• Nie Znaleziono Wyników

Stąd również w naukach społecznych podróżowaniu po− święca się ostatnio coraz więcej uwagi (Scott 2004

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Stąd również w naukach społecznych podróżowaniu po− święca się ostatnio coraz więcej uwagi (Scott 2004"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Między migracją a turystyką

KRZYSZTOF PODEMSKI: Socjologia podróży. Poznań: Wydawnictwo Na−

ukowe UAM 2004, 366 s.

Podróżowanie, będące istotnym elementem współczesnego stylu życia spra−

wia, że wędrówki, zwiedzanie, poznawanie nowych ludzi, kultur i obyczajów, przygody i nowe doświadczenia dają nie tylko poczucie wolności, ale są coraz powszechniejszą normą. Stąd również w naukach społecznych podróżowaniu po−

święca się ostatnio coraz więcej uwagi (Scott 2004; Singh 2004; Benmayor i Skotnes 2005; Carling 2005; Slany red. 2005; Nowicka i Cieślińska red. 2005).

W literaturze światowej termin „socjologia podróży” (sociology of travel) jest spotykany dość rzadko, znacznie rzadziej niż „socjologia turystyki” (sociology of tourism)1, a reprezentanci tej drugiej, bardziej popularnej dyscypliny, uważają nawet socjologię turystyki za stosunkowo słabo rozwiniętą w porównaniu do in−

nych dziedzin socjologii (Holden 2005: 44). Próby teoretyczno−metodologiczne−

go opracowania badań turystyki zostały podjęte dopiero niedawno (Goodson i Phillimore 2004). Perspektywy rozwoju socjologii podróży, lokującej się na sty−

ku socjologii migracji i socjologii turystyki, wydają się zatem bardzo obiecujące.

Książka Krzysztofa Podemskiego jest przykładem śmiałego wprowadzenia tej te−

matyki badawczej na grunt socjologii polskiej. Na podstawie załączonej, bogatej bibliografii można jednak odnieść wrażenie, że dotyczy ona w równym stopniu również antropologii podróżowania. Interdyscyplinarność jest zresztą charakte−

rystyczną cechą tej tematyki.

Prezentując bogaty i urozmaicony materiał empiryczny Krzysztof Podemski zwraca uwagę, że podróżowanie jest jakby wpisane w dzieje człowieka i społe−

czeństwa. Pasjonatów podróżowania można spotkać nawet przy bardzo niesprzy−

jających podróżom okolicznościach zewnętrznych. Socjologia podróży została opublikowana w roku wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, a więc w czasie gdy wszystko zdaje się zachęcać do wyruszenia w świat. Mam tu na myśli nie tylko otwarte granice (Budakowska 2005), ale również zaawansowane procesy globalizacji oraz coraz większą dostępność podróży zagranicznych (np. dzięki rozwojowi tanich linii lotniczych).

Temat wędrowania, a szczególnie migracji zagranicznych przez wiele lat (okres tzw. realnego socjalizmu) nie należał do zbyt często podejmowanych w polskiej socjologii. Prowadzona przez państwo socjalistyczne polityka pasz−

portowa wiązała się z ograniczeniem dostępu obywateli do własnych paszpor−

tów, które są konieczne w podróżach zagranicznych. Paszporty były przechowy−

1 Rozwijana pod koniec XX wieku przez Erika Cohena, Jean−Didier Urbaina czy Johna Ur−

ry’ego.

