UNIVERSIT
ATIS MARIAEC
UR
IE - SК
Ł O D OW
S К ALUBLIN
— POLONIA
VOL. III/IV, 12 SECTIO I 1978/1979
Międzyuczelniany Instytut Filozofii i Socjologii
Bogusława
KACZYŃSKAKoncepcja estetyki i sposoby interpretacji tez estetycznych we współczesnej polskiej pedagogice
Концепция эстетики и принципы интерпретации эстетических тезисов в современной польской педагогике
The Concept of Aesthetics and Interpretative Principles of Aesthetic Argument in Contemporary Polish Pedagogics
Teoria
wychowania estetycznego 1
musisię
opieraćnaświadomym
ice
lowym
wyborze pewnych problemów i ich rozwiązań z zakresu
estetyki.Niepodobna bowiem
wychowywać
przez sztukębez
świadomości,czym sztuka jest, jakie
sąjej
granice, jakąma wartość, jakie są sposoby
ire
zultaty jej
oddziaływania.Pedagogika,
jeśli doceniamożliwości sztuki
lub piękna w procesie kształtowaniaosobowości,
musi sięgać do ustaleńeste
tyki.
Wśród
estetyków
stale żywe sąspory o przedmiot i
granice badań este tyki,
o wartośćróżnych sposobów jej uprawiania,
opoprawność i
przydat
nośćjej
podstawowych metod,o
prawomocność formułowanych przeznią twierdzeń. Dyskusje te nie powinny
byobojętne
dla teoretykówwycho
wania
estetycznego.Wobec
wielości sposobów uprawianiaestetyki
warto 1 Problemy wychowania estetycznego należą dziś do grupy najczęściej podejmowanych i najżywiej dyskutowanych zagadnień w pedagogice. Autorem pierwszych po wojnie prac z zakresu wychowania estetycznego był S. Szuman: już w r. 1945 ukazał się jego artykuł na temat kształtowania kultury estetycznej (Myśli o kształto
waniu kultury estetycznej wychowawców i wychowanków nowej szkoły polskiej,
„Praca Szkolna”, 1945/46, nr 1/2, 3). Część z jego licznych rozpraw poświęconych udo
stępnianiu, uprzystępnianiu i upowszechnianiu sztuki została zebrana w trzykrotnie wydanym tomie O sztuce i wychowaniu estetycznym (1962, 1969, 1975). Za inicjatora silnego w tej chwili ruchu wychowania przez sztukę uznaje się B. Suchodolskiego.
Z jego rozprawą Współczesne problemy wychowania estetycznego („Kwartalnik Pe-
postawić
pytania oto,
jak zadaniaestetyki pojmowane są
w pedagogice,które
zorientacji
w myśli estetycznej są dlateorii
wychowanianajbar
dziej
atrakcyjne,
wjaki
sposób,wreszcie,
pedagogika interpretuje tezy estetyczne.Wybór jednejz koncepcji
estetycznych i sposóbwyzyskania tez estetyki
w pedagogicedeterminuje
bowiem ostatecznykształt teorii wy
chowania
estetycznego.Nie są to,
naturalnie, jedynedeterminanty i nie
tylkoone
powodująróżnice międzykoncepcjami wychowania
przez sztukę.Teoretycy
wychowaniaestetycznego mają świadomość
konieczności związkuwłasnej dyscypliny z estetyką i
najczęściej tęświadomość wyra
żają
wprost.
Irena Wojnar, na przykład,pisała: „problem wychowania
estetycznego wynika [...] w sposóblogiczny z ewolucji estetyki
jakozmien
nej
i wyodrębniającej się dyscypliny
naukowej”
2 oraz:„teoria wychowa
nia estetycznego [...]
sięgaćmusi
[...] do estetyki ogólnejjako
nauki osztu
ce w sensie całościowym
oraz do estetyk
szczegółowych,zajmujących
się poszczególnymidziedzinami
sztuki”.3Zaś
w innejjeszcze
pracyta
samaautorka
wyraża przekonanie, że „estetycznawiedza
osztuce pozwala na
bardziej precyzyjne formułowanietreści wychowawczych,
na pełniejsząorientację w
sferzewartości
trwałych iprze nijających”.
4Podobnie
wypowiada się autorkalicznych
pracz
zakresuwychowa
nia
muzycznego,Maria Przychodzińska:
„[...]i teoretyczne
rozważania dagogiczny”, 1959, nr 1) wiąże się znaczenie nowatorskiego ujęcia problematyki este- tyczno-pedagogicznej. W dorobku zwolenników wyzyskania sztuki w wychowaniu najbardziej znaczące są prace I. Wojnar. Jest ona nie tylko autorką licznych artykułów i książek o wychowaniu estetycznym (Estetyka i wychowanie 1964, Perspek
tywy wychowawcze sztuki 1966, Nauczyciel i wychowanie estetyczne 1968, Teoria wychowania estetycznego 1976). Nie mniejsze znaczenie niż ujęcia teoretyczne ma jej działalność dydaktyczna, popularyzatorska i organizacyjna w środowisku nauczyciel
skim. I. Wojnar jest współtwórczynią, a od r. 1966 kierownikiem zespołu naukowe
go badającego różne aspekty wychowania przez sztukę. Zespół pracuje na Uniwersy
tecie Warszawskim.
W języku współczesnej polskiej pedagogiki współistnieją terminy wychowanie estetyczne i wychowanie przez sztukę. Niektórzy spośród pedagogów (przede wszyst
kim I. Wojnar) chętniej używają nazwy wychowanie przez sztukę, która, ich zda
niem, lepiej odpowiada aktualnym tendencjom pedagogicznym. Wskazuje bowiem, że sztukę w wychowaniu wyzyskuje się do kształtowania całej osobowości, a nie tylko wrażliwości estetycznej. Mimo że zakresy znaczeniowe terminów wychowanie estetyczne i wychowanie przez sztukę nie pokrywają się (krzyżują się), terminy te w ogólnej charakterystyce współczesnej polskiej pedagogiki estetycznej mogą być stosowane jako synonimy. Pedagogika ta ujmuje bowiem sztukę jako podstawowy środek wychowawczy (często jako jedyny środek wychowujący estetycznie).
2 I. W o j n a r: Perspektywy wychowawcze sztuki, Warszawa 1966, s. 12.
3 I. Wojnar: Wychowanie estetyczne [w:] Pedagogika. Podręcznik dla kan
dydatów na nauczycieli, red. B. Suchodolski, Warszawa 1971, s. 506.
4 I. Wojnar: Teoria wychowania estetycznego, Warszawa 1976, s. 24.
i praktyczna
działalnośćpedagogiczna muszą
opieraćsię
na określonych założeniachestetyki
muzycznej”
.5
Kazimierz
Dobrzyńskiw estetyce szuka
nawetpomocy w
rozwiązywa niu podstawowego dylematu
pedagogiki, tzn. pytaniao to, jak, wychowu
jąc przez
światwartości danych, przygotowywać
dożycia w
świecie, któ rego jeszcze nie ma.
„Sądzębowiem —
pisał —iżkażda
nieco wnikliwsza analiza kulturynaszych czasów zakłada
koniecznośćwyciągnięcia z niej
wniosków oświatowo-wychowawczych,zakłada
konieczność zastanowieniasię nad
zmianamiw zakresie teorii wychowania,
zmianamidyktowanymi przypuszczalnym kierunkiem
dalszego rozwojukultury. [...]
Aby więc od
powiedziećna zespół
pytań wyłaniającysię z
analizy rozwojukultury,
pe dagogika
musi poszukać na terenieteorii kultury
lubestetyki koncepcji typu futurologicznego [...]
”.6Teoretycy
wychowaniaestetycznego
czasem explicite określają przed
mioti zadania
estetyki,najczęściej
jednakomawiają i rozwiązują jej
za
gadnienia(zwykle nazwane
wprostzagadnieniami
estetycznymi) bezpo
święcania specjalnej uwagi
sprawomzakresu
czymetod badawczych
este tyki.
Sposób pojmowania estetykiw
pracachpedagogicznych jest
uwa runkowany (lub być powinien) jej
roląjako nauki pomocniczej.
Niektórzy spośród
pedagogównie tylko przyznają,
żeteoria wycho
wania estetycznego nie jest możliwa do
sformułowaniabez związkuz este
tyką, ale
twierdzą też, że dzisiejszy
stanpraktyfki
iteorii wychowania
przezsztukę może zrodzić
nową dyscyplinę:estetykę
pedagogicznąlub
pedagogikęestetyczną. „Nowoczesny sposób widzenia społecznej i peda
gogicznej przydatności estetyki
pozwalana postawienie problemu pedago
giki
estetycznej”7—
pisała w 1964roku Irena Wojnar.
