• Nie Znaleziono Wyników

"Pedagogika resocjalizacyjna : w stronę działań kreujących”, Marek Konopczyński, Kraków 2014 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Pedagogika resocjalizacyjna : w stronę działań kreujących”, Marek Konopczyński, Kraków 2014 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Małgorzata Michel

"Pedagogika resocjalizacyjna : w

stronę działań kreujących”, Marek

Konopczyński, Kraków 2014 :

[recenzja]

Resocjalizacja Polska (Polish Journal of Social Rehabilitation) 7, 155-157

(2)

(s. 155–157) 155

Małgor zata Michel

Uniwersytet Jagielloński

Recenzja książki M. Konopczyńskiego Pedagogika resocjalizacyjna. W stronę działań kreujących Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2014, ss. 206 Przed pedagogiką resocjalizacyjną jako dyscypliną teoretyczną, osadzoną w em-pirii, stoją wciąż nowe wyzwania. Marek Konopczyński zmierzył się z tym, co „stare”, szukając adekwatności bądź antytez we współczesności. Finałem tych in-telektualnych zmagań jest nowa jakość w postaci podręcznika, prowadzącego nas drogą pewnych śladów pamięciowych aż do współczesności. Autor pozwolił sobie na przyglądnięcie się raz jeszcze w literaturze przedmiotu kluczowemu w peda-gogice resocjalizacyjnej zjawisku jakim jest niedostosowanie czy nieprzystosowanie społeczne, analizując je przez pryzmat dwóch szkół: Krakowskiej i Warszawskiej. Tym samym dokonał swoistej syntezy dorobku na arenie pedagogiki resocjalizacyj-nej w Polsce. Wychodząc od klasyka polskiej resocjalizacji – Czesława Czapówa, dokonał rekonstrukcji myśli czołowych i cenionych postaci w tej dyscyplinie na-ukowej. Nie sposób tutaj pominąć takich mistrzów, jak Profesor Bronisław Urban czy Lesław Pytka. Pozornie nic nowego, jednakże do przypomnienia czytelnikom takich pojęć, jak wychowanie czy socjalizacja, Marek Konopczyński dokłada zja-wiska współcześnie aktualne, nieuchwycone jeszcze w badaniach na gruncie tej dyscypliny, choćby fenomen socjalizacji w „wirtualnej sieci”. Stawia tym samym ważne z punktu widzenia implikacji praktycznych pytania, między innymi o to, czy jest możliwa wirtualna kreacja procesów tożsamościowych z ich realnymi kon-sekwencjami? Autor w swojej książce zestawia „dwie pedagogiki resocjalizacyjne”. Klasyczną pedagogikę resocjalizacyjną, u podstaw której leży paradygmat struktu-ralistyczny i funkcjonalistyczny z teoretyczną koncepcją didaskaliocentryzmu, gdzie dominującą bazą teoretyczną i metodyczną była pedagogika neopozytywistyczna, a działania koncentrowały się na wymiarach korekcyjnym i psychokorekcyjnym

(3)

Recenzje

156 (s. 155–157)

