Kazimierz Krzemiński
Podmiotowy zakres kontroli
sprawowanej z urzędu przez sąd
rewizyjny w postępowaniu cywilnym
Palestra 19/7-8(211-212), 46-56
Ratio legis a rt. 107 k.r.o. (podobnie ja k a r t. 58 zd. 2 k.r.o.) polega n a w y e lim i n o w an iu — zgodnie z dobrem dziecka — m ożliw ości k o n flik tó w , ja k ie m ogłyby p o w sta w a ć pom iędzy rodzicam i dziecka w zw iązku z rea liz o w a n ie m p rze z każde z nich p rzy słu g u jąc ej m u w ładzy rodzicielskiej, a k tó ry c h źródłem je s t układ osobistych sto su n k ó w pom iędzy rodzicam i, n iezależny całkow icie od fo rm a ln o p ra w nego u k sz ta łto w a n ia sto su n k ó w pom iędzy nim i. D latego te n sa m f a k t n iep o zo sta- w a n ia rodziców w zw iązku m a łże ń sk im n ie m a istotnego znaczenia.
N a m a rg in e sie należy zaznaczyć, że ta k a w łaśn ie lin ia ro zu m o w a n ia została zrealizo w an a w w iększości u sta w o d a w stw ro d zin n y c h w p a ń stw a c h so c jalisty c z nych. W tej s y tu a c ji postu lo w alib y śm y de lege ferenda zrezygnow anie przez u s ta w odaw cę z obecnego w y o d rę b n ie n ia w y p a d k u n ie p o zo staw an ia przez rodziców dziecka w zw iązku m ałżeńskim .
K o n sek w e n cją takiego u ję c ia za g ad n ien ia je s t o g raniczenie hipotezy om aw ian ej n o rm y tylk o do je d n e j p rze słan k i. W ydaje się, że p ow inno nią być — zam iast „życie w ro złą cz en iu ” — n ie p o zo staw an ie rodziców dziecka w e w spólnocie ro d z in n ej. P ro p o n o w an e sfo rm u ło w an ie pozw oliłoby, ja k sądzim y, w yelim in o w ać te sy tu a c je , w k tó ry c h m im o ro złączenia co do m ie jsc a za m ieszk an ia (pobytu) rodzice dziecka n a d a l za m ie rz ają pozostaw ać w e w spólnym pożyciu.
2. W p ew n y m zw iązku z o m a w ian ą p ro b le m a ty k ą p o zo staje sy g n a liz o w a n e ju ż w ty m o p rac o w a n iu zagad n ien ie u k sz ta łto w a n ia w ładzy ro dzicielskiej n a d dzieckiem pozam ałżeńskim . O becne rozw iązanie, zw łaszcza dotyczące sądow ego u sta le n ia ojco stw a (art. 93 § 2 k.r.o.), nie liczy się w p ełn i z re a lia m i życia. W y d a je się, że b yłaby celow a o dpow iednia zm ian a u sta w y p o zw a lając a sądow i, k tó ry u sta lił ojcostw o, d okonać tak ieg o rozstrzy g n ięcia w k w estii w ładzy ro d zicielsk iej, ja k ie je s t z a w a rte obecnie w a rt. 58 zd. 2 i w a rt. 107 k.r.o.
KAZIMIERZ KRZEMIŃSKI
Podmiotowy zakres kontroli sprawowanej z urzędu
przez sqd rewizyjny w postępowaniu cywilnym
A u to r p o d d a je k r y t y c e d o ty c h c z a s o w e p o g lą d y n a t e m a t p o d m io to w e g o Za k r e s u k o n tr o li są d u r e w iz y jn e g o . U w a ż a , t e a rt. 381 k .p .c . d o t y c z y z a r ó w n o p r z e d m io to w y c h j a k i p o d m io to w y c h g ra n ic r o z p o z n a n ia s p r a w y p r z e z są d I I in s t a n c j i t t e t y l k o ta k a in te r p r e ta c ja z a p e w n ia u d z ie le n ie p e ł n e j i s z y b k i e j o c h r o n y p r a w n e j w s p r a w a c h o s z c z e g ó ln e j d o n io sło ś c i s p o łe c z n e j.
N ajgłów niejszą fu n k c ją są d u rew izyjnego je st sp raw o w an ie k o n tro li n ad orze czeniam i sądów pierw szej in stan cji.
W y d aw an ie przez sąd rew iz y jn y m e ry to ry czn y ch rozstrzygnięć o żą d an iac h stro n pow inno być, m oim zdaniem , sporadyczne, zachodzić n ie ja k o n a m a rg in esie jego podstaw ow ej d ziałalności k o n tro ln ej. S p ra w o w a n ie k o n tro li o dbyw a się nie tylk o w in te re sie stro n y , k tó ra w n io sła rew izję, ale rów nież w in te resie społecznym w celu rea liza cji zasady praw orządności. W naszym system ie odw oław czym są d rew iz y jn y
N r 7-8 (211-212) P o d m io to w y za k re s k o n tr o li w sądzie rew iz.-cyw . 47
p rze p ro w ad z a w p ew n y ch w y p ad k a ch k o n tro lę z u rzędu w szerszym zak resie, niżby sobie tego życzył skarżący. S tanow i to je d n a k w y ją te k od zasady za w a rte j w zd an iu pierw szy m a rt. 381 § 1, że „sąd rew iz y jn y rozpoznaje sp ra w ę w g ran ic ac h re w iz ji”. N ajisto tn iejsz y m elem en tem g ran ic y re w iz ji je st w niosek rew izy jn y , k tó ry w sk a zuje, w ja k ie j części i w sto su n k u do kogo re w id u ją c y za sk a rż a w y ro k k D rugim elem en tem g ra n ic y re w iz ji są po d staw y rew izy jn e, k tó ry ch ro la je s t ta k a , że w y znaczają one k ie ru n k i ro zpoznania sp raw y przez d ru g ą in s ta n c ję !. W yrok p ie rw szej in sta n c ji m oże być ro z p a try w a n y w części zaskarżonej b ąd ź pod k ą te m w szy stk ich p o d sta w rew izy jn y ch , b ąd ź też ty lk o n ie k tó ry c h z nich. M ożna w ięc chyba pow iedzieć, że w sk az an ie po d staw rew iz y jn y ch w p ły w a n a inten sy w n o ść k o n troli, ale nie n a je j za k res w ro zu m ien iu obszaru, n a k tó ry m k o n tro la m a być p rz e prow adzona.
O bszar k o n tro li w yznacza w ym ieniony w yżej w niosek rew izyjny, k tó ry w iąże sąd z w y ją tk ie m s p ra w ta k sa ty w n ie w ym ienionych w k.p.c. N ato m iast w k aż d ej sp raw ie intensyw ność k o n tro li je s t w dużym sto p n iu niezależna od stron.
J a k w iadom o, są d b a d a k aż d ą sp raw ę (w części zaskarżonej) pod k ą te m trzech początkow ych p o d sta w z a rt. 368 k.p.c., chociażby sk arżący nie pow o łał się na żad n ą z nich, n a to m ia st w yjść poza w niosek rew iz y jn y i rozpoznać w y ro k w części n ie zaskarżonej w olno sądow i jed y n ie w sp raw ac h w ym ienionych w a rt. 381 § 2 i 475 § 3 k.p.c. W tedy rów nież intensyw ność k o n tro li je st n ajw ięk sz a, bo są d re w i zyjny b a d a sp ra w ę w e w szy stk ich m ożliw ych k ie ru n k a c h , a w ięc pod k ą te m w i dzenia w szy stk ich po d staw rew izyjnych.
