Odpowiedzi czytelników na pytania
redakcji
Palestra 14/2(146), 3-22
ODPOW IEDZI CZYTELNIKÓW
NA PYTANIA REDAKCJI
W zw iązku ze zbliżającą się akcją w yborczą do o rganów ad w o k a tu ry oraz zebran iem pew ny ch dośw iadczeń pod rzą d e m now ej u sta w y o u s tro ju ad w o k atu ry , R edakcja, rozpoczęła d y sk u sję środow iskow ą na te m a t zaw odu adw okackiego, d zia łalności sam orządu i in te g rac ji społecznej ad w o k atu ry . W ty m celu zredagow aliśm y 6 p y tań , k tó re rozesłaliśm y 14 K olegom z ró żn ych zespołów adw okackich. P rosiliśm y o szersze w y p o wiedzi, będące poglądem osobistym lub też poglądem g ru p y kolegów, dopuszczając zarazem m ożliwość w yjścia poza ra m y p y tań .
Z p rzy k ro ścią m usim y stw ierdzić, że o trzy m aliśm y w y p o w iedzi ty lk o trzech kolegów; pozostałych trzech kolegów n a desłało zaw iadom ienia, że z różnych przyczyn nie m ogą lu b nie chcą zabrać głosu. Być m oże jest to w ina p y ta ń lub też n ie zb y t szczęśliwego doboru respondentów . W ydaje się jed n a k , że raczej chodzi o to drugie, gdyż podobna tem a ty k a b y ła p rz e cież p rzedm iotem rozszerzonego posiedzenia K o m itetu R ed ak cyjnego w dniu 8.X II.1969 r. i w ypow iedzi, jak ie p a d ły w cza sie dyskusji, b y ły liczne, spontaniczne i ciekaw e \ C hodziło nam jed n ak o to, żeby zabrali głos przede w szystkim K oledzy w y k o n u jący zawód w m ałych ośrodkach.
N adesłane 3 w ypow iedzi są ta k ciekaw e i tak k o n s tru k tyw ne, że pozw alam y sobie na ich pu b lik ację i zap raszam y C zytelników do dyskusji. P rz y p u b lik acji p rzy ję to zasadę um ieszczenia n araz w szystkich trzech odpow iedzi n a każd e
/ sześciu postaw ionych p y tań .
R E D A K C J A
4 O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i N r 2 (146)
1. C zy adwokatura spełnia swoje zadania w w ym iarze sprawiedliwości i jaka jest faktyczna pozycja adwokata w sądzie? Jeśli Kolega widzi trudności i nieprawidłowości, to na czym one polegają?
A dw . K azim ierz B u c h a ł a :
Z agadnienie ro li a d w o k atu ry w w y m iarze spraw iedliw ości należy do n a jb a rd z ie j złożonych.
W sp raw ach cyw ilnych, w k tó ry c h po obu stro n ach w y stę p u ją za zw yczaj adw okaci w ch a ra k te rz e pełnom ocników stron, ich rola sprow a dza się do udzielenia pom ocy p raw n e j w dochodzeniu słusznych praw . W ty m zakresie w y stę p u ją oni w c h a ra k te rz e „pom ocnika są d u ”, a ich pom oc sprow adza się do w spółdziałania w u sta la n iu fak tó w zgodnie z rze czyw istością oraz w zastosow aniu w łaściw ych przepisów praw n ych. W y d a je się także nie budzić w ątpliw ości teza, że adw okaci w spraw ach cy w iln y ch sp e łn ia ją rolę p rzygotow ania sp raw y od stro n y określenia tez w y m ag ający ch u sta le n ia oraz zgrom adzenia dowodów na ich poparcie. Bez te j działalności zadania sądów b y ły b y u tru d n io n e , a czas trw a n ia pro cesu w y d łu ży łb y się niepom iernie, w zw iązku z czym konieczny byłby liczniejszy a p a ra t sądowy. J e s t zrozum iałe samo przez się, że system , k tó ry w yznacza tu adw okatow i szerokie pole działania, jest ze w zględów praw idło w o ści fu nk cjo no w an ia „cyw ilnego w y m iaru spraw iedliw ości” b a rd z iej praw idłow y. S tąd pozycja ad w o k ata w sądzie w zakresie spraw c y w iln y ch je s t w w y m iarze spraw iedliw ości na ogół w ysoka i nie jest ona kw estionow ana.
P ro b le m te n jest o w iele b ard ziej złożony w spraw ach k arn y ch . W in te resie społeczeństw a leży po n ad w szelką w ątpliw ość, aby adw oka t u r a b y ła w spółczynnikiem w y m iaru spraw iedliw ości, aby zapew niała przez swój udział dotarcie do p raw d y obiektyw nej, g w a ra n tu jąc jedn o cześnie p rzestrzeg an ie u p raw n ień oskarżonego. Bez tego zresztą nie może b yć m ow y o w ychow aw czym c h a ra k te rz e w y m iaru spraw iedliw ości. S p ra w y k a rn e przebiegają jed n ak w sy tu a c ji konflik tow ej, w procesie bow iem śc ie rają się k olizyjne in te re sy społeczeństw a oraz oskarżonego. S połeczeństw o przez organa ścigania dąży do u k a ra n ia oskarżonego w e dług a k tu a ln ie rep rezen to w an y ch zadań po lity k i k a rn e j, oskarżony n a to m ia st dąży do tego, by ponieść za swój czyn jak n ajm n iejszą karę. K on flik t te n zostaje najczęściej zaostrzony w sy tu acji, k ied y oskarżono czło w iek a niew innego, k tó ry dąży do swego un iew innienia w sytuacji, kiedy oskarżyciel dąży jednocześnie do u zn an ia tegoż oskarżonego za winnego. W in te resie społecznym nie leży oczywiście k a ra n ie niew innych, nie oznacza to jed nak , żeby rów nież p rzed staw iciel społeczeństw a dążył do tego samego.
R ola a d w o k a tu ry w ty m k on flik tow y m u k ładzie zależy od k ilk u czyn ników . P rz e d e w szystkim — od sy stem u p raw a, k tó ry adw okatow i może przy zn aw ać szerszy lu b węższy zakres fu n kcji, od p ostaw y innych czyn
N r 2 (146) O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i 5
ników w y m iaru spraw iedliw ości, k tó re m ogą stw arzać dogodne lu b m niej dogodnei w a ru n k i dla w y p ełn ian ia zadań obrony w procesie. Nie chodzi tu n a tu ra ln ie o p ro gram ow ą działalność, lecz o czysto ludzkie w zględy, tj. b ra k zrozum ienia, dochodzące do głosu nam iętności, pośpiech itp. N astęp nie — od postaw y całego społeczeństw a, k tó re rozum iejąc fu n k c je adw o k ata, będzie się odnosić z ap ro b atą i w yrozum iałością do jego poczynań
w procesie uzasadnionych in te rese m społecznym , w p rzeciw n y m bow iem razie rola obrońcy będzie się kurczy ć, spadać do c h a ra k te ru fasady. W reszcie — ro la ta zależy od poziom u zawodowego i ideowego sam ej ad w o k atu ry . N a ty m tle dopiero m ożna b y ocenić rzeczy w isty w k ła d adw o k a tu ry w zadania, jakie spoczyw ają n a w ym iarze spraw iedliw ości. Nie m ożna tego — rzecz p ro sta — uczynić w k ilk u zdaniach, dlatego też po niższe uw agi m ają c h a ra k te r raczej p u n k ta c ji do szerszego opracow ania tej prob lem aty k i.
System p raw a pozw ala n iew ątp liw ie na szeroki u dział obrony w p ro cesie k arn y m , jednakże nie w szy stk ie p o stu la ty zgłaszane przez adw oka tu rę w ty m zakresie b yły realizow ane, zw łaszcza co do rozszerzenia i u re alnienia zasady k o n tra d y k to ry jn o ści w postępow aniu przygotow aw czym oraz w posiedzeniach pozajaw nych, o czym św iadczy n ajle p ie j rozszerze nie u p raw n ień obrońców w now ym kodeksie postępow ania karnego. A tm osfera sal sądow ych w sp raw ach k a rn y c h jakże często odbiega od ideału, k tó ry by pozwolił a d w o k atu rze n a spełnianie jej fu n k c ji w całym zakresie. K w estia, w jakim stopniu d ecy d uje o ty m pośpiech i n e rw o wość ro zp raw y k a rn e j, b rak zrozu m ien ia dla ro li obrońcy, w reszcie b łędy po stro n ie sam ych obrońców — to ju ż in n e zagadnienie.
W w a ru n k a ch naszych istn ie je też niew ątp liw ie duże zrozum ienie dla roli obrońcy, czem u n ieje d n o k ro tn ie d aw ali w yraz p rzed staw iciele re s o rtu spraw iedliw ości, a czego dow odem są tak że zm iany w k.p.k. N iem niej jed n ak n ależy w skazać na fak t, że p ra sa będąca w yrazicielem opinii społeczeństw a, jej części d ecyd u jącej o k ształto w an iu się obiegow ych opinii, w ykazała w ielokroć b ra k zrozum ienia dla roli obrońcy. K ry ty k u jąc czasem w słusznych in te n c ja c h błędy, przekazyw ała ona g en e ra li zujące, u jem n e oceny o całym zawodzie, co nie może w naszych w a ru n kach pozostać bez w p ły w u n a p o staw ę obrońców w procesie.
