• Nie Znaleziono Wyników

Widok Nadawca w  poradnikach dotyczących prowadzenia domu z drugiej połowy XIX wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Widok Nadawca w  poradnikach dotyczących prowadzenia domu z drugiej połowy XIX wieku"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

ANNA TOMECKA-MIREK

Uniwersytet Łódzki, Wydział Filologiczny, Katedra Historii Języka Polskiego

Nadawca w poradnikach dotyczących prowadzenia domu z drugiej połowy XIX wieku

Poradniki poruszające tematy związane z prowadzeniem tak zwanego gospo- darstwa kobiecego pojawiły się już w XVI stuleciu1, jednak zasięg ich wpływów na przestrzeni wieków nie był duży. Dopiero w wieku XIX, a zwłaszcza w jego II połowie, daje się zaobserwować większe zainteresowanie tego typu literaturą.

Wpływało na to kilku czynników. Jednym z nich była cena. Książki, także gospodarcze, do tej pory towary luksusowe2, przestały być tak postrzegane — rozwój drukarstwa sprawił, że stawały się coraz tańsze, a co za tym idzie — chęt- niej kupowane. Zmienił się też odbiorca, zwłaszcza poradników kulinarno-gospo- darczych. Zmiany w strukturze społecznej i związane z nimi migracje do miast spowodowały, że w II połowie XIX wieku wiele kobiet zamieszkało w mieście, prowadząc dom bez wykwalifikowanej służby. Zmiana modelu rodziny (z wielo- pokoleniowej na mniejszą), zwłaszcza w mieście pozbawiała młode, niedoświad- czone panie domu pomocy wytrawnych gospodyń, jakimi były ich matki, teścio- we czy ciotki. Poradniki kierowano więc przede wszystkim do młodych mężatek, początkujących pań domu, a także do młodych dziewcząt przygotowujących się dopiero do tych ról. Trzeci czynnik mający wpływ na zwiększenie popularności literatury poradnikowej wynikał z założeń pozytywizmu. Rosnące zainteresowa- nie tymi wydawnictwami tłumaczy się pozytywistyczną ideologią samokształce- nia, znajdującą wyraz w różnych formach piśmiennictwa fachowego3.

1 Por. List Jedenasty. Dworka jako sie ma rządnie, tak zimie jako i przez wszystek rok, zachować w każdym folwarku, [w:] A. Gostomski, Gospodarstwo, 1588.

2 Orator polityczny Wojsznarowicza w 1645 roku kosztował 3 zł 15 gr, a Statut Litewski w 1619 roku 7 zł 15 gr, podczas gdy w czasach Stefana Batorego funt cukru kosztował 50 gr, kura 2 gr, para butów 17 gr. Zob. M.B. Topolska, Czytelnik i książka w Wielkim Księstwie Litewskim w dobie Renesansu i Baroku, Wrocław 1984, s. 167–168.

3 E. Ihnatowicz, Literacki świat rzeczy. O realiach w pozytywistycznej powieści obyczajowej, Warszawa 1995.

(2)

Poradniki pisane były też coraz częściej przez doświadczone gospodynie4, które dzieliły się z czytelniczkami wypróbowanymi przepisami kulinarnymi oraz radami na temat prowadzenia domu i sposobów nowoczesnego gospodarowania.

Szczególne znaczenie przypisać należy Lucynie Ćwierczakiewiczowej, autorce wielokrotnie wznawianej książki kucharskiej 365 obiadów za 5 złotych (1860) oraz dziesięciu innych książek gospodarskich. Od połowy lat siedemdziesiątych wydawała także kulinarno-gospodarski kalendarz Kolęda dla gospodyń, przez 28 lat współpracowała z „Bluszczem”, popularnym pismem dla kobiet, pisywała również o sprawach gospodarskich do „Kuriera Warszawskiego”, a nawet pro- wadziła przez jakiś czas szkołę gospodarstwa dla dziewcząt5. Właśnie jej dzieło Podarunek ślubny6 stanowi podstawę dzisiejszych rozważań.

W poradnikach dotyczących prowadzenia gospodarstwa domowego nadaw- ca, którego w literaturze użytkowej można identyfikować z autorem7, przyjmuje wiele ról. Tutaj zajmiemy się tymi, które wynikają z takich czynników, jak płeć, doświadczenie, poglądy polityczno-społeczne. Są to role kobiety, eksperta i po- zytywisty.

Nadawca w XIX-wiecznych poradnikach dotyczących prowadzenia gospo- darstwa domowego najczęściej przyjmuje rolę eksperta. Jest to rola nadrzędna, wynikająca z założeń tego gatunku użytkowego — tworzonego przez specja- listę z danej branży dla odbiorcy szukającego praktycznych porad i przepisów z tej dziedziny. Nadawca-ekspert zazwyczaj już we wstępie informuje odbiorców o swoich kompetencjach, np.:

Znając z doświadczenia długich lat, jak wielką oszczędność stanowi w do- mowym budżecie pranie, czyszczenie i odświeżanie wszystkiego co wchodzi w skład nie tylko naszego ubrania, ale całego domowego otoczenia i umeblo- wania, postanowiłam zebrać w całość wszelkie tym podobne przepisy moje rozproszone czy to w „Bluszczu” którego od lat 22-ch jestem stałą współ- pracowniczką — czy też w kalendarzach moich „Kolęda dla gospodyń”

od lat 12-tu wychodzących. (PD Słówko moje)

4 Na przykład Karolina Nakwaska, Wincentyna Zawadzka, Lucyna Ćwierczakiewiczowa.

5 Z. Balicka, Ćwierczakiewiczowa Lucyna, [w:] Polski słownik biograficzny, t. IV, Kraków 1938, s. 385; J. Kalkowski, O autorce „365 obiadów”, [w:] L. Ćwierczakiewiczowa, 365 obiadów, Kraków, b.r.w., s. 7–10.

