• Nie Znaleziono Wyników

Idea zdrowego rozsądku w filozofii Leona Chwistka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Idea zdrowego rozsądku w filozofii Leona Chwistka"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

LDBLIR - POLOS IA

Vol. XL, 14 SECTIO I 1986

Międzyuczelniany Instytut Filozofii i Socjologii

Grzegorz JÓZEPCZUK

Idea zdrowego rozsądku w filozofii Leona Chwistka

Идея здравого смысла в философии Леона Хвистка

The Idea of Соппюп Sense in the Philosophy of Ł. Chwistek

Idea zdrowego rozsądku jako instancji poznania przewija się przez historię filozofii, jednakże rzadko znajduje rozwinięcie i akceptację, jest bowiem najczęściej kojarzona z wiedzą potoczną, czyli taką, która budzi najwięcej wątpliwości i wymaga krytyki. Zdrowy rozsądek jest mile widziany w życiu, ale w filozofii, a jeśli nawet - to bez kategoryzowania go i włączania w teoretyczny kościec systemu. Od czasów raniej więcej neopozyty- wizmu zdrowym rozsądkiem zajęto się w kontekście badań naukoznawczych.

Jedni akcentują przede wszystkim ciągłość poznania i stwierdzają, że nauka jest przedłużeniem wiedzy potocznej, oświeconym zdrowym rozsądkiem, który sam jest pewnym systemem wiedzy, inni natomiast znajdują argumenty na rzecz postawy deprecjonującej zdrowy rozsądek, w myśl której, jeśli nie zgrzeszy się przeciwko niemu, to do niczego dojść nie podobna. Zainteresowanie zdrowym rozsądkiem bierze się jednak nie tylko z badań nad genezą i naturą nauki, ale także z trudności, jakie współcześnie sprawia wyjaśnianie działalności poznawczej i jej efektów przez odwołanie się do tradycyjnie rozumianego rozumu i zmysłów. Miedza zmysłowa okazuje się być zawsze uwikłana w teorię, czyste fakty nie istnieją, a rozum jest historyczny.

W tym kontekście teoria Leona Chwistka jest próbą podjęcia problemów istotnych dla współczesnej refleksji filozoficznej. Teoria ta jest przez Chwistka wprowadzona w późniejszym, dojrzalszym okresie twórczości, przede wszystkim w pracy "Granice nauki" z roku 1935. W "Wielości rzeczywistości"

z 1921 roku kategoria zdrowego rozsądku w ogóle jeszcze nie występuje.

Zgodnie ze swoim stanowiskiem filozof preferował stosowanie języka potocznego w wypowiedziach i pracach filozoficznych. Dlatego trudno wskazać

(2)

222 Grzegorz Józefczuk

aa pełne i precyzyjne określenie tego, czyn jest zdrowy rozsądek, nie znajdujemy też systematyzacji funkcji i ról tej zdolności. Niemniej, drogą szkicowania różnych planów teoretycznych, można starać się zrekonstruować intencje Chwistka.

Powiada on przede wszystkim, że zdrowy rozsądek jest to "zdolność, która dostarcza i am prawd niezależnych od wszelkiej rewolucji pojęciowej"1.

Dalszej charakterystyki dostarcza zarysowana przez filozofa historia zdrowego rozsądku. Kryteria zdrowego rozsądku rozwinęły się razem z kiyte- riani tzw. rzeczywistości naturalnej (potocznej, rzeczy), czyli common sense'u, która krystalizuje się i obiektywizuje w języku potocznym. Dlatego też historia zdrowego rozsądku jest w znacznej mierze historią mieszania zdrowego rozsądku z wiedzą potoczną.

Pierwszym filozoftia, który odwołał się do zdrowego rozsądku był Sokra­

tes. W jego poglądach, z tego punktu widzenia, istotne jest przekonanie, że nie na innego myślenia niż to, którym posługujemy się w życiu codziennym, a więc - że prawda nie jest elitarna. Z kolei Arystoteles dokonał odkrycia fundamentalnej zasady zdrowego rozsądku - zasady sprzeczności, bez której nie na myślenia naukowego.

Jednakże Sokrates na zdrowym rozsądku chciał ufundować irracjonalną koncepcję dobra absolutnego nie dostrzegając, iż określenia zdrowego rozsądku dobrze funkcjonują tylko w obrębie pewnych - tj. codziennych i znanych - zjawisk, wykraczając zaś poza nie stają się źródłem iluzji.

