• Nie Znaleziono Wyników

Wieści Skoczowskie, 2016, nr 4 (155)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wieści Skoczowskie, 2016, nr 4 (155)"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Informator Samorządowy, nr 3 (154) 2016, marzec 2016, ISSN 1730-8585

Wieści Skoczowskie Wieści Skoczowskie Wieści Skoczowskie Wieści Skoczowskie Wieści Skoczowskie Wieści Skoczowskie

D

oceniono sportowców i ich trenerów

9 kwietnia w Teatrze Elektrycznym odbyła się uroczysta Skoczowska Gala Sportu. Spotkanie było okazją do wyróżnienia osób związanych z gminą Skoczów, które w 2015 roku osiągnęły wysokie wyniki sportowe.

– Gala Sportu ma na celu to, aby w symboliczny sposób uhonorować i pokazać was jeszcze raz – zwrócił się do spor- towców burmistrz Skoczowa Mirosław Sitko. – To właśnie wy jesteście tymi osobami, które w życiu codziennym potrafi ą znaleźć czas na uprawianie sportu – czegoś, czego wielu ludziom, mimo kolejnych postanowień, nie udaje się. Państwo potrafi cie się wyrzec wolnego czasu, ciężko pracować, trenować uparcie i dążyć do celu. To jest wspaniała rzecz – dodał. Burmistrz podkreślił także znaczenie opieki trenera i rodziców: – To trenerzy – gdy zawodnicy może już tracą wiarę w swoje siły – wyciągają go, jeżdżą z nim, pomagają. To wspaniała działalność. Specjalne słowa uznania należą się rodzicom, którzy wychowują swoje dzieci, są za nie odpowiedzialni i potrafi ą ich ukierunkować w stronę sportu.

Wyróżnieni otrzymali nagrody pieniężne oraz odebrali z rąk burmistrza Sitko pamiątkowe dyplomy. Wcześniej wysłuchali kilku piosenek w wykonaniu utalentowanych: Justyny Lewand- owskiej, Jakuba Krzyśka i Maćka Słoniny.

Piękne słowa skierował także do młodych sportowców przewodniczący Gminnej Rady Sportu Zdzisław Kołodziejczyk:

– Sukces to nie zawsze są medale, tytuły mistrzów, zaszczyty bycia wielkim olimpijczykiem. Sukces to czasami pokonanie własnych barier, własnych możliwości, pobicie własnych reko- rdów życiowych, nawet dalekich od tych mistrzowskich. Sukces to ubranie się w dres i wyjście poza cztery ściany własnego domu, czego wszystkim dzisiaj życzę.

Gratulujemy wszystkim wyróżnionym!

Lista laureatów znajduje się na naszej stronie internetowej www.skoczow.pl.

BZ

(2)

O

martyrologii nauczycieli ze Skoczowa

19 kwietnia odbyła się w Teatrze Elektrycznym konferencja „Martyrologia nauczycieli ze Skoczowa i okolic w czasie II wojny światowej”.

Konferencja została przygotowana przez Radę Miejską Skoczowa, pod patronatem burmistrza Mirosława Sitko.

Prowadząca Halina Szotek przedstawiła tło aresztowań polskiej inteligencji, ich wywózki do obozów koncentracyjnych. Słuchacze mieli okazję poznać imiona nauczycieli – bohaterów tamtych strasznych dni oraz wysłuchać wybranych fragmentów ich wspomnień. Dodatkowo obecni na konferencji zobaczyli prezentację multimedialną, którą przygotowała Katarzyna Staszczyszyn-Kozina, a pokazującą fotografi e represjonowanych osób, krótkie życiorysy i inne informacje z ich życia i pracy. Ta konferencja była drugą z cyklu, którą zorganizowała Rada Miejska w ramach obchodów

„Kwiecień Miesiącem Pamięci Narodowej”.

W imieniu Rady Miejskiej serdecznie dziękuję pracownikom MCK za pomoc w przygotowaniu plakatów i zaproszeń, możliwość goszczenia w Teatrze Elektrycznym. Dziękuję za przeczytanie wspomnień zaproszonym gościom i wszystkim obecnym na tym spotkaniu.

Prezentacja i materiały przygotowane przez Halinę Szotek będą dostępne w biurze RM, a w późniejszym terminie na stronie internetowej.

Teresa Papkala Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej

R

odzina 500+ w Skoczowie

W kwietniu ruszył rządowy program Rodzina 500+.

Pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej przyjmowali wnioski zarówno w swojej siedzibie, jak i w ratuszu.

Tylko w pierwszych trzech tygodniach wpłynęło 1500 wniosków, co według szacunkowych danych stanowi 3/4 uprawnionych do korzystania z programu. Bardzo się cieszę, że mieszkańcy naszej gminy zareagowali na apele i składanie wniosków rozłożone jest czasie. Dzięki temu w godzinach przyjmowania wniosków, szczególnie w pierwszych dniach, nie było problemów z kolejkami, nie odnotowano żadnych incydentów.

Rodziców, którzy nie złożyli jeszcze wniosków, pragnę poinformować, że mają czas do końca czerwca z gwarancją wyrównania od 1 kwietnia. Od maja wnioski przyjmowane będą już tylko w siedzibie Ośrodka Pomocy Społecznej. Osoby, które mają dodatkowe pytania związane z funkcjonowaniem programu

Rodzina 500+, mogą zgłosić się do pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej. Dodatkowo wątpliwości z pewnością rozwieją pracownicy Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, którzy odwiedzą Skoczów 24 maja (środa). Tego dnia, ok. godz. 11.30, na rynku pojawi się specjalny 500+ bus.

Podobnie jak inne gminy w powiecie cieszyńskim, także w Skoczowie już rozpoczęła się wypłata świadczeń w ramach programu.

Mirosław Sitko Burmistrz Miasta Skoczowa

(3)

ącik historyczny ącik historyczny

K

WCZESNOŚREDNIOWIECZNE OSADNICTWO NA ŚLĄSKU

Z połowy IX wieku pochodzi pierwsze źródło wymieniające nazwy plemion śląskich. Jest nim sporządzony ok. 845 r. do celów militarno-wywiadowczych spis plemion oraz wykaz ich grodów lub okręgów grodowych (civitates), czyli tzw. GEOGRAF BAWARSKI. Wśród wielu ludów wymienia on także plemiona śląskie, w tym Ślężan mających 15 grodów, Dziadoszan z 20, Głupie Głowy (Lupiglaa) z 30, Opolan z 20 i GOŁĘSZYCÓW

z 5 grodami.

Jest zbieżność pomiędzy zarejestrowanymi grodami sprzed X wieku na przedpolu Bramy Morawskiej a brzmieniem Geografa Bawarskiego. Wiele przemawia za lokalizacją plemienia Golęszyców na tych ziemiach. Jednym z jego grodów i to najbardziej wysuniętym na wschód, strzegącym najprawdopodobniej przejścia przez Wisłę było grodzisko w Międzyświeciu.

Problem przynależności Śląska i Małopolski do Rzeszy Wielkomorawskiej od lat budzi wiele kontrowersji. Badacze podzielili się na zwolenników i przeciwników przynależności tych ziem do państwa wielkomorawskiego. Ostatnie badania archeologiczne wyraźnie jednak wskazują, że kontakty te nie miały przypadkowego (handlowego) charakteru, a obecność morawska na tym terenie jest już znakomicie udokumentowana.

Ekspansja morawska na obszar Śląska odbyła się najprawdo- podobniej w dwóch etapach. W pierwszym rozpoczętym po 875r.

oddziały ks. Świętopełka przez Bramę Morawską wtargnęły do Małopolski i na Górny Śląsk, zajmując tereny aż do Przesieki Śląskiej. Ich obecność potwierdzają znaleziska na obszarach plemiennych Golęszyców i Głupich Głów, a wśród źródeł pisanych Żywot św. Metodego, wspominający o księciu wiślańskim

„urągającym chrześcijanom”. W drugim etapie po 885 r. poprzez Kotlinę Kłodzką zajęto Dolny Śląsk, południową Wielkopolskę i łużyckich Serbów.