6 Podarunek ślubny: kurs gospodarstwa miejskiego i wiejskiego dla kobiet przez Lucynę Ćwierczakiewicz, Autorkę 365 obiadów, Warszawa 1885. Dzieło to zostało wydane z niewielkimi zmianami po raz drugi pod skróconym tytułem: Kurs gospodarstwa miejskiego i wiejskiego dla kobiet przez Autorkę 365 obiadów, Warszawa 1889. W artykule wykorzystane zostały też inne publikacje autorki — zob. wykaz skrótów.

7 Por. J. Bartmiński, Polifoniczność tekstu czy podmiotu? Podmiot w dialogu z samym sobą, [w:] Podmiot w języku i kulturze, red. J. Bartmiński, A. Pajdzińska, Lublin 2008, s. 167.

(3)

W dalszych partiach poradnika nadawca bardzo często przedstawia siebie jako osobę doświadczoną, która opisywany problem zna z własnej praktyki, co wielokrotnie i dobitnie akcentuje:

Mieszkając na wsi i zajmując się sama nabiałem stwierdziłam to własnym doświadczeniem. (PŚ 129)

Stanowczo zaprzeczam temu, gdyż dwuletnie doświadczenie własne, jest dla mnie najzupełniejszą tego rękojmią. (PD 79)

Doświadczając ciągle na drodze praktycznej zawarte tu przepisy, doszłam do wielu zmian i ulepszeń, które tu zamieściłam […]. (J 1)

Likiery zaś sama na małą skalę wyrabiam w domu, szczycąc się, że ucho- dzą za dobre. (PŚ 243)

Swoją fachowość często podkreśla, odwołując się do innych własnych publi- kacji, z których renomy doskonale zdaje sobie sprawę:

Niniejsze obiady moje takim zawsze cieszą się uznaniem, iż dziś [...] uwa- żam za obowiązek starannym poprawieniem wywzajemnić się gospodyniom za łaskawe popieranie prac moich, których ilość wydań jest najlepszą oceną ich wartości. (O 23, Przedmowa do XX wyd.)

[...] odsyłamy czytelniczki do „Poradnika porządku”, (PŚ 108)

Dalszy proces przygotowania półgęsek i. t. p. patrz „Jedyne praktyczne prze- pisy wszelkich marynat przez autorkę 365 obiadów” wydanie 10. (PŚ 219) Nadawca jest człowiekiem rzetelnym i jeżeli sam czegoś nie wypróbował, przyznaje się do tego otwarcie:

Nie zajmując się nigdy produkowaniem takich serów, a ucząc zawsze tylko tego, co sama dokładnie umiem, odsyłam [...] czytelniczki do [...] książek w języku francuzkim (!) i niemieckim. (PŚ 166)

Takie przedstawianie sprawy zwiększa jego wiarygodność. Podobnie działa powoływanie się na poglądy autorytetów z różnych dziedzin oraz przedstawianie sposobu postępowania praktykowanego w krajach bardziej rozwiniętych:

Jednak w przybliżeniu bez obawy pomyłki możemy podać czerpane tak z własnego doświadczenia jak i z wykazów podanych przez zagraniczne zakłady nabiałowe, następujące cyfry. (PŚ 157)

(4)

[...] zaczniemy od słów znakomitego chemika niemieckiego Liebieg’a (!), który powiedział w sławnych swych „Listach o chemji” [...]. (PŚ 68)

W Anglji używają do solenia soli prażonej, w Westfalji, gdzie doprowadzo- no uprawianie szynek do doskonałości, także uważają, że sól prażona jest lepsza. Prażenie jej jest bardzo łatwe [...]. (PŚ 234)

Przytoczone przykłady przedstawiają nadawcę jako oczytanego i otwartego na doświadczenia innych. Należy też zwrócić uwagę, że jest to nadawca nowoczesny, a jego wiedza oparta jest na najnowszych zdobyczach naukowych. We wszystkie te poradniki wpisany jest bowiem nadawca posiadający aktualną wiedzę o naj- nowszych osiągnięciach nauki i techniki, zwalczający konserwatyzm i zabobony, propagujący nowoczesną technikę przetwarzania surowców i podnoszący poziom świadomości higieny. Ta cecha nadawcy jest szczególnie widoczna w książkach gospodarczych — bardzo często bowiem nadawca wykorzystuje zdobycze nauki do poparcia swoich poglądów. Najczęściej odwołuje się do najnowszych badań z dziedziny chemii. Jest ich zdecydowanie najwięcej, ale też żadna inna nauka nie miała wówczas więcej do zaoferowania gospodarstwu domowemu. Nadawca po- wołuje się na nią, omawiając nowoczesne sposoby prania oraz czyszczenia wszel- kich sprzętów, gotowania, wyrabiania różnego rodzaju przetworów, w mleczarstwie i produkcji serów, a także omawiając hodowlę bydła, trzody i drobiu:

można bardzo łatwo, zasięgając rad chemji, nauki dziś stojącej w programie nauk wyższych zakładów naukowych kobiecych, dojść do tych rezultatów, co we Francji i Holandji, (PŚ 243)

idąc z postępem nauki, a przede wszystkiem chemji, której doświadczenia dowiodły niezaprzeczalną wyższość masła robionego ze śmietany póki mle- ko jeszcze słodkie. (PŚ 145–146)

Doświadczenia robione we Francji przez znakomitego chemika i agrono- ma francuzkiego dowiodły, że pasza zielona trawi się daleko łatwiej i lepiej.

