• Nie Znaleziono Wyników

Etykieta zastępcza

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Etykieta zastępcza"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Sławomir Magala

Etykieta zastępcza

Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 1 (19), 151-154

(2)

ziom. Fascynująca interpretacja Demarczyk, w ysnuw ająca z tekstu nieprzewidziane dotąd możliwości i budująca z m aterii poetyckiej pejzaż dźwięków, tajem niczy świat pełen zacieranych, zaciemnia­ nych głosek o rozedrganej powierzchni, przeryw anej raz po raz gwałtownymi wybuchami sylab artykułow anych z dram atyczną pasją i tworzących niesamowite, napięte do granic wytrzymałości crescendo, jest tylko jednym z nielicznych w yjątków. To muzyka Koniecznego i wykonanie Demarczyk spraw iają, że i od wiersza Szmidta nie sposób się uwolnić.

Psy kulaw e stroją drogi,

Diabeł dziewkom plącze nogi (...)

Józef Opalski 1 5 1 R O Z T R Z Ą S A N IA I RO ZBIO R Y

Etykieta zastępcza

Zacznijmy od pew nej analogii: otóż między gło­ szoną przez metodologów zasadą krytycyzm u, jako naczelną zasadą rządzącą nauką, a głoszoną przez młodych krytyków zasadą nieuf­ ności, jako naczelną zasadą rządzącą twórczością literacką, a zwłasz­ cza poetyckim organizowaniem wypowiedzi, zachodzi głęboka ana­ logia. Analogia ta polega na tym, że obie te zasady można by uznać za szczególne przypadki zasady ogólniejszej, obejm ującej kilka form świadomości społecznej. Nikt nie zaprzeczy, że zarówno sztuka, czy węziej: literatura, i nauka — to odmiany, form y czy rodzaje świado­ mości społecznej. A jeśli ktoś protestowałby przeciwko w ysuw aniu powyższej analogii, to m usiałby udowodnić, że jest fałszywa, bo w strukturze nauki zasada krytycyzm u inne pełni role niż zasada nieufności w strukturze literatury. Tymczasem jest jasne, że i tu i tam zasady te służą do selekcji w ytw orów owej świadomości, i do niedopuszczania takich, które albo nie spełniają pewnych wymogów, albo też spełniają je w sposób banalny, „pusty” semantycznie. I tak zasada krytycyzm u pozwala odrzucić teorię, że ziemia jest kw adra­ tową tratw ą na oceanie wszechświata, gdyż k ry teria sprawdzania

hipotez w ypracowane na obecnym etapie rozwoju nauki pozwalają potwierdzić hipotezę o kulistości ziemi, natom iast nie dostar­ czają żadnych dowodów na prawdziwość hipotezy odrzucanej. Podobnie w literaturze: zasada nieufności pozwala odrzucić nie tyl­ ko wiersze, w których poziom organizacji wypowiedzi jest mniej więcej rów ny poziomowi organizacji wypowiedzi w gazecie co­ dziennej osłodzonej sentym entalizm em, ale także wiersze, które spełniając postulat form alnej poprawności dostarczają nam na

(3)

R O Z T R Z Ą SA N IA I R O Z BIO R Y 1 5 2

przykład potwierdzenia stereotypu poznawczego, są ornam entem na powszechnie uznanym banale. Tak potraktow ał swego czasu Ba­ rańczak Brylla, tak w nauce potraktowano by kogoś, kto głosiłby, że prawo graw itacji jest słuszne i przeto należy je pisać z użyciem kw adratow ych nawiasów i innej, czytelniejszej symboliki, przy czym „czytelniejszej” nie oznaczałoby żadnej poważnej zm iany konwencji.

Tyle o analogii: wspomniałem o niej dlatego, że rzuca ona ciekawe światło na pewien zupełnie niezbadany mechanizm „komplemen- tarności” poszczególnych form świadomości społecznej.

Twierdzenie naczelne niniejszego szkicu jest następujące: tam, gdzie jedna z form świadomości społecznej nie może funkcjonować w spo­ sób umożliwiający jej pełną realizację potencjalnych możliwości dających się już realizować w danym okresie czasu, inna form a świadomości może „przejąć” zastępczo jej funkcje nie zrealizowane i zrealizować je na swoim obszarze i przy użyciu swoich metod. Twierdzenie to jest bardzo nieprecyzyjne i nie jest jeszcze jasne dla mnie, jak owa realizacja „zastępcza” może się realizować — czy tylko poprzez przejęcie i adaptację metod, czy tylko poprzez przejęcie i adaptację problemów, czy też poprzez jakieś „odwzo- row ienie”, którego nie umiem sobie dokładnie wyobrazić.

