Izabela Gieryszewska
"Psychospołeczne uwarunkowania
radzenia sobie w sytuacjach
kryzysowych" : sprawozdanie z I
Sympozjum Naukowego : Warszawa,
12 stycznia 2007 r.
Studia Psychologica nr 7, 411-416
2007
Studia Psychologica UKSW 7 (2007) s. 411-416
IZABELA GIERYSZEWSKA
stu d e n tk a U niw ersytetu K ardynała Stefana W yszyńskiego
PSYC H O SPO ŁEC ZN E U W A R U N K O W A N IA R A D Z E N IA SOBIE
W SYTU AC JAC H K R Y Z Y S O W Y C H
S p ra w o z d a n ie z I S y m p o z ju m N au k o w eg o W arszaw a, 12 sty c z n ia 2007 r.
W d n iu 12 stycznia 2007 r. w Instytucie Psychologii U niw ersytetu K ardynała Stefana W yszyń skiego w W arszawie, odbyło się I Sym pozjum Naukowe Psychospołeczne uw arunkowania radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych, którego inicjatorem i organizatorem było Koło Naukowe Studentów Psychologii U niw ersytetu K ardynała W yszyńskiego w W arszawie.
Celem sym pozjum była interdyscyplinarna dyskusja nad psychospołecznym i u w arunkow aniam i radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych. W prezentow anych referatach m ożna było dostrzec boga ctw o myśli teoretycznej, jej zróżnicow anie w form ie i treści oraz przedstaw ianych w ynikach n a u k o wych obserwacji i eksperym entów.
U roczystego otw arcia sym pozjum dokonał dyrektor In s ty tu tu Psychologii, prof. d r hab. H. Ga- siul, k tó ry p rzyw itał serdecznie prelegentów, przybyłych gości oraz studentów . Na w stępie w yraził zadowolenie z zainaugurow anego, cieszącego się ogrom nym zainteresow aniem spotkania, a je d n o cześnie p odkreślił ogrom ne znaczenie i w ieloaspektow ość tem atu tegorocznego sym pozjum . D alszą część sp otkania poprow adził opiekun Koła Naukowego Studentów Psychologii, m gr Jarosław Ja strzębski.
W prow adzenia w problem atykę sym pozjum dokonała d r Ewa G ruszczyńska, z Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w W arszawie. Tem atem swojego w ystąpienia uczyniła rolę i znaczenie emocji pozytyw nych w procesie radzenia sobie ze stresem . Na wstępie autorka zw róciła uwagę, iż w b ad a niach nad em ocjam i, koncentrow ano się do tej p o ry przede w szystkim na em ocjach negatyw nych. M ożna więc mówić o dom inacji emocji negatyw nych w rozw ażaniach nad problem atyką stresu. Geneza stresu w iąże się z tym , że w języku potocznym łączenie stresu z em ocjam i negatyw nym i jest nieodłączne. Istnieje przekonanie, że emocje negatyw ne i pozytyw ne są traktow ane jako dwa biegu ny jednego w ym iaru. Ponadto autorka zastanaw iała się nad źró d łam i zainteresow ania em ocjam i pozytyw nym i. W skazała tu m .in. na przyrost w iedzy na tem at emocji, zw róciła uwagę na to, że emocje negatyw ne stanow ią coś zupełnie odrębnego niż em ocje pozytyw ne w rozum ieniu, iż red u k cja emocji negatyw nych nie pow oduje autom atycznego pojaw ienia się emocji pozytyw nych. W ska zała na w zrastające zainteresow anie źró d łam i zachow ania i szczęścia. Aczkolwiek, odw ołując się do M. Selligm ana, zw róciła uwagę na pew ną tendencję, k tó ra ukazuje, że za bardzo skupiliśm y się na cierpieniu. Kolejne aspekty, na które autorka zw róciła uwagę, to w spółw ystępow anie em ocji nega tyw nych i pozytyw nych, radzenie sobie generujące pozytyw ne emocje. Priorytetow e okazuje się przew artościow anie, zgodnie z klasycznym podejściem R. S. Lazarusa, co niniejszym prow adzi do lepszego dobrostanu. Ponadto w skazała na kilka strategii radzenia sobie skoncentrow anego na
problem ie. Nie bez znaczenia pozostaje um iejętność kreow ania pozytyw nych w ydarzeń, co m oże stanow ić źródło pozytyw nych emocji. A utorka zaprezentow ała także koncepcję S. Folkm an, sta n o w iącą rozszerzenie klasycznego m odelu R. S. L azarusa transakcyjnej koncepcji stresu. Wiele uwagi pośw ięciła także problem atyce radzenia sobie skoncentrow anego na znaczeniu. N iniejsza prezenta cja zakończona została pytaniem skłaniającym do refleksji: Czy radzenie sobie jest m ediatorem m ię dzy w yjściowym poziom em d obrostanu a ty m po pow rocie do dobrostanu, czy jed n a k istotniejszy jest bezpośredni w pływ dobrostanu na sposoby radzenia sobie?
