• Nie Znaleziono Wyników

1 Kor 7, 12a w świetle patrystycznej i współczesnej egzegezy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "1 Kor 7, 12a w świetle patrystycznej i współczesnej egzegezy"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Załęski

1 Kor 7, 12a w świetle patrystycznej i

współczesnej egzegezy

Studia Theologica Varsaviensia 16/2, 17-30

1978

(2)

Studia Theol. Vars. 16 ( 1 £78) nr 2

-STAN ZAŁĘSK I

1 KOR 7, 12a W ŚW IETLE PA TR Y STY C ZN E J I W SPÓ ŁC ZE SN EJ EGZEGEZY

T r e ś ć : I. Adresaci wypowiedzi św. Pawła; II. Charakter w yp o­ w ied zi.

Sw. P aw eł sform ułow ał sw oje poglądy w spraw ie m ałżeń stw m ieszanych w 1 K or 7, 12— 16. W ypow iedź tę rozpoczynają .słowa: „P ozostałym zaś m ówię ja, nie P a n ” (w. 12 a). U przed­ n io jed n ak , a rg u m en tu jąc za nierozerw alnością m ałżeństw a,

A postoł w y raźn ie powołał się na n aukę Pana: „T ym zaś, k tó ­ rz y trw a ją w zw iązkach m ałżeńskich, n ak azu ję nie ja, lecz P a n ” (w. 10). M ożna stąd w nioskow ać, że św. Paw eł, ro zstrz y ­ gając kw estie zw iązane z m ałżeństw em , odróżnia a u to ry te t C h ry stu sa i w łasny. Z drugiej stro n y w iadom o, że inne pou­ czen ia A postoła skierow ane do g m iny korynckiej nie op iera­ ły się w yłącznie na jego osobistym au tory tecie, lecz sięgały tra d y c ji jerozolim skiej (por. 1 K or. 11, 2. 23; 15, 3), a za jej pośrednictw em samego C hrystusa. N asuw a się więc problem , j a k należy rozum ieć słowa· św. P aw ła: „Pozostałym zaś m ów ię j a , nie P a n ” . Chodzi przy ty m zarów no o ad resató w w ypow ie­

dzi, określonych term in em „pozostali”, ja k i o c h a ra k te r sa ­ mego sform u łow an ia „ja, nie P a n ” .

U żyta w w. 12 a p a rty k u ła de m a najczęściej znaczenie p rz e ­ c iw sta w n e .1 Z daje się zatem , że a u to r listu zw raca się w ty m tekście do innej g ru p y ludzi, niż to uczynił w poprzednich w ierszach (8— 11). P rzed tem kiero w ał sw oje polecenia do tych, k tó rzy jeszcze nie w stąpili w zw iązki m ałżeńskie, oraz do ty ch ,

1 W. B a u e r , Wörterbuch гит. Neuen Testament, Berlin — New York 1971 s. 340; M. Z e r w i с k, Graecitas biblica, Romae 31955 s. 134; F. 2 o r e l l , Lexicon graecum Novi T e s t a m e n t i P a r i s i i s 3ШИ S. 272.

I. ADRESACI WYPOWIEDZI SW. PAWŁA

(3)

1 8 JA N Z A Ł Ę S K I [2 1

k tó rz y ju ż owdow ieli (8— 9), a także do trw ający ch w zw iąz­ kach m ałżeńskich (10— 11). N ie m iałoby zaś sensu w yd aw an ie dw óch odrębnych zestaw ów poleceń do tej sam ej g ru p y ludzi. D latego 2w ro ty „nakazu ję nie ja, lecz P a n ” (10); „p o zo stały m

zaś m ów ię ja, nie P a n ” (12 a) odnoszą się praw dopodobnie do in n y ch osób. Pozostaje je d n a k w ątpliw ość, o ja k ą społeczność chodzi w pierw szych słow ach w. 12, poniew aż a u to r listu nie k o n k re ty z u je ow ych „pozostałych”, w przeciw ieństw ie do o k re ­ ślonych g ru p z poprzednich w ierszy.

1. Z n a c z e n i e t e r m i n u „ p o z o s t a l i ”

W iększość Ojców zachodnich i w schodnich była zdania, że w analizow anym fragm encie m ow a je s t o m ałżonkach. P rz y ty m część z nich opow iada się za m ałżeństw em m iędzy poga­

nam i, z k tó ry ch jed n a stro n a naw róciła się ju ż po zaw arciu m ałżeństw a. Część zaś m ówi o m ałżeń stw ie ze stro n ą niew ie­ rzącą, nie precyzując bliżej, czy zostało ono zaw arte w te d y , kied y oboje byli jeszcze niew ierzącym i, czy też gdy jedno· z nich było w ierzące w chw ili zaw ierania m ałżeństw a. Sw. A u g u s t y n liczył się z m ożliw ością, że określenie „pozosta­ li” dotyczy ludzi nie zw iązanych w ęzłem m ałżeńskim . Z d al­ szego jed n a k ciągu w iersza („jeśli któ ry ś z braci m a żonę n ie­ w ierzącą”) w yprow adził w niosek, że rów nież początek w iersza odnosi się do m ałżonków i to nie zw iązanych jed n ą w iarą. P o­ przednio bow iem (10— 11) św. P aw eł zw racał się do tych, k tó ­ rzy zaw ierając m ałżeństw o byli w ierzącym i.2 N iekiedy je d n a k biskup z H ippony, m ów iąc o m ożliw ości porzucenia m ałżonka pogańskiego przez wierzącego, zdaje się zakładać, że chodzi o m ałżeństw o m iędzy poganam i.3 Czasem zaś określa „pozosta­ ły ch ” ty lko ogólnie, nie p recyzu jąc bliżej, o jak ich m ałżonków chodzi.4

T e r t u l i a n m ówi w y raźn ie o m ałżeństw ie zaw arty m m ię ­ dzy poganam i, z k tó ry ch jedno w czasie trw an ia m ałżeń stw a naw róciło się na w iarę ch rześcijań sk ą.5 Tego sam ego zdania

2 A u g u s t y n , De sermone Domini in monte lib. I (C C hr, t. 35 s . 49 п.). Ubi non ambo christiani fuerint. De coniugiis adulteriis lib. I

(C S E L , t. 41 s. 361).

3 T e n ż e , De diversis quaestionibus 83 lib. I (P L , t. 40 k o l. 100). 4 T e n ż e , Epistoła 157 (C S E L , t. 44 s. 479).

