Teorie nabywania reguł słowotwórczych a różnice międzyj ęzykowe
STRESZCZENIE
IV pracy podjęty zostaje problem wyjaśniania procesu nabywania wyrazów pochodnych i re
guł słowotwórczych. Zapewne ze względu na dominację języka angielskiego w badaniach psycholingwistycznych istnieją tylko dwie ogól
ne teorie nabywania reguł słowotwórczych (Clark, 1993; Aitchison, 2000). Obie w dużej mierze opierają się na danych z języka angiel
skiego (ubogiego słowotwórczo). Zaprezento
wana zostanie analiza obu teorii w świetle ba
dań nad dziećmi nabywającymi język polski (znacznie bogatszy słowotwórczo) ze wskaza
niem problemów interpretacyjnych wynikają
cych z różnic międzyjęzykowych.
Polskie dane wskazują na możliwość bar
dzo wczesnego produktywnego użycia pewnych reguł słowotwórczych - w analizowanym dzien
niku mowy kategoria zdrobnień była produk
tywnie używana przez dziecko w wieku 1; 6 - o ile są one wystarczająco częste w mowie do
rosłych skierowanej do dziecka. Przedstawio
na zostanie także próba znalezienia poziomu masy krytycznej (wielkości słownika dziecka) potrzebnej do produktywnego użycia wyrazów pochodnych u dzieci polskojęzycznych w wie
ku 2-3 lat. Zastosowana do tego problemu me
toda kwestionariuszowa (polska wersja MacAr
thur CDI i kwestionariusz „ Słowotwórstwo ") nie pozwoliła na pełne wyjaśnienie tej kwestii, wskazane zostaną jej ograniczenia i możliwe dalsze kierunki badań.
EWA HAMAN
Pracownia Psycholingwistyki, Wydział Psychologii Uniwersytet Warszawski
WPROWADZENIE
Mimo że w psycholingwistyce rozwojowej dłu
go dominowało zainteresowanie nabywaniem reguł gramatyki (np. Chomsky, 1965; Braine, 1976; Pinker, 1989), w ostatniej dekadzie wie
le badań poświęca się rozwojowi leksykalne
mu (Gleitman i Landau, 1994; Clark, 1987, 1991,1993; Bloom 2000). Podstawowymi pro
blemami stawianymi przez badaczy rozwoju leksykalnego są: kwestia mechanizmu przypi
sywania znaczeń nowo poznanym słowom oraz szybkość przyswajania nowych słów. Z szacun
kowych obliczeń wynika, że dziecko w wieku przedszkolnym przyswaja średnio 9 słów dzien
nie, a cały zasób słownictwa dziecka sześcio
letniego jest w niektórych badaniach oceniany nawet na 14 tysięcy słów (Carey, 1978; Clark, 1995). Z badań eksperymentalnych wynika z kolei, że nawet przy jednokrotnej ekspozycji nowego słowa dzieci są w stanie przypisać mu jakieś znaczenie (chociaż nie zawsze w pełni pokrywające się ze znaczeniem przypisywanym przez dorosłych) oraz zapamiętać je (Carey i Bartlett, 1978). Właśnie ta łatwość w uczeniu się nowych słów skłaniała wielu badaczy do wniosku, że przyswajając słowa, dzieci muszą posługiwać się jakimiś zasadami upraszczają
cymi zadanie odkrywania znaczenia słowa - przede wszystkim ograniczającymi liczbę po
tencjalnie możliwych znaczeń. Widząc dorosłe
go wskazującego na piłkę i mówiącego piłka, dziecko nieposługujące się żadnymi ogranicze
niami dotyczącymi znaczeń słów mogłoby po
stawić nieskończenie wiele hipotez odnoszą
cych się do znaczenia tego słowa (np. nazwa
36 Ewa Haman
obiektu, imię własne obiektu, jakaś właściwość obiektu, stan w jakim się on znajduje, itd.). To z kolei radykalnie utrudniłoby lub wręcz unie
możliwiło przyswojenie (zwłaszcza szybkie) tego znaczenia, a co za tym idzie - również i znaczeń innych słów. Dlatego też wielu bada
czy postulowało rozmaite zasady - ogranicze
nia, którymi posługują się dzieci, aby poradzić sobie z sytuacją opanowywania znaczeń słów.
Przykładem tego typu reguł ograniczających może być zasada wzajemnego wykluczania się znaczeń słów (mutual exclusivity) Markman (1988) lub zasada kontrastu (principle of con
trast) Clark (1987,1993). Ten sposób wyjaśnia
nia problemu przyswajania znaczeń zanegował ostatnio Bloom (2000), wskazując, że zjawi
sko szybkiego odwzorowywania (fast map
ping), uważane do tej pory za specyficzne dla uczenia się słów, ma znacznie szerszy zasięg i może być wyjaśnione w kategoriach ogólnych właściwości systemu poznawczego dziecka.
Wyjaśnienie mechanizmu rządzącego naby
waniem znaczeń słów jest niewątpliwie jednym z ważniejszych zadań psycholingwistyki roz
wojowej. Koncepcje teoretyczne dotyczące tego problemu z reguły pomijają jednak kwe
stię przyswajania znaczeń wyrazów pochod
nych. Wyrazy pochodne mogą być co prawda nabywane tak jak proste, bez jakiegokolwiek odwołania do ich wewnętrznej struktury i rela
cji z wyrazami, od jakich pochodzą i zapewne wiele z nich pierwotnie właśnie tak jest przy
swajanych. Jednakże rozbudowując swój zasób słownictwa, dzieci stopniowo zaczynają wyko
rzystywać obecne w ich języku reguły słowo
twórcze do produktywnego użycia wyrazów po
chodnych. Chociaż wiek i etap rozwojowy, w jakim się to dzieje, zależy zapewne od cha
rakterystyki nabywanego języka (Clark, 1993, 1995), pełne wyjaśnienie rozwoju leksykalne
go wymaga także znalezienia mechanizmów od
powiedzialnych za przyswajanie znaczeń wy
razów pochodnych. W literaturze psycholingwi- stycznej zaproponowano do tej pory dwie ogólne koncepcje, mające wyjaśniać proces na
bywania reguł słowotwórczych (Clark, 1993;
Aitchison, 2000). Przeprowadzono też stosun
kowo niewiele badań, w których sprawdzano produktywne użycie pojedynczych reguł słowo
twórczych w różnych językach, chociaż przede wszystkim w angielskim (Clark i Berman, 1984;
Clark i Barron, 1988; Clark, Carpenter i Deutsch, 1995).
W pracy tej omówię skrótowo obie teorie, wskazując na ich ograniczenia spowodowane faktem, że formułowane one były na podstawie analizy danych z języka angielskiego. Z tego powodu proponowane w obu przypadkach wnioski o charakterze ogólnym mogą odnosić się jedynie do języków ubogich słowotwórczo.
Zaprezentuję także własną koncepcję rozwoju wiedzy słowotwórczej, która była weryfikowa
na na podstawie danych uzyskanych podczas badania dzieci polskojęzycznych, a więc przy
swajających język bogaty słowotwórczo. Wska- żę na możliwe różnice w procesie nabywania kategorii słowotwórczych w językach bogatych i ubogich słowotwórczo oraz ich konsekwen
cje dla tempa rozwoju tej dziedziny wiedzy lek
sykalnej.
KONCEPCJE NABYWANIA REGUŁ SŁOWOTWÓRCZYCH
Brak szerszego zainteresowania nabywaniem reguł słowotwórczych częściowo wyjaśnić moż
na dominacją badań nad rozwojem językowym dzieci angielskojęzycznych. Język angielski, jako stosunkowo ubogi słowotwórczo, nie wy- daje się najlepszym przykładem do badań nad rozwojem słowotwórstwa. Nieliczne porów
nawcze badania międzyjęzykowe dotyczyły na ogół pojedynczych reguł słowotwórczych.
