• Nie Znaleziono Wyników

Perspektywa narracyjna w powieściach Michała Bułhakowa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Perspektywa narracyjna w powieściach Michała Bułhakowa"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Justyna Karaś

Perspektywa narracyjna w

powieściach Michała Bułhakowa

Studia Rossica Posnaniensia 13, 165-181

(2)

P o z n a ń

P E R S P E K T Y W A N A R R A C Y J N A 1 W P O W IE ŚC IA C H M IC H A ŁA B U Ł H A K O W A

T rzy p o w ie śc i2 M ichała B u łh ak ow a, będ ące przedm iotem an a lizy w n i­ n iejszy m artyk u le, stan ow ią zarazem n a jw y b itn iejsze osiągn ięcie w cało­ k szta łc ie jego dorobku. W ujęciu chronologicznym u kładają się one w rodzaj ram y, zam ykającej jego tw órczość: B ia ła G w ardia jako literack i d ebiut, n ie ukończona P ow ieść teatralna— o sta tn i z rozp oczętych utw orów oraz M istrz i M ałgorzata — dzieło ży cia , do o sta tn ic h chw il przerabiane i uzupełniane.

P ow ieści te jako tr z y różne o d m ia n y g atu n k u ilu stru ją pew ną charak­ te r y sty c z n ą cechę p isarstw a B u łh ak ow a, k tó ry n ie w y k a zy w a ł p rzyw iązania do ok reślon ych ujęć form aln ych p rzy daleko id ących n iek ied y zbieżnościach p rob lem atyk i i p o w tarzających się o b sesy jn ie w ą tk a ch i ujęciach.

W y ją tk o w e m iejsce p ow ieści B u łh ak ow a w jego dorobku w yraża się wr n a ­ sy cen iu ich pierw iastkiem au tob iograficzn ym , k tó ry to n urt n ie w pisuje się w ty m stop n iu ani w jego n o w elisty k ę, an i dram aturgię. P ow iązan ie problem a­ ty k i autobiograficznej z g a tu n k iem p o w ieściow ym n ie jest w ty m wryp ad k u skojarzeniem w y m u szo n y m , poniewraż am b icje a rty sty czn e, in telek tu aln e i św iatop ogląd ow e autora sk u p iły się w łaśn ie w ty m gatu n k u , z is to ty n ośn ym i sy n te ty c z n y m .

Z trzech pow ieści B u łh ak ow a w tra d y cję g atu n k u stosu n k ow o n ajłatw iej w pisuje się B ia ła G w ardia, gd y ż w y k a zu je p ew n e zb ieżn ości z m odelem p o ­ w ieści d ziew iętn astow ieczn ej, po części za ś stą d , że dw ie p ozostałe m ieszczą się z grubsza w od m ian ie p ow ieści sa ty ry czn ej, a w ięc w sen sie g atu n k u są m niej rep rezen tatyw n e. R óżn ica ta n ie d o ty c z y jednak w y łą czn ie p rob lem atyk i. B ia łą Gwardię oraz P ow ieść teatralną i M istrza i M ałgorzatę d zieli k ilk an aście

1 P o d s ta w o w e t e r m in y z w ią z a n e z t y m z a g a d n ie n ie m s to s u ję za: S. E i l e , Ś w ia to ­

p o g lą d p o w ie ś c i, W r o c ła w -W a r s z a w a -K r a k ó w -G d a ń s k 1973.

* O prócz o m a w ia n y c h u tw o r ó w B u łh a k o w j e s t je sz c z e a u to r e m p o w ie ś c i b io g r a fic z ­ n ej Ż y c ie p a n a M o lie r a .

(3)

166

la t, ale jest to rów nocześnie cała epoka, w yp ełn ion a d ośw iadczeniam i autora w zakresie in n y ch gatu n k ów literack ich . B ez chęci u m niejszania w artości arty sty czn ej d eb iu tu B u łh a k o w a 3, pow ieści czytan ej zresztą ch ętn ie i dzisiaj d la za let przede w szy stk im pozn aw czych , trzeba jednak podkreślić, że jego ad ek w atn a lektura w y m a g a od dzisiejszego czy teln ik a przyjęcia p ersp ek ty w y historyczn ej, B ia ła G w ardia je st bow iem pon iek ąd zjaw iskiem ch arak tery­ sty c zn y m d la epiki la t d w u d ziestych : autor z jednej stron y u lega trad ycji pow ieści d ziew iętn astow ieczn ej, z drugiej zaś skłania się ku p ew n y m rozw ią­ zaniom aw angardow ym . N ie je st to n a to m ia st w arunek k o n ieczn y dla p er­ cepcji P o w ieści teatralnej i M istrza i M ałgorzaty, k tóre są p rzyk ład em n o w o ­ czesnej epiki, w p ełn i odpow iadającej e ste ty c e n a szy ch czasów . W sen sie w ypracow ania sw oistej e ste ty k i i form y n ie m a B ułhakow , poza Izaak iem B ąb lem , konkurencji w prozie radzieckiej.

P odkreślając now atorstw o p rozy B u łh ak ow a trzeb a zau w ażyć, że w jego tw órczości zn a la zły też od b icie p ew n e w sp ółczesn e m u aw angardow e tren d y, jak choćby zbliżen ie do codzienności, jednakże w poszu k iw an iach e ste ty c z n y c h om inął on w łaściw ie głó w n y n u rt radzieckiej aw angardy la t d w u d ziestych , inspirow anej przez form y p u b licy sty czn e, tj. sw ego rodzaju k u ltu rę m asow ą. N iezależn ie od teg o , że B u łh ak ow n ig d y n ie n ależał form alnie, ani te ż — o ile w iadom o — n ie sy m p a ty zo w a ł z żad n ym program em literack im z teg o okresu, cechą, która o b iek ty w n ie w yróżn ia go z nurtu aw angardy, w yk azu jącej d ą ­ żen ie do stw orzen ia now ej k u ltu ry i w zw iązku z ty m pew ne lekcew ażen ie tra d y cji, jest — przeciw nie — u staw iczn e od w oływ an ie się do litera tu ry przeszłości. N a w ią zy w a n ie przez B ułhakow a do trad ycji n ie b yło ty lk o h o łd o ­ w an iem określonej m etod zie pisarskiej, bow iem trad ycja literack a pojaw ia się w jego u tw orach w zm odyfikow anej p ostaci. W ypracow ane przez w cześ­ niejszą prozę literack ie konw encje B u łh ak ow trak tu je w sposób in stru m en ta ln y ,

poniew aż posiada w łasne rozum ienie epickości.

P od staw ow ą ten d en cją aw angardow ych kierunków la t d w u d ziestych b y ł przejaw iający się często w skrajnych form ach a n typ sych ologizm . C entralne zagad n ien ia filozoficzne tw órczości B u łhakow a, ta k ie jak: w olność, m iłość, śm ierć, m oralny w yb ór i odpow iedzialność, w yk lu czają program ow y a n ty ­ psych ologizm , jednakże pisarz n eguje trad ycję p sych ologizm u d ziew iętn a sto ­ w iecznego. T rad ycyjn a ch ara k tery sty k a p sych ologiczn a przeczy jego k o n ­ cepcji jed n ostk i jako tra g iczn ie uw arunkow anej. B u łh ak ow kon cen tru je się n a ty c h uw arunkow aniach, w yrażając je poprzez sy tu a cje eg zy sten cja ln e. W yciąga stą d w n iosk i skrajne w sen sie estety czn y m : poniew aż b oh ater jest

3 A . A lts z u le r c y t u j e w t y m k o n te k ś c ie z d a n ie M a k s y m ilia n a W o ło s z y n a , k tó r y u w a ż a ł, że ja k o d e b iu t p o c z ą tk u ją c e g o a u to r a B ia łą G w a r d ię m o ż n a p o r ó w n y w a ć t y lk o z d e b iu ta m i D o s to je w s k ie g o i L w a T o łs to ja (А. А л ь т ш у л е р , „Д н и Турбиных” и „ Б ег"

(4)

z k onieczności (m im o w oli) jed n ostk ą bierną i n ie m a w p ływ u na otoczen ie, ale sam jest przez n ie zd eterm in ow an y, lik w id u je jego dom inującą rolę w akcji, b y w M istrzu i M ałgorzacie n iem al całkow icie usu n ąć go z pola działania.

K on sek w en cje tak iej koncepcji roli bohatera (p ozytyw n ego) są doniosłe z p u n k tu w idzenia fa b u ły , gd yż jego m ała a k ty w n o ść, będąca im plikacją życio w ej bierności, ogranicza z pew n ością krąg p oten cjaln ie m ożliw ych roz­ w ią za ń fabularnych (bohater n ie p rzy czy n ia się do rozw oju w ydarzeń), a tak że zakres m oty w a cji fab u larn ych (uporządkow anie w ątk ów wredług podrzęd- n o ści w zględ em w ą tk u głów nej p o sta ci), inaczej m ów iąc pow oduje słabe u w arstw ien ie fa b u ły . E lim in acja działania i rozbudow anej ch arak terystyk i psych ologiczn ej w p ływ a n a to, że ów b lisk i autorow i ty p bohatera m oże się pojaw ić jed yn ie w form ie sk aryk atu row an ej. W P o w ieści teatralnej, która jest zresztą najbardziej zgodna z p rzy ję ty m i regułam i, „najlepiej n a p isa n a ” , g łó w n y boh ater zachow uje swój sta tu s dzięki te m u , że autor przekazuje m u fu n k cje narratora, w Satanianach jest on w praw dzie ściśle p ow iązan y z w y d a ­ rzen iam i, ale jest m arionetką, w F ataln ych ja ja c h k reow an y z p oczątk u na głów n ą p o sta ć profesor Piersikowr znika, b y p ojaw ić się k u końcow i jako w ła sn a karykatura.

