Jerzy Ilkosz
Sposób zawieszania i łączenia
brytów "Panoramy Racławickiej"
Ochrona Zabytków 37/4 (147), 276-285
glue joints) w ere additionally strengthened by local re inforcem ent applied ”w et” (on sm all surfaces) — ad hesive: Lascaux Acryllkleber 498 HV, carrier; ’’fizeldna”. Strips of reinforcing fabric were pasted on 3 metres below the upper edge of the individual segments in a horizontal position. R elatively sm all deformations occur in that airea. The work was oarrded out on a convex table (9 m X 3,5 m) in a vacuum pocket. The strips of glass fabric m easuring 1,10 m in w idth and 15 m in length w ere m achine coated w ith Acryllkleber 498 HV so that the adhesive wias evenly spread. The adhesive w as reactivated w ith toluene prior to lam ination which took place in a tem perature of ca 65°C for 2—3 sec per surface unit. Additionally, the one metre strip
below the upper edge of the segm ents w as reinforced with a very strong polyester fabric — ’’Trevira” which wias pasted on w ith Acryllkleber 498 HV.
The principal reinforcement w as carried out when the segm ents had already been suspended and intergrated into a picture. The method was the same as applied during the local reinforcem ent in a horizontal position. The facing w as held fast by means of lam inated panels (2,5 m X 1>2 m), profiled so as to match the desired shape of the picture surface; the panels w ere mounted on m obile overhead trolleys.
The reinforcement w as successfully com pleted in eight w eeks (20 people, 1700 m2 of the surface).
JERZY ILKOSZ
SPOSÓB ZAWIESZANIA I ŁĄCZENIA BRYTÓW „PANORAMY RACŁAWICKIEJ”
W trakcie konserw acji „Panoram y R acław ickiej” jed nym z tru dn iejszy ch etapów prac, nastręczających wiele problem ów n a tu ry technicznej, było zaw iesze nie w stępnie opracow anych b rytów w pozycji h o ry zontalnej, a następnie ich scalenie. Obraz p an o ram i czny i pom ieszczenie w ystaw iennicze pozostają ze sobą nierozdzielnie związane. W ypływ ają stąd w nios ki dla k onserw atora, k tó ry przed zawieszeniem b ry tów pow inien uw zględnić w szystkie p aram etry tech niczne tego ty p u przedstaw ienia, decydujące o je go specyficznym charakterze. Praw idłow e odtw orze nie w arunków ekspozycji daje pełną gw arancję do brego odbioru przez widza iluzyjnej rzeczywistości otaczającego go m alow idła. Istnieje ścisła zależność pom iędzy wysokością zawieszenia płócien a w ysoko ścią platfo rm y w idokow ej, wysokością i średnicą „pa rasola” ograniczającego pole widzenia, jak rów nież odległością w idza od obrazu, czyli średnicą podium widokowego *.
W szystkie te czynniki w ynikają ze sposobu m alow a nia panoram , a przede wszystkim są konsekw encją zastosow ania perspektyw y panoram icznej. Dlatego też poziom horyzontu m alarskiego określa wysokość za wieszenia m alow idła w rotundzie.
E tapem rozpoczynającym przygotow anie do zaw ie szenia b ry tó w pow inno być ustalenie wysokości linii horyzontu na obrazie. Szczególnie jest to w ażne w
w ypadku konserw acji „P anoram y R acław ickiej”, k tó rą przeniesiono do nowego bu d y n k u w ystaw ien ni czego 2.
„P anoram a R acław icka” należała do typow ych tego rodzaju dzieł z końca X IX w. i pozornie odtw orzenie p ierw otnych w aru nk ów ekspozycji nie pow inno n a stręczać dużych trudności. Takie jednakże okolicz ności, jak: dem ontaż obrazu (okres wojny), a także b ra k arch iw alny ch planów ro tu n d y lw ow skiej i ciąg nące się latam i kolejne próby konserw acji uniem o żliw iły zrobienie dokładnej dokum entacji pom iaro wej płótna i w arun kó w w ystaw ienniczych we L w o wie. B rak udokum entow anych pom iarów , szczególnie podium widokowego, stanow iło duże u tru d n ien ie nie tylko dla konserw atorów , ale rów nież dla p ro je k ta n ta R otundy w ro c ła w sk ie j3.
P rzed rozpoczęciem prac ko nserw atorskich w 1981 r. znane były dw a w ym iary: odległość w idza od o b ra zu — ok. 11 m, a przez to średnica p latform y w i dokowej — ok. 14 m oraz wysokość zawieszenia płócien we Lw ow ie — 14,99 m 4. Wysokość podium widokowego p ro je k ta n t R otundy w rocław skiej u s ta lił na 4,67 m przy balustradzie i 4,94 m w części środkow ej licząc od poziomu p o sa d z k i5. W św ietle danych archiw alnych, a także analogii z innym i tego typ u obiektam i obecny zespół konserw atorów „P a noram y R acław ickiej” uw ażał, że p latfo rm a
widoko-1 Por. S. O e t t e r m a n n , D as P a n o ra m a . D ie G e sc h ic h te
e in e s M a s s e n m e d iu m s , Frankfurt aim Mein 1/980,, s. 41;— 42.
2 Około lat 30-tych X IX w.„ m.in. ze względu na objaz dow y charakter panoram, znorm alizowały się w ym iary płótna oraz budynku wystawienniczego. Dzięki temu n ie zależnie od m iejsca pierwotnego eksponowania panora my, poziom horyzontu dostosowany był do standardo w ych w ym iarów podium Widokowego, „parasola”, w y sokości zawieszenia. Por. S. O e t t e r m a n n , op. cit., s. 48—49.
3 W grudniu 1957 r., kiedy to rozpisano konkurs na bu dynek Rotundy, inż. arch. A. Kulisz i mgr inż. arch. Z. Bodak opracowali Z a ło że n ia P r o je k tu B u d o w y P a
n o r a m y R a c ła w ic k ie j, w których „ ...B u d yn ek m a s ta
n o w ić za s a d n ic z e p o m ie s z c z e n ie d la o b ra zu p r z e d s ta w ia ją c e g o b itw ę r a c ła w ic k ą , na z a m k n ię t y m o b w o d zie k o ła o ś r e d n ic y 38 m i w y s . 15 m . ...Ś re d n ic a p la t
fo r m y do o g lą d a n ia w y n o s i o k. 22 m ” — podaję za:
O ś w ia d c z e n ie m g łó w n e g o p r o je k ta n ta R o tu n d y M a rk a D z ie k o ń s k ie g o z d n . 22.10.1980, maiszynopis w posiadaniu PKPR-PKZ, s. 1. W ośw iadczeniu tym projektant za uważa: „ ...P la tfo rm a o b s e r w a c y jn a zo sta ła z a p r o je k to w a
n a i z r e a liz o w a n a ja k o k o ło o ś r e d n ic y 21 m , a to dla za c h o w a n ia w y n ik a ją c e j z „ W y ty c z n y c h te c h n ic z n o - b u d o w la n y c h ” o d le g ło śc i m ię d z y w id z e m a p o w ie rz c h n ią p łó tn a , o d leg ło ścią o k. 8,0 m . Z a z n a c z a m , że w g e k s p e r t y z y doc. K . D y b y 13 m a z a m ie r z o n a z r y s u n k u , z e str. 197 „ P e r s p e k ty w y m a la r s k ie j” ok. 14 m . W y d a je się, że a u to r z y „ Z a ło żeń ” p o p e łn ili t u w y r a ź n y błąd...”. Por. tam że, s. 4.