(PŚ 133)

Literatura poradnikowa z II połowy XIX wieku często zawierała także elemen- ty podręczników. Nadawca-ekspert wzbogacał swoje rady i przepisy definicjami, jak np.:

Alkohol czyli alkoloid jest płyn bezbarwny, palny, przyjemnie przenikli- wego zapachu, a palącego smaku, nie znajduje się gotowy w naturze, ale powstaje jako produkt z pomięszania pewnych ciał organicznych, przy wyskokowej fermentacyi cukru, podczas której ten ostatni rozkłada się na alkohol i kwas węglowy. Alkohol wydobywają z kartofli i z wszelkiego rodzaju zboża. (PŚ 53)

(5)

Dzielił się także z odbiorcami informacjami na temat historii wykorzystania i po- chodzenia pewnych produktów czy zwierząt:

Mydło. Pierwsza wzmianka o mydle spotyka się w średnich wiekach u pi- sarzy mauretańskich, uważano je jednak więcej jako środek leczniczy niżeli ochędóstwa, dopiero w XVII wieku fabrykacja mydła rozwija się i rozpo- wszechnia w Europie, z powodu przecież trudności komunikacyi i trudności nabywania materjałów surowych w większych gospodarstwach robiono so- bie mydło w domu. (PŚ 96)

Wszystko to wskazuje, że nadawca występujący w roli eksperta odgrywa jed- nocześnie rolę pozytywisty. W jego wypowiedziach wyraźnie widoczne są takie elementy myśli pozytywistycznej, jak zaufanie do nauki i szerzenie jej zdobyczy, a także praktyczne ich wykorzystanie.

Szybki postęp nauk przyrodniczo-technicznych nie pozostawał bez wpływu na rozwój piśmiennictwa poradnikowego. Zauważamy, że w nowych poradnikach gospodarczych zgodnie z duchem czasu, zaczęły dominować takie tematy, jak:

organizacja pracy w gospodarstwie kobiecym, wprowadzanie do użytku nowe- go sprzętu mechanicznego oraz wyjaśnianie zasad posługiwania się nim, a także

— bardzo silnie podkreślane — higiena oraz oszczędność. Warto zaznaczyć, że literaturę tego typu cechował niezwykle mocno rozwinięty aspekt dydaktyczny.

Poniższy cytat jest tego doskonałym przykładem:

Jednym z najważniejszych ułatwiających pracę ludzką przy praniu przedmio- tem jest wyżymaczka, która upraszcza do ostateczności pracę wyżymania rę- koma, co męczy ręce, niszczy włókna bielizny — przekręca je, a często mniej dobre płótno pęka przy tej manipulacji. Nie pojmuję doprawdy, jak mając kilkanaście rubli do wydania kobieta gospodyni nie odmówi sobie choćby nowego kapelusza, dla zaopatrzenia gospodarstwo swoje w wyżymaczkę.

Kto posiada jakąkolwiek inteligencję i raz jest przytomny praniu z pomocą tego przyrządu, niezawodnie odmówi sobie z chęcią wielu przyjemności aby nabyć tę konieczną pomoc. (PŚ 76–77)

O tym, jak bardzo ważną sprawą dla pozytywistów była higiena, świadczy fakt, że jest ona ciągle obecna na stronach poradników. Nadawca przypomina o niej praktycznie w każdym rozdziale i to kilkakrotnie. Tak na przykład rozpo- czyna część poradnika poświęconą praniu:

Brud i nieporządek, to zbliżenie ludzkości do bydlęctwa i bez zaprzecze- nia kraj gdzie najwięcej środków czystości zużywają, jest najszczęśliwszym krajem, bo tam jest najwięcej ludzi zdrowych, czerstwych, a co za tym idzie i pięknych […]. (PŚ 66)

(6)

a dalej czytamy:

w każdym razie pewnikiem jest, że cywilizacya stawia jako warunek hygie- niczny dbałość o czystość ciała, a cóż może bliżej naszego ciała dotykać jak bielizna […]. (PŚ 67)

Autorka przekonuje czytelniczki (podpierając się autorytetami), że piękno ma swoje źródło w zdrowiu8, a na nie z kolei przeogromny wpływ ma higiena.

Nawołuje więc do dbania o czystość ciała i całego otoczenia, do częstych kąpieli, wreszcie — do podnoszenia poziomu świadomości higieny odżywiania:

W ogóle dla utrzymania długo piękności i świeżości ciała używać wie- le wody, jak to obszernie w odczycie swoim „o zachowaniu piękności”

pani doktór Tomaszewicz-Dobrska zalecała dowodząc, że porządek jest pierwszym warunkiem piękności. (PD 2)

[...] znany w Warszawie Dr. Stieche, polak (!), ordynujący w letnim sezonie w Karlsbadzkie, wydał dziełko pod tytułem: „Hygiena kuchni”, które zbyt mało znane, powinno się znajdować w rękach każdej gospodyni […]. (PŚ 22) Szczególnie wiele miejsca nadawca poświęca znaczeniu zachowania czysto- ści w gospodarstwie wiejskim, wręcz domaga się utrzymywania „wzorowego, przesadzonego nawet porządku”. Wielokrotnie tłumaczy, wracając do tego tematu nawet kilka razy w jednym podrozdziale, jak ważne są dla prawidłowego rozwoju zwierząt — co później przekłada się na zysk — odpowiednie odżywianie, świeże powietrze i czystość pomieszczeń:

W kurnikach powinien być utrzymywany wzorowy, przesadzony nawet porządek, bo jeżeli gdzie, to w każdym dziale wiejskiego gospodarstwa po- winien być porządek utrzymywany do ostatecznych granic, jeżeli chce- my odnieść korzyść z tej lub owej gałęzi. (PŚ 171)

Chcąc aby się chów kaczek udał, trzeba nadzwyczaj starannie czystość w komórkach utrzymywać, otwierać drzwi i okna po wyjściu ich, zamia- tać co dzień podściełać świeżo, oraz wybielić je niegaszonym, wapnem.

