• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2020, nr 9 (822).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2020, nr 9 (822)."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

f P K owiatu K ulisy luczbork - olesno

ISSN 1731-9897 Indeks 381314 Nakład 2500 cena 3,00 zł (w tym 5%VAT) Nr 9 (822) czwartek 5 marca 2020 r.

r

Gorzów Śl.

Szczęśliwa trzynastka młodych ludzi bierze udział w projek­

cie „MGOK, czyli Młodzieżowe Gminne Opowieści Kulturalne w ramach programu „Równać Szanse Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.

‘townac szanse ^>

WT • %

str. 4

Kluczbork

Gmina za 800 tys. kupiła akcje Powiatowego Centrum Zdrowia. Pieniądze te posłużą jako wkład własny do dwóch projektów zakładających zakup sprzętu do szpitala, a także na

inwestycje i remonty. str. 6

Byczyna

Około 13,5 kilometra będzie miał odcinek projektowanej drogi ekspresowej S11 na terenie gminy Byczyna. Na spotkanie in­

formacyjne w sprawie przebiegu . i budowy trasy przybyło ponad

100 osób. str. 6

reklama

USŁUGI

Praszka

Publiczny Żłobek został otwarty 3 lutego. Powstał w budynku po by­

łej Szkole Podstawowej nr 3 przy ul.

Fabrycznej. Rodzice dzieci, które uczęszczają do nowo otwartego żłob­

ka, uważają, że opłaty za wysokie jak na ich kieszenie.

Stare Olesno

W stulecie powstań śląskich przypominamy sylwetkę księdza Franciszka Marxa, pierwszego pro ­ boszcza w Starym Oleśnie. Mimo był Niemcem, sprzyjał sprawie polskiej. Za to poniósł męczeńską śmierć.

Vktor

m

Pies Victor, który kilka tygodni temu w tragicznym sta­

nie został znaleziony w okolicach Żabińca (gm. Klucz­

bork), ma się coraz lepiej. Opuścił już klinikę weteryna ­ ryjną, ale wymaga jeszcze długotrwałego leczenia.

str. 4

tel. 606 897 895

Wojciechów, ul. Piaskowa 7

str. 7

str.10

Nasze Powiaty

1 marca na terenie obu powia­

tów odbyły się Biegi Pamięci Żoł ­ nierzy Wyklętych. Łącznie wzięło w nich udział kilkaset osób. Zawo ­ dom towarzyszyły inscenizacje hi ­ storyczne i - grochówka z żołnier­

skiego kotła. str.16 - 18

EXTRA MASŁA

smak z Olesna

(2)

III Charytatywny Maraton Zumba Fitness Siła Miodu

W niedzielnepopołudnie15 marca w hali widowiskowo - sportowej kluczborskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Mickiewicza 10 w godzinach od 16:00 do 19:00 odbędzie się III Charytatywny Maraton Zumba Fitness Siła Miodu. Wydarzenie już nastałe wpisało się do kalendarza imprez charytatywnych, jedno­

cześnie mających charakter rekreacyjny organizowanych w Kluczborku, odbywa się bowiem poraz trzeci. Tradycyj­ nie dochód z maratonu prze­ znaczony zostaniena leczenie

ciężko chorego dziecka. W tym roku pragniemy pomóc w leczeniu Magdaleny Jurowicz, cierpiącej na guza mózgu - informują Aleksandra Protter i Patrycja Pietrzykowska, orga­ nizatorki imprezy, nauczycielki Publicznej Szkoły Podstawo­ wej nr 5 zOddziałami Integra­

cyjnymiw Kluczborku.

Magda ma13 lat, jest uczen­

nicą PSP nr 5 zOI w Kluczborku.

Wroku 2014 rozpoznano uniej guza mózgu. Po długimleczeniu organizmMagdypokonał nowo­

twór, niestety w lipcu 2019 r.

nastąpiła wznowa. Dziewczynka

przeszła kolejną operację, wciąż jednakwymaga długotrwałego i kosztownego leczenia.

W trakcie III Charytatywnego Maratonu Zumba Fitness Siła Miodu organizatorzy zapewniają moc atrakcji. Zajęcia zumba poprowadzą instruktorzyz wie­

luośrodkóww Polsce. Z całą pewnością gorące, latynoskie rytmy porwądo tańca wszyst­ kich uczestników wydarzenia - zarówno młodszych, jak i tych nieco starszych, a muzyka i taniecstworzą atmosferę rado­

ści i jedności.Wysiłek fizyczny pozytywnie wpłynie na nasze

zdrowie,pozwolispalićkalorie, a dodatkowo będziedziałać sty- mulująco na wydzielanie w mózgu endorfin, zwanych hor­

monami szczęścia. W trakcie imprezy przeprowadzona zostanie loteria - każdy bilet jest jednocześnie cegiełką i weźmie udział w losowaniu atrakcyj­

nych nagród. Tak więc szczę­ ście może się uśmiechnąć do każdego przybyłego gościa.

Bilety wstępu nabyć można w sekretariacie Publicznej Szkoły Podstawowej nr 5 z OddziałamiIntegracyjnymi w

Kluczborkulub poprzez wpła­ tę na konto Rady Rodziców działającej przy tejże szkole.

Więcej szczegółów podanych jest na plakacie.

Serdecznie zapraszamy wszystkich mieszkańców Kluczborka iokolic do udzia­ łu w maratonie. W tensposób niewielkim kosztem może­ my włączyć się do pomocy ciężko chorej Magdzie, a takżemiło i z pożytkiemdla zdrowia spędzić niedzielne popołudnie.

Przyjdź,bo warto!

Zmarł były kluczborski wikary W sobotę 22 lutegopóźnym wieczoremzmarł w wieku 41lat ks. Mariusz Wajman, który od 2016 roku był proboszczem parafii pw. św. MichałaArchanioła w Szklarach(dekanat Otmuchów).

Ks. Wajman pochodził zparafii św. Rocha w Tułowicach. Święce­

nia kapłańskie przyjął 28 maja 2004 roku w Opolu z rąk ks.arcy­

biskupa Alfonsa Nossola.

W latach 2007 - 2009był wika­

rym w Parafii Matki BożejWspomo­ żenia Wiernych w Kluczborku.

Oprócz tego, nim został probosz­

czem, jakowikariusz posługiwałw następujących parafiach:św.Michała Archanioła w Prudniku (2004-2007), Katarzyny Aleksandryjskiej w Dobrzeniu Wielkim (2009-2012), św. JanaChrzcicielaw Raciborzu- Ostrogu (2012-2016).

Pogrzeb duchownego odbę­ dzie się w czwartek5 marca w

Szklarach. MZ

Nasz

Radio Opole ES

Godyla

ra ' ®vVY ,«v.

ZDROWIE STRYCH dTazJroY

I HOTELSPALKA HfcnSaflW? urody

.. SIŁA MW

|il-Cbaryłały*^/S 1 Zomba f»"MS *T2nk

I KOZŁOWICKI CROSS

Godz. 12:00 2020

www.time-sport.pl

Facebook Fabryka Zmian

&KULISY®

Patronat: Patronat

medialny: Organizator: Partnerzy:

Pod Patronatem Honorowym Marszałka Województwa Opolskiego Andrzeja Buły,

oraz Burmistrza Gorzowa Śląskiego Artura Tomali

46-310 Kozłowice, SiweOsiedle8 Trasa 6 km (2x3 km pętla)

Start zawodnikówco 10 sekund

Tutaj wszystko zależy odCiebie, sam pracujesz na wynik.

Nie wiesz kto Cięgoni, nie wiesz kogo gonisz.

Walcz doostatniegometra!

Sponsor

tytularny: Sponsorzy:

Powiatu Kluczbork - olesno

Druk: Polskapresse Sp. z o.o.,Oddział Poligrafia, drukarniaw Sosnowcu, Nakład: 2500.

WYDAWCA:MELTECH Sp. z o.o.

Adres: LigotaWołczyńska 23, 46-250 Wołczyn.

NIP: 751-177-70-70.

Bank Pekao S.A. I O.w Kluczborku Nasz numer kontabankowego -

87 1240 1662 11110010 7329 2527

Siedziba redakcji:

ul. Krakowska 11/5, 46-200 Kluczbork, telefon: 730 695 055

www.kulisypowiatu.pl

Redaktor naczelny:

Bartosz Szaraniec, tel.: 660 745 013 Gminy: Olesno, Zębowice, Gorzów Śląski, Dobrodzień Damian Pietruska, Małgorzata Kuc

(damian.pietruska@gmail.com) Gminy Kluczbork i Lasowice Wielkie

Milena Zatylna (milena.zatyl- na@kulisypowiatu.pl)

Gmina Byczyna

Elżbieta Wodecka (e.wodec- ka-1975@o2.pl)

Gmina Wołczyn Wojciech Dobrowolski

(wojciechdobrowolski45@

gmail.com)

Gmina Rudniki i Radłów Agnieszka Kozłowska (ramkozlowska@op.pl)

Reklama i skład komputerowy Agnieszka Golińczak

(reklama@kulisypowiatu.pl)

(3)

Kluczbork

Jest cud - Patryś poleci do USA

Udało się uzbierać gigantyczną kwotę na leczenie 10-miesięcznego Patryka Radwańskiego. Dzięki tym pieniądzom przejdzie on terapię genową w Stanach Zjednoczonych, która da mu szansę na normalne życie.

