• Nie Znaleziono Wyników

Na szlakach kultury. Sztuka – antropologia – teoria

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Na szlakach kultury. Sztuka – antropologia – teoria"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)
(4)
(5)

Recenzent

dr hab. Katarzyna Łeńska-Bąk, prof. UO Redaktor Wydawnictwa

Dorota Zgaińska

Korekta streszczeń w j. angielskim David Malcolm

Projekt okładki i stron tytułowych Andrzej Taranek

Fotografia na frontyspisie Piotr Maria Rogalski

Skład i łamanie Maksymilian Biniakiewicz

Publikacja sfinansowana ze środków Prorektora ds. Nauki i Współpracy z Zagranicą Uniwersytetu Gdańskiego oraz z działalności statutowej

Wydziału Filologicznego i Instytutu Badań nad Kulturą Uniwersytetu Gdańskiego

© Copyright by Uniwersytet Gdański Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego

ISBN 978-83-7865-699-9

Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego ul. Armii Krajowej 119/121, 81-824 Sopot tel./fax 58 523 11 37, tel. 725 991 206

e-mail: wydawnictwo@ug.edu.pl www.wyd.ug.edu.pl

Księgarnia internetowa: www.kiw.ug.edu.pl

(6)

Spis treści

Przedmowa 7

Katarzyna Kaczor

Barbara Świąder-Puchowska

Od Wagnera do Tolkiena, czyli tam i z powrotem 11 Helena Draganik

Szkic do biogramu Profesora Michała Błażejewskiego 21 O czytaniu

Anna Martuszewska

O czytaniu raz jeszcze 41

Edmund Kotarski

W stronę publicystyki. Listy z archiwum Jana Zamoyskiego 52 Katarzyna Kaczor

Aragorn i kobiety, czyli o przemianie eposu w romans 63

O powieściach dla dzieci Urszula Chęcińska

Jaspers, Szymborska i dziecko. Miniatura egzystencjalna 81 Jolanta Ługowska

Nigdy nie jest za późno, by odkryć w sobie dziecko… 88

O grozie Marek Adamiec

„I strasznie, i przyjemnie było …” 105 Sebastian Jakub Konefał

Mroźne ukąszenia nordyckiego wampira:

Frostbiten Andersa Bankego jako duchologiczna próba reanimacji

szwedzkiego horroru filmowego 122

(7)

6

Spis treści

O muzyce, teatrze i filmie Michał Piotr Mrozowicki

Podwójne życie Alfreda –

kilka uwag o tytanie francuskiego wagneryzmu 137 Barbara Świąder-Puchowska

Język obrazu. Plastycy i plastyka

w gdańskich teatrach studenckich lat 50. i 60. XX wieku 157 Zbyszek Dymarski

Twarzą w twarz –

próba rekonstrukcji filozofii człowieka

Krzysztofa Kieślowskiego 174

O kulturach świata Magdalena Howorus-Czajka

Kultury świata w malarstwie polskim od 1945 roku po lata 60. XX wieku –

na wybranych przykładach 193

Aleksandra Wierucka

Nowe technologie w codziennym życiu Huaorani

ze wschodniego Ekwadoru 203

(8)

Przedmowa

Niniejszy tom jest dedykowany Profesorowi Michałowi Błażejewskiemu, w tym roku obchodzącemu siedemdziesiątą rocznicę urodzin, twórcy utworzonego w 2004 roku na Uniwersytecie Gdańskim kierunku kultu- roznawstwo. Osobowość Profesora oraz pasje i zainteresowania badawcze wywarły niedający się przecenić wpływ nie tylko na kształt kierunku, ale również na wieloaspektowe spektrum badań kultury współczesnej, prowa- dzonych przez pracowników Katedry Kulturoznawstwa, stworzonej przez niego w 2005 roku. Przedmiotem tych badań są zjawiska z zakresu kultu- ry wysokiej, jak i popularnej, kultura regionu, jak i amazońskich Indian Huarami oraz Buriatów, zamieszkujących nad Bajkałem, literatura i film, jak również sztuki performatywne i plastyczne. Słowem – kultura w ca- łym swoim bogactwie i różnorodności, będąca przedmiotem klasycznego kulturoznawstwa, studiów kulturowych i antropologii; ujmowana z róż- nych perspektyw i różnie definiowana, ale zawsze, w każdym ze swoich aspektów, interesująca i fascynująca. Dokładnie taka, jaką na przestrzeni blisko półwiecza w trakcie swoich zajęć i seminariów Profesor ukazywał studentom i seminarzystom, inspirując ich do samodzielnych wędrówek po szlakach kultury, których zapisem są powstałe pod jego opieką prace seminaryjne, dyplomowe i doktorskie.