P o w sta je zagadnienie, czy art. 381 § 2 k.p.c. dotyczy je d y n ie przedm iotow ego zak resu k o n tro li, czy też n a pod staw ie tego p rzepisu (jak rów n ież a rt. 475 § 3) sąd m oże p rzep ro w ad zić k o n tro lę w szerszym zak resie rów nież pod w zględem podm iotow ym i rozpoznać sp ra w ę ta k ż e w sto su n k u do tych podm iotów , przeciw ko k tó ry m re w iz ja n ie została złożona. Z ilu stru jm y to przy k ład em : W sp ra w ie o od szkodow anie za szkody w yrządzone czynem niedozw olonym , sk ie ro w a n ej przeciw ko dw óm pozw anym A i B, pow ództw o w y ro k iem sąd u pierw szej in sta n c ji zostało cał kow icie oddalone w sto su n k u do A, a częściowo uw zględnione w sto su n k u do B. Pow ód za sk a rż y ł w y ro k tylk o w sto su n k u do B, i to n ie w całej części odd alającej jego p re te n sje , a tylk o co do n ie k tó ry ch z oddalonych roszczeń. Otóż n a pod staw ie a rt. 381 § 2 k.p.c. sąd rew iz y jn y rozpozna sp raw ę w sto su n k u do B w szerszym zakresie, niż to w sk az ał pow ód, m ianow icie rów nież w części przez niego nie z a sk a r żonej, a w ięc co do w szy stk ich oddalonych roszczeń. N ato m iast p o ruszony przez nas p ro b lem polega n a tym , czy sąd rew iz y jn y będzie m ógł rozpoznać sp ra w ę także w sto su n k u do A, czy też w sto su n k u do tego podm iotu w y ro k się up raw o m acn ia. Ten p ro b lem ro zszerzenia z u rzę d u k o n tro li pod w zględem podm iotow ym p o ja w ia się oczyw iście ty lk o w tedy, gdy po stro n ie przeciw nej w stosunku do skarżącego w y stę p u je (tak ja k w po d an y m w yżej przykładzie) w ięcej podm iotów , a zatem gdy m am y do czynienia po ^ej stro n ie ze w spółuczestnictw em procesow ym .
P rzy w sp ółuczestnictw ie je d n o lity m rozw iązanie p ro b lem u nie n a s trę c z a tr u d ności. K o n tro la m usi być m ianow icie zaw sze rozciąg n ięta rów n ież n a podm ioty nie o b ję te zaskarżeniem , ale pozostające w sto su n k u w spółuczestnictw a jednolitego z podm iotem , przeciw ko k tó re m u złożono rew izję. W spółuczestnictw o je d n o lite (tym b ard z iej — oczyw iście — konieczne) oznacza, że w sto su n k u do poszczególnych
1 W n io se k ta k i E. M ie lc a re k n a z y w a p o d s ta w o w y m w n io sk ie m r e w iz y jn y m (E u g e n iu s z M i e l c a r e k : W n io sk i re w iz ji c y w iln e j, W a rsz a w a 1973, s t r . 134).
2 N a ta k ą ro lę p o d s ta w z w r a c a u w a g ą S. H a n a u s e k w p r a c y : O rz e c z e n ie s ą d u r e w i z y jn e g o w p r o c e s ie c y w iln y m , W a rs z a w a 1966, s tr . 84.
w spółuczestników nie może być w y d an y w y ro k odm iennej treśc i. Je że li w ięc pow ód, k tó re m u sąd całkow icie o ddalił pow ództw o w ytoczone przeciw ko dw u osobom zw ią zanym w spółuczestnictw em jed n o lity m , zask arży ł w y ro k ty lk o w sto su n k u do je d nego pozw anego, to m im o to sąd rew iz y jn y rozpozna sp raw ę ta k ż e w sto su n k u do drugiego pozw anego. W yrok w ięc w sto su n k u do tego drugiego pozw anego nie może się sta ć w cześniej praw om ocny.
Z asad a w spółuczestnictw a jed n o liteg o je st ta k a sam a i działa ta k sam o po stronie pozw anej ja k i pow odow ej. Nie tylk o czynności jednego ze w spółuczestników są skuteczne w obec reszty, ale w ta k im sam ym sto p n iu także i od w ro tn ie: czynności sk ie ro w a n e przeciw ko je d n em u w y w o łu ją ta k i sk u te k , ja k b y b y ły w y m ierzone p rz e ciw ko w szystkim . G dybyśm y p rzy ję li odm ienne rozw iązanie, to w ów czas m ogłoby dojść do w y d a n ia orzeczenia o różnej tre śc i w sto su n k u do poszczególnych w spół uczestników , co byłoby sprzeczne z isto tą w spółuczestnictw a jednolitego. R ozszerze nie w ięc k o n tro li n a dalszych przeciw ników procesow ych skarżącego w w y p ad k u w spółuczestnictw a jednolitego po ich stro n ie je s t nie tylk o m ożliw e, ale i konieczne.
M ożna by je d n a k postaw ić tezę, że w rozw ażanym w y p a d k u chodzi raczej o ro z ciągnięcie z m ocy p ra w a sk u tk ó w złożenia re w iz ji n a w ięcej podm iotów od w y m ie nionych w rew izji, a nie o rozszerzenie k o n tro li z in ic ja ty w y sądu. N iew ątpliw ie je st to rozszerzenie n ie ja k o autom atyczne, bez p otrzeby uprzedniego ro zw ażania przez sąd, czy sp ra w a je s t tego ty p u , że k o n tro la pow in n a być w y k o n an a w w ię k szym rozm iarze. D latego też poszerzenie podm iotow ej k o n tro li przez sąd w sto su n k u do za k resu za sk a rż en ia p o ja w ia się ja k o pro b lem dopiero tam , gdzie po stro n ie przeciw nej w sto su n k u do skarżącego d ziała w ięcej podm iotów nie zw iąza nych w spółuczestnictw em jednolitym .
W ydaje się rów nież, że z dalszych naszych ro zw ażań należy w yłączyć w ypadek w spółuczestnictw a form alnego, albow iem przy tego ro d za ju w spółuczestnictw ie m am y do cz ynienia w łaściw ie z k ilk o m a różnym i sp raw am i połączonym i niejako m echanicznie w je d en proces. Ja k iek o lw iek poszerzenie z u rzę d u przez sąd zakresu k o n tro li nie może tu m ieć m iejsca, gdyż stanow iłoby to przen iesien ie k o n tro li na inny p odm iot nie m ający żadnego zw iązku an i z podm iotem , przeciw ko k tó rem u złożono rew izję, an i z roszczeniem , jak ieg o ona dotyczy.
D w a w ięc ro d zaje w spółuczestnictw a p rzeciw ników rew iz ji, tj. w spółuczestnictw o je d n o lite i w spółuczestnictw o fo rm aln e, należy p ostaw ić poza rozw ażanym p roble m em , gdyż w obu tych w y p ad k a ch rozw iązanie tego p ro b lem u je s t jednoznaczne, aczkolw iek sk ra jn ie różne, i nie pow inno ono być dy sk u sy jn e s.
Z istn iejący c h ro d za jó w w spółuczestnictw a tylk o w ięc w spółuczestnictw o m a te ria ln e n ie jed n o lite stw a rz a dopiero problem , czy sąd może rozszerzyć rozpoznanie sp raw y rów nież w sto su n k u do ty c h w spółuczestników , co do k tó ry c h skarżący nie w y ra z ił w oli dalszego p rocesow ania się i nie złożył przeciw ko nim rew izji.
