• Nie Znaleziono Wyników

Widok O gwarowych apelatywach odantroponimicznych na przykładzie leksemów związanych z imieniem Michał

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Widok O gwarowych apelatywach odantroponimicznych na przykładzie leksemów związanych z imieniem Michał"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

RENATA KUCHARZYK

Instytut Języka Polskiego PAN, Kraków

O gwarowych apelatywach

odantroponimicznych (na przykładzie leksemów związanych z imieniem Michał)

Nazwy własne i nazwy pospolite, mimo że stanowią odrębne podzbiory w sy- stemie leksykalnym, nie funkcjonują w izolacji, ale ciągle wzajemnie na siebie oddziałują. Zasób apelatywny języka to tworzywo, z którego powstawały i nadal powstają nomina propria. Z kolei nazwy własne, a właściwie treści konotacyjne z nimi związane, bywają bodźcem do tworzenia nowych apelatywów. Zjawisko tworzenia wyrazów pospolitych na podstawie nazw własnych w literaturze przed- miotu zwykle jest określane mianem apelatywizacji. U podstaw tego procesu leży znaczenie konotatywne związane z nazwą własną, które jest znaczeniem dodatko- wym, naddanym, niewynikającym ze znaczenia językowego, ale z cech desygna- tu. Na przykład nazwa własna Judasz oprócz denotacji Judasz z Kariotu zawiera dodatkową informację semantyczną Judasz — zdrajca. Takie cechy konotatywne nazwy własnej sprzyjają jej metaforycznemu użyciu, a w konsekwencji mogą do- prowadzić do jej apelatywizacji (Cieślikowa 1993, s. 23–31).

Przedmiotem rozważań w tym artykule są wyrazy pospolite powstałe na ba- zie antroponimów. Podstawą analizy są apelatywa związane z imieniem Michał (zarówno derywaty od podstawowej formy tego imienia, jak i od możliwych jego zdrobnień), ponieważ stanowią zbiór tak duży, że można na jego przykładzie po- kusić się o sformułowanie pewnych uogólnień, a także pokazać problemy, któ- rych dostarcza analiza derywatów odantroponimicznych1.

Imię Michał należy do imion biblijnych, jest to imię teoforyczne, zawierają- ce człon -el ‘Bóg’. Hebrajskie mika’el po polsku oznacza „Któż jak Bóg” (Fros, Sowa 2000, s. 280). Jest to imię archanioła, jednego z „najwyższych w hierarchii

1 Materiał poddany analizie pochodzi głównie z kartoteki Słownika gwar polskich znajdującej się w Instytucie Języka Polskiego PAN w Krakowie. Dodatkowo wyekscerpowano kilka opracowań niebędących źródłami SGP PAN. W analizie nie zostały uwzględnione materiały z tekstów folklo- rystycznych.

(2)

książąt anielskich, który wraz ze swoimi aniołami zwyciężył Szatana, Księcia pie- kieł” (Bubak 1993, s. 227). Archanioł Michał jest czczony przez wierzących jako opiekun Kościoła, chroniący przed szatanem i mocami piekielnymi. Imię Michał należy do bardzo popularnych antroponimów. B. Walczak stwierdza, że

Wraz z chrześcijaństwem hebrajskie imię rozpowszechniło się we wszystkich językach chrześcijańskich narodów […]. W Polsce Michał przyjął się stosun- kowo wcześnie i już w średniowieczu zyskał znaczną popularność. Świadczy o tym spora liczba zapisów (w źródłach średniowiecznych) zarówno imie- nia w formie podstawowej (niepewny zapis z roku 1065, pierwszy pewny z 1220), jak i jego licznych przekształceń (Walczak 1992, s. 44).

Również mieszkańcy wsi bardzo często nadawali to imię swoim dzieciom.

Jak wynika z danych z początku XX w. przedstawionych przez Bystronia (1938, s. 56, s. 66–91, 274–275) imię Michał zwykle jest w pierwszej dziesiątce najpo- pularniejszych imion chrzestnych.

Duża popularność tego imienia oraz żywy kult świętego Michała Archanioła spowodowały, że imię to pojawia się w wielu porzekadłach i przysłowiach, np.

Jaki Michał, taka wiosna; Jasny jak noc po świętym Michale; Michałkowe sianko, Marcinkowe żytko: na nic się nie zdało wszytko; Na Michała łowcy chwała; Po świętym Michale wolno paść i na skale; Święty Michał kapustę do beczki wpychał;

Święty Michał nie dmucha, chłop w zimie nie chucha; W Michał, kiedy deszcze wszędzie, cała zima lekka będzie (NKPP s. 444–446).

Wyekscerpowany zbiór leksemów odantroponimicznych można podzielić na dwie grupy:

1. apelatywa mające takie samo znaczenie w gwarach i w języku ogólnym;

2. apelatywa mające charakter dyferencyjny w stosunku do języka ogólnego.

Słownik języka polskiego pod redakcją W. Doroszewskiego (1963, s. 622, 735, 742) notuje następujące leksemy związane z imieniem Michał:

michałek zwykle w lm. 1. żart., pot. ‘drobnostki, błahostki, drobiazgi, fraszki, żarciki’; 2. ‘drobne astry krzewiaste o kwiatostanach koszyczkach z kwiatami ja- skrawofioletowymi, hodowane w ogrodach, kwitną w jesieni’; 3. przestarz. ‘ma- natki, rzeczy, graty, tobołki’;

miś (także misiek, misio) 1. ‘pieszczotliwie, żartobliwie o niedźwiedziu, nie- dźwiadku’; przen. ‘o człowieku tęgim, poruszającym się ciężko i niezgrabnie’;

2. ‘zabawka dziecięca wyobrażająca niedźwiadka’; 3. ‘sztuczne futro, okrycie z takiego futra’. W zbiorze apelatywów gwarowych utworzonych od imienia Mi- chał wspólnych z językiem ogólnym znalazły się poniższe leksemy2:

michałek ‘roślina — aster krzaczasty’: Michałki kwitnóm na filotowo. Óny sie długo trzymajóm, mróz im tak pryndko nie szkodzi (Brzozów); Michałki je-

2 Sposób podawania dokumentacji jest następujący: w przypadku źródeł rękopiśmiennych podaję nazwę wsi i skrót nazwy powiatu (według stanu z 1952 r.), natomiast w przypadku źródeł drukowanych skrót nazwy powiatu i skrót źródła. Cytaty są przedstawione w zapisie uproszczonym.