Patryk Radwański urodził się w kwietniu ubiegłegoroku jako zdrowe dziecko -uzyskał nawet 10 punktóww skali Apgar. Jednak po kilkutygodniach zdzieckiem zaczęło dziać się coś niepokojące­ go. Chłopczyk słabł z dnia na dzień. Początkowo lekarze myśle- li, że to zwykła infekcja. Alemimo hospitalizacji, poprawy nie było.

Odpowiedźnapytanie,coPatry- siowi faktycznie dolega, dało dopiero badanie genetyczne zleco­

ne przez neurologa.

fatbys

lC-5

ZdjęcieMZ

Podczas mistrzostw samorządowców w halówce ciasta dla Patrysia sprze­

dawały Katarzyna Zawadzka-Wilk i Małgorzata Turkiewicz-Ślusarek.

Okazało się, że dziecko urodzi­

ło się z rdzeniowym zanikiem mięśni (SMA) i tow dodatku z jego najcięższą postacią. SMA polega na tym,że w organizmie chorego umierają neurony ruchowe, a przez to traci on możliwość poruszania się, a nawet oddychania. Najciężej chore dzieciumierająna niewy­

dolność oddechową. A nawet jeśli przeżyją,nigdy niebędą w stanie chodzić czysiedzieć.

W Polsce pacjenci zrdzenio­

wym zanikiem mięśni dożywot­

nio otrzymują lek, ale nie gwaran­ tuje oncałkowitego zatrzymania choroby. Jednak lekarzew USA wynaleźli terapię genową, która hamuje postęp SMA. Najważniej­

sze,bydziecko zostało jej podda­ ne przed 2. urodzinami. Wówczas maszansęnazdrowie,normalne życie, nato że będzie siębawić i rozwijać jakrówieśnicy.

Problem w tym, że nie przez przypadek terapia ta nazywana jest najdroższym lekiem świata.

Jej koszt to około 2mlndolarów, co na złotówkidaje ok. 9 mln.

RodzinaPatrysia już wlistopa­

dzie ubiegłego roku rozpoczęła dramatycznąwalkę o jego zdro­

wie. Zjednej strony ciągła rehabi­

litacjachłopca,konsultacje z leka­ rzamiw Polsce iStanach Zjedno­ czonych. Zdrugiej walka opienią­

dze,boniby ratunek jest, alejego cena jest taknierealna, że aż się nie chce wierzyć, że można ją osią­

gnąć.

Przez cały ten czas trwała zbiórkadla Patrysia poprzez Fun­ dację Siepomaga. Wsparło ją mnóstwoosób nie tylko z Klucz­ borka, skąd pochodzi tatochłopca, czy Wrocławia, gdzie obecnie Patrykmieszka z rodzicami, alez całej Polski, a nawet całegoświata.

Małego pacjenta wspierali

celebryci - m.in. Anna iRobert Lewandowscy, Michał Żebrow­

ski, Katarzyna Dowbor- ale także zwykli, anonimowi często ludzie.

Były wpłaty po kilkadziesiąt tysię­ cy,ale mnóstwopo 1 czy 5zł. Tu naprawdę każda złotówka miała

znaczenie.

Dla Patryka kwestowano w szkołach, przedszkolach, zakła­

dach pracy, pod kościołami, w kinach, restauracjach, na meczach, imprezach masowych, wielkich balach i domówkach.

Niejednokrotnie licznikna sie- pomaga.pl kręcił się jak oszalały, system zawieszałsię, nie nadąża­

jąc za wpłacającymi.Rejestrował wpłaty niemal przez24 godziny nadobę. Przezostatnie miesiące zbiórka na Patrysia byłanajpopu­ larniejszą nastronie fundacji.Ale zdarzałysię teżdni, kiedy kwesta zwalniała i pewnie wiele osób miałoobawy, czy uda się osiągnąć niewyobrażalne 9 mln. I kiedy było już blisko tejgranicy,okazało się,że do kosztówtrzeba dorzucić kolejny milion, bywystarczyłona pięciomiesięczną hospitalizację chłopca wUSA.

W dodatku przez cały czas byłyobawyo życie Patrysia, bo SMAjest chorobąpodstępną. Tuż przed sylwestrem chłopczyktrafił doszpitala- lekarze musieli podłą-

czyć mu sondę dożołądkową, bo choroba odebrała maluchowi nawet możliwość jedzenia. Często dopadały go też problemy z oddy­

chaniemi infekcje.

Aletowszystko Patryś prze­

trzymał,to wszystko przetrzymali również jego rodzice i bliscy. W poniedziałek2 marca, dzień przed końcem zbiórki, na licznikupoja­

wiło sięupragnione100 procent, które oznaczajedno - że Patryk już wkrótcepoleci do USA.

„Niemożliwe nieistnieje, trze­

ba tylko o nie powalczyć - napisa­

li rodzice małego pacjenta, Moni­

kai Dariusz Radwańscy,na stro­

nie siepomaga.pl. - Nie sposób opisać, jak bardzo jesteśmywam wdzięczni... Bez wasnie daliby-

Patryś już niedługo przejdzie terapię genową w USA.

śmy rady. Historia naszego synka poruszyła ponad 200tysięcyosób o dobrych sercach.Dziękujemy za to wszystko,co sięwydarzyło,że byliście znami do końca.

Zbiórka dla Patrysia zostanie jeszcze otwarta, wciążjest możli­

wośćwpłat. Jeśli zechcecie byćz namidalej,będziemy niesamowi­

cie wdzięczni. Cała nadwyżka zostanieprzeznaczona naniespo­

dziewane koszty, związane z hospitalizacją w USA (mamy nadzieję, że będzie ich jak naj­

mniej) i dalsze leczenia naszego synka. Wiedzcie, żezawsze pozo­ staniecie w naszych sercach, Dru­

żyna PatRysia, armia - jesteście prawie jakrodzina.”

MZ reklama

KOSMOPELL

Twoja energia

POWIAT OLESKI

Zyskaj do 5tyś złotych na instalacje

dzięki rządowemu programu "Mój Prąd"

Pomagamy w wypełnieniu zgłoszeń.

www.kosmopell.pl fb.com/kosmopell

DOSTARCZAMY & INSTALUJEMY

□□□ Moduły

KOSMOPELLTWOJA

ENERGIA

Kosmopell to wiodąca marka na rynku Energii Odnawialnej (0ZE) Prowadzimy sprzedaż oraz montaż instalacji fotowoltaicznej

na terenie całego kraju.

j

Bezpłatna wycena:

608-479-492

Falowniki Optymalizatory

(U) instagram.com/kosmopell.pl

(4)

Gorzów Śląski

r

Młodzi dostali 9500 zł do wydania

Szczęśliwa trzynastka młodych ludzi bierze udział w projekcie „MGOK, czyli Młodzieżo ­ we Gminne Opowieści Kulturalne” w ramach programu „Równać Szanse” Polsko-Amery ­ kańskiej Fundacji Wolności.

Szczęśliwa trzynastka to:

Natalia Jasiniok, Magdalena Tomala, NikolaKostrzewa, Oli­ wia Kania, Natalia Antosik, Nadia Panek, Jagoda Kierzek, Oliwia Kostrzewa, Dawid Gajewski, Kacper Patyk,Mate­ usz Zimnowoda, Jakub Jarosz i Mateusz Baran.

-To najlepsi z najlepszych, którzy samodzielnie prowadzą projekt -mówiKatarzyna Midu- ra, dyrektorka Miejsko-Gminne­

go Ośrodka Kultury w Gorzo­ wie Śląskim.- Nasza rola ogra­

niczyłasię jedynie do napisania wniosku i pozyskania dotacji, resztanależydo młodych.

Otrzymali oni budżet w wysokości9500zł (8500zł - dotacja,1500 zł - wkładwła­

sny MGOK-u) i mają go tak spożytkować, by powstała młodzieżowa redakcja, która wyda własną gazetę.

-Z tą kasą to nie ściema- mamynim dysponować.To też

Równą szans

Program „Równać Szanse” to też dobra zabawa.

mówi Natalia Jasiniok. -Wiemy, ilemamy na materiały do stwo­

rzenia i drukowania gazety, ile na redakcyjnykomputer, ile na gadżety promocyjne, ile na wywołaniezdjęć, ile na trans­

port, ilenacatering.

- Spotykamysię co tydzień w piątki na kolegiach redakcyj­ nych - mówi Dawid Gajewski.

-Ustaliliśmy,żerazwmiesiącu fundujemy sobiepizzę. Projekt trwa pół roku, obliczyliśmy więc, że na tę przyjemność wydamy pięćset złotych z hakiem, takżena bankietjeszcze sporokasynam zostanie.

- Jeszcze nigdy w życiuchy­ ba nikt z nas nie miał takich pieniędzy w ręku, zresztą fizycz­

niemyich nie mamy, bierzemy faktury i dajemy na biurko pani dyrektor - mówi Magdalena Tomala.- To fajne uczucie, bo ktoś nam zaufał, dał budżet i

dużaodpowiedzialność, bo to w końcu niemała kwota.

Pierwszym etapemprojektu jest wyjazd studyjny doOpola, któryma zaznajomić młodych z pracąredakcji.

- Tomłodzi decydują ito tak naprawdę owszystkim- tłuma­

czy Katarzyna Midura. - Tworzą plan wyjazdu. Zamawiają trans­ port i jeśli na przykład dopną wszystkie szczegóły wizyty w radiu, a zapomną zamówićbusa, to po prostu nie jadą, nobo jak dostaną się do Opola? Projekt ma wyposażyć ichw takie umie­ jętności, któreprzydadząsię im w dorosłym życiu.

