• Nie Znaleziono Wyników

Uwagi na temat art. 209 i 218 k.p.k.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Uwagi na temat art. 209 i 218 k.p.k."

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Saski

Uwagi na temat art. 209 i 218 k.p.k.

Palestra 21/5(233), 86-89

(2)

86 J e r z y S a s k i N r 5 (233)

zasad org an izacji obsługi p ra w n e j p rze d sięb io rstw państw ow ych, zjednoczeń i b a n ­ ków pań stw o w y ch (M. P. N r 57, poz. 270) w ciągu o statn ich k ilk u n a stu la t sp e ł­ niły n ie w ą tp liw ie sw oje zadanie, lecz dziś są ju ż niedostosow ane do potrzeb. D la te ­ go niezbędne je st obecnie dostosow anie m odelu obsługi p ra w n e j i sta tu su radcy p raw n eg o do a k tu a ln y c h p otrzeb i przyszłego rozw oju społeczno-gospodarczego k ra ju . F o rm y org an izacy jn e działalności rad c ó w p raw n y ch pow inny być tego r o ­ dzaju, żeby um ożliw iały i u ła tw iały osiąganie przez tę g rupę zaw odow ą z a k re ślo ­ nego jej celu działalności dla ty m w iększej korzyści społecznej. Do n ajisto tn iejszy c h p o stu la tó w w zakresie w ym ienionych w yżej rozw iązań zaliczyć należy: w łaściw y dobór i system szkolenia m łodych k ad r, u sy tu o w a n ie organizacyjne ra d c y praw n eg o przez p o dporządkow anie bezpośrednio d y rek to ro w i zakładu pracy, zag w aran to w a n ie stab iln o ści oraz niezaw isłości w zak resie w y d aw an y ch opinii praw n y ch , odpow iednie w y n agrodzenie, rozkład czasu p ra c y w zakładzie uw zględniający specy fik ą p racy ra d c y praw nego, org an izacja system atycznego d oskonalenia zaw odowego, system k o n tro li p ra c y rad c y p raw n eg o i zasady jego odpow iedzialności d y scy p lin arn ej. M o­ del przyszłego p raw nego u reg u lo w a n ia obsługi p raw n ej pow inien zapew nić n a j b a r ­ dziej efe k ty w n e w spółdziałanie w p rze strzeg a n iu porząd k u praw nego w o b słu g iw a­ nych je d n o stk a ch , W ochronie i ro zw ija n iu uspołecznionej gospodarki, k sz tałto w an iu dy scy p lin y finansow ej i p ożądanych postaw . R ozw iązania pow yższe będą zależne od w yciągnięcia p rak ty c zn y c h w niosków z obecnego sta n u w za kresie fak ty c zn y c h p o ­ trze b kad ro w y ch , praw idłow ego doboru oraz — przy o parciu się na system ie u m o w ­ nym — podnoszenia jakości obsługi p raw n ej, o rg anizacji doskonalenia zaw odowego i k sz ta łto w a n ia w łaściw ych p o sta w etyczno-zaw odow ych.

S fe ra sto su n k ó w objętych działalnością radców p raw n y ch je st bardzo szeroka. K ształto w an ie przez obsługę p ra w n ą stosunków gospodarczych na podstaw ie s y ­ ste m u um ow nego oraz poczynania organów w ładzy w ram a ch obow iązującego p r a ­ w a są in te g ra ln ie zw iązane z ogółem stosunków p raw n y ch oraz z rolą i ra n g ą p r a ­ w a w pań stw ie. D latego też niezbędne sta je się pogłębianie zw iązku działalności obsługi p ra w n e j z reso rte m spraw iedliw ości, ste ru jąc y m stosow aniem p ra w a w p ań stw ie. P ozw oliłoby to na stw orzenie jednolitego ośrodka dyspozycyjnego w z a ­ k re sie tw o rze n ia p ra w a i jego w y k ład n i na u ży tek gospodarki, je d n o ste k u sp o łecz­ nionych i org an ó w władzy.

W ażność problem u, ogólnopaństw ow y zasięg i kom pleksow y c h a ra k te r z a ­ g ad n ien ia , a tak że p o trzeb a o k reśle n ia podstaw ow ych obow iązków i u p raw n ie ń rad c ó w i re fe re n tó w p ra w n y c h w sk azu ją n a potrzebę w y d an ia w om aw ianych sp ra w a c h a k tu norm aty w n eg o rzęd u ustaw y. P o stu la t ustaw ow ego norm o w an ia p ro b le m a ty k i obsługi p ra w n e j w y n ik a zarów no z uchw ały V III Z jazdu Z P P ja k i z decyzji n r 93/72 P re zy d iu m R ządu oraz u ch w ały n r 46/74 R ady M inistrów .