(3)

siyniom kwitnom (Bóbrka kroś); Mómy michałki siwe i biołe (Rzepiennik Strzy- żewski gor; Uszew brzes-mp; Miłkowice-Paszki siem; Miłkowice-Maćki siem;

Miłkowice-Janki siem; żyw Now 130; kroś KurJęz 132, 153; n-tar KąśSł 405;

krak ZarPis 453);

misiek ‘niedźwiedź’ (Miłkowice-Maćki siem; Miłkowice-Paszki siem; Mił- kowice-Janki siem; chojn S VII 166);

misio 1. ‘niedźwiedź’ (SWil 669); 2. ‘pluszowa zabawka wyobrażająca nie- dźwiedzia’ (Huszcza bial-podl);

miś 1. ‘niedźwiedź’: Na niedźwiedzia starzy miś godają (Poręby Majdań- skie kolb); Ze zwierząt dzikich więcej znane: niedźwiedzie zw. misie (częs Zb XVII 18); Wyglodał jak ten miś (Ostrowce bus); (Rogoźnik n-tar; radomsz RŁTN XXIV 246; Kasz pd-wsch S VII 166; kiel Zb VII 108; tarnob, niż Zb XIV 208);

2. ‘człowiek otyły, ociężały’: (Ostrowce bus; ośw SKJ IV 26; Kasz pd-wsch S VII 166); 3. ‘pluszowa zabawka wyobrażająca niedźwiedzia’: Krysia miała ładny- gu misia, jak była mało (Kramsk koniń); (Sierosławice konec; złotow B II 246);

4. ‘płaszczyk z pluszu’: Może by Ani kupić na zimę takigu misia jak już miała?

(Kramsk koniń).

W przypadku powyższych leksemów istotna jest odpowiedź na pytanie, czy znalazły się one w gwarowym zasobie leksykalnym pod wpływem języka ogólnego, czy też to język ogólny przejął je z gwar. Czy też może powstały one wskutek niezależnych procesów, które dokonały się osobno w gwarach i języku ogólnym? Jest dość prawdopodobne, że nazwy niedźwiedzia i astrów kwitnących jesienią mają genezę ludową, ponieważ desygnaty są bardziej charakterystyczne dla środowiska wiejskiego, a ponadto w tych nazwach odbijają się przekonania i sądy typowe dla kultury ludowej. Przykładowo, unikanie w mówieniu nazwy właściwej zwierzęciu i zastępowanie jej eufemistycznym określeniem, w tym wy- padku bazującym na popularnym imieniu (miś, misiek, misio), wiąże się z bardzo rozpowszechnionym w kulturach pierwotnych tabu dotyczącym dzikich zwierząt.

Zwierzęta te budziły strach, bo były groźne i drapieżne; uważano też, że słyszą i rozumieją ludzki język, dlatego starano się unikać wypowiadania głośno ich nazw. Niedźwiedzia traktowano w szczególny sposób, ponieważ zwierzę to — jak pisze A. Krawczyk-Tyrpa (2001, s. 99) — „zajmuje dość wyjątkową pozycję w wierzeniach ludów półkuli północnej. Jest to pozycja »najbliższego krewnego«

człowieka, jakby północny odpowiednik Darwinowskiej małpy”.

W niektórych opowiadaniach zebranych na polskiej wsi można znaleźć ślady dawnych wierzeń, że niedźwiedź to człowiek zaklęty w zwierzę, co dodatkowo motywuje użycie antroponimu w funkcji jego nazwy. Przytoczmy wersję tej le- gendy z okolic Tarnobrzega i Niska, która została zapisana pod koniec XIX w.

Niedźwiedź powstał z chłopa, o czem lud tutejszy tak opowiada: Pén Krystus sed z jápostouámi, uźráu ich chuop i kciáu ci ich nástrásyć; usiád pod most i nákryu sie kozuchem, kuduámi do góry i borucáu, kiejby sám niedźwiádek.

(4)

Świenty Pieter psestrásyu [!] sie i szyscy jápostouy nie kciáuy dáli iść. Wtedy Pén Krystus pédziáu: „Misiu, rusáj do lásá!” i z ch uopa stáu sie Miś i dlátego

uon má taką uápe ják cuek (Zb XIV 208).

Podobnie bardzo typowe dla środowisk wiejskich jest nazywanie kwiatów ze względu na czas, w którym przypada ich kwitnienie. Michałki kwitną pod koniec września, a w tym czasie (tj. 29 września) obchodzone jest święto archanioła Michała.

Natomiast miś, misio w znaczeniu ‘pluszowa zabawka wyobrażająca nie- dźwiedzia’ oraz miś w znaczeniu ‘płaszczyk z pluszu’ są leksemami nowszymi w gwarze, przejętymi wraz z desygnatami z języka ogólnego. Trudności interpre- tacyjnych nastręcza leksem miś ‘człowiek otyły, ociężały’. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, na gruncie którego systemu (gwarowego czy ogólnego) powstał ten apelatyw.

Przejdźmy teraz do omówienia leksemów utworzonych na bazie imienia Mi- chał, które mają charakter dyferencyjny w stosunku do słownictwa polszczyzny ogólnej. W zebranym materiale znalazł się dość obszerny zbiór takich wyrazów.

Na zasadzie podobieństwa desygnatów nazwa niedźwiedzia derywowana od antroponimu została przeniesiona na przebierańca, który w okresie świątecznym lub karnawale chodzi po domach i stąd mamy w gwarach dość dobrze poświad- czony leksem miś: W ostatni wtorek […] gromadka chłopaków wiejskich opro- wadza niedźwiedzia „misia”. Jest to zwykle chłopak najżwawszy, przybrany wraz z głową z grochowiny, przepasany powrozem, za który go prowadzą od chaty do chaty (częs Zb XVII 37); Kolędniki chodzily z misiem, co mioł brodę z kądziely (Poręby Majdańskie kolb); W pierwszy dzień świąt wieczorem chodzą kolędnicy z „gwiazdą”, „kozą” lub „misiem” (sied LL IV 2-3 s 50); (kal, tur, koniń AJW VII m 611 s 93; brzez WiadLud II 30; łuk Wisła VI 572 i 575). Ponadto w tym znaczeniu pojawia się także leksem misiek (kal, tur, koniń AJW VII m 611 s 93).