R ów n ocześn ie Bułhakow^ hołduje ideałow i żyw ej akcji, co zresztą nie ty lk o n ie sto i w sprzeczności ze słab ym rozw arstw ieniem fa b u ły , lecz n aw et ja k b y rekom pensuje jej n ied o sta tek , podobnie jak brak ta k ic h elem en tów jak p sych ologia, czy w szelk ie form y otw artego dyskursu. W te n sposób sta w ia n a lin earn y w zasadzie porządek zdarzeń, u ru ch am ian ych przez p rzy­ cz y n ę spraw czą o charakterze u m ow n ym , najczęściej an eg d o ty czn e założenie (np. p ojaw ien ie się „ siły n ie c z y ste j” — M is tr z i M ałgorzata, S a ta n ia n a ; p o ­ m y łk o w a przesyłka — F atalne ja ja ). W ydarzenia grupują się w ep izod y, w k tó ­ ry ch podstaw nw ą rolę odgryw ają „bohaterow ie p rzy p a d k u ” 4, z regu ły postaci sa ty r y c z n e . D la przykładu w M istrzu i M ałgorzacie są to kolejno: B erlioz, B e zd o m n y , Stiopa Lichodiejewr, B o sy , R im sk i i in n i. B oh ater ta k i jest prze­ w ażn ie sch arak teryzow an y obszerniej niż b oh ater głó w n y („ p o z y ty w n y ” ), ch oćb y d latego, że jest p o k azan y w d ziałan iu , przez co św iat p rzed staw ion y z y sk u je zn am ion a sa ty ry .

In n y asp ek t specyficznej epickości u B u łh ak ow a d o ty c z y n ietyp ow ego tw orzyw a, na które składają się różne drobne ob serw acje „z ż y c ia ” . W ten sposób p odnosi pisarz do godności zasad n iczego tw orzyw a św iata p rzed sta­ w ion ego m ateriał, k tó ry zazw yczaj stan ow i w p ow ieści tło . T oteż pojaw ia się p y ta n ie , w jaki sposób udaje m u się go zb eletryzow ać. J e st bow iem fak tem , ż e „ b y t” w y zb y w a się pod piórem B u łh ak ow a sta ty c z n e g o charakteru. Często k ojarzy się B u łh ak ow a z G ogolem , co n ajogóln iej sugeruje „ w p ły w ” z jego

4 O k r eśle n ia te g o u ż y w a M. B a c h t in w a r ty k u le Формы времени и хронотопа в ром ане (М . Б а х т и н , Вопросы литературы и эстетики, М осква 1975, s. 2 3 4 - 4 0 8 ).

(5)

stro n y . B u łh ak ow w praw dzie w id ział Gogola, obok Szczedrina i H offm anna, w gronie sw ych n a u czy cieli, niem niej dla uniknięcia p om ów ień o w tórność n iew ątp liw e zbieżności n ależałob y rozpatryw ać w p ła szczy źn ie w sp óln ych cech m yślen ia a rty sty cz n eg o . Ł ą czy obu p isarzy w yczu len ie n a p arad ok sy rzeczyw istości, k tóre przybierają a rty sty czn ą p ostać a n eg d o ty . W iad om o, że fa b u ła u G ogola n iek ied y (M artw e du sze, R ewizor) rozw ija się z a n e g d o ty , co m ożna pow iedzieć ta k że o tw órczości B ułhakow a. P o n a d to a n eg d o ta o p o w ie­ d ziana przydaje narracji G ogola cechę narracji m ów ionej. Z jaw isko to ob ser­ w u jem y u B u łh ak ow a w m n iejszym nieco zakresie, za to m ateriał a n eg d o ty czn y sta je się u n iego w w ięk szym stop n iu obiektem p rzedstaw ienia. J e s t to an egd ota u d ram atyzow an a poprzez rozpisanie jej na role, przechodząca w scen k ę lub epizod. W ty m m iejscu m ożem y pow ołać się na d ośw iadczenia B u łh ak ow a w gatu n k u sa ty r y cz n y c h felieton ów , które są w łaśnie tak im i u d ram atyzow a- n y m i an egd otam i. B eletryzacji a n eg d o ty sprzyjają ta k ie jej cech y strukturalne, ja k sy tu a cy jn o ść, p u en ta, nieporozum ienie itp .

In n e pojaw iające się p rzy tej okazji p y ta n ie d o ty c z y k w estii, w jaki sposób opierając się n a ta k im m ateriale dochodzi B u łh ak ow do u ogóln ień p o zn a w ­ czych — sa ty ry czn y ch , m oralnych i in n ych . J e st to spraw a isto tn a , g d y ż charakter fikcji u B u łh ak ow a b yw a teg o rodzaju, iż utw ór ży je ja k b y p o ­ d w ójn ym życiem . M ożliw a jest na p rzykład dw ojaka lektura P ow ieści teatralnej, która je st d oskonałą fikcją i jednocześnie sw ego rodzaju d ok u m en tem , p o ­ niew aż dość drobiazgow o oddaje realne okoliczności biografii pisarza i p osiad a realne p r o to ty p y w zn an ych osobach i in sty tu cja ch , jak np. S tan isław sk i i MChAT. L ektura drugiego ty p u w yd ob yw a z P ow ieści teatralnej przede w szy stk im cech y pam fletu satyryczn ego, co stanow i kon k retyzację z pew n ością n ie z b y t w n ikliw ą, poniew aż stosu n k i teatraln e w niej p rzedstaw ione m ają w rzeczyw istości w alor bardziej uniw ersalny. F ab u ła tego utw oru w ch łon ęła m . in. ta k ie ele m en ty , jak tea tra ln a an egd ota i d yk teryjk a, które są osn ow ą sa tyryczn ego epizodu. W zw iązku z ty m godzi się podkreślić św iatop ogląd ow ą funkcję an eg d o ty , która w w y d a n iu B ułhakow a ukryw a przew ażnie m oralne przesłanie, przez co w p ływ a na u sym b oliczn ien ie św iata przed staw ion ego.

W ym ien ion e tu jakości epiki B u łhakow a, jak u k azyw an ie b oh atera (sa­ ty ryczn ego) w d ziałaniu, w ydarzeniow ość, epizodyczność w iążą się z fa k tem , że pisarz stosu je m etod ę d ram atyczn ą, m ającą n a celu a u ton om izację św ia ta przedstaw ionego. M etoda ta w y m a g a dość znacznego ograniczenia fu n ­ k cji narratora, szczególn ie w zakresie uogólnień form ułow anych b ezp o ­ średnio. W ty m ty p ie prozy pisarz dokonuje uogólnień głów n ie poprzez budow ę św iata p rzedstaw ionego. D la teg o zagad n ien iem k o m p o zy cy jn y m pierw szorzędnej w agi sta je się w y b ó r p ersp ek ty w y narracyjnej.

M etoda d ram atyczn a B u łh ak ow a przejaw ia dodatkow o ścisłą zależn ość, a n a w et w tórność rozw iązań k o m p o zy cy jn y ch w obec charakteru „ tw o r z y w a ” . T łu m a czy to częściow o form alną różnorodność jego u tw orów , g d yż — n ie

(6)

dysp on u jąc żad n ym g o to w y m sch em a tem form alnym — każdorazow o stara się on ująć treści przed staw ien ia w ogóln ie zakreśloną ram ę literackiej k o n ­ w encji. W ty m sen sie k o n w en cjon aln y charakter m a ta k że koncepcja narracji w p oszczególn ych utw orach.

Mówiąc o sp ecyficzn ych przesłankach e ste ty c z n y c h prozy B ułhakow a zaw ęziliśm y je do prozy sa ty ry c zn e j, k tóra stan ow i ten d en cję p odstaw ow ą, w yzn acza zasad n iczy k ierunek przem ian. W m odelu ty m n ie m ieszczą się w czesne utw ory — h istoryczn a B ia ła G w ardia i o sn u te na kan w ie a u to b io ­ graficznej opow iadania z cyklu N o ta tk i młodego lekarza, zb liżon e do prozy środow iskow ej.

R ozw oju tech n ik i pow ieściow ej B u łh ak ow a n ie m ożna trak tow ać w o d e­ rwaniu od odm iennej p rob lem atyk i i założeń k om p o zy cy jn y ch B ia łej G w ardii. N a tle zaledw ie kilku p rzełom ow ych dni z h istorii K ijow a w roku 1918, k ied y w ojska P etlu ry w y p a rły z m ia sta sprzym ierzone form acje h etm an a U k rain y i niem ieckich w ojsk o k u p a cy jn y ch , au tor przedstaw ia lo sy i p o sta w y in te ­ ligencji rosyjskiej teg o okresu. J a k zau w aża autor, teren y te przeżyły przed­ te m kilkanaście p od ob n ych zm ian w ła d zy i w ybiera ten w łaśn ie m om ent jako poprzedzający bezpośrednio w kroczenie A rm ii Czerwonej i ostateczn ą stabilizację. W ty m czasie n ie m a już jakiejkolw iek ideow ej konsolidacji b iałych , rodzą się nastroje klęski i rozczarow ania.

