• Nie Znaleziono Wyników

Psychologiczne problemy kobiet podejmujących decyzję o przerywaniu ciąży

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Psychologiczne problemy kobiet podejmujących decyzję o przerywaniu ciąży"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Krystyna Ostrowska

Psychologiczne problemy kobiet

podejmujących decyzję o

przerywaniu ciąży

Studia Philosophiae Christianae 25/2, 103-119

1989

(2)

Studia Philosophiae C hristianae ATK

25(1989)2

KRYSTYNA OSTROWSKA

PSYCHOLOGICZNE PROBLEMY KOBIET

PODEJMUJĄCYCH DECYZJĘ O PRZERYWANIU CIĄŻY

1. Wprowadzenie. 2. Cel i sposóib rozmów prowadzonych z kobietami zgłaszającymi się do przeryw ania ciąży. 3. Decyzja o przerw aniu ciąży jako reakcja na „sytuację tru d n ą ”. 3.1. Źródła konfliktu decyzyjnego. 3.2. Zachowanie człowieka w sytuacji zadaniowej. 3.3. Akceptacja po­ czętego życia jako zadanie. 4. Dyskusja i wnioski terapeutyczne.

1. WPROWADZENIE

R ozm iary zjaw iska p rze ry w a n ia ciąży niepokoją nie tylko m oralistów i teologów, ale także polityków , socjologów, lekarzy oraz tzw. ludzi d o b rej woli \

O publikow ane w roku 1983 dane sta ty sty c z n e szacują liczbę p rzery w ań ciąży w skali św iatow ej n a 55 m ilionów rocznie (cyt. za E. Zielińską 1986). W k ra ja c h europejskich od la t 50-tych n a stę p u je n ie ty lk o ek spansja depenalizaeji p rz e ry w a ­ n ia ciąży, ale rów nież p raw n e i p rak ty c zn e sankcjonow anie rozszerzania zasad u łatw iający ch i uzasadniających, te dzia­ łania. P rzy kład ow o w iele polskich k o biet u zysk uje decyzję lek arsk ą o m ożliwości p rze rw a n ia ciąży jedynie n a podstaw ie w yrażonego życzenia. P ro ced u ra ta jest niezgodna z obow ią­ zującym i w Polsce przepisam i p raw n y m i i(z U staw ą z 1956 r. i w szystkim i późniejszym i przepisam i w ykonaw czym i).

P rz ery w a n ie ciąży, zdaniem w ielu badaczy i lekarzy, stało się w Polsce jed n ym z n ajsk u teczn iejszy ch i dosyć szeroko stosow anych sposobów reg u lacji liczby dzieci w rodzim e. J e d ­ nocześnie w skazuje się n a szkody biologiczne, psychiczne i m o­ ra ln e — w w y m iarze jednostkow ym i społecznym — pow stałe w w yn ik u dokonyw ania sztucznych poronień. G ru p a S

pecjali-1 W ostatnich latach o wzroście zainteresow ania tą problematyką mogą świadczyć również coraz częstsze publikacje w prasie codziennej i tygodnikach, m. in. Janusz Janec, Samotność zabijania, Sztandar Mło­

dych, z dnia 12—14.08.1988; I. Kaltenbeirgh, Czas bić na alarm, Za i przeciw, z dnia 14. 09.1988; M. Piłka, Śmierć w łonie m atki, Przegląd Katolicki z dnia 20.11.1988; J. Szipakowsfca, Służba życiu, tamże.

(3)

stów z M iędzynarodw ej O rganizacji Z drow ia p rzy zn ała w r a ­ porcie z 1970 roiku, że 'dokonanie zabiegu p rze rw a n ia ciąży nie jest obojętne d la sfe ry psychicznej kobiety, gdyż m oże w yw ołać pow ażne sk u tk i psychoneurotyczne (cyt. za E. Z ie­ lińską 1958, s. 344).

Celem niniejszego a rty k u łu — w y k o rzy stu jąc założenia o fu n k cjo n o w an iu człow ieka w sy tu acji zadaniow ej — jest prześledzenie procesów , m echanizm ów i stan ó w psychicznych oraz w a ru n k ó w z e w n ętrzn y ch k sz ta łtu jąc y c h decyzję o p rze ­ ry w a n iu ciąży. Form u ło w an e w te j p ra c y opisy i w nioski

oparte są n a prow adzonych przeze m n ie od trzech i pół roku rozm ow ach z kobietam i zgłaszającym i się n a zabieg p rz e ry ­ w an ia ciąży do jednego z w arszaw skich szpitali.

2. CEL I SPOSÓB ROZMÓW PROWADZONYCH Z KOBIETAMI ZGŁASZAJĄCYMI SIĘ DO PRZERWANIA CIĄŻY

In stru k cja N r 11/81 M inistrów : Z drow ia i Opieki -Społecznej,

K om unikacji, O brony N arodow ej oraz S praw W ew nętrznych z dnia 21 w rześn ia 1981 stanow i: „Zabieg p rze rw a n ia ciąży nig d y n ie jest obojętny d la zdrow ia psychofizycznego kobiety. N iejednokrotnie sk u tk ie m zabiegu, w ykonanego n a w e t w n a j­ lepszych w a ru n k a ch i z zachow aniem w szystkich w ym ogów w iedzy m edycznej, m ogą być groźne d la zdrow ia i życia ko ­ b iety pow ikłania bezpośrednie lub p rzew lek łe choroby n arz ą d u rodnego, prow adzące m. in. do w tó rn e j niepłodności lub n ie ­ możności donoszenia ciąży. Szczególne niebezpieczeństw o w y ­ stąp ien ia p o w ikłań stanow i p rze rw a n ie p ierw szej ciąży. P o ­ n ad to w każdym p rzy p ad k u zabieg p rze rw a n ia ciąży stanow i pow ażny u raz psychiczny dla k o b iety ” . W zw iązku z pow yż­ szym w § 2, p k t 2 tejże In stru k c ji czytam y: „Obow iązkiem lek arza jest p oinform ow anie k o b iety o szikodliwościaoh zdro­ w otn y ch zabiegu p rze rw a n ia ciąży, -zwłaszcza ciąży pierw szej oraz w n i k l i w e r o z w a ż e n i e i om ówienie m o t y ­ w ó w , k tó re zdaniem sk ład ającej oświadczenie zm usząja ją do p rze rw a n ia ciąży, jak rów nież podjęcie p r ó b y o d w i e ­ d z e n i a k o b iety od zam iaru p rze rw a n ia ciąży” (podkr. m oje — К . O.). N ałożony przez w y m ienionych w In stru k c ji m instró w obowiązek w nikliw ego rozw ażenia m otyw ów -dopro­ w adzający ch kobietę do decyzji p rze rw a n ia ciąży stał się p u n k te m w y jścia d la zorganizow ania sta łe j, re g u la rn e j dzia­ łalności psychologa n a te re n ie przychodni p rzy szp italn ej jed ­ nego z w arszaw skich szpitali, do któ reg o k iero w ane są osoby decydujące się n a usunięcie ciąży.