Dyferencyjny pod względem formy jest leksem miśko ‘pluszowa zabawka wy- obrażająca niedźwiedzia’: Miśko. Óna miśkiem by sie bawiła (Huszcza bial-podl).

Takie znaczenie mają także leksemy misiek, misio, miś w języku ogólnym, ale postać wyrazu z sufiksem -ko jest charakterystyczna dla gwar wschodniej Polski.

Wyróżniającą się grupę wśród omawianych apelatywów odantroponimicz- nych stanowią wyrazy związane z pozycją, którą imię zajmuje w kalendarzu. Dni, w których Kościół wspomina głównych swoich świętych, były dla mieszkańców wsi punktami odniesienia. Tradycyjnie utrwalił się sposób określenia dat z wyko- rzystaniem imion świętych. Konstrukcje typu na (świętego) Jana, Michała, Kata- rzyny były znacznie częstsze niż daty z liczebnikowym określeniem dnia i nazwą miesiąca.

Ta grupa apelatywów obejmuje głównie nazwy roślin, których ważne momen- ty cyklu wegetacyjnego (kwitnienie, dojrzewanie owoców itp.) przypadają w po- bliżu dnia św. Michała. Tu przede wszystkim wyróżnia się wspomniana już wcześ-

(5)

niej dość rozpowszechniona nazwa astrów michałki, obecna zarówno w gwarach, jak i języku ogólnym. Ponadto należą tu takie leksemy, jak:

michałek 1. ‘kocanka, nieśmiertelnik (Helichrysum)’: (skier RŁTN XXIV 232); 2. ‘mydlnica lekarska (Saponaria officinalis)’: (kroś KurJęz 132, 153);

michałki 1. ‘odmiana jabłek’: (kar S III 165); 2. ‘grzyby — podpieńki (Armil- laria mellea)’: (Czaca Sł AJŚ II m 173; wad ZarPis 453);

michały 1. ‘odmiana ziemniaków’: Na tym kónsku za stodołóm mómy piekne michały (ciesz SCiesz 189); 2. ‘odmiana jabłek’: Michały to są wielge podługow- niste jabka z jedne strony czerwione (kar, wej S III 165);

michalinki ‘aster krzaczasty (Aster dumosus)’: (żyw Now 130);

michałka ‘odmiana dojrzewających jesienią gruszek’: (Dębska Kuźnica opol);

micha ‘odmiana jabłek’: Michy długo leżą (Kasz pn i śr S III 166); mnichy (Kasz S III 166);

miszka ‘odmiana jabłek’: (Kasz pn-zach S III 166).

Motywację „kalendarzową” ma także leksem michałki w znaczeniu ‘Święto Szałasów’ (krak ME VI 29; Przedmość wiel), które było obchodzone przez Ży- dów wczesną jesienią, a więc w pobliżu dnia św. Michała. W tym zbiorze mieści się również michał ‘ruchomy piecyk żelazny’ (kar, wej S III 165). Nadawanie małym przenośnym piecykom nazw nawiązujących do imion osobowych było dość częste w gwarach polskich. Można tu przytoczyć szereg nazw tego typu:

marcin, bartek, franuszk, józefk, krystek, krystk, kubuś, marcinek, marcink, win- cek, żelazny piotr (Kucharzyk 2010, s. 134). Część z nich niewątpliwie wiąże się z czasem, w którym były wstawiane do pomieszczeń mieszkalnych, np. franuszk (około dnia św. Franciszka), józefk (około dnia św. Józefa3), marcink (około dnia św. Marcina) (Popowska-Taborska 1997, s. 205). W tych procesach nominacyj- nych nie wolno jednak pominąć także względów emocjonalnych. Piec, będący źródłem ciepła, był jednym z najważniejszych obiektów w chłopskiej chacie. Wo- kół niego gromadzili się domownicy w chłodne wieczory, dzięki niemu można było przygotować ciepłe posiłki. Piec zawsze kojarzył się bardzo pozytywnie, czasami był traktowany niemal osobowo. Można się też doszukiwać w nazwach pieców opartych na antroponimach śladów pogańskich wierzeń, w których czcią otaczano ogień. Jak napisał K. Moszyński (1934, s. 502): „Wszędzie na ziemiach słowiańskich, gdziekolwiek wyszły z użycia otwarte ogniska po izbach, a resztki czci ognia jeszcze się przechowały, część należnego mu kultu odbiera w spadku po nim piec izdebny”.

Z dniem św. Michała związane są też kaszubskie leksemy michalna cma, mi- chalnica ‘ciemne wieczory około św. Michała’ (S III 165) oraz michalska ‘dawny zwyczaj godzenia służby żeńskiej w dniu św. Michała’ (S III 166). Tu też należy

3 H. Popowska-Taborska (1997, s. 205) wskazuje tu na dzień 18 września, kiedy przypada wspomnienie św. Józefa z Kupertynu.

(6)

wspomnieć o typowym dla Kaszub i południa Polski sposobie nazywania miesię- cy od imion świętych czczonych w określonym czasie. Stąd wywodzą się nazwy michalski i świętomichalski, które oznaczały wrzesień lub październik, a także w niektórych wsiach okres od 29 września do 1 listopada (Gołębiowska 1965, s. 177–189).

Nie do końca wiemy, jak doszło do nazwania drożdżowych placków pie- czonych na patelni pękatymi michałami (wej S IV 48). Być może ta nazwa ma również związek z okresem, w którym je spożywano. Można przypuszczać, że pod koniec września, kiedy zbiory znalazły się już w spichlerzach i zboża wtedy było pod dostatkiem, mieszkańcy wsi mogli sobie pozwolić na przygotowywanie potraw, których nie spożywano na co dzień. W takim wnioskowaniu poniekąd utwierdza nas B. Sychta, który pod hasłem pękate michały umieszcza odsyłacz do hasła plińc, a tam znajdujemy informację, że plińce należą do obrzędowych potraw spożywanych w zapusty i na zakończenie żniw. Istnieją także inne pró- by interpretacji tego typu jednostek4. Na przykład H. Popowska-Taborska (1997, s. 205) wiąże nazwy placków ziemniaczanych z nazwami piecyków, na których je pieczono.