(2)

wane w biurach paszportowych przy komendach odpowiedniego szczebla Mili−

cji Obywatelskiej i nie każdy mógł, choćby chciał, paszport otrzymać. Kolejną barierą był obowiązek wizowy. Dopiero po 1989 roku nastąpiły zmiany sprzyja−

jące podróżowaniu: zarówno w kwestii paszportów, jak i wiz (choć nie dotyczy to wszystkich krajów). Nie bez znaczenia jest również wzrost dochodów i pozio−

mu wykształcenia społeczeństwa polskiego. Wraz z tymi zmianami odżyło zain−

teresowanie tą tematyką, wcześniej zmarginalizowaną. Zwiastunem tego zwrotu w socjologii stała się publikacja w 1991 roku zbioru pod tytułem Nowa emigra−

cja i wyjazdy zarobkowe za granicę (Misiak 1991). Publikacja pod redakcją Wła−

dysława Misiaka, będąca owocem grupy problemowej „Społeczne i kulturowe aspekty nowej emigracji”, zorganizowanej podczas VIII Zjazdu Socjologicznego w Toruniu, została wydana przez Wrocławski Oddział Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. Niewielki zbiór, w bardzo skromnej szacie graficznej, w nakła−

dzie zaledwie 300 egzemplarzy zapoczątkował, jak się dziś wydaje, nowy etap dyskursu naukowego i badań związanych z wędrowaniem i migracjami zagra−

nicznymi. Obecnie mamy już bardzo bogaty dorobek w tej dziedzinie, a zainte−

resowanie fenomenem ruchliwości międzynarodowej Polaków wykazują także badacze z innych krajów2.

W podejściu socjologiczno−demograficznym analizuje się przede wszystkim zjawiska występujące masowo, stąd koncentracja na migracjach z przyczyn eko−

nomicznych. Książka Krzysztofa Podemskiego wyłamuje się z tego schematu i Autor, odżegnując się od zajmowania się migracjami (uznałem, że podróż jest czymś zdecydowanie innym niż migracja [s. 324]), przedstawia typ ruchliwości geograficznej związany głównie z ruchem turystycznym. Jednak pojęcie podró−

ży, jak sam Autor podkreśla, wydaje się być znacznie bardziej pojemne i nie sprowadza się tylko do turystyki. W rezultacie w omawianej pracy możemy zna−

leźć nawiązanie do tradycyjnych badań socjologicznych analizujących migracje.

Poprzez Socjologię podróży Autor pokazuje, że nie samym chlebem żyje czło−

wiek. Z tej perspektywy podróżowanie jest równie istotne co zagraniczne wyjaz−

dy zarobkowe. Wprawdzie wyjazdy „za chlebem” pozwalają zwykle podnieść do−

brobyt materialny migrantów i ich rodzin, ale w kontekście całego społeczeństwa lub narodu korzyści nie są już takie oczywiste. Widać to często na poziomie społeczności lokalnej (Cieślińska 2002). Państwo lub naród wysyłający w świat

2 Na przykład, Stephan Alsher z Uniwersytetu Humboldta w Berlinie prowadził w latach 2004/5 badania na temat społecznych uwarunkowań migracji z Polski i poprzez Polskę w związku z uszczelnianiem wschodniej granicy będącej również granicą UE, a Jane Hardy z Wielkiej Bryta−

nii zajmowała się w 2005 roku tematem potencjalnych i realnych emigracji z Polski do Anglii w kontekście lokalnych rynków pracy i warunków przepływu „kapitału ludzkiego”. Natomiast we Włoszech ukazała się w lipcu 2006 roku książka poświęcona migracjom międzynarodowym na przykładzie Polski: Polonia. Nuovo paese di frontiera. Da migranti a comunitari (red. K. Gole−

mo, K. Kowalska−Angelelli, F. Pittau, A. Ricci).

(3)

tylko „siłę roboczą”, na dodatek tanią, daje wyraz swojej bezradności i nieumie−

jętności zagospodarowania potencjału ekonomicznego i intelektualnego ludności.

Natomiast odwrotnie jest w przypadku turystyki. Nasilenie i rozwój ruchu tury−

stycznego choć może wiązać się z pewną ostentacją (MacCannell 2002) jest, we−

dług mnie, wskaźnikiem korzystnych zmian dokonujących się w społeczeństwie.

