• Nie Znaleziono Wyników

Poezja a gramatyczność

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Poezja a gramatyczność"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Samuel R. Levin

Poezja a gramatyczność

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 63/3, 283-290

1972

(2)

282 C H A R L E S E. O S G O O D

dagow anie listu, jak i m ogliby napisać n a m om ent przed rozstaniem się z życiem , n i e p o t r a f i l i uchw ycić em fazy prostych, nie w y różn iają­

cych się w ypow iedzi praw dziw ego sam obójcy, jego charak tery sty czn y ch żądań, rozkazów, błagań, jego w yolbrzym ionej am biw alencji uczuciowej w obec siebie i in n y ch liczących się osób oraz nieco zdezorganizow anego i rozproszonego podejścia do kodow ania, k tó re prow adzi do w iększej ilości błędów oraz skróconych, w ybuchow ych odcinków. N ie wiem y, czy d o b ry pisarz — lub np. osoba, k tó ra dośw iadczyła kiedyś przeżyć sam o­

bójczych, choć obecnie nie zam ierza pozbawić się życia — p o trafiłb y pełniej wczuć się w stan samobójcy, a więc i w ierniej kodow ać ten styl.

Przełożył Józef Japola

(3)

284 S A M U E L R. L E V J N

tyce. Problem stanow ią dla nas tw ory, k tó re leżą raczej n a m arginesie zdań gram atycznych, np. sekw encje takie, jak * argu m enta tive w indow s cook w ith their destinies. Tw ory tego rodzaju m ożna z góry w yłączyć przez nałożenie ograniczeń n a reguły gram atyczne; ale trzeba by było w pro ­ w adzić bardzo dużo ograniczeń, jeśli chciałoby się unik nąć w szystkich zdań takiego rodzaju — a im w iększa byłaby liczba w prow adzonych ogra­

niczeń, tym m niej ogólne stałyby się reg u ły gram atyczne. P roblem ten m ożna więc streścić w pytan iu , czy od g ram aty ki w ym agam y większej ogólności, czy raczej w iększej gram atyczności. W ydaje się jednak, że bardzo tru d n o jest tu podjąć optym alną decyzję.

Można by oczywiście powiedzieć, że w szystko i tylko to, co g ram a­

ty k a generuje, jest gram atyczne e x definitione. Zgodnie z ty m stano­

w iskiem , jeśli g ram atyk a radzi sobie z generow aniem znacznej ilości w yraźnie gram atycznych zdań i jeśli, na odw rót, nie g eneruje ona żadnych w yraźnie niegram atycznych zdań, to wówczas uznajem y za gram atyczne w szelkie zdania o ch arak terze m arginalnym , które g ram aty k a dodatkow o generuje, a nie uznajem y żadnych m arginalnych zdań [marginal sentences], któ ry ch nie generuje. Należy n iew ątpliw ie przyjąć jakieś tego rod zaju rozw iązanie, jeśli w ogóle m am y się zajm ow ać problem em adekw atności.

Z tego stanow iska nie w ynika jednak, że chociaż w szystkie zdania, jak ie g ram aty k a generuje, są gram atyczne, to są one gram atyczne w j e d n a ­ k o w y m stopniu. Takie stw ierdzenie siłą rzeczy zaciem niłoby zróżnico­

w anie i pozbaw iłoby m otyw acji badanie różnic pom iędzy tym i zdaniam i, z k tó ry ch jedne, jak m ożna przypuścić, będą gram atyczne, drugie tylko półgram atyczne, inne wreszcie niegram atyczne.

W istocie, w znacznej większości opracow ań zagadnienie stopnia g ra­

m atyczności trak to w an e jest jako w ażne; tw ierdzi się, że badanie ty ch zdaniow ych stru k tu r gram atycznych, półgram atycznych i niegram atycz­

ny ch niezbędne jest do ustalenia, jeśli to możliwe, w jakim stosunku zda­

n ia takie pozostają do zdań gram atycznych. M ożna b y z góry przew idzieć, że zd ania półgram atyczne b ędą pozostaw ały w innym stosunku do ty c h reguł niż zdania gram atyczne i niegram atyczne. M ożna by n a w e t ocze­

kiw ać, że zdania, k tóre w y d ają się półgram atyczne, pozostają w rozm aitym stosun ku do tych reguł. Te rozm aite stosunki m ogłyby w ięc służyć do w yjaśn ien ia reak cji użytkow ników języka — reakcji, n a podstaw ie k tó ­ ry ch w pierw szym rzędzie dokonuje się rozróżnień.

