• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2015, nr 9 (584).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2015, nr 9 (584)."

Copied!
38
0
0

Pełen tekst

(1)

nr-_____ ' ____ •____ - _ i____ ___ ___

POWIATU KLUCZBORK - OLESNO

■ w w ■

■ W?./ ■

ISSN

1731

-

9897 Indeks

381314 Nakład

6000cena

2,50

(w

tym

5%VAT) Nr 9 (584)

czwartek 5

marca

2015r. Gazeta

jest

członkiem

ZKDP

i SGL

reklama

OLESNO

BETON

transport pompa

46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08,603 689 021

www.wlodar.com.pl

fMEX PfECH OTA

—......— ... I Sp.z o.o. Sp. k DOSTARCZAMY CIEPŁO DO TWOJEGO DOMU

Zdziechowice 195A

tel.: 34 350 21 PN-PT 8:00-16:00

SOB

8:00-13:00

Sowczyce,

ul

Długa 6 tel.:

34

358

23

24 PN-PT

8:00-16:00

SOB

8:00-13:00

- węgiel przesiewany

- sprzedaż węgla luzem i workach po 25 kg

- szeroki asortyment - ekologiczne paliwa - gwarancja wysokiej jakości - transport gratis do 30 km

KOMPANIA

WĘGLOWA SX ArcelorMittai

OCIEPLANIE BUDYNKÓW,

T

ynki MASZYNOWE

tel

.:

692 537 363

PROFESJONALNE DORADZTWO FINANSOWO KREDYTOWE

<S> BIZNESPLANY KREDYTY INWESTYCYJNE

PEŁNE PRZYGOTOWANIE LEASING PEŁEN ZAKRES

^RESTRUKTURYZACJE FIRM rP KREDYTY HIPOTECZNE -tts www.EFEKTKREDYT.pl

4U4 531 804 000

R

eklama

?

609 888 290 LO

Herm Bernh

WSPOMNIENIA PEŁNE ŁEZ

W Zębowicach świadkowie tamtych czasów i ich najbliżsi ze łzami w oczach wspominali wydarze­

nia Tragedii Górnośląskiej. W tym roku mija 70.

jej rocznica.

s. 4

KRĘCĄ FILM PO SLĄSKU

Dwudziestoletni Mateusz Pawelczyk ze Świercza wspólnie ze znajomymi kręci film na podstawie książki Marcina Melona "Komisorz Hanusik". To kryminał napisany w gwarze śląskiej.

s. 6

MIESZKANIE (NIE)ZGODY

Dorota Bator z Gorzowa Śląskiego mieszka w domu, który jest przeznaczony do rozbiórki. Jak sama twierdzi, nie ma innego wyjścia, bo jej pisma do urzę- du z prośbami o przyznanie lokalu nie są pozytywnie

rozpatrywane. s. 7

ŻOŁNIERZOM WYKLĘTYM

W Kluczborku odbywały się obchody Narodowe­

go Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Uczczono je biegami, konkursem plastycznym, wykładem,

projekcją filmu oraz koncertem.

s. 8

KARA ZA DĘBY?

Powiat oleski otrzymał warunkową zgodę na wycinkę drzew przy modernizowanej drodze Kolonia Biskupska-Radłów. Jeśli nowo nasa­

dzone dęby nie przyjmą się, zapłaci karę w wysokości 7 milionów złotych. s. 9

MISTRZOWSKI DJ

Kamil Puchała z Zębowic, czyli Dj Dee Push, zdobył tytuł Zimowego Mistrza Polski Prezente­

rów Muzycznych. Dzięki zdobytej nagrodzie nagra własny utwór muzyczny.

s.9

POWTÓRZYLI SUKCES

Dziewięć drużyn reprezentujących trzynaście sołectw gminy Praszka wystartowało w Zimowej Spartakiadzie. Po raz kolejny najlepsi okazali się przedstawiciele Lachowskiego.

s. 18 i 23 BETONIARNIA WŁODAR

W OLEŚNIE IW WIELUNIU ZATRUDNI

PRZEDSTAWICIELA HANDLOWEGO Z BRANŻY BUDOWLANEJ.

TEL.: 603 689 021.

EXTRA MASŁA

smak z Olesna

(2)

2 KULISY POWIATU

5 marca 2015

LICZBA

NUMERU 82,5

Tyle miliardów euro z Europejskiego Funduszu Spójności na lata 2015- 2022 otrzymała Polska. Oficjalne rozpoczęcie ich wykorzystywania ogłosiła premier Ewa Kopacz.

CYTAT NUMERU

- Mamy w Polsce tendencję do podszczypywania rosyjskiego niedźwiedzia, mimo, że do tej pory nie wychodziło nam to na dobre.

Joanna Senyszyn, polityk SLD

KALENDARZ

Czwartek, 5 marca

64. dzień roku. Do końca pozostało 301 dni.

Imieniny: Adriana, Krzysztofa, Marka.

Dzień Teściowej, Dzień Dentysty.

Piątek, 6 marca

65. dzień roku. Do końca pozostało 300 dni.

Imieniny: Eugenii, Róży, Wiktorii.

Europejski Dzień Logopedy.

Sobota, 7 marca

66. dzień roku. Do końca pozostało 299 dni.

Imieniny: Eugeniusza, Pawła, Teresy, Tomasza.

Niedziela, 8 marca

67. dzień roku. Do końca pozostało 298 dni.

Imieniny: Antoniego, Beaty, Franciszka.

Międzynarodowy Dzień Kobiet.

Poniedziałek, 9 marca

68. dzień roku. Do końca pozostało 297 dni.

Imieniny: Dominika, Grzegorza, Katarzyny.

Dzień Statystyki Polskiej.

Wtorek, 10 marca

69. dzień roku. Do końca pozostało 296 dni.

Imieniny: Aleksandra, Makarego, Piotra.

Dzień Mężczyzny.

Środa, 11 marca

70. dzień roku. Do końca pozostało 295 dni.

Imieniny: Dominika,Konstantego.

SZCZYPTA POLITYKI

Człowiek instytucja

Milena Zatylna pracowała w redakcji przez 11 lat.

Spłonął samochód

ZdjęcieWojciechDobrowolski

Zmiany w „Kulisach”

PRASZKA Na przełomie lutego i mar ­ ca w naszej redakcji nastąpiły kadrowe przetasowania.

Z

ostatnim dniem lutego pracę w redakcji „Kulis Powiatu”

zakończyła Milena Zatylna. Po 11 latach podjęła nowe wyzwanie - w byczyńskim samorządzie. Dziennikarza pamięta się tak długo, jak długo pamięta się jego teksty, a spod pióra red. Zatylnej wartościowych materiałów wyszło bardzo wiele.

Od 1 marca nową twarzą w zespole redakcyjnym naszego tygodnika jest Wojciech Dobrowolski, były dziennikarz

„Gazety Opolskiej” oraz Tygodnika Śląskiego „Schlesiches Wochenblatt”. Będzie on reprezentował „Kulisy Powiatu” w Kluczborku i Wołczynie oraz w gminach Kluczbork, Laso­

wice Wielkie i Wołczyn.

Nr tel. do red. Dobrowolskiego to 691 750 928.

AS

PRASZKA W sobotę 28 lutego w godzinach popołudnio ­

wych doszło do pożaru samochodu osobowego przy ulicy Warszawskiej. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

- O godz. 17:30 zostali­

śmy zadysponowani przez dyżurnego Państwowej Straży Pożarnej w Oleśnie do pożaru samochodu oso­

bowego w Praszce na ulicy Warszawskiej - mówi Janusz Jarząb, naczelnik OSP Praszka dowodzący g sobotnią akcją do momentu £ przyjazdu Jednostki Ratow- g niczo-Gaśniczej z Olesna. - .2 Po dojeździe na miejsce ~ zdarzenia i stwierdzeniuN pożaru samochodu w gara­

żu, przystąpiliśmy do jego gaszenia. W wyniku zda­

rzenia spłonęło nie tylko audi, ale i rzeczy znajdujące się w garażu.

Tuż obok, w sąsiednim garażu zaparkowany był drugi samochód. Gdyby ogień się rozprzestrzenił,

W pożarze spłonęło nie tylko audi. Zniszczeniu uległo też wyposażenie garażu.

również to auto mogłoby się zapalić. Jego właściciel jeszcze przed przyjazdem strażaków wyprowadził samochód z pomieszczenia.

W gaszeniu pożaru wzięły udział 2 sekcje z OSP Praszka, OSP Strojec

oraz Jednostka Ratowni­

czo-Gaśnicza z Olesna. Na miejscu zdarzenia wezwa­

no również funkcjonariuszy komendy policji w Praszce.

W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

AP

Wyrazy głębokiego współczucia rodzinie zmarłego

śp.

Bernharda Kussa

składa Aleksander Świeykowski,

senator RP

Z głębokim żalem

przyjęliśmy informację o śmierci

Bernharda Kussa,

przyjaciela naszej gazety.

Rodzinie zmarłego najszczersze kondolencje składa zespół redakcyjny "Kulis Powiatu"

WYDAWCA: Centrum “KOLISKO” Krzysztof Świeykowski; 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3, tel./fax.: 34 35 88 774. Nakład: 6000 Redaktor naczelny: Aleksander Świeykowski.