W d o k try n ie zag ad n ien iu te m u n ie pośw ięcono w iele m iejsca. R eprezentow any je st pogląd, że przy tego ro d za ju w spółuczestnictw ie nie je s t m ożliw a k o n tro la z u rzę d u sąd u rew izyjnego n a niekorzyść p rzeciw ników skarżącego nie objętych re w iz ją i że w sto su n k u do n ich n a stę p u je u p raw om ocnienie się w y ro k u w obec niezłożenia przeciw ko nim rew izji. W ydaje się, że dotychczasow e w ypow iedzi w li te ra tu rz e procesow ej są je d n o lite co do tego, że w y ją tk i od zasady zw iązania są d u rew izy jn eg o g ran ic am i re w iz ji (art. 381 § 1), przew id zian e w a rt. 381 § 2 i 475 § 3 (i w od p o w iad ający m im poprzednio a rt. 380 d. k.p.c.), m a ją c h a ra k te r jed y n ie
s R ó w n ie ż E. M ie lc a re k w y p o w ia d a się za ro z s z e rz e n ie m c z ę ścio w eg o z a s k a r ż e n ia w s p r a w a c h p rz e c iw k o w s p ó łu c z e s tn ik o m je d n o lity m o r a z w y łą c z a t ę m o ż liw o ść w o d n ie s ie n iu do w s p ó łu c z e s tn ik ó w f o rm a ln y c h (p o r. E. M i e l c a r e k : o p . c it., s tr . 134).
N r 7-8 (211-212) P o d m io to w y za k re s ko n tr o li w sądzie rew iz.-cyw . 49
przedm iotow y, n a to m ia st w y ją tk i od tej zasady o c h a ra k te rz e podm iotow ym z a w a rte są w yłącznie w art. 384 (art. 381 d. k.p.c.) * 4.
Mimo tego u g ru n to w an eg o ju ż poglądu w y d aje się, że zagadnienie je s t m im o w szystko d y sk u sy jn e. R ep rezen to w an a w lite ra tu rz e w y k ła d n ia je st zbyt ry g o ry styczna i nie odpow iada w ym aganiom p ra k ty k i. W łaśnie w p rak ty c e sta je m y w obec sy tu acji, w k tó re j u w zględnienie re w iz ji ty lk o w sto su n k u do objętych n ią p rz e ciw ników procesow ych skarżącego prow adzić może w ostatecznym re z u lta c ie do niesłu szn y ch rozstrzygnięć, co może być szczególnie niebezpieczne w sp ra w a c h o roszczenia alim e n tac y jn e, pracow nicze, odszkodow aw cze i w sp raw ac h j.g.u.
J a k zaznaczyłem , w ypow iedzi d o k try n y nie są w yczerpujące. N ajp ełn iej za g ad n ien ie to om ów ił, pod zielając p a n u ją c y ogólnie pogląd, E. M ielcarek w cyt. ju ż p rac y pt. „W nioski re w iz ji cy w iln ej”. A u to r zdecydow anie sprzeciw ia się podm io tow em u rozszerzen iu w ta k ic h w y p ad k a ch k o n tro li rew iz y jn ej. Będąc odm iennego zdania, pozw olę sobie w yłożyć w łasn e ra c je w łaśn ie w k o n fro n ta c ji ze sta n o w isk ie m p rzed staw io n y m w w yżej w ym ienionej pracy. N a jp ie rw p rze d staw ię je d n a k a rg u m enty, ja k ic h użył M ielcarek d la u za sa d n ien ia swego stanow iska. Są one n a s tę p u ją c e : 1) W szczęcie p o stę p o w an ia rew izyjnego przeciw ko osobom nie o b jęty m z a s k a r żeniem oznaczałoby w szczęcie przeciw ko n im tego p o stę p o w an ia z urzędu. O bjęcie ty c h osób p o stę p o w an ie m rew iz y jn y m byłoby w y ją tk ie m od zasady skargow ości, n a co trz e b a by było osobnego p rze p isu praw nego, k tó reg o nie m a.
2) W y jąte k od zasady skargow ości n a korzyść w spółuczestników sk arżąceg o w prow adzono p rze p isem a rt. 384 k.p.c. P rz ep is te n b yłby zbędny, gdyby są d r e w i zyjn y n a m ocy a rt. 381 § 2 k.p.c. m ógł w y jść zaw sze poza podm iotow y z a k re s za sk a rż en ia zarów no n a korzyść ja k i niekorzyść obu stron.
3) Rów nież h u m a n ita rn o ść naszego p ra w a sprzeciw ia się tem u, by orzekać z u rz ę d u n a niekorzyść osób, k tó re są p rzekonane, że w sto su n k u do nich za sk a rż o n y w y ro k już się upraw om ocnił.
4) G dyby u sta w o d aw ca p rze w id y w a ł m ożliw ość takiego orzek an ia z u rz ę d u , to um ieściłby w a r t. 381 przepis o treści podobnej do a rt. 384 zdanie d ru g ie, a w ięc u n o rm o w ałb y w postęp o w an iu rew iz y jn y m stan o w isk o tych w spółuczestników , p rz e ciw ko k tó ry m nie je st sk ie ro w a n e zaskarżenie. T ru d n o bow iem przy jąć, żeby s ą d rew izy jn y m ógł bez ich udziału w ty m p o stęp o w an iu w yrokow ać. B yłoby to w y ro k o w a n ie w w a ru n k a c h św iadczących o pozbaw ieniu m ożności obrony, a w ięc niew ażne.
5) Za p oglądem a u to ra m a też p rze m aw ia ć p o ró w n a n ie a rt. 381 § 2 z a r t. 321 § 2 k.p.c. Je d e n z n ich je s t o d pow iednikiem drugiego. A rty k u ł 321 § 2 nie dotyczy m ożliw ości o rze k an ia w sto su n k u do osób nie pozw anych. P rz esła n k ą o rz e k a n ia w sto su n k u do nich, ja k o m a te ria ln y c h w spółuczestników , je s t ich u p rze d n ie w e zw anie do u d z ia łu w p ostępow aniu, i to n a w niosek pow oda, a w y ją tk o w o — z urzędu. O dpow iednio do tego także w postęp o w an iu rew iz y jn y m p rz e sła n k ą orze k a n ia sąd u rew izy jn eg o w sto su n k u do w spółuczestników m a te ria ln y c h p o w in ie n być w niosek skarżącego.
6) W reszcie rozszerzenie w b re w w oli skarżącego k o n tro li rew iz y jn ej n a w szy st
4 P o g lą d t a k i w y r a ż a W. B r o n i e w i c z w p r a c y : P o s tę p o w a n ie c y w iln e w z a r y s ie , 1973, s tr. 148; p o n a d to p o g lą d te n je s t z a w a r ty w K o m e n ta r z u d o k o d e k s u p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o p o d re d . z . R e s i c h a i W. S i e d l e c k i e g o , 1969 r ., s tr . 592. P o ś r e d n io p o g lą d t a k i w y n ik a z w y w o d ó w n a t e m a t o d s tę p s tw o d z w ią z a n ia s ą d u g r a n ic a m i r e w i z j i u W . S i e d l e c k i e g o ( Z a r y s p o s tę p o w a n ia c y w iln e g o , 1972, s t r . 438) i J . J o d ł o w s k i e g o (Z z a g a d n ie ń p o lsk ie g o p r o c e s u c y w iln e g o , 1981, s tr . 62). 4 — P a le s tr a
k ic h w spółuczestniczących w sp raw ie p rzeciw ników skarżącego oznaczałoby dalsze ogran iczen ie praw om ocności n ie zaskarżonych całościowo w yroków .
A rg u m e n ty pow yższe przytoczyłem n ie m a l in extenso w sfo rm u ło w a n iu w ła s n y m E. M ie lc ark a, ażeby w yłączyć ja k ą k o lw ie k m ożliw ość zn iek sz tałce n ia jego m y ś l i5.
Je s te m zupełnie p rzeciw nego zd a n ia i p o d ejm ę p ró b ę p o le m ik i z p rz e d sta w io n y m w y że j stanow iskiem .