O kryzysie choroby nowotworowej i sposobach, w jak i sobie z nim radzimy, m ów iła prof, d r hab. K rystyna de W alden-G ałuszko, z U niw ersytetu G dańskiego. C horoba now otw orow a w każdym wy m iarze praw ie dla każdego człowieka stanow i kryzys. Zaś kryzys, to zaburzenie w ew nętrznej rów nowagi, w yczerpanie zasobów, sytuacja, któ ra nas przerasta. A utorka zw róciła uwagę na to, że na kryzys m ożem y spojrzeć dwojako: w aspekcie rozw ojow ym i sytuacyjnym . Sytuacja kryzysu w ch o robie rozw ija się w k ilku etapach. A utorka w skazała tu na następujące etapy: rozpoznanie, leczenie, rem isja oraz wznowa. Kryzys rozpoznania to etap, którem u tow arzyszą silne negatyw ne emocje i p erm an en tn ie pojawiające się pytanie: Dlaczego? Dlaczego ja? w celu poszukiw ania przyczyny, pew nego rodzaju ładu, do którego dąży człowiek. Kryzys leczenia jest często naładow any negatyw nym i em ocjam i. Dlatego też ludzie często rezygnują z leczenia, oddając się m edycynie niekonw en cjonalnej, na ogół je d n a k działając na w łasną szkodę. Kryzys remisji, to bardzo tru d n y czas oczeki w ania, zw iązany z tzw. m agicznym czasem 5 lat, po upływ ie którego istnieje nadzieja na pow rót do „n o rm aln o ści”. Kryzys wznowy, to kryzys największy. Stanow i najtrudniejszy etap choroby, gdyż niweluje nadzieję chorego na pow rót do zdrow ia. Wiele uw agi pośw ięcone zostało zagadnieniu wsparcia. A utorka zw róciła uwagę na rozum ienie w sparcia, które często bywa utożsam iane z osła nianiem przed stresem . Tymczasem właściwe rozum ienie w sparcia pow inno być utożsam iane z p o d trzy m an iem w trudnej sytuacji. Owo pod trzy m an ie m oże m ieć dw ojaki w ym iar: zew nętrzny bądź w ewnętrzny. W sparcie zew nętrzne polegałoby na życzliwej obecności, em patii, um iejętności słuchania, elastycznego reagow ania na dynam ikę uczuć, propozycji dobrego zagospodarow ania cza su. W sparcie w ew nętrzne zaś, to pom oc we w zrastaniu w tru d n ej sytuacji, przejawiająca się w szu k an iu sensu, celu, zm iany system u w artości, w zm ocnieniu w ew nętrznej siły. W sparcie w ew nętrzne to w zm ocnienie w ew nętrznej siły przez aktyw ność: w sferze som atycznej (np. zm iana stylu życia, aktyw ności), w sferze psychicznej (np. dobre relacje z ludźm i, dobre relacje ze sobą), w sferze ducho wej (np. relacje z Bogiem i z ludźm i - w ew nętrzny k o n tak t z „Innym ”). A utorka przedstaw iła także rodzaje w sparcia psychicznego, do których należy: w sparcie podstaw ow e (rodzina, przyjaciele), „specjalne” (organizacje pacjentów) oraz wsparcie profesjonalne (psychoonkolodzy). N astępnie d o konała w eryfikacji czynników , od których zależy skuteczność udzielania w sparcia w zakresie owych trzech wyżej w ym ienionych rodzajów w sparcia. Ponadto zw róciła uwagę na cechy osoby, udzielają cej wsparcia, w śród których w ym ienić należy m.in.: w ysoką inteligencję em ocjonalną, um iejętności słuchania, nadaw anie „na tej samej fali”, dopasow anie postaw y partnerskiej lub autorytarnej do „p o trzeb ”, w ew nętrzne uporządkow anie (własny system w artości). W swoim w ystąpieniu prof. K ry styna de W alden-G ałuszko w yróżniła 2 zasadnicze cele rehabilitacji psychospołecznej, do których zaliczyła:
- odzyskanie pełnej spraw ności psychicznej i aktyw ności społecznej, - uzyskanie optym alnej spraw ności psychicznej i społecznej,
a także zw róciła uwagę na zadania rehabilitacji psychospołecznej, w śród których w ym ienić nale ży: m otyw ację do aktyw ności domowej i zawodowej; dobrą sam oocenę; właściwą postawę wobec własnego stanu zdrow ia oraz w łaściwą postaw ę wobec życia (aktyw ność, optym izm , poczucie h u moru).
