• Nie Znaleziono Wyników

Zabezpieczenie roszczeń alimentacyjnych dziecka w toku procesu o ustalenie ojcostwa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zabezpieczenie roszczeń alimentacyjnych dziecka w toku procesu o ustalenie ojcostwa"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Śledziński

Zabezpieczenie roszczeń

alimentacyjnych dziecka w toku

procesu o ustalenie ojcostwa

Palestra 2/2(6), 44-58

(2)

JA N U SZ ŚLED ZIŃ SK I adwokat

Zabezpieczenie roszczeń alimentacyjnych dziecka

w toku procesu o ustalenie ojcostwa

1. Procesy o u stalen ie ojcostw a zajm u ją od daw na w iele m iejsca nk w okandach sądów pow iatow ych i w ydziałów cy w ilno-rew izyjnych sądów w ojew ódzkich. N ależą one do tego rodzaju sp raw sądow ych, k tó ­ rych rozstrzygnięcie rzu tu je w sposób niezw ykle isto tn y na przyszłość, n a życie osobiste i stosunki m ajątk o w e uczestniczących w nich stro n pro­ cesowych, i dlatego w nikliw ość postępow ania sądowego oraz nierozłącznie zw iązana z nim praw idłow ość w yroku m ają w ty ch w ypad kach n iezm ier­ nie w ażne znaczenie zarów no dla zain tereso w anych jedno stek , ja k i dla społecznej p ro b lem aty k i zagadnienia. W yrazem tego jest nie ty lk o sto­ sunkow o obszerna ja k na nasze* stosunki lite ra tu ra t e m a t u1 i licznie publikow ane orzecznictw o sądow e,2 lecz rów nież (i to p rzede w szystkim ) w ydanie na po trzeb y p rak ty k i, m ającej znaczenie tak ż e dla n a u k i praw a, uchw ały całej Izby Cyw ilnej Sądu N ajw yższego z dnia 6.12.1952 r. (C. Prez. 166/52), w k tó re j to uchw ale zaw arte są w ytyczne w y m iaru

1 Por. np. m .i. (poza op racow an iam i p od ręczn ik ow ym i S. Szera): M. W a l i g ó r ­ s k i : D och od zen ie a lim en tó w w p rocesie, „ P a ń stw o i P r a w o ’ nr 8-3/1951, str. 332- 353; J. I g n a t o w i c z : P roces o u sta le n ie ojco stw a i ro szczen ia z n im zw ią za n e, „N ow e P r a w o ” nr 12/1950, str. 38-48 i nr 1/1951, str. 42-52; Z. Z i e m b i ń s k i : P o stęp o w a n ie d ow od ow e w spraw ach o u sta len ie o jco stw a , „N ow e P raw o" n r 4/ 1953: K. L i p i ń s k i : D o ch od zen ie i eg zek u cja a lim en tó w , „P rzegl. Z agadn. S o c ja ln .” nr 6/1955, str. 14-24; K od ek s rodzinny — k om entarz, praca zb iorow a pod red a k cją M. G rudzińskiego i J. Ign atow icza, 1955, str. 253-289; L. H i r s z f e l d : D o ch o d ze­ n ie o jco stw a w św ie tle n au k i o grupach k rw i, 1948 r.

2 N ie k ie d y zresztą g ło so w a n e (zob. np. g lo sę A. S z p u n a r a : E x cep tio p lu riu m con cu m b en tiu m do o rzeczen ia SN z dn. 21.11.1946 r., „ P a ń stw o i P r a w o ” n r 10/1947,

(3)

N r 2 Z A B E Z P IE C Z E N I E R O S Z C Z E Ń A L I M E N T A C Y J N Y C H D Z IE C K A

* 45

spraw iedliw ości i p ra k ty k i sądowej w spraw ie sądowego u stalen ia o j­ costw a.3

Mimo niew ątpliw ego schem atyzm u, jak i najczęściej w y stęp u je w tego ro d zaju sporach, rzeczyw iste przyczyny, dla któ ry ch pow ódki, działając osobiście bądź jak o przed staw icielk i ustaw ow e m ałoletnich d z ie c i4, decy­ d u ją się na w ytaczanie procesów o u stalenie ojcostw a, są w p rak ty c e bardzo różnorodne. N ajczęściej sp otykaną i oczywiście n a jb a rd zie j p ra ­ w idłow ą i społecznie uzasadnioną przyczyną jest dążenie m a tk i do uzyska­ n ia urzędow ego u stalen ia osoby ojca dziecka, p raw a do nazw iska, ali­ m en ta cji i innych k orzy ści,5 jak ie łączą się dla dziecka z fak te m id e n ty ­ fik acji osoby jego ojca.

W w ielu w ypadk ach rzeczyw istym m otyw em procesu je s t jed n ak nie ty lk o dobro dziecka. W n iek tó ry ch z nich p raw dziw y m o ty w p o stę­ pow ania m atk i nie m a z dobrem dziecka nic albo tylko b ardzo n iew iele wspólnego. Z darza się to m ianow icie w ty ch w szystkich — n ie ste ty dość licznych — procesach, w k tó ry ch pow ództw o o ustalenie ojcostw a jest z p u n k tu widzenia pow ódki jedynie środkiem do zrealizow ania jej w łas­ n y ch osobistych celów i interesów , n ié tylk o p rzy tym nie zbieżnych, lecz bardzo często zupełnie sprzecznych z dobrem dziecka.

Z darzają się zatem w ypadki, w k tó ry ch celem pow ództw a je s t np. zdopingow anie m ężczyzny do zaw arcia przyrzeczonego m ałżeń stw a 6, uzys­ k a n ie ustalenia ojcostw a jakiegokolw iek m ężczyzny z otoczenia czy grona znajom ych m atki, gdyż ustalenie osoby rzeczyw istego ojca je st n aw et dla m atk i prak tyczn ie niem ożliw e,7 albo dążenie w yłącznie do uzyska­ nia ja k najw yższych alim entów , k tó re stanow iłyby nie tylko środki u trz y ­ m an ia dziecka, ale i pomoc w u trzy m an iu m atk i. W ty m o sta tn im w y ­ p a d k u powódka w skazuje jak o dom niem anego ojca z reg u ły osobę, k tó ra m im o że w rzeczyw istości nie jest ojcem dziecka, daje, w pojęciu m atki, rękojm ię płacenia m ożliw ie w ysokich alim entów oraz w yw iązania się z in nych jeszcze, nałożonych n a tę osobę orzeczeniem sądu zobow iązań pieniężnych.

3 Zob. OSN zeszy t 11/53, poz. 31, str. 5-13.

4 P o m ija m tu zagad n ien ie d ochodzenia o jcostw a z p o w ó d ztw w n o szo n y ch przez p rokuratora lub op iek u n a dzieck a oraz p rzez d zieci p ełn o letn ie.

5 N a przykład w zak resie spraw sp ad k ow ych .

6 C zasam i n a w et czysto form aln ego, b ez w id o k ó w na w sp ó ln e p o ż y c ie i u trzy­ m a n ie w sp ó ln o ści m ałżeń sk iej.