S ytu ację in teligen cji oddaje B u łh ak ow m . in. za pom ocą dość w szech ­ stronnie nakreślonego tła historyczn o-sp ołeczn ego. P rzy bardzo krótkim jak n a pow ieść w ogóle, a h istoryczn ą w szczególn ości czasie, efek t „panoram icz­ n e j” akcji osiąga au tor angażując stosu n k ow o dużą ilość p ostaci, obecnych w różnych m iejscach i rep rezen tu jących zróżnicow ane p o sta w y . W ygląda n a to , że p ojaw ien ie się n iek tó ry ch a k ty w n y c h bohaterów , jak zaw odow y oficer M yszłajew ski lub Ł ariosik, p ech o w y k u zy n z prow incji, a tak że p u ł­ kow nik N aj-T urs, m a n a celu poszerzenie tła historycznego. D rugoplanow ych bohaterów pow ieści, k tórych p rzeżycia w raz z doznaniam i rod zin y Turbinów składają się na treść fa b u ły , w iąże z n im i p rzyjaźń, p okrew ieństw o, sąsied z­ tw o, stosunki służbow e, co stan ow i o kon cen tryczn ej ja k b y budow ie św ia ta przedstaw ionego: w szy stk ie nici fa b u ły zb iegają się w salonie Turbinów .

J e st to k la sy czn y , „ to łsto jo w sk i” m odel pow ieści historyczn ej, k tó ry kojarzy się z narracją „ w szech w ied zącą” . Tak też jest w isto cie, chociaż autor zm ierza do likw idacji ograniczeń stru k tu ry a u k torialn ej. Sposób ograniczenia autorskiej ingerencji w św ia t p rzed staw ion y je st rów nież k la sy czn y i polega n a przekazaniu w m ożliw ych granicach funkcji n arracyjnych bohaterow i, któ ry jest rów nocześnie u czestn ik iem i obserw atorem w ydarzeń. N a p o k a ź­ n y ch obszarach p ow ieści n osicielam i p ersp ek ty w y narracyjnej są dwaj bracia Turbinow ie — A lek sy i N ik ołk a. J a k o bohaterow ie p o z y ty w n i reprezen tują oni bliską autorskiej skalę w artości, w yrażającą się w e ty czn y m k od ek sie honorow ym . O kazjonalnie u ży cza autor k om p eten cji n arracyjn ych rów nież

(7)

170

in n y m p ostaciom , dla przykładu M yszłajew skiem u, g d y opow iada o sytu acji n a froncie. Jed n ak że p rzy ep ick ich am bicjach p ow ieści nie jest t-о rozw iązanie w ystarczające. B oh aterow ie n ie ogarniają n a w et całości p rezen tow an ych w yd arzeń , w ą tek h isto ry czn y w yk racza bow iem poza in d yw id u aln e doznania p o sta c i p ow ieściow ych . P od ob n ie jak T ołstoj w W ojnie i po k o ju k ilk a rozdziałów B ia łe j G w ardii B u łh ak ow pośw ięca rozw ażaniom m ilitarnej i p o lity czn ej, a n a w et w p ew n y m stop n iu historiozoficznej n atu ry. P rzechodzi w ów czas do p ersp ek ty w y czy sto auktorialnej, zew nętrznej w obec św iata p rzedstaw ionego. Charakter ow ych rozw ażań, a ta k że ogarniająca p ersp ek tyw a stw arzają ram ę pow ieściow ych w ydarzeń.

A priorycznej ingerencji n ie brak zresztą rów nież w p o z o sta ły c h frag­ m en ta ch , poniew aż hierarchia w artości pośredników narracji je st w praw dzie b lisk a autorskiej, ale n ie je st z n ią id en ty czn a . S tosu n ek autora do p ew n ych złu d zeń p o lity czn y ch T urbinów , w y n ik a ją cy ch z ich m o n a rch isty czn y ch p rze­ k o n a ń , a ta k że do ich w ysu b lim ow an ego p oczu cia honoru jest z p ew n o ścią iro­ n ic z n y , choć różn y jest sto p ień tej ironii. P rzy dążeniu do zneu tralizow an ia sam ego aktu op ow iad an ia w p łaszczyźn ie ocen autor nie rezygn u je z bardzo ja ­ w n ego n iek ied y rezonerstw a. Co w ięcej ten d en cja ta w y p ły w a z id eo w y ch założeń p o w ieści. W y b itn ie w artościu jący charakter B ia łej G w ardii w yraża się w p o z y ­ ty w n y m stosu n k u autora do części przynajm niej sfer in telig en ck ich oraz w n iech ęci, a n a w et p otęp ien iu dekadenckiej p o sta w y w y ższ y ch kręgów sp o ­ łeczeń stw a , w y ższ y ch oficerów i burżuazji, a ta k że szo w in isty czn eg o żyw iołu u k raińskiego. N iezależn ie od w artościow ania w yn ik ającego z sam ej w y m o w y fa k tó w i d ziałan ia p oszczególn ych jednostek, określoną w y m o w ę p osiad ają au torsk ie ugólnienia i k om entarze, które n ie są w yrażon e w sposób n eu traln y i bezpośredni. D ysproporcji ocen nadaje B u łh ak ow a d ek w a tn y w yraz s ty li­ s ty c z n y — obok w ą tk ó w p a te ty c z n y c h pow ieść posiad a u jęcia sa ty ry czn e, a jej s ty listy k a jest n a przem ian liryczn o-p atetyczn a lub ironiczna. Silnie «k on trastow an y, n a sy co n y jakościam i em o ty w n y m i i zm eta fo ry zo w a n y języ k k aże d oszukiw ać się p ok rew ień stw a tego utw oru z prozą m od ern istyczn ą. S ty lizo w a n e n a literatu rę staroruską i B ib lię słow n ictw o, fraza i sym b olik a ch arak teryzu ją szczególn y sposób w yrażania autorskich u ogóln ień , jak im są d ygresje, zaw ierające kluczow e dla id ei utw oru w yp ow ied zi, m . in . n a te m a t sen su historii i ludzkiej eg zy sten cji. Są to niejako uogólnienia a b so lu tn e, w y ­ p osażon e w n ajw yższą san k cję autorską.

D la w yrażen ia d ezap rob aty B u łh ak ow ucieka się najczęściej do sposobu p ośredniego — do ironii. Z p om ocą środków iron iczn ych kreśli isto tn e e le ­ m e n ty tła , jak em igracyjn y exod u s stołeczn ych p o ten ta tó w , n a cjo n a listy czn e u n iesien ia ludności ukraińskiej, środow isko dekadenckich a rty stó w , w ładzę h etm a ń sk ą oraz charakteryzuje drugoplanow ych bohaterów w rodzaju bur­ żu ja W a sy lisy .

(8)

d w ojen ie narracji. A b stra k cy jn y narrator posługuje się w zależności od p rzed ­ m io tu p rzedstaw ienia dw om a od ręb n ym i sty la m i, z pozoru dw om a różn ym i p u n k ta m i w idzenia. T aki brak sty listy c z n e j synchronizacji n ie jest zjaw iskiem w y ją tk o w y m w literatu rze radzieckiej la t d w u d ziestych , w której m ieszan in a sty ló w b y ła niejako program ow a.

B ia ła G w ardia jest pow ieścią sp ołeczn o-h istoryczn ą, p rzy czym ep ick ie am b icje autora zw iązane są głów n ie z k ryteriu m m oraln o-etyczn ym . P o ­ w oduje to pew ne uproszczenie racji h isto ry czn y ch , w zw iązku z czy m p o m a ­ w iano B u łh ak ow a o h isto r y czn y su b iek tyw izm . W iąże się z ty m k oncepcja b ohatera, p odlegającego zasad zie reprezen tacji środow iskow o-charaktero- logicznej z przew agą drugiego czyn n ik a. O brazow anie p o sta ci sprow adza się do nakreślenia jednej lub dw u ch arak terologiczn ych d om in an t, jak k ob iecość (H elena), n iep rak tyczn ość (Łariosik), brawura (N ikołka) itp ., ściśle sk orelo­ w a n y ch z d rugoplanow ym i czyn n ik am i, jak w y ch o w a n ie (w ysoka k u ltu ra T urbinów ), p ozycja sp ołeczn a (skąpstw o burżuja W a sy lisy ), narodow ość (fałsz zniem czałego T alberga). P om im o w iodącej roli bohatera w akcji d e c y d u ­ jącym sposobem ch a ra k tery sty k i p o sta ci n ie je st zachow anie. K o n k retn e posu n ięcia w p rzełom ow ych chw ilach n ie w noszą n ic now ego do w ied zy o b o h a ­ terze, w y k lu cz o n y jest m om en t zaskoczenia, b ow iem p ostęp k i bohaterów są ilu stracją z góry ok reślon ych cech. W sposobie ch arak terystyk i p ostaci jest B ułhakow najbardziej tr a d y cy jn y , g d y ż w sp om n ian a charakterologiczna d o m in a n ta b yw a u jaw n ian a najczęściej w raz z w prow adzeniem bohatera n a scenę pow ieściow ą. J e st to zrozum iałe w obec p o sta c i d rugoplanow ych, n ie ­ m niej zdarza się i w stosu n k u do g łów n ych , czego przyk ład em m oże b y ć uogólniające m iękkość charakteru starszego z T urbinów określenie ,, człow iek - -triap k a” . P odobna ch ara k tery sty k a pojaw ia się w opisie w ygląd u T alberga („p od w ójn e” spojrzenie), a czasem n a w et w ogóle uprzedza w kroczenie b o h a ­ tera, jak w w yp ad k u inform acji głoszącej, że piętro niżej zam ieszk iw ał „ in ż y ­ nier i tchórz, burżuj n ie sy m p a ty c z n y ” 5 W a sy lisa . P rz y k ła d y arbitralnej ch arak terystyk i są bardzo liczn e i, jak w idać, au tor n ie zaw sze stosu je p sy c h o ­ logiczne niu an se, posuw ając się n iek ied y do k aryk atu ry (np. podkreślenie pryszczatej tw a rzy jednego z p u łk ow n ik ów P etlu ry ). W yp ow ied zi ta k ie bardziej niż dygresje ujaw niają szeroki zakres autorskiej asercji oraz fa k t, że ze w szy stk ich ocen sk ład ających się n a sferę św iatop ogląd ow ą o ce n y lu d z ­ kich p ostaw p osiadają n a jw y ższy sto p ień p rezycji. D om in u jące w n ich k r y ­ terium e ty c z n e będzie p o tem cechą satyryczn ej już ty p iza cji.