Sądzi się, że obszary na północ od Karpat i Sudetów zajęte zostały przez ks. Świętopełka przede wszystkim w związku z toczonymi przez niego wojnami i potrzebami militarnymi

państwa (żelazo na uzbrojenie), a nie, jak to podkreślono w Żywocie św. Metodego, w celu krzewienia chrześcijaństwa w jego cyrylo-metodejskiej odmianie, chociaż i tutaj potwierdzono jego obecność. Odnalezione ślady pobytu Morawian na Śląsku mają charakter wielokulturowy, dowodząc szerokich kontaktów ich państwa oraz dostosowywania ich do własnych potrzeb. Efekty tych oddziaływań to przede wszystkim przedmioty codziennego użytku, ceramika, broń, tzw. duże domy, ale także kurhanowe cmentarzysko szkieletowe. Mniej widoczne są ich wpływy w budownictwie obronnym, co potwierdzałoby ich krótki pobyt na obszarze Śląska.

Po upadku państwa wielkomorawskiego na początku X wieku (906 – 907) Śląsk pozbył się jego zwierzchnictwa politycznego, ale wpływy kulturowe oddziaływały na te ziemie jeszcze co najmniej pół wieku.

OSADA OBRONNA W MIĘDZYŚWIECIU (VII-IX WIEK)

Pamięć o niej przetrwała w świadomości miejscowej ludności przez ponad tysiąc lat. Miejsce to nazywano powszechnie GRÓDKIEM albo PIEKIEŁKIEM, które w legendzie zapadło

się, zostało zniszczone za grzechy mieszkańców.

Nie można wykluczyć w IX czy nawet w 1 połowie X w.

pewnej ekspansji Wiślan na zachód. Opanowanie tak ważnego strategicznie i politycznie terenu przez Wiślan mogło być właśnie jedną z przyczyn niezgody i interwencji zbrojnej Rzeszy Wielkomorawskiej, co w rezultacie doprowadziło, jak mówi legenda panońska, do utraty niezależności politycznej Wiślan.

Być może w tych rozgrywkach zbrojny gród w Międzyświeciu został zdobyty i zniszczony, podobnie jak i inne w tym okręgu, a zaistniała sytuacja uniemożliwiła podniesienie się tego ośrodka z upadku.

Kiedy z początkiem lat 30. XX wieku pojawili się w tej okolicy archeolodzy, właśnie to osnute legendą miejsce zwróciło przede wszystkim ich uwagę. Ówczesny Konserwator Zachodniej Małopolski i Śląska dr Józef Żurowski kiedy zobaczył je po raz pierwszy w 1926 r. podkreślił wyjątkowo dobry stan zachowania stanowiska. Dzięki jego staraniom inż. Karger z Cieszyna wykonał plan pomiarowy terenu, na którym znajduje się grodzisko, a w 1933 r.dr Żurowski wciągnął ten obiekt do rejestru grodzisk, zaliczając je do grupy „a” – tzw. grodzisk pierścieniowatych.

W rezultacie dalszej penetracji terenu przez J. Żurowskiego i R. Jakimowicza oraz prac kartografi cznych, jakie zostały (cd. na str. 4)

Grodzisko w Międzyświeciu (rzut).

Mapa Śląska z zaznaczonymi terenami plemiennymi

(źródło: Jerzy Wyrozumski, Wielka Historia Polski, t. 2, Kraków, 1999)

(4)

ącik historyczny (dokończenie ze str. 11)

ącik historyczny

przeprowadzone, grodzisko to weszło do rejestru stanowisk

K

opublikowanych w 1939 r. w „Atlasie grodzisk i zamczysk śląskich”, opracowanym przez R. Jakimowicza i St. Bąka. W tej cennej pracy przedstawiono położenie stanowiska, jego opis, analizę językową spotykanych w tym rejonie określeń i nazw oraz próbę dość teoretycznego ustalenia jego chronologii.

Poważniej zainteresowano się stanowiskiem w Międzyświeciu dopiero w latach nasilenia badań nad początkami państwa polskiego. Dział Archeologii Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu postanowił się zająć znaczeniem północnego przedpola Bramy Morawskiej we wczesnym średniowieczu, w okresie tworzenia się i powstawania państwowości polskiej. Prace te zostały rozpoczęte w 1959 r. i skupiły się głównie na grodzisku w Międzyświeciu.

Systematyczne badania wykopaliskowe podjęto jednak dopiero w latach 1961 i 1963. Z obszaru grodziska obejmującego ponad 8 000 m² przebadano nieco ponad 500 m².

Nikłe ślady w postaci nielicznych skorup naczyń kultury łużyckiej (VII-V w. pne) są wskazówką, że teren, na którym do dziś zachowały się szczątki dawnego grodu, już znacznie wcześniej, dzięki swym naturalnym walorom, był zamieszkały.

Założony w południowo-wschodniej części grodu wykop, przeciął częściowo usypisko obronnego wału i wówczas okazało się, że poniżej fortyfi kacji zalega jeszcze jedna warstwa osadnicza.

Jest to niezbity dowód, że wczesnośredniowieczna osada w Międzyświeciu posiada dwie fazy rozwojowe. W pierwszej, starszej, była to osada otwarta lub co najwyżej broniona jakimś prostym umocnieniem. Z biegiem czasu, w miarę rozwoju osady, to doskonale wybrane miejsce zostało ufortyfi kowane według ówczesnych reguł. Uzależniono przy tym rodzaj i wielkość fortyfi kacji na poszczególnych odcinkach od specyfi ki terenu.

Od strony zachodniej, najłatwiej dostępnej, zabezpieczono osadę potężnym nasypem ziemnym o nikłych jedynie wzmocnieniach konstrukcyjnych. Dostępu do niego broniła głęboka i szeroka fosa.

Pozostałe dwa boki grodu, północny i południowy, zabezpieczone w sposób naturalny stromymi stokami, opadającymi przeszło 25 m w dół, zamknięto niższymi nasypami ziemnymi, zwieńczonymi górą drewnianą konstrukcją. Odkryto jej spalone resztki, które runęły do środka. Ślady spalenia i zniszczenia fortyfi kacji pozwalają domyślać się jakichś działań zbrojnych lub napadu, którego ofi arą padł gród.

Szczegółowa penetracja otoczenia grodziska wykazała, że po zachodniej stronie, poza tzw. poprzecznym, potężnym wałem obronnym, spotyka się skorupy naczyń wczesnośredniowiecznych, z czego wynika, że z nikłymi śladami zamieszkania trzeba się liczyć również poza ufortyfi kowaną osadą. Szczegół ten w powiązaniu z drugim, krótkim odcinkiem wału i fosy, zdaje się dowodzić, że usiłowano przedłużyć lub powiększyć przestrzeń użytkową grodu i zabezpieczyć ją drugim poprzecznym wałem obronnym. Trzeba również wspomnieć o luźnych drobnych skorupach wczesnośredniowiecznych znalezionych na polach, na południowy – zachód od grodu. Może to oznaczać, że gród

posiadał w niedalekim sąsiedztwie zaplecze gospodarcze w osadach otwartych.

Nawarstwienia kulturowe na grodzisku koncentrują się głównie w niżej położonej części południowej, przy wale. Brak na całym obszarze grodziska ciągłej warstwy kulturowej – miejscami pozostały jedynie zarysy wkopanych w ziemię chat lub pewnych urządzeń użytkowych. Obok chat słupowych wznoszono domy zrębowe. W obu wypadkach chaty były nieco zagłębione w ziemię. Odkryto również pozostałości urządzeń produkcyjnych, takich jak paleniska kuźnicze i unikatowy w swoim rodzaju, trzykomorowy piec kopulasty, który znajdował chyba dość szerokie zastosowanie funkcjonalne. Odkryte grudy żużla żelaznego, w powiązaniu z dwoma piecowiskami, mówią o produkcji, a chyba i dalszej obróbce żelaza na miejscu. Gliniane przęśliki, kościane i żelazne szydła poświadczają istnienie tkactwa oraz dalszej obróbki tkanin i skór. Fragmenty kamieni żarnowych ( ale nie rotacyjnych) dowodzą przeróbki zbóż, zaś kości zwierzęce wskazują na spożywanie mięsa zwierząt łownych i hodowlanych.