7 M a to niekiecjy m ie jsc e w m iejsco w o ścia ch sta łeg o sta cjo n o w a n ia b ąd ź p rze­ m a rszó w w ojsk a.

(4)

46 J A N U S Z S L E D Z IŃ E K I N r 2

T ak czy inaczej, „proces, w k tó ry m strona powodow a dochodziłaby w yłączn ie ustalenia -ojcostwa, należy w p ra k ty c e do rz a d k o ś c i8”, a po­ zwem o u stalen ie ojcosiw a o b jęte są najczęściej rów nież, n iekiedy dość liczne, roszczenia dodatkow e pozostające z nim w ścisłym zw iązku 9.

J e s t to w ynikiem obow iązującej obecnie w naszym p raw ie zasady, że możność dochodzenia roszczeń m ajątko w ych zw iązanych z ojcostw em m ężczyzny, k tó ry nie jest m ężem m atk i, a któ rego ojcostw o n ie zostało uprzednio stw ierdzone przez uznanie dziecka lub u stalen ie ojcostw a w o d rębn y m procesie, ogranicza się ty lk o do w yp adku , g dy jednocześnie z roszczeniam i m ajątk o w y m i dochodzi się ustalenia ojcostw a.

W prow adzający tę zasadę przepis a rt. 448 k.p.c., uw ażany powszech­ nie za n o rm ę p raw a m aterialneg o , oceniano początkow o jak o „pew ne u tru d n ie n ie dochodzenia roszczeń alim e n ta cy jn y c h ” 10, skoro pod rządem p raw a procesow ego obow iązującego przed w prow adzeniem now eli z 20.7. 1950 r. m ożna było w ystąpić z pow ództw em o alim enty dla dziecka poza- m ałżeńskiego bez jednoczesnego pow ództw a o ustalenie o jco stw a.11

8 Por. J. I g n a t o w i c z : P roces o u sta len ie o jcostw a i ro szczen ia z n im z w ią ­ zane, „ N o w e P r a w o ” nr 12/50, str. 38.

9 I g n a t o w i c z (op. cit.) p isze na ten tem at, co n astępuje:

„Na tle k.r. m o żliw e jest zam ieszczen ie w p o zw ie o u sta len ie o jc o stw a — poza za sa d n iczy m żąd an iem — n astęp u jących w n io sk ó w o:

1) n ad an ie d zieck u n azw isk a ojca (art. 36 § 2),

2) w y d a n ie o rzeczen ia w p rzed m iocie w ła d zy ro d zicielsk iej ojca (art. 56 § 3), 3) za są d zen ie a lim en tó w na rzecz dzieck a (art. 39),

4) za są d zen ie na rzecz m a tk i ró w n o w a rto ści o d p o w ied n iej części d o ty ch cza so w y ch k o sztó w utrzym an ia i w y ch o w a n ia d zieck a (tzw . potoczn ie, ch oć n ie ś c iśle , z a ­ leg ły ch alim en tów ) (art. 72),

. 5) zasą d zen ie na rzecz m atk i k osztów trzy m iesięczn eg o jej u trzym an ia w o k resie porodu albo n a w et a lim en tó w za czas d łu ższy n iż 3 m iesią ce (art. 77 § 1), 6) zasą d zen ie na rzecz m atk i ró w n o w a rto ści o d p o w ied n iej części w y d a tk ó w z w ią z a ­

nych z cią żą i porodem (art. 77 § 1),

7) zasą d zen ie na rzecz m atk i innych k on ieczn ych w y d a tk ó w alb o szczeg ó ln y ch stra t m a ją tk o w y ch sp ow od ow an ych b ez jej w in y ciążą i porodem (art. 77 § 2). P on ad to p od ob n ie jak w innych spraw ach p o z w y o u sta len ie o jco stw a z a w iera ją z w y k le d w a d alsze w tó rn e żądania, a m ian ow icie:

a) żą d a n ie zasąd zen ia k o sztó w procesu,

b) w n io se k o nadanie w y ro k o w i rygoru n a ty ch m ia sto w ej w y k o n a ln o śc i”. 10 Zob. W a l i g ó r s k i : D och od zen ie a lim en tó w w p rocesie, „P ań stw o i P r a w o ” nr 8-9/51, str. 348.

11 T ezę tę rep rezen to w a ły (zdaniem m oim n ietra fn e): orzeczen ie S N z 29.4.1947 r. (ZbO z 1948 r., poz. nr 49) i u ch w ała 7 sęd zió w S N z 30.10.1948 r. N r P rez. 398/48. Zob. w te j k w e stii ró w n ież sta n o w isk o S. S zera w pracy pt.: K od ek s ro d zin n y , „D em . P rzeg l. P r a w n .” nr 4/1950, str. 23.

(5)

N r 2 Z A B E Z P IE C Z E N I E R O S Z C Z E Ń A L IM E N T A C Y J N Y C H D Z I E C K A 47

N iem niej jed n a k nie m ożna kw estionow ać trafności stanow isk a, że „w ten sposób stw orzono bodziec m ający skłonić osoby zain teresow ane, b y w ystępow ały z in ic ja ty w ą u stalen ia ojcostw a, gdyż żąd an ie takiego ustalenia jest przesłan k ą dochodzenia roszczeń zw iązanych z ojco stw em ”.

' Zasada w yrażona w a rt. 448 k.p.c. w y d aje się n ajz u p e łn ie j słuszna i praw idłow a. J e st ona w y n ik iem logicznego i, jak sądzę, głęboko hu m a­ nistycznego założenia, że zasadniczym celem procesu o u stalen ie ojcostw a jest przede w szystkim u s t a l e n i e s t o s u n k u p o k r e w i e ń s t w a m iędzy ojcem a dzieckiem i że ty lk o rozstrzygnięcie tego spornego m iędzy stronam i fak tu może być podstaw ą rozp atryw ania w szelkich in n y ch d al­ szych roszczeń dziecka i jego m a tk i w stosunku do osoby ojca.

Dzięki tej w łaśnie zasadzie p rzy jętej w obow iązującym w PR L sy­ stem ie praw a rodzinnego w szelkie roszczenia — osobiste lub m ajątk o w e — w y n ik a ją c e ,z pozam ałżeńskiego ojcostw a dziecka m uszą p rzejść przez f iltr postępow ania w sp raw ie u stalen ia ojcostw a przy w y ra ź n y m założe­ niu, że ustalenie to n i e m a c h a r a k t e r u p o m o c n i c z e g o dla oceny zasadności dalszych roszczeń (przew ażnie m ajątkow ych) dziecka czy m atki, lecz że j e s t o n o g ł ó w n y m i z a s a d n i c z y m c e l e m p o s t ę p o w a n i a , k tó reg o rozstrzygnięcie jest w stępn ą p rze słan k ą roz­ p atry w an ia innych roszczeń z ojcostw em zw iązanych 12.