W reszcie, choć poziom ideologiczny i zaw odow y adw okatów , a zw łasz cza ten ostatni, je st w ysoki, to jed n ak sporo m ożna adw o k atu rze zarzu cić pod ty m w zględem — rozu m iejąc n a tu ra ln ie , że poziom ten nie jest w yłączną jej „zasłu g ą”, że n ależy tu raczej u p a try w a ć zjaw isko naczyń połączonych, p atrzeć na niego jako n a zjaw isko społecznie u w a ru n k o w ane.
D okonując podsum ow ania, n ależy — zastrzegając się, iż sąd te n m a z n a tu ry rzeczy c h a ra k te r su b ie k ty w n y — stw ierdzić, że w w aru n k ach , ja k ie istn ieją, a d w o k a tu ra sp ełn ia sw e zadania w w ym iarze „ k a rn e j” spraw iedliw ości, że choć jej pozycja w sądzie nie jest pozycją rów n o rzędnego p a rtn e rs tw a z oskarżycielem , to jed n ak ta różnica w p a rtn e r stw ie jest w yró w n y w an a lepszą znajom ością spraw , lepszym n iera z p rz y gotow aniem zaw odow ym oraz, w zasadzie, w iększym zaangażow aniem się w w yn ik spraw y.
6 O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i N r 2 (146)
Adw . M ieczysław L a t o :
A d w o k atu ra spełnia swe zadania sprecyzow ane z g ru b sza w a rt. 2 u s ta w y z dnia 19 g ru d n ia 1963 r. o u s tro ju ad w okatury . W m yśl tego p rzep isu w spółdziała ona z sądam i i innym i organam i państw ow ym i w zak resie ochrony p o rządku praw nego P R L i niesie pomoc p raw n ą n a j szerszym kręgom obyw ateli.
W brew w szelkim ten den cjo m „lik w id ato rsk im ” oraz w b rew tw ierd ze niom rodzim ych m alk on ten tów , w b rew tubom propagandow ym „W olnej E u ro p y ” z M ieczkowską n a czele oraz w brew elaboratom literack im p. Jerzego M ilewskiego — nie sądzę, żeby ad w o k tu ra jako całość, jako o rg an izacja zaw odow a znajdow ała się w stad iu m „ k ry zy su s tr u k tu ra l nego” lub n a „rów ni p o ch y łej” . Nie znaczy to, oczywiście, abym u trz y m yw ał, że n a naszym adw okackim po d w órk u jest w szystko w porządku albo że n ależy u trzy m ać na przyszłość o rg an izacy jn y status quo.
G dyby operow ać pojęciam i ekonom icznym i, nie bardzo adekw atnym i do p ro b le m aty k i zw iązanej z w ykonyw aniem zaw odu adw okata, tobym się d o p a try w a ł w m ej p ro fesji zaw odow ej i w jej s tru k tu rz e organiza c y jn e j raczej recesji niż kry zysu. K onieczność istnien ia a d w o k a tu ry i jej a d a p ta c ję do p anu jących u nas stosunków społeczno-politycznych tr a k tu ję jako truizm , nie w ym ag ający uzasadnienia, a pierw szą część om aw ia nego tu p y ta n ia — jako p y tan ie retoryczne.
N atom iast zastanow ić się w yp ad a n a d tym , czy praw idłow o, a więc zgodnie z, przepisam i p raw a i in teresem m as p racujących , oraz czy w p e ł n i w sto su n k u do sw ych m ożliw ości organizacy jny ch spełnia ad w o k atu ra sw e zadania.
O ceniając rzecz n a podstaw ie m ate ria łó w em pirycznych, dostępnych m i p rzy w ykon y w aniu p ra k ty k i w sądzie pow iatow ym oraz w sądzie w o jew ódzkim jako in sta n c ji rew izy jn ej, uw ażam , że adw okaci p rzy po dej m ow anych obronach i zastęp stw ach sądow ych nie w y k o rz y stu ją w pełn i sw ych m ożliwości zaw odow ych, a obrony i zastęp stw a (obok należących raczej do w y jątk ó w obron w ysokiej klasy) są m izerne, niekied y w ręcz żenujące. F a k t pow yższy jest następ stw em słabego zaangażow ania adw o k a ta w p o d jętą obronę lub zastępstw o oraz b ra k u należytego przygoto w an ia zawodowego (znajom ości przepisów p raw a w szczególności).
P rzem ó w ien ia m ych kolegów (w sp raw ach k arny ch ) są tak schem a tyczne (by nie rzec: w ręcz sztam pow e), tak bezkoncepcyjne i n iep rz e m yślane, tak niekiedy b analn e i d rętw e, że m uszą w yw oływ ać zniechęce nie w kom plecie orzekającym . T akim i przem ów ieniam i n ik t nikogo nie przekona. W szczególności adw okat nie przek ona ko m pletu orzekającego o słuszności bronionego stanow iska.
O bron podejm ow anych z pew ną pasją, z zaangażow aniem takim , ja kiego w ym aga in teres bronionej sn ra w y — p ra w ie się nie spotyka. O bro- n y w spraw ach k a rn y c h p rzy p o m in ają m i bard ziej św iadczenie usług przez rzem ieślnika niż prezen tow anie sztu k i obrończej p rzez adw okata.
N r 2 (146) O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i 7
S łaby poziom w y stąp ień adw okątów p rzy p isu ję n adto słabej znajom o ści now ych, w ielkich k o d y fik acji. S ta rsi adw okaci (oczywiście nie w szys cy — rzecz n ależy tra k to w a ć indyw idualnie) nie p rz y s w a ja ją sobie w do stateczn ym sto p n iu n ow ych k o n stru k c ji i rozw iązań praw niczych , nie za poznali się dostatecznie szybko z now ym i przepisam i p ra w n y m i n a tu r y zasadniczej! (tak było, a n a w e t jest nadal z kodeksem cyw ilnym z 1964 r.), o p iera ją się w sw ej p ra k ty c e n a sta ry c h przepisach, k tó re „n a w y czu cie” , „przez analogię” s ta ra ją się adaptow ać do now ych sto su nkó w i stan ó w fak tyczn y ch , co z kolei m u si w yw oływ ać w sądzie zg rz y ty i n iepo rozu m ienia.
Są — zdaw ałoby się rzecz n iew iarygodna — adw okaci, k tó rz y nie zdążyli dotychczas przeczy tać kodeksu cywilnego, dla k tó ry c h kodeks ten , m im o że obow iązuje blisko 5 lat, jest ciągle kodeksem „now ym ” . Są ad w o kaci ta k opieszali w stu d io w aniu now ych kodyfikacji, że nie za
poznaw szy się osobiście ze zm ianą, o p ierają sw oje w iadom ości w w ielu p rzy p ad k ach n a ty m , czego osłuchali się w dyskusjach k u lu aro w y c h z in
nym i adw okatam i, albo n a ty m , co im w y tk n ą — najczęściej w cierp k iej fo rm ie — sędziow ie. Z apas w iedzy praw niczej ty ch kolegów ogranicza się do tego, czego n au czy li się w sw ej m łodości (najczęściej p rze d ro k iem 1939), albo do teg o nędznego m arginesu, k tó ry zdobyw ają przez „o słucha n ie się ” . M ają oni jak ą ś a w ersję do drukow anego słow a, do czy tan ia u s ta w w szczególności. W y d aje się, że czas zatrzy m ał się dla nich w k tó ry m ś tam ro k u . N
J a k a jest p o zycja ad w o k ata w sądzie? P ozycja ta jest różna: tru d n a — solidnego ad w o k ata, kiepska lu b zgoła fa ta ln a — adw okata, k tó ry nie dba o ak tu a liz a c ję sw ych w iadom ości praw niczych. P ozycja tego o statniego a d w o k ata je st jed n ak zdeterm in o w an a jego złym stylem pracy, n ied b a- łością, indolencją um ysłow ą. P rzy czy n a jego kiepskiego stanow iska w s ą dzie fkw i zatem w nim sam ym .
Ź ródeł tru d n e j sy tu a c ji p rzed sądem ad w okata solidnego, stojącego n a w ysokości zadania, u p a tru ję (z grubsza rzecz oceniając) w dw óch okolicz nościach:
a) w w ad liw y ch k ry te ria c h staty sty cznych,
b) w niedośw iadczeniu m łodej g en eracji sędziów sądów p o w iato w ych.
A d a). D la n ie k tó ry ch sędziów p ro k u ra to rsk i a k t oskarżenia stano w i tabu, którego nie w olno z p a sją zaatakow ać, którego nie należy tk n ąć — żeby nie było „za dużo” w yroków uniew in niających. In n i sędziow ie nie chcą przekro czy ć lim itu w yroków zaw ieszonych (art. 61 k.k.). Sędziow ie w ojew ódzcy nie chcą znów przekroczyć lim itu orzeczeń uchylanych . C zy nią to w im ię „stabilności orzeczeń” .
O cena p ra c y sędziów w edług k ry te rió w „przepustow ości” — „ śre d nich % w y ro k ó w u n iew in n ia ją c y c h ” czy „średniego w y m iaru k a ry ” lub w edług liczby w y ro k ów zaw ierający ch w aru nko w e zaw ieszenie k a ry — nie pow in na m ieć dom inującego znaczenia p rzy stosow aniu p ra w a lu b p rz y w y m iarze k a ry . M oloch staty sty czn y nie pow inien pochłaniać in
I O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w na p y t a n i a R e d a k c j i N r 2 (146>
nych, znacznie w iększych w artości. Sąd to n ie fab ry k a, to nie za k ła d pro d u k c y jn y . K ry te ria staty sty czn e, p rzeniesione z dziedziny p ro d u k c ji na g ru n t w y m iaru spraw iedliw ości m ogą doprow adzić do zjaw isk opła k anych, bo do zw ichnięcia sam ej idei spraw iedliw ości.