Świadczy o wzroście zamożności (podróże kosztują, ale są tacy, których na to stać) oraz o realizowanym zaspokajaniu potrzeb tzw. wyższego rzędu, takich jak zdobywanie wiedzy poprzez bezpośrednie doświadczenie i podróże lub kreowa−

nie własnej tożsamości indywidualnej i zbiorowej, nie wspominając o dodatkowej promocji (public relations) kraju wysyłającego turystów. Turystyka z pewnych względów (np. gospodarczych) może być również dużym atutem krajów, do któ−

rych przybywają podróżnicy. Autora ten aspekt nie wydaje się szczególnie intere−

sować. W świetle perspektywy przyjętej w omawianej pracy kraje przyjmujące tu−

rystów należą raczej do kategorii „niższej” od krajów wysyłających turystów.

Wniosek taki nasuwa się po przeczytaniu porównawczego zestawienia na temat podróżników i migrantów: „Podróżnik na ogół wyrusza z Północy na Południe, z Zachodu na Wschód, imigrant wprost przeciwnie. Podróżnik pochodzi z lepiej wykształconych i bardziej zamożnych warstw społecznych, imigrant jest jedynie bardziej aktywnym przedstawicielem warstw niższych” (s. 324).

Może być zatem bardzo pocieszające (w kontekście masowych migracji za−

robkowych), że na rynku wydawniczym ukazała się praca poświęcona właśnie podróżowaniu Polaków. Autor stwierdza, że „Jeszcze kilkadziesiąt lat temu za−

graniczne wojaże były przywilejem wąskich elit pochodzenia i pieniądza. To za naszego życia dokonał się proces upowszechnienia czy – jak kto woli – uma−

sowienia podróżowania poza granice swojego kraju.” (s. 117). Autor dodatko−

wo powołuje się na dane statystyczne na temat światowego wzrostu udziału lud−

ności w ruchu turystycznym. Jednak po lekturze dalszej części pracy, kiedy przytacza konkretne wyniki badań socjologicznych, nasuwa się inna konkluzja:

udział w ruchu turystycznym nie dotyczy w równym stopniu wszystkich warstw społecznych, ale głównie warstw, które można określić jako wyższe i uprzywi−

lejowane. Prezentowane w pracy wyniki badań empirycznych zrealizowanych w Polsce na dużych próbach losowych lub celowych nie pozostawiają tu żad−

nych złudzeń (np. tabele 30, 32, 38, 41, 43, 49, 50 itd.). Poza tym, przyjęte przez Autora wskaźniki podróżowania takie jak: liczba wyjazdów, znajomość innych krajów lub ilość pobytów w innych krajach są zdecydowanie najwyższe dla przedstawicieli elit społecznych: ludzi z wyższym wykształceniem lub zajmują−

cych wyższe pozycje zawodowe. A zatem, pomimo umasowienia podróży i do−

stępności tej formy spędzania czasu okazuje się, że w praktyce udział w turysty−

ce, możliwość podróżowania i wędrowania wciąż wiąże się z uprzywilejowa−

niem i przynależnością do warstw wyższych. Jak się wydaje, do udziału w po−

dróży potrzebny jest nie tylko kapitał ekonomiczny, ale również kulturowy. Nie

(4)

bez znaczenia jest też ogólna kondycja zdrowotna oraz wiek podróżników („Najrzadziej za granicą przebywali w ostatnich 20 latach najstarsi mieszkańcy naszego kraju, najczęściej osoby w wieku średnim.” [s. 146]). W przypadku kondycji zdrowotnej Autor podaje jednak przykład podróżnika nie w pełni sprawnego pod względem fizycznym, któremu brak wzroku nie stał się prze−

szkodą do fascynacji podróżowaniem: „Choć większość badaczy uważa podróż za domenę zmysłu wzroku, to podkreślić należy, że „poznanie podróżnicze” nie daje się do tego zmysłu zredukować” (s. 13).

