania z idealizm em transcendentalnym , w łaś­

ciwym dla dalszej ew olucji filozoficznej jej autora. W ramach m etody, przed­

stawionej w w ym ienionym dziele, Husserl dążył do tego, aby (1) w oparciu o zasadę n ie wprowadzania żadnych założeń (des Prinzip der V oraussetzung- slosigkeit) wstrzym ać się — przy zajęciu p ostaw y przeciwnej naszym najm oc­

niejszym przyzw yczajeniom — od w szelk iego twierdzenia odnoszącego się do rzeczyw istości transcendentnej w stosunku do czystej św iadom ości, a w ięc od w szelk iego tw ierdzenia z obrębu m eta fizy k i22, nauk przyrodni­

processus universel de „noogenese", Je ne comprends pas qu'on puisse s'appeler

„phenom enologiste", et ecrire des livres entiers sans m entionner seulement, sans nommer, la Cosmogenese, et l'„Evolution"l En verite, Sartre et M erleau-Ponty (et les autres philosophes de Sorbonne) se m ew /ent encore dans un U nivers pre-galileen.

10 Philosophie de la naturę et m ethode chez le Pere Teilhard de Chardin, „Archi- ves de Philosophie", XX(1957) 17.

O pew nej odrębności m etody fenom enologicznej ks. T eilharda ks. d‘Arm agnac pisze na ś. 16. Przyjm ując zasadniczą zbieżność metody ks. Teilharda z metodą fenomenologów, ks. d'A rm agnac podkreśla jed n ak (s. 18), że, o ile francuski paleon­

tolog uw zględniał aspekt ew olucyjny fenom enów kosmicznych, o tyle bardziej zbli­

żył się do heglow skiej m etody z „fenom enologii ducha” niż do metody w spółczes­

nych fenomenologów.

17 Op. cit., s. 77.

18 Przeciw staw iając się zdaniu ks. d'A rm agnaca pomijam okoliczność, że ten autor, pisząc o metodzie ks. Teilharda, określa ją jak o metodę z zakresu filozofii przyrody. A pom ijam dlatego, poniew aż kw estia obecności u ks. Teilharda w ymie­

nionej nauki ria pierwszym etapie jego dialektyki domaga się osobnego omówienia.

W przedm iocie wypowiedzi Onimusa chciałbym znów podkreślić jej powierzchow­

ność, któ ra szczególnie uderza w porów naniu z wcześniejszym tw ierdzeniem tego autora, że ks. Teilharda należałoby zestawić ze starożytnym i „fizykami".

- 19 N ote sur l'oeuvre de Teilhard de Chardin, „Les Etudes Pnilosophiąues", X(1955) 592.

20 W yraziłem się, że dla ks. Teilharda „fenomenem" było zjawisko w ujęciu zasadniczo przyrodniczym , gdyż w ystępując z ideą „w nętrza rzeczy", rozszerzył on, ja k to już zauw ażył ks. de Lubac (op. cit., s. 97), sw oje rozumienie zjawiska.

21 W yd. II, H alle a. d. S. 1913, t. II, cz. I, s. 2—22, 145— 146, 197; cz. II, s. 347—

—353, 439—440.

22 Do tw ierdzeń z tej dziedziny H usserl zaliczył w cyt. dziele (t. II, cz.' I, s. 20)

(4)

96 KS. KAZIMIERZ KŁOSAK

czych, a specjalnie psychologii, nadając dzięki temu zabiegowi fenom enolo­

gicznemu przeżyciom intencjonalnym charakter doświadczenia w ścisłym znaczeniu „wewnętrznego", charakter czystych fenomenów, tzn. fenom enów będących korelatem czystej św iadom ości £3, i (2) aby z k olei ująć bezpośred­

nio w akcie intuicji fenomenologicznej 24 czyste, idealne istoty (formy istot­

ne, strukturę istotną, sens) tak rozumianych fenomenów oraz wzajem ne

„aprioryczne" stosunki oparte w yłącznie na ich isto ta ch 25. Jest to metoda, jaką ks. Teilhard się nie posługiwał, bo chociaż w yłączał ze swej „fenome­

nologii" twierdzenia m etafizyczne odnoszące się do „głębokiego bytu" "oraz do .^relacji ontologicznych i przyczynowych", to jednak nigdy nie przestał uwzględniać istnienia realnego, a prócz tego oparł się na przesłankach z dziedziny nauk przyrodniczych i psychologicznych nauk szczegółowych.

Stąd też metoda ks. Teilharda jest pewną metodą opisu em pirycznego26, który w specjalny sposób uwydatnia charakterystyczny dla dopiero w y ­ m ienionych nauk zjaw iskow y punkt w idzenia i prowadzi — przy dodatko­

w ym oparciu się o pew ne w yw ody dyskurśywne, domagające się osobnej analizy m etodologicznej — do fenom enologii empirycznej 27, mającej za cel syntetyczne wyjrażenie w linii mocno podkreślonego zjaw iskow ego punktu w idzenia osiągnięć rzeczonych nauk w przedmiocie ew olucji kosmosu. N a­

tw ierdzenia dotyczące istnienia [empirycznego, realnego] i n atu ry „św iata zewnętrz­

nego". Gdy idzie o koncepcję metafizyki, któ rą H usserl b rał w jak iejś m ierze pod uwagę w Logische Untersuchungen a także w niektórych innych pracach, zob.:

Alphonse De W a e 1 h e n s, La philosophie de M artin Heidegger, Louvain 1955 4, s. 18—19.

23 Zob. charakterystyczne dla H usserla rozumienie fenom enu w Logische Un­

tersuchungen, t. II, cz. II, s. 347—351. Por. uw agi o. Daniela F e u l i n g a OSB w pre­

lekcji Le m ouvem ent phónomenologiąue: position historiąue, idees directrices, types principaux, „Journees d'Ktudes de la Societe Thomiste", I, La phenomenologie (Ju- vi?y, 12 septem bre 1932), s. 25, 30.

24 A więc w akcie intuicji, któ ra nie uwzględnia niczego, co jest transcendentne dla czystej świadomości. Zob. Logische U ntersuchungen, t. II, cz. II, s. 440.

25 Zob. późniejsze ujęcie metody H usserla w jego pracach: Die Idee der Pha- nomenologie pilni V o rlesungen2 [26. IV. — 2. V . 1909 in Góttingen], hrsg. u. ein- geleitet von W alter Biemel, H aag 1958, niem al w całości; Ideen zu einer reinen Phanomenologie und phanomenologischen Philosophie, Buch I. AUgemeine Einfiifrung in die reine Phanomenologie, neue, auf G rund der handschriftlichen Zusatze des V erfassers erw eiterte A uflage hrsg. von Biemel, H aag 1950, s. 63 (§ 31) — 74 (§ 33), 118— 121, 136 (§ 56) — 174 (§ 75); Erste Philosophie (1923/24), II. T eil: Theorie der phanomenologischen Reduktion, hrsg. von Rudolf Eoehm, H aag 1959; Phanomenologi- sche Psychologie — Vorlesungen Som mersemester 1925, hrstj. von Biemel, H aag 1962, s. 72—87, 187—192, 243—246, 260—263, 282—285, 293—295, 312—315, 322—324, 340—342, 443—445, 449 (Beilage XXI) ~ 455, 466—470; Formale und transzendentale Logik — Versuch einer Kritik der logischen V ernunit, H alle a. d. S. 1929, s. 216—221, 228, 237, 241 (§ 104) — 244, 248—251, 256—258; Cartesianische M editationen und Pariser Vortrage, hrsg. u. eingeleitet von S. Strasser, H aag 1950, s. 5—36, 58—91, 103— 106, 124 (§ 44) — 130; Die Krisis der europaischen W issenschaiten und die transzenden­

tale Phanomenologie — Bine Einleitung in die phanomenologische Philosophie, hrsg.

von Biemel, Haag 1954, s. 77—82, 138— 140, 150— 159, 187— 193, 408—410, 468—472.