Zamieszczone w tomie teksty, korespondując z pracami Michała Błaże-

jewskiego, jednocześnie są zapisem osobistych peregrynacji w przestrzeni

kultury ich Autorów – Współpracowników, Przyjaciół i Uczniów Profe-

sora. Pięć bloków tematycznych: O czytaniu, O opowieściach dla dzieci,

O grozie, O muzyce, teatrze i filmie oraz O kulturach świata, nawiązuje do

zainteresowań badawczych i działalności krytycznej Jubilata, jednocześnie

uchylając wrót do różnych dziedzin kultury oraz prezentując właściwe im

sposoby czytania i interpretowania jej tekstów i zjawisk. Tom otwierają

dwa artykuły wstępne – Katarzyny Kaczor i Barbary Świąder-Puchowskiej,

Od Wagnera do Tolkiena, czyli tam i z powrotem, oraz Heleny Draganik,

Szkic do biogramu Profesora Michała Błażejewskiego.

(9)

8

Przedmowa

W pierwszym z bloków podjęto problematykę odbioru tekstów literac- kich. Otwiera go esej Anny Martuszewskiej O czytaniu raz jeszcze, w którym twórczyni gdańskiego ośrodka badania literatury popularnej rozważa kwe- stie przyczyn czytania i jego wartości jako sposobu na wzbogacanie przez odbiorcę własnej wizji świata. Odmienną perspektywę proponuje znaw- ca literatury antycznej i staropolskiej Edmund Kotarski, który w artykule W stronę publicystyki. Listy z archiwum Jana Zamoyskiego ukazuje, w jaki sposób zachowana korespondencja o charakterze prywatnym i oficjalnym jako dokument swojego czasu staje się przedmiotem badań literaturoznaw- czych. Blok zamyka tekst badaczki konwencji fantasy, Katarzyny Kaczor, Aragorn i kobiety, czyli o przemianie eposu w romans, którego przedmiotem jest filmowa adaptacja Władcy pierścieni jako zapis współczesnej lektury opublikowanego przed półwieczem literackiego pierwowzoru, będącego owocem fascynacji Johna Ronalda Reuela Tolkiena skandynawskimi epo- sami, literaturą rycerską i fantastycznymi opowieściami Lorda Dunsany.

Drugi z bloków tworzą prace poświęcone literaturze dla najmłodszych odbiorców, która była przedmiotem wystąpień konferencyjnych i kursów akademickich prowadzonych przez Profesora Błażejewskiego. Otwiera go esej Urszuli Chęcińskiej, Jaspers, Szymborska i dziecko. Miniatura egzysten- cjalna, będący pochwałą gloryfikowanej przez filozofów i poetów dziecięcej intuicji jako sposobu poznawania świata. W drugim z artykułów, Nigdy nie jest za późno, by odkryć w sobie dziecko…, Jolanta Ługowska śledzi autobio- graficzne elementy w kreacjach literackich bohaterów Astrid Lingren, uka- zując, jak pielęgnowana przez autorkę Dzieci z Bullerbyn dziecięca wrażli- wość stała się źródłem jej potencjału twórczego.

Trzeci blok tekstów stanowią artykuły, których autorzy przyglądają się zjawisku grozy. Marek Adamiec w eseju „I strasznie, i przyjemnie było…”

zabiera czytelników w fascynującą podróż do źródeł grozy, wskazując jed- nocześnie, że od zawsze remedium na nią była opowieść – hiperbolizują- ca to, co budziło przerażenie, a jednocześnie ukazująca, jak to, co budzi lęk, pokonać i przezwyciężyć. Z kolei Sebastian Jakub Konefał, w artyku- le Mroźne ukąszenia nordyckiego wampira: Frostbiten Andersa Banke jako duchologiczna próba reanimacji szwedzkiego horroru filmowego, wskazuje, w jaki sposób reinterpretacja wątków i figur wizualnych wywiedzionych z powieści grozy i kina lęków służy w kulturze współczesnej krytyce spo- łecznej.

W czwartym bloku, którego przedmiotem są sztuki sceniczne i kino,

dzielący z Profesorem fascynację twórczością Ryszarda Wagnera, Michał

Piotr Mrozowicki w Podwójnym życiu Alfreda – kilku uwagach o tytanie

(10)

Przedmowa

9 francuskiego wagneryzmu przedstawia sylwetkę Afreda Ernsta, wybitne- go francuskiego badacza, interpretatora i tłumacza librett oper Wagnera.

Z kolei Barbara Świąder-Puchowska, nawiązując do zainteresowań Jubilata kulturą studencką i okresu kierowania przez niego gdańską filią Centralne- go Ośrodka Informacji i Analiz Studenckiego Ruchu Kulturalnego, w ar- tykule Język obrazu. Plastycy i plastyka w gdańskich teatrach studenckich lat 50. i 60. XX wieku ukazuje twórczość pierwszych polskich teatralnych grup studenckich – Bim-Bom, Cyrk Rodziny Afanasjeff, Co To, Galeria i Ą – kierowanych i tworzonych przez plastyków, którzy mieli wpływ na na- rodziny teatru narracji wizualnej w Polsce. Wreszcie Zbyszek Dymarski, tekstem Twarzą w twarz – próba rekonstrukcji filozofii człowieka Krzysztofa Kieślowskiego, zabiera swoich czytelników do kina, przedmiotem zaintere- sowania czyniąc widoczną w twórczości autora filmowej trylogii Trzy ko- lory ewolucję jego sposobu mówienia o rzeczywistości i granicach ludzkiej wolności i odpowiedzialności.