- Towydawało siętakie pro­

ste,dostajemy kasę i działamy - mówi Natalia Jasiniok. - Zadzwoniłam do telewizji, by umówić wizytę. Stresowałam się bardzo, a pani myślała, że robię sobieżarty.

Ale wiadomo, co nas nie zabije, tonas wzmocni.

- Jedziemy do radia, nasz wpis na Facebookuzauważyła pani Joanna Ojdana, zastępca dyrektora Muzeum Śląska Opolskiego - opowiada Natalia Antosik. - O naszymprojekcie powiedziała redaktorowi Mariu­ szowi Majeranowi z RadiaOpo­

le i zaprosił nas do udziału w audycji.

-Do Opola jedziemy w poło­ wiemarca -kontynuuje Nadia Panek.- A że chcemy połączyć przyjemne z pożytecznym, to odwiedzimy teżpark trampolin.

W budżecie pieniędzy na to nie mamy, dlatego napisaliśmy listy do lokalnych firm,które już roz­

nieśliśmy. Potrzebujemy dwieście pięćdziesiąt złotych,tylekosztuje wejściedla całej grupy.Jeśli więc ktoś chciałby nas wesprzeć, to będziemy bardzo wdzięczni.

Kolejnym krokiem będą warsztaty dziennikarsko-foto- graficzne, a później praca w terenie - rozmowy, wywiady z samorządowcami, dyrektorami szkół, społecznikami, pasjonata­ mi... A efektem końcowym wydanie własnejgazety.

- Ale to dopiero w czerwcu, wtedy teżzorganizujemyduży bankiet - dodaje Oliwia Kostrzewa.

Plany sąambitne i to bardziej niżzakładał projekt.

- Młodzi już na dzień dobry zaskoczyli nas -mówi dyrektorka MGOK-u. - Na jednym z pierw­

szych spotkań mówiliśmy im o Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolnościi programie „Równać

Trzynaścioro młodych ludzi bierze udział w projekcie, który ma ich nauczyć samodzielności w działaniu.

Szanse”, który w tym roku świę­

tuje dwudziestolecie istnienia iz tej okazji ogłosiłkonkurs „Dwa tysiącew dwa miesiące”.

Udział w tym konkursie mogą wziąć te jednostki,które jużbrałyudziałwprogramie, a Gorzówdoświadczenie w tym względzie ma niemałe, już od czterech lat realizuje projekty

„Równać Szanse”.

- Młodzi zakomunikowali:

piszemy wniosek, zorganizuje­ my debatę publiczną na temat programu, na którą zaprosimy uczestników poprzednich edycji - kontynuuje Katarzyna Midura.

- A na finał dla wszystkich mieszkańców chcą zrobić festi­ wal kolorów, który sfilmowany zostanie za pomocą drona, zaku­

pionego w ramach projektu.

Dopierow marcu dowiemy się, czy dostaniemy tedwa tysiące, ale sukcesem jestjuż to, że mło­

dzi chcieliiwspólnie z koordy- natorką napisaliwniosek.

Projekt trwa od stycznia i zakończy się w czerwcu.

- Nie chciałem brać w nim udziału, ale koledzy i koleżanki przyszli i zaczęli mnie tak nakręcać, że będziefajnie,że w końcu sięzgodziłem, no i jest fajnie, nie żałuję- mówiKacper Patyk.

- Ja nie mogędoczekać się pleneru fotograficznego, bo pasjonuję sięfotografią- doda- jeNadia Panek.

- Niech tylko zrobi się ład­ niej za oknem, to będzie jeszcze fajniej - dopowiada Nikola Kostrzewa. - W poprzedniej edycji programu, w której też brałamudział,tworzyliśmy grę terenową, ale też byliśmy na kajakach i goniliśmy się z pokrzywami po parku.

MK

Kluczbork

Zagłodzony pies ma się coraz lepiej

Pies Victor, który kilka tygodni temu w tragicznym stanie został znaleziony w okolicach Żabińca, ma się coraz lepiej. Opuścił już klinikę weterynaryjną, ale wymaga jeszcze długotrwałego leczenia.

Przypomnijmy: w niedzielę skrajnie wygłodzony i odwod- 16 lutego odłowiono psa, który

od kilku dni błąkał się w lesie koło Żabińca. Okazało się, że jest pysk.

niony. Łapy miał zaklejone taśmą, prawdopodobnie również

Zdciearchiwumprywatne

Pies trafił do domu zastępczego.

- Informację o bardzo wychu­ dzonym psie wlesiewokolicach Kluczborka otrzymaliśmy od mężczyzny, który kilkakrotniego tam widział - informowała Mag­

dalena Urbanek z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Opolu.

Na miejsce przyjechała kluczborska policja, ale za pierwszym podejściem psiaka nie udało sięzłapać.Odłowio­

no godzień później.

-Na miejscu była straż pożar­

na i policja,a także nasiwolonta­

riusze - mówiła Magdalena Urbanek. - Ze względu na stan zwierzęcia zdecydowano, że nie zostanie ono umieszczone w schronisku czyw azylu,ale musi natychmiast trafić do kliniki weterynaryjnej.

Lekarz stwierdził, że pies, około dziesięcioletni miesza­ niec, jest w stanie kachekcji, czyli totalnegowyniszczeniaz powodu głodu.

-Mógłnie jeśćkilka tygodni

- gołym okiem widaćbyło u nie­ go żebraikościmiednicy -opisy­ waławolontariuszka. - Miałtylne łapy zaklejone taśmą, dlatego były one całe poranione. Pies nie miał siłyna nich stać, ale także nie pozwalałmu nato ból. Naj­ prawdopodobniej miał również zaklejony taśmą bądź związany sznurkiempyszczek.Świadczą o tym rany. Niektóre były już w momencie odłowienia częścio­

wo zabliźnione.

Oprócz tego miał małżowiny uszne pokryte strupami, zmianę w obrębie dziąsła, którawygląda­

ła jak zmianapo przegryzieniu, zaawansowaną chorobę mięśnia sercowego, głębokie otarcia na powierzchniobustawówskoko­ wych, w miejscach, w których były związanetaśmą, zaniki mię­ śniowei brak tkanki tłuszczowej.

Pieskowinatychmiast poda­

no kroplówkę. Przez pierwsze dni był karmiony, ale w bardzo małych dawkach, by jego zasu­

szony żołądek przyzwyczaił się do jedzenia.Nie wychodził na spacery, bo nie miał siły, by ustaćna łapach.

-Na początku był też bardzo wystraszony, alekiedy zobaczył, żenie chcemy zrobić mu krzyw­ dy, machał ogonem,mimo że był taksłaby,iż sięsłania - mówiła Magdalena Urbanek.

Pies dostał na imię Victor, bo mimo żebył skazany na śmierć, zwyciężył i dałradę przed niąuciec.

Przezkilkanaściedniwetery­ narze iwolontariusze walczyli o jegożycie i bardzo wierzyli, że imsię uda. Po dwóchtygodniach leczeniaw klinice,Victor na tyle doszedł do siebie, że mógł ją opuścić i zamieszkać w domu tymczasowym wOpolu.

-Pies ma ogromną wolę życia i przeżył, chociaż jego stan początkowo naprawdę był dra­ matyczny - mówiła Magdalena Urbanek. - Victor stoi o własnych siłach,samodzielnie je, wychodzi

na spacery, ale rany nadal się goją. Natomiast jego leczenie, walka z totalnymwygłodzeniem, będzie jeszcze trwałamiesiące.

Sprawa adopcji psa nie jest jeszcze możliwa, gdyż policja nadal szuka sprawcy, który porzucił zwierzęi doprowadził je do takiegostanu. Dlaosoby, która wskaże oprawcę zwierzęcia, przewidziana jest nagroda w wysokości 1000zł.

Można wesprzeć dalsze leczenie Victora poprzezwpłaty na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce, Oddziałw Opolu, ul. Katedralna 6/4, 45-008 Opole. Numer konta:

91 2340 0009 05802460 0000 0085, tytuł: Victor.

MZ

(5)

Olesno

Janek i Kamil to najlepsi w Polsce fachowcy

Kamil Brodowy i Jan Mrugała, uczniowie Zasadniczej Bran­

żowej Szkoły Zawodowej I Stopnia im. Józefa Lompy w Ole­

śnie, zajęli dwa pierwsze miejsca w Turnieju Budowlanym

„Złota Kielnia”.

JanMrugała i Kamil Brodowy,ucznio­ wie Zasadniczej BranżowejSzkoły Zawo­ dowej I stopnia im.Józefa Lompy, zostali laureatami XLIX Turnieju Budowlanego

„Złota Kielnia”.

- W tym niezwykle prestiżowym tur­

nieju zanotowaliśmy podwójny sukces- cieszysię HorstChwałek, dyrektor Zespo­

łu SzkółZawodowychw Oleśnie.- A to za sprawąKamilai Janka, którzy w swoich kategoriachniemielisobierównych.Nic tylko się cieszyć, że mamy w szkole takich zdolnychfachowców.

By dostać się do finału centralnego, który rozgrywany był wPoznaniu, ucznio­ wie musieli z powodzeniem przejść etap szkolny,gminny i rejonowy.

- Konkurs przeznaczony jest dla uczniów branżowej szkoły zawodo­

wej I stopnia z całej Polski, kształcą­

cych się w zawodach: malarz-tape- ciarz, monter suchej zabudowy, posadzkarz, murarz-tynkarz,instala­

tor i dekarz - dodaje dyrektor.