(PŚ 210–211)

Równie gorąco propagowane były w poradnikach gospodarskich, wywodzą- ce się z tradycji szlacheckiej, oszczędność oraz samowystarczalność połączona

8 Na przykład: […] pozór zdrowia ma coś tak przyciągającego, że najmniej pięknej twarzy nadaje wyraz powabu (PŚ 67).

(7)

z przekonaniem o wyższej jakości wytworzonych we własnym gospodarstwie produktów9:

Głównie zaś cała uwaga rządnej gospodyni powinna być skierowana na to, aby prawie nic za gotowy grosz nie kupować, lecz wszystkie potrze- by domowe własnemi środkami wydobytemi z plonów ziemi, ogrodu, lasu, pasieki, bydła, trzody, drobiu i t. p., słowem wszystkiego, co tylko gospodar- stwo wytworzyć może zaopatrywać. (PŚ 122)

Nadawca szczególnie stara się popularyzować samowystarczalność, czasami z pewną afektacją:

W gospodarstwie czy to wiejskiem, czy miejskiem, w zastosowaniu do każ- dego z nich dom, w którym się wszystko wyrabia i wytwarza własną pra- cą, jest rzeczywistem domowem ogniskiem [...]; dom zaś, gdzie z nawyk- nienia i niedbalstwa każdą rzecz, każdy szczegół za gotowy grosz kupują i przynoszą, jest to gospodarstwo na podobieństwo hotelu, gdzie nic nie masz własnego — a wszystko, od bielizny upranej bez ambarasu i przykrości u praczki — aż do soli miałkiej zagranicznej kupowanej w paczkach, podają gotowe i kupione. (PŚ 12)

Ciągle też przypomina o oszczędności, która w poradnikach pojmowana jest na wiele sposobów: od produkcji wszystkiego osobiście po wykorzystanie odpa- dów spożywczych jako karmy dla zwierząt:

[…] zawsze starając się przy karmieniu zużytkować wszystko co jest w domu [...]. (PŚ 229)

Gdzie są słodziny mogą zastąpić owies, groch namoczony w ciepłej solonej wodzie (rozumie się do kuchni niezdatny poślad) tuczy się bardzo dobrze.

(PŚ 218)

Nadawca realizuje także pozytywistyczny plan integracji warstw i cnót szla- checkich i mieszczańskich, adresując swoje dzieła na równi do mieszkanek wsi i miast. Zaznaczone zostało to już w tytule10, a potem często podkreślane jest w całym tekście:

9 Podobne poglądy reprezentuje Nakwaska, która daje rady, jak prowadzić gospodarstwo, abyś niczego w domu nie potrzebowała kupować za pieniądze, oprócz mięsa i korzeni, a własnemi bogactwami obywała się. Por. K. Nakwaska, Dwór wiejski, dzieło poświęcone gospodyniom polskim, przydatne i osobom w mieście mieszkającym. Przerobione z francuskiego, z wieloma dodatkami i zupełnym zastosowaniem do naszych obyczajów i potrzeb, Lipsk 1857, t. 1, s. 280.

10 Por. przypis 6.

(8)

Starając się z całych sił pomagać tak wiejskim jak miejskim gospodyniom, na drodze produkcyjnego gospodarstwa, podajemy tu niektóre dane o upra- wie malin na sprzedaż. (PŚ 261)

Gospodarstwo wiejskie co do rozkładu godzin pracy, czasu, porządku i tym podobnych warunków w niczem nie różni się od gospodarstwa miejskiego.

(PŚ 121)

[…] rachunkowość czyli zapisywanie i prowadzenie ścisłe pewnego działu jest konieczne w każdym średniem gospodarstwie czy to miejskiem, czy wiejskiem. (PŚ 14)

Ale nadawca zdaje sobie sprawę, że pewne dziedziny życia w mieście i na wsi bardzo się różnią. Dlatego też niektóre rady formułuje odrębnie dla mieszka- nek wsi i miast:

W mieście pobielanie naczyń kuchennych nie przedstawia żadnych trudno- ści, z przyczyny druciarzy chodzących po domach i mnóstwa rzemieślników blacharzy, na wsi jednak pod tym względem zachodzi często niemożliwość, dla tego podajemy tu sposób łatwy pobielania rondli w domu […]. (PŚ 59–60) A jeden z poradników (Podarunek ślubny) podzielony został na dwie wyraź- nie rozgraniczone części: pierwsza traktuje o gospodarstwie domowym i zawiera rady użyteczne dla wszystkich, druga dotyczy tylko gospodarstwa wiejskiego:

Przechodzimy teraz do drugiej części gospodarstwa wiejskiego. Do zarzą- du gospodarstwa wiejskiego stokroć większej potrzeba cierpliwości, wyro- zumiałości, energji, sprężystości, rozumu, a przytem w połączeniu daleko więcej prawdziwej dobroci jak w mieście. (PŚ 117)

Na szczególną uwagę zasługują poglądy na pracę kobiet prezentowane przez nadawcę. Nie należy się dziwić, wszak nadawca (Ćwierczakiewiczowa) — uży- wając dzisiejszego określenia — to kobieta sukcesu. Wystarczy wymienić liczbę jej książek i ich wydań, a warto jeszcze dodać, że jej sukces był także sukcesem finansowym: w 1883 roku otrzymywała najwyższe honoraria autorskie w War- szawie XIX wieku11. W swoich poradnikach niestrudzenie przekonywała współ- czesne sobie kobiety do pracy — przede wszystkim we własnym gospodarstwie domowym (Dom jest to państwo kobiety, PŚ 1), które należy prowadzić tak, aby

11 Otrzymała wówczas 84 tys. rubli, przewyższając honorarium Sienkiewicza za Potop czy Prusa za Faraona. Dla porównania: spory majątek ziemski można było wówczas kupić za 30 tys.

rubli. Za: J. Kalkowski, op. cit., s. 7.

