• Nie Znaleziono Wyników

* * * Antoni Sułek

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "* * * Antoni Sułek"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

* * * Antoni Sułek

Uniwersytet Warszawski

ANI „LONGITUDINALNE”, ANI „PODŁUŻNE”

W 2001 roku w Wyższej Szkole Pedagogicznej im. Tadeusza Kotarbińskiego w Zielonej Górze (dziś Uniwersytecie Zielonogórskim, już bez patrona) odbyło się polsko-niemieckie seminarium „Longitudinal studies (badania podłużne) w naukach społecznych”. Sprawozdanie z tego spotkania, napisane przez Ewę Narkiewicz-Niedbalec i opublikowane w „Studiach Socjologicznych” (2001 nr 3), Redakcja opatrzyła następującym komentarzem:

„Autorka posługuje się określeniem ‘badania podłużne’ jako polskim odpo- wiednikiem ‘longitudinal studies’. Nie wydaje nam się ta propozycja szczęśliwa.

Nie oddaje bowiem istoty tego typu badań, związanej ze zmianami obserwowa- nych zjawisk w czasie. Zwracamy się do Czytelników z prośbą o wyrażenie swo- jej opinii na ten temat i – ewentualnie – zaproponowanie nowego polskiego od- powiednika »longitudinal studies«”.

Od tego czasu nie opublikowano jednak żadnego odzewu na apel. W swoim wstępie do wydanego w 2003 roku cennego tomu referatów z tej konferencji

„Człowiek i społeczeństwo w perspektywie zmiany społecznej. Polskie i nie- mieckie badania podłużne (Longitudinal study)” odnotowała to autorka sprawo- zdania i, jak widać z tytułu tomu, pozostała przy tej nazwie.

Odpowiadam na wezwanie Redakcji.

Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, ul. Karowa 18, 00–927 Warszawa, e-mail: sulek

@marymont.pl

(2)

Co to są longitudinal studies?

„Longitudinal studies” to angielska nazwa rodziny badań, do której należą ba- dania retrospektywne, analiza trendu (bardziej formalnie – powtarzane badania przekrojowe) i badania panelowe. Każde z tych badań jest socjologom doskona- le znane, problem jest tylko z ich wspólną nazwą. W badaniach retrospektyw- nych sięga się do pamięci badanych i zbiera informacje o zmianach, które doko- nały się w życiu i otoczeniu badanych; kwestionariuszowe badania „historii ży- cia” i pogłębione wywiady biograficzne są tu przykładami. W analizie trendu obiekty badane (osoby, gospodarstwa, firmy) reprezentujące tę samą zbiorowość statystyczną (a więc w praktyce lub z założenia nie te same przypadki) opisywa- ne są w kolejnych momentach; tu przykładami są powtarzane sondaże opinii pu- blicznej i tzw. trackingi w badaniach rynkowych. Badania panelowe natomiast polegają na przynajmniej dwukrotnym pomiarze tych samych obiektów; w kra- jach zdolnych finansować ambitne przedsięwzięcia badawcze niektóre panele, np. gospodarstw domowych trwają już dziesiątki lat. Granicznym przypadkiem longitudinal studies jest analiza kohortowa: w najprostszym razie, w tym samym momencie bada się kilka grup wiekowych i w obecnych różnicach między nimi próbuje się oddzielić zmiany rozwojowe, związane z wiekiem badanych i wpływ czasu historycznego, zewnętrznego wobec badanych.

Co łączy wszystkie te badania? W podstawowym ujęciu Scotta Menarda (Longitudinal Research, 1991) – trzy rzeczy. Po pierwsze to, że badacz zna war- tości badanych zmiennych w przynajmniej dwóch, a zwykle w wielu momen- tach. Ponieważ ważna jest liczba pomiarów, a nie liczba badań, do opisania pro- cesu nie jest konieczne badanie wielokrotne – także jednokrotne badanie retro- spektywne pozwala opisać te same obiekty w różnych momentach. Po drugie, badacz zainteresowany jest porównaniem wartości zmiennych w czasie, a nie wykorzystaniem tych danych do celów nie związanych z czasem, np. do okre- ślania rzetelności skal metodą powtarzania pomiarów lub tworzenia wystarcza- jąco licznych prób „rzadkich” populacji. Po trzecie, jednostki obserwacji są al- bo te same albo porównywalne – w drugim wypadku są elementami losowych prób tej samej zbiorowości statystycznej albo reprezentantami tej samej katego- rii obiektów.