Zatępca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan tel. 34 358 86 21 lub 603 85 14 14 (a.szatan@wp.pl)

Redakcja: Andrzej Szatan (aszalan@wp.pl), Małgorzata Kuc (malgorzatakuc@interia.pl), Agnieszka Kozłowska (ramkozlowska@op.plk Anna Paduszek (aniapaduszek@gmail.com), Martin Huć (kuUsypowiatu@mtena.pl), Wojciech Dobrowolski (wojciechdobrowolski@wp.pl).

Współpraca: Stanisław Banaśkiewicz, Agnieszka Jasiniak, Marcin Szecel, Edward Tomenko, Elżbieta Wodecka, Katarzyna Błaut, Marzena Walska.

Marketing: Martin Huć, tel. 609 888 290, Zdzisław Pochorecki, Kazimierz Zaręba.

Skład komputerowy: Martin Huć, tel. 609 888 290 (redakcja_pro@o2.pl)

Nasz numer konta bankowego BS Namysłów 46 8890 0001 0000 5962 2000 0001, Księgowość: Biuro Rachunkowe - Kordian Poniatowski, tel. 34 35 91 310.

Druk: Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, drukarnia w Łodzi

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów. Nie zamówionych tekstów nie zwracamy. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.

„Popatrz, dla tutejszych Niemców jestem zbyt polski, z kolei Polacy mają mnie za zatwardziałego Niemca - tak już zapewne pozostanie” —przypo­

minał mi o tym wielokrotnie podczas kolejnych rozmów u Niego w domu, w Psumwie.

Uważał, że tak właśnie jest odbierany. Nie miał do nikogo o to pretensji Przyjmowałem to raczej jako próbę tłumaczenia niektórych używanych przez Niego w kolejnych artykułach - przygotowywanych specjalnie dla naszego tygodnika - sformu­

łowań, ocen i analiz. Było to kłopotliwe. Pisał ręcznie i nale­

żało to przepisywać.

Robiliśmy to chętnie. Cieszył się z każdego opublikowanego tekstu. Wiadomo także, że pro­

wadził dziennik - kronikę wsi i gminy. „Dzisiaj znowu napiscu łem kilka zdań o Tobie” - wspo­

minał podczas przypadkowych spotkań albo wręcz dzwonił z taką informacją

Wiedział, że temat stosunków narodowościowych na naszym terenie jest niezwykle ważnym i dlatego trzeba o nim mówić, dyskutować.

Ktoś mi opowiadał, że po wyborach, w których uzyskałem mandat senatora RP miał powie­

dzieć: ” Dobrze, że Świeykowski uzyskał mandat. Sam bym na niego głosował. Jednak jestem Niemcem i lojalność nakazała mi oddać głos na naszego, Mniejszo­

ści Niemieckiej, kandydata Bernhard Kuss - dzisiaj już świętej pamięci - to człowiek instytucja, nie tylko dla swojej wsi, dla gminy Radłów czy dla powiatu oleskiego, w którego władzach zasiadał jako radny, ale przede wszystkim człowiek instytucja dla całego Towarzy­

stwa Społeczno - Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim.

Bernhard Kuss był posłem na sejm PRL od 1972 do 1983 roku z ramienia ZSL. Był także wój­

tem gminy Radłów. Był jednak przede wszystkim orędownikiem zgody i porozumienia między ludźmi. Między Niemcami i Polakami

Sanie słowa przypominające nam dzisiaj postać świętej pamię­

ci Bernharda z Psumwa nie są w stanie opisać wartości jakie mieszkańcy powiatu, regionu wraz z tą śmiercią tracą Bern­

hardzie - spoczywaj w spokoju.

Aleksander Świeykowski

(3)

5 marca 2015

KULISY POWIATU

ZdjęciaKPPwOleśnie

W Gosławicach w gminie Dobrodzień doszło do tragicznego wypadku, w którym mimo prowadzonej reanimacji śmierć poniosła trzydziestodziewięciolatka.

Trzy śmiertelne ofiary

NASZE POWIATY W ostatnim tygodniu doszło do kilku tragicznych zdarzeń.

Nie żyją siemdmnastolatka, osiemnastoletek i trzydziestodziewięciolatka.

T

o był tragiczny czwartek (26 lutego). Około godz.

12.40 w Gosławicach (gm.

Dobrodzień) w przebiegu dro­

gi wojewódzkiej nr 46 osobo­

wy Citroen xsara zderzył się z ciężarowym Volvo.

Ze wstępnych ustaleń pra­

cujących na miejscu policjan­

tów wynika, że kierująca samochodem osobowym trzy- dziestodziewięcioletnia kobie­

ta na łuku drogi z nieustalo­

nych przyczyn straciła pano­

wanie nad pojazdem - infor­

muje młodszy aspirant Stani­

sław Filak, oficer prasowy oleskiej policji. - Zjechała na przeciwny pas mchu, uderzyła w ekran dźwiękochłonny, a następnie zderzyła się z jadą- cym z przeciwnego kierunku samochodem ciężarowym.

Samochód wpadł do rowu.

Mimo prowadzonej reani­

macji 39-latka poniosła śmieć na miejscu. Droga przez kilka

godzin była nieprzejezdna, wyznaczono objazdy.

Tego samego dnia około godz. 13.20 w Świerczu (gm.

Olesno) przy ul. Częstochow­

skiej doszło do groźnie wyglą­

dającej kolizji.

- Kierujący terenową Toyo­

tą pięćdziesięciotrzylatek nie zachował bezpiecznej odległo­

ści przed poprzedzającym go pojazdem i najechał na tył cię­

żarowej Scanii, która skręcała na obwodnicę - opisuje zdarzę mł. asp. Stanisław Filak.

Kierujący Toyotą ukarany został mandatem karnym.

Tragicznie zakończyła się reanimacja 19-letniego miesz­

kańca Olesna, którego po godz. 18.00 nieprzytomnego w mieszkaniu przy Małym Przedmieściu znalazł ojciec.

Rozpoczętą przez niego akcję reanimacyjną - po przyjeździe karetki - kontynuowali ratow­

nicy medyczni.

. - Niestety, nie udało się uratować dziewiętnastolatka, lekarz stwierdził zgon - mówi młodszy inspektor Zbigniew Kmieć, zastępca komendanta Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie. - Policjanci nie znaleźli śladów, które wskazu­

ją na udział osób trzecich, miejscu był też proł Zarządził sekcję zwłok

Do tragedii doszło też w niedzielę 1 marca około godz.

11.30. Na krajowej „42” w okolicy Ligoty Wołczyńskiej.

18-latka siedząca za kierowni­

cą Fiata punto straciła pano­

wanie nad samochodem, dachowała i uderzyła w drze­

wo. Zginęła na miejscu.

17-letnia pasażerka trafiła do szpitala.

MK

W Świerczu kierujący toyotą nie zachował bezpiecznej odległości i najechał na tył ciężarówki.

Targi pracy już wkrótce

OLESNO W środę 18 marca w hali Ze ­ społu Szkół przy ulicy Sądowej odbędą się VIII Powiatowe Targi Pracy i Edukacji.

W

targach udział wezmą m.in.: pracodawcy, jednostki szkolące, szkoły ponadgimnazjalne i uczelnie wyższe.

Pomocą służyć będą punkty informacyjne Starostwa Powia­

towego, Powiatowego Urzędu Pracy, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Urzędu Skarbowego, Państwowej Inspekcji Pracy i instytucji świadczących pomoc w pozyskiwaniu środków. Swoje oferty pracy przedstawią również powiato­

we urzędy pracy z miejscowości ościennych.

- Podobnie jak w latach ubiegłych, zaprosiliśmy praco­

dawców, którzy przedstawią oferty pracy w branżach: han­

dlowej, budowlanej, stolarskiej, elektrycznej, leśnej, trans­

portowej, spożywczej i innych - mówi Maciej Flank, dyrek­

tor Powiatowego Urzędu Pracy w Oleśnie. - Zapraszamy do udziału w targach również pozostałych pracodawców, którzy do tej pory jeszcze nie zgłosili swojego uczestnictwa.

W tym roku, po raz pierwszy organizowany jest konkurs plastyczno - filmowy kierowany dla młodzieży gimnazjum oraz szkół ponadgimnazjalnych z powiatu oleskiego. Temat brzmi: „Mój przyszły zawód - moją pasją”. Przewidziane są atrakcyjne nagrody.

Targi rozpoczną się o godz. 9.30 i potrwają do godz.

13.00. Ich organizatorami są Powiatowy Urząd Pracy, Staro­

stwo Powiatowe oraz Ochotnicze Hufce Pracy.

Więcej informacji na temat targów można uzyskać w Powiatowym Urzędzie Pracy w Oleśnie pod numerem tele­

fonu 34 3505-993

MK

reklama

ogłoszenie

c

4

’) Orkiestra Dęta w Gorzowie Śl

ZAPRASZA WSZYSTK1CH i MIESZKAŃCÓW

NA KONCERT Z OKAZJI DNIA KOBIET-

Ten Koncert dedykujemy też wszystkim członkom Orkiestry Dętej z okazji zakończenia stażu

Pana Pawła Stefana /, j ?

O8.O3.2O15 godz^6.30 ’. T

Sala Domu Kultury, w ^Gorzowie Śflj

\ SZUKASZ PRACY W REGIONIE ?