Znaleziono również żelazny haczyk wędki, co wskazuje na połowy w pobliskich zbiornikach wodnych.

Szczególnie ważnym znaleziskiem jest żelazna ostroga z zaczepami zagiętymi do środka. Może ona świadczyć o obecności w osadzie ludzi dysponujących koniem pod wierzch, a nawet zbrojnej drużyny. Znaleziono też grocik strzały, żelazne noże i sporo fragmentów wczesnośredniowiecznej ceramiki.

Czas istnienia osady pozwala sprecyzować żelazna ostroga – należy ją łączyć z pierwszą połową VII w., zaś materiał ceramiczny zamyka się między VII a IX w.

Według prof. Franciszka Popiołka, który opiera się na pewnej tradycji, w czasie przynależności plemienia Golęszyców do Wielkiej Morawy, ziemie te zostały ochrzczone w obrządku słowiańskim, a dopiero później – po przyłączeniu w 990 r. do państwa Mieszka I – wprowadzono tu obrządek łaciński.

Także ks. prof. Tadeusz Glemma w rozdziale: Historia diecezji krakowskiej przyjmuje za pewne, że zachodnia część diecezji krakowskiej w czasie przynależności do diecezji morawskiej została już nawrócona – może za czasów św. Metodego. Tym bardziej może to więc dotyczyć Śląska, wchodzącego głębiej w tereny morawskie, a potem czeskie.

Do tradycji chrztu Golęszyców, a więc także mieszkańców grodu w Międzyświeciu w obrządku słowiańskim jeszcze w IX wieku nawiązuje legenda „OSŁAW”.

OSŁAW

Daleko, daleko, gdzie niebiosa składają horyzontem pocałunek na obliczu ziemi, za pasmem zarośli okalających płaskowyż uprawnych zagonów wyłaniały się zarysy łagodnych stoków górskich. Miało się wrażenie, że grupa ciekawskich, a nieruchawych olbrzymów wystawia kosmate łby, żeby przypatrzeć się poczynaniom ludzkim. Słońce zawisło wysoko na fi rmamencie i mrugało przyjacielsko niezliczoną ilością promieni.

„Błogosławione ciepło Boga” – pomyślał Osław i szepcząc słowa modlitwy rozważał dobro tego świata. Wszechmogący dając ze swej szczodrobliwości światło dnia, nie skąpi tudzież cienia i ochłody. Młode ptactwo rozćwierkane hymnem radości podkreślało dostojeństwo chwili.

O rzut kamieniem, w miejscu, gdzie niewysokie dęby po pachy konarów osadzone w gąszczu szmaragdowych krzewów zataczały niewielki okrąg wokół rżyska, budził się wiatr. Początkowo leniwie unosząc pył tuż nad powłoką przyschniętej gleby, nabierał pędu

Przekrój terenu z widocznym naturalnym zasięgiem wczesnośredniowiecznego grodziska w Międzyświeciu.

Grodzisko w Międzyświeciu. Widok od strony zachodniej.

(5)

i wznosił swą zwiewną postać na wysokość dorosłego człowieka, by za chwilę otrzepać się z kurzu i powrócić pod zarośla.

- Pójdźmy stela – rzekł lękliwie starzec. – Dufam, co nieskoro uwinie się połednica.

- Człowieku małej wiary! – śmiał się Osław. – Nie ma połednic ani innych zwidów! Jeśli na świat patrzysz okiem Ewangelii, Boga tylko widzieć możesz.

Starzec zawstydzony schylił głowę i zmieszał się jak dziecko przyłapane na łasowaniu w świeżych owocach. Opuszczali Międzyświeć w Momencie, kiedy słońce tego dnia osiągnęło szczyt swoich możliwości w niebiańskiej wspinaczce. O poranku służba warowni powiadomiła Osława o znakach dymnych dawanych przez skoczów. Niechybnie z drugiej strony rzeki, od strony Wiślan pojawiły się wozy kupców wracających do Nitry i Bizancjum.

Szykuje się przeprawa wraz z którą apostoł Osław będzie mógł bezpiecznie przejść do Wiślan i tam rozpocząć trudne dzieło głoszenia ewangelii. Przebywając dłuższy czas na północnej rubieży Wielkiej Morawy wykonał wszystkie zadania misyjne nakazane mu przez apostoła Metodego. Wraz z towarzyszącymi mu braćmi ochrzcił wiele dusz pogańskich,, wpajał im zasady chrześcijańskiego współżycia. Pokazywał gdzie tkwi sedno ich niepowodzeń i rozterek, a czynił to tak, żeby nie urazić ich dumy i starych tradycji.

W owym dniu zamierzał przejść na nowe tereny, o których już wiedział wiele i niestety o wiele więcej złego niż dobrego.

Wychodząc z Międzyświecia wpatrzony w zawirowania powietrza wspominał pierwsze swoje nauczania przy wieczerzy w tej warowni.

- Jestem przyjacielem braci sałuńskich: Cyryla i Metodego – przedstawił się. – Oni to z nakazu Boga Najwyższego, a z woli księcia nam panującego Rościsława i cesarza bizantyjskiego Michała mają poprzez moją osobę i ze mną przybyłych współbraci dać wam świadectwo prawdy żywej – przedstawił się zgromadzeniu starszych. – Przyszedłem z darem wiary, którą przyjmując, życie wieczne osiągniecie.

- Znane są nam te historyjki, wszyscy kupcy podążający do Wiślan nam opowiadają – przerwał mu starzec, który za najmądrzejszego będąc w warowni uważany, przewodził ludności tam bytującej. – Powiedz nam więcej, bo nie widzimy potrzeby wypierać się naszych bogów, którym służymy, a i one odwdzięczają się swoją opieką.

- Zaiste, ale żaden z nich ani potomek któregoś z nich za wasze przewiny nie dał się zamęczyć i ukrzyżować – argumentował Osław pokazując krzyż wiszący na jego piersiach.

- Znak taki mieli również ludzie, którzy mową dudniąca jak echo w dzbanie chcieli nas gwałtem do wody przymuszać, aleśmy ich precz wygnali. Czy i ty będziesz nam kazał polewać sobie głowy, kiedy na to ochoty mieć nie będziemy?

Osław spojrzał wymownie na swoich współtowarzyszy i tylko pokiwał głową ze zrozumieniem. Zapewne chodziło o germańskich misjonarzy!

- Ci ludzie chcieli dobrze, ale mowy waszej nie znając dogadać się nie mogli. Krzywdy waszej nie chcieli, ale mogli wyrządzić.

Dlatego my zostaliśmy wysłani, żeby wszystko dokładnie najpierw wyłuszczyć, a potem kiedy uwierzycie – chrztem z grzechu pierworodnego wybawić. Bóg zesłał na świat syna swego, który dał przykład miłości umierając na krzyżu za grzechy wszystkich ludzi.

- Czy za grzechy księcia wiślańskiego też? – zapytał jeden ze zgromadzonych.

- Też – krótko odparł Osław.

- Człowieku, to jest niemożliwe! Książę to samo zło wcielone, za jego grzechy krocie musiałyby pokutować – odparł tamten, co wprawiło wszystkich w niemałą wesołość.

- Słusznie – dodał inny, ale już bardziej poważnie. – Książę to bestia, chodzą słuchy, że on i jego drużyna w wilki wściekłe

się zamienia i wędrowców niewinnych pożera, nie ma na niego sposobu i Bóg twój wobec niego nic nie wskóra.

- Boga orężem jest miłość – Osław kontynuował swe wywody.

– Jeśli wróg twój w twarz cię uderzy, nadstaw mu drugi policzek.