Ścisłość związku
między estetyką
ipedagogiką uwarunkowana jest,
zdaniemautorki, m.
in.licznymi podobieństwami tych
dziedzin.Są to: od-
wieczność problematykipedagogicznej i
estetycznej,podobny
proces wy zwalania się z
obrębu filozofii,krótki okres autonomiczności tych nauk, jednakowa zmienność historyczna przedmiotów badań, zbieżne funkcje
praktyczne, takie same trudności wynikające zpotrzeby formułowania ogólnych praw przy
zachowaniuszacunku
dla niepowtarzalności,orygi
nalności
i autentyzmu,
koniecznośćwspółpracy z dyscyplinami z
pograni cza i korzystanie z ich metod. Przedmiot
obu nauk jest tensam: w
peda gogice
— człowiekwychowywany, w
estetyce —tworzona i przeżywana
s M. Przychodzińska-Kaciczak: Muzyka i wychowanie, Warszawa 1969, s. 56.
6 K. Dobrzyński: Fonografika. Estetyka i pedagogika, Wrocław 1969, s. 8.
7 I. Wo j n ar: Estetyka i wychowanie, Warszawa 1964, s. 19.
przezniego
sztuka.
89 Siedząc tok myśli
IrenyWojnar można
by do zestawuwymienionych przez nią podobieństw między
estetykąi
pedagogiką dodać jeszcze jedną zbieżność.Podkreślanej przez nią wielości
estetyk odpowia da
wielośćkoncepcji
wpedagogice, a nie
jestto,
jaksądzę,
bezznaczenia
dla ostatecznegokształtu
„pedagogikiestetycznej
”.
Wymienionezbieżno
ści między estetyką
apedagogiką są cechami
wspólnyminie tylko
tychdwu dyscyplin, lecz
wszystkichnauk
humanistycznych.Irena Wojnar nie wskazuje
natomiast różnicmiędzy obiema dziedzinami,
różnic,które
po
wodują, żemariaż estetyki
i pedagogikinie
może być zupełnie bezkon
fliktowy.Teoretycy wychowania estetycznego
wskazująwspólny
zakresestety
ki i
pedagogiki, któryestetyka winna
wzbogacić od stronyteoretycznej,
pedagogikirozświetlić
praktycznymi doświadczeniamiwychowawczymi. *
Najogólniejrzecz
ujmując,ów wspólny zakres
dociekańobejmuje wycho
wawcze
możliwości sztuki. W
sformułowaniu I.Wojnar „współdziałanie [...]
pedagogiki iestetyki stwierdzić
możnawszędzie
tam, gdzie podjętazostaje interpretacja sztuki z punktu
widzenia przeżyći doświadczeń czło
wieka[...], zarówno człowieka
—twórcy,
jak iodbiorcy
sztuki; oraz in
terpretacja kształtowanialudzi
pod wpływem różnorodnychprzeżyć
este tycznych,
różnych rodzajów kontaktu ze sztuką: doświadczalną czyupra
wianą”
.10
Tezy te wymagają bliższego rozpatrzenia. Oczywiste
jesttwierdzenie,
że istniejetaki wycinek
rzeczywistości, który stanowiprzedmiot
docie kań
zarówno estetyki, jaki pedagogiki.
Jednak każdaz
tychnauk
rozwa
żaów
wspólnyfragment
rzeczywistościw innym
aspekcie, formułujew
związku znim
inneproblemy.
Tak, na przykład,pytania estetyki
onatu
rę przeżycia estetycznego
wzbudzanego
przez dziełosztuki,
o udziałw
nim czynników emocjonalnychi
intelektualnych,o
jegointersubiektywność
lubniekomunikowalność, o
charakterbierny
lub czynny,o
jegosponta
niczność lub
uzależnienie
od poprzedniego doświadczenia —nie
sąpyta
niami
pedagogiki,
chociaż sposób ich rozstrzygnięcianie
jest dla tejdy
scypliny obojętny.
Wyznacza on
bowiemkierunek rozstrzygnięcia jej pro
blemu własnego (który
z kolei
wykraczapoza ramy estetyki): w jaki spo
sób
przy
pomocyprzeżycia
estetycznegomożna
osiągać trwałe pożądanezmiany w osobowości,
toznaczy wychowywać.
Podobnie, analiza wychowawczych możliwości
sztuki jest zadaniemestetyki (lub
ogólnejnauki o
sztuce); dopedagogiki
należywskazanie za
8 Zob. I. Wojnar: Estetyka a pedagogika [w:] Nauki filozoficzne współdzia
łające z pedagogiką, red. B. Suchodolski, Warszawa 1966, s. 283—284. Zob. też (te same sformułowania) Wojnar: Wychowanie estetyczne [w:] Pedagogika..., s. 505.
9 Zob. Wojnar: Estetyka i wychowanie, s. 19.
10 Wojnar: Estetyka a pedagogika, s. 285.
sad,
metod
i środków pozwalających owe możliwościsztuki wyzyskać w procesie
wychowania.Problem
wychowawczej funkcjisztuki i problem wychowania
przez sztukęstanowią
dwaodrębne
zagadnienia,mimo że w literaturze pedagogicznej nie zawsze się
jerozgranicza. Także w innych wspólnych
kwestiach punkty widzeniaestetyki
i pedagogiki sąróżne,
come
wykluczanaturalnie
tezy o potrzebie współdziałania obudyscyplin i
oistnieniu w
nich wzajemnychinspiracji.
Kwestię nieidentycznosci problemów związanych
ze sztuką,rozważa
nych
westetyce i
pedagogice poruszamnie
poto,
by bronić sztywnych granicmiędzy różnymi obszarami humanistyki.
Lektura prac z zakresu
wychowaniaprzez
sztukę pozwala na odnoto wanie pewnego
spostrzeżenia. Często w publikacjachtych problematyka
estetyczna (aletakże
socjologiczna, psychologiczna lubkulturoznawcza)
przesłania zagadnienia iproblemy
własnepedagogiki. Estetyka z
dyscyp
liny pomocniczej,przygotowującej rozstrzygnięcia
wychowawcze, prze kształca się
wdziedzinę
rozważańzasadniczą.
Dzieje siętak
zwłaszcza wtych
pracach,które
mają ambicje stworzeniaogólnych podstaw teore
tycznych
wychowania przez sztukę, zwłaszcza zaś wujęciach
podręczni kowych. Analizy
estetycznepojawiają się w
nichnierzadko
zamiast analizpedagogicznych.
Na przykład,prezentacja
celów wychowaniaeste
tycznego
bywa zastępowana omówieniemfunkcji sztuki, prezentacja
tre ści
tegowychowania —
omówieniem koncepcji przeżyciaestetycznego.11
Zapewne,w estetyce
traktowanej jakonauka
pomocnicza pedagogiki,pedagog nie
zawszeznajduje gotowe
rozwiązania. Alejeśli nawet musi
zastąpić estetyka w analiziewychowawczych funkcji sztuki
lub w for mułowaniu
takiej teorii przeżycia estetycznego, któraujmowałaby
jew
sposób możliwie wszechstronny—
topowinien
miećświadomość, że roz
strzygnięcia estetyczne
nie
są wteorii
wychowania celemostatecznym.
Wymagają
onezawsze
interpretacjipedagogicznej,
a ich obecność w pe
11 Na przykład, zaproponowana przez I. Wojnar w Zarysie pedagogiki analiza treści wychowania estetycznego składa się z prezentacji kilku wybranych teorii piękna (od Platona do Ruskina i Morrisa) i kilku polskich teorii przeżyć estetycznych oraz z omówień funkcji, jakie różni estetycy wiążą z przeżyciem estetycznym. Ana
liza zadań wychowania estetycznego sprowadza się do omówienia funkcji sztuki.
(Por. Wojnar: Wychowanie estetyczne [w:] Zarys pedagogiki, t. II, s. 208—227).
Podobnie pomyślany został rozdział o treści wychowawczego oddziaływania przez sztukę napisany przez tę samą autorkę w podręczniku dla kandydatów na nauczy
cieli — zob. Wojnar: Wychowanie estetyczne [w:] Pedagogika..., s. 513—529. Także Teoria wychowania estetycznego poświęcona jest przede wszystkim omówieniu po
glądów różnych filozofów, estetyków i pedagogów na temat wychowawczej funkcji sztuki. Uwagi o strukturze wychowania estetycznego, o związanych z nim kłopotach organizacyjnych i problemach metodycznych pojawiają się w końcowej 30-stronico- wej partii książki i w aneksie. Książka zawiera 340 stron tekstu (zob. I. Wojnar:
Teoria wychowania estetycznego).
dagogice
jest uzasadniona tylko wtedy,
gdymożna
wysnuć z nichwyraźne
konsekwencje wychowawcze.Niebezpieczeństwa pod"tawiania
problemów estetycznychzamiast
pedagogicznychnie zawsze
unikają współczesnepol
skie
teorie
wychowaniaestetycznego.12
Stanowi to o słabościpedagogiki
estetycznej, słabościzawinionej zapewne też i przez
estetykę.Sposoby, przy pomocy których do dorobku estetyki odwołuje
się w
swoichpracach Irena Wojnar,
sącharakterystyczne
dla większości teore
tykówwychowania
przezsztukę,
zwłaszcza dlapedagogów z
ośrodka war szawskiego.