(4)

Podstaw ow e cele realizow ane w toku prow adzonej rozm ow y m ożna sform ułow ać następująco:

1. W nikliw e prześledzenie przyczyn, k tó re doprow adziły ko­ bietę do podjęcia decyzji o p rze rw a n iu poczętego życia: a. poznanie p rzyczyn w ew nętrznych: po staw wobec m acie­

rzy ń stw a, system u w artości, sta n u em ocjonalnego itp., b. poznanie p rzyczyn zew nętrznych: w a ru n k ó w m ieszka­ niow ych, finansow ych, postaw otoczenia wobec poczę­

tego życia, jakości więzi ro dzinnych itp.

2. Podjęcie p ró b y „odw iedzenia” k o b iety od decyzji p rze rw a ­ nia poczętego życia:

a. ukazanie p ry m a tu w artości życia ludzkiego w śród in ny ch w artości,

■b. ukazanie pozyty w nych aspektów „rozszerzenia” (decyzja n a drugie i dalsze dzieci) lu b podjęcia m acierzy ństw a w p ersp e k ty w ie jednostkow ej i społecznej,

c. w skazanie m ożliw ych form pom ocy i w spó łpracy z oso­ bam i działający m i n a rzecz obrony życia poczętego

dziecka.

3. U kazanie, n a czym polega życie w ed łu g zinternalizow anych w artości, a czym są tylko d ek laracje o cenieniu w artości. Na p rz e strz e n i trz y i półletniego prow adzenia rozm ów p s y ­ chologicznych ich form a u leg ała i n a d a l ulega stały m m odyfi­ kacjom . D okonuje się to pod w pływ am zb ieranych dośw iad­ czeń. Szczególne znaczenie m a także p rz y ję ta dy rek tyw a: K ażda k obieta jest indyw idualnością i jej problem , choć ze­ w n ętrzn ie m oże być zakw alifikow any d o określonego typu, np, pro b lem m ieszkaniow y, finansow y, alkoholizm w rodzinie itp., jest jed n ak w jakiś szczególny sposób c h a ra k te ry sty c z n y tylko dla te j rodziny, tego m ałżeństw a, te j kobiety.

N a ogół rozm ow a p rzeb iega w początkow ej fazie w taki m niej w ięcej sposób:

—· Je ste m psychologiem ; w ty m szp italu lekarze, p ielęg n iark i są przeko n an i, że p rzery w an ie ciąży nie jest obojętne dla p sy ­ chicznego, fizycznego i m oralnego zdrow ia kobiety, dlatego p ragnę jeszcze raz w spólnie z pan ią zastanow ić się n a d tym i w szystkim i przyczynam i, k tó re zadecydow ały o chęci p rz e rw a ­ nia ciąży. A teraz proszę coś o sobie powiedzieć, np.:

— Czy jest p an i m ężatką?

—■ Ile m a p ani dzieci, w jakim w ieku?

— Ja k zareagow ał m ąż (lub p a rtn e r) n a w iadom ość o ciąży? — Czy p ani dzieci w iedzą o fakcie ciąży, jak a b y ła ich r e ­ akcja i(o to p y tam , g d y dzieci są w odpow iednim w ieku).

(5)

— Czy rodzice parni lub m ęża w iedzą o chęci p rze rw a n ia ciąży? — Czy m ąż wie o pani decyzji p rzerw an ia ciąży, jakie jest

jego zdanie w te j spraw ie?

— Ja k ie są P a n i w a ru n k i m ieszkaniow e, jakie finansow e? — Co to znaczy, że chce p an i usunąć ciążę ze w skazań spo­

łecznych?

— Co m ożna dla ipani i pani rodziny zrobić, aby to dziecko, k tó re już jest, m ogło się urodzić?

—· Co p rzed e w szystkim w płynęło n a p a n i decyzję o p rz e rw a ­ n iu ciąży?

Pow yższe p y ta n ie należą raczej do stan d ardo w ych , n a to ­ m iast w m iarę uzysk iw an ia odpowiedzi rozm ow a jest k iero ­ w ana n a specyficzne p ro b lem y k o b iety i jej rodziny.

W trak cie p ro w ad zen ia rozm ow y nie dokonuje się żadnych n o tatek , jed n ak w pisyw ana jest ostateczna k on klu zja do k a rty choroby. Treść k o n k lu zji jest o dczytyw ana p acjen tce w celu zaaprobow ania przez nią efektów rozm owy.

Z uw agi n a końcow y w ynik treść k o n k lu zji m ożna podzielić n a trz y grupy: a. konkluzje zaw ierające pierw szoplanow e m o­ ty w y podjęcia decyzji p rze rw a n ia ciąży, np. „nie m ogę”, „nie ch cę”, „to już uzgodniłam z m ężem ”, „napraw dę w ty ch w aru n k ach , w jakich żyję, absolutnie nie m ogę” itp., ib. kon­ k lu zje dotyczące rezyg n acji z decyzji p rze rw a n ia ciąży, oraz c. ko n k lu zje u kazujące w ah an ia p a c je n tk i co do ostatecznej decyzji. W ty ch w a ru n k a ch najczęściej zaw arte są m otyw y, k tó re sk ła n ia ją p a c je n tk ę do p rze rw a n ia ciąży, ale rów nież te, k tó re ją p o w strzy m u ją oraz sposoby rozw iązania k o n flik tu , np. zasięgnięcie dodatkow ej opinii lek arza, ponow na rozm ow a z m ałżonkiem , d y skusja w szerszym gronie rodzinnym , od­ w ołane się do przeżyć religijnych.

O d p a ru m iesięcy w prow adzonych przeze m nie rozm o­ w ach uczestniczy osoba, k tó ra .reprezentuje grup ę społeczników bezpośrednio zaangażow anych w działalność obrony życia po­ czętego dziecka. Stw ierdziłam , że obecność dodatkow ej osoby nie przeszkadza w prow ad zeniu szczerej rozm owy, a bardzo często jest okazją do w zm ocnień a argu m entów n a rzecz o d rzu ­ cenia decyzji p rze rw a n ia ciąży. Z d o b rym sk u tk iem p o d jęta została także p ró b a — w sto su n k u do osób w a h ający ch się i p rzeży w ający ch w sposób d ram a ty c z n y ko n flik t z pow odu podejm o w anej decyzji — odw iedzenia dom u rodzinnego i n a ­ w iązania k o n ta k tu z m ężem w celu p rzed y sku tow ania z oby­ dw om a m ałżonkam i te j w ażn ej decyzji. Ta form a sp otk ania

(6)

podejm ow ana jest tyko w tedy, gdy p a c je n tk a w y razi jedno­ znaczną zgodę na odw iedziny w jej domu.

3. DECYZJA O PRZERWANIU CIĄŻY JAKO REAKCJA NA „SYTUACJĘ TRUDNĄ”

3.1. ŹRÓDŁA KONFLIKTU DECYZYJNEGO

Podejm ow anie decyzji o przerw am i ciąży w każdym p rz y ­ pad ku przebiega w dram aty czn ej scenerii k o n flik tu w e w n ętrz ­ nego. K o n flik t p o w staje w w yn ik u u a k ty w n ien ia się p rzeciw ­ staw ny ch procesów i m echanizm ów (psychicznych. Z jednej stro n y u a k ty w n ia ją się postaw y, potrzeby, w artości, emocje i m echanizm y zw iązane z akcep tacją poczętego dziecka i pod­ jęciem ro li m acierzy ń stw a, z drug iej —· sk łan iające do negacji i odrzucenia.

