Putkiewicz, Witold Maciej /
Frejtag-Mika, Eliza
Komercjalizacja państwowego
przemysłu zbrojeniowego w tworzeniu
potencjału obronno-ekonomicznego
Polski międzywojennej
Przegląd Historyczny 71/3, 537-544 1980
Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,
gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych
i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie
w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,
powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego
i kulturalnego.
Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki
wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach
dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.
Komercjalizacja państwowego przemysłu zbrojeniowego
w tworzeniu potencjału
obronno-ekonomicznego Polski międzywojennej
Za jedną z przyczyn klęski wrześniowej uważa się złą organizację i niesprawność przem ysłu zbrojeniowego, któ ry nie zapewnił dosta tecznej ilości nowoczesnego uzbrojenia i do końca przedkładał rachunek ekonomiczny nad potrzeby m ilitarne państwa.
P ytanie, na ile przem ysł zbrojeniow y w w arunkach zagrożenia ze wnętrznego powinien być podporządkowany zasadzie racjonalnego go spodarowania, pozostaje ciągle bez zadowalającej odpowiedzi. Jest to problem w yboru pomiędzy zbrojeniam i za wszelką cenę, co poważnie osłabia gospodarkę narodową, czyniąc ją niezdolną do zapewnienia od powiednich środków w czasie długotrw ałej wojny, a traktow aniem zbro jeń jako jednego z wielu elem entów ekonomiki kraju, co z kolei może powodować niedostateczne przygotowanie m ilitarne państw a do obrony w krótkim okresie czasu. Jest to zagadnienie ściśle ekonomiczne i w po niższym opracowaniu chcielibyśm y się do niego ograniczyć, abstrahując od iwiązanych z nim problem ów n atu ry społecznej, a przede wszystkim filozoficznej, jak: czy najw yższy cel, jakim jest obrona ojczyzny, uświę ca wszelkie środki?, czy wolność w ogóle można m ierzyć i określać jej
koszty? ' ’ · "
Państw ow ym przem ysłem zbrojeniowym, tak jak innym i znäcjonali- zowanymi gałęziami gospodarki narodowej, można zarządzać w sposób pośredni, za pomocą param etrów i w ty m w ypadku zasada racjonalnego gospodarowania je st zachowana w całej rozciągłości — lub też bezpo średnio za pomocą dyrektyw , kiedy to często zdarza się, szczególnie w okresie gw ałtownych zbrojeń, że powyższa zasada jest łam ana dopro wadzając do poważnych p ertu rb acji gospodarczych. Nie znaczy to, że zarządzanie za pomocą param etrów nie ma żadnych wad.
Pojaw ienie się pierw szych przedsiębiorstw państw ow ych (rządo wych) w gospodarce kapitalistycznej od razu stworzyło problem metod zarządzania nimi. K ażdy ty p zarządzania stosowany pod koniec XVIII i XIX w ieku doprowadzał do ogromnego m arnotraw stw a, defraudacji i b raku jakichkolw iek osiągnięć finansowych *. Ale w zasadzie dopiero przed pierwszą w ojną światową w ykryto przyczyny niezadowalających rezultatów gospodarki przedsiębiorstw państwowych oraz zaczęto zasta nawiać się nad opracowaniem i realizacją planu jej uzdrow ienia.
Uzdro-1 Por. J. J e d l i c k i , Nieudana próba k a pitalisty czn ej industrializacji, War szawa 1964; dla okresu w cześniejszego W. K u l a , Szkice o manufaktu rach w Pol ic e XVIII w ie k u t. I—II, W arszawa 1956. ’
5 3 8 E L IZ A F R E J T A G - M IK A , W IT O L D M . P U T K I E W IC Z
wienie to znane jest pod nazwą kom ercjalizacji; jej podstawy teoretycz ne stw orzył austriacki ekonomista R. K r a s n y 2.
Zagadnienie kom ercjalizacji staje się palącym problem em gospodar czym św iata po I wojnie światowej, której w yniki gospodarcze nie mogły być uznane za zadowalające, wzrost znaczenia kierunków etatystycz nych, jak również zła sytuacja finansowa w okresie powojennym więk szości państw europejskich doprowadziły do szukania rozwiązań pozwa lających na racjonalne w ykorzystanie środków gospodarczych u nieru chomionych w m ajątku państwowym.
