• Nie Znaleziono Wyników

"Ósmy dzień stworzenia? : Etyka wobec możliwości inżynierii genetycznej" : Sprawozdanie z I Dni Interdyscyplinarnych Wydziału Teologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Ósmy dzień stworzenia? : Etyka wobec możliwości inżynierii genetycznej" : Sprawozdanie z I Dni Interdyscyplinarnych Wydziału Teologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Machinek

"Ósmy dzień stworzenia? : Etyka

wobec możliwości inżynierii

genetycznej" : Sprawozdanie z I Dni

Interdyscyplinarnych Wydziału

Teologii Uniwersytetu

Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie

Studia Theologica Varsaviensia 39/1, 221-228

(2)

S tu d ia T h e o lo g ic a V a rsa v ie n sia U K S W

39 (2 0 0 1 ) n r 1

KS. M A R IA N M A C H IN E K M SF

„ÓSMY DZIEŃ STWORZENIA?

ETYKA WOBEC MOŻLIWOŚCI INŻYNIERII GENETYCZNEJ.”

S praw ozdanie z I D ni Interdyscyplinarnych W ydziału Teologii U niw ersytetu W arm ińsko-M azurskiego w O lsztynie

K onferencja naukow a, ja k a odbyła się w auli W ydziału Teologii U niw ersytetu W arm ińsko-M azurskiego (U W M ) w O lsztynie w dniach 06 - 08.11.2000 r., m iała dość specyficzny ch arak ter. Jej pom ysł zrodził się z obserw acji struktury now o utw orzonego w 1999 roku uniw ersytetu. U czelnia ta pow stała z połączenia trzech środow isk akadem ickich O lsztyna: A kadem ii Rolniczo-Technicznej, Wyższej Szko­ ły Pedagogicznej oraz W arm ińskiego Instytutu Teologicznego. Poniew aż pierwsza z wymienionych uczelni była najw iększa, więc i cały uniw ersytet m a w yraźnie profil rolniczo-techniczny, a do dom inujących wydziałów n ależą np. W ydział Bioinżynie- rii Zw ierząt, Biologii, N auki o Żywności, N auk Technicznych. W ydział Teologii jest najm niejszym na uniw ersytecie i z p ozoru niezbyt dobrze pasującym do p ro fi­ lu wydziałów dom inujących i całej uczelni. Co je d n a k n a pierwszy rzu t oka wydaje się być w adą, m oże w efekcie okazać się szansą, k tó rą należy uchwycić. O kazuje się bow iem , że w łaśnie oszałam iający po stęp w dziedzinie inżynierii genetycznej, jak i zgłębiają i praktycznie w ykorzystują zdom inow ane biologicznie wydziały U W M , łączy się z palącym pytaniem o w ym iar etyczny tych b ad ań i ich ocen ę m o­ ralną. P rzestrzenna bliskość środowisk naukow ych zajm ujących się naukam i em pi­ rycznymi ja k i tych, któ re zgłębiają problem atykę filozoficzno-teologiczną daje możliwość wymiany poglądów ora z prow adzenia naukow ych sporów i debat. I w ła­ śnie ten cel przyświecał om aw ianej konferencji naukow ej.

Inicjatorem trzydniowego spotkania był Z akład Teologii M oralnej i Duchowości W ydziału Teologii, a do w spółpracy zaproszeni zostali naukow cy z K atedry G enety­ ki. W ydziału Biologii, K atedry G enetyki Z w ierząt W ydziału Bioinżynierii Zw ierząt oraz K atedry Biotechnologii Żywności W ydziału N auki o Żywności. D o udziału w konferencji zaproszono też naukow ców, szczególnie bioetyków z całego kraju.