A d 1. W brew tem u, co tw ie rd z i a u to r, należy uznać, że je d n a k je s t w y ra ź n y p rz e p is ze zw alający n a objęcie postęp o w an iem re w iz y jn y m ty c h osób, p rze ciw k o tetóryim re w iz ja n ie b y ła k ie ro w a n a. P rz ep ise m ty m je s t w ła śn ie a rt. 381 § 2, t j. p rze p is zezw alający sąd o w i n a p rze p ro w ad z en ie k o n tro li z u rz ę d u n ie za leż n ie od z a k re su zask arżen ia. E. M ilca re k n ie u za sa d n ia, dlaczego ro zszerzenie p o d m io to w e z a k resu k o n tro li „nie m oże w y n ik a ć ty lk o z p rz e p isu n o rm u ją ceg o za k re s k o n tro li r e w iz y jn e j”.
N ie m a żadnych p o d sta w do zw ężania tego przep isu je d y n ie do p łaszczyzny p rze d m io to w ej. E lem en tem g ran ic re w iz ji są ta k sam o w n io sk i p rze d m io to w e ja k i podm io to w e rew izji. W niosek, że pow ód za sk a rż a w y ro k je d y n ie w sto s u n k u do je d n eg o z pozw anych, je s t n ie w ą tp liw ie g ra n ic ą re w iz ji w ta k im sa m y m sto p n iu ja k w n io se k w sk a z u ją c y , że pow ód z a sk a rż a część w y ro k u . U sta w o d a w ca w § 2 a r t . 381 w y o d rę b n ia 2 elem en ty g ran ic y re w iz ji i używ a o k reśle n ia : „g ra n ic e w n io s k u ” i „g ran ice p o d sta w ” , n a to m ia st nie rozró żn ia w n io sk u w znaczeniu p o d m io to w y m g ran ic z a sk a rż en ia od w n iosku w znaczeniu p rzedm iotow ego z a k re su za sk a rż en ia .
N ie m o żn a w ięc tw ierd zić, że w a r t. 381 § 2 je s t m ow a je d y n ie o p rz e d m io to w y m przek ro czen iu g ran ic rew iz ji. To, co je s t n a jb a rd z ie j c h a ra k te ry sty c z n e g o d la p olskiej rew iz ji, a m ian o w icie m ożność w k ra c z a n ia z k o n tro lą ta k ż e w część n ie zask arżo n ą, w iąże się w ła śn ie z w n io sk am i rew iz y jn y m i, o k tó ry c h m ow a w a r t. 381, gdyż o d d zielają o n e część n ie zask arżo n ą od zask arżo n ej. S am o b a d a n ie p o d k ą te m in n y c h niż w sk a z a n e w re w iz ji p o d sta w rew iz y jn y ch je s t w y ra ze m ty lk o inten sy w n o ści k o n tro li z urzęd u , n ie zm ienia je d n a k o b szaru z a sk a rż e n ia i n ie w strz y m u je u p raw o m o c n ien ia się w y ro k u w części nie zask arżo n ej. N ie z n a j d u ję z re sztą pow odów , dla k tó ry c h w ażn e i p o trzeb n e byłoby ty lk o w k ra c z a n ie p rz e z sąd re w iz y jn y w przed m io to w ą część n ie zaskarżonego w y ro k u , a w s tr z y m y w a n ie się z k o n tro lą pod w zględem podm iotow ym .
C elem p rze p isu a r t. 381 § 2 je s t nie tylk o zap ew n ien ie p raw id ło w eg o o rze k an ia , a w ięc re a liz a c ja zasady p raw o rz ąd n o ści, ale ró w n ież za p ew n ie n ie sk u te c z n e j, p eł n e j o ch ro n y p ra w n e j w sp ra w a c h o szczególnej doniosłości społecznej. G d yby ch o dziło ty lk o o zasadę p raw o rząd n o ści, to w prow adzono by nieo g ran iczo n ą k o n tro lę w k aż d ej sp raw ie n a w zó r rad z iec k i. T ym czasem sp o ty k a m y ją w sp ra w a c h , k tó re s ą u p rz y w ile jo w a n e nie ty lk o w II in sta n c ji, a le rów n ież w I in sta n c ji.
P rz y w sp ó łu czestn ictw ie m a te ria ln y m n ie jed n o lity m , jeżeli z jed n eg o i tego sam ego roszczenia je s t w ięcej niż je d e n podm iot zobow iązany, p ełn a och ro n a p r a w n a będzie w te d y zapew niona, gdy roszczenie zostanie d o k ła d n ie zb a d a n e w s to s u n k u do w szy stk ich zobow iązanych. S p raw d zen ie, czy ochrona rzeczyw iście w p e ł n i zo stała udzielona, m a z a g w aran to w a ć art. 381 § 2. T ak i je s t sens jego istn ien ia. J e s t o n k o n se k w e n cją a r t. 321 § 2. Cel p rze p isu a rt. 381 § 2 zostanie w te d y sp e ł n io n y , gdy sąd będzie m ógł re w iz ję sk ie ro w a n ą przeciw ko je d n e m u ze w sp ó ł u cz estn ik ó w ro zp a trz y ć ró w n ież w sto su n k u do pozostałych z ta k im sa m y m s k u t
N r 7-8 (211-212) P o d m io to w y za k re s k o n tro li w sądzie rew iz.-cyw . 51
k iem . W tedy n ie dojdzie n ig d y do ta k ie j sy tu a cji, w k tó re j s p ra w a o w ielk iej doniosłości społecznej zostałaby p rz e g ra n a m im o p ełn ej św iadom ości, że p o w in n a być w y g ra n a . T ym czasem E. M ielcarek dopuszcza ta k ą ew en tu aln o ść i n a w e t ją a p ro b u je , p o d a ją c dla ilu s tra c ji n astę p u ją c y p rz y k ła d 6: S ąd I in sta n c ji n iesłu szn ie u w zg lę d n ił pow ództw o w sto su n k u do pozw anego le k a rz a , a o ddalił — rów n ież n ie słu sz n ie — w sto su n k u do w spółpozw anego S k a rb u P ań stw a . Pow ód całkow icie p rz e g ra sp ra w ę n a sk u te k re w iz ji le k arza , jeżeli sam nie zask arży w y ro k u w części o d d alają ce j pow ództw o w sto su n k u do S k a rb u P ań stw a . Jeżeli p rzy jm iem y , że chodziło o s p ra w ę z a rt. 381 § 2, to w łaśn ie te n p rz y k ła d w sk a z u je n a to, że należy p rz y ją ć ta k ą in te r p re ta c ję tego p rzep isu , by roszczenie p ozostające pod szczególną och ro n ą p ra w n ą zostało uw zględnione, jeśli je s t m e ry to ry c zn ie słuszne. S ąd w ięc p o w in ie n rozpoznać re w iz ję co do części nie za sk arżo n ej ta k w sto su n k u do le k a rz a ja k i w sto s u n k u do S k a rb u P a ń stw a . R ew izja osoby poszkodow anej m ia ła tu znaczenie ty lk o in fo rm a c y jn e i w y w o łała k o n tro lę , ta k ja k b y została w n iesio n a ró w n ież w sto s u n k u do S k a rb u P ań stw a .
In n y p rz y k ła d : S k a rb P a ń s tw a w niósł rew iz ję od w y ro k u całkow icie o d d a la ją cego pow ództw o je d y n ie w sto su n k u do jed n eg o z pozw anych, n ato m ia st za n ie ch a ł tego w sto su n k u do dru g ieg o pozw anego. G dyby się okazało, że roszczenie p o d le gało uw zg lęd n ien iu jed y n ie w stosunku do drugiego podm iotu, to w ówczas — przy ak c e p to w a n iu sta n o w isk a E. M ie lc ark a — sąd nie m ógłby zapobiec tem u, żeby słuszne ro szczenie S k a rb u P a ń s tw a uległo ca łk o w ite m u praw om ocnem u o d d alen iu w o stateczn y m w y n ik u p o stę p o w an ia sądow ego. Czyż n ie n aru sz ało b y to n aczelnej zasad y procesow ej, ja k ą je s t zasada ochrony w łasności społecznej? W y d a je się, że n a pew no ta k i d latego nie m ożna podzielić pogląd u au to ra .