W każdym bądź razie przykład jest następujący: w kraju, w którym hum anistyka nie jest w stanie wywiązać się z wewnętrznego praw a rozwijania swoich możliwości, przerzuca ona część swoich bolączek na inne formy świadomości społecznej, często pokrewne, a czasem zupełnie inne. I tak zamiast nauki o społeczeństwie możemy mieć na przykład poezję (rzecz całkiem znana — zamiast trak tatu O ko ­ nieczności rewolucji socjalnej Montesquieu napisał wszakże ongiś L isty perskie).

Proszę wysłuchać tych wierszy (fragmenty):

1) pomyślałem zaczekajcie do rana tego rana które jeszcze m yśli ale tylko w określonych miejscach... mija się po drodze prawdę

2) nikt jej nie w idzi jest zasłonięta flagą pogody

pom yślałem metoda tak jak nieregularna 3) forma wyraża ekspresję antyśw iata

ponieważ w iek w którym żyjem y

4) ma pancerz wykonany nie ze szlachetnego metalu ale z tradycji

Mam nadzieję, że mi Julian K om hauser wybaczy poszatkowanie jego pięknych wierszy A, B, C (fragm enty pochodzą z wierszy A i B opublikowanych w „Studencie” n r 4 1974). Zabawm y się teraz

(4)

1 5 3 R O Z T R Z Ą S A N IA I R O ZBIO RY

w przekład — jeden z możliwych — tych właśnie fragm entów na język przypominający język współczesnej jakiejś nauki, na przyk­ ład socjologii.

Oto te same fragm enty:

1) „Według danych empirycznych świadomość społeczna w badanej populacji odznacza się w ystępowaniem radykalnych nieciągłości i całkow itym brakiem w ykrywalnych reakcji na niektóre aspekty postrzeganej rzeczywistości spo­ łecznej, co być może w iąże się z całokształtem instytucjonalnego system u bodźców wpływających na generowane typy św iadom ości”.

2) „W badanej populacji obserwuje się spadek zainteresowania poznawczymi problemami w ich klasycznym sform ułowaniu i zastępowanie pewnych partii procesu poznawczego konwencjam i dotyczącymi najszerszych uwarunkowań społecznych i historycznych procesów poznania. Określenie przesłanek zastę­ puje procedury badawcze i wyprowadzanie wniosków , które głosi się na pod­ staw ie całkow icie przewidyw anych schematów łączonych powszechnie z obser­ w owanym i oznakami klimatu, czyli uwarunkowań społecznych i historycznych samego poznania”.

3) „W świadomości społecznej funkcjonują potwierdzane przez sw oiste inter­ pretacje doświadczenia społecznego hipotezy na tem at potencjalnej realizowal- ności system ów wartości i kalkulacje na temat przewidywanych wyników działań celowych, a ponieważ w w yniku tych kalkulacji otrzymuje się w yniki zmierzające do zera, w ięc istnieją przesłanki do w yprowadzania z tego faktu w niosków o nie-realizowalności system ów wartości i degeneracji w yników działań celowych, co prowadzi do ogólnego porzucenia dotychczasowych kry­ teriów działania w najróżniejszych dziedzinach”.

4) „Bezwład form y czyli bagaż tradycji, jaki ciąży na poszczególnych strefach świadom ości społecznej, odczuwany jest — wobec trudności adaptacyjnego wykorzystania m ożliwości oferowanych przez rozwój niektórych dziedzin ży­ cia społecznego — jako ciśnienie wcześniejszych i spetryfikow anych w ytw o­ rów świadom ości na płaszczyzny, na których rodzić się mogą nowe w ytw ory”.

Przepraszam za pewną parodystyczną nutkę, ale jeśli pominąć ten elem ent stylistycznej zabawy, to okaże się, że to co K ornhauser mówi w wierszu, językiem zorganizowanym według reguł wypowie­ dzi poetyckiej, może być wypowiedziane także, acz naturalnie bez efektów estetycznych, w języku, w którym zwiększy się element poznawczy i powstanie możliwość włączenia tej wypowiedzi w stru k ­ tu rę przypom inającą konstrukcje, jakie mogą już być poddawane w eryfikacji według reguł metodologicznych właściwych innej for­ mie świadomości społecznej, czyli np. hum anistyce, a ściślej n a­ ukom społecznym.