Formuła konkursu zbliżona jest do

zewnętrznych egzaminów zawodowych.

- Pierwszego dnia do rozwiązania dostaliśmytest - mówi Jan Mrugała,który zajął pierwsze miejsce w Polsce jako dekarz. - Jestemświeżo pokursach doszka­ lających wKluczborku, więc jakoś specjal­

nie dotego zadania się nie przygotowywa­

łem. Chociaż muszęprzyznać, że pytania wcale niebyły łatwe, bardzo szczegółowe.

W dwóchkolejnychdniach uczestnicy musieli zmierzyć się z częścią praktyczną turnieju.

- Jednym zgłównych sponsorów był producent okien, podejrzewałemwięc, że może trzeba będzie wstawić okno i nie pomyliłem się - mówi Jan Mrugała. - Okno coprawda wstawiałem już, alez innej firmy. Gorzej było z roletąwewnętrz­

ną, montowałem ją po razpierwszy w życiu. Poszłomi chyba całkiem, całkiem, bowyrobiłem się z dobrą godzinę przed końcemczasu.

Następnego dnia Janek też musiał zamontować roletę - tyle że zewnętrzną.

- To też był mój debiut - mówi uczeń,

który na co dzień odbywa praktyki w ZakładzieUsługo-Handlowym „Pokry­ cia Dachowe i Roboty Ogólnobudowla­

ne”u Edwarda Bartyli z Chudoby. - W zeszłymrokuteż brałem udział w tym turnieju,byłem piąty, wtym liczyłem na góra trzecie miejsce, na pewno nie pierwsze - przyznaje laureat, który w nagrodęotrzymał zegarek i bondo mar­

ketu budowlanego ufundowany przez ministra inwestycji irozwoju.

Pierwsze miejscei todrugi rok z rzędu zajął Kamil Brodowy, który praktyki odbywa w firmie Pawła Oblonka z Wichrowa.

- Tyle żewzeszłym roku startowa­ łem w kwalifikacji malarz, w tym - monter zabudowy i robót wykończe­

niowych - mówi laureat,któryrównież musiałpopisać się wiedzą teoretyczną i praktyczną. - O teścietrudnocokolwiek powiedzieć, były pytania łatwiejsze, trudniejsze- kontynuujeKamil. -Nawet niewiem ile punktów udało mi się zdo­ być, bo poznaliśmy tylko końcowe wyniki.

W części praktycznej Kamil musiał wykonać przedściankę i ściankę instalacyjną.

Jan Mrugała w ramach zadania montował okno

dachowe, a następnie roletę zewnętrzną. Kamil Brodowy wykonywał przed- ściankę i ściankę instalacyjną.

- Na wykonanietego projektu mieli­ śmy dwa dni, adokładnie osiem godzin, od nas zależało jak sobie rozplanujemy pracę -opowiada uczeń. - Czasu było tak naprawdę na styk, udało się i to chyba najważniejsze. Celowałem w pierwszą trójkę,na pewno nie w zwycięstwo,dlate­ go radość duża.

Kamil w nagrodę otrzymał zestaw narzędzi, którymi wykonywał zadanie, tablet oraz bondo marketu budowlanego, ufundowanyprzez ministra.

Laureaci i finaliści Ogólnopolskiego Turnieju Budowlanego „Złota Kielnia”,

decyzją MEN, są zwolnieni z części pisemnej egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie.Zwolnieniejest równoznaczne zuzyskaniemnajwyższe­ go wyniku.

- I choćby dlatego opłacało siębrać udział w tym turnieju -mówią jego laure­

aci,którzy mieli teżokazję w Poznaniu zwiedzić targiBudma2020 i Interaktyw­

ne CentrumHistorii Ostrowa Tumskiego.

Organizatorem turnieju jestZłota Kiel- nia - OgólnopolskieStowarzyszenie Edu­ kacji Budowlanej iKultury Fizycznej.

MK

Wołczyn

Chuligaństwo namierzone

Po dewastacji ławek w parku 23 lutego, w nocy z 29 lutego na 1 marca doszło do kolejnego niszczenia mienia publicznego. Sprawców nagrał monitoring znajdujący się w pobliżu Miejskiego Przedsiębior­

stwa Gospodarki Komunalnej w Wołczynie.

O godzinie 0:35, trzy mło­ deosoby w wiekuod19do 22 lat, prawdopodobnie pod wpływem alkoholu, idąc od ulicyPoznańskiej w kierunku szkołyzniszczyłyzadaszenie przystanków, znajdujących się na ulicy Rzecznej.

alkohol w okolicach parkuprzy uli­ cyKluczborskiej.

- Wprowadziliśmy służby wie­ czorowo - nocne od piątku do niedzieli, w tym czasie jest najwię­ cej zniszczeń - dodaje Andrzej Szajniuk. - Nie ulegawątpliwości,

że kolejny raz będziemy kierować W parku tydzień wcześniej wan- dale wrzucili ławkę do stawu.

!? MAJSTFP

Następnie wandale skopali sprawy dosądu.

NAJWIĘKSZY WYBÓR

kosz z butelkami. Zdaniem pracowników okolicach parku i przy stawie, -Tenmateriał powinien być

wystarczający dla policji, żeby sporządzić akty oskarżenia - informuje Andrzej Szajniuk, komendant StrażyMiejskiej w Wołczynie.- Również wparku materiałdowodowy z monito­ ringuzostał zabezpieczony.

W minionym tygodniu pracow­

nicy wołczyńskiej straży miejskiej przeprowadzili też z sześciomaoso­

bami podejrzanymio spożywanie alkoholu rozmowy ostrzegawcze.

Ujawnili równieżtrzy osobypijące

Zniszczone poszycie wiat przy­

stankowych.

straży miejskiej sankcjakarna w postaci mandatu w wysoko­

ści 100złotych jest zbyt niska, dlatego sprawcyczują się bez­

karni i powracają do picia alkoholuw miejscach publicz­ nych, często też trudno jest wyegzekwować te kary.

- Jeżeli poraz drugi dochodzi do takiej sytuacji, kierujemy wniosek do sądu o ukaranie grzywną wwysokości500 zł - zauważa Andrzej Szajniuk. - Takie działania nasze orazpoli­ cji będą systematyczne.

Według Andrzeja Szajniuka nie da się całkowiciewyelimi­

nowaćspożywaniaalkoholuw miejscachpublicznych. Jednak już uszkodzeniem mienia publicznego zajmuje siępolicja.

-Wielokrotnietakimateriał sporządzonyprzez nas pozwo­

lił nawszczęcie postępowania i postawienie sprawcom zarzu­ tów - dodaje komendant straży miejskiej.

Wzwiązku z aktami wanda­ lizmu, do których doszło w

Jan Leszek Wiącek, burmistrz Wołczyna, spotkałsię 24 lutego z przedstawicielami straży miejskiej, policji, MPGK oraz CentrumIntegracjiSpołecznej.

Podczasspotkaniaustalono,że będą się odbywały systema­ tyczne kontrole straży miejskiej oraz policjina terenie parku i w okolicy -szczególnie w week­ endy. Zamontowane zostanie dodatkowe oświetlenie oraz systemmonitoringu.Burmistrz zleciłteż skierowanie doodpo­ wiednichsłużbkontrolipusto­ stanu znajdującego się w pobli­

żu oraz systematyczne czysz­

czenie stawu.

- Zrobię wszystko, żeby to miejsce było nadal przyjazne rodzinom i dzieciom - podkreśla burmistrz. - Będziemy działać systemowo. Proszę również mieszkańców o zgłaszanie nie­

odpowiednich zachowań lub bezpośrednie nanoszenie ich na Krajowej Mapie Zagrożeń.

Zgłoszenie jest anonimowe.

WD

W REGIONIE

DRZWI ■ PANELE PODŁOGI

POMIAR I WYCENA

1 PROFESJONALNY MONTAŻ 1 SPRZEDAŻ RATALNA

HOORG®

ul. Byczyńska 114, Kluczbork

(6)

Kluczbork

Gmina za 800 tys. zł kupiła akcje Powiatowego Cen ­ trum Zdrowia. Pieniądze te posłużą jako wkład własny do dwóch projektów zakładających zakup sprzętu, a także na inwestycje i remonty.

Projekt uchwały w tej sprawie, na wniosek burmistrza Jarosława Kielara, był jednym z tematów obrad sesji Rady Miejskiej, która miała miejsce 26 lutego. Został przyjęty jednogłośnie - 21 rajców głosowało „za”.

Chodzi o to, że powiat kluczbor- ski, który jest organem prowadzą­

cym szpital, zdobył dofinansowanie do dwóch projektów unijnych, ale ze względu na niedofinansowanie służby zdrowia, złą kondycję finan­

sową samorządu i realizowany pro­

gram naprawczy, nie ma środków na wkład własny. Dlatego zwrócił się o pomoc do gminy Kluczbork.

Wartość obu projektów to w sumie 3,6 mln zł. Pierwszy z nich pod nazwą „Poprawa wydajności i skuteczności leczenia poprzez popra­

wę doposażenia w specjalistyczny

Gmina kupiła udziały w szpitalu

warunkiem, że pojawi się możliwość dofinansowania tego przedsięwzię­

cia z zewnątrz.

Przy okazji podejmowany był również temat zadłużenia PCZ. Na dziś wynosi ono 3 mln zł.

- A wynika z tego, że w 2012 roku spółka wzięła kredyt, aby odku­

pić od powiatu budynek - wyjaśniał starosta. - Będzie on spłacany do kwietnia 2022 roku.