Ad 2. P rz y w y k ła d n i, że a rt. 381 § 2 p ozw ala w y jść poza podm iotow y za k res za sk a rż en ia , p rze p is a rt. 384 b y n ajm n ie j n ie s ta je się zbędny ju ż choćby z tego w zględu, że dotyczy każdej sp raw y , w k tó re j w y stę p u je w spółuczestnictw o m a te ria ln e , a n ie ty lk o s p ra w w ym ienionych w a rt. 381 § 2. P o n ad to a rt. 384 odnosi się do zupełnie in n ej sy tu a c ji, a m ianow icie gdy w spółuczestnictw o zachodzi po s tr o nie, od k tó re j w yszła re w iz ja . W w y p a d k u ta k im nie było w ogóle żadnego z a sk a rż e n ia przeciw k o w spółuczestnikom i dlatego sąd bez w n io sk u osoby z a in te re sow anej n ie m ógłby u ch y lić czy zm ienić na jej rzecz nie zaskarżonego p rzez nią orzeczenia. S ąd m oże w y jść poza g ran ice rew iz ji, jeżeli w ogóle ta k a re w iz ja została złożona. W a rt. 381 § 2 za sa d a ochrony w łasności społecznej znalazła o d b i cie w tym , że sąd rew iz y jn y m a p ra w o w y jść poza g ran ic e re w iz ji założonej przez j.g.u. Jeżelib y je d n a k je d n o stk a ta, nie założywszy rew iz ji, była w sp ó łu c ze st n ikiem m a te ria ln y m osoby, k tó ra re w iz ję założyła, to w ów czas m ożliw e będzie rozp o zn an ie re w iz ji ta k ż e w sto su n k u do tej je d n o stk i w łaśn ie dzięki a r t. 384. B ędzie to je d n a k zaw sze rozpoznanie cudzej re w iz ji i jeżeli środek za sk a rż en ia pochodzi np. od osoby fizycznej, to sąd z u rzę d u będzie m ógł b ad a ć sp ra w ę ty lk o pod k ą te m 3 p ierw szy ch p o d sta w rew izy jn y ch . S ą d będzie b a d a ł sp raw ę w s to su n k u do j.g.u. w ta k im zakresie, w ja k im m oże ją b ad ać w sto su n k u do p o d m iotu, k tó ry założył rew izję. K o n tro la w ta k w ielk im rozm iarze, ja k i p rz e w id u je a rt. 381 § 2, m oże być p rze p ro w ad z o n a tylk o w ra z ie złożenia odw ołania przez osobę u p ra w n io n ą do k o rz y sta n ia z ta k ic h przy w ilejó w . P rz y w ilej polega ró w n ież n a tym , że w raz ie ż ą d an ia k o n tro li w y ro k u , co z n a jd u je p rz e ja w w złożeniu odw ołania, sąd rozciągnie to żąd an ie ta k że n a podm ioty, przeciw ko k tó ry m n ie oylo ono skierow ane.
P o dobnie w I in sta n c ji sąd, m a ją c zgłoszone żą d an ie u d zielen ia ochrony p r a w n ej, m oże w p ew nych w y p a d k a c h (art. 194 § 4) dopozw ać z u rzę d u i in n e p o d m ioty, k tó re są zobow iązane do za spokojenia poszukiw anego roszczenia, n ato m ia st nie m oże z u rzędu pow iększać liczby podm iotów po stro n ie pow odow ej poza w spół u cz estn ictw e m koniecznym z a rt. 195. Byłoby to bow iem u d zielan iem ochrony p ra w n e j z u rzę d u bez żadnego abso lu tn ie p rze jaw u w oli w ty m w zględzie przez osobę za in te re so w an ą . N asz k.p.c. w ym aga, aby żą d an ie było zgłoszone do sądu; do p iero ta k ie zgłoszenie u ru c h a m ia p ostępow anie sądow e. P o dobnie ró w n ież w po stę p o w an iu rew iz y jn y m odpo w ied n ik iem pozw u je s t re w iz ja , a odpow iednikiem stro n y pozw anej je s t stro n a, przeciw ko k tó re j złożono rew iz ję. S ąd rew iz y jn y m oże rozpoznać re w iz ję w szerszym za k re sie p rzed m io to w y m o raz w sto su n k u do in n y c h jeszcze podm iotów i pow iększyć liczbę p rze ciw n ik ó w rew iz ji, ale nie może tego uczynić, gdy za in te re so w an y p o dm iot nie p rz e ja w ił zu pełnie w oli p rz e n ie sien ia sp ra w y do d ru g iej in sta n c ji w obec czegokolw iek i w sto su n k u do kogokol w iek, p o w stałb y bow iem s ta n analogiczny do sy tu a c ji, gdy w ogóle pozw u nie ma. D latego też w y d a je się, że a rty k u ły 384 i 381 § 2 nie re g u lu ją tej sam ej m a te rii i z tego w zg lę d u p rz y ję ta w n in iejszej p rac y w y k ła d n ia a rt. 381 § 2 nie czyni zbędnym istn ie n ia a rt. 384.
A d 3. H u m an itarn o ść sta n o w i w łaśn ie w sk azan ie, by orzekać z u rzę d u , żeby w yłączyć w te n sposób ta k ie ew entualności, ja k np. to, że osoba ciężko poszkodo w a n a w w y p a d k u , na sk u te k n ie trafn eg o zask a rż en ia , zo stan ie pozbaw iona sw ych słusznych roszczeń w w y n ik u praw om ocnego zakończonego n ie k o rz y stn ie dla niej p ro cesu i w k o n se k w e n cji nigdy ju ż w n o rm aln y m try b ie nie będzie m o ÿ a w y stą p ić o n ależ n e jej odszkodow anie (vide cytow any ju ż p rz y k ła d w p rac y E. M iel c a rk a). H u m a n ita ry z m n a k a z u je b ra n ie w obronę słabszych. W łaśnie dlatego n ie k tó re sp ra w y zostały w łączone do g ru p y s p ra w k o rz y sta ją c y c h ze szczególnego u p rz y w ile jo w a n ia w procesie. N ależą do nich odszkodow ania za szkody w yrządzone czynem niedozw olonym oraz b ardzo liczne sp raw y alim e n ta c y jn e , w k tó ry c h w zg lę dy h u m a n ita rn e w y stę p u ją szczególnie w yraźnie. U ch y lan ie się od obow iązków a lim e n ta c y jn y c h n a rzecz m ało letn ich dzieci czy osób sta ry c h zaw sze będzie b u dzić sp o n tan iczn y sprzeciw i w yw oływ ać n a tu ra ln ą chęć p rzy jśc ia z pom ocą p o k rzy w d zo n y m n iezależnie od w szelkich p rzepisów p raw n y ch .