Tom zamyka blok artykułów poświęconych kulturom świata. Mag- dalena Howorus-Czajka z perspektywy historyka sztuki dokonuje anali- zy sposobów prezentacji w polskim malarstwie po 1945 roku kultur de- finiowanych jako obce ze względu na ich niedostępność, spowodowaną zamknięciem granic w omawianym okresie PRL. Autorka wskazuje jed- nocześnie na walor informacyjny i edukacyjny omawianych dzieł, ukazu- jących Paryż, Toskanię, Wielką Brytanię, ale też południowo-wschodnią Azję i państwa arabskie. Z odmiennej perspektywy, antropologa kultury, Aleksandra Wierucka przedstawia Wpływ elementów globalizacji na współ- czesne życie Huaorani ze wschodniego Ekwadoru, prezentując w swoim artykule wnioski z prowadzonych na przestrzeni ostatniej dekady badań terenowych.

Katarzyna Kaczor

Barbara Świąder-Puchowska

(11)
(12)

Katarzyna Kaczor

Uniwersytet Gdański

Barbara Świąder-Puchowska

Uniwersytet Gdański

Od Wagnera do Tolkiena, czyli tam i z powrotem

John Ronald Reuel Tolkien pisał we Władcy Pierścieni o tym, jak niebez- pieczną rzeczą jest wyjście z domu, bowiem stając na drodze nigdy nie mo- żemy być pewni, dokąd nas nogi poniosą. Bohaterowie jego opowieści są w drodze, wędrują. Motyw drogi spaja także Parsifala Ryszarda Wagnera, a Michał Błażejewski, dla którego oba wymienione dzieła stanowią istotne punkty odniesienia w kulturze, przypomina, że obecny jest on w dziele niemieckiego kompozytora także w planie muzycznym

1

. Według słów ba- dacza, twórca dramatu muzycznego odwołał się w swym dziele do motywu drogi i wędrowania

[…] jako zasady najpełniej oddającej istotę pełnego nieustannych przemian ludzkiego życia, biegnącego od pytań ku odpowiedziom, od niepewności ku pewności, w nieustannym dialogu bohaterów z samymi sobą, z otaczającym ich światem i ze skrywaną przez ten świat Tajemnicą.

2

Członkowie Tolkienowskiej Drużyny Pierścienia, wyruszając w podróż, realizują powierzoną im misję ratowania Śródziemia, ale jednocześnie po- znają prawdę o sobie. Dla bohatera misterium Wagnera droga ma wręcz wymiar inicjacji, podczas której Parsifal jest poddawany próbom i „[…]

urzeczywistnia swoją prawdziwą naturę, odkrywa ją nie tylko przed świa- tem, ale i przed samym sobą”

3

. Bowiem to właśnie podróż, wędrowanie, jest tym, co sprawia, że możliwe staje się rozpoznanie własnej kondycji, własnego „ja”, które ujawnia się w pełni dopiero postawione wobec „ty”.

1 Zob. M. Błażejewski, Dialog w przestrzeni kultury, Gdańsk 2005, s. 218.

2 Tamże.

3 Tamże, s. 214.

(13)

12

Katarzyna Kaczor, Barbara Świąder-Puchowska

W swojej koncepcji uprawiania badań kulturoznawczych, co za tym idzie – i w tekstach swego autorstwa, Błażejewski zdaje się podążać m.in. właśnie za figurą drogi, wędrówki. Traktując ją jako możliwość spotkania „ja” z „ty”

w duchu idei Martina Bubera, który

[…] mówi, że dialog z Ty jest dialogiem z Bogiem (ostrożniej – z Absolutem) i spotkanie z drugim jest zawsze spotkaniem z Tajemnicą lub też spotkaniem w obliczu tej Tajemnicy – albowiem „Przedłużone linie relacji przecinają się w wiecznym Ty”. Oczywistym jest, że dialog z d r u g i m otwiera nas przede wszystkim na to, co poza nim – na świat kultury”.

4

Według gdańskiego badacza,

Kultura jest przestrzenią, w której najpełniej ujawnia swoją tożsamość czło- wiek. […] Dopiero wyjście poza j a , poza krąg zjawisk, z którymi to j a mogło się utożsamiać, pozwalało na zrozumienie złożoności własnego świata poprzez wpisanie weń i tego d r u g i e g o , obcego, i jednocześnie tego, co pomiędzy nim i mną.