5 Caeterum m anifestu m est scrip tu ram istam eos fideles designare,

qui in matrimon io gentili in venti a Dei gratia fuerint (...). O stendit iam. in matrimon io agentem mulieris infidelis, m ox gratia Dei c on ve rsu m , perseverare, cum uxore debere... ( T e r t u l i a n , A d u xorem lib. II

(4)

13] E G Z E G S Z A 1 K O R . 7, 12a 1 9

je s t A m b r o z j a s t e r.6. Podobnie w yraża się H i e r o n i m .7 B a z y l i W. ogólnie zaznacza, że nie m a w Kościele nakazu, a b y żona m usiała opuścić niew ierzącego m ęża.8 To samo zdaje się sugerow ać J a n C h r y z o s t o m .9 Także w edług T e o d o - r e t a z C y r u „pozostali” oznaczają m ałżonków pogańskich, z k tó ry c h jedn o przyjęło w ia rę .10 J a n D a m a s c e ń s k i w y raźn ie uczy, że ch rześcijan in n aw rócony nie pow inien opu­ szczać żony pogan k i.11

Rów nież w ielu w spółczesnych au to ró w je st przekonanych, że przez „pozostałych” a u to r listu do K o ry n tia n rozum ie spe­ c ja ln ą grupę, nie w ym ienioną an i w w. 8— 9, ani w w. 10— 11,

tj. tych, k tó rz y zaw arli m ałżeństw o, będąc poganam i, a potem jed n o z nich naw róciło się w sk u te k przepow iadania ew an­ gelii.12 Inni nie uściślają, czy niew ierzący jest żydem czy

po-6 Hoc dix it, quia inter ilia primordia, cum ambo uti que es sent gen­

tiles, fiebat u t unus e x his crederet. A m b r o z j a s t e r, Commentarius in epistolam b. Pauli ad Corinthios p rim am (PL, t. 17 kol. 230). Całko­

w itą zagadką jest do dziś sama osoba Ambrozjastra. Mimo starannych badań, jakie prowadzono w tym kierunku na przełom ie X IX i X X w., w łaściw e im ię autora „Komentarza 13 listów św . P aw ła” pozostaje n ie­ znane. Komentarz ten nazwał A m b ro zja strem po raz pierwszy Erazm z Rotterdamu, chcąc dać w ten sposób w yraz przekonaniu, że nie jest to dzieło Ambrożego, lecz jakiegoś innego autora. Pogląd Erazma z Rot­ terdamu utrzym uje się do dziś. Por. B. A 1 1 a n e r, Patrologie. Leben,

Schriften und Lehre der Kirchenväter, Freiburg 51958 s. 351; M. M i­

c h a l s k i , Problem auto rstw a tzw . „Am brozja stra” w św ietle jego nau­

ki chrystologicznej, Kraków 1948 s. 7— 11; CPL (21961) s. 40.

7 His a u tem quos in matrimonio deprehendisset fides, si unus cr eddis-

se t e duobus. H i e r o n i m , A dversus Jovinianum (PL, t. 17 kol. 223).

8 B a z y l i W., Epistola 188 (PG, t. 32 kol 677).

9 Si quis postq uam connubio iunctus fuerit, accipiat ve rb u m piae

religionis; deinde pars altera manserit in infidelitate. J a n C h r y z o ­

s t o m , In epistolam prim am ad Corinthios (PG, t. 61 kol. 155). 10 T e o d o r e t , Interpretatio primae epistolae ad Corinthios (PG, t. 82 kol. 277).

11 Eum qui mu lierem ante duxerit, quam gratiam consecutus sit, non

praecipit, suscepta gratia, dim ittere uxorem. J a n D a m a s c e ń s k i , In epistolam prim am ad Corinthios (PG, t. 95 kol. 622).

12 A. R o b e r t s o n — A. P l u m m e r , A Critical and Exegetical

C om m en tary on the First of St. Paul to the Corinthians, Edin­

burgh 1929 s. 141; R. C o r n e l y , Commentarius in s. Pauli epistolas ad

Corinthios. Prior epistoła ad Corinthios, Parisiis 1890 s. 272; R. S c h n a -

c k e n b u r g , Die Ehe nach dem Neuen Testament. W: Aufsätze und

Studien zu m Neuen Testament, Leipzig 1973 s. 149— 169; W. R e e s , 1 and 2 Corinthians. W: A Catholic C om m en tary on Holy Scripture, Lon­

don 1953 s. 1089; J. M o f f a t t , The First Epistle of Paul to the Corin­

thians, London 1938 s. 81; H. C o n z e l m a n n , Der erste Brief an die Korinther, G öttingen 111969 s. 145; W. B a r c l a y , The Letters to the Corinthians, Edinburgh 1965 s. 70; A. M a h o n e y , A N ew Look at the Divorce Clauses in Mt 5, 32 and 19, 9, CBQ 30 (1968) s. 35 i in.

(5)

2 0 JA N ZA Ł Ę S K I

[

4

]

ganinem , zajm u jąc się tylko stro n ą ch rześcijań sk ą.13 N iektórzy egzegeci in te re su ją się zarów no stro n ą w ierzącą ja k i niew ie­ rzącą, nie p ró bu jąc określić m om entu, w k tó ry m dokonało się naw rócenie, ani też nie w ypow iadając się zdecydow anie, czy dru g a stro n a w yznaje religię żydow ską, czy pozostaje jeszcze w pogaństw ie.14 Są wreszcie k o m en tato rzy, k tórzy stw ierd zają, że tek st je s t zbyt niejasny, ab y na jego podstaw ie m ożna było ustalić, o jak i sp ecjaln y p rzyp ad ek chodzi; dlatego m ożna tylko ogólnie w skazać na m ałżeństw o m iędzy chrześcijanam i i po­ gan am i.15

O dm ienną tezę w ysunął P. D u 1 a u, w edług którego om a­ w iane w yrażen ie nie m a zw iązku z k o ntekstem bezpośrednio n astęp u jący m , ale stanow i raczej form ę zakończenia p e ry k o ­ p y o m ałżeństw ie m iędzy chrześcijanam i. S tąd „pozostali” o b ejm u ją celib atariu szy bądź wdowców, o k tó ry ch była m ow a w yżej (w. 8).16 W iadomo, że gdzie indziej (Ef 2, 3; 1 Tes 4, 13; 5, 6 F lp 1, 13) św. P aw eł p rzeciw staw iając chrześcijan ,,in­

13 J. ί u b y , Première épître au x Corinthiens, P a r is 1946 s. 163; E. B. A 11 o, Première épître aux Corinthiens, P a r is 21934 s. 165; A . B r i d e ,

L ’actuelle extension du „Privilège de la Foi”, A n C 6 (1958) s. 53 n.; W . J. O ’ S h e a , Marriage and Divorce, A C R 47 (1970) s. 106; P . M. L a - c o n i , Prim a e seconda J ettera ai Corinti. W : Il Messagio della S alvez- za, t. 5, T o r in o 1368 s. 558 i in .