(9)

było samowystarczalne. A ponieważ istniało głęboko zakorzenione przeświadcze- nie o wyższości wyrobów domowych, nadawca przekonuje, że

[...] sama potrzeba i przyjemność wytworzenia na własny użytek wszystkiego w najlepszym gatunku, powinna zachęcić młode panie gosposie do szczerego zamiłowania tej pracy. (PŚ 123)

Cel, jaki stawia sobie autorka, to, używając jej słów:

dać wskazówki młodym gosposiom klassy średniej — to jest pracującej, jak umiejętnie, praktycznie i oszczędnie prowadzić gospodarstwo domowe. (PŚ 8) Pracę kobiet nadawca traktuje poważnie, na równi z pracą mężczyzn, zgodnie z pozytywistycznymi zapatrywaniami, tłumacząc czytelniczkom, że:

dziś kobieta idąc za mąż wie, że wchodzi w życie obowiązków i pracy, że do niej należy nie tylko utrzymać ale przysporzyć to, co mąż na polu prze- mysłowej swej pracy zdobędzie. (PŚ 8)

Sytuacja ekonomiczna sprawiła, że pracę kobiet zaczęto wówczas uważać za znaczne wsparcie rodzinnego budżetu:

Wobec zmiany stosunków ekonomicznych gospodarstwa wiejskiego — gdzie praca tak drogo jest opłacaną, nie można zaniechać nawet małych dodatkowych dochodów z gospodarstwa kobiecego […]. (PŚ 119)

Natomiast sytuacja polityczna, co nadawca niejednokrotnie podkreśla, spo- wodowała, że kobieta nierzadko musiała przejąć w całości rolę mężczyzny i zająć się nie tylko produkcją, ale także handlem i buchalterią, a jej praca stawała się często jedynym źródłem utrzymania rodziny:

W braku zaś mężczyzny, co najczęściej ma miejsce u podupadłych ro- dzin, niechże się kobieta nauczy handlować. (PŚ 254)

W XIX-wiecznych poradnikach spotkać można się także z bardziej nowa- torskimi poglądami na pracę kobiet, które stawiają nadawcę wśród najbardziej postępowych pozytywistów:

Gdyby nawet kobieta nie mogła zużytkować wiadomości gospodarczych dla własnej rodziny, to jeszcze położenie rozumnej płatnej gospodyni jest sto- kroć więcej zasługujące na szacunek, jak owych bawiących w domach ob- cych panien. (PŚ 9)

(10)

Nadawca — pozytywistka — zdaje sobie sprawę, że aby kobieta:

w razie potrzeby lub nieszczęścia umiała tak prowadzić swe interesa, tak pra- cować, oszczędzać, rachować się z funduszami, jakby miała przy boku swym rozumnego buchaltera, (PŚ 6)

potrzebny jest odpowiedni system kształcenia, którego domaga się w imieniu wszystkich kobiet:

My [...] żądamy tylko koniecznego wykształcenia do umiejętnego prowa- dzenia gospodarstwa, domu i własnych interesów […]. (PŚ 6)

Nadawca stwierdza, że „dziś wiadomo już, że bez odpowiedniego wykształ- cenia nie można być dobrą gospodynią” (PŚ 3), i przedstawia swój projekt takie- go nauczania. W zakres tego „odpowiedniego wykształcenia” powinny wchodzić arytmetyka, wyższa rachunkowość, ogólne warunki handlu i ekonomia politycz- na, a ponadto nauki przyrodzone, szczególnie chemii, fizyki, anatomii. Gospodyni powinna też być „obeznana z powierzchownemi wskazówkami nauki lekarskiej, a higienę znać najdokładniej” (PŚ 5).

Autorka jest przekonana, że kobiety powinny uczyć się także rzeczy prak- tycznych, a ponieważ zdaje sobie sprawę, że utworzenie odpowiedniego instytutu nie jest realne, apeluje do właścicielek wzorowo prowadzonych gospodarstw, by przyjmowały na praktykę młode panny.

Namawia kobiety, aby podjęły się prowadzenia gospodarstwa produkcyj- nego. Wylicza dziedziny „leżące odłogiem”, którymi można i warto się zająć.

Zwraca uwagę gospodyń przede wszystkim na produkcję nabiału, hodowlę dro- biu i trzody chlewnej. Zachęca do tworzenia specjalistycznych hodowli rozpłodo- wych, wyliczając najkorzystniejsze do hodowania rasy. Podaje jako wzór przy- kłady tego typu hodowli w Polsce. Stara się propagować nowe gałęzie przemysłu, jak jedwabnictwo czy zaopatrywanie aptek w surowce zielarskie i pijawki. Radzi także zająć się na skalę przemysłową wytwarzaniem różnego rodzaju przetwo- rów, które przecież i tak każda gospodyni robi na własny użytek. Tłumaczy, że bez względu na rodzaj produkcji kobiety powinny znać się na handlu.

Poglądy nadawcy z XIX-wiecznych poradników na pracę kobiet są zgodne z duchem czasu. Autorka stara się o dowartościowanie gospodarstwa domowego, co też niewątpliwie należy do pozytywistycznej dyskusji o doniosłości działań domowych, będących domeną kobiet i stanowiących przecież o przyszłej kondy- cji fizycznej, intelektualnej i moralnej narodu12.

E. Ihnatowicz zwróciła uwagę na szczególną polską wersję socjologicznej koncepcji organizmu społecznego (narodowego) występującą w 365 obiadach.

