• Nie Znaleziono Wyników

"Co badania filozoficzne mówią o wartości : materiały z sesji naukowej 17-21 listopada 1986 r.", t. 1-2, red. nauk. Andrzej Bogusławski, Krzysztof Byrski, Zbigniew Lewicki, przy współpracy Janusza Krzywickiego, Warszawa 1987 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Co badania filozoficzne mówią o wartości : materiały z sesji naukowej 17-21 listopada 1986 r.", t. 1-2, red. nauk. Andrzej Bogusławski, Krzysztof Byrski, Zbigniew Lewicki, przy współpracy Janusza Krzywickiego, Warszawa 1987 : [recenzja]"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Bernard Ilski

"Co badania filozoficzne mówią o

wartości : materiały z sesji naukowej

17-21 listopada 1986 r."... : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 81/2, 396-404

(2)

biblijnego, apozycje, wołacze), rzeczowniki połączone z czasow nikiem „być” („A jest B ”, „A jest В i C”, ,,A jest nie B, lecz C” itp.) lub „zmieniać się ”, „czynić”, „stawać się”. Wtedy, być może, poezja Młodej Polski nie byłaby tak „zagoniona” w poszukiwaniu znikającego przedmiotu.

M yślę, że formuła podtytułu książki w yjaśnia zakres i sposób w?yzyskania m a­ teriału, na którym oparł się autor — liryki okresu 1890—1918. Praca Mariana Stali jest w ięc m onografią jednego aspektu m etafory Młodej Polski. To oczyw iście i tak bardzo dużo, gdyż inne epoki naszej literatury nie mają analogicznych rozbiorów. M ożliwe też, iż m oje zastrzeżenia wiążą się z perspektywą stylistyczną, z której patrzę na om awianą rozprawę, a którą autor uwzględnia jedynie jako punkt w y j­ ścia do sw ych analiz. Czy jednakowoż te analizy są ściśle literackie? Czy nie za daleko wykraczają poza granice literatury — w kierunku filozofii i metafizyki? Dla jednych jest to pewien zawód (wolałbym w ięcej rozważań o stylu obrazowania w modernizmie), dla innych — praw’dziwa wartość książki i zapew nienie intelek­ tualnych przygód w trakcie lektury. Ja sam takich przygód podczas czytania prze­ żyłem w iele i będę polecał tę dysertację sw oim studentom.

J er zy Paszek

CO BADANIA FILOLOGICZNE MÓWIĄ O WARTOŚCI. MATERIAŁY Z SE­ SJI NAUKOWEJ 17—21 LISTOPADA 1986 R. Redaktorzy naukowi: A n d r z e j B o g u s ł a w s k i , K r z y s z t o f B y r s k i , Z b i g n i e w L e w i c k i . Przy w spół­ pracy J a n u s z a K r z y w i c k i e g o . T. 1—2. Warszawa 1987. U niw ersytet War­ szawski. W ydział N eofilologii, t. 1: ss. 4 nib., X, 494; t. 2: ss. 4 nlb., 386.

Wśród zagadnień, które interesują badaczy różnych dyscyplin hum anistycz­ nych, na poczesne m iejsce w ysunęła się w ostatnich łatach problematyka sku­ piająca się w okół pojęcia wartości. Na teren ie polskiej nauki o literaturze rów ­ nież obserw ujem y w tym w zględzie pew ne ożyw ienie. Po tom ie O wartościowaniu

w badaniach literackich (Lublin 1986) trafiła w r. 1987 do rąk czytelników druga

w ażna dla tego nurtu literaturoznawstw a książka. Jej w łaśnie chcem y poświęcić uwagę.

Prace zebrane w interesującej nas publikacji mogą stanowić prolegomena do tego typu refleksji aksjologicznej, który jest uprawiany na terenie szeroko rozu­ m ianych badań literackich. Na rodzaj w ybranych do zreferowania problem ów oraz na sposób ich zaprezentowania m iały n iew ątp liw ie w pływ dezyderaty i ogra­ niczenia, jakie organizatorzy postawili przed uczestnikam i konferencji. Głównym założeniem wstępnym był wymóg, aby przedstaw ione w ystąpienia pochodziły z w ar­ sztatu filologicznego w ścisłym sensie, nie zaś aby były podejm ow anym i przez f i­ lologów ogólniejszym i rozważaniam i aksjologicznym i. Miało to um ożliw ić wgląd w różnorodność zainteresowań i stanow isk badawczych współczesnych neofilolo- gów i kierować uwagę ku zagadnieniom szczegółowym . Założenia takie nie sprzy­ jały w ięc penetracji tych obszarów problem atyki wartości i oceny, które pozw a­ lałyby na jakieś teoretyczne czy syntetyczne uogólnienia. Poza tym w stępnie okre­ ślono trzy głów ne działy problem owe m ające w yznaczyć kierunki poszukiwań in te­ lektualnych. W iązało się to z trojakim sposobem traktowania przedm iotów nauk filologicznych : jako środków przekazu w artościowania, jako środków przekazu w ar­ tości oraz jako nośników wartości, tj. jako obiektów wartościowania.