14 W . H a r r i n g t o n , Jesus A ttitu d e to w ards Divorce, IT Q 37 (1970) s . 202; B . B y r o n , 1 Cor 7, 10—15: A Basis jor Future Catholic Disci­ pline on Marriage and Divorce?, T h S 34 (1973) s. 429; C. H. G i b 1 i n ,

A N egative Theology of Marriage and Celibacy, B ib . T o d . 41 (1969) s. 2848; O. K u s s , Die Briefe an die Römer, Korinther und Galater, R e ­ g e n s b u r g 1940 s. 145; J. S i c k e n b e r g e r , Die Briefe des heiligen Pau­ lus an die Korinther und Römer, B o n n 41932 s. 32; C. K . B a r r e t,

A C om m en tary on the First Epistle to the Corinthians, L o n d o n 21971 s. 163; K . N i e d e r w i m m e r , Askese und Mysterium. Über Ehe, Ehescheidung und Eheverzicht in den Afängen des christlichen Glau­ bens, G ö ttin g e n 1975 s. 101; i in . N a r ó ż n ic ę m ię d z y m a łż e ń s t w e m m i e ­ s z a n y m w ś c is ły m s e n s ie i w s z e r s z y m z n a c z e n iu w s k a z u ją : E. W a l ­ t e r , Der erste Brief an die Korinther, L e ip z ig 1969 s. 118; F . W . G r o s c h e i d e , C om m en tary on the First Epistle to the Corinthians,

G ra n d R a p id s 21,955 s. 164.

15 S. L y ο η n e t, Annotationes in priorem epistulam ad Corinthios

(A d u s u m a u d ito r u m ), R o m a e 1965— 1966 s. 113; F. P u z o x — М. С u - y a s, Privilegio Paulino (1 C or 7, 12— 15). W: E n cB b , t. 5, T o r in o — L e u - m a n n 1969— -1971 s. 950; F. G o d e t , K o m m en tar zu dem ersten Briefe an die Korinther, H a n n o v e r 1886 s. 171 n. (w y d . fr a n c . 1966; a n g . 1971).

16 In the first verses of this chapter seven of 1 Corinthians (and also,

itseems to us, in the first words of verse 12) St. Paul recalls the laws govern marriage betw e en Christians. P . D u 1 a u , The Pauline P riv ile ­ ge: Is it Promulgated in the First Epistle to the Corinthians?, C B Q 13 (1051) s. 148. The others (v. 12) are then the celibates and the w id o w s of verse 8. T a m ż e , s. 150.

(6)

[

5

]

E G Z E G E Z A 1 K O R 7, 12A 2 1

n y m ” m a zaw sze na m yśli g ru p ę w całej rozciągłości pogań­ sk ą.17 Nie odnosi się to jed n ak do analizow anego tek stu , gdyż w Liście do K o ry n tia n Apostoł nie m a zam iaru u stanow ienia p raw a dla tych, k tó rz y są poza Kościołem . N ieuzasadniony jest rów nież e w e n tu aln y zarzut, że w. 12 b zaczynałby się w ta ­ k im p rzy p ad k u bez spójnika w prow adzającego w in n y problem niż po ruszany przez A postoła dotychczas, gdyż w ty m sam ym liście są frag m en ty , k tó re zaczynają się podobnie (np. 5, 1;

6, 1). 18

Z rozw iązaniem proponow anym przez P. D ulau nie zgadza się T. P. C o n s i d i n e , w edług którego to w yrażenie jest ściśle zw iązane z k ontekstem bezpośrednio n astępu jący m , tj. w prow adza w zaw artą tam m yśl. W przeciw nym razie nie zo­ sta łb y ta k m ocno podkreślony k o n tra st, o ja k i chodziło a u to ­ row i listu .19 H. L i e t z m a n n uw aża w ręcz za nielogiczne łą ­ czenie w. 12 a z w. 8.20 Rzeczywiście tru d n o je st zgodzić się z sugestią w ysu w aną przez P. D ulau, ab y w. 12 a wiązać z tak odległym ko ntek stem , skoro nie m ożna doszukać się tu ani zgodności z reg u łam i g ram atycznym i, an i zw iązku logicznego. P a rty k u ła de bow iem jako m ająca sens przeciw staw n y odnosi się przede w szystkim do tego, co ją bezpośrednio poprzedza, a nie do odległego od niej kon tekstu . Łączenie „pozostałych” z w. 8 nie m a też po tw ierdzenia w kodeksach. Zgodnie zatem z pow szechną opinią egzegetów „pozostali” to na pew no nie ce- lib atariu sze czy owdow iali, ale nowa, niesprecyzow ana bliżej przez P aw ła g ru p a ludzi pozostających w zw iązkach m ałżeń ­ skich.

2. „ B r a c i a ” i „ n i e w i e r z ą c y ”

Nieco św iatła na tę spraw ę mogą rzucić term in y ho adelfos,

he adelfe czy apistos. T erm in adelfos oznacza w sensie w ła­

ściw ym pokrew ieństw o fizyczne, w sensie zaś przenośnym —· pokrew ieństw o duchowe. NT zna p rzy k ład y użycia tego rze­ czow nika zarów no w znaczeniu fizycznym (Mt 1, 2; Dz 7, 12; Ł k 3, 1 itp.) jak i w znaczeniu b ra te rs tw a duchowego. W ty m o statn im sensie adelfos w y stęp u je u P aw ła ok. 130 razy. T en sposób zw racania się do siebie w śród ch rześcijan zo­

17 Por. A. R o b e r t s o n — A. P l u m m e r , dz. cyt., s. 141. 18 P. D u l a u , art. cyt., s. 150 n.

19 Т. Р. С o n s i d i n e, art. cyt., s. 108.

