Henryk Fros
"Die Reformation in Oberschliesen.
Ausbreitung und Verlauf", Othmar
Karzel, Würzburg 1979 : [recenzja]
Collectanea Theologica 51/2, 233-234
R E C E N Z J E
233
ne, podobnie zre sztą ja k jego w e rsja polsk a, k tó ra u k a z a ła się w ra m a c h tzw . m a łej p oligrafii.
D obrze się dlatego stało , że św ie tn ie o bznajom iona z te m a te m , S. L e- d ó c h o w s k a d ała n a m obecnie k siążeczkę n ie w ie lk ą , ale w ie rn ie stre s z cz a ją c ą sw oje p o p rzed n ie b ad a n ia . P rz ez n acz ając ją dla szerszego g ro n a czy te ln ik ó w , a u to rk a sw ą opow ieść lekko zb eletry zo w ała, a ta k p o k azała, że poznaw szy a rk a n a i tru d n o śc i b io g ra fisty k i n au k o w e j, ceni sobie ta k ż e sztukę u m ie ję tn e j p o p u la ry z ac ji. Czy je d n a k w je j p o stu la ta c h ro zeznała się d o sta teczn ie i czy dążność do literac k ieg o u ję c ia nie za p ro w a d ziła jej zb y t daleko? W rzeczy sam ej do p rzem iłej książeczki w k ra d ł się obyczaj — dziś ro z p o w szech n iający się n ie ste ty coraz b a rd z ie j — k tó ry z a k ra w a n a p rz y k rą m a n ie rę i p su je przy jem n o ść in te re su ją c e j le k tu ry . P a n u je on w książeczce n ie m a l od p ierw szej stro n y . J u t w e w stę p ie obok K a ta rz y n y p o ja w ia się M a rg a rita . P o tem bez u s ta n k u p rze su w a się p rzed oczym a cały korow ód onom astycznych osobliw ości: G iu lia obok C ecylii, R o b e rto obok K la u d ii, E li- s a b e tta obok G enow efy, G iacom o obok J a k u b a , S tefan o obok G e ra rd a , b a n a w e t te n że sam S tefan o nieco d alej zam ien ia się n a S te fa n a , p odobnie ja k P ie tro di R origo nieco d alej s ta je się je d n a k P io tre m (a może je st to już je d n a k k to ś inny?). N ie oszczędzono n a w e t ta k ich , k tó ry c h im iona m a ją ju ż w h isto rio g ra fii p olskiej sw oje u sta lo n e fo rm y : K a je ta n a z T h ie n y o raz P io tra C a ra fę; p ie rw sz y je st zre sztą n a p rz e m ia n to K a je ta n e m , to znów C aetan o . W ty m w yścigu onom astycznych dow olności pierw sze m iejsce za ję ła chyba F ra n ce sca , k tó ra ra z po ra z zam ien ia się n a F ra n c e sk ę ze w szy stk im i fo rm a m i d ek lin ac y jn y m i. T ak ie m a ta k ż e A gostino, G ia n b a ttista i in ni.
M ożna tu po p ro stu zap y tać: cui bono? Czy te lite ra c k ie zabiegi w iodą do czegokolw iek? A m oże z a k ra w a ją n a ta n ie efe k cia rstw o ? Bez n ic h m iła k siążeczk a d o sta rc za ła b y le k tu ry znacznie p rzy je m n ie jsz ej. N a w arto śc i by n ie stra c iła . R aczej zyskała.
ks. H e n r y k F ros S j , B ru k se la
O th m a r K A R ZEŁ, Die R e fo rm a tio n in O berschlesien. A u sb re itu n g u n d V e r
la u f, W ü rz b u rg 1979, H olzner V erlag, s. X X V I + 406.