Z aprzeczeniem h u m a n ita ry z m u byłoby p rzy ję cie tak ieg o ro zw iązan ia, k tó re by zak ład ało z góry m ożliw ość pozb aw ien ia p ełnych alim e n tó w osób upraw n io n y ch . T ak ie p o te n c ja ln e niebezpieczeństw o istnieć będzie zawsze, zw łaszcza gdy po s tr o n ie p o zw anej w y stę p u je k ilk a osób zobow iązanych. Z ilu stru je m y to p rzy k ła d em : Z n a jd u ją c a się w n ie d o sta tk u m a tk a w y stę p u je o a lim e n ty przeciw ko d w u sy n o m A i B, z k tó ry c h A je s t b ard z o dobrze u sy tu o w a n y , a d ru g i, B, z n a jd u je się w tru d n y c h w a ru n k a c h m a te ria ln y c h . S ąd zasądza n a p o d sta w ie a rt. 129 § 2 k.r.o. 200 zł m iesięcznie od A i 400 zł od B. U sp raw ied liw io n e p o trze b y m a tk i są je d n a k w yższe. R ew izja została założona, ale tylk o p rzeciw ko B, i m u si być oddalona, ja k o n ie u za sad n io n a . J e s t rzeczą je d n a k oczyw istą, że A bez żadnego uszczerbku d la siebie i sw ej ro d zin y m oże św iadczyć k w o tę d w u k ro tn ie w yższą i że sąd p o w ia to w y (przy jm ijm y to dla p rze jrz y sto śc i przy k ład u ) w sposób ew id en tn y , w b re w m a te ria ło m sp raw y , u s ta lił za n isk ie od niego a lim e n ty . Czy sąd rew iz y jn y m oże sw o ją k o n tro lą objąć nie zask a rż o n ą część w y ro k u w sto su n k u do A, czy też m a dopuścić do u p raw o m o c n ien ia się w y ro k u , o d d a la ją c re w iz ję założoną ty lk o w sto su n k u do B, św iadom tego, że w y ro k ja k o całość (bo przecież je s t tylk o je d en w y ro k i je d n a sp raw a) je s t k rzyw dzący dla p o trze b u jąc ej pom ocy m a tk i? W łaśnie
N r 7-8 (211-212) P o d m io to w y za k re s ko n tr o li w sądzie rew iz.-cyw . 53
w zglądy p rz e d e w szy stk im h u m a n ita rn e k aż ą sią opow iedzieć za rozszerzen iem k o n tro li ta k ż e w sto su n k u do A.
W o m a w ian y m p rz y k ła d z ie m am y do czynienia ze w spółu czestn ictw em m a te ria ln y m n ie je d n o lity m po stro n ie pozw anej. Roszczenie o p a rte je s t n a tej sa m ej pod staw ie fa k ty c z n e j (stan n ie d o sta tk u m atki) i p ra w n e j (obaj synow ie zobow iązani są z tego sam ego p rze p isu a rt. 129 k.r.o.). Z godnie z re p re z e n to w a n ą w tej p rac y koncepcją, sąd re w iz y jn y w ta k im w y p a d k u , n a p o d sta w ie art. 381 § 2, p r z e p ro w ad z i z u rz ę d u k o n tro lę rów n ież w sto su n k u do osoby, p rzeciw ko k tó re j n ie zało żono rew iz ji.
A d 4. N ieum ieszczenie w a r t. 381 § 2 u n o rm o w an ia podobnego do tego, ja k ie za w a rte je s t w d ru g im zd an iu art. 384, n ie oznacza jeszcze eo ipso, że u s ta w o daw c a w yłączył k o n tro lę z u rzę d u w z a k resie tu rozw ażanym . P rzecież p rzy w sp ó ł ucz estn ictw ie je d n o lity m , m im o b ra k u tego u n o rm o w an ia , sąd rozszerzy k o n tro lę n a w szy stk ich w spółuczestników . W y d a je się zresztą, że zdanie d ru g ie a rt. 384 je s t tylk o k o n se k w e n c ją zasady w y rażo n ej w zd a n iu poprzednim . G d yby n ie było w yraźn eg o p o le ce n ia w ez w a n ia w szy stk ich w spółuczestników , to sąd i ta k m u siałby ich w ezw ać i w y słu c h ać w m yśl zasady audiatur et altera pars. In aczej — b y ła b y n aru sz o n a naczelna zasad a procesow a rów ności stron. T a k w ięc zd a n ie d ru g ie a rt. 384 n ie sta n o w i ja k ieg o ś u n o rm o w an ia niezbędnego dla podm iotow ego rozszerzenia z a k re su k o n tro li.
A d 5. Jeżeli m a m y szu k ać analo g ii m iędzy postęp o w an iem p rze d I in s ta n c ją a p o stęp o w an iem re w iz y jn y m i szukać ro zw ią zan ia pro b lem ó w re w iz y jn y c h n a p o d staw ie p rze p isó w dotyczących I in sta n c ji, to m u sim y analo g iczn ie tra k to w a ć in sty tu c je całościow o. S ąd I in sta n c ji m oże w ykroczyć poza g ran ic e ż ą d a n ia pozw u zarów no pod w zg lęd em przedm iotow ym , co w olno m u uczynić stosow nie do a rt. 321 § 2, ja k i podm iotow ym n a p o d sta w ie a r t. 194 § 4. In s ty tu c ję w ięc p r z e kro czen ia g ra n ic ż ą d a n ia u re g u lo w a ł u sta w o d aw ca w dw óch p rze p isac h . W p o stę p o w an iu zaś re w iz y jn y m u reg u lo w a n a ona została w p rze p isie je d n y m , o d p o w ied n ik ie m bow iem a rt. 321 § 2 i 194 § 4 je s t a rt. 381 § 2.
P on ad to , o d p o w iad a ją c n a a rg u m e n ty dotyczące tego p u n k tu , trz e b a zauw ażyć, że w niosek re w iz y jn y w y zn a cz ają cy p rze ciw n ik ó w procesow ych w I I in s ta n c ji nie m oże być odpo w ied n ik iem w n io sk u z a rt. 194 § 3, ta k ja k to uw aż a a u to r, a to z tego w zględu, że w n io sek ta k i nie m oże być zgłoszony w to k u p o stę p o w an ia . P o d staw o w y w n io se k re w iz y jn y (używ ając term inologii au to ra ) m u si być za m ie szczony w sam ej rew iz ji. A nalogiczne do niego będzie w sk az an ie w pozw ie p o d m iotów , przeciw k o k tó ry m pow ód p ra g n ie prow adzić proces.
A d 6. O g ran iczen ie praw om ocności n ie zaskarżonego całościow o w y ro k u m usi być k o n se k w e n cją rozszerzenia k o n tro li re w iz y jn e j n a w szy stk ich w sp ó łu c ze stn i czących w sp ra w ie p rze ciw n ik ó w skarżącego. Tego ro d z a ju k o n se k w e n c ja n ie m oże św iadczyć (i sa m a przez się nie św iadczy) o tym , że u sta w o d aw ca n ie życzył sobie ro zszerzen ia k o n tro li w p ew n y m zak resie, skoro w ogóle dopuszcza przecież ta k ie rozszerzenie z ta k im i k o n se k w e n cjam i, chodzi zaś ty lk o o ro zm iary tego ro zsz e rze n ia. G dyby n ie było ta k ic h k onsekw encji i w y ro k nie zaskarżony b y się u p r a - w om acniał, to rozszerzenie k o n tro li m ijało b y się z celem . T ak ie k o n se k w e n c je są zam ierzone. W p ro w ad z ają c no w ą in sty tu c ję rozszerzenia z u rz ę d u k o n tro li, u sta w o d aw ca w yłączył ty m sam ym u p raw o m o c n ien ie się w y ro k u w za k re sie , w j a kim k o n tro la m oże być przep ro w ad zo n a.