Wiążąsię
onez
postawą, którą można określić jakoplura
listyczną.
Żadna
z istniejących teoriinie zdobyła, w ujęciu
autorki Este tyki i wychowania,prawa wyłączności
w opisywaniu zjawiskestetycz
nych.
Żadnaz nich nie zawiera całej prawdy o
sztucei jej wartości dla
człowieka, alekażda
z nich jakąś częśćtej prawdy
ujmuje.Wszystkie wobec
tego,bez względu
nato,
żeich twierdzenia
mogąsię
wykluczać, zasługująz
jakiegoś punktu widzeniana
akceptację.Stąd
wpracach I.
Wojnar talkwiele historii myśli
estetycznej.Autorka przywołuje przede
Wszystkim te koncepcje, które dotycząfunkcji
sztuki, charakteru iprzebiegu
przeżycia estetycznego orazzmian, jakie
sztukai
przeżycie estetyczne wywołują w osobowości.Znacznie mniej
interesująją
spory oistotę
sztuki,o
naturęwartości
estetyczneji kryteria estetycznego wartościowania.
Wartykule pt.
Estetyka a pedagogika stwierdza wprost,
że
dla pedagogikinie
jestprzydatne to
wszystko, cowiąże się
zontologią
westetyce
iz
poszukiwaniemistoty piękna.13 To explicite
wyrażoneprzeświadczenie
o obojętności dlateorii wycho
wania
estetycznych
dociekańnad
naturą piękna dziwinieco, tym bardziej, że Irena Wojnar wielokrotnie
winnych pracach wskazywała
narelacje między poglądami
naistotę
piękna a ideałami wychowawczymi.14
Pluralizm
w ocenieróżnorodnych
koncepcji estetycznychprzejawia się
we wszystkich pracach autorki Perspektyw wychowawczych sztuki.W
Estetyce i wychowaniu, rozpatrującmożliwości
współdziałania estety
ki z pedagogikąpostulującą kształcenie „postawy
otwartegoumysłu
”, 12 Błędem tym rzadko są natomiast obciążone prace o którymś z rodzajów wychowania estetycznego (np. o wychowaniu muzycznym, literackim, filmowym). Zwy
kle zawierają one propozycje praktycznych metod realizacji. Zapewne budowa me
todyki wychowania przez film czy literaturę nie musi pokonywać tych trudności, jakie wiążą się z metodyką wychowania przez wszelką sztukę. Pojawić się może na
wet pytanie, czy opracowanie metod przydatnych w wychowaniu przez każdy ro
dzaj sztuki (wobec wielości jej form i wielości sposobów reagowania na nią) jest w ogóle możliwe. Negatywna odpowiedź na to pytanie byłaby równoznaczna z za
kwestionowaniem sensu ogólnej teorii wychowania przez sztukę.
13 Wojnar: Estetyka a pedagogika, s. 285.
14 Analizie tych związków w Estetyce i wychowaniu poświęcony jest rozdział O idealną harmonię człowieka (zob. Wojnar: Estetyka i wychowanie, s. 37—61).
Irena Wojnar
stwierdza: „związek estetyki
ztreścią
tej postawyjest bar
dzo
zróżnicowany.Nie dostrzegamy
bowiem tylkojednej teorii
estetyki, którą można byłoby uznać za podstawę teoretyczną postulowanej pedago giki
estetycznej. Musimy raczejposzukiwać
syntezy, na którązłożą się elementy
wieluróżnych teorii
”.15 Teoria
estetyczna proponowana w Estetyce i wychowaniu
(autorka nazywa
jąestetyką syntetyczną) jako pod
stawa dla
pedagogicznego rozwiązania
kwestii wychowania przez sztukęuwzględnia elementy
czterech orientacjiwe współczesnej myśli estetycz
nej. Każda
z nich, zdaniem autorki,z odmiennego punku
widzeniaujmuje
zagadnienie„człowiek i sztuka
”,czyli każda
dostarcza innych argumen tów na
rzecztezy
owychowawczych możliwościach sztuki.
EstetykaBerg- sonowska uzasadnia
przekonanie oroli sztuki w
rozwijaniu subtelnego i bezpośredniegospostrzegania
świata.Teorie koncentrujące się
na prze
życiuestetycznym
(autorkaprzywołuje poglądy Deweya, Munro, Ingar
dena
iDufrenne’a)
akcentująrolęsztuki
wposzerzaniu ludzkiego
doświad
czenia.Koncepcje takich estetyków francuskich,
jak Focillon,Bayer
iSouriau,
dostarczająargumentów
opoznawczej funkcji
sztuki.Wreszcie, estetyka uprawiana
przezzwolenników
psychoanalizypotwierdza prze
konanie o terapeutycznych i kompensacyjnych
możliwościach
sztukii twórczości
artystycznej.W innej pracy (Zarys pedagogiki),
w
rozdzialedotyczącym wychowa
nia
estetycznegoIrena Wojnar po
stwierdzeniu, żerozważania
natemat treści wychowania
estetycznegowymagają analizy estetycznego
przeży
cia,dokonuje przeglądu
propozycji Tatarkiewicza, Witwickiego,Ossow
skiego i Baleya. Formułuje następnie
wniosek, że każda
zprzedstawio
nych koncepcji
ujmuje
jakąśinną
stronęprzeżycia, wobec tego
„można mówić raczej ouzupełnianiu się,
anie o wykluczaniu przedstawionych
[...]
cech charakteryzującychprzeżycie estetyczne”
.16Bezkonfliktowe zbudowanie syntezy
zelementów
różnorodnych kon
cepcji jestmożliwe
tylkopod
warunkiem zatarcia wszystkich podsta wowych
różnic między „syntetyzowanymi”systemami. W
pierwszymz przytoczonych przykładów
dotyczy tomiędzy
innymi zasadniczej od
miennościtez Bergsona i psychoanalityków
na temat osobowości (dla pe dagogiki nie
powinno to byćobojętne,
ponieważ wyznaczenie ideału wy chowawczego
zawsze jest uwarunkowanetezami
antropologicznymi). Este tyka syntetyczna
zaproponowana wEstetyce i
wychowaniunie
budzijednak zastrzeżeń. Poszczególne jej elementy tworzą
spójną całość, kon
sekwentnie wiążąsię z analizą
potrzeb młodzieży (analiząopartą
nausta
leniach psychologii
isocjologii) i
zanalizą możliwości
zaspokojenia tych potrzeb przezsztukę.
15 Ibid., s. 77.
16 I. Wojnar: Wychowanie estetyczne [w:] Zarys pedagogiki, t. II, s. 220.
Trudno
natomiastzaakceptować
propozycjęprzedstawioną w Zarysie
pedagogiki.Autorka
niewskazuje
bowiem ani tych elementówwybra
nych teorii
przeżycia estetycznego, które majątworzyć
nowymodel, ani nie dokonuje pedagogicznej
interpretacjii
oceny tegomodelu.
Uzgod
nieniebez reszty
koncepcjiprzeżycia estetycznego Baleya,
Ossowskiego, Witwickiegoi
Tatarkiewiczawydaje się mało
prawdopodobne, zaś każdaz tych koncepcji rozpatrywana oddzielnie mogłaby
wyznaczaćodrębny rodzaj pracy wychowawczej.
Omawiany fragment Zarysu pedagogiki budzitym większy niepokój,
żeksiążka
jest adresowana do czytelników, od którychnie musi się
oczekiwaćzbyt
wielkiejorientacji w
zagadnie niach estetycznych
— przeciwnie, byuniknąć nieporozumień, należałoby
raczej zakładać stanwiedzy w dziedzinie
estetykiniewiele różny
od zera.Pozostawienie
różnorodnych koncepcjiprzeżycia
estetycznegobez
odpowiedniegokomentarza może wywoływać przekonanie, że estetyka
to nauka,w której wszystko jest
dozwolone iw tym
samymstopniu
prawo mocne.
Pluralistyczna, otwarta postawa autorki Perspektyw wychowawczych sztuki umożliwia
jej
wwielu
przypadkachcelny
dla pedagogikiwybór
rozwiązań iprowadzi
dotakiej
ocenyróżnorakich tendencji
westetyce, jaką estetykowi nie
parającemusię
wychowaniem trudno byłobysformu
łować. Jednak z postawą
tą
łącząsię też
niebezpieczeństwa, których IrenieWojnar nie zawsze udało się
uniknąć. Niebezpieczeństwemnajgroź
niejszym
jest to,że pluralizm łatwo prowadzi do eklektyzmu,
a szacunekhistoryka
dladorobku
przeszłości beztrudu przeradza się w
pasję anty-kwariusza
gromadzącegowszystko, co dawne.