Arystoteles natomiast nie zauważa ograniczeń zasady sprzeczności i "pomija stale fakt, że język potoczny przyjęty bezkrytycznie musi prowadzić do sprzeczności" , co razem z sylogistyką zaowocowało rozrostem "metafizyki werbalnej". Zasada sprzeczności jest bowiem prawdziwa tylko w obrębie zagadnień, do których nasze pojęcia są przystosowane. Przy opisie na przykład zmiany i ciągłości wymaga dopełnienia konstrukcją, która jest postępowaniem charakterystycznym dla nauki. Zdrowy rozsądek inplikuje zasadę sprzeczności, lecz nie odwrotnie, gdyż istnieć mogą "czcze formaliz­

my", nie zawierające twierdzeń sprzecznych, a jednak fałszujące obraz istoty nauki. Z zasady sprzeczności wynika jeszcze jeden ważny wniosek:

"zasada sprzeczności wyklucza wiedzę pełną, dającą odpowiedź na wszystkie

4>. Chwistek: Granice nauki [w:] Pisma filozoficzne i logiczne, t. II, Warszawa 1963, s. 2.

2Ibid., s. 8.

(3)

pytania. Dążenie do takiej wiedzy musi - czy prędzej, czy później - dopro- wadzić do kolizji ze zdrowym rozsądkiem" . 3

W wiekach średnich idei zdrowego rozsądku sprzyjali przede wszystkim nominaliści, później filozofowie tacy jak 1л Mettrie, Locke, Condillac, a więc empiryści i materialiści. Pierwszym, który odrzucił całkowicie kryteria metafizyczne, proponując zdrowy rozsądek jako wyłączne źródło poznania, był David Hume. "W przeciwieństwie do Greków, którzy nie widzieli drogi pośredniej pomiędzy prawdą absolutną a zupełnym agnostycyzmem, wszedł Hume na drogę kompromisu, w przekonaniu, że lepiej jest zrezygnować z wielkich pretensji niż zapuścić się w dziedzinę urojenia"3 4 5 . Chwistek podpisuje się pod tym, ale zauważa zarazem, że Hume zignorował twórczą rolę wyobrażeń.

Koncepcje Hume’a podjął August Comte. Pozytywizm stał się apoteozą zdrowego rozsądku, szczególnie dzięki sprowadzeniu nauki do zdolności przewidywania faktów, a postępu do ewolucji, którą pojmował jednak nazbyt kumulatywnie, co zostało przezwyciężone dopiero przez K. Marksa. Za następ­

cę Comta Chwistek uważa Macha, którego zasadniczą zasługę upatruje w sprowadzeniu matematyki "do poziomu trywialnej codzienności". "Mach nie widzi różnicy istotnej pomiędzy naj wznosiejszymi konstrukcjami matematyki naszych czasów a rachunkami dzieci i ludów pierwotnych. Mach ma rację"'’. W tej linii sytuuje się też Schlick, który nie sądził, by między poznaniem naukowym a potocznym występowała zasadnicza różnica.

Generalnie, sprzymierzeńców i wyrazicieli idei zdrowego rozsądku Chwistek upatruje w filozofii nurtu pozytywistycznego, materialistycznego, podkreślając ich wspólny wysiłek w walce z uproszczeniami idealizmu.

Jednakże nie sądzi, by koncepcje te były bez braków, które pochodzą z nie dość konsekwentnej krytyki podstaw nauki w celu wyeliminowania z nich przesądów, idealizmu i metafizyki. Pełne spełnienie tej krytyki to wspólne zadanie nurtu opierającego się na zdrowym rozsądku.

Dalszych określeń zdrowego rozsądku dokonuje Chwistek przez odróżnienie go od wiedzy potocznej, popularnej, common sense’u, czyli tego, co jest odzwierciedleniem tzw. rzeczywistości popularnej, jednego z czterech zasadniczych typów kategoryzacji doświadczenia. Popularny pogląd na świat jest funkcjonującą bez ścisłych sformułowań metafizyką, składa się nań "to

3Ibid., s. 17.

4Ibid., s. 18.

5Ibid., s. 20.

(4)

224 Grzegorz Józefczuk

wszystko, co w danym środowisku uchodzi za oczywiste, nieuniknione”8, jest

"doktryną", przy pomocy której orientujemy się w życiu niezależnie od wszelkiej teorii" . Narzucająca się naturalność i oczywistość tego widzenia świata, pochodząca od posługiwania się nim w życiu codziennym, sprawia, że jego radykalna krytyka jest niemalże niemożliwa. Identyfikowany z mądrością życiową działa zniewalająco i jest utożsamiany ze zdrowym rozsądkiem.