Z innym aspektem zgodności g ram atyk i z językiem m am y do czy­

n ienia wówczas, gdy g ram aty k a g en eru je nie zbyt dużo zdań, ale zbyt mało, czyli kiedy niedogenerow uje [undergenerates] h Sytu acja tak a je st

1 W związku z problemem przystosowania gramatyki zob. F. W. H a r w o o d , A xiom atic Syntax: the Construction and Evaluation of a Syn tactic Calculus. „Lan­

guage” X X X I (1955), 409—413.

(4)

P O E Z J A A G R A M A T Y C Z N O Ś Ć 285

możliwa, gdy nie m a ogólnych r e g u ł 2 pozw alających na generow anie danego zdania albo gdy reguła ogólna istnieje, ale została ograniczona, aby u n ikn ąć generow ania tej w łaśnie sekw encji. W gram atyce nie m a np. ogólnych reguł, które pozwoliłyby nam generow ać * I f go n in th John as; w cale zresztą nie pragniem y takich reguł. Z drugiej strony, chociaż istnieje zespół reguł, k tó ry może generow ać szereg o form ie A N V P T N, to reg u ły te są praw dopodobnie tak ograniczone, by nie m ożna było generow ać sekw encji ...seven oceans answ er fro m their dream. Na p ierw ­ szy rz u t oka m ogłoby się więc wydaw ać, że nie chcielibyśm y, aby g ra ­ m aty k a generow ała takie zdanie, jak poprzednie, ani też takie, jak * argu­

m e n ta tiv e w in d o w s cook w ith their destinies. Ale w łaśnie w poezji spoty­

kam y zdania tego pierwszego rodzaju (cytowane zdanie pochodzi z The Bridge H a rta C ran e’a). Takie zdania jak to C rane’a n asu w ają oczywiście pytanie, jak iem u aspektow i czy jakim aspektom języka m a odpow iadać gram aty ka. Nie jest to jed n ak m iejsce na rozw ażanie tego p ro b le m u 3.

Nas in te resu je tu fakt, że nie w szystkie zdania, k tó re g ram aty ka gene­

ru je, są w jednakow ym stopniu gram atyczne, i że nie w szystkie zdania, któ rych nie generuje, są jednakow o niegram atyczne. Nie jest zresztą w cale oczywiste, że w szystkie one są niegram atyczne.

Chom sky rozw ażał ostatnio zagadnienie określania stopni gram atycz- ności zdań 4. Jego m etoda, dosyć jeszcze szkicowa, polega głównie na u sta ­ laniu h iera rc h ii kategorii jako uzupełnienia gram atyki, zbudow anej w ten sposób, że każda sekw encja w yrazów może być reprezento w ana na każ­

dym poziomie h ierarchii. Praca C hom sky’ego w ym ienia tylko trzy takie

2 Przez reguły ogólne rozumiemy reguły, których składniki (nie biorąc pod uwagę ew entualnych konstant) są najwyższego rzędu, tzn. nie mają żadnych ograniczeń;

np. S NP + VP albo NP -> T -(- N.