Celowi tem u służył pogląd głoszący, że wady gospodarki przedsię biorstw państw ow ych dadzą się usunąć przez przyjęcie przez te przed siębiorstw a metod pracy stosowanych w życiu pryw atno-gospodarczym .
Inaczej mówiąc, sens powyższej działalności m iał polegać na tym , iż w ram ach istniejącego ustroju gospodarczego w drodze odpowiednich przekształceń organizacyjno-praw nych zapewniłoby się państw u moż ność stosowania efektyw nych metod gospodarowania, będących udzia łem przedsiębiorstw pryw atnych. Tak więc kom ercjalizacja w ogólnym
założeniu m iała być takim zespołem norm praw nych w ydanych przez kom petentne władze, które umożliwiłyby przedsiębiorstwom państw o w ym prowadzenie adm inistracji zbliżającej zarząd tych przedsiębiorstw do zarządu dobrze adm inistrow anego przedsiębiorstw a p ry w atn eg o 3.
Oczywiście teoretycznie sens kom ercjalizacji nie może polegać na całkowitej identyfikacji gospodarki przedsiębiorstw państw ow ych z go spodarką przedsiębiorstw pryw atnych, co w ynika ze specyfiki własności państw ow ej, niezależnej przecież od form organizacyjnych. Przede wszystkim przedsiębiorstw a państwowe nie mogą ogłosić upadłości firm y a ich dążenie do zysku może być osłabione z przyczyn społecznych i po litycznych. Także oczywistą różnicą je st odmienne znaczenie kontroli. Podczas kiedy w przedsiębiorstw ach państw ow ych istnieje przede w szyst kim kontrola form alna, przedsiębiorstw a pryw atne podlegają jakby autom atycznej kontroli w ynikającej z kształtow ania się stopy zysku i kursu akcji na giełdzie. K om ercjalizacja jako form a zarządzania opar tego na param etrach, z których najw ażniejsze to ceny i wielkość zamó wień ze stro ny państw a, miała swoich zwolenników jeszcze z innych, bardziej ogólnych przyczyn:
1. Zarządzanie tego typu pobudzało odpowiednie kierunki inw esto wania, a przy pełnych zamówieniach państw ow ych nie stw arzało to groźby nadprodukcji i zapewniało odpowiednie zyski nie tylko w sek torze państwowym, ale dzięki mechanizmowi akceleracji także w sekto rze pryw atnym .
2. System ten nie prowadził do pauperyzacji ludności, odwrotnie, zm niejszał bezrobocie i zapewniał m niej więcej stałe płace. W ten spo sób jednak doprowadzał do sytuacji inflacyjnej, która, pomimo pozorów, nie stw arzała groźby ani dla społeczeństwa, ani dla gospodarki, uaktyw niając ją raczej i nie dopuszczając do kryzysu.
3. A lternatyw ą dla kom ercjalizacji była właściwie faszyzacja (wzór niemiecki) lub socjalistyczne przeobrażenia (wzór radziecki) gospodarki narodow ej. Oba wzory zarówno z przyczyn ekonomicznych (brak ogrom
3 R. K r a s n y , Die K om merzialisierung öffe n tlic h e r Betriebe, Wien 1914.
3 Powyższą definicją posłużył się J Podolski w referacie w ygłoszonym w Mi nisterstw ie Przem ysłu i H andlu 16 października 1928 na konferencji poświęconej problem om przedsiębiorstw państw ow ych w Polsce.
nych rezerw , niedorozwój gospodarczy, społeczno-ekonomiczne skutki zm iany stru k tu ry podziału dochodu narodowego) jak i społeczno-poli tycznych w krajach dem okratyczno-burżuazyjnych były nie do przy jęcia.