Faktycznie jednak comnon sense, wykraczając poza doświadczenie, prawdy "tu i teraz", utylitarne, podnosząc do rangi absolutu i niepodważalnej wiedzy - bo legitymizowanej "potwierdzeniem" życiowym - porzuca granice zdrowego rozsądku. Nie musi też respektować zasady sprzeczności.

Popularny pogląd na świat jest ponadto nosicielem cech reakcyjnych, zło społeczne ubiera w piórka nieuniknionych konieczności. Niemniej ludzkość działając nawet w imię irracjonalnych haseł nie porzuca i nie zrywa ze zdrowym rozsądkiem.

"Można być opanowanym przez wielką namiętność i przejętym do głębi oczekiwaniem cudu, który ma się dokonać, ale z tego nie wynika bynajmniej, że nie należy liczyć się z ruchem taksówek, jeśli przechodzi się przez jezdnię, i z tym, że jeśli braknie benzyny, to motory benzynowe przestaną funkcjonować. Wszystko są to sprawy niezmiernie banalne i wydawać by się mogło, że szkoda czasu na zajmowanie się nimi, a jednak można się przeko­

nać, że stanowią one podstawę, na której opiera się cała nasza twórczość intelektualna"8.

2 dotychczas zaprezentowanych twierdzeń i opisów Chwistka można by wyprowadzić przekonanie, że zdrowy rozsądek to "racjonalne jądro" natural­

nego i potocznego czy życiowego doświadczenia świata, popularnego poglądu na świat. Przekonanie takie byłoby zgodne z interpretacją filozofii Chwist- ka, jaką przedstawił K. Pasenkiewicz . Jego zdaniem rzeczywistość popularna 9 jest zasadniczą i podstawową w systemie Chwistka, pozostałe zaś są tworami teoretycznymi, rzeczywistościami wyższego rzędu. Jest to zgodne z pewnymi * 7

^Ibid-, s. 1.

7 Ł. Chwistek: Zagadnienia kultury duchowej w Polsce, Warszawa 1933, s. 90.

c Id.: Granice ..., s. 1.

$Por. K. Pasenkiewicz: Analiza i krytyka teorii wielości

rzeczywistości L. Chwistka,' "Studia Filozoficzne" 1962, 1(28).

(5)

wypowiedziami filozofa, lecz nie ze wszystkimi i nie rozwiązuje wszystkich nasuwających się pytań. Według Chwistka bowiem doświadczenie nigdy nie jest czyste,’ jest pewnym schematem. Rzeczywistość naturalna jest też pewnym schematem i - według stwierdzeń Chwistka - efektem ewolucji ludzkiego doświadczania i jego kategoryzacji. Mianowicie w doświadczeniu "pierwotnym"

świat osób, rzeczy i zdarzeń, czyli rzeczywistość naturalna, nie był odróżniony od świata snu i wizji, czyli rzeczywistości wyobrażeń, i dopiero

"analiza doświadczenia oparta na zdrowym rozsądku zmusiła nas po prostu do podzielenia otaczających nas przedmiotów na dwie kategorie zasadniczo odmienne"^.

Co więcej, Chwistek powiada wyraźnie, że kryteria rzeczywistości są wtórne wobec kryteriów zdrowego rozsądku i odgrywają rolę drugorzędną.

"Jeśli przyjmiemy kryteria rzeczywistości jako podstawę naszego poglądu na świat, to wtedy prędzej czy później popadniemy w sprzeczność z samym sobą. Jeśli jednak oprzemy się na kryteriach zdrowego rozsądku i odwołamy się do opartej na nim metanauki, to wówczas będziemy mogli przezwyciężyć piętrzące się trudności. Wówczas nie będziemy zmuszeni odbierać sobie i innym tego, co jest dla nas wewnętrzną koniecznością, ale będziemy mogli ograniczyć siłę rodzącej się z tego stanu iluzji"^.