W pracach IrenyWojnar czytelnik często zamiast rozstrzygnięcia któregoś
zproblemów pedagogiki estetycznej znajduje tylko omówienie
lubwyliczenie
różnych historycz nych rozwiązań
zbliżonegoproblemu
estetyki.W
podobny sposób
doIreny
Wojnar odwołująsię do
estetykirównież inni
teoretycywychowania przez sztukę z ośrodka warszawskiego.
Zwo
lenniczką pluralistycznychzasad wyboru tez
estetycznych,z różnych
orientacji westetyce, ważnych
dlawychowania
estetycznego, jest MariaPrzychodzińska.
Sądzi — nieco inaczej niżIrena
Wojnar,chociaż
róż
nicabyć
możesprowadza się jedynie
dosposobu sformułowania
—że nie ma jednej prawdy
estetycznej.17 Dla zajmującego się estetyką
teore
tyka czy historykata wielość prawd nie
jest specjalnie kłopotliwa.Może
on poprzestać naobiektywnym
stwierdzeniu sprzecznychpoglądów
w da nej
kwestii. Sytuacjazmienia
się,gdy
westetyce poszukuje się
twierdzeńwyjściowych
dlapedagogiki. Wychowania
estetycznego niepodobnabu
dować na sprzecznych
założeniach.
Wwielości poglądów
pedagogmusi
17 Przycho dzińska - Kaciczak: op. cit., s. 4-1.dokonać
wyboru, chociażw zasadzie nie
dysponujejasnymi
obiektywnymikryteriami tego
wyboru.18 * Wielość prawd
westetyce
decyduje omożli
wości stworzenia
wielu systemów wychowaniaestetycznego posiadających równą wartość. W
Muzyce iwychowaniu Maria Przychodzińskaproponuje jako pomocniczą
dlapedagogiki
estetykęmuzyczną
złożoną z elementów teorii ZofiiLissy,
RomanaIngardena
iWładysława Tatarkiewicza. W
sa mym procesie
konstruowania tejestetyki stara się nie
zacieraćpodsta
wowych
kontrowersjiw
poglądachwymienionych autorów
(dotyczyto
przede wszystkimkwestii
semantyczności i asemantycznościmuzyki w ujęciu Lissy
i Ingardena). Zawarunek przeprowadzenia
pożytecznejw
te orii wychowania kompilacji
różnych systemówestetycznych uznaje ist
nienie w
nichpewnych
punktów zbieżnych lub przynajmniejtez nie
wykluczającychsię.10
Podobną metodą operuje Henryk Depta, gdy
w
książce Film i wychowanie
zmierza do
uchwyceniaistoty
filmu jakodzieła sztuki.
Teorię fil
mu, którą przyjmujejako wyjściową
dlawłasnej
koncepcji wychowaniafilmowego,
wyprowadza,z jednej strony, z rozważań Amheima,
z dru
giejzaś
—z
analiz Bazinai Kracauera.
UjęcieArnheima podkreśla foto- graficzność, reproduktywność i
mimetycznośćfilmu. Estetyka
filmowa Bazinai
Kracauera akcentujekreacjonistyczny charakter
sztuki fil
mowej. W estetyce pedagogicznejDepty oba
aspektysą
uwzględnione irównie
ważnez powodu różnych możliwości wychowawczych, jakie w
sobie kryją.20W ujęciu
BogdanaSuchodolskiego, patrona
warszawskiej szkoły wy
chowania przezsztukę, estetyka
to naukafilozoficzna „analizująca
sztukęw odniesieniu
doczłowieka, jego
różnorakichprzeżyć z nią związanych,
jego uzdolnieńtwórczych
iekspresyjnych”. 21
Przytoczoneokreślenie
po chodzi z
rozdziału podręcznikapedagogiki,
wktórym autor omawia
naukipomocnicze
pedagogiki.W rozważaniach
poświęconych
specjalniewychowaniu
przezsztukę Suchodolski nie
podejmujekwestii
swoistości badańestetyki ani też
swo
istościanaliz estetycznych
sztuki.Jego
wypowiedzi na temat sztukinie są na
ogółformułowanew języku
estetykifilozoficznej.
Autornie
podejmujeteż w
zasadzieproblemów filozoficznej
estetyki.Omija zagadnienia
war tości
estetycznej,nie
wypowiadasię
natemat
przebiegui charakteru
przeżycia estetycznego. Z wydanejw roku
1935broszury pt.
Wielkość sztuki a odrodzenie kultury możnawnosić,
żeta
problematyka, lub ra
18 Zob. ibid., s. 56.
18 Zob. ibid., s. 67—58.
20 Zob. H. Depta: Film i wychowanie, Warszawa 1975, s. 35—39.
21 B. Suchodolski: Pedagogika i nauki z nią współdziałające [w:] Peda
gogika..., s. 114.
czej
pewne sposoby jej rozwiązywania, budzą
jego wyraźną niechęć. Su chodolski
wypowiadasię
wwymienionej pracy
przeciw traktowaniusztu
ki
jako
zjawiska wyizolowanegoz życia i
zachowującego całkowitąodręb
ność wśród
innych form kultury, przeciw ujmowaniu piękna jako
war
tościautonomicznej, przeciw koncepcji
postawyestetycznej
jakopostawy
bezinteresownej, przeciw kontemplacyjnemu modelowi przeżycia este
tycznego. 22 Sądzi, że lepiej bybyło,
„gdybyestetyka
zamiast zajmowaćsię
jałowymi sporami na tematprzeprowadzenia
linii granicznychmiędzy postawą
estetycznąi pozaestetyczną:
praktyczną, moralną, naukową itd.zainteresowała
się pełniąludzkiego
życia jako źródłem piękna,gdyby
roz
ważyła głęboką obserwację wyśmianego Ruskina, «iżdziewczę
potrafi wy śpiewać
straconąmiłość, ale
skąpiecnie wyśpiewa straty swych pienię
dzy»”.23
CharakterwypowiedziSuchodolskiego na temat sztuki
nie
uległw pra
cachpowojennych zbyt wielkim
przekształceniom, mimozasadniczej zmia
ny
orientacjifilozoficznej w światopoglądzie
autora Wychowania dla przyszłości.. Wolno zatem przypuszczać,
że tym
przekonaniom Suchodolskizo
stał wierny do
dziś.
Wpowojenych
pracachtraktujących o wychowaniu estetycznym zajmuje się
onprzede
wszystkim rolą, jakąsztuka pełniła w dziajch, i jej funkcjami
dziś orazwarunkami
społecznymi, któredeter
minują zmienność
historycznych
rólsztuki.
Problematyka ta należy do kluczowych zagadnieńw estetyce marksistowskiej. Suchodolski rozważa
ją w zasadzie zgodnie zpodstawowymi tezami
tejestetyki.24 Podobnym
zagadnieniom— uwarunkowaniomspołecznym i roli
sztukiw
kulturze — poświęconabyła także,
w większejczęści, rozprawa Wielkość
sztuki a odrodzenie kultury. Nie sąnaturalnie
tożsame —wobec zmiany
orien
tacji filozoficznej — wszystkie funkcje społeczne,jakie
Bogdan Suchodol
ski wiązałze
sztuką w r. 1935i jakich
wymagaod
sztukiw
pracachpo
wojennych.
25
22 Zob. B. Suchodolski: Wielkość sztuki a odrodzenie kultury, Warszawa 1935, s. 15, 21—24, 28, 31—32.
23 Ibid., s. 24.
24 Trudno mówić o pełnej zgodności, ponieważ w rozważaniach Suchodolskiego o funkcjach, jakie sztuka pełniła w dziejach, pojawia się twierdzenie, że sztuka jest taką dziedziną aktywności ludzkiej, która nie podlegała zjawisku alienacji (zob.
B. Suchodolski: Labirynty współczesności, Warszawa 1972, s. 99).
25 W rozprawie Wielkość sztuki a odrodzenie kultury Suchodolski za najważ
niejszą uważał rolę sztuki w procesach samopoznania i w tworzeniu poczucia wspól
noty kulturowej. W pracach powojennych omawia funkcje kompensacyjne i po
znawcze sztuki, jej wpływ na kształtowanie kultury uczuć i udział w rozwiązywa
niu kłopotów egzystencjalnych. Wielokrotnie zajmuje się możliwościami sztuki w wypełnianiu tej sfery życia psychicznego, którą zwykle angażowała lub angażuje religia.