4 Tamże, s. 5, pomiaru wysokości zawieszenia w rotun dzie lw ow skiej dokonał O. Czerner.
5 Na podstaw ie przekroju Rotundy w projekcie M. D zie końskiego, P-20025-104-00 W rocławskiego Biura Projek- towo-Badaw czego Budownictwa Przemysłowego.
1. S c h e m a t e k s p o z y c ji p a n o r a m y w r o tu n d z ie (re p r.: S . O e te r m a n n , „Das P a n o ra m a . D ie G e s c h ic h te e in e s M a s s e n m e d iu m s ”, F r a n k f u r t a m M e in 1980) 1. O u tlin e o f p a n o r a m a d is p la y in th e r o tu n d a (rep r.: S . O e te r m a n n , „D as P a n o ra m a . D ie G e s c h ic h te e in e s M a s s e n m e d iu m s ”, F r a n k fu r t a m M e in 1980)
w a pow inna być niższa co najm niej о pół m etra ®. W ysokość zaw ieszenia b ry tó w należało więc dosto sować do w arunk ów technicznych R otundy w roc ław skiej. P roblem te n rozw iązyw ało jedynie p ra w i dłowe w yznaczenie wysokości horyzontu w obrazie. U stalenie wysokości horyzontu budziło w śród w ielu specjalistów duże kontrow ersje w ynikające z niezro zum ienia zasad perspektyw y p an o ra m ic z n e j7. O sta tecznie 22 m aja 1982 r. kom isyjnie podjęto decyzję kom prom isow ą, stw ierdzając, iż horyzont znajduje się na wysokości w ierzchołka kom ina chaty na b ry c e n r 1 8. W przekonaniu konserw atorów P racow ni K onserw acji P anoram y R acław ickiej linia h o ry zontu pow inna jednak przebiegać na wysokości k ale nicy chaty na brycie n r 1. W skazują na to zasady m alow ania panoram , jakie podaje S. O etterm ann:
„ ...A b y s t w o r z y ć o k r ą g ł e m a l o w i d ł o o 3 6 0 ° u s t a w i a s ię z p o c z ą t k u k o li ś c i e k i l k a (n p . o s i e m ) o b r a z ó w m a l o w a n y c h n a p ły c i e — k o n i e c z n i e n a r y s o w a n y c h w p e r s p e k t y w i e z b i e ż n e j . K ą t o w o z a c h o d z ą c e n a w z a j e m n a s i e b i e o b r a z y t w o r z ą w r z u c ie o ś m i o k ą t , k t ó r e g o b o k i t r a k t u j e s ię j a k o c i ę c i w y k o ła h o r y z o n t u . ... K o l e j n y m k r o k i e m j e s t p o łą c z e n ie o ś m i u d o t y c h c z a s t y l k o o b o k s i e b ie u s t a w i o n y c h o b r a z ó w w j e d e n , p o d c z a s g d y o ś m i o k ą t n y p r y z m a t z a s k l e p i a s ię w c y l i n d e r ( p r z y c z y m p o w s t a j ą c e n a d a w n y c h k a n t a c h p o j e d y n c z y c h o b r a z ó w z n i e k s z t a ł c e n i a p e r s p e k t y w i c z n e m u s z ą z o s ta ć d o d a t k o w o s k o r y g o w a n e ) ...” 9. W y pływ a stąd wniosek, iż teoretyczna perspektyw a p a
6 W g J. N a t u s i e w i с z, S tu d i u m h is to r y c z n e P a n o ra
m y R a c ła w ic k ie j, P K Z , W rocław 1970. W ysokość zaw ie
szen ia „ P an o ra m y ” w ynosiła 15 m, odległość w idza od obrazu 11 m , w ysokość p la tfo rm y w idokow ej ok. 4 m, p o ró w n u jąc inne ro tu n d y , ja k ic h p la n y zam ieszcza S. O e t t e r m a n n , op. cit., w ysokość p la tfo rm w idokow ych w y n o siła ok. 4 m.
7 W O d p o w ie d zi n a p y ta n ia w k o n k u r s ie a r c h ite k to n ic z
n y m n a b u d y n e k „ P a n o ra m y R a c ła w ic k ie j” zn a jd u je się
stw ie rd z en ie: „ ...p ra w id ło w y w y m ia r h o r y z o n tu z m ie r z o
n y po r o z w in ię c iu p łó tn a w y n o s i 6,5 m ”. R. K om inek
w ysokość tę o k reślił n a 5,54 m, K. D yba p o d aje w y m ia r 4,90 m, M. D ziekoński 6,27 m — p o d aje za O św ia d c ze
n ie m M. D ziekońskiego, op. cit., s. 3.
8 P o r. P ro to k ó ł K o m is ji z d n . 22.05.1982 r. — m aszynopis o raz zdjęcie w p o siad an iu P K P R — P K Z.
9 S. O e t t e r m a n n , op. cit., s. 26 i 43—44.
10 Ibidem.
noram iczna polega na pow ieleniu „ n c i ę c i w k o ł a = n p o w i e r z c h n i o b r a z ó w = n p u n k t ó w o k a” w p ersp ek
tyw ie zbieżnej. Dodatkow ym dowodem na to może być fak t, iż tw órcy panoram stosow ali m asowo n a j różniejsze środki pomocnicze w czasie szkiców te r e nu, tak ie jak: welum , „panoram ografy” czy „cam era lucida” 10.
W u stalen iu wysokości horyzontu „P an oram y R acła w ickiej” decydujący okazuje się frag m en t z chatą pom iędzy postacią Kościuszki a osią krzyża i, jak to przekonyw ająco udokum entow ał K. Dyba p rz ep ro w adzając analizę geom etryczną fotografii p rz ed sta w iających frag m en ty i całość obrazu zrobionych przed jego uszkodzeniem , „ ...h o r y z o n t o b r a z u b ę d ą c y je d n o c z e ś n i e h o r y z o n t e m f o t o g r a f i i , z n a j d u j e s ię
2. S p o só b z a w ie s z a n ia p a n o r a m y n a d r e w n ia n ą b e lk ę w X I X w . (re p r.: S . O e te r m a n n , op. c it.)
2. T h e m e th o d o f p a n o ra m a s u s p e n s io n o n a w o o d e n b e a m in th e 19th c e n tu r y (repr.: S. O e te r m a n n , op. cit.)
na w ysokości kalenicy dachu chaty” n. U stalenia
K om isji z 22 m aja 1982 r. były jednak obow iązują ce dla k onserw atorów „P anoram y R acław ickiej”. W yznaczenie linii horyzontu determ inow ało w yso kość zaw ieszenia obrazu. Trudność, jaka z kolei n a stąpiła p rzy w yznaczaniu na b ry tach linii zaw iesze nia, w y nikała z nieregularnego ich zdeform ow ania. F a k t ten uniem ożliw iał m atem atyczne w yliczenie pionów i poziomów owych płócien.
W yznaczenie linii zawieszenia ułatw iałoby naniesie nie siatk i lin ii pionowych i poziomych jeszcze przed zdjęciem b ry tó w we Lwowie. N iestety pośpiech przy pracach dem ontażow ych w ynikający z działań w o jennych nie pozwolił na dokonanie tego z a b ie g u 12.