2. Praw idłow e ro zstrzyganie sporów o ustalenie o jcostw a nie n a­ leży do fun kcji łatw ych. J e st to następ stw em trudności zw iązanych za­ rów no z i(staleniem stan u faktycznego, zwłaszcza p rzy obecnym — w tej części n iestety niezadow alającym — stanie n auk m edycznych i biologicz­ nych, jak i z tą specyficzną atm osferą sam ego procesu, sp rz y ja ją c ą po­ w staw aniu uprzedzeń i ap rio ry sty czn ej, opartej n iekiedy na m glistych danych lub „ogólnym “ w rażeniu, ocenie stro n procesowych.

Trzeba istotnie dużej w nikliw ości, spokoju, dośw iadczenia sędziow­ skiego i w yrobienia życiowego, aby p rzy zachow aniu przepisów obow ią­ zującej pro ced u ry celowo i tra fn ie ustalić w szelkie niezbędne elem en ty stanu faktycznego i p raw nego sp raw y w w aru n k ach procesu, w k tó ry m sy tu acja życiowa i na ogół ciężkie położenie m a te ria ln e dziecka, a nie­ kiedy i jego m atki, bu d zą w składzie orzekającym a a tu r a ln ą . skłonność do udzielenia im pom ocy, a obronę pozwanego sprow adzają n ie k ie d y w świadomości sądu do tego, iż tra k tu je on tę obronę jako m niej lub bardziej

12 Por. w tej k w e stii u za sa d n ien ie orzeczenia SN z dnia 14.7.1951 r. w sp raw ie N r C 524/51, ZbO z 1952 r., poz. n r 48, str. 208: „(...) u sta le n ie zaś o jc o s tw a w y k r a ­ cza poza ram y sp raw y a lim en ta cy jn ej; spraw a o u sta len ie o jco stw a za licza się do sp ra w o p raw a n iem a ją tk o w e i n ie traci teg o charakteru, n a w et gd y łą c z y się ze sp ra w ą o św ia d czen ia m a ją tk o w e (...)”.

(6)

48 J A N U S Z S L E D Z IN S K I N r 2

zręczne w ybiegi, m ające na celu uchylanie się od „w ym iaru sp raw ied li­ w ości” .

Z d rugiej jed n a k strony, biorąc rzecz obiektyw nie, tru d n o ocenić, k tóra ze stron procesow ych jest w ty m procesie rzeczyw iście w gorszym położeniu, skoro rola pozw anego sprow adza się w łaściw ie z reg u ły do p rzed­ staw ian ia dowodów n eg atyw nych, a udow odnienie oczyw istej absu rd aln ie na pierw szy rzu t oka tezy, ,,że nie je s t się w ielb łąd em ”, nasu w a w p ra k ­ tyce w w ielu w ypadkach szereg pow ażnych trudności.

D latego też już uchw ała całej Izby Cyw ilnej S ądu N ajw yższego z dn. 6.12.1952 r. zaw ierająca w ytyczne w y m iaru spraw iedliw ości i p ra k ty k i sądow ej 13 uznała za stosow ne podkreślić, że „szczególny in te re s ” nie tylko stro n, lecz przede w szystkim P ań stw a Ludow ego „w praw id łow ym rozstrzyganiu spraw , od w y n ik u k tó ry ch zależy dobro dziecka, nakłada na sądy obowiązek takiej dbałości o orzecznictwo w ty ch spraw ach, k tó ra odpow iadałaby ich w adze i społecznem u znaczeniu” 14, dbałości, sprecy­ zow anej dalej w uchw ale, jak o „szczególna dbałość o w ykrycie p raw d y m a te ria ln e j” 15.

S tw ierd zając expressis verbis, iż „P aństw o Ludow e m a isto tn y in te ­ res w tym , żeby praw idłow o został ustalo n y skład rodzinny, a więc i o j­ costw o m ężczyzny, k tó ry rzeczyw iście jest ojcem d ziecka” 16, Sąd N aj­ w yższy zalecił jednocześnie prow adzenie w tych spraw ach szczególnie staran n eg o i w nikliw ego postępow ania. „N ależy p rzestrzec sąd y ” — czy­ tam y w w ym ienionej uchw ale — „przed nie dość sta ra n n y m prow adze­ niem postępow ania dowodowego w spraw ach o ustalenie ojcostw a pod w pływ em opacznego rozum ienia dobra dziecka w ten sposób, że do­ bro to w ym aga, aby dziecko m iało jakiegokolw iek ojca, byle był on zdolny do zaspokojenia potrzeb jego u trzym ania. P rzy pisy w an ie bow iem takiego znaczenia pojęciu dobra dziecka kolidow ałoby w sposób rażący z in teresem P ań stw a Ludow ego w spraw ach o ustalenie o jcostw a” 17.

U kazanie się wyżej pow ołanej uchw ały Izby C yw ilnej Sądu N ajw yż­ szego m iało dla rozstrzygnięcia spraw o ustalenie ojcostw a istotne, a n a ­ w et przełom ow e znaczenie. Jednakże u p ły w praw ie 5 la t od jej ogłosze­

13 Zob. orzecz. S N C. P rez. 166/52, OSN zeszyt*II/53, poz. 31. 14 Id em , str. 5.

15 Idem , str. 10 (ob ecn ie w e d łu g term in o lo g ii w y ty czn y ch SN do art. 236 k.p.c. — p ra w d y o b iek ty w n ej).

10 Idem , str. 8 i 9. 17 Id em , str. 10.

(7)

Nr 2 Z A B E Z P IE C Z E N I E R O S Z C Z E Ń A L IM E N T A C Y J N Y C H D Z IE C K A 49

nia, pom inięcie przez tę uchw ałę n iek tó rych istotnych zagadnień w y ­ stępujących w procesie o u stalen ie ojcostw a, w reszcie w y stęp u jące — zwłaszcza w sądach I in stan cji — em ocjonalne zaangażow anie sądu sp ra ­ w iają, że postępow anie w pew nych k w estiach n iek tó rych sądów w p ra k ­ tyce odbiega obecnie w znacznym stopniu od zasad i linii w yrażonej w om aw ianej uchw ale.

Zdaniem m oim w y stęp u je to zwłaszcza przy zabezpieczeniu roszczeń alim entacyjnych dziecka w stosunku do dom niem anego ojca — ju ż w cza­ sie trw an ia procesu o ustalenie ojcostw a — w try b ie art. 875 k.p.c.

3. W system ie naszego praw a rodzinnego roszczenia a lim e n ta cy jn e w y nikają z ustaw ow ego obow iązku alim entow ania krew n ych i m ałżonka 18.

Pom ijając w tym m iejscu nieistotn e dla rozw ażań n iniejszych za­ gadnienie obowiązku alim entacyjnego pom iędzy m a łż o n k a m i19, należy stw ierdzić, że źródłem obow iązku alim en tacji k rew nych jest przede w szystkim obiektyw nie istn iejący fak t p okrew ieństw a, tzn. stw ierdzo ny ak tam i stanu cyw ilnego czy też orzeczeniem sądu fa k t pochodzenia jed nej osoby od drugiej (pokrew ieństw o w linii prostej) albo fak t pochodzenia od wspólnego przodka m imo b raku pokrew ieństw a w linii prostej (pokre­ w ieństw o w linii bocznej).