Idea kom ercjalizacji w zasadzie została zaakceptowana przez kręgi gospodarcze. Jeżeli była atakowana, to tylko przez zagorzałych libera listów, którzy zwalczali z zasady wszystko, co pachniało etaty zm em 4. W Polsce kom ercjalizację przedsiębiorstw państw ow ych w drodze w ydzielenia ich z ogólnej adm inistracji przeprowadzono ustaw ą z dnia 17 m arca 1926 5. Wówczas także przystąpiono do reorganizacji państw o wego przem ysłu zbrojeniowego, co m.in. wiązało się z ogólnymi zmia nam i w wojskowości polskiej po przewrocie majowym. Zlikwidowano C entralny Zarząd W ytw órni Wojskowych, a na jego miejsce powołano Państw ow e W ytwórnie U zbrojenia (PWU), które obejmowały Fabęykę Karabinów, Fabrykę Spraw dzianów (obie w Warszawie), Fabrykę Broni w Radomiu i Fabrykę A m unicji w Skarżysku. PWU wzraz z państw o wymi W ytwórniam i Prochu i M ateriałów K ruszących, Państw ow ym i Za kładam i Inżynierii i Państw ow ym i Zakładam i Lotniczym i tw orzyły Woj skowe Przedsiębiorstw a Skomercjalizowane (W PS)6. WPS z jednej stro ny podporządkowane były M inisterstw u Spraw Wojskowych, zaś z d ru giej Głównemu Inspektorow i Sił Zbrojnych. Od roku 1936 jednostka ta została podporządkowana dodatkowo Sztabowi Głównemu za pośrednic tw em jego komórki — S ek retariatu K om itetu Obrony Rzeczypospolitej (SeK O R )7. Taka stru k tu ra zależności miała zapewnić pełną kontrolę (nie tylko przedsiębiorstw, ale i współzarządzających) oraz sprawność i prawidłowość działania.
Chodziło również o to, aby znaleźć takie rozwiązanie, które pozwo liłoby na zdynam izowanie produkcji wojennej tanim kosztem bez obcią żania budżetu państwowego. Skom ercjalizowane przedsiębiorstwo miało działać na tzw. zasadach handlowych przy liczeniu się tylko z tym , co daje możliwie najw yższy zysk. W Statucie PWU czytamy, że dyrekcja „jest odpowiedzialna za prow adzenie przedsiębiorstw a ze starannością porządnego kupca” 8. Oznaczało to, że przedsiębiorstw a te działają w oparciu o ryn ek i są na w łasnym rozrachunku. W szystkie koszty, łącz nie z w ydatkam i inw estycyjnym i, mogły być pokryw ane tylko z w łas nych dochodów przy zastrzeżeniu, że nie wolno przy ich w ydatkow aniu przekraczać 50°/o prelim inowanego zysku b ru tto danego przedsiębior stw a w roku operacyjnym . Stwierdzono, iż jeżeli interes narodu będzie tego wymagał, dodatkowe sum y mogą być w ydatkow ane ze Skarbu P aństw a w granicach ustalonych w budżecie państwowym. W niektó
4 Por. A. H e y d e 1, Gospodarcze granice liberalizmu i etatyzm u , Kraków 1929 oraz charakterystyczne stanow isko J. B r a n d t a (Die w irtschaftliche Betätigung der ö ffe n tlich en Hand, Jena 1929), który uważał, że państw ow ą adm inistrację go spodarczą cechuje w ogóle przyrodzona nieudolność gospodarcza i w związku z tym państwo, jako w ielki konsum ent, będzie zawsze tylko złym producentem.
5 Dz.U. RP, nr 25, poz. 195.
6 Dz.U. RP z 22 k w ietnia 1927, nr 43, poz. 382. Zaznaczyć należy, że na po czątku lat trzydziestych w Polsce było 260 zakładów przem ysłu w ojskow o-w ojen- nego, w tym 38 fabryk i w arsztatów w ojskow ych podległych bezpośrednio MSWojsk., 15 zakładów w ram ach WPS i 207 przedsiębiorstw prywatnych. C en tralne Archiw um W ojskowe <dalej cyt.: CAW), Akta K ancelarii Sztabu Głównego 33.
7 Dz.U. RP z 12 m aja 1936, nr 38, poz. 286. 1 8 Statut PWU, par. 31, wstęp.
5 4 0 E L IZ A F R E J T A G - M IK A , W IT O L D M . P U T K I E W IC Z
rych w ypadkach danem u przedsiębiorstw u wolno było zaciągać pożyczki krótkoterm inow e na własną rękę. Wszelkie inne kredy ty i dotacje mogły być otrzym ane tylko za poparciem i zgodą M inisterstw a Spraw Woj skowych i M inisterstw a Skarbu.