A d b). K u ltu ra procesow a n iek tó ry ch sędziów m łodszej g e n e ra c ji je st z b y t niska. B rak ta k tu , obraźliw e w ypow iedzi czy k o m entarze pod a d re sem ad w o k a ta wobec licznie zgrom adzonej n a sali publiczności — nie n a leżą do rzadkości. S y tu a cja sta je się nieznośna, żenująca dla słuchaczy, gd y ob rażan y zostaje adw okat o dużej w iedzy praw niczej i nieposzlako w a n y m c h a ra k te rz e przez m łodego człow ieka, k tó ry z pow odzeniem m ógłb y być synem adw okata. To spraw ia, że pozycja adw okata w sądzie je s t tru d n a , a chw ilam i w ręcz nieznośna. T aki adw okat, n ęk an y przez, dłuższy czas w m ały m sądzie pow iatow ym pozbaw ionym i k u ltu ry i ta k tu w ypow iedziam i sędziego popada w ro zstró j nerw ow y, ogranicza p ra k ty k ę do m inim um , popada w reszcie w d ep resję psychiczną. Z gorzkn iały i z po czuciem nie zaw inionej k rzy w d y czeka jak n a w ybaw ienie, na ... ren tę . A dw ok at tak i, w poczuciu w łasnej bezsilności, zaczyna przypom inać m u - żyk a z carsk iej Rosji, k tó ry tw ierd ził, że „Bóg jest wysoko, a car da leko...”
S y tu a cje tak ie nie p rzy czy n iają się — rzecz p ro sta — do u m ocnienia pozycji a d w o k a tu ry w społeczeństw ie ani do um ocnienia praw orządności czy spraw iedliw ości. S y tu acje tak ie czyniły i czynią pozycję adw o kata p rze d sądem tru d n ą . Z w rócenie w ięc przez odpow iednie czynniki b acz n iejszej uw ag i na spraw ę k u ltu ry procesow ej n iek tó ry ch sędziów m iaste czek pow iatow ych jest zagadnieniem p iln y m i w ażkim .
W ym ienione niepraw idłow ości w fun k cjo now aniu a p a ra tu w y m iaru spraw iedliw ości m ożna by usunąć bądź ograniczyć do m inim um przez:
a) spow odow anie u odpow iednich czynników innego sy stem u oceny p rac y sądów (należy stosow ać w sta ty sty c e inne k ry te ria ),
b) podjęcie sk utecznej w alki o podniesienie k u ltu ry procesow ej, c) p iln e i g ru n to w n e oraz sy stem aty czn e prow adzenie szkolenia lu b
sam okształcenia zawodowego adw okatów .
A d c). Z tego, co w yżej pow iedziano na te m a t słabej, a n iekied y na w e t żen u jącej znajom ości przepisów now ych k o d yfikacji przez n iek tó ry ch adw o katów (któ ry ch k rąg — w b rew p ew n y m pozorom — nie je st tak szczupły, ja k b y to się w ydaw ało), w ynika, że p iln ym i palącym zadaniem jest dokształcanie zawodowe adw okatów w tak iej czy innej form ie. M ogą tu odegrać odpow iednią ro lę sym pozja organizow ane przez N aczelną R adę A dw okacką lu b przez w ojew ódzkie ra d y adw okackie, byleby ty lk o za p ew niona b y ła na nich odpow iednia dy scy p lina o rg anizacyjna i zagw a ra n to w a n y odpow iedni zespół prelegen tó w . P re le g e n t m usi „o głow ę” p rz e ra sta ć sw ych słuchaczy. M usi to być iakiś a u to ry te t w danej dziedzi nie, żeby potem nie spotkać się z pow iedzeniem , że „uczył M arcin M arci na...” . S p raw n ie zorganizow ane (n ajlep iej w odpow iednim m iejscu i m ające n ależy tą obsadę w ykładow ców ) sym pozja czy po p ro stu szko len ia m uszą dać efekty: zm uszą do zapoznania się z now ym i k o d y fik acja m i ty c h opieszałych, d o tk n ięty ch im m obilizm em in te le k tu a ln y m adw oka
N r 2 (146) O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i 9
tów , pozw olą skonfrontow ać pogląd innych adw okatów n a k w estie b u dzące w ątpliw ości z poglądam i innych ludzi-p raw ników o dużej w iedzy i p rak ty c e praw niczej.
P o tęp ian ie w czam buł szkolenia zawodowego, p rzy p in an ie ty m fo r m om e ty k ie ty „żenującego in fa n ty liz m u ” (patrz: Je rz y M ilew ski, „ P raw o
i Życie” n r 22) uw ażam za n ietrafn e . N azyw am to po p ro stu pozow aniem n a now atorstw o.
Adw. Zbigniew J ę d r z e j e w s k i :
A d w o k atura spełnia swe zadania w w ym iarze spraw iedliw ości, odpo wiedź więc na to p y tan ie nie m oże być chyba inna, niezależnie od tego, kto w ypow iadałby się w tej k w estii. A dw ok atura jest przecież jed n y m ze w spółczynników w y m iaru spraw iedliw ości, w spółdziała z sądam i i in nym i organam i w zakresie p o rząd ku praw nego i w yk o nuje sw oje zadania w ram ach obow iązujących w ty m zakresie przepisów .
Pow ołana do u dzielania pom ocy p raw n ej zarów no osobom fizycznym , jak i osobom p raw n y m , spełnia ad w o k atu ra pow ażne i odpow iedzialne zadania, zawód zaś adw okata je st zawodem społecznie p o trzebny m . T ru d no zresztą w yobrazić sobie praw idłow y, socjalistyczny w y m iar sp ra w ie dliw ości bez udziału ad w o k atu ry .
W ykonując swe zadania, ad w o k atu ra w y w iera także w p ły w na k sz ta ł tow anie się społeczeństw a, na jego poglądy, n astroje.
W szystko to w y d aje się oczyw iste, a k ró tk ie powyższe uw agi zostały przytoczone jedy n ie dlatego, że — jak w y n ik a z treści pierw szego p y tan ia — chodzi nie tylko o to, czy ad w o k atura spełnia swe zadania w w y m iarze spraw iedliw ości, lecz n iew ątp liw ie tak że o to, czy spełnia je p r a w idłow o i należycie.
N-e dysponując ścisłym i d any m i ani osobistym i sp ostrzeżeniam i w zbyt szerokim zakresie, pozw alam sobie poczynić sw oje uw agi w te j k w e stii, głów nie na podstaw ie spostrzeżeń i danych z tere n u , w jak im w y k o n u ję zaw ód ad w ok ata i pełnię fu n k cje w organach ad w o k atu ry , tj. z te r e n u ośrodka częstochowskiego.
Z uw zględnieniem więc pow yższych m om entów , w yrażam pogląd, że a d w o k a tu ra spełnia praw idłow o sw oje zadania w w ym iarze sp ra w ie d li wości, p rzy czym m am na m y śli zarów no w ystępow anie adw okatów p rze d sądem , jak i udzielanie pom ocy p raw n ej w najszerszym tego słow a zna
czeniu. Stanow isko to w y rażam nie tylko na podstaw ie opinii środow iska adw okackiego i w łasnych spostrzeżeń, ale także na podstaw ie w ypow iedzi w ładz sądow ych i p ro k u ra to rsk ich . Oczywiście, zd arzają się pew ne zakłó cenia i niepraw idłow ości, jednakże m ają one c h a ra k te r sporadyczny i n ie dotyczą istoty zagadnienia.
Ten po zytyw ny stan rzeczy jest w znacznej m ierze w ynikiem n a le ż y tej w spółpracy ad w o k a tu ry z sądow nictw em i innym i organam i n a n a szym terenie.
Na w spółpracę tę w y w iera z kolei pow ażny w pły w u trz y m y w a n ie przez przedstaw icieli a d w o k a tu ry w łaściw ych, p raw idło w ych k o n ta k tó w z w ładzam i sądow ym i i p ro k u rato rsk im i, k tó re pozw alają n a u sta le n ie zasad tej w spółpracy. W ty m celu u rządzane są — z jed n ej stro n y —
10 O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i N r 2 (146)
sp o tk a n ia przedstaw icieli w ładz sądow ych (prezesów sądów pow iatow ych, przew odniczących w ydziałów zam iejscow ych Sądu W ojew ódzkiego) z ad w ok atam i, a z drugiej stro n y — przedstaw icieli ad w o k atu ry (delegat R a dy, I se k re tarz PO P, a także kierow nicy zespołów) bio rą udział w spo tka n iach z sędziam i czy przew odniczącym i w ydziałów . P rzy czy n ia się to do lepszego, w zajem nego zrozum ienia zadań zawodu, u łatw ie n ia p racy a w k o nsekw en cji do lepszego, należytego sp ełn iania przez a d w o k atu rę jej zad ań w w ym iarze spraw iedliw ości oraz podniesienia pozycji adw okata w sądzie.
N a pozycję adw okata w sądzie w pływ a — rzecz jasn a — w iele innych jeszcze czynników , przede w szystkim zaś ogólna pozycja ad w o k atu ry w społeczeństw ie.