Pow stanie i k on k rety zacja roszczeń alim en tacy jny ch k rew nych , roz­ m iar, rozkład i form a obowiązku alim entacyjnego, wreszcie realizacja n a ­ leżnych św iadczeń alim en tacy jn y ch są zagadnieniam i pow szechnie zn a­ nym i i — jak się w ydaje — nie w yw ołującym i zasadniczych różnic po­ glądow ych.

W in teresu jący m nas w ypadku obow iązek alim en tacy jn y ojca jak o jednego z rodziców dziecka kształtu je się jed n ak odm iennie od ogólnych zasad obowiązku alim entacyjnego k rew nych.

Przede w szystkim obowiązek ten o b ejm u je z reguły obow iązek do­ starczania dziecku zarów no środków u t r z y m a n i a , jak i środków w y - c h o w a n i a w celu należytego przygotow ania dziecka — odpow iednio do jego uzdolnień — do pracy dla dobra społeczeństw a (art. 35 kod. rodz.), p rzy czym ta dw ojaka treść óbowiązku alim entacyjnego wobec dzieci w sposób isto tny rzu tu je na jego w ykonyw anie.

18 P o m ija m tu zagad n ien ie roszczeń a lim en ta cy jn y ch p om ięd zy m a łżo n k iem jako jed y n y m spad k ob iercą d rugiego m ałżonka a dziad am i m ałżonka zm arłego (art. 23 pr. spadk.) oraz m iędzy p a ń stw em a dziad am i sp ad k od aw cy (art. 28 pr. spadk.). 19 Z arów no w czasie trw a n ia m a łżeń stw a (tj. w cfkresie w sp ó ln eg o p ożycia alb o tzw . sep a ra cji faktyczn ej), jak i po jego rozw iązan iu przez rozw ód lu b po u n ie ­ w ażn ien iu .

(8)

50 J A N U S Z S L E D Z IN S K I N r 2

W zak resie d o starczania środków utrzym ania obowiązek a lim e n ta ­ c y jn y ojca nie jest ograniczony w czasie, ciąży więc na ojcu ta k długo, dopóki dziecko nie będzie w stan ie utrzym yw ać się sam odzielnie, a w okresie m ałoletności dziecka obowiązek ten jest zupełnie niezależny nie tylko od spraw ow ania przez ojca w ładzy rodzicielskiej, lecz i od istn ie­ n ia drugiej niezbędnej przesłan ki pow stania ogólnego obow iązku ali­ m entacyjneg o krew n y ch , m ianow icie n iedo statku osoby upraw nionej do alim entacji. Do obow iązku tego stosuje się n atom iast w całej p ełn i zasa­ dę w yrażoną w a rt. 74 kodeksu rodzinnego, że zakres jego (tj. obowiązku) zależy od uspraw iedliw ionych potrzeb upraw nionego oraz od zarobko­ w ych i m ajątko w ych m ożliwości zobowiązanego do alim entacji.

W zakresie dostarczania środków w ychow ania obowiązek alim entacji k sz ta łtu je się — zdaniem m oim — zupełnie odm iennie. W szczególności „dostarczanie (dzieciom — przyp. aut.) środków w ychow ania” jest w tym w ypadku — ja k się w y d aje — nierozłącznie zw iązane z w ykonyw aniem przez ojca w ładzy rodzicielskiej, poniew aż ojciec pozbaw iony w ładzy rodzicielskiej albo ojciec, -którego w ładza rodzicielska została zawieszona lub p rzekazana m atce 20, nie m a nie tylk o obow iązku, lecz n aw et praw a w ychow yw ania dziecka w okresie trw an ia danego o g ran ic ze n ia 21. Obo­ w iązek ten jest oczywiście zupełnie niezależny od sy tu acji m ajątkow ej czy zdolności zarobkow ej dziecka, a poza tym ograniczony co do czasu jego trw an ia, gdyż w ygasa — zdaniem m oim — w raz z ustaniem w ładzy rodzicielskiej w stosunku do dziecka, tzn. z chw ilą uzyskania przez nie pełnoletności, lub n aw et w cześniej, jeżeli dziecko zostało przed tym term in em „należycie” przygotow ane do p racy zawodowej.

Obowiązek dostarczania środków w ychow ania z istoty swojej nie n a d a je się do egzekucji. Ja k o łączący się bezpośrednio z w ykonyw aniem w ładzy rodzicielskiej, może być on co najw yżej p rzedm iotem zarządzeń, jak ie sąd d ziałający jako w ładza opiekuńcza może w ydać w try b ie art. 60 kodeksu rodzinnego, a jego przejściow e lub trw ałe niew ykonyw anie

20 Ma to — m oim zd an iem — m iejsce w ła śn ie w w y p a d k u sąd ow ego u stalen ia o jco stw a bez u sta len ia , że ojcu p rzy słu g u je w ła d za rod zicielsk a.

:I O bow iązek w y ch o w a n ia dzieck a m oże za w iera ć w so b ie rów n ież p e w n e e le ­ m en ty natury "m ajątkowej, np. n ak ład y na w y k sz ta łc e n ie czy n aukę zaw od u d ziecka. Z agad n ien ie k szta łto w a n ia się tej części o b o w ią zk u „ w y ch o w a n ia ” dziecka jest za g a d n ien iem sp ecjaln ym , k tóre n ie jest opracow ane w n in iejszy m artyk u le p o św ię ­

conym in n ej p rob lem atyce. W tym m iejscu chodzi m i je d y n ie o w y k a za n ie o d ­ m ien n ej treści różnych odm ian ob ow iązk u o k reślan ego o g ó ln y m m ian em ob ow iązk u a lim en ta cy jn eg o rod ziców w zg lęd em d zieci. U w a g i d otyczące k szta łto w a n ia się obo­ w ią zk u w y ch o w a n ia zaw arte w n in iejszy m artyk u le od n oszą się jed yn ie do n ie ­ m a ją tk o w ej p rob lem atyk i tego obow iązku.

(9)

N r 2 Z A B E Z P IE C Z E N I E R O S Z C Z E Ń A L IM E N T A C Y J N Y C H D Z IE C K A 51

m o że co najw yżej uzasadnić zaw ieszenie lu b pozbaw ienie w ładzy rodzi­ cielskiej zobow iązanego i ustanow ienie n ad dzieckiem odpow iedniej -opieki.

D latego też obow iązek „w ychow yw ania” dziecka polegający na ca­ łym szeregu odpow iednich i z reguły skom plikow anych s ta ra ń o n a le ­ żyte ukształtow anie psychiki dziecka, jego w ykształcenie i przygotow anie do pracy nie m oże być — podobnie ja k np. obow iązek „w ierności m ał­ żeń sk iej” lub „w spółdziałania dla dobra rodziny, k tó rą m ałżonkow ie przez swój zw iązek założyli” — w k ła d a n y n a rodziców z m ocy orzecze­ n ia sądu i nie może podlegać w ykonaniu w drodze przym usow ej.