\AKCJAJ08

GRUPA AKCJA JOB

RECRUTMEH - Aęancja Pracy Tymczasowej - NR CERTyf HCATU 6Z»1

<8a swojego JOetnta firmy Neepco poszukuje osób na stanowiska

OPERATOR MASZYN I OPERATOR MASZYN ODLEWNICZYCH

Oczekujemy od Ciebie i

• Znajomości rysunku technicznego

Umiejętności odczytywania dokumentacji technologicznej

Znajomość przyrządów pomiarowych

• Wykształcenia technicznego - mm zasadnicze zawodowe Oferujemy:

Pracę w ustaSWzowanej firmie naszego klienta

• Umowę o pracę tymczasową

Atrakcyjne wynagrodzenie

• Możliwość rozwoju

Zainteresowaliśmy Clę ?

Przesil swoje cv na adres ketowice@akcjajob.pl

m łfconQ*ku|t—/ » wybranymi IłbSjjteśaee «a paHiwant rvxt>

caat*nrrzb fnta Supę Atają JM ze»a»fyt* w mnm) otkrc* dk jfcKłzM ntehętkiycft <fe fabtCfi procnb*

aęcću* z UMmr z fM 39 OS 19>? id* o OcArwwe Ganjefc Osofcesye* JHat jedUtHy Oz Oz X09r Mr 1 W, fea

reklama

N e S tr

usługi cięci;

laserem CNC

od zamówienia.

Oosiawe GRATIS przyzam<S»

Jkywyiej 30 ftofi ,,

usługi wykrawarką rewolwerową CNC

gięcie na prasie krawędziowej CNC

iRjWJfilS

□ Ł - ,

©a®u info@nestro pl tel 34 350 98 1 5

(4)

4 KULISY POWIATU

5 marca 2015

ZdjęciaManfredMosler

Prelegentami spotkania byli: ZbigniewGołasz (z lewej) i Sebastian Rosenbaum. Organizatorem Gerard Wons (z prawej).

Prawnuczka internowanego pokazała pustą walizkę, z którą po pięciu latach pracy w obozie powrócił jej pradziadek.

To jedno ze zdjęć, które przywiózł z Ukrainy uczestnik spotkania, którego ojciec już nie wrócił z wywózki.

Wspomnienia i łzy w oczach

ZĘBOWICE Świadkowie tamtych czasów i ich najbliżsi ze łzami w oczach wspominali wydarzenia Tragedii Górnośląskiej.

W

tym roku mija 70.

rocznica Tragedii Gór­

nośląskiej.

-1 właśnie dlatego jedno z naszych cyklicznych spotkań historycznych poświęciliśmy temu tematowi - mówi Gerard Wons z Międzygminnego Towarzystwa Regionalnego Dobrodzień - Zębowice, któ­

re wspólnie z zębowickim kołem DFK było organizato­

rem spotkania.

- Skoncentrowaliśmy się zale­

dwie na fiagmencie tego Iragicz- nego wydarzenia, czy 1 i wywózce Górnoślązaków do ZSSR - dopowiada Gerard Wons.

Prelegentami byli Sebastian Rosenbaum i Zbigniew Gołasz,

pracownicy katowickiego Insty­

tutu Pamięci Narodowej.

- Internowany mógł być każ­

dy Górnoślązak - opowiada zębowicki pasjonat historii lokalnej. - Nie tylko ten prowa­

dzący działalność polityczną, ale też zwykły rolnik czy górnik.

Większość z nich trafiła do ZSRR, do ciężkich obozów pracy.

- Mówimy o pięćdziesięciu tysiącach Górnoślązaków, ale jak podkreślali nasi prelegenci są to dane szczątkowe - tłumaczy Gerard Wons. - Z tych przymu­

sowych wywózek nie wróciło trzydzieści - czterdzieści pro­

cent internowanych.

Mimo upływu wielu lat, w

tych, co wrócili te wydarzenia wciąż są żywe i wywołują emo­

cje. Tak jak u 87-letniego miesz­

kańca gminy Ciasna, który w 1945 roku trafił na Ukrainę, nie­

daleko Doniecka. W tamtejszym obozie pracy spędził dwa lata.

- Internowany został w wie­

ku siedemnastu lat - mówi Gerard Wons. - Kiedy opowia­

dał swoją historię, nie było chy­

ba na sali nikogo, komu nie leciałyby łzy z oczu

To, co się działo w 45 roku pamięta też mieszkanka Rada- wia. Choć mgliście, bo miała wtedy zaledwie trzy lata. W lutym została zabrana z matką i rodzeństwem do obozu w Łam­

binowicach. 2 listopada zastrze­

lono jej matkę. Z obozu trzylat­

kę i dwoje starszego rodzeń­

stwa zabrał dziadek. W prze­

ciwnym razie, jako Niemcy, trafiliby do jednego z sierociń­

ców na terenie byłego NRD.

- Pamięta, że ktoś z rodziny przyjechał po nich i zabrał ich z powrotem do rodzinnego Rada- wia - tłumaczy pasjonat historii.

Z pustą, drewnianą walizką z głębi ZSRR po pięciu latach powrócił pradziadek kolejnej uczestniczki spotkania.

- Był górnikiem z Kadłuba Wolnego, a do obozu został zabrany z dwoma kolegami - wyjaśnia Gerard Wons.

Tego szczęścia nie miał ojciec jednego z uczestników

spotkania, który przyjechał z Rozwadzy. Z przymusowej wywózki już nie wrócił. Jego syn przez wiele lat próbował odna­

leźć miejsce jego pochówku - Udało mu się to dopiero po sześćdziesięciu siedmiu latach - mówi Gerard Wons. - Na Ukrainę pojechał ze swoim synem. Odnalazł grób ojca na zrujnowanym cmentarzu Zro­

bił pamiątkowe fotografie. Roz­

mawiał z miejscowymi, którzy pamiętali internowanych.

Wspominali ich dobrze.

Gerard Wons miał spisanych i przygotowanych do przeczyta­

nia kilka innych wspomnień internowanych i ich rodzin.

- Ale nie sądziłem, że pojawi

się tylu świadków tamtych tra­

gicznych wydarzeń - mówi orga­

nizator. - Że podzielą się tymi bolesnymi wspomnieniami.

Dzięki temu to było wzruszające i przejmujące spotkanie z historią, które trwało ponad trzy godziny.

Gerard Wons w planach ma stworzenie listy osób internowa­

nych z gminy Zębowice.

- Na tej liście już widnieje dwadzieścia pięć nazwisk, z pewnością pojawią się kolejne - mówi pasjonat historii.

Obiecuje też, że temat Trage­

dii Górnośląskiej powróci i to jeszcze w tym roku w czasie jednego ze spotkań Historii

Lokalnej.

MK

Konsultacje w sprawie ronda

PRASZKA Do 11 marca potrwają konsultacje społeczne w sprawie nazwy ronda u zbiegu ulic Warszaw ­ skiej, Piłsudskiego i Listopadowej zarządzone przez burmistrza miasta.

ontrowersje wokół nada- T\jna imienia jedynemu w Praszce skrzyżowaniu ruchem okrężnym trwają od dawna. Co pewien czas poja­

wiały się nowe propozycje nazwy ronda u zbiegu ulic Warszawskiej, Piłsudskiego i Listopadowej wnoszone przez mieszkańców, organizacje i instytucje. Praszkowianie zbierali również podpisy na listach poparcia każdej z pro­

pozycji a dwa lata temu spra­

wa była przedstawiana na jednej z sesji Rady Miejskiej.

- Do Rady Miejskiej w Praszce wpłynęły wnioski o nadanie imienia rondu u zbie­

gu ulic Warszawskiej, Piłsud­

skiego i Listopadowej - informuje burmistrz Jarosław Tkaczyński. - Rada Miejska na początku lutego tego roku podjęła uchwałę w sprawie zasad i trybu przeprowadza­

nia konsultacji społecznych z mieszkańcami gminy, na podstawie której zobowiąza­

ła mnie do przeprowadzenia konsultacji społecznych w celu zbadania preferencji mieszkańców gminy co do

Jedyne rondo pozostaje bezimienne. W związku z kontro­

wersjami co do jego nazwy ogłoszono konsultacje.

nazewnictwa ronda.

Dotychczas mieliśmy trzy pomysły nazwania pruszkow­

skiego skrzyżowania: Rondo Kalwaryjskie (w nawiązaniu do Kalwarii Pruszkowskiej), rondo Zofii i Stefena Korboń- skich (na pamiątkę działacza Polskiego Państwa Podziem­

nego urodzonego w Praszce),

rondo 19 Stycznia (dla uczcze­

nia i przywrócenia pamięci daty wyzwolenia miasta spod okupacji hitlerowskich Nie­

miec). Jest jeszcze propozy­

cja, by rondo pozostawić bez nazwy.

Aby oddać swój głos w konsultacjach społecznych ogłoszonych przez Urząd

Miejski należy wysłać e-maila na adres konsultacje@prasz- ka.pl o następującej treści:

Rondo u zbiegu ulic War­

szawskiej, Piłsudskiego i Listopadowej należy:

1) nazwać „Rondo Kalwa­

ryjskie”, 2) nazwać „Zofii i Stefana Korbońskich”, 3) nazwać „19 stycznia”, 4) nazwać inaczej, 5) pozostawić bez nazwy.

Przesyłając e-maila na wskazany adres, należy pozo­

stawić jedną opcję, usuwając pozostałe.

Opinię w sprawie nazwy skrzyżowania można również przesłać klikając adres e-mail: konsultacje@praszka.

pl (wymagany jest na kompu­

terze skonfigurowany pro­

gram pocztowy) na stronie www.praszka.pl.