Wszystko to tylko przykład. Nie potrafię udowodnić swego tw ier­ dzenia, potrafię tylko podać przykład, jak mi się wydaje, dość su­ gestywny. Cała złożona analiza przyczyn, dla których m amy do czy­ nienia z etykietą zastępczą, jest poza zakresem tego szkicu. Tylko

(5)

R O Z T R Z Ą S A N IA I R O ZBIO R Y 1 5 4

jedno małe wyjaśnienie: nie chcę broń boże twierdzić, że K orn­ hauser to kryptosocjolog, w ydaje mi się, że jego poezja broni się przed zarzutem dydaktyki publicystycznej bardzo łatwo. Chcę ty l­ ko powiedzieć, że jakkolwiek zostanie ona w świadomości społecznej jako fakt estetyczny, to przekaz poetycko nadany przez K ornhau- sera mógłby być także ciekawym przekazem poznawczym n a g ru n ­ cie innej form y świadomości społecznej, co więcej, że na tym właśnie gruncie nie ma w tej chwili odpowiedników rów nie cie­ kawych. Oczywiście nie oznacza to, że udowodniłem, iż m am y do czynienia z „zastępowaniem”, żeby to zrobić, musiałbym zapewne opracować katalog obecnie dostępnych form uczestnictwa w życiu społecznym w tym kraju, i zastanowić się, jakie szanse ma socjolog w porównaniu z K ornhauserem . A tego nie uczyniłem, i chyba nie uczynię, zostawiając to w nikliwemu czytelnikowi.

S ław om ir Magala

Korzenie trzeba zapuszczać nie w piasku

i nie w skale

Julian Kornhauser, Adam Zagajewski: S io ia t nie

p rz e d s ta w io n y . Kraków 1974 W ydawnictwo Literackie, ss. 207.

K ornhauser i Zagajewski należą do grupy „Te­ raz”. W raz z całą falą poetów, którzy pojawili się koło 1968 roku, przeciwstawiali się najpierw tzw. pokoleniu 60 (ruchowi „Orien­ tacji”, H ybrydom, nowemu klasycyzmowi itd.), następnie zaś — także poprzednikom, a więc pokoleniu 56, „Współczesności”. Od paru lat mówi się o nawrocie do tendencji romantycznych, o bun­ cie, kontestacji i nonkonformizmie, ale zarazem — o walce o w ar­ tości zbiorowe i społecznej odpowiedzialności poezji. Przeciwni­ kami są estetyzm i „mały realizm ”, dzisiaj już dogorywające, je­ żeli nie pogrzebane. Funkcje teoretyka odmiany pełnił dotąd Ba­ rańczak: zwłaszcza w N ieufnych i zadufanych pokazał, że coś się zmieniło w literackiej świadomości nowego pokolenia... i że to zmiana nie na żarty. Obaj krakow scy autorzy różnią się nieco od Barańczaka. K ornhauser (a pośrednio także Zagajewski) kwestio­ nuje przeciwstawienie rom antyzm — klasycyzm, utożsamiają po­ kolenie 56 z pokoleniem 60 (czemu bym przyklasnął), od „pryw at­ nej trad y cji” lingwistycznej wolą chyba ekspresjonistyczną. Szu­ kają szerszej form uły poetyckiej — czy literackiej — co tak pod­ sumowuje Zagajewski: „rom antyzm i klasycyzm stoją naprzeciw siebie jak zapaśnicy, którzy znają wszystkie swoje sztuczki (...) wielość starć sprawiła, że indywidualny, teraźniejszy światopogląd trzeba składać ze strzaskanych odłamków tych wielkich racji”

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kilkanaście kroków przed nią wznosił się solidny mur, który ciągnął się w obie strony aż po horyzont.. Ogarnęło ją

Taki rodzaj nauczania może okazać się uciążliwy dla uczniów i ich rodzin znajdujących się trudnej sytuacji finansowej, ze względu na brak odpowiedniego sprzętu,

Mam po wsiach rozstawione te pszczoły, tam gdzie dużo jest rzepaku, dużo jest lipy, tam gdzie kasztan, gdzie jary rzepak, gdzie fasola.. To wyszukuję takie tereny, podwożę,

Dzieła wybra- no ze względu na fakt ich przetrwania do czasów współczesnych (szczególnie dziewiętnastowieczne i  starsze), przynależność do zbioru

Zaznacz TAK, jeśli zdanie jest prawdziwe, a NIE, jeśli zdanie jest fałszywe.. Okres zbioru ogórków trwa krócej od okresu, kiedy można

Prosimy Cię o to przez Chrystusa Pana Naszego i za wstawiennictwem Najświętszej Panny Maryi, co Jasnej broni

Jeszcze przed chwilą powodowała nim raczej ciekawość, teraz świat odmienił się dokoła

Jedną z zasad, którą kierujemy się na tym etapie pracy, jest to, by nasze pytanie nie „opierało się na problemie”.. Nie dotyczyło narkotyków, przemocy