Identyfikacja zdrowego rozsądku jest utrudniona nie tylko dlatego, że nakłada się nań popularne widzenie świata, ale też z powodu powiązanego z nim języka potocznego, który - niewłaściwie używany - staje się źródłem złudzeń i dewiacji poznrnia. Język potoczny dobrze służy komunikowaniu i opisowi sytuacji codziennych, znanych, w nim też wyrażają się określenia zdrowego rozsądku. Jednakże owa stosowalność i adekwatność języka potoczne­

go w sytuacjach typowych i znanych rodzi iluzję, że język ten równie dobrze funkcjonować może w odniesieniu do zdarzeń pozadoświadczalnych, w każdej po prostu sytuacji. Iluzja ta dalej zaś wywołuje przeświadczenie (wiarę) o stałości i przedmiotowej adekwatności wewnętrznej struktury tegoż języka powodując tym samym przekonanie o możliwości dotarcia drogą analizy znacze­

niowej do "prawdziwych" znaczeń pojęć. W ten sposób powstają "metafizyki werbalne". Zresztą i samo życie praktyczne narzuca używanie języka w kontekstach pozadoświadczalnych pogłębiając wspomnianą iluzję.

10C h w i s t e k: Granice ..., s. 226.

UIbid., s. 217.

(6)

226 Grzegorz Józefczak

A faktycznie język ten pretendując do zupełności, umożliwiając mówienie o "wszystkim" jest niejasny, nieostry i wewnętrznie sprzeczny. Świadczą o tym paradoksy znane już w starożytności. Wiara w wewnętrzną stałość struk­

tury języka zwrotnie "umetafizycznia" poznanie potoczne, które faktycznie jest relatywne i niestałe. Ponadto rodzi się wiara, że ta właśnie "metafi­

zyka" języka potocznego jest tożsama ze zdrowym rozsądkiem .Wobec tego, postuluje Chwistek, język potoczny - dla redukcji sprzeczności i metafizyki - winien być poddany kontroli zdrowego rozsądku i opartej na nim logiki.

Dla celów naukowych próbuje się tworzyć języki sztuczne, poddając pojęcia potoczne zabiegom i procedurze konstrukcyjnej. Taki skonstruowany język jest ścisły i niesprzeczny, lecz ograniczony - stosuje się go bowiem tylko w ramach wyznaczonych aksjomatami. Nie jest to jednak środek komuni­

kacji i porozumiewania się, gdyż funkcje te spełnia tylko język potoczny,

"a to, co sformalizowane, jest tylko środkiem kontroli i ostoją przed kaprysami tego języka i płynącymi z nich iluzjami” . Język skonstruowany winien także respektować reguły zdrowego rozsądku, nie wszystkie zatem twierdzenia, jakie można w takim języku zbudować, są do przyjęcia. A więc kryterium zdrowego rozsądku podlegać winny zarówno sądy teoretyczne (nauko­

we), jak i sądy doświadczalne, spostrzeżeniowe. W wypadku tych drugich probierze zgodności z doświadczeniem są tożsame z pierwotnymi probierzami zdrowego rozsądku, ale - opierając się na naszych potocznych przekonaniach - sądy te mają bardzo ograniczony zasięg i niepewne granice.

Zdaniem Chwistka, dyskusja nad językiem potocznym i środkami konieczny­

mi do uregulowania jego funkcjonowania wskazuje nieuchronnie na słuszność teorii nominalistycznych. "Zapewne nikt nie potrrfi wybić idealistom z głowy wiary w istnienie idealnych przedmiotów, ale wiemy na pewno, że to, ż czym mamy do czynienia w praktyce, to są po prostu wyrazy i automatyczne reakcje wywołane przez nie i że to wszystko dalekie jest od postulowanej przez idealistów doskonałości"^. Takie stanowisko uważa za wspólne także dla pozytywizmu i dialektyki materialistycznej, wywodząc je od Heraklita.

Jak się wydaje, Chwistek mówiąc o zdrowym rozsądku miał na myśli dwie, splatające się zresztą, sytuacje. W pierwszym wypadku chodzi o regulowanie przez zdrowy rozsądek sfery życia codziennego, praktyki, społeczeństwa.

"Jest jasne, że zdrowy rozsądek funkcjonuje prawidłowo tak długo, dopóki obracamy się w sferze dobrze nam znanej i opieramy się na pojęciach na tyle

^Ibid., s. 216=

UIbid., a. 18.