oraz pedagogikę resocjalizacyjną współczesną, sięgającą do wizji pajdocentrycznej, której działania koncentrują się na wymiarze twórczym. Syntezą tego zestawienia jest wniosek, iż współcześnie priorytetem pedagogiki resocjalizacyjnej winna być kreująca działalność wychowawcza. Do tego zaś służą teorie twórczości, korespon-dujące z Metodami Twórczej Resocjalizacji, konsekwentnie zaprezentowane przez autora w recenzowanym dziele. Marek Konopczyński zachwiał paradygmatami, do rangi obowiązującego proponując paradygmat humanistyczny i interpretatywny. To, co w książce z pewnością uderza refleksyjnego czytelnika, to wiara w czło-wieka, przebijająca niemal z każdej karty. Książka bowiem prezentuje konkretną wizję człowieka, jako istoty twórczej, kreatywnej, dążącej do samorealizacji. Ta wi-zja człowieka ma swoje odzwierciedlenie zarówno, jeśli chodzi o wychowanka (osadzonego, resocjalizowanego) jak i o wychowawcę – pedagoga (prowadzące-go człowieka). Ta konsekwentnie prowadzona od rozważań teoretycznych aż po propozycje praktyczne wizja człowieka powoduje, iż proces wychowawczy sensu stricte w pedagogice resocjalizacyjnej staje się interakcją, dialogiem, synergiczną wymianą dóbr mentalnych i potencjałów osobowościowych. Efektem tego procesu jest nowa wartość, przewyższająca swoją jakością sumę zainwestowanych działań. Podstawowym, społecznym wyznacznikiem rozwoju człowieka stają się tutaj: kul-tura, twórczość i kreatywność. Tą wartością samą w sobie jest człowiek o zrekon-struowanej, nowej, niedewiacyjnej tożsamości, twórczo myślący o sobie i swoich priorytetach w kontekście społecznego odbioru. Marek Konopczyński jednak robi jeszcze coś. Daje wychowawcom-pedagogom do ręki konkretne narzędzie. Narzę-dziem tym są, oparte na paradygmacie humanistycznym i „nowej resocjalizacji”, Metody Twórczej Resocjalizacji, bazujące nie na postępowaniu resocjalizacyjnym argumentującym swoje działanie procedurami, lecz na kreowaniu resocjalizacyj-nym. We współczesnej pedagogice resocjalizacyjnej nieustannie negocjują ze sobą trzy jej oblicza. Pierwsze z nich – „marsowe”, jurysdyczne jest gniewne i surowe. Drugie „eskulapowe”, terapeutyczne, jawi się jako pełne współczucia. Trzecie na-tomiast to oblicze „fortuny”, szczęścia i nadziei – pełne wiary w lepszą przyszłość. Twarze te pojawiają się w kontekście mitów, do których autor zalicza wiarę w re-socjalizacyjną rolę prawa, przekonanie, iż resocjalizacja jest tym samym, co tera-pia, oraz mit trzeci, iż instytucje resocjalizacyjne zmieniają przestępcę w lepszego człowieka. Uwikłana w te maski, mity, kostiumy, przypisane role i oczekiwania społeczne pedagogika resocjalizacyjna zgubiła gdzieś swoje pierwotne znacze-nie, ex definitione bowiem jest procesem ponownej socjalizacji czyli ponownego uspołecznienia człowieka w celu umożliwienia mu poprawnego funkcjonowania w powszechnie akceptowanych rolach życiowych i społecznych, bezkonfliktowe-go poruszania się na społecznej scenie życia i wchodzenia w interakcje z innymi aktorami. Zaprezentowane w książce założenia są szansą na odzyskanie huma-nistycznego wymiaru działań resocjalizacyjnych, zdominowanych przez myślenie pragmatyczno-konserwatywne. Mogą one przynieść pozytywne i wymierne efekty w postaci zarówno pogłębienia myśli resocjalizacyjnej oraz głębszej refleksji nad

(4)

Recenzje

(s. 155–157) 157 dokonującym się kryzysem zmiany w polskiej rzeczywistości społecznej, jednak przede wszystkim realną zmianę istniejącej i niespełniającej oczekiwań pedago-gów doktryny socjalizacyjno-wychowawczej, której – jak pisze autor, sami jesteśmy świadkami, uczestnikami ale przede wszystkim sprawcami.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wierzył, że gdy nadejdzie czas dyskusji nad poziomem kształcenia uniwersyteckiego, która nie będzie tylko akademicką dysputą, niektóre jego spostrze- żenia mogą stać

Rzecz jednak polega na tym, że NiD nie ogranicza się tylko do akcji czysto politycznej, lecz dąży również do tego, aby stać się promotorem i ośrodkiem ruchu

Rosjanie udzielają poparcia i starają się przeciągnąć na swoją stronę wszelkie siły (bez wzglądu na ideologię), a więc stowarzyszenia społeczne, partie, ruchy

W przypadku Norwegów, im bardziej wyartyku'owane jest Ja-wspó'zale#ne, im wi$ksza religijno !, im bardziej si$ ceni warto ci indy- widualistyczne, im wy#ej si$

Band 6 (clone 3), related to Succiniclasticum, appeared at the end of P2, but decreased in intensity from P4 onwards (Fig.  4 ; Additional file  3 : Figure S4).. The

Również drugi wróg Polski, III Rzesza, próbowała grać kartą ukraińską przeciwko Polakom na Kresach Wschodnich. Pod patronatem III Rzeszy za- częto tworzyć oddziały pod

Diecezjalnej Radzie do spraw ekonomicznych przewodniczy biskup diecezjalny lub jego delegat. Pozostali członkowie w liczbie co najmniej trzech są wybierani w sposób wolny

Jeżeli Bóg nie ma ciała ani żadnej cechy fizycznej, to jak to się dzieje, że człowiek, który jest istotą fizyczną, został stworzony na jego obraz i podobień ­ stwo..