- Jakoś wiary nie daję, żebyście panie tacy głupi byli i pozwolili się po twarzy trzaskać! – śmiali się zgromadzeni.

- Przekonajcie się! Niechaj który mnie uderzy! – rzekł odważnie Osław.

Nastała chwila konsternacji, nie wiedzieli, jak zareagować.

- Człowieku, po co cię mamy bić? Ty przecie naszym wrogiem nie jesteś! – rzekł ktoś z tłumu i ponownie nastała wesołość w zgromadzeniu, a apostoł uznał to za pomyślny znak Duchu Świętego.

Tak było pierwszego wieczoru, Osław i jego ludzie na jakiś czas zagościli w Międzyświeciu nie tylko głosząc słowo boże, ale ucząc innych praktyk.

Kilkakrotnie zachodził wraz z braćmi także do skoczów czyli pasterzy bydła, którzy w szałasach mieszkali tuż przy brzegu rzeki szerokiej oddzielającej Morawę od Wiślan. Skocze od wieków bytowali nad rzeką, spokojny był to naród, wojen żadnych nie prowadzili, a oddawszy się pasterstwu skota czyli rogacizny, żyli jemu się poświęcając, a zwierzęta odwdzięczały im się sowicie.

Nie tylko zaopatrywali okoliczne osady w mięsiwo i sery. Jedynie oni potrafi li przeprowadzić karawany kupieckie przez rzekę do Wiślan. Ich woły przyuczone do rwącego nurtu, pewnie kroczące po kamienistym dnie dawały pewność w przejściu przez bród.

Każda wyprawa kupiecka z nich korzystała wynagradzając sowicie.

Uważano powszechnie, że woły są świętymi zwierzętami Welesa, a skocze jego sługami. Dodatkowo podejrzewano ich o bliskie konszachty z utopcami, tajemniczymi mieszkańcami wód, co miałoby im dawać bezpieczeństwo w tym środowisku i pożytek w postaci ryb wszelakich.

Nikt ze skoczami zwady nie szukał, szanował ich nawet książę Wiślan i na swoim brzegu przebywać pozwalał, ale tylko z kupcami. Tych ostatnich też szanował, ale ze względów bardziej praktycznych, dających mu sporo zysku.

Skocze, niby lud dzikszy od Międzyświecczan, mniej przystępny i zamknięty w sobie, a wysłańcom braci sałuńskich sprawili mniej trudu w pojęciu nauki Chrystusa. Długie wieczory spędzane z kupcami zrobiły swoje. Ich opowieści o krainach dalekich, równie ciekawych jak ten górzysty, nadrzeczny światek, ale o wiele bogatszych i bardziej ludnych. Osław zjednał ich sobie opowieścią o narodzeniu Jezusa, zwłaszcza o tym, jak pasterze w środku nocy przybiegli pokłon mu złożyć.

- To wy jesteście, jak plemiona żydowskie pasterzami tej ziemi i jak święty Piotr rybakami. – Osław przekonywał skoczów.

Oni tylko kiwali głowami nie wyrażając żadnej emocji, więc misjonarzom wydawało się, że słuchają bezmyślnie. Błędna to jednak była ocena, bo po kilku wizytach na pastwiskach, Osław został zaproszony do szałasu, w którym skocze wyrabiali sery.

- Mówisz bracie o cudach, jakie Jezus robił na ziemi. Jeśli jesteś jego wysłańcem, poproś swojego Boga, żeby to mleko należycie skisło. Wyczerpały się nasze moce, nasi bogowie wiele pomóc nie potrafi ą – rzekł mędrzec, pod którego pieczą robiono sery. – Złe jakieś weszło, już drugą kadź wylać musimy.

- Nie ma Boga naszego i waszego – najpierw sprostował Osław. – Jeden jest Bóg w Trójcy Przenajświętszej, jemu polecę twoje troski, a pomocą też wam posłużymy.

Szczęśliwie się złożyło, że jeden z braci Osławowi towarzyszący pochodził z rodu parającego się pasterstwem w Panonii. On to dziarsko zabrał się do dzieła. Kadzie kazał opróżnić, porządnie wyszorować i wyparzyć. Następnie ciołka zaszlachtował i znanym sobie sposobem spreparował żołądek. Pokroił w cienkie paski, a potem w źródlanej wodzie namoczył. Mleko w czystej kadzi wyciągiem z żołądka zaprawił i ku uciesze skoczów nie minęła kwarta dnia, jak odpowiednio się zsiadło. Po tym wydarzeniu (cd. na str. 6)

(6)

Wieści Skoczowskie, Informator samorządowy, ISSN 1730-8585, nakład 2500 egz.

Wydawca: Urzad Miejski w Skoczowie, Rynek 1, 43-430 Skoczów, tel. 33 853 38 54 Redaktor naczelny: Barbara Zubrzycka

Redaguje zespół: Barbara Zubrzycka, Katarzyna Koczwara

Siedziba redakcji: Urząd Miejski w Skoczowie, Rynek 1, 43-430 Skoczów, tel. 33 853 38 54, wew. 156, 157 e-mail: wiesciskoczowskie@um.skoczow.pl

Skład i druk: Drukarnia Szmydt, Gostynin

Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania zmian i skrótów na nadesłanych tekstach.

Materiałów nie zamawianych redakcja nie zwraca.

pasterze nabrali do Osława takiego zaufania, że dali się wszyscy ochrzcić. Pod jednym, jedynym warunkiem! Miało to być tajemnicą, albowiem gdyby się książę Wiślan dowiedział, straciłby do nich zaufanie. Tak więc Osław pożegnał Międzyświeć z poczuciem dobrze spełnionej misji. Podążył wzdłuż wąskiej, ale rwącej rzeczki w kierunku pastwisk skoczów, żeby następnego dnia przekroczyć wodną granicę Wielkiej Morawy i państwa Wiślan.

Następnego dnia o poranku zrobił się ruch nad brzegami rzeki.

Osław, który wraz z towarzyszami zawsze wstawał o brzasku, ledwie do Boga wniósł kilka modlitw, a już poganiany był do pośpiechu w przygotowaniu przeprawy.

Jedni skocze zaprzęgali swoje woły do wozów misjonarzy, inni dawali znaki kupcom po drugiej stronie rzeki, żeby również czynili przygotowania. Wszystko szło sprawnie, dlatego nie minęło wiele czasu, a karawana weszła do wody. Coś jednak się działo niepokojącego, bo na środku rzeki wóz, na którym jechał Osław zatrzymał się i pozostałe jak na komendę także. Ot, po prostu zaprzężone bydlęta stanęły bez konkretnej przyczyny i nie chciały iść dalej. Skocz siedzący obok misjonarza cmokał, szarpał lejcami i strzelał w powietrze z bata. Na nic się to zdało.

Może, gdyby przeciągnął zwierzę boleśnie po grzbiecie, poszłoby raźno, ale żaden z poganiaczy świętego bydła nie zrobiłby tego.

- Zły to znak – szepnął skocz.

- E! Opowiadasz bracie, pewnie stanął przed głębszą wodą i racicą bada dno.

- Tak, panie! Nasz skot do plosa nie postąpi, taki mądry! A to zły znak! Spójrzcie panie na dno, utopiec za nogi wołu trzyma.

Musi bezpieczeństwa nie być.

- Bzdury człowieku opowiadasz! – powiedział Osław, bacznie się przyglądając brodowi czy przypadkiem jakiejś przeszkody nie zauważy. – Tak się jedynie kamienie ułożyły, zdaje ci się.

- Może i się tak ułożyły, ale to co stoi na drugim brzegu zjawą chyba nie jest? – mruknął poganiacz.

Na przeciwnym brzegu rzeki, prócz zaniepokojonych kupców, na tle niedalekich od brzegu zarośli można było zauważyć nieruchome postacie niewielkiej, ale groźnie wyglądającej drużyny.

Jeden z nich, wyraźnie odcinający się bogactwem odzienia podniósł ramię do góry i ruszył w stronę rzeki, by zatrzymać się tuż przy brzegu.