Z ebrane w p rak ty ce psychologicznej obserw acje pozw alają p rzyjąć, że do czynników w p ły w ający ch n a jw y ra ź n ie j n a m o­ tyw ację ak ceptującą należą:

— p ercep cja siebie jako człow ieka w ierzącego, zobowiązanego do życia w edług oczekiw ań i nakazów religijnych ,

— p ercep cja p rzerw an ia ciąży jako specyficznej form y zabi­ jania,

— p ercepcja zagrożeń psychiczno^m oralnyeh w następstw ie zrealizow ania decyzji,

— iwiedza o psychologicznych p raw a ch rozw oju osobowości dziecka.

— świadom ość o pow inności rodziców zapew nienia dziecku/ /dzieciom „najlepszych w aru n k ó w ro zw o ju ” (rozum ienie „ n a j­ lepsze” m oże być różne, w zależności od p rz y ję te j treści może służyć jako a rg u m en t za akceptacją poczętego dziecka lub przeciw ),

— poziom lęku zw iązany z percep cją zagrożenia zdrow ia w n a ­ stępstw ie dokonania p rze ry w a n ia ciąży.

■Do pierw szoplanow ych czynników w p ły w ających n a m o ty ­ w ację odrzucenia i negacji należą:

■— p ercep cja niejednoznaczności głoszonych i u znaw anych w społeczeństw ie poglądów i norm etycznych dotyczących poczętego życia ludzkiego,

— poczucie osam otnienia w realizacji m acierzy ństw a i zw ią­ zana z ty m p ercepcja zagrożenia zw iązanego z obniżeniem poziom u zaspokajania potrzeb biologicznych, psychicznych i społecznych kobiety,

(7)

tow anie i jakość w arun k ó w zew nętrzny ch, od k tó ry c h zależy praw idłow e psychiczne i społeczne funkcjonow anie rodziny, — p ercep cja nacisku opinii społecznej n a realizow anie m odelu rod ziny co n ajw yżej z dw ojgiem dzieci,

— poziom id en ty fik a c ji ze społecznie u zn aw anym m odelem rodziny,

— p rzekonanie, że dzieci, m ęża i w łasne szczęście oraz sukces i pow odzenie leżą w pow iększaniu i grom adzeniu dóbr k on­ sum pcyjnych.

P o d aw an e przez p a c je n tk i, a także uw zględniane przez lek a ­ rzy, tzw . p rzyczyn y społeczne, m . in. złe w a ru n k i finansow e, tru d n e w a ru n k i m ieszkaniow e i inne, sam e w sobie bardzo isto tn e, z psychologicznego p u n k tu w idzenia pełn ią z reg uły fu n k cję w ygodnych m echanizm ów obronnych. Łagodzą lub tłu ­ m ią w ew n ętrzn y k o n flik t przez fa k t dopuszczania ich w u sta ­ w ie zezw alającej na p rzery w an ie ciąży.

3.2. ZACHOWANIE CZŁOWIEKA W SYTUACJI ZADANIOWEJ

Pow szechnie p rzy jm u je się, że aktyw ność człow ieka jest w zbudzana, m odyfikow ana i u kieru n k o w y w an a dzięki n a p ły ­ w ający m do niego inform acjom tak z w łasnego w n ętrza, jak i z otaczającej rzeczyw istości społecznej i przyrodniczej. T ra f­ nie w y raża to K . O buchow ski stw ierd zając, że „podstaw ą m otyw acji (do działania — K. O.) jest określona organizacja inform acji m ająca c h a ra k te r z a d an ia” (1985, s. 252—-253). Czło­ w iek działa w ięc ze w zględu n a zadania. Zespół stanów i pro­ cesów psychicznych oraz czynności jakie p o d ejm u je jednostka i w arun k ów zew nętrznych, k tó re tow arzyszą realizacji zadania m ożna za T. Tom aszew skim (1975) określić sy tu ację zadaniow ą.

W k o n k retn y m m om encie czasowym, człowiek nie działa ze w zględu n a jedno zadanie, ale n a złożony ich u k ład. Rów no­ cześnie chcąc podjąć działanie zw iązane z nap ły w ający m i in ­ form acjam i. w postaci zadania nie zaw iesza najczęściej re a li­ zacji dotychczasow ych zadań, ale dąży do uzgodnienia w aż­ ności i h ierarch ii m iędzy nim i. D latego też każdem u zadaniu tow arzyszy pew ien po ten cjał napięcia em ocjonalnego. W edług K. Obuchow ski ego w łaśnie napięcie em ocjonalne pełni rolę blokow ania lub w zm agania aktyw ności n a rzecz danego zada­ nia. Poziom napięcia n a b ie ra szczególnego znaczenia m otyw a­ cyjnego w chw ili w y stąp ien ia przeszkody. Duża jego siła będzie decydow ała o d eterm in acji zaniechania łub p o d trzy m y ­ w ania bądź podjęcia aktyw ności. Jednocześnie siła napięcia zw iązana z now ym zadaniem jest w ypadkow ą w ek toró w n a ­

(8)

pięć, 'które tow arzyszą realizacji in n y ch zadań i pozostałych czynników w ew n ętm zy ch i zew n ętrn zy eh tw orzących sy tu ację zadaniow ą. G dy siła napięcia zw iązana z now ym zadaniem jest duża a jednocześnie p o ten cjał napięć dotyczących dotychcza­ sow ych zadań jest rów nież w ysoki m ożem y m ówić o sy tuacji zadaniow ej tru d n e j. S y tu a cja zadaniow a tru d n a w ym aga szcze­ gólnego zaangażow ania i m obilizacji psychicznej podm iotu albo n a rzecz pojaw iającego się zadania, albo u trz y m an ia istniejących. W edług E nd lera i M agnussona (1972), to czy dana sy tu a c ja zadaniow a jest dla człow ieka tru d n a , określa on sam , gdyż człowiek n a d a je sens układow i ty ch elem entów , któ re o kreślam y m ianem sy tu acji. Podm iot w arto ściu je zadanie w różnych aspek tach np. środków , k tó re trz e b a koniecznie zaangażować, aby m óc zrealizow ać zadanie; zysków i s tr a t su b iek ty w n y ch i obiektyw nych; zagrożenia dla zadań a k tu a ln ie uw ażanych za znaczące i już realizow anych itp. Od stro n y percepcji sy tu a c ji jako całości n ajw ażn iejszy m czynnikiem jest w ieloznaczność/jednoznaczność m o ra ln a sy tu acji zadaniow ej. N a ten aspekt funkcjonow ania w sy tu a c ji zadaniow ej zwrócił uw agę D ienstbier (cyt. za Z akrzew skim 1986, s. 236), k tó ry uw aża, że ludzie re a g u ją n a sy tu ację jako całość i dlatego w procesie w artościow ania ak ty w izu ją n o rm y postępow ania. Jed n o stk a w arto ściu jąc daną sy tu ację zadaniow ą p o ró w nuje ją z uznaw anym i no rm am i i w artościam i m oralnym i. B adania dowodzą, że w tzw . sy tu acjach m oralnie niejednoznacznych decyzje są tru d n iejsze a k ry te ria m i w yboru s ta ją te cele, potrzeby i dążenia, z k tó ry m i wiąże się n ajw iększe napięcie em ocjonalne, a więc p rzede w szystkim e lem en tarn e p o trzeby bezpieczeństw a, w ygody, p rzyjem ności u jed n ych osób, zaś u in ny ch w yznaw ane i ocenione w artości realizu jące w y m iar duchow y człowieka. Jednocześnie p ercep cja sy tu a c ji w k a te ­ goriach m o raln y ch uzależniona jest od ind y w id u aln y ch cech jednostki. Ja k uk azu ją now sze b adania z psychologii społecznej proces w artościow ania ak ty w izu je tak ie cechy jak: koncen­