R easum ując, w yrażam pogląd, że najw ażniejsze czynniki (w ro zu m ien iu ogólnym), k tó re m ogą zapew nić czy ułatw ić należyte w ykony w a n ie przez a d w o k atu rę jej zadań w w ym iarze spraw iedliw ości oraz m ają w p ły w na pozycję adw okata w sądzie — to u stalen ie zasad praw idłow ej w sp ó łp racy z sądam i i innym i organam i, sygnalizow anie w zajem nych p o stu la tó w w ty m w zględzie, w łaściw y, w ysoki poziom zaw odow y (w czym doniosłą rolę odgryw a szkolenie zawodowe, w zajem ne k onsultacje, sam okształcenie itp.), zaangażow anie społeczne rd w o k a tu ry i ogólna po
z y cja ad w o k a tu ry w społeczeństw ie.
Przechodząc do odpowiedzi na dalszą część p y tan ia pierw szego, u w a żam , że czynnikam i pow odującym i lub m ogącym i powodow ać tru dności i niepraw idłow ości w należy ty m sp ełnian iu przez ad w o k atu rę jej zadań (rów nież w rozum ieniu ogólnym) są n astępujące m om enty: zbyt duże s tr a ty czasu p rzy w ykonyw aniu zaw odu adw okackiego (oczekiw anie na ro zp raw y , pow odujące także nieprzew idziane kolizje), przeciążenie adw o k a tó w czynnościam i k an celary jn y m i, b rak w łaściw ego poziom u zawodo w ego, a ponadto ten d en cja do uogólniania pew nych niek o rzystnych zja w isk w naszym zawodzie (naw et w y stęp u jący ch sporadycznie i w innych
teren ach ), szczególnie odczuw alna w ad w o k atu rze i w stosunku do adw o k a tu ry .
2. Czy i w jakim stopniu nastąpiła integracja społeczna adwokatury?
W czym się to wyraża?
A dw . K azim ierz B u c h a ł a :
Sądzę, że tw ierdzen ia o w yobcow aniu społecznym a d w o k atu ry były ju ż w cześniej mocno przesadzone. W istocie jej poglądy i postaw y nigdy n ie odbiegały rażąco od pew nego przeciętnego obrazu społecznego, cho ciaż odbiegały one od postaw i poglądów p rzo dujących w a rstw społeczeń stw a, a w p ew nym okresie — tak że od pew nego sta n d a rd u w aparacie w y m ia ru spraw iedliw ości. Zjaw isko to jest też społecznie u w a ru n k o w ane.
Od pew nego czasu zasadniczy nacisk w aparacie w y m iaru spraw ied liw ości położono na ideowość k ad r, k tó rej w yrazem jest w pew nym sen
N r 2 (US) O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i 11
sie pro cen t u p a rty jn ie n ia . N a tu ra ln ą koleją rzeczy a d w o k a tu ra w chła niała tych, k tó rzy nie m ieścili się z rac ji odstaw ania od założonego w zoru w ty m aparacie w y m iaru spraw iedliw ości bądź sam i uznaw ali, że w nim się nie mieszczą. W konsekw encji pro cent u p a rty jn ie n ia jest w adw oka tu rz e m niejszy. J e st on jed nak stosunkow o w ysoki, skoro p rzek racza 20% w skali k rajo w ej. Dzisiaj sy tu acja uległa zasadniczej popraw ie na sk u te k pew nego au to m aty zm u działania stosunków społecznych oraz w y siłków organów sam ej adw o k atu ry .
A d w o k atu ra jest dzisiaj niew ątpliw ie in te g raln ą częścią społeczeństw a, żyje ty m i sam ym i .problem am i i troskam i co całe społeczeństw o, bliskie jest je j w szystko, co czyni społeczeństwo. Dowodów tak iej in te g ra c ji je st sporo. M ożemy ich szukać n a salach rozpraw sądow ych, w p rzem ó w ieniach, tezach dowodowych, w sposobie realizacji obron i zastępstw , będących w zasadniczej zgodzie z in teresem społecznym . M ożem y ich szukać rów nież w życiu organizacji p a rty jn y c h działających w adw o k a tu rz e oraz stro n n ictw politycznych, w reszcie w p rzejaw ach życia po litycznego środow iska, k tó re, tak jak reszta społeczeństw a, uczestniczy a k ty w n ie w organizow aniu uroczystości i obchodów św iąt i rocznic o rg a nizow anych w naszym państw ie, p rzy p rezentow aniu postaw w zw iązku z w yd arzen iam i m iędzynarodow ym i, jak np. ag resja Izraela, w y d arzen ia w Czechosłow acji lub w y d arzenia m arcow e w k ra ju . R eakcja środow iska adw okackiego na te w y d arzen ia nie różniła się niczym od reak cji, z jak ą
spotykaliśm y się w fab ry k ach i urzędach. Adw. M ieczysław L a t o :
W zasadzie nie m am na ten tem a t ściśle sprecyzow anego poglądu. Z agadnienie m a asp ek t nie tylko p ro fesjo n aln y i praw niczy, ale ró w nie, i to par excellence, socjologiczny.
W idząc zagadnienie in te g rac ji społecznej ad w o k a tu ry w g ru b y ch k o n tu ra c h jak o jej zespolenie się ze społeczeństw em , b yłbym zdania, że in te g ra c ja ta nie je s t jeszcze zupełna, że je s t jeszcze znaczny m arg in es adw okatów w y alienow anych nie ty le ze społeczeństw a jako takiego, ile z jego a w a n g a rd y b u d u jącej socjalizm . Pochodzenie społeczne, sta re naw y k i m yślenia, k u lt dla klasow ej przeszłości narodu, ucieczka od r e alió w otaczającej nas rzeczyw istości sp y ch ają n iek tó ry ch członków a d w o k a tu ry na pozycje „opozycji w e w n ętrzn e j” . Ludzie tego ty p u nie są po d atn i na procesy in te g rac y jn e. Ludzie ci, fo rm aln ie należąc do zespo łów adw okackich, czują się w nich obco, tra k tu ją przynależność do zes połu jako konieczność pody k to w an ą a k tu a ln y m i w aru n k am i społeczno-po litycznym i. W spółpraca z tak im i „starszy m i p a n a m i” w zespole adw o kackim je s t bardzo u tru d n io n a: skoro nie stać ich na rzeczow ą k ry ty k ę , po słu g u ją się k ry ty k a n c tw em , usiłow ania kierow n ika zespołu do z a p ro w ad zenia w nim d y scy p lin y p rac y i lądu organizacyjnego tr a k tu ją jak o nadgorliw ość b iu ro k ra ty , uczestnictw o w zebran iach zespołu tra k tu ją jako uciążliw ą konieczność, w reszcie szkolenie w zespole adw okackim ja ko „ m a rn o tra w stw o czasu” .
O ceniam jednak, że ci „nie zin teg ro w an i” stanow ią zdecydow aną m n ie j szość, m arg in es społeczny. P odstaw ow a m asa członków a d w o k a tu ry w y
12 O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d d k c j i Nt 2 (146)
d aje się żyć życiem całego n arodu, je st zinteg ro w an a społecznie z n a ro dem.
U p a tru ję om aw ianą in te g rac ję w:
a) zespołowej form ie w yko n y w an ia zawodu, form ie a d ek w atn ej do przem ian zachodzących w sferze stosunków społecznych n a ro d u budującego socjalizm ,
b) a k ty w n y m w łączeniu się w iększości członków ad w o k a tu ry do p rac y społeczenej i politycznej w m asow ych organizacjach po lity czn y ch i społecznych.
Czy społeczeństw o w swej m asie tra k tu je a d w o k atu rę jako całość, tj. jako zin teg ro w an ą cząstkę społeczeństw a, czy też jako grupę ludzi w y a lie now anych? Myślę, że społeczeństw o nie tra k tu je adw okatów jako g ru p y w yalienow anej. Znaczne chw ilam i zain teresow an ie p rasy (niefachow ej) ad w o k atu rą św iadczy o tym , że s p ra w y a d w o k a tu ry z n ajd u ją się w cen tru m zaintereso w an ia opinii publicznej.
Nikogo tu nie pow in n y m ylić odosobnione głosy nierzetelnych, p o lu ją cych na niezdrow ą sensację d ziennikarzy, k tó rz y w brew zasadzie: audia tur et altera pars widzą tylko jed n ą stro n ę m edalu (którem u na im ię
adw okatura), w idzą sam e cienie, a p rzy okazji p rzed staw ian ia jakichś s ta nów fak ty czn y ch s ta ra ją się przed staw ić zaw odow ą pozycję ad w okata w krzyw ym zw ierciadle.
W praw dzie a d w o k a tu ra nie n aw iązała dotychczas pełnego dialogu z p rasą codzienną, jako w yrazicielk ą opinii publicznej, z przyczyn obiek tyw nych, tru d n y c h dla ad w o k atu ry , jed n ak że dialog ten m ożna zaw sze naw iązać. N a dialog tak i nigdy chyba nie będzie za późno, jeżeli ty lk o będzie on m ógł być prow adzony w klim acie w olnym od uprzedzeń czy n aw et nagonki, w atm osferze spokoju i w zajem nego szacunku. Taki d ia log, gdyby został zapoczątkow any w przyszłości, przyczy niłb y się do pełniejszego zrozum ienia społecznej roli a d w o k a tu ry polskiej i zw iększył szanse pełniejszego zinteg row an ia a d w o k a tu ry z resz tą społeczeństw a.