W swojej klasycznej pracy Berko (1958) prze
prowadziła test produktywnego użycia końcó
wek fleksyjnych (np. tworzenia liczby mnogiej -s) oraz formacji słowotwórczych (np. tworze
nia zdrobnień rzeczownikowych za pomocą for- mantu -ie; przymiotników odrzeczownikowych, -y; oraz rzeczowników odczasownikowych -er).
W rozszerzonej wersji badanie to zostało po
wtórzone przez Derwinga i Bakera (1986).
Z kolei Clark (1982) badała tworzenie przez dzieci angielsko-, francusko- i niemieckojęzycz
ne czasowników odrzeczownikowych będących neologizmami. Clark i Berman porównywały przyswajanie reguł tworzenia odczasowniko
wych nazw narzędzi oraz wykonawców czyn
ności w angielskim i hebrajskim (1984). Nato
miast Bowerman (1982) oraz Clark, Carpenter i Deutsch (1995) analizowały tworzenie cza
sowników oznaczających „odwrócenie” czyn
ności za pomocą prefiksu un-. Niektóre z tych badań wskazują na wczesne nabywanie jakiejś reguły słowotwórczej także przez dzieci angiel
skojęzyczne.
Badania nad słowotwórstwem u dzieci pol
skojęzycznych prowadzone były przez Chmu- rę-Klekotową (1967, 1968, 1971) i Haman (2000a, b, 2002, 2003). Chmura-Klekotowa zebrała ogromny materiał zawierający neolo
gizmy (blisko 5000 form) tworzone przez dzieci w wieku od 2 do 12 lat. Nie porównywała ich jednak z użyciem standardowych wyrazów po
chodnych oraz nie tworzyła indywidualnych profili rozwoju, dlatego badanie jej miało ra
czej charakter językoznawczy niż psycholin- gwistyczny. W pracy Haman (2000a) podjęta została próba analizy zarówno standardowych, jaki i neologicznych wyrazów pochodnych na tle całego słownika dziecka. Zanalizowane zo
stały dzienniki mowy dzieci w wieku od 2 do 6 lat (w jednym przypadku analiza objęła okres już od 10. miesiąca życia dziecka). W wyniku przeprowadzonych analiz sformułowany został wniosek o niewystarczalności koncepcji Clark dla pełnego wyjaśnienia mechanizmów naby
wania wyrazów pochodnych w języku bogatym słowotwórczo, jakim jest polski. Dlatego pod
jęte zostały kolejne badania mające wskazywać na źródła możliwych różnic międzyjęzykowych w nabywaniu słowotwórstwa. Niniejsza praca stanowi pierwszy krok w wyjaśnianiu tego pro
blemu.
ZASADY NABYWANIA WYRAZÓW POCHODNYCH: CLARK (1993)
Clark uznała, że w przypadku nabywania wy
razów pochodnych dzieci posługują się - oprócz reguł pomocnych w nabywaniu słow
nictwa w ogóle (czyli zasady kontrastu i kon- wencjonalności) - trzema zasadami. Są to:
(1) zasada przejrzystości znaczenia (semantic transparency); (2) zasada prostoty formy (sim
plicity of form); (3) zasada produktywności (productivity).
Zasada przejrzystości znaczenia polega na tym, że znaczenie wyrazu pochodnego jest dla dziecka przejrzyste (zrozumiałe), gdyż rozumie ono wszystkie elementy, z których wyraz się składa. Natomiast zasada prostoty formy pole
ga na tym, że wyrazy pochodne, których forma nie zmieniła się wcale lub zmieniła minimalnie w stosunku do podstawy słowotwórczej, są dla dziecka prostsze niż te, których forma ulega znaczniejszej zmianie. Zasada produktywności oznacza, że kategorie wyrazów pochodnych produktywniejsze (czyli o dużej liczbie różnych przykładów) w mowie otoczenia, będą wcze
śniej pojawiały się w mowie dziecka.
Clark argumentuje, że w języku angielskim najwcześniej pojawiają się w mowie dziecka złożenia (w polskiej terminologii językoznaw
czej są to w zasadzie zrosty) - rzeczowniki pochodne od dwóch podstaw słowotwórczych (rzeczownikowych, np. sky-car (1 ;6) - dosł.
niebo-samochód, na określenie samolotu) oraz czasowniki odrzeczownikowe, które w angiel
skim nie wymagają żadnych zmian formalnych (np. to horn (2;6) - *rogować - w znaczeniu:
dotknąć coś rogiem). W obydwu przypadkąch nowe wyrazy pochodne (neologizmy) są przez dzieci tworzone wyłącznie ze znanych im słów (podstaw słowotwórczych), spełniają więc za
sadę przejrzystości znaczenia. Zdaniem Clark, wyrazy pochodne tworzone za pomocą afiksów pojawiają się później niż złożenia, właśnie dla
tego, że w świetle zasady przejrzystości zna
czenia są trudniejsze - dziecko musi poznać najpierw znaczenie afiksu, by móc go użyć.
W przypadku złożeń znaczenie obu elementów składowych (podstaw słowotwórczych) jest mu znane. Oczywiście z wiekiem powiększa się wiedza dziecka, a więc to, co wcześniej było
„nieprzejrzyste” - trudne do zastosowania przy tworzeniu wyrazów pochodnych - z czasem zaczyna spełniać zasadę przejrzystości.
Czasowniki odrzeczownikowe w angiel
skim, oprócz warunku przejrzystości, spełniają również warunek prostoty formy - utworze
nie wyrazu pochodnego nie zmienia formy wy
razu.
Clark podaje również inne argumenty świadczące o tym, że dzieciom łatwiej jest in
terpretować i tworzyć wyrazy, których forma
38 Ewa Haman
jak najmniej się zmienia (w stosunku do pod
stawy słowotwórczej). Przykładowo, w języ
ku hebrajskim dzieci tworzą rzeczowniki od- czasownikowe bez zmiany formy tematu (je
dynie dodając końcówki fleksyjne) wcześniej niż za pomocą zmian samogłoskowych i wcze
śniej niż przy użyciu prefiksów i sufiksów (Clark i Berman, 1984; Clark, 1993). General
nie działanie zasady prostoty formy zależy od nabywanego języka: w pewnych językach pro
ste konstrukcje słowotwórcze (bez żadnych zmian formy) mogą nie występować lub być rzadkie, wtedy - zdaniem Clark - można prze
widywać, że dziecko będzie potrzebowało wię
cej czasu na nabycie konstrukcji w tym języku dostępnych.
Zasady przejrzystości znaczenia i prostoty formy często mogą prowadzić do takich samych przewidywań dotyczących kolejności nabywa
nia różnych klas wyrazów pochodnych (jak w przypadku angielskich złożeń i czasowników odrzeczownikowych). Prostota formy nie róż
nicuje jednak - zdaniem Clark - wyrazów po
chodnych tworzonych za pomocą afiksacji. Tu o kolejności tworzenia wyrazów pochodnych decyduje przejrzystość znaczenia. Afiksy, któ
rych znaczenia dzieci nabywają wcześniej, rów
nież wcześniej będą przez nie używane do two
rzenia nowych wyrazów pochodnych. Jeżeli w jakimś języku przeważają- z punktu widze
nia zasady prostoty formy - proste konstrukcje słowotwórcze, dzieci powinny przede wszyst
kim opierać się na tej zasadzie w nabywaniu wyrazów pochodnych (to, co jest proste, jest również przejrzyste). Jeżeli w języku przewa
żają konstrukcje słowotwórcze - z punktu wi
dzenia zasady prostoty formy - złożone, to dzie
ci powinny później zacząć je wprowadzać do swojego słownika i raczej opierać się na zasa
dzie przejrzystości znaczenia (to, co przejrzy
ste, niekoniecznie jest proste).