Spotkanie rozpoczęło się dw om a referatam i, k tó re m iały otw orzyć przez słu­ chaczam i świat najnowszych b ad ań podstawow ych w dziedzinie genetyki. Prof dr

(3)

222 KS. MARIAN MACHINEK MSF [2] h ab . R om an Z i e l i ń s k i (K ated ra G enetyki U W M , O lsztyn) ukazał w swoim wy­ stąpieniu genetykę jak o stosunkow o m łodą n au k ę o podstawow ych m echanizm ach dziedziczenia, k tó ra w m iędzyczasie zdołała wytworzyć już w iele poddyscyplin, jak np. genetyka populacyjna czy też m olekularna. P releg en t objaśnił, iż fenotyp (fo r­ m a i cechy zew nętrzne) jakiegoś żywego organizm u je st wypadkową jego genotypu (dziedziczonej inform acji genetycznej) oraz cech środowiskowych. W budow ie ge­ n om u zw raca uw agę m ały udział sekw encji kodujących, które stanow ią zaledwie kilka p ro cen t całego genom u. Funkcji pozostałych sekwencji jeszcze nie odkryto. Prof. Z i e l i ń s k i wyjaśnił rów nież takie podstaw ow e pojęcia ja k m itoza i m ejoza, replikacja D N A , a także transkrypcja i translacja.

D rugi referat, wygłoszony przez d r K ornelię P o l o k (K ated ra G enetyki U W M , O lsztyn), stanow ił niejako u zu p ełn ien ie pierwszego. A u to rk a ukazała w swoim wy­ stąpieniu praktyczne zastosow anie w iadom ości z zakresu b ad ań podstawowych w historii i w czasach nam w spółczesnych. O d początku swego istnienia genetyka rozw ijała się w ścisłym zw iązku z praktyką. Rozwój tych b ad ań w drugiej połow ie X X w. dostarczył dodatkow ych m eto d pozwalających przyspieszyć hodow lę oraz zwiększyć jej efektywność. D o m etod tych n ależą np. kultury in vitro, m utageneza indukow ana o raz m arkery m olekularne. N ow e m etody umożliwiły w prow adzanie cech, jak ie do tej pory były obce d an em u gatunkow i. P releg en tk a w skazała zarów ­ no na pozytyw ne ja k i negatyw ne strony nowych technik genetycznych.

Sw oiste pendant do powyższych referató w z dziedziny n a u k em pirycznych sta­ nowić miały referaty w dziedziny n au k filozoficzno-teologicznych. K s. d r hab. J ó ­ zef W r ó b e l SC J (K ated ra Teologii Życia K U L , Lublin) starał się odpow iedzieć n a pytanie o p unkty styczne etyki i n a u k em pirycznych. A u to r postaw ił prow okują­ ce pytanie, czy te dwie grupy n a u k n ie stanow ią dwóch odrębnych światów, m ów ią­ cych innym językiem i stosujących inną m eto d ę a przez to w żaden sposób nie d a ­ jących się zharm onizow ać. P releg en t stw ierdził jed n ak , iż refleksja etyczna w o b ­ szarze nauk empirycznych je st nie tylko możliwa, ale w ręcz konieczna. N auki em ­ piryczne nie są bow iem w stanie sam e z siebie określić sensu własnych poszuki­ wań. Sens te n stanow i człowiek, który jest też podstawow ym kryterium aksjolo­ gicznym. Ks. Prof. W r ó b e l w łaśnie tu taj dostrzegł niezastąpioną rolę refleksji fi- lozoficzno-etycznej, ostrzegając jed n o cześn ie przed poglądam i redukcjonistycz- nymi. M o raln e im peratyw y w stosunku do b ad ań prow adzonych przez nauki em p i­ ryczne są form ułow ane przez etyki zaw odową, środow iska oraz personalistyczną.

K olejny referent, ks. d r J a n G u z o w s k i (Z akład Teologii M oralnej i D uchow o­ ści U W M , Olsztyn) w swoim referacie starał się ukazać ocenę inżynierii genetycznej w świetle różnych koncepcji bioetycznych. Przedstaw ione zostały cztery m odele: li- beralno-radykalny, pragmatyczno-utylitarystyczny, społeczno-biologiczny oraz per- sonalistyczny. Trzy pierwsze koncepcje oceniają inżynierię genetyczną w świetle

(4)

kał-[3 ] ÓSMY DZIEŃ STWORZENIA? 2 2 3 kulacji strat i zysków, postulują całkow itą w olność poszukiwań i opierają się na p o ­ glądach redukcjonistycznych. N atom iast m odel personalistyczny rozważa człowieka w perspektyw ie jego prym atu i godności, podkreśla również, iż osoba ludzka jest w artością najwyższą i nienaruszalną i stąd najwyższym kryterium moralnym.