12 Por. E. Ihnatowicz, op. cit., s. 124.

(11)

Według niej „ów organizm buduje swoją tężyznę i sprawność, by być zdolnym do zwycięskiej walki o narodowy byt. Rodzina jest miniaturą, skrótem takiego społeczeństwa i jednocześnie jego częścią”13. Ideę tę widać również w innych wydawnictwach poradnikowych autorstwa Ćwierczakiewiczowej:

[...] ta mozolna a wielka w rezultatach praca kobiety dobrze prowadzona oprócz zamożności rodziny wpływa korzystnie na dobrobyt krajowy. (PŚ 119)

Nadawca jawi się tutaj jako ekspert i pozytywista zarazem, który omawianą przez siebie dziedzinę traktuje zgodnie z zapotrzebowaniami czasu i pozytywi- stycznymi ideami, które wyznaje i głosi14. Stara się przekonać kobiety do jednego z podstawowych postulatów pozytywizmu, jakim była praca organiczna, wzywa- jąca do podjęcia przez wszystkie warstwy społeczeństwa solidarnego wysiłku na rzecz rozwoju gospodarczego, w tym głównie rozwoju handlu i przemysłu.

Poradniki Ćwierczakiewiczowej były więc odpowiedzią na potrzeby ówczes- nych kobiet, skierowaną zarówno do młodych, niedoświadczonych, ale żądnych wiedzy czytelniczek, jak i do starszych i doświadczonych, ale posiadających nie- uporządkowaną wiedzę. Dotarcie do nich było możliwe między innymi dzięki temu, iż nadawca przyjął jeszcze jedną rolę — kobiety, dla której szczęście rodzi- ny jest najważniejsze:

ta właśnie praca około dobrobytu domowego dostała się nam kobietom w podziale, na niej opiera się szczęście i byt rodzin. (PŚ 6)

Tu znowu spotykamy się z ważnością roli gospodyni w domowem życiu, widziemy jak nie tylko zdrowie, dobrobyt, ale nawet życie rodziny w jej umiejętnem, rozumnem i troskliwem leży ręku. (PŚ 50)

Nadawca dobitnie podkreśla więź z odbiorcą, którym jest kobieta, gospodyni, przedstawicielka „klassy średniej”. Poczucie tej wspólnoty przedstawione jest po- przez użycie 1. osoby liczby mnogiej, zwłaszcza zastosowanie My inkluzywnego

— My = ja + wy (kobiety), w skład którego wchodzi adresat. Tak przedstawiony podmiot wyraża opinie nie tylko we własnym imieniu, ale także wspólnoty, do której się zwraca:

dlaczegóż my kobiety, lubiące się stroić w jedwabie, mamy je zawdzięczać Francji, Szwajcarji i Włochom, kiedy za tańsze pieniądze możemy, jeżeli chcieć będziemy, mieć własne jedwabie. (PŚ 253)

13 Ibidem, s. 125.

14 Por. ibidem, rozdział IV. Kulinaria, s. 115–127.

(12)

nie mamy nawet prawa żądać od nich (tzn. od służby) naukowych, że tak po- wiem wiadomości, do jakich my kobiety gospodynie obowiązane jesteśmy.

(PŚ 55–56)

My […] żądamy tylko koniecznego wykształcenia do umiejętnego prowa- dzenia gospodarstwa, domu i własnych interesów […]. (PŚ 6)

Wspomnieć należy o dość częstym wykorzystaniu zaimków wskazujących i dzierżawczych, których obecność również pomaga nadawcy podkreślić więzi łączące nadawcę i czytelniczki:

Dawniej bowiem prababki nasze same dozorowały mleczywa i nie wstydziły się posyłać masła i sery swego wyrobu na targi. (PŚ 254)

Co do komputów, od nas zależy wprowadzić je, jako rzecz codziennego użyt- ku do handlu, dając je po przystępnych cenach. (PŚ 244)

[…] wiele z nas umiejętnie robi je daleko lepsze […]. (PŚ 243)

Obraz nadawcy, jaki wyłania się z XIX-wiecznych poradników dotyczących prowadzenia gospodarstwa domowego, pomimo kilku przyjętych przez niego ról, jest spójny. Role, w których występuje nadawca, wzajemnie się uzupełnia- ją. Ekspert omawiane przez siebie treści traktuje zgodnie z pozytywistycznymi założeniami, których jest gorącym propagatorem. Takie postrzeganie domowego gospodarstwa, zgodne z zapotrzebowaniem czasu, wskazuje już na drugą z ról — rolę pozytywisty.

Podobnie nadawca w roli kobiety ani na chwilę nie przestaje być pozytywi- stą. Stara się między innymi o dowartościowanie sztuki kulinarnej i gospodarstwa domowego, co mieści się w kontekście pozytywistycznej dyskusji o ważności działań domowych. Ale też — co ważne — żyje sprawami, które i dla odbiorcy są priorytetowe.

W poradniku napisanym przez Stanisława Rewieńskiego15, wydanym w tym samym czasie co omawiany poprzednio, nadawca charakteryzuje się odmienną konstrukcją. Przede wszystkim konsekwentnie unika bezpośredniego ujawniania się w tekście. Depersonalizacja języka stwarza wrażenie treści obiektywnej, po- zbawionej ekspresji. Taki typ narracji wywołuje duży dystans między ukrytym nadawcą a odbiorcą, ale sprawia też, że komunikat staje się bardziej przejrzysty.

W tym celu stosuje typowe dla przepisów konstrukcje eliptyczne z pominiętym podmiotem oraz bezokoliczniki imperatywne, charakterystyczne dla instrukcji, użycie konstrukcji z się oraz predykatywy:

15 Zob. wykaz skrótów.

(13)

Wióry dębowe gotować w wodzie przez dwie godziny, później odwar cedzić i w nim gotować nici jeszcze przez godzinę, poczem wyjąć do ostygnięcia.