Z M O T A T I M I K A O B R G I Í I C Y

Uwagi na temat art. 2 0 9 i 218 k.p.k.

J e d n y m z pow ażniejszych osiągnięć now ej u sta w y karn o -p ro ceso w ej je st w p ro ­ w ad zen ie przez tę u sta w ę zm iany k ry te rió w stosow ania aresztu tym czasow ego. Z m iany te stw a rz a ją zdecydow anie lepsze w a ru n k i realizow ania w to k u procesu k arn e g o zasad hum anizm u. Z m iany te — to przede w szystkim w prow adzenie no­

(3)

w ych przep isó w a rt. 209 i 218 k.p.k. Z asady sform ułow ane w tych p rzep isach nie b yły w p ra w d zie obce w cześniejszej już d o k try n ie procesu, ale zbyt m a ły w pływ w y w ie ra ły n a p ra k ty k ę .

Po k ilk u la ta c h obow iązyw ania nowego kodeksu m ożna stw ierdzić, że p ra k ty k a n ad a l w zb y t sk ro m n e j m ierze stosuje te przepisy. Z aliczają się one do ty c h n o rm ustaw y, k tó re zbyt rzad k o są rozw ażane przez stro n y procesow e, a w k o n se k w e n ­ cji o d g ry w a ją n ik łą rolę w orzecznictw ie s ą d o w y m .1 Częścią w in y za te n sta n rzeczy n ależy stanow czo obciążyć adw okatów . W ym ienione p rzep isy z m ierza ją przecież do p o p raw y — w określonych w a ru n k a c h — sy tu a cji o sobistej o sk a rż o ­ nego i jego najbliższych, dlatego też przede w szystkim obrońcy p o w in n i się s ta ­ rać o d o sta te czn ie szerokie stosow anie tych przepisów . N iestety, rów nież obrońcy nie o d w o łu ją się do tych norm albo czynią to zbyt form alnie. F a k t te n w y ja śn ia ow ą nikłość p ró b w za k resie in te rp re ta c ji tych k w estii praw nych.

P ra k ty k a sto su je zasady zw iązane z aresztem tym czasow ym zb y t „p łask o ”, nie u w zg lę d n ia jąc „ p la sty k i”, ja k ą tej in sty tu c ji d a je now y kodeks p o stę p o w an ia k a r ­ nego. A r t y k u ł 209 k.p.k. m a tu znaczenie zasadnicze. On w łaśn ie za k reśla n ajsze rz ej p om yślane ram y dla oceny podstaw do stosow ania a re sztu ty m czaso­ wego.

Z p rze p isu tego w y n ik a przede w szystkim c e l stosow ania aresztu . J e s t nim „ z a ­ bezpieczenie praw idłow ego po stęp o w an ia”. Jeżeli w ięc nie istn ieje sy tu a cja, k tó ra by z a g raża ła praw id ło w o ści postępow ania, to b r a k podstaw ow ej p rze sła n k i do s to ­ sow ania aresztu. U sta w a nie przew id u je m ożności stosow ania a re sztu ja k o sw o istej „zaliczki” na poczet k a r y . 1 2

D rugim w a ru n k ie m d ając y m podstaw ę do stosow ania aresztu (podobnie ja k i in ­ nych środków zapobiegaw czych) je st sta n dostatecznego u z a s a d n i e n i a za­ rz u tu sta w ian e g o oskarżonem u. U zasadnienie to m usi być o p a rte n a „z eb ran iu do stateczn y ch dow odów ”. O cena co do d o s t a t e c z n o ś c i dow odów d o k o n y w an a je s t oczyw iście przed rozw ażeniem ca ło k sz tałtu m ateriałó w , k tó re b ęd ą sta n o w iły p o d staw ę o rz e k a n ia (art. 85 i 357 k.p.k.).

O rz ek a n ie w sp raw ie śro d k a zapobiegaw czego m a c h a ra k te r i n c y d e n t a l ­ n y , a p o d staw ę do o rze k an ia w ty m zak resie stanow i a k t u a l n a ocena m a te ­ ria łu zgrom adzonego w chw ili o rze k an ia o stosow aniu śro d k a zapobiegaw czego. O cena ta nie będzie ostateczna ani w iążąca w chw ili w y d aw an ia w y ro k u , nie m oż­ na je d n a k przeciw ko je j fo rm ułow aniu operow ać „a rg u m en te m ”, że p o stęp o w an ie nie zostało jeszcze za k o ń cz o n e.3

T en s ta n p ra w n y w y n ik ając y z art. 209 k.p.k. zgadza się całkow icie z d y r e k ty ­ w ą przepisów art. 213 i 225 k.p.k., o k reśla ją cy c h reg u ły niezbędności i oszczędności p rzy stosow aniu środków zapobiegaw czych.