tra c ję n a sobie, postrzeganie sw obody w realizacji w yboru i sposobu działania, po strzeganie m ożliwości osiągnięcia celu, poczucie sp raw stw a, poczucie w łasnej w artości-w ażności, po­ sta w y wobec in n ych i poziom dezindyw iduacjd. D ezindyw i- duacja odgryw a w ażną rolę w ty ch w szystkich procesach w a r­ tościow ania, k tó re odw ołują się rów nież do poglądów i p rz e ­ konań in n y ch osób. D ezindyw iduacja jest to tzw . zanurzen ie w grupie, jej w ysoki poziom spraw ia, że je'dnostka nie m a zdolności sam odzielnego stero w an ia i k on tro lo w an ia sw ojego

(9)

zachow ania m a także trudności z p rzew idy w aniem rezu ltató w w łasnej aktyw ności. Jednocześnie osoba tak a tra c i zdolność porów nyw ania w łasnego zachow ania z n orm am i postępow ania, k ieru jąc się reak cjam i in n y ch ludzi, w rezu ltacie pozbyw a się zaham ow ań w sto su n k u do grożących jej w przyszłości k ar, a jest u w rażliw iona n a bezpośrednie bodźce i p o jaw iające się em ocje oraz m otyw acje. Osoba tak a jest całkow icie skierow ana na zew n ątrz bez m ożliwości u k ieru n k o w a n ia się n a w łasne dobro, jako osoba traci zdolność sam oregulacji zachow ania, czego efektem są zachow ania d e stru k ty w n e w odniesieniu do jednostki i g ru p y społecznej. V allacher i Solodiky (za J. Za­ krzew skim 1986, s. 209) zw racają uw agę n a znaczenie w sy ­ tu ac ji zadaniow ej postrzegania sk u tk ó w w łasnego działania w k ateg o riach sp raw stw a bądź p rzy p ad k u lub szczęścia. Osoby, k tó re po strzeg ają sy tu a c ję zadaniow ą jako p rzek raczającą ich kom petencje będą w znacznym stopniu m otyw ow ane do roz­ w iązyw ania sy tu acji n a płaszczyźnie stan dardó w poza osobi­ stych, a więc np. n o rm m oralnych, społecznych, praw ny ch. B adania J. Zakrzew skiego dowiodły, że osoby sk oncentrow ane n a sobie w sy tu acjach zadaniow ych o w y raźn y ch sta n d a rd ac h m oralny ch p rze jaw ia ły w iększą rea k tan e ję wobec ty ch s ta n ­ dardów tzn. były zdolne do częstszego działania n aru szającego daną norm ę, szczególnie w ted y gdy w iązało się to z n a ru sz e ­ niem lub zagrożeniem ich w łasn y ch interesów . Lew in (cyt. za T. Tyszką 1986) tw ierdzi, że ludzie w sy tu acjach konflikto w ych m ają skłonność do różnych „ucieczek” sta ra ją c się jak n ajszy b ­ ciej pozbyć się n iep rzy jem n eg o napięcia em ocjonalnego, może to wiązać się z w yborem niew łaściw ego rozw iązania z p u n k tu w idzenia „ogólnego d o b ra ” jednostki.

3.3. AKCEPTACJA POCZĘTEGO ŻYCIA JAKO ZADANIE

K obieta zjaw iająca się w gabinecie ginekologicznym z do­ m niem anym i objaw am i ciąży w m om encie ich potw ierdzen ia przez lekarza, z psychologicznego p u n k tu w idzenia z n a jd u je się w sy tu acji zadaniow ej. D opływ ające do k o b iety inform acje 0 zm ianie fu nkcjonow ania w łasnego ciała oraz inform acje przek azan e przez badającego lekarza tw orzą jed n o lity u k ład in fo rm acy jn y , k tó ry m ożna scharak tery zow ać w postaci k ró tk o 1 długofalow ych zadań sk ład ający ch się n a p ełn ien ie roli m atki. Ja k dobitnie w sw oich p racach dow odzą socjologowie, w spół­ czesnej kobiecie polskiej zadanie bycia m atk ą narzu ca się w pierw szy m m om encie jako zespół zadań w ym ag ających re ­ zygnacji z siebie, pośw ięcenia i o fia ry (taka p ercepcja m acie­

(10)

rzy ń stw a jest szczególnie częsta w chw ili poczęcia kolejnych dzieci, może rzadziej p rzy pierw szym dziecku). P rzykładow o m ożna w ym ienić tak ie zadania jak:

— przez 9 uzgadniać sw oje potrzeby, dążenia pragn ienia z potrzebam i rozw ijającego się dziecka, np. nie palić ty to ­ niu, nie pić alkoholu, zm ienić try b życia: inny m i słow y przez 9 m iesięcy być .czujną n a potrzeby „innego”, r e ­ zygnować z siebie.

W spółczesny człowiek, także kobieta n iechętnie rozw ija ipostawy uległości i podporządkow ania in n y m ludziom , gdyż jak się w y d aje bardzo często czynniki zew ętrzne, n a d k tó ­ rym i nie m a w ładzy w sposób d o prow adzający do fru stra c ji zm uszają do rezygnacji z siebie.

— przygotow ać się psychicznie i fizycznie do porodu i akcep­ tować w szystkie pozy tyw n e i n e g a ty w n e n astęp stw a, — po urodzeniu dziecka zaakceptow ać ograniczenie w łasnej

sw obody w yb o ru działania i postaw ić się do dyspozycji dziecka np. p rzerw ać pracę zawodową, ograniczyć życie to­ w arzyskie itp.

— przygotow ać się i zaakceptow ać m onotonną aktyw ność zw ią­ zaną z biologicznym i i pielęg nacy jn ym i potrzebam i dziecka, •— zapew nić w przyszłości dziecku nie ty lk o zaspokojenie po­ trzeb biologicznych ale także w ykształcenie, k a rie rę zawo­ dową, pozycję społeczną,

— być d la dziecka podporą i oparciem od urodzenia do śm ierci. R ejestr spostrzeganych i an tycypow anych zadań w każdym k o n k re tn y m p rzy p ad k u jest zależny od zintem alizow anego m odelu roli m atki. Jeżeli jest to m odel zak ładający całkow ite oddanie się m atki dla dziecka, to wielość i treść postrzeg a­ ny ch zadań m oże przek raczać sub iek ty w n e i obiektyw ne moż­ liwości kobiety i ty m sam ym w yw oływ ać w iększe napięcie i k o n flik t z już realizow anym i zadaniam i. Bow iem stojące p rze d kobietą zadanie bycia m atk ą m usi zostać uzgodnione z ak tu aln y m i zadaniam i (celam i) i m usi być poddane w a rto ś­ ciow aniu z p u n k tu w idzeń a n ad rzęd n y ch zadań, jakie sobie dana kobieta postaw iła, a także uzgodnione z jej postaw am i i przekonaniam i. J a k w sk azu ją socjologowie, a także w łasne obserw acje sk ła n ia ją do .przyjęcia tezy, że dla sporej liczby kobiet fak t zajścia w ciążę (zwłaszcza kolejną) może być zda­ rzeniem n ieakceptow anym ze w zględu n a ak tu a ln ie realizo­ w an e cele i zadania.