(T 105)

Takie plamy na jedwabnych i wełnianych tkaninach usuwają się zapomo- cą (!) słabego roztworu kwasu winnego, jeśli kolor tkaniny na to dozwala, o czem należy się wprzód przekonać zapomocą (!) próby. (T 78)

Na tego typu narrację rzeczową, suchą i pozbawioną ekspresywności niewąt- pliwie wpływ ma płeć nadawcy, choć należy zaznaczyć, że autor ani razu nie użył form na nią wskazujących. Nadawca w tym poradniku odgryw, przede wszyst- kim rolę eksperta, ale jest on inaczej ukształtowany niż u Ćwierczakiewiczowej.

Brakuje tutaj jakichkolwiek zapewnień ze strony podmiotu o fachowości czy do- świadczeniu.

Nadawca nie uważa za stosowne informować o swoich kompetencjach. Nie podkreśla swojej wiarygodności. Informacje zamieszczane w poradniku sporadycz- nie poświadcza opiniami autorytetów lub przytaczanymi wynikami badań nauko- wych. Czasami przedstawia sposób postępowania praktykowany za granicą:

Pewien ogrodnik w Chalons, we Francyi, nazwiskiem Jacquesson ciąg- nie znaczne korzyści z olbrzymich szparagów, które otrzymuje następującym sposobem […]. (T 202)

W Ameryce przechowują stołowe winogrona upakowane w blaszanych puszkach, warstwami przekładanemi bawełną. (T 189)

Najczęściej poprzestaje na bardzo ogólnym zapewnieniu, że coś zostało

„zbadane”, okazało się „najwłaściwsze” lub „jest w powszechnym użyciu”16: Jako materyał octotwórczy używane były wióry z drzewa bukowego, ponie- waż te okazały się najwłaściwszemi do takiego użytku. (T 175)

Bliższe jednak zbadanie tego sposobu wykazało, iż korzyść ta jest tylko pozorną […]. (T 181)

Kit bardzo dobry i niejednokrotnie już wypróbowany, otrzymuje się z […]. (T 149)

16 Podobne zabiegi stosuje też Ćwierczakiewiczowa, np. „W ostatnich czasach dowiedziano się, że benzina [...] posiada własności bielące; co stwierdzić można łatwo” (PŚ 93); „Doświadczenie stwierdziło, iż utrzymywanie trzody chlewnej należy do najwięcej korzyści przynoszących gałęzi gospodarstwa kobiecego” (PŚ 221).

(14)

Sposób pośpiesznej fabrykacyi octu, używany powszechnie w specyalnych fabrykach w kraju i zagranicą z najlepszym skutkiem [...]. (T 174)

Jednak w podtytule swojej publikacji zamieszczone tam przepisy określił jako pochodzące „z najlepszych źródeł opartych na nauce i doświadczeniu”.

Nadawca w Tece oszczędnych wskazówek rzadko wciela się w rolę krzewicie- la pozytywistycznych idei. W porównaniu z poradnikiem Ćwierczakiewiczowej, w którym poruszony został cały szereg ważnych ówcześnie kwestii, tutaj zajęto się popularyzowaniem tylko kilku.

To, co łączy poradniki omawianych autorów, to dokładne i wielostronne omówienie spraw higieny. Natomiast zagadnienie oszczędności w stosunku do poprzednio analizowanych publikacji występuje dużo rzadziej:

Takie zastosowanie kory zużytkowanej przez garbarzy oszczędza koszta pielenia, okopywania, polewania, zbierania liszek owadów i zapewnia obfite plony jagód i owoców. (T 198)

Po wypłukaniu i wyżęciu bielizny używa się zazwyczaj krochmal kartoflany jako najtańszy. (T 3)

Oszczędniejsze są żelazka ogrzewane węglem lub nawet torfem […].

(T 5)

Nie należy jednak zapominać, iż oszczędność potraktowana została przez na- dawcę na szczególnych prawach — uwzględniono ją już w tytule dzieła.

Rewieński nie propaguje wprawdzie jawnie samowystarczalności w swoim tekście (przedstawianej w Podarunku ślubnym z ogromnym zaangażowaniem nadawcy), ale pośrednio ją promuje, zamieszczając w swoim poradniku liczne przepisy i ich warianty na produkty dostępne w handlu, np. podaje 22 sposoby robienia atramentu czy 24 przepisy na różne rodzaje kitu.

* * *

W poradnikach obu autorów nadawca pełni funkcję eksperta — radzi i in- struuje, jak wykonywać prace domowe i gospodarcze, informuje o najlepszych, najnowszych rozwiązaniach, podaje dokładne przepisy i ich warianty, ostrzega przed błędami.

Nadawca w poradnikach Ćwierczakiewiczowej dodatkowo edukuje kobiety i popularyzuje założenia pozytywizmu, takie jak:

— praca organiczna, wzywająca do podjęcia przez wszystkie warstwy społe- czeństwa wspólnego wysiłku na rzecz rozwoju gospodarczego, głównie rozwoju handlu i przemysłu;

(15)

— integracja warstw i cnót szlacheckich i mieszczańskich;

— oszczędność oraz samowystarczalność, połączona z przeświadczeniem o wyższej jakości wytworzonych we własnym gospodarstwie wyrobów.

Dowartościowuje gospodarstwo domowe, podkreślając wagę działalności kobiet na płaszczyźnie domowej i gospodarskiej, a która ma istotny wpływ na przyszły stan fizyczny, intelektualny i moralny narodu.

Przyjęcie przez nadawcę dodatkowo roli kobiety pozwala na zacieśnienie kontaktów między nim a odbiorcami tej samej płci, a tym samym czyni jego przekaz bardziej przystępnym. Przekonanie czytelniczek, że nadawca wyznaje te same zasady i wartości co one, że boryka się (borykał się) z podobnymi proble- mami, sprawia, iż jego wskazówki przyjmowane są chętniej.