Trzecim czynnikiem decydującym o kolej
ności nabywania (i tworzenia) wyrazów po
chodnych przez dzieci jest produktywność.
Zasada produktywności - w rozumieniu Clark - polega na tym, że przy tworzeniu wyrazu po
chodnego, spośród kilku możliwych form, wy
brana zostanie ta, która w danej społeczności językowej jest najbardziej produktywna. Pro
duktywność mierzona jest tu frekwencją lek- semów (type frequency), a nie częstością uży
cia. Łatwiej jest bowiem wnioskować o struk
turze wyrazu (ustalać regułę jego tworzenia), gdy ma się do dyspozycji wiele różnych słów tworzonych według tej samej reguły (nawet jeżeli każde z nich jest używane rzadko, ma niską token frequency), niż gdy w języku oto
czenia znajduje się mało - choćby nawet bar
dzo częstych - wyrazów tworzonych za po
mocą tej reguły.
Clark określa w swojej teorii podstawowe i ogólne zasady nabywania wyrazów pochod
nych. Wy daj e się jednak, że w zbyt małym stop
niu uwzględnia ona ogólną produktywność sło
wotwórczą w danym języku - proporcję wszyst
kich wyrazów pochodnych w ogóle słownictwa.
Niestety, brak analiz językoznawczych, w któ
rych podjęto by próbę oszacowania stosunku wyrazów pochodnych do prostych w różnych językach. Z analiz dzienników mowy dzieci polskojęzycznych wynika jednak, że już w wie
ku 2 lat około 50% słów obecnych w ich mo
wie to wyrazy pochodne (Haman, 2000a, 2002).
Tak duża proporcja wyrazów pochodnych prak
tycznie od początku rozwoju mowy czynnej wskazuje, że jest to raczej właściwość ogólna języka polskiego, a nie szczególna mowy dzie
cięcej. Czy jednak produktywność słowotwór
cza języka polskiego wpływa na odmienne na
bywanie reguł słowotwórczych w porównaniu z przyswajaniem języków znacznie bardziej ubogich słowotwórczo? Próba odpowiedzi na to pytanie pojawi się w dalszej części tego ar
tykułu. Wcześniej przedstawiona zostanie kon
cepcja Aitchison, wiążąca produktywne użycie reguł słowotwórczych nie z frekwencją wyra
zów pochodnych w języku, ale z wielkością słownika umysłowego osób przyswajających język.
HIPOTEZA MASY KRYTYCZNEJ (DLA REGUŁ SŁOWOTWÓRCZYCH)
- AITCHISON (1994A, 2000)
Rozważając problem okresu krytycznego i jego ewentualnego znaczenia dla rozwoju słownictwa, Aitchison stwierdza, że niedocenianie roli słów-
nika w nabywaniu języka spowodowało brak badań nad rozwojem słownictwa w wieku doj
rzewania. Tymczasem u dzieci - lub raczej mło
dzieży angielskojęzycznej - w tym właśnie wie
ku następuje zarówno bardzo istotny wzrost za
sobu słownictwa (od około 5-10 tysięcy słów do ponad 20 tysięcy), jak i raptowny przyrost produktywnego użycia reguł słowotwórczych.
Przeciętny zasób słownictwa angielskojęzyczne
go dorosłego szacowany jest na około 50 tysię
cy słów (Aitchison, 1994b), a zatem nastolatki ciągle nie posiadają pełnej kompetencji leksy
kalnej. Jednak przekroczenie granicy 20 tysięcy słów wydaje się istotnym krokiem rozwojowym.
Podstawę do sformułowania koncepcji Ait
chison stanowiło badanie kwestionariuszowe nastolatków (w wieku 11-14 lat). Było ono przeprowadzone w celu oszacowania zmian w zasobie słownictwa w tym przedziale wieko
wym i znalezienia optymalnej wielkości słow
nika języka angielskiego dla tej grupy wieko
wej. Oprócz sprawdzania rozumienia słów, ba
dano także produktywne zastosowanie reguł słowotwórczych. Badanie składało się z dwóch części: (1) czterech list słów (losowanych z róż
nej wielkości słowników), na których badani oceniali na czterostopniowej skali swoją zna
jomość każdego słowa; (2) quizu słowotwór
czego, polegającego na tym, że badani mieli utworzyć neologizmy od sztucznych słów, któ
rych znaczenie było podane.
Okazało się, iż pomiędzy grupami 12-latków i 13-latków wystąpił gwałtowny wzrost wielko
ści słownika (różnice pomiędzy grupami 11 -lat- kówi 12-latków oraz 13-latków i 14-latkówbyły znacznie mniejsze). Pomiędzy tymi dwiema - środkowymi - grupami wiekowymi wystąpiła także istotna różnica w produktywnym użyciu reguł słowotwórczych (na korzyść grupy star
szej). Jednak jedynie najstarsza grupa wiekowa - 14-latków - przekroczyła poziom 20 tysięcy słów. Jednocześnie grupa ta uzyskała najlepsze wyniki w quizie słowotwórczym. Aitchison wią- że z sobą oba te efekty, twierdząc, że liczba 20 ty
sięcy słów może stanowić „masę krytyczną”, konieczną do tego, aby można było produktyw
nie używać reguł słowotwórczych.
Aitchison zwraca uwagę, że tak raptowny wzrost słownictwa pomiędzy 12. a 13. rokiem życia może być interpretowany na wiele spo
sobów. Przyczynami mogą być: zarówno bio
logicznie zaprogramowany „wybuch słownic
twa”, jak i pełniejsze wykorzystywanie umie
jętności czytania, sposób nauczania (system edukacyjny), wzrost świadomości metajęzyko
wej. Może być to wreszcie jedynie efekt przy
jętej metody badawczej. Jeśli jednak wynik ten uznamy za wiarygodny, to nakazuje on zrewi
dowanie poglądów na istnienie okresu krytycz
nego dla nabywania języka w ogóle. Aitchi
son sugeruje, że jeśli okres krytyczny istnieje, to dla różnych aspektów nabywania języka może on kończyć się w różnym wieku: naj
wcześniej dla fonologii, a najpóźniej dla słow
nictwa.
Zgodnie z tą koncepcją, produktywne uży
cie reguł słowotwórczych następuje niezwykle późno (dopiero u nastolatków). Tymczasem dane z języka polskiego (uzyskane jednak in
nymi metodami badawczymi) wskazują na to, że dzieci mogą znacznie wcześniej używać wie
lu kategorii wyrazów pochodnych, przy mniej
szym zasobie słownictwa.
Porównując przedstawione koncepcje, warto postawić dwa pytania empiryczne.
Pierwsze dotyczy wieku, w jakim najwcześniej może być nabyta reguła słowotwórcza (nawet jeżeli chodzi o pojedynczą regułę, a nie ogól
nie wiedzę słowotwórczą), oraz tego, w jaki sposób należałoby to badać. Drugie związane jest z hipotezą masy krytycznej. Jeżeli wiel
kość słownika ma wpływ na produktywne uży
cie reguł słowotwórczych, to być może w ję
zyku bogatym słowotwórczo (w którym pro
porcja wyrazów pochodnych do prostych jest znacznie większa niż w języku ubogim słowo
twórczo) wpływ ten można zaobserwować znacznie wcześniej niż proponuje to Aitchi
son. Zatem czy w języku polskim efekt masy krytycznej dla reguł słowotwórczych może wystąpić już w pierwszym okresie intensyw
nego rozwoju leksykalnego, czyli w 3. roku życia? Na oba te pytania szukano odpowiedzi w materiale empirycznym.
