Feliks Kokoszka
Łużyce obchodzą w 1968 r. jubileusz
swej diecezji
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 11/1-2, 313-315
P ra w o kanoniczne 11 (1968) n r 1—2
ŁUZYCE O BCH O DZĄ W 1968 R. JU B IL E U SZ W SW EJ DIECEZJI
M iśneńska (M eissen) diecezja będzie obchodzić w ro k u 1968 szcze gólny jub ileu sz, k tó ry zarazem będzie i przy p o m n ien iem , ja k to 1000 la t te m u założone zostało b isk u p stw o w m ieście M iśnia, później M eissen. P rz y te j o kazji odbędą się rów n ież uroczystości k u uczczeniu odnow iciela katolick ieg o życia relig ijn eg o n a ty m te re n ie w w iek u X V I, za jakiego uchodzi ks. J a n L e ise n trit (sic) z O łom uńca.
O człow ieku ty m stosunkow o dużo szczegółów p o d a ją en c y k lo p e die ta k k ato lick ie ja k i p ro te sta n c k ie . N aw et P a s to r L. (IX , 638), po w o łu ją c się n ie m al w y łąc zn ie n a źró d ła arc h iw ó w rzym skich. W ro k u 1959 w sk az ał n a osobę ks. L e is e n trita W a lte r G erb lic h w m o nograficz n ej d y se rta c ji w y d an e j w L ipsku, aczkolw iek uczynił to k ró tk o a n a w et n ie k ied y zbyt pobieżnie. P ow rócił do tego te m a tu w r. 1963 ks.
Józef G ulden, d ru k u ją c p rac ę: „ J o h a n n L e ise n trits P a sto ra llitu rg isc h e S c h rifte n ”, a n a stę p n ie W a lte r L ip p h a rd t o p isu jąc w 1963 r. J o h a n n L e ise n trits G esan g b u ch von 1567. In te re so w a ł się p o stacią L e ise n trita ta k ż e S ieg fried S e ife rt w sw ojej p u b lik a c ji z r. 1964 p. t. N iedergang u. W ied e ra u fstieg d e r K at. K irch e in S achsen. D ochodzą w iadom ości, że m a te ria ły , zw łaszcza arc h iw aln e , n ie zostały w yczerp an e, albow iem i w M iśni i w B udziszynie ja k rów nież i w e W rocław iu istn ie ją n ie w y k o rz y sta n e d o tą d źródła. Z apow iedziano n a ro k 1968, że zostanie w znow iona cała lite ra c k a spuścizna J. L e is e n trita ze sp e cja ln y m uw zględnieniem Ś p iew n ik a z 1567 roku. A Ś p iew nik te n to w sp an iały dow ód k u ltu r y relig ijn o -śp ie w a c k ie j Czechów', P olaków , N iem ców, Łużyczan i t. d.
J a n L e is e n trit u rodził się w O łom uńcu w 1527 r., w rodzinie rz e m ieślniczej. P o ukończeniu szkoły k a te d ra ln e j w ro d zin n y m m ieście, p rzeniósł się do K ra k o w a, gdzie n a w ydziale teologicznym stu d io w ał P ism o św. i O jców K ościoła. Ś w ięcenia k a p ła ń sk ie o trzy m ał w ro k u 1549, do budziszy ń sk iej k a p itu ły k o leg ialn ej w szedł w ro k u 1551, jej dziekanem w y b ra n y został w 1559 ro k u . S w oją k ato lic k ą p o sta w ą oraz p racą d u sz p a ste rsk ą u ra to w a ł on kato licy zm n a Ł użycach, w czym po m ocne m u b y ły d ru k o w a n e przez siebie litu rg iczn e książki, m o d litew niki, śp iew n ik i itd. N ajw ięk szy m jego p isa rsk im osiągnięciem je st Ś piew nik p a ra fia ln y z 1567 r., z ra c ji k tó reg o za sły n ą ł ja k o a u to r te k stów, kom p o zy to r m elodii i tro sk liw y w ydaw ca.