- Kogo nam tu wleczecie, skocze? – władczo krzyknął dowódca.

– Mówcie, co na wozach wiezie.

- Niczego na wozach nie mają – odkrzyknął przewo- dnik przeprawy.

- Czego chcą, jeśli nie mają niczego?

- Chcę wam dać słowo boże! – zawołał Osław.

- Zawracaj i zatrzymaj sobie te słowa – rozkazał tamten na brzegu. – Jam jest pan i książę na moich Wisłach! Jedno jest tu słowo – moje! I dowód ci dam, że twarde i śmiertelne dla wichrzycieli zakonu mojego!

W istocie, był to sam książę Wiślan, pan okrutny i bezwzględny.

Chcąc dać dowód, że żartów sobie nie robi, rozkazał swoim wojom łuki napiąć. Woły, jakby zwierzęcym swym rozumem kierowane, zawróciły same, nie trzeba było ich poganiać. Brzuchami dotykały prawie wody, a fale łagodnie obmywały ich boki. Można by rzec,

że jakaś nieznana siła unosiła zwierzęta i wozy, które ciągnęły.

Groźni wiślańscy woje wypuszczali z łuków grad strzał, ale żadna nie sięgnęła celu. Świszcząc złowrogo zapowiadały czyjąś śmierć. Po przebyciu połowy rzeki, cudem jakimś ich wigor słabł zupełnie. Strzały wirując opadały tuż za wozami uciekających.

- Strach gardło ściska, panie! – krzyczeli do księcia woje. – Dajmy im pokój, przecież rzeki nie przejdziemy.

- Wiem, ale bezkarnie ich nie zostawię. Muszą wiedzieć, że ja tu, po tej stronie wody jestem panem i ponad mnie mocy nie ma.

Osław dotarłszy na powrót do brzegu rzeki stanął na pniu zwalonego drzewa i wspierając się na lasce krzyknął do niepysznych przeciwników:

- Pokój wam, bracia. Oczy wam jeszcze zasłona piekielna zaćmiewa grzechem, ale przyjdzie czas, że i wy przejrzycie; że i dla was wybije źródło wody prawdziwej! A ty – zwrócił się do księcia, - który mocą swoją się chełpisz, na cudzą ziemię po chrzest pójdziesz w pokorze!

- Milcz, psie plugawy! – lżył misjonarza książę, a jeden z jego drużyny sięgnął po kamień, chcąc nim z procy Osława ugodzić.

Stało się jednak, że pośliznął się na omszałym przybrzeżnym głazie.

Kamień w niebo wystrzelony w gołębia się zamienił i trzepocząc rytmicznie skrzydłami pofrunął nad głową zdumionego misjonarza.

Zaś ten, który kamieniem miotał wpadł do rzeki i mimo, że nie było głęboko, został wciągnięty pod powierzchnię.

Książę, zabraniając misjonarzom wstępu na swoje tereny, pozwolił skoczom przeprowadzić wracających od Wiślan kupców.

Korzystając z tego, że przez Ochrydę jechali, skreślił Osław kilka słów do przyjaciela swego Klimenta. Pisał, że pogański książę bardzo potężny siedzi na Wiślech, urąga chrześcijanom i szkody im wyrządza.

- Nie miej nam za złe, że taka niemiła cię przygoda spotkała – skocze przepraszali misjonarza.

- Nic to, bracia! Wielu sprawiedliwych na ziemi tej się narodzi, a będą i tacy, którzy jak ja zrozumienia nie znajdą, a na dodatek męczeństwem wiarę swoją przypłacą.

Kilka dni Osław pobył jeszcze wśród skoczy, potem błogosławiąc przyjaciołom i wrogom, udał się w dół rzeki, gdzie go widzieć chcieli i naukę Chrystusa przyjmowali.

Jan Drechsler, Legendy Skoczowa i okolic, 2008 r.

Bibliografi a:

– Jacek Z. Reyniak, Grodzisko w Międzyświeciu. Niektóre problemy konserwatorskie. /w:/ Kalendarz Skoczowski 1995 r., UG Skoczów 1994 r., s. 175 – 177

– Jerzy Szydłowski, Wczesnośredniowieczne osadnictwo, /w:/

Pamiętnik Skoczowski, s. 5 – 14, Skoczów 1967 r.

– J. Bahlcke, Dan Gawrecki, R. Kaczmarek, Historia Górnego Śląska. Gliwice 2011, s. 97 – 99

– M. Czapliński, E. Kaszuba, G. Wąs, R. Żerelik, Historia Śląska, Wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2002 r., s. 36 – 39

– J. Drechsler, Legendy Skoczowa i okolic, Zbrosławice 2008 r.

ącik historyczny (dokończenie ze str. 6)

ącik historyczny

K

(7)

MCK „Integrator” oraz PTTK Koło Skoczów zapraszają na tradycyjne smażenie jajecznicy na Kaplicówce, które odbędzie się w niedzielę 15 maja. O godz. 11.00 zaczniemy przygotowywać potrawę, a degustacja i wydawanie porcji ruszy o godz. 14.00.

Bezpłatne porcje będą wydawane aż do wyczerpania zawartości kociołka. W razie niesprzyjających warunków pogodowych impreza może zostać odwołana.

MCK

Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze Koło Miejskie w Skoczowie zaprasza na smażenie jajecznicy, które odbędzie się 14 maja w schronie turystycznym na Kamiennym w Wiśle. Rozpalenie ogniska przewidziane jest około godziny 10.00. Prosimy o zabranie własnego prowiantu (jajka, tłuszcz, szczypiorek, chleb). Wstęp wolny. Dodatkowe informacje u prezesa Koła: tel. 604 407 309.

PTTK Skoczów Gmina Skoczów przyjęła koncepcję stanowiącą punkt wyjścia

do projektu przebudowy przedszkola publicznego w Pierśćcu.

Inwestycja nie tylko poprawi komfort dzieci, zwiększy się także ilość miejsc w tej placówce.

– Projekt będzie obejmował rozbudowę wraz z przebudową przedszkola, co pozwoli na przygotowanie dodatkowej, trzeciej sali. Każda z sal będzie mieć swoje toalety oraz schowek (magazynek wyposażenia). Ponadto w budynku powstanie nowe zaplecze kuchenne, dostosowane do obowiązujących przepisów sanitarno-higienicznych, biuro dyrektora i intendentki, gabinet dla logopedy, pomieszczenia socjalne dla pracowników, pomieszczenia magazynowe oraz nowa kotłownia. Budynek zostanie wyposażony w nowe instalacje wewnętrzne. W związku z rozbudową obiektu zostanie wykonany nowy dach, budynek zostanie docieplony oraz uzyska nową elewację. Teren wokół budynku zostanie zagospodarowany – powstanie nowy plac zabaw, parking oraz chodniki – wymienia Krzysztof Brudny,

naczelnik Wydziału Inwestycji i Rozwoju Urzędu Miejskiego w Skoczowie.

Dokumentacja projektowa jest niezbędna, by gmina mogła ubiegać się o dofi nansowanie dla realizacji inwestycji ze środków Unii Europejskiej. Koszt opracowania projektu technicznego wynosi 30 750 zł. Realizację inwestycji planuje się na lata 2017-2018.

S

S

ą plany przebudowy przedszkola w Pierśćcu

mażenie jajecznicy

ORGANIZATOR: MIEJSKIE KOŁO PTTK W SKOCZOWIE www.pttk.skoczow.ox.pl ORGANIZATOR: MIEJSKIEMIEJSKIE KOŁO PTTK W SKOCZOWIESKOCZOWIE www.pttk.skoczow.ox.pl

(8)

N

S

ie wypalajcie traw!

próbowali swoich sił w strzelectwie sportowym

Za wypalanie traw, łąk, pastwisk i nieużytków grozi kara grzywny w wysokości 5 tys. zł, a w skrajnych przypadkach nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Przełom zimy, wiosny oraz przedwiośnie to okresy, w których wyraźnie wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. Spowodowane jest to, niestety, wypalaniem traw i pozostałości roślinnych.