3 Warto jednak wspom nieć, że wybieranie do badań sekwencji, które w ystąpiły w poezji, czyni zbędnym pytanie, co „mogłoby” się pojawić w określonych w arun­

kach. Te zdania pojaw iły się; co więcej, ich pojaw ienie się w poezji może być słusznie traktowane jako dowód na to, jakie konstrukcje gramatyczne zniesie język, jeśli się go do tego zmusi. W każdym razie lepiej jest zajm ować się zdaniami rzeczyw iście istniejącym i niż potencjalnymi. Oczywiście, tak jak już powiedzieliśmy, fakt, że te istniejące zdania pochodzą z poezji, w yw ołuje pytanie, iakim dziedzinom języka gramatyka ma odpowiadać. Nie będziemy się jednak zajmować bezpośrednio tym pytaniem. Można by prawdopodobnie znaleźć podobne przykłady w m owie n ie­

dbałej i w ów czas to pytanie w ogóle by nie powstało. A le jeśli nie udałoby się zna­

leźć takich przykładów, to trzeba by wziąć pod uwagę istniejące zdania — z jakiej­

kolw iek dziedziny języka. Należy zauważyć, że zdania potencjalne nie stają się rzeczywistym i tylko dlatego, że używa ich językoznawca. Takie zdania nie na­

leżą do języka, ale raczej do metajęzyka lingwisty.

4 N. C h o m s k y , Some M ethodological R em arks on G en erative Grammar.

„Word” XVII (1962), s. 237 n.

(5)

286 S A M U E L R. L E V I N

poziom y; zależnie od głębokości poziomu, n a k tó ry m d an a sekw encja je st popraw nie sform ułow ana pod w zględem gram atycznym , n azyw a się ją:

1) gram atyczną (jeśli jest dobrze sform ułow ana n a poziom ie trzecim ), 2) półgram atyczną (jeśli je st dobrze sform ułow ana na poziom ie drugim , ale nie trzecim ), 3) n ieg ram aty czn ą (jeśli jest dobrze sform ułow ana ty lk o na jedn ym poziomie, n a k tó ry m to poziomie istnieje tylk o jed n a kategoria, klasa w szystkich wyrazów ). In teresu jącą cechą tej m etod y je st o kreślanie stopnia gram atyczności sekw encji, k tó ry ch g ram aty k a nie generu je. W ni­

niejszej pracy zajm iem y się rów nież sekw encjam i, któ ry ch g ram aty k a języka angielskiego praw dopodobnie by nie generow ała, a m ianow icie sekw encjam i, któ re są albo niegram atyczne, albo półgram atyczne. Se­

kw encje te jednak, jak to ju ż podkreśliliśm y, zaczerpniem y z poezji.

N astępnie om ówim y gram atyczność takich sekw encji i w prow adzim y m e­

todę, k tó ra — choć odm ienna w działaniu — daje re z u lta ty zgodne z w y ­ nikam i otrzym anym i na podstaw ie sform ułow ania C hom sky’ego.

O ceniając stopień gram atyczności takich z d a ń ’ p o stęp ujem y w sposób n astęp u jący : przede w szystkim zakładam y, że g ram a ty k a ich nie gen eru je.

(Jeśli okaże się, że g ram aty k a języka angielskiego będzie je generow ała, fa k t te n nie będzie m iał znaczenia dla naszego postępow ania — m ożna w ted y sięgnąć po inne przykłady.) N astępnie pytam y, ja k m ożna p rzy ­ stosow ać reguły gram atyczne, by g ram aty k a generow ała badane zdanie, a w reszcie — jakie są konsekw encje takiego przystosow ania dla g ra­

m aty k i — jakie zdania inne niż zdanie badane m ogłaby dodatkow o generow ać ro zp atry w an a przez nas reguła (czy reguły). S topień gram a­

tyczności każdego z badanych zdań jest więc fun k cją liczby niepożąda­

nych w yników (tzn. zdań otrzym anych oprócz tego, o k tó re nam chodzi), k tó re g en eru je ro zp atry w an a reguła: im w iększa je st liczba tak ich nie­

pożądanych w yników , tym m niej gram atyczne jest badane zdanie; im m niej je st tak ich niepożądanych w yników , ty m bardziej gram atyczne je s t badane zdanie.