Rozważania Suchodolskiego dotyczące
sztuki
wpisane sąw jego
kon cepcję
antropologiczną ipodejmowane
w związkuz
pytaniami okondy
cję
ludzką, o to, jak obronić człowieczeństwo w warunkach,które mu nie sprzyjają,
i jak stworzyć warunki, w których będziesię ono mogło
roz
wijać.Refleksje
na temat sztukizwiązane są
ściślez
refleksjamio
dzie jach i
strukturzekultury. W
poglądach pedagogicznych Suchodolskiego takiemu ujmowaniu sztukiodpowiada koncepcja wychowania
przezsztu
kę jako element szerszego
procesu: wychowania przezuczestnictwo
wkul
turze.
Do estetyki
marksistowskiej jakodyscypliny pomocniczej
dlateorii wychowania
estetycznego odwołuje się Anna Chmielewskai
Kazimierz Dobrzyński.Anna Chmielewskaw artykule Problemy wychowania estetycznego,
za
planowanym
jako wprowadzeniedo
książkio
praktycznych sposobach rea lizacji
wychowaniaestetycznego
wszkolepodstawowej, uważa
zakoniecz
ne —
by uniknąćnieporozumień —
wyjaśnienie niektórychpodstawowych
pojęć wiążącychsię z estetyką. W pierwszej
części rozprawy dokonuje przeglądu różnych sposobówrozumienia przedmiotu i
zakresu badańeste
tyki.
Z różnorakichpropozycji „uprawiania estetyki
” zanajbardziej
przy datne
dla wychowania estetycznego w społeczeństwie socjalistycznymuważa te,
którekoncentrują się nie tylko wokół problemów
sztuki (cho
ciażrola
sztuki wwychowaniu estetycznym
jest pierwszoplanowa), aleobejmują
takżeestetyczne
aspektyprzyrody i rzeczywistości społecznej.
Estetyką
taką jestestetyka
marksistowska. Autorka charakteryzuje ją w oparciuo
prace estetykówradzieckich
(Dmitriewej, Baskinai
S<ucho-mlińskiego).
Spośródmyśli estetyki marksistowskiej
Chmielewska akcen
tujeprzede
wszystkimte, które uwydatniają
ścisłość związku między pięknem ipracą oraz między estetyką i etyką.
Przytacza —jako
ważne dla pedagogiki — tezyo społecznym znaczeniu
estetykijako nauki, o
este tycznym opanowaniu
i kształtowaniu rzeczywistości przezczłowieka, o
aktywnym, twórczymcharakterze przeżyć estetycznych
oraz o piękniejako jednej z
formmanifestacji ludzkiej
godności.Bliska jest jej taka
koncepcjaestetyki, która
umożliwiaestetyczne wartościowanie nie tylko przyrody
isztuki,
lecz takżepostaw, charakterów
i czynówludzkich oraz
moralnych, politycznych lubspołecznych idei. Możliwość
rozpatrywania czynówi
charakterówludzkich
orazspołecznych i
politycznychideałów w kategoriach
piękna Chmielewska uważa zacenną w praktyce
wycho wawczej,
bo oceny estetycznesilniej przemawiają
do młodzieży niżoce
ny
moralne.26Poza
pracamiestetyków radzieckich
Chmielewskawyzys
26 Por. A. Chmielewska: Problemy wychowania estetycznego [w:] Wycho
wanie estetyczne w szkole podstawowej, red. I. Słońska, Warszawa 1966, s. 8—10, 27—28.
kuje
równieżrozważania
StanisławaOssowskiego
(przedewszystkim
wtej części artykułu,w
której omawiawartość przyrody w wychowaniu este
tycznym).
Odwołując
się
odestetyki marksistowskiej,
sposoby wyzyskaniai
war
tośćsztuki fonograficznej w wychowaniu
uzasadniaDobrzyński.
Za najcenniejsze westetyce
marksistowskiej uznajejej pedagogiczne
zain teresowanie społeczną
funkcjąsztuki,
ukazywaniezależności
rozwojusztuki
od rozwojuspołeczeństwa
orazposzukiwanie odpowiedzi
napy
tania,
wjaki sposób i dzięki
jakim cechom pewne przedmioty zaliczanesą
dodzieł
sztuki.Takie
stanowiskoestetyki
marksistowskiej pozwala wytłumaczyćnie
tylko „zależność rodzajuistniejącej
sztuki od określo nego poziomu
wychowania estetycznego społeczeństwa,ale i
ujawniapro
ces powstawania
nowych dziedzin sztuki”.27 Ostatniaz
wymienionych kwestiijest
dla Dobrzyńskiego w zasadzienajbardziej
istotna,najwięcej trudu wkłada on
bowiemw uzasadnienie tezy, że
nagrania,fonograficzne stanowią
swoistynowy
rodzajsztuki, różny
od prezentowanychtą drogą utworów muzycznych
lubliterackich. Zatem także
wychowanie,w
któ
rym korzystasię z
fonografii,jest specjalną
formąwychowania przez sztukę, inną
niż wychowanie muzyczne czyliterackie.
Estetyka, którą Dobrzyński proponuje jako
teoretyczną
podstawęw wychowaniu fonograficznym,
jestinkrustowana twierdzeniami i meto
dami
badawczymi
z koncepcji innych niż marksistowska.Dobrzyński przy-
znaje,że w estetyce marksistowskiej nie
znajduje żadnych sugestii,które pomogłyby wyjaśnić,
czy wprzypadku technik reprodukcyjnych można
mówićo powstaniu
nowych jakościartystycznych (zatem nowych rodza
jów
sztuki).
28 Sposobówrozwiązania tego problemu szuka więc we współ
czesnych
koncepcjach niemarksistowskich29
, przede wszystkimw este
tyce
Ingardena i
Mukafovskiego. Zestetyki
Mukarovskiegoza cenne
dla pedagogiki uważatrójstopniowe
rozróżnieniewartości estetycznych i
rów
nieżtrójstopniowe
rozróżnieniefunkcji estetycznych. Rozróżnienia
te po
27 Dobrzyński: op. cit., s. 41.
28 Zob. ibid., s. 44.
28 Dobrzyński dość obszernie uzasadnia przekonanie, że w marksistowskich analizach kultury można odwoływać się do twierdzeń i metod zaczerpniętych z in
nych teorii, zwłaszcza wtedy, gdy prace klasyków marksizmu nie zawierają wystar
czających sugestii i gdy w teoriach, do których się sięga, wyczuwalne są niekon
sekwencje, które „świadczą, że wiele stwierdzeń bez względu na konteksty może być prawdziwych i przydatnych nauce marksistowskiej” (ibid., s. 45). W tym uza
sadnianiu nie udało się uniknąć autorowi następującego twierdzenia. „Kopernik — pisze — postawił tezę o kapitalnym znaczeniu materialistycznym i mimo jego prze
konań związanych z zawodem wykonywanym we Fromborku właśnie ta teza raczej świadczy o jego światopoglądzie i pozwala dziś marksistom powoływać się na jego naukę” (loc. cit.).
zwalają włączyć
jako środki wwychowaniu estetycznym
poza dziełami sztuki takżeprzedmioty, które do
sztukinie należą,
choć posiadają war tość estetyczną,
oraz przedmioty,które wartości estetycznej nie mają,
leczmogą
pełnićfunkcje estetyczne. Z teorii Ingardena
Dobrzyński wyzyskujeprzede wszystkim koncepcję warstwowej budowy dzieła sztuki. W opar
ciu
o tę koncepcję
dążydo
uzasadnieniawyjściowej
tezy, że fonografikajest swoistą formą sztuki.
Dobrzyński modyfikuje znacznieteorię
Ingar- denowską, rezygnujez jej podstaw ontologicznych (tzn. z
tezyo
inten cjonalnym sposobie istnienia dzieła
sztuki).Dobrzyński
jako
jedenz
niewieluteoretyków wychowania estetycz
nego włącza
doestetyki
pedagogicznejproblemy sposobu istnienia i bu
dowy
dzieła sztuki oraz zagadnieniaklasyfikacji
sztuk. Wynikato jednak
wznacznie
mniejszymstopniu
zpotrzeb
samej pedagogiki niż z wątpli wości, jakie
powstają wrozważaniu ewentualnych artystycznych jakości
technikreprodukcyjnych.
W
pracachStefana
Szumananie
odnalazłam wyraźnego określeniaprzedmiotu i
zadańestetyki. Spośród
polskichteoretyków wychowania
estetycznego on daje najpełniejszyzestaw problemów estetycznych i
ichrozstrzygnięć.
Chociażestetyka stanowiła
jeden z wielu inie pierszopla-
nowyprzedmiot jego
zainteresowań, chociaż podkreślał, że estetykiemnie jest
— jego poglądy estetyczne, odczytane z prac poświęconychwycho
waniu przez sztukę oraz
z publikacji
z zakresu teorii literatury iteorii
muzyki, układająsię
wdosyć
zwartą i pełną teorięestetyczną.