Obszary zeszłorocznej wysuszonej roślinności, która ze względu na występujące w tym czasie okresy wegetacji stanowi doskonałe podłoże palne, co w zestawieniu z dużą aktywnością czynnika ludzkiego w tym sektorze, skutkuje gwałtownym wzrostem pożarów. Za ponad 94% przyczyn ich powstania odpowiedzialny jest człowiek, nadal bowiem od pokoleń wśród wielu rolników panuje przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy odrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Nic bardziej błędnego. Ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza.

Dlaczego nie powinno się wypalać traw?

– Każdego roku w pożarach giną ludzie i zwierzęta.

– Każdy pożar, a co za tym idzie – każda interwencja sporo kosztuje. Sam przyjazd straży pożarnej do ognia kosztuje kilkaset złotych. Koszty to nie tylko wylana woda, spalone paliwo, zużyty sprzęt... To przede wszystkim ludzkie życie, zmęczenie, co nie sposób określić w złotówkach, więc trudno sprecyzować/

oszacować straty.

W skali kraju to ogromne sumy, które pokrywane są w ostatecznym rozrachunku

z budżetu państwa. Oznacza to, iż to my – całe społeczeństwo – ponosimy ciężar fi nansowy walki z pożarami. Zapewne każdy z nas miałby ciekawsze propozycje na zagospodarowanie tak wielkich kwot pieniędzy, które każdego roku „przemijają z wiatrem”. Np. można by zakupić nowy sprzęt dla strażaków, karetki pogotowia, podreperować służbę zdrowia, edukację... itd.

– Dym będący następstwem wypalania oznacza tony toksyn w powietrzu.

– Niszczona jest gleba.

– Jest to niezgodne z prawem polskim i europejskim. Regulują to ustawy o ochronie przyrody, o lasach, o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego. Za wykroczenia tego typu grożą konsekwencje określone w kodeksie wykroczeń oraz kodeksie karnym.

– Pożar rozwija się w niekontrolowany sposób, zagrażając lasom i zabudowaniom.

– Zniszczone ekosystemy gleby potrzebują wielu lat na odtworzenie, lasy dziesiątek, a torfowiska tysięcy lat.

Prosimy o rozwagę i niewypalanie traw i to nie tylko ze względu na własne bezpieczeństwo.

Wystarczy nagły podmuch wiatru bądź zmiana jego kierunku, by zapanowanie nad ogniem

było niemożliwe. Cierpią na tym także zwierzęta.

W bezpośrednim zagrożeniu są również budynki i lasy. Wypalanie traw może skończyć się tragicznie!

Za nami Otwarte Zawody Strzeleckie o Puchar Burmistrza Miasta Skoczowa. Rywalizacja miała miejsce w strzelnicy pneumatycznej w Domu Rolnika w Harbutowicach w sobotę, 9 kwietnia.

W zawodach wyłoniono najlepsze drużyny i indywidualnych strzelców.

Udało się kolejnym osobom przybliżyć tajniki tej ciekawej dyscypliny sportowej jaką jest strzelectwo sportowe.

Organizatorem zawodów był KS Flinta z Harbutowic. Puchary i dyplomy dla zwycięzców wręczył burmistrz Skoczowa Mirosław Sitko.

(9)

Konkursowe prace. Z lewej zwycięska pisanka.

W

ybrali najpiękniejszą pisankę

Finał marcowej edycji konkursu ROK Z RĘKODZIEŁEM już za nami!

Rozstrzygnięcie kolejnej edycji konkursu nastąpiło w galerii ARTadres.

Z rąk jurorek – Marii Posłusznej i Anny Witkowicz następujące laureatki otrzymały dyplomy i nagrody:

I miejsce: Joanna Lennert II miejsce: Halina Brozińska III miejsce: Maria Sajda Gratulujemy!

Julia Raszka/MCK

S Z

ztuczny strażnik na służbie w gminie awodniczka na medal!

W Pogórzu pojawił się nowy „mundurowy”.

Uważajcie, bo dyskretnie „przeprowadza”

kontrole prędkości.

Policjant, do złudzenia przypominający prawdziwego, został wypożyczony od cieszyńskiej drogówki. Bądźcie czujni, gdyż będzie zmieniał rewir swojej działalności. Podobno miewa też skłonność do znikania i pojawiania się niespodziewanie w nowej lokalizacji.

Pojawienie się tego nietypowego stróża prawa to wspólna inicjatywa sołtysa Pogórza Mariusza Rodenko i Komendanta Powiatowego Policji w Cieszynie. Usytuowanie policjanta nie jest przypadkowe – w pobliżu znajduje się przedszkole i szkoła. O bezpieczeństwo trzeba dbać szczególnie tam, gdzie uczestnikami ruchu są dzieci – dlatego też dyrektor Miejskiego Zarządu Oświaty w Skoczowie Cezary Tomiczek zapewnia, że policja oddeleguje nowego „mundurowego” na służbę także w rejon innych szkół i przedszkoli gminy Skoczów.

2 kwietnia odbyły się międzynarodowe zawody pływackie w Cieszynie.

Zawodniczka z naszego miasta Skoczowa – Wiktoria Adamczyk, zrzeszona w UKS Shark Rudna, a trenująca na naszym basenie Delfi n, osiągnęła znakomity wynik.

Wśród czołowych zawodników z pięciu państw, w kategorii wiekowej 16 lat i starsi, zdobyła dwa brązowe medale w konkurencji 100 m grzbietem, osiągając czas 1:13.60 i 200 m grzbietem z czasem 2:40.60.

Skoczowski Ośrodek Sportu i Rekreacji gratuluje Wiktorii Adamczyk uzyskania dobrego wyniku. Życzymy dalszych sukcesów!

(10)

R

ecytowali gwarą!

31 marca w auli Zespołu Szkół nr 1 w Skoczowie na Górnym Borze odbyła się szósta edycja Szkolnego Recytatorskiego Konkursu Gwarowego.

Uczniowie występowali w trzech kategoriach wiekowych:

klasy I-III SP, klasy IV-VI SP oraz I-III G i prezentowali utwory lokalnych twórców pisane wierszem oraz prozą.

Zdecydowana większość uczestników wystąpiła w cieszyńskim stroju regionalnym. Zmagania oceniało jury w składzie: Janusz Macoszek, Janina i Agnieszka Motylewskie oraz Alicja Golisz.

W przerwie publiczność i uczestnicy posilali się produktami regionalnymi ufundowanymi przez Chlebową Chatę z Górek Małych, a następnie wystąpił Janusz Macoszek, kustosz Chaty Kawuloka z Istebnej oraz zdobywczyni Srebrnej Cieszynianki Janina Motylewska.

A oto wyniki konkursu:

Klasy I-III SP

1. miejsce: Aleksandra Bury 2. miejsce: Estera Szturc 3. miejsce: Igor Nadziałek Klasy IV-VI SP

1. miejsce: Aleksandra Porębska 2. miejsce: Aleksandra Kostrzewska 3. miejsce: Weronika Kusy

Klasy I-III G

1. miejsce: Łucja Całus 2. miejsce: Jadwiga Hałgas 3. miejsce: Natalia Staszak

Zwycięzcy otrzymali nagrody rzeczowe oraz dyplomy, a pozostali uczestnicy dyplomy i słodki upominek. Laureaci dwóch pierwszych miejsc z każdej kategorii będą reprezentować naszą szkołę w IX Powiatowym Gwarowym Konkursie Recytatorskim w SP nr 6 im. Zofi i Kossak w Pierśćcu.

Konkurs przygotowały polonistki: Bożena Medwid oraz Alicja Kosmala.

ZS1

D

ni Wiedzy o Autyzmie

Począwszy od 2008 roku, na całym świecie w dniu 2 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Wiedzy na Temat Autyzmu.

Najważniejszą inicjatywą w tym dniu jest Light It Up Blue, czyli Zaświeć się Na Niebiesko Dla Autyzmu.