40 Ewa Haman
WPŁYW STRUKTURY WYRAZÓW POCHODNYCH NA KOLEJNOŚĆ NABYWANIA REGUŁ
SŁOWOTWÓRCZYCH
Analizy zmian rozwojowych w nabywaniu wy
razów pochodnych u dzieci polskojęzycznych miały na celu określenie kolejności nabywania reguł słowotwórczych (Haman, 2000a, 2002).
Dzięki przyjętej metodzie badawczej - analizie tzw. szumanowskich dzienników mowy (Szu- man, 1968; Smoczyńska, 1998), dostępnych w systemie CHILDES (MacWhinney, 1995) - możliwe było objęcie analizą wszystkich wyra
zów pochodnych używanych przez dzieci (a nie jedynie wybranych kategorii) w wieku 2;0 - 6; 11 (lata; miesiące życia) oraz analizowanie ich w kontekście całego słownika. Daje to podsta
wy do wysnucia ogólnych wniosków o prawi
dłowościach w nabywaniu reguł słowotwórczych u dzieci polskojęzycznych. Przeprowadzenie analizy dla poszczególnych dzieci pozwoliło na uzyskanie informacji o indywidualnym profilu rozwoju, bez uśredniania danych (Smoczyńska, 1986). Wcześniejsze badania nad słowotwór- stwem dzieci polskojęzycznych nie uwzględniały możliwych różnic indywidualnych i obejmowa
ły jedynie neologizmy (Chmura-Klekotowa, 1971). Ograniczeniem badań była niewątpliwie mała liczba dzieci (co jednak jest normalną prak
tyką w przypadku analiz dzienników mowy, por.
np. Berko-Gleason i Ratner, 1999) - zanalizo
wano cztery dzienniki mowy. Uzyskane wyniki będą stanowić podstawę dalszych badań, np. eks
perymentalnych lub kwestionariuszowych, na większej liczbie dzieci.
Przy kategoryzowaniu używanych przez dzieci wyrazów pochodnych opierano się na tradycyjnej, w językoznawstwie polskim, kla
syfikacji (Grzegorczykowa i Puzynina, 1998).
Zgodnie z nią derywaty podzielić można - ze względu na relacje zachodzące pomiędzy po
szczególnymi elementami składowymi wyrazu pochodnego - na trzy kategorie: modyfikacje, transpozycje i mutacje.
W przypadku transpozycji znaczenie de
rywatu nie ulega zmianie. Zmieniona zostaje natomiast część mowy w stosunku do podsta
wy słowotwórczej. Najliczniejszą kategorię
transpozycyjną stanowią rzeczownikowe na
zwy czynności, np. biegać - bieganie; pić - picie. Modyfikacje polegają na tym, że przy zastosowaniu reguły słowotwórczej nie nastę
puje zmiana denotatu (między podstawą sło
wotwórczą i derywatem), a jedynie znaczenie podstawy słowotwórczej ulega modyfikacji.
Dodanie formantu modyfikacyjnego do pod
stawy powoduje dodanie nowej informacji o denotacie (znaczenie jest modyfikowane), ale sam denotat nie ulega zmianie, np. łóżecz
ko to ciągle pewien rodzaj łóżka, dodanie for
mantu -eczko powoduje wzbogacenie znacze
nia o informację dotyczącą wielkości (tu: ma
łości). Mutacje stanowią taki typ przekształce
nia słowotwórczego, w którym denotat wyra
zu pochodnego należy do innej kategorii se
mantycznej niż denotat podstawy. O ile w mo
dyfikacji nie następuje zmiana klasy denota
tu, w mutacj i mamy do czynienia z taką właśnie zmianą. Zmianie klasy denotatu może, ale nie musi, towarzyszyć zmiana kategorii grama
tycznej. Podstawą słowotwórczą rzeczownika pisarz jest czasownik pisać (jeden denotuje osobę, drugi czynność), podstawą rzeczowni
ka kociarz jest rzeczownik kot (jeden denotu
je osobę, drugi obiekt ożywiony, ale oba należą do tej samej części mowy).
Wszystkie wyrazy pochodne używane przez dzieci w analizowanych dziennikach mowy zostały sklasyfikowane według powyższej ka
tegoryzacji (oprócz trzech podstawowych klas wyróżnione też były bardziej szczegółowe ka
tegorie - szczegółową analizę wyników znaleźć można w: Haman, 2000a). Analiza zmian roz
wojowych w częstości użycia poszczególnych kategorii i ich proporcji w całym słowniku oraz w odpowiednich częściach mowy (rzeczowni
kach, czasownikach, przymiotnikach) wykaza
ła, że modyfikacje są kategorią najwcześniej używaną produktywnie. Wyniki analiz upraw
niały jednak również do wniosku, że w trakcie analizowanego okresu także transpozycje i mu
tacje zaczęły być używane produktywnie (cho
ciaż nastąpiło to istotnie później niż w przy
padku modyfikacji).
W słownikach wszystkich czworga dzieci wyrazy pochodne stanowiły od początku bli
sko 50% wszystkich słów (z klas otwartych:
rzeczowników, czasowników, przymiotników i przysłówków; wyrazy funkcyjne nie były ka
tegoryzowane) i proporcja ta nie zmieniała się istotnie z wiekiem. Zmieniał się jednak istotnie skład procentowy poszczególnych kategorii wyrazów pochodnych.
Wyniki analiz jednoznacznie wskazują, że dzieci polskojęzyczne używają produktywnie wielu kategorii wyrazów pochodnych przed osią
gnięciem wieku 7 lat. Należałoby zatem ustalić, czy w okresie dorastania następują w wiedzy sło
wotwórczej dalsze istotne zmiany, czy też dzieci polskojęzyczne opanowują słowotwórstwo istot
nie wcześniej niż angielskojęzyczne.
POCZĄTKI PRODUKTYWNEGO UŻYCIA REGUŁY SŁOWOTWÓRCZEJ - ZDROBNIENIA W MOWIE INKI (0;10 - 2;2)
W przedstawianych powyżej koncepcjach Clark i Aitchison istnieją zasadnicze rozbieżności w kwestii wieku produktywnego użycia reguł słowotwórczych. W żadnej z nich nie została jednak jednoznacznie rozwiązana kwestia sa
mych początków produktywności w słowotwór- stwie. Nawet stwierdzenie, że już w wieku 2 lat dzieci produktywnie używają jakiejś formacji słowotwórczej, nie oznacza, że jest to faktycz
ny moment początku jej produktywnego uży
cia. Wskazanie początku produktywności ja
kiejś reguły wymaga bowiem pokazania, że wcześniej nie była ona produktywnie używana.
W przypadku wczesnego rozwoju słowotwór- stwa, jak to ma miejsce w języku polskim, istot
ną trudność może stanowić dotarcie do tak wczesnego materiału empirycznego, aby obej
mował też okres przed przyswojeniem danej reguły. Ponieważ we wspomnianych powyżej analizach dzienników mowy dzieci polskoję
zycznych najwcześniej opanowywaną katego
rią słowotwórczą były modyfikacje, wśród któ
rych najliczniejszą grupę stanowią zdrobnienia, podjęłam próbę znalezienia początku produk
tywnego użycia zdrobnień jako pierwszej kate
gorii słowotwórczej. Potencjalnie bardzo wcze
sny wiek, w jakim to następuje (poniżej 2 lat), stanowił jednak istotną trudność w wyborze me
tody badawczej. Dlatego po raz kolejny wyko
rzystałam możliwość analizy dziennika mowy, zwłaszcza że pozwalała ona także na porówna
nie mowy dziecka ze skierowaną do niego mową dorosłych. Tym razem zanalizowany zo
stał dziennik Inki (0; 10 - 2;2) - był to jedyny dziennik, który zaczął być prowadzony w tak wczesnym wieku. Zawiera on obok wypowie
dzi dziecka systematyczny zapis mowy doro
słych, co umożliwiło wiarygodne porównanie mowy Inki ze skierowanymi do niej wypowie
dziami dorosłych. Dane zliczane były w mie
sięcznych przedziałach wiekowych.