To,że Szumanowska koncepcja wychowania
estetycznegowsparta
jest narozbu
dowanej
ikonsekwentnej teorii estetycznej,
wyróżnia ją wśródpowojen
nych
polskich
propozycjiwychowania
przezsztukę. Gdy teorię tę
ocenia się jako pomocniczą dla postulatówpedagogicznych, nie jest istotna kwe
stia jej oryginalności
lub wtórności.Prace
Szumanao wychowaniu
este
tycznymwyróżniają
siętakże tym, że tezy estetyczne poddawane
sąw
nich zawszeinterpretacji pedagogicznej.
Większość
artykułów zebranych w tomie O
sztuce i wychowaniu este tycznymzwiązana jest
z praktycznąrealizacją
Szumanowskiegopostula
tu
uprzystępniania
sztuki.Prace
te mają na celu taką prezentacjędzieł sztuki
literackieji
malarskiej,która uczyni
jebardziej
zrozumiałymii bliskimi
dlaniewprawnych
czytelnikówi
widzów. Podstawątych analiz są
tezy natemat
sposobu istnieniaoraz budowy dzieł sztuki, rozważania o
różnorakichpostawach
wobecsztuki, przekonania
natemat
przebiegui
funkcji przeżyć estetycznych,
twierdzeniao istocie wartości estetycznej
ikryteriach wartościowania.
Szumanainteresują też
zagadnieniazwią
zane z
procesem twórczości
artystyczneji sposobami
przejawianiasię
osobowości twórcy wdziele
(odpowiednikiempedagogicznym tych
zadag- nień jestproblematyka twórczości artystycznej
dziecka).Rozprawy Szumana
o
sztucei
pięknie, a także wspomnienia jego blis kich
wskazują, żebyłon
obdarzonywielką wrażliwością
estetycznąi umie
jętnością rozumienia
sztuki,
że sztukastanowiła
jednąz
pasji jego życia.Sam zresztą
grał na
kilkuinstrumentach
(wmłodości wróżono mu nawet karierę muzyczną), pisał
itłumaczył poezje. Piękna
poszukiwałnie tylko
w sztuce: był przekonanyo
urodzieświata i o
urodzieżycia.
Trudnorozsądzić, w jakiej mierze poglądy estetyczne
Szumana wyrastają z jegowłasnych
przemyśleń nadsztuką, w
jakiej zaś wywodząsię
zlekturypracestetycznych.
We wstępie do książki
O kunszcie i istocie poezji lirycznejSzuman
pisze: „w moichwysiłkach zdania
sobiesprawy z
[...] tajemnicypiękna poezji
znalazłem nieoczekiwanąi największą
pomocw dwóch pracach
prof. RomanaIngardena”
80(tzn.
w O poznawaniu dzieła literackiegoi w
Das literarische Kunstwerk). Dalej przyznaje, że jegopraca jest silnie
uzależniona od analizIngardena,
chociaż innybył jej punkt
wyjściai in
ne ostateczne
zamierzenia. Dwadzieścia latpóźniej w przedmowie
do dru
giegowydania
tomu O sztuce i wychowaniu estetycznym Szuman ponow nie wprost przyznaje się do
długu wobec autora Sporu o istnienie świata:„powołuję
się dość często
na Studia z estetyki RomanaIngardena, cytując
jegowypowiedzi
niekiedydość obszernie, żywiąc
głębokieprzeświadcze
nie
otrafności
i doniosłościtych twierdzeń
na temat budowy dzieł sztu
kioraz przebiegu i funkcji
przeżyćestetycznych, przeżyć,
w którychbezpośrednio doświadczamy
indywidualnejwartości
dziełasztuki.
Moje
cytaty z R.
Ingardena sąjednak
raczejtylko zapożyczone z
jego prac,a nie
konsekwentniewbudowane w to,
czego raczej domyślamsię,
niżfaktycznie rozumiem o
tzw. sposobie istnienia dziełsztuki
”.30 31
[podkr. Szumana].Do prac
innychestetyków poza
Ingardenem Szuman odwołuje siębardzo
rzadko.Jeden
zodosobnionych
przypadkówstanowi
rozdziałpt.
Wychowawcza funkcja sztuki awychowanie przez sztuką w
drugim i trze
cim
wydaniu
książki O sztuce i wychowaniu estetycznym,wyraźnie inspi
rowany rozprawą Stefana
Morawskiego pt. Trojaka funkcja wychowaw cza sztuki.Do
tejinspiracji
Szuman równieżwprost się przyznaje.32
Ar
tykułMorawskiego nie był
jednak przyczyną pojawieniasię pewnych
nowychpoglądów
Szumana.Spowodował jedynie werbalizację
przekonań dawniejszych,ponieważ
Szumanjuż w
pierwszych przedwojennych pu blikacjach
konsekwentnie odróżniałmożliwości
wychowawczesztuki od metod
wyzyskania tychmożliwości przez pedagogikę.
30 S. Szuman: O kunszcie i istocie poezji lirycznej, Toruń 1948, s. 8.
31 S. Szuman: O sztuce i wychowaniu estetycznym, wyd. II, Warszawa 1969.
Cyt. wg wyd. III, Warszawa 1975, s. 8.
32 Por. ibid., s. 8.
Estetykę
wpisanąw prace
Szumanaz
zakresu wychowania estetycz
nego iupowszechniania
sztuki można odczytaćjako zaadaptowaną
dlapotrzeb pedagogicznych teorię
Romana Ingardena.Należy więc stwierdzić,
że Szumandokonał znacznej modyfikacji (w
wielu przypadkachtakże
wy raźnych
uproszczeń)Ingardenowskiej
estetyki.Skłaniał się,
na przykład, dotezy o
obiektywnym sposobieistnienia
dziełasztuki, inny sens
nada
wałpojęciu konkretyzacji.
Wostatnich
latachżycia
miał zamiarprze
prowadzić analizę
reakcji nadzieło
sztukijako procesu odzwierciedlania
dzieła w świadomościodbiorcy, odzwierciedlania
rozumianego zgodniez
tezamifilozofii marksistowskiej
33(analizy
takiejnie przeprowadził jed
nak).
Bardziej prawdopodobne
jest
jednak, jaksądzę,
twierdzenie, żeautor
eseju O urodzie nie przeprowadzał prostejadaptacji
koncepcjiIngardena
dlacelów wychowawczych, lecz że w
koncepcji tej znalazłtaki typ
roz wiązań, które były
najbliższe jego własnym przemyśleniom,i
takisposób wykładu, który
najlepiejharmonizował z wykładem
jego własnychpo
glądów.
Jakiekolwiek
zresztą
przyjmiesię rozwiązanie kwestii oryginalności poglądów Szumana,
wartoprzyznać, że niektóre z
jego pracgodne są stałego miejsca
wdorobku
myśli estetycznej.Do takich
należą chybaana
lizy skojarzeń przymuzycznych i
pozamuzycznych 34 oraz
koncepcja daw ki estetycznej
ioparte
naniej
analizyprocesu
rozumienia dzieł szt|ukiliterackiej i
filmowej.35 Teoretycyliteratury
cenią takżezaproponowaną przez Szumana
metodębadania kunsztu poetyckiego przez zestawianie
i
porównywanieróżnych przykładów tego
samego utworu.Szuman
nie zmierzał
do stworzeniawłasnej teorii estetycznej, cho
ciaż taką
teorię można z jego
prac bezspecjalnych sztucznych
zabiegówłatwo wyeksplikować. Wyrastała ona z przekonania, że
piękno,w
kla syczny
sposóbłączone
z dobremi
prawdą, istnieje obiektywnie iże
dlaczłowieka jest
onojedną z najwyższych wartości. W
uchwyceniu pięknasztuki Szuman
widziałzasadniczy
sensjej upowszechniania. W tym
celu pisałksiążkę O kunszcie
i istocie poezji liryczneji rozprawę
O oglądaniu i przeżywaniu obrazów.Estetyka
pełniław tych
pracachfunkcję pomocni
czą
— Szumanczerpał
zniej to,
co „w zdawaniusobie sprawy z
istotypiękna
”prezentowanych dzieł
mogłobyć przydatne. Szuman, bardziej
33 Loc. cit.
34 Por. S. Szuman: O przymuzycznych i pozamuzycznych skojarzeniach [w:]
O sztuce..., s. 392—400.
35 Por. S. Szuman: Pojęcie dawki estetycznej. O strukturze utworów poetyc
kich i filmowych, „Przegląd Filozoficzny”, 1945, nr 1/2 oraz S. Szuman: O możli
wościach i trudnościach istotnego poznania, rozumienia i zgłębienia dzieł sztuki [w:]
O sztuce..., s. 50—97.