Pom iędzy dwom a wektoram i, tzn. w ektorem badań kulturoznawczych z jed ­ nej strony a wektorem badań językoznawczych z drugiej, znajduje się to, co bywa przedm iotem zaciekaw ienia w spółczesnego filologa. Tak szerokie rozum ienie obiek­ tu badań sprzyja w szelkim przedsięw zięciom o charakterze analitycznym, interpre­

(3)

tacyjnym oraz historycznym . Stąd też niejednorodny i interdyscyplinarny charak­ ter w arszaw skiego sym pozjum. W om awianej książce nie mamy do czynienia z ja­ kimś spójnym system em poglądów. Z tego też względu trudno rozwijać szerszą polem ikę ze stanow iskam i, które w zbudzają nasze w ątpliw ości czy zastrzeżenia. U niem ożliw iają to w ielość zaprezentowanych dziedzin filologii i rozm aitość opra­ cow yw anych problem ów. I z tego też głów nie powodu recenzja niniejsza ma cha­ rakter n ie tyle dyskusyjny, co inform acyjny i prezentacyjny. Nie bez znaczenia jest rów nież m ały nakład książki (100 egz.) i związana z tym chęć uprzystępnienia poruszonych w niej zagadnień szerszemu gronu badaczy. Aby w ięc uniknąć ba­ nalnych uogólnień, a jed yn ie zasygnalizow ać centralne w ątki przygotowanych przez uczestników konferencji wystąpień, ograniczym y się przede w szystkim do kilku- zdaniow ych ich om ów ień. D ociekliw ości bliżej zainteresowanych podejm owaną w nich problem atyką pozostawiam y ew entualne kontrowersje natury m erytorycznej.

Zaprezentow ane na w arszaw skiej sesji referaty zostały przez redaktorów przy­ gotowujących je do druku podzielone na 4 zbiory problemowe, będące jednocześnie tytułam i poszczególnych rozdziałów.

Część pierwsza, zatytułowana Ideały i antyideały, zawiera 7 referatów p ośw ię­ conych w zdecydow anej większości kulturom i literaturom z naszego punktu w i­

dzenia bardzo egzotycznym : japońskiej, indyjskiej, tam ilskiej czy indiańskiej. Tak w ięc W iesław K otański zainteresow ał się czynnikami, jakie m iały w p ływ na kształtow anie się kultury um ysłowej Japonii i system u wartości w spółczesnego społeczeństw a japońskiego. Odpowiedzi na postaw ione przez siebie pytania szukał w zabytku piśm iennictw a starojapońskiego pt. Kojiki, będącym podstaw ow ym źródłem dla każdej próby zrekonstruow ania światopoglądu narodu zam ieszkują­ cego w VII w. w yspy archipelagu japońskiego. Wykorzystując ten starożytny epos Kotański ustala panteon bóstw, które odcisnęły swoje piętno na japońskiej m en­ talności, i w ten sposób stara się dotrzeć do jej źródeł. Do św iętych tek stów staroindyjskich sięgnął Andrzej Ługowski. W sw oim referacie usiłuje określić, ja ­ kie cechy i dążenia do jakich w artości w yróżniały członka kasty bram inów spo­ śród członków innych kast społeczeństw a indyjskiego.

W kolejnym z w ystąpień zam ieszczonych w części pierwszej Maria Składan­ kowa skoncentrowała sw oją uw agę na tradycjonalistycznym perskim św iatopo­ glądzie, którego jedną z najbardziej charakterystycznych cech jest dzielenie w szyst­ kich zjaw isk na dobre i złe, czyli innym i słow y — aksjologiczny dualizm. A nalizie zostały poddane d w ie pow stałe w okresie średnioperskim ideologie w yrażone w for­ m ie religijnej: zoroastryjska i m anichejska. Autorka „tropi” również ślady ow ych religijnych ideologii u w spółczesnego teoretyka rew olucji irańskiej, Szarijatiego, oraz w islam ie.

Przedm iotem zainteresow ania Danuty M adeyskiej stał się etos rycerza m uzuł­ m ańskiego. Etos ten ukształtow ał się już w okresie przedislam skim , lecz w raz z ekspansją islam u zw iązany z tym etosem system w artości ulegał pew nym prze­ m ianom . W łaśnie tę ew olu cję próbuje autorka prześledzić analizując średniow iecz­ ną literaturę arabską, bo w niej przede w szystkim ów niepisany kodeks rycerski B eduina oraz stare plem ienne tradycje znalazły sw oje odbicie. Joanna Kusio n a­ tom iast zajęła się pochodzącą prawdopodobnie z okresu m iędzy I a III w . poezją

cańkam, czyli najstarszą zachowaną literaturą w języku tamilskim. W zaprezen­

tow anym ujęciu poezja cańkam została przedstawiona jako w ytw ór społeczeństwa, w którym elita rycerska zajm uje pozycję dominującą. System wartości przyjęty przez tę elitę jest odzw ierciedlany w dużym stopniu w om aw ianym nurcie poezji. R ów n ie egzotyczną literaturę, tj. poezję nàh’uatl, istniejącą w yłącznie w indiań­ skich przekazach ustnych, a zapisaną przez m isjonarzy dopiero w w. XVI, w zięła na swój w arsztat Elżbieta Siarkiew icz. Poezja odgrywała ważną rolę w życiu Indian przed przybyciem Corteza. Obok funkcji ludycznej, przekazyw ania tradycji

(4)

oraz ilustrow ania w ażniejszych w ydarzeń w życiu społeczności, posiadała ona jesz­ cze pew ną w artość jako źródło w ied zy w k w estii światopoglądu i problem ów egzy­ stencjalnych człowieka. Poniew aż w poezji tej można wskazać na co najm niej dwa rów noległe nurty, zachodzi duże praw dopodobieństwo, że są one odzw ierciedleniem dwu odmiennych system ów wartości obowiązujących w w arstw ie społecznej, z któ­ rej w yw odzili się anonim owi twórcy.