Prof. d r hab. Jerzy Trzebińki, ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w W arszawie, zaprezen tow ał w ykład Nadzieja podstawowa w sytuacjach przełom owych. Celem jego w ystąpienia było zapre zentow anie ak tu aln ie przez siebie prow adzonych b ad ań em pirycznych, dotyczących roli nadziei w sy tuacjach przełom ow ych. Na wstępie o d niósł się do teorii E. Ericksona, k tóry uw ażał, że w w yniku przechodzenia przez fazy kryzysow e człowiek nabyw a pew nych kom petencji, sił ego, które pozw ala ją adaptow ać go do nowej rzeczyw istości. Ową kom petencją, w edług E. Ericksona, jest w łaśnie n a dzieja podstaw ow a, ro zu m ian a jako ogólne prześw iadczenie o sensow ności oraz przychylności św iata wobec ludzi. Prof. Jerzy T rzebiński dodał ponadto, iż nadzieję podstaw ow ą należy rozpatry wać nie w kategoriach w iedzy podręcznikow ej, ale jako opartej na dośw iadczeniu w łasnym . N astęp nie autor zw rócił uwagę na problem atykę rozw oju nadziei podstawow ej, podkreślając tym sam ym jej nieocenione znaczenie dla rozw oju człowieka. Podkreślił, że nadzieja podstaw ow a u większości lu dzi jest w ystarczająco silna, by gw arantow ać dobry rozwój ego. Ponadto m oże zm ieniać swą siłę na przestrzeni życia jednostki, zaś uczestnictw o w kulturow ych prak ty k ach społeczności aktyw izuje treści nadziei podstawowej i stabilizuje jej siłę. W dalszej części w ystąpienia autor przedstaw ił w y niki badań, w których p odjął następujące problem y: nadzieja podstaw ow a w sytuacjach trudnych; nadzieje w sytuacjach nieodw racalnej straty vs. porażki; podstaw ow a nadzieja i tendencja do w yco fania w sytuacji nieodw racalnej; w iara w siebie i tendencja do w ycofania w sytuacji nieodw racalnej straty vs. porażki; zaangażow anie w problem: sytuacja porażki; zaangażow anie w problem : sytuacja nieodw racalnej straty. D okonując krótkiego podsum ow ania owych badań, autor w skazał na znaczą cą rolę silnej nadziei podstawowej w sytuacji trudnej (porażka), co pow oduje koncentrację na p ro b lemie. Silna nadzieja podstaw ow a i siła w iary w siebie w iążą się z silnym zaangażow aniem . W sy tu acji nieodw racalnej straty zaś, silna nadzieja podstaw ow a oznacza w ycofanie z zaangażow ania. Z a prezentow ane zostały także inne tem aty realizow anych przez autora badań, t.j.: badanie m ężczyzn po w ypadku kom unikacyjnym ; badanie kobiet w chorobie nowotworowej (przed operacją i 3 ty g o dnie po operacji); badanie nad siłą nadziei podstawowej a otw artością; badanie m łodych m ężczyzn tuż p rzed urodzeniem dziecka, a także badanie kobiet tu ż przed urodzeniem dziecka i tu ż po, oraz siła nadziei podstawowej a w ytrw ałość w kontynuow aniu terapii odwykowej. Badania nad siłą n a dziei podstawowej pozw oliły autorow i na sform ułow anie następujących wniosków:
- nadzieja podstaw ow a ułatw ia akceptację nieodw racalności strat; - nadzieja podstaw ow a to w aru n ek otw artości na nowe dośw iadczenia; - nadzieja podstaw ow a um ożliw ia budow anie nowego ładu;
- nadzieja podstaw ow a w spom aga rozwojowe zm iany w osobow ości po w ystąpieniu zdarzeń traum atycznych.