Por.: La phenomenologie, ja k wyż.; Q uentin L a u e r, Phenomenologie de Husserl —’

Essai sur la genese de l'intentionnalite, Paris 1955; A ndre de M u r a l t , L'idee de la phenom enologie — L'exem plarism e husserlien, Paris 1958; Richard S h m i 1 1, Husseri's transcendental — phenam enological reduction, „Philosophy and Phenomenological Research", XX(1959) 238—245; Roman I n g a r d e n , Z badań nad iilozoiią w spół­

czesną, W arszaw a 1963, s. 269—628; Ludwig L a n d g r e b e , Der W eg der Phanome- nołogie — Das Problem einer ursprilnglichen Erlahrung, Giitersloh 1963, s. 25—38, 43—45, 83—97, 190, 197, 203.

26 To określenie przejąłem w zasadzie z Logische Untersuchungen, t. II, cz. I, s. 18. Rozszerzyłem je tylko na psychologiczne nauki szczegółowe.

27 Tę nazwę utw orzyłem inspirując się tym, co H usserl w op. cit., t. II, cz. II, s. 348, pisał o przeżyciu w sensie fenomenologiczno-empirycznym.

(5)

„FENOM ENOLOGIA” KS. P. TEILHARDA 9 7

tom iast m etoda Husserla z Logische Untersuchungen, w olna od odwoływ ania się do czynnika em pirycznego uwzględnianego przez ks. Teilharda, jest m e­

todą czystego op isu 28, k tóry zaprowadził niem ieckiego m yśliciela w trakcie pracy nad w skazanym dziełem do czystej fen om en ologii20. Tak przynajmniej Husserl utrzym ywał n ie bez pewnych racji, pisząc sw ą pierwszą głośną k siążkę so.

3. W sposób mniej radykalny, choć rów nież zasadniczy, różni się’ m e­

toda ks. Teilharda od m etody lylerleau-Ponty, którą ostaitnio podjął Alfons De W a e lh e n s31. W prawdzie M erleau-Ponty przedstawił jakąś fenom enologię empiryczną, gdyż choć w ysu w ał postulat „czystego" o p is u S2, przyjm ował od sam ego początku istnienie sieb ie i istnienie św iata „fenomenologiczjnego"33 z jego rzeczami lub procesam i powiązanym i stosunkami p rzyczyn ow ym i34, będąc przekonany, że redukcja fenom enologiczna nie może pomijać jednego i drugiego istn ie n ia 35, i że metoda ejdetyczna powinna być metodą p ozyty­

wizmu fenom enologicznego, który ustala m ożliw ość w . oparciu o (rzeczywi­

stość 36 — niem niej jednak jego fenom enologia, w yw odząca się ze sw oistej interpretacji sformułowań Marcina H eideggera i teorii p o sta c i37, jest innego typu n iż „fenomenologia" ks. Teilharda. Ten ostatni rozw ijał fenom enologię empiryczną, w yrosłą iz nauk przyrodniczych i p sychologicznych nauk szczegó­

łow ych jako doprowadzony do dużej czystości epistem ológicznej i m etodolo­

gicznej syn tetyczn y obraz pełnego rozwoju w szechśw iata, i dlatego w głębiał się w proces kosm ogenezy, b iogen ezy i noogen ezy. N atom iast Merleau-Ponty miał na uwadze fenom enologię empiryczną, która, w racając do świata przeży­

2- Zob. op. cit., t. II, cz. I, s. 18.

29 Tym określeniem posłużył się H usserl w cyt. dziele w t. II, cz. I, s. 2, i cz. II, s. 348.

™ Później (m anuskrypt z w rześnia r. 1907, B II 1 -— fragm ent cyt. przez Biemela w przedm owie do Die Idee der Phanomenologie, s. IX) H usserl napisze, że fenome­

nologię z Logische U ntersuchungen można potraktow ać jako opisową psychologię, w ram ach której trzeba rozróżnić między empiryczną a transcendentalną fenom eno­

logią. Por. jeszcze tego autora Formale und transzendenlale Logik..., s. 225.

31 W La philosophie et les experiences naturelles, La Haye 1961.

32 Phenomenologie de la perception, Paris 1957 21, s. III.

33 J a k w yjaśnia M erleau-Ponty, św iat „fenom enologiczny" jest to non pas de 1'etre pur, mais le sens qui transparait a 1'intersection de m es experiences et a 1'inter- section de m es experiences et de celles d'autrui, par l'engrenage des unes sur les autres... (Tamże, s. XV). Świat ten ma być, w edług francuskiego filozofa, „aktualny lub realny", ale rów nocześnie ten świat, będący jedynym preegzystującym Logosem, jest „nieoddzielny od subiektyw ności i od intersubiektyw ności”, a filozofia jest tym czynnikiem; który go doprow adza do istnienia. (Tamże, 1. c.) Są to określenia nie­

w ątpliwie sprzeczne. Por. jeszcze dalsze określenia M erleau-Ponty na s. 423, 491—

492, 494.

34 Op. cit., s. III—XII, XVI, 64—65, 235—237, 344, 350—351, 377, 398—419, 423—

—424, 426, 429—432, 452, 466—468, 490—491.

85 Tamże, s. VIII—IX, XI, 466..— Zdaniem M erleau-Ponty le plus grand enseig- n em en t-d e la reduction est 1'impossibilite d'une reduction complete. (Tamże, s. VIII.) Formułą redukcji fenom enologicznej stała się dla filozofa francuskiego, jak on sam zaznaczył na s. IX cyt. dzieła, form uła M arcina H eideggera: In-der-W elt-sein. Gdy idzie o. stosunek tego ostatniego do redukcji fenomenologicznej, zob. pewną różnicę zdań, ja k a zarysow ała się w w ypowiedziach o. F e u l i n g a (Le m ouvem ent phenome- nologiąue: position historiąue, ideeś directrices, typ es principaux, W : La phenomeno- logie, ja k wyżej, s. 37) i L a n d g r e b e g o (Husserls Phanomenologie und die Mo- tive zu ihrer Umbildung, „Revue Internationale de Philosophie", 151 1939, nr 2, s. 305 — Der W eg der Phanomenologie..., s. 30) oraz De W a e l h e n s a (La philo­

sophie de M artin Heidegger, s. 16— 17).