Ostatnim z referatów zaliczonych do części pierwszej jest tekst Marka Gołę­ biow skiego. Odbiega w wyraźny sposób od wystąpień przed chw ilą omówionych, gdyż duży jego fragm ent jest pośw ięcony dość dokładnej prezentacji teoretycznych poglądów autora na temat badań aksjologicznych oraz om ówieniu przyjętej przez niego — bardzo kontrowersyjnej naszym zdaniem — subiektyw istycznej koncepcji w artości (wartość to konstrukt ludzkiego umysłu). W dalszym ciągu Gołębiowski om ów ił również sw oje rozum ienie takich pojęć, jak k u l t u r a i s z t u k a p o ­ p u l a r n a , a następnie w ykorzystując poczynione w cześniej rozróżnienia i uściśle­ nia term inologiczne poddał analizie jeden z przejawów kultury m asowej, jakim są opowiadane przez ludzi dowcipy. W tej części autor dąży do ustalenia, w jaki sposób i jakie wartości danej kultury w ystępują w krążących dowcipach.

Wartości w folklorze — to tytuł części drugiej. Składa się ona z 3 artykułów,

w których przedm iotem zainteresow ania autorów stała się szeroko rozumiana lite ­ ratura ludowa. Teksty tej literatury są w swojej pierwotnej form ie najczęściej przekazyw ane ustnie. N iezależnie od tego, czy tworzone przez Polaków, Ormian czy m ieszkańców czarnej Afryki — dysponują całą gamą środków (często bardzo subtelnych) językowych i artystycznych dla oddania w łaściw ej intencji w w ar­ tościow aniu opisywanych wydarzeń albo dla zasugerowania pożądanych ocen m o­ ralnych postępow ania swoich bohaterów.

Krzysztof W rocławski zainteresow ał się sposobami wprowadzania sądów w ar­ tościujących do tekstów ludowych, a także funkcjonow aniem w tego rodzaju utw o­ rach pewnych norm moralnych. Porównując ze sobą folklory polski i bułgarski autor dowodzi, że w brew opiniom niektórych badaczy (np. S. Bystronia) twórczość ludow a posługuje się jednak pojęciam i dobra i zła moralnego oraz że w łaśnie ze sferą m oralności oraz kategoriam i dobra i zła związane są istniejące w tekstach folklorystycznych sądy w artościujące. Z kolei odpornością pewnych tekstów lite ­ rackich na zabiegi interpretacyjne zajął się Janusz K rzywicki. Na przykładzie in ­ terpretacji krótkiego tekstu ludowego z A fryki w skazuje na sposób, w jaki do­ chodzi do zrozum ienia intencji oceniającej zawartej w danym utworze na pozio­ mie znaczeniow o-pojęciow ym , a nie wyrażonej bezpośrednio w w arstw ie narracji. K rzywicki zwraca przy tym uwagę na niezależność (przynajmniej potencjalną) rozum ienia intencji wartościującej od rozum ienia poszczególnych elem entów nar­ racji w przypadku, kiedy nie dysponujem y wskazów kam i tekstowym i, które m o­ głyby nam tę intencję przybliżyć. Jerzy Szokalski natom iast podjął problem spe­ cyfiki funkcjonow ania w folklorze orm iańskim dwu spośród w ielu m otywów lite ­ ratury ludowej — stereotypów głupca i głupoty. Referent dokonuje przeglądu całej galerii głupców, jaką m ożna znaleźć w tradycji orm iańskiej, porównując jednocześnie, jak się m ają te stereotypy do w ątków popularnych w folklorze ogól­ noeuropejskim. Przedm iotem zainteresow ania jest też system wartości, jaki znaj­ duje się u podstaw oceny zachow ań bohaterów ludowej literatury ormiańskiej w różnych sytuacjach życiowych.

W części trzeciej, obszerniejszej niż d w ie poprzednie, zam ieszczono 9 refe­ ratów, opatrzonych w yw oław czym tytułem -hasłem T w órcy wobec wartości i w zde­ cydowanej w iększości poświęconych autorom i utworom należącym do głównego nurtu ogólnośw iatowej tradycji literackiej ostatnich dwóch stuleci. Może też d la­ tego poruszane tam problem y w ydają się w pierwszym odczuciu mniej „abstrak­ cyjne” i bliższe naszemu w łasnem u codziennem u doświadczeniu. Badaczy in te­

(5)

resują tu głów nie (choć nie wyłącznie) w artości w życiu konkretnych osób: pisarzy lub bohaterów ich utworów. Tacy autorzy, jak Nikołaj Gogol, Anton Czechow, W illiam Golding czy Rainer Maria Rilke, stworzyli dzieła, w których znalazły wyraz rozterki m oralne i religijne oraz system y w artości nie tylko ich w łasne, ale rów nież m ilionów innych ludzi żyjących w kręgu oddziaływania kultury euro­ pejskiej. Dlatego też teksty tych pisarzy mogą być podstawą do prowadzenia roz­ ważań o nachyleniu nie tylko etycznym, lecz i psychologicznym, a naw et socjo­ logicznym . Okazuje się bowiem , że dla współczesnego filologa także tego typu problemy stają się inspiracją do prowadzonych analiz czy interpretacji.