W przeciw ieństw ie do tego ta część obow iązku alim en tacy jn eg o ojca, k tó ra sprow adza się do dostarczania dziecku środków utrzy m an ia, a więc k tó ra polega n a św iadczeniach n a tu ry m ajątk o w ej, jest stosunkow o łatw a d o w yrażenia w orzeczeniu sądow ym i rów nie n a ogół łatw o (p rzy n aj­

m niej z teoretycznego punktu, widzenia) n a d a je się do postępow ania egzekucyjnego czy zabezpieczającego.

D latego też kodeks postępow ania cyw ilnego w części d rugiej (księga d ru g a — postępow anie zabezpieczające) zaw iera w rozdziale dotyczącym zabezpieczenia roszczeń pieniężnych specjalną norm ę p raw n ą, m ianow i­ cie pow ołany w yżej a rt. 875 k.p.c., stanow iący, że „w spraw ach o alim en ty są d może zabezpieczyć pow ództw o także przez zobow iązanie stro n y po­ zw anej do uiszczenia stronie powodowej m ięsięcznie aż do ukończenia sp raw y pew nej oznaczonej sum y pieniężnej. W ty ch spraw ach u praw do ­ podobnienie, że niezabezpieczenie m ogłoby pozbawić w ierzyciela zaspoko­ jen ia, nie jest w y m ag an e”.

Podane w yżej rozw ażania prow adzą — ja k się w y d aje — do w niosku, że użyte w pow ołanej wyżej norm ie określenie ,,w spraw ach o a lim e n ty ” nie jest dostatecznie p recyzyjne -i pow inno być in te rp re to w a n e zwęża- jąco, gdyż ustaw odaw ca m ógł tu mieć na m yśli ty lk o i w yłącznie tę część obow iązku alim entacyjnego, k tó ra polega na dostarczaniu u praw nionem u środków utrzym ania.

P o w staje jed n a k pytanie, kiedy — n aw et w tak im w łaśnie rozum ie­ n iu „spraw y o a lim e n ty ” jak o „sp raw y o dostarczanie środków u trz y m a ­ n ia ” — m ożna stosować w try b ie zabezpieczenia pow ołany w yżej przepis a rt. 875 k.p.c.

4. J a k ogólnie wiadomo, zasadniczym celem postępow ania zabezpie­ czającego je s t przygotow anie przyszłego przym usow ego w y kon ania do­ chodzonych w procesie roszczeń nadających się do egzekucji sądow ej, a zatem w yelim inow anie ty ch n iekorzystnych dla powoda zm ian w m a­ ją tk u dłużnika, któ re m ogłyby n astąpić w czasie trw a n ia procesu.

(10)

52 J A N U S Z S L E D Z I Ń S K I N r 2

Je d n a k ż e — ja k to tra fn ie podkreśla M. W aligórski w swej p ra c y pt. „D ochodzenie alim entów w procesie” 22 — p rzy zabezpieczeniu roszczeń alim en tacy jn y ch „nie kw estia, czy w ierzyciel dochodzący roszczeń ali­ m en ta cy jn y c h będzie mógł w przyszłości po w y g ranym procesie zaspo­ koić sw e roszczenia, ale okoliczność, że dochodzi on św iadczeń niezbęd­ nych m u n a ty c h m ia st do zabezpieczenia w łasnego b ytu , posiada tu zna­ czenie d e c y d u jące”, wobec czego „z tego p u n k tu w idzenia w łaściw e roz­ w iązanie tego p roblem u polega n a tym , by od razu (...) zobowiązać dłuż­ nika (pozwanego) do uiszczenia w ierzycielow i (powodowi) pew nej sum y pieniężnej, więc nie zabezpieczyć m u ściągnięcie t,ej sum y w przy­ szłości, ale zabezpieczyć m u ściąganie tej sum y jeszcze w toku procesu ju ry sd y k c y jn e g o ” 23.

D latego też służący tym celom przepis art. 875 k.p.c. nie je st typow ą norm ą postępow ania zabezpieczającego, w toku którego w ydane zarządze­ nie tym czasow e nie może przecież „zmierzać do tego, aby stanow iło za­ spokojenie roszczenia“ 24, lecz w skutkach sw ych przypom ina raczej in sty ­ tu cję zbliżoną do natychm iastow ej w ykonalności i „prow izorycznego przy­ sądzenia roszczenia z up raw nieniem do przym usow ego jego urzeczyw ist­ n ien ia “.

N orm y tej nie było w p ierw otn y m brzm ieniu kodeksu postępow ania cyw ilnego, k tó ry w art. 857 stanow ił jed y nie, że „w spraw ie z pow ództw a o alim en ty , wytoczonego p r z e c i w k o ś l u b n e m u o j c u l u b m a t c e ś l u b n e j a l b o m ę ż o w i (podkreśl, aut.) sąd m oże zabez­ pieczyć pow ództw o przez zobowiązanie ich do uiszczenia powodowi m ie­ sięcznie aż do ukończenia sp raw y sum y, oznaczonej w każdym poszczegól­ nym p rz y p a d k u ”, a zatem ograniczał możność zabezpieczenia roszczeń alim en tacy jn y ch ty lk o dla dzieci z m ałżeństw a 25.

W Polsce Ludow ej przepis ten został jed n a k istotnie zm ieniony już w roku 1949, a m ianow icie now elą z dnia 27 k w ietn ia tegoż ro ku (Dz. U. N r 32, poz. 240), k tó ra n ad ała m u brzm ienie obecne, w prow adzając ty m sam ym za jed n y m zam achem :

1) rozciągnięcie powyższego szczególnego up raw n ien ia na w szystkie „sp raw y o a lim e n ty ”, w tym także na roszczenia o dostarczenie środ­ ków u trz y m an ia zgłoszone przez dzieci tzw. pozam ałżeńskie;

22 Zob. „ P a ń stw o i P r a w o ” nr 8-9/53, str. 332-353. 23 Id em , str. 339.

24 Zob. art. 878 § 4 k.p.c.

25 Jak to ju ż w y ż e j zazn aczyłem , p om ijam tu z a g a d n ien ie roszczeń a lim e n ta c y j­ nych m a łżo n k ó w oraz in n ych roszczeń a lim en ta cy jn y ch zn an ych praw u p o lsk iem u .

(11)

N r 2 Z A B E Z P IE C Z E N I E R O S Z C Z E Ń A L IM E N T A C Y J N Y C H D Z I E C K A 53

2) zwolnienie z — ta k istotnego i ch arak terysty cznego dla postępow ania zabezpieczającego — obowiązku upraw dopodobnienia, że niezabez- pieczenie m ogłoby pozbawić w ierzyciela zaspokojenia.