Imię Michał jest podstawą kilku nazw diabła, które pojawiają się, co cieka- we, głównie na terenie Kaszub: michał ‘zły duch na usługach czarownicy’ (wej S III 168), michałk ‘zły duch’ (Kasz S III 165, Kasz Pobł 48, kar SH 155), czarny michał i deminutiwum czarny michałk ‘zły duch w postaci robaka czy włosa, którego czarownica zadaje ludziom w chlebie, strawie, napojach owocach, a na- wet tabace do zażywania’ (Kasz S I 151), pan michał ‘zły duch’ (Kasz S III 165;

chełmiń Pobł 137), purtków michał ‘zły duch powodujący nagły wir w powietrzu’

(wej S IV 230).

Nadawanie diabłu określeń opartych na imionach jest w gwarach zjawiskiem bardzo rozpowszechnionym. Tego rodzaju określenia mają charakter eufemi- zmów. Nadawano siłom nieczystym imiona świętych albo imiona osób, które źle zapisały się w świadomości społecznej, a także imiona popularne w danym śro- dowisku (Masłowska 1987, s. 87; Dźwigoł 2004, s. 122–126). L. Bednarczuk (1996, s. 42) i H. Popowska-Taborska (1997, s. 203) włączają powyższe nazwy diabła do kategorii nazw utworzonych od imion świętych, natomiast E. Masłow- ska (1987, s. 87–88) uważa, że te nazwy należy łączyć z popularnym imieniem.

Wydaje się bardziej prawdopodobne, że te nazwy łączą się ze świętym Micha- łem, który czczony jest jako opiekun chroniący przed zakusami szatana. Ponadto znajduje to potwierdzenie w tym, że w wyniku podobnego procesu znalazły się w gwarach nazwy diabła związane również z innymi świętymi, m.in. ze św. św.

Jerzym, Jakubem, Mikołajem (jurk, kuba, mikołaj).

4 Warto nadmienić, że leksem plińc jest zapożyczeniem z języka niemieckiego, por. Plinze, Plinse ‘naleśnik’, które z kolei nawiązują do języka łużyckiego, por. blinc, mlinc (Hinze 1965, s. 375).

(7)

Używanie antroponimów do nazwania desygnatów budzących grozę jest zja- wiskiem bardzo powszechnym w gwarach. Jak napisała E. Masłowska:

Wykorzystanie popularnych, dobrze znanych imion (o konotacji: swój = do- bry, znajomy, niegroźny) na oznaczenie zjawisk nieznanych, groźnych lub niebezpiecznych ma pełnić funkcję magiczną: odwrócenia niebezpieczeń- stwa, pozbawienia złej mocy, oswojenia złego (Masłowska 1991, s. 36).

Czasem do imienia dodawane jest słowo pan, co jest wyrazem tego, że do diabła odnoszono się z szacunkiem, zwykle wynikającym ze strachu: Żeby nie narazić się michałowi, mówią […] o nim także pan michał (Kasz S III 165). Po- nadto dodanie tego leksemu wprowadza też pewien dystans między człowiekiem a szatanem, bo „zwroty grzecznościowe zawierające PAN były przeznaczone j e d y n i e dla nie-chłopów, ludzi nie należących do tego samego stanu” (Sikora 1993, s. 304). Takie oddalenie w sferze werbalnej znacznie zwiększało poczucie bezpieczeństwa mówiącego, którym był chłop, reprezentant kultury prymitywnej, mocno wierzący w sprawczą moc słowa.

Warto też wspomnieć tu o ludowej etymologii (Sychta 1957, s. 30.), która wywodzi nazwę diabła od nazwy gatunku jabłek michy (lub michały, michałki), a właśnie w jabłku zwykle „zadawano” tego diabła: Nie jédz tego jabłka, w nim je micháłk (Pobł 48).

Kolejne leksemy wiążące się z imieniem Michał, które trzeba rozpatrywać razem, to:

michałek ‘łyk’: Małe Michałki czynić. […] Na chudéj szyi, wszystkie przez krtań możesz policzyć Michałki! (Krak IV 279);

michał ‘grdyka’: (os-maz AGM I s 99; Stare Kręgi pułt; pułt MAGP VIII s 143);

michałek ‘grdyka’ (os-maz, sied, węgr, wołom AGM I m 18; sok-podl Cyran 195; pułt MAGP VIII m 394 s 143);

michałko ‘grdyka’: (Mszanna chłm; chłm MAGP VIII m 394 s 143).

Znaczenie ‘łyk’ i — będące z nim w bezpośrednim związku — znaczenie

‘grdyka’ to niezwykle ciekawe przykłady przeniesienia imienia Michał do katego- rii nazw pospolitych. Trudno dziś z całą pewnością stwierdzić, w jakiej kolejności dokonywało się to przenoszenie znaczenia. Być może najpierw — analogicznie do jabłka Adama (w gwarach też jabłko adamowe, a po uniwerbizacji adamek) — pojawiły się leksemy michał, michałek, michałko w znaczeniu ‘grdyka’, a potem nastąpiło dalsze metonimiczne przesunięcie: michałek ‘grdyka’ > michałek ‘łyk’

(przy przełykaniu grdyka w widoczny sposób się porusza). Możliwa jest również kolejność odwrotna. B. Walczak (1992, s. 46) uważa, że znaczenie ‘łyk’ jest pier- wotnym znaczeniem apelatywnego michałka. Znajduje to potwierdzenie w histo- rycznych słownikach języka polskiego: leksem ten przytacza Knapiusz (Cnapius 1621, s. 768), powtarza Linde (1857, s. 83), a Słownik warszawski (SW II 946) opatruje go kwalifikatorem „mało używany”. Należy podkreślić, że Knapiusz nie

(8)

notuje jabłka Adama, zatem michałek ‘łyk’ jest w polszczyźnie wcześniej po- świadczony. Można by więc sądzić, że znaczenie ‘grdyka’ jest wtórne w stosunku do znaczenia ‘łyk’. Niewątpliwie jednak czynnikiem wspomagającym utrwalenie się nazw michał, michałek był fakt, że w odniesieniu do grdyki mamy licznie po- świadczone nazwy, w których obecne są derywaty od męskich imion, np. julius, fryc, mikołaj (Kucharzyk 2010, s. 72).