Jako m ateriał do analizy posłużą nam dw a w ersy: ,,he danced his did,y z w iersza Cum m ingsa A n y o n e lived in a p r e tty how to w n oraz ,,a grief ago” z w iersza Thom asa pod ty m ty tu łe m 5. Zakładam y, że zdania te są dew iacyjne, tzn. że g ram aty k a nie będzie ich generow ała. Ju ż n a w stępie okazuje się, że chociaż oba są dew iacyjne, to każde w in n y sposób; suge­

ru je to, że pow inny m ieć one różne stopnie gram atyczności. N astępnie p y ­ tam y, ja k m ożna przystosow ać gram atykę, ab y je generow ała. W zasadzie g ram a ty k a może być przystosow ana do generow ania now ego zdania za po­

m ocą jednego z dwóch sposobów: m ożna w prow adzić now ą reg ułę albo

5 Fakt, że ostatnia sekw encja nie jest zdaniem, ma n iew ielkie konsekwencje;

jest jego częścią. Zajmując się nią tylko, po prostu upraszczamy rozważania.

(6)

P O E Z J A A G R A M A T Y C Z N O S Ć 287

też przesuw ać jed n o stk i z klasy do klasy 6. Obie nasze dew iacyjne kon­

stru k cje m ożna by poddać jed n ej z ty ch dw óch procedur. Aby w ięc m óc generow ać he danced his d id , w prow adziliśm y now ą reg u łę N P T + V (możemy się tu nie zajm ow ać problem em m orfologicznym , k tó ry n a su w a did). Z danie m ożna b y w obec tego generow ać za pomocą reguł:

1) S N Pi + VP 2) NP! -> (T) -f N 3) N -> he

4) V P -> V + N P 2 5) V —>■ danced, did 6) N P 2 -* T + V 7) T his

Stosując drugi sposób, m oglibyśm y przesunąć did z klasy V do kla­

sy N, a m ianow icie N -> did. W ówczas zdanie m ożna by generow ać w jego w łaściw ej form ie w ychodząc z reg u ły S N P 4- VP, gdzie N P p re ­ d y k a tu je s t rozpisane n a T + N — reg u ła ta obow iązuje już w g ram a­

tyce. N iezależnie od tego, k tó ry sposób w ybierzem y dla g enerow an ia naszego zdania, zetk n iem y się z pow ażnym i konsekw encjam i, jeśli chodzi o zdania niepożądane. Jeżeli w yb ierzem y pierw szą możliwość, wówczas now a reg u ła N P -> T + V będzie generow ała oprócz his did także w iele inny ch zestaw ień, ja k m y had, the w e n t itp. Jeżeli w ybierzem y m ożliw ość drugą, przesunięcie d id do klasy N pociągnie za sobą — jako w artości A + N — k o n stru k cje takie, ja k tall did, enthusiastic did itp. (biorąc za przyk ład jed en ty p konstrukcji). Poniew aż zaś okazy klasy V liczą się na tysiące, a okazy klasy A są rów nie liczne, g ram atyk a generow ała­

b y tysiące niepożądanych zdań, gdyby b y ła przystosow ana do generow a­

n ia zdania he danced his did.

M oglibyśm y oczywiście ograniczyć liczbę niepożądanych w yników , w prow adzając do now ej reg u ły p ew n ą podklasę V zam iast ogólnej klasy V.

Nie bardzo jed n ak w iadom o, ja k dokonać w y b o ru tak iej klasy. P o dklasy tw orzym y na p o d staw ie ograniczonych m ożliwości w spółw ystępow ania zdań gram atycznych w w ielu w y raźn y ch w ypadkach; tak i byłb y np. po­

dział klasy V n a V przechodnie i V nieprzechodnie. Ale w w y p ad k u he danced his did nie m am y żadnych w yłącznie gram atycznych cech, n a podstaw ie któ ry ch m oglibyśm y zdecydować, do k tórej podklasy V pow in­

6 Oczywiście, w gramatyce generatywnej zaliczenie do klasy również jest określo­

ne przez reguły, m ianow icie N m an, tak że przesunięcie z jednej klasy do drugiej stanow i również realizację nowej reguły. Są to jednak reguły wyboru leksykalnego i należałoby oddzielać je w naszych rozważaniach od reguł gramatycznych. D latego m ów im y o przenoszeniu jednostek z klasy do klasy.