Z teo retycznopraw nego p u n k tu w idzenia unorm ow anie p rze d w o je n ­ n e było, zdaniem m oim , bardziej praw idłow e. O graniczało ono m ożność zabezpieczenia roszczeń alim entacy jn ych ty lk o do w ypadków , g d y u p ra w ­ nion y dochodził św iadczeń alim en tacy jn y ch na podstaw ie przy słu g u jąceg o m u niew ątpliw ego, a p rzy n ajm n iej niew ątp liw ie „uw iarogodnionego” ty tu łu praw nego, a m ianow icie na podstaw ie stosunku p o k rew ień stw a lub m ałżeństw a (oczywiście przy jednoczesnym istnieniu in n ych p rzesłan ek uzasadniających po w stan ie obow iązku alim entacyjnego, tzn. g d y u p ra w ­ niony dochodził isto tn ie tylk o alim entów , a nie ustalen ia sto su n k u po­ k rew ień stw a uzasadniającego pow stanie roszczenia alim entacyjnego).

W tych w a ru n k a ch oraz wobec fak tu , że roszczenie a lim e n ta c y jn e je s t tylko em an acją p raw a podm iotowego w ynikającego z poprzednio .ustalonego ty tu łu praw n eg o pokrew ieństw a lub m ałżeństw a, dyspozycja w yrażona w daw n ym a rt. 857 k.p.c. b y ła logiczna i k o n sek w en tn a: do­ puszczała ona zabezpieczenie roszczenia spornego co do w ysokości lub rodzajów św iadczeń, ale niew ątpliw ego co do zasady w y n ik ającej z isto t­ nie bezspornego lu b co najm niej bezspornie uw iarygodnionego a k ta m i sta ­ n u cywilnego fa k tu pokrew ieństw a lub m ałżeństw a. W y rażała ona zatem teorety czn ie n iew ątp liw ie p raw idło w y pogląd ustaw odaw czy, że m im o 'iż orzeczenie sądu o ustalen ie ojcostw a m a tylk o znaczenie d e k la ra to ry jn e , tzn. jed y n ie stw ierd zające istn iejący już uprzednio sto sun ek p o k re w ie ń -' stw a ze sk u tk iem p raw n y m na dzień urodzenia dziecka, to je d n a k do czasu rozstrzygnięcia k w estii u stalen ia ojcostw a roszczenie dziecka o p rzy ­ znanie m u od dom niem anego ojca środków u trzym ania n ie n a d a je się do postępow ania zabezpieczającego.

Czemu należy przypisać, że ustaw odaw stw o Polski L udow ej odstąpiło o d powyższej zasady?

N iew ątpliw ie je s t to następ stw em szeregu przyczyn, z k tó ry c h na pierw sze m iejsce należy — zdaniem m oim — w ysunąć k on sek w en tn ie w prow adzoną w ty m okresie zasadę pełnego ró w n o u p raw n ien ia dzieci bez w zględu na to, czy pochodzą z m ałżeństw a, czy też ze zw iązku poza- m ałżeńskiego. N ie bez znaczenia pozostaje tu rów nież fa k t, że proced u ra cy w iln a RSFRR ju ż w 1937 r. w prow adziła zabezpieczenie z u r z ę d u w szelkiego rod zaju roszczeń alim en tacyjny ch, nie rozróżniając oczywiście obcego zawsze p raw u radzieckiem u podziału na dzieci m ałżeńskie i dzieci

(12)

54 J A N U S Z S L E D Z IN S K I N r 2

spoza m a łż e ń s tw a 26. N ależy tu wreszcie przytoczyć ciekaw y pogląd M. W aligórskiego, k tó ry go sform ułow ał w sposób n astęp u jący : „(...) ale n a w e t w ów czas, gdyby się przy jęło , że uw iarogodnienie roszczeń alim en­ ta c y jn y c h dzieci pozam ałżeńskich jest zaw sze o w iele tru d n ie jsz e aniżeli w p rz y p a d k u tak ich roszczeń o p arty ch n a istniejący m węźle m ałżeńskim , w yłączenie a p rio ri dzieci pozam ałżeńskich od prow izorycznego zaopatrze­ nia alim en tacy jn eg o na czas trw an ia procesu n ie byłoby niczym usp ra­ w iedliw ione. S p raw a m niejszych czy w iększych trudności, jak ie w yłonić się m ogą p rz y uw iarogodnianiu roszczenia, to spraw a, o k tó rej d ecy d o w ać' w inien ty lk o sędzia w każdym poszczególnym p rzy padku , ale nie p rzy ­ czyna tra k to w a n ia dzieci pozam ałżeńskich na zupełnie innych zasadach procesow ych i w ykluczających ich od u p raw n ień z art. 857 k.p.c.” (w d aw ny m b rzm ieniu — przyp. a u t. ) 27.

T ru d n o byłoby kw estionow ać pogląd, że m otyw em zm ian w prow a­ dzonych do in sty tu c ji zabezpieczenia roszczeń alim en tacy jn y ch dzieci tzw. pozam ałżeńskich w p raw ie procesow ym Polski Ludow ej było ja k n a j­ lepiej rozu m ian e dobro tych dzieci, dążenie do ich rzeczyw istego równo-, u p raw n ien ia oraz ja k najszybszego zapew nienia im należnych od dom nie­ m anego ojca środków utrzym ania. N iem niej jed n a k nie m ożna rów nież — ja k się w y d a je — zaprzeczyć, że jeśli chodzi o roszczenia dzieci w sto­ sunk u do m ężczyzny, którego ojcostw o jest jeszcze nie u stalone i m iędzy stro n a m i sporne, to przepis art. 875 k.p.c. je st n o rm ą zupełnie szczególną, łam iącą n ieja k o zarów no k o n stru k cję p raw n ą in sty tu cji zabezpieczenia roszczeń pieniężnych, jak i zasady p raw a m aterialnego, zezw ala on bo­ w iem n a prow izoryczną realizację roszczenia przed ustaleniem istnienia stosunk u praw nego (będącego podstaw ą tego roszczenia) i p raw a pod­ m iotow ego powoda.

D lateg o też m im o nie dającego się zaprzeczyć fak tu , że w ym ieniony a rty k u ł stanow i obecnie podstaw ę p raw n ą do zabezpieczenia roszczeń dziecka pozam ałżeńskiego w stosunku do dom niem anego ojca o do star­ czenie środków u trzy m an ia już w czasie procesu o u stalenie ojcostw a — p o w staje pow ażne zagadnienie dotyczące sposobu i zakresu jego p ra k ­ tycznego stosow ania 28.

26 Zob. art. 83-a K od. post. cyw . R SFR R. Także M. W a l i g ó r s k i : op. cit.,.

str. 340.

27 M. W a 1 i.g ó r s k i: op. cit., str. 340.

28 K . L i p i ń s k i w artyk u le „D ochodzenie i eg zek u cja a lim e n tó w ” (,;Przegl. Z agadn. S o cja ln .” n r 6/1955, str. 17), nie r o zw ija ją c zu p ełn ie tej p ro b lem a ty k i, ogra­ n icza s ię ty lk o do stw ierd zen ia , że w ą tp liw o ś c i co do za sa d n o ści p ow ód ztw a, a z a ­ te m i w n io sk ó w w tryb ie art. 875 k.p.c., m ogą p ow stać ty lk o w ó w cza s, gd y a li­ m e n tó w d och od zi się jed n o cześn ie z u stalen iem ojcostw a.