N iespożytą zasługą Ks. J a n a L e is e n trita je st to, że przez p ra w n e u stalen ie sw ojego sta n o w isk a ja k o a d m in is tra to ra Łużyc G órnych i D ol nych położył ta m ę dalszem u ro zszerzan iu się p ro te sta n ty z m u . Łużyc D olnych dla k ato licy zm u nie dało się u rato w ać, ale Łużyce G ó rn e (B
u-314 S p ra w o z d an ia [2]
dziszyn) w dużej w iększości pozostały w ie rn e S tolicy Apostolskiej. I b y ła b y się s p ra w a jeszcze lep iej pow iodła, gdyby był zastał i n astęp n ie w ychow ał pokolenie kap łan ó w , rozu m iejący ch i mówiących po łu - życku. W sp raw o zd a n iu do n u n c ju sz a p isał w ro k u 1559: „Liczne p a ra fie o d p a d a ją od K ościoła K atolickiego z b ra k u sorbskich k a p ła n ó w ”. W ysiłki w b ezpośredniej p rac y d u sz p aste rsk iej szły w podw ójnym k ie ru n k u : litu rg iczn y m i eu ch ary sty czn y m . L itu rg ic zn e cerem onie u w a żał ks. D ziekan L e is e n trit za ru ch o w e przem ó w ien ie Kościoła C h ry stu sow ego, tra fia ją c e przez oczy do se rc a i duszy człowieka. S ta w ia ł on je n a ró w n i ze słow em p ad a ją cy m z am bony a czasem oceniał je jako coś w ażniejszego. Nie godził się pod tym w zględem z luteranam i, k tó rzy słow ną in s tru k c ję sta w ia li w yżej niż cerem onie.
N ajw iększy ato li nacisk położył te n w n ik liw y duszpasterz n a czyn ny u dział w słu c h an iu M szy św. i na zrozum ienie Eucharystii. Dla um iejący ch czytać w pro w ad ził m o d litew n ik i, nieznających sztuki czy ta n ia uczył pieśni i pam ięciow ych m odlitw . U łożony przez niego Ś p iew n ik był znacznie p ięk n iejszy niż rów noczesny luterański G esangbuch. D otyczyło to w ew n ętrz n ej tre śc i i z e w n ętrzn e j oprawy.
L u te ra n ie n a c ie ra li nie ty lk o przez p o p u la rn e kazania, p rz e in a c z a jąc p raw d y w ia ry i ro zlu ź n iając dyscyplinę kościelną przez z m n iejsza nie w ym ogów odnośnie sa k ra m e n tó w św iętych, nie tylko pro p ag o w ali książki, ro zrzu c ali u lotki, w p ro w a d za li pieśni ludow e, ale czynili to n a sposób zrozum iały, p o słu g u jąc się językiem narodow ym a nie sk o stn ia łą łaciną. Ich n ap ó r dotyczył raczej ludności m ów iącej lub p rz y n a jm n ie j ro zu m iejącej po n iem iecku, S orbam i vel W endam i łużyckimi m niej się in tereso w ali.
N aprzeciw tego w szystkiego s ta n ą ł L e ise n trit ze swoimi p u b lik a cjam i, w y k o n y w an y m i p rzy pom ocy m aszyny drukarskiej. W yk o rzy stał tu cały zapas sw ych n a tu ra ln y c h zdolności: poetyckich, k az n o d ziej skich, m uzycznych, kom p o zy to rsk ich itd. Nie żałow ał ani czasu n a p r a ce re d a k to rs k ie an i złota n a koszta d ru k a rsk ie w oficynie J a n a W olra- b a w Budziszynie.
W o k resie p rz e d try d e n c k im (przed 1563) skierow ał ks. L e ise n trit sw oje pouczenia do k a p łan ó w i do laików , ucząc przede w szy stk im sposobów słu c h an ia M szy św. I ta k a) w m o d litew n ik u parafialnym je st sp e cja ln a m o d litw a n a ofiarow anie, bardzo charakterystyczna m o d litw a w fo rm ie p refac ji, n a p odniesienie a k ty strze liste, tchnące Św. T o m a szem z A kw inu, w y ją tk i z Te D eum , c y ta ty z M agnifikat itd.; b) m o dlitw y p rze d K om unią św. są w y ję te z „N aślad o w an ia” Tomasza à K em - pis oraz z in n y c h późniejszych teologów ; c) w memento są w staw io n e m odlitw y za m iejscow ą p a ra fię , za cały Kościół Katolicki itd., p o ja w ia się w nich pojęcie „corpus C h risti m y sticu m ” ; d) jako głów ny sk u te k K om u n ii św. uw aża L e is e n trit zjednoczenie człowieka z C h ry stu sem P an em , przez co człow iek zostaje w spółtow arzyszem Ciała i K rw i C h ry stu so w e j, co m ia ł w y pow iadać rzeczow nik z przym iotnikiem : „ho mo C h risto p h o ru s”.
Ja k o osobny d o d atek w m o d litew n ik u sta n o w iła krótka k atec h ez a o N ajśw iętszy m S ak ram en cie, k tó ra w sw ej tre śc i stanowiła zachętę do częstej K om unii Ś w iętej a zarazem pouczenie o a k ta c h wiary, p rzy czym w y ra źn e było odróżnienie opus o p e ra tu m od znanego opus o p era n tis.