(7)

288 S A M U E L R. L E V I N

niśm y zaliczyć did. Zaliczenie did do podklasy, do której należy w edług zw ykłych reg u ł gram atycznych do, byłoby także niesłuszne, poniew aż bez­

sporne przypadki, kiedy do je st zaliczane do tej kategorii, n ie m ają zw iązku z ro zp atry w an y m zdaniem 7. Z podobnych przyczyn n ie m a ró w ­ nież podstaw y do przy p isan ia did do w y b ran ej podklasy N, gdybyśm y p rzy jęli drugi z podanych wyżej sposobów postępow ania i chcieli p rze­

sunąć did z V do N.

T eraz zajm ijm y się naszą d ru g ą sekw encją: a g rie f ago. Istn ieje re ­ guła lub zespół reg u ł pozw alający na generow anie sekw encji takich, ja k som e tim e ago, a w hile back, a year ago itp., tzn. Tx N y D z. W tej kon­

stru k c ji N jest przypuszczalnie podklasą ob ejm u jącą ty lk o rzeczow niki ozna­

czające czas. A by móc generow ać a g rief ago, zdejm ujem y ograniczenie z tej reguły tak, by obejm ow ała w podklasie N rów nież rzeczow niki oznaczające, n azw ijm y to tak, stan y ducha; chodzi nam o podklasę obej­

m ującą grief. Zm ieniona reguła będzie teraz generow ała a grief ago i, do­

datkow o, sekw encje takie, jak a happiness ago, som e sorrow back, a disap­

p o in tm e n t ago itp. Stosując drugi sposób m ożem y p rzesunąć g rie f z pod­

klasy N, k tó ra zaw iera rzeczow niki oznaczające sta n y ducha, do podklasy rzeczow ników oznaczających czas (przy czym grief pozostanie oczywiście w dalszym ciągu w swojej p ierw otnej klasie). G ram aty k a będzie teraz generow ała a g rief ago i, dodatkow o, takie sekw encje, jak a g rie f back, som e grief ago itp. K onsekw encje przystosow ania gram aty k i w jeden z ty c h dwóch sposobów tak, a b y m ogła generow ać a g rie f ago, w y d a ją się o w iele m niej pow ażne niż te, k tó re w y n ik ają z prób przystosow ania g ram aty k i do generow ania he danced his did. Ale poniew aż w szystkie zdania, które m oglibyśm y dodatkow o otrzym ać na sk u tek przystosow ania g ram aty k i do generow ania naszych dwóch zdań, m uszą m ieć ta k ą sam ą form ę jak te dwa oryginalne zdania — nasze reak cje na now e zdania będą jedynie pow tórzeniem , a nie w yjaśnieniem reakcji n a zdania oryginalne.

Istn ieje jednak głęboko u k ry ta przyczyna stru k tu ra ln a naszych nie­

jednakow ych reakcji, naszego m yślenia, że te dw a zdania i te spokrew nio­

ne z nim i konstru k cje m ają różne stopnie gram atyczności. G łęboko u k ry ta przyczyna s tru k tu ra ln a tk w i w tym , że fu n k cjo naln a korzyść z p rzy ­ stosow ania gram atyki, by m ogła generow ać he danced his did, je st znacz­

nie w iększa niż wówczas, gdy może ona generow ać a g rief ago. W ypływ a to z faktu , że jednostki potrzebne, by objąć reg u łą he danced his did, za-

7 Fakt, że wybór podklasy V dla did nie jest w łaściw y, w ynika z tego, że w tym sam ym utworze w ystępują dwa zdania: they sow ed their isn’t oraz (they) w e n t th ey came, w których dwa czasowniki be i come należą do innych podklas niż czasow nik do.

(8)

P O E Z J A A G R A M A T Y C Z N Q S C 289

w ierają znacznie więcej elem entów , niż to się dzieje w w y padku a g rief ago. A by móc generow ać he danced his did, w prow adziliśm y — jako część now ej reg uły — klasę ogólną, a m ianow icie V: N P -> T + V.