G dy w k ilk a la t po w o jn ie h isto ry c y niem ieccy zaczęli pu b lik o w ać n o w e p rac e n a te m a t d ziejów Ś ląsk a , m ożna było przypuszczać, że są to p rac e p rzy g o to w a n e w cześniej i w obec tego ak ty w n o ść ta z czasem zm aleje. Ilość w y d aw n ic tw , k tó re b ez u s ta n k u p o ja w ia ją się n a d a l, w y ra źn ie zaprzecza te m u przypuszczeniu. S ą to p ra c e pow ażne, o p a rte o szero k ą bazę źródłow ą, n ie rza d k o w y m ag a ją ce czasochłonnych k w e re n d , k tó re w o sta tn ic h la ta c h po szerzano ta k ż e o a rc h iw a lia polskie. Z azw yczaj, n ależy to z u zn an iem p rz y znać, z a k ła d a ją one rów n ież znajom ość p ra c polskich, cy to w a n y ch s ta r a n n ie i n a ogół z p rz y k ła d n y m obiektyw izm em .
J e d n ą z ta k ic h p rac , k tó r a u k a z a ła się w se rii Q u ellen u n d D arstellungen
ги г schlesischen G eschichte (t. 20), je s t o bszerne stu d iu m O th m a ra K a r z e -
1 a z S a lz b u rg u n a te m a t p oczątków i te ry to ria ln e g o ro zw o ju re fo rm a c ji n a G órnym Ś ląsku. A u to r z a ją ł się za g ad n ien iem p o ru sza n y m u n as rza d k o i doryw czo. S w e w łaściw e stu d iu m pop rzed ził szkicem , w k tó ry m zwięźle, a le jasn o u k az ał ogólne tło o p isy w an y ch w y d a rz e ń oraz p rz e d sta w ił ów czes n y kościelny i polity czn y u stró j G órnego Ś ląsk a . W alną część sw ej p ra c y po św ięcił je d n a k sy stem a ty cz n em u p rzeglądow i sto su n k ó w k o ścieln y ch w po szczególnych w łościach i d e k a n a ta c h gó rn o śląsk ich , w y k a z u ją c zwięźle, gdzie to p ro te sta n ty z m p o ja w ił się efem ery czn ie lu b gdzie zak o rzen ił się n a d łu żej. O p arł się tu p rzede w szy stk im n a k się g ac h w izy tac y jn y ch , ale p ełn ą g arśc ią cz erp ał ta k ż e z p ra c h isto ry k ó w lok aln y ch . N iek tó re z ty c h o sta tn ic h
234
R E C E N Z J Esą ju ż dziś tru d n o dostępne i n ie m a l zapom niane. S tą d ich b ogaty zestaw w y d a je się czym ś im p o n u jący m . A le to zu ż y tk o w an ie ta k zró żnicow anej lite r a tu r y m oże ta k ż e n asu w a ć p ew n e w ątp liw o ści i obaw y. J e s t m im o to rzeczą w ą tp liw ą , czy n a sk u te k tego częstego p o słu g iw a n ia się p rac am i, z k tó ry c h n ie k tó re być m oże o p a rte były o źró d ła p rz e b a d a n e n ie d o sta tec zn ie lu b m ało k ytycznie, n ie zafałszow ał ogólnego obazu szerzenia się re fo rm a c ji n a G órnym Śląsku.
A u to r kończy u w ag a m i ogólnym i, k tó re m ożna n azw ać podsu m o w an iem jego p rac o w iteg o p rze g ląd u . N ie je s t to w szakże p ełn a synteza. T a w y m a g ałab y uw zg lęd n ien ia w ielu in n y c h źró d eł i p rz e b a d a n ia in n y c h a sp ek tó w z a g ad n ien ia. W k aż d y m ra z ie k to k o lw ie k chciałby w przyszłości pisać n a te m a t d ziejów re fo rm a c ji n a G ó rn y m Ś lą sk u i k a to lic k ie j re a k c ji n a nią, p rac y К a r z e 1 a p om ijać n ie może. J e s t w tę h isto rię w k ła d e m p ow ażnym i cennym .
J e j w arto ść zw ię k sz ają ta k że d o d an e do n ie j szkice o ra z sta ra n n ie spo rządzone indeksy. W ty c h o sta tn ic h uw zględniono n az w y m iejscow e polskie o raz czeskie. D la cz y te ln ik a polskiego w ygodniejsze byłoby oczyw iście ic h uw zględnienie ta k ż e w sam ym tek ście w yk ład u .