K obieta dokonując oceny sy tu a c ji zadaniow ej, bycia m atką, w artościu je ją z pozycji w łasny ch m ożliw ości a tak że p rze ­

(11)

szłych dośw iadczeń zw iązanych z ciążą, porodem , w ychow y­ w aniem dzieci/dziecka. P rz y k re przeszłe dośw iadczenia lub n iek o rzy stn a ak tu aln ie s y tu a c ja rodzinna m ogą potęgow ać n e ­ g aty w n e sta n y em ocjolne i u tru d n ia ć ty m sam y m w łaściw ą ocenę możliwości. Te sam e praw idłow ości m ogą w ystąpić w po strzeg an iu w ażności p ra c y zaw odow ej, postrzeganiu n a j­ bliższych członków ro d zin y jako w spółdziałających lub u tru d ­ n iają cy c h realizację m acierzy ń stw a. O cena m ożliwości w łas­ n y c h i środow iska m oże doprow adzić do uznania, że zadanie bycia m atk ą kolejnego lub pierw szego dziecka przek racza m oż­ liw ości danej kobiety. N astępnie k obieta dokonuje oceny za­ dania m acierzy ń stw a z p u n k tu w idzenia realizacji in n y ch zadań. W przy p ad k u w y stąp ien ia k o n flik tu zadań np. m iędzy m acie­ rzy ń stw em a k o n ty n u o w an iem w ykształcenia, bud ow ą dom u, k u p n e m sam ochodu, osobistą niezależnością w ystąpi — p rzy siln y ch n aciskach już p o d jęty ch zadań — ten d e n c ja do zanie­ chania realizacji m acierzyństw a. Jed nak że ostateczne w ycofa­ nie się z tego zadania n a stę p u je w w y niku oceny zadania z p e rsp e k ty w y n o rm postępow ania. We w spółczesnych społe­ czeństw ach — jak p o d k reślają socjologowie — zm alała ran g a bycia m atk ą, w szczególności m atk ą w ielu dzieci.

J. K ozielski (1988) w yróżnił dwa ty p y m otyw acji sk łan iającej do podejm ow ania aktyw ności: m o ty w ację odnoszącą się do k o m u n ik atów społecznych i m o tyw ację odnoszącą się do s ta n ­ d ardów doskonalenia się. O tym , k tó ra m otyw acja będzie dom inująca w k o n k retn e j sy tu a c ji zadaniow ej d ecy d u je system w arto ści osoby i su b iek ty w n y ch (podm iotow ych) możliwości. Osoba k ie ru ją c a się m o ty w acją k o m u n ik atu społecznego w sy ­ tu ac ji zadaniow ej — akceptacji poczętego życia i m acierzy ń­ stw a będzie kierow ała się w swoich d ecyzjach opinią innych. R ozpatryw ać będzie osobiste i społeczne sk u tk i urodzenia ko­ lejnego dziecka przede w szystkim przez p ry zm a t zyśków i s tra t jej pozycji społecznej. Osoba k ieru jąc a się m otyw acją dosko­ n alen ia się w ty m sam ym procesie decyzyjnym będzie przede w szystkim oceniać osobiste i poza osobiste sk u tk i w aspekcie ich w pływ u n a proces przybliżania się do uznaw anego w zorca idealnego osoby, żony, obyw atelk i, człow ieka w ierzącego itp. W trak cie p row adzenia rozm ów psychologicznych z kobietam i zgłaszającym i się n a p rzerw an ie ciąży zaobserw ow ałam dwa ty p y postaw : „nie chcę” i „nie m ogę”. P o staw y te m ożna odnieść do w yróżnionych rodzjów m otyw acji. Postawia „nie chcę” będzie i jest bard ziej zw iązana z m otyw acją odnoszącą się do k o m u n ik ató w społecznych, postaw a „nie m ogę” z m o­

(12)

ty w acją doskonalenia się, choć dy śk u sy łjn y m jest treść w zorca. K obiety, k tó re w y ra ż ają postaw ę „nie chcę” n a ogół m ają poczucie uzyskania pew nego, wyższego niż p rzeciętn y , sta tu su społecznego, są przekonane, że m ają określone osiągnięcia zawodowe i są niezależne od innych. A k cep tacja poczętego dziecka jest p rzez n ie postrzeg an a jako zw olnienie lu b w ręcz zaham ow anie przybliżania się do społecznie uznaw anego wzorca pow odzenia i sukcesu.

K obiety, k tó re m ów ią „nie m ogę” w znacznie m niejszym stopniu m ają zaspokojone podstaw ow e po trzeb y ekonom iczne, psychiczne i społeczne. Sw oje położenie życiowe oceniają w po­ ró w nan iu z in n y m i jako gorsze i bard ziej obciążające fizycznie i psychiczne. P o strzegają zadanie m acierzy ństw a, jako p rze ­ k raczające ich możliwości. O toczenie po strzeg ają, jako nie- w sp óipraeujące a n a w e t w rogie i nieżyczliw e. Są przekonane, że zadanie m acierzy ństw a będą m usiały realizow ać w yłącznie zdane n a siebie. M ówią „nie m ogę” — gdyż k ie ru ją się jakim ś w zorcem id ealn y m m atk i, którego nie p o tra fią zrealizow ać.

P o staw ę „nie m ogę” części,ej p re z e n tu ją kobiety, k tó re m ają już jedno lub dw oje dzieci i po ra z pierw szy p o d e jm u ją decy­ zję p rze rw a n ia poczętego życia.

P o staw ę „nie chcę” w y ra ż ają kobiety, k tó re m a ją jedno dziecko i dla k tó ry c h a k tu a ln a decyzja p rze rw a n ia ciąży jest drugą lub trzecią.

W obu p o staw ach elem entem w spólnym jest b rak zgody n a zm iany w sposobie i jakości zasp ak ajan ia dotychczasow ych potrzeb biologicznych, psychicznych i społecznych, zaznacza się także ten d en cja do odrzucania takiego sty lu życia, k tó ry w ym aga w yrzeczenia i o fia ry czyli ty ch elem entów , k tó re zdaniem T. K otarbińskiego sp raw iają, że m iłość m acierzyńska jest n ajp iękn iejszą, najcenniejszą. W spółczesny człowiek tak bardzo p rag n ie m ieć spokój, w ygodę, dobrobyt, w olny czas, rozryw kę, przeżycia sukcesu i saty sfakcji, realizow ać w łasne am bicje, że nie w ah a się niszczyć w szystkiego, co pow oduje zablokow anie ty ch dążeń. Jeżeli n a drodze do u rzeczyw istnienia w łasny ch dążeń sta je ro zw ijający się organizm ludzki, trzeb a tę przeszkodę zniszczyć, usunąć. Z adanie bycia m atk ą stanow i zagrożenie dla sty lu życia ty p u „m ieć”, w yw ołuje lęk, a ten z kolei — jak w skazu ją badania n a d zachow aniem człowieka w sy tu acji lęku — in te n sy fik u je zachow ania agresyw ne. P rz e ­ ry w an ie ciąży m ożna trak to w ać jako zachow anie agresy w ne u k ieru n k o w an e n a innego człowieka i n a sam ego siebie (por. E. F rom m 1987).