Oddanie głosu wymaga posiadania i podania adresu e-maił, który będzie wykorzy­

stywany tylko dla potrzeb przeprowadzenia konsultacji.

Przesłanie więcej niż jednej wiadomości z jednego adresu będzie liczone jako 1 głos.

Termin nadsyłania e-maili

upływa 11 marca 2015 r.

- Po zakończeniu konsulta­

cji o ich wynikach poinformo­

wana zostanie Rada Miejska - dodaje Jarosław Tkaczyń­

ski. - Jednocześnie nadmie­

niam, że złożony został przez grupę mieszkańców gminy kolejny wniosek o nazwanie ronda imieniem Wincentego Jungowskiego.

Wincentego Jungowskie­

go wymienia się wśród czoło­

wych postaci w historii Prasz­

ki. Szczególnie zaznaczył się jego udział w działaniach na rzecz polskości Śląska. Od 1900 roku Jungowski działał w straży ogniowej. Po I woj­

nie światowej został naczelni­

kiem straży pożarnej, a następnie prezesem zarządu.

Przez wiele lat prezesował także zarządowi banku spół­

dzielczego. W latach 1920 -1922 pełnił obowiązki bur­

mistrza Praszki i ławnika Sądu Pokoju. W 1939 roku jako lokalny działacz patrio­

tyczny został przez władze hitlerowskie wywieziony do obozu w Buchenwaldzie.

AP

Czas nagli

WOŁCZYN Tyl

ko do 16 marca można składać wnioski i no ­ minować mieszkańców gminy do „Wołczyń- skiego Isandra” .

H

onorowe wyróżnienie „Wołczyń- ski Isander” ustanowiła Rada Miejska w Wołczynie. Statuetki przy­

znawane są od kilkunastu lat osobom, firmom i instytucjom, które wyróżnia­

ją się aktywnością społeczną i zawodo­

wą, przedsiębiorczością oraz promują Ziemię Wołczyńską.

Isandry przyznawane są w trzech kategoriach: promocja miasta i gminy, działalność społeczna i charytatywna, biznes i przedsiębiorczość w działalno­

ści rolniczej i pozarolniczej.

Druk zgłoszenia kandydata można pobrać w Urzędzie Miejskim w Woł­

czynie, w sklepach GS, u sołtysów lub drogą internetową (www.wolczyn.pl).

Wypełnione wnioski należy skła­

dać w Biurze Obsługi Interesanta lub przesłać pocztą na adres urzędu (ul.

Dworcowa 1,46-250 Wołczyn).

Laureatów „Wołczyńskiego Isan- dra” wyłoni kapituła powołana przez burmistrza Wołczyna. Na jej wniosek może także zostać przyznana nagroda

„Super Wołczyńskiego Isandra” za całokształt działalności.

AJ

(5)

? marca 2015 _______________________________________________ KULISY POWIATU 7

Mieszkanie dla (nie)zgody

GORZOW SLĄSKI Dorota Bator mieszka w domu, który jest przeznaczony do rozbiórki. Jak sama twierdzi, nie ma innego wyjścia, bo jej pisma do urzędu miejskiego z prośbami o przyznanie lokalu mieszkaniowego nie są pozytywnie rozpatrywane.

D

om przy ulicy Szopena w Gorzowie, który aktual­

nie wynajmuje Dorota Bator nie nadaje się do zamieszka­

nia. W lokalu jest zimno, bra­

kuje drzwi wewnętrznych oraz ciepłej wody, a w podłogach straszą dziury, z których nie­

rzadko na spacer po pokojach wychodzą myszy.

- Mogę grzać tylko w jednym pomieszczeniu i to w nim wła­

ściwie spędzamy z moim synem cały czas - żali się gorzowianka.

- W jednym pokoju śpimy, nie mamy nawet jak się umyć, bo brakuje ciepłej wody. Nie może­

my podłączyć bojlera do ogrze­

wania wody, bo instalacja elek­

tryczna by tego nie wytrzymała, co groziłoby pożarem. Zawsze gdy przychodzi zima, zaczynam chorować, a to dla mnie dodat­

kowe obciążenie, bo i tak mam szereg schorzeń, które utrudniają mi codzienne funkcjonowanie.

Gdybym miała pieniądze, to wynajęłabym po prostu jakieś mieszkanie. Ale w tej chwili nie stać mnie na to.

Pani Dorota choruje m.in. na cukrzycę, ma zwyrodnienie kręgosłupa oraz astmę. Jest pod stałą opieką specjalistów - dia-

betologa, kardiologa, okulisty, pulmunologa.

- Warunki, w których jestem zmuszona mieszkać powodują pogarszanie się mojego zdrowia - dodaje mieszkanka Gorzowa.

- Dlatego zwróciłam się z ofi­

cjalną prośbą do urzędu miasta o przyznanie mi lokalu mieszka­

niowego. Za każdym razem moje podania były negatywnie rozpatrzane.

Pani Dorota miała wcześniej przyznane mieszkanie w Skroń­

sku, ale opuściła je na własną prośbę. Gmina chciała przydzie­

lić jej także lokal socjalny na jednej z wsi, ale w tym przypad­

ku gorzowianka nie przyjęła takiej propozycji.

- Nie mogę iść mieszkać na wieś, bo tam nie poradzę sobie - wyjaśnia Dorota Bator. - Nie mam prawa jazdy, więc dojazd do miasta, przychodni, lekarzy miałabym bardzo utrudniony.

Poza tym przemieszczanie się na większe odległości jest dla mnie niemożliwe. Mam nawet problemy z przejściem z obec­

nego mieszkania do centrum Gorzowa.

Gorzowianka wystąpiła rów­

nież o przyznanie jej lokalu

Dorota Bator mieszka w domu, który jest przeznaczony do rozbiórki. Kobieta czeka na przyznanie mieszkania socjalnego.

użytkowego, który należałoby przekwalifikować i dostosować do warunków mieszkalnych.

- Przepisy jasno mówią, komu komisja mieszkaniowa może przyznać lokal do samo­

dzielnego przekształcenia czy wyremontowania - informuje Artur Tomala, burmistrz Gorzo­

wa Śl. - Zbyt niski dochód pani Bator uniemożliwia to.

Miesięcznie Dorota Bator ma do dyspozycji nieco ponad 600 A. Pieniądze te muszą jej wystarczyć na opłaty, lekarstwa, jedzenie i utrzymanie syna. To zbyt niska kwota, by goizowian- ka kwalifikowała się także do przyznania jej mieszkania komunalnego. Po prostu nie poradziłaby sobie z opłatami za taki lokal. Pozostaje jedynie cze­

kanie na przyznanie mieszkania socjalnego.

- Za metr kwadratowy miesz­

kania komunalnego mieszkańcy płacą 2,7 zł - wyjaśnia burmistrz Tomala. - Dla porównania, staw­

ka czynszu za metr lokalu socjal­

nego wynosi złotówkę. Czyli za około czterdziestometrowe mieszkanie socjalne pani Bator płaciłaby kwotę, z którą jest sobie w stanie finansowo pora­

dzić. Problem w tym, że w chwili obecnej nie dysponujemy lokalem socjalnym w Gorzowie, który moglibyśmy przyznać.

Mamy takie mieszkanie na wsi, ale pani Bator odrzuca wszelkie propozycje zamieszkania poza miastem.

Aktualnie mieszkanka Gorzowa znajduje się na liście osób oczekujących na lokal socjalny.

- Należy się zastanowić, czy któreś z mieszkań w Gorzowie możnaby przekwalifikować na socjalne o podstawowym stan­

dardzie - dodaje Artur Tomala. - Należy pamiętać, że o taki lokal w przynajmniej minimalnym stopniu również należy dbać.

Mamy obawy czy pani Dorota Bator sprosta takim obowiąz­

kom, bo w poprzednich zajmo­

wanych przez nią mieszkaniach był z tym problem.

Mieszkanie socjalne jest przyznawane na rok pod warunkiem opłacania go. Z opłatami za poprzedni lokal w Skrońsku Dorota Bator miała problemy. Powstały zaległości, które z czasem jednak gorzo­

wianka uregulowała.

- Dlatego podchodzimy do sprawy pani Bator ze zrozumie­

niem i mamy świadomość, że trzeba jej pomóc, ale chcemy to zrobić zgodnie z przepisami - podsumowuje burmistrz Toma­

la - Spodziewamy się ponad­

planowych dochów, więc być może przeznaczymy je na prze­

kwalifikowanie lokali komu­

nalnych na socjalne, których brakuje nam w samym Gorzo­

wie i na wypadek na przykład eksmisji nie mamy gdzie skie­

rować mieszkańców. Chcę przedstawić radnym jakie mamy możliwości w tej spra­

wie. Potrzebne będzie też wsparcie Zakładu Usług Komunalnych na etapie prze­

kształcania lokali komunalnych na socjalne.

AP

Niedosłyszany problem

OLESNO Choć świadomość problemu wady słuchu u ludzi wzrosła, to często brak im czasu na wizytę u lekarza specjalisty. Kłopot ten może dotyczyć już nawet małych dzieci.

C

oraz częściej prosimy roz­

mówcę o powtórzenie wypowiedzi, nie słyszymy dzwonka w drzwiach, nadjeż­

dżającego samochodu, coraz głośniej ustawiamy dźwięk w telewizorze lub sygnał w telefo­

nie - to jedne z pierwszych objawów pogarszającego się słuchu, po których należy pójść na badanie.