86 Op. cit., s. XII.

87 M erleau-Ponty ulegał znacznym wpływom tej teorii, ale rów nocześnie k ryty­

kow ał ją w sposób bardzo zasadniczy w cyt. dziele (s. 60—63), zarzucając jej posługi­

w anie się nieadekw atnym i kategoriam i.

7 — R o c z n ik i F ilo z o fic z n e t . X II, z. 1

(6)

KS. KAZIMIERZ KLOSAK

t e g o 38 indywidualnie w cogito przedrefleksyjnym 39, w św iadom ości „nie-te- tycznej" 40, bierze go niezależnie od jego teoretycznego opracowania ze strony nauk szczegółow ych, głów nie realnych 41, i stąd nie podejmuje problematyki ewolucjonizm u 42.

4. Ale, jeżeli doszukiwanie się bliskiego pokrew ieństw a •metody ks. Teil- harda z metodą Husserla lub M erleau-Ponty jest czym ś w yraźnie chybio­

nym, nie można rów nież staw iać zarzutu, z jakim w ystąpił ks. Leopold Ma- levez S J 4®, że ks. Teilhard n ie znał istoty m etody fenom enologicznej i jej rezultatów, że, stosując w Le phenom ene humain, przy opisie świadom ości ludzkiej, kategorie fizykalne i biologiczne, dał dzieło „zadziwiająco nieaktu­

alne" (curieusem ent inacluel) w porównaniu z pracami fenom enologów i egzy- stencjalistów , które podkreślają (nieraz w sposób krańcowy) specyficzną odrębność wym ienionej św iad om ości44. W przedmiocie tego zarzutu musimy najpierw zauważyć, że ks. Teilhard znał istotę m etody fenom enologii i jej rezultaty przynajmniej w tym zakresie, iż m ógł stw ierdzić odrębność sw ej

„fenomenologii" od fenom enologii Husserla i M erleau-Ponty, ale w żadnym ze sw ych pism nie zamierzał stosow ać m etody fenom enologicznej któregoś z tych filozofów . Jej stosow anie b yłoby zresztą dla n iego czymś niecelowym , gdyż chodziło mu, jak już zaznaczyłem, o metodę opisu empiryczinego, któ­

ry uw ypuklałby z całym naciskiem zjaw iskow y punkt w idzenia nauk przy­

rodniczych i psychologicznych nauk szczegółow ych, natom iast od poznania z zakresu tych nauk abstrahuje zarówno w skazana w yżej metoda „czystego"

opisu Husserla, jak i empiryczna metoda Merleau-Pojnty. Jest prawdą, że w stosunku do podanego przez ks. Teilharda opisu świadom ości ludzkiej, czy ogólniej: psychiki ludzkiej, można, a naw et trzeba, w ysunąć pew ne zastrze­

żenia. A le te zastrzeżenia w wąskim stosunkowo zakresie narzucają się z pun­

ktu w idzenia „czystej" fenom enologii, przedstawionej przez Husserla w Lo- gische Untersuchungen lub z punktu w idzenia empirycznej, całkiem konkretnej fenom enologii Merleau-Ponty, bo o tyle tylko, o ile niektóre osiągn ięcia jednej lub drugiej fenom enologii dają się organicznie w łączyć w sformułowania ks.

Teilharda. Źródłem wspom nianych zastrzeżeń są głów n ie szczegółow e Studia zjaw isk psychicznych, prowadzone bez oparcia o m etodę Husserla lub Mer­

leau-Ponty, zwłaszcza studia, jakie podjęła p sychologia tzw. fenom enologicz­

na, której znajomość u ks. Teilharda była niew ątpliw ie mało zadowalająca 45.

38 Op. cit., s. 69.

39 Tamże, s. 344, Por. jeszcze s. III, X—XI.

40 Op. cit., s. 61. Przez świadomość „nie-tetyczną" M erleau-Ponty rozumiał une conscience qui ne possede pas la pleine determination de ses objets.

41 Op. cit., s. III, 71, 282—340, 402—404, 494.

42 Ale mamy u M erleau-Ponty wypowiedzi bliskie niektórym formułom ks. Teil­

harda, tym formułom, które rów nież zostały w ysunięte na bazie indyw idualnego doświadczenia przednaukow ego, jakie francuski jezuita m usiał w pewnym zakresie uwzględniać.

43 La m ethode du P. Teilhard de Chardin et la Phenomenologie, „Nouvelle Revue Theologiąue", LXXIX(1957) 583—592.

44 N a s. 591 swego artykułu ks. M alevez pisze, że par une sorte d'insullisance dans la determination du „phenomene humain” proprement dit, Teilhard se situe en dehors de 1'immense efiort des contem porains (ellort d'aillears pas toujours _heu- reux) pour saisir, dans sa singularite, la condition humaine.

45 Ks. de Lubac trafnie zauw ażył o ubolew aniach w yrażonych przez ks. Ma- levez: Ces regrets paraissent reposer sur une equivoque. On pourrait tout aussi bien regretter de ne pas trouver che z Husserl ou M erleau-Ponty les them es cosmologiąues de Teilhard. Mais pourquoi eriger l'une de ces deux „methodes phenom enologiques"

ou l'un de ces d eu x concepts de phenom enologie en normę de 1'autre? M ieux vaul reconnaitre simplement qu'un meme mot ne reęoit pas de part et d'autre la meme application, et s'e!lorcer de comprendre, puis de juger chaąue oeuvre en elle-meme.

(Op. cit., s. 241, przyp. 2). '

(7)

„FEN O M ENO LO G IA" KS. P. TEILHARDA 99-

Krytyka, jaką w ysun ął ks. M alevez, ma jednak tę dobrą stronę, że d zięki niej uśw iadom iliśm y sobie lepiej to, czego, niestety, n ie uwidoczniła Magda­

lena Barthelemy-Madiaule w sw ym szkicu o ks. Teilhardzie, jaki został za­

m ieszczony w zbiorowej pracy Tableau de la ph ilosoph ie contem poraine (Paris 1957) 4G, że francuski jezuita m ógł m ówić o „fenom enologicznej” per­

sp ek tyw ie kosm osu jed ynie w sensie bardzo szerokim i zupełnie sw oistym . Jego „fenom enologia” jest fenom enologią empiryczną dość bliską w sw ym typ ie epistem ologicznysa i m etodologicznym „fenomenologu", jaką ma na uwadze Fryderyk J. J. Buytendijk naw et w tych w ypadkach, w których od­

w ołu je się do tek stów H u sserla47. Gdy jednak profesor p sych ologii ogólnej na u niw ersytecie w U trechcie pom ieszcza sw ą „fenomenologię" niem al w y ­ łącznie w ramach typu epfstem ologicznego i m etodologicznego psych olo­

gicznych nauk szczegółow ych , to ks. Teilhard — geolog i paleontolog — któremu thod ziło o w ysu n ięcie „fenomenologicznej" p erspektyw y ew olu cyj­

nej całego w szechśw iata, w ypracow ał ją głów nie ze stanow iska typu episte- m ologicznego i m etodologicznego nauk przyrodniczych48. N ie można za­

przeczyć, że autor działa Le phenom ene humain posługiw ał s ię jakąś reduk­

cją „fenom enologiczną”, ale ta redukcja zasadzała się na próbie m etodologicz­

nego sprow adzenia ew oluującego kosm osu do zjaw isk w ziętych w rozum ie­

n iu szczegółow ych nauk realnych. Przy takim rodzaju redukcji musimy p o­

w iedzieć, że bierzem y jako miernik fenom enologię Husserla w jej różnych fazach rozw ojow ych, .czy fenom enologię MerleaU-Ponty, mamy u ks. Tedl- harda perspektyw ę prefenom enologiczną.