W języku polskim zdrobnienia (diminutiva - D1M) stanowią klasę otwartą. Są tworzone od wszystkich rzeczowników przedmiotowych (nie można ich tworzyć jedynie od nazw abstrakcyj
nych i pewnych kategorii rzeczowników pochod
nych). Są też kategorią słowotwórczą stosowa
ną bardzo często (lub wręcz nadużywaną) przez dorosłych w stosunku do dzieci. Produktywność zdrobnień sprawia jednak, że nie da się niemal
że utworzyć neologizmu zdrobnieniowego - wszystkie potencjalne, nowe zdrobnienia są wła
ściwie zgodne z normą językową. Dlatego też analizując dziennik Inki, nie można było zasto
sować jako wskaźnika produktywności używa
nych przez nią neologizmów (w analizowanym materiale były dosłownie pojedyncze takie przy
padki). Zastosowano zatem sześć innych wskaź
ników produktywności:
(1) zmiany proporcji zdrobnień w mowie Inki (obliczanej jako stosunek liczby zdrobnień do wszystkich leksemów w danym zbiorze mie
sięcznym);
(2) spontaniczne użycie zdrobnień (trakto
wane jako samodzielne wprowadzenie zdrob
nienia w danym epizodzie, jeżeli zdrobnienia jako pierwsza użyła osoba dorosła, było ono klasyfikowane jako powtórzenie);
(3) stosunek liczby formantów do wszyst
kich zdrobnień (allomorfy danego formantu li
czone były jako oddzielne formanty);
(4) stosunek liczby rdzeni do wszystkich zdrobnień;
(5) proporcja zdrobnień, dla których w mo
wie Inki obecna była podstawa słowotwórcza (występowanie podstawy sprawdzane było wy
łącznie w zbiorze miesięcznym, w którym wy
stąpiło dane zdrobnienie);
42 Ewa Haman
Tabela 1. Wielkość zbiorów (liczba słów użytych przez Inką oraz w CDS), liczba zdrobnień, częstość spon
tanicznego użycia zdrobnień, oraz liczba użytych formantów i rdzeni w zdrobnieniach
Wiek 1:0 1;1 1;2 1:3 1;4 1;5 1,6 1:7 1:8 1;9 l;10 1:11 2:0 2;1 2; 2 Wielkośćzbioru
(Inka)
66 55 59 45 99 168 182 218 324 534 746 619 353 432 472
InkaDIM (types) 5 2 6 6 11 30 39 52 77 136 190 170 88 100 93
Inka DIM (tokens)
8 5 14 14 35 98 176 240 313 514 681 524 223 257 243
Inka DIM - powtórzenia
5 0 5 2 6 11 12 2 14 16 14 13 18 10 11
Inka DIM - spontaniczne
0 2 1 4 5 19 27 50 63 122 176 157 70 90 82
Formanty 4 2 4 3 4 10 10 12 11 21 22 22 17 21 14
Rdzenie 3 2 6 6 11 27 30 42 56 81 83 90 54 66 57
Wielkość zbioru (CDS)
633 574 558 323 602 998 698 521 554 434 403 435 252 325 425
CDSDIM (types) 103 112 121 71 110 180 144 83 109 77 68 89 49 52 67 CDS DIM
(tokens)
372 433 482 178 698 144 534 310 424 278 193 250 100 119 116
(6) stosunek proporcji zdrobnień w mowie Inki do proporcji zdrobnień w mowie dorosłych skierowanej do dziecka (CDS - child-directed speech).
Wszystkie dane liczbowe dotyczące omawia
nych wskaźników oraz wielkość zbiorów mie
sięcznych dla Inki i CDS (mierzona liczbą lek- semów - type frequency) podane są w tabeli 1.
W przypadku pierwszych czterech wskaźni
ków stwierdzono istotne statystycznie zmiany rozwojowe: proporcja zdrobnień w mowie Inki wzrastała wraz z wiekiem. Początkowo wynosi
ła ona kilka procent (minimalna wartość 3,64%
w wieku 1; 1; wynik dla liczby leksemów) i sys
tematycznie rosła z wiekiem (wartość maksymal
na 27,46% w wieku 1; 11). Proporcja spontanicz
nych użyć systematycznie rosła od wieku 1 ;5 (wcześniej była losowa), przy czym od wieku 1 ;7 wynosiła ponad 80% (maksymalna wartość:
96,15% w wieku 1 ;7). Zarówno stosunek liczby formantów, jak i liczby rdzeni do wszystkich zdrobnień istotnie zmniejszał się z wiekiem.
Oznacza to, że na jeden formant przypadało z wiekiem coraz więcej zdrobnień oraz od jed
nego rdzenia tworzonych było coraz więcej zdrobnień. W przypadku 5. wskaźnika nie zo
stały zaobserwowane istotne zmiany rozwojo
we - proporcja zdrobnień, dla których znalezio
no w mowie Inki podstawę słowotwórczą, nie zmieniała się z wiekiem i generalnie była sto
sunkowo niska (średnio wynosiła 16,5%).
Aby upewnić się, że zaobserwowane zmia
ny rozwojowe nie odzwierciedlają po prostu zmian w użyciu zdrobnień w CDS, porównano proporcje zdrobnień w mowie Inki i w mowie dorosłych (wskaźnik 6). Zostały one przedsta
wione na wykresie 1. Prezentowane na nim wyniki dotyczą liczby leksemów (type fre
quency). Dla liczby użyć (token frequency) wy
niki są analogiczne.
Na wykresie 1. wyraźnie widać, że propor
cja zdrobnień w mowie dorosłych nie zmienia się istotnie wraz z wiekiem dziecka (średnio wynosi 18,55% w całym analizowanym okre
sie). Natomiast proporcja zdrobnień w mowie Inki nie tylko istotnie rośnie z wiekiem, lecz także w okresie od 1 ;6 do 2;2 przewyższa pro
porcję u dorosłych. Zatem w okresie tym Inka używała proporcjonalnie więcej zdrobnień niż dorośli. Od wieku 1 ;9 w mowie Inki było wię
cej zdrobnień niż w mowie dorosłych - także w liczbach bezwzględnych (średnio o około 62 leksemy, w każdym przedziale wiekowym w okresie 1 ;9 — 2;2).
Wykres 1. Proporcja zdrobnień w mowie Inki i w skierowanej do niej mowie dorosłych (CDS)
Z porównania wszystkich wskaźników pro
duktywności wynika, że - mimo braku neolo
gizmów - Inka potrafiła tworzyć zdrobnienia i używała ich produktywnie już od wieku 1;6 (szczegółowe analizy dla poszczególnych wskaź
ników znaleźć można w: Haman, 2003).
Zatem analiza najwcześniejszego słownika dziecka polskojęzycznego wykazała, że jeszcze przed ukończeniem 2. roku życia może ono pro
duktywnie używać jednej z wielu istniejących w języku polskim reguł słowotwórczych - doty
czącej tworzenia zdrobnień. Możliwe, że konse
kwencją tak masowego używania jednej katego
rii słowotwórczej (wymagającej jednak stosowa
nia wielu różnych formantów słowotwórczych) jest utworzenie ogólnej kategorii „wyrazu po
chodnego”, co później ułatwiać może nabywa
nie kolejnych formacji.