(7)

ustalonych, że wystarczają do orientowania się w zajmujących nas zagadnie­

niach"14 15 16 . Wykształcony społecznie (grupowo) system pojęć funkcjonuje prawidłowo, gdy odnoszony jest tylko do zdarzeń, które go "stworzyły", wykraczając zaś poza nie - wykracza poza swoje konpetencje, tj. w dziedzinę zjäwisk nowych i w system ten nie ujętych. Przestrzegać zdrowego rozsądku, to nie przenosić określeń przez się przyjętych dla pewnej znanej grupy zdarzeń na zdarzenia inne, ewentualnie doświadczenia innych ludzi. Wynika­

jący z tego pełny indywidualizm jest oczywiście pozorem, gdyż życie spo­

łeczne i wspólne doświadczenia w pewnych graniach unifikują możliwe systemy pojęć. Absolutyzacja pewnego systemu - drogą autorytarną na przykład lub przemocą - prowadzi do następstw społecznie niebezpiecznych, niekiedy katastrofalnych, jest groźna dla kultury. Bezkrytycznie przyjęty język potoczny generuje takie właśnie - tak funkcjonujące społecznie - popularne poglądy na świat. Zdrowy rozsądek, będący "wyrazem" nominalizmu, nakazuje relatywizować światopoglądy, a więc optuje na rzecz pluralizmu (praktyczne­

go i poznawczego). I znów: efektem nie jest totalny indywidualizm, gdyż pewne systemy doświadczeń są wspólne, pewne rzeczywistości - przebywanie w nich - nie jest od nas zależne, pewne wymogi życia praktycznego są analo­

giczne. Pluralizm nie oznacza więc anarchii.

A zatem zdrowy rozsądek jako zdolność wyrosła z wielowiekowego doświad­

czenia jest czynnikiem niejako regulującym życie indywidualne i byt spo­

łeczny. Wyklucza stany skrajne - czyli absolutyzację jakiegoś schematu doświadczenia (systemu pojęć, widzenia rzeczywistości) i totalny indywidua­

lizm w schematyzacji doświadczenia, a dokładniej: odrzuca prawo do uznawa­

nia ich za coś więcej niż tylko "systemy indywidualne". "Zdrowy rozsądek jest potrzebny właśnie po to, żeby demaskować argumenty zakłamania, które dyktuje nam tęsknota za poznaniem prawdy bezwzględnej"1^, argumenty zarówno popularne, jak i będące wybrykami "przerafinowanego intelektualizmu", ale także "najskrajniejszy indywidualizm może być użyteczny, jeśli jest świado­

my sam siebie i jeśli nie jest połączony z naiwną lub cyniczną pretensją do obiektywności" . 16

Wszystkie te postulaty w takim samym stopniu odnoszą się do sfery praktycznej i teoretycznej, w obu bowiem wypadkach rozwój polega na indywi­

dualizmie ujętym w karby zdrowego rozsądku. Chwistek szczególnie był

14Ibid., s. 12.

15Ibid., s. 229.

16Ibid., s. 217.

(8)

228 Grzegorz Józefczuk

wrażliwy na kwestie społecznego znaczenia i stosowania tego, co teoretycz­

ne. Wyraźnie dostrzegał, jak szeroki jest zakres możliwych manipulacji, jak postawy moralne czy polityczne splatają się z oderwanymi z pozoru od życia zagadnieniami teoretycznymi i używane są jako wzajemne uzasadnienia.

Dlatego niejednokrotnie, nie bez emocji, wypowiadał się o rzeczywistości kulturowej, społecznej, politycznej czasów bieżących, przejęty faszyzmem i nacjonalizmem.

W codziennym życiu, w sytuacjach znanych zdrowy rozsądek z reguły funkcjonuje prawidłowo, choć zarazem pozostaje też postulatem, wartością, którą powinniśmy realizować ze względów egzystencjalnych i społecznych. Im bardziej zdarzenia są oczywiste i mechaniczne, tym bardziej oczywiste jest zachowanie zgodne ze zdrowym rozsądkiem (Chwistkowy przykład ruchu uliczne­

go), który w treści swej zbliża się do takiej, jaką potocznie i powszechnie mu się nadaje. Natomiast im bardziej zdarzenia stają się "niepowszechne" i domagające się "kontekstu"., tym bardziej stosowanie zdrowego rozsądku napotyka na trudności, gdyż ścierać się musi z poglądem popularnym, autory­

tetem czy "idealistyczną logiką", które owe zdarzenia porządkują i inter­

pretują na swój - metafizyczny, idealistyczny - sposób. Analogicznie rzecz dzieje się w sferze działalności teoretycznej, gdyż Chwistek w zdrowym rozsądku widzi jedyną niematyfizyczną normę i postulat zarazem, dostrzega­

jąc historyczne uwarunkowania jego realizacji.