5. Stw ierdziw szy odrębność m etody i przedmiotu „fenom enologii” ks. Teil- harda w stosunku do fenom enologii w ym ienionych dopiero co filozofów , musimy także zakw estionow ać zdanie o. D. Dubarle'a OP 49 i ks. d'Armagna- c a 50, że sław ny paleon tolog pisał o „fenom enologii natury" w sensie, jaki Jerzy W. F. H egel dawał słow u „fenom enologia”, gdy przedstawiał sw ą „fe­

nom enologię ducha". Tę uw agę obu autorów francuskich trudno uważać za w yraz trafnego ujęcia historycznych paraleli dla punktu w idzenia i m etody ks. Teilharda, który n igd y n ie miał w sw oim programie fenom enologii w ro­

zumieniu przyjętym przez Hegla w Phanom enologie d e s G eisłes, tzn. — jak w yjaśnia Adam Landman w przedm owie do sw ego tłum aczenia w ym ienionego d z ie ła 51 — jako nauki o nieuniknionej, w yznaczonej przez naturę św iado­

mości, drodze do praw dy absolutnej, zasadzającej się na tożsam ości zjaw i­

46 S. 263—267.'

47 Les diiierences essentielles des fonctions psychiąues de 1'homme et des ani- m aux W : V u es sur la psychologie animale par Hans Andre, F. J. J. B uytendijk, Ge- orges Dwelshauvers, Maurice M anąuat, „Cahiers de Philosophie de la N aturę" pu- blies par Remy Collin et Roland Dalbiez, IV, Paris 1930, s. 70—71; Traite de p sy­

chologie animale, traduit par A. Frank — Duąuesne, Paris 1952, s. 48—50, 63—64; Die Bedeutung der Phanomenologie Husserls iiir die Psychologie der Gegenwart w:

Husserl e t la pensee moderne, A ctes du deuxiem e CoIloque International de Pheno- menologie, Krefeld, 1—3 novem bre 1956, edites par les soins de H. L. Van Breda et J. Tam iniaux, La H aye 1959, s. 78—97.

48 Do bardziej szczegółowych różnic, jak ie dzielą fenomenologię empiryczną obu autorów, należy zaliczyć heideggerowską definicję fenomenu z Sein und Zeit (Tiibin- gen 1949, s. 35), którą Buytendijk w prowadził do Die Bedeutung der Phanomenologie Husserls iiir die Psychologie der Gegenwart (s. 85—86), a której ks. Teilhard nigdy nie przyjął.

49 A propos du „phenomene humain" du P. Teilhard de Chardin, „La V ie Intel- lectuelle", XXVII (1956, marzec), s. 12, przyp. 3.

50 L. c„ s. 18.

51 Fenomenologia ducha, t. I, [bmw] 1963, s. XVII—XVIII, XX.

(8)

1 0 0 KS. KAZIMIERZ KŁOSAK

ska 52 z istotą i dającej w ied zę 53 nie będącą już d ośw iadczeniem 54 — o tej drodze, na jaką w ów czas, gdy w iedza jest jeszcze doświadczeniem, w iedzą przejawiającą się, ma składać się przechodzenie od jednej pozornej, niepraw ­ dziwej w ied zy do drugiej (droga „w iedzy negatywnej i negow anej", nazwana dokonującym się sceptycyzm em — sich volbrin gen der Skeptizism us) 55. U trzy­

mując, iż ks. Teilhard miał inną koncepcję fenom enologii niż w sw oim cza­

sie Hegel, nie chcę jednak przeczyć temu, co twierdzi m. in. o. 01ivier A.

Rabut O P 56, że u francuskiego paleontologa w ystępują niektóre zbieżności doktrynalne, w sensie zresztą bardzo ramowym, z niem ieckim idealistą.

6. Po udowodnieniu, że „fenomenologia" ks. Teilharda nie jest pod względem sw ej m etody i przedmiotu ani fenom enologią w w ersji podzie­

lanej przez Husserla w Logische Untersuchungen, ani fenom enologią w po­

staci przedstawionej pjrzez M erleau-Ponty w P henom enologie de la perception, ani fenom enologią w ziętą tak, jak ją pojął H egel w Phanom enologie d es Gei- s t e s 57, spróbujmy bliżej określić p ozytyw n ie typ epistem ologiczny i m eto­

dologiczny tej „fenom enologii,', rozpatrując jej stosunek do szczegółow ych nauk realnych a w szczególności do nauk przyrodniczych.

Paweł Chauchard, który badał ten stosunek, utrzymuje, przeciwstawiając się specjalnie interpretacji w ysuw anej przez iks. Pawła Bernarda Grenet 58, że

„fenomenologia" ks. Teilharda jest „fenom enologią naukową" — naukową w znaczeniu węższym , charakteryzującym osiągnięcia poznaw cze szczegóło­

w ych nauk realtiych 59. Takie rozum ienie tej „fenomenologii", które znajdu­

52 Zjawiskiem (Erscheinung) był dla H egla w Phanomenologie des Geistes (wyd.

J. Hoffmeistera, Leipzig 1949, s. 110; por. jeszcze końcową część s. 109) „rozw inięty byt siły” (gra sił), który dla samego rozsądku (tzn. — ja k w yjaśnia Landman w cyt.

tłum., s. 17, przyp. — dla formy świadomości wyższej od postrzegania i mniemania, ujm ującej rzeczywistość w pewne stałe określenia, w yrażające się praw am i przyrody i innymi tego rodzaju „bezwzględnymi ogólnościami") jest zanikaniem, gdyż urzeczy­

w istnianie się siły jako gry sił jest jej samoznoszeniem się, u tratą realności, Hegel w yrażał się także (op. cit., s. 1 1 0), że zjawisko je st całością pozoru (das ganze des Scheins), tzn. całością bytu, który bezpośrednio w sobie samym je st niebytem (ein Nichtsein).

53 W iedzę Hegel pojm ował (tamże, s. 72) jako byt przedm iotu dla świadomości.

64 Doświadczeniem jest, według H egla (tamże, s. 73), ruch dialektyczny, któ ry świadomość uprawia na sobie samej, zarówno na sw ej w iedzy, ja k i na swoim przed­

m iocie — o ile w jego. w yn iku w ylania się dla n iej n ow y praw dziwy przedmiot.

(Tłum. Landmana, s. 107.) Ten przedm iot nie w ytrzym uje jednak, zdaniem Hegla, dalszej próby w tym sensie, że, w raz ze zmianą wiedzy o nim, on sam się zmienia dla świadomości. (Zob. we w stępie s. 72—73.)