Adw. Zbigniew J ę d r z e j e w s k i :
Z zastrzeżeniem uw ag poczynionych p rzy ud zielan iu odpow iedzi n a p y tanie pierw sze, w y rażam pogląd, że n a stą p iła p ozy tyw na i w pow ażnym stopniu in te g ra c ja społeczna ad w o k atu ry . Sądzę, że p y tan ie to d o tyczy kw estii zaangażow ania społecznego i politycznego środow iska adw okac kiego.
P raw ie w szyscy K oledzy z naszego te re n u (3 zespoły adw okackie, 42 adw okatów ) p rac u ją w y d atn ie i stale w ró żny ch organizacjach, w szcze gólności takich, ja k F ro n t Jedności N arodu, ZBOWiD, Polski K o m ite t Pom ocy Społecznej (większość stan o w isk p rac y z ajm u ją adwokaci), Liga K obiet, K om isje Społeczne do S p ra w A lkoholików , pełniąc tam odpow ie dzialne fu n k cje w organach ty ch in sty tu c ji oraz w y ko n u jąc sta łą p rac ę (dyżury, p oradnictw o itp.).
N iezależnie od tego członkow ie a d w o k a tu ry biorą a k ty w n y udział w w ielkich k am p an iach czy ak cjach społecznych, ja k np. w k am p anii d a S ejm u PR L i ra d narodow ych (adw okaci jako członkow ie kom isji w y borczych, m ężow ie zaufania, w y g łaszający re fe ra ty , pełniący d y ż u ry ).
N r 2 (146) O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i 13
w ogólnopolskiej akcji b ad an ia zbrodni h itlero w skich (przez k ilk a m iesię cy było zaangażow anych 14 adw okatów , tj. 1/3 ogólnego sta n u osobow e go) itp*.
P rz y ad w o k atu rze naszej istn ieje organizacja p a rty jn a P Z P R , k tó ra w y w iera w p ły w na k ształto w anie się opinii społecznej o nas i dopom aga nam w organizow aniu ak cji społecznych. P onadto p rzy a d w o k atu rze is t n ieje Koło T P P R i Koło P K P S — niezależnie od p racy adw okatów w kom isjach czy sekcjach m iejsk ich w tej ostatn iej in sty tu cji, ta k gorąco zalecanej przez rad ę adw okacką. W zw iązku z tym i pracam i społecznym i, tylko w ro k u 1969 a d w o k a tu ra nasza o trzy m ała dyplom u z n a n ia z K o m ite tu W ojew ódzkiego P Z P R w K atow icach za czynny i a k ty w n y udział w akcji w yborczej i dyplom u zn ania za p race zw iązane z działalnością adw okatów w P K P S , a 14 adw okatów otrzym ało im ienne dyplom y uznan ia za p racę społeczną w zw iązku z ak cją badania zbrodni h itle ro w skich, w ręczone n a specjaln ej, u roczystej sesji w P rezy d iu m M iejskiej R ady N arodow ej.
P rzed staw iciele a d w o k a tu ry (delegat Rady, I S e k re ta rz PO P, k iero w n i cy zespołów) zap raszan i są p o nadto na posiedzenia MRN.
Pow yższe d ane przy taczam dla uzasadnienia stanow iska w yrażonego — co do zasady — jeśli chodzi o p k t 2 p y tań .
Sądzę, że zaangażow anie społeczne a d w o k a tu ry jest k w estią bardzo isto tn ą dla podniesienia i zapew nienia jej w łaściw ej pozycji w społeczeń stw ie. Chodzi jed y n ie o to, żeby zaangażow anie społeczne ad w o k a tu ry i w kład p rac y jej członków zm ierzał istotnie do po p raw y pozycji adw o k a ta w sądzie i społeczeństw ie, a nie do obrony przed różnym i, często bez znajom ości rzeczy w y su w any m i zarzu tam i luli do tuszow ania tu i ów dzie w y stę p u ją c y ch u jem n y ch zjaw isk.
W odniesieniu do p rac y społecznej a d w o k a tu ry w ypada zaproponow ać, a b y n a jb a rd zie j ak ty w n ie p rac u jąc y K oledzy (przez w iele p rzy ty m lat) byli p rze d staw ia n i do odznaczeń czy w yróżnień, albow iem stanow i to w p ew n y m sensie rów nież podniesienie ran gi społecznej a d w o k a tu ry oraz zach ętę do zw iększonego w ysiłku. Nasze w ładze sam orządow e pow inny stanow czo zwrócić baczniejszą uw agę na ten m om ent.
N ależy ponadto m ieć na uw adze, że z ra c ji zajęć adw okackich, k tó re trw a ją n iek ied y do późnych godzin w ieczornych, oraz w św ietle obow ią zującego system u w yn ag rad zan ia adw okatów praca społeczna ad w o k a tu r y w y k o n y w an a je st często kosztem w iększych w yrzeczeń (czasowych i finansow ych) niż osób z in ny ch zawodów.
3, Jakie zalety i w ady widzi Kolega w obecnej ustrojow ej organizacji zespołów adwokackich i co ewentualnie proponuje dla jej uspraio- nienia?
Ad w. K azim ierz B u c h a ł a :
Z espoły posiad ają n iew ątp liw ie szereg zalet, k tó ry c h p rzy taczanie je st zbędne, bo już w iele razy o nich pisano. Chcąc przed staw ić zagadnienie w k ilk u zdaniach, należy w skazać na łatw ość w zajem n ych k o n su ltacji
14 O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i N r 2 (146)
i w y m ian y poglądów , ja k ą stw arza zespół, na łatw ość w zajem nych za stępstw , m ożliw ość p row adzenia szkolenia w ew nątrzzespołow ego, k tó re nie może być zastąpione indy w idu aln y m , n a k o n tro lę ze stro n y k ierow ni ka i na w zajem ną k o n tro lę nad poziom em w ykonyw ania zaw odu w sfe rz e jakości św iadczonych usług, w iedzy zaw odow ej, sposobu prow adzenia rozm ów z klien tam i, k o n ta k tu z k lie n te m w ogóle. Osobny problem przed staw ia kw estia finansow a zespołów. Zespół u w alnia adw okata od bezpośredniej zależności od klienta, k lien tow i n ato m iast zapew nia p rz e strzeg an ie ta ry fy .
W reszcie nieb ag atelna z p u n k tu w idzenia interesów społecznych jest kw estia zapew nienia każdem u członkow i zespołu m inim um p racy i za robku, im m unizującego przed pokusam i nieuczciw ego — kosztem w y m ia ru spraw iedliw ości — zdobyw ania dochodów, jest stw orzenie w arsz ta tu p rac y dla m łodzieży adw okackiej w postaci obsługi k a n c ela ry jn e j, lokalu itp.
To, co stanow i zaletę p racy zespołów, jest rów nocześnie całym szere giem ograniczeń dla adw okatów z p u n k tu w idzenia daw nej form y w yko n yw an ia zaw odu. Ze społecznego p u n k tu w idzenia ta form a jest n iew ą t pliw ie b ard ziej ad ek w atn a do w aru n k ó w naszego u stro ju , będzie ona z p u n k tu w idzenia in teresó w społeczeństw a jako całości form ą najodpo w iedniejszą. Nie niesie ona bow iem ze sobą niebezpieczeństw państw ow ej fo rm y ad w o k atu ry , a jednocześnie zabezpiecza przed ujem n y m i zjaw is kam i in d yw id u aln ej fo rm y w ykonyw ania zawodu.
Jak ko lw iek zalety zdecydow anie p rzew ażają n ad w adam i, to jednak dla jasności obrazu — w celu w skazania k ieru n k ó w działalności organów a d w o k a tu ry zm ierzającej do doskonalenia tej form y w ykonyw ania za w odu — n ależy w skazać na u jem n e stro n y tej fo rm y w ykonyw ania za w odu, nie siląc się zresztą na szeregow anie ich w edług ich wagi.
Otóż od stro n y organizacji w aru n k ó w p racy zespoły, aczkolwiek stan obecny uległ znacznej popraw ie w sto su n k u do okresu sprzed 10 'lat, w y k a z u ją znaczne pogorszenie w arun k ów p racy w yn ikające ze szczupłości lokali, zgrom adzenia na ciasnej p rzestrzen i w ielu rów nocześnie p ra c u ją cych adw okatów , a p rzed e w szystkim z b ra k u personelu pomocniczego. P oró w n an ie z w aru n kam i, jakie panow ały w k ancelarii indyw idualnej, je s t w p ro st żenujące pod ty m względem . Zespoły z a tru d n ia ją, w n a j lepszym razie, jedną m aszynistkę, a n iekiedy nie m ają żadnej, adw okaci w ięc sam i k le ją znaczki pocztow e i odnoszą korespondencję, sam i p rze p isu ją a k ta itp.