Celem kom ercjalizacji przem ysłu zbrojeniowego było więc utrzy m a nie wysokiej produkcji bez obciążenia ledwo co zrównoważonego budże tu państw a (pamięć kłopotów z hiperinflacją była zbyt świeża, aby ze zwalać na deficyt budżetowy). Jednocześnie chciano zapewnić „ustaloną przez M inisterstwo Spraw Wojskowych zdolność produkcji mobilizacyj nej na w ypadek w ojny” 9.
Pierw sze założenie zostało spełnione w stu procentach, drugiego jed nak nie potrafiono utrzym ać. Przedsiębiorstw a rozw ijały swoją produk cję podnosząc jednocześnie jej jakość przy najm niejszych kosztach pro dukcji, prow adziły próby i doświadczenia zmierzające do m odernizacji sprzętu. Ale już na początku lat trzydziestych stwierdzono, że najw aż niejszym dla nich zagadnieniem stały się spraw y finansowo-handlowe z uszczerbkiem dla spraw mobilizacyjnych.
Wynikało to przede wszystkim z trudności zbytu na ry n k u krajo wym. Z braku środków finansowych wojsko nie zgłaszało dużego popy tu na uzbrojenie; natom iast zagranica kupow ała dużo za dobrą cenę. Ponadto polski przem ysł zbrojeniow y dążąc do obniżki kosztów starał się sprowadzać tanie zagraniczne m aszyny, surowce i myśl techniczną, co nie dynamizowało rozwoju odpowiednich gałęzi przem ysłu w kraju. Tak więc pozbywano się bardzo dobrego uzbrojenia niezbędnego na w y padek wojny; równocześnie istniała groźba odcięcia od rynków inwes- tycyjno-surowcowych.
Eksportem broni od 5 listopada 1926 zajmowała się spółka Sepewe (Eksport W ytworów Przem ysłu Obronnego), instytucja typu ekonomicz nego, a nie wojskowego, której głównymi akcjonariuszam i były W oj skowe Przedsiębiorstw a Skomercjalizowane i Bank Gospodarstwa K ra jowego. Co praw da oficjalnym celem tej spółki była wyprzedaż wycofa nego sprzętu i ew entualnych nadw yżek produkcji bieżącej, ale w p rak tyce sprzedawano wszystko co można i w każdej ilo śc i10. W latach 1928— 1934 w yeksportowano praw ie 80% produkcji przedsiębiorstw zbrojeniow ych u .
W kontekście klęski wrześniowej jest to liczba przerażająca. Co praw da część produkcji eksportowej pochodziła z przedsiębiorstw p ry w at nych, a także spółek z kapitałem obcym, które nie podlegały państw o wemu zarządowi; przy tym nie cała produkcja WPS m iała znaczenie m ilitarne (zakłady zbrojeniowe produkow ały „cyw ilne” m aszyny, ro wery, broń m yśliwską itp.), ale i ta k zbyt dużo broni szło za granicę 12.
Eksport w tym okresie wiązał się z jednej strony z niezwykle „dobrą” k oniunkturą na broń, spowodowaną m.in. w ojnam i w Etiopii i Hiszpa nii, a z drugiej ze spłatam i kredytow ym i rządu polskiego. Widać w yraź
9 Tamże, par. 2, punkf 6.
10 CAW, Akta PWU 182, sprawozdanie z działalności PWU za rok 1927. 11 T. G r a b o w s k i , In w e styc je zbrojen iow e w gospodarce Polski m ię d z y w o jennej, W arszawa 1963, s. 57.
12 Z fabryki broni w Radomiu na potrzeby w ojska w latach 1928—1938 sprze dano około 75%. Jest sym ptomatyczne* że jeżeli w roku 1937 sprzedano wojsku aż 80% w yprodukow anej broni, to w 1 roku 1938 —■ na rok przed w ojną, tylko n iew iele ponad 30% (50% stanow ił eksport, reszta (rowery) szła na rynek w e w nętrzny). Obliczono na podstaw ie danych PWU; CAW, Akta PWU 69, k. 76.
nie, że wpływ na zbyt produkcji zbrojeniowej m iały tylko czynniki eko nomiczne, nie zaś m ilitarne. Nic też dziwnego, że drugi w arunek ko m ercjalizacji nie został spełniony.