Porządkując tę relację trzeba stwierdzić, że Chwistek nadaje zdrowemu rozsądkowi niemal uniweralny zakres działania. Treść tej normy dla poszcze­

gólnych sfer jest nieco różna: bardziej "konkretna" w sferach ściśle określonych (np. w logice "przejawia się w trafne;’ inwencji przy doborze

* ** 17

aksjomatów i we właściwej interpretacji przedmiotu nauk dedukcyjnych" ), a mniej precyzyjna w sferach bardziej "ogólnych" (w filozofii, przy tworzeniu

"systemów indywidualnych" założenia mogą być dowolne, ale procedury konst­

rukcji, m.in. polegające na respektowaniu zasady sprzeczności, już nie).

Zarazem jednak powiada Chwistek, że zdrowy rozsądek nie stanowi kryterium absolutnego i a priori: stosowany jest bowiem drogą intuicji twórczej, drogą prób i błędów, nie zaś jako wcielenia idealnej normy czy metody. Nie jest źródłem prawdy absolutnej, ale "zdrowy rozsądek jest jedyną deską ratunku, na której możemy się schronić przed dowolnym tworzeniem fikcji pozującej na prawdę" . Dlatego wizja i marzenia, nieskrępowane fantazje są

17K. Pasenkiewicz: Przedmowa [do:] Ł. Chwistek: Pis­

ma.,.,t. II, s. XIX.

Ł®C h w i s t e k: Granice ..., s. 230.

■ . * ’ ■

• „V. .

(9)

też potrzebne, dostarczają bowiem pomysłów, nowych idei i śmiałych koncep- tualizacji, a zdrowy rozsądek pozbawia je - czyniąc użytecznymi - tych cech, które zdają się przysłaniać stan faktyczny, ten mianowicie, że takie twórcze wyobrażenia są jednymi z możliwych "aksjomatyzacjami" czy szczegól­

nymi konstrukcjami pojęć, o których użyteczności teoretycznej czy praktycz­

nej, jak uczy historia nauki i techniki, nie można z góry mieć sądu abso­

lutnie rozstrzygającego.

Niewątpliwie na Chwistkowej koncepcji zdrowego rozsądku, jak na innych tematycznie próbach uogólniającego opisu czy aksjologii, zaważył nominalizm (w logice: skrajny). Krzyżuje się on z wyraźną chęcią autora do podjęcia szerszej refleksji o naturze poznania, formach i cechach kultury, społecz­

nym kontekście i implikacjach poznania, ale działa jako czynnik ogranicza­

jący i przeszkoda: nie pozwala mówić o ogólnościach. Jest za to wielce dogodny dla prowadzenia krytyki i demaskatorskiej walki z tym, co Chwistek nazywał metafizyką, idealizmem, dogmatyzmem czy irracjonalizmem. Ten wątek negatywny jest bardzo interesujący i odsłania nie tylko preferencje autora, ale globalnie ilustruje pewne kłopoty relatywizmu. Chwistek prowadził walkę na prawo i lewo: z jednej strony, jak wspominaliśmy, występował przeciw wszelkiego rodzaju absolutyzmem poznawczym, z drugiej zaś przeciw pewnym rodzajom relatywizmu. Pierwsze miały ignorować m.in. naturę języka i relatywny (systemowy) charakter poznania, relatywny bądź do systemu doświadczenia, bądź do systemu aksjomatów (założeń), drugie zaś miały ze wspomnianych przesłanek wyciągać zbyt pochopne wnioski (utylitaryzm, pragmatyzm, później konwencjonalizm). Obie negowane postawy miały też pociągać za sobą niekorzystne skutki społeczne. W tym kontekście to, co Chwistek nazywa zdrowym rozsądkiem, jawi się jako czynnik ograniczenia i

"ukierunkowania" relatywizmu, stwarza bowiem dlań normy.

Przy innej okazji Chwistek posługuje się postulatem racjonalizmu 19 krytycznego, który - jak zdrowy rozsądek - ma być alternatywą, punktem

"środka" między absolutyzmem a tendencjami utylitamo-pragmatystycznymi oraz służyć deontologizacji języka i poznania.

Badania nauki i jej dziejów zawsze zmierzają do odnalezienia jakichś prawidłowości. Takich reguł, w sensie absolutnym i ponadhistorycznym, Chwistek nie znalazł, bo "nie ma takiego przesądu, który by gdzieś i kiedyś nie obowiązywał w imię zdrowego rozsądku" . Niemniej możemy ze stanu i 20

19 Id.: Zagadnienia kultury ...

2°I d.: Rola zasady konsekwencji w zagadnieniach sprawiedliwości

społecznej, "Pion" 1936, 51-52(168-169), s. 8.