65 Por. w yjaśnienia przedstaw ione przez Hegla we w stępie i w nadesłanej póź­

niej do druku przedmowie do wymienionego dzieła.

56 Dialogue avec Teilhard de Chardin, Paris 1958, s. 13— 14.

'57 Gdy idzie o stosunek „fenomenologii" ks. Teilharda do fenom enologii M aury­

cego Blondela, zob. studium ks. d A rm agnaca De Blondel a Teilhard — 1Naturę et interiorite, „Archives de Philosophie”, XXI(1958) 298—312.

58 Zob. Chaucharda L'etre hum ain selon Teilhard de Chardin — Ses aspects complementaires dans la phenomenologie scientiiiąue et la pensee chretienne, Paris 1959, s. 17—36—37, i ks. Greneta, op. cit., s. 5—7, 12— 13, 27—28, 40—41, 69, 71, 77—82.

Chociaż Chauchard o tym nie wspomina, jego ujęcie przeciw staw ią się także interpretacji, jak ą przedstaw ił o. Rabut (op. cit., s. 193—206, zwłaszcza s. 201—203, 205), który w rozpatryw anej obecnie części dzieła ks. T eilharda doszukuje się filo­

zofii, ale, ja k zobaczymy, inaczej ją pojm uje niż ks. Grenet.

59 Op. cit., s. 18—20, 23, 27—40, 227—228.

Konsekwencję diagnozy postawionej przez Chaucharda psują, niestety, takie uwagi tego autora, że „fenom enologia" ks. Teilharda je st „fenom enologią ontologicz- n ą ” (s. 18) i że chodzi w niej o „aspekt filozoficzny pracy naukow ej" (s. 23). Nie jest również w pełni zharm onizowaną w swej treści tak a wypowiedź C haucharda, że fenom enologia" ks. T eilharda doprow adza do wizji ąuasi-naukow ej, -zarezerwowanej

■dla tego, kto umie widzieć w sposób naukow y dość głęboko.

(9)

.FEN OM EN O LO GIA " KS.. P. TEILHARDA 101

jem y rów n ież u ks. Tresmontant 60, u ks. de Lubaca 61 i u w ielu innych auto­

rów, jest w szerokim zakresie słuszne, gdyż jej przedmiot nie w ykracza na znacznym odcinku poza porządek poznania przyrodniczego. W szak na ten przedmiot składa się w dużej części aspekt zjaw isk ow y rzeczy, w okół k tó­

rego koncentrują się badania nauk przyrodniczych. Gdy jednak w sformuło­

w aniach tych nauk w ystęp ują niejednokrotnie, zw łaszcza w okiresach w zm ożo­

n ych dyskusji św iatopoglądow ych, p ew ne tezy filozoficzne,' to „fenom enolo­

gia" teilhardow ska usiłuje na rozległym froncie system atycznie abstrahow ać od tych tez, jako od w trętów ep istem ologicznie i m etodologicznie obcych dla- poznania przyrodniczego, a n ietkn ięte zostaw ia jed ynie stanow isko realizmu- gnozjologicznego i m etafizycznego, które n ie przekreśla skierow ania myśli:

badawczej na sam e zjawiska. W zięta w sw ym faktycznie zrealizow anym programie pozytyw nym , jakim b yło w ypracow an ie syntetycznego obrazu na­

tury przy uw zględnieniu tego tylko ze sformułowań przyrodników, zw łasz­

cza b iologów , co odnosi s ię do zjaw isk ow ego aspektu rzeczy, jed yn ;e do­

stępnego dla dośw iadczalnych m etod badań, „fenomenologia" ks. Teilharda może b yć uważana izfa n ow ą dziedzinę m yśli naukow ej (w znaczeniu w ę ż ­ szym), w ramach której, dokonując dzieła syntezy, usiłuje się dojść do cz y ­ stości (jednolitości) typu epistem ologicznego i m etodologicznego poznania przyrodniczego, będącej czym ś n iezw y k le cennym dla filozofa, gd y ten chce' w iedzieć w sposób precyzyjny, c o nauki przyrodnicze jako tak ie m ów ią o ew olucji przyrody.

O. Rabut n ie przekonyw a nas, gdy tw ie r d z i82, że „fenomenologia"

ks. Teilharda jest filozofią w szerszym znaczeniu, m ianow icie filozofią b io­

logii lub ogólniej: filozofią przyrodoznawstwa, chociaż m usimy przyznać, że w w yw odach francuskiego dominikanina m ieści się część prawdy. I tak, nie m yli się on utrzym ując 6S, że ks. Teilhard n ie dow iódł jedności ew olu cyj­

nej kosmosu, tego, że w szystk o w e w szech św iecie zdąża do jednego kresu, jakim, ma być maksimum św iadom ości realizow anej w całej p ełn i u cz ło w ie­

ka. Było zapew ne tak, jak pisze o. Rabut 64, że ks. Teilhard z góry założył wskazaną jedność ew olucyjną kosmosu, tak że opow iedział się za nią nie- w oparciu o jakieś kryterium czysto ob iek tyw n e, lecz w ybierając Spośród w ielu gałęzi ew olu cyjn ych jako głów ną tę, która przedstawia dla nas naj­

w yższą wartość. A dalej, o. Rabut ma chyba rację, że wskazaną przez ks. T eil­

harda oś absolutną ew olu cji dałoby się m oże uzasadnić podejmując arysto- telesow skie p ojęcie przyczyny c e lo w e j 63. A le z tej m ożliw ości n ie można wyprowadzać w niosku, jaki ten autor wyprow adził, że ks. Teilhard uprawiał w swej ,,hiperfizyce" filozofię przyrodoznawstwa lub dokładniej: filozofię biologii. Przy m etodzie podjętej przez ks. Teilharda n ie mogła obiektyw nie

wchodzić w grę perspektyw a, o jakiej pisze o. Rabut. A gdyby naw et jezu­

00 L. c., s. 592—597, 600—602; Introduction a la pensee de Teilhard de Chardin, s. 9—10, 15, 19—25, 122— 127.

Ja k ujęcie Chaucharda, ta k również i ujęcie ks. Tresm ontant nie jest w pełni zharmonizowane w swej osnowie. Jego jednoznaczność, a naw et wewnętrzną nie- sprzeczność podw aża okoliczność, że, według ks. Tresm ontant (Introduction a la pensee de Teilhard de Chardin, s. 10), „fenomenologię naukow ą" ks. T eilharda n ale­

ży określić jak o dyscyplinę filozoficzną, gdy to określenie bierzem y szeroko, m ając na uwadze jak ąś „filozofię przyrody". Po linii takiego ujęcia, które trudno obronić przed zarzutem sprzeczności, pójdzie także ks. d’Armagnac w rozprawie Philosophie- de la naturę et m ethode chez le Pere Teilhard de Chardin, s. 7—9,. 14—18.

61 Op. Cit., s. 96— 100, 116— 119.

62 Op. cit., s. 113, 201, 205.

03 Tamże, s. 199—202.

64 Tamże, s. 195—198.

65 Tamże, s. 201—202.

(10)

KS. KAZIMIERZ KŁOSAK

ita — paleontolog w ziął ją przez niekonsekw encję pod uwagę, uprawiałby filozofię przyrody ożyw ionej, a n ie filozofię biologii.

