• Nie Znaleziono Wyników

"Wrzesień 1939 w Warszawskiej Rozgłośni Polskiego Radia", Maciej Józef Kwiatkowski, Warszawa 1984 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Wrzesień 1939 w Warszawskiej Rozgłośni Polskiego Radia", Maciej Józef Kwiatkowski, Warszawa 1984 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Habielski, Rafał

"Wrzesień 1939 w Warszawskiej

Rozgłośni Polskiego Radia", Maciej

Józef Kwiatkowski, Warszawa 1984 :

[recenzja]

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 24/4, 110-112

(2)

110 R E C F . N / . J E 1 t »MOWi K N I A

zaś b u rzliw ych i w cale n ieła tw y ch procesów tych lat stw ierd zen iem , iż atm osfera g ęstn ia ła , uznać n ależy za unik.

Podobny n ied o sy t budzić m usi sucha inform acja, iż autor został p rezesem od ­ działu w a rsza w sk ieg o ZDP, a n a stęp n ie aż do 1958 r, b ył człon k iem zarządu g łó w ­ n ego SD P. I znow u, zw a ży w szy aa istotę i w a g ę problem ów , tak m ało przecież lub p o w ierzch o w n ie znanych, m ożna m ieć ty lk o żal do A u gu sta G rodzickiego, iż nie uznał za sto so w n e u ch ylić rąbka tajem n icy. P od ob n e rozczarow an ie rodzi la k o ­ niczna in form acja o upadku „K uriera C od zien n ego”. W brew su g estio m proces taki m e za istn ia ł sam oczyn n ie i a u tom atyczn ie. R ów n ie m ało m iejsca p o św ięcił autor ludziom , nastrojom , w arunkom fu n k cjo n o w a n ia prasy w ok resie sw ej p racy w „Ży­ ciu W arszaw y”. A p rzecież z racji sw y ch zajęć w id zia ł dużo.

W iele rozterek, biorąc pod u w agę czas i w arunki, budzą też sform u łow an ia autora, że „niejako au tom atycznie" ro zsia ł się z SD czy że do ob jęcia p la có w k i k oresp on d en ta w Paryżu w y sta rczy ła rek om en d acja H enryka K orotyń sk iego. O czy­ w iście, na rodzące się przy tej okazji p ytania autor nie ma obow iązku o d p o w ia ­ dać, ale p o w in ien liczyć się z n erw ico w ą reak cją czyteln ik a.

O b yd w ie zresztą strony dysp on u ją w tym w zg lęd zie ca łk o w itą autonom ią. A u ­ tor — gd y chodzi o w yb ór fo rm u ły pam iętn ik a, czyteln ik — gdy g o to w e już dzieło ocenia. W przypadku k siążki A u gu sta G rodzickiego, oddając mu p ełn y hołd za p ięk n y język , w a rto ści litera ck ie jeg o pracy, n ie sposób jednak n ie zauw ażyć, iż tak b ystry p u b licy sta i czło w iek prasy tej m iary tak m ało u w a g i p o św ięcił za g a d n ie­ niom o p o d sta w o w y m znaczeniu dla zrozum ienia logik i w yd arzeń , k tórych był św ia d k iem i aktorem .

Daria Nalęсг

M aciej Józef K w i a t k o w s k i . W r z e s i e ń 1939 u; W a r s z a w s k i e j R o z g ło ś n i P ol­

s kieg o R adia , W arszaw a 1984, ss. 354.

M aciej Józef K w ia tk o w sk i jest badaczem k o n sek w en tn ie rek o n stru u ją cy m h i­ storię p olskiej radiofonii. P o książkach d otyczących d ziejów radia w D ru giej R ze­ czyp osp olitej (N a r o d z i n y P o ls k i e g o Пшlia. R a d io f o n ia w Polsce w la ta c h 1918— 1939 oraz T u P o ls k i e R a d io W a rszaw a...) op u b lik ow ał pracę p ośw ięcon ą działaniu radia w w aru n k ach w ojn y.