ROZWÓJ SŁOWNICTWA I UŻYWANIE WYRAZÓW POCHODNYCH
W 3. ROKU ŻYCIA
Drugim omawianym tu problemem, dotyczącym rozwoju wiedzy słowotwórczej u dzieci przy
swajających język bogaty słowotwórczo, jest
kwestia zależności między produktywnością reguł słowotwórczych a wielkością słownika.
Aitchison proponowała wyjaśnienie zmian w produktywności reguł słowotwórczych zaob
serwowanych u angielskojęzycznych nastolat
ków równoczesnym raptownym skokiem w wielkości słownika. Sugeruje ona, że o ile zdroworozsądkowo uznaje się, że produktyw
ne używanie reguł słowotwórczych powoduje wzrost zasobu słownictwa, o tyle wyniki przez nią uzyskane można interpretować odwrotnie:
to odpowiednio duży słownik pozwala na uru
chomienie reguł słowotwórczych. Jaki jest jed
nak mechanizm tej zależności? Można by przy
puszczać, iż do produktywnego użycia reguł słowotwórczych konieczne jest posiadanie w swoim zasobie słownictwa (przynajmniej biernego) odpowiedniej liczby przykładów wy
razów pochodnych, aby na tej podstawie moż
liwe było sformułowanie ogólnej reguły ich tworzenia. Niewykluczone, że w języku angiel
skim dopiero poziom 20 tysięcy słów gwaran
tuje odpowiednią liczbę przykładów. Jeżeli jed
nak w jakimś języku wyrazów pochodnych jest proporcjonalnie więcej, mogłyby wystąpić dwa efekty. Po pierwsze, poziom masy krytycznej mógłby być osiągany wcześniej (przy niższym
44 Ewa Haman
poziomie ogólnego zasobu słownictwa uzyski
wałoby się tę samą liczbę przykładów). Po dru
gie, być może odpowiednio duża liczba przy
kładów wyrazów pochodnych jest konieczna wtedy, gdy generalnie ich proporcja w języku jest niska. Jeżeli proporcja wyrazów pochod
nych w jakimś języku jest istotnie większa, to są one w tym języku na tyle wyraziste, że moż
liwe jest ustalenie reguł ich tworzenia przy znacznie mniejszej bezwzględnej liczbie przy
kładów (a więc przy dużo mniejszym zasobie słownictwa).
W opisanym powyżej przypadku pojedyn
czej reguły tworzenia zdrobnień wydaje się prawdopodobne, że próg około 20% zdrobnień w słowniku dorosłych stanowił o wystarczają
cej wyrazistości tej kategorii, oraz że przekro
czenie tej samej proporcji w mowie dziecka oznaczało początek produktywnego użycia ka
tegorii zdrobnień (por. wykres 1).
Z drugiej strony, hipoteza masy krytycznej była też proponowana dla reguł gramatycznych (Marchman i Bates, 1994) i dotyczyła samych początków nabywania języka. Niewykluczone, że w języku bogatym słowotwórczo rozwój sło- wotwórstwa nie jest opóźniony w stosunku do rozwoju gramatycznego. Jeżeli więc reguły sło
wotwórcze są wystarczająco wyraziste w języ
ku, to być może są one nabywane znacznie szyb
ciej niż postuluje to Aitchison, prawdopodob
nie nawet w wieku zbliżonym do momentu występowania masy krytycznej dla reguł gra
matycznych.
PORÓWNANIE WIELKOŚCI
SŁOWNIKA I LICZBY UŻYWANYCH FORMANTÓW DERYWACYJNYCH U DZIECI W WIEKU 2-3 LAT
Aby sprawdzić hipotezę o istnieniu masy kry
tycznej dla stosowania reguł słowotwórczych we wczesnym okresie rozwoju mowy, zaplano
wano porównanie wielkości słownika dzieci polskojęzycznych w wieku 2-3 lat z liczbą uży
wanych przez nie formantów derywacyjnych.
Wielkość słownika była mierzona za pomocą kwestionariusza „Inwentarz Rozwoju Mowy i Komunikacji” opracowanego przez M. Smo
czyńską, będącego polską wersją McArthur-
-Bates Communicative Development Inventory (Fenson i in., 1991). W części słownikowej jest to specjalnie dobrana lista słów, na której rodzi
ce dziecka zaznaczają, jakich słów ich dziecko używa. Tu prezentowany jest przede wszystkim schemat badania - uzyskane do tej pory wyni
ki, ze względu na małą liczebność próby, moż
na traktować jedynie jako wstęp do szerzej za
krojonych badań.
Liczba używanych przez dziecko forman
tów słowotwórczych mierzona była za pomocą kwestionariusza „Słowotwórstwo”. Zawiera on listę 88 formantów derywacyjnych najczęściej występujących w mowie dzieci, wraz z przy
kładami wyrazów pochodnych tworzonych za ich pomocą. Formanty są pogrupowane w ka
tegorie semantyczne (np. zdrobnienia, wyko
nawcy czynności itd.). Wszystkie formanty, tak jak i część przykładów wyrazów pochodnych, które znalazły się w kwestionariuszu, zostały wybrane do kwestionariusza z najobszerniejsze
go spośród słowników mowy dzieci, utworzo
nych na podstawie dzienników mowy (Haman, 2000a). Wybrano wszystkie formanty, których frekwencja w słowniku wyniosła co najmniej 3 (tzn. zostały one użyte w danej funkcji w co najmniej 3 różnych słowach).
Kwestionariusz ten jest również wypełnia
ny przez rodziców, którzy zaznaczają w nim, których formantów dziecko używa, bądź w tych wyrazach, które są przykładowo podane, bądź w innych, ale w tej samej kategorii (zastrzeże
nie to jest istotne, ponieważ niektóre formanty powtarzają się w kilku kategoriach, co wynika ze specyfiki języka polskiego). Dodatkowo w kwestionariuszu umieszczono rubrykę, w któ
rej rodzice mogli wpisywać neologizmy two
rzone przez dzieci z użyciem danego formantu.
Wynik uzyskany w kwestionariuszu (liczba uży
wanych formantów w standardowych wyrazach języka polskiego) nie wskazuje na to, czy dziec
ko używa produktywnie reguł słowotwórczych (i ilu), a jedynie oddaje liczbę różnych forman
tów, które rodzice zauważyli w wyrazach wy
powiadanych przez dziecko. Jest zatem miarą użycia różnych klas wyrazów pochodnych i zróżnicowania form derywacyjnych w obrę
bie tych klas, nie odnosi się jednak bezpośred
nio do produktywności. Miarą produktywności
mogłaby być liczba neologizmów wpisanych przez rodziców, wydaje się jednak, że konstruk
cja i sposób wypełniania kwestionariusza może wpływać na uzyskiwanie bardzo niepełnych danych na ten temat. Dlatego też we wstępnych analizach nie były one brane pod uwagę.
W badaniu wzięło udział 20 dzieci w wie
ku 24-36 miesięcy (rozdanych zostało około 50 pakietów kwestionariuszy, jednak wiele osób nie wypełniło ich bądź nie zwróciło, mimo procedury zachęcającej do tego - ro
dzice, oddając kwestionariusze, otrzymywali w prezencie książkę dla dziecka). Kwestiona
riusze wraz z listem skierowanym do rodziców, wyjaśniającym cel badania, rozdawano w kil
ku warszawskich żłobkach. Uzyskane wyniki należy jednak traktować z dużą ostrożnością, w zasadzie jako pierwszy pilotaż. Kwestiona
riusz „Słowotwórstwo” był użyty po raz pierw
szy i jego użyteczność (rzetelność i trafność) jako narzędzia mierzącego używanie wyrazów pochodnych przez dzieci musi zostać potwier
dzona w badaniach prowadzonych na znacz
nie większej grupie. Ponadto z analizy danych osobowych (dołączonej do IRMiK) wynika, że kilkoro dzieci w badanej próbie w przeszło
ści poważnie chorowało lub miało niską wagę urodzeniową, co istotnie mogło wpłynąć na ich
rozwój, a więc także na wyniki kwestionariuszy.