N ie możemy także zgodzić się z ks. Grenet 66, który w ten sposób inter­

pretuje epistem ologiczny i m etodologiczny charakter tego, co najchętniej nazyw a „hiperfizyką” ks. Teilhard®:

W tej „hiperfizyce" chodzi o w izję dotyczącą całości w szechrzeczy (une vision etendue au Tout) 67. Lecz to, co m ogłoby stanow ić przedmiot formalny dla nauki o takiej całości, jest to byt. W obec tego, gdy chce się m yśleć wym ienioną całość jako całość, powinno się ją m yśleć jako byt, chociaż ks. Teilharda powstrzym ywała od tego jago m etod a6S. Skoro zaś przedmiotem formalnym m etafizyki jest w szystko, o ile jest bytem, dlatego

„hiperfizyką" francuskiego jezuity n ie daje się odróżnić od m etafizyki. Za brakiem odrębności obu nauk przemawia także okoliczność, że, sięgając do wewnętrznej zasady w szelk iego ru ch u 69, ks. Teilhard zaczął tłumaczyć w szelki byt, a w ystępując ze zdaniem, że w ramach sui generis fenom enologii lub „fizyki rozszerzonej" rychło m ogłoby dojść w płaszczyźnie naukowej do jednom yślności m iędzy materialistami i spirytualistami 70, traktował ich jako filozofów, jako teoretyków bytu.

W ystępując z tą interpretacją, ks. Grenet twierdzi zupełnie dowolnie, że dążenie ks. Teilharda do poznawczego ogarnięcia w w izji „fenom enolo­

gicznej" całości kosmosu jest obiektyw nie rów noznaczne z m yśleniem o tej całości pod kątem w idzenia przedmiotu formalnego m etafizyk i71. Ks. Grenet bezpodstawnie rów nież utrzymuje, że ks. Teilhard w prow adzał m etafizyczne tłum aczenie w szelk iego ruchu, gdy od w oływ ał się do „wnętrza” przeczy, m a­

jącego być jakimś gatunkiem psychizm u choćby najbardziej elem entarnego, jako do wewnętrznej zasady w szystkich procesów kinetycznych. W e w ska­

zanym wypadku można mieć tylko wątpliw ość, czy sięgnięcie do tezy hi- lozoistycznej i panpsyćhistycznej jest jeszcze w yrazem poczynań z zakresu szczegółow ych naiuk realnych, czy też jest to już sform ułowanie tez y z> za­

kresu jakiejś filozofii przyrody, w której to tez ie dochodzi do głosu próba ostatecznego wytłum aczenia ruchów zachodzących w kosm osie, jakie jest m ożliw e przy ograniczeniu s ię do porządku m aterialnego jako takiego.

Szczególne zd ziw ien ie budzi twierdzenie ks. Greneta, że omawiana „feno­

menologia" jest zarysem m etafizyki, bo jej autor w yraził się w tym sensie, iż w jej płaszczyźnie m aterialiści i spirytualiści m ogliby jako filozofow ie

66 Op. cit., s. 79—84.

67 Le phenomene humain, s. 22.

68 Teoremami, które" stanowią podstawow e im plikacje rozum ienia całości kosm o­

su jak o bytu, tym i teoremami, jakich ks. Teilhard nie w yodrębnił z racji podjętej przez siebie metody, ks. G renet zajął się na s. 251—257 swego dzieła.

69 Ks. G renet ma na uwadze następujący tekst z cyt. dzieła ks. Teilharda:

L'„impetus" du Monde, łrahi par la grandę poussee de conscience, ne peut avoir sa source derniere, il ne trouve d'explication a sa marche irreversiblem ent tendue vers de plus hauts psychism es, que dans l'existence de ąueląue principe interieur au m ouvem ent (s. 162).

70 Op. cit., s. 49.

71 Chauchard, k óry zarzuca ks. G renet niezrozum ienie specyficzności wizji teilhardow skiej (op. cit„ s. 36—37), sam nie w yraża się poprawnie, gdy utrzym uje (tamże, s. 37), że „hiperfizyką" francuskiego jezuity ma przedm ioty analogiczne do przedm iotów m etafizyki, gdyż studiuje od strony naukow ej (1'acces scientiliąue) całą rzeczywistość (la realite totale), byt (1'elre), w zięty w swym aspekcie materialnym , organicznym (a więc nie tylko w swej części m aterialnej). Chauchard nie zdaje so­

bie sprawy, że — mimo dopatryw ania się w „fenom enologii" ks. Teilharda „feno­

menologii" naukow ej — zinterpretow ał ją w pewnym momencie w sensie dość oso­

bliwej, „zbiologizowanej" metafizyki.

(11)

FENOM ENOLOGIA" KS. P. TEILHARDA 1 03

u zgod n ić szybko sw e poglądy. Ks. Grenet jakoś n ie dostrzegł tego, co jest zupełnie w idoczne w odnośnym tek ście dzieła Le phenom ene humain, że ks. Teilhardow i chodziło w yłącznie o zgodność poglądów naukowych (w znaczeniu w ęższym ) 72.

7. A le, w brew temu, qo utrzymują ks. Tresm ontant73, C hauchard74 i ks. de Lubac 75, n ie całą „fenom enologię" ks. Teilharda m ożemy uważać za

„fenom enologię" naukową. Jak już zaznaczyłem, można staw iać pod znakiem zapytania charakter nauk ow y tezy hilozoistycznej i panpsychistycznej, w y ­ suwanej w ramach tej „fenomenologii". A kiedy ks. Teilhard zaczyna su ge­

rować, że do podtrzymania, ożyw ien ia i doprowadzenia ku pełnej realizacji procesu hom inizacji (w ziętego w raz z socjalizacją) jest konieczne istnienie u kresu zbieżności psychicznej, jaka cechuje ten proces, transcendentnego, sam oistnego ośrodka unifikacji, jedności, nieodw racalności 76 i personalizacji, będącego Bogiem, jedyną prawdziwą „O m egą"77 — staje się dla nas do­

statecznie w idoczne, że razem z tym i jego w yw odam i — któfe, o ile mi w ia ­ domo, pojaw iły się po raz pierw szy w formie zaczątkowej w rozprawie U hom inisation — In tiódu ction a une etu de scien titiąu e du phenom ene hu­

main 78, a pełn e rozw inięcie znalazły dopiero w dziele Le phśnom ene hu-

72 Por. trafne w tym w ypadku uw agi krytyczne C haucharda (op. cit., s. 37—38).

73 Op cit., s. 19—24.

71 Op. cit., s. 27—40.

75 Op. cit., s. 96— 100.

76 Ks. Teilhard mówi tu o ośrodku nieodw racalności w tym sensie, że ośrodek ten sprawia, iż ew olucja zhominizowana nie tylko nie staje wobec perspektyw y całkow itego unicestw ienia, ale bądzie mogła zachow ać na zawsze w szystkie swe istotne osiągnięcia w dziedzinie refleksji.

