• Nie Znaleziono Wyników

Przestrzenie Edy Ostrowskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przestrzenie Edy Ostrowskiej"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

€*,, c{

Dariusz Pachocki

Wiersze Edy ostrowskiej zawsze budziĘ mój weMętrzny sprzeciw To, co czytałem dotąd było:

,,nie dos'c" albo ,,znacznie za bardzo"- Tak czy inaczej ich obecnos'c w literackim wszechświecie ani mi nie przeszkadzała, ani nie ekscytowała na tyle, by z niepokojem czekac na ko|ejną ksiązkę poetki' Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek przy1dzie ml o tych wierszach napisac. Co więcej, tr4tnając w ręku ostatni poerycki tom autorki sądzę,ie przemilczenie go byłoby wobec nie.;, jak i tych wierszy - nietaktem.

Wiersze z ostatniej poeĘckiej ksiąŻki ostrowskiej pt. Śniech i taska pzede wszystkim ujmują r1m, że zupełnie się czy'telnikowi nie narzucają. lstnieją jakby pomimo, jakby pra7padkowo. Nie są też

h

ałaś

l i

we, efektown e' zaczepnę' Raczej : stonowan€, ostrożne, ale otwańe i - co najwaŹniejsze -

zostawiają czyelnikowi wybór' Nie ograniczają przestrzeni lekturowej, dają dużo wolności. Jest to nieoczylviste, a wręcz ryzykowne działanie w otaczającej nas bi|boardowo.neonowej rze.

cz}vistości'

Więrsze te są nafuralne i potrzebna tu j€st na- turalna reakcja czyelnika. MoŻna powiedziec, że są lekko wycofane. Robią jakby jeden krok w tył I jest to posta'nr'a skrrteczna, ponieważ czytelnik o tenjeden krok postępuj€, wychodzi im naprzeciw. Dzieje się to instynktomie. Tak jak inst1.nktownie cofamy się, gdy atakuje nas migotliwe otoczenie.

Jednak kiedyjuż ten krok wykonamy i wejdziemy

w świat wierszy, nie zostajemy sami Słowa, w precyzyjnie tkanych frazach, prowadzą czytelnika przez obszar, w którym }ah'/o się pogubic. Wszystko bierze się stąd, iż pokonujemy jednocześnie dwie przestrzenie Ich atrybutem są zupelnie różne natury.

Jednak sq one powoływane do istnienia tymi samymi zaklęciami w niezwykle lekki' niema| niezalważa|ny sposób. Nie ma w tym nic z pozoru i plastikowych, bezdźwięcznych konstrukcj i.

ogromną siłą tych wierszy jest to, że czlelnik traktowanyjest niezwykle serio Takjak sama poezja

n,V 4_ c lRo4o j" 4B€ : 4o4

Przestrzenie Edy Ostrowskiej

i jej temat. Dzięki temu odbiorca staje się ufny i

pozwala się prowadzic przez oksymoro-niczne w

naturze, nierówno|egłe przestrzenie .lednak w jaki

sposób zbudowac litęracki by' w obrębie którego

,,wieczne" dotyka,,chwilowe

(2)

go,,? Czy jest to w ogóle możliwe? I co stanowi o

istnieniu dwu dopełnia.jących się pzestrzeni?

Pzenikanie się i dzime dopetnianie tych nietoŻ.

sarnych sfer, czasem zostaje ujęte w ramie jednego wiersza, innym razem rodzaj napięcia budowanyjest pomiędzy poszczególnymi t€kstami. Za ilustrację:

trzlversowy rmperaq,.w I crsza:

tl

Zbaw mnie sam przecież jesteś' dobry pod skórką chleba

od samego początku wszystko jestjasne. Niczego tU się nie ukrywa za }rrydumaną meiaforyką. Im dalej wnikamy, rym więcej .jest nam odsłaniane Chocby 1edrla z waŻniejszych kwestii w omawianych wierszach . relacje. Kolejne partie tekstów ujawniają coraz więcej szczegółów

Kto m przyjacicla kto z'łotym gontęn duszy W pickicIną niszę nieba obrońcę ma

Ukr}ty dotąd prryjacie|' z obszaru domysłów, przechodzi w obszar bezpośredniości

:

Ja nic mam jasności że tojcst tcn Bóg tcn rrĘ,jlczyzna pruyjacig|

n oroga

tl

Czy jest tu miejsce na jakieś niedomówienia?

Zdecydowanie nie. Przeciwnie, forma wypowiedzi konstruowana jest tak, by była maksymalnie komunikatyvna.

Czrlelnik cns1e, żze jego przewodnik w obu doświadczanych przestrzeniach czuje si ę swobod ni e.