Tadeusz Kołakow ski podjął badania nad ostatnim okresem życia i twórczości Gogola i jednocześnie nad tym aspektem jego duchowej biografii, który z reguły w badaniach literackich o orientacji m arksistowskiej jest um niejszany lub wręcz pomijany, a który w gruncie rzeczy stanow i w tej biografii sprawę centralną: poszukiw aniem Boga. Ten w ątek życiorysu Gogola jest szalenie ważny, gdyż do­ piero po jego uw zględnieniu można zbudować sobie pełną sylw etkę autora M ar­

tw yc h dusz, tzn. n ie tylko jako m oralisty i społecznika, ale także jako człowieka,

którego życie (mimo w ielu kryzysów i załamań) było nieustannym w spinaniem się ku tej jednej najwyższej w artości mogącej nadać sens całemu jego istnieniu. Do twórczości innego znakom itego rosyjskiego pisarza odwołała się w sw oich roz­ w ażaniach Anna Jędrzejkiewicz. Jej w ystąpienie jest głosem w toczącej się od w ielu dziesięcioleci dyskusji na tem at św iatopoglądow ej zawartości dzieł Czecho­ wa. Mamy tu jednak do czynienia nie tylko z w łasną propozycją odpow iedzi na pytanie o stosunek Czechowa do w yrażanych przez siebie treści, ale także z próbą określenia przyczyn istnienia tak dużych rozbieżności stanow isk krytyków, którzy w przeszłości podejm ow ali zagadnienie system u aksjologicznego tkw iącego w dzie­ le Czechowa. W edług badaczki kluczem do rozwiązania k w estii jest analiza kate­ gorii autora w ew nętrznego w utworach tego prozaika (tu wykorzystano jedynie jego opowiadania). Rekonstrukcja światopoglądu autora w ew nętrznego doprowa­ dzić ma w efekcie do odczytania system u w artości m ieszczącego się w całym dziele pisarza.

Z kolei referat Teresy Dąbek-W irgowej wprowadza nas w krąg jednej z naj­ m łodszych literatur europejskich, m ianow icie w literaturę bułgarską. Mamy tutaj okazję zapoznać się z typow ym przykładem tzw. literatury zaangażowanej, która operując ostrymi i sztyw nym i opozycjam i stała się w swej dużej części areną pre­ zentowania idei politycznych i m anifestow ania ideologicznych opcji autorów. Dą- bek-W irgową zafrapowała m ożliwość zaobserwowania na przestrzeni stosunkowo krótkiego okresu istnienia tej literatury pewnych zjawisk, takich szczególnie, które ze względu na n iew ielk i odcinek czasow y są wyrazistsze niż w literaturach szczy­ cących się w ielosetletnią tradycją. A nalizie poddany został sposób budowania św ia­ ta przedstawionego w utw orach pisarzy bułgarskich X IX i X X w. oraz zauw a­ żalne stereotypy w konstruow aniu bohatera literackiego.

Następne dwa referaty w prow adzają w obręb literatury anglojęzycznej. Mo­ nika Obszańska przedstaw iła sw oje rozważania na tem at niektórych aspektów twórczości pisarskiej W illiam a Goldinga. Analizując postawy m oralne głównych bohaterów jego pow ieści, ich ew olucję duchową związaną z procesem uśw iadam ia­ n ia sobie zła istniejącego w św iecie oraz m otywy, jakim i kierują się w sw ych de­ cyzjach moralnych, badaczka w yeksponow ała w dorobku autora W ładcy m uch to, co w nim może najistotniejsze: m oralną intuicję i w rażliw ość psychologiczną pi­ sarza, tak w yraźnie uw idoczniającą się w skomplikowanym życiu w ew nętrznym i pogmatwanych losach centralnych postaci jego utworów. N atom iast zagadnieniem życia wew nętrznego bohaterów pow ieści Iris Murdoch zajęła się Maria Jędrzej- kiewicz. Referentkę szczególnie zainteresow ał problem budowania sam ośw iadom o­ ści człowieka i etyczne tego następstw a. Sw oje interpretacje głównych utw orów

(6)

angielskiej pisarki Jędrzejkiew icz skoncentrow ała w okół zjaw iska sam owiedizy, całego procesu dochodzenia do niej oraz w agi, jaką posiadanie takiej sa m o św ia ­ domości ma dla dokonywania wyborów w krytycznych momentach życia. Szulka- jąc odpowiedzi na postaw ion e pytania autorka referatu analizuje strategię mar- racyjną utworów Murdoch oraz rekonstruuje i rozróżnia poszczególne rodziaje aktów świadom ości bohaterów, jakie składają się na proces budowania obraizu własnej postaci.

N astępnym w tej grupie — rzec by m ożna — psychologizujących referatców' jest tekst Barbary Surowskiej. Przedm iotem tego krótkiego studium stanow i /za­ rysowująca się w M altem Rainera Marii R ilkego koncepcja św iętości czlow iœ ka

oraz drogi, na jakiej m ożna ją osiągnąć. Chodzi tu n ie tyle o św iętość w ro2zu-

m ieniu religijnym , ale raczej o um iejętność przyjęcia takiej postawy w obec :zła i cierpienia, która by pozw oliła na odnalezienie i zachow anie w obec nich w e ­ w nętrznego spokoju oraz m iłości w stosunku do całego świata. Zbigniew Jamrro- zik w sw oim w ystąpieniu poruszył zagadnienie w zajem nej relacji w artości i kojn- w encji narracyjnych w X V III-w iecznej prozie francuskiej. W tym 3-częściowyym szkicu dąży do pokazania, że na różnych poziom ach tekstu w w ielu pow ieściaich francuskiego klasycyzm u pomiędzy sposobem prowadzenia narracji a św iatem p r e ­ zentowanych w artości ujaw niają się sw oiste niekonsekw encje, napięcia, „zgrzzy- ty”. Są to w łaśn ie m iejsca, w których tradycja literacka (ściślej: konw encje naar- racyjne) broni się przed próbami skonstruow ania św iata przedstawionego w spx>- sób nowatorski, inny, niż to dyktowała dotychczasowa praktyka artystyczna.