R e fe ra t wygłoszony przez ks. prof. dr hab. Jana K o w a l s k i e g o (K ated ra Teologii M oralnej PAT, K raków ) rów nież m ial c h a ra k te r ogólnoetyczny. P relegent zajął się p roblem em granicy ingerow ania człow ieka w n atu rę. Podkreślił najpierw podstaw ow e przekonania etyki chrześcijańskiej w ynikające z teologii stw orzenia i trak tu jące ziem ię z całym swym bogactw em n ie jak o absolutną własność człow ie­ ka, ale jak o pow ierzone m u przez Stw órcę dobro, którego suw erennym w łaścicie­ lem pozostaje nadal Bóg. Ks. Prof. K o w a l s k i w yeksponow ał zasadę odpow ie­ dzialności, k tó rą Sobór W atykański II sform ułow ał ja k o regułę aktywności ludz­ kiej. Człowiek kierując się tą m aksym ą pow inien respektow ać zdolność natury do sam oregeneracji. P ostulat etyczny w spółodpow iedzialności i solidarności wszyst­ kich wynikający z faktu plan etarn ej w spółzależności, stanow i kolejny istotny ele­ m en t ingerencji etyki w n atu rę. P releg en t w spom niał rów nież o „etyce przyszło­ ści” , której w yznacznikiem je st prym at antycypacji przed adaptacją. M ąd re p rze­ widywanie i przezorność m oże uchronić ludzkość przed nieodw racalnym i i zgub­ nymi form am i ingerencji w naturę.

Powyższe referaty stanow iły pierw szą, ogólną część konferencji. Blok zgadnień szczegółowych otworzyło w ystąpienie prof. dr hab. W łodzimierza B e d n a r s k i e ­

g o (K ated ra B iotechnologii Żywności U W M , O lsztyn), który om ów ił zastosow a­

nie inżynierii genetycznej w produkcji żywności. O dw ieczne dążenie do zwiększe­ nia ilościowego oraz ulepszenia jakościow ego żywności otrzym ało w inżynierii ge­ netycznej niezwykle skuteczny in stru m en t do dyspozycji. Jed n ak produkcja tzw. żywności transgenicznej, tzn. uzyskanej z surowców zmodyfikow anych genetycznie budzi w iele emocji. D latego też w ażne je st zdaniem p releg en ta, prow adzenie d łu ­ goterm inow ych studiów interdyscyplinarnych, badających nie tylko wpływ takiej żywności na zdrow ie konsum entów , ale także za los ekosystem ów , a także uwzględniających inne istotne aspekty problem u. Je d n a k oprócz zagrożeń p re le ­ gent ukazał rów nież szanse, jak ie niosą p rodukty transgeniczne zw iązane z red u k ­ cją obszarów głodu, a także z produkcją leków. Jak o przykład prof. B e d n a r s k i u kazał możliwość genetycznej modyfikacji gruczołu m lecznego, który przejm ie funkcje b io reak to ra zdolnego do produkcji m leka odpow iedniego dla specjalnej grupy konsum entów (alergie).

K olejni dwaj prelegenci w swoich referatach ukazali problem y zastosow ania in­ żynierii genetycznej w m edycynie, najpierw od strony medycznej a n astęp n ie mo- ralno-etycznej. P rof dr hab. Jerzy N o w a k (Z ak ła d G enetyki C złow ieka PAN, P o ­ znań) w skazał n a fakt, iż w iedza z zakresu genetyki człow ieka służy nie tylko ce­

(5)