Nowym władzom powiatu uda­

ło się w ubiegłym roku zmniejszyć stratę spółki.

- W 2018 wyniosła ona dwa i pół miliona, a w 2019 - milion dwieście - informował Mirosław Birecki.

Przyczyniła się do tego głównie likwidacja oddziału położniczego, któ­

ry był najbardziej na minusie.

Włodarz powiatu kluczborskiego nie ukrywał, iż chciałby, aby pozostałe gminy również finansowo wspomaga­

ły szpital, jak to na przykład od wielu lat dzieje się w powiecie namysłowskim.

sprzęt” opiewa na 1,8 mln zł.

- Zakłada on zakup sprzętu naj­

nowszej generacji głównie na oddziały laryngologiczny, chirurgiczny i do pra­

cowni endoskopowej - tłumaczył sta­

rosta Mirosław Birecki. - Będą to między innymi nóż harmoniczny o wartości trzystu tysięcy złotych oraz laser chirurgiczny, który kosztuje około dwustu tysięcy.

Drugi projekt pt. „Inwestycja w infrastrukturę i wyposażenie popra­

wiające wydajność usług medycznych w zakresie anestezjologii i intensywnej terapii” zakłada zakup łóżek specjali­

stycznych do intensywnej terapii, pomp infuzyjnych, respiratora, aparatu anestezjologicznego. Wszystkie te sprzęty będą stanowić wyposażenie bloku operacyjnego.

Natomiast pozostałe 200 tys. zosta-

nie przeznaczone na zabezpieczenie upadku. Wiadomo, że za osiemset bieżącego funkcjonowania szpitala.

- Ale pieniądze te na pewno nie zostaną przejedzone - zapewniał staro­

sta Mirosław Birecki. - Przeznaczymy je między innymi na remont drogi do prosektorium i niezbędne remonty poszczególnych oddziałów.

Dofinansowanie w wysokości 85 procent wartości projektów jest już pewne, umowy podpisane, niebawem szpital będzie ogłaszał przetargi na zakup sprzętu.

A co ma z tego gmina Kluczbork?

- Za wspomniane osiemset tysięcy złotych nabyliśmy trzydzieści dwa tysiące udziałów w spółce PCZ, czyli 6,1 procent. Każdy udział wart jest dwadzieścia pięć złotych - tłumaczył burmistrz Jarosław Kielar. - Pieniądze te pochodzą z nadwyżki budżetowej.

Środki te poprawią bezpieczeństwo mieszkańców naszej gminy. Uważam, że powinniśmy wspomagać szpital.

Źle by się stało, gdyby doszło do jego

tysięcy moglibyśmy zrobić jakąś gminną inwestycję, na przykład wyre­

montować połowę ulicy Podkowiń- skiego, na co czekają mieszkańcy. Ale szpital to sprawa pierwszorzędna.

Gmina Kluczbork w ubiegłym roku przeznaczyła też pieniądze na wykonanie łącznika między oddziała­

mi ginekologicznym oraz interną.

- O tym przedsięwzięciu mówiło się już za poprzedniego starosty, ale wówczas projekt ten - między innymi z lądowiskiem dla helikopterów na dachu - kosztowałby około trzydziestu milionów - informował burmistrz Kie­

lar. - Nasz jest skromniejszy i bardziej na potrzeby powiatowego szpitala.

Może kosztować około dwóch milio­

nów. Łącznik jest potrzebny, bo zapewni lepsze funkcjonowanie mię­

dzy oddziałami.

Na sesji starosta Birecki tłumaczył, że w przyszłym roku chciałby podjąć decyzję o budowie łącznika, pod

- Tylko przy pomocy samorządów, szpitale powiatowe będą w stanie funkcjonować - mówił. - Zwróciliśmy się też na przykład do gminy Wołczyn o dofinansowanie zakupu karetek - zapasowej i transportowej - na kwotę stu dwudziestu tysięcy złotych. Czeka­

my na odpowiedź. Myślę, że Klucz­

bork będzie tutaj dobrym przykładem dla innych samorządów.

- Gmina Kluczbork na pewno co roku, systematycznie będzie chciała wspomagać PCZ - deklarował bur­

mistrz Kielar. - Co do kwot, można dyskutować, ale wiadomo, że pienią­

dze wydane na szpital, są zawsze dobrą inwestycją. Oczywistym jest, że to państwo powinno finansować takie strategiczne działy jak służba zdrowia. Wiemy jednak, że system jest niewydolny, więc na tyle, na ile możemy, musimy radzić sobie sami.

Szpital to dobro, które mamy w powiecie i musimy o nie dbać, bo służy wszystkim. MZ

Byczyna

Budowa drogi S11 coraz bliżej

Około 13,5 kilometra będzie miał odcinek projekto ­ wanej drogi ekspresowej S11 na terenie gminy Byczyna. Spotkanie informacyjne w sprawie prze­

biegu i budowy tej drogi dla mieszkańców gmin Byczyna i Bolesławiec odbyło się w czwartek 27 lutego w miejscowym Ośrodku Kultury.

Spotkanie, w którym wzięło udział około 100 osób, zorganizowała Gene­

ralna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Opolu oraz Biuro Projektów Budownictwa Komunika­

cyjnego „Trakt” z Katowic.

- Celem spotkania jest przybliżenie państwu etapu prac projektowych nad budową drogi S11od obwodnicy Kęp­

na do Kolonii Ciarka - rozpoczął Rafał Pydych, p.o zastępcy dyrektora oddzia­

łu do spraw zarządzania drogami i mostami w opolskiej GDDKi A. - Chcemy pokazać rozwiązania projek­

towe, które zostały do tej pory wypra­

cowane. Chcemy również omówić z państwem kwestię dojazdu do nieru­

chomości po wybudowaniu tej drogi ekspresowej, ponieważ będzie ona powodowała przecięcie działek, pewne ograniczenia dostępności do nich.

Pokażemy także przebieg dróg zbior­

czych budowanych razem z S11, które umożliwią dojazd do państwa działek.

Podobne spotkanie odbyło się już w listopadzie 2018 roku. Ale wówczas jego celem było zaznajomienie miesz­

kańców gminy z czterema rozważany­

mi wtedy wariantami przebiegu trasy S11. Były to warianty 1, 1B, 2 i 2B.

Różniły się one lokalizacją. Warianty 1 i 1B biegły w większości, a na odcinku gminy Byczyna w całości, po zachodniej stronie linii kolejowej Kluczbork - Ostrów Wielkopolski.

Warianty 2 i 2B przebiegały po wschodniej stronie tej linii.

Burzliwa dyskusja, jaka na tam­

tym spotkaniu miała miejsce, doty­

czyła tego, po której stronie gminy mieszkańcy przyszłą S11 chcieli mieć. Wtedy wypłynęła również

sprawa pola bitwy pod Byczyną, w pobliżu którego przebiegał wariant 2, a które nie zostało wzięte pod uwagę przy jego planowaniu.

Na spotkaniu czwartkowym roz­

mawiano już tylko o wariancie 2B, który został wybrany do realizacji po dokonaniu tak zwanej analizy wielo- kryterialnej. W analizie tej poddano ocenie kryteria techniczne, ekono­

miczne, środowiskowe i społeczne.

Najbardziej obronną ręką z tej analizy wyszedł właśnie wariant 2B.

Informacje o przebiegu trasy i jej parametrach przekazali przedstawicie­

le biura projektowego „Trakt” . Trasa S11 na obszar gminy Byczyna wejdzie mostem, który zbu­

dowany zostanie nad Prosną przy końcu przysiółka Gołkowice - Dani- szów. Następnie biegnąć będzie w kierunku południowym, omijając od strony wschodniej Gołkowice, Jaśko- wice i Byczynę. Po minięciu drogi wojewódzkiej Byczyna - Olesno sze­

rokim łukiem obejdzie miasto, zbliża­

jąc się do linii kolejowej i w jej pobliżu biegnąć będzie, aż do południowej granicy gminy. Kolonia Długa i Chu­

doba, w pobliżu których droga będzie przebiegać, znajdą się już po jej wschodniej stronie.

Przyszła S11 będzie drogą dwujez­

dniową. Jezdnie oddzielone będą pasem z barierami energochłonnymi.

Każda jezdnia będzie miała dwa pasy jezdne i pas awaryjny. Dodatkowo wzdłuż S11 zbudowane zostaną drogi zbiorcze, których celem będzie zapew­

nienie obsługi trasy oraz możliwość dojazdów do pól i posesji.

Drogi powiatowe, które przetnie

droga szybkiego ruchu, przerzucone zostaną nad nią. W tym celu zbuduje się wiadukty na drogach: Byczyna - Gola, Byczyna - Łubnice, Byczyna - Nasale, Byczyna - Paruszowice oraz DK 11 - Paruszowice. Planuje się też niewielkie korekty przebiegu dróg powiatowych w pobliżu wiaduktów.

Podobne rozwiązanie przewiduje się również w ciągu drogi gminnej Sar­

nów - Chudoba.

W miejscu, gdzie S11 przetnie drogę wojewódzką 487 (Byczyna - Olesno), zbudowany zostanie węzeł komunikacyjny, który umożliwi wjazd na drogę szybkiego ruchu i zjazd z niej. Będzie to jedyne takie miejsce w gminie Byczyna. Najbliż­

sze podobne węzły znajdować się będą w Siemianicach (gm. Łęka Opatowska) i Kluczborku.