M ożliwość ponownego spotkania z problem am i egzotycznej dla nas literatuiry indyjskiej, tym razem współczesnej, daje w ypow iedź Danuty Stasik. W indyjskiim pow ieściopisarstw ie i n ow elistyce bardzo często sięga się po w ątek zetknięcia ssię Hindusa z kulturą Zachodu. Jest to spotkanie dwu różnych m entalności i zarazeem spotkanie dwu odmiennych sposobów w idzenia rzeczyw istości. Interpretując utwim- ry w spółczesnych pisarzy indyjskich nie sposób przy okazji n ie odwołać się с do tradycji staroindyjskich ksiąg m ądrościowych, w yw arły one bowiem k o lo sa ln y

w pływ na m entalność ludzi tamtej części św iata. U kształtow ane pod ich w p ływ e2m

postawy Hindusów w obec różnych aspektów egzystencji, np. w obec pracy, u le g a j ą przy zetknięciu z cyw ilizacją zachodnią przekształceniom , a dostępne na kartacch w spółczesnych pow ieści indyjskich stereotypy takich now ych jakościowo postai w daleko w ybiegają poza św iat fikcji literackiej.

W ostatnim z opracowań umieszczonych w części trzeciej Krystyna Skarżyrń- ska-Bocheńska podjęła się zinterpretow ania w ierszy Adonisa (w łaściw e im ię i naa- zwisko: A li Ahmad Said), m ało u nas znanego poety arabskiego. Szczególną robię w jego twórczości odgrywa sym bolika dobra i zła i w łaśn ie w okół tych pojęć korn- centrują się zainteresow ania referentki. M amy tu do czynienia z próbą całościco- w ej interpretacji dorobku poetyckiego Adonisa, z dążeniem do w yeksplikow aniiia znaczeń głównych m otyw ów, w ątków i pow racających sym boli. W interesująccy sposób zarysow ane zostały rów nież zw iązki tej poezji z tradycją m yśli arabskieej i chrześcijańskiej.

W reszcie część czwarta książki, najobszerniejsza, zatytułow ana Wartości i w a r r -

tościowanie w działaniu, w ypełnia sobą cały tom 2. Złożyło się na nią aż 14 refee-

ratów. Ich tem atyka — jak się za ch w ilę przekonam y — jest zróżnicowana. Obook zagadnień historycznoliterackich podejm ow ane są problem y językoznaw cze i socjoo- logiczne.

W pierwszym z tekstów tej grupy Marian Holona zainteresow ał się twónr- czością Roberta Walsera, niem ieckojęzycznego pisarza szwajcarskiego, nie docee- nionego przez szersze grono czytelników. Zarówno sam Walser, jak i bohaterowide jego utw orów buntow ali się przeciwko św iatu w artości m ieszczańskich, jego łaa- dow i i stabilizacji. S ystem ow i m ieszczańskich w artości W alser przeciw staw ił innpy

(7)

system , który był całkow itym zaprzeczeniem tamtego. Proponowana w powieściach W alsera i realizow ana przez niego w jego własnym życiu hierarchia wartości de­ precjonuje tradycyjne protestanckie rozum ienie takich pojęć, jak praca i obowią­ zek, a na plan pierw szy w ysuw a w artości estetyczne, beztroskę i niechęć do sta­ bilizacji. W końcowej części sw ego w ystąpienia Holona dokonał rekonstrukcji W alserow skiego rozum ienia etosu pisarza. Z kolei Karol Sauerland nawiązał w sw ym odczycie do historii niem ieckiego poety Gottfrieda Benna, który jako jeden z niew ielu liczących się intelektualistów zgłosił akces w latach trzydziestych do ruchu narodowosocjalistycznego. W ciągu kilku następnych lat po dojściu H it­ lera do w ładzy Benn pełnił w ażne funkcje w komisarycznych zarządach anim o­ w anych przez hitlerowców organizacji pisarskich. Z czasem jednak powiększały się jego w ątpliw ości co do słuszności wyboru, czemu dawał w yraz głów nie w pry­ w atnej korespondencji. Obserwując razem z Sauerlandem intelektualną ew olucję Benna trudno się oprzeć narzucającym się analogiom: totalitaryzm Hitlera n ie­ w iele przecież różni się od totalitaryzm u zapoczątkowanego przez Lenina i Sta­ lina. Poza tym dzieje postaw y Benna wobec urągającej zdrowemu rozsądkowi faszystow skiej ideologii nieodparcie skłaniają (czego dowodem dyskusja po refe- r-acie) do zastanow ienia się nad postaw am i intelektualistów (szczególnie pisarzy) polskich aktyw nych twórczo w ciągu m inionych 45 lat istnienia tego dziwnego tworu państwowego, jakim była PRL.

W trzecim w ystąpieniu mamy do czynienia z pisarzem, któremu podobnie jak zaprezentow anem u przed chw ilą B ennow i przyszło żyć i tworzyć w okresie w p ew ­ n ym sensie przełomowym dla dziejów jego narodu. Andrzej Sieroszewski zainte­ resow ał się bowiem postacią Laszló Ném etha, węgierskiego prozaika i dramaturga, n ie stroniącego rów nież od eseistyki i publicystyki. W okresie 50 lat pracy pisar­ sk iej nurtowały Ném etha problem y społeczne i światopoglądow e usytuow ane w cen­ trum w ęgierskiej m yśli filozoficznej X X wieku. Németh był twórcą oryginalnego <i utopijnego) programu, odrzucającego zarówno doktryny tradycyjne, jak i n o­ w atorskie (ówcześnie) stanowisko m arksistowskie. Centralne m iejsce w koncepcji tegc m yśliciela zajm ują pojęcia j a k o ś c i i n o w e j s z l a c h t y : zmiana j a ­ k o ś c i , a dokładniej — konieczność j a k o ś c i o w e g o przekształcenia człow ie­ ka, zdegradowanego przez molocha m aterialistycznej i konsumpcyjnej cyw ilizacji d o roli trybiku w m achinie m asowej produkcji, ma doprowadzić do powstania no­ w ej istoty, m oralnie odrodzonej, która realizowałaby w sw ym istnieniu idee życia godnego i twórczego. W efekcie społeczeństw o w yłoniłoby nową elitę — n o w ą s z l a c h t ę — do której przynależność byłaby uwarunkowana w yłącznie zdolnoś­ ciam i i wartością etyczną jednostki. Sieroszewski dokonał analizy rozumienia tych pojęć przez Németha, a także zrekonstruow ał poglądy zaw arte w jego utworach literackich jako dość spójny system światopoglądowy. W skazał też na źródła, z których Németh mógł czerpać inspiracje dla swych idei.