W późniejszych pism ach (potrydenckich) usiłow ał L eisentrit p rz e k o n ać teologów i laików , że eu c h ary sty c zn a o fiara mszalna je st w spólną ak c ją k a p ła n a i lu d u bożego, że w spólne są nie ty lk o modlitwy i spo ż y w a n ie E u c h a ry stii ale i sk ła d an ie re lig ijn e j ofiary.
[3] S p ra w o z d an ia 315
O dnośnie u d zielan ia i p rz y im o w a n ia sa k ra m e n tó w św. L e ise n trit w ytw orzył sw oją p ra k ty k ę , k tó ra , aczkolw iek w zorow ana n a O rdines, n a S a k ra m e n ta rz a c h itd., n ie u zy sk ała pow szechnego aplauzu. N iekiedy z iro n ią i sa rk a zm e m odzyw ano się o „leisen trito w sk ic h in n o w a c ja c h ”. D zisiejsza Collectio r itu u m m a liczne p o d o b ień stw a do p ra k ty k i L eisen - t r ita .
W ielki w y n ik osiągnęły w pro w ad zo n e w B udziszynie i innych m ia sta c h m sze re c y to w a n e w ra z z o b jaśn ien iam i. O b jaśn ien ia te sk ie ro w y w a ły m y śl k u E u ch a ry stii, k u cerem oniom , k u m odlitw ie, zależnej od części ro k u kościelnego itd.
D odać należy, że L e is te n trit nie doczekał się s a k ry b isk u p iej z ró ż nych pow odów , przeżył w iele w la ta c h 1559—1586 ch w il p rz y k ry c h i ja k o n iedoceniony in fu ła t ad in s ta r p a rtic ip a n tiu m zm arł w B udzi szynie. T am też został pochow any je sie n ią 1586 ro k u . Do sześćdziesiątki b rak ło pół roku.
P e r ju b ila e u m a n n i 1968 rev iv isc it m e m o ria eius.
W rocław , 1967 Ks. F eliks K o k o szk a
JU B IL E U S Z K S. PRO F. M A R IA N A M YRCHY
W g ro n ie p rac o w n ik ó w n a u k i W ydziału P ra w a K anonicznego ATK w W arszaw ie obchodził d n ia 27. VI. 1967 r. ks. prof. M a ria n A lfons M yrcha, d ziekan W ydziału, 20-tą rocznicę sam odzielnej p rac y n a u k o w ej i 60-tą rocznicę sw ych urodzin. Rów nocześnie obecni złożyli ks. D ziekanow i g ra tu la c je z r a c ji św ieżej n o m in a cji n a p ro fe so ra zw y czajnego.
I. R y s biograficzny
U rodził się ks. M. M y rch a w S iedlcach (dzielnica S taraw ie ś) w p o l skiej i k a to lic k ie j ro dzinie d n ia 8. IX. 1907 r. ja k o syn A dolfa i B ro n isław y z d. L itw iń sk iej. Do szkoły p o d staw o w ej i śre d n ie j uczęszczał
w S iedlcach i B rześciu n ad Bugiem . W 1926 złożył egzam in d o jrz a łości. P ra g n ą c pośw ięcić się stan o w i duch o w n em u w stą p ił do W yższego S em in a riu m D uchow nego diecezji podlaskiej w Ja n o w ie P odlaskim . Po pięciu la ta c h stu d ió w filozoficzno-teologicznych został w yśw ięcony na k a p ła n a dnia 28. VI 1931 r, w Ja n o w ie Podl.
Z araz po św ięceniach został sk ie ro w a n y do zajęć d u sz p aste rsk ich P rzez ro k (1931/1932) p ra c o w a ł ja k o w ik ariu sz, n a jp ie rw w Łosicach, potem w S toczku Łuk., w reszcie w Ł askarzew ie. C zując je d n a k w ielki zapał do n au k i, u p ro sił sw e W ładze d iecezjalne o zw olnienie z d u sz p a s te rstw a i sk ie ro w a n ie n a dalsze stu d ia. D zięki te m u m ógł w la tac h 1932/1935 ukończyć W ydział P ra w a K anonicznego KUL.
L ic e n c ja t z p ra w a kanonicznego zdobył ks. M yrcha w 1934 r., a do k to ra t d n ia 12. X II. 1935 r. Do d o k to ra tu p rz e d sta w ił g ru n to w n ie p rz y gotow aną ro z p ra w ę „D ow ód ze św iadków w procesie k an o n icz n y m ” , ogłoszoną d ru k ie m w n a stę p n y m roku.
Z achęcony przez p ro feso ró w KUL, zw łaszcza ks. J a n a R otha, nie porzucił dalszego d o sk o n alen ia się w p ra w ie k anonicznym , ale iakn a sy sten t w o lu n ta riu sz n a W ydziale P ra w a K anon. K U L w la ta c h 1936—