(7)

2 2 JA N Z A Ł Ę S K I [6 ]

sta ł zaczerpnięty ze zw yczaju żydow sko-religijnego, choć sens przen ośny adelfos zn a n y jest także poza żydow stw em i chrze­ ścijań stw em .21 M ożna więc przyjąć, że w 1 K or 7, 12— 16 św. P aw eł używ a adelfos na o k reślen ie chrześcdjańsikiego b ra ta czy sio stry w sensie przen o śn y m .22

J u ż św. A u g u sty n uczył, że u św. P aw ła „b racia” oziaaczają chrześcijan. Stąd, jego zdaniem , „ b ra t” w om aw ianym te k ś­ cie to chrześcijan in, k tó ry m a niew ierzącą żonę.23 Słow a je d ­ n ak „n iew ierzący” A u g u sty n nie o k reśla ta k jasno, ja k to czy­ ni w p rzy p ad k u „ b ra ta ” . N atom iast w w ielu swoich dziełach, podobnie ja k i inni Ojcowie Kościoła (H ieronim , T ertu lian , A m bro zjaster) m ów i często o poganach, k tó rz y m ogą być uśw ięceni przez w ierzący ch m ałżonków . W olno więc p rz y ­ puszczać, że przez „ b ra ta ” czy „ sio strę ” Ojcowie K ościoła ro ­ zum ieli chrześcijanina, a przez „niew ierzącego” — poganina. Spośród w spółczesnych egzegetów w ielu w yraźn ie u trz y m u ­ je, iż przez „ b ra ta ” czy „sio strę” n ależy pojm ow ać ch rześcijan, ale u ty ch sam ych auto ró w tru d n o albo w ręcz niem ożliw e je s t znaleźć potw ierdzenie, że n iew ierzący ró w na się poganinow i. D opiero pośrednio w ynika to z ich poglądu na spraw ę m ał­ żeństw m ieszanych. W iększość bow iem egzegetów, chociaż nie zajm u je się określeniem w p ro st term in ó w adelfos czy apistos, to jed n a k w swoich k om en tarzach podkreśla, że chodzi o m a ł­ żeństw o m iędzy poganam i, z k tó ry c h jedno stało się chrześci­ jan in em , a drugie trw a w pogaństw ie. W niew ierzącym w idzą więc poganina, a w ch rześcijanin ie — „ b ra ta ” i „sio strę” . 24

T e rm in grecki apistos oznacza niew ierzącego, niechrześcija­ n ina w ogóle, a więc nie ty lk o poganina, lecz także żyda.25

21 H . F. v o n S o d e n , Adelfos. W: T W N T , t. 1 (1933) s. 145 n. 22 W . B a u e r , dz. c y t., s. 30 n.

23 Fratres autem. Christianos significare, multis divinarum Scriptura-

ru m documentis probari potest (...). S ed m anifestu m e x istim a vit cum fratris nomine christianum intelligi voluit qui infidelem haberet u x o - rem. A u g u s t y n , De sermone Domini in m onte lib. I (CChr, t. 35 s. 82).

24 S . L y o n n e t , dz. c y t., s. 120; P . B a c h m a n n , Der erste Brief des Paulus an die Korinther, L e ip z ig 2191fl s. 272. 274; J. W e i s s , Der erste Korintherbrief (N e u d r u c k d er v ö l li g n e u b e a r b e ite n A u fla g e ), G ö t t in g e n 1970 s. 182 n.; E. O s t y , Prem ière épitre aux Corinthiens. W :

Bible de Jerusalem, P a r is 1949 (k o m e n ta r z d o w . 15); W . H a r r i n g t o n , a r t. c y t., s. 201; F. W. G r o s c h e i d e , dz. c y t., s. 116; J. Μ о f f a 11, dz. c y t., s. 84; F. P u z о — М. С u y a s, a r t. c y t., s. 950.

25 J. В 1 i n z 1 e r, Die „Heiligkeit" der Kinder in der alten Kirche. Zur Auslegung von 1 Kor 7, 14. W: G esam melte Aufsätze, t. 1, S t u t ­ tg a r t 1969 s. 160 p r z y p . 6.

(8)

m

E G Z E G E Z A 1 K O R . 7, 12a

2 3

W ty m ogólnym sensie rzeczow nik te n w y stę p u je dość często.26 N ależy je d n a k pam iętać, że P aw eł k ie ru je sw oje uw agi do m ieszkańców m iasta zam ieszkałego głów nie przez pogan.27 S tąd w y d aje się bardziej praw dopodobne, iż m iał do czynienia częś­ ciej z m ałżeń stw am i pogańskim i, w śród k tó ry c h jed n a stron a się naw racała, aniżeli z m ałżeń stw am i w śród żydów. D late­ go p osługuje się w yrazem apistos p rzede w szystkim na ozna­ czenie pogan.28 Nie podając w w ątpliw ość ogólnie p rzyjętego znaczenia te rm in u „ b ra t” czy „sio stra”, n iek tó rzy egzegeci p ró ­ b u ją nadaw ać przym iotnikow i apistos realn e, egzystencjalne

znaczenie. Nie zaprzeczają w praw dzie, że św. P aw eł sam od­ nosił to słowo do poganina, lecz sądzą, iż A postoł m iał na m yśli nie tyle b ra k c h rz tu ile raczej b ra k w iary. Ł atw iej bow iem spraw dzić fa k t c h rz tu czy jego b ra k niż posiadanie przez ko ­ goś w ia ry .29

W iadom o jed nak , że św. P aw eł p rzestrzeg ał swoich a d re sa ­ tów ch rześcijań sk ich przed łączeniem się z niew ierzącym i (2 K or 6, 14). Np. w edług jego w skazań w dow a może w yjść za kogo chce po śm ierci swojego m ęża, byle w P a n u (por. 1 K or 7, 39). Z daje się więc nie ulegać w ątpliw ości, że A postoł był p rzeciw n y zaw ieran iu m ałżeń stw m iędzy ch rześcijanam i a n ie­ w ierzącym i. M ając to na uw adze zdecydow ana większość za­ rów no staro ży tn y ch jak i w spółczesnych au torów jest zdania, że w 1 K or 7, 12— 16 św. P aw eł m yślał o tak ich m ałżeństw ach, k tó re b y ły zaw ierane m iędzy poganam i, a dopiero w czasie trw an ia m ałżeń stw a jedno z m ałżonków przyjm ow ało w iarę c h rześcijań sk ą.

Pom im o to nie w szyscy zgadzają się z tak ą in te rp re ta c ją. Np. J. E l l i o t t uw aża „pozostałych” za chrześcijan zw ią­ zanych z pogańskim i p a rtn e ra m i, pow ołując się na u ż y ty tu ■czasownik afiemi, k tó ry odnosi się zarów no do ch rześcijan ina

26 R. B u l t m a n n , Apistos. W : T W N T , t. 1 (1933) s. 205.

27 P o r. E. D ą b r o w s k i , Listy do K oryn tian (Wstęp, przekła d z o ry ­ ginału, kom entarz), P o z n a ń 1965 s 137.