11 Pcw. K. D y b a , E k s p e r ty z a n a u s ta le n ie ścisłeg o p o ło
że n ia h o r y z o n tu n a o b ra z ie P a n o r a m y R a c ła w ic k ie j, W ro
cław , 24 m a ja ' 1971 r., m aszynopis, s. 1—4 + rysu n ek . Z u w ag i n a fa k t, iż d o k u m e n t te n je st tr u d n o dostępny, w arto przytoczyć n ie k tó re frag m en ty . „W k o m p o z y c ji
o m a w ia n e g o o b r a z u p a n o ra m ic z n e g o , sta n o w ią c e g o w z a sa d z ie p o b o c z n ic ę w a lc a o b ro to w e g o o ś r e d n ic y 35,5 m i z a m y k a ją c e g o k ą t w id z e n ia 360°, w y r ó ż n ić m o ż n a 6 części, o d p o w ia d a ją c y c h p o d zia ło w i k ą ta p e łn e g o n a 6 r ó ż n y c h części. N a jw y r a ź n ie j w y d z ie la się z ca ło ści część od g ło w y K o ś c iu s z k i do k r z y ż a p r z y d r o ż n e g o w g r a n i cach n a le w o i р га и ю od c h a ty , o d p o u ń a d a ją c y c h d o k ła d n ie k ą to w i 60°. O dległość ty c h g ra n ic m ie r z o n a w r o z w in ię c iu o b r a z u w y n o s i o k. 18,58 m . T e n w ła ś n ie fr a g m e n t z ch a tą p o zw a la o d tw o r z y ć m e t r y k ę ca ło ści o b ra z u , tj. p o z y c ję je g o h o r y z o n tu i o p ty m a ln ą o d leg ło ść „ oka” o b se r w a to ra od o b ra zu . ...W p r z y
p a d k u w y s tę p o w a n ia n a o b ra zie lin ii h o r y z o n tu , k tó r a j e s t lin ią p o zio m ą , p rz e c h o d zą c ą p r z e z p u n k t g łó w n y o b r a z u o p ła s z c z y ź n ie p io n o w e j, zn a c z e n ia n a b ie r a ją p u n k t y g łę b o k o ś c i G, i G 2 z n a jd u ją c e się na p rz e c ię c iu h o
r y z o n tu z k o łe m g łęb o ko ści.
O p ty m a ln e u s y tu o w a n ie „ o ka ” o b se r w a to ra m ie ś c i się p r z e d p u n k te m g łó w n y m , w o d leg ło ści r ó w n e j o d c in k o w i z a w a r te m u m ię d z y p u n k te m g łó w n y m a j e d n y m z p u n k tó w g łę b o k o śc i. „ O ko” o b se r w a to ra w p o z y c ji o p ty m a l n e j je s t w ie r z c h o łk ie m k ą ta p ro steg o , leżą ceg o w p ła s z c z y ź n ie p o z io m e j z w a n e j p ła s z c z y z n ą h o r y z o n tu , k tó r e g o r a m io n a p r z e c h o d z ą p rz e z o w e p u n k t y g łę b o k o śc i. ...W y k r e ś lo n o n a p o w ię k s z e n ia c h fo to g r a fic z n y c h c h a ty ... lin ie p rz e d łu ż a ją c e s t y k i b e le k w id o c z n y c h ścia n w ie ń c zą c y c h . L in ie te , o b r a z u ją c e lin ie p ro s te p o zio m e , z b ie g a ją się w p u n k ta c h Z t i Z2. P u n k ty ta k ie , w y z n a c z o n e d la k o n tr o li n a k i l k u in n y c h z d ję c ia c h o w e j c h a ty , w y p a d a ją n a w y s o k o ś c i k a le n ic y , co o zn a cza , że j e j p o z io m je s t r z e c z y w iś c ie p o z io m e m h o r y z o n tu o b ra zu . R o z p a tr u ją c p u n k t y Z i i Z2 z a u w a ż y m y ich w y r a ź n e p r z e s u n ię c ie w le w o o d g ło w y K o ś c iu s z k i i k r z y ż a . P o r ó w n u ją c z a ś k ą ty o d c h y le n ia li n i i s t y k ó w b e le k je d n e j i d r u g i e j ś c ia n y od lin ii p io n o w e j, sp o s tr z e g a m y n ie z n a c z n ą ic h ró żn ic ę , w s k a z u ją c ą n a t z w . b o c zn e u s ta w ie n ie c h a ty . U s ta w ię n ie b o c zn e b r y ły p r o s to p a d ło ś c ie n n e j o zn a c z a n ie r ó w n o ś ć k ą tó w n a c h y le n ia śc ia n p io n o w y c h z p ła s z c z y z n ą ob ra zu . U s ta w ie n ie m b o c z n y m s p e c ja ln y m , z w a n y m u s ta w ie n ie m p r z e k ą tn io w y m , j e s t ta k ie , w k tó r y m o w e k ą t y są je d n a k o w e {t z n. z a w ie r a ją 45°). G d y b y w m y ś li d o p ro w a d zić c h a tę p r z e z s k r ę c e n ie w p ra w o , do u s ta w ie n ia p r z e k ą t n io w e g o , p u n k t y Zj i Z 2 p r z e s u n ę ły b y się n a h o r y z o n c ie w p r a w o , d o z j e d n o c z e n ia z o s ia m i g ło w y k r z y ż a . W t y m
p o ło ż e n iu p u n k t y te s ta ły b y się p u n k ta m i g łę b o k o śc i
G, i G2. N ie z n a c z n a r ó ż n ic a m ię d z y p u n k ta m i Zj i Z 2 o ra z Gj i G2 w s k a z u j e n a d o sk o n a łą z n a jo m o ś ć p e r s p e k ty w y u k o n s tr u k to r ó w o b ra z u , d o ś w ia d c z e n ie u c z y b o w ie m , że p o d w z g lę d e m e f e k t u p la s ty c z n e g o le p s za je s t p e r s p e k t y w a b r y ł y w u s t a w i e n iu b o c z n y m n iż p r z e k ą tn io w y m ”. P or. ta k że : K. B a r t e l , P e r s p e k ty w a m a la r s k a , t. I, W a rsza w a 1955, s. 41—49 oraz t. II, W arszaw a 1958,
s. 196—201.
12 S ia tk a a u to rsk a ry so w an a w ęglem n a licu ob razu nie m ogła być w ty m w y p ad k u pom ocna ze w zględu n a jej dużą deform ację.
3. S c h e m a t k o n s t r u k c j i z a w ie s z e n ia p a n o ra m y w X I X w . (rep r.: J. N a tu s ie w ic z , „ S tu d iu m h is to r y c z n e P a n o r a m y R a c ła w ic k ie j”, P K Z , W r o c ła w 1970)
3. D r a w in g o f th e p a n o ra m a su s p e n s io n s tr u c tu r e in th e 19th c e n tu r y (rep r.: J. N a tu s ie w ic z , ”A H isto ric a l S tu d y o f th e R a c ła w ic e P a n o r a m a ”, P K Z , W r o c la w
1970)
D okum entacja pom iarow a b ry tó w w ykonana w la tach pięćdziesiątych i siedem dziesiątych nie ustaliła, czy odpow iadają one w ym iarom p ie rw o tn y m 13. P rzyjm ow ano, iż górne kraw ędzie płótna, jak i dol ne zostały zniszczone. Analiza przeprow adzona pod czas ostatnich prac w ykazała, iż w większości b ry tów dolna kraw ędź jest całkowicie zachowana, w ska zują na to widoczne w płótnie otw ory, przez któ re przew lekany był szn ur podtrzym ujący dolną obręcz „P ano ram y ”. Podobnie w górnej p artii obrazu (z w y jątkiem b ry tu n r 2) kraw ędź p raw ie w całości nie została zniszczona, na co dowodem są ślady po gwoź dziach, którym i przybijano płótno do k o n stru kcji zawieszenia. A naliza ta pozw ala z dużym praw
podobieństw em odtw orzyć niektóre p a ra m e try z ro tundy lw ow skiej, a także ekspozycji obrazu. Pom oc ne w tym względzie są rów nież fotografie z czasów m alow ania „P anoram y R acław ickiej” z la t 1892— 1894. U w idoczniają one, iż obręcz obciążająca płótno jest zawieszona na wysokości ok. 50—70 cm 14, a b ry ty m ają długość średnio ok. 14,10— 14,25 m; po zsu m ow aniu w ym iarów z w ym ienionym i p u n k t zaw ie szenia „P an oram y” pow inien znajdow ać się na w y sokości ok. 15 m. Z nając poziom horyzontu można łatw o wyliczyć, iż platform a widokowa we Lwowie praw dopodobnie m iała wysokość dla horyzontu na kalenicy chaty ok. 4 m, a dla horyzontu ustalonego przez Kom isję ok. 4,30 m.