5

Wyruszenie w świat badawczy jest w jego pracy w głównej mierze penetro- waniem szeroko pojętej komunikacji kulturowej i dialogu właśnie – także tego pomiędzy kulturą wysoką a popularną. Najpełniejszą realizację tego kierunku poszukiwań stanowi bogaty tom antropologicznych szkiców Dialog w przestrzeni kultury. Błażejewski stwierdza w nim:

Z pewnością filozofii dialogu – w jakiejkolwiek formie – stawiać będzie py- tania sama rzeczywistość, wspierana m.in. rozwojem środków technicznych, jakie coraz bardziej zaborczo wkraczają nie tylko na teren komunikacji, ale i dialogu. To rozróżnienie – przynajmniej w świadomości piszącego te słowa – wymuszone zostało właśnie taką sytuacją. Uciekamy od rozumienia kultury jako specyficznie ukonstytuowanej sytuacji komunikacyjnej w stronę kultury ujmowanej dialogowo również po to, aby zachować spersonalizowany, ludz- ki charakter takich procesów, albo przynajmniej złudzenie, że dialog z na- tury swojej jest porozumieniem i zrozumieniem kształtującym się pomiędzy ludźmi.

6

Zainteresowania Błażejewskiego zdają się łączyć sprzeczności – zjawiska na pozór odległe, reprezentujące równie odległe media. Ich przedmiotem są zarówno klasyczne teksty kultury, jak i te zupełnie najnowsze; dzieła Wagnera, jak i piosenka kabaretowa; literatura dla dzieci, mitopoetyczna

4 Tamże, s. 18.

5 Tamże, s. 7.

6 Tamże, s. 18.

(14)

Od Wagnera do Tolkiena, czyli tam i z powrotem

13 twórczość Tolkiena i Clive’a Staplesa Lewisa, jak i romanse Heleny Mnisz- kówny i powieści Stanisławy Fleszarowej-Muskat. Okazuje się jednak, że w jego pracy zyskują one wspólny mianownik i niejako „przenikają się”, tworząc spójną, choć z kilku części złożoną, całość. Jedną z owych części można by określić jako tropienie zjawisk na styku kultury wysokiej i popu- larnej, dawnej i współczesnej. Omawianą część zdaje się dobrze ilustrować fragment tekstu gdańskiego badacza, poświęconego twórczości Fleszaro- wej, w którym stwierdza:

Jest interesującym dokumentem przemian naszej świadomości. I to świado- mości potocznej, tej pochodzącej z tego nadal najmniej przez badaczy zauwa- żanego poziomu. Jest łącznikiem pomiędzy literaturą wysoką i popularną.

Także pomiędzy literaturą popularną starego typu i tą zmierzającą już ku skom- puteryzowanej nowoczesności.

7

Kolejnym ważnym obszarem w pracy badawczej Michała Błażejewskiego jest muzyka, szczególnie ta powiązana z tekstem, czyli z jednej strony ope- ra, zwłaszcza dramat muzyczny Wagnera, a z drugiej muzyka i muzyczność obecna /przywoływana w dziełach literackich. Pisząc o muzyce w utworach Mniszkówny, Błażejewski konstatuje:

Prawdopodobnie nie da się pisać o muzyce inaczej, jak tylko poprzez meta- forę – jest to oczywiście usprawiedliwione tam, gdzie pojawi się założenie, iż odbiorca dekoduje sobie słuchany utwór na sposób pozamuzyczny. Muzy- ka jest więc impulsem tylko do powstawania reakcji innych, niż wynikające z charakteru zmysłu, na jaki ma oddziaływać. Słuchamy więc muzyki – ale jednocześnie niejako jesteśmy poza słuchaniem. Tworzymy sobie wtedy pewne wizje – czasami nowe, czasami zbudowane z elementów już przedtem dostęp- nych. Tworzą się więc obrazy nowe, oryginalne – o dowolnym charakterze (np. obrazów wzrokowych), przywołujemy także obrazy z dalekiej przeszłości.

8

Wśród tekstów poświęconych operze są też takie, w których autor podej- muje pogłębione rozważania, dotyczące m.in. zmian odbioru muzyki, wy- nikających z powszechności rejestracji audiowizualnych dzieł scenicznych:

Nasza percepcja obrazu i dźwięku podyktowana jest naszą anatomią, jest zwią- zana z pamięcią, z naszymi przyzwyczajeniami, z nawykami, stereotypami. Sale teatralne czy kinowe zbudowane są „pod nasze zmysły”. Architekci kierują się

7 M. Błażejewski, Fleszarowa Sopocka albo – jak być kochaną..., Gdańsk 1999, s. 27.

8 M. Błażejewski, „Gdy zmysły grają…”. Muzyka, literatura, emocje i znaczenie [w:]

Od liryki do retoryki. W kręgu słowa, literatury i kultury, red. I. Kadulska, R. Grześkowiak, Gdańsk 2004, s. 344.