W pierwszej części książki („Teoretyczne ujęcia podróży w naukach społecz−

nych”) Krzysztof Podemski przedstawia różne koncepcje teoretyczne. Każdy rozdział w tej części, a jest ich jedenaście, dotyczy jakiegoś ujęcia teoretycznego lub interpretacji zjawiska podróży. Wydaje się jednak, że dominującym wątkiem interpretacyjno−wyjaśniającym, pojawiającym się w różnych momentach, jest przede wszystkim perspektywa postmodernistyczna (reprezentowana w pracy na przykład przez Deana MacCannell’a czy Zygmunta Baumana). W tym ujęciu podróżowanie staje się metaforą współczesnego stylu życia społeczeństwa kon−

sumpcyjnego. Autor w „Zakończeniu” dodaje jednak: „Obok dominującego postmodernistycznego nurtu, który traktuje turystę jako pretekst do wypowiada−

nia się o problemach współczesnego świata, występuje też nurt, dla którego po−

dróż jest obiektem samym w sobie wartym zbadania. To podejście umożliwia po−

kazanie bogactwa, różnorodności typów podróży. [...]. Oba podejścia pełnią in−

ne funkcje. W podejściu „realistycznym” podróż jest zjawiskiem społeczno−kul−

turowym, które uczony zamierza dopiero poznać, zbadać. Dla podejścia metafo−

rycznego” celem nie jest zbadanie fenomenu podróży, lecz wyjaśnienie innych zjawisk społeczno−kulturowych za pomocą przekształconego w metaforę stereo−

typu ‘turysty”. „Realiści” badają podróż, „metaforycy” jedynie posługują się figurą turysty jako narzędziem opisu kondycji człowieka ponowoczesnego.

Opowiadając się zdecydowanie za pierwszym podejściem, wybrałem „ten−

dencyjnie” taki materiał empiryczny, który sprzyjał analizie zjawiska podróży bardziej w kategoriach tradycyjnych niż w kategoriach postmodernistycznej so−

cjologii” (s. 326).

Nie jest do końca jasne, co Autor rozumie w tym momencie przez „pierwsze podejście” i w związku z tym nie bardzo wiadomo, za jakim właściwie podej−

ściem chce się ostatecznie opowiedzieć3.

3Takich wątpliwości nie ma Sylwia M. Stec, autorka recenzji książki Podemskiego opubliko−

wanej w „Kulturze i Społeczeństwie” nr 3/2004, która pisze: „Podemski – jako socjolog – jedno−

znacznie opowiada się za nurtem realistycznym w badaniach nad podróżowaniem” (s. 205). Być może jest to opinia bardziej uzasadniona, jako że pochodzi od osoby reprezentującej środowisko naukowe z Poznania, podobnie jak Autor Socjologii podróży. Nie wydaje mi się jednak, aby taki wniosek można było jednoznacznie wyciągnąć wyłącznie po lekturze książki.

(5)

Druga część Socjologii podróży („Podróże Polaków w latach 1954–2002”) poświęcona jest prezentacji wybranych danych empirycznych, w tym także do−

tyczących przyjazdów cudzoziemców do Polski. Ta część pracy szczególnie mo−

że być interesująca i równocześnie bliska socjologom i demografom zajmującym się migracjami, gdyż Autor pomimo innej definicji przedmiotu swojej analizy de facto również włącza się do szerokiego nurtu współczesnych badań nad migra−

cjami w Polsce. Zasadnicza różnica polega na innej definicji przedmiotu badań.

Migracją zazwyczaj nazywa się zmianę miejsca pobytu trwającą przynajmniej dwa lub trzy miesiące (Okólski 2003). W przypadku omawianej pracy każdy po−

byt i przekroczenie granicy mieści się w pojęciu podróży. Jest to logiczne i zgod−

ne ze zdrowym rozsądkiem. Szkoda tylko, że Autor w swojej książce, a zwłasz−

cza w jej części poświęconej migracjom, całkowicie pomija dorobek i szereg bar−

dzo istotnych (także z perspektywy tematyki podróży) publikacji z cyklu „Migra−

cje i Społeczeństwo” zrealizowanych przez zespół badaczy skupionych wokół Jana E. Zamojskiego z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.

Trzecia i ostatnia część pracy, najbardziej obszerna i napisana z wyraźną pasją, poświęcona jest „analizie podróży jako formie kontaktu międzycywilizacyjnego.