Stosując drugi sposób, przesunęliśm y did z jednej klasy ogólnej do in­

nej — z V do N. Z drugiej stro n y — kiedy chcieliśm y generow ać a g rief ago, now a reguła doprow adziła w rezultacie do ograniczenia reg uły ju ż istniejącej. Chociaż now a klasa, k tó ra zaw iera rzeczow niki oznaczające czas i stan y ducha, jest n a w e t ogólniejsza, niż była poprzednio, to je st ona jed n a k ciągle o w iele m niej ogólna niż np. N czy V. Istn iała także m ożliwość przesunięcia g rief z jednej podklasy (a nie klasy ogólnej) do in n e j.

Dotychczasowe rozw ażania pokazują, że stopień gram atyczności jak ie­

gokolw iek zdania dew iacyjnego m ożna zin terp reto w ać jako fun kcję liczby niepożądanych konsekw encji, k tó re generu je zm odyfikow ana reguła: re ­ guły b ędą generow ały jakiekolw iek i w szystkie kom binacje elem entów składników tw orzących regułę; im więcej elem entów w składnikach, ty m w iększą będziem y m ieli liczbę niepożądanych konsekw encji zm odyfiko­

w anej reguły. Stopień gram atyczności jakiegokolw iek zdania, którego gram a ty k a bezpośrednio nie generuje, jest więc odw rotnie proporcjonal­

n y do ilości niepożądanych zdań, k tó re g en eru je zm odyfikow ana reguła 8.

Taka sekw encja, jak he danced his did, jest niezbyt częsta w poezji, podczas gdy sekw encję taką, jak a g rief ago, m ożna uw ażać za typow ą dla w ielu stylów poetyckich. W edług stw ierdzenia Chom sky’ego:

Mając w ypowiedź dewiacyjną pod w zględem gramatycznym, próbujemy ją zinterpretować poprzez badanie, jakie zachowuje ona cechy struktury grama­

tycznej i jakie analogie można przeprowadzić między nią a wypowiedziam i skonstruowanymi poprawnie 9.

Jeśli jed n ak chodzi o he danced his did, to tru d n o jest znaleźć w łaściwe analogie z popraw nie skonstruow anym i w ypow iedziam i, poniew aż g ra­

m aty k a nie g en eruje w ypow iedzi w takiej form ie. K iedy u siłujem y p rzy ­ stosow ać gram aty kę (tzn. utw orzyć analogie) do generow ania w ypow iedzi ty p u he danced his did, pow staje ogrom na liczba now ych konstrukcji, k tóre w najlepszym w y p ad k u są jedynie luźno zw iązane z badaną se­

kw encją. Dlatego w ers ten w yw ołuje w rażenie rozproszenia [dif/usionj a nie spójności [fusion], k tó rą zazw yczaj w iążem y z językiem poetyckim .

8 Nasuwa to myśl, że stopień gramatyczności zdań, które gramatyka g e n e r u - j e, jest w b e z p o ś r e d n i m stosunku do ilości zdań, które generuje rozpatrywana reguła. N ie będziemy tu zajm ować się tym zagadnieniem. Rozważania na temat niektórych aspektów ogólnego problemu znaleźć można w: S. S a p o r t a , The A p p lic­

ation of Linguistics to the S tudy of Poetic Language. W zbiorze: Style in Language.

Ed. by T. A. S e b e о k. N ew York I960, szczególnie na s. 84, 91.

9 C h o m s k y , op. cit., s. 234.

19 — P a m i ę t n i k L i t e r a c k i 1972, z. 3

(9)

290 S A M U E L R. L E V I N

W w ypadku sekw encji a g rief ago sy tu acja w yg ląda zupełnie inaczej.