W ystąpienie d r K aroliny K uryś z U niw ersytetu im. A dam a M ickiew icza w Poznaniu, zostało pośw ięcone problem atyce u ro d zen ia pierw szego dziecka jako k ry ty czn em u w y d arzen iu życiow e m u w biografiach m łodych dorosłych. Poniew aż u ro d zen ie dziecka stanow i zadanie rozw ojow e wczesnej dorosłości, dlatego stanow i ono odniesienie do p o szu k iw an ia przyczyn n ierad zen ia so bie z ty m zadaniem . Dzieje się ta k szczególnie w tedy, gdy nie założym y, że owo zadanie stanow i cel życiowy, szczególne zadanie na życie, wówczas pojaw iają się tru d n o ści. A utorka w skazała na znaczenie w yd arzeń krytycznych w życiu człowieka. P odkreśla, iż w yodrębniają się one z c o dziennych zad ań i są znaczące em ocjonalnie. Ponadto zm uszają p o d m io t do zastosow ania now ych d ziałań, są p o ten cjaln ie dw uw artościow e, co oznacza, że b ilans zysków i strat m oże sprzyjać ro z wojowi lub degradacji. W ydarzenie k rytyczne m a swoje ram y czasow o-przestrzenne. Owe zn acz nik i czasowe, to trzy znaczące m om enty: inform acja o ciąży, p o ró d oraz „dziecko w d o m u ”. Cele badawcze, jakie u sta liła autorka w b ad an ia ch em pirycznych, m iały za zadanie ustalenie: k o n tek s tu o trz y m a n ia w iadom ości o ciąży, funkcjonow anie kobiety i m ężczyzny podczas ciąży i p o rodu,
zm ian po u ro d z e n iu dziecka w życiu kobiety i m ężczyzny, ustalenie znaczenia, jakie kobiety i m ężczyźni przypisują roli m atk i i ojca oraz ustalenie, czy u ro d zen ie pierw szego dziecka jest dla kobiety i m ężczyzny i ich system u ro dzinnego w ydarzeniem krytycznym . A utorka zw róciła uwagę na w y m iary system u ro dzinnego, t.j.: spójność - czyli więź łączącą członków rodziny, adaptacyj- ność - czyli zdolność do zm ian y tej s tru k tu r y oraz k om unikację. W w y n ik u przeprow adzonych b ad ań em pirycznych, autorka p o d k reśliła, że u ro d zen ie pierw szego dziecka jest dla respondentów przede w szystkim w yzw aniem . O cena przez nich ko m u n ik acji w rod zin ie p rzed u ro d zen iem dzie cka i tu ż po ch arak tery zo w ała się brak iem zgodności. K obiety w skazyw ały na lepszy poziom k o m u n ik acji w system ie ro d z in n y m po u ro d zen iu dziecka, tym czasem m ężczyźni w ta k i sam sp o sób oceniali k o m unikację w system ie ro d zin n y m przed u ro d zen iem dziecka, zaś po jego u ro d z e niu deklarow ali, że sytuacja uległa pogorszeniu. P onadto m ężczyźni dostrzegali w yraźne zm iany w system ie ro d z in n y m po u ro d z e n iu dziecka. N astępnie g ru p a b adanych kobiet deklarow ała p o gorszenie spójności system u rodzinnego, zaś b ad a n i m ężczyźni nie w ykazyw ali zgodności co do tej o p in ii. Połow a b adanych m ężczyzn deklarow ała polepszenie sytuacji, połow a jej pogorszenie w zw iązku z pojaw ieniem się dziecka. A utorka zw róciła uwagę także na obecność i c h arak ter zm ian w od n iesien iu do o tw arto ści g ran ic system u ro d zin n eg o w o p in ii kobiet i m ężczyzn. I tak, m łodzi prelegenci deklarow ali chęć sam odzielnego w ychow yw ania dziecka ze szczególną negacją w szelkich rad z zew nątrz. K onkluzje, jakie pojaw iły się w w y n ik u przeprow adzonych bad an iach em pirycznych, auto rk a sform ułow ała w następujący sposób:
- urodzenie pierwszego dziecka m oże być krytycznym w ydarzeniem życiowym, bow iem daje szansę na rozwój lub zejście do patologii;
- urodzenie pierwszego dziecka to w ażne w ydarzenie dla system u rodzinnego, dlatego należy uprzedzać m łodych ludzi, że zm iany w systemie ro d zin n y m to spraw a naturalna.