Zasadniczym jej elementem jest analiza jakościowa relacji z podróży polskich po−

dróżników do Indii od końca XVI w. do chwili obecnej” (s. 175). Autor przedsta−

wia różne typy podróży do Indii różnych osób, z różnych motywacji i w różnych okolicznościach. Po krótkiej prezentacji cywilizacji indyjskiej i refleksji nad skom−

plikowaną sytuacją polityczno−społeczno−kulturową współczesnych Indii, Autor pokazuje świat Indii poprzez pryzmat doświadczeń podróżników, których dzieli na koneserów (wykształceni, młodzi znawcy i miłośnicy Indii, około 10–15% po−

dróżników do Indii), turystów (około 50%, dysponują przewodnikami turystycz−

nymi i potoczną wiedzą o Indiach) oraz ignorantów (podróżnicy, handlarze i tury−

ści bez przygotowania, zwykle będący w Indiach po raz pierwszy).

W dalszej części książki Autor podejmuje próbę klasyfikacji różnorodnych spojrzeń podróżujących. Przy okazji umieszcza własne uwagi na temat przydat−

ności spisanych wrażeń podróżników do analiz socjologiczno−etnograficznych.

Nie wszystkie relacje są pod tym względem równie cenne. Choć ta część pracy napisana jest w sposób żywy i zajmujący (dużo przykładów i opisów scenek ro−

dzajowych), to trudno byłoby powiedzieć, że zachęca do podróży do Indii. Suge−

stywne uwagi na temat tamtejszych warunków życia i przytaczane wypowiedzi współczesnych turystów wskazują na rzeczywistość dość odrażającą i mało przy−

jazną, choć pomimo wszystko – nie bez uroku.

Autor zwraca też uwagę na pewne paradoksy wynikające z postępu tech−

nicznego. Na przykład, obecna możliwość szybkiego podróżowania bardziej naraża wędrowca na dyskomfort i gwałtowne reakcje (szok, w tym termiczny) teraz niż wówczas, gdy podróż do Indii trwała wiele tygodni. Dodatkowo wzrost liczby turystów, zwłaszcza młodych i niezbyt jeszcze zamożnych, spra−

(6)

wia, że ich przeciętne warunki pobytu w Indiach są znacznie mniej komforto−

we niż dawniej.

Książka Krzysztofa Podemskiego jest przykładem pracy z założenia bardzo ambitnej. Autor odważnie i przekonująco podejmuje temat podróżowania jako fenomenu socjologicznego. Książka napisana jest w sposób ciekawy i przystęp−

ny, a ze względu na temat można ją polecić jako dobrą lekturę na wakacje (lub zamiast nich). W tak obszernym dziele trudno jednak, żeby obyło się bez żad−

nych potknięć. Moją uwagę zwraca to, że bogaty i inspirujący materiał empirycz−

ny zaprezentowany przez Autora czasem został przeanalizowany dość pobieżnie.

Również w bibliografii niektóre przypisy są niedokładne lub zawierają błędy.

Na przykład praca zbiorowa pod redakcją Ewy Jaźwińskiej i Marka Okólskiego nosi tytuł: „Ludzie na huśtawce”, napisany na książce wielkimi literami, i podty−

tuł „Migracje między peryferiami Polski i Zachodu”. Krzysztof Podemski na wy−

mienioną pracę powołuje się kilkakrotnie, ale konsekwentnie cytuje jedynie pod−

tytuł dzieła. Może to być mylące, bo praca funkcjonuje jednak pod innym tytu−

łem niż zamieszczony w bibliografii. Inny przykład, to błąd w nazwisku współ−

autora książki „U progu otwartego świata”: zamiast Łobodziński S. powinno być Łodziński Sławomir.