T utaj próba narzucenia na sekw encję stru k tu ry zostaje uw ieńczona sukce­

sem. P rzy porów nyw aniu z praw idłow o utw orzonym i w ypow iedziam i o tej sam ej form ie bierzem y pod uw agę takie sekw encje, jak a w h ile back, som e tim e ago, a g rief back itp. Jeśli chcem y spraw dzić a g rief ago przez przeniesienie ograniczeń n a reguły, k tóre d a ją rząd ek Tx N y Dz, to w ów ­ czas grief na podstaw ie analogii zw iązane je st z podklasą rzeczow ników dotyczących czasu (tim e, w hile, year i tp .) 10. W prow adzenie g rief do tej k o n stru k cji skłania nas więc do tra k to w a n ia g rief jako w y razu określa­

jącego czas. Poniew aż w y raz ten pierw otnie określał stan ducha (należał do tej podklasy rzeczowników), n astęp u je teraz zm ieszanie się ty ch dw óch znaczeń. To w łaśnie odnajdyw anie analogii spraw ia, że tak ie sekw encje poetyckie w yw ołują w rażenie różnorodności i bogactw a. Jeżeli p rzy jm u je ­ m y d rugi sposób postępow ania i przesuw am y g rief do podklasy N, obej­

m ującej rzeczow niki dotyczące czasu, rez u lta t jest ta k i sam.

W yraz grief zw iązany jest jed n ak ze znaczeniem czasu nie tylko w aspekcie paradygm atycznym . P rzystosow anie g ram aty k i w k tó ry ś z dw óch sposobów tak, aby m ogła ona generow ać a g rief ago, pow oduje, że g rie f zw iązane jest nie tylko z rzeczow nikam i oznaczającym i czas, ale rów nież z przysłów kam i tem poralnym i, k tó re w y stę p u ją w połączeniu z tak im i rzeczow nikam i. T ak więc g rief w iąże się ze znaczeniem czasu zarów no w aspekcie p aradygm atycznym jak i syntagm atycznym .

Jeśli chodzi o zdania takie, ja k a g rief ago, w ażn ą rolę odgryw a fakt,, że g ram a ty k a ogranicza zakres, w k tó ry m m uszą m ieścić się usiłow ania, aby zdanie stało się gram atyczne. F a k t ten m a dw ie isto tne konsekw encje:

um ożliw ia on gram atykalizację sekw encji oraz pow oduje p o w stan ie zw iązku pom iędzy elem entem (am i) sekw encji i g rup am i form o w ąskim , ściśle określonym znaczeniu.

Przełożyła Ewa Pszczołowska

10 W tym sposobie postępowania grief w nosi także w szystkie inne rzeczow niki tej podklasy, rzeczowniki określające stan ducha, jak sorrow, happiness, disap­

p oin tm ent itp.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mechanizm działania SPC przy praniu.. Kowal: „Odnowa Wody”, Politechnika Wrocławska, Wrocław 1996... Odnowa Wody - definicja. Zespółjednostkowych

Następnie na kolorowo zaznacz spółgłoski, które poprzedzają dwuznak RZ (do każdej spółgłoski dobierz inną kredkę!).. Ze słowami, do których

Zadanie 3 (50 pkt) Istnieje ciekawy i do±¢ nieintuicyjny trik, który praktycznie za darmo pozwala nieco podnie±¢ graniczny QBER poni»ej którego mo»na uzna¢ protokóª za

Po trzecie, kana³ sygna³o- wy mo¿e byæ interpretowany jako skutek ujawnienia przez bank centralny swojej opinii w sprawie poziomu kursu równowagi posiadaj¹cej istotne zna- czenie

Rysunek techniczny -wykład Geometryczna struktura powierzchni Tolerancja wymiarów liniowych PasowaniaPasowania Tolerancja geometryczna A.Korcala Literatura źródłowa:

7 „Vesta” Bank Wzajemnych Zabezpieczeń na Życie powstał w 1973 roku w Poznaniu, był pierw- szym polskim prywatnym zakładem ubezpieczeń na życie (szerzej zob.. działały

Zwiększenie spożycia owoców umożliwia sumaryczny, prozdrowotny wpływ wielu czynników, w tym włókna pokarmowego, witamin, składników mineralnych oraz gramowych

O kazuje się, że więż akustyczna rozpoczyna się przed wykluciem się piskląt, w ciągu p aru ostatnich dni wysia­..