2 2 4 KS. MARIAN MACHINEK MSF [4 ] lom diagnostycznym ale i terapeutycznym . T erapia genow a, któ ra polega na w pro­ w adzeniu do organizm u genu praw idłow ego na m iejsce uszkodzonego, znajdzie, ja k się wydaje, swoje głów ne zastosow anie w leczeniu chorób now otw orowych oraz A ID S , a nie, ja k dotychczas sądzono, jedynie w leczeniu typowych chorób uw arunkow anych genetycznie. Teoretycznie możliwości ingerencji w inform ację genetyczną obejm ują: te ra p ię genow ą kom órek som atycznych, terap ię kom órek rozrodczych, w zm ocnienie genetyczne oraz eugenikę genetyczną. Z e w zględu na ograniczenia techniczne, ale też zastrzeżenia etyczne, obecnie prow adzi się próby jedynie z pierw szą z w ym ienionych form terapii. D zięki terapii som atycznej, któ ra obejm uje jedynie leczony organizm i nie zostanie p rzekazana potom stw u, m ożna uzyskać w zm ocnienie słabej funkcji, rekonstrukcję brakującej czynności oraz su- presję niepożądanej aktywności. P row adzone b ad an ia kliniczne m ają na celu za­ ham ow anie rozw oju now otw oru, zapobieżenie przerzutom , ja k też niszczenie ko­ m ó rek rakowych opornych n a konw encjonalną terap ię. P relegent postaw ił rów ­ nież pytanie, czy w przyszłości terap ia genow a będzie m iała zastosow anie w „p o ­ praw ianiu” urody, siły m ięśni, w zrostu i koloru oczu.

U zupełnieniem powższej problem atyki był re fe ra t wygłoszony przez ks. dr hab.

Ryszarda O t o w i c z a SJ (Papieski W ydział Teologiczny, W arszawa), który zajął

się analizą motywów tow arzyszących terapeutycznem u zastosow aniu inżynierii ge­ netycznej. P releg en t zaznaczył problem y etyczne w ynikające z pow ażnej dyspro­ porcji pom iędzy możliw ościam i diagnostycznym i a znacznie uboższym p o ten cja­ łem terapeutycznym . O d ró żn ił także godziwą etycznie terap ię som atyczną od te ra ­ pii k o m órek zarodkow ych, k tó ra nie m oże być zaakceptow ana genetycznej. Jako istotne kryterium oceny etycznej p releg en t podkreślił integralność i autentyczne dobro wszystkich zaangażow anych w eksperym ent leczniczy osób, a więc także ludzkiego zarodka w pierw szej fazie jeg o istnienia. G en eraln ie rzecz biorąc nie z a ­ wsze terapeutyczny cel diagnozy i terap ii genowej je s t w ystarczającym w arunkiem etycznym, aby m ożna było jak ąś p ro ced u rę leczniczą określić za m oralnie godzi­ wą. Z n ajd u je tu zastosow anie stara zasada etyki chrześcijańskiej, iż etycznie dobry cel nie uspraw iedliw ia etycznie złych środków.

D w a w ystapienia, k tó re w zbudziły zw iększone zainteresow anie, dotyczyły za­ rów no technicznych ja k i etycznych aspektów klonow ania człowieka. Podstaw ow e w iadom ości z dziedziny n au k empirycznych n a ten te m a t zaw arł w swoim referacie

dr Stanisław K a m i ń s k i (K ated ra G enetyki Z w ierząt U W M , O lsztyn). P rzypo­

m niał on najpierw o spektakularnych b adaniach grupy naukow ców skupionych w okół la n a W i l m u t a ze szkockiego Instytutu R oślin, jakie zakończyły się n a ro ­ dzinam i owcy D olly, pierw szego ssaka, sklonow anego z innego dorosłego zw ierzę­ cia. P releg en t w skazał też na podstaw ow e m etody klonow ania o raz zw iązane z tą techniką nadzieje. O becnie u d ało się ju ż sklonować bydło, kozy, świnie, myszy

(6)