Z agadnienie ocen jest rów nie w ażn e w om aw ian ych dw u p o zo sta ły ch utw orach teg o gatu n k u , g d yż p ow ieść sa ty ry cz n a je st silą rzeczy au k to- rialna. U jaw n iająca się w B ia łe j G w ardii bezkom prom isow ość ocen i n

ieza-5 M. B u ł l i a k o w , B ia ła G w a r d ia . P r z e ł. I . L e w a n d o w s k a i W . D ą b ro w sk i. W a r ­ sz a w a 1 9 7 2 , s. 12.

(9)

172

chow yw anie ch ociażb y pozorów p o sta w y k on tem p lacyjn ej, g d y ta k ie p od ej­ ście jest m ożliw e, m ogłob y p osłu żyć jako argum ent p rzem aw iający za s a ty ­ ryczną isto tą ta le n tu B u łh ak ow a. J ed n a k że św iat p rzed staw ion y je st w p ó ź­ n iejszych utw orach — w p orów naniu z B ia łą G w ardią — o w iele bardziej au ton om iczn y. R ad yk aln ej p rzem ianie ulega p erspektyw a narracyjna, poniew aż p od m iot autorski przechodzi n a w ew n ętrzn y p u n k tu w id zen ia, tzn . n a pun k t w idzenia św iata p rzed staw ion ego.

N ajbardziej klarow ny p rzyk ład p ersp ek ty w y narracyjnej w całej prozie B ułhakow a reprezen tuje P ow ieść teatralna, w której zo sta ła w y k o rzy sta n a konw encja pisanego e x p o st p a m iętn ik a . P roces opow iadania sta je się e le ­ m en tem w sp ółp rzed staw ion ym , p on iew aż narrator pow ieści M aksudow jest zarazem głów nym bohaterem , op ow iad ającym historię w łasnej nieudanej kariery w sferach tea tra ln y ch . P ierw szą korzyścią, jaka w y n ik a z teg o roz­ w iązania, jest isto tn a dla zw artości k om p ozycyjn ej stab ilizacja p u n k tu w id ze­ nia, m otyw u jąca sam a k t narracji oraz dobór i hierarchizację elem en tów św iata przedstaw ionego, o d d ziału jących na św iadom ość b oh atera. N a jis to t­ niejsza jednak z funkcji tej p e r s p e k t y w } ^ narracyjnej u jaw n ia się w planie

ocen.

W brew zastosow anej pierw szej osob ie gram atycznej i autobiograficznej konw encji w sw ych „ n o ta tk a ch ” Maksudowr n ie kon cen tru je się n a relacji w łasn ych przeżyć, lecz n a obserw acji osób i zdarzeń w okół sieb ie, co ujaw nia dopiero jego dram at o so b isty . J e s t to zatem relacja św iadka, znam ionująca m etod ę d ram atyczn ą.

P u n k tu w id zen ia M aksudow a B u łh ak ow przestrzega w y ją tk o w o k o n sek ­ w en tn ie i o cen y, w yrażone przez kon stru k cję św iata p rzed staw ion ego bądź w narracji, n ie przekraczają jego „form atu d u ch ow ego” . J e s t to m ożliw e jed yn ie w ty m w yp ad k u , g d y m edium narracyjne reprezentuje b lisk ą a u tor­ skiej hierarchię w artości. J a k zau w aża S. E ile, pow ieść p ierw szoosobow a często posługuje się z teg o w zględu narratorem , k tóry p rzyp om in a realnego autora i przew ażnie — w sen sie sposobu odczuw ania św iata — reprezen tuje ty p a r ty sty . W P ow ieści teatralnej spraw a jest o ty le p rosta, że — jak już n ad m ien ialiśm y — u tw ór jest au tob iograficzn y, a historia n ie nazw anej p o ­ w ieści i dram atu M aksudow a C zarn y śnieg przypom ina w szczegółach p e r y ­ p etie B ia łe j G w ardii, D n i T u rb in ó w i M oliera, zaś realn ym pierw ow zorem T eatru N iezależn ego jest MChAT, z k tó ry m pisarz zw iązan y b y ł w ielo letn ią w sp ółp racą6.

In terp retacja sa ty ry czn a w y m a g a d y sta n su m ięd zy p u n k tem w id zen ia p od m iotu autorskiego i św iatem p rzed staw ion ym , w n a szy m w y p a d k u (ze w zględu na b lisk ość autora i narratora) — m ięd zy narracją i św ia tem p rzed sta ­

* Р о г . К. Р у д н и ц к и й , Б улгаков. W : К . Рудницкий, Спектакли разны х лет, Москва 1974, s. 227 - 2 86.

(10)

w ion ym . Ów d y sta n s B u łh ak ow sta le p o d trzym u je kreując sy tu a c ję, w której bohater siln ie odczuw a w ła sn e w yob cow an ie. P ragn ien iem M aksudow a jest przeniknięcie w zaczarow any św ia t tea tru , jednakże w m iarę jego p ogłębiania ceł sta je się coraz bardziej n ieo sią g a ln y . Jed n ocześn ie z rozw ojem w yp ad k ów stosu n ek M aksudow a do te a tr u przechodzi znaczną ew olucję. P oczątk ow o za fa scy n o w a n y , aczkolw iek n ie zorien tow an y w realiach p rostaczek p rze­ chodzi stop n iow o na p ozycje w rogie — zatem w brew oczek iw an iom jego sam ego d y sta n s m ięd zy nim i teatrem w ciąż rośnie. B orys U sp ien sk i n azyw a ta k ą sy tu a cję sy tu a cją w y o b co w a n ia (rosyjskie „ o stran ien ije” )7. J e s t ona w y ją tk o w o dogodna dla sa ty r y , bow iem w szelk ie n eg a ty w n e o cen y w yn ik ają organicznie ze św iadom ości b oh atera, bez konieczności od w oływ an ia się do jak ich k olw iek sankcji nad rzęd n ych w obec św iata przedstaw ionego.

W n aszym w yp ad k u b oh ater jest, ta k sam o jak autor, p isarzem , jednakże B u łh ak ow dokonuje p ew n y ch zab iegów zm ierzających do zatarcia teg o p o ­ d ob ień stw a. O dwołuje się w ty m celu do m istyfik acji przez w prow adzenie ram ow ego narratora, k tóry w przedm ow ie ,,od w y d a w c y ” kreuje M aksudow a n a narratora „n iew iarygod n ego” , u siłu jąc zd ysk red ytow ać go jako p e łn o ­ w artościow ą osobow ość (n eurastenik z m anią sam obójczą) i literack ą w artość jego „ n o ta te k ” (fa ta ln y języ k p ow ieści, k tó r y zgoła n ie kw alifikuje się do popraw ek). J e s t to ty p o w y dla B u łh ak ow a zab ieg iron iczn y, k tó ry zgodnie z odw rotną logiką ironii obdarza bohatera — na przekór — zn aczn ym s to p ­ niem w iarygodności i n ad aje jego poglądom san k cję autorską. P od ob n ie jak w in n y ch teg o rodzaju p rzypadkach, z Bohaterem naszych czasów i P u sz k i­ n ow sk im i O pow ieściam i B ie lk in a n a czele, pozorne przejście n a p ozycję m ało w yrobionego c zy teln ik a w sk azu je e ste ty c z n e założenia autora, co jest w ła śc i­ w y m celem „ p rzed m o w y ” .