77 Le phenom ene hum ain, s. 282—303, 332, 344; La pensee du Pere Teilhard de Chardin par lui-m eme, s. 580—581; Le groupe zoologiąue humain — Structure et directions evo lu tives (praca ukończona 4 VIII 1949 r., krótka przedmowa pochodzi z 1011950 r.), Paris 1956, s. 155— 162; Un sommaire de ma perspective „phenomenolo- giąue" du monde, s. 571; Les singularites de l'espece humaine (rozprawa ukończona 25 III 1954 r.), O euvres, t. II: U apparition de 1'homme, Paris 1956, s. 338—374.

Por. jeszcze bardzo szkicowe i niekom pletne sformułowania argum entacji za istnieniem Boga w esejach ks. T eilharda: R ellexions sur le progres, I, L'avenir de 1'homme v u par un paleontologiste (szkic ukończony 2 2 II 1941 r., stanow iący tekst konferencji w ygłoszonej niebaw em 3 III w am basadzie franc. w Pekinie — O euv- res, t. V, s. 97— 100), II, Sur les bases possibles d'un credo hum ain commun (szkic z datą 30 III 1941 r. — tamże, s. 104— 106); U esprit nouveau (esej ukończony 13 lub 15II 1942 r.), tamże, s. 118— 122; La place de 1'homme dans l'univers..., ja k wyżej, s. 320—324; R eilexions sur le bonheur (konferencja w ygłoszona w Pekinie 28 XII 1943 r.J, C ahiers Pierre T eilhard de Chardin, II, Paris 1960, s. 63—64, 68—70;

Vj'e e t planetes — One se passe-t-il en ce m om ent sur la Terre? (konferencja* w y­

głoszona 10 III 1945 r. w am basadzie franc. w Pekinie), O euvres, t. V, s. 152—156;

Uri grand evenem ent qui se dessine: la planśtisation humaine — ja k wyżej, s. 170—

— 171; O ueląues rellexions sur le retentissem ent spirituel de la bombę atomique (druk. pierw otnie w „Etudes", CCL, 1946, wrzesień), O euvres, t. V, s. 187; Une inter- pretation biologiąue plausible de 1'histoire humaine: La lormation de la „noosphere"

(druk. pierw otnie w „Revue des Ouestions Scientifiąues", 1947, styczeń), tamże, s. 225—228; Le rebondissem ent humain de l'evolution et ses conseąuences (esej z datą 23 IX 1947 r.), tamże, s. 263—271; A gitation on genese? Position de 1'homme et signili- cation de la socialisation humaine dans la naturę (szkic ukończony 20 XII 1947 r.), tamże, s. 283—289; Les directions et les conditions de l'avenir (esej datow any 30 VI 1948 r.), tamże, s. 301—304; Le coeur du probleme — ja k wyżej, s. 342—349;

Sur l'existence probable, en avant de nous, d'un „Ultra-humain" (Rellexions d'un bio- logiste — 61 1950 r.), tamże, s. 360—364; Comment concevoir et esperer que se realise sur la Terre l'unanim isatión humaine? (szkic z datą 181 1950 r.), tamże, s. 371—374;

H om inisation et speciation (druk. pierw otnie w ,,Revue Scientitiąue", XC, 1952, z. 6, n r 3320), O euvres t. III,., s. 375—379.

78 Rozprawa ta, ogłoszona drukiem w t. III Dzieł ks. Teilharda, s. 77—111 (do om aw ianej kw estii odnoszą się ss. 109— 111), posiada, według adnotacji redakcyjnej,

(12)

1-04 KS. KAZIMIERZ KŁOSAK

m a i n 79 — z m ie n ił s ię ty p e p is te m o lo g ic z n y i m e to d o lo g ic z n y je g o „ fe n o ­ m e n o lo g ii" . K s. M a le v e z 80 i io. R a b u t 81 tr a f n ie p o d k re ś la ją , że w s k a z a n e r o ­ zu m o w a n ie k s. T e ilh a rd a m a c h a r a k te r m e t a f iz y c z n y 82. W s z a k p o ję c ie Bo­

g a -,,O m e g i" w y k r a c z a p o z a z ja w is k o w y p u n k t w id z e n ia n a u k p rz y r o d n i­

c z y c h i je s t p o d w z g lę d e m s w e j tr e ś c i p o ję c ie m m e ta fiz y c z n y m . T e j w ła ś c i­

w o ś c i n ie o d b ie r a m u o d w o ły w a n ie się k s . T e ilh a rd a w lin ii ja k i e jś „ in tu ic ji" , m a ją c e j b y ć r o d z a je m w y b o ru , do „ r a c ji b io e n e r g e ty c z n y c h " , c z y li do d o ­ św ia d c z e n ia p o ję te g o b a rd z o sz e ro k o i w s p o s ó b n ie p r z y ro d n ic z y — o d w o ­ ły w a n ie s ię z re s z tą lo g ic z n ie n ie s k u te c z n e , b o g d y b y n a w e t tr z e b a b y ło p o w ie d z ie ć , że is tn ie n ie B o g a-,,O m eg i" je s t k o n ie c z n e do in te g r a ln e g o d o p e ł­

n ie n ia s ię p ro c e s u b o m in iz a c ji (łą c z n ie 'z s o c ja liz a c ją ), n ie m o ż n a b y b y ło z sa m e j te j k o n ie c z n o ś c i w y p ro w a d z ić w n io s k u ,- ż e B ó g -„ O m e g a " r z e c z y w i­

śc ie is tn ie je 8S, je ż e li ty lk o n ie p o d ziela, s ię p rz y jm o w a n e j p rz e z f r a n c u s k ie g o je z u itę k o h e r e n c y jn e j te o r ii p ra w d y 84.

jako swą ostateczną datę 6 m aja 1925 r. Cuenot podaje najpierw w swej monografii Pierre Teilhard de Chardin —- Les grandes etapes de son evo!ution (s. 80, przyp. 5) tę samą datę, później jednak (Bibl., s. VI, nr 54), nie podając racji, zmienia rok na 1923.. W uporządkow anej chronologicznie bibliografii, ja k ą zestawił Cuenot, nie jest to na pewno błąd drukarski. Nie można także przypuścić, by autor tak sumienny ja k Cuenot popełnił po prostu zwykłą pomyłkę, bez świadomej zmiany zdania co do daty pow stania rozpraw y ks. Teilharda. Ks. de Lubac (op. cit., s. 103) rów­

nież wiąże je j napisanie z r. 1923.

Do fazy pierwszego wstępnego formowania się charakterystycznej dla ks. Teil­

harda argum entacji za istnieniem Boga należą — obok rozpraw y L'hominisation... — jego prace: Les londem ents et le lond de l'idee d'evolution (esej z datą W niebow stą­

pienia 1926 r.), Oeuvres, t. III, s. 193—196; Uesprit de la Terre (szkic ukończony 9 III 1931 r.), Oeuvres, t. VI, s. 52—57; Esc/uisse d'un univers personnel — lak wyżej, s. 82—89, 94—96, 101, 103, 110; Le phenomene spirituel (esej) z m arca 1937 r.), tamże, s. 126, 128—131, 135—136, 138—139; L'energie humaine (szkic z datą 6 VIII — 8 IX 1937 r.), tamże s. 172— 191; La grandę option (esej ukończony 3 III 1939r.), Oeuv- res, t. V, s. 76—78, 80—81; Les linites hum aines haturelles (art. druk. najpierw w „fitudes", CCXL, 1939, nr z 5 VII), O euvres, t. III, s. 300—301.