Następujący po tekście A ndrzeja Sieroszew skiego referat Piotra Salw y prze­ nosi nas w krąg literatury Półw yspu Apenińskiego. Przedm iotem swych badań uczynił Salw a now ele powstałe w Toskanii lub w zorow ane na modelu toskańskim po śm ierci Boccaccia w r. 1375, a przed rokiem 1525, kiedy to Pietro Bembo uznał

Dekameron za klasyczny wzór w łoskiej prozy artystycznej. Badacz skoncentrował

się na zbiorach now el takich autorów, jak Sacchetti, Sercambi, Ser Giovani z Flo­ rencji, Sem ini ze Sieny, Giovanni Gherardi z Prato oraz Guardati z Salerno. Boha­ terowie tych now el (zdecydowana w iększość utworów ma charakter czysto dydak­ tyczny) realizują w zorce postaw ukierunkowane na określone, typow e wartości. Salwa przypatruje się, w jaki sposób na poszczególnych poziom ach narracji funk­ cjonuje w tych now elach w artościow anie przedstawionych zdarzeń i w ystępują­ cych postaci oraz jakie stosuje się sposoby form ułow ania pouczeń i propagowania pożądanych postaw i w artości. Tego rodzaju analiza pozw ala w owych dawnych

(8)

nowelach dostrzec mechanizm y i środki perswazji charakterystyczne dla później­ szej o kilka w ieków literatury popularnej.

W kolejnym w ystąpieniu Jacek W iśniewski zajął się pow stałą w naszym stu ­ leciu poezją angielską nawiązującą do wydarzeń wojennych lat 1914— 1918 i 1939— 1945 oraz wojny domowej w Hiszpanii. W iersze o tej tem atyce p isało bardzo w ielu poetów (żeby w spom nieć tylko Sassoona, Owena, Blundena, Keysa, Lewisa, Dou­ glasa), a ich postaw y w obec w ojny były bardzo zróżnicowane: od entuzjazmu i tyr- tejskiego heroizmu po pacyfizm. Ten rozziew nastaw ienia, spowodow any często osobistym i doświadczeniam i w ojennym i i obserwowanym w ów czas kryzysem w a r­ tości m oralnych, znalazł zresztą swoje odbicie w rozwoju całej literatury an giel­ skiej tego okresu. W iśniew ski om awiając twórczość w ym ienionych przed chw ilą poetów (i jeszcze kilku innych) włącza się w żywą do dzisiaj w śród krytyków angielskich dyskusję nad tym, według jakich kryteriów oceniać wartość poezji w ojennej : tzn. czy w edług kryteriów ideowych i moralnych, czy też w edług kry­ teriów czysto literackich.

Po artykule Jacka W iśniewskiego następuje zespół kilku referatów o charak­ terze językoznawczym. Pierw szym z tej grupy jest obszerny tekst Jerzego Bart- mińskiego, głównego koordynatora prac nad słownikiem aksjologicznym języka polskiego. W zaprezentowanym odczycie Bartm iński podjął się pokazania specy­ fiki pracy i rodzaju trudności napotykanych w trakcie opracow yw ania haseł tego słownika. Spośród w ielu istniejących w języku polskim słów o nacechow aniu aksjo­ logicznym autor dla zilustrowania problemów swego przedsięw zięcia wybrał hasło „ojczyzna”. Dobór przykładu nie jest przypadkowy', gdyż w łaśn ie to pojęcie w op i­ nii w ielu badaczy jest pojęciem kluczowym dla zrozum ienia system u w artości, którym kierowali się i nadal kierują w swoim historycznym bytowaniu Polacy. Sposób rozum ienia tego słowa m iał zaw sze podstawowe znaczenie dla decyzji i wyborów życiowych jednostek oraz całych grup społecznych. Bartm iński om a­ w ia kłopoty natury metodologicznej, jakie nastręczyło mu opracow anie definicji pojęcia „ojczyzna”, a także przedstawia próbę rekonstrukcji znaczeń i sposobów rozumienia tego leksem u na przestrzeni wieków. Po referacie w yw iązała się in te­ resująca dyskusja, która zm usiła autora do uszczegółowienia i uściślenia n iek tó­ rych zagadnień.

N astępnie mamy n iew ielki, ale za to bardzo interesujący leksykologiczny szkic Jadwigi Puzyniny. We w stępie autorka sform ułowała 7 postulatów, jakie p ow i­ nien uwzględnić historyk języka piszący o dziejach jakiegoś leksem u w artościu­ jącego. Przykładem wykorzystania w praktyce badawczej określonych przez siebie wskazań Puzynina dokonała historycznojęzykowego opisu leksem u „tolerancja”, sło­ wa wieloznacznego, używ anego na oznaczenie bardzo różnych zjawisk. Zgodnie ze sw oim i postulatami autorka ustaliła etym ologię terminu, jego znaczenia w od­ niesieniu do znaczeń innych słów całej rodziny słowotwórczej, jego antonim y i sy­ nonim y oraz dała bardzo szczegółowy zarys ew olucji semantycznej tego leksem u w dziejach języka polskiego. System em leksykalnym naszego języka zainteresowała się również (choć w innym aspekcie) Bożena Bojar. Obiektem jej uwagi stał się bowiem sposób w artościowania inform acji zawartej w tekście sform ułowanym w ję­ zyku naturalnym. Ocena ta jest uzależniona od w ielu czynników i może być do­ konywana z różnych punktów w idzenia, np. z punktu w idzenia odbiorcy infor­ macji lub z punktu w idzenia jej nadawcy. W języku polskim istnieje pokaźny zasób środków leksykalnych, które można zastosować w celu określenia wartości danego komunikatu. Bojar wskazuje kilka klas w yrazów oceniających wartość w ypowiedzi i om awia różne sytuacje i m ożliwości ich stosowania.