W p ięciu rozd ziałach -ak taeh p u b lik acja p rzed staw ia dzień po dniu d ziałalność rozgłośn i w a rsza w sk iej. P ierw szy , za ty tu ło w a n y ..U w aga, u w aga — n adchodzi...”, ob ejm u je okres od 24 do 30 sierpnia, k olejn e: „O głaszam alarm dla m iasta W ar­ s z a w y ” — od 1 do 7 w rześn ia, „P okażcie siło W arszaw y” — od 8 do 16 w rześn ia, ,,W arszaw a broniąca honoru P o lsk i” -· · od 17 do 23 w rześn ia, „Czy n as sły szy cie? To nasz o sta tn i kom unikat" — od 24 do 30 w rześn ia. P rzy jęte cezu ry w yzn aczają zasad n icze fra g m en ty d ziejów radia, p ow iązan e są z lo sa m i b ron ion ego m iasta.

P o d sta w ą źród łow ą k siążk i są tra n sm ito w a n e w e w rześn iu 1939 r. p rzem ó w ie­ nia ra d io w e p rezyd en ta S tefa n a S ta rzy ń sk ieg o i ppłk. W acław a L ip iń sk ieg o —· p e ł­ n iącego fu n k cję szefa p ropagandy D o w ó d ztw a O brony W arszaw y, p ostaci dzisiaj zapom n ian ej, a ó w cześn ie od gryw ającej obok S ta rzy ń sk ieg o w ażn ą rolę w k sz ta ł­ to w a n iu nastrojów' przez sp ok ojn ą, rzeczow ą in fo rm a cję i ocenę sytu acji. A utor w y k o rzy sta ł tak że arch iw u m W acław a L ip iń sk iego, m ające n ie w ą tp liw e w a lo ry p o ­ zn aw cze, a n ie a n a lizo w a n e dotąd przez h istoryk ów , oraz rela c je zebrane od b lisko 130 osób w różny sposób zw iązan ych z fu n k cjo n o w a n iem rozgłośni.

(3)

к к с: к n /, j к і ; > м о w і к nі

O p ró c z w y m i e n i o n y c h p r a c a z a w i e r a m-m, w y s t ą p i e n i a radi owi· szefa B i u r a P r o p a g a n d y K w a t e r y G ł ó w n e j gen, R o m a n a U m ia s to w s k ie g o , d o w ó d c ó w o b ro n y — g e n e r a ł ó w J u l i u s z a R ó r n m l a i W a l e r i a n a C z u m y , p r z y w ó d c ó w P P S — M ie c z y sła w a N i e d z ia łk o w s k ie g o i Z y g m u n t a Z a r e m b y , m i n i s t r ó w - J o z e f a Becka i J u l iu s z a U lr y c h a , p i s a r z a W a c ł a w a S iero szew sk ieg o ,

Ż a ło w a ć w y p a d a , iż w tekście, p r z y p i s a c h b ąd ź b ib lio g r a fii nie z a w a r ł a u t o r s z e r s z y c h i n f o r m a c j i o t r a n s m i s j a c h p r z e m ó w i e ń in n y c h osób, np p r z e d s ta w ic i e li p o z o s t a ły c h p a r t i i p o lity c z n y c h . F a k t u d o s t ę p n i e n i a m i k r o f o n ó w r e p r e z e n t a n t o m P P S , u g r u p o w a n i a o p o z y c y jn e g o w o b e c w ł a d z p r z e d w r z e s n i o w y eh, s k ł a n i a do w n i o ­ s k u o z a ł a m a n i u się po p i e r w s z y c h d n i a c h w o j n y polityk i p r o p a g a n d o w e j , k t ó r e j r a d i o s t a n o w i ł o j e d e n z g ł ó w n y c h e l e m e n t ó w ( S k a r b P a ń s t w a w lipcu 1936 r. z a ­ k u p i ł 96*/o a k c j i P o l s k i e g o R adia), a t a k ż e o p r z e s u n ię c i u si»; n a d r u g i p la n w o b l i ­ czu z a g r o ż e n i a d a w n y c h s p o r ó w i w alk .