Pierwotnie, ja k o tym świadczy art. Comment se pose aujourd'hui la ąuestion du Translormisme („Etudes", CLXVII, 1921, nr z 5—20 VI — O euvres, t. III, s. 37) ks. Teilhard nie w prow adzał w żadnym sensie tezy o istnieniu Boga w osnowę przy­

rodniczej teorii ewolucji. •

79 Dzieło to zostało napisane w latach 1938—1940. Krótka przedmowa pochodzi z m arca r. 1947, a posłowie i końcowy dodatek z października r. 1948.

80 L. c„ s. 582—583.

81 Op. cit., s. 113 (przyp. 1) — 115.

82 Gdy idzie o ks. M alevez, to chociaż on trafnie dostrzegł metafizyczny cha­

rak ter argum entacji ks. T eilharda za istnieniem Boga _— „Omegi", to jednak racje, jakie przytacza na poparcie swej diagnozy epistemologicznej, nie mogą nas prze­

konać. Ks. Teilhard, ja k o tym świadczą jego teksty, nie odwoływał się w swej argum entacji do przygodności ontologicznej człowieka, a tym bardziej do jego na­

tu ry duchowej.

83 Por. uwagi krytyczne o. Rabut (op. cit., s . '111—112, 114—115).

84 O podzielaniu przez ks. Teilharda koherencyjnej teorii praw dy świadczy dobitnie następujący tekst z jego prelekcji La place de 1'homme dans l'univers...

(jak wyżej s. 318). En science (et ailleurs...) lą grandę preuve de verite est la cohe- rence, et la leconditś. Pour notre intelligence, une theorie est d'autant plus certaine qu'elle m et plus d'ordre dans notre vision du M onde, — et, en m eme temps, qu'elle se montre plus capable de diriger et soutenir en avant notre pouvoir de recherche et de construction.

Jak w idać z przytoczonego tekstu, ks. T eilhard nie opow iadał się w płaszczyźnie nauk przyrodniczych, a także innych n au k L za czystą koherencyjną teorią prawdy, gdyż obok w ew nętrznej harm onii poglądów w prowadził jeszcze dodatkowe kryterium uznania danej teorii za bardziej pewną, mianowicie jej większą mz innych teorii w artość heurystyczną.

(13)

.FENOM ENOLOGIA” KS. P. TEILHARDA 105

LA „PHENOMENOLOGIE" DU PSRE P. TEILHARD DE CHARDIN AU POINT DE VUE EPISTfiMOLOGIOUE ET METHODOLOGIOUE

La „phenom enologie" du Pere Pierre T eilhard de C hardin S. J. est parfois com- prise d une faęon peu satisfaisante. Et ainsi, on ne peut pas adm ettre avec le Pere C. d'Arm agnac et Jean Onimus que la m ethode de Teilhard en discipline indiąuee est tres voisine de celle des phenomenologues. Et a fortiori nous ne pouvons accepter 1'alfirmation de Claude T resm ontant d’apres qui la methode des ecrits de la m aturite du Pere T eilhard fut 1'epoche phenom śnologiąue.

La m śthode du jesuite franęais differe de la faęon la plus radicale de celle que nous trouvons dans Logische Untersuchungen d'Edmund Husserl, dans cet oeuvre du penseur allem and ou elle n'est pas encore liee avec l'idealism e transcendantal Le Pere Teilhard adopta une m śthode de la description em piriąue dans le sens des scien- ces de la n atu rę qui conduit a une sorte de phenomenologie empiriąue ayant pour but l'expression synthetiąue, au plan des apparences „phenom enales" bien accentuees, des resultats des sciences de la naturę relatifs a l’evolution de l'univers. Par contrę, la m ethode de Logische U ntersuchungen est la methode de la description „pure" qui conduit a une phenom enologie pure comme le soutenait, non sans raisons, H usserl en ecrivant son prem ier livre celebre.

La methode du Pere T eilhard est egalem ent differente, bien que moins radica- lement, de la m ethode de M aurice M erleau-Ponty. II est v rai que. celui-ci presenta aussi une phenom enologie em piriąue, mais sa phenomenologie en revenant au monde dans le cogito prereflexif, dans la conscience nqn-thetique, l'envisage, independam*

ment de Telaboration theorique, du point de vue des sciences de la naturę qui śtaien t le m ateriel principal pour la „phenom enologie" du jesuite franęais.

On ne peut pas dire non plus comme le fait le Pere D. D ubarle O. P., que cette derniere soit tres proche de la „phenomenologie de l'Esprit" de Georg W. F. Hegel.

Teilhard ne sohgeait jam ais a la phenom enologie qui indiquerait la route vers la verife absolue a trav ers des formes de la science apparente et fausse (sich volbrin- gender Skeptizism us).

La phenomenologie em piriąue du Pere Teilhard se presente dans une large me- sure comme une phenom enologie scientifiąue. Elle n'est pas une philosophie de la biologie ou plus generalem ent, une philosophie des sciences, comme veut le Pere Oliyier A. Rabut O. P. Elle n 'est pas non plus une m etaphysiąue comme le suggere.

Paul-Bernard Grenet. O n peut seulem ent se dem ander si la these du „dedans" des choses appartient au domaine des sciences ou a la philosophie de la naturę. Mais quand le jesuite franęais nous developpe l'argum entątion pour l'existence de Dieu- -,,Omegą", 1'argum entation d'ailleurs invalide, il est evident qu'elle est de nalure m etaphysiąue.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dawkins zauważa, że alternatywne mechanizmy (przede wszystkim lamarkow- ski), których konsekwencją jest przystosowanie organizmów do środo- wiska, nie działają w

Arcybiskup Serédi dał zezwolenie na wydawanie miesie˛cznika, co figurowało ws´ród postulatów polskich duchownych, pod tym jednak warunkiem, z˙e bp Ra- don´ski be˛dzie

The goal of the simulations is to prove the the effectiveness of the proposed converter configuration in terms of decoupling the power flows to gain precise and independent control

This paper introduces a traffic model which uses this relationship, representing traffic and traffic dynamics at a high spatial scale. The model can be used to

The measured distributions of the vertical peak accelerations obtained from a number of runs using automated proactive thrust control can be compared to the measured distributions

Offshore Resources & Energy, Offshore Mechanics and Technology, Environment, Geotechnical Engineering, Offshore and Arctic Pipelines, Risers, Mechanics of Cables &

In this research based on a number of reasons a general applicable terminaldesign is developped which leads to a more efficient handling possibility of the barges.. For this reason

popychaj ą Rorty'ego ku literaturze jako pew- nej demokratycznej utopii (powie ść jako Milana Kundery „raj indywidual- no ś ci"), impuls romantyczny - od Fenomenologii Hegla