[5 ] ÓSMY DZIEŃ STWORZENIA? 2 2 5 oraz małpy, przy czym efektyw ność tych m eto d je st jeszcze bard zo niska. N ajw ię­ cej je d n a k kontrow ersji budzi perspektyw a klonow ania człow ieka, szczególnie tzw. klonow ania terapeutycznego, z którym m edycyna w iąże o grom ne nadzieje, zwłaszcza w transplantologii, gdzie rysuje się m ożliwość produkcji tk an ek i n arzą­ dów. Podczas gdy środow iska m edyczne skłaniają się do rozw oju tej m etody, to jed n a k pow szechna d ezap ro b ata społeczeństw pow strzym uje po stęp badań. N ale­ ży spodziew ać się, iż perspektyw y ogrom nych korzyści finansowych skłonią wiele firm do prow adzenia utajnionych p rac n ad klonow aniem człowieka.

A u to rk a kolejnego referatu , s. d r B a rb a ra C h y r o w i c z SSpS (K ated ra Etyki Szczegółowej K U L , L ublin) swoje rozw ażania n a te m a t etycznych aspektów klo­ now ania zatytułow ała „cud kreacji i dylem aty rekonstrukcji” . P relegentka p o d k re ­ śliła, że rów nież klonow anie nie zm ienia faktu, iż człow iek n ie je s t zdolny do stw o­ rzenia czegokolwiek, a jedynie rek o n stru u je zachodzące w n atu rze procesy, co czasam i daje m u złudne poczucie panow ania n a d n a tu rą . Proces klonow ania sta­ nowi kolejny e ta p o dchodzenia od akceptacji ludzkiej seksualności o raz ludzkiej natu ry jak o rzeczywistości, z której człowiek odczytuje obszar swego upraw n io n e­ go udziału w cudzie kreacji. Człow iek d okonując klonow ania nie m oże powoływać się na biblijny nakaz i m an d at Boży, bow iem nie da się biblijnie usprawiedliw ić in­ gerencji polegającej na p red eterm in o w an iu cech m ających przyjść na świat istot ludzkich. Taka pred eterm in acja zawsze będzie się w iązała z określaniem w artości ludzkiego życia. Przy zm ieniających się osądach społeczeństw człowiek nigdy nie będzie w stanie odpow iedzieć n a pytanie, czyj genom w art byłby „pow ielenia” za pom ocą techniki klonow ania. Człow iek nigdy nie będzie k reato rem , raczej pełni on rolę d ublera, re k o n stru k to ra naśladującego n a tu ra ln e procesy.

O statn ie trzy referaty zostały w ygłoszone przez teologów . Pierwszy z nich ks. p ro f d r h ab . W ojciech B o ł o z C SsR (K ated ra B ioetyki i E koteologii UKSW, W ar­ szawa) zanalizow ał etyczne aspekty P rojektu P oznania L udzkiego G enom u, który określił ja k o sym boliczne w kroczenie w w iek X X I. U zn ając integralne do b ro czło­ w ieka w sferze indyw idualnej ja k i społecznej za podstaw ow e kryterium etyczne, trzeba stwierdzić, iż następstw a p oznania ludzkiego genom u b ęd ą miały c h arak ter zarów no pozytywny ja k i negatywny. N ajw ięcej i najbardziej pozytywnych efektów m ożna oczekiwać w dziedzinie zapobiegania i terapii chorób o podłożu genetycz­ nym. W zrost wiedzy o szczegółowych procesach dotyczących dziedziczności um oż­ liwi zapew ne ogrom ny rozwój techniki m edycznej. Istn ieją jed n a k rów nież zagro­ żenia, do których p releg en t zaliczył niebezpieczeństw o dyskryminacji n a rynku pracy, w zakładach ubezpieczeniow ych i w polityce p ersonalnej w obec osób, u k tó ­ rych przew iduje się w ystąpienie chorób o pod ło żu genetycznym . In n e negatyw ne zjawiska, k tó re m ogą się w iązać z poznaniem ludzkiego genom u to nasilenie o stra ­ cyzmu genetycznego i aborcji selektyw nej, będącej następstw em ulepszonych

(7)

me-226 KS. MARIAN MACHINEK MSF [6 ] tod diagnostyki p ren ataln ej. I w reszcie nie sposób nie zauważyć zagrożeń związa­ nych z m entalnością eugeniczną, hołdującą m arzeniom o „doskonałym człow ieku” i prag n ącą przy ich realizacji wykorzystać w iedzę o ludzkim genom ie.