R egulam inow e zapew nienie m inim um dochodów — w w a ru n k ach gdy nie m a czynnika kon k u ren cji, a czynnik bodźców ekonom icznych działa n iew y starczająco — spraw ia, że b rak jest społecznie niezbędnego czyn nik a dopingu do podnoszenia w iedzy zaw odow ej oraz poziom u w ykony w ania zawodu, staran n o ści i sk ru p u latn o ści niezbędnej w tym zawodzie. Zespoły są p rzy sta n ią dla ludzi starszych, schorow anych lub też takich,, k tó rz y nie bylib y w stanie podołać obow iązkom rad cy w przedsiębior stw ach. S tąd pęd do przechodzenia do zespołów pew nych kategorii ra d ców, pracow ników sądu i p ro k u ra tu ry . Z drugiej stro n y zespoły nie sta now ią już dostatecznej a tra k c ji -dla n a jb ard ziej p rężnych i in telig en tn y ch m łodych ludzi, k tó rz y — znając w a ru n k i p rac y i zarobku — w y b ie ra ją
N r 2 (146) O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i 1?
inn e zaw ody. Z pew nością a tm o sfera społeczna w okół zaw odu, k sz ta łto w an a n a przy k ład ach u jem n y ch jego zjaw isk w drodze generalizacji, n ie sp rz y ja tak że grom adzeniu wysoko kw alifikow anych kad r. O sobną w resz cie g ru pę stanow i pro b lem fem in izacji zawodu, zatru d n ia n ie m ate k i żon, dlą k tó ry c h zespoły stanow ią w ty ch w a ru n k ach w p rost id ealn ą f o rm ę w yko ny w ania zaw odu, tra k to w a n ą jako dodatek do obow iązków dom o
w ych. i 1
W tych — skom plikow anych niekiedy — w a ru n k ach nie d ziałają po p ro stu śro d ki n a tu ry porządkow ej czy dy scy plin arnej, jakim i d y sp o n u ją zespoły, dla podnoszenia poziom u p racy zawodowej; sięganie zresztą do ty ch środków jest coraz tru d n ie jsz e wobec pogarszającego się stan u k a drowego.
W niosek stąd taki, że zespoły, stanow iąc z jednej stro n y g w a ra n cję skutecznego szkolenia, sam e stw a rz a ją w a ru n k i prow adzące pow olnie do stałego spadku tego, co m ożna ująć ogólnym m ianem poziom u p ra c y za wodow ej. Zjaw isko to należy m ieć na uw adze w in teresie całego społe czeństw a. W ym iar spraw iedliw ości działa bow iem na zasadzie naczyń p o łączonych. Spadek poziom u zawodowego ad w o k atu ry m u si się odbió u jem nie n a poziom ie sp ełniania zadań przez w y m iar spraw iedliw ości, a ty m sam ym na p rzestrzeg an iu w państw ie porządku praw nego o ra z praw orządności.
Adw. M ieczysław L a t o :
S tru k tu ra o rgan izacy jna zespołów adw okackich, o p a rta n a ro zporzą dzeniu M inistra Spraw iedliw ości z dnia 28 g ru d n ia 1963 r. w sp raw ie ze społów adw okackich, w y d aje m i się w łaściw a. Nie w idzę p o trzeby m no żenia organów zespołu adw okackiego. R am y organizacyjne zespołów a d w okackich są dostateczne. Isto ta rzeczy sprow adza się w zasadzie d a treści p racy zespołów adw okackich na co dzień.
Z alety obecnej u strojow ej organizacji zespołów są, m oim zdan iem , następujące:
a) zespołow y i sam orządny c h a ra k te r p rac y ad w o k ata z w y n ik a jącym i z tego im plikacjam i,
b) zapew nienie m in im um egzystencji dla m niej o p e ra ty w n y c h członków zespołu przez p a rty c y p ac ję w dochodzie podzielnym , c) zapew nienie fu n du szu urlopow ego oraz św iadczeń ZU S-u.
W ady zaś obecnej u stro jo w ej organizacji zespołów są, w edług m ego zdania, następ u jące:
a) nadm ierność obciążeń (adw okat o trzy m u je średnio połow ę tego, co w ypracow ał),
b) sztyw ność tak sy adw okackiej. W spraw ach, k tó re w y m a g a ją znacznego n ak ładu p racy , studiow ania lite ra tu ry fachow ej, n a leży taksę u elastycznić przez w yposażenie kierow nika zesp ołu w m ożność określan ia w ysokości honorarium ,
c) nierealność tak sy adw okackiej w spraw ach k a rn y c h rozpozna w an ych w try b ie uproszczonym (od 180 d o .360 zł). Na p rzy k ła d .
16 O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i Nr 2 (146)
sp raw y o zabór m ienia społecznego o w artości poniżej 5 000 zł, niekiedy uciążliw e i zawiłe, z licznym i św iadkam i, p rzy w y n a grodzeniu n aw et 360 zł, stanow ią w ynagrodzenie zb y t niskie, niep ropo rcjo n alne do n a k ła d u pracy.
A dw . Zbigniew J ę d r z e j e w s k i :
W odniesieniu do zespołów adw okackich, ich zalet i w ad należy p rz e d e w szy stk im stw ierdzić, że p raca w zespołach adw okackich m a już sw o ją tra d y c ję oraz że adw okaci m ogą w ykonyw ać swój zawód w yłącznie w zespołach adw okackich lub społecznych b iu rach pom ocy p raw n e j. Zespo ły zap ew n iają now ym adw okatom m in im u m zarobków , u ła tw ia ją w yko n y w a n ie p ra k ty k i, um ożliw iają sam okontrolę czy też — jak kto w oli — k o n tro lę społeczną, u ła tw ia ją w zajem ne k o n su lta c je w tru d n ie jsz y ch sp ra w ac h , zastępstw a, co łącznie sk ład a się na wyższą, zespołow ą fo rm ę p rac y . O bow iązujące przepisy o zespołach adw okackich g w a ra n tu ją u b e z p ieczen ia społeczne, u rlo p y i inne św iadczenia.
W adą zespołów (w chw ili obecnej) są znaczne k oszty ich u trz y m an ia , k tó re obniżają dochody adw okatów p raw ie o połow ę w sto sunk u do w p ływ ó w z ty tu łu prow adzenia spraw . Zespoły nie zapew niają pom ocy tech niczn ej adw okatom w prow adzonych przez nich spraw ach. Ponadto w obecnej sy tu acji u stro jow ej istn ieją bardzo pow ażne tru d n o ści w ze sp ole w zepew nieniu spraw iedliw ego i odpowiedniego — w sto sun ku do poziom u zawodowego poszczególnych adw okatów — rozdziału sp raw i u czestnictw a w dochodach, zw łaszcza wobec ten d en cji spadkow ej po w ierzan y ch do p row adzenia sp raw i bardzo m ałej liczby sp raw tzw . w ol n y c h .
B ardzo pow ażnym m an k am en tem są niedostateczne w a ru n k i lokalow e zespołów oraz konieczność p racy (przyjęć) p raw ie z reg u ły na 2 zm iany,
co pow oduje znaczne przedłużanie dnia pracy. W naszym ośrodku adw o
k a c i p rz y jm u ją w godzinach od 15 do 17n i od 1715 do 1930, co p rz y b ra k u pom ocy technicznej pow oduje, że czas p rac y rzeczyw isty (praca koncep c y jn a , p rzygotow anie się do spraw y, czynności biurow e adw okata) w y k ra cza często poza godziny p racy w zespole. W prow adzony uch w ałą NRA z 28.VI. 1969 r. ry cz a łt popraw i nieco sy tu ację, chociaż ze w zględu na w a r u n k i lokalow e korzy stan ie z pom ocy technicznej nie będzie w y sta rc z a jące.
K oledzy są zdania, że znacznie b ardziej pom ocne byłoby w pro w adze n ie ry cz a łtu , lecz na ogólne koszty ad m in istra c y jn e — z upow ażnieniem je d y n ie ra d adw okackich do k o n tro li w yd atkó w zespołu po w prow adzeniu tak ieg o ry cz a łtu (choćby w tej sam ej form ie i w ysokości oraz księgow a nego na od ręb n y m koncie) — dla zapew nienia niezbędnej pomocy, z ja k iej adw okaci w w aru n k ach lokalow ych m ogą korzystać w zespole, da le j — p ren u m ero w an ie odpow iednich czasopism fachow ych, urząd zenie b ib lio te k i zespołu, zakup książek dla adw okatów itp. U realn iło b y to po m oc dla adw okatów , a jednocześnie pozwoliło częściowo zm niejszyć kosz t y ogólne, zapew nić dokonyw anie d robnych rem ontów i u trz y m an ie w n a le ż y ty m stan ie lokali.
■Nr 2 (146) O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i 17
4. Czy samorząd zawodowy spełnia swoje zadania i ew entualnie co K o lega proponuje zmienić dla uzyskania lepszych efektów jego pracy w interesie społecznym i środowiska?
Adw . K azim ierz B u c h a ł a :
S am orząd n iew ątp liw ie dostrzega w iele z ty ch u jem n y ch zjaw isk ży c ia zespołów. M am jed n ak pew ne w ątpliw ości, czy dostrzega on tak że ich .złożone podłoże społeczne oraz p ra w n o s tru k tu ra ln e u w a ru n k o w a n ie n ie
k tó ry c h zjaw isk. W zw iązku z ty m liczne akcje sam orządu nie są w y sta rc za jąc o skuteczne.