28 W . B a u e r, dz. c y t., s. 169; J. В 1 i n z 1 e r, a r t. c y t., s. 160 p r z y p . 6; i in.

29 Is it to be noted that „unbeliever” here does not refer to baptism,

but to the lack of faith. W . H a r r i n g t o n , The N ew T estam ent and Divorce, IT Q 39 (1972) s. 185. S t Paul him self does not refer to the pogan partn er’s lack of baptism, but only to this lack of faith, a lt­ hough of course he w ou ld not have been baptized. B . B y r o n , The

Brother or Sister Is not Bound: Another Look at the N ew T esta­ m e n t Teaching on the Indissolubility of Marriage, N B I 52 (1971) s. 518. P o r . te n ż e , 1 Cor T, 10—15, a rt. c y t., s. 432.

(9)

2 4 JA N Z A Ł Ę S K I

m

poślubiającego pogankę ja k i poganki w ychodzącej za ch rze­ ścijan in a.30 Podobnie — zdaniem J. H e r i n g a — tru d n o je s t p rzy ją ć tw ierdzenie, jak o b y m ałżeństw o m ężczyzny albo k o b iety ochrzczonej z m ałżonkiem pogańskim było uważane· za ta k dalece niew łaściw e, iż P aw eł w ogóle nie ro zp atry w ał tego p rzy p ad k u .31 N atom iast G. O e s t e r l e sądzi, że w Ko­ ściele p ierw o tn y m najczęściej zaw ierano m ałżeństw a m iędzy chrześcijan am i a niew ierzącym i, tj. poganam i, poniew aż m ał­ żeństw a m iędzy chrześcijanam i a żydam i były bądź źle w i­ dziane, bądź w ręcz zabronione.32 Z kolei B. B y r o n utrzym uje* że nie należy zawężać p rzy w ileju Paw łow ego do p rzy p ad k u k o n w e rty ty , k tó ry przed swoim ch rztem żył w m ałżeństw ie z osobą nieochrzczoną. Apostoł bow iem nie ogranicza sw oich uw ag do chrześcijan, k tórzy pożenili się jako n iechrześcijanie. U w agi te m ogły odnosić się rów nież do chrześcijan, k tó rzy po­ b ierali się z niechrześcijanam i. Było to w praw dzie niepożąda­ ne, ale mogło się w p rak ty ce zdarzać. Słowa P aw ła odnoszą się zatem do m ałżeństw m iędzy w ierzącym i i niew ierzącym i,, niezależnie od tego, czy m ałżeństw o zaw ierane było przed czy po n aw róceniu jednego z m ałżonków .33

T. L. T h o m p s o n uw aża naw et, że cała tra d y c y jn a in te r­ p re ta c ja 1 K or 7, 12— 16 jako specjalnej dyspensy dla m ał­ żeństw , k tó re nie są m ałżeń stw am i sak ram en talny m i, jest. błędna, poniew aż tek st nie pozw ala na takie rozróżnienie.31 P ra w d ą jest, że te k st nie upow ażnia do rozróżniania m ięd zy m ałżeń stw am i sa k ram en taln y m i i n iesak ram en taln y m i, a le trzeb a rów nież pam iętać, że są to te rm in y praw nicze o w iele późniejsze. Skoro więc św. P aw eł przez adelfos, adelfe rozu ­ m ie b ra ta i siostrę, przez apistos niew ierzącego, poganina, przez

loipoi zaś pogan, a przy ty m odpow iada na k o n k retn e py tan ia

K o ry n tia n (7, 1), m ówiąc w yraźnie „jeżeli ktoś m a żonę”, a n ie „będzie m iał” , tra d y c y jn a in te rp re ta c ja w ydaje się b ard ziej

30 J. K . E l l i o t t . Paul’s Teaching on Marriage in 1 Cor: Some Pro­ blems Considered, N T S 19 (1972) s. 224.

31 J. H e r i n g , La premiere épître de saint Paul au x Corinthiens,

N e u c h â t e l 31959 s. 53.

32 G. O e s t e r l e , Privilège Paulinien. W : D D C , t. 6, f. 37 (1 9 5 8 \ a r t- c y t., s. 230.

33 B . B y r o n . General Theology of Marriage in the N e w T estam en t and 1 Cor 7, 15, A C R 49 (1972) s. 5; te n ż e , 1 Cor 7, 10—15, a r t. c y t ., s. 432.

34 T . L. T h o m p s o n , A Catholic V ie w on Divorce, J E S 6 (1969) s . 63 n.

(10)

[9] E G Z E G E Z A 1 K O R . 7, 12a 25·

praw dopodobna. Sw. P aw eł m a n iew ątp liw ie na m yśli m ałżon­ ków pogańskich, z k tó ry ch jedno naw róciło się na ch rześcijań ­ stw o, a drugie pozostało nie w ierzące.

II. CHARAKTER WYPOWIEDZI

Po u sta le n iu ad resató w listu św. P aw ła łatw iej je s t odczytać m yśl A postoła sform ułow aną w w yrażeniu: „m ów ię ja, nie P a n ”

(Lego ego, ouch ho kyrios). P rzeciw staw ienie to świadczy, że

P a w e ł p rzem aw ia w im ien iu w łasnym , tj. m ocą w łasnego au to ­ ry te tu . T rud n o ści rodzą się jed n ak , kied y trzeb a bliżej określić te n a u to ry te t. Jeżeli n aw et p rz y jm u je się, że św. Paw eł, udzie­ lając p rzy w ile ju od p raw a nierozerw alności m ałżeńskiej, nie m ógł w ystępow ać jako osoba p ry w atn a, nie jest rzeczą jasn ą, jakiego ro d zaju są jego d y rek ty w y , czyli jak ą m ają moc obo­ w iązującą. O dpow iedź na to p ytan ie sp raw iała kom entato rom i teologom zawsze w iele k łopotu.33 Chodzi bow iem o ro zstrzy g ­ nięcie, czy św. P aw eł kierow ał do stro n y chrześcijańskiej n a­ kaz czy radę.