P ow ieść teatralna jest p ok azem m ożliw ości pierw szej oso b y narracyjnej jako form y a k ty w n ej, której p od p orząd k ow an y jest nie ty lk o sam a k t narracji, lecz rów nież jego form a język ow a. „ W y d a w c a ” pisze:

... m o ja p r a c a n a d n o t a t k a m i p o le g a ła n a t y m , że d a łe m im t y t u ł, a n a s tę p n ie s k r e ś li­ łem m o t t o , k tó r e w y d a w a ło m i s ię p r e te n s jo n a ln e , z b y te c z n e i d r a ż n ią ce ( ...) S t y lu S ie r ­ g ie ja L e o n tje w ic z a n ie z m ie n ia łe m , m im o że je s t b e z w ą tp ie n ia n ie d b a ły . N ie m o ż n a z r e s z ­ t ą w y m a g a ć z b y t w ie le o d c z ło w ie k a , k t ó r y w d w a d n i p o p o s ta w ie n iu o s ta tn ie j k r o p k i w sw o ic h n o ta tk a c h s k o c z y ł d o w o d y z M o stu Z w o d z o n e g o 8.

P od k reślen ie rzekom ej surow ości m ateriału i a n a lfa b ety zm u autora w sp o m ­ n ień nie znajduje oczyw iście p otw ierd zen ia w p ow ieści, k tóra p ozostaje w zg o ­ dzie z norm am i g r a m a ty czn y m i języ k a literack iego, n a to m ia st jest pewmym c h w y tem p olem iczn ym , u k ieru n k ow u jącym uw agę n a in d y w id u a ln e cech y s t y ­

7 P o r. Б. У с п е н с к и й , Поэтика композиции, М осква 1970, s. 173 - 174 і in . 8 М. B u ł h a k o w , P o w ie ś ć te a tra ln a . T łu m . Z. F e d e c k i, W a r sz a w a 1967, s. 6.

(11)

listy c z n e utw oru. J ę z y k P o w ieści teatralnej n ie jest, najogólniej m ów iąc, n e u ­ tra ln y . A utor n ad aje m u in d yw id u aln e p iętn o m o w y bohatera poprzez z b li­ żen ie lek syk i i składni do m o w y p otoczn ej, a zw łaszcza n a sy cen ie jej jak ościam i em o ty w n y m i, co znajduje odzw ierciedlenie w tzw . so czy sty ch ep iteta ch , o p ar­ ty c h na kon traście porów naniach, a ta k że języ k o w y ch paradoksach ty p u oksym oronów . J ę z y k n ie jest dla B u łh ak ow a środkiem słu żącym li ty lk o p rzekazyw aniu in form acji, b ezn am iętn ej relacji, lecz przede w szy stk im k o n ­ struuje w y p o w i e d ź . W gru n cie rzeczy podobne zjaw isko ob serw ow aliśm y w B ia łe j G w a rd ii, z tą różnicą, że w P o w ieści teatralnej p osiad a ono w y ra ź n y p u n k t od n iesien ia w narracji. M ianow icie ze w zględu n a in d yw id u aln e p iętn o język a, k tó ry jest m ow ą b oh atera, n ie je st rzeczą ob ojętn ą zastosow an ie p ierw ­ szej oso b y gram atyczn ej.

W zw iązku z ty m , że au tor u d ziela narratorow i personalnem u v o tu m za u fa ­ n ia , em o ty w n e jakości język a sta ją się p ierw szoplanow ym in stru m en tem ocen, w yrażan ych przez zn aczen ie prym arne. R ów n ocześn ie jed n ak w łaściw ością sty lu M aksudow a jest ironia, k tóra jako zjaw isko język ow e charakteryzuje się dw uplanow ością sem a n ty czn ą , g d zie w łaśn ie drugi p lan — zn aczen ia s e ­ kundarne — zaw iera p raw id łow y sens. J e s t to in n y , pośredni sposób w y rażan ia ocen w p łaszczyźn ie narracyjnej sensu stricto.

P ersp ek tyw a n arracyjna ujaw n ia te ż w stosu n k u do B ia łe j G w ardii p rze­ m ian ę koncepcji b oh atera p o zy ty w n eg o , która zew n ętrzn ie oznacza zrów nanie go z p o sta cia m i dru gop lan ow ym i w p łaszczyźn ie p rzed staw ien ia, co — ja k już w sk azyw aliśm y — w iąże się z ty m , że bohater je st ograniczony w d ziałan iu . P ow ieść teatralna p rezen tu je pod ty m w zględem p rzykład pośredni: M aksudow je st zaw sze ob ecn y n a m iejscu akcji, ale rola jego jest rolą św iadka i in terp re­ tatora. K on sek w en cją przyjętej p ersp ek ty w y narracyjnej jest to, że p o sta ć narratora będącego elem en tem św iata przedstaw ionego podlega ty m sa m y m praw om , co i ca ły św ia t p rzed staw ion y. S atyryczn e spojrzenie na p rzed m iot z zew nątrz odnosi się ta k że do a u to ch a ra k tery sty k i bohatera. M ówiąc o sob ie, M aksudow przechodzi n a p u n k t w id zen ia osob y postronnej, czego n ajbardziej ty p o w y m przykładem jest w ielok rotn e określanie w łasnego w ygląd u m ianem : „ w ilc z y ” .

R ep rezen ta ty w n y w ty m sen sie je st ep izod zam ierzonego sam ob ójstw a, sp rzyjający w y b itn ie in trospekcji, g d zie za m ia st teg o m a m y ironicznie za b a r­ w ion ą relację o k olejn ych w yd arzen iach , ob fitu jących w zab aw n e qui pro quo z k om iczn ą kradzieżą p isto letu i w kroczeniem R udolfiego akurat w m o m en cie n acisk u sp u stu . W k onsekw encji „kurczy się ” funkcja m ow y pozornie zależn ej jako środka ch arak terystyk i p sych ologiczn ej. B u łh ak ow rezygnuje z jed n ej z p o ten cja ln y ch m ożliw ości m o w y pozornie zależnej, jaką jest przyw ilej a b so ­ lutnej p am ięci. W za stęp stw ie n iejak o w prow adza parodyjne środki narracji stern ow sk iej, tzn . ciąg lu źn y ch asocjacji, k tórych w ew nętrzna k on sek w en cja p olega n a sto p n io w y m sprow adzaniu isto tn eg o problem u p sy ch o lo g iczn eg o

(12)

do ban ału . Oto jak w sp om in a su b ie k ty w n ie p on u ry okres swej biografii Mak- su d ow :

Z d u m ie w a ją c y je s t m e c h a n iz m p a m ię c i lu d z k ie j. Z d a w a ło b y s ię , że ja k a ś r zecz s ta ła s ię n ie d a w n o , a t u n ie s p o só b o d tw o r z y ć w y d a r z e ń w ic h h a r m o n ijn e j k o le jn o ś c i. W ła ń ­ c u c h u b ra k o g n iw . C z ło w iek p r z y p o m in a s o b ie ja k iś sz c z e g ó ł, w id z i g o w p e łn y m b la sk u , r e s z ta z a ś ju ż s ię r o z k r u sz y ła , r o z p a d ła , a w g ło w ie z o s t a ła ja k a ś sie c z k a , ja k a ś m ż a w k a . T a k , sie c z k a w sa m ej r z e c z y . A m ż a w k a ? M żaw k a? N o , b o m ie s ią c , k t ó r y n a s t ą p ił p o o w ej p ija n e j n o c y , t o b y ł lis to p a d . N o i r o z u m ie s ię p a d a ł d e sz c z n a p r z e m ia n z m o k r y m ś n ie ­ g ie m . N o , a M o sk w ę c h y b a p a ń s t w o z n a ją ? N ie m a s e n s u z a te m jej o p is y w a ć . B a r d z o je s t n ie p r z y je m n ie w lis to p a d z ie n a m o s k ie w s k ic h u lic a c h . W u r z ę d a c h t e ż j e s t b a r d z o n ie p r z y je m n ie . A le t o b y je sz c z e b y ło p ó ł b ie d y . N a jg o r s z a r ze cz , k ie d y w d o m u j e s t n ie p r z y je m n ie . P o w ie d z c ie m i, p r o sz ę , ja k s ię w y w a b ia p la m y z u b r a n ia ? 9

A k ty w n y charakter narracji pierw szoosobow ej, o ile zo sta n ą uw zględ n ion e w szy stk ie p o ten cja ln e m ożliw ości tej form y, p olega n a ty m , że sprzyja ona fa b u le o konstrukcji zam k n iętej. Z asadniczą p o ten cja ln ą m ożliw ością pierw szej o so b y je st bow iem w y k o rzy sta n ie p sych ologiczn ych sch em atów porządkują­ cych m aterię św ia ta p rzed staw ion ego, k tóre zapew niają m u stab iln ość. P s y ­ chologicznej p ersp ek tyw ie podporządkow ana jest dram aturgia P ow ieści tea­ tralnej. Ś w iat tea tru i litera tu ry p o k azan y je st ta k , jak w idzi go bohater. Z ew ­ n ętrzn a p ozycja narratora organicznie w iąże się z ty m , że M aksudow p osiada sw ą w łasn ą skalę w artości, w ob ec której praw a obow iązujące w św iecie przed­ sta w io n y m są p rzeciw staw n e. P ersp ek tyw a p sych ologiczn a bohatera poprzez odpow iedni dobór elem en tó w ak cen tu je n ieu sta n n ie t e sprzeczności i u w yp u k la dw ie zasad n icze w łaściw ości św iata tea tru , k tó r y jest całkow icie w yizolow an y z w szelk ich realn ych od n iesień , a w ięc ogran iczon y i za m k n ięty , a ta k że ściśle, aczkolw iek w sposób sprzeczn y ze zdrow ym rozsądkiem , w ew n ętrzn ie zhierar­ ch izow an y. S tąd n a w et najdrobniejsze fa k ty i zjaw iska są b ogato u m o ty w o w a ­ ne d zięk i p ersp ek tyw ie głów nego b ohatera, k tó r y jest bezpośrednim św iadkiem w ydarzeń lub p osiad a w iad om ości z pierw szej ręki (jak w w yp ad k u historii, które przekazuje m u jego cicerone, aktor T eatru N iezależn ego B om bardow ), przez k o n te k st te m a ty c z n y , m iejsce akcji i chronologiczny porządek w y n i­ k an ia oraz przez w ew n ętrzn e praw a charakteryzujące te n św iat.