S am orząd w k łada olbrzym i w p ro st w ysiłek w to, b y podnieść poziom w iedzy zaw odow ej i politycznej a d w o k a tu ry oraz poziom św iadczonych usług, rozszerza różne fo rm y ko n tro li, u a k ty w n ia działalność sam ych ze społów. U bocznym zjaw iskiem tej działalności — aczkolw iek nie do u n ik nięcia — jest n a ra sta n ie ilości uchw ał, zarządzeń, pism , okólników , in s tru k c ji itp., a w konsekw encji — także spraw ozdaw czości. In n y m i sło w y, ro zra sta się ad m in istracja, k tó ra w ym aga dużo czasu i sił, rosn ą obo w iązki k ierow ników zespołów, rosną s te rty p ap ieru , a całość te j d y re k ty w n e j działalności a d m in istra c y jn ej, zgodnie z p raw em P ark in so w a, jest coraz m niej e fek ty w n a do n a k ład u sił i kosztów . N ależy jed n a k do strze gać z całą ostrością fak t, że w zrost zadań staw iany ch p rzed a d w o k a tu rą w ram ach k o n k retn y c h w a ru n k ó w pociąga za sobą n ieuch ron nie koniecz ność w zrostu elem en tu d y rek tyw n eg o działania, w łaściw ego a d m in is tra c y jn y m form om kierow ania. N asuw a się więc p y tan ie, czy zespoły adw o k a c k ie w y m ag ają takiego sterow an ia przez sam orząd wyższego stopnia, czy też jest ono czynnikiem niepotrzebnym .
Na to p y tan ie tru d n o dać jednoznaczną odpowiedź. Osobiście jeste m zdania, że odczuw a się n a d m ia r ad m inistracyjn eg o stero w ania, p rz e ro st różn ych jego fo rm oraz — k o n sekw entnie — spraw ozdaw czości. Z d ru g iej jed n a k stro n y n ależy z całym naciskiem podkreślić, że zespoły nie są w pełn i sam o rząd n ym czynnikiem , k tó ry b y sam orzu tnie realizow ał za d a n ia określone w obow iązujących przepisach a dotyczące w szystkich dziedzin działalności zespołów zw iązanych z organizacją, szkoleniem , k o n tro lą jakości p racy , rozdziałem sp raw i innym i. Ta d o strzegalna bez t r u du pasyw ność zespołów jest niew ątp liw ie stru k tu ra ln ie i pod w zględem sk ład u osobowego uw aru n k o w an a, o czym w yżej pisano. W ydaje się, że n a p ra w a m usi uw zględniać w decydującej m ierze podstaw ow e ogniwo, tj. zespoły. Nie m oże się ona sprow adzać do apeli, pism , czy n a w e t k o n tro li. N ależy obnażyć w szelkie p rzy czy n y obecnego sta n u i zło w y elim in o w ać przez u su w an ie jego obiektyw nego i subiektyw nego u w a ru n k o w a n ia.
Adw. M ieczysław L a t o :
S pełnia, aczkolw iek m ógł je spełniać znacznie lepiej. J e s t on je d n a k za drogi (n ad m iar etatów ) i za m ało o p eraty w n y (w zakresie k o n tro li
p ra c y zaw odow ej adw okata).
N ależałoby — poczynając od R ady N aczelnej, a na rad a c h adw okac k ich kończąc — przeprow adzić „k om presję e ta tó w ” i u stalić ich liczbę
18 O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i N r 2 (146>
dla poszczególnych ra d w gran icach rzeczy w isty ch potrzeb. Spow odowa łoby to nie tylko w zrost w y nagrodzenia adw okatów (przez obniżenie św iadczeń n a rzecz rady), ale i o d b iu ro k raty zo w an ie p racy sam orządu ad wokackiego.
N ależy — dalej — zw iększyć liczbę k o n tro leró w społecznych p rzy po szczególnych radach, k tó rzy by się zajęli rzeteln ie k o n tro lą zaw odow ej p ra c y adw okata, poziom em św iadczonych p rzez niego usług, poziom em w y stą p ie ń p rzed sądam i i poziom em w noszonych przez ad w okata pism procesow ych.
W zm ocnienie k o n tro li p rac y zaw odow ej adw o kata je s t koniecznością, n ależy bow iem podnieść ran g ę tego zaw odu i zapew nić społeczeństw u od pow ied nią obsługę p raw ną. P o n adto należy wzm óc w stopniu bardzo znacznym k o n tro lę zespołów, zw łaszcza m ałych, w m iasteczkach pow ia tow ych. N ależy zwrócić baczną u w agę na zespołow y c h a ra k te r p rac ty ch zespołów, zachodzi bow iem p odejrzenie, że w m ałych zespołach nie za w sze się przestrzeg a p o stu latu zespołow ej pracy, że zespół stanow i tam n a d a l zlepek p ry w a tn y c h kancelarii. W zespołach ty ch łatw o o zanied b an ia o rganizacyjne (tra fiają się znaczne opóźnienia w księgow aniu za pisów ). K o n tro la takiego m ałego zespołu pow inna się odbyw ać co n a j m niej dw a razy do roku.
Adw . Zbigniew J ę d r z e j e w s k i :
S am orząd zawodowy spełnia n iew ątp liw ie sw oje tru d n e zadania, k tó ry c h zakres ulega stałem u poszerzaniu, ta k że w obecnym stanie rzeczy dla w łaściw ego w ykonyw ania sw ych obow iązków ko rp oracy jn ych , zw łasz cza n a n iek tó ry ch stanow iskach, K oledzy m uszą w y d atn ie ograniczać sw oją p ra k ty k ę zawodową, co jest zresztą coraz częstszym zjaw iskiem . W ym aga to odpowiedniego przean alizo w an ia i u stalen ia jakichś rek om p ensat, albow iem tru d n o czasem w yobrazić sobie na n iek tó ry ch odpow ie dzialnych i pracochłonnych stanow iskach w łaściw e w ykonanie w szystkich zadań przez Kolegę, obarczonego pow ażną i szeroką p ra k ty k ą zawodową.
W ydaje się rów nież, że § 32 ro zporządzenia o zespołach adw okackich pow inien być zm ieniony oraz pow inien p rzew idyw ać w ynagrodzenie dla zastępcy kierow n ik a zespołu w określonych kw otach. P ow inien też za w ierać dodatkow e postanow ienie, że ze w zględu n a szczególne okolicz ności uch w ała zespołu m oże u stalać inne sta w k i w ynagrodzenia. M iałoby to oczywiście znaczenie zarów no dla zm niejszenia, jak i dla zw iększenia u stalo n y ch staw ek.
Po tych uw agach ogólnych w ypow iadam pogląd, że w zak resie p o stu latów7 pod adresem sam orządu n ależy podnieść n astęp u jące kw estie: N a leży m oim zdaniem w pływ ać w szerszej m ierze n a w łaściw ą pozycję ad w o k a tu ry w zakresie p rac ustaw odaw czych i ogólnej działalności p ra w niczej, opinii i poglądów a d w o k a tu ry na szereg isto tny ch , problem ow ych zagadnień i potrzeb społecznych. W in teresie środow iska konieczne jest zw rócenie baczniejszej uw agi sam orządu na pracę zespołów adw okackich i poszczególnych członków ad w o k atu ry , p rz y czym nie chodzi tu o zespo ły czy jedn o stki dobrze sp ełniające swe zadania od szeregu lat, lecz o te, k tó re pom im o u pły w u znacznego czasu ciągle p ra c u ją niew łaściw ie. D
a-N r 2 (146) O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i 19
lei — o rgana sam orządu adw okackiego pow inny energiczniej w kraczać w sy tu acje niew łaściw ej w spó łp racy a d w o k atu ry z sądam i i in n y m i o rg a n am i i dążyć do szybkiej p o p raw y ty ch w aru n k ó w w tere n ac h , gdzie sta n tak i istnieje. W reszcie należy u ak ty w n iać działalność społeczną adw o k a tu r y w ośrodkach, gdzie zaangażow anie jest zbyt m ałe.
5. Co Kolega sądzi o specjalizacji w adwokaturze i na czym m iałaby ona polegać?
Adw. K azim ierz B u c h a ł a :
P rob lem specjalizacji, a raczej b rak u specjalizacji adw okatów w ze społach je st n ieste ty ubocznym p ro d u k tem zespołowej fo rm y w y k o n y w ania zawodu, ściślej — w a ru n k ó w stru k tu ra ln o -reg u la m in o w y c h , k tó re d ziałają w k o n k re tn e j rzeczyw istości n ad m iaru adw okatów , b ra k u dosta tecznych bodźców ekonom icznych, spadku zain tereso w ania w podnosze n iu kw alifik acji, pogarszającego się stale składu osobowego zespołu, od p ły w u elem en tu n a jb a rd zie j prężnego. Skoro i tak każdy m usi otrzy m ać p racę, a p racę rozdziela się z g ru p y spraw , k tó re są n azyw ane sp raw am i anonim ow ym i, to zrozum iałe jest, że specjalizacja adw okatów nie m oże się sam orzutn ie kształtow ać. Je j w prow adzenie d y re k ty w n e jest niem o żliwe wobec zb yt m ałego w p ły w u kierow ników na rozdział spraw . M ożli w e są tu dw ie drogi w yjścia. P e łn y rozdział p rac y przez kierow n ika, w łaściw y państw ow ej form ie ad w o k atu ry , k tó ra jedn ak zaw iera w ięcej u jem n y ch cech niż pozytyw nych, albo też znaczne zw iększenie ro li bodź ców ekonom icznych. Stosow ane obecnie półśrodki mogą przy nieść e fe k ty w łaśnie takie, jak ie obserw u jem y .