R e asu m u ją c — w y p ad n ie uznać, że w sp ra w a c h w y m ien io n y ch w a rt. 381 § 2 sąd rozszerza k o n tro lę rów n ież w sto su n k u do tych w sp ó łu czestn ik ó w w sp ó ł
u cz estn ictw a m a teria ln eg o , w sto s u n k u do k tó ry c h w y ro k n ie został zaskarżony. P odm iotow e w ięc zw iększenie z a k re su k o n tro li polegać będzie na objęciu nią w iększej liczby podm iotów , niż to w sk azał skarżący. Z kolei należy je d n a k rozW ażyć, czy m oże być ró w n ież in n y jeszcze cel d ziałan ia a rt. 381 § 2. C ho dzi m ianow icie o to, czy n a p o d sta w ie tego przepisu sąd rew iz y jn y m oże ro z szerzyć podm iotow y zakres k o n tro li n a rzecz podm iotu, k tó ry w ogóle nie w yznaczył żadnego p rzeciw nika rew izy jn eg o , gdyż re w iz ji n ie założył, sp ra w a zaś przeszła do II in sta n c ji n a sk u te k o d w ołania się jednego z podm iotów ze stro n y p rzeciw nej. W ydaje się, że z reg u ły byłoby to niem ożliw e, gdyż naruszałoby, i to w sposób k rań c o w y , zasadę skargow ości. W jed n y m je d n a k w y p a d k u m ożna by rozw ażyć p rz y ję c ie ta k ie j m ożliw ości, a m ianow icie w ted y , gdy roszczenie je s t u p rzy w ile jo w an e (art. 321 § 2), a po stro n ie p rzeciw nej w y s tę p u ją w spółuczestnicy m a te ria ln i z odpow iedzialnością pro rata parte. Znów je d n a k w y p ad n ie om ów ić tę rze cz n a p rzy k ła d zie , gdyż inaczej ro zu m o w a n ie będzie zbyt a b s tra k c y jn e , a przez to tr u d n e do ja sn eg o p rze d staw ie n ia . W eźm y w ięc ta k i p rzy k ła d : Je d n o stk a g o sp o d ark i u sp ołecznionej dochodzi k w o ty x od trze ch p o zw a nych, o d p o w iad ający ch z te j sam ej p o d sta w y fak ty c zn e j i p ra w n e j, ale pro rata parte. Pow ód całość swego roszczenia ro z k ła d a n a trz y ró w n e części, żą d ając za sądzenia od każdego z pozw anych 1/3 k w o ty a:. S ąd uw zg lęd n ia pow ództw o w c a łości zgodnie z żądaniem pow oda. R ew izję z a k ła d a je d e n z pozw anych. P ow ód oczyw iście re w iz ji n ie zak ład a, gdyż o trz y m a ł w szystko, czego żądał. R o z p a tru ją c y sp ra w ę sąd rew iz y jn y zm ienia w y ro k w części zaskarżonej i pow ództw o w sto su n k u do skarżącego całkow icie o d d ala stw ie rd z a ją c , że całą k w o tę x p ow inni p okryć pozostali pozw ani, k tó rzy re w iz ji nie założyli. Pow ód zatem o trzy m a ty lk o 2/3 tego, co m u się słusznie należy. Ja k ie śro d k i p rzy słu g u ją u p raw n io n e m u , tj. j.g.u.?
T ak iem u w łaśn ie p roblem ow i p ośw ięca sw e n a d e r w n ik liw e u w ag i d r M a ria Ję d rz e je w sk a w p rac y pt. „ S k u tk i zm iany orzeczenia w sto su n k u do jed n eg o ze w spó łp o zw an y ch ” 7. A u to rk a p rz e p ro w a d z a ro zw aż an ia n a znacznie szerszym tle i om aw ia ró żn e sy tu a c je pow oda, n ie ty lk o ta k ą ja k w yżej. R e zu ltaty je d n a k je j b a d a ń dotyczące w y p a d k u w sp ó łu c z e stn ic tw a m a te ria ln e g o o p a rte na tej sam ej pod staw ie fa k ty c zn e j i p ra w n e j m a ją b ezp o śred n ie zastosow anie rów n ież w naszym p rzykładzie. W ynika z nich, że p oszkodow anej j.g.u. p rzy słu g iw ało b y now e pow ódz tw o p rzeciw ko d w u pozostałym p o zw an y m o resz tę należności, czyli o 1/3 sum y x,
albow iem roszczenie je j należy do szczególnie u p rzy w ile jo w an y c h przez k.p.c. (art. 321 § 2), sąd zaś nie orzekł o całości roszczenia. T rzeb a dodać, że sąd w s p r a w ac h z a r t. 321 § 2 m a obow iązek orzec o całości roszczenia. T rz eb a też po d k reślić okoliczność m a jąc ą istotne znaczenie, że sąd I in stan c ji w n ajm n ie jsze j n aw e t m ierze nie o d d alił zgłoszonych roszczeń pow oda. Nie b ęd ę tu p o w ta rz a ł całego n a d e r interesującego w yw odu a u to rk i i o graniczam się do stw ierd zen ia, że ostateczne jej w nioski nie budzą, m oim zdaniem , w ątpliw ości. W ydaje się w ięc, że w s p r a w ach z a r t. 321 § 2 nie m ożna p o zb aw iać osoby u p ra w n io n e j części je j słusznych roszczeń ty lk o dlatego, że źle je ro zd z ieliła pom iędzy zobow iązanych, i to w w a ru n k a c h , gdy sąd I in sta n c ji p o p ełn ił ta k i sa m błąd , p rzy czym o rze k ają c o całości roszczenia, p ra k ty c z n ie pozbaw ił ją m ożności sk o ry g o w an ia b łę d u przez w n iesien ie rew izji.
W yłania się do rozw ażen ia k w e stia , czy sąd re w iz y jn y nie m ógłby n a p o d sta w ie a rt. 381 § 2 k.p.c. ju ż w p o stę p o w an iu rew iz y jn y m n a p ra w ić b łę d u niższej in sta n c ji i przy zn ać ca łą należność od obu pozw anych. Od ra z u n a su w a się w sp o
N r 7-8 (211-212) P o d m io to w y za kres k o n tr o li w sądzie rew łz.-cyw . 55
m n ia n y ju ż w yżej a rg u m e n t przeciw ko ta k ie m u ro zw ią zan iu , a m ian o w icie, że pow ód w y ro k u n ie za sk a rż y ł, a bez żadnego zu p ełn ie w n io sk u z jego stro n y sąd rew iz y jn y nie m oże zm ienić w y ro k u n a jego korzyść. N ie może te ż d okonać ta k ie j k o re k tu ry n a p o d sta w ie a r t. 384, gdyż p rz e p is te n zezw ala n a ro zp o z n an ie re w iz ji w sto su n k u ta k ż e do w sp ó łu c ze stn ik ó w skarżącego, k tó rz y p ozostali b ie rn i, godząc się z w y ro k iem , ale „n a ich rzecz”.
N a pew no a rt. 384 w jego obecnym b rz m ie n iu nie m oże tu w chodzić w rac h u b ę. W d aw n y m k.p.c. analogiczny przepis n ie z a w ie ra ł owego za strze że n ia „na rzecz w sp ó łu c ze stn ik ó w ” i jego e w e n tu a ln e zasto so w an ie m ogłoby być b r a n e pod uw agę. W obecnym je d n a k s ta n ie p ra w n y m n ie je s t to m ożliw e. N ato m ia st m ożna się p okusić o ro zw ią zan ie p ro b lem u p rz y pom ocy a rt. 381 § 2. J a k n ależy rozum ieć in te n c ję w ym ienionego w ty m p rzep isie n ie zw ią za n ia g ra n ic a m i a n i p o d sta w , ani w niosków rew iz y jn y ch w sp raw ac h o szczególnej w adze społecznej? C hyba ty lk o w te n sposób, że sąd rew izyjny, gdy ty lk o zostanie u ru ch o m io n a działalność k o n tro ln a , o bow iązany je s t zbadać, czy w sp ra w a c h ty c h ud zielo n a została pełn a och ro n a p ra w n a . P rz y ta k im ro zu m ien iu in te n c ji tego p rz e p isu o b o ję tn ą rzeczą s ta je się okoliczność, z ja k ieg o pow odu s p ra w a zn alazła się w II in sta n c ji. Jeżeli sąd niższy nie u zn a ł roszczenia za n ie słu sz n e w całości czy w części, to osoba u p ra w n io n a p o w in n a m ieć przy zn an e w re z u ltac ie przeprow adzonego p ostępow ania całość n ależ n y ch je j św iadczeń. S koro bo w iem dopuszczam y m ożliw ość w y to czen ia w p rzytoczonym w yżej naszy m p rzy k ła d zie now ego pow ództw a, a ty m sa m y m w yłączam y u p raw o m o c n ien ie się w y ro k u w sto su n k u do p ozostałych dw u po zw a nych, k tó rzy re w iz ji nie założyli i przeciw k o k tó ry m re w iz ji n ie założono, to w im ię idei o d fo rm a liz o w an ia p ro cesu i sk ró c e n ia to k u z a ła tw ia n ia s p ra w należałoby n a d a ć a rt. 381 § 2 w ięk szą elastyczność.