Jest niemal u siebie. Trudno ozec, do którego świata naleŻy bardziej. Który jest domem, a który gościną Wiele wskazuje na to, że nie dostaniemy na to p}tanie jednoznacznej odpowiedzi' choć możemy się

jej domyślac. Jest dzieckiem obu, choc wytaŹnie tęskni tylko do jednej z nich. Sprawia to jego niejednorodna konstrukcja. Jej częśc należy do

Sacrum, a częśc skazana jest na czas. Nasz przewodnik nie pozostawia zadnych wątpliwości.

Chce byc poza czasem, bo tu w obszarze jego działań nie dzieje się najIepiej:

t...1

a

ja mam chore sercc i duszę konająca Węź mnie do sicbie gdzic kwitnic powictrzc iżycic ma smk

Każdy kolejny wiersz dopełnia spójności ksŹał- tującego się obrazu:

t..l

las samotny stoi na drewniancj nodze

płacze rudy kot Weź mnic stąd nic mogę bo w kopalni micszkam iman węgicl Zamiast selca tnryogę

Takie słowa może w}powiadac jedynie ktoś, kto

ręskni do naturalnego kontekstu swojej istoty.

Wiersze niczego nie skrywają, niczego nie odkładają na potem. Zatem, śmiało można orzec, że tak mówi

dziecko tęskniące za ojcem. otacza nas obezwładnia.jąca konfesyjnośc, któĄ nie moŹ€my odrancic Proste słowa, a sprawy przecież ostateczne:

od Boga wyszłam i do Boga idę z zakzyvionym nozcm księżyca w ręku moja jcst udręka i nicpokój o życic wieczne udziclającc się świętym

obiekt pożądania tęż w końcu ujawniany jest w najszczerszych, najprostszych słowac

h :

weź mnie do nieba jak się wprowadza do serca

gałązkę powicza śplcwa1ącą

Ktoś, kto odniósłby wraŻenie, Że gra się tu jedynie na wysokich tonach. powinien zlvrócic uwagę na elementy równowaĘce i stabilizujqce poetyckie obrazowanie. Wyraźną obecnośc podniosłych fraz

koi muzycznośc Jest ona wielowymiarowa, przywoływana.jest bezpośrednio:

t...1

scrce do kochania nogi do tańczenia mzy do bicgania za muzyką

Jak i wkomponowana w konstrukcję:

Zimą w Jesie jcleń

nie

sic czaszkę s.nicgu i dwa wężc na gałęziach stuegą wcjs'cia [..]

Poetyka jest tu oszczędna, bez karkolomnych' wydumanych metafor i połączeń wyrazowych, które same sq zdziwione własną konfiguracją.

opisyrvanie wierczy z ostatniej poetyckiej książki Edy Ostrowskiej w literaturoznawczym idiolekcie by|oby nieporozumieniem Zatem najprościej:

wiersze składające się na ten tom nie są równe' ale funkcjonują w tych samych ramach świadomej i

konsekwentnej po€tyki. wartościowanie nigdy nie jest łatwe, także i b,rn razem.

I|e dobrych wierszy potrzeba, Źeby książkę uratowac? Ile modlitw poety, żeby ocalic duszę? Czy dziesięc wystarczy?

A, trzy?

Dwie?

Jedna?

(3)

Eda ostrowska, Śniech i laską Wydawnicza. Warszawa 2010. s 52

Dąriusz Pachocki

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ciężko pracowałem i przetrwałem czas, kiedy czułem się ciężarem dla wszystkich – dla żony, dla mamy, dla ciotki… Potem wszystko się zmieniło, zupełnie jak wtedy, gdy

AP-G: Mnie się bardzo podobało też to w tej książce, że ona jest taka niewygładzona, że nie ma w tym jakiegoś patosu i takiego podnoszenia tych ludzi, którzy często poświęcają

crcl momerrtu debitrtu z niebywał1 odwagą i łatwości4 przeobraŻawłasną poetykę, sięga po Coraz to nowe forrny i motyrł]., zaskakuje śrniatyrni irretaforarni,

SPŁYW - szybkie przemieszczanie się masy gruntowej bez wytworzenia wyraźnej powierzchni poślizgu przy współudziale wody np.. spływy

(główne twierdzenie klasyfikacyjne) 15 Każda skończona grupa prosta jest izomorficzna z jedną z grup z serii (C1) – (C18) lub z jedną ze sporadycznych grup prostych (S1) –

Każdy rekuperator AERISnext fabrycznie wyposażony jest w komplet (2 szt.) filtrów kieszeniowych w podstawowej klasie filtracji G4/ISO COARSE. Filtry umieszczo ne są w

Zastanów się nad tym tematem i odpowiedz „czy akceptuję siebie takim jakim jestem”?. „Akceptować siebie to być po swojej stronie, być

Po pierwsze, religia ma się dziś w świecie tak, jak się miała zawsze – to jest dobrze; po drugie, religia jest sprawą przede wszystkim nie przekonań, tylko zachowań (jakaż