(13)

4. DYSKUSJA I WNIOSKI TERAPEUTYCZNE

K ob iety zgłaszające się n a zabieg p rzerw an ia ciąży — jak u k azu je 'analiza ich przeżyć psychicznych oraz przyczyn podję­ cia decyzji — zn a jd u ją się w sta n ie silnego dysonansu m o ral­ nego. D ysonans ten spow odow any jest zderzeniem dwóch róż­ ny ch elem entów poznaw czych o treści m o raln ej (por. M. K o- sew ski 1985), k tó re zn ajd u ją się w polu świadom ości kobiety. Je st także n astęp stw em aktyw izacji n o rm postępow ania w w aż­ nym d la jednostki procesie decyzyjnym .

W społeczeństw ie polskim od 1956 ro k u fu n k cjo n u ją dwie no rm y w odniesieniu do p rze ry w a n ia ciąży, jedna w yn ikająca z Dekalogu i głoszona przez Kościół K atolicki, druga p raw n a będąca w y razem p o lity k i pań stw a. N orm a p raw n a z a w a rta w U staw ie z 1956 r. jest sprzeczna z n o rm ą głoszoną przez Dekalog („Nie z a b ija j”). Ta dwoistość n o rm y dotyczącej p ostę­ pow ano wobec poczętego życia ludzkiego u tru d n ia , w kon­ k re tn e j sy tu acji d ecy zy jn ej, proces w artościow ania i w yboru w łaściw ej drogi działania. P ry m a s Józef Glem p w w yw iadzie dla P o lity ki stw ierdził, że „U staw a d eform uje sum ienie w tym sensie że człowiek p rzy jm u je to co zgodne z praw em za d ob re” (cyt. za E. 'Zielińską 1985, s. 111).

Sposób u jaw n ie n ia d y sonansu oraz radzen ia sobie z nim w znacznym stopniu uzależniony jest od tego, czy dana ko­ bieta p o d ejm u je decyzję o p rze rw a n iu ciąży po raz pierw szy, czy jest to k o lejn a jej decyzja.

K obiety, k tó re po raz p ierw szy rozw ażają m ożliwość uw ol­ nien ia się od urodzenia dziecka przez zabieg p rze rw a n ia ciąży, m an ifestu ją silniejsze napięcie i w a h an ia zw iązane z p rzeży ­ w any m d ysonansem m oralym . U kobiet ty ch z w iększą w y ra ­ zistością n arzu ca się n o rm a „nie z a b ija j”, a także czują w iększy lęk i obawę p rze d psychicznym i, m oraln ym i i zdrow otnym i skutkam i zrealizow ania p rze rw a n ia ciąży. S tosując język p ra w ­ niczy, m ożna powiedzieć, że kob iety te są pod silniejszym w pływ em sankcji, k tó re mogą nastąp ić. Osoby po raz pierw szy decydujące się n a p rze rw a n ie ciąży są niepew ne, płaczą, m ają w ygląd osoby zrezygnow anej, u g in ającej się pod ciężarem dokonanego bilansu w łasn y ch możliwości i sk u tkó w podjętej decyzji. Np. jed n a z ko b iet pow iedziała: „żadna kobieta nie p rze rw a łab y ciąży, g d y b y m ogła m ieć w a ru n k i odpow iednie dla odbycia ciąży, porodu, a n a stęp n ie w ychow ania dzieci” , a inna: „Jestem ta k zaganiana, zmęczona, zalękniona, nie po­ tra fię podjąć tru d u w ychow ania kolejnego dziecka”.

(14)

K obiety, kitóre m ają ju ż za sobą p rze ry w a n ie ciąży, u ja w n ia ją n a zew n ątrz m niejsze napięcie psychiczne, n ato m iast w iększą d e term in ację w d ążeniu do zrealizow ania p o d jętej decyzji. Z ew nętrzn e zachow anie ty ch kobiet różni się zasadniczo od zachow ania poprzednich. Są b ardziej zdecydow ane, zam knięte w sobie, d e k la ru ją w sposób stanow czy i n iepodlegający dyskusji p rzy czy ny sw ej decyzji, p rzy czym są w ym ieniane najczęściej p rzyczy ny m a te ria ln e (finansow e, m ieszkaniow e), k tó re okazują się w rezu ltacie nie tak w ażne, jak ujaw n ion e w rozm ow ie psychologicznej czynniki osobowościowe i rela cje em ocjonalne z najbliższym otoczeniem . W rozm ow ie psycho­ logicznej, kob iety te p rze jaw ia ją sztyw ność reak cji em ocjonal­ ny ch i procesów m yślow ych, skłonność do reak cji rea k tan c ją na p ró h v zm niejszenia wieloznaczności sy tu a c ji m o raln ej. Stan, w jakim kobiety te przychodzą do gab inetu psychologa, m ożna określić jako całkow icie odizolow anie się od w pływ ów ze­ w n ę trz n y c h zm ierzających do podw ażenia, w g run cie rzeczy, k ru ch e j i n iepew nej arg u m en tacji za decyzją p rze rw a n ia ciąży. Są jedynie sko ncentrow ane n a sobie i po strzeg ają urodzenie dziecka jedynie w k ateg o riach w łasnego zagrożenia. W ygląd zew n ętrzn y ty ch osób, oraz ich zachow anie m ożna porów nać do tych, k tó rz y przyw dziali p an cerz ochronny, luib sk ry li się za kuloodporną szybą i w iedzą, że w ten sposób oddzielili się od w pływ u innych.

Stan psychiczny jedn y ch i drugich w skazuje n a konflikt m otyw ów za i p rzeciw urodzeniu dziecka już poczętego.

Proces podejm ow ania decyzji o p rze rw a n iu ciąży m ożna nazw ać procesem n e g a ty w n ej diagnozy, gdyż kobieta n a s ta ­ w iona jest przede w szystkim n a w yszukiw anie in fo rm acji (w sobie i otaczającym środow isku) u tw ierd zający ch ją w dą­ żeniu do p rze rw a n ia -ciąży.

O to p rzy k ła d y ty pow ych w ypow iedzi kobiet broniących sw o­ jej decyzji:

„M am już dw oje dzieci, n a dzisiejsze czasy to n ap ra w d ę w y starczająca liczba” ; „nie m ogę rodzić dzieci, jak ktoś nie­ uśw iadom iony a p o tem nie zapew nić im w łaściw ych w a ru n k ó w rozw o ju” ; „m uszę zadbać o w łaściw e w a ru n k i rozw oju i życie ty ch dzieci co m am , nie m ogę od n ich w ym agać, b y te ra z m iały rezygnow ać z w łasnego d zieciń stw a” ; „nie m ogę pozwo­ lić, by dziecko narażo ne zostało n a b ra k opieki ojca, a do­ tychczasow e dośw iadczenia w skazują, że mąż -nie in te resu je się w ychow aniem dzieci/dziecka” ; „mąż jest alkoholikiem i -mogą urodzić się dzieci -z w a d a m i” ; „chorow ałam -i to może

(15)

źle się skończyć dla rozw ijającego się dziecka” ; „nie chcę w ięcej dzieci, a dziecko niechcianie jest nieszczęśliw e”.