(15)

14

Katarzyna Kaczor, Barbara Świąder-Puchowska

zasadą, iż plastyczny obraz umieszczony jest przed nami, stamtąd też docho- dzi przestrzenny dźwięk. Zarówno plastyczność obrazu, jak i przestrzenność dźwięku oraz ich korelacja względem siebie są jednak również wynikiem pew- nej konwencji. Doświadczenie życiowe nauczyło nas, iż podstawowa zasada psychoakustyki może być ujęta w zdaniu – tam cię widzą, gdzie cię słyszą (i od- wrotnie). Lokalizujemy więc zjawiska akustyczne z reguły wewnątrz przestrze- ni sugerowanej przez obraz.

9

Muzyczna część pracy Błażejewskiego łączy się, za sprawą zanurzonych w mitach dzieł Wagnera, z kolejną – właśnie na owych mitach, legendach i baśniach skupioną. Głównym przedmiotem badań tego obszaru jest, obok twórczości Wagnera, wspomniany na wstępie Tolkien. W swoich rozważaniach na temat natury baśni i mitu, autor stwierdza:

Można też mówić o micie jako rzeczywistości w i e c z n e j, istniejącej nie- ustannie, niezmiennej, trwałej, takiej samej u początków wszystkiego, jak te- raz. Ta rzeczywistość to mit stale odnawiający się, zamknięty w kolistym czasie, w czasie powtórzeń i powrotów. Wszystko już było – mówimy – wszystko się powtarza, narodziny, śmierć to tylko efekt obrotu wiecznego koła czasu.

Z tak rozumianym mitem mamy kontakt nieustannie. Nie zawsze jednak je- steśmy świadomi, iż powtarzamy właściwie gesty święte, decydujące o trwaniu świata.

10

Osobny, acz nader istotny i obszerny rozdział w pracy badawczej Michała Błażejewskiego stanowi polski teatr studencki i – szerzej – kultura stu- dencka, definiowana przez niego jako forma „uczestnictwa środowiska stu- denckiego w kulturze narodowej”

11

, zjawisko unikatowe. Analizując teksty kultury z różnych dziedzin – literackie, muzyczne, teatralne, malarskie – gdański badacz dostrzega wielokrotnie pewne zjawiska w kontekstach kon- stytuujących ich istotność w określonym czasie i konkretnej rzeczywistości.

Pisząc w latach 80. XX wieku o gdańskim teatrze studenckim, stwierdzał, że „Teatr studencki wyprzedza teatr profesjonalny w szybkości i szczerości w reakcji na zachodzące wokół zjawiska”

12

. Z kolei podnosząc od początku lat 80. XX wieku wagę kategorii stereotypu w kontekście dominacji kul-

9 M. Błażejewski, Od intermedialności do transmedialności. Opera w świecie zapisu audiowizualnego [w:] Przestrzenie wizualne i akustyczne człowieka. Antropologia audiowi- zualna jako przedmiot i metoda badań [w druku], http://www.fabryka.com/mb/ [dostęp:

20.12.2017].

10 M. Błażejewski, J.R.R. Tolkien – Powiernik Pieśni, Gdańsk 1993, s. 67.

11 M. Błażejewski, Studencki Gdańsk teatralny [w:] Gdańsk teatralny. Historia i współ- czesność, red. J. Ciechowicz, Gdańsk 1988, s. 95.

12 Tamże, s. 94.

(16)

Od Wagnera do Tolkiena, czyli tam i z powrotem

15 tury masowej, widział go jako istotny element współtworzący obieg tejże kultury (sam pisał m.in. o stereotypach Ziemiomorza w twórczości pisa- rzy gdańskiego Wybrzeża

13

i o stereotypie biografii Fleszarowej-Muskat

14

).

Jego sądy bywają odważne i bezkompromisowe, jak choćby ten, dotyczący kultury studenckiej:

Pojęcia „kontrkultura” i „alternatywa” przywędrowały do nas raczej późno i stanowiły dość ryzykowną próbę dookreślania zjawiska już w Polsce istnieją- cego i w tym swoim istnieniu jakoby najbliższego temu, co teoretycy i ideolo- gowie młodzieżowych ruchów na Zachodzie w ten właśnie sposób nazywali.

Z pewnością będziemy się jeszcze wielokrotnie spierać o definicje i opisy, ale w próbach charakteryzowania kultury studenckiej poprzez odwoływanie się do takich pojęć widziałbym raczej chęć dowartościowania startujących wtedy młodych badaczy z jednej strony, z drugiej zaś – paradoksalną chęć złagodze- nia politycznego kontekstu zjawisk, jakie w różny sposób w różnych okresach naszej historii uwydatniały się w środowisku studenckich twórców. I jedno- cześnie – chęć odebrania polskim teatrom studenckim ich autonomiczności i niepowtarzalności.

15

W swojej publikacji poświęconej Tolkienowi Błażejewski przypomina, że brytyjski pisarz kategorycznie „[…] uważał, iż poszukiwanie w biografii artysty jakiegokolwiek klucza do jego twórczości jest po prostu bezcelowe.