We wszystkich rodzajach longitudinal studies bada się zjawiska w ich wymia- rze temporalnym, czasowym, zaś problemami warsztatowymi tych badań są zmiany związane z upływem czasu, np. rekonstrukcja pamięci, zużywanie się wskaźników i śmiertelność, ścieranie się panelu. W konotacji nazwy longitudi- nal studies zawiera się dłuższa obserwacja zjawiska w czasie, opis trwania, ale niekoniecznie zmiany.

(3)

Jak je nazwać?

W naukach humanistycznych studia uwzględniające wymiar czasu nazywa się badaniami diachronicznymi (od gr. dia – (po)przez, chronos – czas), w odróżnieniu od badań synchronicznych. Chronos odnosi się tutaj raczej do dłu- gich okresów, więc np. do ewolucji języka i obyczajów, a nie do wahań opinii pu- blicznej. W socjologii polskiej terminu tego użył Jakub Karpiński w książce Przyczynowość w badaniach socjologicznych (1985) – jeden z jej rozdziałów na- zywa się „Weryfikacja tez o zależnościach przyczynowych w badaniach diachro- nicznych”. Autor nadał temu słowu znaczenie szerokie, ale ostre: badania dia- chroniczne to wszelkie badania uwzględniające wymiar czasu, w skrajnym przy- padku – dwa pomiary przeprowadzone w odstępie kilku dni.

W dawniejszych podręcznikach metodologii takie badania albo określano opisowo albo nazywano je badaniami dynamicznymi, w odróżnieniu od badań statycznych. The Analysis of Change through Time – tak nazywa się rozdział słynnego The Language of Social Research (1955) Lazarsfelda i Rosenberga.

W nienapisanym przez Stefana Nowaka drugim tomie jego podręcznika metodo- logii przewidziany był rozdział „Badania dynamiczne”, zaś w powstałych w krę- gu Nowaka skryptach do metodologii znajdowały się części poświęcone „meto- dom badań dynamicznych” i „analizie danych dynamicznych”. Określenia te ak- centują ruch, zmianę, proces (a nie tylko czasowy czy długookresowy charakter badania, jak longitudinal studies). W socjologii polskiej mają one charakter po- toczny i są zrozumiałe bez objaśnień.

Od pewnego czasu w Polsce sporadycznie pojawiają się w druku tłumaczenia longitudinal studies – a to badania longitudinalne (longitudalne), a to badania podłużne. Ani jeden, ani drugi polski odpowiednik nie jest dobry, i szczęśliwie dzielni tłumacze podstawowego podręcznika Earla Babbiego Badania społeczne w praktyce (2002) longitudinal research przełożyli ostatecznie jako „badania dy- namiczne”.

Dlaczego nie „longitudinalne”?

Nazwa „badania longitudinalne” nie jest ani zrozumiała, ani zgodna z duchem języka polskiego: „longitudinalny” z niczym (poza longplayem!) się nie kojarzy i w języku naszym nie ma słów o podobnej budowie. Longitudo to po łacinie

„długość przen. długie trwanie”. Longitudinal w podstawowym znaczeniu to

„extending or proceeding in the direction of length of body, running lengthwise”.

W XX wieku w nauce słowo to otrzymało sens przenośny – związany z czasem.

„Involving information about an individual or group at different times througho- ut a long period (obtained by repeated examinations or by eliciting recall on one

(4)

occasion)” – tak z zachwycającą precyzją definiuje ten termin The Oxford En- glish Dictionary (1989). Termin ten powstał wraz z szybkim rozwojem badań nim oznaczonych i ich metodologii. Dość powiedzieć, że elektroniczny The Bri- tish Library Public Catalogue wykazuje kilkaset książek, w których tytule znaj- duje się termin longitudinal study lub longitudinal research, zaś longitudinal me- thodology należy do frontowych dziedzin metodologii badań społecznych.