Niezwykle ciekawy jest leksem michał ‘torba na łupy złodziejskie’: Przez wyraz „micháł” rozumie się worek lub torbę, które domowi porwisie, napełniw- szy potajemnie ziarnem, wynoszą w stosownej chwili (myślen, boch ME II 303).

Próbując wyjaśnić pochodzenie tej jednostki leksykalnej, można by się doszuki- wać skojarzeń z wyrazem miech. Taką etymologię proponuje Słownik warszawski pod hasłem michaś, który w gwarze złodziejskiej oznacza worek: „od imienia Michał z podprowadzeniem pod miech” (SW II 946), podobnie uważa B. Walczak (1992, s. 46). Trzeba jednak zaznaczyć, że istnieje również frazeologizm robić mi- chała, czyli ‘popełniać drobną kradzież’: Kradzieże zboża, które popełniają doro- śli synowie gospodarscy i służący parobcy przy sposobności „młocki” w stodole, nazywają Nadrabianie „robieniem michała” (myślen, boch ME II 303); Dzieci ato wielgie, co zawdy juz mają jakie ozchody, […] swoim ojcom zrobią michała w stodole abo co intsego wezną z komory (myślen, boch ME II 303). Być może tu mamy również do czynienia z „kalendarzową” motywacją powstania tego fra- zeologizmu, a potem leksemu michał ‘torba na łupy złodziejskie’. Okres w pobli- żu dnia św. Michała (29 września) to czas, kiedy dawniej odbywały się omłoty zboża, a stodoły i spichlerze były pełne, co stwarzało sposobność do niewielkiej kradzieży, która miała szansę pozostać niezauważona.

Dyferencyjną jednostką w stosunku do języka ogólnego jest także tylko raz poświadczony leksem michał ‘drobnostka, błahostka’: Po co tak łajzić i zbiyrać takie michoły? (o badaniach dialektologicznych) (Stara Jamka niem). Ten wyraz nawiązuje do znanych w polszczyźnie ogólnej michałków definiowanych jako

‘drobnostki, błahostki, drobiazgi, fraszki, żarciki’. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że apelatywizacja imienia Michał w jego podstawowej formie w znaczeniu ‘drob- nostka, błahostka’ nie jest poświadczona przez żaden słownik polszczyzny ogól- nej. W tym kręgu znaczeniowym mieszczą się też następujące leksemy: michałek

‘mały przedmiot służący za ozdobę’ (SW II 946), michałek ‘przyrząd do ściągania butów’ (ryp MacSł 195) i michałki ‘drobne ryby, zwłaszcza okonie’ (Kasz pd- -wsch, chojn S III 165). Te wyrazy również wskazują w warstwie semantycznej na obiekty niewielkich rozmiarów.

Kolejną jednostką leksykalną mającą związek z nomen proprium Michał jest michałko ‘bocian’ (sokól KPAE, s. 255). Określanie bociana nazwami opartymi na antroponimach jest zjawiskiem bardzo częstym w gwarach polskich, por. np.

iwanko, kuba, maciej, staś, wojtek (Kucharzyk 2010, s. 86). Różne są przyczyny takich nominacji. Niewątpliwie uwidacznia się tu tendencja do personifikacji ele- mentów otaczającego świata. Bocian był ptakiem szczególnym, odnoszono się do

(9)

niego z wielką serdecznością i często nadawano mu imiona ludzkie, a to w dalszej kolejności prowadziło do apelatywizacji tych określeń. Czynnikiem wspierającym takie procesy nominacyjne było także panujące wśród ludu przekonanie, utrwalone w wielu legendach i podaniach, że bocian to człowiek za karę zaklęty w ptaka.

W omawianym tu materiale znajdują się również wyrazy, w przypadku któ- rych mechanizmy motywacyjne są trudne do odtworzenia. Taką nieprzejrzystą strukturę mają michał, michałek (Dąbrowa Poduchowna iłż) w znaczeniu ‘pierś kobieca’. Być może wiąże się to ze skojarzeniem procesu karmienia z miską (michą) i dalszą adideacją do imienia Michał. Nie wolno także pominąć faktu, że płciowość w gwarach podlegała tabu. Rzadko wypowiadano się na ten temat wprost, raczej uciekano się do rozmaitych technik kamuflażu, a używanie dery- watów odantroponimicznych to jeden ze sposobów unikania dosłowności.

Niejasna jest też motywacja tworzenia leksemów miś, misiek poświadczo- nych we wsi Śmigno koło Tarnowa w znaczeniu ‘człowiek chuderlawy, szczupły na twarzy i podstępny’ (MPKJ I 22). Być może u podstaw tego procesu leża- ły znaczenia konotatywne związane z konkretnym nosicielem imienia Michał, który charakteryzował się takimi cechami. Fakt, że to konkretna osoba naddała imieniu Michał określone znaczenie konotatywne, tłumaczy sytuację, w której tego rodzaju apelatywne użycia imion mają zasięg ograniczony do niewielkiego obszaru, czasem nawet do jednej wsi. Wydaje się też, że treści konotacyjne zwią- zane z konkretną osobą były podstawą do utworzenia zestawienia drawy michał (zapewne był w danej wsi Michał, który szybko chodził)5, które po pewnym cza- sie zaczęto odnosić także do innych ludzi charakteryzujących się tą samą cechą.

Rozwój znaczeniowy poszedł tak daleko, że drawy michał został przezwiskiem kobiety stale się spieszącej (wej S VII 52–53).

Nie udało się też wyjaśnić, jak doszło do powstania wyrazu michał w znacze- niu ‘kłąb dymu wypuszczony z fajki’: Zakurził, […] puścił taki michały (Cieszyn Cz KadGaw 269, 410); Puszczo michały z fajki (ciesz SCiesz 189). Zagadkowo przedstawiają się michalnice ‘rzęsy’ występujące na Orawie słowackiej (KąśSł 405).