W Zespole Szkół nr 1 dniach 4-8.04 zostały zorganizowane

„Dni wiedzy o autyzmie”. Ubraliśmy się na niebiesko – kolor symbolizujący osoby z autyzmem. Samorząd szkolny przygotował gazetkę tematyczną. Przygotowano wystawę prac naszych uczniów ze spektrum autyzmu. Odbyły się warsztaty

przeprowadzone przez przedstawicieli ZPP-P w Cieszynie, przybliżające świat naszych kolegów i koleżanek z autyzmem.

Starsze klasy obejrzały fi lm o świecie ludzi z autyzmem. Młodsi uczniowie dowiedzieli się o istocie tego problemu od swoich wychowawców oraz wykonali prace plastyczne w rękawiczkach, by doświadczyć jednego z problemów, z jakim borykają się osoby z autyzmem. Największym zainteresowaniem cieszyła się akcja „Serce dla naszych kolegów z autyzmem”. Każdy uczeń, zarówno z SP, jak i gimnazjum wykonał małe niebieskie serce podpisane własnym imieniem. Ze wszystkich zebranych serc ułożyliśmy dwa niebieskie serca symbolizujące naszą solidarność.

W akcję zdobywania wiedzy o autyzmie włączyli się również nauczyciele. Wychowawcy otrzymali publikację nt. problemów osób z autyzmem oraz sposobów postępowania wobec nich.

Zainteresowanie tematem i zaangażowanie wszystkich uczniów i nauczycieli w obchody Dni wiedzy o autyzmie zaskoczyły organizatorów akcji, którzy nie spodziewali się aż takiej popularności projektu.

Dziękujemy wszystkim uczniom i nauczycielom, jak również pracownikom Zespołu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej z Cieszyna za przeprowadzone warsztaty i udział w dniach wiedzy o autyzmie.

Projekt zorganizowały: Magdalena Pruska – wychowawca klasy autystycznej oraz prezes Stowarzyszenia na Rzecz Integracji „Bądźmy Razem” – oraz Wiktoria Cieślar – pedagog i psycholog szkolny.

Magdalena Pruska, Wiktoria Cieślar/ZS1

(11)

T

rudny czas dla alergików

Samo słowo „alergia” wywodzi się z języka greckiego, w którym „allon argon” oznacza „zmieniony, odbiegający od normy sposób reagowania”. Dzisiejsza medycyna mówi, że alergia to „uczulenie, stan nadwrażliwości organizmu w następstwie działania alergenów”. Alergia obejmuje wiele chorób. Związane jest to z możliwością odczuwania objawów nie będących typowymi dla klasycznych chorób alergicznych.

Alergeny to czynniki uczulające, czyli alergenem może być każda substancja, z którą organizm ma kontakt – czyli substancja wdychana, dotykana, połykana czy wstrzykiwana. Przy pierwszym kontakcie z daną substancją układ odpornościowy organizmu reaguje wytwarzaniem odpowiednich dla tej substancji przeciwciał. Nie dochodzi wtedy do żadnych reakcji. Przy kolejnym spotkaniu alergeny mogą wywołać patologiczne reakcje alergiczne. Tak powstaje alergia. Alergenami jest wiele substancji w otaczającym człowieka środowisku.

Alergeny pyłku traw są najczęstszą przyczyną objawów okresowego alergicznego nieżytu nosa (alergiczne zapalenie błony śluzowej nosa i spojówek) i atopowej astmy pyłkowej.

Powodują one najczęstsze rodzaje alergii: sezonowy katar sienny (kichanie, wyciek z nosa, uczucie zatkania nosa, pieczenie spojówek oraz łzawienie w słoneczny dzień, bez wcześniejszego przeziębienia). W dniach o bardzo wysokim stężeniu pyłku traw w atmosferze, szczególnie u osób z niedrożnością nosa, występują objawy astmy pyłkowej (duszność, napadowy kaszel, świszczący oddech, uczucie ucisku w klatce piersiowej). Nasilone objawy występują zwykle w czasie spacerów po łące (w okresie

pylenia traw), koszenia trawy lub przebywania w pobliżu, kontaktu z sianem (również poza okresem pylenia traw).

Nie jest w zasadzie możliwa sytuacja w której alergenów unikniemy całkowicie. Nie można zupełnie uniknąć kontaktu z substancją, która uczula, ale można ograniczyć ilość alergenu, z którym mamy styczność, a tym samym zmniejszyć nasilenie objawów.

Alergia to bardzo uciążliwa przypadłość. Na alergię cierpi coraz więcej osób. Obecnie trudno jest znaleźć kogoś, kto w swoim towarzystwie nie ma choćby jednej osoby z alergią.

Dlatego bardzo ważne jest, aby właściciele nieruchomości wykaszali trawy i chwasty na terenie swojej nieruchomości.

Poza tymi aspektami zachwaszczone grunty i niewykoszone trawy stanowią zagrożenie dla upraw rolniczych, ogrodniczych oraz stwarzają niebezpieczeństwo pożarowe wobec najbliżej położonych gospodarstw rolnych i lasów. Zaniedbane grunty wpływają negatywnie na estetyczny wygląd krajobrazu naszej gminy oraz stają się sprzyjającym siedliskiem dla bytowania i intensywnego rozmnażania się szkodników glebowych, gryzoni, ślimaków itp. Wysiew chwastów z zaniedbanych działek jest dużą uciążliwością dla użytkowników sąsiednich terenów, którzy narażeni są w związku z tym na większe koszty związane z dodatkową pielęgnacją swoich upraw. Likwidacja chwastów powinna być przeprowadzana systematycznie co roku od wiosny do jesieni.

Apelujemy o systematyczne wykaszanie niewykoszonych i zachwaszczonych gruntów, aby uniknąć opisanych zagrożeń.

Wydział Gospodarki Komunalnej i Środowiska

mina dopłaca do wymiany kotła

nformacja o wywieszeniu wykazu

Można uzyskać dofi nansowanie kosztów wymiany źródeł ciepła w budynkach mieszkalnych znajdujących się na terenie gminy Skoczów.

Od dnia 24 maja 2016 r. do dnia 10 czerwca 2016 r. włącznie przeprowadzony zostanie nabór wniosków o udzielanie dotacji celowej z budżetu gminy Skoczów na dofi nansowanie kosztów wymiany źródeł ciepła w budynkach mieszkalnych położonych na terenie gminy Skoczów, planowanych do realizacji w 2016 r.

Wypełnione wnioski wraz z wymaganymi załącznikami (§ 7 ust. 5 i 6 uchwały Rady Miasta Skoczowa z dnia 22 marca 2016 r. w sprawie przyjęcia Regulaminu udzielania dotacji celowej z budżetu Gminy Skoczów na dofi nansowanie kosztów wymiany źródeł ciepła w budynkach mieszkalnych położonych na terenie Gminy Skoczów) można składać bezpośrednio w Urzędzie Miejskim w Skoczowie – Rynek 1, Biuro Podawcze, pok. 2 (parter) – w poniedziałki, środy i czwartki w godzinach od 7.30

do 15.30, we wtorki od 7.30 do 16.30, a w piątki od 7.30 do 14.30, bądź przesłać drogą pocztową na adres: Urząd Miejski w Skoczowie, Rynek 1, 43-430 Skoczów (terminem złożenia wniosku jest data jego wpływu do Urzędu).

Formularze wniosków dostępne są w Urzędzie Miejskim w Skoczowie (pok. 21, II piętro) oraz na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Skoczowie http://www.skoczow.pl/ochrona- srodowiska.

Ponadto informuję, że wnioski będą rozpatrywane zgodnie z kolejnością ich składania (decyduje data i godzina wpływu wniosku do Urzędu Miejskiego w Skoczowie).

Bliższe informacje uzyskać można bezpośrednio w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Środowiska Urzędu Miejskiego w Skoczowie Rynek 1, pok. 21, tel. 33 8533854 wew. 134.