W arto zwrócić uw agę, że w ysuw ane a rg u m e n ty za decyzją p rzerw an ia ciąży o dw ołują się jednocześnie do jakiegoś „do­ b ra ”, najczęściej jest to dobro starszy ch -dzieci, rodziny, spo­ łeczeństw a, rzadko w łasne. W ten sposób n a stę p u je zrów no­ w ażenie n e g aty w n y ch przeżyć zw iązanych z p o d jętą decyzją. N apięcie em ocjonalne w yw ołane dysonansem m oralny m m a­ leje, gdyż kobieta n a b ie ra przek o n ania, że to, co roibi, jest tzw. „m niejszym złem ” lub służy ochronie czegoś d o b re g o 2. P ro w adzone rozm ow y z kobietam i p rze ry w a jąc y m i ciążę u ja w n ia ją fak t niezgodnego -z in te n c ją U staw odaw cy posługi­ w ania się U staw ą o dopuszczalności p rze ry w a n ia ciąży, U staw a stanow i bowiem:

2 Dnia 24.11.1988 r. w Warsaaiwie (Szpital Bródnowski) dokonano pierwszej operacji przeszczepiania tkanki mózgowej, pobranej z płodu, 57-,letniem u pacjentowi z przewlekłą chorobą Parkinsona. T kanka ta pochodziła od płodu, który został zniszczony w w yniku decyzji kobiety 0 przerw aniu ciąży. W związku z podjętym eksperym entem nasuw ają się następujące refleksje n atury psyehoolgicznej i etycznej.

a. Eksperym ent ten przyczynia się do jeszcze większej wieloznacz­ ności normy postępowania wobec poczętego życia, niż dotychczas; tym samym utrudnia kobiecie podjęcie w łasnej i całkowicie samodzielnej decyzji o życiu poczętego dziecka. Doświadczenie psychologiczne w ska­ zuje, że kobieta decydująca się na przerw anie ciąży praw ie do o stat­ niego m omentu przeżywa w ahania co do słuszności swojej decyzji. Poszukuje uporczywie inform acji potwierdzających słuszność swojej de­ cyzji, ale jednocześnie nie jest wolna od nacisku w ew nętrznych i ze­ w nętrznych czynników podważających tę decyzję. Przyjęcie, że tkanka mózgowa płodu może być użyta do leczenia innej osoby, staw ia kobietę w sytuacji, w której znajduje ona dodatkowe usprawiedliwienie dla swej decyzji. Jednocześnie podpisując zgodę na dysponowanie szcząt­ kam i płodu przez lekarza, kobieta działa pod dodatkową presją ze­ w nętrzną skłaniającą ją do bezwzględnego zrealizowania działań, naw et gdyby w ystąpiły silne wahania.

b. Pow staje pytanie, ile trzeba zniszczyć płodów ludzkich, aby przy­ wrócić zdrowie lub tylko zmniejszyć cierpienie jednemu człowiekowi? c. Od m om entu decyzji kobiety o przekazniu szczątków płodu dla przeszczepienia innem u człowiekowi, kobieta i jej dziecko poczęte tra k ­ towane są instrum entalnie a nie podmiotowo.

d. Eksperym ent omawiany jeszcze ra-z unaocznia problem, czy można stawiać życie i zdrowie jednej osoby wyżej nad inną.

■e. Nie może być dla żadnego lekarza a naw et nieprofesjonalisty w y­ starczającym usprawiedliweniem takiego działania tw ierdzenie: kobieta 1 talk przerw ałaby ciążę, a szczątki płodu byłyby wyrzucone; dzięki tem u zabiegowi zyska inny człowiek. Twierdzenie takie doprowadza do pogłębiania jeszcze bardziej wieloznaczności normy „nie zabij,aj”.

(16)

„Zabiegu p rze rw a n ia oiąży może dokonać tylk o lekarz, jeśli: 1. za p rze rw a n iem ciąży p rzem aw iają:

a. w skazania lekarskie,

ib. tru d n e w a ru n k i życiowe k o b iety ciężarnej,

2. Zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża pow stała w w y n ik u p rze stęp stw a ” .

W okresie 3 i pół le tn ie j działalnności zetknęłam się jedyn ie z 2 p rzyp ad k am i w skazań lek arsk ich do p rze rw a n ia ciąży. Z reg u ły do szpitala zgłaszają się koibiety-mężatkd z orzecze­ niem w skazującym n a w aru n k i socjalne. Jed n ak że w trak cie rozm ow y-w yw iadu psychologicznego o k azuje się, że w a ru n k i socjalne nie stanow ią n ajw ażn iejszej p rzy czy n y podjęcia de­ cyzji. N ajistotniejszym i okazują się przy czy n y psychologiczno- -ąpoiłeczne, tzn. czynniki osobowościowe oraz fu n k cjo n u jące w społeczeństw ie p ostaw y i w zorce odnoszące się do rodziny i dzietności. Ja k pisze J. Rostowski: „B adania lat 60 i 70 w sk a­ zują, że urodzenie się dziecka o db ieran e jest przez m ałżonków jako n eg aty w n e, p rz y czym żony bard ziej tak po strzeg ają ten fakt, niż m ężow ie (1987, s. 323). Rów nież Z. Sm olińśki pisze, że „w k ażdym m odelu m ałżeństw a a zwłaszcza m ałżeństw a egalitarnego, k tó re s ta je się coraz częstszym przypadkiem w śród m łodych m ałżeństw , jeden z m ałżonków , a jest nim najczęściej żona, m usi rezygnow ać z w ielu dotąd spełnian ych zadań, żona ponosi zazw yczaj najw iększe o fia ry ” (1983, 3).

Ludzie p o tw ierd zają sw oją w artość osobistą i m iejsce; w śród in ny ch ludzi, jak pisze J. K ozielecki, dzięki n ieu sta n n em u pro ­ cesowi porów nyw ania się z innym i. Druigi człow iek sta je się k ry te riu m oceny siebie, chce co n a jm n ie j dorów nać inn ym lub ich przew yższyć. K obieta będąca w ciąży i rozw ażająca m oż­ liwość jej przerw an ia, porów nuje się z in n y m i kobietam i w zakresie pełn ien ia różnych ról: m atk i, p racow nika, kobiety w ogóle, żony itp. P o ró w n u je sw ój sukces z sukcesam i inn ych kobiet, sw oje ograniczenia z ograniczeniam i innych. W ten sposób społeczny m odel roli m atki i kobiety oddziaływ uje n a jej decyzję o życiu poczętego dziecka. W sy tu acji, gdy porów ­ nyw anie w ypada n a niekorzyść danej kobiety, częściej będzie ona dążyła do rezygnacji z m acierzyń stw a w stosunku do kolejnego dziecka, niż podejm ie tru d jego urodzenia i w ycho­ w ania. Szczególnie jask raw o w y stęp uje to w odniesieniu do trzeciej, czy cz w a rte j ciąży — społeczny m odel rodziny to rodzice p lu s dw oje dzieci.