K olejny R eferat, wygłoszony przez a u to ra niniejszego spraw ozdania (Z ak ła d Teologii M oralnej i D uchow ości U W M , O lsztyn) dotyczył jed n eg o z podstaw o­ wych problem ów bioetycznych, m ianow icie pytania o początek ludzkiego życia. P releg en t krytycznie oceniał kolejne cezury, za pom ocą których w historii ludzko­ ści próbow ano oddzielić życie jedynie biologiczne, „przedludzkie” od życia w pełni ludzkiego, podlegającego pełnej o chronie. A u to r zanalizow ał i odrzucił jak o p o ­ zbaw ione podstaw poglądy, prag n ące uzależnić człow ieczeństw o i godność ludzką od społecznej akceptacji (starożytność) czy też od p ełnego zaktualizow ania p o te n ­ cjału rozwojow ego lub w ytw orzenia konkretnych zdolności (P. S i n g e r ) . N ie spo­ sób także uzasadnić zw iązku m iędzy „pełnym człow ieczeństw em ” a początkiem rozw oju m ózgu czy też m om en tem nidacji. Jedyną cezurą, ja k a m oże być zaakcep­ tow ana zarów no na podstaw ie b ad ań em pirycznych ja k i refleksji filozoficzno- etycznej, je st p ro ces poczęcia. Pow stanie zupełnie now ego genom u, który zaw iera w sobie wszelkie dynam izm y p o trzeb n e do rozw oju człow ieka, musi być u zn an e za faktyczny początek jeg o osobow ego życia.

O statn i referat, wygłoszony przez ks. prof. d r h a b . Jo a c h im a P i e g s ę M S F (K ated ra Teologii M oralnej, U n iv ersität A ugsburg, B R D ), m iał c h arak ter p o dsu­ m ow ania. A u to r w skazał n a najnow sze osiągnięcia z dziedziny inżynierii genetycz­ nej, zwrócił też uw agę n a n ieu stan n ą pokusę ja k a grozi ludzkiem u geniuszowi, m ianowicie pokusę „bycia ja k B óg” (R d z 3,5). W mocy ludzkości nie leży ani stw o­ rzenie „now ego człow ieka”, ani też ukształtow anie „now ego św iata” . Jedynie Bóg m oże spełnić odw ieczną tęsk n o tę człow ieka za rajem . Człow iek dzięki technice m oże zm ieniać i u lepszać to, co je s t zgodne z w olą i zam iarem Bożym , ale musi także pogodzić się z granicam i swojej ingerencji w n atu rę. Jako najw iększe niebez­ pieczeństw o p releg en t uznał etykę redukcjonizm u, k tó ra w taki sam sposób p ró ­ buje oceniać eksperym enty genetyczne w ram ach hodow li zw ierząt ja k i ingerencje w ludzki genom . O dpow iedzialności etyczno-religijnej nie m ożna delegow ać na kom isje etyczne, ale każdy uczony pow inien zdać sobie spraw ę z osobistej o d p o ­ w iedzialności p rzed Bogiem .

D zięki tem u, iż p o każdym referacie zgrom adzone audytorium m iało m ożli­ wość zadaw ania pytań p releg en to m , mieli oni okazję do sprecyzow ania swoich p o ­ glądów o raz podjęcia dyskusji. N ajw ięcej je d n a k m iejsca pośw ięcono w ym ianie poglądów w trak cie dwóch dyskusji panelow ych, jak ie odbyły się w ram ach sym po­ zjum . W pierwszej, k tó rą m oderow ał prof. d r hab. Jerzy N o w a k , udział wzięli: p ro f d r hab. R om an Z i e l i ń s k i i prof. d r hab. Jerzy S t r z e ż e k (K ated ra B io­ chem ii Z w ierząt U W M , Olsztyn) jak o przedstaw iciele nauk empirycznych, oraz