Wszelkie opracowania biograficzne mogły być – według niego – jedynie faktograficznymi relacjami o wydarzeniach czyjegoś zakończonego już ży- cia”

16

. Sam jednak w pracach, dotyczących Wagnera, Tolkiena czy Fleszaro- wej-Muskat, nie traci z oczu żywego człowieka. Obok dzieła opisywanych autorów, dostrzega także ich życie z towarzyszącymi mu wszelkimi kon- tekstami i pogmatwaniem losów. Pisząc o Tolkienie, tropi m.in. polskie akcenty w jego biografii, odnotowując m.in. fakt, że pisarz

Poznał język polski (obok wielu, wielu innych), ale umiejętności w posługiwa- niu się nim nie oceniał wysoko. […] Według rodzinnej tradycji Tolkienowie przywędrowali na Wyspy Brytyjskie z kontynentu, a towarzyszyły temu ro- mantyczne historie miłosne, tajemnicze i dramatyczne wydarzenia politycz-

13 Zob. m.in. M. Błażejewski, Stereotypy Ziemiomorza w wybranych powieściach pisarzy Wybrzeża Gdańskiego, Gdańsk 1993.

14 Zob. m.in. M. Błażejewski, Stereotyp biografii jako teren porozumienia z czytelnikami – na przykładzie prozy powieściowej Stanisławy Fleszarowej-Muskat, praca dokt., Uniwersytet Gdański, Gdańsk 1982.

15 M. Błażejewski, Okiem kibica. Studencki Teatr Jedynka [w:] Gdańskie teatry osobne, red. J. Ciechowicz, A. Żurowski, Gdańsk 2000, s. 104.

16 M. Błażejewski, J.R.R. Tolkien…, s. 45.

(17)

16

Katarzyna Kaczor, Barbara Świąder-Puchowska

ne, zmuszające uciekinierów do pozostawienia pokaźnych majątków „gdzieś w Europie”.

17

Wspomina także o małżeństwie autora Władcy pierścieni i Edith Tolkien:

„Po pięćdziesięciu latach wspólnego życia nadal zdarzały się im chwile nie- dopasowania, wielka miłość przetrwała jednak, a teraz, kiedy małżonkowie pozostali sami, może była nawet silniejsza”

18

. Z kolei we wspomnianej już publikacji o Fleszarowej zastanawia się na marginesie jej biografii: „Szczę- śliwy, własny dom, własna, kochająca rodzina, w której jest się kochanym i kochającym – czy to były marzenia tylko jej bohaterów?”

19

.

Swoistym wyrazem wieloaspektowości zainteresowań Michała Błaże- jewskiego i jego badawczego credo jest przedstawiona we Wstępie do tomu Dialog w przestrzeni kultury interpretacja jednego z tryptyków Hieronima Boscha:

W środkowej części znajdującego się w Escurialu tryptyku Hieronima Boscha Wóz z sianem

I

, w jej lewym rogu, na samej granicy pomiędzy światem ogląda- jących i światem oglądanych, widzimy odwróconego do nas plecami chłopca, wyekwipowanego najprawdopodobniej przez zapobiegliwą rodzinę na długą podróż. Ma nowy kabat, spod którego wystaje czysta koszula, nowe buty, chle- bak i przytroczony do paska lejek

II

, częsty u Boscha symbol nabywania mądro- ści. W lewej ręce trzyma jednak nie kij podróżny a włócznię. Malarz przed- stawia tutaj najwyraźniej młodego Parsifala, wyruszającego spod opieki matki w świat, włócznia jest nie tylko Włócznią Rycerza Chrystusa – jest jednocze- śnie Świętą Włócznią z Zamku Graala i zaczerpniętym z Małych Arkanów ta-

17 Tamże, s. 8–9.

18 Tamże, s. 42.

19 M. Błażejewski, Fleszarowa…, s. 9.

I Por. W. Fraenger, Hieronim Bosch, posłowie P. Reuterswärd, przeł. B. Ostrowska, fotografie L. Braun, Warszawa 1987, m.in. s. 438–442. W swojej interpretacji nie idę jednak tutaj tropem Fraengera, który – przy cały szacunku dla jego wiedzy na temat symboliki malarstwa Boscha – popełnia czasem kardynalne błędy (pomylenie szczygła z grabołuskiem – s. 125–126 – w obrazie Tysiącletnie królestwo / Ogród rozkoszy ziemskich z Prado zmusza go do interpretacyjnej ekwilibrystyki, pomijającej sens od- czytywania wizerunku tego pierwszego ptaka jako zbawczej męki Chrystusa, funkcjo- nującego chociażby u rówieśnika malarza Leonarda da Vinci, w jego obrazie Madonna Litta z Ermitażu – por. Muzeum Państwowe Ermitaż, wstęp B.B. Piotrowski, przeł.

M.  Browko, Warszawa 1983, tabl. 7). Przy całej fantasmagoryczności malowanego świata Bosch z fotograficzną dokładnością odtwarzał nie tylko obrazy broni, instru- mentów, ryb i ptaków – możliwość pomyłki jest więc z góry niejako wykluczona.