K onieczność o rz e k a n ia o środku zapobiegaw czym na podstaw ie tym czasow ej oce­ ny dow odów sta n o w i zasadniczą zm ianę w sto su n k u do poprzedniego b rz m ie n ia u sta w y . W edług bow iem gram aty czn ej w y k ład n i u sta w y oraz zgodnie z p rz e w a ­

1 A rg u m en ty p ły n ą c e z art. 209 k .p.k. sp o ty k a ją s ię czasem z p o tr a k to w a n iem p e r n o n est. N a p rzyk ład Sąd N a jw y ż sz y w p o sta n o w ien iu ro zstrzy g a ją cy m n e g a ty w n ie z a ża len ie na areszt, oparte na p rzep isie art. 209 k.p.k., ogran icza się do stw ierd ze n ia , że „osk arżen i p o ­ z o sta ją n ad al pod zarzu tem p o p ełn ien ia zbrodni, k tórej stop ień sp o łec zn eg o n ie b e z p ie c z e ń stw a jest zn a c z n y ” (orzecz. SN w sp raw ie III KZ 75/76).

2 C zasem d y sk u sja na te tem a ty jest ch yb a w ręcz ślepa lub nieszczera. Por. w te j k w e ­ stii d y sk u sję o areszcie ty m cz a so w y m w „G azecie S ą d o w e j” (nr 13/1974) i k ry ty czn e do n iej u w a g i w „ P a le strze” (nr 10/1974, s. 90 i n.).

(4)

88 J e r z y S a s k i N r 5 (233)

żającą p ra k ty k ą p odstaw ę do stosow ania are sztu sta n o w iła p rze d tem treść czynu „zarzucanego” oskarżonem u; treść ta z reg u ły nie ulega zm ianie aż do zakończe­ nia procesu.

Is to tn ą k w estią zw iązaną z a rt. 209 k.p.k., a nie w y jaśn io n ą do dn ia d zisiej­ szego w orzecznictw ie je st w łaśnie ro zu m ien ie słów ustaw y : „(...) że p opełnił on p rz e stę p stw o ”. W p ra k ty c e często z d a rzają się sy tu acje, że w pew nym stad iu m procesu sta je się w ysoce praw dopodobne, a n aw e t pew ne, iż oskarżony rzeczy­ w iście p opełnił przestęp stw o , ale nie takie, ja k ie m u się zarzuca w akcie o sk a rż e­ nia. Czy w ięc u sta w a dopuszcza stosow anie aresztu, gdy zeb ran e dow ody d o sta ­ tecznie u za sa d n iają , iż oskarżony p opełnił j a k i e k o l w i e k przestępstw o, czy też chodzić tu może jedynie o d o stateczne u p raw dopodobnienie tego, iż popełnił on zarzu can e m u aktem o sk a rż en ia przestępstw o?

O d pow iadając n a tę w ątpliw ość, trze b a przyjąć, że uzasad n ien iem stosow ania are sztu będzie jed y n ie d o stateczne upraw d o p o d o b n ien ie fak tu , iż osk arżo n y isto t­ nie popełnił p rze stęp stw o z a r z u c o n e m u ak tem oskarżenia lu b inne, odp o w ia­ d a ją c e k ry te rio m art. 217 § 1 k.p.c. i m ieszczące się w ram a ch opisu postaw ionego m u za rz u tu (w części tzw. h isto ry c z n e j).4

O brońca pow inien n iejako au to m aty cz n ie rozw ażyć, czy w dalszym ciągu sp e ł­ nione są w y m ag an ia art. 209 k.p.k. w tedy, gdy a k ta sp raw y zw racane są przez sąd do p ro k u ra to ra (art. 298 i 344 k.p.k.). Oczywiście, zw rot ak t do p ro k u ra to ra nie zaw sze oznacza uzasadnione uchy len ie aresztu. N ajczęściej nie ulegnie w ta ­ kiej sy tu a c ji zm ian a tej p rzesłanki, k tó ra m a n a w zględzie praw idłow ość toku postępow ania, często je d n a k z w ro t oznaczać będzie znaczne obniżenie sto p n ia u p raw d o p o d o b n ien ia popełnienia przez oskarżonego zarzuconego m u czynu.