Problemy interpretacyjne pojawiają się także, gdy mamy do czynienia z nie- zbyt dokładną definicją znaczenia w źródle, np. informacja podana przy lekse- mie michałki z Kościelca w powiecie chrzanowskim: ‘roślina — małe fioletowe kwiatki wiosenne’ nie precyzuje, o jaką roślinę chodzi. Z opisu wnioskować mo- żemy jedynie, że być może — ze względu na podobieństwo koloru kwiatów — nastąpiło przeniesienie nazwy astrów na inne kwiaty, też kwitnące na fioletowo.

Podsumowując te rozważania nad gwarowymi apelatywami odantroponi- micznymi motywowanymi imieniem Michał, można stwierdzić, że rzadko wystę- pują derywaty mające taką samą postać i znaczenie w gwarach i języku ogólnym.

Zdecydowanie więcej pojawia się leksemów o charakterze dyferencyjnym, co jest

5 Przymiotnik drawy ma w gwarach kaszubskich znaczenie ‘szybki, prędki’ (SGP PAN VI 261).

(10)

świadectwem tego, że gwary w tym względzie charakteryzują się pewną odręb- nością i innowacyjnością. Uderza zarówno bogactwo form wyrazowych (michał, michałek, miś, misiek itp.), jak i znaczeń. Stosunkowo rzadko mamy do czynienia z apelatywizacją imienia w jego podstawowej postaci. O wiele częściej pojawiają się formy derywowane słowotwórczo. Zazwyczaj trudno jest rozstrzygnąć, czy analizowane leksemy są zapelatywizowanymi zdrobnieniami imienia, czy może są to derywaty od istniejących już apelatywów.

Trzeba również zauważyć, że nie wszystkie z przedstawionych tu wyrazów są rezultatem apelatywizacji. Przykładowo przyjrzyjmy się bliżej leksemowi miś, który pojawił się w zbiorze nazw własnych jako synonim wyrazu ‘niedźwiedź’

niewątpliwie w wyniku apelatywizacji. Natomiast kolejne znaczenia: ‘człowiek otyły, ociężały’, ‘pluszowa zabawka wyobrażająca niedźwiedzia’, ‘płaszczyk z pluszu’ to wynik rozwoju znaczeniowego tego wyrazu już na gruncie apelatyw- nym. Nie zawsze jednak mechanizmy derywacji semantycznej są tak czytelne jak w przypadku leksemu miś, toteż czasem nie można rozstrzygnąć, czy dany wy- raz (lub któreś z jego znaczeń) jest rezultatem apelatywizacji, czy tylko rozwoju semantycznego nazwy pospolitej. Na ten problem zwracał już uwagę K. Micha- lewski (1972, s. 124), stwierdzając, że: „Nie można też wykluczyć ewentualno- ści, że mamy do czynienia z kolejnym — niebezpośrednim wariantem znaczenia, a nieuwzględnienie ogniw pośredniczących mogłoby doprowadzić do fałszy- wych, niesłusznych wniosków”.

Pewna część analizowanych apelatywów występuje zwykle w liczbie mno- giej. Dotyczy to zwłaszcza nazw roślin, owoców, grzybów. Wiąże się to z tym, że — jak zauważyła T. Friedelówna (1968, s. 75) — desygnaty te reprezentują pewną zbiorowość i trudno wyodrębnić w nich pojedyncze elementy, dlatego wy- razy je nazywające mają skłonność do przechodzenia do kategorii plurale tantum.

Nie można jednak z całą pewnością stwierdzić, że wszystkie wyżej przy- toczone i omówione jego użycia to przykłady niewątpliwej apelatywizacji. Być może mamy do czynienia tylko z metaforycznym użyciem nazwy własnej. Bardzo trudno stwierdzić dokładnie, kiedy nazwa własna wychodzi poza metaforyczne użycie i staje się apelatywem. C. Kosyl (1983, s. 133) zauważa:

W użyciu metaforycznym nazwa własna zyskuje nową, sekundarną wartość językową. […] Nie oznacza to jednak, że prymarna, systemowa wartość na- zwy własnej-metafory ginie całkowicie. Z punktu widzenia tekstu staje się ona wartością drugorzędną i funkcjonuje w świadomości użytkowników ję- zyka jako wartość utajona. […] Metafora istnieje dopóty, dopóki wartość utajona (prymarna) nazwy nakłada się na jej wartość tekstową (sekundarną).

Gdy ginie wartość utajona, metafora ulega likwidacji, a nazwa własna prze- chodzi do kategorii wyrazów pospolitych (por. król, cesarz, mecenas). Proces apelatywizacji przebiega powoli. Nawet w tym samym czasie dany wyraz może być traktowany już jako wyraz pospolity albo jeszcze jako nazwa włas- na. Zależy to od indywidualnej wiedzy użytkowników języka.

(11)

Ta „indywidualna wiedza” użytkowników gwary sprzed pięćdziesięciu czy stu lat jest niejednokrotnie trudna do odtworzenia. Warto jednak podejmować takie próby i dążyć do zrekonstruowania mechanizmów nominacyjnych, które przyczyniły się do powstania nowych jednostek, które znacznie wzbogaciły zasób leksykalny gwar.

Bibliografia

Bednarczuk l. (1996), Nad I tomem Słownika etymologicznego kaszubszczyzny, [w:] Symbolae sla- visticae. Dedykowane Pani Profesor Hannie Popowskiej-Taborskiej, red. E. Rzetelska-Felesz- ko, Warszawa, s. 39–46.

Bubak J. (1993), Księga naszych imion, Wrocław-Warszawa-Kraków.

Bystroń J.s. (1938), Księga imion w Polsce używanych, Warszawa.

Cieślikowa a. (1993), Leksykografia nazw własnych i pospolitych, [w:] Wokół słownika współczes- nego języka polskiego III. Zakres selekcji i informacji, red. W. Lubaś, Kraków, s. 23–31.

Cnapius g. (1621), Thesaurus polono-latino-graecus, Kraków.

Doroszewski w. (red.), (1963), Słownik języka polskiego, t. 4, Warszawa.

Dźwigoł r. (2004), Polskie ludowe słownictwo mitologiczne, Kraków.

Friedelówna t. (1968), Kategoria plurale tantum w języku polskim, [Towarzystwo Naukowe w To- runiu, Prace Wydziału Filologiczno-Filozoficznego 20/1], Toruń.

Fros H., Sowa F. (2000), Księga imion i świętych, t. 4, Kraków.