- Takie sytuacje dla ludzi bywają często krępujące - mówi Maria Lorek, mgr inż.

fizyki technicznej i protetyk słu­

chu z Olesna. - Żyjemy w śro­

dowisku bardzo głośnym. Nie­

którzy słuchają dużo muzyki, na przykład w samochodzie, w zamkniętym pomieszczeniu, gdzie uszy bombardowane są dziesiątkami decybeli. Podobne jest, gdy słuchamy muzyki przez małe słuchaweczki. To wszystko powoduje powolną śmierć naszych uszu. Poza tym na pogorszenie się słuchu wpływa stres, przyjmowanie niektórych leków, tak zwanych ototoksycznych, bądź też cho­

roby - cukrzyca czy miażdży­

ca. A na nie zapadają coraz młodsze osoby, nawet już czterdziestoletnie.

Problemy ze słuchem mogą dotyczyć już najmłodszych, a kłopotem jest zbyt mała ilość przeprowadzanych badań słu­

chu, „dedykowanych” właśnie małym dzieciom.

- Wprowadzony program przesiewowych badań słuchu u noworodków na oddziałach neonatologicznych, wyklucza jego wadę lub sugeruje prze­

prowadzenie dodatkowych badań, pod kątem sprawdzenia prawidłowego działania narzą­

du słuchu u dziecka - mówi Maria Lorek. - U najmłodszych dodatkową przyczyną kłopo­

tów ze słuchem mogą być skut­

ki zaniedbanych i niewyleczo- nych infekcji kataralnych.

Wydzielina dostaje się wów­

czas do ucha środkowego, następstwem czego może być stan zapalny. Podobnie dzieje się z zalegającą w uchu zewnętrznym woskowiną. I choć stanowi ona w warunkach naturalnych barierę ochronną dla przewodu słuchowego, nad­

miar jej może również powodo­

wać infekcję ucha. Te przypad­

ki, w późniejszych latach życia, mogą stać się przyczyną niedo- słuchu Dlatego ważne są kon­

trole u laryngologa i dbanie przez rodziców o prawidłową higienę uszu u swoich pociech.

Niebezpieczne, zarówno dla dzieci jak i dorosłych, jest uży­

wanie do czyszczenia uszu patyczków. Stosowanie ich nie tylko zaburza równowagę fizjo­

logiczną ucha, ale może dopro­

wadzić do mechanicznego jego uszkodzenia, a w efekcie pogor­

szenia słuchu

Pierwszym ważnym obja­

wem powstającej wady słuchu, przeważnie u ludzi pracują­

cych w hałasie lub często uczęszczających na koncerty i dyskoteki, są szumy uszne - nieprzyjemne, drażniące, a w dłuższej perspektywie mocno wpływające na dyskomfort codziennego życia.

- Pojawiają się one u osób w różnym wieku, nie ma reguły - kontynuuje Maria Lorek. - W trakcie dnia są mniej dokuczli­

we, gdyż otrzymujemy z oto­

czenia dźwięki w pewnym stopniu je zagłuszające; poza tym praca i codzienne obowiąz­

ki odwracają od nich uwagę.

Najbardziej przeszkadzają w ciszy, na przykład gdy kładzie­

my się do snu Były przypadki,

że osoba miała szumy uszne o charakterze dźwięku pędzącego pociągu, słyszane nawet przez osobę przeprowadzającą wywiad medyczny. W przypad­

ku pojawienia się szumu w uszach nie należy zwlekać z wizytą u laryngologa. Poza tym są specjalne ośrodki, zajmujące się problemem i terapią szu­

mów usznych. Prowadzone są tam badania i zajęcia, w trakcie których osoby dotknięte tym schorzeniem uczą się, jak pro­

wadzić normalne życie. Bywa, że silne szumy uszne doprowa­

dzają do depresji. Dlatego uzna­

wane są za poważny problem medyczny naszych czasów.

W ostatnich latach zmieniła się jednak świadomość ludzi i przekonanie choćby do nosze­

nia aparatów słuchowych. Bo czym są dzisiaj aparaty słucho­

we, jak nie „okularami dla uszu”...

- Z racji tego, że współcze- a sne aparaty są małe, dorośli nie ® wstydzą się już ich nosić, jak g bywało to jeszcze kilka lat temu - tłumaczy rozmówczyni. - Te '3 nowoczesne urządzenia mogąS być nawet niewidoczne; nie piszczą, są kolorowe, a te które

mają błyszczące dodatki, często bywają nawet ozdobą. Do mojego gabinetu zgłasza się wielu rodziców z małymi dziećmi z polecenia logopedy lub poradni psychologiczno-pe­

dagogicznej, w celu wykonania badania, bowiem dobry słuch jest podstawą do prawidłowego rozwoju mowy i tym samym do osiągania pozytywnych wyników w nauce.

Są jednak sposoby, aby samemu zadbać o zdrowe ucho.

- Nasz słuch powinien być regularnie sprawdzany, choćby na badaniach w specjalnych kabinach - mówi Maria Lorek.

- Należy prowadzić higie­

niczny tryb życia; przede wszystkim nie słuchać głośno muzyki, telewizora, nie używać wspomnianych słuchawek oraz - dla osób pracujących w hała­

sie - używać ochronników słu­

chu - mówi Maria Lorek. - Polecam spacery po lesie - to ucieczka od codziennych ulicz­

nych decybeli, stresu; to także doskonały odpoczynek dla naszych uszu.

Martin Huć

(6)

8 KULISY POWIATU_______________________________

5 marca 2015

ZdjęciaWojciechDobrowolski

W biegu na 5 km wystartowało 160 uczestników, także spoza powiatu kluczborskiego. I wystartowali...

Niezłomni biegacze

KLUCZBORK W niedzielę 1 marca ponad trzystu biegaczy uczciło Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

1

963 metry mieli do pokonania uczestnicy Biegu Tropem Wilczym. Nieprzypadkowy dystans związany jest z datą śmierci ostatniego żołnierza wyklętego pseudonim „Lalek”.

W zmaganiach wzięli udział dorośli i dzieci. W drugim biegu, na dystansie 5 kilometrów, uczestniczyli już doświadczeni zawodnicy.

- Magnesem , który przy­

ciąga na te obchody jest przede wszystkim Bieg Tropem Wil­

czym - twierdzi Leszek Krzy­

żanowski, koordynator impre­

zy w imieniu ZHR i Fundacji Wolność i Demokracja. - Współczesnym Polakom trze­

ba odkuwać pamięć o żołnier­

zach AK, którzy w okresie PRL byli szkalowani.

M.in. z tego powodu organi­

zatorzy przebrali się w mundury żołnierzy AK

- Te mundury nosimy na sobie z czcią, aby przybliżyć młodzieży tych żołnierzy - pod­

kreśla Leszek Krzyżanowski. - Są to mundury II Korpusu Pol­

skich Sił Zbrojnych na Zacho­

dzie. Ubraliśmy je jako grupa rekonstrukcyjna Szwadronu Pancernego Skorpion. Sprzęt samochodowy, czołg i motor należą do kluczborskich kolek­

cjonerów.

1 marca został ogłoszony Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych - były to oddziały antykomunistyczne walczące z sowietyzacją Polski po II wojnie światowej. Szacuje się, że w ruchu tym brało udział

Leszek Krzyżanowski (w środku) borskiego Obwodu ZHR.

z harcerzami Klucz- Podczas imprezy zaprezentowała się grupa rekonstruk­

cyjna Skorpion.

Inscenizacja odbicia żołnierzy wyklętych z rąk NKWD.

180 tysięcy żołnierzy.

- Poznałem żołnierzy AK w latach osiemdziesiątych, kiedy nie mieli statusu weteranów - zwraca uwagę Leszek Krzyża­

nowski. - Przekazali mi wiele informacji na temat swojej działalności. Dziś mogę podzie­

lić się tą wiedzą z młodszym pokoleniem.

W imprezie wzięli udział harcerze Kluczborskiego Obwo­

du ZHR, którzy pobiegli na dystansie 1963 metrów. Śpiewa­

li pieśni partyzanckie, brali udział w ognisku, cieszyli się, że mogą w ten sposób zamanifesto­

wać swój patriotyzm.

- O żołnierzach wyklętych dowiedziałem się od naszych druhów Leszka Krzyżanow­

skiego i Mariana Żuka - opo­

wiada druh Przemysław Mącz­

ka. - Wtedy zainteresowałem się tą tematyką, bo jest ona przecież częścią naszej historii, chociaż przez wielu jeszcze nieznaną.

•Zdaniem druha Przemysła­

wa niewielu spośród jego gim­

nazjalnych rówieśników intere­

suje się historią.

-Dobrze, że impreza zosta­

ła nagłośniona w mediach oraz na portalach społecznościowych - twierdzi Przemysław Mączka.

-Stąd taka duża Sekwencja.

W biegu uczestniczyli nie tylko mieszkańcy Kluczbor­

ka, ale równieżm.in.: Lubliń­

ca, Opola, Ostrowa Wielko­

polskiego.