Podczas w stępnych prac nad ustaleniem linii, na k tórej należało zawiesić bry ty , przyjęto, iż z nie w ielką to lerancją obręcz u dołu płótna w yznaczała poziom „P anoram y”. Dlatego dalsze pom iary w yko nyw ano w odniesieniu do tej jednej w iadom ej linii. Należało w ykluczyć możliwość w yznaczenia pionu
14 Wskazują na to przedmioty, które znajdują się pod obręczą.
5. W y z n a c z a n ie l i n ii p io n o w y c h i p o z io m y c h b r y tó w ,p a
n o r a m y R a c ła w ic k ie j”: a — lin ia w y z n a c z o n a p r z e z
u ś r e d n io n y ś r o d e k o d c in k a p o m ię d z y o tw o r a m i p o lw o w s k ie j s z y n ie o b c ią ż a ją c e j, b — lin ia ró w n o le g ła d o lin ii
„a”; w z d ł u ż lin ii „b” m o n to w a n o „ k a rn i szf’
5. T h e d e s ig n a tio n o f v e r tic a l a n d h o r iz o n ta l lin e s o f
th e R a c ła w ic e P a n o ra m a s e g m e n ts ; a — th e lin e d e s i
g n a te d b y th e m e a n c e n tr e o f th e s e c tio n b e tw e e n th e h o le s m a d e b y th e L v o v ia n w e ig h tin g ra il, b — th e lin e
p a ra lle l to th e ”a” lin e ; th e ”c o r n ic e ” w a s in s ta lle d a lo n g th e ,,b ” lin e
4. S c h e m a t k o n s t r u k c ji za w ie s z e n ia C y k lo r a m y A t l a n t y (repr.: G . A . B e rg e r, „ T he R o le o f T e n s io n i n th e P r e s e r v a tio n o f C a n v a s P a in tin g : A S t u d y o f Pariora- m a s ”, O tta w a 1981)
4. D r a w in g o f th e A tla n ta C y c lo ra m a s u s p e n sio n s tr u c tu r e (repr.: G. A . B e r g e r , ”T h e R o le o f T e n s io n i n th e P r e s e r v a tio n o f C a n v a s P a in tin g : A S t u d y o f P a n o r a m a s ”, O tta w a 1981)
teodolitem , gdyż na ogół w łaściw y (graw itacyjny) pion nie p o kryw ał się z uśrednionym i osiam i piono w ym i zdeform ow anych brytów . Ich oś pionow ą w y znaczono jako w artość średnią połowy szerokości
b ry tu , m ierzonej co 1 m na całej ich wysokości. Na w yznaczonej osi pionowej zaznaczono p u n k t, k tó ry określał wysokość horyzontu. P u n k t ten, licząc od posadzki R otundy, pow inien znajdow ać się na w y sokości 6,17 m. Znając poziom k o nstru kcji nośnej za wieszenia (14,75— 15,00 m) wyliczono, że odcinek pom iędzy horyzontem a pu n k tem zaw ieszenia b ry tów pow inien wynosić 8,58—8,7»3 m. Ze w zględu na ograniczone, możliwości korekcji pionow ej w górę k on stru k cji nośnej „P an oram y” zadecydow ano, że b ry ty będzie się zawieszało na wysokości 8,58 m,
lb ö ’-c ’b'
5. b - L o o 1
5.ÖB =6B’
6. S c h e m a t z a w ie s z a n ia „ P a n o ra m y R a c ła w ic k ie j”; a — w id o k z b o k u , s z y n a n o ś n a - „ k a r n is z ”: A — „ ucho” z a w ie s z e n io w e , В — w y k ła d z in a d ę b o w a , С — p u n k t y z e ś r u b o w a ń , D — m e ta lo w y c e- o w n ik , E — p łó tn o o r y g in a ln e , tk a n i n a s z k la n a , „ k r y z a ”; b — s c h e m a t s z y n y n o ś n e j z p u n k t a m i z e ś r u b o w a ń : A — o tw o r y w c e o w n ik u — p u n k t y ze ś r u b o w a ń ;
с — w id o k z b o k u , u k ła d ca ło ści:
A — s z y n y je z d n e , В — „ w ó z k i ”, С — k o n s tr u k c ja n o śn a , D — m im o ś r ó d — p r z e s u w ś r u b y r z y m s k i e j, E — śr u b a r z y m sk a , F — h a k , G — „ k a rn isz”, H — obraz, I — g a le r y jk a (ry s. R. W o jto w ic z ) 6. D r a w in g o f th e R a c ła w ic e P a n o r a m a s u s p e n s io n , a — sid e v ie w , c a rr ie r r a il- ” c o r n ic e ”; A — s u s p e n d in g ”e a r”, В — o a k lin in g , С — b o ltin g p o in ts, D — m e ta l c h a n n e l b a rs, E — th e o r ig in a l c a n v a s, g la ss fa b r ic , ”fla n g e ”, b — d r a w in g o f th e s u p p o r t r a il w i t h b o ltin g p o in ts, A — h o le s i n c h a n n e l b a rs — b o ltin g p o in ts , с — sid e v ie w , g e n e ra l o u tlin e , A — ra ils, В — " tr o lle y s ”, С — s u p p o r t s tr u c tu r e , D — e c c e n tr ic — th e R o m a n s c r e w m o tio n , E — th e R o m a n s c r e w , F — h o o k , G — " c o r n ic e ”, H — th e p ic tu r e , I — g a lle ry
licząc od poziomu horyzontu. W ynikła stąd koniecz ność skrócenia płócien poprzez zaw inięcie górnej kraw ędzi, średnio o 25—30 cm.
N astępnie należało poprow adzić dw ie proste pro sto padłe do osi b ry tu przechodzące przez p u n k t wyso kości horyzontu (zaznaczenie linii horyzontu na b ry cie) oraz p u n k t zawieszenia b ry tu (zaznaczenie linii zawieszenia brytu). P rostopadłe te w ykreślono za pomocą cyrkla skonstruow anego z linki stalow ej, kreśląc łuki z p u n k tu umiejscowionego w środku prostej wyznaczonej przez rząd otw orów pozosta łych po zamocowaniu lw ow skiej obręczy obciążają cej oraz z p u n k tu zawieszenia brytów na osi pio nowej. P rom ieniam i tych łuków były: przeciw pro- stokątna tró jk ą ta utw orzonego przez oś pionową b ry tu oraz połowę odcinka na linii poziomej „P a noram y” i odcinek łączący tę linię z p un k tem za wieszenia. G eom etrycznie odcinki te są bokam i i p rzek ątn ą teoretycznego prostokąta, k tó ry w yzna czają p u n k ty leżące na linii zawieszenia oraz p ro stej wyznaczonej przez otw ory po obręczy obciąża jącej dół płótna, bokiem dłuższym tego prostokąta będzie oś pionowa b ry tu przecinająca obie proste. W szystkie te czynności powtórzono na kolejnych brytach. Biorąc pod uw agę deform ację brytów , li
czono się z tym , że błąd pom iaru będzie na tyle d u ży, iż uniem ożliwi praw idłow e zawieszenie m alow i dła. Dlatego zestaw iano kolejno po trzy b ry ty licem do góry, łącząc ze sobą wyznaczony geom etrycznie na odwrocie horyzont, a następnie spraw dzano, czy
obraz na kraw ędziach b ry tó w jest zgodny w szcze gółach. W w yniku tej próby okazało się, że oblicze nia są w m iarę dokładne; błąd rzędu 1—3 cm sko rygowano.