II Wersja z Muzeum Prado pozbawiona jest tego elementu, wyraźniej widać za to, że chłopiec trzyma włócznię.

(18)

Od Wagnera do Tolkiena, czyli tam i z powrotem

17 rota symbolem działania, ruchu, wzrostu, rozwoju i postępu

III

. Dość wcześnie ustaliło się postrzeganie młodego Parsifala jako człowieka Natury. Zanim jed- nak wagnerowski prostaczek czysty stanie się wybawcą wyzwolonym

IV

– będzie musiał ze stanu natury przejść najpierw do stanu kultury, wejść w najbardziej skomplikowane relacje z innymi ludźmi, nawiązać z nimi przede wszystkim porozumienie, a następnie – stan ten przekroczyć.

Już na początku swej podróży Parsifal spotyka wędrownego oszusta, które- go celem jest sprowadzenie młodego człowieka na złą drogę. Jedną rękę kładzie on na ramieniu młodego Wędrowca

V

, a drugą – pewnie sięga po włócznię.

Bierze go pod opiekę (faktycznie – przejmuje nad nim kontrolę) i jednocze- śnie ukazuje mu Świat, który może stać się dziedzictwem Parsifala. Centralną część obrazu wypełnia zgromadzony wokół tytułowego wozu tłum ludzi tak walczących ze sobą, tak spierających się i tak zajętych Wozem i zgromadzonym na nim nietrwałym bogactwem-sianem, że nie zauważają ani pojawiającego w górze i bezradnie ukazującego im swoje rany, Chrystusa, ani piekielnej bra- my, ku której Wóz ciągną diabelskie maszkary. To, co łączy ludzką ekumenę, niekoniecznie więc opierać się musi na pełnym zrozumienia dialogu – taką rolę spełniać może nóż, miecz, pięści, pełne nienawiści czy pogardy twarze, wreszcie – odwrócenie się plecami do innych. Drogę Wozu, wędrującego wraz z ludźmi niechybnie od Raju do Piekła, przecina dostępny także i dla Parsifala inny szlak – wiodący od niego (od nas patrzących?) ku bolejącemu Chrystuso- wi. Linia ta podkreślona jest dobitnie obrazem wspartej o stóg siana drabiny, świadczącej zarazem o tym, że nawet na tej, pozornie prostej, drodze nie ominą wędrowca pokusy Świata.

Powinna nas zainteresować jeszcze jedna z przecinających drogę Parsifala osi. Przebiega ona mniej więcej na wysokości jednej trzeciej prostej łączącej wędrującego z Chrystusem. Na lewo od niej znajduje się jedyna postać ludzka, która dostrzega obecność Jezusa i gestem wyciągniętej ręki stara się zwrócić na Zbawiciela uwagę zgromadzonych wokół uczonych w Piśmie. Kim jest ten człowiek? Jednym z biblijnych proroków?

VI

. Świętym pustelnikiem (zauważyć

III Por. m.in. R.T. Prinke, Tarot – dzieje niezwykłej talii kart, Warszawa 1991, s. 153 i n.;

A. Chrzanowska, Misterium Tarota, Białystok 1998, s. 66. Kolor pałek (włóczni, kijów) oznacza także ludzi skromnych, karta Rycerza pałek z kolei – także wchodzenia w nie- znane obszary (R.T. Prinke, Tarot…, s. 153 i n.). O świadomym nawiązywaniu przez malarza do czytelnej w jego czasach symboliki – A. Boczkowska, Hieronim Bosch. Astro- logiczna symbolika jego dzieł, Wrocław 1977.

IV R. Wagner, Parsifal, przeł. L. Poplawski. Z rozbiorem tematycznym, dodatkiem muzycznym i objaśnieniami tłumacza, Lwów – Warszawa 1906, s. 85 – por. finałowe Erlósung dem Erlóser –Wybawcy wyzwolenie!.

V Centralna część wozu z sianem przedstawia początek podróży wędrowca, jego po- wrót do domu z kolei – obraz widoczny po zamknięciu skrzydeł tryptyku, zawierający w sobie aż nazbyt wiele elementów tożsamych z innym dziełem Boscha – Powrotem syna marnotrawnego / Wędrowcem z Museum Boymans-van Beuningen w Rotterdamie.

VI Prorok lzajasz – por. W. Fraenger, Hieronim…, s. 440 i n.

(19)

18

Katarzyna Kaczor, Barbara Świąder-Puchowska

można podobieństwo postaci do Wielkiego Arkana tarota o tej nazwie)? Być może także – jeśli poddamy się wytropionym przez Wilhelma Fraengera su- gestiom wiążącym idee obrazów Boscha z filozofią Wschodu

VII

– przybyłym z Indii joginem, mającym doskonały wgląd w marność świata. Bez względu na to, jak bliskich czy dalekich znaczeń szukać będziemy, reprezentuje on bez wątpienia postawę nastawioną na dialog, ujmującą człowieka w sposób pod- miotowy, przywracającą mu w świecie zdominowanym przez Fatum – postawę aktywnie wybierającego swój los. Przeciwieństwem sceny i postawy jest grupa ukazana na przeciwległym krańcu osi, w centrum obrazu – powalonemu na ziemię mężczyźnie podrzynane jest nożem gardło. Podmiotowemu traktowa- niu człowieka przeciwstawione jest więc traktowanie instrumentalne, dialogo- wi – jego odrzucenie, rozsądkowi – przemoc

VIII

.