- Uczestnictwo w tym biegu traktuję jako hołd oddany ludziom, którzy walczyli za naszą wolność - mówi Magda­

lena Bednarska. - Jest to również sprawdzenie siebie, ponieważ biegam na co dzień. Słyszałam wcześniej o żołnierzach wyklę­

tych, nagłaśnia się ten dzień coraz bardziej, to dobrze. W takim biegu uczestniczę jednak po raz pierwszy.

Inna z uczeslniczek biegu

Jolanta Ciesielska chciała spraw­

dzić siebie. Po pracy biega, żeby się odstresować.

- Pierwszy raz dowiedziałam się o takim przedsięwzięciu, właśnie z „Kulis Powiatu” - tłu­

maczy pani Jolanta.

Andrzej Nowak, wicebur­

mistrz Kluczborka twierdzi, że Narodowy Dzień Pamięci Żoł­

nierzy Wtykłętych na pewno będzie w mieście imprezą cykliczną.

- Dopisała młodzież i dorośli - zauważa wiceburmistrz.

Należy podkreślić, że impre­

za mogła się odbyć dzięki ZHR- owi, władzom powiatowym, Ośrodkowi Sportu i Rekreacji w Kluczborku, Urzędowi Marszał­

kowskiemu.

Organizatorzy dziękują wszystkim sponsorom, dzięki którym impreza mogła się odbyć, a w szczególności firmie Valdex z Kluczborka.

- To była dość ciężka trasa ze

Wyniki biegu na 5 km

1. Daniel Dulski (Meta Lubliniec, 16:22 min), 2. Marcin Uciechowski (Opole, 17:10), 3. Gracjan Urban (Ostrów Wiel­

kopolski, 17:16), 4. Mateusz Kmieć (Meta Lubliniec, 17:51), 5.

Jarosław Gruca (Olesno, 18:45), 6. Rafał Kołodziej (Górażdże, 18:54), 7. Piotr Konarski (Krasków, 18:55), 8. Maciej Pecyna (Kluczborska Grupa Biegowa; 18:58), 9. Grzegorz Rogala (Ostrów Wlkp., 19:01), 10. Adam Młynarz (Ostrów Włkp., 19:03), 11. Jakub Działocha (Odolanów, 19:10), 12. Piotr Ucie­

chowski (Opole, 19:22), 13. Mateusz Dudek (Kluczbork, 19:26), 14. Bartłomiej Kłos (Skałągi, 19:30), 15. Jarosław Wnęk (Kluczborska Grupa Biegowa, 19:33).

Konkurs plastyczny

Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych odbył się konkurs Plastyczny „Żołnierze wyklęci - zapomniani bohaterowie”.

W kategorii przedszkolaków wpłynęło 12 prac. Pierwsze mfej- sce zajęła Maja Szymkowiak, drugie Zuzanna Cyrka (obie PP nr 8), a trzecie Nina Stasiak (PP nr 1). Wyróżnienia otrzymali: Nikola Brzezińska, Paulina Florys, Wiktoria Osika, Mateusz Jóźwiak, Olga Kondracka, Krzysztof Prorok (wszyscy PP nr 1), Aleksandra Czerewko, Patrycja Kunstler (obie PP nr 2).

Najwięcej prac wykonali uczniowie ze szkół podstawowych, którzy byli podzieleni na dwie grupy. Z klas I - III_wpłynęło 60 prac. Pierwszym miejscem nagrodzono Dominikę Nowak (PSP w Kujakowicach Dolnych), drugim - Barbarę Nazaridewicz (PSP 1 Kluczbork), trzecim Natalię Terlecką (PSP nr 2).

Uczniowie klas IV-VI dostarczyli 56 prac. Najlepsze prace wykonały: 1. Katarzyna Mazur (PSP 1), 2. Monika Syguła (PSP Bogacica), 3. Fabian Woźniak (PSP Bogacica) i Michał Topolski (STO). Wyróżnienia otrzymali Magdalena Kurdyś (PSP 1) i Dawid Skop (PSP Kujakowice Dolne).

W kategorii gimnazjów komisja oceniała 17 prac. Trzy pierwsze miejsca zajęły: Jula Dąjczak (PG 5 Kluczbork), Patrycja Zębola i Dominika Majer (obie PG Kujakowice Górne).

względu na wiatr, ale od począt- szybka, malownicza, bo w lesie.

ku prowadziłem aż do mety — Wzięłam udział w tej imprezie, mówi Daniel Dulski, zdobywca by uczcić dzisiejszy dzień.

pierwszego miejsca w biegu na pięć kilometrów.

Triumfator od ośmiu lat jest zawodnikiem Wojskowego Klubu Biegacza Meta Lubliniec, zdobywcą czwartego miejsca w górskich mistrzostwach Polski, w biegach przełajowych i na bieżni, na koncie ma trzynaste miejsce na mistrzostwach Polski , jako junior młodszy.

- Ten bieg potraktowałem jako przygotowanie do sezonu oraz pogłębienie wiedzy z histo­

rii o żołnierzach wyklętych - dodaje Daniel Dulski.

Teresa Uciechowska-Ru- dzik, zdobywczyni pierwszego miejsca w kategorii kobiet, była również zadowolona ze swoje­

go startu

- Biegło się super - mówi zwyciężczyni. - Trasa fajna,

W ramach Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych w piątek 27 lutego w I LO w Kluczborku wykład „Major Hieronim Dekutowski - Zapora i jego żołnierze” wygłosił Andrzej Koziara Z' Instytutu Pamięci Narodowej w Opolu Była także prezentacja filmowa

„Zaporczycy”.

Z kolei w niedzielę 1 marca w sali kameralnej Kluczborskie­

go Domu Kultury z koncertem

„Oskarżeni o wierność” wystą­

pił Andrzej Kołakowski.

Dzień Żołnierzy Wyklętych obchodzony jest uroczyście w całej Polsce po raz trzeci. Biegi odbyły się w osiemdziesięciu jeden miastach. W sumie w całym kraju wzięło w nich udział ponad 20 tysięcy osób.

Wojciech Dobrowolski

(7)

5 marca 2015

KULISY POWIATU

Dęby warte siedmiu milionów

POWIAT OLESKI Powiat otrzymał warunkową zgodę na wycinkę drzew przy modernizowanej drodze Kolonia Biskupska-Radłów. Jeśli nowo nasadzone drzewa nie przyjmą się, zapłaci karę w wysokości 7 milionów złotych.

R

ozstrzygnięty został prze­

targ na przebudowę dwu- kilometrowego odcinka drogi- Kolonia Biskupska - Radłów w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych.

Planowany koszt inwestycji wynosił 1 min 960 tys. zł. Poło­

wę stanowi dofinansowanie z programu, 150 tys. zł da gmina Radłów, pozostałą kwotę - Sta­

rostwo. Powiatowi udało się jednak zaoszczędzić.

- Do przetargu przystąpiło dziewięć firm - informuje staro­

sta Stanisław Belka. - Wygrał Larix z Lublińca, który zaofero­

wał najniższą cenę (1 min 540 tys. zł - przyp. red.).

W ramach tej inwestycji dro­

ga będzie poszerzona do sześciu metrów, położona zostanie nowa nawierzchnia, a na kilkusetme­

trowym odcinku przebudowany także chodnik i skrzyżowanie w Kolonii Biskupskiej.

W pasie remontowanej dro­

gi znajduje się 45 dębów, które zawężają pas ruchu i zagrażają bezpieczeństwu kierowców.

- Gmina Radłów wydała nam warunkową zgodę na wycinkę tych drzew - konty­

nuuje Stanisław Belka. -

^Zobowiązani jesteśmy nasa­

dzić taką samą ilość młodych,

Zagrał po mistrzowsku

ZĘBOWICE Popularny DJ Dee Push, czyli 25-letni Kamil Puchała, zwyciężył w ogól ­ nopolskich zawodach DJ-ów w Szklarskiej Porębie i zdobył tytuł Zimowego Mistrza Polski Prezenterów Muzycznych.

- Mistrzostwa trwały trzy dni - mówi pochodzący z Zębowic Kamil Puchała. - Do turnieju zgłosić mógł się każ­

dy didżej z kraju. Najpierw przez dwa dni trwały elimina­

cje, a ostatniego dnia finał, do którego zakwalifikowało się sześć osób. W eliminacjach należało zaprezentować 15-minutowego seta, a w fina­

le już 20-minutowego. Zapre­

zentowałem utwory starsze, ale i najnowsze, które słyszy­

my obecnie w radiu.

Jurorzy, wśród których zna­

leźli się producenci muzyczni i uznani w kraju didżeje, ocenia­

li nie tylko zaprezentowany blok muzyczny, ale przede wszystkim kontakt z publicz­

nością, aparycję, czy pracę z mikrofonem.

- Zazwyczaj w tego typu konkursach najwięcej punk­

tów dostaje się za kwestie techniczne - mówi Dee Push. - Tutaj zwracano uwa­

gę na każdy detal, jeden drobny błąd mógł rzutować na końcową ocenę. Po prze­

- Dęby będą miały gwarancję przyjęcia, dlatego nie bierzemy pod uwagę zapłacenia kary - mówi starosta Stanisław Belka.

półtorametrowych dębów szypułkowych.

Jeśli się nie przyjmą, powiat zapłaci karę w wysokości 7 milionów złotych.

- Nowo nasadzane dęby będą miały gwarancję przyję­

cia, dlatego takiej ewentualno­

ści nie bierzemy pod uwagę - zaznacza starosta.