Ju ż na początku la t trzydziestych zarówno rząd, jak i władze w oj skowe, zdawały sobie z tego sprawę. Po dojściu H itlera do władzy i po ujaw nieniu jego niedwuznacznych zamiarów względem Polski sprawą najwyższej wagi stało się efektyw ne dozbrojenie polskiej armii.
W zasadzie wzięto pod uw agę dwie koncepcje. Pierwsza, zm ierzają ca do szybkiego nadrobienia opóźnień zakładała w strzym anie eksportu, a następnie uruchom ienie im portu broni oraz surowców strategicznych. Koncepcja ta upadła ze względu na brak dewiz, m ały budżet państw a i trudności w zaopatrzeniu za granicą, spowodowane wspomnianym gw ałtow nym wzrostem popytu na broń.
Wiosną 1936 roku zaczęto wprowadzać w życie drugą koncepcję za kładającą dodatkowe inw estycje w oparciu o sum y pozabudżetowe. Po czątkowo postanowiono przeznaczyć na ten cel 180 m in złotych na okres od 1,5 do 6 la t oraz 45 m in złotych na inw estycje towarzyszące (głównie produkcja surowców strateg icz n y ch )13. W rezultacie w 1936 roku miano w ykorzystać 150—200 m in złotych z budżetu państw a, 100 mld zł spoza budżetu oraz sum y uzyskane z tzw. Funduszu Obrony Narodowej (F O N )14. Dodatkowo rozpisano pożyczkę na 500 m in zł i starano się o po życzkę we F ran cji w wysokości ponad 2 mld franków (około 500 min zł), z której zresztą otrzym ano połowę 15.
Tak więc przew idyw ano zmobilizować łącznie około 500 m in zł rocz nie na rozbudowę przem ysłu zbrojeniowego i inw estycje towarzyszące. Był to ogromny wysiłek dla państw a przecież nie najbogatszego, które w dodatku ledwo co wyszło z kryzysu gospodarczego. N iestety, naw et największa mobilizacja dostępnych środków finansow ych nie mogła do prowadzić w krótkim czasie do takiego wyposażenia arm ii, jak w hitle rowskich Niemczech.
Przegrana wojna zawsze zmusza do rozpatryw ania przyczyn klęski. W tym kontekście w ym ienia się kom ercjalizację przem ysłu obronnego, która nie doprowadziła do pożądanego wyposażenia polskiej armii, a na w et wręcz przeciwnie — spowodowała W pew nym sensie jej osłabienie. „Z czysto wojskowego pu n k tu widzenia eksport może mieć uzasadnie nie tylko wówczas, o ile nie dokonuje się kosztem osłabienia wyposaże nia w sprzęt w łasnych sił zbrojnych, o ile powoduje jedynie w ykorzysta nie nadw yżek mocy produkcyjnych przem ysłu wojennego w stosunku do tej ich części, która je st niezbędna dla pokrycia w łasnych potrzeb” 16. A nalizując sytuację społeczno-gospodarczą Polski międzywojennej w ydaje się jednak, że kom ercjalizacja przem ysłu zbrojeniowego była wówczas jedynym w yjściem , na jakie stać było nasz k raj. Ten system spełniłby w pełni swoje zadanie pod w arunkiem , że państw o zapewni łoby zbyt broni na potrzeby w łasnej arm ii. K iedy ten w arunek nie zo stał spełniony, trzeba było ratow ać przem ysł zbrojeniow y poprzez
Ľ CAW, Akta SeKOR 54, k. 480 n.
14 U stanow ionego dekretem Prezydenta RP z 9 kw ietnia 1936, Dz.U. RP nr 28, poz. 225.
15 Por. J. W i a t r , P rzy c zy n k i do historii m ateria łowego przygoto wan ia obrony Polski w latach 1921—1939, „Bellona” 1959, z. 13.