P r z y t a c z a n y c h in e x t e n s o p r z e m ó w i e ń tdutyczy to zw ła szcza w y s t ą p i e ń S t a ­ r z y ń s k i e g o i L ip iń sk ieg o ), z a j m u j ą c y c h p o w a ż n ą część p racy , nie o p a t r u j e a u t o r s p e c j a l n i e w n i k l i w y m k o m e n t a r z e m k r y t y c z n y m , p o z o s t a w i a j ą c to s u m i e n n e m u c z y ­ te l n ik o w i. P r z y z n a ć j e d n a k tr z e b a , że s a m a m ożliw ość z a p o z n a n i a się z w y s t ą p i e ­ n i a m i lu d z i o d p o w ied zia ln y ch za o b r o n ę W a r s z a w y niesie p od w ójn ą korzyść. W ie ­ l o r a k ą w a rto ść t e k s t y te m a j ą b ow iem d zisiaj, będąc źródłem do h is to rii kam panii w r z e ś n i o w e j o raz ź r ó d ł e m p o zw a la ją cy m na z r e k o n s t r u o w a n i e f r a g m e n t u w rześn io ­

w e g o s y s t e m u p r o p a g a n d o w e g o , a n a li z ę je g o genezy, (np. p r z y s ło w io w e g o już d z i­

siaj h a s ł a — „silni, z w a rc i, g o t o w i ” ), ja k o ś c i, ś r o d k ó w o d d z i a ł y w a n i a (częste a n a ­ logie do I w o j n y św ia to w e j i k am panii 1920 r.i. p o w i ą z a ń ■/. rzeczyw istością i e w o ­ l u c ji w a r u n k o w a n e j s y t u a c j ą m i l i t a r n ą i polityczną.

B o g a t y i r ó ż n o r o d n y zasób ź ró d e ł w y k o r z y s t a n y c h p rzez M. J. K w i a t k o w s k i e ­ go sp o w o d o w a ł , iż o d tw o r z o n y o b r a z w o j e n n e g o d n ia w a r s z a w s k i e g o r a d i a i ludzi, dz ię k i k t ó r y m f u n k c j o n o w a ł o , s p r a w i a w r a ż e n ie nie ty l k o w i a r y g o d n e g o i pełn eg o treści, lecz t a k ż e o d d a ją c e g o a t m o s f e r ę t a m t e g o czasu. W y r a ż a ł a sie o na p rz e d e w s z y s t k i m p o c z u c i e m z n a c z e n i a i roli, j a k ą radiofonia, w ty ch d n i a c h s p e łn ia ła , b ę d ą c nie t y l k o i n s t r u m e n t e m i n f o r m o w a n i a i o d d z i a ł y w a n i a o za się g u w y z n a c z o ­ n y m p rz e z g r a n i c e m i a s t a (zasięg W a r s z a w y П w y n o s ił ok, 50 km. W a r s z a w a I ·— o o d b io r z e o g ó ln o p o l s k i m — p r z e s t a ł a p r a c o w a ć ju ż fi w r z e ś n i a n a s k u t e k z a g r o ­ ż e n ia p rz e z o d d z ia ł y n i e m ie c k i e r a d i o s t a c j i w R aszynie ), lecz t a k ż e p o m o s t e m u m o ż ­ l i w i a j ą c y m p r z e r w a n i e b lo k a d y i n f o r m a c y j n e j j k o n t a k t ί w o ln ą jeszcze E u ropą, od k t ó r e j w ie le oczek iw an o .

D z ia ła ln o ść r o z g ło śn i w a r s z a w s k i e j w w a r u n k a c h w o je n n y c h w y k a z a ła , iż ra d i o j a k o ś r o d e k m a s o w e g o k o m u n i k o w a n i a zy s k a ł o i w p r a k t y c e p o tw ierd ziło w ó w c z a s s w ą p r z e w a g ę n a d p r a s ą . W k o ń c o w y c h d n i a c h o b r o n y W arszaw y oczy w iste w a ­ r u n k i te c h n i c z n e zm u s ił y w y d a w c ó w d z ie n n i k ó w do zesp o len ia działań. E f e k te m b y ła b e z p ł a t n a „ G a z e t a W sp óln a” — w y d a w n i c t w o „C zasu ", ,,K x p r e s s u P o r a n n e g o ” , „ G o ń c a W a r s z a w s k i e g o ” , „ K u r i e r a C z e r w o n e g o ” , ,,K u r i e r a P o r a n n e g o ” , „ K u r i e r a

W a rsza w sk ieg o ” i „W ie czoru W a r s z a w s k i e g o ” - - k o l p o r t o w a n a od 27 w rześn ia.