Tryptyk Boscha możemy odczytywać jako swoisty traktat o istocie kul- tury avant la lettre – malarz nie jest tutaj bardzo odległy od tego, co dwa wieki później pisać będzie na ten temat Giambattista Vico w Nauce nowej (1725)

IX

, czy zafascynowani jego z kolei prekursorskimi ideami filozofowie i twórcy przełomu XVIII i XIX wieku. Tworząc kulturę napięcia Bosch przed- stawia w sposób wyostrzony, to prawda, podkreśla ich dramatyzm i silnie ak- centuje moralizatorski aspekt samej opowieści – niemniej już całkiem wyraź- nie odnajdziemy tutaj ten dwutorowy nurt, który doprowadzi jeszcze później do sytuacji, w jakiej pojawienie się definicji kultury i ufundowanej wokół niej dyscypliny naukowej stanie się nieomal naturalne [...].

20

VII Tamże, m.in. s. 36 i n., 252 i n.

VIII Pojawiający się w tym miejscu obrazu charakterystyczny nóż odnajdujemy na za-

mkniętych skrzydłach tryptyku, ukryty w szatach wędrowca. Nóż w całej okazałości widać na obrazie z Rotterdamu, tym razem wędrowiec go nie ukrywa. Przypominający kształtem ostrza nóż rzeźnicki, a kształtem rękojeści – mizerykordię (por. mizerykordię u boku świętego Marcina w grupie Rycerzy Chrystusa z Ołtarza gandawskiego Braci van Eyck – P. Trzeciak, Jan van Eyck [w:] Sztuka świata, autorzy i tłum. zbiorowe, t. 5, War- szawa 1992, s. 337), obecny jest i na innych obrazach – zawsze różniąc się kształtem (i symboliką) od innych tego typu przedmiotów. W wydaniu z 1516 roku Portae Lucis Paula Riciusa znajduje się ilustracja, przedstawiająca siedzącego w „jaskini filozofów”

kabalistę z Drzewem Życia (por. ilustracja: R.T. Prinke, L. Weres, Mandala życia. Astro- logia – mity i rzeczywistość, t. 2, Poznań 1982, s. 26), z przytroczonym do pasa przed- miotem, dziwnie przypominającym mizerykordię świętego Marcina – ponieważ trud- no sobie wyobrazić, na co filozofowi sztylet – zakłada się, że jest to po prostu... luneta.

Pewne światło na ukryty sens rzuca porównanie tego wyobrażenia z innym z obrazów Boscha – z Kuszeniem św. Antoniego z Prado – interpretowanemu jako ,,Medytujący św. Antoni” (por. W. Fraenger, Hieronim…, s. 281 i n.). Kilka elementów – postawa świętego, ustawienie oczu, kryształowa kula przy pasku – może przywoływać na myśl tybetańskie praktyki medytacyjne tregczod i thogal (por. T. Wangyal, Cuda naturalnego umysłu. Esencja dzogczen w rdzennej tybetańskiej tradycji Bön, przeł. J. Sieradzan, Kato- wice 1994, s. 159 i n.).

20 M. Błażejewski, Dialog…, s. 9–12.

(20)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Opierając się na powyższych przykładach, można zaobserwować dwie istotne cechy, pomocne w próbie charakterystyki konwencji, jaką jest urban fantasy.. Pierwszą i najważ-

Wydziału Filologicznego i Instytutu Badań nad Kulturą Uniwersytetu Gdańskiego. © Copyright by Uniwersytet Gdański Wydawnictwo

Mateusz Skucha odnajduje w jej poezji obecność „męskiego artefaktu” – jej gry z czytelnikami (ukrywa- nie się pod męskim pseudonimem, pisanie z perspektywy

Rzeźby stojące na szczycie fasady opowiadają hi- storię tego miejsca, opowiadają o Widzącym, o tym, co się tu wydarzyło. Artysta wykonujący socjalistycz- ne zamówienie

Met de decentralisatie van veel maat- schappelijke zorg dient voorko- men te worden dat juist gemeen- ten met veel zorgvragers weinig budget hebben voor de invulling van die

After four years of planning, lobbying, preparing and building, the Senselab was created and is now available both for studying integral perception of IEQ under different

Nauczyciel pyta uczniów, czy podobał im się oglądany na poprzednich lekcjach film Pan Tadeusz w reżyserii Andrzeja Wajdy2. Uczniowie wypowiadają

Napisz analizę porównawczą książki „Quo vadis” i jej wersji