Ś w ia t p rzed staw ion y je st zr ela ty w izo w a n y w stosu n k u do w ew n ętrzn ych norm , co spraw ia, że sk ład ają się n ań w różn ym stop n iu uprzyw ilejow ani b o ­ haterow ie i zdarzenia. Z godnie z ty m su b iek ty w n y m norm atyw izm em tea tr p osiad a w y ż sz y sta tu s n iż w szy stk o poza n im , d zieli się n a dw ie zw alczające się partie, a personel u sta w io n y jest w ed łu g ścisłej feudalnej hierarchii: na czele dwaj d yrek torzy, n a stęp n ie „ sta rsz y zn a ” , czy li a k torzy-założyciele, za n im i adm inistracja, n a k oń cu zaś m asa aktorska, tj. „ śr ed n ia cy ” i n icości. A utor sztu k i b y tu je g d zieś n a n a jn iższy m szczeb lu d rab in y. D o ch od zi tu jeszcze rozw arstw ienie n iek tó ry ch „ szczeb li” , n p. n a szczeblu ad m in istracyjn ym m i­

(13)

ty c z n ą p otęgą obdarzona jest k om isja repertuarow a i k ierow nik finansow y, ab so lu tn ą kontrolę spraw ują sekretarki dyrektorów , n a to m ia st rola reżyserów p olega przede w szy stk im n a w y czu ciu k on iu n k tu ry. W zależn ości od za jm o ­ w anej p ozycji na drabinie społecznej teatru , p oszczególne o so b y w różnym stop n iu p a rtycyp u ją w idealnej sferze Sztuki. S tosow n ie do teg o w y darzenia posiadają rangę sym b oliczn ą, tzn . m ają in n e znaczenie niż w y d a ją się czło ­ w iekow i z zew nątrz w rodzaju M aksudow a. W ielkim w yd arzen iem jest „ list z In d ii” oraz p rzyb ycie do tea tru drugiego z d yrektorów Iw an a W asiljew icza, n a w et ta k u lu b io n y przez B u łh ak ow a chaos m a w ty m w yp ad k u w y ższe p rzy ­ c z y n y i k o n ieczn y charakter (np. gorączka w teatrze przed p osiedzeniem z u d zia ­ łem dyrek tora i człon k ów -założycieli lub bałagan na scenie pod czas p rób y będącej pokazem m eto d y tea tra ln ej Iw ana W asiljew icza).

Z w iązek pierw szej oso b y narracyjnej z w ew n ętrzn ą hierarchizacją św ia ta przedstaw ionego p olega na sto p n io w y m od słanianiu rządzących nim zależności w raz ze w zrastającym w tajem n iczen iem sam ego bohatera. Z atem narracja z p ersp ek tyw y bohatera n ad aje p rzed staw ion ym procesom i w yd arzen iom porządek przede w szy stk im lo g iczn y , zaś n a stęp stw o czasow e jest dopiero w tórne. Z logiczn ym porządkiem w y n ik a n ia w iąże się fa k t, że w obrębie w ła ś­ ciw ego czasu p rzedstaw ionego zostaje zachow ana w zasad zie ścisła chrono­ logia. A utor ogranicza do m aksim um p rzysługujące p ersp ek tyw ie p ierw szo­ osobow ej rozw iązanie, jakim jest in w ersyjn y porządek przed staw ien ia, s ta ­ w iając na naoczność, tj. sam ą w ym ow ę odpow iednio dobranych i n a św ietlo n y ch zdarzeń, przez co św iat p rzed staw ion y u zysk u je au ton om ię. Z darzenia p o ­ k azan e są, jak zw yk le u B u łh ak ow a, w porządku gradacji n a p ięcia aż do p u n k tu k u lm in acyjn ego, jednakże o ich w artości sem an tyczn ej rozstrzyga sposób n aśw ietlen ia poprzez regu ły wrew nętrzne i zew nętrzne (narracyjne).

N a św ietlen iu zdarzeń od zew nątrz służą dw a w yp ad k i inw ersji zastosow an e przez Bułhakowra. N a czas św ia ta p rzed staw ion ego P ow ieści teatralnej składa się ciąg w yd arzeń ob ejm u jących p ow stan ie p ow ieści M aksudow a, przerobionej n a stęp n ie na d ram at C zarn y śnieg, k tó ry sta je się p rzy czy n ą jego o d y sei tea tra ln ej, zakończonej sam ob ójstw em . B ohater-narrator w yod ręb n ia w' swej biografii trzy etap y: la ta u n iw ersyteck ie, pracę dziennikarską w g azecie „W iadom ości Ż eglugi Śródlądow ej” i karierę autora teatraln ego. D w a pierw sze należą do Vorgeschichte p ow ieści. P o d o b n ie jak wr k la sy cz n ie zbudow anej now eli narrator rozpoczyna sw ą h istorię od końca i stw arza drugą — po w stę p ie „od w y d a w c y ” — ram ę p ow ieściow ych w ydarzeń. S ytu acja narracyjna zostaje zdeterm inow ana sam ob ójstw em b oh atera. F a k t te n n aśw ietla m ające n a stą p ić w yd arzen ia jako te, które dop row ad ziły do sam obójstw a. D ru ga zastosow an a w obrębie w yd arzeń p rzed staw ion ych inw ersja dokładniej w sk azu je, że chodzi o epizod te a tr a ln y biografii M aksudow a. N arrator rozp oczyn a relację od m om entu jego pierw szego k o n ta k tu z T eatrem N ieza leżn y m , p rz y czym z n a ­ m ienna jest p aralela w stosu n k u do sy tu a cji narracyjnej, gd yż m o m en t te n jest

(14)

zw ią z a n y z jego pierw szą próbą sam ob ójczą, b y n a stęp n ie cofnąć się do historii p o w sta n ia p ow ieści. J e s t to ta k ty k a stw arzan ia n ap ięcia przez w y g ryw an ie d y sta n su czasowrego, d zielącego poszczególn e p ła szczy zn y św ia ta p rzed sta­ w ion ego oraz św ia t p rzed staw ion y i narrację. T echnika opow iadania „z p rzy ­ szło ści” jest zasad n iczym czyn n ik iem zap ew n iającym k om p o zy cy jn ą spójność, pon iew aż w szy stk ie w yd arzen ia są zd eterm in ow an e o sta teczn y m rozw iąza­ n iem . Z p ersp ek tyw y w yjściow ej sy tu a c ji au tor u trzym u je kontrolę n a d in ­ terp reta cją w ydarzeń.

Z agadnienie p ersp ek ty w y narracyjnej w p ow ieści M istrz i M ałgorzata w iąże się z kom p ozycją te g o u tw oru jako p ow ieści w e fra g m en ta ch , zb u d ow a­ nej na zasad zie połączen ia w porządku in w ersy jn y m dw u odrębnych historii: w sp ółczesn ej, obejm ującej fa n ta sty c z n y w ą tek W olanda oraz w ą tek M istrza i M ałgorzaty i ew angelicznej h istorii P iła ta i J eszu i. Ja k o rzekom a p ow ieść M istrza historia P iła ta m o g ła b y , czy nawet, p ow in n a b y ć opow ied zian a przez M istrza ew en tu aln ie M ałgorzatę, czyli m o g ła b y funkcjonow ać jako c y ta t. B u ł­ hakow w yb iera in n e rozw iązanie. Z czterech rozdziałów „p ow ieści o P iła c ie ” d w a jed y n ie, i to w sposób dość u m ow n y, w prow adzone są na tej zasad zie (jeden op ow iad a W oland i jed en — g łó w n y bohater), n a to m ia st dwra p ozostałe n ie p osiad ają żadnej m o ty w a cji fabularnej. K om p o zy cja fragm en tów spraw ia, że „pow ieść o P iła c ie ” sta je się rów norzędna wrobec głów nej lin ii fabularnej. Z heterogen iczn ością św ia ta przed staw ion ego w iąże się zróżnicow ana p ostaw a sem a n ty czn a p od m iotu , znajdująca od zw iercied len ie wr dw u różnych ty p a c h narracji, k tóre m ożna b y u m ow n ie określić jako sa ty r y c z n y i epicki. J e d n y m z problemów" p er sp ek ty w y narracyjnej jest zatem jej zw iązek z przedm iotem op isu .