P ro p o n o w an e ro zw iązan ie odnosi się ty lk o do w y p a d k u , gdy po stro n ie zobo w iąz an e j w y stę p u ją p odm ioty od p o w ied zialn e z tej sam ej p o d sta w y fa k ty c z n e j i p ra w n e j, ale pro rata parte. P rz y so lid arn o ści p o trze b a ta k ieg o ro zw ią zan ia w ogóle n ie w y stę p u je.
R e p re ze n to w an y tu pogląd n ie n a ru sz a za k azu reform ationis in peius, albow iem sąd rew iz y jn y n ie orzekałby n a niekorzyść skarżącego, a le jego w spółu czestn ik ó w . Rodzi się je d n a k p y ta n ie, czy nie zostałby n aru sz o n y a rt. 384, k tó r y p rz y w sp ó ł u czestn ictw ie m a te ria ln y m — zarów no z o d p ow iedzialnością pro rata parte ja k i so lid a rn ą — p rz e w id u je działan ie ty lk o n a korzyść w sp ó łu czestn ik ó w , k tó rzy re w iz ji n ie założyli, a nie n a ich niekorzyść. W y d a je się je d n a k , że a rt. 384 sta n o w i o rozciąg n ięciu sk u tk ó w je d n e j re w iz ji n a p ozostałych w sp ó łu czestn ik ó w , in n y m i słow y — zezw ala n a tr a k to w a n ie tej re w iz ji ta k , ja k b y b y ła złożona przez w szystkich.
P rz y p rze k ro c zen iu n a to m ia st pod m io to w y ch g ran ic n a p o d sta w ie a rt. 381 § 2 chodzić będzie o p rze p ro w ad z en ie k o n tro li z u rz ę d u z ty tu łu w łasn y ch u p ra w n ie ń k o n tro ln y c h są d u rew izy jn eg o n iezależnie od a rt. 384. O czyw iście n a jle p ie j byłoby, gd y b y u sta w o d a w c a u re g u lo w a ł tę k w e stię w drodze w y d a n ia no w eli do k.p.c. Z d aję sobie sp ra w ę , że de lege lata o m aw ian e z a g ad n ien ie je s t d y sk u sy jn e. W obec n y m je d n a k s ta n ie p ra w n y m w szy stk ie p ro b le m y trz e b a ro zstrzy g ać p rzy pom ocy ty c h przepisów , ja k ie są. S ąd y pow in n y p rz y ty m stosow ać ta k ą in te rp re ta c ję , k tó ra by pozw oliła im n a w y p ełn ien ie pew n y ch , ja sn o p o d an y ch założeń u staw o w y ch . W naszym u sta w o d a w stw ie ta k im założeniem je s t u d zielen ie z u rz ę d u przez sąd p ełn ej ochrony p ra w n e j — n iezależn ie od dalszych w n io sk ó w pow oda — w s p r a w ac h o szczególnej doniosłości społecznej. D latego też sąd m a w ty c h sp ra w a c h obow iązek zasądzić p o n ad żądanie, a w n ie k tó ry c h z n ic h n a w e t dopozw ać z u rzę d u
d alsze zobow iązane podm ioty, ażeby u p ra w n io n y otrzy m ał w całości to, co m u się słu szn ie n a l e ż y W k o n se k w e n cji należałoby m. zd. p rzy jąć ta k ą w y k ład n ią przepisów dotyczących po stęp o w an ia rew izyjnego, ja k a je st rep re z e n to w a n a w n in iejszej pracy.
WŁODZIMIERZ KUBALA
Zhańbienie honoru wojska i godności munduru
w teorii i w orzecznictwie
A u to r o m a w ia is to tą w y s t ą p k u o k r e ślo n e g o w a rt. 318 k . k . K r y t y c z n i e u s to - s u n k o w u j e sią d o p o g lą d ó w w y r a ż o n y c h w d o k t r y n i e i o r z e c z n ic tw ie S N n a t e m a t te g o w y s tą p k u , p r o p o n u ją c z e s w e j s tr o n y ś c ie śn ia ją c ą w y k ła d n ią je g o z n a m io n , e w e n tu a ln ie — n o w e liz a c ją u s ta w y . IW prow adzony ostatn io w S iłach Z b ro jn y ch P R L d o k u m e n t pt. „Z asady ety k i zaw odow ej żołnierza P o lsk i L udow ej oraz obyczaje żołnierzy zaw odow ych L u d o w ego W ojska P olskiego” spow odow ał w zrost za in te re so w an ia p ro b lem aty k ą honoru w o jsk a i godności m u n d u ru .
„H onor — stw ie rd z a ją Z asad y ety k i — je st szczególną w arto śc ią m oralną żoł n ie rz a, m ieszczącą w sobie w iele innych w arto ści i zalet. P oczucie żołnierskiego h o n o ru w zm aga osobistą dzielność oraz b u d u je w za jem n e z a u fan ie m iędzy żołnie- rz a m i-to w a rz y sz a m i służby i w alk i, um acn ia siłę bojow ą w o jsk a ”. 1
B ęd ąc w a rto śc ią par excellence id e aln ą , je s t w ięc honor z a raze m d o b r e m s p o ł e c z n y m zasłu g u jący m n a ochronę i chronionym : jako w arto ść m o raln a — p rz e d e w szy stk im system em reg u la to ró w in d y w id u aln eg o i społecznego zachow ania się lu d z i (norm y m oralne, obyczajow e), a jako dobro p ra w n e — śro d k am i p ra w n y m i, w ty m ró w n ież o c h a ra k te rz e penalnym .
O b o w iązu jący kodeks k a rn y p rz e w id u je odpow iedzialność za publiczne u w ła czan ie h o norow i w o jsk a lu b godności m u n d u ru w a rt. 318 k.k. S tosow anie tego p rz e p isu w p ra k ty c e nie je st jednolite. P o w sta w a n iu rozbieżności sp rz y ja nieostrość zn a m io n stro n y przedm iotow ej w y stę p k u , z czym w iążą się tru d n o śc i w zakresie p rec y zy jn e g o określenia przed m io tu ochrony oraz stosow ania re g u ł w yłączania w ie lości ocen.
P ow yższe u zasad n ia p o trzeb ę bliższego za in te re so w an ia się p ro b le m a ty k ą p rz e s tę p s tw a zh a ń b ie n ia h o n o ru w o jsk a lu b godności m u n d u ru .
i i
1. P rz e d w o je n n e kodeksy k a rn e w ojsk o w e z 1928 r. i z 1932 r. nie zaw ierały p rz e p isu chroniącego honor w o jsk a lu b godność m u n d u ru . K a rn o p ra w n ą ochronę ty c h d ó b r w p ro w ad ził po ra z p ierw szy do u sta w o d a w stw a polskiego kodeks w o j