Mimo to sądzono, że po zaw ieszeniu brytów mogą w yniknąć jeszcze drobne k o rek ty spow odow aną n a tu raln y m i deform acjam i płócien, k tó re pow stały w w yniku hiperboloidalnego ułożenia się obrazu. P rz y puszczalne dalsze popraw ki postanow iono zrealizo wać po zaw ieszeniu „P an oram y”.
P ierw o tn ie pan o ram y zawieszano w następu jący spo sób. P łótno u tk an e na kro snach o szerokości 3—8 m n ajp ierw zszywano, łącząc poszczególne b ry ty , n a stępnie naw ijano na walec długości b ry tu i moco wano do d rew nianej belki przebiegającej poniżej n a św ietla dookoła rotundy, na sty k u dwóch brzegów płótna zszywano je w pionie, m iejsce zszycia zakle jano dodatkow ym w ąskim pasem tkaniny. W dol ny luźno zw isający sk ra j podobrazia zaszywano so lidn ą ru rę (obręcz), k tó ra m iała nadać panoram ie kształt koła i zapobiegać sfałdow aniom . Na obręczy w pew nych odstępach zawieszano ciężkie obciążni ki w celu naprężenia obrazu. Po p rzeklejeniu i za grun to w an iu płótno przyjm ow ało k ształt hiperboloi- dy 1S.
„P anoram ę R acław icką” należało więc zawiesić w ta ki sposób, by zachow any został n atu ra ln y kształt
7. S c h e m a t „w y c ią g a n ia ” „P ano r a m y R a c ła w ic k ie j”: A — k o n s tr u k c ja n o śn a , В — b lo czek, С — l i n k a sta lo w a , D — w y c ią g a rka , E — g a le r y jk a , F — „ fa r tu c h ”, G ■— o b ra z w tr a k c ie „w y cią g a n ia ”, H — k o n s tr u k c ja n o ś n a „ p a rasola” i „ p a ra so l”, I — lin ia o d c ią g o w a , К — w a ł, L — p la tfo r m a ro b o c za , M -— r u s z to w a n ie p la t fo r m y ro b o c z e j, N — p la tfo r m a w id o k o w a , O — o b ra z po z a w ie s z e n iu (rys. R . W o jto w icz) 7. — D r a w in g o f th e R a cła w ice P a n o r a m a ”h a v l- u p ”; A — s u p p o r t s tr u c tu r e , B — p u lle y , С ■—
ste e l cable, D — p u llin g d e v ic e ,
E — g a lle r y , F — ”a p ro n ”, G — th e p ic tu r e d u r i n g th e ”h a u l- u p ”, H — ”th e u m b r e lla ”, 1 — p u ll b a c k lin e , К — sh a ft, L — w o r k in g p la tfo r m , M — th e s c a ffo ld in g o f th e w o r k in g p la t fo r m , N — v ie w in g p la tfo r m , О — th e su s p e n d e d p ic tu r e
hiperboloidy. Sposób zawieszenia stosow any przez tw órców panoram nie mógł być b ra n y pod uw agę ze w zględu na konieczność zszywania obrazu w po zycji horyzontalnej. D eform acje b rytów uniem ożli w iały przeprow adzenie tego typu operacji. Biorąc pod uw agę ew entu alną korekcję bry tów w pionie nie należało mocować brytów trw a le do belki d rew nianej. P oszukując optym alnej m etody zawieszenia „P anoram y”, staran o się rów nież skorzystać z do św iadczeń innych konserw atorów , a także z postula tów K om isji N adzoru K onserw atorskiego.
Podczas pierw szej po w ojnie przeprow adzonej do końca konserw acji panoram y bitw y pod G ettysbur- giem W. J. N itkiew icz m ontow ał malowidło do d rew n ian ej kratow nicy zbudow anej na pow ierzch ni w alca.16 M etoda ta nie była właściw a, ponieważ panoram a ta u trac iła k ształt hiperboloidy. Z tego samego powodu nie można było przeprow adzić po stulow anego przez Kom isję N adzoru K onserw ator skiego tra n sfe ru obrazu na podłoże sztyw ne.17
Najw łaściw szy w ydaw ał się system zaw ieszania za stosow any przez G. A. B ergera w Atlancie. Polegał on na przesuw aniu m alow idła wzdłuż osi poziomej rotundy, przy ustaw ieniu dwóch pom ostów robo czych w pionie od stro ny lica i odwrocia obrazu. Taki sposób zaw ieszania u łatw iał jednocześnie p ra cę konserw atorską, poniew aż zbędne było w tym w ypadku staw ianie rusztow ań na całej pow ierzchni od stron y odw rocia.18 K onstrukcję nośną panoram y zastosow aną przez G. A. B ergera należało oczywiś cie dostosować do w arunków R otundy w rocław skiej. Ponadto k o nstruk cja ta m iała spełniać dodatkow y postulat, k tó ry um ożliw iałby ew entualną korekcję poszczególnych b ry tó w w pionie, niezależnie od r e gulacji pionowej całej pan oram y.19
O pracow anie szczegółowego rozw iązania k o n stru k cyjnego zawieszenia „P anoram y R acław ickiej” zle cone zostało A ndrzejow i Borowem u z W rocław skie go B iura P rojektów . K onstrukcja nośna zawieszenia składa się z dwóch szyn ukształtow anych w okrąg,
16 Por. W. J. N i t k i e w i c z , T r e a tm e n t o f th e G e tty s b u rg C y c lo ra m a , „Studies in Conservation”, 10, 1*964, s. 91— 118. 17 Por. R. W ó j t o w i c z , K o n s e r w a c ja P a n o ra m y R a cła w ic k i e j i j e j p r o b le m y , „Ochrona Zabytków”, nr 1—2, 1983, s. 46. • 18 Por. G. A. B e r g e r , N e w A p p ro a c h e s fo r S p ec ia l P r o b le m s: T h e C o n s e r v a tio n o f th e A tla n ta C y c lo ra m a (w:) P r e p r in ts o f P a p ers P re se n te d a t th e N in th A n n u a l
M e e tin g o f AIC„ Philadelphia, Pennsylvania 198:1', s. 311— 34; t e n ż e , M a ssive P a in tin g is H u n g fr o m C ircu la r
M o n o ra ill fo r R e s to r a tio n , „A ccom ation— Current Trends in M aterial Handling”, Nr 1, 11981, s. 13; t e n ż e , T h e
C y c lo ra m a o f th e B a ttle o f A tl a n ta — C o n s e r v a tio n R e
p o rt, 11982, s. 3, 8 i 11 (masizynopis); t e n ż e , S p r a w o z d a n ie z d n . 23 p a ź d z ie r n ik a 1981 r. n a te m a t k o n s e r w a c j i,p a n o
r a m y R a c ła w ic k ie j”.