T rudności te w y stąp iły już u Ojców Kościoła, u któ ry ch nie m a pod tym w zględem jednom yślności. Spośród zachodnich p i­ sarzy jak o zw olenników nak azu w ym ienia się ma ogół H i e r o ­ n i m a i T e r t u l i a n a , a ze w schodnich T e o d o r e t a z C y - r u . 36 Z d a je się, że dla w ielu au to ró w zarów no średniow iecz­ nych ja k i now ożytnych — katolickich a tak że niekatolickich — zwłaszcza p rzeko n an ie H ieronim a było arg u m en tem nie do od­ parcia. Za słusznością jego stanow iska p rzem aw iałoby nie tylk o użycie m e z try b e m rozkazującym afieto, ale rów nież okolicz­ ności w y n ik ające z k o n tek stu (w. w. 12. 15). C ały fra g m en t n a ­ leżałoby zatem in terp reto w ać w sensie negatyw nego nakazu, tzn. zakazu.37 In n i jed n a k spośród O jców dostrzegali w sło­ w ach św. P aw ła tylko radę. Do łacińskich pisarzy tej g ru ­ p y zalicza się A u g u s t y n a i A m b r o z j a s t r a , spośród zaś greckich p isarzy C y r y l a A l e k s a n d r y j s k i e g o i J a n a D a m a s c e ń s k i e g o.38 Na tej opinii, k tó ra w eszła

35 Por. T. P. C o n s i d i n e . art. cyt., s. 108.

36 R. С o r n e 1 y, dz. cyt., s. 180; J. H u b y , dz. cyt., s. 163; G. H. J o y c e , Die christliche Ehe. Eine geschichtliche und dogmatische S tu ­

die, Leipzig 1932 s. 415; R. K u g e l m a n , The First L etter to the Co­ rinthians. W: Jerome Biblical Com m enta ry, t. 2, Englewood — N ew

York 1968 s. 263; E. B. A 11 o, dz. cyt., s. 165. 37 R. K u g e l m a n , dz. cyt., s. 263.

38 R. C o r n e l y , dz. cyt., s.. 180; J. H u b y , dz. cyt., s. 163; R. K u ­ g e l m a n , dz. cyt., s. 263; E. B. A l i o , dz. cyt., s. 165.

(11)

26 JA N Z A Ł Ę S K I [1 0]

do Glossa ordinaria W alfrida S t r a b o n a i Glossa in terline-

aria A n z e l m a z L a o n u , a także do w ielu dzieł śred n io ­

w iecznych, w łącznie z T o m a s z e m z A k w i n u , oraz n a j­ now szych, zaciążyło m yślenie A ugustyna. W spółcześni a u to rz y n a poparcie stanow iska b isk u pa H ippony przy taczają fakt, że a u to r n atchn ion y używ a w w. 12a tego samego słow a lego co i w ww. 6 i 8, w k tó ry c h udzielał rad, podczas gdy p rze k a ­ zując nakaz P a n a w odniesieniu do m ałżonków posługuje się słow em paraggello.™ Takiej in te rp re ta c ji zdaje się sprzyjać d e k re t K l e m e n s a III.40 U p a try w a n ie zaś w pouczeniu P a ­ w ła nak azu w ym agałoby w y jaśn ien ia, czy je s t to nakaz Boski w ścisłym sensie, którego P aw eł by łb y ty lk o prom ulgatorem , czy też apostolski, co znaczyłoby, że P aw eł w y stęp u je jako fak ty c zn y praw odaw ca. D ruga m ożliw ość w y d aje się bliższa p ra w d y ze w zględu na p aralelizm z w. 10, w k tó ry m p raw o ­ daw cą je s t C h ry stu s.41

P rzytoczone opinie są p rzek on u jące tylko co do stanow iska H ieron im a i A ugustyna. W praw dzie H ieronim nie m ów i w prost, że słow a św. P aw ła należy rozum ieć w sensie nakazu, ale od­ czy tu je w nich rozkaz A postoła skierow any do w ierzącego m ałżonka, aby nie opuszczał niew ierzącego. Je śli zaś niew ie­ rzący opuściłby w ierzącego ze w zględu na jego w iarę w C h ry ­ stusa, A postoł rozkazuje w ierzącem u, aby odszedł.42 P rzeciw nie A u g u sty n zdecydow anie k o m en tu je w yrażenie Paw łow e jako rad ę tw ierdząc, że P aw eł nie zab rania porzucenia m ałżonka pogańskiego, poniew aż jed y n ie zaleca, aby w ierzący nie opu­ szczał m ałżonka niew ierzącego, gdy ten chce z nim m ieszkać.43 W d y sk u sji z P olencjuszem A u g u sty n pró b u je też'w y k azać, że g dyby istn iał nakaz C hry stu sa porzucenia takiego m ałżonka, nie b y łoby m iejsca na rad ę ze stro n y Apostoła, k tó ry m ając D ucha Sw. m ógł udzielać d obrych i pożytecznych ra d .44

N atom iast tru d n o je s t dopatrzeć się u T e rtu lia n a in te rp re ­ tac ji 1 K or 7, 12— 16 jako nakazu. A uto r bow iem w k o m en ta ­ rzu do tego fra g m en tu nie zajm u je się problem em m ałżeń stw

39 R. С o r n e 1 y , dz. c y t., s. 180 n.

40 Quod taliter ad fidcm Christi conversi sunt, quamdiu voluerint

uxores eorum remanere cum ipsis, eas, sive conversae non tarnen sunt cogendi ad hoc, K l e m e n s III, Compilatio II caput II. W : Ae.

F r i e d b e r g , Corpus iuris canonici, G r a tz 21955. 41 R. C o r n e l y , dz. c y t., s.' 181.

42 H i e r o n i m , Adversus Jovinianum Lib. 1 (P L , t. 23 k o l. 233 n.). 43 A u g u s t y n , De diversis quaestionibus L X X X III lib. I (P L , t. 40 k o l. 100); De sermone Domini in m on te lib. I (C S E L , t. 41 s. 367 п.).

(12)

i l l ] E G ZE G EZ A 1 K O R . 7, 12a 2 7

m ieszan y ch ju ż zaw artych, lecz sta ra się raczej dowieść, że Apostoł m iał n a m yśli samo zaw ieranie tak ich m ałżeństw i nie w y ra z ił na nie swego pozwolenia. W ta k im kontekście posłu­ g u je się T e rtu lia n słow em iubere.45 Podobnie Teodoret z C yru nie odczy tu je słów P aw ła jako nakazu, lecz rozum ie je w ty m sensie, że P aw eł nie znalazł tego p raw a zapisanego w ew an ­ geliach, lecz sam je tera z nadaje.46

Z drugiej stro n y nieuzasadniona je s t opinia, że A m brozja- s te r w y jaśn iał polecenie P aw ła jed y n ie jako radę. Zdaniem jego, w ypow iedź P aw ła m a na celu p rzeciw staw ienie tego, co nakazał sam C hrystus, oraz tego, co pozostaw ił w łasnem u a u to ry te to w i A postoła. 'W rzeczyw istości więc A m b ro zjaster w idzi w n auce P aw ła raczej nakaz.47 Z upełnie zaś nie m ożna ujm ow ać w k atego riach rad y czy nak azu poglądu C y ry la A lek­ san d ryjskieg o na ten tem at.48 Nie da się rów nież zastosować ty c h term in ó w do k o m en tarza J a n a D am asceńskiego, cho­ ciaż — g d y b y trzeb a było koniecznie w ybierać m iędzy ty m i dw om a o k reśleniam i — a u to r n iew ątp liw ie bliższy je s t po­ jęciu ra d y .49