(13)

N r 2 Z A B E Z P IE C Z E N I E R O S Z C Z E Ń A L IM E N T A C Y J N Y C H D Z IE C K A 55

5. J a k widać z powyższego, w spraw ach o zabezpieczenie w to k u pro­ cesu o ustalenie ojcostw a roszczeń alim en tacyjnych dziecka w stosunku do dom niem anego ojca o dostarczenie środków u trzy m an ia głów ny i zasadni­ czy ciężar rozstrzygnięcia problem u spoczywa zatem w u sta le n iu tzw. „wiarogodności roszczenia“, sprow adzającej się prakty cznie do w iarogod- ności ojcostwa pozwanego.

W toku trw a n ia procesu, a zatem przed zakończeniem całkow itego postępow ania dowodowego, kw estia ta jest niezm iernie tru d n a i d elik atn a, jeżeli — prócz zasad złam anych przez sam o brzm ienie a rt. 875 k.p.c. — nie chcem y dodatkow o naruszyć ró w noupraw nienia stro n procesow ych, będącego jed n ą z podstaw ow ych zasad każdego procesu cyw ilnego, przez u stalenie dla dziecka przy okazji, niejak o przedw stępnie, „jakiegokolw iek ojca, byle był on zdolny do zaspokajania potrzeb jego u trz y m a n ia ” 29.

Nie da się zaprzeczyć, że przy ro zstrzyganiu w niosków w try b ie art. 875, zgłoszonych w toku postępow ania, sądowego o u sta le n ie o j­ costwa, kolizja in teresó w obu stro n procesow ych w y stęp u je z całą ostroś­ cią. Jeżeli bowiem in te res dziecka w ym aga — p rzy n ajm n iej teo retycznie — przyznania m u od dom niem anego ojca środków u trz y m an ia w m ożli­ w ie szybkim term in ie, o ty le żyw otny i p raw n ie chroniony in te re s pozw a­ nego w ym aga przeprow adzenia pow ażnych i obiektyw nie w artościow ych dowodów dla uw iarogcdnienia, czy jest on — lub może nie je s t — ojcem dziecka.

Na ty m tle, jak również w św ietle zasad postępow ania dowodow ego ustalonych w cytow anej w yżej uchw ale całej Izby C yw ilnej S ąd u N aj­ wyższego zaw ierającej w ytyczne w y m iaru spraw iedliw ości i p ra k ty k i są­ dowej w przedm iocie sądowego ustalen ia ojcostw a szczególnie n ie tra fn a i niew łaściw a w y daje się p ra k ty k a tych sądów pow iatow ych, k tó re — ja k to zdarza się często — dążą do rozstrzygnięcia w niosku w try b ie art. 875 k.p.c. już na pierw szym lub bezpośrednio po p ierw szy m posie­ dzeniu sądow ym w spraw ie, m im o że pozw any zaprzeczył, iż je s t ojcem dziecka, i przez zgłoszenie dowodów lub zażądanie udzielenia m u term in u do złożenia w niosków n a piśm ie podjął m ery toryczną o b ro nę w spraw ie.

P ra k ty k a ta, w yrządzając szkodę, a niekiedy n aw et krzyw dząc m o­ raln ie pozwanego, jest szczególnie k orzystna zwłaszcza dla m a te k św ia­ dom ie w y stępujących z pow ództw em przeciw ko m ężczyźnie, k tó ry nie je s t ojcem dziecka, ale k tó ry ze w zględu na swą sy tu ację m ają tk o w ą oraz

211 S fo rm u ło w a n ie w g u zasad n ien ia u ch w a ły całej Izby C y w iln e j S ąd u N a jw y ż ­ szeg o z a w iera ją cej w y ty czn e w y m ia ru sp ra w ied liw o ści i p ra k ty k i są d o w ej w przed­ m io cie są d o w eg o u stalen ia ojcostw a.

(14)

56 J A N U S Z S L E D Z I IłS K I N r 2

znajom ość z m atk ą dziecka został przez nią n ieja k o „ w y b ra n y ” na p rzy ­ szłego ojca.

Z arzu t, że w y p adk i te są stosunkow o rzadkie, nie zm ienia postaci rzeczy, gdyż m atk a w y stęp u jąca z tego rod zaju pow ództw em je s t na ogół lepiej przygotow ana dowodow o od osób w ystęp ujących z pozwem przeciw ko rzeczyw istem u ojcu dziecka, sp row adzając zaś już na pierw sze posiedzenie sądowe szereg św iadków — głów nie z w łasnej najbliższej ro ­ dziny — dość łatw o pozoruje „uw iarogodnienie” ojcostwa pozwanego.

P ow stała w w yn ik u takiego zabezpieczania sy tuacja pozwanego, n ie ­ k ied y zresztą żonatego i posiadającego w łasną rodzinę, jest zarów no ży­ ciowo, ja k i procesowo niezw ykle tru d n a . P o m ijając już pow stające w ów ­ czas często kom plikacje rodzinne, pozw any rezy g n u je ze złożenia zaża­ lenia, gdyż obaw ia się, że sąd rew izyjny, dysponując jedyn ie niek o rzy st­ ny m i dla niego frag m en tam i postępow ania dowodowego, k tó re „uw iaro- g o d n iły ” roszczenie, zażalenie oddali.

W- tych w aru n k ach pozw any zm uszony je s t prow adzić dalej p ostę­ pow anie dowodowe i dopiero w te d y składa w niosek o uchylenie zabez­ pieczenia w try b ie art. 864 k.p.c. (ro zp atry w an y o b ligato ryjn ie na roz­ praw ie), wiedząc p rzy tym z góry, że ew en tu aln e uchylenie zabezpiecze­ n ia nie je s t n aty ch m iast w ykonalne, tak że n a w e t w razie uw zględnienia w niosku przez sąd pow iatow y będzie m usiał w przew ażającej ilości w y ­ padk ów czekać jeszcze na rozstrzygnięcie sądu wojewódzkiego.

„O dkręcen ie” w p rak tyce tak iej pochopnej i niedostatecznie p rze ­ m y ślan ej decyzji sądu pow iatow ego jest rzeczyw iście praco- i czasochłon­ ne. A nie należy poza ty m zapom inać o w ytw orzqnej na sam ym w stępie procesu atm osferze, k tó ra ja k gdyby z góry przesądza w ynik spraw y, o raz o tym , że przez cały czas pozw any zm uszony je st istotnie do dostarczania dziecku środków utrzym ania.