Gołębiowska T. (1965), Nazwy miesięcy w gwarach polskich, „Zeszyty Naukowe UJ. Prace Języko- znawcze” 15, Kraków, s. 177–189.

Hinze F. (1965), Wörterbuch und Lauthlehre der deutschen Lehnwörter im Pomoranischen (Ka- schubischen), Berlin.

Kosyl C. (1983), Metaforyczne użycie nazw własnych, [w:] C. Kosyl, Forma i funkcja nazw włas- nych, Lublin.

Krawczyk-Tyrpa A. (2001), Tabu w dialektach polskich, Bydgoszcz.

Kucharzyk R. (2010), Słownictwo odantroponimiczne w gwarach polskich, Kraków.

Linde S.B. (1857), Słownik języka polskiego, t. 3, wyd. 2, Lwów.

Masłowska E. (1987), Przeobrażenia semantyczne polskich gwarowych nazw diabła, „Studia z Fi- lologii Polskiej i Słowiańskiej” 24, s. 77–90.

Masłowska E. (1991), Z problemów pejoratywizacji lub melioracji nazw własnych użytych w funkcji appellatiwów, [w:] Wartości w języku i tekście, red. J. Puzynina, J. Anusiewicz, „Język a Kul- tura” 3, Wrocław, s. 29–40.

Michalewski K. (1972), Imiona własne w apelatywnym słownictwie, „Rozprawy Komisji Językowej ŁTN” 18, Łódź, s. 101–131.

Moszyński K. (1934), Kultura ludowa Słowian, cz. II. Kultura duchowa, z. 1, Kraków.

Popowska-Taborska H. (1997), Kaszubskie appellativa utworzone od nazw własnych, [w:] Leksyka słowiańska na warsztacie językoznawcy, red. H. Popowska-Taborska, „Prace Slawistyczne”

105, Warszawa, s. 201–208.

Sikora K. (1993), Jak pan zawędrował na wieś, „Język Polski” 73, s. 298–307.

Sychta B. (1957), Kaszubskie nazwy diabła (wyjątki ze Słownika kaszubskiego), „Język Polski” 37, s. 28–44.

Walczak B. (1992), Michał w polskich przysłowiach i porzekadłach, „Literatura Ludowa” 4–5, s. 44–52.

(12)

Źródła

AGM I — Horodyska-Gadkowska H., Strzyżewska-Zaremba A., Atlas gwar mazowieckich, t. 1, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1971.

AJŚ II — Zaręba A., Atlas językowy Śląska, t. 2, Kraków 1970.

AJW VII — Atlas języka i kultury ludowej Wielkopolski, t. 7. Kultura społeczna. Folklor obrzędowy i muzyczno-taneczny, red. Z. Sobierajski, Wrocław-Warszawa-Kraków 1992.

B II — Brzeziński W., Słownictwo krajniackie. Słownik gwary wsi Podróżna w Złotowskiem, t. 2, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1987.

Cyran — Cyran W., Gwary polskie w okolicach Siedlec, Łódź 1960.

KadGaw — Kadłubiec k.d., Gawędziarz cieszyński Józef Jeżowicz, Ostrawa 1973.

KąśSł — Kąś J., Słownik gwary orawskiej, Kraków 2003.

KPAE — Lebeda A., Wiedza i wierzenia ludowe, [Komentarze do Polskiego Atlasu Etnograficznego 6], Wrocław-Cieszyn 2002.

Krak IV — Kolberg O., Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce, seria 8. Krakowskie, cz. 4, Kraków 1875.

KurJęz — Kurek H., Językowo-kulturowy obraz wsi podkarpackiej wpisany w nazwy roślin, [w:]

Studia linguistica Danutae Wesołowska oblata, red. H. Kurek, J. Labocha, Kraków 2004, s. 129–161.

LL IV 2–3 — Uziębło M., Rok obrzędowy w pow. siedleckim, „Literatura Ludowa” IV/2–3, 1960, s. 46–51.

MacSł — Maciejewski J., Słownik chełmińsko-dobrzyński (Siemoń, Dulsk), Toruń 1969.

MAGP VIII — Mały atlas gwar polskich, red. M. Karaś, Z. Stamirowska, t. 8, Wrocław-Warszawa- -Kraków 1965.

ME II — Świętek J., Zwyczaje i pojęcia prawne ludu nadrabskiego, „Materiały Antropologiczno- -Archeologiczne i Etnograficzne” 2, Kraków 1897, s. 119–379.

ME VI — Udziela S., Topograficzno-etnograficzny opis wsi polskich w Galicji, „Materiały Antropo- logiczno-Archeologiczne i Etnograficzne” 6, Kraków 1897, s. 3–123.

MPKJ I — Witek J., Teksty i spostrzeżenia gwaroznawcze z północno-wschodniej okolicy Tarnowa,

„Materiały i Prace Komisji Językowej AU w Krakowie” 1, Kraków 1904, s. 1–36.

NKPP — Nowa księga przysłów i wyrażeń przysłowiowych polskich, red. J. Krzyżanowski, t. 2, Warszawa 1970.

Now — Nowak J.K., Słownik gwary górali żywieckich, Warszawa 2000.

Pobł — Pobłocki G., Słownik kaszubski z dodatkiem idiotyzmów chełmińskich i kociewskich, Cheł- mno 1887.

RŁTN XXIV — Dejna K., Słownictwo ludowe z terenu byłych województw kieleckiego i łódzkiego (L–M), „Rozprawy Komisji Językowej ŁTN”, Łódź 1978, s. 149–274.

S — Sychta B., Słownik gwar kaszubskich na tle kultury ludowej, t. I–VII, Wrocław-Warszawa- -Kraków-Kraków-(Gdańsk) 1967–1976.

SCiesz — Słownik gwarowy Śląska Cieszyńskiego, red. J. Wronicz, Ustroń 2010.

SGP PAN — Słownik gwar polskich, t. I, red. M. Karaś, J. Reichan, t. II–V, red. J. Reichan, S. Urbańczyk, t. VI, red. J. Okoniowa, J. Reichan, t. VII, red. J. Okoniowa, J. Reichan, B. Grab- ka, t. I–III, Wrocław-Warszawa-Kraków-(Gdańsk-Łódź), t. IV–IX, Kraków 1977–2014.

