Maciej Adamski
[Szanowna Redakcjo!...]
Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 1/2 (127-128),
368-369
3
6
8
Sprostowania
R edakcja przeprasza Pana M acieja A dam skiego za w ydrukow anie niew łaści wej w ersji jego a rty k u łu N ow y prototyp genologii („Teksty D ru g ie ” 2010 n r 4). Zgod n ie z życzeniem A utora zam ieszczam y poniżej list do redakcji.
W rocław 5.01.2010 Szanow na Redakcjo!
W n u m erze 4 z ro k u 2010 „Tekstów D ru g ic h ” w dziale Opinie w ydrukow ano m ój szkic pt. Now y prototyp genologii. Z niezależnych ode m nie powodów do d ru k u tra fiła w stę p n a, praw ie robocza, m ocno prow izoryczna w ersja arty k u łu . Tekst właściwy, k tóry przeznaczyłem do p u b lik acji, znacznie różniący się od w ydruko w anego na łam ach Waszego czasopism a, pozostaje w łasnością pryw atnej le k tu ry ledw ie k ilk u osób (czy to uda się jeszcze zm ienić?). N ie chcę tu zachw alać walorów, których C zytelnik nie będzie m iał szansy zweryfikować - choć oceniam nieopu- blikow aną w ersję a rty k u łu jako lepszą - o k ilk u rzeczach napisać jed n ak m uszę.
Tekst przeznaczony do d ru k u (a nieopublikow any) jest m ocno rozw inięty (dwa razy dłuższy), co w ynika po części z podjęcia decyzji o zm ianie konw encji, w ja kiej jest napisany. O ile tekst, z któ ry m zetk n ął się C zytelnik w n r 4 z 2010 r., jest ro dzajem polem icznego i krytycznego szkicu napisanego praw ie bez przyw oływ a n ia k o n k retn y c h prac, na praw ach p rzy k ła d u uogólniającym poszczególne w ypad ki, o tyle w ersja następ n a jest już analitycznym stu d iu m rozw ijanym zgodnie ze sztuką b ad a ń m ateriałow ych, przyw ołującym w prost i dokładnie m iejsca k rytyko w ane, ale - co m oże i w ażniejsze - także podobne do m ojej krytyki. B ibliografia zajęłaby zbyt wiele m iejsca, przyw ołam tylko nazw iska badaczy, z prac których korzystałem : B. W itosz, A. K law iter, M. W ojtak, R. Sendyka, K. C hm ielew ska, E. F ilipczuk, E. M iczka, S. W ysłouch, J. Bobryk, A .W ierzbicka, G. K leiber, A. Z a lewski, U. Eco, L. W ittg en stein , W. v. O. Q uine, R. L angacker, B. Skarga, K. Bar- toszyński, S. Skw arczyńska, I. O packi, H. M arkiew icz, P. Stockwell, M.P. M a r kowski, A.R. W allace, B. Lew andow ska-Tom aszczyk, D.S. D anaher, E. B alcerzan, A. Rejter, M. M auss, E. D u rk h e im , G. G rochow ski, Cz. Zgorzelski; w ziąłem także po d uwagę dyskusję publikow aną w „Z n a k u ” (1999 n r 11).
Szczególną uwagę chcę zwrócić na pracę Seweryny W ysłouch, która najszerzej i jako pierw sza poddała krytyce p ro jek t genologii prototypow ej (Nowa genologia -
rewizje i reinterpretacje [w:] Polonistyka w przebudowie. Literaturoznawstwo - wiedza o języku - wiedza o kulturze - edukacja, red. M .C zerm ińska et al., t. I, K raków 2005).
O na też pierw sza wydobyła z te k stu B.W itosz frag m en t (Gatunek - sporny (?) pro
blem współczesnej refleksji tekstologicznej, „Teksty D ru g ie ” 2001, n r 5, s. 75) cytowany
także przeze m n ie w publikow anej w ersji bez podaw ania adresu.
Prosząc o pu b lik ację niniejszego listu w n ajbliższym n u m erze W aszego pism a, kończę m yślą fata ln ą - p ad łem ofiarą p ro to ty p u w łasnego tekstu.
Szczęśliwego! M aciej A dam ski
II
W artykule P ani K atarzyny B ojarskiej Sztuka niemożliwej możliwości („Teksty D ru g ie ” 2010 n r 5) omyłkowo rozw inęliśm y in icjały W.G. Sebalda („W ydarzeniem fu n d u jący m pisarstw o W infrieda G. Sebalda je s t...”, s. 164). A utor całe życie k o n sekw entnie podpisyw ał się W.G., a przyjaciele nazyw ali go M ax. Przepraszam y.