(8)

[7] ÓSMY DZIEŃ STWORZENIA? 227

ks. prof. d r h ab . Jo ach im P i e g s a M SF i ks. prof. d r h ab . W ojsciech B o i o z C SsR jak o przedstaw iciele n a u k teologiczno-filozoficznych. W dyskusji tej, która toczyła się w okół tem atu „Drogi i bezdroża inżynierii genetycznej”, do głosu doszły zarów no poglądy odnoszące się do osiągnięć inżynierii genetycznej z dużym e n tu ­ zjazm em , ja k i sceptyczne, ostrzegające p rzed jej konsekw encjam i, przy czym p o ­ dział na sceptyków i zw olenników w cale nie p rzebiegał w zdłuż podziału na nauki em piryczne i teologiczne. W skazano na konieczność dodatkow ych d ługoterm ino­ wych b ad ań n ad żywnością transgeniczną i jej wpływem n a zdrow ie konsum entów . Jak o nonsens uznano fakt, iż naukow cy produkujący gatunki transgeniczne, sami są odpow iedzialni za określenie stopnia ryzyka, zw iązanego ze spożyw aniem tych produktów . N ie b rak było rów nież ostrzeżeń p rzed m anipulacją dyskusji na tem at inżynierii genetycznej, k tó ra często odbiega od faktów naukow ych, a jedynie p o d ­ syca lęki i uprzedzenia społeczne, często w ynikające z b rak u rzetelnej wiedzy na te m a t osiągnięć inżynierii genetycznej.

D ru g a dyskusja odbyła się na zakończenie całej konferencji i nosiła tytuł Etyka

przeszkodą czy szansą dla postępu inżynierii genetycznej?. W dyskusji, m oderow anej

przez au to ra niniejszego spraw ozdania, udział wzięli prof. d r hab. K rzysztof W a - l a w s k i (K ated ra G enetyki Z w ierząt U W M , O lsztyn), o. d r J a ro sła w K u p c z a k O P (K olegium filozoficzno-teologiczne O jców D om inikanów , K raków ), ks. d r h ab . R yszard O t o w i c z SJ o raz ks. prof. d r h ab . Jó z e f M . D o ł ę g a (K ated ra F i­ lozofii i E kologi USKW, W arszawa). D yskutanci zgodni byli co do tego, iż etyka m usi odgrywać isto tn e m iejsce w dalszym rozw oju inżynierii genetycznej, i to na dwóch płaszczyznach: zarów no jak o poszukiw anie adekw atnych kryteriów oceny etycznej poszczególnych p ro ced u r ja k też osobisty eto s zawodowy pracow ników naukow ych odpow iedzialnych za b ad an ia i ich konsekw encje. Z askakująco zgodne były poglądy zarów no przedstaw icieli n au k em pirycznych ja k i teologów n a p ro ­ blem początku życia istoty ludzkiej. Z godnie w yrażono p rzekonanie, iż rozpoczy­ n a się ono w m om encie poczęcia. Ciekawym akcentem było rów nież podkreślenie, iż o cen a etyczna nie m oże jedynie ograniczać się do p ro c e d u r związanych z czło­ w iekiem , k tó re ze zrozum iałych względów budzą najw iększe kontrow ersje. Rów ­ nież ingerencje genetyczne w świat zwierzęcy nie m ogą odbyw ać się n a bazie zało ­ żenia, iż w przypadku zw ierząt m am y do czynienia jedynie z „m ateriałem g ene­ tycznym” , który człowiek m ógłby w dowolny sposób przetw arzać.