W śród w spółczesnych kom en tato rów niew ielu tylko opow ia­ da się za in te rp re ta c ją zw rotu P aw ła jako nakazu.50 W ięk­ szość w idzi w nim radę, uzasadniając sw oje stanow isko w spom ­ nian ym rozró żn ieniem dwóch słów: lego — paraggello. N ie­ k tó rz y pow ołują się p rzy ty m n a a u to ry te t O jców .51 In n i m niej in te re su ją się zagadnieniem , czy w om aw ianym fragm encie chodzi o ra d ę czy nakaz, lecz w skazują na fakt, że P aw eł po­ d e jm u je decyzję we w łasnym im ieniu, nie m ogąc powołać się w tej spraw ie na n auk ę Jezu sa.52 P o d k re śla ją jed nak , że nie

45 T e r t u l i a n , A d u xorem lib. 2, 2 (CChr, t. 1 s. 384—387).

48 T e o d o r e t , Interpretatio prim ae epistolae ad Corinthios (PG, t. 82 kol. 276).

47 A m b r o z j a s t e r , Сommentarius in epistolam b. Pauli ad Corin­

thios prim am , (PL, t. 17 kol. 230).

48 C y r y l A l e k s a n d r y j s k i , Explanatio in epistolam prim am ad

Corinthios (PG, t. 95 kol. 874 n.).

49 J a n D a m a s c e ń s k i , In epistolam p rim am ad Corinthios (PG, t. 95 kol. 623).

50 E. B. A l i o ,dz. cyt., s. 165; F. P r a t , La théologie de saint Paul, Paris *1961 s 133 n.

51 R. C o r n e l y , dz. cyt., s. 180; P. D u 1 a u, art. cyt. s. 150; R, P. C. S p d c q , Epîtres au x Corinthiens, Paris 1948 s. 2L7; W. M ü l l e r , Der

■erste Brief an die Korinther, Stuttgart 31966 s. 23; W. B o o r , Der erste Brief des Paulus an die Korinther, Berlin 1967 s. 126.

м Т. P. С o n s i d i n e, art. cyt., s. 114; J. Κ. E 1 i i o 1 1 , art. cyt., s. 124; •J. H u b y , dz. cyt., s. 163; R. K u g e l m a n , dz. cyt. s. 263; R. S c h n ą c

(13)

-2 8 JA N Z A Ł Ę S K I [1 2]

m ogła to być p ry w a tn a decyzja A postoła, o p arta na czysto ludzkim sądzie.53 P odstaw ą jej m usiał być apostolski a u to ry te t P aw ła pośw iadczony przez D ucha Sw .34

W edług jed n y ch P aw eł w y raźnie rozróżnia m iędzy w ła ­ snym sądem a dośw iadczeniem Je zu sa .55 Inni uw ażają, że A po­ stoł u zasadnia sw oje p ry w a tn e polecenie, k tó re je s t w zasa­ dzie w nioskiem z ogólnego zakazu rozw odu danego przez J e ­ zusa.56 N iek tó rzy tw ierdzą, że na p o dstaw ie term in ów uży­ ty ch przez P aw ła tru d n o określić, na jak im auto ry tecie opiera on swoje ośw iadczenie.57 Istn ieje też opinia, że A postoł w y ­ raźnie rozróżnia m iędzy rozkazam i, jak ie dał P a n oraz sw oim i poleceniam i i ty m sam ym u d arem n ia próbę tłum aczenia w szy­ stkich słów apostolskich jako słów P a n a .58

Chociaż Paw eł m ówi o kw estii, w k tó rej C h ry stu s się nie w ypow iedział, sąd jego nie je s t je d n a k podobny do n acjo n a­ listycznego orzeczenia Ezdrasza (10, 10) czy N ehem iasza (13, 23— 27).39 Dlatego nie m ożna p rzyjm ow ać jak iejk o lw iek za­ leżności św. P aw ła od staro testam en taln eg o zakazu zaw ieran ia m ałżeństw m ieszanych.60 Pawreł nie działa jako praw odaw ca, ale nie m ając w pam ięci odnośnego logionu Jezu sa w y s tę p u je w c h a ra k te rz e doradcy człow ieka, k tó ry jest sim ul iu stu s et peccator.ei W ydaje swój sąd w ram ach chrześcijańskiej s k a li w artości, re in te rp re tu ją c nau k ę Jezu sa w oparciu o w ła sn y a u to ry te t.62 W spraw ie tej nie było i nie mogło być nakazu Jezusa, poniew aż problem m ałżeństw m ieszanych narodził się

k e n b u r g , art. cyt., s. 165; A. R o b e r t s o n — A. P l u m m e r , dz. cyt., s. 147; i in.

53 C. H. G i b l i n , art. cyt., s. 2848; W. R e e s , dz. cyt., s. 1089; S. L у ο η n e t, dz. cyt., s. 114.

54 E. В. A l l o , dz. cyt., s. 165; F. P u z o — M. C u y a s , art. cy t., s. 250; W. J. O’S h e a , art. cyt., s. 105; A. R o b e r t s o n — A. P l u m ­ m e r , dz. cyt., s. 141.

55 C. K. B a r r e t t , dz. cyt., s. 163; E. O s t y , Les épitres de sa in t

Paul aux Corinthiens. W: Bible de Jerusalem, Paris 1949 s. 39.

56 J. B 1 i n z 1 e r, art. cyt., s. 182. 57 P. D u 1 a u, art. cyt., s. 150. 58 J. H e r i n g , dz. cyt., s. 52 n. 59 J. M o f f a t t , dz. cyt., s. 81.

60 D. J. D o u g h t y , Heiligkeit und Freiheit — eine exegetische-

Untersuchung der Anwendung des pulinischen Freiheitsgedankens in 1 K or 7 (rozpr. dokt. na powielaczu), Göttingen 1965 s. 44 n.

61 H. G. C o i n e r , Those „Divorce an d Remarriage’’ Passages (Mt 5, 32; 19, 9; 1 Cor 7, 12—16), CTM 39 (19Ç8) s. 381; W. G. B a r t l i n g ,

Sexu ality, Marriage and Divorce in 1 Cor 7, 12—16, CTM 39 (1968)

s. 366.