Na tym etapie nie zdecydowano się na odrzu
cenie danych pochodzących od tych dzieci, gdyż mierzona była zależność pomiędzy wyni
kami dwóch kwestionariuszy, bez uwzględnie
nia wieku dzieci. Ewentualne opóźnienia rozwo
jowe, wynikające z powikłań okołoporodowych i późniejszych chorób, w równym stopniu mogły wpływać na wyniki obu kwestionariu
szy. Jednak w dalszych, planowanych bada
niach, służących wykrywaniu prawidłowości rozwojowych, będą brane pod uwagę jedynie dane dzieci, nienależących (z powodów zdro
wotnych) do grupy ryzyka. Należałoby także kontrolować, czy wynik uzyskany w IRMiK nie odbiega od normy, jednakże szczegółowe normy dla tej wersji nie są jeszcze dostępne (Smoczyńska, 2003).
Wstępne wyniki uzyskane od pierwszej ba
danej grupy prezentuje wykres 2. Przedstawia on związek pomiędzy wynikami obydwu kwe
stionariuszy dla każdego dziecka.
Gdyby udało się uchwycić zależność mię
dzy zasobem słownictwa a użyciem formantów derywacyjnych, obrazującą istnienie masy kry
tycznej słów dla reguł słowotwórczych, wykres ten powinien być dwustopniowy: po uporząd
kowaniu danych ze względu na wynik uzyska
Inwentarz Rozwoju Mowy i Komunikacji (IRMK)
Wykres 2. Zasób słownictwa a używanie wyrazów pochodnych (IRMiK i KSŁ)
46 Ewa Haman
ny w IRMiK (rosnąco) wyniki kwestionariusza
„Słowotwórstwo” powinny grupować się na dwóch poziomach. W niższym przedziale wy
ników IRMiK (oś rzędnych) - wyniki KSŁ po
winny być niskie, natomiast od pewnego mo
mentu (dla wyższych wyników IRMiK) powin
ny gwałtownie rosnąć. Jednakże wykres 2 wyraźnie wskazuje na to, że opisywana zależ
ność ma charakter liniowy. Na podstawie ze
branego materiału nie udało się zatem pokazać, iż nabywanie reguł słowotwórczych ma charak
ter skokowy i skok ten (osiągnięcie poziomu masy krytycznej) następuje w okresie wczesne
go rozwoju mowy. Przeciwnie, korelacja linio
wa pomiędzy wynikami obydwu kwestionariu
szy jest silnie dodatnia (r = 0,876, p < 0,01; N =
= 20). Może to wskazywać na to, że wyrazy po
chodne są w tym okresie nabywane tak, jak wszystkie wyrazy proste - czyli jako jednostki nieanalizowalne, i dlatego wraz ze wzrostem wielkości słownika następuje proporcjonalny wzrost liczby wyrazów pochodnych. Możliwe jednak, że przy bardzo wysokiej proporcji wy
razów pochodnych w języku, masa krytyczna dla reguł słowotwórczych jest bardzo niska - dwoje dzieci o najniższym zasobie słownictwa uzyskało zerowy wynik w kwestionariuszu sło- wotwórstwa. Potwierdzenie tego przypuszcze
nia wymagałoby jednak znacznie większej licz
by badanych lub czulszego narzędzia.
PORÓWNANIE TEORETYCZNYCH KONCEPCJI ROZWOJU WIEDZY SŁOWOTWÓRCZEJ
A MIĘDZYJĘZYKOWE PORÓWNANIA NABYWANIA REGUŁ
SŁOWOTWÓRCZYCH
Trzy zaprezentowane koncepcje nabywania reguł słowotwórczych trudno bezpośrednio porówny
wać ze względu na różnice w przyjętych meto
dach badawczych, językach, jakimi posługiwały się osoby badane oraz w wieku osób badanych.
Niemniej interpretacja oczywistych niezgodności w uzyskiwanych wynikach stanowić może pod
stawę do formułowania postulatów, które powin
ny być uwzględniane w międzyjęzykowych ba
daniach rozwoju słowotwórstwa, które pozwoli
łyby na lepsze określenie zarówno podobieństw, jak i różnic w nabywaniu reguł słowotwórczych w różnych językach.
W badaniach takich ważne byłoby nie tylko ustalenie wieku i kolejności nabywania poszcze
gólnych reguł, ale przede wszystkim sprawdze
nie, czy różnice międzyjęzykowe, poza oczy
wistym aspektem ilościowym, nie mają także charakteru jakościowego. Proporcja wyrazów pochodnych w języku może bowiem wpływać nie tylko na wiek nabywania poszczególnych formacji słowotwórczych, ale przede wszyst
kim na sposób i moment przyswojenia ogólnej zasady konstruowania wyrazów pochodnych, niezależnej od poszczególnych kategorii słowo
twórczych i pojedynczych formantów.
Wydaje się, że pod tym względem możliwe są dwie drogi rozwoju: (1) dziecko nabywa kolejno poszczególne reguły słowotwórcze - umie łączyć adekwatnie pojedyncze formanty z określoną grupą podstaw słowotwórczych (np.
wie, że od czasowników można utworzyć na
zwy wykonawców czynności, za pomocą for- mantu -er w angielskim lub np. formantów -arz, -acz w języku polskim), nie posiada jednak ogólnej kategorii wyrazu pochodnego. Katego
rię taką tworzy dopiero znając odpowiednio dużo szczegółowych reguł słowotwórczych;
(2) dziecko bardzo szybko przyswaja katego
rię „pochodności” wyrazów (wie, że wyraz może mieć wewnętrzną strukturę), a nabywa
nie konkretnych reguł słowotwórczych jest uszczegółowianiem ogólnej zasady - „wyraz można utworzyć od innego wyrazu”.
Możliwe, że u dzieci przyswajających ję
zyki ubogie słowotwórczo rozwój wiedzy sło
wotwórczej przebiega według pierwszego wzo
ru. Zaczynają one używać poszczególnych ka
tegorii wyrazów pochodnych (tworzonych na ogół za pomocą pojedynczych formantów) bez posiadania ogólnej kategorii „wyrazu pochod
nego”. Dlatego też nauczenie się każdej następ
nej kategorii derywacyjnej wymaga dostępu do dostatecznie wielu przykładów leksemów na
leżących do danej kategorii. Dopiero znajomość odpowiedniej liczby przykładów z tej katego
rii umożliwia dostrzeżenie podobieństw i do
konanie uogólnienia w postaci reguły tworze
nia danej formacji słowotwórczej. Dla każdej
reguły proces zachodzi w ten sam sposób. Do
piero nabycie wielu pojedynczych reguł powo
duje utworzenie ogólnego pojęcia „wyrazu po
chodnego” (mającego wewnętrzną strukturę).
Posiadanie takiego ogólnego pojęcia (w zasa
dzie mającego charakter metajęzykowy) powin
no oczywiście znacznie ułatwiać produktywne użycie reguł słowotwórczych.
Z kolei w przypadku nabywania języka o bo
gatym słowotwórstwie, dostęp do bardzo wielu różnorodnych kategorii wyrazów pochodnych (lub przynajmniej do kilku szczególnie produk
tywnych kategorii) może powodować, że zanim dziecko pozna wiele różnych kategorii słowo
twórczych tworzy ogólną kategorię „wyrazu po
chodnego”. Posiadając taką ogólną kategorię, może wyodrębniać szczegółowe podkategorie na podstawie znacznie mniejszej liczby przykładów.