S a ty r y c z n y narrator części w spółczesnej je st zarazem najbardziej charakte­ r y sty c z n y m ty p e m narratora w prozie B u łh ak ow a, g d y ż obok M istrza i M a ł­ gorzaty w y stęp u je rów nież w n o w e listy c e (S a ta n ia n a , F atalne ja ja , P sie serce). N arracja sa ty ry cz n a u B u łh ak ow a reprezen tuje gogolow ską odm ianę narracji stern ow sk iej, z ta k ty k ą zw rotów do czy teln ik a , k tóre w prow adzają zab iegi teg o rodzaju, jak o d w oływ an ie się do uczuć, od b iegan ie od te m a tu , sk ierow yw a­ n ie u w agi na fa łsz y w y trop, uprzedzanie i zaw ieszan ie w yd arzeń itp . Poprzez zw roty do czy teln ik a u jaw n ia się zin d y w id u a lizo w a n y , chociaż w y m y k a ją cy się jednoznacznej k on k rety za cji narrator, k tó r y jako p o sta ć w y stęp u je po raz p ierw szy w M istrzu i M ałgorzacie. P rzyjm u je on ew id en tn ie fa łszy w ą r o lę „kronikarza” , „w iernego św ia d k a ” , w czym zauwra żam y za b ieg od w rotn y n iż w P ow ieści teatralnej, tzn . p od k reślen ie w iarygod n ości narratora, będącego W" gruncie rzeczy osobą n iepraw dopodobn ą. N arrator teg o ty p u jest kon stru k cją n ieb yw ale ela sty czn ą , bow iem w zależn ości od potrzeb przejm uje p u n k t w i­ dzenia p o sta ci sa ty ry czn y ch , a jako osob n ik w szęd o b y lsk i zachowuije p r z y ­ w ilej „u ch y la n ia d a ch ó w ” ; ukryw a się p oza św iatem p rzed staw ion ym i w n ie ­ oczek iw an ych m om en tach m a n ifestu je sw ą obecność, z ła tw o ścią przechodzi

(15)

178

od sa ty r y do p atosu itp . Z w łaszcza w porów naniu z n ow elam i okazuje się, ż e je s t on doskonałą m o ty w a cją , nosicielem bułhakow ow skiej ironii, która sta je się w sk u tek alian su ze zin d yw id u alizow an ym narratorem atryb u tem św ia ta p rzed staw ion ego. Ma to stw arzać pozór nieingerencji autora.

J e d y n y w prozie B u łh ak ow a p rzyk ład k lasyczn ej p ersp ek tyw y auktorialnej reprezen tuje „pow ieść o P iła c ie ” . W yp ad ek bez precedensu stan ow i przy ty m fa k t, że fragm ent te n jest całkow icie pozb aw ion y ironii. Id ea ew an geliczn ego w ą tk u , tra g iczn y konflikt m ięd zy P iłatem zdeterm inow anym przez spraw ow a­ n ą w ład zę i Jeszu ą, k tó ry n ie m oże sprzeniew ierzyć się w łasn ym przek on a­ n io m , w sp om agan a jest przez zd y sta n so w a n y sposób narracji. C h arak terystycz­ n e jed n ak , że szeroki h oryzon t narracji to w ty m w yp ad k u zasługa zachow ania n ie ty le czasow ego, co przestrzennego d ystan su . P rzed staw ion y tragiczn y k o n flik t racji w yobraża pew ną skrajną p ostać typow'ej sy tu a cji egzysten cjaln ej i d la teg o w łaśn ie narracja n ie ak cen tu je historycznej osn ow y w ydarzeń. P rze­ ciw n ie, m ają b y ć one odbierane jako teraźniejsze. N a to m ia st u trzym u je narra­ to r d y sta n s p rzestrzen n y — sferą jego b y to w a n ia są przestw orza.

W rezu ltacie zastosow an ia dw u diam etralnie odległych p erspektyw narra­ c y jn y c h w yraźn iejszą k ategorią staje się p od m iot autorski, k oord yn u jący o b ie t e postawy'. W zw iązku z oddzieleniem się p ersp ek tyw y p od m iotu od narracji w y ra źn iejsza sta je się rola narratora i narracji jako ogniwr pośred n iczących wr o p isie św iata przedstaw ionego, ich w zględność i um ow ność. P o d sta w o w e u og ó ln ien ia najw yższego rzędu w yp ow iad ają się poprzez in n e czyn n ik i k o m ­ p o z y c y jn e niż u sta w ien ie p ła szczy zn y narracji — poprzez konstrukcję frag­ m en tó w , w ątk i paralelne i le jtm o tiw y , k tóre m ają n a celu przetransponow anie se n só w n ad d an ych historii Jeszu i do w ątku ty tu ło w e g o bohatera.

P o d sta w o w y m sposobem przejaw iania się kategorii p od m iotu jest te ch n ik a lejtm otiw ń w . W p łaszczyźn ie ocen często w ykracza B u łh ak ow poza sferę narracji, stosu jąc m o tta , opatrując rozd ziały ty tu ła m i, nadając bohaterom „ zn a c z ą c e ” n azw iska. E le m e n ty te spraw iają, że in terp retacja jest w p e w ­ n y m stop n iu „zaprogram ow ana” . F ilo zo ficzn y w y d źw ięk M istrza i M a łg o ­ rza ty je st dziełem po części ty c h w łaśn ie in terp retacyjn ych zabiegów au tora. M otto zaczerp ięte z F a u sta oraz nazw isk a p ary głów n ych bohaterów i u m ie sz ­ czen ie ich w ty tu le utw oru n ad ają w y ższą rangę w ą tk o w i M istrza. Z drugiej str o n y tę sam ą fu n k cję p ełn i „pow ieść o P iła c ie ” . Zarówno boh ater G oeth ego, ja k i p o sta ci z E w a n g elii p otrak tow an e są w ty m w yp ad k u jako sym b ole k u l­ tu ro w e, z pom ocą k tó ry ch pisarz m itologizu je w ą tek g łów nego bohatera.

„N eo m ito lo g iza cja ” w p ow ieści X X w iek u jest zd an iem E . M. M ieletin - sk ieg o zjaw iskiem ch ara k tery sty czn y m zarów no w sen sie w yk orzystan ia m itu (w szerokim rozum ieniu k ulturow ego m o ty w u — literack iego, b ib lijn eg o , lu d ow ego itp .) jako środka a rty sty czn eg o , jak też sw oistego oglądu św ia ta (m irooszczuszczenije), k tó r y to w a rzy szy m ityczn em u skojarzeniu. Sens m ito - lo g iza cji polega n a w y d o b y c iu n iezm ien n ych , w ieczn ych pierw iastków ,

(16)

po-z y ty w n y c h lub n eg a ty w n y c h , które „p rpo-ześw iecają” prpo-zepo-z strum ień dopo-znań i obserw acji em p iryczn ych . M ieletinski podkreśla te ż , że w pow ieści X X w ieku m itologizacja sta ła się elem en tem stru k tu ru jącym narrację. Za pom ocą s y m ­ boliki, w ty m rów nież sy m b o lik i m itologiczn ej, p ow ieść próbuje przezw yciężyć żyw iołow ość m aterialu em p iryczn ego, p ojaw iającą się n a sk u tek obalenia barier d ziew iętn astow ieczn ej p ow ieści sp ołeczn o-h istoryczn ej. R ów u ież w ty m celu w y k o rzy stu je ona ta k p roste e lem en ty stru k tu raln e, jak pow tórzenia usem an- ty zo w a n e w ew n ętrzn ie za p om ocą tech n ik i lejtm otiw ów rl°.

P rzy p ełn ym , p ed a n ty czn y m niem al szacunku dla fak tów , ta k że fa k tó w h isto ry czn y ch , cechą m y ślen ia B u łh ak ow a jest pew u ego rodzaju ah istoryzm , k tó r y trzeba rozum ieć jako św iadom e od stęp ow an ie od ogólnie u zn an ych in terp retacji h istoryczn ych osób i fak tów . W p ow ieści o M olierze, wr sztu ce 0 P u szk in ie, wr scenicznej w'ersji D on K ich ota autor przeprow adza w łasn ą lin ię rozum ow ania, co polega n a sprow adzeniu faktówr (niekiedy z pom inięciem pew nej części) h isto ry czn y ch czy literackich do ilustracji założonej te z y e ty cz n ej. W losie M oliera dostrzega przede w szy stk im tragiczne rozdarcie tw órcy, u sytu ow an ego m ięd zy sztu k ą i w ład zą, w śm ierci Puszkina rezu ltat in tr y g dw nrskich i n ajb liższego otoczen ia, w pow ieści C ervantesa n ob ilitację szlach etn ego szaleństwra.

P od ob n ie p ostęp u je Bułhakow r wr „pow ieści o P iła c ie ” , gdzie ew an geliczn y przekaz sprow adza do ponadczasow ej sy tu a cji ety c zn ej, tzn . w yboru m ięd zy zd rad ą i w iernością sam em u sobie. Ta część M istrza i M ałgorzaty nie m a wdęc, oprócz trzonu zasad n iczych w ydarzeń, z h y t wriele w spólnego z E w angelią. Tw orząc n ow oczesn y m it B u łh ak ow przede w szy stk im nadaje historii charakter św ieck i, czego pierw szym sym p to m em są zm ien ion e wr stosunku do E w an gelii nazw isk a (Jeszua H a-N ocri) i to p o n o m a sty k a (np. W zgórze Czaszek za m ia st G olgota). Dow'olnie interp retu je wrątek P iła ta i Jezu sa staw iając na pierw szym m iejscu p o sta ć obciążonego najw iększym — w jego m niem aniu — grzechem tch órzostw a P iła ta , a tak że J u d asza, k tórego w izerunek jako urodziw ego m łod zień ca, ofiary n am iętn ości do k o b ie ty , zu pełnie jest niezgod n y z utrw alo­ n ym stereo ty p em . T yp ow o b ulhakow u w skie jest zbliżenie m iędzy k atem 1 ofiarą (por. w ą tek M olier — L udw ik X I V w Ż y c iu p a n a M oliera), w rezu ltacie którego k a t staje się uczniem ofiary. Bułhakow r rozbudow uje te ż realn y czas h isto ry czn y , 1 ędąc-y tłem rozgryw ki m ięd zy rzym skim n am iestn ik iem i b osym filozofem , tz n . ukazuje zam ieszk i n a tle relig ijn y m , stan ow iące groźbę rew olty w obec R zym u .