Z tych zasadniczych i ta k k o rzy stn y c h — z p u n k tu w idzenia o brony — zm ian w u sta w ie obrońcy zbyt m ało k o rzy sta ją . W każdym sta d iu m procesu pow inni oni oceniać, czy tr w a ją jeszcze w stępne, przew idziane przez art. 209 k.p.k. p o d staw y sto so w a n ia środków zapobiegaw czych, a w szczególności aresztu. D opiero po zy ty w ­ n a odpow iedź n a tę w ątpliw ość u za sa d n ia w m yśl art. 217 k.p.k. stosow anie a re s z ­ tu . N ie w chodząc tu w w y k ład n ię tego przepisu, w a rto je d n a k przypom nieć, że w § 1 tego a rty k u łu u sta w a używ a słów, iż tym czasow e aresztow anie „może n a ­ stą p ić ”, a dopiero § 3 przew iduje, że a re szt sąd „sto su je”.

P rz e sła n k ę n eg a ty w n ą co do sto so w an ia aresztu stw a rz a a r t y k u ł 218 k.p.k. S fo rm u ło w an ie tego przepisu je s t kateg o ry czn e („należy o d stą p ić”) i odnosi się za­ rów no do tych w ypadków , gdy a re sz t m iał c h a ra k te r

quasi

-o b lig a to ry jn y (art. 217 § 3), ja k i do tych, gdy a re szt był fa k u lta ty w n y (art. 217 § 1 ).5

N iezbyt zręcznie zredagow any przepis art. 218 k.p.k. nie zaw iera, niestety , bliż­ szego o g ó l n e g o u ję cia p o d sta w jego zastosow ania. N ie ulega n ato m ia st w ą tp li­ w ości, że p u n k ty 1 i 2 tego p rzepisu nie w y cz erp u ją w szystkich m ożliw ości sto ­ so w an ia art. 218 k.p.k. (dowodzi tego w yraz „zw łaszcza”). Tylko sw oisty „u w ią d ” tego p rzep isu spow odow ał b ra k pod jęcia prób pełniejszego rozw inięcia jego dyspo­ zycji zarów no w te o rii ja k i w orzecznictw ie. N ie będzie to pró b ą w y czerpującego

4 A c z k o lw ie k Sąd N a jw y ższ y n ie zaw sze ta k i pogląd podziela. Przy n e g a ty w n y m rozpoz­ n a n iu zażalen ia na areszt, opartego na art. 209 k .p.k., Sąd N a jw y ższ y w y ra ził zap a try w a n ie, że „ w ob ecn y m stad iu m p o stęp o w a n ia (prow adzenia rozpraw y głów n ej) p rzed w czesn e b y ło b y w e r y fik o w a n ie ocen y praw n ej czy n u i w y so k o śc i za g a rn ięteg o m ien ia, p rzy jęteg o w ak cie o sk a r ż e n ia ” (orzecz. SN w sp raw ie III KZ 77/76).

5 u w a g i n in iejsze n ie zm ierzają do b liższeg o rozw ażania treśc i art. 217 § 1 k .p.k., gdzie p r z y c z y n y aresztu ok reślon e w p u n k ta ch 1 i 2 m ają rod zajow o od m ien n y ch arak ter od p r zy czy n o p isa n y ch w p u n ktach 3 i 4; te osta tn ie n ie są zh arm on izow an e z treścią art. 209 k .p .k . i d la teg o w sk rócie u ży łem o k r e śle n ia „ q u a si-o b lig a to r y jn e j” przyczyn y.

(5)

k atalo g o w a n ia dalszych m ożliw ości stw a rz an y c h przez przepis a rt. 218 k.p.k., je ­ żeli w ym ienim y n astęp u jące :

— w ażne w zględy p racy zaw odow ej czy tw órczej oskarżonego, — isto tn y in te re s zak ład u pracy, w k tó ry m p ra c u je oskarżony,

— d ługotrw ałość odbytego ju ż przez oskarżonego are sztu tym czasow ego p rzy ew en ­ tu a ln y m sk alk u lo w an iu szans, ja k ie stw orzyć m u może in sty tu c ja w a ru n k o w e ­ go p rzedterm inow ego zw olnienia.

Zgodzić się je d n ak trze b a z tym , że w szelkie „u z u p ełn iające” p rz e sła n k i stoso­ w a n ia art. 218 k.p.k. — poza w ym ienionym i w nim w y raźn ie — m u szą m ieć po­ w ażny ciężar gatunkow y. P rz em a w ia za tym re d a k c ja p u n k tó w 1 i 2, p rzem aw ia też k o n tr-p rz e sła n k a tego p rzepisu w yrażo n a w słow ach „jeżeli szczególne w zględy nie sto ją tem u n a przeszkodzie”, p rzem aw ia w reszcie za ty m tak że z a w a rte w art. 219 k.p.k. p ew ne ograniczenie zak resu stosow ania a rt. 218.