15 Annales, sectio I, vol. ni/lV
może niż
inni zwolennicy wychowania
estetycznego,ujawnia praktyczne
konsekwencjeakceptowanych twierdzeń estetycznych. Dzieje się
takdla
tego,
żeestetyka w jego ujęciu służy wychowaniu nie
jakozbiór postu
latów, od których
do
wychowawczej praktyki wiedzie dosyćdaleka droga,
leczjako koncepcja już w jakiś sposób praktycznie potwierdzona. Jej po
twierdzenie stanowią
analizy
konkretnychdzieł
sztuki. Jestona zatem teorią
pomocniczą dla pedagogiki— nie
wprost,lecz
pośrednio:przez swego rodzaju
krytykę artystyczną.Nietypowe
dla pedagogów zajmującychsię sztuką rozumienie
estetykiprzedstawia Stefan Kościelecki
weWspółczesnej
koncepcji wychowania plastycznego. Według propozycji Kościeleckiegonowoczesne
wychowanieplastyczne nie
powinnomieć żadnych
punktówzbieżnych
z wychowaniemestetycznym. Niemal
wszytkie niepowodzenia dotychczasowychform
wy chowania
w zakresie plastykiautor
przypisujebłędnemu,
wjego prze
konaniu, wsparciu tego wychowania
napodstawach
estetycznych. Re
zygnacjaz
estetyki jakonauki współdziałającej
z pedagogiką stanowi jed
nąz
głównychszans uzdrowienia
procesówwychowawczych
iwłaściwego
przygotowaniamłodzieży
dożycia.Warto przyjrzeć
się dokładniejzarzutom
Kościeleckiego skierowanymprzeciw estetyce. Można
bowiem przypuszczać, że rozumienie estetykizaprezentowane we
Współczesnej koncepcji wychowania plastycznego jestdosyć reprezentatywne
dlapotocznych
przekonań na tematprzedmiotu,
zadańi
społecznej przydatności estetyki.Zrekonstruowanie sposobu rozumienia
estetykiprzez Kościeleckiego
utrudnianieco
fakt,że
autor,mimo deklarowanej
skłonnoścido precyzji i
jednoznaczności, nader swobodnieposługuje się
terminami. Konteksty,w
jakichpojawiają się
nazwy estetykai
estetyzm, uprawniają do wnios ku,
że w książce Kościeleckiego terminyte
są równoznaczne lubblisko
znaczne.
Przymiotnik estetyczny najczęściejodnosi się do
zjawisknazy
wanych estetyzmem
w
tym znaczeniu,w jakim mianem
tym określa sięniektóre przejawy kultur schyłkowych. Estetyk zawsze
bywa nazywany estetą.Przy tym wszystkie
te określeniamają
wyraźne zabarwienie pejo
ratywne,zaś miano estety może
być odczute jakopewna
formaobelgi.36 Podstawowy,
jaksądzę, powód
niechęciS.
Kościeleckiego doestetyki
wyrasta z jego przekonania o drugorzędności potrzebestetycznych. Po
trzeby
te,
wcalenie
niezbędne do życia,mogą się
nie pojawić wogóle, jeśli się
ich sztucznienie rozbudzi. Zatem
estetyka jakonauka analizująca
zjawiskamało ważne społecznie, i
w dodatkuwyolbrzymiająca rangę tych
zajawisk, jestdziedziną zgoła nieprzydatną
lub wręczszkodliwą.
36 Por. S. Kościelecki: Współczesna koncepcja wychowania plastycznego, Warszawa 1975, s. 27—28, 37, 180.
Jej
ingerencja w procesy wychowawczemiała dotąd
jedyniefatalne
skut
ki.37 Kościelecki
podważa zresztą naukowy statusestetyki. Wielokrotnie powtarza,
żewychowanie plastyczne
powinnowspierać się
na podsta
wachnaukowych,nie
naestetycznych.
Wjego pracy
możnaodnaleźć
na stępujące argumenty
przeciwnaukowości estetyki:
błahośćprzedmiotu
badańi niewyraźne
granicetego przedmiotu, brak
precyzyjnejtermino
logii, nieścisłość,
operowanie
pojęciamio bliżej nie określonych odpo
wiednikach
(np. pojęciem wartości estetycznej),brak
wyraźnychkryte
riów
wartościowania,subiektywność i relatywność ocen,
skłonność donor- matywizmu i petryfikowaniaprzyjętych
wzorcówprzy
jednoczesnej do
wolnościw
ustalaniunorm i ich
zmienności,niemożliwość
uzgodnieniaprzez
reprezentantów różnychorientacji
stanowiskw najbardziej kluczo
wych kwestiach, nieadekwatność aparatury pojęciowej
i zawodność
narzę dzi
badawczychwobec
zjawisk nowoczesnej sztukii
plastyki.Argumenty te
wksiążce
Kościeleckiego są rozproszonei nie zawsze sformułowane wprost.
38 Warto przytym zauważyć,
żeistnienie
kontrowersjiw este
tyce wyklucza ją z
grona nauk
i czyni nieprzydatną dla pedagogiki. Na
tomiastistnienie
kontrowersjiw
psychologiinie
stanowi przeszkodyw
wyzyskaniujej jako
jednejz
naukpomocniczych
dla koncepcjiwycho
wania plastycznego. Zaś
kontrowersji
wfizyce,
dotyczących podstawo
wego dlaplastyki problemu
światła, autor wogóle
nie zauważa.W
końcowych partiachksiążki autor przedstawia
propozycjeprogra
mu wychowania plastycznego, który
należałobyrealizować
po wstępnejczteroletniej fazie nauki
widzeniaplastycznego
(pierwszejfazie
poświę cona jest
całaksiążka).
Oile
zpierwszego
okresuwychowania plastycz
nego
S.Kościelecki eliminuje
wszelkieakcenty estetyczne,
otyle
w dru gim etapie,
jegozdaniem,
aspektyestetyczne
plastyki powinnybyć
uwzględnione. Dotyczy to przedewszystkim
„rozwijaniaumiejętności
wy
dawania ocenestetycznych
i porównawczych wstosunku
do określonychidei
estetycznych”
.39Stąd
w programiewychowania plastycznego
po
winnasię
znaleźćrównież
„wiedza osztuce
iestetyce
”. Przedmiot ten miałby, zdaniem
autora, „obejmowaćogólną
wiedzę o istociedzieła sztuki, o
jego wieloaspektowymcharakterze,
funkcjach społecznych, estetycz nych, oraz różne
teorie na tematdzieła sztuki,
zagadnień relacji treści i formy.Można
tuwprowadzić
pewne pojęcia estetyczne, takie jak pięk
no,harmonia,
kanon, deformacja itp.” 40 W
ten sposóbkampania anty-
estetyczna prowadzona przez Kościeleckiegozostała nieco zahamowana.
Tego, z jakiej
orientacji
miałybysię wywodzić
elementywiedzy este
37 Ibid., s. 37—38.
38 Por. ibid., s. 20, 27—28, 37—39, 47, 52—53, 180.
38 Ibid., s. 207.
« Ibid., s. 208.
tycznej w programie
wychowania
plastycznego, autornie
precyzuje.Z
charakteruwypowiedzi w
całej książce możnawnosić, że byłaby
toestetyka uprawiana
wsposób
bliski matematyce i fizyce,wsparta
na fi zycznym czy
materialnym opisie dzieła,operująca
ilościowymikryteria
mi ocen. Ideał nauki
w ujęciu
Kościeleckiegospełniają bowiem dyscypli
ny,
którerejestrująsprawdzalne (zmysłowo)fakty
i wolne sąodspekulacji intelektualnych,
które eliminująwątki
aksjologiczne i którezapisują
wy niki
badań w sposób arytmetycznieporównywalny. Skłonność autora do
uilościowieniajęzyka jest
tak duża,że rad
bynie tylko w
językunauki i techniki
zastąpić słowneokreślenia
barw określeniami cyfrowymi lubtradycyjne
nazwy kształtów(np. jajowaty,
sercowaty,lancetowaty, ner-
kowaty,palczasty) nazwami wyprowadzonymi z
podobieństw doliter
al fabetu
(np.teownik, ceownik,
dwuteownik).41
Modelnauki,
z którymS.
Kościeleckizestawia estetykę, nie
odbiega od pozytywistycznych idea łów
naukowości,chociaż
autorkilkakrotnie deklaruje,
żeproponowane przez niego naukowe
podstawy wychowaniaplastycznego
wywodząsię z
założeńmarksistowskich.42
Zarzuty,
któreautor
Współczesnej koncepcji wychowania plastycznego
wytacza
przeciwestetyce, nie
sąoczywiście
nowe.Tylko dwa
znich dotyczą
wszelkichorientacji
westetyce (błahość przedmiotu
i kontrower sje między przedstawicielami
różnych kierunków), zpozostałych każdy skierowany
jest przeciw innemunurtowi
w badaniachestetycznych.