Niestety, nie będzie na terenie gmi­

ny żadnego Miejsca Obsługi Podróż­

nych (MOP). W wersji proponowanej w 2018 r. MOP planowany był w okolicach Biskupic.

Na odcinkach S11, które przebie­

gać będą bardzo blisko miejsc zamiesz­

kałych, umieszczone zostaną ekrany dźwiękochłonne. Na razie planuje się je w pobliżu Daniszowa oraz Chudoby.

W przyszłości, jeśli okaże się taka potrzeba, umieszczone mogą zostać również w innych miejscach.

W projekcie wzięto również pod uwagę potrzeby środowiska. W wielu miejscach przy S11 planowane jest nasadzenie drzew i krzewów. Dla zwierząt przewidziano wybudowanie przejść i przepustów.

Po wystąpieniach organizatorów swoje pięć minut mieli przybyli na spotkanie mieszkańcy. Zadawane przez nich pytania były różne. Na przykład rolnicy pytali, czy będą odszkodowania za obniżenie wartości pola, w sytuacji, gdy zostanie ono przecięte przez drogę, co utrudni jego

uprawę i dojazd do niego. A nie­

które fragmenty pola, ze względu na małą powierzchnię, nie będą mogły być uprawiane.

Odpowiedziano, że takie fragmen­

ty pola (działek) to tak zwane resztów- ki. Jeśli nie nadają się do prawidłowego wykorzystania na dotychczasowe cele, zarządca drogi zobowiązany jest do nabycia tej części nieruchomości na pisemny wniosek właściciela. Obowią­

zek udowodnienia, że dana część nieru­

chomości nie nadaje się do wykorzy­

stania na dotychczasowe cele, spoczy­

wa na właścicielu.

Wójt gminy Bolesławiec Dorota Makówka zwróciła uwagę na to, że droga S11 przechodzi przez teren, na którym zgodnie z miejscowymi plana­

mi zagospodarowania, planowane są zbiorniki retencyjne Gola 1 i Gola na Prośnie. Są one ważne ze względu na narastający coraz bardziej problem suszy. Zbiorniki te objęłyby również fragmenty gminy Byczyna.

- Dla inwestycji, takich jak droga S11, nie obowiązują i nie mają mocy miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego - poinformowali przedstawiciele GDDKiA oraz projek­

tanci. - Ale przy dalszych pracach projektowych sprawa zbiorników wodnych na pewno zostanie wzięta pod uwagę.

Alina Karwat z Gołkowic - Dani- szowa pytała, czy droga powiatowa z Jaśkowic do Goli, która obecnie jest w fatalnym stanie, a z której być może wykonawcy nowej drogi będą korzy­

stać, zostanie później doprowadzona do właściwego stanu.

- Przed rozpoczęciem inwestycji wszystkie drogi publiczne, z których planuje się korzystać, zostaną zinwen­

taryzowane - odpowiedzieli organiza­

torzy spotkania. - A potem - w przy­

padku korzystania z nich - zostaną naprawione. Ale korzystanie z gmin-

Chudoby z Sarnowem rozdzielonych drogą ekspresową.

nych i powiatowych dróg publicznych jest mało prawdopodobne. Wykonaw­

cy zwykle odstępują od poruszania się po nich. Mają szeroki pas w ramach budowanej drogi ekspresowej.

Zazwyczaj w pierwszej kolejności przystępują w tym pasie do realizacji dróg zbiorczych, które później wyko­

rzystują jako drogi technologiczne.

Wolą oni poruszać się w obrębie wła­

snej budowy, niż naprawiać drogi publiczne, które mogliby zniszczyć.

Sporo rolników zwróciło uwagę na to, że rozpoczęły się już prace przy­

gotowawcze do S11 - wiercenie i wbijanie kołków wytyczających prze­

bieg trasy. Przy tym pracownicy wykonujący je wchodzą lub wjeżdżają samochodami na pola bez wiedzy rol­

ników, niszcząc przy tym uprawy.

- Nie mają prawa wejść na działkę bez zgody właściciela - ustosunkowała się do problemu Agnieszka Moczy­

dłowska z opolskiego oddziału GDD- KiA. - Jeśli są wyrządzone szkody, proszę nam to zgłosić. Mamy narzę­

dzia, które pozwolą oszacować te szkody. O problemie dowiadujemy się dopiero dzisiaj od państwa. Proszę zgłosić to nam na piśmie, podać lokali­

zację i dołączyć dokumentację zdję­

ciową. Wyciągniemy konsekwencje.

Takie rozwiązanie nie do końca się rolnikom podobało.

- Znowu rolnicy muszą robić zdję­

cia, muszą składać wnioski, domagać

się ewentualnego odszkodowania - mówił w imieniu rolników Damian Gocejna, sołtys Jaśkowic. - A prze­

cież stroną jesteście wy. Rozwiąza­

nie tego problemu powinno być przez was z góry ustalone.

Zebranie na pewno nie dało odpo­

wiedzi na wszystkie pytania i nie roz­

wiało wszystkich wątpliwości.

- Jeśli ktoś chciałby uzyskać dodat­

kowe informacje albo ma jakiś pomysł do 13 marca jest możliwość zwróce­

nia się z tym do nas - mówiła Agniesz­

ka Moczydłowska. - Można pobrać odpowiednie druki, wypełnić, a potem przesłać pocztą lub elektronicznie do nas lub do Urzędu Gminy. A gmina prześle nam. Ważne jest, żeby wniosek podpisany był w dwóch wyznaczo­

nych na nim miejscach. O efekcie tych wniosków będą mogli państwo się dowiedzieć z raportu, który zostanie sporządzony na ich podstawie i pod­

stawie naszych spotkań.

Obecnie inwestycja znajduje się na etapie sporządzania doku­

mentacji koncepcji programowej.

Później nastąpi wybór wykonawcy robót i opracowanie projektu budowlanego. Prace budowlane ruszą prawdopodobnie w połowie 2023 r., a ich zakończenie planuje się na połowę 2025 r. Natomiast wypłata pierwszych odszkodowań planowana jest na 2024 r.

Elżbieta Wodecka

(7)

Praszka

Żłobek jest ale drogi

Rodzice dzieci, które uczęszczają do nowo otwarte­

go żłobka, uważają, że opłaty są za wysokie jak na ich kieszenie.

Publiczny Żłobek został otwarty 3 lutego. Powstał w budynkupo byłej Szkole Pod­

stawowej nr3 przyul. Fabrycz­

nej. Przez kilkamiesięcyobiekt był przebudowywany i moder­

nizowany tak, by mogła się w nim mieścić placówka dla naj­

młodszych.

Gmina skorzystała z możli­ wości pozyskania dofinansowa­

nia zzewnątrz na to przedsię­

wzięcie, a mianowicie z rządo­ wego programu Maluch +, za pośrednictwem Urzędu Woje­

wódzkiego.

- Aplikowaliśmy i dostaliśmy promesę na półtora miliona zło­ tych, zaścała inwestycja koszto­ wała dwa miliony czterysta tysię­ cy -mówił na otwarciu żłobka JarosławTkaczyński, burmistrz Praszki. -Służby wojewody bar­ dzo sprawnie rozliczyły ten pro­

jektizwróciły pieniądze jeszcze w ubiegłym roku. Bez dofinanso­ wania pewnie byśmy nie dali rady takiej placówki w takim kształcie zorganizować.

Żłobek jest bardzonowocze­

sny i komfortowy. Został on przygotowany na maksymalnie 50 dzieci.

- Na chwilę obecną zagospo­

darowanyjestparter- informo­

wała dyrektorkaGrażyna Mro­

czek. - Mieszcząsię tam dwie sale:dla maluchów - z sypialnią i dla starszaków - z jadalnią.

Przy każdej sali jest toaleta. To kapitalne warunki. Mamy też pomieszczenia socjalne i kuch­ nię, więcwszystkieposiłki przy­

gotowujemy na miejscu ze świeżych produktów.

Utworzenie żłobka przez gminę było odpowiedzią na konkretne potrzeby mieszkań­ ców. Rodzice z gminyPraszka interweniowaliuwładz,że żło­

bek to przedsięwzięciepotrzeb­ ne, wręcz priorytetowe, ale kie­

dy powstał, na umieszczenie swoich pociech w placówce, zdecydowało się jedynie 19 z nich. A i z tej niewielkiej grupy większość sygnalizowała, że odpłatnośćjestzawysoka.

- Jako rodzicejesteśmy zado­ woleni, że żłobek powstał, bo umożliwia mamom powrót do pracy i zawodowy rozwój - mówił Bartosz Sosnowski. - Jedenminus tokoszty, sąwyż­ sze niż przewidywaliśmy.Opła­

tapodstawowa to sześćsetzło­

tych, plus wyżywienie, co daje prawie osiemset złotych na mie­

siąc. Chcemy napisać petycjędo RadyMiejskiej,abyzmniejszy­

ła opłatę.

Opinię tę potwierdzajątele­

fony do redakcji od innych rodziców.

Burmistrz jednak twierdzi, że nie ma szans nato,aby opłatę obniżyć.

- Rada miejska podjęła uchwałę, że odpłatność będzie wynosić pięćdziesiąt procent kosztów utrzymania dziecka, a koszt ten skalkulowany został na poziomietysiąca dwustu złotych - tłumaczywłodarz Praszki. - W związku z tym jako gmina dopłacamy sześćset złotych do każdego dziecka, rodzice drugie tyle, plus tak zwany wkładdo kotła, czyli sto dwadzieścia zło­

tych. Uważam, że najlepiej by było,gdyby żłobek był dladzie­

cizadarmo, ale musimymiećna to pieniądze, a ich nie mamy.