Jerzy Saski

SYLWETKI WYBITISYCH ADWOKATÓW

Antoni Karpiński — adwokat w Gnieźnie

A ntoni K arp iń sk i p row adził k an c elarię ad w o k a ck ą w G nieźnie w ok resie od ro k u 1882 do ro k u 1918. Po u zy skaniu przez P olskę niepodległości został pierw szym polskim p rezesem S ąd u O kręgow ego w G nieźnie. A ntoni K a rp iń sk i b y ł gorącym p a trio tą polskim , b ro n ił w ielo k ro tn ie w procesach politycznych przed sąd am i n ie ­ m ieckim i, był m.in. obrońcą w słynnym procesie przeciw ko uczniom gim nazjum gnieźnieńskiego — członkom T ow arzystw a Tom asza Z ana w ro k u 1903. A ntoni K a r ­ p iń sk i b ył je d n ą z czołowych postaci in te lig e n cji polskiej (nielicznej zresztą) w b. zaborze pru sk im .

U rodził się w 1855 r. w Środzie W ielkopolskiej, gdzie ojciec jego był sędzią (m a t­ k a z dom u Jarochow ska). Żona W anda była sio strą założyciela i pierw szego r e k to ra U n iw e rsy te tu P oznańskiego H eliodora Święcickiego. Syn prezesa K arp iń sk ie g o to d r Z ygm unt K arp iń sk i, d y re k to r B anku Polskiego w la ta c h 1924— 1955 (autor m.in. książki pt. „O W ielkopolsce, złocie i d alek ich podróżach — W spom nienia 1860— 1960”, P IW 1971).

D la z ilu stro w an ia działalności adw. A ntoniego K arp iń sk ieg o pozw olę sobie p r z y ­ toczyć w sp o m n ien ia o A ntonim K arp iń sk im opisane w ro k u 1947 przez jego b y ­ łego se k re ta rz a adw okackiego, w okresie m iędzyw ojennym d y re k to ra B anku P o ­ życzkow ego w G nieźnie A ntoniego Sm ieleckiego. W spom nienia te, w ręczone mi przed 30 la ty , odnalazłem niedaw no w sw oich a k ta c h i sądzę, że zasłu g u ją na o p u ­ b lik o w a n ie i przy p o m n ien ie znanego a d w o k a ta i p ra w n ik a w ielkopolskiego. P rz y ­ taczam w ięc niżej zasadniczą treść tych w spom nień:

„A dw okat A n to n i K arp iń sk i, późniejszy prezes S ądu O kręgow ego w G nieźnie, osiedlił się w G nieźnie w r. 1882.

B ył to o brońca nie tylko oskarżonych, ale i o brońca polskości. Je d n y m słow em o brońca P olski i w ielki p atrio ta.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ekipie Bieruta nie udało się przede wszystkim złamać jedności Episkopatu, Kościół polski był lo- jalny wobec Stolicy Apostolskiej, a wierni, mimo restrykcyjnej polityki

58 Tamże, k. Trzeba pamiętać, że powyższy meldunek wyszedł spod pióra funkcjonariusza SB, która to służba była czynnym uczestnikiem wydarzeń. MSW mogło gromadzić

Tylko wtedy dowie- my się, czy ktoś jest naszym przyjacielem, gdy spędzimy z nim wiele czasu i dobrze go poznamy.. Dlatego praw- dziwa przyjaźń to taka, któ- ra

Zmiany, które nastąpiły w postrzeganiu Białorusi na arenie międzynarodowej, są istotne dla określenia roli i znaczenia państwa we współczesnej Europie, aczkolwiek czy

Oświadczam, że projekt przebudowy drogi powiatowej w miejscowości Aleksandrów gmina Jakubów został sporządzony zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz

aleksandra.dabrowska@ifj.edu.pl za potwierdzeniem otrzymania e-maila.. Pliki ofert złożonych drogą elektroniczną będą otwarte w tym samym terminie co oferty złożone pisemnie

 stosuje funkcje trygonometryczne do obliczania pola powierzchni i objętości walca.  rozwiązuje zadania o podwyższonym stopniu trudności

Jeśli jednak zablokowanie aplikacji ogranicza sprawdzanie poczty elektronicznej, korzystanie z kalendarza, kontaktów lub dostęp do WiFi oraz VPN, być może warto zastanowić się,