U p o d s t a w z m i a n y c ię ż a r u g a t u n k o w e g o r a d i a i jeg o re l a c j i / p r a s ą w idzieć n ależ y w ła ś c i w o ś c i te c h n i c z n e , w a r u n k u j ą c e szy b k o ś ć p r z e k a z u in f o r m a c j i ora z możliw ość k o r z y s t a n i a p r z e z s ł u c h a c z y z s e r w i s u s t a c ji zagranicznych. R ó w n ie w a ż n y j e s t zespół e l e m e n t ó w p sy c h o lo g ic z n y c h , p o l e g a j ą c y c h m .in na bezp ośred n iości k o n t a k t u . W s p o m n ie ć tu trzeb a p r z e m ó w i e n i a S t a r z y ń s k ie g o , je g o zm ęczony, zachrypnięty głos, k t ó r e g o sł y s z a ln e w g ło ś n ik u tło s t a n o w i ł o bom b ard ow an e m iasto. M im o z n is z ­ c zen ia e le k tr o w n i 23 w rz e ś n i a , p r o g r a m t- m itó w a n o i a d iu s t a c j i k ró tk o fa lo ­ w ej.

J e d n y m z c z y n n ik ó w , dzięki k t ó r y m r a d i o m o g ło o d e g ra ć t a k w a ż n ą ro lę w e w r z e ś n i u , b y ł fa k t w y j ą t k o w e g o j a k n a w a r u n k i polskie n a s y c e n i a m i a s t a s p r z ę t e m r a d i o f o n ic z n y m . J a k p o d a j e ,.Mai> R o czn ik S t a t > - f.v!'/.o\ oi is w r o k u

(4)

1 1 2 R E C E N Z J E i O M O W I E N I А

za rejestro w a n o ponad 121 tys. ab o n en tó w (104 na 1000 m ieszk ań ców ). D ru gim pod tym w zg lą d em o środ k iem po W arszaw ie b yło w o je w ó d z tw o ślą sk ie (96,6 tys. i 75 na 1000). M. J. K w ia tk o w sk i p od aje liczb ę 300 tys. ab o n en tó w w sto licy , p ra w d o ­ podobnie dla roku 1939, opierając się na „R oczniku S ta ty sty c z n y m ” w y d a n y m przez M in isterstw o In form acji w L on d yn ie w 1941 r. (por. s. 32 oraz przyp. 54, s. 324). M im o tych rozb ieżności sto su n k o w o duże n a sy cen ie W arszaw y odbiornikam i ra d io ­ w y m i b yio fak tem .

W agę przekazu m ó w io n eg o d ostrzegała tak że p ropaganda h itlero w sk a . In te r e su ­ jącym szczeg ó łem k siążk i je s t p odanie w ia d o m o ści o n iem ieck ich au d ycjach p o lsk o ­ języczn ych , k tóre p rób ow an o em ito w a ć na fa la ch W arszaw y I po zajęciu R aszyna oraz w czasie w a lk o m iasto na fa la ch W arszaw y II.

N ie w ą tp liw ą w a rto ścią i a tra k cy jn o ścią p racy M. J. K w ia tk o w sk ieg o jest za­ rów no w n ik liw e p r zed sta w ien ie p racy ro zg ło śn i w a rsza w sk iej na tle obrony m ia ­ sta, jak i w p e łn i u d an a próba od p ow ied zi na p y ta n ie o rolę, zn aczen ie i m o żli­ w ość o d d zia ły w a n ia radia.

R a fa ł H a b ie ls/d

Józef M i g a ł a , P o ls k i e p r o g r a m y r a d i o w e w S t a n a c h Z j e d n o c z o n y c h , W arsza­ w a 1984, W yd. R adia i T elew izji, ss. 1 5 0 + 8 ta b lic ilustr., m apa.

N ader o ry g in a ln e to opracow an ie, k tó reg o a u torem je s t tw órca „G łosu P o lo n ii” w C hicago — n ajd łu ższego p o lsk ieg o program u rad io w eg o n a d aw an ego przez P o ­ laka poza gran icam i kraju. J ó zef M igała u rodził się w p ra w d zie w U S A , ale od 1914 do 1947 r. p rzeb y w a ł w P o lsce. W K rak ow ie u k o ń czy ł szk ołę średnią, a p o ­ tem od b y w a ł stu d ia ek on om iczn e na U n iw e r sy te c ie J a g iello ń sk im , d ziałał w ZMW „W ici” i w S tro n n ictw ie L u d ow ym , w a lc z y ł w k am p an ii w rześn io w ej i b ył ż o łn ie ­ rzem B a ta lio n ó w C hłopskich. T em at k siążk i b ył p o d sta w ą rozp raw y d ok torsk iej, którą autor tej k sią żk i obronił na U n iw e r sy te c ie W arszaw sk im w 1981 r.