P rz y jm u ją c , że z psychologicznego p u n k tu w idzenia, p rz e ­ ry w an ie ciąży jest n a jb a rd zie j kosztow ną, bo niszczącą zdrow ie

(17)

psychiczne, m etodą reg u lacji poczęć, m ożna zaproponow ać kilk a k ieru n k ó w d ziałań p ro filak ty czn y ch i tera p eu ty czn y ch w skali m ik ro i m akro-społecznej.

1. Podjęcie d ziałań zm ierzający ch do zlikw idow ania luib og ra­ niczenia w ieloznaczności n o rm y m o raln ej odnoszącej się do p ostępow ania wobec poczętego życia ludzkiego.

2. P odjęcie działań um ożliw iających stw orzenie społecznego k lim atu akceptu jąceg o w artość i w ażność p ra c zw iązanych z ro lą m a tk i i żony n a rów ni z w artością i ważnością in n y ch p ra c zaw odow ych.

3. Podjęcie działań zm ierzających do kształto w ania pozy tyw ­ n y c h postaw w obec rodzin w ielodzietnych.

4. K ształtow an ie in dyw id u aln y ch i społecznych p ostaw życzli­ wości i pom ocy d ru g iem u człow iekowi.

5. Zm iana p o lity k i m ieszkaniow ej p ań stw a.

6. W prow adzenie do program ó w szkolnych w szkołach pon ad­ podstaw ow ych p rzed m io tu „P raca n a d sob ą”, z u w rażli­ w ien iem n a tak ie w artości, jak: odpow iedzialność za sw oje czyny; odpowiedzialność za inn y ch ; solidarność z inn ym i ludźm i; życie i zdrow ie w łasne i cudze.

LITERATURA

1. Adamski F.: R odzina m iądzy sacrum a profanum , Poznań 1987, Pallotinum.

2. Endler N. S., Magnusson D. (ed.): International psych ology and personality, W ashington 1986.

3. Instrukcja Nr 11/81 Ministrów, Zdrowia i Opieki Społecznej, Ko­ m unikacji, Obrony Narodowej oraz Sipraw W ewnętrznych z dnia 21 września 1981 r. (cyt. za Dz. Ucz. Min. Zdr. i O.S. N r 11, z dn. 2 XI 1981 s. 50).

4. K otarbiński T.: M edytacje o życiu godziw ym , w: Pism a etyczne, W arszawa 1987, Ossolineum.

5. Koziele,cki J.: O człow ieku w ielo w ym ia ro w ym . Eseje psychologiczne, W arszawa 1988, PWN.

6. Obudowiski Κ.: A daptacja tw órcza, W arszawa 1985, KiW.

7. Hositowski J.: Z arys psychologii m ałżeń stw a, W arszawa 1987, PWN. 8. Smoliński Zb.: A n kieta rodzinna, maszynopis powielony GUS, W ar­

szawa 1983.

9. Tomaszewski T.: C złow iek i otoczenie, w: Psychologia, rod. T. To­ maszewski, W arszawa 1975, PWN.

10. Тувака T.: Analiza d ec yzyjn a i psychologia decyzji, W arszawa 1986, PWN.

11. Zakrzewski J.: W ieloznaczność m oralna sytu acji, kon cen tracja na sobie a nieintencjonalne działanie na szkodą innych, w: S tudia nad u w aru nkow aniam i i regulacją agresji in terperson aln ej, W arszawa 1986, Ossolineum.

12. Zielińska E.: O ceny praw no-karne przeryw an ia ciąży. S tu diu m po­ rów naw cze, Warszawa 1986, wyd. UW.

(18)

DIE PSYCHOLOGISCHEN PROBLEME DER FRAU VOR DEM SCHWANGERSCHAFTSABRUCH

Zusammenfassung

In der A rbeit w urde d er Versuch unternom m en die Entschlüsse der F rau zum Schwanger schäfte abbruch als einen schwerwiegenden Auf­ gabenbereich darzustellen. Die Erlebnisse der betroffenen Frauen, sowie die daraus folgenden theoretischen Überlegungen stützen sich auf 3,5 Jah re dauernde P raxis psychologischer B eratungen von Frauen, die sich bei einer W arschauer K linik zum Schwangerschaifts abbruch gemeldet hatten.

Zu den wichtigsten Ursachen, die eine Abortion motivieren, zählen: 1) die N orm enunklarheit in bezug auf die W ertung des beginnenden menschlichen Lebens;

2) das Gefühl der Einsam keit bei der Erfüllung der Pflichten einer M utter;

3) das Gefühl der Hilfslosigkeit bei der Gestaltung des Fam ilien­ lebens;

4) das Zw ai-K inder-Fam ilienbild;

5) die gestörte emotionelle Verbindung zwischen den E hepartnern. Die Abortion verhindern dagegen:

1) die religiöse Integrität;

2) die Solidarität m it anderen Menschen;

3) die Gleichstellung der Abortion einem Tötungsdelilkt.

D afür spielt die ökonomische Lage eine untergeordnete Rolle, in dem Sinne, dass sie der F rau ermöglicht ihre A rgum entation m it der ge­ sellschaftlich genehm igten M otivierung des Schiwangersöhaftsabbruchs in den Einklang zu bringen. In W irklichkeit sind jedoch die erklärten ökonomischen Motive als Defensivmechamsme zu verstehen.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przy użyciu testów najnowszej generacji u 50 chorych HD bez cech ostrego uszkodzenia mięśnia sercowego wykazano, że tylko 1 (2%) miał pod- wyższone stężenie cTnI (>0,1

Natomiast buprenorfi- nę, wydalaną głównie przez przewód pokarmowy, można stosować w normalnej dawce u pacjentów z przewlekłą chorobą nerek, a także u chorych he-

Laparoscopic adjustable gastric banding for the treatment of adolescent morbid obesity in the United States: a safe alternative to gastric bypass.. Bariatric surgery for morbidly

Oprócz grupy chorych, u których przeprowa- dzenie rewaskularyzacji jest niemożliwe (z powodu rozsianej miażdżycy tętnic wieńcowych, przeciw- wskazań zabiegowych lub

Wykazano, że u pacjentów leczonych dializą otrzewnową częstość występowania PH jest niższa niż w populacji osób leczonych za pomocą hemodializy (HD, hemodialysis) i

sercowych. Ryzyko zgonu w ciągu roku w tym przypad- ku wzrasta aż 4-krotnie. Coraz więcej danych wskazuje jednak, że niższe wartości wiążą się również ze zwięk- szonym

[12] oceniali wskaźnik sztywności beta tętnicy szyjnej wspólnej (Caβ, carotid artery β) i udowodnili, że zwiększenie miejscowej sztywności tętnic jest niezależ- nym

Przewlekła obturacyjna choroba płuc powoduje patolo- giczne zmiany w układzie oddechowym, wiąże się z ogra- niczoną wydolnością fizyczną, utratą masy mięśniowej oraz