Stare drzewa zostaną ścięte do poziomu korzeni. Te zosta­

ną sfrezowane i zamknięte od góry warstwą podbudowy i asfaltu.

- To najlepsze rozwiązanie, które stosuje się w tego typu

DJ Dee Push okazał się najlepszy w trzydniowych bojach o tytuł Zimowego Mistrza Polski Prezenterów Muzycznych.

słuchaniu innych finałowych występów liczyłem po cichu na zwycięstwo. Miałem wra­

żenie, że konkurenci mocno na luzie podeszli do tej imprezy. Ja zaś się do niej bardzo długo i starannie przygotowywałem pod każ­

dym względem.

inwestycjach drogowych - przekonuje Stanisław Belka.

W ramach przebudowy wyciętych zostanie również 37 starych i kruchych topoli, które zagrażają bezpieczeństwu użytkowników.

- Prace już się rozpoczęły i potrwają do końca lipca - dodaje starosta.

Ten dwukilometrowy odci­

nek znajduje się w ciągu jed­

nej z ważniejszych dróg powiatowych.

- Niezwykle obciążoną, bo łączy dwie gminy Radłów i Rudniki z Olesnem oraz dodat­

Zwycięzca w nagrodę otrzy­

mał sprzęt DJ-ski i bon, dzięki któremu będzie mógł nagrać własny utwór muzyczny.

- Będzie to dla mnie duża pomoc przy aranżowaniu utworu, wyprodukowaniu go od podstaw - tłumaczy Kamil Puchała. - Chciałbym go

kowo z Krzepicami, które znajdują się już w granicach województwa śląskiego - dopowiada Stanisław Belka.

W ramach popularnych schetynówek powiat przebu­

duje i skanalizuje również kilometrowy odcinek drogi w Dalachowie. Planowany koszt inwestycji 2,6 min zł. Połowę stanowi dofinansowanie z pro­

gramu, 400 tys. zł da gmina Rudniki, pozostałą kwotę - Starostwo Powiatowe.

- Koszt jest duży, bo kanali­

zacja deszczowa będzie zloka­

lizowana w pasie jezdni, pod którą biegną liczne przyłącza wodociągowe, energetyczne telekomunikacyjne i sanitarne - tłumaczy starosta. - Powsta­

nie przepompownia, która będzie odprowadzać wody opadowe do pobliskiej rzeczki.

Starostwo Powiatowe Uczy, że i na tym przetargu uda mu się zaoszczędzić.

- Zainteresowanie tą inwe­

stycją było duże, otrzymali­

śmy wiele zapytań od wyko­

nawców - mówi Stanisław Belka.

Oferty przetargowe już zostały złożone. Lada dzień znane będzie rozstrzygnięcie.

MK w

-5’N

Radny Władysław Buła chce wyższych wynagrodzeń dla sołtysów i rajców.

nagrać w kwietniu bądź w maju, w studiu w Koszalinie.

Pomysł na ten utwór już mam.

Pomoże mi przy nim mój zna­

jomy, pracujący w tej branży w Stanach Zjednoczonych. Napi­

sze słowa w języku angielskim do tej piosenki.

DJ Dee Push gra w klubach już od siedmiu lat. Pasja muzyczna narodziła się w nim znacznie wcześniej, gdy pro­

wadził szkolne dyskoteki.

Obecnie można go usłyszeć w największych klubach na Opolszczyźnie i nie tylko.

- Moje nagrania są również do odsłuchania na stronie www.deepush.pl - dodaje. - Zwycięstwo w Szklarskiej Porębie jest jak na razie moim największym sukcesem.

Wcześniej zająłem czwarte miejsce w mistrzostwach pol­

ski didżejów.

Teraz kolejnym krokiem w jego muzycznej karierze będzie własny utwór, podpisa­

ny jego pseudonimem arty­

stycznym.

Martin Huć

Radny chce wyższych diet

GMINA BYCZYNA Władysław

Buła, radny Kochłowic, Chudoby i Sarnowa chce wyższych o 200 złotych diet dla każdego sołtysa i radnego.

T

aka podwyżka w skali roku uszczupliłaby gminny budżet o ponad 90 tysięcy zł.

22 grudnia 2014 roku na 3. sesji Rady Miejskiej radni ustalili sobie wysokość diet. Jednogłośnie przyjęli wów­

czas, że radnemu szeregowemu za pracę w radzie i komi­

sjach będzie przysługiwała ryczałtowa dieta w wysokości 400 zł miesięcznie. Przewodniczący rady dostanie 1000 A, dwaj wiceprzewodniczący po 750 zł, a przewodniczący stałych komisji (jest ich trzech) - po 600 zł. W sumie na utrzymanie Rady Miejskiej w 2015 r. zabezpieczono w budżecie 140 tys. zł.

Jednak na ostatnim posiedzeniu rajców w czwartek 26 lutego, czyli zaledwie dwa miesiące po przyjęciu uchwały, Władysław Buła zgłosił ustny wniosek o wzrost płac.

- Występuję o podniesienie o dwieście złotych diet dla sołtysów (teraz wynosi ona 220 zł, a w przypadku nieobec­

ności na sesji należy się 80 procent tej kwoty - przyp. red.) i przy tej okazji dla radnych - zabrał głos Władysław Buła.

Przeciw podwyżce wypowiedziała się obecna na sali Krystyna Buksa, mieszkanka Byczyny.

- Ludzie, jest tyle potrzeb: chcemy zorganizować dożyn­

ki wojewódzkie, myślimy o powiatowych, zróbmy coś wspólnie, na pewno będziemy zauważeni - apelowała do sumień radnych byczynianka. -Mamy dużo nowych sołty­

sów (13 - przyp. red.), radnych (10 -przyp. red.), niech pań­

stwo najpierw się wykażą, a podwyżka sama przyjdzie.

Ewentualne podniesienie wynagrodzeń dla dwudziestu trzech sołtysów i piętnastu radnych spowoduje roczny sku­

tek finansowy wyliczony na 91 tys. 200 zł.

- Doceniam pracę sołtysów, bo naprawdę muszą podołać licznym obowiązkom - powiedział burmistrz Robert Świer- czek. - Ale decyzja i tak będzie należała do rady. Trzeba jed­

nak spojrzeć w budżet, który oczywiście jest podzielony i ocenić, czy istnieje możliwość znalezienia takich pieniędzy.

Bo mamy też już wydatki wcześniej nieplanowane. To mię­

dzy innymi opracowanie dokumentu strategicznego, który ułatwi możliwość ubiegania się o środki zewnętrzne. Zrobi­

liśmy rozeznanie i lekko licząc będzie on kosztować sto tysięcy złotych. Mam nadzieję, że w budżecie pojawią się oszczędności. Ale o tym, czy takowe są, dowiemy się po połowie roku.

Nawiązując do sołtysów - już niedługo zostanie powo­

łany do życia konwent sołtysów, który będzie miał inicja­

tywę uchwałodawczą. Zajęte przez nich oficjalne stanowi­

sko w jakiejś kwestii stanie się jednocześnie projektem uchwały, który na sesji trafi pod obrady. Takie zgromadze­

nie włodarzy wsi ma, po pierwsze - przywrócić im właści­

wą rangę, podnieść prestiż, a po drugie - sprawić, iż będą mieli po prostu więcej do powiedzenia i staną się bardziej skuteczni.

EW

(8)

10 KULISY POWIATU

5 marca 2015

Stypendyści marszałka z PG nr 2. Od lewej: Paweł Si­

kora, Julia Bardorz i Aleksandra Nowak.

Troje stypendystów z „Dwójki”

OLESNO Aleksandra Nowak, Julia Bardorz i Paweł Sikora z Publicznego Gimnazjum nr 2 to stypendyści mar ­ szałka województwa opolskiego.

A łeksandra Nowak legitymuje się średnią 5,23. Na jej świa- zAdectwie nieprzypadkowo widnieją szóstki z biologii i plastyki.

- Jestem laureatką wojewódzkiego konkursu plastycznego - mówi Ola. - Właśnie z biologią chcę związać swoją przy­

szłość. Marzy mi się bycie technikiem analitykiem, dlatego - po skończeniu gimnazjum - wybieram się do opolskiego technikum.

Trzecioklasistka nie ma też kłopotów z innymi przedmiota­

mi. W poprzednim roku szkolnym dotarła do półfinału Piko- matu Matematycznego.

- Najważniejsze to słuchać na lekcjach, wtedy ma się mniej pracy w domu—tłumaczy stypendystka.—Co nie znaczy, że nie trzeba się w ogóle uczyć. Chcąc mieć dobre oceny, to przed sprawdzianami i klasówkami trzeba przysiąść do książek.

Udział w dodatkowych zajęciach jak najbardziej pomaga.

- Chodzę na biologię, chemię, matematykę - wylicza Ola.

- Korzystam z tej możliwości, bo dodatkowa wiedza zawsze się pizydaje.

Czas wolny? Pasje?

- Moją największą jest fotografia - mówi stypendystka, która swoim „trzecim okiem” uwiecznia niemal każdą szkolną uroczystość. - Kto wie, może kiedyś ta pasja przerodzi się w coś poważniejszego.

To właśnie na sprzęt fotograficzny, laptop i książki Ola wyda marszałkowskie stypendium.

Paweł Sikora jest uczniem pierwszej klasy gimnazjum.

Podstawówkę ukończył ze średnią 5,08.