Przechodzim y teraz do jedynego w całej książce referatu napisanego (został on odczytany na sesji pod nieobecność autorki) w języku francuskim. Anna Dutka podjęła się przeanalizow ania i semantycznej interpretacji przem ówienia, jakie

(9)

prem ier Pierre Laval skierow ał do robotników francuskich w 1942 roku. Był to apel w zyw ający do dobrowolnego wyjazdu na tzw. roboty do N iem iec 100 tys. specjalistów . Autorka w ykorzystując aparaturę pojęciową w ypracowaną w ramach sem antyki pragm atycznej przez Oswalda Ducrota i Jeana-Paula Anscom bre’a do­ konała szczegółow ego rozbioru struktury argum entacyjnej w ystąpienia Lavala. Do­ kładne określenie i przem yślenie rodzaju zastosowanej przez niego argum entacji pokazuje, iż w tekście przem ówienia istnieją obok siebie dwa porządki argumen- tacyjne: jeden, odwołujący się do intelektu, nakłania do współpracy z okupan­ tem, drugi zaś (ukryty), odwołujący się do uczuć i em ocji, odradza wyjazd do Rzeszy. M anipulacja dwiem a hierarchiam i wartości w tej w ypow iedzi realizuje zatem dwa cele: z jednej strony zapewnia Niem ców o lojalności rządu francu­ skiego, z drugiej — sugeruje Francuzom konieczność sprzeciw ienia się ich za­ miarom.

Następnym tekstem jest artykuł Jerzego Bralczyka. Tutaj na w arsztacie filo ­ loga znalazły się różnego rodzaju artykuły w stępne i komentarze prasowe „w y­ produkowane” w latach siedem dziesiątych przez m achinę polskiej partyjno-pań- stw ow ej propagandy. Tym, co w nich szczególnie zainteresow ało Bralczyka, jest jaw na i ukryta m anipulacja wartościam i w celu oddziaływ ania na postawy i za­ chow ania czytelników. Analiza w ypow iedzi prasowych tego okresu ujawnia roz­ m aite chwyty językow e, które m iały (i przeważnie ten cel osiągnęły) „zamącić” w głowach m ilion ów Polaków. Propagandą jako narzędziem zniekształcania obra­ zu św iata zajął się w swym w ystąpieniu rów nież Andrzej Bogusławski. Autor przyjrzał się metodom w prowadzania elem entów w artościow ania w wypowiedziach Jerzego Urbana, w ieloletn iego rzecznika prasowego peerelowskiego rządu. W przed­ staw ionym studium (Bogusławski zastrzega się, że z pew nością nie w yczerpuje tematu) an alizie poddane zostały m ateriały z konferencji prasowych z lat 1981— 1986. Wraz z dyskusją, która później nastąpiła, referat ten unaocznił specyficzną poetykę konferencji prasowych Urbana; Bogusławski, nie roszcząc sobie pretensji do w yciągania bardziej uniw ersalnych w niosków , dokonał przeglądu leksykalnych i retorycznych elem entów tych w ystąpień, jakże często bulw ersujących opinię pu­ bliczną swoją arogancją.

Z kolei m amy referat, który nie został przedstawiony na sesji, ale włączono go później do zbiorowej edycji wszystkich m ateriałów. Trzeba też zaznaczyć, iż mimo że interesujący, n ie jest on zw iązany z tem atyką konferencji. Janusz Da­ n eck i — bo o jego pracy m owa — zajął się historią narodzin arabskiego języka literackiego. Zagadnienie genezy literackiej arabszczyzny do dzisiaj nie zostało ostatecznie rozstrzygnięte. N ie wdając się w szczegóły tej sprawy zaznaczmy tylko, że w szelkie ustalenia m ające doprowadzić do uzyskania odpow iedzi, „jak było n a­ praw dę”, przybierają z braku wiarygodnych źródeł form ę hipotez oraz mniej lub bardziej spójnych ciągów rozumowań. Danecki w sposób uporządkowany przed­ staw ia istniejące na ten temat poglądy i stara się w yw ażyć moc ich argumentacji. Autorką następnego — przedostatniego — z zam ieszczonych tu tekstów jest Joanna M antel-Niećko. Sw oje w ystąpienie poświęciła społecznej roli językoznaw ­ ców w Afryce, choć można również jej w ypow iedź (jak i późniejszą dyskusję) traktować jako przyczynek do głębszej refleksji nad etosem współczesnego nau- kowca-eksperta. W państw ach tego kontynentu sytuacja językow a jest bardzo skom ­ plikowana. W w ielu z nich funkcjonujące jako oficjalne języki europejskie zna zaledw ie znikom y procent obywateli, podczas gdy reszta posługuje się rodzimymi dialektam i, których np. w samej tylko N igerii jest kilkaset. A przecież każdy język, naw et jeśli go używ a jed ynie jakaś n iew ielk a społeczność, zw iązany jest z p ew ­ ną tradycją i kulturą. Potrzeba sprawnego zarządzania adm inistracją tych krajów oraz am bicja zaszczepienia w nich wartości istotnych dla w spółczesnej cyw ilizacji Zachodu zmusza rządy do podejm owania takich decyzji, w których wyniku jedne