Adw. M ieczysław L a t o :
S pecjalizacja zaw odow a w ad w o k atu rze w yd aje m i się rzeczą nieod zow ną w w iększych skupiskach ludzkich. Ś w iat w ogóle, a ró żn e d yscyp lin y naukow e w szczególności zm ierzają k u specjalizacji. Gąszcz p rz e p i sów p raw n y c h nie pozw ala na ich opanow anie, dlatego też dla w y sp e c ja lizow anych zagadnień czy dziedzin należy pow oływ ać zespoły sp ecjalis tyczne (ren ty i e m e ry tu ry , postępow anie p rzed sądam i ubezpieczeń spo łecznych, sp raw y podatkow e i a d m in istracy jn e, spraw y dew izow e itd.).
N atom iast w m ałych m iastach (pow iatow ych) adw okat m usi w zasa dzie znać się na w szystkich podstaw ow ych przepisach p raw n ych . W s p ra w ach w ym agających specjalizacji m ógłby on odsyłać in te resa n tó w do m iasta wojew ódzkiego, do zespołu specjalistycznego.
Adw. Z bigniew J ę d r z e j e w s k i :
W odniesieniu do tego p u n k tu p y tań podkreślić w ypada, że w dobie obecnej ob serw u jem y ten d en cję do specjalizacji w w iększości dziedzin życia i zawodów. Z rozum iałe jest zatem dążenie do specjalizacji rów nież w adw okaturze.
20 O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i N r 2 (146)
N a podstaw ie spostrzeżeń poczynionych n a naszym te re n ie (a tak że na in n ych teren ach ) sp ecjalizacja w ad w ok atu rze w pew nej m ierze już nastąp iła. W ytw orzyło ją sam o życie ze w zględu na n a ra sta ją c e p o trzeb y w ty m zakresie (chodzi o obsługę klientów ), jak rów nież ze w zględu n a przygotow anie zaw odow e K olegów i ich uzdolnienia.
S pecjalizacja je s t n iew ątp liw ie zjaw iskiem p ozytyw nym , jed nak że szersze w prow adzenie jej w a d w o k atu rze n a tra fi n a tru dn ości. N a p rz y k ład w m ały ch m iejscow ościach, gdzie je st ty lk o jeden, złożony z k ilk u adw okatów zespół, w prow ad zen ie specjalizacji będzie bardzo tru d n e . W in n ych znów ośrodkach w p row adzenie w szerokim zakresie sp ecjali zacji n a tra fia ć będzie n a tru d n o śc i ze w zględu na niepew ność i n iesta łość zarobków adw okackich. Z n ak o m ita w iększość sp raw to sp ra w y z w y boru. W obecnej chw ili, k ied y n o tu je się sp ad ek w pływ u spraw , m om ent te n będzie odgryw ał doniosłą rolę, albow iem b ra k g w a ra n cji uzy sk an ia odpow iedniej rek o m p en saty , w innej m niej w ięcej rów nej spraw ie, będzie czynnikiem pow ażnie h a m u ją cy m m ożjiw ość w prow ad zenia szerokiej specjalizacji. Zasada ta k ie j sam ej p łacy za ta k ą sam ą p racę rów nież sta w ała na przeszkodzie ta k ie j specjalizacji. W iadomo przecież, że nie k tó re znacznie łatw iejsze sp ra w y i krócej trw a ją c e są lep iej p łatn e od innych, uciążliw ych i dłu g o trw ały ch .
S pecjalizacja w szerokim zakresie b y łab y n a pew no zjaw isk iem pozy tyw ny m , ale proces te n m u si być dość długi, w ym agać będzie p ew ny ch zm ian, a w n iek tó ry ch ośrodkach będzie on rów nież bard zo tru d n y do przeprow adzenia.
W obecnych w a ru n k a ch — jak się w y d a je — specjalizacja m oże po legać p rzed e w szystkim n a p rze jęc iu przez n iek tó ry ch K olegów do p ro w adzen ia w swej p ra k ty c e sp ra w dotyczących szczególnych dziedzin p raw n y ch , jak np. z zak resu ubezpieczeń społecznych, p ra w a lokalowego, w yw łaszczeń itp., przez in n y ch zaś K olegów — dużych, pow ażnych sp raw k a rn y c h itp., co zresztą częściowo, jak to już w yżej w spom niano, zostało w dużych zespołach i w iększych ośrodkach w prow adzone w życie.
6. Czy „ Palestra” pomaga Koledze w pracy zawodowej i ewentualnie co należałoby zm ienić w redagowaniu pisma?
Adw . K azim ierz B u c h a ł a :
„ P a le stra " n iew ątp liw ie spełnia p o zy ty w ną rolę. Szereg k w estii p o ru szonych w m ojej w ypow iedzi było w szak p rzedm iotem p u b lik acji. Być m oże ty lk o za m ało było polem icznych w ypow iedzi co do faktyczn ych przy czy n sta n u obecnego.
P u b lik a c je dotyczące zagadnień p raw n y c h są na ogół n a dobrym po ziom ie, choć n ieje d n o k ro tn ie p u b lik u je się opracow ania, k tó re nie zyska ły czy też nie zysk ały b y m iejsca w „N ow ym P ra w ie ” oraz — ty m b a r dziej — w „ P ań stw ie i P ra w ie ” . J e s t to ko n sekw en cją program ow o zało żonego k ie ru n k u p raktycznego, k tó ry p rzy jm u je, że adw okaci nie p o trze
Nr 2 (146) O d p o w i e d z i c z y t e l n i k ó w n a p y t a n i a R e d a k c j i 21
b u ją teo rety czn y ch ujęć. T en sam zre sz tą k ieru n e k obserw ow ałem w d y re k ty w a c h dla szkolenia ap lik an tó w , p rz y czym je st on re p re z e n to w a n y przez osoby m ające decy d u jący głos w ty ch spraw ach. J e st to jed n a k n a j b a rd z iej b łęd n y k ieru n ek . W ąski p ra k ty c y z m m a „bardzo k ró tk ie nogi” . P ro b le m a ty k a pozbaw iona solidnej teo rii, odcinająca się program ow o od niej p ro w adzi szybko do zubożenia p ra k ty k i, nie zachęca też nikogo do czytan ia. P rzeciętnego ad w o kata stać bow iem na to, b y sam odzielnie do szedł do podobnie p rak ty c zn y c h w niosków .
P ro b le m to szeroki, wobec czego należy zakończyć stw ierdzeniem , że „ P a le s tra ” n ie jest z pew nością org an em teoretyczn y m , co jed n a k nie znaczy, by m iała stro nić od te o re ty c z n ie zastosow anych opracow ań. Nie m usi ona publikow ać opracow ań z teo rii p a ń stw a i p ra w a oraz filozofii, ale pow in n a daw ać pierw szeństw o opracow aniom z dziedziny p ra w a po zyty w n ego o bogatym ła d u n k u teo re ty c z n y m pod w aru n k iem , że jest on zw iązany z obow iązującym p raw e m oraz p ra k ty k ą . W przeciw n ym razie pism o spadnie do roli b iu le ty n u , w k tó ry m p rzek azu je się u chw ały i d y re k ty w y N aczelnej R ady A dw okackiej oraz prace z życia in n y ch o rg a nów ad w o k atu ry .
Ad w. M ieczysław L a t o :
„ P a le s tra ” pom aga m i w p ra c y zaw odow ej przez p u b lik ację a rty k u łów dotyczących now ych ro zw iązań ustaw odaw czych. Je j pro fil te m a ty czn y należało b y rozszerzyć o felieto n y praw nicze, co b y ożywiło pism o i uczyniło je lżejszym , oraz o p u b lik a c je z pogranicza p raw a i innych d y scy p lin (np. filozofii, socjologii).
Adw . Zbigniew J ę d r z e j e w s k i :
„ P a le s tra ” pom aga w p ra c y zaw odow ej. U kład tego pism a, ja k ró w nież tre ść zam ieszczanych w nim a rty k u łó w uw ażam y w zasadzie za do b re i odpow iadające w ym agan io m i p o trzeb o m ad w o k atu ry .
P ro po zy cje dotyczące u k ład u i tre śc i m iesięcznika „ P a le s tra ” zgłasza liśm y ju ż w ro k u ubiegłym naszy m rad o m adw okackim . Prop ozycje te uw ażam y za nad al ak tu aln e. M iędzy in n y m i w propozycjach naszych po dałem , że „ P a le s tra ” , jako m iesięcznik ad w o k a tu ry , pow inna zam ieszczać w ięcej nieco in fo rm acji z życia sam o rząd u i p rac y organów ad w o k atu ry . W szczególności chodzi o zag ad n ien ia dotyczące p rac y zespołów adw o kackich, jako podstaw ow ych jed n o ste k organizacyjnych. N a łam ach n a szego p ism a po w in ny być p o ru szan e isto tn e problem y dotyczące p rac y zespołów i k iero w an ia tą p racą, p o w in n a następow ać w y m ian a dośw iad czeń itp.
N a tle u sta w y o u.a. i rozp. M in. Spraw iedliw ości o zespołach adw o kackich, ja k rów nież re g u la m in u d ziałania, k tó re obow iązują od k ilk u lat, jest w iele k w estii i problem ów , w y m ag ający ch opracow ania i w y ja ś nienia. N ależy do nich np. sp ra w a p rzy jm o w a n ia spraw i u sta n a w ia n ia zastępców (art. 21 u. o u.a. czy § 13 rozporządzenia), u sta la n ie w y n a g ro dzeń za sp ra w y prow adzone z u rzę d u itd. Są to zagadnienia nowe, w y ła n iające się na tle zapadłego w ty m czasie orzecznictw a lu b w y dan ych now y ch przepisów p raw n y ch (np. sp ra w a w ynagrodzenia za „u rzęd ó w k i”