Oryginalnie longitudinal study było to wielokrotne badanie tych samych przypadków, np. w psychologii rozwojowej badania obejmujące duże fragmenty cyklu życiowego tych samych osób; w kryminologii – wieloletnie obserwacje, które miały ustalić, jakie czynniki w okresie dzieciństwa i dorastania popychają ludzi na drogę przestępstwa; w medycynie – długoletnie monitorowanie wielu aspektów życia, w celu wykrycia uwarunkowań długości życia lub czynników ryzyka różnych chorób. Także praktycznie badacze najczęściej używają tego ter- minu w znaczeniu oryginalnym, w odniesieniu do badań długookresowych, np.

wieloletnich paneli gospodarstw domowych czy badań karier edukacyjnych i za- wodowych. W Polsce termin „badania longitudinalne” pojawił się przelotnie w latach siedemdziesiątych, w odniesieniu do badań biografii przestępców pro- wadzonych w kręgu Stanisława Batawii.

W podręcznikach metodologii, tam gdzie formalnie klasyfikuje się schematy badań, zakres terminu longitudinal studies został istotnie rozszerzony. Już nie długi okres objęty badaniem, ale każde powtórzenie pomiarów, nawet po niedłu- gim czasie, czyni z badania longitudinal study. W pierwszym przypadku longitu- dinal studies to badania długookresowe, podklasa badań zjawisk w czasie, w dru- gim natomiast to wszystkie badania zjawisk w czasie, przeciwieństwo badań przekrojowych (ang. cross-sectional studies), opartych na obserwacjach dokona- nych w jednym punkcie czasowym. Babbie jest przykładem tego przesunięcia i tej dwuznaczności. Longitudinal studies w tym podręczniku to raz badania „tak zaplanowane, aby umożliwić obserwację tego samego zjawiska przez dłuższy czas” (122), a innym razem to „schemat badań polegający na zbieraniu danych w różnych punktach czasowych, inaczej niż w przypadku badań przekrojowych”

(624). Każdy odcinek, także czasu, ma jakąś długość, ale nie o każdym powie- my, że jest długi. Jak długi powinien być okres badany, by jego badanie można było nazwać długookresowym, longitudinal w sensie ścisłym, powiedzieć nie sposób. Zależy to od natury badanego zjawiska.

Dlaczego nie „podłużne”?

Naszej uwadze łatwo uchodzi fakt, że nie tylko przestrzeń, ale i czas ma dłu- gość, choć niematerialną i inaczej mierzoną. „Długo” oznacza „przez długi czas”. Czas bywa „krótki”, „niedługi” i „długi”, „kurczy się” lub „dłuży”, a ży-

(5)

cie może trwać „krótko” lub „długo”, ale ars longa, vita brevis – nawet najdłuż- sze życie trwa krótko wobec sztuki, która trwa długo, wiecznie. Można więc two- rzyć polski odpowiednik longitudinal studies przez użycie przymiotnika „długi”

i pochodnych. Problem w tym, że przymiotnik „podłużny” ma dwa znaczenia:

jedno to „ciągnący się wzdłuż”, a drugie to „mający kształt wydłużony” (za Słownikiem języka polskiego Witolda Doroszewskiego). Longitudinal studies są podłużne tylko w pierwszym, i chyba dziś już rzadszym znaczeniu – trwają, cią- gną się, biegną w czasie, nie mają natomiast żadnego kształtu.

Więc jakie?

Bardziej jednoznaczne jest określenie „badania wzdłużne”, gdyż przymiotnik

„wzdłużny”, wyraźniej niż „podłużny”, odnosi się do wymiaru, kierunku porów- nania: wzdłużny wedle Doroszewskiego to „idący, ciągnący się wzdłuż czegoś, działający w kierunku podłużnym, łączący coś wzdłuż, [i dopiero na końcu]

podłużny”. Tak właśnie, jako „badania wzdłużne”, przeciwstawne „poprzecz- nym”, termin longitudinal studies tłumaczony jest w pracach z zakresu demogra- fii i statystyki społecznej; także w terminologii informatycznej longitudinal to

„wzdłużny”. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że ponieważ w języku potocznym

„wzdłużny” odnosi się do przestrzeni, to czasowy, a tym bardziej długookresowy charakter „badań wzdłużnych” nie jest bardzo widoczny. Nie musi to być wielką wadą. Określenia przenoszone do nauki z języka codziennego zmieniają swój za- kres i uzyskują sens metaforyczny, a mimo to są dobrze i jasno rozumiane.

W społecznych „badaniach przekrojowych”, wbrew płynącym z tego terminu su- gestiom, nie przecina się przecież „tkanki społecznej”, tak jak łodygi lub mię- śnia. Podobnie można zmodyfikować znaczenie słowa „wzdłużny”.