(10)

języki (i tradycje kulturowe) rozw ijają się, a inne są spychane w zapom nienie. A by zm niejszyć niebezpieczeństw o błędnych decyzji, w ładze często w owych spra­ w ach zasięgają opinii ekspertów socjolingwistów . Przed językoznaw cam i tych państw staje zatem szereg pytań aksjologicznych, na które nie ma gotowej odpo­ w iedzi. Autorka referatu biorąc za przykład sytuację Som alii i Etiopii stara się przedstaw ić zagadnienie w całym jego skomplikowaniu, uwzględniając przy tym problem odpowiedzialności naukowca-eksperta za społeczne skutki (częstokroć n ie­ obliczalne) wydanych przez niego opinii.

Ostatnim z zaprezentowanych na w arszawskiej konferencji referatów jest tekst Jolanty Tubielewicz na temat sam oświadomości narodowej Japończyków od­ nośnie do głów nych wartości ich rodzimej kultury. Z podobnym zagadnieniem

zetknęliśm y się już w w ystąpieniu W iesława Kotańskiego, którego referat o tw ie­ rał całą konferencję. Jednak jeśli Kotańskiemu bardziej zależało na ustaleniu ge­ nezy japońskiego system u wartości, to Tubielew icz skoncentrowała się na tym, ca działo się z nim począwszy od r. 1868, w którym Japonia wkroczyła na drogę m o­ dernizacji. Autorka obszernie om awia tzw. nihonjin-ron, czyli toczący się w Ja­ ponii od dawna (z różnym natężeniem w różnych okresach) dyskurs na tem at znaczenia japońskich wartości narodowych dla tożsamości kulturowej tej nacji. D zieje nihonjin-ron to dzieje dochodzenia do głosu bardzo skrajnych postaw: od absolutnego uw ielbienia japońskiej tradycji aż do jej całkowitego zakw estiono­ w ania i odrzucenia. T ubielew icz przedstawia w zarysie proces (bardzo zresztą b u ­ rzliwy) asym ilow ania cyw ilizacji Zachodu na wyspach japońskich w w. X IX i X X , którem u nieodłącznie towarzyszyła walka Japończyków z zagrożeniem całkow itego w ykorzenienia z w łasnej tradycji kulturowej.

Na zakończenie jeszcze kilka uwag. Związki m iędzy filologią a problem atyką w artości są tak różnorodne, że aż niem ożliw ością jest określenie ich charakteru w kilku słowach. Zagłębiając się w lekturę przedstawionych m ateriałów mamy przed sobą dosyć urozm aicony krajobraz m etodologiczny, w idzim y w ielość i różny poziom w arsztatów badawczych, w reszcie różnej rangi zagadnienia w iązane z pro­ blem atyką aksjologiczną. Można też zauważyć pew ne powtarzające się sposoby m ów ien ia o przedm iocie badań i form ułow ania w niosków. Niektóre z tych spo­ sobów mogą budzić zastrzeżenia, jak np. traktow anie utw orów literackich jako źródeł do rekonstrukcji poglądów pozaliterackich ich autorów, co może n aw et pow odow ać sprowadzanie dzieł artystycznych do pew nych tez psychologicznych. W ątpliw ości tego typu zgłaszał np. Janusz K rzywicki w dyskusji po referacie M arii Jędrzejkiew icz (t. 1, s. 402—403). W iele referatów zmierza do rekonstrukcji system ów wartości znajdujących się u podstaw aktu twórczego, w jakim powstało dane dzieło, które to hierarchie aksjologiczne odcisnęły w jakiś sposób w nim sw oje piętno. Ta praktyka jest bardziej przekonująca. Jeśli chodzi o stan św ia ­ dom ości aksjologicznej w śród filologów , to w ydaje się, że jest to bardzo „odczu- cio w e” rozum ienie tej problematyki, nie pogłębione w w iększości przypadków do­ k ładniejszym i studiam i teoretycznym i. Tym zapew ne tłumaczyć należy brak od­ d źw ięku wśród dyskutantów na przedstaw ioną przez Marka Gołębiowskiego n ie­ zw ykle kontrowersyjną koncepcję wartości. Dlatego chyba tylko nieliczne w ystą­ pienia zahaczają o teoretyczną stronę problem atyki wartości, choć nie można z tego robić zarzutu, gdyż w założeniach sesji nie wskazywano na taką potrzebę.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bezspornym jest zatem, że zarówno w tym postępowaniu jak i postępowaniu sądowym nie zostało wyjaśnione o jakie organizacje tu chodzi (por. Przetarg przeprowadzono

Dr Łukasz Żarnowiec, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego.. Piotr Ślęzak,

Na potrzeby niniejszych rozważań określono, że na kształtowanie się zaufania w społeczeństwie informacyjnym wpływ ma sprawiedliwość: prawodawcy w zakresie

Jednocześnie należy podkreślić, że okaz z Kobylan znacznie różni się od pięściaków zaliczanych u nas do kultury aszelskiej (Kondratówka, pow.. W konsekwencji należy

The results listed in Table 3 show conclusively that, on calculating the aerobic carbon dioxide formation according to formula 1 and hence neglecting the respiration, no

[r]

Especially if it is taken into consideration that after the bridge on Niemodlińska Street is closed, the whole traffic will be directed to Spychalskiego Street which

In order to develop antenna arrays with wide angle scanning in both operational bands of the proposed element a novel multi-scale array topology was introduced where