O brady pierw szej części sym pozjum zw ieńczyło w ystąpienie ks. mgr. M arka Tom czyka z U ni w ersytetu K ardynała Stefana W yszyńskiego w W arszawie, na tem at an alizy kry zy su religijnego. N a w stępie au to r zw rócił uwagę na rozum ienie kryzysu. O dw ołując się do koncepcji G. W. A llpor- ta, w skazał na kryzys jako zm iany s tru k tu r y osobow ości dw ojakiego rodzaju: progresyw ny bądź regresyw ny. Z kolei w skazując na koncepcję R. S. L azarusa, kryzys zakłada, że osoba n a ra ż o n a jest na jakieś w ym agania, z k tó ry m i sobie nie radzi. Zaś w edług prof. Z. Płużek, kryzys u to żsam ian y jest z sytuacją tru d n ą , ze stresem . A utor odw ołał się tak że do m yśli Jana Pawła II, k tó ry m ów ił, że w kryzysie człow iek dośw iadcza p ró żn i psychologicznej, że człow iek jest istotą o tw a rtą i na p o zio mie ludzkiej n a tu ry cierpienie jest faktem niezależnym od jego woli. N astępnie au to r w skazał na przyczyny kry zy su religijnego, w śród których w ym ienił: przyczyny w ew nątrzosobow ościow e, ze w n ętrzn e oraz pozapsychologiczne. W skazał tak że na 3 rodzaje sytuacji, które, w edług prof. Z. Płużek, w yw ołują kryzys:
- gdy zostaje zakw estionow any system w artości religijnej,
- gdy człowiek dośw iadcza głębokiej potrzeby głębszego zaangażow ania religijnego, - gdy człowiek poszukuje Boga, chociaż m a niejasne poczucie jego istnienia.
Ponadto autor zw rócił uwagę na 3 fazy kryzysu religijnego: m echanizm y obronne (bodziec k ry zysowy, w yw ołujący stan napięcia), napięcie w ew nętrzne oraz m obilizacja sił osobowościowych w zw iązku z dalszym w zrostem napięcia. Kryzys religijny dotyczy sfery w artości. Zatem , gdy w iara skoncentrow ana jest tylko na osobistych korzyściach, m usi się załam ać. Ponadto człowiek narażony jest na przeżyw anie kryzysów, gdyż rozwój osobow ości i rozwój życia religijnego to proces, który trw a przez całe życie.
O brady drugiej części sym pozjum rozpoczął M arek Gągolewski, student P olitechniki W arszaw skiej, przedstaw iając referat na tem at pom ocy online. Owa prezentacja m iała na celu ukazanie w y
ników bad ań n ad postaw am i wobec pom ocy online oraz preferencje rodzajów pomocy. Na wstępie autor w yjaśnia istotę pom ocy online, definiując ją jako k o n tak t za pom ocą np. poczty elektronicznej, forum internetow ego itp. W dalszej części zaprezentow ana została procedura badaw cza realizow a nych przez autora b adań empirycznych. W stępnie określono grupę badawczą. Do tej p ory w b ad a niach w zięły udział 363 osoby, pośród których przew ażającą część stanow ią m ężczyźni (w liczbie 229 osób), kobiety zaś stanow ią niespełna 37% ogółu badanych. C harakterystyka grupy badawczej wskazuje na dość jed n o ro d n ą p o d w zględem w ykształcenia grupę respondentów . W przeważającej większości były to osoby ze śred n im w ykształceniem . W w y n ik u dotychczas prow adzonych przez siebie analiz, autor określił obszary kryzysów, dokonał w eryfikacji preferencji sposobów pom ocy w poszczególnych kryzysach, a także w eryfikacji postaw wobec terapii tradycyjnej i terapii online w śród kobiet i m ężczyzn.