Dopłacamy sporo doszkół, bo subwencja,którą otrzymujemy z budżetu państwa nam nie wystarcza. Dochodów za wiele z podatków nie wpływa, więc nie ma możliwości, by gmina w większym stopniu subwencjo­ nowałażłobek niżteraz.Zresztą przed utworzeniem żłobka informowaliśmyrodziców jaka będzieopłata i deklaracje ozapi­

sie złożyło 40osób.

Jarosław Tkaczyńskiargumen­

tuje, że w gminie Praszka 18 mln zł trafia do rodzin ramach progra-

Rodzice dzieci, które uczęszczają do żłobka mają nadzieję, że gmina obniży opłaty za placówkę.

mów pomocowych, głównie w postaci świadczenia500 plus.

- Rodzice mają wybór - mogąte pieniądze przeznaczyć na wycieczki, ubranie, niańkę lub dopłatę do żłobka - stwier­

dza. -To jest uczciwe. Gdyby państwo inaczej te pieniądze dystrybuowało, nie dawało ludziom, a gminie, to wówczas żłobek byłby za darmo. A ponie­

waż ta dystrybucja wygląda tak, że ludzie dostają do kieszeni, to później sami decydujązgodniez własnąwolą.Nie można zjeść ciastka i mieć ciastko. Część rodziców czeka i nie zapisuje dzieci do żłobka, bo liczy, że gmina obniży opłatę. Alemy nie mamyskąd dopłacić więcej niż

teraz dopłacamy, więc obniżki opłaty nie będzie.

Niemożna też liczyć na to,że zmniejszy się ona,kiedy wzrośnie liczbadzieciuczęszczających do placówki, bo koszty są stałe.

-Mamy telefony od rodzi­ ców z Gorzowa i z Rudnik, któ­

rzy chcą swoje pociechy posyłać donaszego żłobka-informuje Jarosław Tkaczyński. -Robili­

śmy go dla dzieci zgminy Pra­

szka,alejeśliprzyjdązsąsied­ nich gmin, to ich przyjmiemy.

Pókisą miejsca.

Dla porównania gmina Kluczbork nie prowadzi publicznego żłobka, ale oddział wczesnoprzedszkolny w Publicznym Przedszkolu nr

7. W mieście istnieją cztery żłobki prywatne, a samorząd dopłaca miesięcznie po 400 zł do czesnego za jedno dziecko.

W prywatnym Żłobku Pią- teczka obowiązuje jednorazowe wpisowe w wysokości 150 zł, a oprócztego karnety godzinowe.

Za karnet na 50 godzin rodzice płacą350 zł, a za karnetna 25 godzin - 150 zł. Dodatkowo opłata za każdą rozpoczętą godzinę po godzinach pracy żłobka wynosi20 zł. Natomiast w Żłobku pod Jabłonkączesne do 5 godzin dziennie wynosi 490 zł, a do 10 godzin dziennie - 590 zł. Koszt posiłków to 8 zł nadzień.

MZ

Wołczyn

Łamią stereotypy i zakładają biuro podróży

W miejscowym Zespole Szkół realizowane dwa projekty Erasmus+. Jeden dotyczy szkoły podsta­

wowej, a drugi liceum.

Uczniowie szkoły podstawo­

wej, pod okiem nauczycieli Bar­ bary Łobos-Jastrzębskiej i Marci­

na Kopanieckiego,razemz rówie- śnikamiz Niemiec i Turcji łamią stereotypy. Wspólnie realizują projekt „Szkoła jako fundament świata bez murów”.

- Celem tegodwuletniego pro­

jektu jest przełamanie uprzedzeńo Polakach, Turkach i Niemcach, funkcjonujących w mentalności społeczeństw tychpaństw - mówi Barbara Łobos-Jastrzębska, nauczycielkajęzyka niemieckiego koordynująca projektowe działa­

nia. - Aktywnie w zadaniach uczestniczy piętnaścioro uczniów, ale w wielezadań włączamycałą społecznośćszkoły podstawowej.

Jednym z takich przedsięwzięć było stworzenie logoprojektu.

- Każde państwo opracowy­

wało swoje propozycjelogo - tłu­ maczy germanistka. -Do kolejne­ goetapu z każdego kraju wytypo­ wano trzy najlepsze prace. W ogólnymgłosowaniuzwyciężyła nasza propozycja. Praca szósto- klasistki Heleny Rogacz ściśle nawiązujedo tematykiprojektu.

W ramach projektu, którego budżet opiewa na kwotę 23 170 zł, mają odbyć się trzy mobilności zagraniczne - po jednej w każdym państwie - oraz dwa spotkania nauczycielskie.

- W trakcie każdego spotkania prezentowane będą stereotypy, uprzedzenia, które będziemy chcieli obalić, czyli zburzyćtytuło­ we mury, któresą między naszymi narodami - dodaje koordynatorka projektu. - Naszprojekt ma rów­

nież pokazać uczniom, że nie możemy izolować sięjakonaród, społeczeństwo. Ma uświadomić, że wielenas łączy iwielemożemy zaczerpnąć z naszychkultur. Sam temat jest trudny, ale bardzo potrzebny.

Pod koniecmarcaodbędzie się uczniowskie spotkanie w Niem­

czech,w miejscowościEmsdetten.

-Ostatecznie nie wiemy z jaką liczbą uczniów pojedziemy, ze względu naobawę przed korona- wirusem- wyjaśnia nauczycielka.

- Decyzję podejmą rodzice. Do Niemiec jedziemy zgotowąlistą stereotypów, na przykład, że Niemcy jedzą głównie Wurst ipiją

piwo, że sąskąpi i oszczędni. Tur­ cy jedzą tylko kebaby, często zmieniają kobiety. A my Polacy?

Jesteśmy ciekawi, jaknas postrze­ gają i co onaspowiedzą.

W październikuzaplanowana jest wizyta w Finike (Turcja).Do spotkaniaw Wołczynie ma dojść w marcu 2021roku.

W liceum realizowany jest drugi projekt w ramach programu Erasmus+,akcja2.- współpraca szkół. Tematem projektu jest

„Rozwijanie umiejętności przed­

siębiorczych w szkole”. Jego budżet przekracza 30 000 euro.

Działania obejmująten i przyszły rok szkolny.

-Jesteśmypo pierwszym spo­ tkaniu uczestników projektu - relacjonuje Beata Tyszkowska, nauczycielka języka angielskiego koordynująca projekt wwołczyń- skimLO.- W listopadzie spotka­ liśmy się w Rydze, wcelu integra­ cji zespołu i omówienia dotych­ czasowychinastępnychprojekto­

wych działań. Poznaliśmy part­ nerskie szkoły, miasta ipaństwa.

Na etapiewnioskowania każ­

da szkoła wybrała swójpodtemat, który jest szczegółowo omawiany w trakcie spotkań.

- Naszym zakresem jest

Uczniowie szkoły podstawowej przygotowali swoje spostrzeżenia o tereotypach. Teraz czekają na decyzję czy ich wyjazd dojdzie do skutku.

turystykawregionie, a jednym z zadań założenie szkolnego biura podróży -mówi anglist­

ka. - Dzięki temu uczniowie poznają kolejneetapy powsta­ wania własnej firmy.

W wołczyńskimLO w działa­

nia zaangażowałosię 20uczniów i 4 nauczycieli: Beata Tyszkow- ska, Justyna Broniszewska-Bator, Bogusław Włos i AndrzejŚpie­

wak. W część zadań włącza się społeczność szkolnaz klas pierw­

szych i drugiej liceum.

Wołczynpowinienbyć gospo­ darzemkolejnej wizyty.

- Ta zaplanowana jest na prze­

łom marca i kwietnia, jednak wciąż nie wiemy czy dojdzie do skutku- dodaje nauczycielka. - Myślimy o przeniesieniu jej na późniejszy termin.

Partnerami dla Wołczyna są szkoły z Aten (Grecja), Malagi (Hiszpania), Palermo (Włochy), Rygi (Łotwa)oraz zeSliven (Buł­

garia).

-Jesteśmy szkolą z najmniej­

szej miejscowości - zauważa nauczycielka. - Za to mamyspore doświadczenie w realizacji podob­ nych projektów.

Wołczyńska szkoła od 2004 roku aktywnie uczestniczy w akcjach promujących europej­ skość. Realizowałaprojektyz pro­

gramów Socrates, Comenius, Erasmus. Niedawno zakończyła projekt dotyczący mobilności kadry pedagogicznej, w ramach którego 12 nauczycieliszkoliło się za granicą. I aplikuje do kolejnego podobnego programu.

Od września 2019 roku na Opolszczyźnie trwa realizacja 9 nowych projektów z programu Erasmus+, z tego 2w wołczyń- skimZespoleSzkół. AG

(8)

ZdjęciaEW

Na scenie dla gości razem zaśpiewały zespoły: Jarzębina z Byczyny i Prośliczanki z Proślic. Wśród darczyńców obecna na gali była m.in. przedstawicielka firmy Lesaffre Polska z Wołczyna.

Byczyna

To było dobre dziesięć lat

We wtorek 25 lutego w sali widowiskowej Ośrodka Kultury odbyła się gala podsumowująca realizację projektów w ramach Programu „Działaj Lokalnie XI ” 2019. Program ten na terenie powiatu klucz- borskiego (z wyłączeniem samego Kluczborka) i gminy Olesno prowadzi Lokalna Grupa Działania

„Dolina Stobrawy” .