(14)

113] E G Z E G E Z A 1 K O R . 7, 12a 2 9

dopiero z pow staniem gm iny ch rześcijańskiej, w w y niku dzia­ łalności m isy jn ej w śród pogan.63 Nic więc dziwnego, że P aw eł n ie może sobie przypom nieć logionu Jezu sa przekazyw anego w u stn e j tra d y c ji. Nie znali takiego logionu także K o ry ntian ie, -a p rzyp ad k i m ałżeń stw m ieszanych staw ały się wówczas co­

ra z częstszym zjaw iskiem . P am iętali natom iast upom nienie Paw ła, aby nie łączyć się z niew ierzącym i. W tej sy tu acji A po­ s to ł nie chce najpraw dopodobniej ani w ydaw ać rozkazu, ani

udzielać rad y , tylko zw yczajnie stw ierdza, że Jezu s nic nie m ó w ił na te n tem at. D latego zdany na samego siebie ro strzy - .ga spraw ę jako duszpasterz, pozw alając stronie niew ierzącej odejść, a stro n y w ierzącej nie zm uszając do trw an ia w m ał­

żeństw ie ze w szelką cenę. P rz y jm u ją c tak ą in te rp re ta c ję , u n i­ ka się z a rz u tu co do rzekom ej sprzeczności m iędzy nauczaniem J e z u s a o nierozerw alności zw iązku m ałżeńskiego a nauk ą św. P a w ła .64

1 Cor 7, 12a d a n s l a l u m i è r e d ’ e x é g è s e p a t r i s t i q u e e t c o n t e m p o r a i n e

Résumé

Parmi des problèm es toujours vivem ent discutés on peut compter i e sens du term e loipoi — les autres, ainsi qu’une juste interprétation «le la phrase „C’est moi qui leur dis, non le Seigneur” de 1 Cor 7, 12 a. V ers 12a est com prise dans le contexte d’enseignem ent de Paul sur le m ariage. En général, parmi des Pères de l’Eglise ainsi que des savants contem porains, personne ne m et pas en doute que „les autres” veut ■dire „les ép ou x”. Il n’y a qu’une seule différence entre des auteurs respectifs, anciens ou contemporains. Les uns se prononçent assez «xp rès pour les mariages de deux païens, où l ’un des époux est devenu ch rétien , quand ils avaient été mariée déjà. Les autres, plus prudents, parlent du m ariage avec une fem m e non-croyante ou un mari infidèle, •sans préciser de plus proche est-ce que le mariage était conclus, quand tous les deux restaient encore paiens, ou bien s’il s'agit ici de ces m énages, où l’un des époux était déjà croyant avant le mariage. Ce m anque de précision chez beaucoup d’auteures se rapporte non seu le­ m en t au m om ent dans lequel la conversion eût lieu: avant ou après

M D. W. W e n d l a n d , Die Briefe an die Korinther, Göttingen ,/91959 s. 52.

(15)

3 0 JA N Z A Ł Ę S K I [ 1 4 1

le mariage, m ais aussi à la définition plus exacte de la part non-croyan­ te, qui peut être Juif ou païen.

Pour m ieux comprendre le term e loipoi on peut se m ettre au courant du contentu de telles expressions comme adelphos ou apistos que P aul a inserré dans le contexte de son enseignem ent sur les m ariages mixtes. (7, 12 b — 16). Pour de nombreux auteurs, anciens et contem porains, il n’y a pas de doute, que „frère” chez l’apôtre veut dire chrétien, naturellem ent au sens figuré. Plus de difficultés font naître quand on précise le sens du terme „non-croyant” (infidèle), comme le term e grec

apistos désigne non-croyant, non-chrétien en général, c’est à dire non

seulem ent un païen mais aussi un Juif. Mais si on se souvient que Paul adresse ses remarques aux habitants de la v ille où prévalaient des païens, il paraît bien vraisem blable que Paul rencontrait plus souvant des m énages païens, dans lesquels une part se convertit, que des m é­ nages juives.

Dans la seconde partie d’article l’auteur répond à la question, com ­ m ent fau t-il comprendre la phrase de Paul: „C’est moi qui leur d is, non le Seigneur”. Beaucoup de savants contemporains, répondant à cette question, basent leur opinion sur la doctrine des Pères de l ’Eglise. Selon d’avis de nombreux savants, parm i les Pères d’O ccident, Jérôme et Tertulien, et parmi les Pères d’Orient, Teodoret, com prennent renseignem ent de Paul adressé aux Corinthiens dans le sens de l’ordre. Comme conseil, l’enseignem ent de l ’apôtre interprètent, selon d’a v is beaucoup de savants contemporains — parmi des écrivains occidentals, A ugustin et Ambrosiastre, et de la part des orientais — Cyrille d’A lex ­ andrie et Jean Damascene.

Il faut avouer la raison aux ceux, qui le m entionné fragm ent d’en se­ ignem ent de Paul regardent non comme ordre ou conseil, mais plutôt comme une sim ple constatation, qu’il ne se rappelle pas du logion de Jesus à propos des mariages m ixtes. Il est donc bien probable que l’apôtre dans sa phrase „C’est moi qui leur dis, non le Seigneur” voulut présenter la pensée suivante: bien que Jesus n’avait rien dit sur le s m ariages entre les païens dans lesques l’un des époux se convertit et. le second reste in fidèle — c’est moi qui vous dis cela.

Cytaty

Powiązane dokumenty

At smaller scales (with road segments directly represented as edges), the road network generalization can have the emphasis on: (1) the linear road representation itself; or (2)

vaient possédées leurs pères sous un ciel plus serein que celui de la Nevride, pour aller s’établir sous un climat plus doux dans les contrées charmantes de

le Lieutenant entretint la Compagnie de l'honneur que les pères Jésuites lui avoient fait de le prier de mettre le feu à l'artifice qu’ils avoient fait dresser dans

Si la figuratrice des liaisons (10,1) est dans un domaine D de l'espace Rk uniformément étoilée, alors chaque courbe de classe C2, de longueur finie et contenue dans D est une

Nous croyons que ce qui décide du caractère inform atif de la dite note, et en consequence perm et d ’établir un rapport d ’équivalence entre l ’intention de l

Krzykliwe ciało brzydzi; arystokratce duszy marzy się „nieśmiertelna ele­ gancja liczby” (320). Powraca w różnych sytuacjach pragnie­ nie odsączenia ekstraktu

Joachim Bartoszewicz na forum Konferencji Pokojowej w Paryżu w latach 1919-1920 185 wiadujemy się jak wielkim szacunkiem Bartoszewicz darzył Dmowskiego, nie akceptu­ jąc

Bij het ontwerp van dijkverbeteringen kan derhalve niet worden uitgegaan van met peil bui zen afgeleide kv-waard,en.. Voor het verkrijgen van een indicatie van