M gr Em ilia W rocławska, d o k to ran tk a U niw ersytetu K ardynała Stefana W yszyńskiego w W ar szawie, zaprezentow ała referat na tem at dośw iadczenia zła jako dośw iadczenia kryzysowego o p a rte go na analizie w yw iadów narracyjnych. Na w stępie autorka zw róciła uwagę na problem atykę zła w n a ukach społecznych. O dw ołała się do teorii M. W ebera i P. Bergera, stanow iących próbę w yjaśnienia, że na tym świecie m usim y dośw iadczać zła. W skazała na istotny brak b adań narracyjnych dotyczą cych różnych sposobów religijnego radzenia sobie z dośw iadczaniem zła i dośw iadczeniam i k ry zy sow ym i. Zaprezentow ane zostały w yniki b adań em pirycznych, których celem autorka uczyniła zwe ryfikow anie indyw idualnych i osobistych sposobów dośw iadczania i w yjaśniania zła, ich zw iązku z w iedzą społeczną, zaw artą w teologicznych koncepcjach chrześcijaństw a i biblijnych narracjach, oraz zależności m iędzy sposobem dośw iadczania i w yjaśniania zła a k u ltu rą religijną i osobowością. A utorka poszukiw ała odpow iedzi na następujące p y tan ia badawcze: Co jest dośw iadczane jako zło? Jakie nadzieje dośw iadczenia zła pojawić się m ogą w niekierow anych narracjach? Jakie uczucia zw iązane są z dośw iadczaniem zła? Jakie są sposoby tłum aczenia zła? Jakie schem aty n arracyjne są no rm ą dla rozum ienia osobistych dośw iadczeń zła? W w y n ik u przeprow adzonych analiz autorka dokonała typologii dośw iadczeń kryzysowych na podstaw ie przeprow adzonych wywiadów. Do n i niejszych dośw iadczeń zaliczyła: zakłócenie więzi przyjacielskiej, rodzinnej; krzyw da niew innych, bezbronnych; zagrożenie życia lub bezpieczeństw a własnego; negatyw na ocena działania p ozytyw nego w intencji sprawcy; zagrożenie i nietolerancja wobec własnej grupy religijnej; niewłaściwe za chow ania osób wobec czynienia dobra. Szczególną uwagę zw róciła na problem , kiedy n arracja reli gijna pom aga pozytyw nie rozw iązać kryzys. O tóż tak a sytuacja m a miejsce wówczas, gdy osoba przechodząca kryzys jest w prow adzona w k u ltu rę religijną, gdy należy do wspólnoty, w której sto suje się narracje religijne przy interpretacji codziennych tru d ó w życiowych, gdy zdarzenie m ieści się w jednej z n arracji religijnych oraz gdy w ykorzystana n arracja zaw iera pozytyw ne rozw iązanie k ry zysu i przyw ołana jest w raz z ty m pozytyw nym rozw iązaniem .
W ystąpieniem , w ieńczącym obrady sym pozjum , była prezentacja spraw ozdania z b adań nad ra dzeniem sobie z chorobą now otw orow ą, prow adzonych przez studentów Koła Naukowego Studen tów Psychologii U niw ersytetu K ardynała Stefana W yszyńskiego w W arszawie. E. Burakow ska i A. W łodarska, członkinie KNSP, przedstaw iły w yniki badań nad czynnikam i determ inującym i w ybór przez pacjenta określonej strategii w radzeniu sobie z chorobą now otw orową. P rzedm iotem niniejszych badań była: sam ośw iadom ość (obronna, osobowa, zew nętrzna, refleksyjna), nadzieja podstaw ow a oraz strategie radzenia sobie z chorobą now otw orową. G rupę badawczą stanow ili p a cjenci z K liniki H em atologii, O nkologii i C horób W ew nętrznych C entralnego Szpitala K linicznego A kadem ii Medycznej w W arszawie. W podsum ow aniu owej prezentacji w świetle założonych h ip o tez, zw rócono szczególną uwagę na istniejący zw iązek m iędzy sam ośw iadom ością i nadzieją p o d sta wową, a strategią radzenia sobie z chorobą nowotw orową.
N a zakończenie obrad opiekun Koła N aukowego Studentów Psychologii, m gr Jarosław Jastrzęb ski, serdecznie podziękow ał za przybycie prelegentom , słuchaczom a przede w szystkim prof. H. G asiulowi za pom oc w organizacji sym pozjum . W yraził jednocześnie nadzieję na spotkanie p o d czas kolejnych jego edycji.