Przedmiotem zasadniczego ataku
Kościeleckiego jestnurt subiektywizmu
(przedewszystkim
w wersji psychologicznej) iestetyka ukierunkowana normatywnie.
Przytym,
choćwydaje się
tomoże
paradoksalne, autoroba
nurtyłączy, traktując je
jako tensam
sposóbuprawiania
estetyki.W dodatku
ostry
ton wypowiedziKościeleckiego
i jego pasjapolemiczna sprawiają, że
możnasądzić, iż nie dostrzega
on żadnychinnych możli
wości
uprawiania estetyki. Tymczasem bardziej wnikliwa lektura
pozwala wysnuć nawet przypuszczenie, żemimo rezygnacji
zwszelkich elemen
tów
aksjologicznych Współczesna koncepcja wychowania plastycznego zarysowujepewną próbę
obiektywnegougruntowania
wartościestetycz
nych
w
jakościach plastycznych.Psychologiczny
subiektywizmi normatywizm
należą dziś do najmniej popularnychorientacji w estetyce,
sąto już
raczej zjawiska należącedo historii
myśli estetycznej.W
potocznej świadomościjednak często utoż
samia się
estetykęz jej wersją
subiektywistyczną lub normatywną (bądźteż
zobiema
wersjami jednocześnie).Dlatego
opinie Kościeleckiegomoż
na uznać
za symptomatyczne.
41 Zob. ibid., s. 115—116, 149—150.
42 Por. ibid., s. 41.
W ukształtowaniu się
iutrwaleniu
potocznych przekonań na temat charakteruzjawisk
estetycznych i sposobuuprawiania estetyki
istotnąrolę odegrały
na pewnoprace Witwickiego. W
nichbyć może
należyszu
kać
także przyczynpoglądów i awersji
Kościeleckiego.Psychologia Wła
dysława Witwickiego,
wydana po
razczwarty w
1962 roku, przez długi czas byłaobowiązującym
podręcznikiemakademickim
(m. in. nastudiach
pedagogicznych).Z niej
możesię
wywodzić przeświadczenie,któremu daje wyraz także Kościelecki, o
hedonistycznejnaturze przeżyć estetycz
nych (choć
uWitwickiego nie są to
przeżycia drugorzędnejwartości).
W
niej może
miećtakże źródło opinia
osubiektywności
i dowolności oceni
wartościestetycznych, mimo
że w Psychologiiistnieje także tendencja
obiektywistyczna.43Sposoby
wyzyskiwaniaprzez
pedagogikętwierdzeń
estetyki omówione zostały naprzykładzie
tylko kilku autorówzajmujących się
wychowaniemestetycznym.
Chociaż prezentacja ta obejmuje niewielką część współ czesnego polskiego
dorobku wdziedzinie wychowania
przezsztukę, po
zwala
jednak,
jaksądzę,
naodtworzenie
pełniejszegoobrazu
polskiej pe
dagogiki estetycznej i na sformułowaniebardziej ogólnych
wniosków.Wychowaniem estetycznym w sensie
całościowym, obejmującym wszelkie rodzajeistniejącej i powstającej
sztuki, zajmująsię w
zasadzie tylko I.Wojnar,
B. Suchodolski iS.
Szuman.44Ich propozycje
(przedewszystkim
propozycje IrenyWojnar)
są najszerzej dyskutowane istano
wią podstawy teoretyczne dla
bardziej szczegółowych
opracowańdoty
czących,
na przykład,wychowania przez
któryś z rodzajów sztuki, w któ
rymśze
specjalniewyróżnionych środowisk
społecznychbądź też
przy zastosowaniuspecjalnej
metodypedagogicznej. Autorzy prac
owycho
waniu muzycznym, literackim, filmowym, o wychowaniu estetycznym
wprzedszkolu,
wśrodowisku
studenckim itp. najczęściej jako punktwyj
ścia
przyjmują koncepcję
Ireny Wojnar. Koncepcja tajest stale
rozsze
rzana,zaś ostatnie jej prace
przynosząpewną
modyfikację założeńz po
czątku
latsześćdziesiątych.
45S.
Szumannie ma
zbyt wielunaśladow
ców w sposobie rozumienia
wychowawczychfunkcji
sztukii
wanali
43 O obiektywistycznym nurcie w estetyce Władysława Witwickiego pisał B.
Dziemidok: Kontrowersje wokół wartości estetycznych. Próba typologizacji sta
nowisk [w:] Studia z dziejów estetyki polskiej 1918—1939, red. S. Krzemie ń- -O j a k, W. Kalinowski, Warszawa 1975, s. 9—15.
44 Anna Chmielewska poza omówionym artykułem do tej problematyki nie wracała. Artykuł B. Nawroczyńskiego (O wychowaniu estetycznym, „Kwartalnik Pedagogiczny”, 1959, nr 1) nie spotkał się ze specjalnym odzewem.
45 W pracach wydanych po r. 1975 I. Wojnar więcej uwagi niż w publikacjach wcześniejszych poświęca problemom wychowania „do sztuki”.
zie procesu
wychowania
estetycznego.46 Częstoza to
przywoływanesą
jegometody uprzystępniania sztuki. Koncepcja
Szumanajest zresztą
w polskiej współczesnej pedagogicenietypowa. O jej
wyjątkowościstano
wi to, że
Szuman bardzowiele
uwagi poświęcałsprawom
wychowania„dla sztuki”
,
tzn. wykształceniaumiejętności
swoiście estetycznego od
bioru sztuki,oraz
to,że wnioski pedagogiczne
wyprowadzał z jednejjuż istniejącej teorii
estetycznej(tzn. z teorii
R.Ingardena).
Nietypowa,lecz z
innych, wcześniejwymienionych powodów,
jest równieżkoncepcja S.
Kościeleckiego.W
polskiejpedagogice estetycznej przeważa
inna niż uSzumana me
toda
sięgania dotez estetyki: taka, jaką
stosuje I. Wojnar. Zwykle teo retycy
wychowania estetycznegokonstruują estetykę jako
dyscyplinę po mocniczą
pedagogiki z elementówróżnych
koncepcji.Dzieje się
takza
równo
w tych przypadkach,gdy wprost
opowiadająsię za pluralistyczną
zasadąwyboru
ważnychpedagogicznie tez
estetycznych z różnych orien
tacji westetyce
(pozaMarią
Przychodzińską i Henrykiem Deptą takżenp.
AnnaTrojanowska
47 i Aleksander Kumor 48), jak iw tych
przypad
kach,gdy
w zasadzie opowiadająsię za
jednąteorią
wyjściową(na przy
kład
K.Dobrzyński), która
jednakw
praktyce okazujesię
niewystarcza jąca
i wymagauzupełnienia
twierdzeniamizaczerpniętymi
zinnych
teorii.Rzadko
jako
orientacjawyjściowa
przyjmowana jest estetykamar
ksistowska.
49
Mimoto jednak teoretycy wychowania estetycznego nie tylko podejmują
wieleproblemów,
któresą
kluczowymikwestiami w
este
tyce marksistowskiej,ale
także rozwiązują teproblemy
zgodnie zmar
ksistowskimi
zasadamianalizy
sztuki lubw sposób
bardzo imbliski.
Do tyczy to, między innymi,
następującychspraw: 1) próby
uchwyceniaisto
ty sztuki przez rozpatrzenie warunków
społecznych
ikulturowych, które
wyznaczająjej
charakter i decydująozmienności; 2) zainteresowania spo
łecznymi
funkcjami sztuki, zwłaszczajej funkcją poznawczą;
3)charak
46 Szuman uznaje estetyczną funkcję sztuki za funkcję podstawową (chociaż nie jedyną). Wychowanie estetyczne w jego ujęciu powinno zmierzać do wykształ
cenia umiejętności adekwatnego odbioru sztuki, tzn. takiego, w którym uchwycona zostanie wartość estetyczna. Oddziaływanie moralne, patriotyczne lub poznawcze sztuki dokonuje się przez sferę wartości estetycznych (piękna). Inni teoretycy wy
chowania bądź funkcję estetyczną sztuki traktują jako równorzędną z innymi funk
cjami, bądź jako funkcję drugorzędną, bądź też kwestię estetycznego oddziaływania sztuki w ogóle pomijają.
47 Zob. A. Trojanowska-Kaczmarska: Dziecko i twórczość, Wrocław 1971.
48 Zob. A. Kumor: Telewizja. Teoria — percepcja — wychowanie, Warszawa 1973.
48 Prace Jerzego Kossaka na temat wychowania estetycznego, w których sztuka ujmowana jest z estetycznych pozycji marksistowskich, nie mają ściśle pedagogicz
nego charakteru. Dotyczą one przede wszystkim zasad polityki kulturalnej.