Z drugiej stro n y należy pam iętać, że w nioski w try b ie art. 875 k.p.c. zgłaszane są stosunkow o bardzo pochopnie, n iekied y bez istotnie uzasad­ nionej potrzeby, a tylk o w celu ew entualnego „ulżenia“ m atce, k tó ra je d n a k i bez tego b y łab y w stanie ponieść w toku procesu koszty u trz y ­ m an ia dziecka.

W szystko to prow adzi do wniosku, że jeśli chodzi o zabezpieczenie roszczeń alim en tacy jn y ch dzieci pozam ałżeńskich przeciw ko dom niem ane­ m u ojcu w toku procesu o ustalenie ojcostw a, to a rt. 875 k.p.c. pow inien być stosow any przez sąd w sposób bardzo um iark o w an y i w nikliw y.

Z reg u ły pow inno to m ieć m iejsce jed y n ie wówczas, gdy rzekom e ojcostw o pozwanego zostało rzeczywiście uw iarogodnione przez uznanie pow ództw a albo też uw iarogodnione ob iektyw nie w artościow ym i dowo­

(15)

TSfr 2 Z A B E Z P IE C Z E N I E R O S Z C Z E Ń A L IM E N T A C Y J N Y C H D Z IE C K A 57

d a m i zaofiarow anym i przez obie s tr o n y 30, oraz gdy sytuacja, w jak ie j zn ajd u je się dziecko i m atk a , istotnie z m u s z a d o z a b e z p i e c z e ­ n i a p o w ó d z t w a przez zobowiązanie dom niem anego ojca do d o sta r­ czania dziecku środków utrzym ania.

P rzy ro zp atry w an iu tej o statn iej kw estii należy pam iętać, że nie- zabezpieczenie roszczeń alim en tacy jn ych dziecka pozam ałżeńskiego w stosunku do dom niem anego ojca, jeżeli dziecko to o trzym uje śro dki u trz y ­ m ania od m atk i lub od osoby trzeciej, nie pozbaw ia upraw nio nych m o­ żności dochodzenia roszczeń alim en tacyjny ch od ojca za okres zaległy.

W ynika to m.i. ze znanej uchw ały składu 7 sędziów Sądu N ajw yższego z dn. 28.9.1949 r . 31, w k tó rej Sąd N ajw yższy stw ierdził, „że dochodze- . nie roszczeń alim en tacy jn y ch przez osobę upraw nioną dopuszczalne jest bez żadnych ograniczeń, gdy chodzi o okres po w ytoczeniu pow ództw a, co się zaś tyczy okresu poprzedzającego w ytoczenie pow ództw a, to żąda­ nie świadczeń alim en tacy jn y ch jest uzasadnione (...), o ile chodzi o po­ krycie potrzeb nie zaspokojonych albo o ile na ich zaspokojenie zostały zaciągnięte zobow iązania osoby u praw nionej w zględem osoby trzeciej. Poniew aż b rak jest w przepisach podstaw y do odm iennego tra k to w a n ia roszczeń alim en tacy jn y ch dziecka pozam ałżeńskiego w zględem jego ojca, przeto i w ty m zakresie przedstaw iona wyżej zasada w pełni obow ią­ zuje. 32

Uchw ała powyższa znalazła istotne uzupełnienie w innej uchw ale składu 7 sędziów Sądu N ajw yższego, a m ianow icie w uchw ale z dn. 29.1. 1954 r. (I C 3074/52), w pisanej do księgi zasad praw nych Sądu N ajw yż­ szego 33 i stw ierdzającej, że „roszczenie z art. 1221 kod. zob. o zw ro t ko­ sztów u trzym an ia lub w ychow ania stanow i roszczenie alim e n ta cy jn e w rozum ieniu art. 28, 153 § 5, 209 § 3, 236 § 2, 329 § 2 pk t 2 i art. 644 § 2 k.p.c., ja k rów nież roszczenie m ajątkow e ze stosunków rodzinnych w rozum ieniu art. 380 § 2 k.p.c.”, w k tó re j jed n a k rów nież w yraźnie stw ierdzono, że nie m a do tych roszczeń zastosow ania om aw iany w niniejszej p rac y art. 875 k .p .c .34.

D latego też reasu m u jąc, w y daje się, że zabezpieczenie roszczeń dziec­ k a pozam ałżeńskiego przeciw ko dom niem anem u ojcu w trybie art. 875 k.p.c.

30 Co tylk o w y ją tk o w o m oże m ieć m iejsce już na p ierw szym p o sied zen iu są ­ d o w y m .

31 „P ań stw o i P r a w o ” nr 11/1951, str. 794-800. 32 Idem , str. 798 i 799.

33 OSN , zeszy t IV/55, poz. 68, str. 12. 34 Idem , str. 15.

(16)

58 J A N U S Z S L E D Z I Ń S K I N r 2

w toku procesu o u stalenie ojcostw a pow inno być stosow ane raczej w yjątk ow o i po bardzo dokładnym zbad an iu jeśli nie całokształtu, to p rzy n ajm n iej pow ażnej części m a te ria łu dowodowego spraw y, przy czym sy tu acja dziecka bezw zględnie w ym aga tego rodzaju zabezpieczenia. W pozostałych n ato m iast w ypadkach najlepszym ., i n ajsk u teczn iejszym środkiem zabezpieczenia praw idłow o rozum ianego in te resu dziecka, P a ń stw a i pozostałych stro n procesow ych je s t w y d atn e przyśpieszenie toku postępow ania w spraw ach o u stalen ie ojcostw a, co jest zresztą jedny m z zaleceń udzielonych w szystkim sądom przez Sąd N ajw yższy w uchw ale całej Izby Cyw ilnej z dnia 6'. 12.1952 r.

Cytaty

Powiązane dokumenty

В общем виде ГИС АСОП-ПО состоит из сле- дующих программных модулей (см. рис.1): y управляющий модуль (предназначен для пре- доставления

Natychmiast po zwolnie- niu ich z więzienia wracają do swoich, czyli do wspólnoty apostolskiej w Jerozolimie, aby opowiedzieć wszystko, „co do nich mówili arcykapłani

Że względy te nie są jedynie przygotowanymi przez orga­ nizacje powołane do ochrony sztuki, kul­ tury i przyrody, ale tkwią w głębi od­ czuwania człowieka

Mierzone były ta- kie parametry jak: wysokość nad poziomem wody (n.p.w.) i nad powierzchnią gruntu (n.p.g.), szerokość zwału, długość zboczy: podwietrznego i zawietrznego oraz

Przez wiele lat był członkiem Zarządu Głównego PTG, w tym przez 2 kadencje jego wiceprzewodniczącym (do końca 1995 r.), przez wiele lat przewodniczył pracom Komisji Fizyki

Gazzola stated th a t for the presenting of problem s dealt with in his lecture as the most appro­ p riate country seemed Poland who was able to see the

The authors carried out research, in which they verified the following hypothesis: creating knowledge indispensable for enterprise management requires the application of

Rzeczypospolitej Polskiej.. wekslowej odpowiedzialności odszkodowawczej pracownika z tytułu nie­ uzasadnionego rozwiązania przez niego stosunku pracy13. Z uzasadnienia tego