8. Z a w ie s z a n ie b r y t u „ P a n o ra m y R a c ła w ic k iej” (1983 or.): A •— p o d cią g a n ie, p ie r w s z a fa z a , В — p o d c ią g a n ie , d r u g a fa z a 8. S u s p e n s io n o f th e R a c ła w ic e P a n o ra m a s e g m e n t (1983); A — h a u l u p , fi r s t p h a se , t B — h^-ul u p , se c o n d p h a se
do któ rych zamocowano wózki jezdne wyposażone w mimośród (um ożliwiający korektę obwodu „P a noram y”) oraz śruby rzym skie (um ożliwiające ko re k tę pionow ą „P anoram y”). Dla każdego b ry tu spo rządzono m etalow y „karnisz” — obejm ę w kształcie w ycinka koła, złożoną z dwóch ceowników obitych w ykładziną dębową, zaopatrzonych w trzy uchw yty do zawieszenia na śrubach rzymskich.
Po zam ontow aniu k onstrukcji nośnej „Panoram y R acław ickiej” okazało się, że nie spełniła ona w szy stkich oczekiwań, przede w szystkim nie było m ożli we przesuw anie całej „P anoram y” po obwodzie ze w zględu na usytuow anie k an ału w entylacyjnego (wchodzi on w pole k onstru kcji nośnej), z n a jd u ją cego się w zachodniej części Rotundy. P P PK Z — Oddział we W rocław iu doprojektow ał w tej części
dodatkow y system zaw ieszenia, w k tó ry m b ry ty podczas przesuw ania były podtrzym yw ane nie przez wózki, lecz przez w ygięte w kształcie w ycinka koła płozy, skonstruow ane z dwóch m etalow ych ceow ni ków. Pozw alało to częściowo zachować początkow e założenia poczynione przez k onserw atorów dla k o n s tru k c ji nośnej. Możliwe było przesuw anie p o jed y n czych b ry tów po zaw ieszeniu w docelowe m iejsce, k tó re u w aru nk ow ane było n a rra c ją obrazu. N aprze ciwko w ejścia ze spiraln ych schodów p latfo rm y w i dokowej pow inien znajdow ać się b ry t n r 14. Takie usytuow anie b rytów w R otundzie w ynikało ponadto z założeń, jakie tw órcy „P an oram y R acław ickiej” poczynili w kw estii ośw ietlenia w obrazie. S. O etter- m an n podaje zasadę, że „ p r z y p ó ź n i e j s z y m w y s t a w i e n i u o b r a z u n a l e ż y d o s t o s o w a ć s i ę d o n a m a l o w a n e g o
ośw ietlenia” 20. R otunda pow inna być zorientow ana
odpowiednio do stro n św iata oraz św iatła i cieni w m alowidle.
U w zględniając powyższe czynniki, przystąpiono do zaw ieszania b ry tó w „P anoram y R acław ickiej”. P łó t no w raz z tk an in am i dublażow ą i w zm acniającą w su w ano pom iędzy obie części ceowników i ześrubo- w yw ano na uprzednio w yznaczonej na odw rociu b ry tu linii. M ontaż szyny nośnej i ułożenie b rytów do zaw ieszania odbyw ały się na w klęsłym , pochyl- niow ym forem niku „startow ym ”, zaprojektow anym i w ykonanym przez pracow ników P racow ni K on serw acji P anoram y R acław ickiej.21 F orem n ik ten m iał nadać k ształt w klęsły brytom w trak cie ich podciągania. Do podnoszenia ich zastosowano prosty system dwóch w yciągarek zakotw ionych na g a le ry j ce — górnym obejściu (okalającym górną kraw ęd ź płótna), z których spuszczono lin k i stalow e przez bloczki do uchw ytów na „karniszu”. Pom iędzy g a le ry jk ą a forem nikiem „startow ym ” rozpięto płó cienny „fartu ch ”, po którym b ry ty przesuw ały się do góry. „F artu ch ” zabezpieczał płótno oryginalne przed fałdow aniem oraz stanow ił podporę w tr a k cie 9peracji, w któ rej m ogły w ystępow ać duże n a prężenia dynam iczne. P rzed zawieszeniem pierw sze go b ry tu czynności te w ykonano próbnie na m odelu płóciennym w yciętym na kształt płótna o ryginaln e go, w celu obserw acji naprężeń. Po próbnym zaw ie szeniu ustalono, że „karnisz” należało odciągać z boków dodatkow ym i linam i kontrującym i. Po po d ciągnięciu „karnisz” z b ry tem m ontow ano do śrub rzym skich wózków jezdnych. N astępnie opuszczano na linach dół „fartu ch a” w raz z b ry tem i zaw ie szone płótno przesuw ano w jego docelowe położe nie w Rotundzie.
Zaw ieszone b ry ty pozostawiono na okres miesiąca, by nastąpiło rów nom ierne naprężenie w szystkich płócien. W ty m czasie wokół całej pow ierzchni od w rocia ustaw iono rusztow anie ram ow e, wyposażone w d rew niane podesty robocze.
N astępnie „karnisze” spoziomowano na śrubach rzym skich do wysokości 14,75 m i zam knięto górny o krąg przez rów nom ierne skręcanie m imośrodu. K olejnym etapem prac było połączenie „P anoram y” w całość. Ze w zględu na hiperboloidalny kształt m alow idła, sukcesyw ne łączenie kolejnych części obrazu było wykluczone, należało zbliżyć kraw ędzie w szystkich b ry tó w jednocześnie. Wokół szyny noś nej w odległości 5 cm od odwrocia płótna zaw ieszo no co 2 m m etalow e sprężyste listw y długości 15 m (później m iały służyć jako k onstruk cja urządzeń przeciwpożarowych). U dołu zam knięto je w okrąg stalow ą obręczą, a w m iejscu najw iększego p rzew ę żenia b rytó w listw y te wyposażono w „uszy”, przez k tó re przewleczono stalow ą linkę. Końce lin k i w pro wadzono do ręcznej w yciągarki, za pomocą któ rej .zm niejszano obwód zam ontow anej liny. Utworzono k o n stru k cję w kształcie żeber hiperboloidy, co um o żliwiło w ym uszenie analogicznego kształtu całości