J a k już w sp om n ieliśm y, zagad n ien ia m itologizacji nie w yczerpuje zm itolo- gizow an y te m a t, g d yż „pcwaeść o P iła c ie ” n ie jest całością dla sieb ie. G łów nie chodzi o m etaforyczn e u tożsam ien ie M istrza z J eszu ą. B ezpośrednie zbieżności

10 P o r. E. М. М е л е т и н с к и й , Мифологический ром ан X X века. W je g o k s ią ż c e: П оэтика мифа, Москва 1976, s. 2 9 5 , 296.

(17)

180

k oń czą się tu ta j na w y cien iow an ym p od ob ień stw ie charakterów , n a to m ia st realna sy tu a cja rzekom ego b lu źn iercy, w ich rzyciela i nieszkodliw ego p en sjo ­ nariusza dom u dla ob łąk an ych jest w łaściw ie dość od legła. U to żsa m ien ie ob u p ostaci dokonuje się w sk u tek m istrzow skiego operow ania paralelizm am i, w s y ­ stem ie k tórych dużą rolę odgryw a starannie przem yślan a koncepcja p o w ieścio ­ w ego czasu i przestrzen i. Czas „pow ieści o P iła c ie ” , p o m y śla n y jako replika czasu w sp ółczesn ych w yd arzeń M istrza i M ałgorzaty ob ejm u je rów nież tr z y d n i, przy czym w obu w yp a d k a ch B u łh ak ow z w ielk im p iety z m em rejestruje jego up ływ an ie. B ardziej jeszcze w yra ziste są analogie w obrębie kreow ania p rze­ strzeni. W spółczesna M oskwa i sta ro ży tn a Jeru szalaim p osiad ają id e n ty c z n y praw ie przestrzen n y koloryt: n iezn o śn y upał, burza, św iatło k siężyca itp . Zabiegi ta k ie zm ierzają do zlan ia się obu czasów . D w a ty sią clecia , jakie m in ę ły od k aźn i J eszu i zo sta ją w te n sposób „ u n icestw io n e” , a r ea ln y czas h isto ry czn y przechodzi w „bezczasow ą rzeczy w isto ść m itu ” 11.

P orów nanie p ersp ek ty w y narracyjnej utw orów p ow ieściow ych M ichała B u ł­ hakow a dow odzi n a silen ia się w jego prozie p ew n y ch ten d en cji, które sp o w o ­ d ow ały o sta tec zn ie, że dojrzała jego tw órczość je st p rzyk ład em tzw . m e to d y d ram atyczn ej. Z jednej stron y w iąże się to z ch a ra k tery sty czn y m dla p o sz u ­ k iw ań e ste ty c z n y c h pisarza d ążeniem do skrótow ości i lakonizm u. Z drugiej zaś — z sa ty ry czn y m oglądem rzeczyw istości, z sa ty ry czn y m d y sta n sem w ob ec św iata p rzed staw ion ego. T ow arzyszy tem u w zrost zn aczen ia i dosk on alen ie się ironii, co prow adzi do u k o n sty tu o w a n ia się ty p u narracji ironicznej, będącej od m ian ą narracji stern o w sk iej.

ЮСТЫНА КАРАСЬ П О ВЕС ТВО ВА ТЕЛ ЬН А Я П Е РС П Е К Т И В А В Р О М А Н А Х М И Х А И Л А Б У Л Г А К О В А Р е з ю м е П редм етом анализа в настоящей статье является повествовательная перспектива в про­ изведениях М. Булгакова Белая гвардия, Театральный роман и М аст ер и М аргарит а, доказывающая формирование в творчестве писателя т. наз. драматического м етода. Э тот вопрос автор статьи связывает с более общ ими эстетическими предпосылками, как стан о­ вление сатирической перспективы и свойственный зрелом у творчеству Булгакова тип пси­ хологизм а, отказывающийся от интроспекции в пользу демонстрирования внешних сим п­ том ов психологического процесса. Белая гвардия, как исторический роман толстовского типа, представляет с о б о й другой тип прозы. В связи с этим в статье анализируется, в частности, вопрос оценок. 11 Ib id .

(18)

В Театральном романе и М аст ере и М аргарите совершается переход на точку зрения изображ енного мира. В связи с конвенцией мемуаров в Театральном романе в статье рассматриваются такие вопросы, как т. наз. рассказчик-свидетель, сатирическая дистанция, язык повествования, замкнутость композиции и др. В ром ане М аст ер и М аргарит а гетерогенности изображ енного мира (композиция отрывков) соответствую т два типа повествования (сатирическое и эпическое). Более отчет­ ливой становится поэтом у категория авторского субъекта, как координатора этих типов повествова ния. В статье рассматривается тоже проблем а мифологизма как элемента структурирующего повествование. N A R R A T I O N P E R S P E C T I V E I N M I K H A I L B U L G A K O V ’S N O V E L S b y JĽ ST Y N A KARAŚ S u m m a r y

T h e s u b je c t o f a n a n a ly s is in t h e a r tic le is th e n a r r a tio n p e r s p e c tiv e in M . B u lg a k o v ’s w orks: T h e W h ite G u a rd , T h e a tr ic a l N o v e l a n d M a s te r a n d M a r g a r e t. T h e la st tw o n o v e ls are a n e x a m p le o f t h e d r a m a tic m e th o d r e s u ltin g fro m t h e m o r e g e n e r a l a e s th e tic p r e m isse s o f th e w r ite r ’s w o r k su ch a s s a tir ic a l d is ta n c e a n d t h e t y p e o f p s y c h o lo g is m w h ic h c o n ­ s is t s in th e r e lin q u is h m e n t o f in tr o s p e c tio n fo r t h e sa k e o f p r e s e n ta tio n o f t h e e x te r n a l s y m p t o m s o f p s y c h ic p h e n o m e n a .

T h e W h ite G u a rd d o e s n o t fit in to t h is m o d e l a s a n a u c to r ia l h is to r ic a l n o v e l o f th e

T o ls to ia n t y p e . Jn t h is c o n n e c tio n th e p r o b le m o f e v a lu a tio n s a ss u m e s a p e c u lia r s ig n i­ fic a n c e .

In T h e a tr ic a l N o v e l a n d M a s te r a n d M a r g a r e t a tr a n s itio n ta k e s p la c e in to th e p o in t o f view' o f th e p r e s e n te d w o r ld . I n r e la tio n t o th e d ia r is t’s n a r r a tio n o f T h e a tric a l N o v e l in t h e a r tic le th e r e are c o n sid e r ed a m o n g o th e r th in g s su ch p r o b le m s a s sa tir ic a l d is ta n c e , la n g u a g e o f n a r r a tio n a n d t h e c lo s e d c o m p o s itio n o f th e w o r k .

I n th e n o v e l M a s te r a n d M a r g a r e t th e h e te r o g e n e itie s o f th e p r e se n te d w o rld (c o m ­ p o s itio n o f fr a g m e n ts ) c o rr e sp o n d to t h e tw o s e p a r a te ty p e s o f n a r r a tio n w h ic h m a k e s th a t t h e a u th o r ’s s u b je c t c o -o r d in a tin g b o th th e s e a t t it u d e s b e c o m es a m o re d is t in c t c a te g o r y .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Figure 22 shows that the impact of the installation of the SRVs on the tonal noise emissions varies with the propeller thrust setting. Integrated over the considered axial

Godzi się nadmienić o życzliwym stosunku do sprawy budo­ wy ówczesnego naczelnika miasta w Starogardzie Gdańskim, a obecnie wi­ cewojewody gdańskiego S..

Niezwykle w ażną inicjatyw ą jest w obec tego intensyw ny proces kom puteryzacji edukacji i rozwój jej nowej form y, tj... Jest rów nież przykład uczelni

W prezentowanej pracy przedstawiono wspólne badania Instytutu Nafty i Gazu oraz Instytutu Przemysłu Organicznego w Warszawie – Oddział w Krupskim Młynie nad możliwością

Nie tylko bowiem chodzi o to, że w wymiarze doczesnym jest on dzisiaj integralnie związany z państwem i odgrywa niekwestionowaną przez nikogo rolę w życiu

Die Verpackungen für Kosmetik verfügen meistens über mehrere Sehflächen im engeren Sinne, die als Module einer Sehfläche im weiteren Sinne (die ganze Verpackung) gelten können..

Die Autorin weist in ihrem Buch wohl zu Recht darauf hin, dass Werte und das Bewerten in allen Bereichen menschlichen Lebens anwesend sind und eine wichtige Rolle haben.. Die

Thus, using the two-way traveltimes measured at dif- ferent offsets between the ghost source and receivers at the top of the caprock and the reservoir, we can calculate the