O grom problem atyki zw iązanej z inżynierią genetyczną pow oduje, iż p oruszo­ ne w konferencji tem aty spraw iały w rażenie jedynie pow ierzchow nego dotknięcia tem atu. M ożna było wybrać jeszcze szereg innych problem ów , lub inaczej pog ru ­ pow ać tem aty, co dałoby konferencji w iększą przejrzystość. M im o to całe sp o tk a­ nie należy uznać za bard zo u d an e. Z jed n ej strony pozw oliło o no n a dyskusję przedstaw icieli różnych dyscyplin i środow isk naukow ych, czasam i też różnych

(9)

228 KS. MARIAN MACHINEK MSF [8 ] św iatopoglądów , którzy w swojej pracy naukow o-dydaktycznej nie często m ają możliwości konfrontacji z odm iennym sposobem w idzenia problem ów bioetycz­ nych. Z drugiej strony k o n feren cja przyczyniła się do integracji W ydziału Teologii z pozostałym środow iskiem naukow ym U niw ersytetu W arm ińsko-M azurskiego w O lsztynie, o czym m oże świadczyć fakt, iż duża część sporej grupy słuchaczy, którzy byli obecni n a konferencji, to studenci i pracow nicy naukow i wydziałów przyrodniczych U W M . Z uznaniem należy rów nież podkreślić fakt bardzo efek­ tywnej i życzliwej w spółpracy z zaproszonym i przez W ydział Teologii jednostkam i naukowymi innych wydziałów uniw ersytetu. Pomysł zorganizow ania om ów ionej wyżej konferencji spotkał się z bard zo dobrym przyjęciem i p oparciem ze strony zaproszonych przedstaw icieli n au k em pirycznych.

W ydaje się, iż w ażnym w kładem w rozw iązanie w spółczesnych problem ów b io ­ etycznych je st w łaśnie interdyscyplinarna dyskusja między przedstaw icielam i róż­ nych dziedzin nauki. R ów nież teologia m o raln a o raz etyka nie m ogą zdyspenso- w ać się od udziału w tej dyskusji. N ie w olno jej odkładać na później, aby nie n a ra ­ zić się na zarzut, iż refleksja etyczna nie n ad ąża za rozw ojem w dziedzinie biologii i medycyny. Takie fakty z ostatnich miesięcy, ja k szeroko kom entow any w prasie zachodniej p ro jek t tzw. „terapeutycznego klonow ania” ludzkich em brionów 1, czy też p ró b a o p aten to w a n ia przez firm y z A ustralii i U S A techniki klonow ania em ­ brionów , pow stałych z k o m órek i m ateriału genetycznego człow ieka i świni2 u k a­ zują jasno, iż interdyscyplinarna d e b a ta je st niezbędna, aby pojęcie etyki w n a ­ ukach em pirycznych nie zostało zredukow ane do rangi utylitarystycznego rach u n ­ ku korzyści i zagrożeń.

' Zob. S. R e h d e r , „Therapeutisches K lon en ” ist Etikettenschwindel, w: D ie Tagespost z 19.08.2000, s. 15.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dokumenty praw człowieka stanowią, że korzystanie z wolności może podlegać ograniczeniom przewidzianym przez prawo tylko wówczas, kiedy wymaga tego interes

³ych i niefunkcjonalnych. W ci¹gu mijaj¹cych 10 lat dokona³ siê ogromny postêp technologiczny, zw³aszcza w zakresie œrodków ³¹cznoœci oraz syste- mów

Obecne instrumenty oraz sam model postêpowania dyscyplinarnego daj¹ gwarancjê, i¿ postêpowanie dyscyplinarne prowadzone z nadu¿yciem praw jednostki mo¿e byæ w sposób

Dodatkowo jako przes³ankê udzielenia tego rodzaju zgody ustawa wska- zuje na naruszenie praw dziecka, okreœlone w Konwencji o prawach dziecka, przyjêtej przez Zgromadzenie Ogólne

Rusek, druga ze wspomnianych autorów zajmujących się tematyką Zaolzia w okresie nam współczesnym, podjęła się analizy trudnego, ale niezwykle cieka- wego tematu

В третьей, в свою оче- редь, он указал ключевое значение категории «пасхальности» в русской сло- весности на протяжении всей ее

Świadczenie usług porządkowo-czystościowych wewnątrz budynku Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu Sp. Przedmiotem zamówienia jest kompleksowe świadczenie

W każdym państwie funkcjonują zasoby mieszkań budowanych i utrzymywanych z zamiarem zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych gospodarstw domowych niezdolnych do samodzielnego