20 P o r. S. O e t t e r m a n n , op. c i i, s. 48.
21 P o m y sł tego fo re m n ik a podsunęli, a n a stęp n ie zap ro je k to w a li i w y konali re s ta u ra to rz y i k o n se rw ato rz y P r a cow ni K onserw acji P a n o ra m y R acław ick iej: S tan isław F ilip ia k , R yszard W ójtow icz, O lgierd G ubrynow icz, R o m a n K ow alik, W itold W ójcik, M irosław Sołtys oraz M a r cin Sokolnicki. •
9. S c h e m a t ze s ta w ia n ia b r y tó w ,J? a n o ra m y R a c ła w ic k ie j”
w całości o b ra z u ; a — p rz e d śc ią g a n iem , b — po ścią g a
n iu , A — r u s z to w a n ie w o k ó ł o d w ro cia o b ra zu , В — lis t
w y m e ta lo w e , С — b r y ty , D — „ ucho” l i s t w y m e ta lo w e j, E — lin k a sta lo w a , F •— o b rę c z o b cią ża ją ca , G —
w y c ią g a r k a , H — k r a w ę d z ie b r y tó w (rys. R . W ó jto w ic z )
9. C o m p o s itio n o f th e R a c ła w ic e P a n o ra m a s e g m e n ts in to <a p ic tu r e ; la >— b e fo r e 'co n tra ctio n , Ъ — a ft e r c o n
tr a c tio n , A — sc a ffo ld in g a ro u n d th e p ic tu r e re v e r se ,
В — m e ta l strip s, С — se g m e n ts , D — "e a r” o f a m e ta l
str ip , E — ste e l ca b le, F — w e ig h tin g hoop, G — h a u le r,
H — th e e d g e s o f s e g m e n ts
obrazu i doprowadziło do zetknięcia się kraw ędzi brytów . Po scaleniu „P anoram y” przeprow adzono kontrolę poszczególnych kraw ędzi, w celu sp raw dzenia, czy zgodne są geom etryczne pom iary i w y liczenia przeprow adzone w pozycji horyzontalnej. Stw ierdzono, iż tylko w kilku w ypadkach nastąpiła różnica poziomów b rytów wielkości 1—2 cm. Sko rygow ano to przez lekkie wyciągnięcie na bloczku niektórych płócien z „karniszy” za pomocą dwóch desek, pom iędzy k tóre włożono górne kraw ędzie brytów . B ryty prow izorycznie połączono przez n a klejenie od stron y licowej pasów fizeliny na klej BEVA-371 (ze w zględu na dużą siłę sklejenia, ła t wość usunięcia, b ra k skurczu przy wysychaniu). T rw ałe połączenie uzyskano przez zszyw anie k r a wędzi b ry tów sąsiadujących ze sobą, szw y dodatko wo wzmocniono lokalnym dublażem fizeliny na A crylkleber 498 HV. Po tym zabiegu rozluźniono linę ściągającą i zam ontow ano u dołu obręcz n ad a jącą kształt kolisty oraz obciążającą „P anoram ę”. Obręcz tę m ontowano do stalowego d ru tu um iesz czonego w zagięciu dolnej kraw ędzi płótna sznurem 283
um ożliw iającym jej podciąganie lub opuszczanie. Rozszerzono obwód obręczy, ta k by m aksym alnie napinała płótno.
Po trw ały m połączeniu „P anoram y” zauważono w p a rtii m alow idła pom iędzy b ry tam i n r 2 i 13 fałdy. Przyczyną pow stania fałd była praw dopodobnie większa deform acja tych płócien, spowodowana nie przem yślanym zawieszeniem b ry tu n r 14 w latach sześćdziesiątych w h allu M uzeum Śląskiego we W ro cław iu.22 Na sku tek długiego czasu eksponow ania
(kilka lat) rozkład naprężeń w brycie przebiegał zu pełnie inaczej niż w hiperboloidalnie uk ształtow a nym i połączonym ze sobą płótnie.23 F ałdy zlikw i dowano poprzez podciągnięcie, analogicznie jak w y
22 Par. R. W ó j t o w i c z , ap. cit., s. 44.
2* Por. G. A. B e r g e r , T h e R o le o f T e n s io n in th e P re
s e r v a tio n o f C a n v a s P a in tin g : A S tu d y o f P a n o ra m a s,
(w:) P r e p r in ts o f C o n tr ib u tio n to th e S i x t h T rie n n ia l
M e e tin g o f IC O M , Ottawa Ш&Ц, 8172/3, s. I1—112.
żej, b ry tó w n r 1, 2, 13, 13a i 14 о 30 cm do góry w części środkow ej w ycinka koła utw orzonego przez „karnisze” tych brytów , stopniowo zm niejszając tę długość do 0 przy kraw ędziach b rytó w n r 2 i 13. Zabieg te n spowodował jedn ak podniesienie w ty m m iejscu horyzontu w stosunku do p latfo rm y w id o -. kow ej m aksym alnie o 30 cm.
B yła to o statn ia czynność zw iązana z zaw ieszeniem i scaleniem b rytów „P anoram y R acław ickiej”. T ru d ności w tym etapie k onserw acji w yn ik ały przede w szystkim z precedensow ego ch a rak teru prac. Na złożoność problem u nakładało się w iele czynników n a tu ry technicznej, a także ścisłe zależności pom ię dzy sposobem zaw ieszania i scalania m alow idła a w a ru n k am i jego ekspozycji, co za tym idzie a rc h i te k tu rą i urządzeniam i b u d y n k u w y staw iennicze go — R otundy.
m g r J e r z y ll k o s z ' P r a c o w n ia K o n s e r w a c ji P a n o r a m y
R a c ła w ic k ie j P P P K Z — O d d zia ł w e W r o c ła w iu
THE METHOD OF SUSPENSION AND JOINING THE RACŁAWICE PANORAMA SEGMENTS
The suspension of the segments, partially restored and reinforced in a horizontal position, constituted a specific problem in the conservation of the Racławice Panora ma. The suspension level of a panorama is determined by technical paramétrés of the presentation of this kind and it also depends on the height and diameter of the view ing platform and on the ’’um brella” confining the field of viewing. This interdependence results from the panorama painting method and the use of panoramic perspective. Hence the suspension level of the painting is conditioned by the level of the painted horizon. Thus it is essential to locate the line of the horizon in the picture before the preparation for the segment sus pension can begin. This proved to be particularly im portant in case of the Racław ice Panorama due to the circumstances in which the Panorama had been diis- m antelled in L vov (the war period) and the absence of the m easurem ents of its original display. A survey of the archival m aterial yielded only two paramétrés of the Lvovfiian Rotunda, the view ing distance — ca 11 m and the level of the canvas suspension — 14,99 m. The designer of the W rocław Rotunda set the height of the view ing platform at 4,67 m. With reference to the ar chival evidence and other structures of this type, the conservation team assumed that the view ing platform should be low er by, at least, 0,5 m. Thus the suspension level of the R acławice Panorama had to be reconciled wfith the technical requirements imposed by the Wro cław Rotunda. This problem could on ly be solved by the correct location of the horizon in the picture. This became a controversial issue among the specialists due to the incom prehension of principles that govern the panoramic perspective. Eventually, on 22 May 1982, a consensus v ie w w a s agreed to assume that the horizon of the Racławice Panorama ran along the chim ney top of the cottage depicted in segment No. 1. The horizon being established, it was necessary to fix the line of suspension on the segments and the true vertical of the segments. It w as im possible to fix the true vertical with a theodolite because the actual gravitation vertical did not correspond to the m ean of the vertical axes of the deformed segments. The mean value of the half of the segm ent’s w idths measured every 1 m etre along its length was taken as the vertical axis of the se gment. When the aforementioned axes had thus been calculated it w as reckoned that the m easuring error might be big enough to m ake correct suspension im possible. Therefore, every three segments w ere ju xta posed in turn, facing upwards, so that the horizon geo m etrically delineated on the reverse w as in line and
»
o n ly then joined edges of the segm ents w ere exam ined for the correctness of the picture detail. The Racła w ice Panorama had to be suspended in such a fashion as to preserve the natural hyperboloidal shape. The method applied in the 19th century could not be con sidered because it involved joining of segm ents in a horizontal position. The suspension system used by G. A. Berger in Atlanta seem ed to be the m ost appropriate and it served, in some respects, as a model for the Panorama.
The suspension support structure consisted of two cir cular-shaped rails upon which mobile trolleys w ere installed, equipped w ith an eccentric (facilitating the correction of the panorama perimeter) and w ith Roman screws (enabling the vertical correction). Each segment received a m etal ’’cornice” — a circular-shaped clamping device consisting of two channel bars lined w ith oak and fitted out w ith three grips for th e suspension on the Roman screws. The canvas, together w ith the dou bling and reinforcing fabrics, w as fed inbetw een the two parts of the channel bars which w ere then screwed together along the preassdgned line on the reverse of the segm ents. The assem bly of the carrier rail and juxtapositkm ing of the segm ents before suspension were carried out on the inclined convex former, so called ’’start” form er-designed and made by the A teliers for the Conservation of the Racławice Panorama. In result the segments acquired a concave shape w hen they w ere hauled up.