H isto ry cy p rasy za fa scy n o w a n i b y li dotąd przed e w sz y stk im prasą polon ijn ą w U S A i jej g łó w n ie p o św ięca li u w agę. T y m cza sem J. M igała udow ad nia, że z a ­ sięg o d d zia ły w a n ia tej prasy k u rczy się n ieu sta n n ie, a rolę jej p rzejm u ją w coraz w ięk szy m stop n iu liczn e p o lsk ie program y rad iow e, k tóre sk u teczn iej tra fia ją do P o lo n ii w sk u tek w ie lu n o w y ch czyn n ik ów , m .in. z pow odu coraz w ięk szeg o ro z­ p roszen ia lu d n ości p och od zen ia p o lsk ieg o na te ren ie U SA .

K siążk a tra k tu je w ła śc iw ie o w sp ó łczesn o ści p olsk ich program ów rad iow ych w U SA , choć n ie brak w niej ciek a w y ch rzu tów h istoryczn ych . N ie b rak u je też tia i ch a ra k tery sty k i w a ru n k ó w fu n k cjo n o w a n ia rad iofon ii w U SA , u w a g o in n ych program ach, tzw . etn iczn ych . W szczeg ó ln o ści zajął się autor o m ów ien iem p od staw m a teria ln y c h p olsk ich program ów rad iow ych , p rzy to czy ł k on k retn e in form acje na tem a t k osztów ich p rzy g o to w a n ia i em isji, źródeł fin a n so w y ch (o czy w iście rek lam y, k tóre ob ejm u ją ok. 1 / 4 czasu n a d a w a n ia audycji) itp. F a scy n u ją ce są op isy p o ­ szczeg ó ln y ch in ic ja ty w w tej dzied zin ie, u d o k u m en to w a n e w ied zą autora w y n i­ k ającą zarów n o z o b serw a cji p o lo n ijn eg o „rynku” rad iow ego, jak i liczn ych r ela c ji oraz innych źródeł, pośród k tórych prasa p olon ijn a je s t cy to w a n a nader obficie.

M ocną stron ą ocenianej k sią żk i jest tak że dobra, choć lap id arn a ch a ra k tery ­ sty k a z a w a rto ści g łó w n y ch p olsk ich program ów ra d io w y ch w S tan ach Z jed n oczo­ n ych oraz ich ob u d ow y arty sty czn ej („polka sh o w ”). Już sam e ty tu ły tych p ro­ g ra m ó w w ie le m ów ią o ich zaw artości: „The P iero g i K ing ■— R adio P olk a S h o w ”,

Cytaty

Powiązane dokumenty

(2012) analyzed the characteristics of the travel time reliability for an urban road network by establishing a linear regression model describing the relationship

The author competently discusses and explains the philosopher's views, whereas a comparison of his thoughts with other concep- tions of religion allows the reader to understand

Es verlangt intellektuelle Verantwortung einzusehen, daß Osteuropa keineswegs zum Schauplatz eines globalen Hauptgeschehens geworden ist, daß der Weltgeschichte heute eine

Ris work, which was a generalization of an earlier, much more approximate treatment by Curle (Ref.. He calculated the flow field both upstream and downstream of

Słowa kluczowe: rozwojowa anomalia żylna / naczyniak jamisty / malformacja tętniczo-żylna / przetoka tętniczo-żylna / teleangiektazja Key words: developmental venous anomaly DVA

Celem drugiego etapu badań było udzielenie odpowiedzi na następujące pytanie badawcze: Czy można znaleźć takie strategie autoprezentacji, które umożliwią

Wieniawa jako dzielnica miasta już nie istnieje. Jedyną niemalże po­ zostałością po niej jest ulica Wieniawska. Fakt ten uzasadnia potrzebę syntetycznego szkicu

The enzyme present in the culture fluid was a dimer, and the enzyme retained in the cell wall was a tetramer.. The differences in oligomerization did not affect the apparent Km