Wychodzi bowiem z założenia, że potencjalnie nowy wyraz może być wewnętrznie analizowal- ny (pochodny), i wyszukuje w nim elementy go konstytuujące (temat i formant/y).
Wydaje się, że pierwszy wzorzec rozwoju może być właściwy dla dzieci angielskojęzycz
nych. Wyjaśniałby on późne pojawianie się pro
duktywnego użycia szerokiego zakresu katego
rii słowotwórczych, przy wcześniejszym używa
niu pojedynczych reguł. Z kolei drugi wzorzec mógłby pasować do nabywania słowotwórstwa przez dzieci polskie. Bardzo wczesne produk
tywne użycie jednej kategorii (o bardzo wyso
kiej frekwencji na tle całego słownika dziecka oraz w mowie do niego skierowanej), a także późniejsze szybkie opanowywanie kolejnych kategorii słowotwórczych, przy stałej i bardzo wysokiej proporcji wszystkich wyrazów pochod
nych w języku (około 50%).
Na tym etapie badań nie jest jednak jasne, co jest rzeczywiście potrzebne do uruchomienia drugiego wzorca rozwoju: czy duża liczba przy
kładów (a więc odpowiednio duży zasób słow
nictwa), czy raczej wysoka proporcja wyrazów pochodnych (nawet przy stosunkowo małym słowniku). Wstępne dane z badań kwestionariu
szowych pochodziły od zbyt małej liczby osób, aby można było wnioskować o istnieniu masy krytycznej dla reguł słowotwórczych. Kontynu
acja tych badań oraz nowe badania eksperymen
talne nad rozumieniem wyrazów pochodnych być może pozwolą na wyjaśnienie tej kontrowersji.
LITERATURA
Aitchison J. (2000), Shuddering halt or sudden spurt? The linguistic development of (pre-) adolescents [w:]
H.W. Kam, A. Pakir (red.), Recent developments and issues in applied linguistics: A collection ofSAAL (Singapore Association for Applied Linguistics) lectures, 97-111. Singapore: EPB 2000.
Berko J. (1958), The child’s learning of English morphology. Word, 14, 150-177.
Berko-Gleason J., Bernstein Ratner N. (1999), Psycholinguistics. Fort Worth: Harcourt.
Bloom P. (2000), How children learn the meanings of words. Cambridge, Mass.: MIT Press.
Bowerman M. (1982), Reorganizational processes in lexical and syntactic development [w:] E. Wanner, L. Gleitman (red.), Language acquisition: the state of the art, 319-346. Cambridge: Cambridge Univer
sity Press.
Braine M.D.S. (1976), Children’s first word combinations. Monographs of the Society for Research in Child Development, 41(1).
Carey S., Bartlett E. (1978), Acquiring a single new word. Papers and Reports on Child Language Develop
ment, 15, 17-29.
Carey, S. (1978), The child as a word learner [w:J M. Halle, J. Bresnan, G.A. Miller (red.), Linguistic Theory and Psychological Reality, 264—293. Cambridge, Mass.: MIT Press.
Chmura-Klekotowa M. (1967), Neologizmy słowotwórcze w mowie dzieci (I). Poradnik Językowy, 10, 433-445.
Chmura-Klekotowa M. (1968), Neologizmy słowotwórcze w mowie dzieci (II). Poradnik Językowy, 1, 19-25.
Chmura-Klekotowa M. (1971), Neologizmy słowotwórcze w mowie dzieci. Prace Filologiczne, 21,99-235.
48 Ewa Haman
Chomsky N. (1965), Aspects of the theory of syntax. Cambridge, Mass.: MIT Press.
Clark E.V. (1982), The young word-maker: a case study of innovation in the child’s lexicon [w:] E. Wanner, L. Gleitman (red.), Language acquisition: the state of the art, 390-425. Cambridge: Cambridge Univer
sity Press.
Clark E.V. (1987), The principle of contrast: a constraint on language acquisition [w:] B. MacWhinney (red.), Mechanisms of language acquisition. Hillsdale, NJ: Erlbaum.
Clark E.V. (1991), Acquisitional principles in lexical development [w:J S. Gelman & J.P. Bymes (red.), Perspectives on thought and language; interrelations in development, 31-71. Cambridge: Cambridge University Press.
Clark E.V. (1993), The lexicon in acquisition. Cambridge: Cambridge University Press.
Clark E.V. (1995), Later lexical development and word formation [w:] P. Fletcher & B. MacWhinney (red.), The Handbook of child language. Cambridge: Blackwell.
Clark E.V., Barron B.J.S. (1988), A thrower-button or a button-thower? Childrens judments of grammatical and ungrammatical compound nouns. Linguistics, 26, 3-19.
Clark E.V., Berman R.A. (1984), Structure and use in the acquisition of word-formation. Language, 60, 547-590.
Clark E.V., Carpenter K.L., Deutsch W. (1995), Reference states and reversals: undoing actions wit verbs.
Journal of Child Language, 22, 633-662.
Derwing B. L., Baker W. J. (1986), Assessing morphological development [w:] P. Fletcher, M. Garman (red.), Language acquisition, 326-338.
Dokulil M. (1979), Teoria derywaeji. Wroclaw: Ossolineum (wyd. oryginalne: 1962).
Fenson L., Dale P., Resnick J.S., Thai D., Bates E., Hartung J., Ptick S., Reilly J. (1993), The MacArthur Communicative Development Inventories: User s guide and tecnical manual. San Diego: Singular Pu
blishing Group.
Gleitman L.& Landau B. (red.), (1994), The acquisition of the lexicon. Cambridge, Mass.: MIT Press.
Grzegorczykowa R., Puzynina J. (1998a), Problemy ogólne slowotwórstwa [w:] R. Grzegorczykowa, R. La
skowski, H. Wróbel (red.), Gramatyka współczesnego języka polskiego. Morfologia, 361-387. Warsza
wa: PWN.
Haman E. (2000a), Status wyrazów pochodnych w języku dziecka. Niepublikowana praca doktorska. Wy
dział Psychologii, Uniwersytet Warszawski.
Haman E. (2000b), Semantic vs. formaldeterminants of derivational morphology development: the case of derived nouns in Polish. Polish Psychological Bulletin, 31(2), 123-135.
Haman E. (2002), Derived words in the lexicon of Polish children: The role of word structure in derivational rule acquisition. Annual Review of Language Acquisition, 2, 59-84.
Haman E. (2003), Early productivity in derivation - a case study of diminutives in the acquisition of Polish.
Psychology of Language and Communication, 7(2), v7.
MacWhinney B. (1995), The CHILDES project: tools for analyzing talk. Hillsdale, NJ: Lawrence Erlbaum Associates.
Marchman V, Bates E. (1994), Continuity in lexical and morphological development: a test of the critical mass hypothesis. Journal of Child Language, 21, 339-366.
Markman E.M. (1989), Categorisation and Naming in Children. Cambridge, Mass.: MIT Press.
Pinker S. (1989), Learnability and cognition. The acquisition of verb-argument structure. Cambridge, MA:
Harvard University Press.
Smoczyńska M. (1986), Metodologiczne problemy analizy błędów językowych dzieci [w:] I. Kurcz, B. Bo- kus, G. Shugar (red.), Wiedza a język, t. 2. Wrocław: Ossolineum.
Smoczyńska M. (1998), Krakowskie dane językowe dzieci w systemie CHILDES [w:] Smoczyńska M. (red.), Studia z psychologii rozwojowej i psycholingwistyki. Kraków: Universitas.
Szuman S. (1968), Rozwój treści słownika dzieci [w:] S. Szuman (red.), O rozwoju języka i myślenia dziec
ka. Warszawa: PWN.
Szuman S. (red.) (1968), O rozwoju języka i myślenia dziecka. Warszawa: PWN.