5 4 2 E L IZ A F R E J T A G - M IK A , W IT O L D M . P U T K I E W IC Z
eksport b r o n i17. Innym i słowy, o ile zapewniono stronę podażową, przy inw estycjach zbrojeniowych nie zajmowano się stroną popytową. Szukano środków na rozbudowę tego przem ysłu, natom iast dozbrajanie i przezbrajanie arm ii organizowano starym i metodami w oparciu o środ ki z budżetu państwa. Nastąpiło więc zachwianie równowagi między po dażą broni a krajow ym popytem na nią. Nie było to jednak winą „złej” kom ercjalizacji.
Z kolei pow staje pytanie, czy państw o było w stanie zwiększyć k ra jow y ry nek broni? Odpowiedź na to pytanie umożliwia tabela I.
T sb e a I WYDATKI BUDŻETOWE NA OBRONNOŚĆ W WYBRANYCH KRAJACH W OKRESIE
MIĘDZYWOJENNY M“ Kraj Wydatki budżetowe na obronność w 1936/37 r. w min zl Wydatki budżetowe na obronność per capita w 1936/37 r. (w zł) Udział wydatków na obronność w budżecie w % Udział wy datków bu dżetowych na obronność w produkcie g’obaln;· m w % 1929/30 1932/33 1936/37 Polika 760 21 30 34 34 4,4 Anglia 4 620 97 13 12 21 6,0 Francja 2 177 52 21 25 28 4,3 USA 5 129 40 18 13 12b 1,3 i Ertonia 27 25 20 19 22 0,5 1 Włochy I 377 32 22 24 21c 6,0
a Kwoty te nie obejm ują wydatków pozabudżetowych. Z braku porównywalności danych w analizie nie bierzemy pod uwagę Niemiec hitlerowskich
b D ane z 1929 r. Produkt globalny obejm uje w tym wypadku wartość produkcji przemysłowej, rolniczej i gór niczej
с Preliminarz.
Ź ródło: Obliczenia własne n a podstaw ie danych zawartych w M ałym Roczniku Statystycznym 1939, Warszawa 1939.
Okazuje się, że w Polsce w ydatki na obronę w stosunku do produktu globalnego były w m iarę wysokie, podobnie zresztą, jak w innych k ra jach europejskich. Udział tych w ydatków w budżecie państw a był b a r dzo znaczny. W ynika to z tego, że polski budżet był w stosunku do pro d u ktu globalnego (dochodu narodowego) o wiele m niejszy niż w innych krajach, co z kolei w ynikało z koncepcji jego zrównoważenia za wszelką cenę. Wyższy budżet doprowadziłby do sytuacji inflacyjnej (vide Anglia, Francja, USA, Włochy), do czego w Polsce za żadną cenę nie chciano dopuścić.
17 W tym w ypadku nie można zapom inać o tej części eksportu, która stano w iła spłatę kredytów zagranicznych i licencji (sprawa słynnych „Boforsów”). W tej sytuacji rozważania na tem at rkomercjalizacji można sprowadzić do alter n atyw y — albo mieć przem ysł zbrojeniow y i w yw ozić broń za granicę, albo nie m ieć tego przem ysłu. Wybór jest chyba oczyw isty.
Z drugiej strony rzuca się w oczy niewielki wskaźnik w ydatków budżetowych na obronność w stosunku do liczby mieszkańców. Zesta wienie tego wskaźnika z pozostałymi pozwala stwierdzić, że państwo polskie nie było w stanie bez poważnych pertu rb acji społeczno-gospo darczych gwałtownie zwiększyć w ydatków na obronę. Byliśm y zbyt biedni w stosunku do przyszłego przeciwnika, aby realizować koncepcję gwałtownej m ilitaryzacji. O dwrotnie — zdawano sobie spraw ę z nega tyw nych skutków takiego działania i m.in. dlatego odwlekano dostęp nym i sposobami m om ent w ybuchu w ojny (tak samo zachowywali się zresztą nasi sojusznicy), gdyż każdy rok pokoju osłabiał zm ilitaryzo wane Niemcy, nas natom iast w zm acn iał18.