(10)

230 Grzegorz Józefczak

dziejów nauki pewne i przede wszystkim negatywno-krytyczne wnioski wyciąg­

nąć. Postawa taka jest charakterystyczna dla różnych myślicieli promowanych przez tradycje pozytywistyczne-analityczne. Popper dla przykładu, powiada­

jąc, że nie dysponujemy kryterium prawdy, że obserwacja i rozum tyleż są warte co intuicja i wyobrażenia, że sensowniejsza wydaje się Platona przypowieść o jaskini niż optymistyczna teoria anamnezis, stwierdza też:

stale poza jaskinię sięgamy.

"Jasność i wyraźność nie są kryteriami prawdy, ale niezrozumiałość i zamęt mogą wskazywać błąd. Podobnie koherencja nie może zagwarantować prawdziwości, ale niespójność i sprzeczność ustanawiają fałsz. Kiedy niezrozumiałość, niespójność i sprzeczność zostaną rozpoznane, nasze własne błędy dają nam przyćmione czerwone światło, które pomaga, po omacku znaleźć drogę wychodzącą z ciemności jaskini na zewnątrz”^1.

Analogiczne intencje zdawały się prowadzić Chwistka do koncepcji zdrowego rozsądku ustanawiającej pewnego typu minimum logiczności oraz dyrektywy interpretacji języka i z jego pomocą stworzonych systemów poznania.

Granice zdrowego rozsądku to granice nauki , które - jak te pierwsze - 22 są płynne i niejednoznaczne, niemniej pozwalają wyodrębnić i rozróżnić naukę od innych językowych form ludzkiej aktywności. Nie należy jednak utożsamiać zdrowego rozsądku z konkretną władzą umysłową i samowyjaśnialnym zespołem norm. Pod pojęciem tym Chwistek ćhciał wyartykułować trudne do sprecydowania, choć obecne w świadomości badaczy przekonanie o racjonalnoś­

ci wiedzy i usankcjonować obecną i stosowaną świadomość metodologiczną;

pragnął wkodować ją w dzieje i obecne postępowanie naukotwórcze, świadom możliwości dogmatu. Normatywny i prospektywny charakter tej normy kryje w sobie wiarę w zbawczą - poznawczo i społecznie - moc racjonalności i logiczności. Jej respektowanie ma poznaniu przydać nie tyle waloru obowią- zywalności, co raczej uczynić teorie "przejrzystymi", "klarownymi", umożli­

wić ustanowienie "wewnętrznej dyscypliny". Z życia społecznego zaś ma usunąć fanatyzmy i dewiacje ideologiczne, sprowadzić je do "systemów indywidualnych", implikować demokrację i tolerancję. Był to "rodzaj utopii,

P o p p e r: 0 źródłach wiedzy i niewiedzy, "Philosophen Agora"

КНР UMCS 1980, s. 101.

22pierwszy rozdział Granic nauki zatytułowany jest Granice zdrowego rozsądku.

(11)

polegającej na przypuszczeniu, że postawa intelektualisty, którego przeko­

nania własne determinowane są w przybliżeniu jednoznacznie przez rygory naukowego myślenia, da się upowszechnić jako dominujący społecznie sposób myślenia, że więc można ze szczególnie niezależnej pozycji intelektualisty uczynić niejako model wzorcowy, ku któremu dobrze zorganizowana edukacja będzie przybliżać całe społeczeństwo" 23

Obalając mity i iluzje mimo woli tworzymy inne. Ale stan taki jest znakiem ruchu myśli, który polega - jak to Chwistek określał - na tworze­ 24 niu schematyzacji rzeczywistości i ich zmianie. Prymat racjonalności i logiki w schematyzacji poznania konkuruje ze schematem prymatu kultury i socjologii. Pogodzenie tych punktów widzenia i kontekstów jest problema­

tyczne. Ale i w tym wypadku Chwistek odnalazł rys wspólny, prowadzący do zgodności ze zdrowym rozsądkiem i racjonalizmem krytycznym. Sądził mianowi­

cie, że np. wykazanie zależności nauki od "środowiska", rozpatrywanie jej w kontekście stylów myślenia, zjawisk kulturowo-społecznych opiera się na rewizji tradycyjnego, absolutnego rozumienia rzeczywistości i poznania, że więc w najogólniejszej perspektywie zbiega się z intencjami wyrażonymi w koncepcji zdrowego rozsądku. Jako chyba jedyny w Polsce pozytywnie zareago­

wał na prace prekursora socjologii wiedzy, L. Flecka, pisząc m.in.:

"Z chwilą kiedy raz nauczymy się zestawiać i analizować różne typy schematów, to tym samym siła hamująca naszych własnych schematów osłabnie, a wydobędzie się na plan pierwszy to co jest w nich zapładniające. Idąc śladem dra Flecka, nauczymy się oceniać właściwą rolę twórczych pomysłów i będziemy wiedzieli, że nawet pomysły mętne i fantastyczne mogą przydać się na coś, jeśli potrafimy rozsądnie je zużytkować! Nawet blaga i stwierdzone kłamstwo przestaną być szkodliwe" . 25

Z punktu widzenia Chwistka w socjologicznie zorientowanych badaniach nauki przejawia się zamiar taki sam, jaki przyświecał jego koncepcji:

odszukanie uzależnień, determinacji i tożsamości zmiennej historycznie nauki bez korzystania z tradycyjnego schematu tożsamości myśli i bytu.

Kołakowski; Filozofia pozytywistyczna (Od Hume’a do Koła Wiedeńskiego), Warszawa 1966, s. 192.

24Por. ostatni rozdział Granic nauki: Zagadnienie rzeczywistości.

25L. Chwistek: Ciekawa książka, "Pion" 1936, 33(150), s. 6.

(12)

232 Grzegorz Józefczuk

РЕЗЮМЕ

Леон Хвистек, как один из немногих в новейшей польской философии, обра­

щает внимание на эпистемологическую пригодность категории здравого смысла и выступает, главным образом, в работе ,.Пределы науки”, с особой концепцей здравого смысла. Отличительная черта этой концепции — разграничение здравого смысла от т.наз. популярного мышления о мире, с которым понятие ■ .common sense"

традиционно связывалось. Статья осуждает это различие, а также представляет историю понятия здравого смысла Хвистка, теоретические и практические аспекты функционирования здравого смысла, познавателные иллюзии, создаваемы разго­

ворным языком, правила здравого смысла (главным образом принцип несо­

ответствия) . По мнению Хвистка, здравый смысл — это способность, сформи­

ровавшаяся на основе многовекового практического и ' теоретического опыта человека, это своеобразное теоретико-познавательное самоутверждение, прояв­

ляющееся в обязательности некоторого логического минимум как условия рацио­

нальности познания.

SOMMA R Ï

As one of few representatives of modern Polish philosophy Leon Chwistek pays attention to the epistemological usefulness of the concept of common sense and he proposes a special understanding of this concept, especially in Granice nauki (The Limits of Science). A characteristic feature of this conception is a distinction between common sense and the so-called popular worldview with which the notion of corranon sense has traditionally been associated. The study discusses this distinction as well as Chwistek's history of cannon sense, theoretical and practical aspects of the functio­

ning of cotrmon sense, cognitive illusions created by everyday language and

obstructing the identification of cotrmon sense, rules of common sense

(mainly the principle of contradiction). For Chwistek common sense is an

ability derived from man’s practical and theoretical experience of many

centuries, a specific form of theoretical-cognitive self-consciousness,

manifesting itself in an acknowledgement of the obligatoriness of a certain

minimum of logicality as a condition of the rationality of cognition.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The technique has originally been developed in connection with the theory of radio propagation over a non-homogeneous earth ( BOOKER & CLEMMOW [l950a,b] ). In the case of

To choose the best simulation period for the model, we compared the model results for salinity concentration with the observed salinity concentration data, and calculated the Root

wiczenia z zastosowaniem dramy, jako jednej z metod twórczej pracy nad homili, trzeba najpierw poinformowa studentów, czym jest drama w ogólnoci, i zaprezentowa jej przydatno

In turn, for a group o f experts from the Carnegie Endowment for International Peace major reasons for democracy deficit in the Middle East are not connected

Czy mogło się tak zdarzyć, że Maryja, Matka Jezusa, naszego Zbaw- cy, ucieczka udręczonych nie jest już w stanie objąć nas swoją pomocą i być z nami w naszych

określenie wpływu stosowania płaskiego osłaniania roślin włókniną (PP17 i PP50) i uprawy współrzędnej na zawartość makroskładników w liściach sałaty

AD-Logger i U-Test są podstawowymi i przyjaznymi w obsłudze progra- mami do akwizycji danych, które działają ze wszystkimi urządzeniami firmy ADLINK wyposażonymi

Za najistotniejszy wynik uważam wykazanie po raz pierwszy, że już samo obniżenie poziomu białka LIG4 w komórkach linii pierwotnych czerniaka i glejaka zwiększa