Książkę jako całość oceniam jednak bardzo pozytywnie. Zarówno treścią, for−

mą, jak i tematem nawiązuje ona do najlepszych wzorów polskiej socjologii po−

zostawionych przez Floriana Znanieckiego czy Józefa Chałasińskiego, a przy tym jest bardzo aktualna w związku z prezentacją nowych kierunków ba−

dań rozwijanych na świecie. Socjologia podróży, jako dziedzina stosunkowo młoda w naukach społecznych, może być szczególnie zajmująca i płodna, zwłaszcza teraz, gdy uwzględnimy sytuację demograficzną i ekonomiczną po−

szczególnych państw oraz problem wojny z terroryzmem, który coraz bardziej przekłada się na warunki i możliwości podróżowania.

Literatura

Benmayor, Rina i Skotnes, Andor. 2005. Migration and Identity. London: Trans−

action Publishers.

Budakowska, Elżbieta (red.). 2005. Tożsamość bez granic: współczesne wyzwa−

nia. Warszawa: Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego.

Carling, Alan. 2005. Globalization and Identity: Development and Integration in a Changing World. New York: I. B. Tauris.

Cieślińska, Barbara. 2002. Zarobkowe migracje zagraniczne – szansa czy zagro−

żenie dla społeczności lokalnych? W: M. Zemło (red.). Małe miasta. Między tradycją a wyzwaniem przyszłości. Supraśl: Collegium Suprasliense, s. 379–389.

(7)

Goodson, Lisa i Phillimore, Jenny (red.). Qualitative Research in Tourism. 2004.

Routledge (UK).

Holden, Andrew. 2005. Tourism Studies and the Social Sciences. Routledge (UK), s. 44.

MacCannella, Dean. 2002. Turysta. Nowa teoria klasy próżniaczej. Warszawa:

Muza.

Misiak, Władysław (red.). 1991. Nowa emigracja i wyjazdy zarobkowe za grani−

cę. Wrocław: PTS.

Nowicka, Ewa i Barbara Cieślińska (red.). 2005. Wędrowcy i migranci. Pomię−

dzy marginalizacją a integracją. Kraków: Nomos.

Okólski, Marek. 2003. Demografia. Warszawa: WN Scholar.

Scott, David. 2004. Semiologies of Travel. Cambridge University Press.

Singh, Tej Vir (red.). 2004. New Horizons in Tourism. CABI Publishing.

Slany, Krystyna (red.). 2005. International migraton: a multidimensional analy−

sis. Kraków: IS UJ.

Barbara Cieślińska

Cytaty

Powiązane dokumenty

U osób w podeszłym wieku stwierdza się największe ryzyko zgonu lub poważnego urazu w wyniku upadku, a ryzyko to zwiększa się z wiekiem. Na przykład w Stanach

Autorki zwracaja˛ uwage˛ na to, z˙e migranci angaz˙uja˛ sie˛ politycznie w kraju pochodzenia i sa˛ przez władze postrzegani jako istotna cze˛s´c´ społeczen ´stwa – ze

Niezależnie od tego, czy wasza wyprawa zakończyła się sukcesem, czy klęską, zastanówcie się nad sposobem podejmowania decyzji.. Przedyskutujcie to w grupach, zapiszcie odpowiedzi

Wręcz nawet nie, bo wydaje mi się, że nawet jeżeli są badania, które pokazują, że węglowodany mogą być dla ludzi szkodliwe i być przyczyną chorób,

Równie dobrze można do tej zabawy wykorzystać kaszę, makaron czy piasek. W ryżu można schować małe zabawki, obrazki, a później ich szukać. Można go przesypywać,

tejże Ustawy, „...za przyłączenie źródeł współpracujących z siecią oraz sieci przedsiębiorstw energetycznych zajmujących się przesyłaniem lub dystrybucją paliw gazowych

Gdyby Basia oddała Asi swój muchomor z najmniejszą liczbą kropek, to wtedy u niej byłoby 8 razy więcej kropek niż u Asi.. Oblicz,

 powstanie szkody rozumianej jako rezultat (skutek) podejmowanych decyzji, określonych działań bądź ewidentnych zaniechań. Wskazane elementy muszą wystą- pić