Kafar Dixon37, Dalej pójdę sam
Znam takich ludzi którzy chcieli tylko przysługę I nie dzwonili potem, póki nie chcieli drugiej Ja znów się nudzę, łudzę
I pomagam im znowu
W nocy później w domu myślę: Z jakiego powodu?
Brat nie lubi ludzi I mówi to otwarcie
Pewno dlatego jego ciężko polubić na starcie Skazani na banicie
skazani na pożarcie
a radzą siebie lepiej ni z wychuchani malce Idziemy kurwa znowu
Za tym co świat nam rzuca
Pękają nam też serca, głowy, myśli, płuca Pękają nam tu życia, mimo wygodnych kanap Bo szczęście nie do kupienia, I NIE do sprzedania Białą ściana, tele, szama i znowu Netflix
Ale czy przez to wszystko jesteśmy lepsi?
Trochę zazdroszczę tobie Jeśli nie masz tych pytań
I żeby nie zwariować znowu w nocy tonę w tych bitach 4 małolatów w rozwalonym tico
Wali ciepły browar z puszki na hejnał Ja, choć daleko dziś, z tą ekipą
Patrze i niektórych, jakbym już nie znał 4 małolatów w rozwalonym tico
Wali ciepły browar z puszki na hejnał Ja, choć daleko dziś, z tą ekipą
Patrze i niektórych, jakbym już nie znał Liczymy dni bez alko
Seksu czy palenia
Szkoda ze nikt nie liczy tych dni bez myślenia Kafar to się nie sprzeda
Nie tędy idzie scena Nie robię tego dla niej I nic tego nie zmienia!
Myślisz ze czasem nie chce Nie myśleć o problemach Układach i sciemach Bidulach i więzieniach O ludziach, śmierci Ciągły pretensjach
A znowu wiem kiedy znowu kartka cała w wersach I chce dać tu nadzieje tym
Którzy jej nie mają
I póki nie zabiorą, to jej nie doceniają Widziałem pychę w oczach
I jakaś dziwną wyższość
Dopóki na świat dziecko chore mu nie przyszło I nigdy bym nie życzył tego nikomu tego za nic 1000 osób na fb, a tak naprawdę sami
Telefon w środku Nocy Ze tęsknie ze wygramy
To mój sposób na walkę z moimi demonami, brat 4 małolatów w rozwalonym tico
Wali ciepły browar z puszki na hejnał Ja, choć daleko dziś, z tą ekipą
Patrze i niektórych, jakbym już nie znał 4 małolatów w rozwalonym tico
Wali ciepły browar z puszki na hejnał Ja, choć daleko dziś, z tą ekipą
Patrze i niektórych, jakbym już nie znał
Kafar Dixon37 - Dalej pójdę sam w Teksciory.pl