- Moje ulubione przedmioty to matematyka i angielski - mówi stypendysta. - Przyznaję, prawie w ogóle nie uczę się ich.

Już tak jest, że albo rozumiesz matematykę, albo nie. Mam to szczęście, że zadania nie sprawiają mi trudności. A angielskiego uczę się od pierwszej klasy podstawówki, polubiłem ten język.

Pasją Pawła jest sport.

- Od kilku lat gram w piłkę nożną w Oleskim Klubie Spor­

towym - kontynuuje gimnazjalista. - Myślałem, że to moja ulubiona dyscyplina. Rok temu zacząłem chodzić na zajęcia z koszykówki. I chyba jednak właśnie kosz daje mi większą fiajdę.

Marszałkowskie pieniądze Paweł przeznaczy na sprzęt sportowy.

Z językiem angielskim za pan brat jest też trzecia stypen­

dystka Publicznego Gimnazjum nr 2 - Julia Bardorz.

- Zajęłam trzecie miejsce w wojewódzkim konkursie języka angielskiego - mówi trzecioklasistka. - Lubię też biologię, ale z pozostałymi przedmiotami też sobie radzę.

Słucham uważnie na lekcjach, a w domu powtarzam tylko informacje. .

Ten sprawdzony przez Julkę sposób procentuje, może ona pochwalić się średnią 5,10.

- Wcale nie trzeba być kujonem, by mieć takie oceny - zapewnia uczennica, która stypendium przeznaczy na warszta­

ty językowe w Londynie.

MK

To zagrożenie dla kierowców

SZYMONKOW Mieszkańcy skarżą się na brak barierek ochronnych i tragiczny stan przepustu na drodze powiatowej przechodzącej przez wioskę.

du w przepuście jest niebez­

pieczne, wymaga naprawy i dobrze byłoby gdyby ktoś się tym zajął.

Sprawa złego stanu prze­

pustu i braku barierek ochron­

nych zgłaszana była przez mieszkańców Szymonkowa.

- Ta sprawa już od czterech lat poruszana była na każdym zebraniu wiejskim, kilkakrot­

nie zgłaszałam ją sołtysowi - dodaje Krystyna Rak. - Około dziesięć lat walczyliśmy, by w wiosce zrobiono drogę, mam nadzieję, że kolejnych dzie­

sięć lat nie będziemy musieli walczyć, by ktoś w końcu zechciał zadbać o nasze bez­

pieczeństwo i naprawił oraz zabezpieczył przepust na tej drodze i uchronił go przed dalszą degradacją.

Adam Zaryeh, sołtys Szy­

monkowa twierdzi, że sprawa przepustu na drodze powiato­

wej była zgłaszana przez nie­

go do Zarządu Dróg Powiato­

wych w Kluczborku, innego zdania jest Wiesław Szczer­

ba, zastępca dyrektora ZDP.

- Nie jest nam ta sprawa w ogóle znana, nikt nam jej^nie zgłaszał - mówi Wiesław Szczerba. - Na pewno przyj­

rzymy się tej sprawie, roze­

znamy sytuację i pomyślimy o dalszych krokach.

Marzena Walska

N

iejednokrotnie w tym miejscu dochodziło do kolizji samochodów.

Przepust umożliwia swo­

bodny przepływ niewielkiej rzeczki o nazwie Czarna Woda, pod drogą łączącą powiat Kluczbork z powia­

tem Kępno, dokładnie pomię­

dzy szymonkowskimi przy­

siółkami Wesoła i Zielona Góra.

- Naliczyłam, że w ciągu godziny przejeżdża tędy oko­

ło 39 pojazdów - mówi Kry­

styna Rak, mieszkanka Weso­

łej. - Tymczasem w miejscu przepustu znajduje się popę­

kany asfalt i duży spad w dół.

Nie ma tam pobocza. Zostało podmyte przez wodę desz­

czową, która ciągle zbiera się w tym miejscu. Droga jest wąska. Na domiar złego przy wyrwie stoi słup energetycz­

ny. Na przepuście nie ma szans, by minęły się dwa pojazdy. W tym miejscu nie ma także oświetlenia. Mimo tak wielkiego niebezpieczeń­

stwa teren nie jest w żaden sposób oznakowany. Byłam świadkiem jak jeden z samo­

chodów stoczył się z drogi . Na szczęście nikomu nic się nie stało. Do jakiej tragedii musi dojść, by ktoś się tym miejscem zainteresował?

Przepust stanowi zagro-

Krystyna Rak pokazuje niebezpieczną wyrwę.

żenie dla korzystających z Góra przy próbie mijania się tych dróg okolicznych

mieszkańców, a jeszcze większe dla tych, którzy tej drogi nie znają. Z przejaz­

dem problem miały także służby ratunkowe.

- Jadąc na sygnale do pożaru w przysiółku Zielona

na przepuście z innym pojaz­

dem jednym kołem wozu strażackiego wpadliśmy w wyrwę - mówi Wojciech Radosz, strażak i kierowca OSP Szymonków. - Na szczę­

ście auto udało się wycofać i pojechać dalej. Miejsce spa-

Internet nie tylko pozytywny

DOBRODZIEŃ W piątek 27 lutego w miejscowym domu kultury Zespół Szkół Po ­ nadgimnazjalnych już po raz drugi zorganizował Dzień Bezpiecznego Internetu.

N

a dobry początek podsu­

mowana została zeszło­

roczna edycja projektu „Shoc-- kvertising 2.0”. Cóż to takiego?

Uczniowie interesujący się mon­

tażem filmów i klipów video zbierają kilkuosobową drużynę

i...kręcą. .2

- Filmy, które mają wywołać a szok, wzbudzić emocje, sprowo­

kować do myślenia - tłumaczy nauczyciel Łukasz Dziemba, który wspólnie z koleżankami po łachu Katarzyną Skibą i Joan­

ną Nos - Siemiątkowską stwo­

rzył ten projekt.

I właśnie takie filmy zostały przypomniane w czasie Dnia Bezpiecznego Internetu.

- Odbyła się również pre­

miera filmu ,JJejt to nie zaba- zrealizowanego przez

N

O zagrożeniach czyhających w Internecie mówili uczniowie nazjalnych. Od lewej: Marek Pruski, Olivia Ziaja oraz Marcin Karpiński.

wa

uczniów w ramach konkursu

„Operacja Dehejtyzacja” - dodaje nauczyciel.

Dobrodzienianie już po raz drugi udowadniali, że internet to nie tylko same pozytywy. Że w wirtualnym świecie, zwłaszcza na młodych ludzi, czyha mnó­

stwo zagrożeń. O tym, czym jest

malware oraz ransomware opo­

wiadał Marek Pruski, uczeń dru­

giej klasy liceum.

- Przeanalizowaliśmy też, ile tak naprawdę danych trzymamy w telefonie, a ile w komputerze - mówi drugoklasista

Kolejną prelekcję wygłosili Olivia Ziaja, uczennica drugiej klasy liceum ogólnokształcące­

go oraz Marcin Karpiński, uczeń trzeciej klasy technikum handlowego.

- Mówiliśmy o zagrożeniach na portalach społecznościowych - tłumaczy Olivia Ziaja. - Tych związanych z utratą danych oso­

bowych, wykorzystywaniem numeru telefonu oraz innych informacji, które - świadomie lub nie - umieszczamy na swo­

ich fecebookowych profilach.

Na koniec uczniowie ZSP zaprezentowali się w krótkich scenkach profilaktycznych.

- Ich tematyka ściśle związa­

na była z tematem przewodnim tego dnia - podsumowuje Olivia Ziaja.

Za część artystyczną odpo­

wiadały nauczycielki Joanna Nos- Siemiątkowska oraz Kata­

rzyna Skiba. Przygotowanie pre­

legentów i konferansjerów, zna­

lezienie sponsorów, zaproszenie gości oraz zorganizowanie całe­

go wydarzenia to zasługa nauczyciela Łukasza Dziemby.

MK

Cytaty

Powiązane dokumenty

- Bardzo się cieszę z tego powoda Dzięki życzliwości i zaangażowaniu władz miasta, ale też wsparciu mieszkańców gminy i innych osób spoza naszego terenu, muzeum u nas

Na stronie znajdują się również zdjęcia i wiadomości o najmłodszych mieszkańcach Afryki oraz informacje o tym, w jaki sposób można im pomóc.. Święta w Kamerunie

Kiedy już oddałem, bardzo dobrze się poczułem.. Powiedziałem sobie, że zostanę

- Kiedy dowiedzieliśmy się o zarządzeniu pani burmistrz, byliśmy bardzo wściekli - powiedział również na piątko ­ wym zebraniu Krzysztof Janki. - Odczuliśmy to tak, jakby

- I choć chemioterapia była skuteczna, bo guz zmniejszył się do około trzech centymetrów to cały problem polegał na tym, że był w paskudnym miejscu bardzo trudnym

- Dla Olesna niezwykle ważny jest wydział ksiąg wieczystych, który już raz w 2008 roku udało nam się obronić.. Chcę wierzyć, że i tym razem

jeden dzień, niepotrzebny jest kapitał, łatwo można zmienić zakres działalności, zawiesić ją lub zlikwidować, jest dostępnych kilka form opodatkowania, wreszcie sporo

Dzień Myśli Braterskiej to święto przyjaź- ni obchodzone przez harcerzy i skautów na całym świecie. Data 22 lutego nie jest przy- padkowa. W tym roku, dzięki inicjatywie