Bibliografia

Balicka Z., Ćwierczakiewiczowa Lucyna, [w:] Polski słownik biograficzny, t. IV, Kraków 1938.

Bartmiński J., Polifoniczność tekstu czy podmiotu? Podmiot w dialogu z samym sobą, [w:] Podmiot w języku i kulturze, red. J. Bartmiński, A. Pajdzińska, Lublin 2008.

Franke J., Polska prasa kobieca w latach 1820–1918, Warszawa 1999.

Ihnatowicz E., Literacki świat rzeczy. O realiach w pozytywistycznej powieści obyczajowej, War- szawa 1995.

Jarosiński Z., Tekst użytkowy i test literacki w drugiej połowie XIX wieku, „Teksty” 1975, nr 22, z. 4, s. 7–27.

Kalkowski J., O autorce „365 obiadów”, [w:] L. Ćwierczakiewiczowa, 365 obiadów, Kraków, b.r.w.

Okopień-Sławińska A., Semantyka wypowiedzi poetyckiej, Kraków 2001.

Skubalanka T., Historyczna stylistyka języka polskiego. Przekroje, Wrocław 1984.

Skubalanka T., Wprowadzenie do gramatyki stylistycznej języka polskiego, Lublin 2000.

Starzec A., Między intencją nadawcy a sytuacją odbioru, czyli fenomen popularyzatorstwa S. Sę- kowskiego, [w:] Stylistyka a pragmatyka, red. B. Witosz, Katowice 2001.

Topolska M.B., Czytelnik i książka w Wielkim Księstwie Litewskim w dobie Renesansu i Baroku, Wrocław 1984.

Wykaz skrótów

J — Jedyne praktyczne przepisy konfitur, różnych marynat, wędlin, wódek, likierów, win owo- cowych, miodów oraz ciast przez Autorkę 365 obiadów, wyd. 11 powiększone. Nakładem Autorki, Warszawa 1885.

O — 365 obiadów za 5 złotych przez Lucynę Ćwierczakiewiczową autorkę Kursu dla kobiet. Je- dynych praktycznych przepisów, Poradnika porządku i t.d., wyd. XXIII, Gruntownie popra- wione, Warszawa 1920.

PD — Cokolwiek bądź chcesz wyczyścić, czyli Porządki domowe przez Lucynę C. Autorkę kursu go- spodarstwa dla panien, Jedynych praktycznych przepisów, 365 Obiadów i t.d., Warszawa 1887.

PŚ — Podarunek ślubny. Kurs gospodarstwa miejskiego i wiejskiego dla kobiet przez Lucynę Ćwierczakiewicz, Autorkę 365 Obiadów, Warszawa 1885.

(16)

T — Teka oszczędnych wskazówek, zawierająca: Pranie bielizny i wszelkich materyj; bielenie płótna i innych przedmiotów. Czyszczenie najróżniejszych rzeczy, Wywabianie plam. Far- biarstwo i farbowanie. Pokosty i lakiery, atrament, tusz, szuwaks, smarowidła, kity, kleje.

Sto różnych sposobów używanych w gospodarstwie domowem. Porządki domowe. Napojów różnych przyrządzanie. Kosmetyki i pachnidła. Tępienie szkodliwych zwierząt i owadów.

Przepisy hygieniczne i lecznicze dla ludzi i zwierząt. Z najlepszych źródeł opartych na nauce i doświadczeniu, zebrał i w porządek ułożył Stanisław Rewieński, Warszawa 1887.

A speaker in guides concerning running a house takes many roles

Summary

A speaker in household manuals takes many roles. In the article the author elaborates on those which stem from such factors as gender, experience and socio-political views. These roles are: the role of a woman, an expert and a positivist.

As an expert the speaker gives advice on how to deal with household duties and farm work. She informs about the best and the most modern solutions; she gives recipes and alerts to mistakes. As a positivist, she propagates the ideas of the period. As a woman, she makes the text close to an addres- see — who is a woman, a housewife and a middle-class member. All these details fit together into a uniform whole and complement each other beautifully.

Cytaty

Powiązane dokumenty

(Bibljoteka Na­ rodowa. Dmochowskiego i przez niego popraw ione, oraz uzupełnione według zaginionych dziś au to ­.. Łucki, wprow adzając do tekstu rozm aite drobne

Na podstawie przeprowadzonych obserwacji wybrać dawkę oraz stężenie flokulanta, dla której zaobserwowano najwyższy spadek mętności i intensywności barwy. Po wykonanym

Celem pracy było określenie sumy ciepła niezbędnej do wylęgu larw pierwszego pokolenia przędziorka sosnowca oraz ustalenie, która z podawanych w literaturze wartości

Analizy Rosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej wskazują, że Sieć jest coraz częściej wykorzystywana do pozyskiwania informacji niezbędnych do pracy lub szkoły (51% rosyjskich

Prenumeratorzy „Palestry” (poza członkami zespołów adwokackich) oraz inne osoby zainteresowane w otrzymaniu wspomnianej „Listy” mogą zgłosić zamówienie na

1996, t. Kola, Żelazny osprzęt..., tabl. Pyzik, Grodzisko średniowiecz- ne…, tabl. Kola, Żelazny osprzęt..., tabl. Wrzesiński, Gródek na Ledniczce, rys.. W takim zamku,

In a deterministic analysis, the seaway is usu- ally describedby a sinusoidal wave of known am- plitude, frequency and direction of travel such that the resultant ship motion may

Na terenie gmi- ny Uniejów w chwili obecnej nie pracuje żaden młyn, zachowały się natomiast cztery obiekty tego typu: dwa (translokowane) wiatraki na terenie komplek- su