- Dzisiejsze podsumowanie jest wyjątkowymwydarzeniem - roz­ poczęła uroczystość Ewa Tabędz- ka, koordynatorka Programu

„DziałajLokalnie”.- Chcemyna nim podziękować wszystkim realizatorom projektów za zaanga­

żowanie,a darczyńcom i partne­

rom, bez których te projekty nie mogłyby się odbyć, wyrazić wdzięczność.

Gala była wyjątkowa również ztego powodu, że była jubileuszo­ wą.„Dolina Stobrawy”zorganizo­ wała ją po raz dziesiąty.

- Jesttojużjedenastaedycja Programu „Działaj Lokalnie” - wyjaśniał Tomasz Paluch, prezes Stowarzyszenia LGD „Dolina Stobrawy”.- Aledlanas dziesią­

ta,bojednaedycja nam przepa- dła. Po prostu do programuzgło­

siliśmy się później.

Przez te10 lat Stowarzyszenie rozdysponowało blisko pół milio­ na złotych, zktórych skorzystało 77 organizacji pozarządowych i 46 grup nieformalnych. W zrealizo­ wanych przez nie projektach wzię­ ło udział ponad 9 tysięcy uczestni­ ków, zaangażowanychbyłoponad 2 tysiące wolontariuszy. Koordy- natorkami były kolejno: Joanna Leśnierowska, Katarzyna Zymiak i obecnie Ewa Tabędzka.

Jubileusz uczczono okazałym tortem iwzniesionym toastem.

„Działaj Lokalnie”2019

Partnerzy: gminy - Byczyna, Kluczbork, Lasowice Wielkie, Olesno, Wołczyn i powiatkluczborski.

Darczyńcy: 1. NiepublicznyZakładOpiekiZdrowotnejEM - MED Ewa Mieszkalska, 2. Nadleśnictwo Kluczbork, 3. Nadleśnic­

two Olesno, 4.BankSpółdzielczyw Wołczynie, 5. NESTRO, 6.

PrzedsiębiorstwoHandlowo- Usługowo - Transportowe „JUREX”

Jerzy Lipiński, 7. Studnio Reklamy VALDEXs.c., 8. „REMOST” Z. Mrozek,H.Mrozek, K. Mrozeks.j., 9.Lessafre Polska S.A., 10.

Osoby, które przekazały swój1procent podatku.

- To byłodobredziesięć lat - powiedziała wczasietoastuJoan­ na Bulak, dyrektor biura LGD

„Dolina Stobrawy”. -Wznieśmy toast, żeby kolejne dziesięć lat było też tak dobre,a nawet jesz­

czelepsze.

W ostatniej edycji „Działaj Lokalnie”w2019 r. dofinansowa­

nia otrzymało 10projektów reali­

zowanych przez 7 stowarzyszeń i 3 grupy nieformalne. Wysokość dotacji wahała się od 4 040zł do 6 000 zł. A ich łączna kwota wyniosła 55000zł. Pieniądze te pochodziły od darczyńców oraz od Polsko-AmerykańskiejFun­ dacji Wolności.

W trakcie gali realizatorzy pro­ jektów opowiadali o nich - o swo­

jej pracy i osiągnięciach. Ilustrowa­ li to zdjęciami i filmikami. Tu okazało się, jak bardzobyła różno­

rodna tematykatych projektów.

Stowarzyszenie „Opowiada­ my” ze Świercza (gm. Olesno) realizowało projekt „Opowiadane Dziedzictwo”. W jego trakcie zbie­ rano historie,opowieści,legendy z okolic Olesnaopowiadane przez ludzi.Efektem była książka„Opo­

wiadane dziedzictwo”, w której zebrane opowieści zawarto.

Dodatkowo nakręcony został20 - minutowy film fabularny „Kon­

flikt oleski”otak zwanym powsta­

niuoleskim w 1919 r.

Pierwsze miejsce w konkursie „Opowiedz ..przyznano także grupie nieformalnej z Szumiradu. Na zdjęciu (od lewej) Jolanta Królewicz, sołtys Sławomir Pazdroski i Izabela Widera.

Kluczborskie Stowarzyszenie Effatha dzięki projektowi „Woł­

czyn, dodzieła!Ludzie, to działa!” zmobilizowało do wspólnego działania wielu mieszkańców mia­ sta, harcerzy, przedsiębiorców.

Głównym,alenie jedynym efek­

tem, byłouporządkowanie i przy­

wrócenie do użytku społecznego parku przy zbiegu ulic Przemysło­ wejiDworcowej.

Strażacy z Borkek Wielkich m.in. przeszkoliliblisko140 osób wróżnym wieku z zakresu udziela­ niapierwszej pomocyi wzbogacili się o niezbędny do takich szkoleń sprzęt. Na integracyjnymfestynie strażackim zebrali 8,5 litrakrwi.A to wszystko w ramach projektu

„Reaguj,pomagaj, działaj”. Dopopularyzacji widowisko­ wych układów prezentowanych przez mażoretki przyczynił się na pewnoprojekt„Działaj lokalnie z grupą Mażoretek Aurora”, który prowadzony był przez grupę nie­ formalną „Rodzice Mażoretek Aurora”z Wołczyna.Efekty moż­

na było obejrzeć m.in. na ubiegło­ rocznych dożynkach gminno - powiatowych w Szymonkowie.

Projekt „Kuniozaur- Kuniów odkrywa Dinozaury” umożliwił zorganizowanie dzieciom z tej wsi atrakcyjnych wakacji.Dziękinie­ mu młodzi kuniowianie zwiedzili

m.in. Jurapark w Krasiejowie, byli w aquaparku w Łodzi i na poligo­

niewojskowymwBrzegu. O te atrakcjepostarało sięStowarzysze­ nie na Recz RozwojuWsiKuniów.

Festyn, który zintegrował wszystkiedziałającewewsiorga­ nizacje i zgromadził ponad 300 osób, był podsumowaniem pro­ jektu „BajkoweJasienie”. Realizo­ wałogo Stowarzyszenie Rozwoju i Odnowy Wsi Jasienie przy Radzie Sołeckiej Jasienie. A w ramach projektu w wiosce pojawi­ ły się witacze iopracowano wio­

skowąmaskotkę - krasnala.

Spotkania dla różnych grup wiekowychi wycieczki po okoli­

cach,naktórych poznawano histo­

rię miejscowości, były jedną z form realizacji projektu„Szumi las w Szumiradzie”. Prowadziła go grupa nieformalna„Razem może­

my więcej” z Szumiradu. Ponad­

to odbywały się spotkania z cie­

kawymiludźmi,np. leśnikami i drwalami, którzy mówili o swo­

jej pracy orazorganizowano licz­

ne warsztaty.Dodatkowym efek­

temprojektusą wydane przez tę grupęwidokówki.

Utworzenie Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej było celem projektu„MDPnamedal” prowa­

dzonego przez OSP Łomnica. Cel osiągnięto. Młodzi strażacy startują

już w zawodach pożarniczych i idą w ślady druhen i druhów z drużyn kobiecejimęskiej, któretudziałają iodnoszą sukcesy.

Jak rozpoznaći wykorzystać zioła oraz jakkulinarniewyko­ rzystaćpospolite chwasty, tego m.in.dowiedzielisię uczestnicy warsztatów zorganizowanych w ramach projektu „Byczyń- skie potyczki kulinarne”. A zakończeniem projektu był konkurs kulinarny i wielka degustacja potraw przygotowa­

nych w czasie konkursu.Pro­

jekt realizowało Stowarzysze­

Podziękowania i upominek odebrał m.in. Piotr Górok z Urzędu Miej­

skiego w Oleśnie.

nie Rozwoju Wsi Jasiek w Jaś- kowicach.

„Akademia poszukiwaczy historii” totytuł projektu, które­

go podjęła się grupa nieformal­ na „Poszukiwacze historii” z Byczyny. Zaczęłosię od wycie­

czek rowerowych po okolicy. A zebrane na nich informacje posłużyły do zorganizowania warsztatów dziennikarskich, na których opracowano trzy foldery o osobliwościach przyrodniczych, zabytkach i sławnych ludziach z terenu gminyByczyna.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kiedy już oddałem, bardzo dobrze się poczułem.. Powiedziałem sobie, że zostanę

Nina Drong jest mamą dwojga dzieci, razem z mężem prowadzi duże gospodarstwo rolne, pracuje zawodowo, przez kilka lat była też sołtyską i mimo wielu codziennych

Gmina musi znaleźć kogoś, kto będzie osady odbierał, ale trzeba się liczyć z tym, że cena, za którą będzie to robił, będzie znacz ­ nie wyższa od obecnej..

- Czternaście lat temu pokochałam karate i nawet po najbardziej wyczerpują ­ cym treningu nie mam go dość i to się chyba już nie zmieni, to mój świat -

- Można powiedzieć, że dziewczyny ze Studia Sin- gers powoli wychodzą spod moich skrzydeł, taka jest kolej rzeczy, ale bardzo się cieszę, że każda z nich nadal zajmuje

Na ostatniej sesji Rady Powiatu, która odbyła się w czwartek 6 lutego, radni podjęli uchwałę o likwida ­ cji Młodzieżowego Domu Kultury.. Stanie się ona faktem

- I choć chemioterapia była skuteczna, bo guz zmniejszył się do około trzech centymetrów to cały problem polegał na tym, że był w paskudnym miejscu bardzo trudnym

niu okazało się, że najbardziej „gorą ­ cą ” książką minio ­ nego roku była. „Nieodnaleziona”,