Dopóki jednak termin „badania wzdłużne” nie zacznie być kojarzony z cza- sem, co pozwoli łatwo domyślać się, o jakie badania chodzi, badania takie war- to nazywać badaniami wzdłuż czasu. Jest to określenie bardzo precyzyjne i nie powinno ranić nawet delikatnego ucha. Wprawdzie połączenie „wzdłuż czasu”

w języku polskim nie występuje, ale jest ono logiczne, skoro czas opisujemy w języku przestrzennym; mamy już zresztą piękne wyrażenie „w głąb czasu”. Ta- ki też tytuł, „Badania wzdłuż czasu” ma hasło w piątym, dodatkowym tomie En- cyklopedii socjologii – napisane przez autora tego tekstu i Krzysztofa Kosełę.

Może zaszczepi ono tę nazwę w języku socjologów.

Podsumowując, longitudinal studies w różnych kontekstach i w różnych ce- lach można nazywać różnie. Potocznie, i w celu zaakcentowania, że ich celem jest badanie zmian, można w dalszym ciągu nazywać je dynamicznymi. Uczenie, zwłaszcza w odniesieniu do badań procesów długofalowych, można je nazywać diachronicznymi. Jeśli jednak ktoś chce używać terminu precyzyjnego, przyja-

(6)

znego i zarazem powiązanego z nowoczesną terminologią naukową, badania te winien nazywać badaniami wzdłuż czasu lub krótko badaniami wzdłużnymi. Je- śli chce podkreślić ich zasięg czasowy, powinien po prostu nazywać je długoo- kresowymi, ale nie longitudinalnymi.

„Definicja – pisze gdzieś Quine – jest sposobem uniknięcia terminu”. Jeśli więc komuś nie podoba się żaden z tych terminów, to longitudinal studies może określać opisowo – jako „badania uwzględniające wymiar czasu”, „badania pro- cesów” lub też „badania rozciągnięte w czasie”. W ostateczności można nawet nie używać wspólnej nazwy dla całej rodziny badań, o których tu mowa. W dru- gim z ostatnio przetłumaczonych na polski podstawowych podręczników meto- dologii, Metodach badawczych w naukach społecznych (2001) Chavy i Davida Nachmiasów, termin longitudinal studies nie pojawia się w ogóle, a stosowny podrozdział nazywa się „Badania panelowe i szeregi czasowe”. Badacze z zasa- dy mają przecież do czynienia albo ze studiami retrospektywnymi albo z anali- zami trendu albo z badaniami panelowymi, a tylko metodologowie łączą wszyst- kie te badania w jedną grupę i mozolą się nad znalezieniem dla niej dobrej na- zwy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dodatek kokatalizatora w postaci r-ru wodnego ZnI2 pozwolił na niemal dwukrotne podwyższenie wydajności PC oraz skrócenie czasu reakcji z 4 do 2 godzin. Immobilizowany

Tym sa-mym partia Razem wydaje się jedyną opcją dla tej grupy wyborców, którzy opowiadają się za socjalliberalizmem w tym zakresie – elektoraty PO, .Nowoczesna i SLD/ZL

Ciekawe jest, na co również zwracają uwagę autorzy badania w dysku- sji, że klopidogrel zmniejszył istotnie (in vivo – in loco) wy- dzielanie sCD40L i P-selektyny w

Dla przypo- mnienia, we wspomnianym wyżej badaniu ASAP średnia wyjściowa IMT tętnic szyjnych wspólnych, rozwidlenia i tęt- nic szyjnych wewnętrznych była większa niż w ENHANCE

Kluczowe dla zwiększenia udziału kobiet w rynku pracy stają się w pierwszej kolejności 3 kwestie: 1) zlikwidowanie utrudnień komunikacyjnych; 2) zapewnienie

Wierzył, że gdy nadejdzie czas dyskusji nad poziomem kształcenia uniwersyteckiego, która nie będzie tylko akademicką dysputą, niektóre jego spostrze- żenia mogą stać

Cytologia płynna LBC oraz wykrywanie DNA Chlamydia trachomatis/ Mycoplasma genitalium/ Mycoplasma hominis/ Ureaplasma sp. metodą Real Time-PCR

Rosjanie udzielają poparcia i starają się przeciągnąć na swoją stronę wszelkie siły (bez wzglądu na ideologię), a więc stowarzyszenia społeczne, partie, ruchy