Pow racając do początkowego pytania, w jakim stopniu przem ysł zbrojeniowy w wypadku zagrożenia zewnętrznego powinien być oparty na rachunku ekonomicznym w skali całej gospodarki, trzeba stw ier dzić, że im bardziej k raj jest gospodarczo rozwinięty, tym bardziej stać go na prowadzenie tego rachunku (np. USA przez całą wojnę opierały się na silnie skom ercjalizow anym przem yśle zbrojeniowym). W ydaje się, że dla k raju słabo lub średnio rozwiniętego żadne rozwiązanie nie gw arantow ało odpowiedniego przygotowania do wojny, natom iast ko m ercjalizacja przem ysłu zbrojeniowego pozwalała na stosunkowo znacz ny jego rozwój bez pogłębiania trudności społeczno-gospodarczych.
Элиза Френтаг-Мкка, Витольд Мацей Путкевич КОММЕРЦИАЛИЗАЦИЯ ГОСУДАРСТВЕННОЙ ВОЕННОЙ ПРОМЫШЛЕННОСТИ ПРИ СОЗДАНИИ ОБОРОНИТЕЛЬНО-ЭКОНОМИЧЕСКОГО ПОТЕНЦИАЛА МЕЖДУВОЕННОЙ ПОЛЬШИ Идея развития военной промышленности в Польше состояла в том, чтобы опереть ее ка коммерциализации, т.е. применении к государственному предприятию принципов, характер ных для частного предприятия. Цель заключалась в сохранении высокой военной продукции, не отягчающей госбюджета, и в соответственном снабжении армии оружием в случае войны. Первая цель была достигнута, вторая нет. В статье авторы рассматривают эффективность коммерциализации в польских условиях с исторической и экономической точки зренил и приходят к заключению, что в столкновении с военно-экономическими возможностями гитлеровской Германии никакое решение не гарантировало полной мобилизации военной промышленности. Зато коммерциализация позволяла добиться относительно высокого развития военной промышленности без углу бления экономических трудностей междувоенной Польши.
18 N iestety, N iem cy też zdaw ali sobie z tego sprawę, a jako agresorzy m ogli wybrać optym alny dla siebie m om ent wybuchu w ojny, co przecież n ie jest bez znaczenia. Z drugiej strony Polska dopiero tw orzyła w łasny potencjał w ojenno-go- spodarczy, N iem cy zaś m im o Traktatu W ersalskiego, już go posiadały a przy jego rozbudowie m ogły w ykorzystać doświadczenia I w ojny św iatow ej. Podczas gdy N iem cy były w stanie produkować 12 łodzi podwodnych m iesięcznie, Polska ogła sza zbiórkę na pierwszą polską łódź tego typu. Por. w ypow iedzi w artykułach: S.K.K., Odrodzenie floty po d w o d n ej Niemiec i K. K o r y t o w s k i , Drugi rok zbiórki na FOM, „Morze”, 1935, nr 11.
5 4 4 E L IZ A F R E J T A G - M IK A , W IT O L D M . P U T K I E W IC Z Eliza Frejtag-M ika, Witold Maciej Putkiew icz
LA COMMERCIALISATION DE L ’INDUSTRIE NATIONALE DE L ’ARMEMENT EN POLOGNE DANS LA PÉRIODE D ’ENTRE LES DEUX GUERRES MONDIALES
A fin de développer l’industrie de l ’arm em ent avant la deuxièm e guerre m ondiale on a eu l’idée en Pologne de partir du principe de com m ercialisation, c’est-à-d ire d ’y appliquer les règles régissant le fonctionnem ent d’une entreprise privée. De la sorte on prévoyait une vaste production qui n ’aurait pas grevé le budget de l’Etat, m ais qui aurait fourni une provision d ’armes suffisante en cas de guerre. L e prem ier objectif a é té atteint, m ais le second ne l’a pas été.
L ’article exam ine l’efficacité de la com m ercialisation dans les conditions de la Pologne d’avant-guerre, du point de vu e historique et économ ique. Il conclue que, confrontée au x ressources m ilitaires et économ iques de l’Allem agne hitlérienne, aucune solution ne pouvait garantir la pleine m obilisation de la production de l ’arm em ent. Cependant, la com m ercialisation perm ettait un développem ent rela tivem en t éle v é de cette industrie sans pour cela aggraver les difficultés écono m iques de la Pologne.