The hauling up system was very sim ple and it com prised two pulling devices, anchored on the upper gallery (encircling the top edge of the canvas), which released steel cables through pulleys to the grips on the ’’cornice”. A canvas ’’apron” w as stretched between the gallery and the ’’start” form er alongside w hich the segm ents w ere pulled up. T he ’’apron” prevented the original canvas from taking folds and gave support during the suspending operation when considerable tension® could occur. The n ext stage involved joining the panorama segments into a com plete picture. B e cause of the hyperboloidal shape of the painting, con secutive joining of the successive segm ents w as im possible; it w as necessary to bring the edges of all the segm ents together 'Simultaneously. Around the support ing rail, 5 cm away from the picture’s back, elastic m etal strips (15 m long) w ere attached every tw o metres (later on th ey w ere to support fire protection facilities). At the bottom th ey w ere enclosed in a steel hoop, and w here the segm ents w ere at their narrowest, the strips were fitted w ith ’’ears” through which a steel cable
was pulled. The ends o f the cable w ere fed into the hand-operated pulling device by means of w hich the perimeter o f thus installed cable could be reduced. The resulting structure of hyperboloidal ribs forced the can vas into the same shape making the edges of the s e gm ents come together.
The permanent joint was obtained by stitching the edges of the contacting segments; the seam s w ere additionally reinforced w ith ’’fizelina” pasted on w ith A rcylkleber
498 HV. Afterwards the contracting cable w a s released and a hoop wias installed at the bottom of the picture to give the Panorama a circular shape and to w eight it. This hoop w as attached with a rope to the steel w ire running through the fold at the bottom edge of the canvas so that the canvas could be pulled up and down. The perimeter of the hoop w as increased to give the canvas the m axim um tightness.
GRZEGORZ SUMISŁAWSKI
REKONSTRUKCJA SZTUCZNEGO TERENU „PANORAMY RACŁAWICKIEJ”
— ZAŁOŻENIA PROJEKTOWE
O braz panoram iczny, od k ry ty jako now a form a sztuki przez B erkera i B reysiga, w X IX w .1 stał się sym bolem m yśli tw órczej oraz siły dochodzące go wówczas do głosu m ieszczaństwa. N ow atorstw o panoram polegało na zestaw ieniu kilk u elem entów , k tóre dały możliwość całkowicie odm iennej p ercep cji dzieł sztuki. Elem entam i tym i były:
— obraz o pow ierzchni walca,
— sztafaż oddzielający w idza stojącego na c e n tra l nie postaw ionej platform ie,
— parasol, k tó ry zawieszony był nad platform ą. W szystkie p a ra m e try poszczególnych części były współzależne i dostosowane do potrzeb nowej eks pozycji. T em atyka, jaką prezentow ały panoram y, była bardzo różnorodna, począwszy od k rajo b razu do w ydarzeń historycznych i religijnych. Najlepsze i najb ard ziej w artościow e pow stały we F rancji, A nglii i Niemczech.
„P anoram a R acław icka” należy bez w ątpienia do kategorii najciekaw szych. Je j tem atyka pozostała do dziś żyw a w um ysłach Polaków oraz w zbudza za chw yt wysoki poziom artystyczny. S tyka i Kossak, czerpiąc z doświadczeń niem ieckich i francuskich, stw orzyli dzieło na w skroś oryginalne, a przy tym p o lsk ie 2. N iew ątpliw ie bardzo w ażną rolę w jego percepcji odgryw ał sztafaż. N iestety nie zachował się do naszych czasów i możemy tylko na podstaw ie niew ielkiej liczby zdjęć zorientow ać się, jak znako micie rozw iązany był plastycznie.
E fekt ten osiągnięto za pomocą prostych technologii (konstrukcja drew niana, n a tu ra ln a ziemia, sztafaż i rekw izyty). P rzeprow adzona analiza m ateria łu iko nograficznego pozwoliła ujaw nić pew ne problem y w ynikające z założeń perspektyw y i działań tw ó r czych.
Z n a czen ie p e r s p e k ty w y w u k sz ta łto w a n iu sz ta fa żu
Kluczem do rozw iązania problem u sztafażu jest p e r spektyw a panoram iczna, a przede w szystkim jeden z jej najw ażniejszych elem entów — horyzont m a larski. W w ypadku „P anoram y R acław ickiej” jego wysokość ustalono na kalenicy chałupy nam alow a nej na brycie n r 1.® J a k w ynika z przeprow adzo nych badań, zasadą kształtującą w łaściw y odbiór treści m alarstw a było cen tralne usytuow anie widza względem obrazu na platform ie widokowej. P an o ram ę tw orzył zestaw kilku w edut, k tó re zam ykały obwód koła, w w ypadku „P anoram y R acław ickiej” jest ich sześć.4
Ten skom plikow any układ przestrzenny, jak i n ad a w ała obiektowi perspektyw a m alarska, znajdow ał rów nież odbicie w rozw iązaniu sztafażu. Pierw szą trudnością było połączenie pionowej płaszczyzny obrazu z poziomem terenu. Aby osiągnąć pełnię p ra widłowego odbioru, celowo deform ow ano niektóre elem enty przedpola, jak np. drogi, ścieżki, bruzdy zaoranego pola, koleiny, w n iektórych m iejscach prowadzono sztuczny tere n praw ie do sty k u z ob ra zem, likw idując ty m sam ym niepraw idłow ości ele m entów przestrzennych. Oczywiście z uw agi na to, że panoram y były zestaw em k ilku p erspektyw , licz ba punktów na platform ie, z któ ry ch m ożna było oglądać dzieło bez deform acji, była ściśle podporząd kow ana liczbie perspektyw . W w ypadku „P anoram y R acław ickiej” takim m iejscem jest chałupa na b ry cie n r 1.® O dszukanie m iejsc linii zbiegu może dać właściw e rozw iązanie perspektyw y sztafażu. Jed n o cześnie w szystkie pośrednie strefy obrazu, skąd owe' linie wychodzą, m uszą być m askow ane elem entam i scenografii teatraln ej. Środkam i, k tó re pozwolą
1 S. O e t t e r m a n n , D as P a n o ra m a . D ie G e sc h ic h te
e in e s M a s s e n m e d iu m s , Frankfurt am M ein 1980, s. 2, 5. 2 J. N a t u s i e w i c z , S tu d iu m h is to r y c z n e P a n o ra m y R a
c ła w ic k ie j, maszynopis PKZ, W rocław 1970, s. 32. 3 K. D y b a , E k s p e r ty z a na u s ta le n ie ścisłego p o ło że n ia
h o r y z o n tu n a o b ra z ie P a n o r a m y R a c ła w ic k ie j, m aszyno pis, W rocław 1971, s. 1—4 oraz K. B a r t e l , P e r s p e k ty
w a m a la r s k a , t. II, Warszawa 1954, rys. na s. 183. 4 K. D y b a , op. cit., s. 1 oraz S. O e t t e r m a n n , op. ciit, s. 42.
T eoretycznie liczba takich obrazów zestawiona na obwo
dzie walca tworzącego panoramę daje nieograniczoną liczbę punktów prawidłowego odbioru treści płótna, tzn. bez zniekształceń. Dlatego liczba w edut decydowała o precyzji postrzeganej perspektywy. W praktyce było to ograniczone m ożliwościami technicznymi. Dodatkowym m ankamentem panoram była ich powierzchnia, tzn. w a lec o kształcie hiperboidalnym utworzonym na skutek ciężaru własnego płótna. Perspektywa w ykreślona na ta kiej płaszczyźnie zyskała miano perspektyw y panora
micznej.
5 K. D y b a , op. cit., s. 1.