SH — Sychta B., Hanka się żeni. Wesele kaszubskie w pięciu aktach z muzyką i śpiewem, Wejhe- rowo 1937.

SKJ IV — Kosinski W., Niektóre właściwości mowy pisarzowickiej, „Sprawozdania Komisji Języ- kowej AU”, t. 4, Kraków 1891, s. 1–34.

SW II — Słownik języka polskiego, red. J. Karłowicz, A. Kryński, W. Niedźwiedzki, t. 2, Warszawa 1902.

(13)

SWil — Słownik języka polskiego, 1861, cz. 1 (A–O), Wilno.

WiadLud II — Dekowski J.P., Niektóre zwyczaje bożonarodzeniowe i ostatkowe (pow. łowicki, piotr- kowski, brzeziński i opoczyński), „Wiadomości Ludoznawcze” 2, 1933, s. 29–31.

Wisła VI — Wasilewski Z., Szopka i „Herody”. Materiały do dziejów teatru ludowego, „Wisła.

Miesięcznik Geograficzno-etnograficzny” 6, 1892, s. 564–586.

ZarPis — Zaręba A., Polskie imiona ludowe, [w:] A. Zaręba, Pisma polonistyczne i slawistyczne, Warszawa 1983, s. 390–499.

Zb VII — Sierakowski W., Podania i legendy o zwierzętach, drzewach i roślinach, „Zbiór Wiado- mości do Antropologii Krajowej”, t. 7, Kraków 1883, s. 106–119.

Zb XIV — Wierzchowski Z., Materiały etnograficzne z powiatu tarnobrzeskiego i niskiego w Gali- cji, „Zbiór Wiadomości do Antropologii Krajowej”, t. 14, Kraków 1890, s. 145–251.

Zb XVII — Rawicz-Witanowski M., Lud wsi Stradomia pod Częstochową. Szkic etnograficzny,

„Zbiór Wiadomości do Antropologii Krajowej”, t. 17, Kraków 1890, s. 14–135.

Wykaz skrótów określeń geograficznych

bial-podl — bialski (Biała Podlaska) boch — bocheński

brzes-mp — brzeski (Brzesko) brzez — brzeziński

bus — buski

chełmiń — chełmiński chłm — chełmski chojn — chojnicki ciesz — cieszyński Cz — Czechy częs — częstochowski gor — gorlicki iłż — iłżecki kal — kaliski kar — kartuski Kasz — Kaszuby kiel — kielecki kolb — kolbuszowski konec — konecki koniń — koniński krak — krakowski kroś — krośnieński łuk — łukowski myślen — myślenicki niem — niemodliński niż — niżański

n-tar — nowotarski opol — opolski

os-maz — ostrowski (Ostrów Mazowiecka) ośw — oświęcimski

pd-wsch — południowo-wschodni pn — północny

pn-zach — północno-zachodni pułt — pułtuski

radomsz — radomszczański ryp — rypiński

sied — siedlecki siem — siemiatycki skier — skierniewicki Sł — Słowacja sokól — sokólski sok-podl — sokołowski śr — środkowy tarnob — tarnobrzeski tur — turecki wad — wadowicki wej — wejherowski węgr — węgrowski wiel — wieluński wołom — wołomiński złotow — złotowski żyw — żywiecki

(14)

Streszczenie

Przedmiotem tego artykułu jest gwarowe słownictwo apelatywne derywowane od imienia Mi- chał. Analizowane słownictwo zostało zaprezentowane w dwóch grupach. Pierwszy zbiór obejmuje jednostki mające takie samo znaczenie w gwarach i w języku ogólnym, np. michałek ‘drobnostka, błahostka’, miś ‘niedźwiedź’, ‘pluszowa zabawka wyobrażająca niedźwiedzia’. W drugiej grupie, znacznie obszerniejszej, mieszczą się wyrazy mające charakter dyferencyjny w stosunku do pol- szczyzny ogólnej, np. michałek ‘diabeł’, ‘pierś kobieca’, ‘piecyk żelazny’. Analiza zebranego ma- teriału pokazuje, że apelatywizacja jest produktywnym sposobem tworzenia nowych leksemów, w którym odbijają się liczne uwarunkowania kulturowe.

Słowa kluczowe: gwara, słownictwo, apelatywizacja

About dialectal appellatives based on anthroponyms (an example of lexemes connected with a given name Michał)

Summary

This paper deals with dialectal appellative vocabulary derived from a given name Michał. The analysed words were divided into two groups. The first group contains words derived from Michał which have the same form and meaning both in standard Polish and in dialects, for example michałek

‘trifle, bagatelle’, miś ‘bear’, ‘teddy bear’. The second, considerably bigger group contains words which occur only in dialects, for example michałek ‘devil’, ‘breast’ or ‘small iron stove’. The analysis of these words shows that appellativization is a productive way of creating new lexemes in which cultural conditions are reflected.

Keywords: local dialect, vocabulary, appellativization

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tolerancja jest logicznym następstwem przyjętego stanowiska normatywnego, jeśli to stanowisko obejmuje jedno z poniższych przekonań: (1) co najmniej dwa systemy wartości

W praktyce, uczestnicy sporu mogą zgadzać się co do „aktualnego stanu wiedzy ” , mimo że wcale takiej zgody nie ma, mogą różnić się pozornie a mogą też

nie rozumie dlatego, że zamiast powiedzieć konkretnie, o co ci chodzi („Pozbieraj klocki do pudełka"), zalewasz je potokiem słów albo wściekasz się.

Wypowiedzi zniechęcające Wypowiedzi wzmacniające Miałaś się uczyć – co

Jankowska Olga 8 Niepubliczna Szkoła Podstawowa Regent z Oddziałami Dwujęzycznymi w Elblągu.. 82-300

JEŚ Siostra namawia cię na zrobienie niespodzianki dla rodziców: sałatki owocowej, którą. umiecie

Najczęściej spotykaną postacią nadmiernej potliwości jest pierwotna nadpotliwość pach.. Dotyczy ona mniej więcej połowy wszystkich przypadków

Kiedy się na to wszystko patrzy, to trudno nie oprzeć się przekonaniu, że gdyby nawet pojawiał się pol- ski Zajac, nasi bojowi politycy zakrzyknęliby od razu: Nu, pogodi!….