Wydział Gospodarki Komunalnej i Środowiska

W dniu 11.04.2016 r. na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Skoczowie, został wywieszony, na okres 21 dni, wykaz oddania w najmem w trybie bezprzetargowym następującej nieruchomości:

– działka nr 358/4 o pow. 8 m2, w Skoczowie, obręb 5

„Kaplicówka”, na cele składowe na okres 3 lat.

mina dopłaca do wymiany kotła

G

nformacja o wywieszeniu wykazu

I

(12)

K

S

ronika policyjna

tudium Teatralne

ARiMR przypomina o płatnościach bezpośrednich

C

hwasty – niebezpieczne i nieestetyczne

Zarośnięte trawą i zachwaszczone nieruchomości to nie tylko nieprzyjemny dla oka widok, ale także problem i zagrożenie.

Dlaczego obecność chwastów na działce jest niepożądana?

– stanowią zagrożenie dla upraw rolniczych i ogrodniczych, – stwarzają niebezpieczeństwo pożarowe dla najbliżej

położonych zabudowań i terenów leśnych,

– poprzez samosiewy dodatkowo zarastają roślinno- ścią drzewiastą,

– sprzyjają rozwojowi alergii, bowiem trawy oraz część roślin drzewiastych i zielnych jest alergenna,

– stają się również miejscem nielegalnego składo- wania odpadów.

Jak i kiedy pozbyć się chwastów? Najlepiej systematycznie, w okresie wegetacyjnym – od wiosny do jesieni. Dotyczy to właścicieli, zarządców, użytkowników wieczystych oraz dzierżawców i posiadaczy gruntów ma terenie gminy Skoczów.

Przypominamy, że niepodjęcie walki z chwastami może być postrzegane jako forma degradacji gruntów, powodująca utratę albo ograniczenie wartości użytkowej gruntów, do rekultywacji których na własny koszt zobowiązany jest każdy właściciel gruntów stanowiących użytki rolne oraz każdy, kto ten stan spowodował.

Co więcej, właściciel gruntu sąsiedniego może wystąpić z roszczeniami cywilnoprawnymi w stosunku do właściciela lub posiadacza zachwaszczonego gruntu.

– W trosce o estetyczny wygląd nieruchomości w naszej gminie, środowisko rolnicze oraz bezpieczeństwo pożarowe, mając na uwadze zagrożenia stwarzane przez chwasty, proszę wszystkich mieszkańców, aby nie ignorować problemu i jak najszybciej wykaszać i odchwaszczać swoje nieruchomości – apeluje burmistrz Mirosław Sitko.

• 6 kwietnia w Skoczowie na jednym z osiedli nieznany sprawca skradł fi ata uno o wartości 1200 zł na szkodę mieszkanki Skoczowa. Postępowanie prowadzi KP Skoczów.

• 11 kwietnia po 21.00 w Ochabach Wielkich na ulicy Głównej policjanci Wydziału Ruchu Drogowego KPP Cieszyn zatrzymali do kontroli drogowej mieszkańca Ustronia kierującego peugeotem. Badanie stanu trzeźwości wykazało 2,8 promila alkoholu w jego organizmie.

• 13 kwietnia przed 17.00 Skoczów na ul. Jana Pawła II - Mając 2,5 promila, kobieta prowadziła wózek z dwumiesięcznym synkiem.

• 14 kwietnia mieszkanka Skoczowa zgłosiła kradzież ponad 10 tysięcy złotych z otwartego mieszkania przy ulicy Gustawa Morcinka.

• 14 kwietnia o 10.00 w Skoczowie na ulicy Górny Bór policjanci ze skoczowskiego komisariatu zatrzymali mieszkańca powiatu wschowskiego, który kierował ciągnikiem siodłowym mercedes w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu.

• 14 kwietnia o 10.00 w Skoczowie na ulicy Targowej policjanci ze skoczowskiego komisariatu zatrzymali 27-letniego

mieszkańca Ustronia, który kierował samochodem fordem fi esta w stanie nietrzeźwości. Miał 2 promile alkoholu w organizmie.

• 16 kwietnia przed 15.00 Skoczów – 66-letni wędkarz, mieszkaniec Cieszyna, w nieustalonych okolicznościach wpadł do wody podczas zawodów wędkarskich i utonął.

• 17 kwietnia o 22.40 w Ochabach Małych na ulicy Głównej policjanci ze skoczowskiego komisariatu zatrzymali 38-latka z Ochab Wielkich, który kierował fordem mondeo w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem kierującego wykazało 2,4 promila w wydychanym powietrzu.

• 19 kwietnia o 20.40 w Skoczowie – 20-letni mieszkaniec Kiczyc pokłócił się z byłą dziewczyną i uszkodził jej samochód. Właścicielka oszacowała straty na 1000 złotych.

• 19 kwietnia mieszkanka Skoczowa zgłosiła kradzież telefonu sony xperia o wartości 800 zł. Postępowanie prowadzi KP Skoczów.

• 21 kwietnia w Harbutowicach z terenu prywatnej fi rmy nieznany sprawca skradł koparkę Caterpillar o wartości 140 tysięcy złotych. Postępowanie prowadzi KP Skoczów.

KP Skoczów

Miejskie Centrum Kultury „Integrator” w Skoczowie we wrześniu rozpoczyna projekt o nazwie „Studium Teatralne”. Już teraz zapraszamy na warsztaty przygotowawcze, które odbędą się 4 maja o godz. 17.00 w Teatrze Elektrycznym w Skoczowie.

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych takimi dziedzinami, jak: recytacją tekstów, mówieniem prozą, scenami aktorskimi, piosenką zespołową, plastyką ruchu oraz charakteryzacją.

Czekamy na osoby w wieku od 12 lat. MCK

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przypomina, iż 16 maja upływa termin składania wniosków o przyznanie płatności bezpośrednich za 2016 rok.

Aby otrzymać dopłaty bezpośrednie trzeba wypełnić wniosek wraz z załącznikami i złożyć go w Biurze Powiatowym ARiMR.

Wniosek można złożyć osobiście lub przez upoważnioną

osobę, wysłać rejestrowaną przesyłką pocztową lub pocztą elektroniczną. Wniosek o przyznanie płatności bezpośrednich za 2016 rok można pobrać także na stronie internetowej ARiMR:

www.arimr.gov.pl lub wypełnić e-wniosek.

W 2016 roku na realizację płatności bezpośrednich zostanie przeznaczona kwota ok. 3,4 mld euro. ARiMR

Cytaty

Powiązane dokumenty

- Pamiętajmy, że jeżeli zaniedbamy pierwszy stopień tej choroby, który można leczyć zachowawczo, to choroba z lekkiej stanie się zaawansowana i konieczne może okazać się

Przenoszenie zakażenia COVID-19 z matki na dziecko rzadkie Wieczna zmarzlina może zacząć uwalniać cieplarniane gazy Ćwiczenia fizyczne pomocne w leczeniu efektów długiego

„Mówiąc bowiem o chrzcie, nie mamy na myśli tylko sakramentu chrześcijańskiej inicjacji przyję- tego przez pierwszego historycznego Władce Pol- ski, ale też wydarzenie,

Jedna znajduje siê na dachu ratusza i obserwuje fontannê Jona- sza, druga skierowana jest na budynek Urzêdu Miejskiego, a trzeci¹ zain- stalowano na kamienicy, w której mieœci

Chrzest jest wydarzeniem, którego nie da się zamknąć tylko w kontekście Kocioła katolickie- go.. Dlatego chrzest czyni chrześcijan, niezależnie od istniejących między nimi

Ksiądz prałat Józef Kusche zwrócił uwagę na problemy w Duszpasterstwie Młodych na terenie parafii. Wojciech Sala przedstawił sprawę współ- pracy w ramach KIK. Danuta

W związku z kampanią społeczną zorganizo- waną przez środowiska LGBT „Przekażmy sobie znak pokoju”, w którą włączyły się niektóre śro- dowiska katolickie, Kuria

Do eliminacji rejonowych zakwalifikowało się 6 uczniów ze szkół podstawowych oraz 3 reprezentantów komprachci- ckiego gimnazjum.. Następny etap konkursu odbędzie się 10